32. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu trzeciego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o inwestycjach w zakresie terminalu regazyfikacyjnego skroplonego gazu ziemnego w Świnoujściu.
Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 553, a sprawozdanie komisji w druku nr 553A.
Poproszę sprawozdawcę Komisji Gospodarki Narodowej senatora Wyrowińskiego o przedstawienie sprawozdania komisji.
Senator Jan Wyrowiński:
Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!
Pragnę przedstawić sprawozdanie Komisji Gospodarki Narodowej, która wczoraj zajmowała się ustawą o inwestycjach w zakresie terminalu regazyfikacyjnego skroplonego gazu ziemnego w Świnoujściu i przedstawia Wysokiej Izbie swoją opinię w tej sprawie. Opinia jest pozytywna. Komisja wnosi o to, aby Wysoka Izba poparła ustawę, którą Sejm uchwalił 24 kwietnia 2009 r., bez poprawek.
Panowie Ministrowie! Szanowni Państwo! Myślę, że art. 1 w sposób zwarty i wyczerpujący określa, o co chodzi w tej ustawie. Może pozwolę sobie go przeczytać. "Ustawa określa zasady przygotowania, realizacji i finansowania inwestycji w zakresie terminalu wymaganych ze względu na istotny interes bezpieczeństwa państwa oraz inwestycji towarzyszących." I tutaj ze szczególną mocą trzeba podkreślić ten istotny interes bezpieczeństwa państwa. To jest właśnie zasadniczy powód, dla którego rząd przedstawił kolejną specustawę, bo ta ustawa ma charakter specjalny, epizodyczny, dotyczy konkretnej inwestycji, która zdaniem rządu, zdaniem Sejmu i również zdaniem Komisji Gospodarki Narodowej zapewnić winna naszemu państwu bezpieczeństwo energetyczne, jeżeli chodzi o dostawy gazu ziemnego.
Ja może pozwolę sobie tutaj, Panie i Panowie Senatorowie, przywołać pewne fundamentalne sprawy, bo warto chyba o nich w tym momencie jeszcze raz powiedzieć. Przede wszystkim, co znaczy bezpieczeństwo energetyczne w tej kwestii? Otóż bezpieczeństwo energetyczne w tej sprawie oznacza zapewnienie czy zagwarantowanie odbiorcom nieprzerwanych dostaw gazu ziemnego po możliwie niskich cenach. I to jest, jak sądzę, definicja bezpieczeństwa energetycznego w tej sprawie. Oczywiście to bezpieczeństwo zależy od bardzo wielu czynników, ale jest kilka takich, które mają istotne znaczenie. Pierwszy to jest kwestia zróżnicowania źródeł dostaw gazu ziemnego do kraju. Używam słowa "zróżnicowanie", bo słowo "dywersyfikacja" moim zdaniem jest słowem obcym i niepotrzebnie stosowanym, skoro w języku polskim mamy znakomite słowo "zróżnicowanie". To właśnie jest zróżnicowanie, więc pozwolą państwo, że będę używał tego słowa. Otóż warto wiedzieć, że w tej chwili ponad 90% gazu, który sprowadzamy spoza granic naszego kraju, wchodzi do naszego systemu przesyłowego ze wschodu, cała filozofia tego przepływu jest jak gdyby taka, że odbywa się to ze wchodu na zachód. W związku z tym pole manewru w przypadku jakichkolwiek działań, które by terytorialnie różnicowały przepływ gazu, jest niewielkie, patrząc z tego punktu widzenia, jest to sztywne. Tak na dobrą sprawę Polska w dniu dzisiejszym nie posiada infrastruktury, która by umożliwiała odbiór gazu z innych kierunków, z innych kierunków. Ta inwestycja, która ma być realizowana - a w zasadzie już jest realizowana, bo ta ustawa wchodzi w życie niejako w biegu. Ona jest konsekwencją oceny możliwości realizacji tego w istniejącym porządku prawnym i w pewnej perspektywie czasu. Założenie jest takie, żeby ten terminal i żeby ta możliwość dostawy gazu skroplonego i przetworzenia go, czyli jego regazyfikacji i rozprowadzenia po kraju, stały się rzeczywistością na przełomie 2013 i 2014 r., czyli za cztery lata. I taka analiza tej sytuacji doprowadziła Ministerstwo Skarbu Państwa, rząd do przekonania, że... Tu również chodzi o pierwsze doświadczenia, które już zdobyto, dlatego że, jak państwo wiecie, powołano spółkę, ona się nazywa Polskie LNG, czyli polski gaz płynny, naturalny, to spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, i podjęto różne decyzje. I te doświadczenia, te pierwsze kroki wykazały, że bez pewnych specjalnych uprawnień związanych z decyzjami o inwestycjach, decyzjami o zamówieniach, decyzjami o sprawach własnościowych, tego terminu się nie dotrzyma. Stąd ta ustawa, stąd konieczność właśnie tego rodzaju rozwiązań.
Tak jak wspomniałem, jądrem tego przedsięwzięcia są ten gazoport zbudowany w Świnoujściu i instalacja regazyfikacji. Istotne novum, które jest związane z tym przedsięwzięciem, jest takie, że zmianie ulegnie ta filozofia, że tak powiem, przepływu gazu. Dlatego, że aby ten gaz rozprowadzić po Polsce, trzeba zbudować, według szacunków, które zostały przedstawione, około 1 tysiąca km nowych gazociągów, nowych rur i zmienić również tę sztywną filozofię przepływu gazu ze wschodu na zachód na filozofię rozprzestrzenionego przesyłu, tak bym to określił. Budowa tej sieci gazociągów jest inwestycją towarzyszącą tej zasadniczej inwestycji, czyli inwestycji dotyczącej terminala.
Oczywiście ta zmiana filozofii przepływu gazu po Polsce zwiększy również poziom bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju. Ze sztywnością tego systemu twardo zderzyliśmy się na przełomie 2008 i 2009 r., i to jest kolejna sprawa, kiedy okazało się, że możliwości skutecznego reagowania mamy ograniczone również w związku z tym, że pojemność zbiorników magazynowych, którymi Polska dysponuje - ona w tej chwili wynosi 1 miliard 600 milionów m3 gazu - nie gwarantuje w pełni elastycznego reagowania na takie nagłe wydarzenia. I stąd kolejnym przedsięwzięciem towarzyszącym tej inwestycji jest zwiększenie pojemności magazynowej tych zbiorników podziemnych, którymi Polska dysponuje. Jak państwo wiecie, w tej chwili na skalę przemysłową wykorzystywane są dwa, to znaczy w Wierzchowicach i Mogilnie, zaś w planie jest budowa dwóch dodatkowych: w Kosakowie i w Goleniowie, a jednocześnie zwiększenie pojemności tych dwóch już istniejących, przeze mnie wspomnianych. I to też jest w tej ustawie zapisane jako inwestycja towarzysząca tej inwestycji podstawowej.
Oczywiście najlepiej byłoby mieć własny gaz. Jak państwo wiecie, mamy ten gaz, ale w takich ilościach, które obecnie i, jak się przewiduje, w przeciągu najbliższych piętnastu, dwudziestu lat, mają zabezpieczać 1/3 naszego zapotrzebowania. Docelowo, tak jak to często podkreślano, mamy mieć taką sytuację, że 1/3 gazu będzie pochodzić z naszych źródeł, 1/3 ze Wschodu i 1/3 z tego kierunku, który wyznaczać będzie terminal i... To w sumie są 3/3, Panie Senatorze.
(Głos z sali: A ilościowo?)
Ilościowo? W roku 2007 Polska zużyła bodajże 16,5 miliarda m3 gazu. Od 1997 r. o mniej więcej 2-3% wzrasta zapotrzebowanie na gaz i ono w roku 2008 wynosiło chyba 14,6 miliarda m3. Można sobie łatwo policzyć, jak by to wyglądało. Przewiduje się, że w latach 2020-2025 to zapotrzebowanie będzie na poziomie 25 miliardów m3. Warto przy tej okazji powiedzieć, że sam terminal, gazoport i ta instalacja regazyfikacyjna docelowo są zaplanowane na 7,5 miliarda m3, a w pierwszej fazie to będzie 2,5 miliarda m3.
Panie i Panowie Senatorowie! Tak jak powiedziałem, ta ustawa precyzyjnie określa, jakie podmioty zaangażowane są w realizację tego przedsięwzięcia, wymienia je wprost. Firma, która będzie miała nadzór nad całością, to jest Operator Gazociągów Przesyłowych Gaz-System, spółka, która wyodrębniła się z PGNiG w związku z ustawodawstwem i zasadami organizacji rynku narzuconymi przez Unię Europejską. Będą to jeszcze Urząd Morski w Szczecinie, Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście i wspomniana przeze mnie już poprzednio spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Polskie LNG, czyli polski naturalny gaz. W ustawie określa się precyzyjnie, jakie są zadania Operatora Gazociągów Przesyłowych Gaz-System w całym tym przedsięwzięciu, kto prowadzi nadzór itd., itd.
Te rozwiązania, które będą przyspieszały proces decyzyjny dotyczący lokalizacji inwestycji, wywłaszczania itd., itd., po części pochodzą z istniejących już specustaw, odnoszących się do dróg, kolejnictwa, jak również wynikają z doświadczeń związanych z realizacją tego typu inwestycji, jakie posiedliśmy od innych państw Unii Europejskiej.
W rozdziale 2 precyzyjnie przedstawiono zasady, które będą towarzyszyły przygotowaniu inwestycji w zakresie terminalu.
W rozdziale 3 regulowane są sprawy własnościowe, czyli nabywanie tytułu prawnego do nieruchomości, i realizacja inwestycji w zakresie terminalu.
W rozdziale 4, Panie i Panowie, uregulowana jest sprawa zamówień na realizację inwestycji w zakresie terminalu. Ta sprawa budziła pewne emocje na posiedzeniu komisji, nie tylko na posiedzeniu tej komisji, ale również na posiedzeniu komisji sejmowej, jak udało mi się to prześledzić. Bo jest tutaj kwestia wyłączenia pewnych zasad wynikających z ustawy o udzielaniu zamówień publicznych. Myślę, że ona została w pełni wyjaśniona i tak jak referował to pan minister, kwestia jest delikatna, dlatego że z jednej strony trzeba się zgodzić na tryb specjalny, ale wyłącznie w przypadku tych spraw, które wiążą się bezpośrednio z realizacją procesu inwestycyjnego. W przypadku natomiast, jak to obrazowo przedstawiono, zamówień na papier kserograficzny itd., itd., one powinny się odbywać w normalnym trybie wynikającym z ustawy o zamówieniach publicznych i nie powinny być do tych zamówień stosowane wyłączenia, które dotyczą spraw zasadniczych.
W rozdziale piątym mówimy o finansowaniu inwestycji. Tutaj warto wspomnieć, że w tej części, która ma dotyczyć środków unijnych, fragment finansowania będzie może miał swe źródło również w specjalnym segmencie finansowania, które w tej chwili zaproponowała i już uzgodniła Komisja Europejska. Na ten nasz projekt z puli tych 5 miliardów euro, jakie przeznaczono na tego typu inwestycje, przewidziano wartość dofinansowania w wysokości 80 milionów euro. Trudno tutaj spekulować, według ostatnich wersji mówi się, że koszt całej inwestycji może wynieść ponad pół miliarda dolarów, ale sprawa jeszcze nie jest zamknięta. Oczywiście jest to przedsięwzięcie bardzo kosztochłonne. No cóż, bezpieczeństwo kosztuje. Należy się cieszyć, że w czasie posiedzenia komisji senatorowie z Prawa i Sprawiedliwości i z Platformy zgodnym, jak rzadko, chórem pozytywnie oceniali fakt, że ta ustawa jest i że stwarza wreszcie szansę na realizację tego przedsięwzięcia. I być może za trzy, cztery lata perturbacje w stosunkach wzajemnych Ukrainy z Rosją nie będą już miały tak wielkiego wpływu na to, czy w naszych kuchenkach, czy w naszych zakładach pracy, czy w Polsce będziemy z podobną troską i obawą obserwowali wiadomości i czekali na to, czy gaz popłynie, czy nie popłynie.
Panie Marszałku, pozwoliłem sobie w takim stylu przedstawić to sprawozdanie. Jeżeli będą pytania, to będę się starał na nie odpowiedzieć. Są dwaj ministrowie, pan minister Żuk i pan minister Gawlik, którzy prowadzą całą sprawę - pan minister Gawlik od strony formalnoprawnej, a pan minister Żuk od strony merytorycznej. I on ma wiedzę o tym, jak to będzie, ile jest tego gazu, gdzie ten gaz płynie itd., itd. Tak że pozwolę sobie ewentualnie skorzystać z ich pomocy, jeżeli będzie taka potrzeba. Dziękuję, Panie Marszałku.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Czy są pytania do senatora sprawozdawcy?
Proszę bardzo, senator Piechniczek.
Senator Antoni Piechniczek:
Panie Senatorze, Panie Marszałku, nie podważając oczywiście zasadności bezpieczeństwa energetycznego, mam pytanie, które jest w tym pakiecie problemów, że tak powiem, ale troszeczkę jakby oderwane. Interesuje mnie mianowicie to, czy ta 1/3 zabezpieczenia gazowego, które mamy mieć z własnych źródeł, obejmuje coś takiego, co się nazywa gazyfikacją węgla. Bo my inwestujemy niesamowicie wielkie pieniądze w ten port, o którym mowa. Nie podważam zasadności tego. Chcę jednak przypomnieć, że za czasów Gierka i kanclerza Niemiec zachodnich Erharda w polską gospodarkę zostały wpompowane wielkie miliony Deutsche Mark, za które miały być prowadzone badania naukowe dotyczące gazyfikacji węgla. Te pieniądze zostały, mówiąc kolokwialnie, przejedzone, czyli zainwestowane w inne przedsięwzięcia. Chciałbym się nad tym zastanowić i usłyszeć odpowiedź strony rządowej na pytanie, jak do tej olbrzymiej skali inwestycji, do tych olbrzymich kosztów budowy portu - o czym był uprzejmy powiedzieć pan Wyrowiński - do sprawy rozprowadzenia tego gazu niczym pajęczyny po całym kraju, ma się zainteresowanie gazyfikacją węgla.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Proszę.
Senator Jan Wyrowiński:
Moja wiedza tutaj, Panie Senatorze, jest wiedzą internetowo-publicystyczną. To, o czym ostatnio słyszałem, to były poważne rozmowy z firmą General Electric, aby jedną z kopalń na Śląsku wprowadzić w taki projekt, który właśnie realizowałby... Jak bowiem sądzę, w sprawach technologii gazyfikacyjnych jest to chyba jedna z firm wiodących. Czytałem na ten temat artykuł w "Polityce". To było chyba trzy czy cztery lata temu. Jaki był los tego projektu, to ja niestety nie wiem, Panie Senatorze. Oczywiście wiem, i taką wiedzę mają, jak sądzę, również państwo senatorowie, że to na pewno, szczególnie dla nas, jest jakiś kierunek rozwoju, który by z jednej strony ograniczył emisję CO2 do atmosfery, a z drugiej strony gwarantował właśnie czyste, to znaczy bardziej przyjazne środowisku, medium, z którego można wydobyć energię, czyli gaz. Tak że tyle mogę panu, Panie Senatorze, odpowiedzieć w tej chwili.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Myślę, że dołączę się do pytania pana senatora, ale to już pan minister opowie nam również o gazyfikacji węgla.
Proszę bardzo, pan senator Rulewski.
Senator Jan Rulewski:
Też kłopotliwe pytanie, Panie Senatorze. Chodzi właśnie o pańską odpowiedź. Ministrowi tak samo zadam to pytanie.
(Senator Stanisław Bisztyga: To samo?)
Jak będzie się wahał koszt jednostkowy dla odbiorców? Wiemy, że on będzie wyższy, bo bezpieczeństwo, jak pan powiedział, kosztuje. Ale czy nie pociągnie za sobą wzrostu kosztów innych nośników energii i czy czasem nie przeinwestujemy środków w to bezpieczeństwo? I też jak gdyby sąsiednie pytanie. Jeśli tak jest, że bezpieczeństwo kosztuje, a o bezpieczeństwo walczą wszystkie państwa, to dlaczego Niemcy postawili jednak na przesył gazu z Rosji, gazu nieciekłego?
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Proszę bardzo.
Senator Jan Wyrowiński:
Panie Marszałku, Panie i Panowie Senatorowie, niestety nie znam takich szacunków, które by przekładały koszty tej inwestycji i całego przedsięwzięcia na wysokość rachunku przeciętnego obywatela Jana Kowalskiego. Jakiś tam wzrost na pewno będzie, co do tego nie ma wątpliwości. Oczywiście, z uwagi na fakt, że w bezpośrednim dostępie mamy złoża rosyjskie - gaz, który trzeba doprowadzić z odległych miejsc - i złoża norweskie... W zasadzie bowiem są dwa europejskie czy, powiedzmy, quasi-europejskie źródła gazu. Ten gaz, który ma dotrzeć w stanie płynnym do Świnoujścia - jak to wynika z enuncjacji prasowych i z informacji, które również uzyskaliśmy na posiedzeniu komisji - właśnie jakoś tak w latach 2013-2014 , aby zabezpieczyć pracę tego gazoportu, ma być gazem pochodzącym z Półwyspu Arabskiego, konkretnie bodajże z Kataru. Oczywiście, żeby to przedsięwzięcie było bardziej opłacalne, musi się opierać nie na takich dostawach jednorazowych, tylko to musi być pewien kontrakt. Tak jak wynikało z informacji, które również można było uzyskać w czasie posiedzeń komisji sejmowych, taki kontrakt może już nawet nie wisi w powietrzu, a podobno jest już rzeczywistością. To po pierwsze. Po drugie, gdyby zbudowano Jamal 2, czyli drugą taką rurę, to niewątpliwie pewność dostaw byłaby większa, trudno z tym dyskutować. Jednak w dalszym ciągu bylibyśmy uzależnieni od jednego dostawcy, nawet w przypadku, gdyby to była bardziej przepustowa rura, mówiąc obrazowo.
Warto w tym momencie wspomnieć również o tym, o czym nie wspomniałem w czasie mojego wystąpienia. Mianowicie jedną z inwestycji towarzyszących temu przedsięwzięciu miał być również rurociąg, który przez Bałtyk połączyłby Świnoujście z systemem gazociągowym Danii, a w konsekwencji Szwecji itd., tak zwany Baltic Pipe. To byłby dodatkowy element różnicujący dostawy. Ostatnio ukazały się informacje, że realizacja tego przedsięwzięcia została zawieszona. W związku z tym na pewno czy najprawdopodobniej w tym czasie, który przewidywany jest tą ustawą, nie zostanie ono zrealizowane. Z przedsięwzięcia wycofał się między innymi niemiecki koncern E.ON, zresztą zaangażowany w budowę Nord Stream. Jest to z punktu widzenia filozofii, którą przyjęto, na pewno niezbyt sympatyczna wiadomość dla tego projektu, tym bardziej że PGNiG - z tego, co wiem - jest współwłaścicielem części złóż gazowych na terytorium Norwegii.
Tak że, Panie Pośle, przepraszam, Panie Senatorze...
(Senator Jan Rulewski: Nie szkodzi, dobrze, ja bym chciał być posłem.)
(Senator Jadwiga Rotnicka: Rewanż, rewanż.)
Tak, rewanż.
To na pewno będzie kosztowało, ja w tej chwili nie wiem, ile, ale z kolei lepiej, jak sądzę, ponieść tu pewne koszty, bo bezpieczeństwo kosztuje, i mieć nieco spokojniejszą głowę w sytuacjach kryzysowych, tak bym to określił.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Pani senator Maria Pańczyk-Pozdziej, proszę bardzo.
Senator Maria Pańczyk-Pozdziej:
Panie Marszałku, ja niejako kontynuując myśl zawartą w pytaniu pana senatora Piechniczka, chciałabym zapytać o taka sprawę. Jest to pytanie raczej do panów ministrów. Nie trzeba sięgać nawet do Gierka. Profesor Buzek na wielu spotkaniach, w których uczestniczy, ciągle mówi o tym, że są prowadzone bardzo zaawansowane prace nad gazyfikacją węgla i że nie trzeba już węgla wydobywać, gdyż gazyfikacja może się odbywać na dole. Czy te prace postępują i jak dalece są one zaawansowane? Skoro już tyle pieniędzy, tyle nakładów zostało poniesionych na cele badawcze, to czy nie warto byłoby jeszcze, powiedzmy, w jakiś sposób te nakłady wzmocnić po to, żebyśmy mogli być w końcu w miarę niezależni. Jeśli przed gazyfikacją jest taka wielka przyszłość, to nie rozumiem, dlaczego my tak opornie w tym dziele postępujemy. Myślę, że to jest pytanie do panów ministrów. W każdym razie wiem, ponieważ często bywam na Śląsku na takich spotkaniach, w których bierze udział profesor Buzek, że on ciągle o tym mówi, a cały czas jest to niejako zawieszone w próżni.
Senator Jan Wyrowiński:
Ja myślę, że jednak w dalszym ciągu ten gaz sporo kosztuje, gaz, który można by uzyskać z gazyfikacji węgla, byłby znacznie droższy niż gaz, który - mamy nadzieję - za cztery lata popłynie w nowych rurach po regazyfikacji ze Świnoujścia. Poza tym jednak ta technologia, mam na myśli gaz skroplony i regazyfikację, jest sprawdzona, także od strony przemysłowej. To jest coś, co już jest.
Ja wiem o tym, że pan premier Buzek jest w to bardzo zaangażowany, i bardzo dobrze. Jednak myślę, że tutaj musi być jakiś konkret, musi być decyzja, musi być jakaś konsekwencja, taka jak w tym przypadku, bo tu jest konsekwencja. Ta ustawa jest wyrazem woli rządu, żeby już przestać mówić o zróżnicowaniu i to zrealizować. Ja myślę, że mimo różnych wątpliwości, mimo różnych obiekcji, które temu towarzyszą, decyzja została podjęta. Tak jak państwo pamiętacie, był spór między Gdańskiem a... Pan senator Rachoń się uśmiecha. Ja również czytałem opracowania, z których wynikało, że tak do końca nie wiadomo, czy decyzja dotycząca Świnoujścia jest słuszna. W każdym razie sprawa została przesądzona, Roma locuta, causa finita, budujemy, mamy to. Myślę, że to jest chyba pozytywne, jest szansa, żeby to zakończyć i wreszcie czuć się bezpiecznie w tej sferze.
Jednocześnie sądzę, że to powinno biec równolegle, tak jak i kwestia badania naszych złóż, bo one nie są do końca przebadane. Tutaj pan senator Woźniak z racji bliskości tych miejsc wydobywczych... One też wymagają jeszcze sporego wysiłku. Ocenia się, że w tej chwili polskie złoża mogą dać 150 miliardów m3, na tyle możemy liczyć. Są też takie szacunki, według których może być tego więcej. Jest to też kwestia środków.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Czy są jeszcze pytania? Nie ma więcej pytań.
(Senator Stanisław Zając: Jedno króciuteńkie.)
Tak? To proszę bardzo.
Senator Stanisław Zając:
...12 maja 2009 r. Później to zmieniono i ma wejść w życie z dniem ogłoszenia. Zrezygnowano z vacatio legis. Jakie były nadzwyczajne przyczyny tej zmiany? Wystarczy popatrzeć chociażby na uregulowania wynikające z ustawy o trybie ogłaszania ustaw. Ja rozumiem to, że chodzi o przyspieszenie, to jest jedna sprawa, ale chodzi też o prawidłowość legislacji.
Senator Jan Wyrowiński:
Termin 12 maja był terminem dyscyplinującym, on miał zdyscyplinować Sejm i Senat. Ustawa nie jest pilna, ale to miało jakoś tam mobilizować. Jak państwo wiecie, praktyka legislacyjna jest taka, że z reguły trudno jest... W związku z tym po dyskusji przyjęto takie rozwiązanie. To Sejm wprowadził tę zmianę i ustawa ma wejść w życie w najbliższym możliwym terminie, tak to zostało sformułowane. To też jest w duchu, w zgodzie z intencją autorów tej ustawy i tych wszystkich, którzy stoją za tym, aby ten projekt doprowadzić do szczęśliwego i satysfakcjonującego wszystkich końca.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Projekt tej ustawy został wniesiony przez rząd. Do prezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister skarbu państwa.
Obecni są podsekretarz stanu Zdzisław Gawlik i podsekretarz stanu Krzysztof Żuk.
Czy ktoś z przedstawicieli ministerstwa chciałby zabrać głos?
Proszę bardzo.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa Krzysztof Żuk:
Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Ja ograniczę się do odpowiedzi na pytania, gdyż założenia tej ustawy zostały przez pana senatora przedstawione, a państwo dyskutowaliście o tym również w komisjach. Pytania, które dzisiaj padły, są oczywiście niezwykle istotne z punktu widzenia budowania tego bezpieczeństwa energetycznego. Ja zgodzę się z tym, że w długiej perspektywie czasowej trzeba zwiększyć wydatki inwestycyjne na proces gazyfikacji węgla, ale wymaga to długiego okresu. Dzisiaj - co pan senator Wyrowiński słusznie podkreślił - musimy działać wielokierunkowo i równolegle w tych płaszczyznach, które zostały tu wspomniane. Po pierwsze, dywersyfikacja kierunków i źródeł zaopatrzenia, po drugie, intensyfikacja i oczywiście zwiększenie wydatków inwestycyjnych na poszukiwanie i wydobywanie gazu, a po trzecie, te technologie, które może jeszcze dzisiaj nie są do końca dostępne, jeśli chodzi o podziemne zgazowywanie węgla, i te, które są i mogą być wdrażane, ale są niezwykle kosztowne, mówimy o naziemnym zgazowywaniu węgla.
Odpowiadając może na pytania pana senatora Piechniczka i pani senator dotyczące tego obszaru, powiedziałbym tak. Obecnie mamy bardzo zaawansowany projekt zgazowywania węgla, realizowany czy przygotowywany przez Zakłady Azotowe w Puławach, ale ten projekt będzie kosztował mniej więcej tyle, ile budowa terminalu. To nie jest tak, że to jest rozwiązanie tańsze, ale jest ono ważne zarówno dla Zakładów Azotowych w Puławach, jak i dla zmniejszenia napięć w bilansie gazu, bo dotyczyć to będzie co najmniej 500 milionów m3 gazu. Ten proces zgazowywania jest tutaj łączony z modernizacją, ze zwiększaniem mocy produkcyjnych Zakładów Azotowych w Puławach, a zatem, można powiedzieć, powiązany jest z procesami chemicznymi. A więc gra kosztem i marżą będzie tutaj zupełnie inna, niż gdyby zgazowywanie węgla przyporządkować do celu, jakiemu służy system rurociągów, czyli dostarczania gazu odbiorcom i przemysłowym, i gospodarstwom domowym. Gaz uzyskany w tym procesie zgazowywania węgla obecnie jest droższy niż ten, który jest oferowany przez PGNiG. Nie zaniedbujemy działań związanych ze zgazowaniem węgla. To jest z jednej strony projekt Zakładów Azotowych w Puławach, z drugiej strony bardzo ciekawy i interesujący projekt realizowany przez Zakłady Azotowe w Kędzierzynie i PKE. Ten projekt jest zaawansowany w mniejszym stopniu, ale nie zmienia to takiego stanu rzeczy, że jest dzisiaj budowany, montowany sposób finansowania, również przy wsparciu przez środki unijne. Tutaj zasługi pana profesora Buzka są ogromne, ponieważ te projekty w dużej mierze są inspirowane przez niego i rzeczywiście uzyskują wsparcie w Komisji Europejskiej czy w instytucjach europejskich. Podziemne zgazowywanie węgla jest w fazie, można powiedzieć, studialnych analiz i dzisiaj, przy niedostosowanym prawie geologicznym, górniczym, trudno sobie wyobrazić, byśmy mogli mówić o konkretyzacji tej technologii. Ale tego typu rozwiązania są analizowane, dyskutowane, pan premier Pawlak powołał specjalny zespół, który się tym zajmował. Jednak musimy to odłożyć w czasie.
Wracając do pytania dotyczącego ceny, należałoby powiedzieć, że dzisiaj ten model budowania ceny gazu jest oparty na cenie ropy naftowej i to dziewięciomiesięczne odbicie ceny ropy przekłada się również na jednostkę gazu. Gdybyśmy wychodzili z dzisiejszego punktu, a właściwie tego, co było w roku ubiegłym, kiedy cena ropy radykalnie wzrastała, to pewnie gaz dostarczany poprzez terminal miałby porównywalną cenę z tym, który pochodził z kontraktu jamalskiego. Ale w momencie, w którym te modelowe, ramowe przeliczenia kształtują się korzystniej dla gazu przesyłanego w systemie jamalskim, będzie to oczywiście działało w drugą stronę. Dlatego też dzisiaj trudno jest przesądzić, jaka będzie cena tego gazu w sieci po, można powiedzieć, nałożeniu na siebie tego, o czym mówił pan senator Wyrowiński, jaka będzie cena gazu wydobywanego w kraju, a zakładamy, że to wydobycie będzie się zwiększało na przestrzeni najbliższych lat, gazu dostarczanego z kierunku wschodniego, który siłą rzeczy jest tańszy niż gaz przewożony statkami do terminalu w Świnoujściu, i właśnie gazu z tego źródła zaopatrzenia. Zakładamy, że cena tego gazu nie będzie znacząco odbiegała od ceny obecnej, ale o tym będzie decydować nie minister skarbu państwa, a Urząd Regulacji Energetyki, który jest tutaj regulatorem na tym rynku. To są najistotniejsze kwestie zawarte w tych pytaniach.
Jeśli chodzi o ostatni problem, dlaczego pojawiła się data 12 maja, chciałbym się odnieść do prac, które toczą się równolegle. One są związane z budową dokumentacji terminala w Świnoujściu. W swoim założeniu ta dokumentacja miała... to znaczy, etapy prac firmy, która przygotowuje tę dokumentację, miały się zakończyć złożeniem wniosku o pozwolenie na budowę 12 maja. I w momencie, w którym projektowana ustawa trafiła do parlamentu, myśmy tę datę mieli wpisaną i staraliśmy się siebie bardziej niż Wysoką Izbę dyscyplinować. Zwrócono nam uwagę na nałożenie się tych terminów, długość prac związanych z legislacją, brak czasu na zamknięcie tej ścieżki legislacyjnej. Podpisy pana prezydenta i ta korekta posłów stawia dzisiaj sprawę we właściwym wymiarze. Intencja była taka... Dzisiaj mogę powiedzieć, że właściwie mamy już chyba odebraną większą część dokumentacji. Wszystko wskazuje na to, że pozwolenie na budowę zostanie złożone w maju. Przyjęcie tej ustawy przez Wysoką Izbę będzie dla nas niezwykle ważne, bo to pozwolenie będzie wydane już w trybie tych nowych regulacji, a zatem przyspieszy proces inwestycyjny.
(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Krystyna Bochenek)
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Dziękuję.
O, widzę, że teraz jest kolejka. Pan senator Rulewski, potem pan senator Bisztyga i pan senator Rachoń. Może być w innej kolejności, może być pan senator Rulewski, Rachoń i Bisztyga, taka była kolejność.
Senator Jan Rulewski:
Ja przepraszam, ale muszę zadać to pytanie, ponieważ trzeba uciąć łeb tej prasowej hydrze, wiadomości, którą roznosi pewien znany biznesmen z branży energetycznej, znany bardziej z politycznych pikników, jego nazwisko zaczyna się na literę "g". On powiada mniej więcej tak, że mafia rządzi Polską i nie dopuszcza do zastosowania rozwiązania dotyczącego gazu z Orenburga, który byłby tańszy, a inwestycja łatwiejsza. Zamiast tego, jego zdaniem. mafia usiłuje realizować inne projekty, nie będę tu już wspominać...
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Proszę, Panie Ministrze.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa Krzysztof Żuk:
Panie Senatorze, oczywiście rozumiem kontekst pana pytania. Rząd wspólnie ze spółkami infrastrukturalnymi przygotował strategię dywersyfikacji. Ona wyraża się nie tylko w budowie terminala, to jest również projektowanie budowy interkonektorów, między innymi, Lasów w kierunku niemieckim, Moravia w kierunku południowym, do hubów w Baumgarten pod Wiedniem, dokąd, jak mamy nadzieję, będzie płynął gaz z Nabucco, a w każdym razie, gdzie są dostawcy tego gazu. Jest również kontynuowany projekt Baltic Pipe, on jest w procedurze Open Season, być może bez Skanledu. Jeśli będą partnerzy, a to wykaże ta procedura, pozwoli on dostarczać gaz z tamtego kierunku. Czyli, inaczej mówiąc, dywersyfikacja kierunków równolegle z dywersyfikacją źródeł powinna zapewniać nam dostawy gazu również w takiej sytuacji, w której kierunek wschodni będzie zawodził, tak jak to ostatnio się stało, gdy zabrakło nam tych 2,5 miliarda m3 gazu po wygaśnięciu kontraktu czy po zerwaniu go przez RosUkrEnergo. Nie chciałbym inaczej się wypowiadać, ale nie dostrzegam żadnych przesłanek, które, można tak określić, mają może swoją wartość medialną, sensacyjną, ale nie odpowiadają prawdzie. Gaz po drugiej stronie granicy, skoro już mamy być konkretni, jest droższy niż gaz w kraju. W związku z tym nie ma cudownych recept na zaopatrzenie gospodarki w gaz.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Pan senator profesor Janusz Rachoń.
Senator Janusz Rachoń:
Panie Ministrze, ja z ogromnym zadowoleniem witam informację, że w końcu jest decyzja, iż ma być gazoport. Wprawdzie martwię się, że on jest w Świnoujściu, a nie w Zatoce Gdańskiej, ponieważ wydawało mi się, że tak byłoby zdecydowanie taniej, o czym zresztą pisałem w bardzo wielu miejscach, ale nie o tym chcę mówić. Jestem absolutnie zadowolony, że jest ta decyzja.
Ponieważ surowce energetyczne to jest broń polityczna, mało tego, jest system wolnorynkowy, to jest prawdopodobieństwo, że jak będziemy sprowadzali bardzo dużo tego LNG przez Świnoujście, to się okaże, że Rosjanie nagle dramatycznie obniżą cenę. Czy my mamy koncepcję, co wtedy zrobić? Musimy pamiętać, że głównym odbiorcą gazu jest przemysł, w tym między innymi Police, co stało się jednym z elementów związanych z podjęciem decyzji o Świnoujściu. W takiej sytuacji Police staną przed dylematem, czy kupować gaz rosyjski, dużo, dużo tańszy, czy ten droższy z LNG. Nie mówię już o kwestiach ekologicznych, bo spalanie gazu LNG jest zdecydowanie bardziej przyjazne dla środowiska niż gazu jamalskiego, że już nie wspomnę o gazyfikacji węgla. Innymi słowy, krótko: czy rząd ma koncepcję, jak się zachowamy, co zrobimy, jeżeli strona rosyjska nagle dramatycznie obniży ceny?
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Bardzo proszę o odpowiedź, Panie Ministrze.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa Krzysztof Żuk:
Cieszylibyśmy się z tego powodu, dlatego że w sieci będzie gaz z dostaw z różnych kierunków, ale operatorem jest PGNiG. W związku z tym obniżenie ceny dostaw z któregokolwiek kierunku przekłada się ostatecznie na cenę tego produktu, który w sieci jest oferowany gospodarce. Ten terminal w Świnoujściu zapewni nam coś, czego nam nie zapewnia kontrakt jamalski. Mianowicie dostawy z kierunku wschodniego są uwarunkowane klauzulą w zakresie eksportu w przypadku nadwyżek. W przypadku gazu LNG takiej klauzuli nie ma i te kontrakty, które zawiera PGNiG, dzisiaj jest to umowa ramowa, przewidują możliwość eksportu tego gazu, co pozwala w sytuacji, w której ten bilans kształtowałby się może mniej korzystnie z punktu widzenia gospodarki, znaleźć odbiorcę dla tego gazu w zachodniej części Europy. Z tym nie powinno być problemu.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Teraz zapraszam pana Stanisława Bisztygę.
Senator Stanisław Bisztyga:
A później Henryka Woźniaka. Dziękuję.
Panie Ministrze!
Skoro mówimy, że to jest tak ważne dla bezpieczeństwa energetycznego Polski, to nasuwa się pytanie, dlaczego dopiero teraz jest to robione.
Drugie pytanie. Jeśli jest tak, że jest to tak strasznie ważne, że uniezależni to nas od wstrzymania dostaw przez jednego dostawcę, to czy mógłby pan udzielić więcej informacji na temat dostawców, a także na temat odbiorców? Jeśli są wieloletnie kontrakty, o których mówił, zresztą bardzo pięknie, że wiszą w powietrzu, pan senator Wyrowiński, to czy moglibyśmy się dowiedzieć czegoś więcej na ten temat?
Następne pytanie. Jak finansowane będzie to przedsięwzięcie? Chodzi mi o proporcje, bo wiem, że będą to środki Gaz-Systemu i unijne. Czy jest harmonogram finansowania, zwłaszcza na poszczególnych etapach? Czy najpierw będą to tylko te środki, a dopiero później unijne, i czy są to mniej więcej równe proporcje? Gdyby pan na ten temat coś powiedział...
Chodzi mi także o harmonogram realizacji inwestycji. Skoro mówimy, że chcemy zdążyć do przełomu roku 2013 i 2014, to rozumiem, że jest opracowany szczegółowy harmonogram realizacji inwestycji. Jeśli można by było podać parę informacji na ten temat... Dziękuję.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Proszę, Panie Ministrze.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa Krzysztof Żuk:
Dziękuję.
Jeśli chodzi o to pierwsze pytanie, dlaczego dopiero teraz, to najłagodniej, jak to tylko możliwe, powiem, że może poszczególne rządy przykładały mniejszą wagę do dywersyfikacji dostaw w porównaniu z rządami pana premiera Tuska i pana premiera Kaczyńskiego. To, co mamy dzisiaj, jest kontynuacją strategii zbudowanej trzy lata temu...
(Senator Stanisław Bisztyga: No właśnie, trzy...)
Ale, Panie Senatorze, odbieram to pytanie jako zarzut adresowany do mojego rządu. A problem polega na tym, że przyspieszenie prac było możliwe właśnie w ubiegłym roku, wtedy, kiedy ponaprawialiśmy trochę błędów formalnych związanych z rozstrzygniętymi przetargami. Nie chcę szczegółowo o tym opowiadać. Problem jak zwykle tkwi w szczegółach. Jeśliby był wykonawca dokumentacji i źle byłaby zbudowana umowa, to groziłoby nam to, że tej umowy wykonawca nie zrealizowałby, groziłoby nam jej zerwanie, co oznaczałoby, że tej dokumentacji nie mielibyśmy, tak jak zakładamy, w maju. Zakładamy kontynuację działań, bo ta kontynuacja jest potrzebna polskiej gospodarce i państwu polskiemu. Tu nie ma, można powiedzieć, różnic, jest to kwestia mniej czy bardziej sprawnego działania czy też może, jeszcze inaczej mówiąc, tego etapu początkowego i fazy realizacji. Działamy ponad podziałami politycznymi i wielokrotnie o tym i pan premier Tusk, i ministrowie wypowiadali się. Zresztą charakter prac nad tą ustawą pokazuje również, że staramy się uwzględniać te argumenty, które przedstawiała nam opozycja w toku dyskusji, jak też pokazywać, że jest to kontynuacja. To, że jest to kontynuacja, wskazuje również na potrzebę współpracy w fazie realizacyjnej, która łatwa nie będzie.
Jeśli pytamy o harmonogram, to harmonogram zacznie się budować już od momentu uzyskania pozwolenia na budowę. Dzisiaj stan jest taki, że udało nam się dotrzymać terminu majowego i obronić go. To łącznie z przyjęciem tej ustawy pozwoli również usprawnić te procedury administracyjne i przyspieszyć realizację inwestycji, zamknąć postępowanie najpóźniej na początku 2014 r. Zakładamy, że przełom roku 2013 i 2014 to jest realny termin oddania terminalu, wcześniej się nie uda, bo ta inwestycja jest jednak dosyć skomplikowana. Jesteśmy w stanie poprzez zbudowany system nadzoru w Ministerstwie Skarbu Państwa, jak również sterowania tą inwestycją poprzez spółki, które tym się będą zajmowały - będzie to grupa Gaz-System i spółka PLNG - nadzorować to na tyle rygorystycznie, że te terminy będą dotrzymane.
Model finansowania jest dzisiaj budowany, ale nie powinno być z tym problemu. Środki własne grupy Gaz-System, jak również możliwości finansowania zewnętrznego z kredytu - to wszystko razem właściwie już dzisiaj przekonuje nas o tym, że nie będzie kłopotu z zabezpieczeniem źródeł finansowania, nawet w sytuacji trudności na rynku finansowym. Jeśli państwo pozwolicie, nie chciałbym mówić o szczegółach, bo wiele spraw jest w toku negocjacji czy wstępnych rozmów. Mogę jedynie zapewnić państwa, iż poświęcamy temu dużo uwagi i wspólnie z zarządem Gaz-Systemu w najbliższym czasie, w momencie, w którym będą zawarte pewne wstępne porozumienia w tym zakresie, przedstawimy strukturę finansowania. Chcemy, by były to środki o jak najniższym koszcie pozyskania, stąd rozmawiamy, czego można się domyślić, również z instytucjami europejskimi, które dysponują możliwościami udzielania pożyczek.
Jeśli popatrzymy na to z punktu widzenia tego - to media już podawały - że mamy możliwość dofinansowania części infrastruktury ze środków unijnych, to trzeba powiedzieć, że akurat te środki w dużej mierze będą skierowane na infrastrukturę towarzyszącą. Ale tak czy inaczej one przyspieszają budowę całości terminalu wraz z infrastrukturą towarzyszącą. Jest też możliwość, oczywiście jeśli Rada Ministrów zajmie takie stanowisko, przesunięcia na to części środków z Programu Operacyjnego "Infrastruktura i środowisko". Zatem jestem dobrej myśli i nie obawiałbym się o realne możliwości sfinansowania tego projektu inwestycyjnego.
Kwestia: dostawcy - odbiorcy. To jest to, o czym mówiłem już wcześniej. Gaz-System ma zbudować infrastrukturę przesyłu, a sprzedaż tego gazu, tak jak do tej pory, będzie dotyczyła tych tradycyjnych odbiorców, których ma PGNiG, z możliwością wyeksportowania go, jeśli będą nadwyżki. Z całą pewnością nasza spółka operatorska musi dzisiaj zadbać o tych odbiorców, pokazując im możliwości dostosowywania cen na polskim rynku do ich potrzeb, do potrzeb naszych firm, z punktu widzenia konkurencyjności, zwłaszcza jeśli chodzi o eksport. Nasz gaz w odniesieniu do części produktów, które są sprzedawane, zwłaszcza przez sektor ciężkiej chemii, na rynku europejskim, jest za drogi. To jest problem, nad którym również od jakiegoś czasu się pochylamy. Takie spotkanie spółek chemicznych i PGNiG minister Grad będzie organizował w najbliższym czasie. Ale jest tu też gra rynkowa, trzeba wyraźnie powiedzieć, że nie ma możliwości ręcznego sterowania tym procesem. Są tu kontrahenci, którzy negocjują warunki cenowe, i gdzieś w tym kontrakcie muszą zbliżyć się ich stanowiska, oczywiście w granicach opłacalności projektów.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Teraz jeszcze pan senator Henryk Woźniak. Bardzo proszę.
(Senator Henryk Woźniak: Panie Ministrze, chciałbym... w jaki... na...)
(Głos z sali: Nic nie słychać.)
Nie słychać, Panie Senatorze. Czy ma pan włączony mikrofon? Bo nie słychać pana...
(Senator Stanisław Bisztyga: Mów do mojego mikrofonu. Z mojego słychać za cztery.)
Senator Henryk Woźniak
Dobrze. Senator Bisztyga bez przerwy mówi, więc chyba ma dobrze wytrenowany ten mikrofon. Przepraszam i dziękuję za podpowiedź.
Panie Ministrze, chciałbym zapytać, w jaki sposób, wedle założeń rządowych, inwestycja w Świnoujściu wpłynie na zdywersyfikowanie źródeł dostaw gazu. W strukturze zużycia gazu jaki udział będzie miał gaz pochodzący z tego terminala?
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Koniec pytania, tak? Dobrze.
To poproszę o początek odpowiedzi.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa Krzysztof Żuk:
Dziękuję.
Zdolności terminala sięgają 7,5 miliarda m3, ale w tej chwili terminal będzie projektowany, i tak to będzie realizowane, na do 5 miliardów m3. Oczywiście ta umowa ramowa, która dzisiaj została zwarta przez PGNiG, dotyczy, jako umowa długookresowa, znacznie mniejszej ilości, ale niezależnie od tego nasza spółka rozmawia o dostawach tego gazu na poziomie zdolności terminala. Jeśli porównamy tę ilość gazu, który poprzez terminal będzie wpływał do sieci, z zapotrzebowaniem polskiej gospodarki i zawartymi kontraktami, między innymi z partnerami ze Wschodu, to zobaczymy, że stopień dywersyfikacji może się zmieniać. Powiedziałbym tak: dla nas ważne jest to, że mamy realną możliwość dywersyfikacji - chodzi o gaz z kierunku zachodniego czy północnozachodniego, generalnie mówimy o krajach arabskich, ale również o innych dostawcach tego gazu - że mamy realną możliwość dostarczania gazu odbiorcom w Polsce z innego kierunku niż wschodni. Gra ceną tak czy inaczej na tym rynku będzie. I oby była, bo to jest ważne dla polskiej gospodarki. Jest to narzędzie dywersyfikacji, dlatego tutaj jest pełna zgodność co do kontynuowania polityki dywersyfikacji.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Czy jeszcze mamy pytania do pana ministra?
Dziękuję bardzo. Nie ma pytań. Dziękuję, Panie Ministrze.
(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa Krzysztof Żuk: Dziękuję bardzo.)
Dziękuję uprzejmie.
W związku z tym nastąpił teraz czas debaty.
Panie senator i panowie senatorowie znają wymogi, w związku z czym w tej chwili...
Pan senator Rachoń złożył swoje przemówienie do protokołu, a teraz, w takiej właśnie kolejności, wystąpią Grażyna Sztark i Witold Idczak.
Proszę panią Grażynę Sztark, senator z Pomorza Zachodniego.
Widzę koleżankę sprawną, w całkiem dobrej formie.
Senator Grażyna Sztark:
No, już bardziej niż poprzednio.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panowie Ministrowie!
Zabieram głos jako senator z Pomorza Zachodniego. Były już tutaj głosy senatorów z Katowic, pana senatora Rachonia z Gdańska... Mam nadzieję, że w dniu dzisiejszym powitamy z wielką radością i nadzieją tę ustawę i zakończymy jej procedowanie. Warto jednak przypomnieć, że to Rada Ministrów zobowiązała ministra skarbu państwa do przygotowania tej specjalnej regulacji, która tak naprawdę służy temu, żeby doprowadzić do powstania w naszym kraju na przełomie 2013 i 2014 r. terminalu skroplonego gazu celem regazyfikacji. Właściwym celem jest dywersyfikacja dostaw gazu do Polski.
Dyskusja na temat dywersyfikacji źródeł dostawy budowy terminalu toczyła się...
(Rozmowy na sali)
(Wicemarszałek Krystyna Bochenek: Proszę ciszej.)
Proszę?
(Wicemarszałek Krystyna Bochenek: Nie, nie pani senator.)
...Toczyła się w Polsce od wielu lat. Specjalna ustawa ma za zadanie przede wszystkim usprawnić, przyśpieszyć i uprościć wszelkie procedury związane z realizacją tej inwestycji, co z kolei bezpośrednio dotyczy realizacji interesów państwa czy zapewnienia jego bezpieczeństwa w zakresie źródeł dostawy gazu czy źródeł dostaw energii. Warto również podkreślić, że ustawa określa ściśle zadania, które mają być realizowane i których proces uproszczenia i przyśpieszenia ma dotyczyć.
Chcę również przypomnieć, że zarówno w roku ubiegłym, jak i na początku tego roku miał miejsce kryzys w dostawach gazu. Mam nadzieję, że szanowni państwo zgodzą się ze mną, że te zdarzenia, kryzys, który wybuchł przede wszystkim pomiędzy Ukrainą i Rosją, nie tylko u nas, ale i w całej Europie doprowadził do sytuacji, że dostawy gazu były zagrożone. Byliśmy w trudniejszej sytuacji niż na przykład kraje Europy Zachodniej, bo nie mieliśmy alternatywnych źródeł. Kraje Europy Zachodniej posiadają gazoporty i mają bezpośredni dostęp do złóż, na przykład norweskich, więc były w stanie uzupełnić te straty, a my takich możliwości nie mieliśmy. Sądzę, że jest to podstawowy i najważniejszy argument, bowiem w jakiejś perspektywie czasu kryzys może się powtórzyć.
Mówiąc o dywersyfikacji źródeł dostaw, często dokonywaliśmy ich podziału. Podstawą do tworzenia klasyfikacji był fakt, które źródła uważane są za niepewne z powodów politycznych. Mówiło się na przykład o Kaukazie czy obszarze Morza Kaspijskiego. Dzisiaj powinniśmy dodać rosyjskie źródła dostaw i transfer przez Ukrainę. Stanowi to dodatkowy bardzo ważny powód, dla którego tę ustawę należy przyjąć.
Ustawa ponadto dotyczy - poza samym gazoportem czy terminalem - niezbędnych inwestycji infrastrukturalnych, koniecznych, aby ten gaz wprowadzić do systemu. Czyli chodzi o budowę magazynów podziemnych czy gazociągów, które pozwolą, aby gazoport czy terminale stały się częścią systemu. To oczywiście też zostało uregulowane w ustawie. Należy również podkreślić, że dzięki tej ustawie ułatwione będzie również wykorzystanie środków unijnych w zakresie budowy terminala.
Tworząc tę ustawę i jej przepisy, rząd posługiwał się przykładami pochodzącymi z państw europejskich, które przyjęły podobne rozwiązania i realizowały inwestycje w zakresie poprawy bezpieczeństwa energetycznego. Również w polskim systemie prawnym są analogiczne przykłady, jak choćby fundusz drogowy czy kolejowy.
Ustawa określa, że operator gazociągów przesyłowych Gaz-System SA będzie spółką koordynującą działania wszystkich instytucji realizujących ten proces. Przypomnę jedynie, że tych instytucji jest kilka, między innymi Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście Urząd Morski. Spółka Gaz-System będzie miała dostęp do wszelkich informacji związanych z realizacją tej inwestycji.
Trzeba podkreślić, że ustawa reguluje kwestie finansowania inwestycji. Reguluje też przyśpieszone tryby wywłaszczeń, jak również tryb przekazywania nieruchomości znajdujących się w zasobie Skarbu Państwa decyzjami wojewody, zezwalając jednocześnie na rozwiązanie za odszkodowaniem, na wypowiedzenie umowy dzierżawy, oczywiście, jeżeli takie umowy istnieją.
Myślę, że czas uchwalenia tej ustawy też jest nie bez znaczenia. Rządowi zależy na tym, aby weszła w życie jak najszybciej. Chodzi o przetargi. Z realizacją tej inwestycji czeka się na uchwalenie tej ustawy. Myślę, że w interesie nas wszystkich jest przyjęcie tej ustawy na tym właśnie posiedzeniu. Dziękuję ślicznie za uwagę i proszę o ciepłe przyjęcie tej ustawy. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Bardzo dziękujemy, Pani Senator.
Czy teraz już mogę zaprosić jego wysokość... (wesołość na sali) ...pana senatora?
Senator Witold Idczak:
Pani Marszałek, no, po takiej zapowiedzi... Dziękuję serdecznie, dziękuję podwójnie.
Pani Marszałek! Szanowne Panie Senator i Panowie Senatorowie!
Prawo i Sprawiedliwość konsekwentnie wspiera działania związane z usamodzielnieniem Polski w kwestiach energetycznych. Przede wszystkim ma tutaj na celu bezpieczeństwo, tak naprawdę bezpieczeństwo państwa, i to w bardzo szerokim zakresie, bowiem energia i gospodarka to dzisiaj są elementy co najmniej tak samo ważne jak siła armii, zbrojeń czy też polityka zagraniczna. Myślę, że zarówno to dzisiejsze głosowanie, jak i głosowanie w Sejmie, w którym decyzja, jak zwróciłem uwagę, była chyba podjęta prawie jednogłośnie... W każdym razie ze strony Prawa i Sprawiedliwości jest pełne poparcie dla tego typu inicjatywy. Chyba nie jest to bez przyczyny, bowiem osiem czy dziewięć lat temu, kiedy funkcjonowała Akcja Wyborcza "Solidarność" i był czteroletni rząd pana premiera Buzka... No, zarówno Prawo i Sprawiedliwość, jak i Platforma Obywatelska w dużej mierze mają genezę w tym ugrupowaniu, przynajmniej część z nas stamtąd się wywodzi i pamięta, że to właśnie ten rząd dostrzegł ryzyko energetyczne i proponował rurociąg, który fantastycznie zablokowałby rurociąg obecnie nam nieprzychylny. A trzeba powiedzieć, proszę państwa, że w scenariuszach, które wtedy były rozważane, był też gazoport jako jedna z opcji. Ja się cieszę, że tutaj, na tej sali, a także na sali plenarnej Sejmu, ten wspólny polski interes związany z bezpieczeństwem energetycznym jest tak dobrze przez oba nasze ugrupowania pojmowany.
Warto jednak, jak sądzę, powiedzieć jeszcze o paru rzeczach. Spotykamy się ze środowiskami, które sporo uwagi, sporo pieniędzy zainwestowały w ostatnim czasie w odnawialne źródła energii. Ten temat troszeczkę przygasa. Mówię o tym nie bez powodu. Otóż od parlamentu polskiego musi płynąć wyraźny sygnał, że my o tym nie zapominamy. Oczywiście potrzeby energetyczne Polski są o wiele większe, ale trzeba pamiętać o tym, żeby rozwijać to w miarę równomiernie na różnych poziomach. Nie wolno nam o tym zapominać. To oczywiście procentowo jest dużo mniejsze, ale ta kwestia jest niezmiernie ważna. Oszczędzanie, kwestia zabezpieczeń energetycznych, audytów energetycznych mieszkań, oszczędne samochody - chodzi o to wszystko, proszę państwa, łącznie z rozwojem nauki. Bo naszym marzeniem jest przecież to, abyśmy wreszcie z tej burzy w szklance wody, z tej energii termojądrowej, być może też z potomaków budowanych przy naszym współudziale, mogli czerpać czystą ekologicznie energię. Tak że dotykamy tutaj elementów bardzo różnych, zróżnicowanych. Niemniej jednak ja, z racji zmęczenia nas wszystkich, a także, powiedzmy, z uwagi na terminy, nie będę kontynuował tego wątku, pozostawię go na czas późniejszy. Dziękuję za jednomyślność i za pozytywne odniesienie się do tego projektu ustawy.
Pozostaje mi tylko wyrazić wolę i życzyć, żeby rząd polski w dobie kryzysu i żebyśmy my wszyscy po prostu byli w stanie finansowo to udźwignąć, bo musimy pamiętać, że naprawdę mówimy, proszę państwa, o nowym, bardzo dużym porcie. Jest to przedsięwzięcie może być na skalę tego dziesięciolecia, jeżeli nie wieku.
Przy okazji cieszę się, że zwrócono uwagę właśnie na tę linię północ - południe. Być może warto pochylić się nad drogą szybkiego ruchu, najlepiej nad autostradą A-3, która też w sensie logistycznym byłaby z tym terenem powiązana. Ale to już takie swobodne dywagacje. Dziękuję uprzejmie za uwagę. (Oklaski)
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
To ja dziękuję.
I pan senator Henryk Woźniak.
Czy jeszcze ktoś z państwa chce wziąć udział w debacie? Czy ktoś z państwa chce jeszcze zapisać się do dyskusji?
(Głosy z sali: Nie, nie.)
Senator Henryk Woźniak:
Zapewniam, że tylko dwa słowa.
Dziękuję, Pani Marszałek.
(Wicemarszałek Krystyna Bochenek: To już było pięć.)
Panowie Ministrowie! Wysoka Izbo!
Chciałbym, kontynuując wątek przedmówcy w odniesieniu do przedłożenia rządowego, złożyć gratulacje panom ministrom Żukowi i Gawlikowi. Wypada powiedzieć, że to jest piękna kontynuacja politycznych starań poprzedników. I tak być powinno w sprawach strategicznych dla rozwoju i przyszłości kraju. Chciałbym jednak przypomnieć, że z krajowych źródeł pokrywamy 30% zużycia krajowego gazu. 30% to nie 3%, 30% to nie 13%. A są możliwości zwiększenia. W zasadzie po to zająłem czas Wysokiego Senatu, aby przypomnieć, że są możliwości zwiększenia, są sprzedawane koncesje na Niżu Polskim dla firm poszukiwawczych zza granicy. Spółka Aurelian w okolicy Poznania penetruje złoża i oby się nie okazało, że skądinąd mądra decyzja o budowie gazoportu w Świnoujściu oznacza jednocześnie zapomnienie o własnych możliwościach, o możliwościach tkwiących we własnych źródłach. Dlatego, jak wspomniał przewodniczący Komisji Gospodarki Narodowej i sprawozdawca ustawy, pan senator Jan Wyrowiński, przygotowujemy seminaryjne posiedzenie tej komisji, na którym chcielibyśmy dogłębnie zastanowić się nad potencjałem gazowym tkwiącym w polskiej ziemi i nad możliwościami zwiększenia wydobycia. A te w województwach lubuskim czy wielkopolskim bez wątpienia są. Oczywiście, coś się dzieje, ale to coś zupełnie nie jest adekwatne do możliwości. Gaz na Niżu Polskim jest mocno zaazotowany, wymaga specjalnych instalacji - jest instalacja w Odolanowie, jest ta oddana w ostatnim czasie w Grodzisku Wielkopolskim - ale jest potencjał i ten potencjał warto wykorzystać. Warto wzmocnić PGNiG i pchnąć je w kierunku zwiększenia poszukiwań i wydobycia ze źródeł krajowych. Popieram oczywiście całym sercem przedłożenie rządowe. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
I ja dziękuję.
Na tym zakończyliśmy debatę. Zamykam dyskusję.
Informuję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu. Tym samym wyczerpaliśmy pierwszą część naszego dzisiejszego porządku obrad. Potem będą głosowania. Zanim zarządzę przerwę - komunikat.
Proszę uprzejmie.
Senator Sekretarz
Przemysław Błaszczyk:
Szanowni Państwo, komunikat. Bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy w obradach Senatu w dniu dzisiejszym w sali nr 179 odbędzie się posiedzenie Komisji Rodziny i Polityki Społecznej poświęcone sprawom organizacyjnym. Dziękuję.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Tyle komunikat.
W takim razie zarządzam przerwę do 14.40. O godzinie 14.40 - głosowania.
(Przerwa w obradach od godziny 14 minut 04
do godziny 14 minut 42)
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Wznawiam obrady.
Proszę o zamknięcie drzwi.
Proszę senatorów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.
Powracamy do rozpatrywania punktu pierwszego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym oraz o zmianie niektórych innych ustaw.
Komisja Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Komisja Gospodarki Narodowej przedstawiły projekt uchwały, w którym wnoszą o wprowadzenie poprawek do ustawy. Jest to druk nr 554A.
W pierwszej kolejności zostaną przeprowadzone głosowania nad przedstawionymi poprawkami, a następnie nad podjęciem uchwały w całości, ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.
Przystępujemy do głosowania.
Zgodnie z art. 53 ust. 2 Regulaminu Senatu, głosowania odbywają się w sposób wiadomy.
Poprawka pierwsza ma charakter doprecyzowujący.
Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto jest za?
Kto jest przeciw?
Kto się wstrzymał od głosu?
Proszę o wyniki. Dziękuję bardzo.
Na 79 obecnych senatorów 78 głosowało za, 1 nie głosował. (Głosowanie nr 1)
Poprawka została przyjęta.
Poprawka druga wyłącza stosowanie do gwarancji i poręczeń Skarbu Państwa dotyczących wypłat ze środków Krajowego Funduszu Drogowego przepisu stanowiącego, że poręczeń lub gwarancji nie udziela się, jeżeli z analizy ryzyka wynika, że podmiot, którego zobowiązania mają być objęte poręczeniem lub gwarancją, nie będzie w stanie ich wykonać.
Przycisk obecności.
Kto jest za?
Kto jest przeciw?
Kto się wstrzymał od głosu?
Dziękuję.
Na 82 obecnych senatorów 81 głosowało za, 1 - przeciw. (Głosowanie nr 2)
Poprawka została przyjęta.
Poprawka trzecia jednoznacznie wskazuje, że rozporządzenie Rady Ministrów z 10 lutego 2009 r. w sprawie ustalenia "Programu rzeczowo-finansowego dla inwestycji drogowych realizowanych z wykorzystaniem środków Krajowego Funduszu Drogowego na rok 2009" pozostanie w mocy do czasu uzgodnienia planu finansowego funduszu.
Przycisk obecności.
Kto jest za?
Kto jest przeciw?
Kto się wstrzymał od głosu?
Dziękuję.
Na 83 obecnych senatorów 82 głosowało za, 1 nie głosował. (Głosowanie nr 3)
Przystępujemy zatem do głosowania nad podjęciem uchwały w sprawie ustawy o zmianie ustawy o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym oraz o zmianie niektórych innych ustaw w całości, ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.
Przycisk obecności.
Kto jest za?
Kto jest przeciw?
Kto się wstrzymał od głosu?
Jeszcze ktoś nie głosował. Dziękuję.
Na 83 obecnych senatorów 53 głosowało za, 29 - przeciw, 1 wstrzymał się od głosu. (Głosowanie nr 4)
Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym oraz o zmianie niektórych innych ustaw.
Powracamy do rozpatrywania punktu drugiego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy - Przepisy wprowadzające ustawę o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, ustawę o akredytacji w ochronie zdrowia oraz ustawę o konsultantach w ochronie zdrowia.
Komisja Zdrowia przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosi o wprowadzenie poprawek do ustawy, a mniejszość komisji przedstawiła wniosek o przyjęcie ustawy bez poprawek. Jest to druk nr 549A.
W pierwszej kolejności zostanie przeprowadzone głosowanie nad wnioskiem o przyjęcie ustawy bez poprawek, a następnie, w wypadku odrzucenia tego wniosku, nad przedstawionymi poprawkami.
Proszę, przycisk obecności.
Kto jest... Przepraszam.
(Głos z sali: Nie, nie, nie.)
Przepraszam bardzo. Nie rozumiem.
(Rozmowy na sali)
Proszę?
(Rozmowy na sali)
Tak powiedziałam. Znaczy, nie, nie. Nie bardzo rozumiem.
Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem mniejszości Komisji Zdrowia o przyjęcie ustawy bez poprawek.
(Głos z sali: Tak jest.)
Proszę, przycisk obecności. Tak było. Wszystko było dobrze.
Kto jest za?
Kto jest przeciwnego zdania?
Kto się wstrzymał od głosu?
Dziękuję bardzo.
Na 83 obecnych senatorów 50 głosowało za, 33 - przeciw. (Głosowanie nr 5)
W związku z tym stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy - Przepisy wprowadzające ustawę o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, ustawę o akredytacji w ochronie zdrowia oraz ustawę o konsultantach w ochronie zdrowia.
Powracamy do rozpatrywania punktu trzeciego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o inwestycjach w zakresie terminalu regazyfikacyjnego skroplonego gazu ziemnego w Świnoujściu.
Komisja Gospodarki Narodowej przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosi o przyjęcie ustawy bez poprawek.
Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisję projektem uchwały.
Obecność?
Kto za?
Kto przeciw?
Kto się wstrzymał od głosu?
Dziękuję. Wyniki.
83 głosujących, 83 - za. (Głosowanie nr 6)
Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o inwestycjach w zakresie terminalu regazyfikacyjnego skroplonego gazu ziemnego w Świnoujściu.
W związku z podjętymi uchwałami proszę senatorów sprawozdawców o reprezentowanie Senatu w toku rozpatrywania uchwał Senatu przez komisje sejmowe.
Informuję, że porządek obrad trzydziestego drugiego posiedzenia Senatu został wyczerpany.
Teraz minuta przerwy na opuszczenie sali przez senatorów.
Wracamy do porządku obrad.
Przystępujemy do oświadczeń...
Proszę zamknąć drzwi...
...Senatorów poza porządkiem obrad.
Oświadczenia nie mogą trwać dłużej niż pięć minut. Nie przeprowadza się nad nimi dyskusji.
Powiem jeszcze, że kilkanaście osób złożyło swoje przemówienia do protokołu, a wystąpić chcą senator Tadeusz Gruszka i senator Zbigniew Szaleniec.
Zapraszam pierwszego.
Senator Tadeusz Gruszka:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo!
Oświadczenie skierowane do ministra skarbu, pana Aleksandra Grada.
Do walki z prezydentem Lechem Kaczyńskim Platforma Obywatelska użyła do tej pory takich rekwizytów jak samolot i krzesło. Teraz do tego arsenału dorzuciła wstęgę - tę, którą miał uroczyście przeciąć prezydent Lech Kaczyński na koniec rekultywacji terenu kopalni siarki w Machowie koło Tarnobrzega.
Do grona zwalczających prezydenta Lecha Kaczyńskiego dołączył minister skarbu, który na kilka dni przed uroczystościami w Tarnobrzegu odwołał prezesa i wiceprezesa kopalni, pomysłodawców zaproszenia prezydenta do Machowa.
Nowy zarząd reprezentowany przez Annę Drozd, członka dotychczasowego zarządu, zmienia zdanie i zdecydowanie nie zgadza się na uroczystości z udziałem prezydenta. Skąd taka odmiana? Nie wnikam, kto i jakimi argumentami wpłynął na panią Drozd. Być może była to tak zwana oferta nie do odrzucenia.
Przy tej okazji przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa zarzucają, że uroczystość z udziałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie byłaby promocją inwestycji i miasta, a li tylko kampanią wyborczą przed wyborami do Europarlamentu. Zapomnieli jednak, że w tym samym czasie Platforma Obywatelska urządziła w Warszawie olbrzymią kampanię wyborczą swej partii w trakcie kongresu Europejskiej Partii Ludowej.
Myślę, że Tarnobrzeg i Podkarpacie w wyborach 7 czerwca pokażą, co myślą o takich gierkach w wydaniu rządzących. Uważam, że pan prezydent miasta powinien nadal podtrzymać zaproszenie do odwiedzenia tego miasta.
W związku z tym wszystkim proszę pana ministra o merytoryczne uzasadnienie odwołania prezesa i wiceprezesa kopalni na kilka dni przed uroczystym zakończeniem rekultywacji odkrywki siarki - olbrzymiego dzieła na skalę europejską, dokonanego głównie pod szczególnym nadzorem obu odwołanych prezesów. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.
Tutaj byli jeszcze senatorowie, którzy chcieli się zapisać czy złożyć swoje oświadczenia. Widziałam pana senatora Klimowicza, on położył tutaj swój tekst, był pan senator Lucjan Cichosz, pan senator Eryk Smulewicz... A, pan senator Cichosz chce wygłosić. Proszę to zapisać.
Proszę, pan senator Zbigniew Szaleniec.
Senator Zbigniew Szaleniec:
Dziękuję, Pani Marszałek.
Oświadczenie kieruję do pani Jolanty Fedak, minister pracy i polityki społecznej.
Szanowna Pani Minister!
Oświadczenie niniejsze dotyczy kwestii pomocy finansowej dla niespokrewnionych rodzin zastępczych, jego podłoże zaś stanowią apele władz samorządowych, w tym apel skierowany przez Radę Miejską w Sosnowcu.
Władze lokalne wyrażają mianowicie chęć między innymi finansowego wspierania rodzin zastępczych, gdzie niezbędne środki pieniężne pochodzić miałyby z budżetów samorządowych. Najistotniejszym argumentem przemawiającym za tego rodzaju pomocą ze strony władz lokalnych jest dobro dzieci, gdyż bezsprzeczny jest fakt, iż rodzicielstwo zastępcze stanowi lepszą, bardziej przyjazną dla dzieci formę opieki. Co więcej, stanowi ono formę tańszą dla państwa aniżeli domy dziecka, jako że koszt utrzymania dziecka w niespokrewnionej rodzinie zastępczej wynosi obecnie około 800 zł miesięcznie, gdy tymczasem koszt utrzymania dziecka w placówce opiekuńczo-wychowawczej jest rzędu około 2 tysięcy 500 zł do 3 tysięcy 500 zł miesięcznie.
Wynikające z aktualnego stanu prawnego ograniczenia w zakresie finansowania niespokrewnionych rodzin zastępczych stanowią niejednokrotnie przeszkodę dla ewentualnych kandydatów na założycieli takich rodzin, co wpływa na ich wciąż niedostateczną liczbę. Jednak ze względu na obowiązującą także na gruncie organów samorządowych zasadę legalizmu wszystkie organy działają na podstawie prawa i w granicach prawa, wobec czego bez wyraźnego upoważnienia zawartego w powszechnie obowiązującym akcie prawnym tego rodzaju pomoc finansowa ze strony władz lokalnych nie jest możliwa. Niniejszą materię regulują obecnie głównie ustawa z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej, a także rozporządzenie ministra polityki społecznej z dnia 18 października 2004 r. w sprawie rodzin zastępczych, w których to aktach prawnych oznaczono sztywno wysokość pomocy pieniężnej przysługującej niespokrewnionym rodzinom zastępczym. Brakuje jednak stosownego upoważnienia - bądź to dla władz powiatu, bądź dla władz gminy - pozwalającego na udzielanie takim rodzinom finansowego wsparcia przekraczającego oznaczoną wysokość pomocy pieniężnej.
Z powyższych względów proponuje się wprowadzenie do ustawy o pomocy społecznej zmiany pozwalającej władzom powiatu bądź gminy na dodatkowe wspieranie finansowe niespokrewnionych rodzin zastępczych, którą to propozycję w pełni popieram i którą chciałbym niniejszym przedstawić.
Wskazana zmiana polegać miałaby na wprowadzeniu do powołanej ustawy o pomocy społecznej dodatkowego artykułu, art. 78a, który umożliwiałby organom stanowiącym gmin i powiatów na podwyższenie w drodze uchwały oznaczonych w art. 78 ustawy kwot pomocy pieniężnej ze środków własnych powiatu bądź gminy, do wysokości zróżnicowanej i uwarunkowanej spełnieniem określonych wymogów ujętych we właściwej uchwale. Proponowany przepis umożliwia udzielenie pomocy finansowej rodzinom zastępczym także przez gminy. Jednak ze względu na okoliczność, iż zgodnie z art. 19 ustawy o pomocy społecznej wsparcie dla rodzin zastępczych znajduje się w katalogu zadań własnych powiatu, pozostaje do rozważenia to, czy możliwe będzie przyznanie takich uprawnień gminie. W razie uznania, iż przyznanie omawianych kompetencji także gminie byłoby zbyt utrudnione i wymagałoby dokonania szerszych modyfikacji obowiązującego stanu prawnego, słuszne byłoby dokonanie proponowanej zmiany choćby w stosunku do powiatu, choć rozszerzenie tego rodzaju uprawnień także na gminy prowadzić mogłoby do jeszcze większej skuteczności finansowania rodzin zastępczych.
Podzielając w pełni powstałą na gruncie władz lokalnych inicjatywę dodatkowego wspierania finansowego dla niespokrewnionych rodzin zastępczych, proszę o rozważenie możliwości wprowadzenia do ustawy o pomocy społecznej tego rodzaju zmiany, oczywiście po jej właściwym dostosowaniu do całokształtu regulacji objętych tą ustawą oraz pozostałych aktów prawnych obowiązujących na omawianym gruncie. Tego rodzaju zmiana ustawy o pomocy społecznej obowiązywać może co najmniej do czasu uchwalenia opracowywanej ustawy o rodzinnej opiece zastępczej.
Należy nadmienić, iż podobne rozwiązanie zawarte zostało między innymi w art. 15a ustawy z dnia 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Bardzo dziękuję.
Pan senator Lucjan Cichosz, potem pan senator Piotr Łukasz Andrzejewski.
Senator Lucjan Cichosz:
Oświadczenie swoje kieruję do ministra rolnictwa i rozwoju wsi, pana Marka Sawickiego.
Szanowny Panie Ministrze!
W swoim oświadczeniu chciałbym się ponownie odnieść do trybu wyznaczania na czas określony lekarzy weterynarii niebędących pracownikami inspekcji, a świadczących usługi weterynaryjne określone w ustawie z dnia 29 stycznia 2004 r. o Inspekcji Weterynaryjnej oraz w rozporządzeniu ministra rolnictwa i rozwoju wsi z dnia 2 sierpnia 2004 r. w sprawie warunków i wysokości wynagrodzenia za wykonywanie czynności przez lekarzy weterynarii.
Obowiązujący stan prawny niekorzystnie wpływa na funkcjonowanie zakładów leczniczych, gdyż umowa na świadczenie usług zawarta zostaje z zakładem leczniczym, ale wynagrodzenie za czynności wykonywane w ramach umowy przysługuje wyłącznie lekarzowi, nie jest zaś możliwe przelewanie wynagrodzeń na rzecz zakładów leczniczych, z którymi podpisana jest umowa. Taki stan prawny rodzi negatywne skutki dla zakładów leczniczych, chociażby z tytułu rozliczenia zastosowanych w nich leków.
W związku z powyższym wnoszę o zmianę obowiązujących przepisów w taki sposób, aby wynagrodzenie z tytułu świadczenia usług weterynaryjnych przelewane było na rzecz zakładów leczniczych, które zawarły umowę, a nie na rzecz lekarza, który w ramach działalności zakładu leczniczego bezpośrednio wykonuje przedmiotowe czynności weterynaryjne. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Bardzo dziękuję.
I pan senator Eryk Smulewicz, dopiero potem pan... Przepraszam, był pierwszy.
Senator Eryk Smulewicz:
Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie!
Pragnę panie i panów senatorów poinformować, że mimo pewnych ograniczeń budżetowych udaje się realizować różne istotne, ważne inwestycje, między innymi poprawiające bezpieczeństwo mieszkańców i bezpieczeństwo publiczne, a także służące polskiej Policji. Przykładem takiej inwestycji było otwarcie Komisariatu Policji w Gąbinie w powiecie płockim. Osobiście miałem okazję uczestniczyć w tej uroczystości, która odbyła się 29 kwietnia bieżącego roku. Była to inwestycja bardzo oczekiwana, zarówno przez mieszkańców ziemi płockiej, jak również przez funkcjonariuszy Policji.
W związku z powyższym chciałbym w imieniu swoim i mieszkańców północnego Mazowsza podziękować panu premierowi Grzegorzowi Schetynie, ministrowi Adamowi Rapackiemu, kierownictwu MSWiA oraz Komendzie Wojewódzkiej Policji województwa mazowieckiego z siedzibą w Radomiu za wsparcie tej inicjatywy. Warto zaznaczyć, że Komenda Wojewódzka Policji była jedną z instytucji, które sfinansowały budowę obiektu.
Mam nadzieję, że ta inwestycja przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa mieszkańców. Jednocześnie wiem, że zapewni ona bardziej komfortowe, dogodne warunki pracy funkcjonariuszom Policji. Dziękuję bardzo.
(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Zbigniew Romaszewski)
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Pan senator Andrzejewski, proszę bardzo.
Senator Piotr Andrzejewski:
Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
W Parlamencie Europejskim przedstawiciele narodów Europy uznali dzień podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow za europejski dzień pamięci ofiar wszystkich reżimów totalitarnych i autorytarnych oraz uczczenia ich pamięci w godny i bezstronny sposób. Jednocześnie większość polskich przedstawicieli głosowała przeciwko poprawce proponującej w związku z tym nadanie oblicza bohaterom, sprzeciwiającym się rzeczywistości faszystowsko-komunistycznej, która spowodowała tyle ofiar w czasie II wojny światowej i po tej wojnie. To wstrzymanie się od głosu bądź głosowanie przeciwko uczczeniu pamięci rotmistrza Witolda Pileckiego zbiega się zresztą z datą 25 maja, kiedy to o godzinie 21.30 komuniści w Warszawie, w areszcie przy ulicy Rakowieckiej, zamordowali w drodze egzekucji rotmistrza Witolda Pileckiego.
Fundacja "Żołnierzy Wyklętych" i Dolnośląska Inicjatywa Historyczna za moim pośrednictwem i ze mną razem zwracają się do wszystkich europosłów i do kandydatów na posłów, aby wbrew dyspozycjom swoich formacji politycznych, wbrew temu, co jest dzisiaj poprawnością polityczną, uczcili pamięć rotmistrza Witolda Pileckiego i pomogli znaleźć sponsorów i sojuszników planowanej akcji w stolicach Europy, tak aby w rocznicę egzekucji rotmistrza Witolda Pileckiego dokonać projekcji na murach miast europejskich, przypominającej jego postać. Obok niego należałoby pokazać także sylwetkę Szmula Zygelbojma, reprezentanta Bundu w polskiej Radzie Narodowej, który 12 maja 1943 r. w Londynie popełnił samobójstwo w proteście przeciwko obojętności aliantów wobec Holokaustu. Jako pierwszy informował o nim rotmistrz Witold Pilecki, ale spotkało się to z obojętnością zarówno środowisk żydowskich, jak i aliantów w Europie i na świecie. I chodziłoby jeszcze o przypomnienie zamordowanego przez Sowietów Niemca, Wilma Hosenfelda, który pomagał Polakom i Żydom. Wydaje mi się, że te trzy postaci łączy coś bardzo ważnego, o czym nie wolno dać zapomnieć narodom Europy. Dziękuję.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Proszę o odczytanie komunikatów.
(Senator Sekretarz Tadeusz Gruszka: Nie ma komunikatów.)
Komunikatów brak.
Wobec tego informuję, że protokół trzydziestego drugiego posiedzenia Senatu Rzeczypospolitej Polskiej siódmej kadencji zostanie udostępniony senatorom w terminie trzydziestu dni po posiedzeniu Senatu w Biurze Prac Senackich, w pokoju nr 255.
Zamykam posiedzenie Senatu Rzeczypospolitej Polskiej siódmej kadencji. Dziękuję.
(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)
(Koniec posiedzenia o godzinie 15 minut 04)
Przemówienie senatora Stanisława Bisztygi
w dyskusji nad punktem pierwszym porządku obrad
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Poprawa stanu polskich dróg jest jednym z naczelnych priorytetów działania polskiego rządu, szczególnie w kontekście mających się odbyć w naszym kraju w 2012 r. Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej. W zakresie drogownictwa potrzebna jest ogromna intensyfikacja działań, a temu właśnie służą omawiane obecnie zmiany.
Skrótowo rzecz ujmując, zmiany mają na celu wprowadzenie elastycznego modelu finansowania dróg krajowych, przy jednoczesnym zapewnieniu efektywnego wykorzystania w programie środków finansowych budżetu Unii Europejskiej, przeznaczonych na budowę dróg o najwyższym standardzie, a także koncentracji w ramach Krajowego Funduszu Drogowego wszystkich środków na inwestycje drogowe.
Jak wiadomo, w chwili obecnej obowiązuje w Polsce "Program budowy dróg krajowych na lata 2008-2012", który opiewa na kwotę 121 miliardów zł. Finanse programu składają się z pieniędzy pochodzących z budżetu państwa, wpływów z podatku akcyzowego od paliw silnikowych i rezerw celowych. Pochodzą także z budżetu Unii Europejskiej na lata 2007-2012. Kolejnym źródłem jest Krajowy Fundusz Drogowy i środki z wpływów z opłaty paliwowej, zaciągniętych kredytów i obligacji.
Pochodząca z Krajowego Funduszu Drogowego grupa wpływów wydatkowana jest na podstawie programu rzeczowo-finansowego przyjmowanego rozporządzeniem Rady Ministrów w cyklu jednorocznym. To właśnie rozwiązanie jest najbardziej niewygodne, bo jest bardzo sztywne, a wydatkując tak olbrzymie środki finansowe, trzeba brać pod uwagę kwestie światowej koniunktury gospodarczej, wahnięcia kursu złotówki i wiele innych, często zmiennych czynników. Sformułowanie to prowadzi do konkluzji, iż potrzebny jest bardziej elastyczny niż obecnie sposób wydatkowania środków z Krajowego Funduszu Drogowego. Wprowadzenie tego sposobu postuluje właśnie omawiana tu ustawa.
Nowela zakłada, że środki na budowę dróg gromadzić ma Bank Gospodarstwa Krajowego ze środków Krajowego Funduszu Drogowego pochodzących z takich źródeł jak budżet państwa, budżet Unii Europejskiej, opłata paliwowa, zaciągane kredyty i pożyczki oraz obligacje, które gwarantowane będą przez Skarb Państwa. Krajowy Fundusz Drogowy będzie musiał do 30 października każdego roku poprzedzającego obowiązywanie planu uzgodnić go z ministrami transportu oraz finansów, a także uzyskać opinię ministra rozwoju regionalnego.
Krajowy Fundusz Drogowy ma przejąć wedle propozycji część zadań realizowanych ze środków budżetu UE, co wyeliminuje konieczność zapewnienia przewidywanych dotychczas na cele drogownictwa środków z rezerwy celowej, zaś w przypadku ewentualnego czasowo braku środków w Krajowym Funduszu Drogowym przewidziana jest możliwość finansowania pomostowego przez zastrzyk finansowy do Funduszu z Banku Gospodarstwa Krajowego.
Nowelizacja zakłada także zniesienie ograniczeń limitowych, tak aby do czasu zasilenia Krajowego Funduszu Drogowego ze środków budżetowych pożyczka stanowiła całą wartość niedoboru.
Zgromadzone w ten sposób przez Krajowy Fundusz Drogowy środki mają być spożytkowane na zadania z zakresu budowy i przebudowy dróg krajowych, zaś przygotowania budowy, remonty i utrzymanie dróg oraz ich ochrona mają być finansowane z budżetu.
Wszystkie te zmiany, włącznie z przejęciem przez Krajowy Fundusz Drogowy zadań realizowanych ze środków budżetu UE, także zadań objętych programem "Infrastruktura i środowisko" oraz Programem Operacyjnym "Rozwój Polski Wschodniej" wyeliminują konieczność zapewnienia przewidywanych dotychczas na ten cel z rezerwy celowej środków i spowodują oszczędność w wysokości około 8 miliardów zł. Usprawnią także proces budowy dróg, który, jak już powiedziałem, jest jednym z czołowych priorytetów Polski w obecnym okresie. Dlatego gorąco zachęcam Wysoką Izbę do przyjęcia tej ustawy.
Dziękuję za uwagę.
Przemówienie senatora Ryszarda Knosali
w dyskusji nad punktem pierwszym porządku obrad
Stajemy obecnie wobec bezprecedensowej szansy na stworzenie nowoczesnej i kompletnej sieci dróg krajowych, składającej się z autostrad i dróg ekspresowych spełniających wysokie europejskie standardy. Jednakże aby wykorzystać tę szansę, spełnionych musi zostać wiele warunków. Mówiąc najogólniej, konieczne jest między innymi zapewnienie wystarczających środków finansowych, dogodnego otoczenia prawnego, sprawnej administracji. Pozostaje też mieć nadzieję, że sytuacja gospodarcza w kraju i na świecie pozwoli sprostać poczynionym założeniom.
Nasze członkostwo w Unii Europejskiej spowodowało, że możemy korzystać ze wsparcia finansowego pochodzącego ze środków wspólnotowych. Przyjęty przez Radę Ministrów "Program budowy dróg krajowych na lata 2008-2012" zakłada przeznaczenie 121 miliardów zł na poszczególne zadania inwestycyjne, przy czym to właśnie środki pochodzące z budżetu Unii Europejskiej stanowią największy udział w tej kwocie, obok pochodzących z budżetu krajowego. Projektodawca dostrzegł, że finansowanie bezpośrednio z budżetu powoduje niepotrzebne obniżenie efektywności wykorzystania środków, co wynika z obowiązujących sztywnych procedur budżetowych.
Innym istotnym czynnikiem wpływającym mobilizująco na budowę sieci dróg krajowych jest fakt organizowania w Polsce piłkarskich mistrzostw Europy w 2012. Sprawą o znaczeniu prestiżowym jest to, aby w roku 2012 móc pochwalić się infrastrukturą komunikacyjną na światowym poziomie. O tym, jak wiele jest do zrobienia, mogą świadczyć dane statystyczne, z których wynika, że jeszcze w 2007 r. współczynnik długości autostrad do dróg ogółem wynosił w Polsce zaledwie 0,1%, podczas gdy średnia dla całej Unii Europejskiej wynosi około 1,2%.
Projekt ustawy, uchwalany w trybie pilnym, jest bardzo dobrym przykładem zaangażowania rządu w realizowanie wytyczonych zadań. Projekt ustawy ma na celu takie dostosowanie przepisów prawa i wynikających z nich procedur, aby jak najlepiej i jak najefektywniej wykorzystywać zarezerwowane środki finansowe. W tym miejscu warto zwrócić uwagę na zmiany wprowadzane do ustawy o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych, polegające na umieszczeniu obligacji emitowanych przez Bank Gospodarstwa Krajowego w katalogu tak zwanych bezpiecznych papierów wartościowych, w które mogą inwestować fundusze emerytalne oraz powszechne towarzystwa emerytalne, co w efekcie ma przyczynić się do pozyskania przez Krajowy Fundusz Drogowy dodatkowych środków.
Znaczenie tego projektu ustawy jest bardzo doniosłe wobec faktu, że stworzenie nowoczesnej infrastruktury drogowej stanowi warunek konieczny dla rozwoju każdej gospodarki. Należy przyznać, że w okresie ostatnich dwóch lat wiele już zrobiono w tym kierunku. Podpisano między innymi umowy na budowę 780 km dróg krajowych, w tym na ponad 400 km autostrad. Lata zaniedbań w tym obszarze powodują konieczność utrzymania wysokiego tempa inwestycji w perspektywie kolejnych kilku lat, nawet w obliczu grożącego kryzysu.
Podstawą podejmowania skutecznych działań są odpowiednio dostosowane przepisy prawa. Należy stwierdzić, że projekt ustawy podejmuje próbę wdrożenia działań dostosowujących procedury do zmian zachodzących w otoczeniu gospodarczym. Nadrzędnym celem tych zabiegów jest oczywiście realizacja istotnych inwestycji drogowych. Dlatego też uważam, że projekt ten w pełni zasługuje na przyjęcie.
Przemówienie senatora Stanisława Bisztygi
w dyskusji nad punktem drugim porządku obrad
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Pakiet ustaw zdrowotnych miał w swych założeniach wyglądać inaczej niż ten dyskutowany obecnie. Dzieje się tak dlatego, że część ustaw zdrowotnych stanowiących pewien monolit, swego rodzaju uzupełniający się kompleks, została zawetowana przez pana prezydenta. Jest to fakt smutny i niepokojący, ponieważ uniemożliwia pełną reformę służby zdrowia w Polsce.
Co jednak udało się z pakietu ocalić? Otóż ocaliliśmy trzy ustawy, nad których przepisami wprowadzającymi debatujemy obecnie. Zawierają one tak ważne regulacje, jak te o Biurze Praw Pacjenta, dokumentacji medycznej sporządzonej i udostępnionej przed wejściem w życie ustawy, powołaniu Rady Akredytacyjnej, dalszym wykonywaniu zadań przez konsultantów krajowych i wojewódzkich powołanych na podstawie dotychczasowych przepisów czy o umożliwieniu potwierdzenia przekazanych dotychczas certyfikatów akredytacyjnych i kontynuowania procesów akredytacyjnych w ramach Programu Operacyjnego "Kapitał ludzki", a także utrzymania w mocy aktów wykonawczych do 1 stycznia 2011 r.
W dyskusji nad ustawą pojawiło się szereg propozycji zmian, szereg kontrowersji i pytań. Trzeba jednak wskazać, że wiele z nich ma charakter kosmetyczny. Trzeba też powiedzieć, że kilka rozwiązań, jak na przykład to o rozstrzyganiu sporów zbiorowych z udziałem rzecznika praw pacjenta, to potrzeba chwili związana ze wspomnianym prezydenckim wetem.
Powiedzieć należy, że jest rzeczą ważną, aby ustawa o rzeczniku praw pacjenta weszła w życie z dniem ogłoszenia, tak aby urząd ten jak najszybciej zaczął funkcjonować w oparciu o nowe przepisy.
Ustawa, którą obecnie omawiamy, niesie ze sobą raczej zagadnienia techniczne niż merytoryczne, jednak co do kwestii merytorycznych uważam, iż należy rozwiać obawy osób, które twierdzą, że przygotowanie przez Radę Akredytacyjną standardów akredytacji w ciągu sześciu miesięcy jest niemożliwe. Takie standardy były już wcześniej przygotowywane, i to wielokrotnie, obecnie więc chodzi o ich gruntowną aktualizację, na co okres sześciu miesięcy wydaje się być odpowiedni.
Jak powiedziałem przed momentem, przepisy wprowadzające ustawę to proces bardziej techniczny niż merytoryczny. Przypieczętowuje on kolejny krok reformy służby zdrowia. Trzeba jednak powiedzieć jasno, że nie może to być i nie będzie to ostatni krok tej reformy. Dziękuję za uwagę.
Przemówienie senatora Janusza Rachonia
w dyskusji nad punktem trzecim porządku obrad
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Decyzja rządowa o imporcie skroplonego gazu ziemnego, LNG, drogą morską do Polski z jednej strony będzie zgodna z obserwowanymi obecnie tendencjami gospodarki światowej i przewidywanym wzrostem zużycia gazu w naszym kraju w najbliższych latach, a z drugiej strony - właściwa z punktu widzenia dywersyfikacji źródeł surowców energetycznych i bezpieczeństwa energetycznego państwa.
Liquefied natural gas to gaz naturalny, z którego usunięto niektóre zanieczyszczenia i ciężkie węglowodory, a następnie poddano skropleniu poprzez ochłodzenie do temperatury -163°C. LNG jest przewożony i magazynowany przy ciśnieniu atmosferycznym - niewielkie nadciśnienie do 0,25 bara - oraz w temperaturze -163°C.
Import LNG drogą morską na statkach zaprojektowanych i budowanych według bardzo rygorystycznych regulacji prawnych i przepisów zaczął intensywnie rozwijać się na świecie w latach sześćdziesiątych. Dziś stanowi to jeden ze standardowych sposobów importu tego surowca energetycznego. Na rok 2007 na świecie zakontraktowano do przewozu 197 milionów t LNG, co odpowiada 236 miliardom 400 milionom m3 gazu.
Wyraźnie należy podkreślić, że od początku istnienia morski transport LNG jest sektorem wyróżniającym się bardzo wysokim poziomem bezpieczeństwa. Światowa flota liczy już ponad dwieście dużych gazowców, pokonujących regularnie najbardziej uczęszczane szlaki żeglugowe, a ponad sto znajduje się w stoczniowych portfelach zamówień. Obsługuje ją cztery tysiące oficerów oraz cztery i pół tysiąca marynarzy. Do tej pory nie odnotowano ani przypadku utraty ładunku, ani tragicznego wypadku żeglugowego.
Łańcuch dostawy LNG składa się z kilku podstawowych ogniw. Rozpoczyna się od złóż gazu ziemnego, z których gaz jest przesyłany systemem rurociągów przez stację skraplającą do terminalu eksportującego, a stamtąd, już w postaci ciekłej, specjalnymi tankowcami zostaje przetransportowany do terminalu odbiorczego, skąd po regazyfikacji wprowadzany jest do sieci rurociągów przesyłowych i płynie do odbiorców. Bez wątpienia najważniejsze i najtrudniejsze do opanowania przy budowie tego łańcucha są dwa skrajne ogniwa: źródła gazu i odpowiednio dostosowany system sieci odbiorczej wraz z odbiorcami.
Kolejny problem związany jest właśnie z odbiorcami gazu. Jeżeli planowane jest rozbudowanie gazoportu do przeładunku 5-7 miliardów m3 gazu, obecne zużycie gazu przez Zakłady Chemiczne Police w ilości 500-600 milionów m3 to zaledwie około 10% planowanych dostaw, co nie stanowi żadnego rozwiązania problemu sprzedaży gazu przywożonego drogą morską. Argumentu, że w pobliżu gazoportu znajduje się duży odbiorca gazu, nie da się obronić. Żaden z prezesów nie może obiecać zakupu gazu przywożonego drogą morską, nie znając jego ceny, gdyż może być ona wyższa od ceny gazu z innych źródeł. A kto odważy się działać na szkodę swojej firmy?
A jeśli gaz będzie droższy? I tutaj dotykamy innego zagadnienia: jak sprzedać gaz, który sprowadzimy jako LNG z uwagi na nasze bezpieczeństwo energetyczne i wymogi dywersyfikacji źródeł surowców energetycznych, jeśli okaże się on droższy od gazu oferowanego na przykład przez Rosję? W jaki sposób uda się przekonać Urząd Regulacji Energetyki do podniesienia w takiej sytuacji cen i wprowadzenia do sieci droższego gazu? Nie można przecież wykluczyć, że budowa terminalu wpłynie na ceny tego surowca od innych dostawców. Konieczne są zatem kroki prawne i bodźce ekonomiczne, które zachęcą do kupowania gazu ziemnego szczególnie największych odbiorców. Ponieważ przy spalaniu gazu ziemnego powstaje mniej tlenków węgla i siarki niż w przypadku spalania innych paliw kopalnianych, istnieje możliwość premiowania firm, które podejmą wysiłek przejścia z węgla lub paliw ropopochodnych na technologie gazowe. Dodatkowo na tego typu inwestycje, prowadzące do zmniejszenia zanieczyszczeń środowiska naturalnego, można uzyskać znaczną pomoc z funduszy europejskich. Z takimi zamierzeniami bardzo dobrze współgra projekt transformacji północnych rejonów Polski w strefę ekologicznie wytwarzanej energii. Decyzję budowy gazoportu, choć spóźnioną, witam z ogromnym zadowoleniem, ponieważ wpisuje się ona w strategiczną politykę dywersyfikacji dostaw surowców energetycznych, jak również politykę bezpieczeństwa energetycznego kraju.
32. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu