16. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Wznawiam obrady.
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu osiemnastego porządku obrad: uchwała Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie wyrażenia zgody na powołanie Rzecznika Praw Dziecka.
Przypominam, że zgodnie z art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 6 stycznia 2000 r. o Rzeczniku Praw Dziecka, rzecznika praw dziecka powołuje Sejm za zgodą Senatu.
Zgodnie z art. 4 ust. 4 tej ustawy, Senat podejmuje uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na powołanie rzecznika w ciągu miesiąca od dnia otrzymania przez Senat uchwały Sejmu w tej sprawie. Senat otrzymał uchwałę z Sejmu w dniu 23 lipca 2008 r. Jest ona zawarta w druku senackim nr 216.
Przypominam, że Sejm powołał na stanowisko rzecznika praw dziecka pana Marka Michalaka.
Przypominam również, że zgodnie z art. 91 ust. 2 Regulaminu Senatu, Senat może wezwać powołanego przez Sejm rzecznika praw dziecka do złożenia wyjaśnień i udzielenia odpowiedzi na pytania senatorów.
W związku z tym czy ktoś z państwa senatorów chce zadać jakieś pytanie panu Markowi Michalakowi lub też prosić o złożenie wyjaśnień?
Aha.
Proszę zapisać.
(Głos z sali: Jest pan rzecznik?)
(Głos z sali: Nie ma.)
(Głos z sali: Jest.)
Proszę jeszcze raz podnieść ręce i od razu zapiszemy.
(Poruszenie na sali)
Dobrze, dobrze. Zaczniemy od pana marszałka.
Pan marszałek Romaszewski, proszę bardzo.
Senator Zbigniew Romaszewski:
Moja propozycja byłaby taka, żeby rzecznik przedstawił nam w ogóle wizję funkcjonowania tej instytucji, bo to wcale nie jest prosta wizja. To zostało do konstytucji wprowadzone, że tak powiem, bokiem. Istnieje instytucja rzecznika praw obywatelskich, te funkcje się nakładają itd., itd. Co w warunkach bardzo ograniczonego budżetu, bo z zasady taki on jest, zamierza zrobić w tym momencie, czym się zajmować?
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Ja bym poprosił pana rzecznika o zajęcie miejsca tutaj, tak żeby mógł odpowiadać na zadane pytania.
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!
Bardzo dziękuję za zaproszenie.
Oczywiście bardzo chętnie panu senatorowi przedstawię wizję, aczkolwiek załączyłem zarys koncepcji działania urzędu. W Sejmie on został przekazany. Jeśli w Senacie nie, to powiem pokrótce, co on zawiera, bo przedstawienie całej koncepcji trwałoby pewnie bardzo długo.
Wychodzę z założenia, że dzieckiem jest osoba od momentu poczęcia do uzyskania pełnoletności. Ochrona dziecka jest procesem niezwykle trudnym i wieloaspektowym, który jest związany z obowiązkiem zabezpieczenia dzieci, ich godności, praw i wolności przed dyskryminacją, deprawacją, przemocą czy innymi formami nadużyć.
Państwo jest głównym gwarantem praw dziecka. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej już w art. 1 stanowi, że Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli - i tych dużych, i tych małych. W moim przekonaniu, ta zasada nakazuje działać wszystkim organom państwa tak, by dzieci w Polsce mocniej odczuwały, że to jest również ich państwo, ich Rzeczpospolita i ich wspólne dobro, z którego w równym stopniu wraz z innymi obywatelami mają prawo korzystać.
Głównym zadaniem rzecznika praw dziecka jest zawsze stanie na straży praw dziecka. Prawa dziecka nie są żadnymi prawami sztucznymi, choć nieraz spotykamy się z takim określeniem. Jest to typ praw człowieka i bezpośrednio z tego typu one wypływają. Godność dziecka i godność człowieka dorosłego mają taką samą wartość, zatem i ochrona praw dzieci powinna być przynajmniej na tym samym poziomie, jeśli nie wyższym. Naturalnym środowiskiem rozwoju dziecka jest rodzina.
Ja tu określiłem kilka priorytetów działania rzecznika praw dziecka, którymi, tak uważam, powinien on się zająć. Oczywiście będą dochodziły kolejne rzeczy - zgłaszane, inicjowane czy też formułowane przez rzecznika. Wśród tych rzeczy jest przemoc wobec dzieci i bieda wśród dzieci. Ostatnie badania niezależne rzecznika praw dziecka w sprawie biedy były robione w 2003 r., więc na dzień dzisiejszy możemy nie mieć wiarygodnych informacji. Ja bardzo duże znaczenie przywiązuję do zapobiegania przemocy. Uważam i z własnego doświadczenia wiem, że w tym celu należy zapewnić bardzo dobrą koordynację i nadzór nad pracą służb zajmujących się dziećmi - i szkół, i sądów, i prokuratorów, i kuratorów sądowych, i organizacji pozarządowych, i placówek opiekuńczo-wychowawczych, i ośrodków zdrowia, i wszystkich instytucji, które zajmują się dzieckiem. Nie dopiero patrzeć na dziecko, kiedy ono wypadnie przez okno czy zostanie wyrzucone. Należy wcześniej wiedzieć, czy to dziecko uczęszczało na szczepienia, czy przychodziła pielęgniarka środowiskowa, czy zauważyła wcześniej jakieś dziwne objawy. Wtedy może niejednokrotnie można byłoby temu zapobiec.
Tutaj dałem taki punkt - dziecko w rodzinie. Relacje między rodzicami a dziećmi często są w jakiś sposób zaburzone albo nieraz jest ich wręcz brak. Uważam, że rzecznik praw dziecka powinien inicjować, zachęcać, edukować i interweniować wtedy, kiedy ten problem występuje. Skrajną postacią tego zjawiska w praktyce życia społecznego jest z jednej strony eurosieroctwo, z drugiej strony brak poszanowania praw ojca, w szczególności w przypadku sytuacji rozwodowych. Jeśli chodzi o eurosieroctwo, to ostatnio w Kancelarii Prezydenta była konferencja z okazji Dnia Ojca, na której podano liczbę eurosierot: sto pięćdziesiąt tysięcy. Niedawno jeden z ogólnopolskich dzienników zwielokrotnił to do kilkuset tysięcy i stu dwudziestu tysięcy rodzin. Myślę, że to też jest problem, którym należy się zająć.
Uważam, że nadal zbyt dużo dzieci przebywa w domach dziecka i należałoby popracować nad tym, żeby, po pierwsze, wspierać rodzinę, po drugie, zachęcać, jeśli już nie ma innego wyjścia, do tworzenia rodzinnych systemów opieki.
Jeśli chodzi o edukację, to, jak już powiedziałem, jest sto pięćdziesiąt tysięcy eurosierot, a być może więcej. Większość z tych dzieci nie uczęszcza na zajęcia szkolne, więc rosną bardzo duże zaległości.
Opieka zdrowotna. Rzecznik praw dziecka powinien zwrócić uwagę na to, że ze stanem zdrowia dzieci nie jest najlepiej. 75% polskich dzieci ma różnego rodzaju skoliozy. Temu można zapobiegać, to można leczyć, jeśli się to wcześniej rozpozna. 80% polskich dzieci ma próchnicę. Na drugim miejscu pod względem umieralności dzieci w naszym kraju są choroby nowotworowe. Rozmawiałem o tym z panią profesor Chybicką, szefową Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego. Dużej części tych przypadków można zapobiegać. Należy zwrócić uwagę na ochronę przed uzależnieniami, na ochronę zdrowia psychicznego. Dzieci coraz częściej wpadają w depresję.
Żeby instytucja rzecznika praw dziecka mogła wypełniać swoją misję, to musi być sprawna i musi być skuteczna. Wiem, że w tym zakresie powstaje już nowelizacja ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka. Uważam, że powinna ona nadać rzecznikowi dodatkowe kompetencje i wzmocnić istniejące, bo do tej pory rzecznicy bardzo często spotykali się nawet z problemem braku odpowiedzi na zapytania, które wysyłali. Nie zawsze one do nich dochodziły. I wiele, wiele innych rzeczy. Na przykład nie mogli występować w obronie dziecka przed sądami, nie mogli kontrolować placówek bez zapowiedzi. A sińce po tygodniu już zanikają, nawet u dziewięciomiesięcznego dziecka. Tak więc to też jest ważny punkt, który powinien być wprowadzony do ustawy.
Kończąc omawianie koncepcji, podzielę się moją refleksją: osobiście uważam, że urząd rzecznika praw dziecka jest bardzo potrzebną w Polsce instytucją, potrzebną dzieciom. Dziękuję bardzo.
(Oklaski)
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję.
Ponieważ zapewne nie zapisałem wszystkich zgłaszających się, w związku z tym przeczytam, kogo zapisałem. Osoby, które pominąłem, proszę o zgłoszenie się jeszcze raz.
Zapisałem panów senatorów: Cichosza, Skorupę, Sadowskiego, Dajczaka, Kraskę, Augustyna, Bendera, Ryszkę.
I, jak widzę, senator Andrzejewski.
(Senator Piotr Andrzejewski: Jeżeli to nie zostanie wyczerpane...)
Jeżeli można, to niech pan popatrzy.
(Senator Witold Idczak: Już zapisuję. Proszę jeszcze sekundę zaczekać.)
(Senator Zbigniew Cichoń: Jeszcze ja.)
Tak, tak, pana zapisałem...
(Senator Piotr Zientarski: Nie Cichosza, tylko Cichonia.)
(Głos z sali: Cichoń. Też na "c", tylko...)
Jest senator Cichoń.
Kto jeszcze? Pan senator Szaleniec.
Niech pan wpisuje.
Dobrze, ponieważ jest dużo zgłaszających się, poproszę o krótkie pytania. Na pewno będzie można jeszcze powtarzać...
Pan senator Zbigniew Cichoń, proszę bardzo.
Senator Zbigniew Cichoń:
Chciałbym spytać pana rzecznika, jakie jest pańskie doświadczenie w pracy z dziećmi. W ogóle droga zawodowa i przygotowanie. W kilku słowach, jeżeli można.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Proszę bardzo.
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Dobrze.
Dwadzieścia jeden lat pracy z dziećmi i na rzecz dzieci w organizacjach pozarządowych. Wieloprofilowe usprawnianie dzieci na poziomie licencjackim, resocjalizacja na poziomie magisterskim, studia podyplomowe z zakresu socjoterapii i organizacji pomocy społecznej.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję.
Pan senator Skorupa. Proszę bardzo o pytanie.
Senator Tadeusz Skorupa:
Panie Kandydacie na Rzecznika - niech koledzy sprostują, jeśli trzeba - jak pan widzi problem pracy dzieci? Otóż dzieci pracują czasem razem z rodzicami w restauracjach, kawiarniach, karczmach regionalnych, nawet w godzinach nocnych, co jest nie do końca zgodne z kodeksem pracy. Jest już pewną tradycją, że dzieci grają na instrumentach w zespołach regionalnych...
(Marszałek Bogdan Borusewicz: Przepraszam bardzo, Panie Senatorze. Prosiłbym o spokój, dobrze?)
Ze strony rodziców jest przyzwolenie na tę pracę. Jak pan to ocenia? Czy ma pan zamiar przeciwdziałać takim sytuacjom?
Odniósł się pan do sprawy biedy wśród dzieci. Jak pan się odniesie do takiej sytuacji, że niekoniecznie biedne dzieci, tylko nastolatki uczestniczą w nocnych dyskotekach, imprezach masowych, gdzie narażeni są na utratę czy wadę słuchu ze względu na natężenie hałasu, gdzie narażeni są na postępującą demoralizację, spożywanie alkoholu i środków odurzających, a nawet narkotyków? Jak pan zamierza uporać się z tym problemem? Dziękuję.
(Wesołość na sali)
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Przepraszam bardzo. Panowie Senatorowie, proszę się nie śmiać, proszę zachować powagę.
Proszę bardzo.
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Myślę, że rzecznik stoi na straży praw dziecka. A więc zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa.
(Oklaski)
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Pan senator Sadowski, proszę bardzo.
Senator Sławomir Sadowski:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Panie Rzeczniku, został pan powołany przez Sejm na rzecznika praw dziecka. Czy czuje pan wewnętrzne powołanie, powołanie duchowe? Bo jest to nawet swego rodzaju zawód, bym powiedział, tak jak policjant, lekarz, nauczyciel. Czy ma pan takie przekonanie? To jest pierwsze pytanie.
Drugie pytanie wiąże się z tym, że Konwencja Praw Dziecka wynika z Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, uchwalonej przez Zgromadzenie Ogólne ONZ 10 grudnia 1948 r. Jest ona pochodną powszechnej deklaracji. Jak pan na wstępie swojej wypowiedzi zauważył, dzieckiem jest osoba żeńska bądź męska, która nie ukończyła osiemnastego roku życia. To jest najkrótsza definicja. Prawa dziecka są często łamane w różnych dziedzinach.
Nie mieści się to w formule jednominutowego pytania, ale jak pan chce nawiązać współpracę z rzecznikami praw ucznia w szkołach i jaką pan będzie przywiązywał rolę do tej współpracy? To jest bardzo istotny problem, bo rzecznicy praw ucznia, najczęściej powoływani za zgodą samorządu szkolnego, nie zawsze przestrzegają praw ucznia, a tym samym praw dziecka. Te dwa pytania. Dziękuję bardzo.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję, Panie Senatorze.
Proszę bardzo.
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Myślę, że moja droga zawodowa i rozpoczęcie jej w wieku szesnastu lat świadczy o pewnym powołaniu do pracy z dziećmi. Nie wytrzymałbym dwudziestu jeden lat w organizacji pozarządowej pracującej z trudnymi dziećmi, z trudnymi przypadkami, gdybym tego nie lubił i nie czuł. Ja już o prawach dziecka mówiłem, kiedy w Polsce one jeszcze nie do końca obowiązywały. To odpowiedź na pierwsze pytanie.
I na drugie pytanie. Oczywiście, rzecznik praw dziecka ma stać na straży praw dziecka. Jeśli inny rzecznik je łamie... A rzecznik praw ucznia nie jest żadną formalną instytucją, jest powoływany na terenie szkoły, ale jeśli wypełnia dobrze swoje zadania, to należy go wspomóc. Znam bardzo dobrych rzeczników praw ucznia powoływanych przez same dzieci. Dzieci najlepiej weryfikują, kto jest dobry, a kto jest zły. Ale jeśli on łamie prawa ucznia, to w tym momencie należy interweniować.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję.
Pan senator Kraska, proszę bardzo.
Senator Waldemar Kraska:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Wiele się mówi o kwestii karcenia dzieci i używania przemocy fizycznej. Niejednokrotnie środki masowego przekazu dopuszczały się manipulacji, ukazując drastyczne przykłady znęcania się nad dziećmi przez rodziców czy opiekunów i stwarzając wrażenie powszechności takiego stanu. Pragnę zapytać, czy uważa pan za zasadną zmianę przepisów prawa dotyczących kwestii przemocy w rodzinie? A jeżeli tak, to w jakim kierunku te zmiany powinny pójść? To pierwsze pytanie.
I drugie pytanie. W którymś ze wczorajszym wywiadów powiedział pan, że klaps od matki to tak, a od ojca to nie. Czy może pan to rozwinąć?
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Proszę bardzo.
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Najpierw odpowiem na drugie pytanie. Nie powiedziałem, że od mamy tak, a od taty nie, przywołując tam nawet jednego ze znanych silnych mężczyzn, z którym przed momentem rozmawiałem, Powiedział, że bardzo dobrze możemy walczyć o prawa dziecka razem. To nie jest tak. Klaps w ogóle nie jest dobrą metodą wychowawczą, od kogokolwiek by był.
(Głos z sali: Strongman.)
Jest to przemoc wprost, a przepisy konstytucji stanowią, że nie wolno stosować w naszym kraju kar cielesnych i to także dotyczy dziecka. Tak jak powiedziałem we wstępie do swojej koncepcji, to też są obywatele i to nie drugiej kategorii.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję.
Pan senator Augustyn, proszę bardzo.
Senator Mieczysław Augustyn:
Panie Rzeczniku, 90% wystąpień generalnych rzecznika dotychczas nie przynosiło żadnych rezultatów. Stąd też bardzo często ta funkcja była lekceważona, niektóre instytucje nawet nie odpowiadały na zapytania. Chcemy temu zapobiec. Jest już projekt zmiany ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka. Będzie on wzmacniać pańską pozycję wobec organów administracji, wobec instytucji zajmującymi się dziećmi, zobowiązując je do reakcji. Nawet będzie pan miał możliwość wnioskowania o wyciągnięcie sankcji wobec osób naruszających prawa dziecka. Można by powiedzieć - nareszcie. Zapewne zna pan ten projekt. Chciałbym, żeby pan się do niego odniósł, bo to się naszej Izbie przyda, kiedy wkrótce będziemy nad nim procedować. Jak pan uważa, co jeszcze ewentualnie należałoby tam zrobić? Dziękuję.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Bardzo proszę.
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Panie Senatorze, to jest bardzo dobry projekt, aczkolwiek są tam jeszcze pewne braki. Ja bym zwrócił uwagę na to, że rzecznik nie jest jeszcze w tym projekcie upoważniony do przyłączania się i występowania przed Trybunałem Konstytucyjnym, a to na pewno też by go wzmocniło, i nie ma prawa kasacji.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję.
Pan senator Bender, proszę bardzo.
Senator Ryszard Bender:
Panie Rzeczniku, z zadowoleniem przyjąłem - myślę, że wielu senatorów również - pana stwierdzenie wypowiedziane na początku, że jako dziecko rozumie pan dziecko od chwili poczęcia. Bardzo to buduje - że tak powiem - że rzecznik zajmuje takie stanowisko. Ale w związku z tym pragnę zapytać, czy byłby pan za tym, co podjęła Stolica Apostolska, żeby można było przyjąć, zwłaszcza przez ONZ i inne organizacje międzynarodowe oraz parlamenty, moratorium w sprawie aborcji. Ja o tym mówiłem przed niespełna miesiącem w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy i nie spotkałem się ze sprzeciwem. Gdyby leżało to również w gestii pana zainteresowań i możliwości działania, to byłoby bardzo dobrze dla Polski, dla moralności katolickiej i chrześcijańskiej oraz dla samej sprawy.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję, Panie Senatorze.
Proszę bardzo.
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Odpowiadam na pytanie: ja tutaj nie odkryłem Ameryki. W ustawie o Rzeczniku Praw Dziecka jest zapis, który wprost definiuje, kim jest dziecko. Nie kłóci się on, broń Boże, z moimi przekonaniami i dlatego umieściłem go jako pierwszy punkt swojego zarysu.
Szczerze mówiąc, nie czuję się kompetentny, żeby w jakiś sposób opiniować działalność Stolicy Apostolskiej.
(Senator Ryszard Bender: Czy może pan, że tak powiem, pochwalić lub...)
Panie Senatorze, myślę, że musiałbym się z tym lepiej zapoznać.
(Senator Ryszard Bender: Uuu!)
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję bardzo.
Pan senator Ryszka.
Senator Czesław Ryszka:
Mam trzy konkretne pytania. Jak pan ocenia swojego poprzednika, minister Ewę Sowińską? Jakie miała sukcesy, jakie popełniła błędy? To pierwsze pytanie. Drugie pytanie. Gdyby był pan rzecznikiem praw dziecka, to jak zachowałby się pan w sprawie ciąży czternastoletniej Agaty z Lublina? Trzecie pytanie. Jak pan ocenia rozpoczęcie edukacji dziecka od szóstego roku życia, chodzi o nauczanie początkowe, o szkołę podstawową, a jak od piątego roku życia? Pytam, bo ma to być wprowadzone w przyszłym roku. Jak pan to ocenia?
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję.
Bardzo proszę, Panie Rzeczniku.
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Odpowiadając na pierwsze pytanie, powiem, że ja nie dam się wciągnąć w jakiekolwiek wydawanie opinii na temat moich poprzedników, byłaby to pewna niezręczność. Ja myślę, że mają oni na swoim koncie, zarówno jeden, jak i drugi, bardzo duże osiągnięcia, a pewne działania niejako to przyćmiewają. Zostawię to na takim etapie.
Jeśli chodzi o dziewczynkę, która ma problem, poważny problem, to myślę, że należałoby, po pierwsze, rozpoznać ten problem, a po drugie, zapewnić jej poczucie bezpieczeństwa i przedstawić wszystkie możliwe rozwiązania, żeby ona mogła zgodnie z własnym i swoich rodziców sumieniem podjąć decyzję.
(Rozmowy na sali)
Tutaj trzeba stać na straży prawa. Obowiązuje pewne prawo, nie wolno wychodzić poza jego zakres.
Przepraszam, trzecie pytanie dotyczyło...
(Senator Czesław Ryszka: Edukacji sześciolatków i pięciolatków.)
Tak, to jest temat, który się przewija ostatnio dosyć często. Ja myślę, że tutaj należałoby mimo wszystko sięgnąć do autorytetów, do opinii ludzi, którzy przez lata i bezpośrednio nabyli doświadczenie, pracując z pięcio- i sześciolatkami. Po zasięgnięciu takiej opinii mogę odpowiedzieć na to pytanie.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję.
Pan senator Pupa.
Senator Zdzisław Pupa:
W nieodległej przeszłości rzecznicy praw dziecka byli krytykowani między innymi za niewłaściwe czy słabe kontakty z parlamentem, z Sejmem i z Senatem. Jak pan jako rzecznik widzi tę współpracę? W jaki sposób pan by tę współpracę, można powiedzieć, rozwinął, jak by pan tę współpracę kształtował, aby również informacja o działalności rzecznika praw dziecka była właściwa. To jest pierwsze pytanie.
Drugie pytanie. Są niejako dwie filozofie wychowywania dzieci. Jedna filozofia mówi o wychowywaniu bezstresowym, na zasadzie: róbcie, co chcecie, o pozwalaniu dziecku na różnego rodzaju działania, druga filozofia mówi o tym, że należy dzieci kochać i karcić. W pierwszym przypadku możemy mieć do czynienia z taką sytuacją, że jeżeli nie będziemy dzieci karcić, tylko pozwolimy na swobodne wychowywanie, to później będzie je wychowywała Policja pałkami, pałowaniem. Widzimy na stadionach, podczas buntów stadionowych tego typu wychowywanie. Ku której koncepcji czy filozofii wychowania pan by się skłaniał? Dziękuję.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję.
Proszę bardzo.
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Odpowiadając na pierwsze pytanie, powiem, że jeśli ta współpraca była słaba, to źle. Ja uważam, że rzecznik ma obowiązek współpracy w sprawach dotyczących dzieci z poszczególnymi komisjami i w Sejmie, i w Senacie, więc chciałbym, żeby taka współpraca była prowadzona.
Jeśli chodzi o formę wychowania, to ja osobiście nie jestem zwolennikiem wychowania bezstresowego, jestem przeciwnikiem bicia, ale nie jestem zwolennikiem wychowania bezstresowego, bo dziecko niezaopatrzone w odpowiednie mechanizmy dopiero wtedy, kiedy wchodzi w dorosłe życie, przeżywa stresy.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję.
Poproszę pana senatora Dajczaka o zadanie pytania.
Senator Władysław Dajczak:
Panie Marszałku! Panie Rzeczniku!
Mam dwa krótkie pytania. Pierwszą sprawę częściowo poruszył już pan senator Augustyn. W ostatnim z wywiadów, które pan udzielił dla któregoś z mediów, usłyszałem, że powiedział pan, że obecne umocowanie rzecznika, umocowanie ustawowe, prawne jest niewystarczające, a wręcz powiedział pan, że pełnienie funkcji w sytuacji istnienia takiego umocowania prawnego jest bez sensu i jeśli ta ustawa się nie zmieni, to pan zrezygnuje z pełnienia funkcji rzecznika. Ja bym chciał, żeby króciutko pan sprecyzował, jakie nowe zapisy muszą się pojawić w ustawie, aby pan mógł tę funkcję pełnić, gdyż - tak jak pan powiedział - nie będzie pan jej pełnił, jeśli ustawa nie zostanie zmieniona.
Drugie pytanie. Jak wszyscy wiemy, ingerencja państwa w funkcjonowanie rodziny jest obecnie dość znaczna, dotyczy ona przecież sfery edukacji, wychowania, również statusu materialnego polskich rodzin. Ile pana zdaniem jako rzecznika powinno być państwa w rodzinie?
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję.
Proszę bardzo.
(Powołany przez Sejm Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak: Czy mam przedstawić ten projekt, który został przygotowany przez Sejm, czy...)
Nie, nie, Panie Rzeczniku, króciutka odpowiedź na pytanie.
(Głos z sali: Krótko.)
(Senator Władysław Dajczak: Chodzi o najważniejsze zmiany, które pan...)
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Panie Senatorze, przede wszystkim są to uprawnienia procesowe i uprawnienia kontrolne. Jeśli chodzi o uprawnienia procesowe, to rzecznik ma móc skutecznie występować przed organami ścigania i przed sądami karnymi, ma móc żądać wszczęcia postępowania i występować na rzecz dziecka przed sądami rodzinnymi i cywilnymi, a także przed organami administracji, ażeby był on dobrym obrońcą, to musi móc składać w toku procesu w interesie dziecka wnioski, opinie, a jeśli trzeba, to i środki odwoławcze. Kluczowym uprawnieniem w tym zakresie, tak jak już powiedziałem, będzie jednak przyznanie rzecznikowi możliwości występowania przez Trybunałem Konstytucyjnym oraz uprawnień kontrolnych, które w sposób jasny i czytelny dadzą rzecznikowi możliwości prowadzenia kontroli, możliwości skontrolowania bez zapowiedzenia placówki zajmującej się dziećmi.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję.
Pan senator Wiatr.
Aha, jeszcze, tak?
Proszę bardzo.
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Jeszcze jedno. Ja uważam, że należy wzmocnić pomoc państwa względem rodziny, tak aby dzieci nie musiały trafiać do domów dziecka.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję.
Pan senator Wiatr.
Senator Kazimierz Wiatr:
Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.
Zaraz zadam pytanie, ale najpierw może pewien komentarz. Przy okazji odpowiadania na pytanie o sprawę aborcji użył pan takiego sformułowania, że najważniejsze jest prawo, Otóż jest wiele sytuacji życiowych, w których to prawo jest, można powiedzieć kolokwialnie, za krótkie, nie jest w stanie wszystkiego przewidzieć. Myślę, że niektóre z zadawanych dzisiaj panu pytań to są pytania o pana wrażliwość na pewne tematy. Sądzę, że to jest najwłaściwsze słowo. Myśmy w Senacie w lutym ubiegłego roku dyskutowali na temat wychowania i właśnie wtedy pojawił się problem wrażliwości na pewne sprawy, problem, który pokazał, że rzeczy w świetle prawa czasami wyglądają inaczej niż w życiu.
Wracam do mojego pytania, bo miało być krótko. Jest ono następujące. Czy w swojej działalności będzie się pan koncentrował bardziej na działaniach interwencyjnych, do podejmowania których rzecznik jest zobowiązany, czy też na budowaniu pewnej przestrzeni zarówno prawnej, emocjonalnej, jak i obyczajowej, co miałoby na celu niejako poszerzenie tego obszaru dobra? Czy ten obszar, czy koncentrowanie się tylko na patologiach? Dziękuję bardzo.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję.
Proszę bardzo.
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Ja myślę, że w równej mierze na jednym i na drugim. (Oklaski)
(Głos z sali: Pięknie.)
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Pan senator Kaleta zadaje pytania.
Senator Piotr Kaleta:
Bardzo dziękuję.
Ja chciałbym wrócić do tematu aborcji, nawiązując do tego, co powiedział pan senator Ryszka w sprawie czternastoletniej dziewczynki. Chciałbym w związku z tym zapytać pana rzecznika, pana kandydata na rzecznika, czy ustawa, która w tej chwili w Polsce obowiązuje w tym zakresie, jest według pana ustawą, która powinna zostać zachowana, utrzymana, czy też powinna być ona bardziej restrykcyjna?
Kolejna sprawa. Jestem bardzo zadowolony z tego, że wspomniał pan o rodzinnych domach dziecka, o sprawie kontaktów dzieci przede wszystkim z ojcami z rodzin rozbitych, w których te kontakty są często uniemożliwiane. W związku z tym chciałbym, aby pan niejako dopowiedział, jakie pan ma pomysły na to, aby te sprawy mogły lepiej funkcjonować. Przede wszystkim chodzi mi o rodzinne domy dziecka, o jakieś formy promocji czy pozyskanie określonych środków finansowych.
Na zakończenie chciałbym pana jeszcze zapytać, jaki pan ma pomysł na to, żeby respektować zakaz dawania klapsa, żeby to było rzeczywiste respektowanie tego zakazu. Czy nie jest to tylko pewne hasło? Pytam, bo to może być po prostu martwy pomysł. Dziękuję bardzo.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję, Panie Senatorze.
Proszę bardzo.
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Jeśli chodzi o pierwsze pytanie, to myślę, że w tym temacie pewien kompromis został zawarty i ja nie bardzo chciałbym się w to wgłębiać.
Jeśli chodzi o rodzinne domy dziecka, to należy promować tę formę opieki nad dziećmi, należy do tego zachęcać, bo ciągle się szuka...
(Senator Piotr Kaleta: Ale jak?)
...różnymi możliwymi metodami.
(Senator Piotr Kaleta: Ale jakimi?)
Nawet kampaniami społecznymi, które do tego prowadzą. Trzeba rozpoznać ten temat, a być może znajdą się także różne możliwości finansowania tego celu.
Teraz sprawa klapsa. Uważam, że klaps to jest umowne sformułowanie, tutaj chodzi o przemoc i musimy to tak nazwać głośno i wyraźnie. W Polsce nie wolno stosować przemocy wobec dzieci. Być może to są fakty medialne, ale są to fakty, które miały miejsce: w ostatnim czasie maltretowanych było wiele dzieci i wiele dzieci zakończyło w ten sposób życie. Większość tych oprawców...
(Głos z sali: To nie jest klaps, gdy się kończy życie.)
...tłumaczyła, że to był klaps.
(Głos z sali: To byli oprawcy.)
(Głos z sali: Cisza.)
Senator Piotr Kaleta:
Panie Rzeczniku, ale ja chciałbym, żeby...
(Rozmowy na sali)
Panie Rzeczniku, ja bym chciał, żeby pan jednak bardziej konkretnie odpowiedział na moje pierwsze pytanie. Czy pan uważa, że ustawa aborcyjna w Polsce jest...
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Ja odpowiedziałem najkonkretniej, jak potrafię. Jest osiągnięty kompromis w tej sprawie i nie jest rolą rzecznika praw dziecka dalsze tego rozpatrywanie. (Oklaski)
(Senator Piotr Kaleta: ...pana osobiste, prywatne zdanie.)
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Panie Senatorze, padła odpowiedź...
(Rozmowy na sali)
...taka, jakiej odpowiadający chciał udzielić. Taką odpowiedź pan przedstawił.
Poproszę pana senatora Cimoszewicza o zadanie pytania.
Senator Włodzimierz Cimoszewicz:
Proszę pana, zapoznałem się z pańskim życiorysem. Pańskie osiągnięcia w tej dziedzinie zasługują na uznanie, dlatego ma pan mój głos. Jednak stwierdzając to, chcę też powiedzieć, że z pewnym zaskoczeniem dzisiaj usłyszałem w pańskiej wypowiedzi, z pańskich ust taki nieprzyjemnie brzmiący neologizm "eurosieroty". Pierwszy raz się z tym zetknąłem. Chciałbym pana zachęcić do nieposługiwania się nim. Ja znam oczywiście takie przypadki, kiedy na przykład rodzic czy rodzice byli na emigracji zarobkowej w Stanach Zjednoczonych, ale wtedy nie mówiono o amerykańskich sierotach w Polsce. Skąd raptem wziął się ten neologizm, o którym tu wspominam? Ma on przecież pewną tonację, zupełnie oczywistą, i pewnie nie jest wart używania. Co pan na to?
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję.
Proszę bardzo.
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
To jest pewien skrót myślowy, wszyscy wiemy, o co chodzi, ale być może pan senator ma rację. (Oklaski)
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję.
Pan senator Andrzejewski, proszę bardzo.
Senator Piotr Andrzejewski:
Panie Rzeczniku in spe, odwołuje się pan - i słusznie zresztą - do obowiązującego systemu prawa. Czy prawo stanowione winno doznawać korekty przez prawo naturalne w postaci norm uniwersalnych, w postaci prawa dziecka jako prawa człowieka? Czy pan odnosi to tylko do prawa stanowionego, czy też do prawa naturalnego? To jest pierwsze pytanie.
Drugie pytanie. Jak zamierza pan chronić dziecko od chwili poczęcia? To jest dziecko, jak pan stwierdził. To jest właśnie kwestia ustawy i przewiduje to także europejska Karta Praw Dziecka.
Trzecie pytanie. Ponieważ ujednolicenie naszego prawa wymaga dostosowania do Karty Praw Dziecka, czy uważa pan, że w konstytucji właściwe byłoby zapisanie - w sytuacji utrzymania status quo, jeżeli chodzi o ustawę antyaborcyjną czy proaborcyjną - przepisanie tej definicji o ochronie dziecka od chwili poczęcia do naturalnej... od chwili poczęcia, bo naturalna śmierć to już nie pana kompetencja. (Wesołość na sali)
(Głos z sali: Może umrzeć jako dziecko.)
To byłyby moje pytania. Dziękuję.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję.
Proszę bardzo.
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
O prawach naturalnych to ja nie dyskutuję, prawo naturalne jest prawem naturalnym. (Oklaski)
Panie Senatorze, jeśli chodzi o ochronę dziecka poczętego, to powiem, że obecnie już w łonie mamy po wykonaniu odpowiednich badań można przeprowadzać operacje i pomagać dziecku. Trzeba zachęcać do tego, żeby rodziły się nam zdrowe dzieci, a opieką należy otoczyć już matkę, która spodziewa się swojego potomstwa.
Jeśli chodzi o sprawy konstytucyjne, to jest to już działanie Wysokiej Izby. (Wesołość na sali)
(Rozmowy na sali)
Ja będę się starał jej przestrzegać.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję.
Pan senator Szaleniec.
Senator Zbigniew Szaleniec:
Panie Rzeczniku, na pierwsze moje pytanie odpowiedział pan już właściwie dwa razy i to satysfakcjonująco dla mnie, sądzę, że również dla większości sali, a myślę tu o retorycznym już pytaniu, dotyczącym klapsa. Chciałem o nim wspomnieć, mimo że znam pana opinię na ten temat, dlatego że z tego samego miejsca kilka tygodni temu rzecznik praw obywatelskich powiedział, że klaps to nic takiego.
(Senator Stanisław Kogut: A co to jest?)
Dlatego cieszę się, że rzecznik praw dziecka absolutnie tego nie dopuszcza.
Drugie pytanie dotyczy sposobu funkcjonowania pana urzędu. Chciałbym, aby pan choć krótko powiedział, jakich metod będzie pan używał do tego, aby zrealizować określone cele. Mam wrażenie, że pana poprzedniczka działała na zasadzie interwencji, w pojedynczych przypadkach, a wydaje mi się, że tu praca rzecznika powinna być inna, żeby była skuteczna. Gdyby mógł pan powiedzieć kilka słów o tych sprawach, to prosiłbym o to. Dziękuję.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję.
Proszę bardzo.
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Ja na pierwsze pytanie już odpowiedziałem. Nie chcę komentować wypowiedzi pana rzecznika praw obywatelskich. Ja mam takie zdanie.
Jeśli chodzi o działania podejmowane przez urząd rzecznika praw dziecka, to myślę, że trzeba nawiązać bardzo ścisłą współpracę z organizacjami pozarządowymi. Ja chciałbym, żeby w urzędzie rzecznika na stałe była grupa doradcza, wywodząca się właśnie z tego środowiska. To są ci ludzie, którzy coś robią, a nie muszą tego robić, czyli kierują się sercem, a tak naprawdę najlepiej na dziecko patrzy się sercem.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję.
Pan senator Rulewski. Proszę o zadanie pytań.
Senator Jan Rulewski:
Proszę pana, ja już jedną rękę podniosłem za panem po wysłuchaniu odpowiedzi, których pan udzielił na pytania moich kolegów, moich poprzedników, ale chcę głosować oburącz, a nawet stać z owacją. Jednakże stawiam warunek. Chodzi o to, żeby pan wypowiedział się wprost o dwóch problemach dotyczących dzieci w Polsce. Jeden to nadmierna feminizacja wychowania, obejmująca sferę rodziców, szkoły, reklamy, kultury. Drugi problem, którego moi koledzy z mojej lewej strony nie podjęli, to jest problem dzieci w niepełnych rodzinach, to jest półtora miliona, z tendencją wzrostową, pozbawionych środków do życia, pozbawionych praw zawartych w konwencji o prawach dziecka, która każdemu dziecku daje prawo do rozwoju, a nie tylko do egzystencji. Dziękuję.
(Powołany przez Sejm Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak: Ale pan senator...)
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję.
Proszę bardzo.
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Pan senator już sam odpowiedział sobie na te pytania, a ja się z tym zgadzam.
(Wesołość na sali) (Oklaski)
(Głos z sali: Podnieś obie ręce.)
(Senator Czesław Ryszka: Co z twoją drugą ręką?)
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dobrze. Dziękuję.
Pan senator Ryszka, proszę bardzo.
Senator Czesław Ryszka:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Panie Rzeczniku in spe, jak powiedział senator Andrzejewski, na moje pytanie o ciążę czternastoletniej dziewczyny odpowiedział pan, że ważne jest dla pana prawo. A co z prawem tego dziecka do życia? Według pana ono nie miało prawa się urodzić.
(Powołany przez Sejm Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak: Ja tego nie powiedziałem.)
Pytam dalej. Według prawa piętnastoletnia dziewczyna może wziąć udział w filmie pornograficznym i przy okazji zostać wykorzystana seksualnie. Czy pan to akceptuje, czy też będzie pan walczył o zmianę tego zapisu?
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Nie akceptuję tego.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję bardzo, Panie Rzeczniku.
Pan senator Krajczy zadaje pytania.
Senator Norbert Krajczy:
Panie Marszałku! Panie Rzeczniku!
Ja chciałbym powiedzieć tylko jedno. Te pytania chyba praktycznie sam pan sprowokował, dlatego że my nic o panu nie wiemy. Ja bardzo przepraszam, nie mamy żadnych materiałów. Pan oczywiście do kolegów po prawej stronie, jeżeli pan Rulewski twierdzi, że my jesteśmy po lewej stronie, mówi: tak, nie, tak, nie i im się to podoba.
Ja chciałbym zapytać o jedną, bardzo prostą sprawę. To myśmy dbali o to, to myśmy dbali o to, żeby finanse tej instytucji, którą pan teraz będzie reprezentował, były większe. Czy pan zapoznał się z tymi finansami? I czy one faktycznie są wystarczające, tak jak mówili nam koledzy z mojej prawej strony?
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Panie Senatorze, ja dzisiaj nie mogę odpowiedzieć na to pytanie. Gdy zobaczę, jakie były do tej pory działania biura rzecznika, na co były wydawane pieniądze, to za jakiś czas będę mógł zrobić kalkulację i powiedzieć, czy finanse są wystarczające. Jeśli będą wystarczające, to dobrze, jeśli będą za małe, no to pewnie będziemy rozmawiać na ten temat.
(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Zbigniew Romaszewski)
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Pan senator Wojciechowski, proszę bardzo.
Senator Grzegorz Wojciechowski:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Mam dwa pytania. Pierwsza sprawa to kwestia przestępczości nieletnich. Bardzo często zdarza się tak, że ta przestępczość jest kreowana przez szkołę, bo szkoła sama stara się rozwiązać problem przestępstw, na przykład wzajemnych pobić dzieci, ale w ten sposób, że nieletni unika kary. Powstają później gangi nieletnich, które grasują. Blisko mojej miejscowości jest taki problem, którego od dłuższego czasu nie można rozwiązać, ponieważ są to osoby nieletnie, więc unikają kary. A niewątpliwie podstawowym środkiem zapobiegawczym jest w tym przypadku nieuchronność kary.
I druga sprawa to kwestia ocen. Jak wiadomo, oceny są wystawiane na podstawie szkolnego systemu oceniania. Oceny z jednej klasy i z drugiej klasy, z klas równoległych, nie pasują do siebie...
(Wicemarszałek Zbigniew Romaszewski: Panie Senatorze, pytanie może trwać minutę.)
Czy rzecznik zamierza w jakiś sposób ujednolić system oceniania? Bo przecież na przykład oceny z trzeciej klasy gimnazjum są brane pod uwagę przy przyjmowaniu do szkół średnich, a one są różne w różnych klasach i w różnych szkołach.
(Wicemarszałek Zbigniew Romaszewski: Panie Senatorze, przypominam: pytania powinny trwać minutę.)
Już kończę.
Mam tutaj taką wstępną odpowiedź Ministerstwa Edukacji Narodowej, że to jest ukłon w stronę nauczycieli. Rozumiem, że w stronę nauczycieli, ale dlaczego kosztem dzieci? Dziękuję.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Proszę bardzo o odpowiedź.
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Jeśli chodzi o przestępczość nieletnich, to nic nie bierze się z niczego. Rola rzecznika jest jednak wcześniej, to kreowanie profilaktyki, zapobieganie. Karanie dzieci nie jest w tym momencie rolą rzecznika praw dziecka.
Jeśli chodzi o ocenianie, to rozpoznam ten temat.
(Głos z sali: Po co tyle gadać? Żeby dostać potem taką krótką odpowiedź?)
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Poproszę o zabranie głosu jeszcze senatora Zająca.
Senator Stanisław Zając:
Panie Rzeczniku, przestępczość w rodzinie, a zwłaszcza ta dotykająca dzieci, sprawia, że dochodzi do drastycznych sytuacji, których ciągle jesteśmy świadkami. Czy patrząc na sposób funkcjonowania pańskiego urzędu, widzi pan konieczność monitorowania tego zjawiska i czy widzi pan konieczność współpracy z sądami dla nieletnich, kuratorami nieletnich, innymi organizacjami, które zajmują się ochroną praw dziecka? Bo to przyjmuje coraz bardziej drastyczne formy.
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Tak. I monitoring, i współpraca są obowiązkiem rzecznika praw dziecka.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Pan senator Jaworski.
Senator Kazimierz Jaworski:
Panie Rzeczniku, proszę ustosunkować się do niewątpliwych osiągnięć polityki prorodzinnej poprzedniego gabinetu, gabinetu pana premiera Kaczyńskiego. Mam na myśli becikowe i prorodzinne ulgi w podatku dochodowym. Dziękuję.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Proszę bardzo o odpowiedź.
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Wszelkie ulgi, wszelkie możliwe doposażenie rodziny jest dobre.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Pan senator Wiatr, proszę bardzo.
(Senator Stanisław Kogut: A mnie pomijacie?)
Senator Kazimierz Wiatr:
Panie Marszałku! Szanowni Państwo!
Otóż w odpowiedzi na poprzednie pytanie, pytanie o te proporcje w zakresie aktywności rzecznika, jeśli chodzi o patologie i działania interwencyjne, o zajmowanie się tym obszarem dzieci dobrych, pan powiedział, że po połowie, i to była odpowiedź ładna. Ale wydaje mi się, że niekoniecznie dobra, ponieważ mam świadomość, że liczba dzieci dobrych jest znacznie większa niż liczba przypadków patologii. A zatem ilość problemów, jakim się trzeba przyjrzeć, ażeby liczba dzieci dobrych nie malała, a liczba patologii nie rosła... Ta proporcja "po połowie" nie jest, przynajmniej dla mnie, zadowalająca.
Kolejne pytanie: jaki jest pana stosunek do treści polskich uzupełnień do Konwencji Praw Dziecka, błędnie nazywanych polskimi zastrzeżeniami do Konwencji Praw Dziecka? Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Proszę bardzo.
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Powinniśmy już się z tego wycofać.
(Senator Kazimierz Wiatr: Szkoda.)
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Pan senator Piotrowicz, proszę bardzo.
Senator Stanisław Piotrowicz:
Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.
Wcześniej zadawano pytanie na temat karania dzieci i w swojej odpowiedzi pan rzecznik zawarł takie sformułowanie, że nie wolno stosować przemocy wobec dzieci. Według mnie niestosowanie przemocy nie budzi żadnych kontrowersji. Czy dostrzega pan różnicę między przemocą a klapsem? Chcę podkreślić, że w Polsce nie ma takiej kategorii osób, wobec której prawo zezwalałoby na stosowanie przemocy. I w tym kontekście pytam: czy widzi pan potrzebę kolejnej regulacji prawnej, która zabraniałaby stosowania przemocy wobec dzieci, skoro już obowiązujące prawo takiej przemocy zabrania? To jest pierwsze pytanie.
I drugie: czy nie uważa pan, że regulacje prawne zakazujące stosowania tak zwanego klapsa mogą spowodować pewne niekorzystne skutki w obrębie kochających się rodzin? Bo uważam, że klaps to swoista przemoc. Różni się on od innej przemocy fizycznej tym, że zadawany jest z miłością. To jest chyba pierwsze, zasadnicze kryterium: że ręka rodzica boli bardziej niż klaps odczuty przez dziecko. Czy nie obawia się pan tego, że uregulowanie prawne w tym zakresie...
(Rozmowy na sali)
(Wicemarszałek Zbigniew Romaszewski: Proszę o ciszę.)
...zakazujące klapsa będzie miało pewne reperkusje w rodzinach zdrowych i kochających swoje dzieci, a nie zrobi większego wrażenia na tych, którzy dziś stosują przemoc w rodzinie? Mówię: przemoc, nie klapsy. Dziękuję.
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Klaps jest przemocą. To jest przemoc względem dziecka. Czy miłość żonie też należy wyznawać w klapsach?
(Wesołość na sali)
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Tu już bardzo intymne pytanie. Dobrze, proszę państwa, tak daleko już może nie będziemy szli w tej sprawie.
(Głos z sali: Może warto.)
Teraz poproszę o zabranie głosu pana senatora Koguta.
Senator Stanisław Kogut:
Ja mam krótkie pytania.
Cudownie przedstawił pan swój życiorys, jeśli chodzi o pomoc ludziom. Ja akurat bardzo to popieram. Ale nie przedstawił pan swojej kariery politycznej. Pierwsze pytanie: do jakich ugrupowań politycznych pan należał?
Drugie pytanie. Pan senator Cimoszewicz bardzo słusznie powiedział o eurosierocie. A pan nadużywa, według mnie, tej sprawy klapsa. Podajemy przykłady ogromnych patologii społecznych, a jak słyszymy o ostatnich wypadkach, to widać, że robią to ludzie, którzy są w konkubinatach, dla których faktycznie rodzina jest niczym. Mogę podać swój przykład: mi klaps ojca w życiu nie zaszkodził...
(Wesołość na sali) (Oklaski)
(Głos z sali: Za mało.)
...raczej mi pomógł. Mam też taką sugestię, żeby pan nie nadużywał określenia, że polskie rodziny są rodzinami patologicznymi. Bo 98% to rodziny bardzo dobre.
(Powołany przez Sejm Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak: Ja?)
No przecież pan mówił na wstępie, że biją, katują. Kto katuje te dzieci? Alkoholicy. I to jest 3%.
Sprawa następna. Mówi się tu o wszystkim, a ja mam konkretne pytanie. W jaki sposób chce pan pomóc dzieciom niepełnosprawnym? Bo tu się w ogóle nie pojawił temat ochrony dzieci niepełnosprawnych. Moje pytanie jest takie: czy jest pan za przedszkolami integracyjnymi, szkołami integracyjnymi?
(Powołany przez Sejm Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak: Tak.)
Czy jest pan za pełną tolerancją światopoglądową? Na temat aborcji ja się nie będę wypowiadał, bo pan całkowicie unika tego tematu. Ja jako katolik mówię jasno: jestem temu przeciwny, a pan tego tematu unika. Dziękuję.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Proszę bardzo.
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Ja jako katolik mówię jasno: jestem przeciwny temu.
(Senator Stanisław Kogut: O, dziękuję panu.)
Jeśli chodzi o ugrupowania polityczne, to bodajże w roku 1991 należałem do Unii Demokratycznej, chyba przez rok.
Jeśli chodzi... Ja nie powiedziałem, że polska rodzina jest rodziną patologiczną, to na pewno nie padło z moich ust. Ja nie nadużywam słowa "klaps". Ja mówię o nim bezpośrednio: to jest przemoc, to jest przemoc fizyczna.
Jeśli chodzi o dzieci niepełnosprawne, to na wszystkie pytania odpowiadam: tak, tak, tak.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Pani senator Adamczak.
Senator Małgorzata Adamczak:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Ja mam pytanie podobne do pytania pana Koguta.
(Głos z sali: Senatora Koguta.)
Senatora, przepraszam, senatora. Ale mogę je zadać.
Cieszę się, że pan mówi: tak, tak, tak, bo to jest ważny problem, to są dzieci wykluczone społecznie. Ale zadam panu pytanie: jak pan zamierza integrować te właśnie dzieci ze społeczeństwem, z dziećmi zdrowymi?
I jeszcze drugie pytanie, króciutkie. Co pan sądzi na temat adopcji w Polsce? Czy rodzina ma do niej bardzo łatwy dostęp, czy coś należałoby zmienić? Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Proszę bardzo.
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Jeśli chodzi o dzieci niepełnosprawne, to należy stanąć na straży ich praw i umożliwić im normalne funkcjonowanie w placówkach razem z dziećmi pełnosprawnymi. Rzecznik ma rozpoznawać te tematy i ma interweniować, kiedy tak się nie dzieje, kiedy dzieci niepełnosprawne... Powinien podwójnie zająć się opieką nad dziećmi, które tej opieki podwójnie potrzebują.
Jeśli chodzi o temat aborcji w Polsce...
(Głosy z sali: Adopcji, adopcji.)
Adopcji, ależ... Dobrze, nie dosłyszałem, przepraszam.
Jeśli chodzi o przepisy adopcyjne, to uważam, że należałoby je usprawnić. Dzieci zbyt długo czekają - z jednej strony czekają dzieci, a z drugiej strony czekają rodzice, ale bardziej myślę tutaj o dzieciach - w państwowych placówkach i często cierpią.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Pan senator Gruszczyński.
Senator Piotr Gruszczyński:
Panie Marszałku!
W poprzedniej kadencji powstał taki niefortunny, w mojej ocenie, pomysł...
Tutaj jestem, z tej strony, lewa stron...a
(Wicemarszałek Zbigniew Romaszewski: Jest, jest.)
W poprzedniej kadencji powstał taki, w mojej ocenie, niefortunny pomysł tworzenia ośrodków szkolno-wychowawczych. Jakie jest pana zdanie w tej sprawie? Dotyczy to młodzieży trudnej. Tak? Dobrze się...
(Głos z sali: Dobrze, dobrze.)
To jest pierwsze pytanie.
I drugie pytanie. Ja myślę, że dzisiaj byłoby panu trudno przedstawić strategię działania, rozumiem, że trzeba się zapoznać ze stanem bieżącym. Ale co właściwie jest takim sztandarowym działaniem wśród tych działań, o których dzisiaj pan wie, że chciałby je przeprowadzić, taką pańską wizytówką? Jaki jest pana pomysł?
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Jeśli chodzi o ośrodki, to tutaj ciężko jest jednoznacznie powiedzieć "tak" albo "nie". Coś trzeba zrobić z dziećmi, które potrzebują wsparcia instytucjonalnego. Skoro więc ocena ośrodków jest z góry negatywna, trzeba, myślę, popracować nad tym tematem, wypracować jakieś dobre rozwiązanie.
A jeśli chodzi o to coś sztandarowego, to ja bym chciał, żeby dzieci w Polsce zaczęły mówić: to jest nasz rzecznik. (Oklaski)
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Pan senator Ryszka po raz trzeci. Proszę bardzo.
Senator Czesław Ryszka:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Głosowanie w Senacie nad pańską kandydaturą jest czystą formalnością. Koalicja rządząca tak to świetnie rozegrała w Sejmie, że nie mamy możliwości...
(Głos z sali: To wyborcy.)
(Rozmowy na sali)
(Wicemarszałek Zbigniew Romaszewski: Proszę państwa, ja proszę o ciszę.)
...wysłuchać innych kandydatów. Czy nie czuje pan z tego powodu dyskomfortu?
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Panie Senatorze, ja nie mogę komentować praw demokracji. Ja nie jestem kandydatem politycznym i nie należę do Platformy Obywatelskiej, która wystawiła moją kandydaturę i zaproponowała mi udział w tym wyborze. Chciałbym, żeby ten urząd był całkowicie apolityczny, wolny od nacisków politycznych. (Oklaski)
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Pani senator Fetlińska, proszę bardzo.
Senator Janina Fetlińska:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Panie Rzeczniku, z wykształcenia jest pan pedagogiem i zapewne wie pan z historii wychowania, że w okresie II RP, i może jeszcze po wojnie, w wychowaniu większy akcent kładziono na obowiązki niż na prawa. W tej chwili ten sposób wychowywania ewoluuje jakby bardziej w kierunku praw, a mniej w kierunku obowiązków. Czy pan w swojej pracy chciałby jakoś tak to poprowadzić, czy widziałby pan taką możliwość, żeby jednak zwracać uwagę nie tylko na prawa, ale i na obowiązki dziecka? Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Proszę bardzo.
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Pani Senator, z prawami i obowiązkami jest tak, że nie można ich wrzucać do jednego worka. Obowiązki należy wypełniać, ale w związku z nimi nie wolno pozbawiać dzieci praw, które im się słusznie należą.
(Głos z sali: Tak, brawo.) (Oklaski)
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Pan senator Bender.
Senator Ryszard Bender:
Panie Rzeczniku, pan powiedział, że chciałby pan dać odczuć, iż jest pan rzecznikiem dzieci. Chodzi też o to, żeby odczuł pan, że jest rzecznikiem ponad podziałami politycznymi, rzecznikiem szerokich kręgów narodu. To, co pan powiedział na początku, że przez życie dziecka rozumie pan życie zaczynające się od poczęcia, daje dużo nadziei. Następnie to, że jest pan za prawem naturalnym, które mówi w dekalogu: nie zabijaj, to, że pan stwierdził, że jest pan przeciwnikiem aborcji, jest znaczące. Chciałem o to zapytać, a pan tutaj komuś odpowiedział. Te sprawy mają znaczenie.
Chciałbym pana zapytać o taką sprawę: czy ma pan świadomość - zapewne tak jest - jak ważna jest dla nas sprawa wielodzietności, rodzin wielodzietnych, że jesteśmy krajem ludzi starzejących się, że spada liczebność populacji, brakuje już naturalnej odnowy i w związku z tym grozi nam, że będziemy małą społecznością pomiędzy sąsiadami ze wschodu i z zachodu? Prymas Stefan Wyszyński mówił, że trzeba, żeby nas było osiemdziesiąt milionów. Gomułka powiedział mu wtedy: bezumnyj, zapominając polskich wyrazów...
(Senator Barbara Borys-Damięcka: Pytanie, Panie Marszałku.)
Tak jest, pytanie. Czy pan uważa, że...
(Rozmowy na sali)
(Wicemarszałek Zbigniew Romaszewski: Proszę państwa, ja proszę o spokój. Nie doprowadzajmy do sytuacji z Sejmu.)
...pański urząd powinien również promować wielodzietność?
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Proszę bardzo.
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Panie Senatorze, urząd rzecznika praw dziecka ma bronić dzieci, a tego typu politykę prorodzinną, w takiej formie, powinny prowadzić rząd, parlament i instytucje, które mogą zachęcić ludzi do posiadania większej liczby dzieci...
(Głos z sali: Do roboty, chłopaki.) (Wesołość na sali)
(Głos z sali: Ale rzecznik też jest instytucją.)
Tak, ale instytucją bardziej kontrolną, ochronną i stojącą na straży praw dziecka.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Pan senator Pupa, proszę bardzo.
Senator Zdzisław Pupa:
Odpowiadając na moje pytanie, pan kandydat na rzecznika praw dziecka powiedział, że jest za stresowym wychowaniem dzieci.
(Powołany przez Sejm Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak: Nie powiedziałem, że za stresowym, tylko że nie za bezstresowym.)
Nie, powiedział pan, że jest przeciwnikiem bezstresowego wychowywania dzieci. Tak pan powiedział, to zapamiętałem, można to sprawdzić w stenogramie.
(Głos z sali: Nie jest, mówił, że nie jest.)
Mówił, że nie jest za bezstresowym wychowaniem dzieci.
(Wicemarszałek Zbigniew Romaszewski: Nie jest zwolennikiem bezstresowego...)
No tak było powiedziane. (Wesołość na sali)
(Rozmowy na sali)
(Wicemarszałek Zbigniew Romaszewski: Cicho. Proszę państwa, proszę o ciszę.)
Mam taką prośbę do pana, żeby pan podał przynajmniej pięć czynników stresogennych, które zmierzają... które miałyby mieć naturę wychowawczą. Dziękuję.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Proszę bardzo.
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Na pewno z tych czynników wyłączam kary cielesne. Jeśli chodzi o naturalne czynniki, to ja jestem przeciwny takiej nadopiekuńczości rodziców, którzy robią wszystko za dziecko, trzymają je pod kloszem - ośmioletniemu chłopakowi mama wiąże buty, a czternastoletniemu podaje talerz i zabiera go. Dzieci też powinny w określonym okresie rozwojowym same wykonywać pewne działania. (Oklaski)
(Głos z sali: Brawo. Tak jest.)
(Senator Zdzisław Pupa: To jest jedno.)
Nie, to jest wszystko.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Pan senator Wiatr, proszę bardzo.
Senator Kazimierz Wiatr:
Panie Marszałku! Szanowni Państwo!
Odpowiadając na moje ostatnie pytanie, powiedział pan, że jako Polska powinniśmy wycofać się z naszych deklaracji i zastrzeżeń do Konwencji Praw Dziecka.
Chciałbym przypomnieć te dwie deklaracje, które pan prezydent Lech Wałęsa w dniu 7 lipca 1991 r. zgłosił, ratyfikując tę konwencję. Otóż pierwsza z nich brzmi w skrócie tak: Rzeczpospolita Polska uważa, że przestrzeganie Konwencji Praw Dziecka winno się odbywać z poszanowaniem praw rodzicielskich. Powstaje pytanie: czy pan jest przeciwko temu, aby przestrzeganie tej konwencji odbywało się z poszanowaniem praw rodzicielskich? Bo do tego sprowadza się wycofanie się z tej deklaracji.
Pytanie drugie dotyczy drugiej deklaracji, bo są tylko dwie, mówiącej, że wychowanie w zakresie planowania rodziny winno odbywać się w zgodzie z zasadami moralności. Czy zatem uważa pan, że nie musi się odbywać w zgodzie z zasadami moralności? Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Proszę bardzo.
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Nie, Panie Senatorze. Nie uważam tak - i w przypadku pierwszej, i drugiej sprawy. Uważam tylko, że jest dla nas wstydliwe jako kraju, który zaproponował tę konwencję, to, że później sami wnosimy do niej zastrzeżenia. My powinniśmy dać przykład.
(Senator Kazimierz Wiatr: To nie są zastrzeżenia, tylko deklaracje.)
Deklaracje, oczywiście, że deklaracje.
(Senator Ryszard Bender: Uzupełnianie.)
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Chciałbym zwrócić uwagę, że od złożenia wniosku nad deklaracją trwały prace. One chyba trwały pięć lat. A więc te zastrzeżenia są całkowicie na miejscu.
Pan senator Gruszka, proszę bardzo.
Senator Tadeusz Gruszka:
Dziękuję bardzo.
Jakie jest pana zdanie na temat ewentualnego wychowywania dzieci przez pary homoseksualne?
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Nie dopuszczam takiej możliwości.
(Oklaski)
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Pan senator Konopka, proszę bardzo.
Senator Marek Konopka:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Chciałbym pana zapytać, jak będzie pan wykonywał swój urząd - z biura w Warszawie, czy będzie to również praca w terenie.
Mało dzisiaj było o profilaktyce. Jakie działania profilaktyczne dotyczące ochrony praw dziecka pan przewiduje? Dziękuję bardzo.
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Ja myślę tak: poprzez sieć organizacji pozarządowych rzecznik praw dziecka ma oddziaływanie na cały teren, organizacje są wszędzie. Poza tym i pracownicy urzędu, i sam rzecznik powinni spotykać się z dziećmi, kontrolować placówki, być w terenie, być tam, gdzie są dzieci.
Działania profilaktyczne. Jest prowadzonych wiele dobrych kampanii społecznych. Rzecznik powinien je wesprzeć, poprzeć, pomóc i inicjować następne.
(Rozmowy na sali)
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Za chwilę skończymy. Proszę państwa, proszę zachować spokój, spokój nigdy nie szkodzi.
Pan senator Massalski, proszę bardzo.
Senator Adam Massalski:
Czy jest panu znana działalność harcerskich Drużyn Nieprzetartego Szlaku? A jeżeli tak, to czy pan zamierza w jakiś sposób wspierać tę działalność w czasie pełnienia swojej funkcji?
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Bardzo dobra działalność, którą należy popierać.
Senator Adam Massalski:
W jaki sposób pan będzie chciał ją popierać?
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Ja myślę Panie Senatorze, że tutaj propozycja popierania tych działań powinna wyjść od instruktorów. Rzecznik powinien to wspierać.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Pan senator Sadowski, proszę bardzo.
Senator Sławomir Sadowski:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Na pierwsze pytanie, które panu zadałem, odpowiedział pan, że jest pan rzecznikiem z powołania. Bardzo mnie to cieszy. Zetknie się pan na pewno z wieloma problemami, które poruszali tu koleżanki i koledzy senatorowie. Wśród nich były takie jak na przykład alkoholizm wśród młodzieży, samobójstwa, których jest bardzo dużo - w latach 2000-2005 odnotowano dwieście osiemdziesiąt pięć samobójstw młodzieży w przedziale 15-18 lat - niedostateczna opieka medyczna młodzieży. Stanie pan przed ogromem problemów. Czy zamierza pan działać medialnie? Bo bez mediów pan w zasadzie dużo nie uczyni. Jak pan zamierza działać medialnie, żeby chronić prawa dziecka?
Drugie pytanie też dotyczy dzieci, ale dzieci rozwiedzionych rodziców, mieszkających w Niemczech. Otóż ci rodzice mogą się spotykać ze swoimi dziećmi tylko pod nadzorem urzędnika z Jugendamptu - to jest taki urząd do spraw młodzieży - i można do nich się zwracać tylko w języku niemieckim. Czy pan zamierza uruchomić działania na szczeblu rządowym, żeby to zmienić? Myślę, że po prostu należy to dopracować z rządem Niemiec. To jest to drugie pytanie.
Trzecie, takie humorystyczne, na zamknięcie. Nie musi pan rzecznik mi na to odpowiadać, ale było to przedmiotem tylu pytań, dyskusji. Czy pan rzecznik otrzymał klapsa od ojca, mamy bądź dziadka? Przepraszam.
(Senator Czesław Ryszka: Dobre pytanie.)
Nie musi pan odpowiadać, ale prosiłbym bardzo, bo część senatorów byłaby usatysfakcjonowana. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Proszę bardzo.
Powołany przez Sejm
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Oczywiście uważam, że rzecznik ma współpracować z mediami w zakresie promowania i ochrony praw dziecka.
Jeśli chodzi o drugie pytanie, dzieci z Niemiec, rozpoznam ten temat. Za mało w chwili obecnej sam wiem, żeby składać tu jakieś deklaracje.
(Głos z sali: Czy klapsa pan dostał?)
I trzecie - nie muszę odpowiadać na to pytanie.
(Wesołość na sali)
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Proszę państwa, więcej zgłoszeń nie ma. W związku z tym na wniosek klubu...
(Głosy z sali: Nie, nie)
(Poruszenie na sali)
Na wniosek klubu PiS ogłaszam dziesięć minut przerwy, po czym przystąpimy do głosowania.
Dziękuję.
(Przerwa w obradach od godziny 15 minut 26 do godziny 15 minut 36)
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Wznawiam obrady.
Proszę senatorów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.
Przystępujemy do głosowania w sprawie wyrażenia przez Senat zgody na powołanie Marka Michalaka na stanowisko rzecznika praw dziecka.
Przypominam, że zgodnie z art. 53 ust. 6 i 7 Regulaminu Senatu głosowanie w sprawach personalnych jest tajne i odbywa się przy użyciu opieczętowanych kart do głosowania.
Do przeprowadzenia głosowania tajnego wyznaczam senatorów sekretarzy: senatora Witolda Idczaka, senatora Andrzeja Szewińskiego oraz Grażynę Sztark.
Bardzo proszę.
Za chwilę wyznaczeni do przeprowadzenia głosowania tajnego senatorowie sekretarze rozdadzą państwu senatorom karty do głosowania tajnego.
Na karcie do głosowania tajnego należy postawić tylko jeden znak "x". Karta do głosowania, na której postawiono więcej niż jeden znak "x" lub nie postawiono żadnego, zostanie uznana za głos nieważny. Po wypełnieniu kart senatorowie - w kolejności alfabetycznej - będą wrzucać te karty do urny. Następnie zarządzona zostanie przerwa, w trakcie której wyznaczeni do przeprowadzenia głosowania tajnego senatorowie sekretarze dokonają obliczenia głosów oraz sporządzą protokół głosowania tajnego.
Proszę teraz senatorów sekretarzy o rozdanie kart do głosowania, a państwa senatorów o wypełnienie tych kart.
Proszę bardzo.
A gdzie są karty? Jeszcze kart nie ma? Co się dzieje z kartami?
(Głos z sali: Już, już działamy.)
A, są już karty.
(Rozmowy na sali)
A gdzie nasza urna? A urna?
(Głos z sali: Urna zginęła.)
(Głos z sali: Tutaj stoi.)
(Głos z sali: Nawet pusta.)
Sprawdzono. To dobrze.
O, jeszcze senator Zientarski musi dostać kartkę.
Czy wszyscy panie i panowie senatorowie otrzymali karty do głosowania?
(Głos z sali: Ci, co są obecni, dostali.)
Należy domniemywać, że wszyscy. Dobrze.
Proszę pana senatora sekretarza Witolda Idczaka o odczytanie kolejno nazwisk senatorów, zaś państwa senatorów po wyczytaniu ich nazwisk proszę o wrzucanie do urny wypełnionych kart do głosowania.
Proszę bardzo.
Senator Sekretarz
Witold Idczak:
Łukasz Abgarowicz
Małgorzata Adamczak
Piotr Łukasz Andrzejewski
Dorota Arciszewska-Mielewczyk
(Głos z sali: Nieobecna.)
Mieczysław Augustyn
Grzegorz Banaś
Ryszard Bender
Józef Bergier
Stanisław Bisztyga
Przemysław Błaszczyk
Krystyna Bochenek
Bogdan Borusewicz
Barbara Borys-Damięcka
Jerzy Chróścikowski
Zbigniew Cichoń
Lucjan Cichosz
Włodzimierz Cimoszewicz
Grzegorz Czelej
Władysław Dajczak
Wiesław Dobkowski
Jan Dobrzyński
Jarosław Duda
Janina Fetlińska
Piotr Głowski
Stanisław Gogacz
Stanisław Gorczyca
Ryszard Górecki
Henryk Górski
Maciej Grubski
Piotr Gruszczyński
Tadeusz Gruszka
Andrzej Grzyb
Stanisław Iwan
Kazimierz Jaworski
Stanisław Jurcewicz
Piotr Kaleta
Stanisław Karczewski
Leon Kieres
Kazimierz Kleina
Maciej Klima
Paweł Klimowicz
Ryszard Knosala
Stanisław Kogut
Marek Konopka
Bronisław Korfanty
Sławomir Kowalski
Norbert Krajczy
Waldemar Kraska
Krzysztof Kwiatkowski
Roman Ludwiczuk
Krzysztof Majkowski
Adam Massalski
Zbigniew Meres
Tomasz Misiak
Andrzej Misiołek
Antoni Motyczka
Rafał Muchacki
Ireneusz Niewiarowski
Michał Okła
Jan Olech
Władysław Ortyl
Andrzej Owczarek
Maria Pańczyk-Pozdziej
Bohdan Paszkowski
Zbigniew Pawłowicz
Andrzej Person
Antoni Piechniczek
Krzysztof Piesiewicz
Stanisław Piotrowicz
Zdzisław Pupa
Janusz Rachoń
Marek Rocki
Zbigniew Romaszewski
Jadwiga Rotnicka
Jan Rulewski
Czesław Ryszka
Sławomir Sadowski
Janusz Sepioł
Władysław Sidorowicz
Tadeusz Skorupa
Wojciech Skurkiewicz
Eryk Smulewicz
Jacek Swakoń
Zbigniew Szaleniec
Andrzej Szewiński
Grażyna Sztark
Marek Trzciński
Piotr Wach
Kazimierz Wiatr
Mariusz Witczak
Edmund Wittbrodt
Grzegorz Wojciechowski
Michał Wojtczak
Henryk Woźniak
Jan Wyrowiński
Stanisław Zając
Krzysztof Zaremba
Piotr Zientarski
Marek Ziółkowski
Witold Idczak.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Czy wszyscy oddali głosy? Ostatnie padają...
Dziękuję bardzo.
Teraz proszę wyznaczonych do przeprowadzenia głosowania tajnego senatorów sekretarzy o obliczenie głosów i sporządzenie protokołu głosowania tajnego.
Zarządzam przerwę do godziny 16.00 na obliczenie głosów oraz sporządzenie protokółu. Dziękuję bardzo.
(Przerwa w obradach od godziny 15 minut 45
do godziny 15 minut 59)
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Panie i Panowie Senatorowie, koniec przerwy, przystępujemy do pracy.
Powracamy do rozpatrywania punktu osiemnastego porządku obrad: uchwała Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie wyrażenia zgody na powołanie Rzecznika Praw Dziecka.
Informuję, że wyznaczeni senatorowie sekretarze zakończyli obliczanie głosów i sporządzili protokół.
Ogłaszam wyniki głosowania tajnego w sprawie wyrażenia przez Senat zgody na powołanie pana Marka Michalaka na stanowisko rzecznika praw dziecka.
W głosowaniu tajnym oddano głosów 88, w tym głosów nieważnych żadnego. Za wyrażeniem zgody głosowało 51 senatorów, przeciw - 16, 21 wstrzymało się od głosu.
W związku z tym Senat Rzeczypospolitej Polskiej wyraża zgodę na powołanie pana Marka Michalaka na stanowisko rzecznika praw dziecka. (Oklaski)
Czy mogę pana rzecznika poprosić do mnie? Chciałbym panu wręczyć ten dokument.
Panie Rzeczniku, gratuluję. Niech pan dba o nasze dzieci.
(Głosy z sali: I wnuki!)
Czy chciałby pan zabrać głos?
Proszę bardzo, zapraszam.
Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak:
Dziękuję bardzo serdecznie za okazane zaufanie, postaram się go nie zawieść. Liczę na ścisłą współpracę z Senatem, z poszczególnymi senatorami, w sprawach dzieci. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
16. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu