8. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu
Marszałek Bogdan Borusewicz:
ProszÄ™ bardzo...
(Senator Ryszard Bender: Czy w sprawie formalnej będzie można zabrać głos?)
ProszÄ™ bardzo, Panie Senatorze.
Senator Ryszard Bender:
Panie Marszałku, czy nie byłoby dobrze, gdyby pan zechciał rzucić gałązkę oliwną i przełożyć to głosowanie na następne posiedzenie? Słyszał pan, tak jak my wszyscy, to nasze zbulwersowanie faktem, że zostaliśmy zwołani za pomocą środków elektronicznych. Nie mieliśmy czasu na refleksję, a w czasie dyskusji traktat wzbudził zainteresowanie, powiedziałbym, różne. W związku z tym wypadałoby, nawet ze względu na higienę psychiczną, dać nam tydzień czy dekadę na refleksję przed głosowaniem. Oczywiście ja nie stawiam takiego wniosku formalnego, bo wiem, że przepadnie w głosowaniu. Gdyby pan jednak z mocy własnej zechciał rzucić taką gałązkę oliwną, byłoby to piękne.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję za głos i propozycję rzucenia gałązki oliwnej, ale jeszcze nie wznowiłem obrad, Panie Senatorze. (Oklaski) Rozumiem, że to było w czasie przerwy.
Wznawiam obrady.
Powracamy do rozpatrywania ustawy o ratyfikacji Traktatu z Lizbony zmieniającego Traktat o Unii Europejskiej i Traktat ustanawiający Wspólnotę Europejską, sporządzonego w Lizbonie dnia 13 grudnia 2007 r.
Przypominam, że debata w tej sprawie została zakończona i obecnie możemy przystąpić do głosowania.
Przypominam, że Komisja Spraw Unii Europejskiej oraz Komisja Spraw Zagranicznych rekomendują Senatowi uchwalenie ustawy.
Przypominam ponadto, że tekst ustawy zawarty jest w druku nr 102, a sprawozdanie komisji w druku nr 102A.
Przypominam też, że zgodnie z art. 90 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej ustawa wyrażająca zgodę na ratyfikację umowy międzynarodowej, o której mowa w ust. 1 tego artykułu, jest uchwalana przez Senat większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.
Przystępujemy do głosowania nad ustawą o ratyfikacji Traktatu z Lizbony zmieniającego Traktat o Unii Europejskiej i Traktat ustanawiający Wspólnotę Europejską, sporządzonego w Lizbonie dnia 13 grudnia 2007 r.
Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto z państwa senatorów jest za uchwaleniem ustawy? Proszę o naciśnięcie przycisku "za" i podniesienie ręki.
Kto jest przeciw? Proszę o naciśnięcie przycisku "przeciw" i podniesienie ręki.
Kto wstrzymał się od głosu? Proszę o naciśnięcie przycisku "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.
Proszę o podanie wyników głosowania.
(Oklaski)
Na 97 obecnych senatorów 74 głosowało za, 17 - przeciw, 6 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 1)
Wymagana kwalifikowana większość 2/3 głosów wynosi 65.
Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat uchwalił ustawę o ratyfikacji Traktatu z Lizbony zmieniającego Traktat o Unii Europejskiej i Traktat ustanawiający Wspólnotę Europejską, sporządzonego w Lizbonie dnia 13 grudnia 2007 r.
Szanowni Państwo, za chwilę ogłoszę pięciominutową przerwę, w czasie której podpiszę uchwaloną przez Senat ustawę. Pragnę zaprosić na tę uroczystość członków Konwentu Seniorów, a także przewodniczących Komisji Spraw Unii Europejskiej oraz Komisji Spraw Zagranicznych.
Pięciominutowa przerwa.
(Przerwa w posiedzeniu od godziny 12 minut 39 do godziny 12 minut 46)
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Panie i Panowie Senatorowie, chciałabym wznowić obrady po krótkiej przerwie, w czasie której pan marszałek podpisał historyczny dokument. Zapraszam na salę.
Proszę senatorów sekretarzy na swoje miejsca.
Panie i Panowie Senatorowie, uprzejmie proszę o zamknięcie drzwi.
Mamy do przekazania kilka komunikatów.
ProszÄ™, Pani Senator Sekretarz.
Senator Sekretarz
Małgorzata Adamczak:
Dwa posiedzenia Komisji Spraw Zagranicznych odbędą się w dniu dzisiejszym, to jest 2 kwietnia, według ustalonego wcześniej planu: o godzinie 14.00 i o godzinie 15.30 w sali nr 179.
Drugi komunikat. Posiedzenie Komisji Zdrowia odbędzie się w dniu dzisiejszym, to jest 2 kwietnia, bezpośrednio po zakończeniu obrad w sali nr 182.
(Wicemarszałek Krystyna Bochenek: Jest jeszcze jeden.)
Tak, jest jeszcze jeden komunikat. Posiedzenie Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska dotyczące rozpatrzenia ustawy o zmianie ustawy o postępowaniu w sprawach dotyczących pomocy publicznej oraz ustawy o podatkach i opłatach lokalnych odbędzie się w dniu dzisiejszym w sali nr 176 o godzinie 15.00. Posiedzenie Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska dotyczące rozpatrzenia ustawy o Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa odbędzie się w dniu 17 kwietnia bieżącego roku o godzinie 11.30 w sali nr 176. Posiedzenie Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska dotyczące przedstawienia informacji ministra środowiska na temat przygotowań do XIV Konferencji Stron Konwencji Klimatycznej, która będzie miała miejsce się w dniach 11 i 12 grudnia 2008 r. w Poznaniu, odbędzie się w dniu 22 kwietnia o godzinie 17.00 w sali nr 176.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Dziękuję bardzo.
Informuję, że porządek obrad, co powinnam przed momentem powiedzieć, ósmego posiedzenia Senatu został wyczerpany.
Czy ktoś z państwa senatorów chce wygłosić oświadczenie?
Przypominam dla porządku, że zgodnie z art. 49 ust. 2 Regulaminu Senatu oświadczenia nie mogą trwać dłużej niż pięć minut.
Czy pan senator chce wygłosić oświadczenie? Nie. Pan senator też nie?
Ponieważ nikt z państwa senatorów nie chce zabrać głosu, informuję że protokół ósmego posiedzenia Senatu Rzeczypospolitej Polskiej siódmej kadencji, zgodnie z art. 39 ust. 3 Regulaminu Senatu, zostanie udostępniony państwu senatorom w terminie trzydziestu dni po posiedzeniu Senatu w Biurze Prac Senackich w pokoju nr 255.
Zamykam ósme posiedzenie Senatu Rzeczypospolitej Polskiej siódmej kadencji.
(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)
Dziękuję bardzo.
(Koniec posiedzenia o godzinie 12 minut 49)
Przemówienie senatora Stanisława Gorczycy
w dyskusji nad punktem pierwszym porzÄ…dku obrad
Cofnijmy się na chwilę do 2003 r., gdy w dniach 6 i 7 czerwca odbywało się ogólnokrajowe referendum w sprawie wyrażenia zgody na ratyfikację traktatu dotyczącego przystąpienia Rzeczypospolitej Polskiej do Unii Europejskiej. Jakie były wyniki? 77% głosujących opowiedziało się za przystąpieniem Polski do UE. Trzynaście milionów pięćset szesnaście tysięcy sześćset dwanaście osób powiedziało: tak Unii Europejskiej.
Potem, 1 maja 2004 r., nastąpił ten moment, którego tak wyglądaliśmy: my, Polska, państwo leżące w sercu Europy, dołączyliśmy do gospodarczo rozwiniętej części Europy, do Unii Europejskiej.
W dniu 29 października 2004 r. podpisano traktat konstytucyjny, który ostatecznie nie wszedł w życie. Nie przyjęliśmy traktatu konstytucyjnego, który by zastępował dotychczasowe traktaty, na podstawie których działa UE, i stąd konieczność wprowadzenia, mówiąc najprościej, nowelizacji istniejących dwóch traktatów, Traktatu o Unii Europejskiej i Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską, tak aby, po pierwsze, ich treść przystawała do obecnych warunków UE po rozszerzeniu, a po drugie, zwiększały one konsolidację i jedność UE.
Mam nadzieję, że dzisiaj będziemy mogli poczuć się trochę jak prezydent Lech Kaczyński, premier Donald Tusk i minister Radosław Sikorki, gdy uczestniczyli w uroczystości podpisania traktatu lizbońskiego w grudniu 2007 r.
Możemy dzisiaj, my jako senatorowie RP, dołożyć swoją cegiełkę do zbudowania nowej, mocniejszej Unii Europejskiej. Aby nie zostać zaściankiem świata, musimy się jednoczyć i współpracę mocno zacieśniać. UE musi być zwartym, zgodnym organizmem, aby móc w dzisiejszych czasach konkurować ze Stanami Zjednoczonymi, Chinami, gospodarką azjatycką.
Chciałbym doczekać czasów, gdy obecni eurosceptycy zrozumieją wreszcie, że my już dawno należymy do UE. Kiedy wreszcie przestaną używać rozróżnienia: my - oni? Bo niby kim są my, a kim oni? Przecież Rzeczpospolita Polska należy do UE i UE to właśnie my. My po dzisiejszym głosowaniu jeszcze silniejsi, jeszcze lepiej zgrani, jeszcze bardziej konkurencyjni na rynku światowym i zarazem bardziej przyjaźni polskiemu europejskiemu społeczeństwu.
Przemówienie senatora Ryszarda Góreckiego
w dyskusji nad punktem pierwszym porzÄ…dku obrad
Szanowny Panie Prezydencie! Panie Premierze! Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!
Traktat z Lizbony, o którym dzisiaj dyskutujemy i który za chwilę zostanie poddany pod głosowanie Senatu, jest dokumentem, z którego korzyści czerpać będą przyszłe pokolenia Polaków. Wkraczająca dziś w dorosłość młoda generacja naszych rodaków będzie już generacją pełnoprawnych Europejczyków, odpowiedzialnych za swój kraj, choć głównie za cały kontynent.
Chciałbym teraz swoje słowa skierować do pań i panów senatorów negujących korzyści traktatowych zapisów, do przeciwników traktatu z Lizbony. Żyliśmy w czasach trudnych, gdy suwerenność Polski była dalekim marzeniem. W czasach, gdy wolność i demokracja były poza naszym wyobrażeniem, gdy ich osiągnięcie graniczyło z cudem. Wiemy, dlaczego tak było, ale wiemy też, że solidarne działania i pragnienia ludzi niezłomnych i śmiało patrzących w przyszłość raz na zawsze zamknęły ten rozdział naszych dziejów.
Wiedza i doświadczenie senatorów powinny wspierać wytyczanie nowych kierunków, w których podążą już następne pokolenia, zamiast w tym przeszkadzać. Przyszłość Polski jest nierozerwalnie związana z przyszłością Europy. To od nas właśnie dzisiaj zależy, czy Polska będzie państwem silnym we wspólnocie Unii Europejskiej, czy zepchniętym na peryferia społeczno-ekonomiczne Europy.
Wywołujący głęboki smutek spór, którego byliśmy świadkami w ostatnich dniach, źle służy reputacji naszego państwa. Dziejowe decyzje, przed którymi stoimy, nie powinny być obarczone gorszącymi sporami politycznymi i wewnątrzpartyjnymi rozgrywkami, ale powinno im towarzyszyć pragnienie budowania dobra ponad podziałami. Takim dobrem jest bez wątpienia przyszłość Polski i Polaków.
Ten dzień będzie dla Senatu Rzeczypospolitej dniem wielkiej odpowiedzialności i dojrzałości politycznej. Ten dzień będzie dla nas senatorów manifestacją ważnej umiejętności Polaków, którzy w obliczu życiowych dla narodu wydarzeń potrafią być solidarni i jednomyślni, ponad podziałami.
Przemówienie senatora Piotra Zientarskiego
w dyskusji nad punktem pierwszym porzÄ…dku obrad
Swoje wystąpienie rozpocznę od przytoczenia tezy orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 11 maja 2004 r.: "Konstytucja pozostaje - z racji swej szczególnej mocy - prawem najwyższym Rzeczypospolitej Polskiej w stosunku do wszystkich wiążących Rzeczpospolitą Polską umów międzynarodowych. Dotyczy to także ratyfikowanych umów międzynarodowych o przekazaniu kompetencji w niektórych sprawach. Z racji wynikającej z art. 8 ust. 1 konstytucji nadrzędności mocy prawnej korzysta ona na terytorium Polski z pierwszeństwa obowiązywania i stosowania"; sygnatura K 18/04.
Cytowane orzeczenie jednoznacznie przecina wszelkie spory dotyczące wzajemnych relacji pomiędzy aktami prawa wspólnotowego a Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej. Konstytucja RP jest i będzie nadrzędnym źródłem prawa. Wartości określone w konstytucji pozostaną nienaruszonym fundamentem Rzeczypospolitej Polskiej, zaś polska tradycja konstytucyjna stanowić będzie jeden z elementów multicentrycznego systemu praw Unii Europejskiej. Taki jest i będzie kształt porządku prawnego Unii Europejskiej.
Po ratyfikacji traktat stanowić będzie źródło bezpośrednio obowiązującego prawa, co wynika z treści art. 87-92 Konstytucji RP. Od razu powiedzmy, iż nie jest to żadna nowość prawna, gdyż już dzisiaj w Rzeczypospolitej obowiązuje z pierwszeństwem przed ustawami na przykład Konwencja o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, do której bezpośrednio w art. 6 odwołuje się traktat o Unii Europejskiej.
Zwróćmy uwagę na kwestię funkcjonowania prawa zarówno wspólnotowego, jak i krajowego w ramach Unii. Czy są to dwa różne, przeciwstawne sobie systemy prawa, czy też jest to jeden multicentryczny system złożony z krajowych porządków prawnych oraz wspólnotowego porządku prawnego? Istotę multicentryzmu prawnego doskonale oddaje system ochrony prawa człowieka, zbudowany na trzech filarach prawnych: prawie międzynarodowym, prawie wspólnotowym i prawie krajowym. Tak samo jest z porządkiem prawnym Unii Europejskiej, w którego skład wchodzą zarówno normy wspólnotowe, jak i krajowe. Jak w takiej sytuacji określić wzajemne stosunki pomiędzy prawem wspólnotowym a prawem krajowym na gruncie traktatu lizbońskiego?
Otóż postanowienia traktatu muszą być interpretowane w świetle tradycji konstytucyjnych państw członkowskich i orzecznictwa Europejskiego Trybunału Prawa Człowieka, co daje nam dodatkową gwarancję szacunku dla naszego dorobku konstytucyjnego i pozbawia argumentów tych wszystkich, którzy twierdzą, że na skutek ratyfikacji traktatu nastąpi ograniczenie suwerenności Polski, jak również naruszone zostaną wartości leżące u podstaw funkcjonowania Rzeczypospolitej.
Na tym tle widać wyraźnie, iż nasza tradycja konstytucyjna, której elementem jest między innymi konstrukcja małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, pozostaje niezagrożona. Wypowiedzi wskazujące, iż konsekwencją traktatu będzie liberalizacja prawa aborcyjnego, eutanazji, klonowania czy możliwość zawierania związków homoseksualnych, nie znajdują jakichkolwiek podstaw i pozostają retoryką niepopartą żadnymi argumentami. Owe sprawy, podkreślam jeszcze raz: prawo aborcyjne, eutanazja, klonowanie, związki partnerskie, pozostają w wyłącznej gestii państw członkowskich i krajowych sędziów.
Panie i Panowie Senatorowie! Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej jest bezpieczna i nie stanowią dla niej żadnego zagrożenia zarówno traktat, jak i Karta Praw Podstawowych. Podkreślam jeszcze raz, iż traktat lizboński nie spowoduje uszczuplenia tożsamości narodowej, przewartościowania aksjologii państwa czy też naruszenia suwerenności państwa polskiego. Nie stanowi on również zagrożenia dla konstytucyjnie chronionej instytucji własności.
"Zjednoczenie w różnorodności" daje gwarancję poszanowania tożsamości narodowej państw członkowskich, czemu naprzeciw wychodzą traktat oraz idea prawa Unii Europejskiej.
Na marginesie pragnę dodać, iż treść Karty Praw Podstawowych nie niesie jakichkolwiek zagrożeń dla prawa własności, religii, instytucji małżeństwa, prawa do życia, moralności, i to bez względu na postanowienia protokołu brytyjskiego.
Dlatego też stoję na stanowisku, iż ratyfikacja traktatu leży w naszym interesie, iż taka jest polska racja stanu.
Oświadczenie złożone
przez senatora Norberta Krajczego
Oświadczenie skierowane do prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Jacka Paszkiewicza
W imieniu STOMOZ oraz dyrektorów SP ZOZ zwracam siÄ™ do Pana Prezesa o zajÄ™cie stanowiska odnoÅ›nie do przepisu §17 ust. 1 dotyczÄ…cego "Szczegółowych materiałów informacyjnych o przedmiocie postÄ™powania w sprawie zawarcia umów o udzielanie Å›wiadczeÅ„ opieki zdrowotnej [...] w rodzaju: leczenie szpitalne". Przepis ten zostaÅ‚ wprowadzony zarzÄ…dzeniem prezesa NFZ i stwierdza siÄ™ w nim, iż w przypadku udzielenia wiÄ™cej niż jednego Å›wiadczenia w czasie pobytu Å›wiadczeniobiorcy w szpitalu do rozliczenia należy wykazywać tylko jedno Å›wiadczenie.
Przepis §17 jest nielogiczny i nieprawny, karze duże szpitale wielospecjalistyczne i doprowadza do absurdalnych sytuacji, takich jak na przykÅ‚ad ta, że w przypadku pacjenta ze zÅ‚amaniem szyjki koÅ›ci udowej, protezowanego, leczonego na OIOM i na oddziale chirurgii urazowo-ortopedycznej, rozlicza siÄ™ tylko jednÄ… procedurÄ™, tÄ™ droższÄ…, to jest z OIOM. Również w przypadku pacjenta z udarem mózgu, także hospitalizowanego na OIOM, a nastÄ™pnie, w trakcie powikÅ‚aÅ„, przekazanego na oddziaÅ‚ kardiologiczny z rozpoznaniem zawaÅ‚u mięśnia sercowego, rozliczenie dotyczy tylko jednego, najdroższego pobytu - na OIOM. Na pewno wszystkie pobyty osoby, której udzielono Å›wiadczeÅ„, można by byÅ‚o rozliczać z tylko jednej hospitalizacji, ale wedÅ‚ug zupeÅ‚nie innego katalogu procedur i w sytuacji zwiÄ™kszonej liczby punktów za danÄ… procedurÄ™. Tak też miaÅ‚o siÄ™ to odbywać po wprowadzeniu innego niż aktualny katalogu Å›wiadczeÅ„, takiego jakie obowiÄ…zujÄ… na przykÅ‚ad w Anglii czy w USA, tyle że tego nie zrobiono.
Z kolei małe jednostki, które nie mają oddziałów wielospecjalistycznych, mogą rozliczyć świadczenie dotyczące procedury na przykład z OIOM czy oddziału udarowego przykładowo na oddziale wewnętrznym. Ale jeżeliby szpital, który nie ma OIOM, przesłał pacjenta po leczeniu na przykład na oddziale wewnętrznym do drugiego szpitala, w którym OIOM jest, to wówczas i jedna, i druga jednostka rozliczyłaby świadczenia tego pacjenta, co zgodnie z rozporządzeniem prezesa NFZ z września 2006 r. w przypadku szpitali z oddziałami wielospecjalistycznymi jest niemożliwe.
Proszę Pana Prezesa o zajęcie stanowiska w tej sprawie, gdyż opisana sytuacja, która została wprowadzona przez Pana poprzednika, obecnie wymaga naprawy.
Z poważaniem
Norbert Krajczy
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Ryszarda Góreckiego
Oświadczenie skierowane do prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska
Oświadczenie dotyczy opieszałości działań Agencji Mienia Wojskowego.
Jako senator RP, a także rektor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, zobligowany uchwałą Senatu uczelni z dnia 26 marca 2008 r., zwracam się do Pana Premiera z uprzejmą prośbą o pomoc w rozwiązaniu problemu dotyczącego współpracy reprezentowanej przeze mnie uczelni z władzami Agencji Mienia Wojskowego.
Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie jest instytucją dobra publicznego. Uczelnia od chwili powstania jest jedną z najważniejszych dźwigni rozwojowych miasta i regionu. Cieszy się ogromnym poparciem mieszkańców Warmii i Mazur, a od jej autorytetu i dynamiki zależy praca ponad trzech tysięcy pięciuset pracowników i nauczycieli akademickich oraz ponad czterdziestu tysięcy studentów. Uniwersytet aktywnie współpracuje z samorządem województwa w tworzeniu Wydziału Medycznego - jedynej szansy na przeciwdziałanie narastającemu problemowi braku kadry lekarskiej i pielęgniarskiej w regionie. Za szczególnie ważny, w obecnej sytuacji społecznej w Polsce, uważamy fakt, że to właśnie Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie powstrzymuje odpływ najzdolniejszej młodzieży poza województwo, dając możliwość podjęcia studiów aż na czterdziestu dziewięciu kierunkach.
Od dawna Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie zabiega o pozyskanie liczącej 26 ha działki położonej w Olsztynie, graniczącej bezpośrednio z uczelnią. Teren ten z racji swego położenia wyznacza naturalny kierunek rozwoju uniwersytetu. Działka ta ułatwi nam skomunikowanie z kampusem oraz centralnymi obiektami naukowymi. Na tym obszarze uczelnia planuje utworzenie między innymi centrum informatycznego, parku technologicznego, niektórych jednostek międzywydziałowych i ogrodu botanicznego, a ponadto infrastruktury Wydziału Nauk Technicznych. Większość z tych zadań ma zagwarantowane finansowanie z Programu Operacyjnego "Rozwój Polski Wschodniej".
Agencja Mienia Wojskowego, pogrążona w jawnej niemocy, blokuje nabycie wspomnianej działki na rzecz instytucji publicznej, chociaż wie, że jej istnienie i rozwój warunkuje wzrost prestiżu miasta i regionu. W odczuciu wielu osób mamy tu do czynienia z działaniem przeciwko regionowi i miastu. W opinii członków Senatu uczelni, całej społeczności akademickiej i samorządu województwa działania AMW nie mogą być nastawione tylko i wyłącznie na zysk. Będąca w zasobie AMW nieruchomość, stanowiąca dotąd własność państwową, powinna służyć szeroko rozumianemu dobru publicznemu, a nie tylko celom komercyjnym.
Bardzo proszę Pana Premiera o wnikliwe przyjrzenie się działaniom Agencji Mienia Wojskowego w omawianej sprawie oraz o pomoc w rozwiązaniu tej ważnej ze względów społecznych kwestii.
Z wyrazami szacunku
Ryszard Górecki
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatorów
Ryszarda Góreckiego i Jana Wyrowińskiego
Oświadczenie skierowane do ministra środowiska Macieja Nowickiego
Szanowny Panie Ministrze!
Po konsultacjach z przedstawicielami samorządów zajmującymi się budową dróg nasuwa się pytanie o zasadność stosunkowo krótkiego terminu obowiązywania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację przedsięwzięcia.
Zgodnie z aktualnymi uregulowaniami, zawartymi w ustawie - Prawo ochrony środowiska (DzU nr 257 z 2005 r. z późniejszymi zmianami), decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację przedsięwzięcia ważna jest przez cztery lata i istnieje możliwość przedłużenia jej o kolejne dwa lata. Czas potrzebny na przygotowanie projektu drogi wynosi zazwyczaj około sześciu, siedmiu lat. Powoduje to niebezpieczeństwo, że zanim projekt zostanie dokończony, decyzja środowiskowa przestanie już obowiązywać.
Drogowcy postulują wprowadzenie norm prawnych, które wydłużą okres obowiązywania wydanej decyzji środowiskowej dotyczącej budowy drogi do lat dziesięciu. Argument, że wydana na tak długi okres decyzja środowiskowa - wobec jednoczesnego braku realizacji przedsięwzięcia, którego dotyczy - będzie blokowała inne przedsięwzięcia na tym terenie, nie powinien być podnoszony w przypadku budowy infrastruktury drogowej. Budowa dróg powinna stanowić priorytet w stosunku do innych inwestycji na danym terenie.
W związku z tym nasuwa się pytanie, czy możliwe jest wydłużenie obowiązywania decyzji środowiskowych dotyczących budowy infrastruktury drogowej do dziesięciu lat.
Z poważaniem
Ryszard Górecki
Jan Wyrowiński
Oświadczenie złożone
przez senator DorotÄ™ ArciszewskÄ…-Mielewczyk
Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ćwiąkalskiego
Składam oświadczenie senatorskie dotyczące nowego dowodu w skomplikowanej sprawie nieruchomości przy ulicy Chrobrego 13 w Kędzierzynie-Koźlu.
W nawiązaniu do złożonego przeze mnie, ówczesną senator szóstej kadencji, obszernego oświadczenia senatorskiego w sprawie stanu prawnego nieruchomości przy ulicy Chrobrego 13 w Kędzierzynie-Koźlu z dnia 23 sierpnia 2006 r. i szeregu zadanych w nim pytań stwierdzam, że udzielone mi odpowiedzi okazały się w dużej mierze niezgodne z rzeczywistym stanem prawnym. Potwierdza to ujawnione ostatnio upoważnienie-oświadczenie złożone 28 sierpnia 1967 r. przez pana Alojzego Wilkowskiego, dotyczące pana Józefa Pulsta, który w tym dokumencie zostaje upoważniony do administrowania budynkiem, to jest wykonywania i nadzorowania remontów oraz inkasowania czynszów. W dokumencie tym czytamy: "W zamian za to zwalniam go od płacenia czynszu za to mieszkanie i może tam mieszkać wraz ze swoimi dziećmi do czasu, aż po mojej śmierci, gdy obejmą to moi wnukowie we władanie. Wobec tego moje upoważnienie nie jest określone w czasie".
Dokument ten był w posiadaniu Prokuratury Rejonowej w Kędzierzynie-Koźlu co najmniej od roku 2004, kiedy to zostało przez mieszkańców budynku złożone do tejże prokuratury zawiadomienie przeciwko Józefowi i Joannie Pulstom o bezprawne pobieranie czynszów. Wówczas żona zmarłego w czerwcu 2004 r. Józefa Pulsta, pani Joanna Pulst, przekazała kopię tego dokumentu Prokuraturze Rejonowej w Kędzierzynie-Koźlu. Prokuratura zaś nie ujawniła tego dokumentu pani Irenie Leś i pani Krystynie Giecewicz, składającym zawiadomienie w imieniu mieszkańców.
Implikacje wynikające z ujawnienia wymienionego dokumentu skłaniają mnie do zadania Panu Ministrowi kilku pytań i poruszenia zagadnień tym razem mających decydujące znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.
Po pierwsze, zastanawiające jest, dlaczego przez tyle lat dokument ten był skrzętnie ukrywany przez państwa Józefa i Joannę Pulstów oraz prokuraturę Rejonową w Kędzierzynie-Koźlu i dlaczego nie ujawniono go w trakcie trwania postępowania sądowego o stwierdzenie nabycia spadku po Bercie Wilkowskiej (sygnatura akt I Ns 762/87) w Sądzie Rejonowym w Kędzierzynie-Koźlu w 1987 r. oraz w trakcie trwania postępowania sądowego z wniosku starosty o przejęcie budynku na własność Skarbu Państwa (sygnatura I Ns 126/04) w Sądzie Rejonowym w Kędzierzynie-Koźlu w 2006 r.
Po drugie, ujawnienie tego dokumentu z urzędu przez prokuratora w trakcie wspomnianego postępowania z wniosku starosty w 2006 r. mogło mieć przełomowe znaczenie i ochronić mieszkańców budynku (w szczególności panią Irenę Leś i panią Józefę Jastrzębską) przed represjami ze strony pani Eleonory Wiesiołek, która wskutek fałszywych zeznań uzyskała na mocy wspomnianego postanowienia Sądu Rejonowego w Kędzierzynie-Koźlu w 1987 r. prawo własności nieruchomości przy ulicy Chrobrego 13 w Kędzierzynie-Koźlu. Notabene prawo to jej nie przysługuje, ponieważ toczy się postępowanie odwoławcze w tej sprawie przed Sądem Najwyższym.
Po trzecie, przedmiotowy dokument może mieć zasadnicze znaczenie w ocenie dowodów przez Sąd Rejonowy w Kędzierzynie-Koźlu w trakcie postępowania z wniosku prokuratora Prokuratury Rejonowej w Kędzierzynie-Koźlu, pana Henryka Mrozka, o zmianę postanowienia z dnia 25 listopada 1987 r. (sygnatura akt I Ns 762/87) o stwierdzenie nabycia spadku po Bercie Wilkowskiej i uprzedniego postanowienia tego sądu z 1976 r. (sygn. akt I Ns 613/76) o stwierdzenie nabycia spadku po Alojzym Wilkowskim.
Po czwarte, zastanawiające jest, jak doszło do tego, że omawiany dokument, będący w posiadaniu Prokuratury Rejonowej w Kędzierzynie-Koźlu, znalazł się nagle w lutym 2008 r. w posiadaniu pani Aliny Zdziarskiej, która na podstawie umowy z panem Józefem Pulstem użytkuje lokal przy ulicy Chrobrego 13, prowadząc w nim sklep warzywny.
Po piąte, wystawienie przez pana Alojzego Wilkowskiego panu Józefowi Pulstowi przedmiotowego dokumentu w 1967 r. umożliwiało państwu Józefowi i Joannie Pulstom przejęcie domu przez zasiedzenie po śmierci pana Alojzego Wilkowskiego w 1976 r. Czy Prokuratura Rejonowa w Kędzierzynie-Koźlu sprawdziła, czy takie złożenie przez małżeństwo Józefa i Joannę Pulstów wniosku o zasiedzenie budynku miało miejsce? Przypomnę, że Urząd Miasta w Kędzierzynie-Koźlu wydał państwu Pulstom jako właścicielom, choć prawnie nimi nie byli, decyzję umożliwiającą opłacanie podatku od nieruchomości w swoim imieniu.
Po szóste, Prokuratura Rejonowa w Kędzierzynie-Koźlu nie zbadała faktu, iż na wydanym przez Starostwo Powiatowe w Kędzierzynie-Koźlu w 2001 r. wypisie z rejestru gruntów widnieje jeszcze pan Alojzy Wilkowski. Jest to pośredni dowód na to, że autentyczność upoważnienia wystawionego w dniu 21 lipca 1976 r. przez Bertę Wilkowską Józefowi Pulstowi w sprawie zarządu nieruchomością przy ulicy Chrobrego 13, podpisane przez notariusz Danutę Natkaniec-Machurę, w świetle dokumentu napisanego przez Alojzego Wilkowskiego w 1967 r. budzi wątpliwości.
Po siódme, chciałabym zauważyć, że pani Eleonora Wiesiołek po wpisaniu się do księgi wieczystej jako właścicielka powinna była dopełnić obowiązku zapłaty podatku od spadku w urzędzie skarbowym i podatku od nieruchomości w urzędzie miasta. Proszę o poinformowanie, czy pani Eleonora Wiesiołek dopełniła tych formalności, oraz czy urząd skarbowy i urząd miasta naliczyły kary i odsetki karne od chwili przejęcia spadku w 1987 r.
Po ósme, chciałabym też wiedzieć, czy Prokuratura Rejonowa w Kędzierzynie-Koźlu dokonała zastrzeżenia w księgach wieczystych, uniemożliwiając w ten sposób ewentualną próbę sprzedaży budynku przed ukończeniem postępowań sądowych dotyczących prawa własności nieruchomości przy ulicy Chrobrego 13.
Po dziewiąte, za niepokojący uważam fakt niezauważenia przez tego samego sędziego Sądu Rejonowego w Kędzierzynie-Koźlu, który wydawał postanowienia w 1987 r. i 2006 r., złożenia przez państwa Henryka i Eleonorę Wiesiołków w aktach sprawy z 1987 r. fałszywych zeznań i dopuszczenia się krzywoprzysięstwa. Co więcej, sędzia ten podczas postępowania w 2006 r., po zażądaniu okazania testamentu przez mecenasa Skalskiego, odmówił wykonania tej czynności, twierdząc, że testament był otwarty u notariusza. Jest to nieprawda, ponieważ był to testament szczególny, sporządzony w urzędzie gminy. W związku z tym, iż obawiam się niespełnienia zasady bezstronności sądu, i zważywszy na jego uchybienia, wnoszę w imieniu mieszkańców o oddanie wszczętej z powództwa prokuratora rejonowego w Kędzierzynie-Koźlu sprawy I Ns 137/08, to jest wniosku o zmianę postanowienia spadkowego z 1987 r., pod jurysdykcję innego sądu okręgowego niż w Opolu.
Przedstawione przeze mnie wątki sprawy dotyczącej nieruchomości przy ulicy Chrobrego 13 w Kędzierzynie-Koźlu odsłaniają karygodne matactwa Prokuratury Rejonowej w Kędzierzynie-Koźlu, Sądu Rejonowego w Kędzierzynie-Koźlu, Urzędu Miasta w Kędzierzynie-Koźlu, Starostwa Powiatowego w Kędzierzynie-Koźlu, pani Joanny Pulst, pani Eleonory Wiesiołek, a być może jeszcze i innych osób. Wszystkie te instytucje i osoby próbowały zawłaszczyć bezprawnie, przejąć na swoją korzyść, przedmiotową nieruchomość. Składam wniosek, aby Pan Minister jako prokurator generalny wszczął z urzędu postępowania przeciwko wymienionym instytucjom i osobom odpowiedzialnym za działania na szkodę Skarbu Państwa i lokatorów kamienicy.
Z poważaniem
Dorota Arciszewska-Mielewczyk
senator RP
Do wiadomości:
Henryk Mrozek
Prokurator Prokuratury Rejonowej w Kędzierzynie-Koźlu
ul. GÅ‚ubczycka 5
47-200 Kędzierzyn-Koźle
Oświadczenie złożone
przez senator DorotÄ™ ArciszewskÄ…-Mielewczyk
Oświadczenie skierowane do ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego
Moje oświadczenie senatorskie dotyczy sprawy odzyskania przez Rzeczpospolitą Polską zagranicznych wierzytelności sprzed dnia 1 września 1939 r.
Zapytuję pana ministra, czy - w ramach kontynuowanej po 1989 r. prawnomiędzynarodowej ciągłości powojennego państwa polskiego i jego sukcesji - rząd RP zamierza dochodzić, i w jaki sposób, wymienionych dalej zagranicznych wierzytelności sprzed dnia 1 września 1939 r., dotyczących majątku pozostałego po II Rzeczpospolitej.
Po pierwsze, są to majątek trwały i środki pieniężne znajdujące się poza granicami Polski, które w dniu 1 września 1939 r. należały do agend II RP, na przykład do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, polskiej Ligi Morskiej i Kolonialnej.
Po drugie, są to majątek trwały i środki pieniężne II RP uratowane przed pożogą wojenną i zdeponowane w innych państwach, na przykład złoto Banku Polskiego, Funduszu Obrony Narodowej.
Po trzecie, są to środki na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne ulokowane w zagranicznych towarzystwach ubezpieczeniowych.
Po czwarte, są to należności tytułem dostaw produktów do innych krajów lub zakupu majątku trwałego, które nie zostały rozliczone w wyniku II wojny światowej.
Po piąte, są to pożyczki finansowe udzielone innym krajom lub organizacjom zagranicznym nierozliczone w wyniku II wojny światowej.
Po szóste, są to akcje przedsiębiorstw zagranicznych i obligacje innych państw zakupione przez agendy rządowe II RP.
Bardzo proszę Pana Ministra o wyczerpującą odpowiedź, dotyczącą poszczególnych aspektów przedstawionego zagadnienia.
Z poważaniem
Dorota Arciszewska-Mielewczyk
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora SÅ‚awomira Kowalskiego
Oświadczenie skierowane do ministra skarbu państwa Aleksandra Grada
W ostatnim czasie w mediach pojawiły się liczne informacje dotyczące planów przejęcia Centrali Zaopatrzenia Hutnictwa SA w Katowicach przez Polskie Koleje Państwowe. Dyskusja na ten temat oraz sprzeciw ze strony zarządu spółki i jej pracowników, wynikający ze strachu przed wchłonięciem w struktury polskiego monopolisty, skłoniły mnie do zwrócenia się do Pana Ministra z prośbą o przedstawienie stanowiska resortu skarbu w sprawie planów ewentualnego przejęcia CZH przez PKP. Chciałbym również przedstawić kilka informacji, które udało mi się zdobyć, oraz zwrócić uwagę pana ministra na podkreślane przez pracowników firmy oraz media zagrożenia związane z ewentualną fuzją.
Centrala Zaopatrzenia Hutnictwa specjalizuje się, oprócz handlu, w świadczeniu pomocy przedsiębiorstwom wdrażającym program restrukturyzacji. Najbardziej obiecującym projektem firmy jest Międzynarodowe Centrum Logistyczne "Euroterminal" w Sławkowie. Koncepcja utworzenia centrum logistycznego do przeładowywania i magazynowania wszelkich towarów transportowanych na osi Wschód - Zachód, w dalszych latach uzupełniona o kierunki zgodne z krzyżującymi się w tym miejscu korytarzami paneuropejskimi, powstała już w 2001 r. Przez lata centrala konsekwentnie prowadziła działania modernizacyjne. Efektem jest ciągły i wyjątkowo dynamiczny wzrost obrotów terminalu. Aktualnie jego zdolności przeładunkowe wynoszą: trzydzieści pięć tysięcy kontenerów rocznie oraz 1 milion t towarów masowych. W wyniku dalszych prac do końca bieżącego roku "Euroterminal" będzie w stanie przeładować ponad sto tysięcy kontenerów oraz 2 miliony t towarów masowych. W lutym 2007 r. na realizację podstawowego etapu inwestycji CZH uzyskała z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego dofinansowanie w wysokości 11,3 miliona zł, a w czerwcu 2007 r. zapewnienie przekazania środków z rezerwy celowej budżetu państwa w wysokości 11,3 miliona zł. W listopadzie i grudniu 2007 r. zapadła decyzja o dalszym finansowaniu ze środków Unii Europejskiej oraz z budżetu państwa. W tym przypadku otrzymanie kwoty dofinansowania w wysokości 10 milionów zł uzależnione jest od zapewnienia odpowiedniego poziomu środków własnych. Większościowy właściciel CZH SA, Agencja Rozwoju Przemysłu SA, przyzwolił na dofinansowanie centrali niezbędną kwotą. Dokapitalizowanie spółki ma się odbyć poprzez emisję dodatkowych akcji.
Zarząd centrali i pracownicy spółki, sugerując się licznymi artykułami prasowymi dotyczącymi dalszych losów "Euroterminalu", najbardziej intratnego produktu firmy, wyrażają obawę co do przyszłości firmy. Z informacji, które uzyskałem, wynika, że poczucie zagrożenia spowodowane jest czterema czynnikami.
Po pierwsze, emitowane akcje ma objąć nie ARP SA, lecz LHS Spółka z o.o., konkurencyjna inwestycja w Sławkowie Południowym należąca do PKP SA. Na początek LHS, po zainwestowaniu 30 milionów zł, ma się stać mniejszościowym akcjonariuszem. Potem, w miarę możliwości, stare akcje CZH należące do Skarbu Państwa (ponad 11%) i związanej z nim Agencji Rozwoju Przemysłu (ponad 76%) byłyby stopniowo umarzane, aby PKP stało się partnerem większościowym.
Po drugie, normalna wartość akcji, za które PKP ma objąć udziały w CZH SA, określona została w 2004 r. na 10 zł, co z pewnością nie odpowiada aktualnej wartości rynkowej - jest to 50% poniżej ceny rynkowej.
Po trzecie, dotychczasowi partnerzy CZH SA, prywatni przewoźnicy kolejowi, zasygnalizowali możliwość zerwania współpracy, zagrożonej monopolem PKP SA.
Po czwarte, informacje o planach przejęcia CZH przez PKP pojawiły się w momencie, gdy "Euroterminal", kluczowy produkt spółki, zaczął osiągać pierwsze znaczące sukcesy finansowe i stał się partnerem dla wielu firm, zarówno z Polski, jak i z zagranicy.
Z uwagi na liczne kontrowersje związane z ewentualnymi planami przejęcia CZH, w tym budzącego ogromne zainteresowanie opinii i mediów "Euroterminalu" w Sławkowie, proszę o informacje dotyczące przyszłości Centrali Zaopatrzenia Hutnictwa SA w Katowicach.
SÅ‚awomir Kowalski
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Władysława Ortyla
Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ćwiąkalskiego
Szanowny Panie Ministrze!
W związku z licznymi pytaniami i interwencjami pracowników Wytwórni Silników "PZL - Mielec" Sp. z o.o. w moim biurze senatorskim w Mielcu uprzejmie informuję, iż w Prokuraturze Okręgowej w Tarnobrzegu oraz w Prokuraturze Rejonowej w Mielcu toczą się śledztwa prokuratorskie dotyczące możliwości dokonania przez zarząd wymienionej spółki przestępstw na szkodę wierzycieli (art. 300 i 301 k.k. oraz art. 586 k.s.h.).
Śledztwa prokuratorskie toczą się niezwykle powoli. Wpływa to w istotny sposób na interesy zatrudnionych w wymienionej spółce osób, które od wielu miesięcy nie otrzymały wynagrodzenia. Umożliwia to także dalsze wyprowadzanie majątku ze spółki, która dziś winna już być w upadłości.
Dlatego też kieruję do Pana Ministra oświadczenie i zwracam się z prośbą o odpowiedź, jakie kroki w tej sprawie podjęło lub podejmie ministerstwo po uzyskaniu tej informacji. Proszę też Pana Ministra, jako prokuratora generalnego, o objęcie szczególnym nadzorem toczącego się śledztwa i dochodzeń, które dotyczą tejże sprawy.
Mając na uwadze głównie interes osób zatrudnionych w Wytwórni Silników "PZL - Mielec" Sp. z o.o., powyższe oświadczenie uważam za konieczne i uzasadnione.
Z poważaniem
Władysław Ortyl
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Władysława Ortyla
Oświadczenie skierowane do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka
Szanowny Panie Ministrze!
Rozporządzeniem rady Ministrów z dnia 20 marca 2007 r. (DzU 07.61.412) określono wykaz linii kolejowych, które ze względów gospodarczych, społecznych, obronnych lub ekologicznych mają znaczenie państwowe. Pragnę poinformować, iż w wymienionym akcie prawnym jako linię o szczególnym znaczeniu określono odcinek Lublin - Stalowa Wola - Rozwadów, ale nie znalazła się w nim linia łącząca Dębicę ze Stalową Wolą - Rozwadowem, ważny ciąg komunikacji kolejowej.
Pragnę poinformować, iż są poważne powody, aby linię kolejową Dębica - Stalowa Wola - Rozwadów uznać za linię o znaczeniu państwowym. Linia ta jest położona w częściach zachodniej i północnej województwa podkarpackiego, to znaczy w najbardziej uprzemysłowionych częściach tego województwa. Linia ta łączy takie ośrodki przemysłowe o znaczeniu strategicznym dla województwa i kraju jak Dębica, Mielec, Tarnobrzeg i Stalowa Wola, a także dwie specjalne strefy ekonomiczne, w Mielcu i w Tarnobrzegu, z podstrefami w Dębicy i Stalowej Woli, oraz spaja cztery duże powiaty (stalowowolski, tarnobrzeski, mielecki i dębicki) o liczbie ludności wynoszącej łącznie prawie pół miliona mieszkańców.
Specjalne strefy ekonomiczne mają swoje bocznice kolejowe, które umożliwiają dowóz drogą kolejową materiałów produkcyjnych do tych stref i wywóz z nich produktów. Już dziś powstają ograniczenia w zakresie wykorzystania tych bocznic, wynikające ze złej jakości infrastruktury kolejowej, a szczególnie torowisk, na wskazanej linii. Linia ta krzyżuje się z szerokotorową linią hutniczo-siarkową w Woli Baranowskiej, gdzie funkcjonuje rozwijająca się stacja przeładunkowa, umożliwiająca tak dowóz, jak i wywóz towarów na kierunku wschodnim i dalekowschodnim. Dalszą rozbudową tej stacji zainteresowani są inwestorzy, ale istotnym warunkiem ich pozytywnej decyzji jest modernizacja linii kolejowej Dębica - Stalowa Wola - Rozwadów. Dzisiejsza sytuacja ogranicza, a właściwie uniemożliwia rozwój tej stacji przeładunkowej.
Ograniczenie możliwości wywozu towarów drogą kolejową powoduje znaczny wzrost ruchu samochodowego na drogach wojewódzkich w wymienionych wcześniej powiatach, bo to one są dominujące na tym obszarze. Istniejące w tych powiatach korytarze drogowe są zdecydowanie niewystarczające dla rozwijającego się przemysłu generującego dużą ilość produktów i towarów masowych. Nadto wzrastający w szybkim tempie ruch samochodów ciężarowych przyczynia się do znacznego pogorszenia stanu i tak już nie najlepszych dróg i stanowi nieustannie rosnące zagrożenie dla mieszkańców użytkujących te drogi. Dane statystyczne pokazują, że tylko ze strefy mieleckiej w skali roku wyjeżdża około jedenastu tysięcy wagonów, co według statystyk daje średnio czterdzieści cztery wagony w jednym dniu roboczym. W kategoriach oceny natężenia ruchu należy tę liczbę podwoić. Na linii tej odbywa się także ruch pasażerski regionalny i ponadregionalny.
Mając na względzie szybki, dynamiczny rozwój tego regionu, jednego z najbiedniejszych w Unii Europejskiej, spójność komunikacyjną i rozwój gospodarczy, sprawny tranzyt towarów oraz bezpieczeństwo mieszkańców, należy jak najszybciej podjąć kroki w celu wpisania przedmiotowego odcinka linii kolejowej na listę linii o szczególnym znaczeniu dla państwa. Wpisanie go na tę listę dziś oznacza pozytywne skutki tej decyzji za dwa, trzy lata. Teraz zaś mógłby się rozpocząć proces przygotowywania dokumentacji dla tej inwestycji. Ta decyzja może zapobiec uzasadnionej obawie, iż obszar północno-zachodni województwa podkarpackiego, mimo dynamicznego rozwoju oraz dużych inwestycji, które zostały tu poczynione, zostanie zmarginalizowany z powodu niedostatecznej infrastruktury, a infrastruktura kolejowa nie będzie nadążała za rozwojem gospodarczym.
Mając na uwadze wnioski i uwagi samorządów, przedsiębiorców, organizacji gospodarczych i mieszkańców, wnoszę o uznanie linii kolejowej Dębica - Stalowa Wola - Rozwadów za linię o znaczeniu państwowym i wpisanie jej do nowelizowanego rozporządzenia.
Myślę, że nie tylko moim celem jest jak najszybsze poinformowanie środowisk samorządowych, przedsiębiorców i mieszkańców o pozytywnych decyzjach, i wnioskach skierowanych przez Pana Ministra pod obrady rządu w ramach corocznej inicjatywy nowelizującej czy też rozszerzającej wykaz linii w tym rozporządzeniu.
Z poważaniem
Władysław Ortyl
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Tadeusza SkorupÄ™
Oświadczenie skierowane do ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego
Uchwałą Senatu RP ratyfikowaliśmy Umowę między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Republiki Federalnej Niemiec w sprawie założenia w Warszawie polsko-niemieckiej Szkoły Spotkań i Dialogu.
Szkoła Spotkań i Dialogu ma funkcjonować w polskim systemie edukacji jako zespół szkół niepublicznych. Ma też stworzyć model pobierania nauki przez uczniów obywateli polskich w szkołach realizujących inne niż polskie programy i plany nauczania. Jak czytamy w stanowisku polskiego MSZ, nowa szkoła powinna przyczynić się do wypracowania zasad tworzenia i działalności szkół zagranicznych w Polsce. Zainteresowanie podobnym przekształceniem swoich szkół wyraziły bowiem także, za pośrednictwem swoich ambasad, Stany Zjednoczone, Francja i Rosja.
Jak zawsze my Polacy jesteśmy niezwykle uprzejmi i gościnni dla innych. Pytanie jednak, czy na zasadach wzajemności? Mam wrażenie, że nie.
Na oficjalnej stronie Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" zapoznałem się z niezwykle interesującymi wypowiedziami przedstawicieli niemieckiej Polonii, a konkretnie Związku Nauczycieli Języka Polskiego i Pedagogów w Niemczech, dotyczącymi problemów rozwoju języka polskiego w szkołach niemieckich do 2006 r.
I tak w Północnej Nadrenii Westfalii przeprowadzona została redukcja etatów nauczycieli języków ojczystych. Ten fakt uniemożliwił od roku 2002 i dalej uniemożliwia pozytywny rozwój nauki języka polskiego w Niemczech. Nie poprawiło sytuacji pozytywne zakończenie akcji protestacyjnej prowadzonej w tym zakresie przez Polonię. W Hamm, Kleve, Luedingshausen, Duelmen od 2002 r. rodzice i uczniowie wraz ze Związkiem Nauczycieli Języka Polskiego i Pedagogów dokładają wszelkich starań, aby wprowadzić naukę języka polskiego jako ojczystego. W Hamm na lekcje zapisało się już około stu uczniów, w Kleve - sześćdziesięciu. Niestety ograniczenia budżetu państwowego Republiki Federalnej Niemiec uniemożliwiły wprowadzenie lekcji języka polskiego do szkół publicznych w tych miastach. Związek Nauczycieli Języka Polskiego i Pedagogów zabiegać zaczął zatem o finansowe wsparcie inicjatywy nauczycieli, którzy podjęli się, mimo tych trudności, prowadzenia lekcji nauki języka polskiego. We wrześniu 2005 r. Polonia uzyskała pierwszy list z Ministerstwa do spraw Szkolnych z Duesseldorfu zapowiadający ewentualną pozytywną decyzję w sprawie Kleve i Hamm w najbliższej przyszłości.
W Dolnej Saksonii pojawiają się próby redukcji etatu nauczycielki w okręgu Osnabrueck oraz ograniczenia nauki języka ojczystego do klasy czwartej. Pozytywnie zakończona akcja protestacyjna w okolicach Osnabrueck nie zakończyła problemów z nauką języka polskiego. W roku szkolnym 2005/2006 Ministerstwo do spraw Kultury w Hannoverze zapowiedziało nowe plany innego typu redukcji. Języki ojczyste będą nauczane tylko w klasach szkoły podstawowej, to jest do klasy czwartej. Kontynuowanie nauki języka polskiego w starszych klasach będzie możliwe tylko w kółkach zainteresowań szkolnych (tak zwanych Arbeitsgemienschaft).
W Badenii Wuerttembergii Ministerstwo do spraw Szkolnych złożyło deklarację dotyczącą jedynie możliwości udostępnienia nauczycielce pomieszczeń przez niemieckie władze oświatowe. Strona niemiecka oczekuje, że państwo polskie przejmie koszty podręczników i koszty wynagrodzeń nauczycieli.
W Bawarii Ministerstwo do spraw Szkolnych z Monachium wykazało całkowity brak zainteresowania wprowadzeniem lekcji języka polskiego do szkół niemieckich. W odpowiedzi ministerstwa z Monachium przekazanej Polonii czytamy, że "traktaty polsko-niemieckie strona niemiecka realizuje poprzez wprowadzenie lekcji języka niemieckiego jako obcego dla cudzoziemców".
Trwa likwidacja Instytutów Slawistyki i Polonistyki na uniwersytetach w całych Niemczech. W ostatnim okresie zamknięto kolejną slawistykę zachodnią i polonistykę w Niemczech i to o tak wielkiej tradycji, jaką jest slawistyka na Uniwersytecie Humboldta w Berlinie. Od 1995 r. dokonano redukcji etatów pracowników akademickich slawistyki o 27% w całych Niemczech. Panuje tendencja redukowania wszystkich wolnych miejsc pracy pracowników Instytutów Slawistyki po ich przejściu na emeryturę. Redukcji etatów dokonano już w Muenster, Saabruecken, Mannheim i w Rostocku. Pracownicy polonistyki w Kolonii mają zapewnienie pracy tylko do 2010 r.
Szanowny Panie Ministrze! Związek Nauczycieli Języka Polskiego i Pedagogów w Niemczech, oceniając sytuację jako jednoznacznie złą, w roku 2006 przedstawił Rządowi RP postulaty, prosząc między innymi o zwiększenie poparcia politycznego państwa polskiego w staraniach o wprowadzenie lekcji języka Polskiego w Kleve, Hamm, Duelmen, Recklinshausen, Wuerttemberdze i Monachium; o kontynuowanie finansowego wsparcia przez państwo polskie dla nauczycieli pracujących bez wynagrodzenia ze strony niemieckiej; o dalsze zaopatrywanie w niezbędne podręczniki - w większości landów państwo niemieckie nie partycypuje w kosztach materiałów dydaktycznych; o wyciągnięcie przez rząd polski i Parlament Europejski konsekwencji z nierealizowania traktatów przez stronę niemiecką.
Na marginesie: Polonia niemiecka wystąpiła również do Senatu RP o dofinansowanie miejsca pracy lektoratu na slawistyce zachodniej i polonistyce Uniwersytetu Kolońskiego. Tutaj jednak sprawę wyjaśnię z Kancelarią Senatu RP.
Szanowny Panie Ministrze! Przedstawione dane o stanie rozwoju nauki języka polskiego w szkolnictwie niemieckim pochodzą z roku 2006, czyli piętnaście lat po podpisaniu bilateralnych traktatów polsko-niemieckich, i w drugim roku członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Pragnę jedynie przypomnieć, że rok 2006 był też Rokiem Języka Polskiego ogłoszonym przez Senat RP.
Proszę o odpowiedź czy postulaty Związku Nauczycieli Języka Polskiego i Pedagogów w Niemczech zostały zrealizowane, czy może są aktualnie realizowane, czy też będą realizowane. I wreszcie, czy państwo polskie gwarantuje sobie w umowach międzynarodowych zasady wzajemności we wszelkich inicjatywach dotyczących rozwoju i kształcenia mniejszości narodowych oraz ich finansowania.
Przedstawiona sytuacja to tylko jeden z przykładów walki o polskość prowadzonej niemal heroicznymi wysiłkami przez naszą Polonię. Jest ona jednak, według mnie, w swojej walce osamotniona. Nie ma dostatecznego wsparcia ani w polskim parlamencie, ani w polskim rządzie. Jest przykre, że opinia publiczna w Polsce mało wie, co się dzieje wśród naszej Polonii i z jakimi problemami ona się boryka. Nie wiem nawet, czy wiedziała o protestach w Niemczech w obronie nauki języka polskiego w niektórych niemieckich szkołach.
Jako senator Rzeczypospolitej Polskiej jestem dumny ze swoich rodaków i ich działalności w organizacjach polonijnych. Pragnę wyrazić dla nich i wszystkich organizacji polonijnych swój ogromny szacunek i podziękowanie za trwanie w polskości. Podziękowania należą się także Wspólnocie Polskiej i jej Prezesowi Andrzejowi Stelmachowskiemu: sto lat, Panie Profesorze.
Tadeusz Skorupa
Oświadczenie złożone
przez senatora Eryka Smulewicza
Oświadczenie skierowane do ministra obrony narodowej Bogdana Klicha
Szanowny Panie Ministrze!
W związku z planowaną przebudową Alei Wojska Polskiego w Przasnyszu jego burmistrz zwrócił się do dyrektora Departamentu Infrastruktury z siedzibą w Warszawie, w piśmie z dnia 21.12.2007 r., z prośbą o przekazanie na rzecz miasta części działki nr 668/7 w granicach ABCDE, położonej na terenie Jednostki Wojskowej nr 5699 w Przasnyszu, z przeznaczeniem pod pas drogowy. W chwili obecnej tamtejszy urząd rozpoczął procedurę związaną z uzyskaniem decyzji o lokalizacji drogi. Jest on zobowiązany dołączyć do wniosku o wydanie decyzji między innymi mapy zawierające projekt podziału nieruchomości wraz z protokołem przyjęcia granic. Mapa z podziałem nieruchomości powinna być przyjęta do Państwowego Zasobu Geodezyjnego.
Ponieważ działka nr 668/7 jest położona na terenie Jednostki Wojskowej nr 5699 w Przasnyszu, burmistrz wnioskował o przekazanie na rzecz miasta pod planowaną ulicę części działki, jednakże wniosek ten nie został po dzień dzisiejszy rozpatrzony. Sprawa ma charakter pilny ze względu na potrzebę skompletowania wniosku aplikacyjnego o dofinansowanie przebudowy Alei Wojska Polskiego w Przasnyszu z funduszy europejskich.
Zwracam się zatem do Pana Ministra z prośbą o przyspieszenie rozpatrzenia przedmiotowej sprawy.
Z poważaniem
Eryk Smulewicz
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Eryka Smulewicza
Oświadczenie skierowane do ministra rolnictwa i rozwoju wsi Marka Sawickiego
Przedmiot wniosku: dopłaty do oprocentowania kredytów inwestycyjnych i "klęskowych" w roku 2008.
Opis sytuacji i uzasadnienie: proszę o informacje w przedmiotowej sprawie, w szczególności czy, a jeśli tak, to kiedy, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa podejmą stosowne działania w celu wprowadzenia wzorem lat ubiegłych dopłat do oprocentowania kredytów dla rolników. Kredyty preferencyjne, obok pomocy z Unii Europejskiej, są jednym z bardzo istotnych narzędzi wspierania procesu modernizacji polskiego rolnictwa i cieszą się dużym zainteresowaniem wśród rolników.
Kredyty preferencyjne pozwalały między innymi na:
- realizacjÄ™ inwestycji w gospodarstwach rolnych;
- zakup gruntów rolnych, utworzenie lub urządzenie gospodarstw rolnych przez osoby, które nie ukończyły czterdziestego roku życia;
- realizację inwestycji w rolnictwie i przetwórstwie produktów rolnych przez grupy producentów rolnych utworzone na podstawie ustawy z dnia 15 września 2000 r. o grupach producentów rolnych i ich związkach oraz zmianie innych ustaw (DzU Nr 88 poz. 983 z późniejszymi zmianami);
- zakup nieruchomości rolnych przeznaczonych na utworzenie lub powiększenie gospodarstwa rodzinnego w rozumieniu ustawy z dnia 11 kwietnia 2003 r. o kształtowaniu ustroju rolnego (DzU Nr 64 poz. 592);
- realizację inwestycji w zakresie nowych technologii produkcji w rolnictwie zapewniających wysoką jakość produktu;
- kredyt na realizację inwestycji w ramach "Branżowego programu rozwoju wspólnego użytkowania maszyn i urządzeń rolnych";
- realizację inwestycji w ramach "Branżowego programu restrukturyzacji przetwórstwa ziemniaka na skrobię w Polsce";
- realizację inwestycji w ramach "Programu wspierania restrukturyzacji i modernizacji przemysłu mięsnego, chłodnictwa składowego i przetwórstwa jaj w Polsce";
- wznowienie produkcji w gospodarstwach rolnych lub działach specjalnych produkcji rolnej znajdujących się na obszarach, gdzie szkody powstały w związku z klęską suszy, gradobicia, nadmiernych opadów atmosferycznych, wymarznięcia, powodzi, huraganu, pożaru spowodowanego wyładowaniem atmosferycznym lub usuwisk ziemi.
Z poważaniem
Eryk Smulewicz
senator RP
8. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu