Senaty polski i francuski złożyły hołd Marii Skłodowskiej-Curie
27 stycznia 2011 r. na zaproszenie marszałka Senatu Bogdana Borusewicza oficjalną wizytę w Polsce złożył przewodniczący Senatu Republiki Francuskiej Gerard Larcher. Wziął on udział w posiedzeniu Senatu, podczas którego została przyjęta uchwała w sprawie ustanowienia roku 2011 Rokiem Marii Skłodowskiej-Curie. Po przyjęciu przez izbę uchwała została wręczona przewodniczącemu Senatu Francji.
W imieniu wnioskodawców projekt uchwały zaprezentował senator Mieczysław Augustyn (Platforma Obywatelska). "W setną rocznicę przyznania Marii Skłodowskiej-Curie Nagrody Nobla w dziedzinie chemii Senat Rzeczypospolitej Polskiej, pragnąc przyczynić się do upowszechnienia wiedzy o Jej wielkich zasługach dla rozwoju światowej nauki oraz postawie nacechowanej najgłębszym humanizmem, ustanawia rok 2011 Rokiem Marii Skłodowskiej-Curie" - głosi uchwała. Czytamy w niej, że wielka uczona - Polka i Francuzka - najpełniej uosabia bliskość tych dwóch kultur współtworzących tożsamość europejską. Związana przez większość życia z Francją, zachowała stałe kontakty z Polską i gotowość służenia jej. "Senat Rzeczypospolitej Polskiej uznaje, że Maria Skłodowska-Curie powinna dziś być symbolem polsko-francuskiej współpracy w dziedzinie badań naukowych, dzięki której Polska i Francja stale zwiększają swój wkład w przyszłość Europy opartej na wiedzy i innowacyjności" - napisano w uchwale. Senat zapowiedział propagowanie osiągnięć uczonej w 2011 r. poprzez konferencje, sympozja, wystawy, pokazy filmów i prezentacje organizowane zarówno w Polsce, jak i we Francji. Senatorowie zaapelowali też do środowisk intelektualnych, akademickich i naukowych oraz organizacji polsko -francuskich o uczczenie setnej rocznicy przyznania Marii Skłodowskiej-Curie Nagrody Nobla.
W trakcie debaty nad uchwałą senator Marek Rocki (Platforma Obywatelska) powiedział: "Nie można mieć wątpliwości, że Maria Skłodowska-Curie jest jedną z największych postaci światowej nauki, a znakomite wyniki naukowe nie byłyby możliwe bez wyjątkowych cech charakteru, mogących do dziś stanowić wzór dla każdego badacza . Niezwykła wytrwałość, całkowite poświęcenie życia badaniom naukowym i zaangażowanie, by były one pokojowo wykorzystywane i służyły całej ludzkości, to przymioty, które wyróżniały tę wielką uczoną. Gorące pragnienie wiedzy, dotarcia do prawdy wynikały z poczucia służby ludziom i wiary, że tylko przez rozwój nauki można poprawić życie społeczeństw".
Senator Stanisław Karczewski (Prawo i Sprawiedliwość) poparł wystąpienie swego przedmówcy, twierdząc, że należy "pochwalić się tym naszym brylantem". "Gdy spoglądam na karty życiorysu Marii, zastanawiam się, skąd w tej delikatnej kobiecie tyle siły, tyle uporu, by przerzucać tony rudy w czasie pokoju, a w czasie wojny dzień po dniu wspierać swoją wiedzą i umiejętnością tysiące cierpiących. Wiem, jej siła pochodziła z pozytywistycznego przekonania, że tyle Polski, ile mądrości i pracy Polaków. To straszny i cudowny paradoks, że w czasach, gdy inne, wolne narody budowały swoją nowożytną potęgę, nasi rodacy, by pracować dla kraju, musieli być bohaterami. Wysoki Senacie, pomyślmy, czego mogłaby dokonać Maria Skłodowska, gdyby w wolnej Warszawie pracowała na wolnym polskim uniwersytecie. (...) Nigdy Europa nie będzie potrafiła docenić wielkości Marii Skłodowskiej tak jak my, jej rodacy, wiedzący, w jak trudnych warunkach wzrastała. Maria i jej rówieśniczki wychowane były do tego, by za mordowanych, wywożonych na Sybir mężczyzn podnieść biało-czerwoną i przekazać następnej generacji. Stąd w nich tyle siły, zdolności do przezwyciężania przeciwieństw i przemyślności. Stąd oba te Noble" - mówił.
Podczas posiedzenia Senatu Gerard Larcher wygłosił przemówienie, w którym podziękował marszałkowi Bogdanowi Borusewiczowi za możliwość uczestniczenia w debacie. Podkreślił, że życie i praca Marii Skłodowskiej-Curie na zawsze połączyły Polskę i Francję. "Maria Skłodowska-Curie jest Francuzką i jest Polką. Nie musimy, jako kraje, żądać przyznania nam całości spuścizny po tej wielkiej uczonej. To dziedzictwo dzielimy wspólnie, gdyż jest ono siłą kobiety, która ciągle między nami promienieje" - powiedział szef francuskiego Senatu. Jego zdaniem, i w Warszawie i w Paryżu pielęgnowana jest pamięć o wybitnej noblistce. Gerard Larcher poinformował, że poczta francuska wypuściła jubileuszowy znaczek z wizerunkiem Marii Skłodowskiej-Curie. Dodał, że wnuczka polskiej uczonej Helena Langevin-Joliot, która bardzo chciała uczestniczyć w posiedzeniu Senatu, otwierała właśnie 27 stycznia w Paryżu obchody Międzynarodowego Roku Chemii, proklamowanego przez Zgromadzenie Narodów Zjednoczonych.
"Młoda Maria Skłodowska, będąc ostatnim dzieckiem w warszawskiej mieszczańskiej rodzinie, zrozumiała, że to nauka, wiedza, wykształcenie i wysiłek są jedynym kapitałem dającym nadzieję młodym Polakom żyjącym pod jarzmem. Wychowana została w kulcie ojczyzny. Rodzice od najmłodszych jej lat wpajali jej miłość do Polski - ten w pewnym sensie stały element, który zwie się duchem oporu. Gdy życie było trudne, gdy wolność słowa była ściśle kontrolowana, gdy każde uczucie narodowe było represjonowane, rodzina Skłodowskich nigdy nie wyparła się swojej polskości. Młoda Maria od młodych lat wykazywała wyjątkowe uzdolnienia do nauki, ale XIX wiek niewiele możliwości oferował dziewczętom, nawet tym bardzo uzdolnionym. Dla niej jednak stało się to sposobem na zdobycie wolności - i ta wolność przyszła przez Francję" - powiedział Gerard Larcher.
Jego zdaniem, z tej pięknej przygody, jaką było życie Marii, można wyciągnąć dla każdego, a w szczególności dla najmłodszych, naukę, dla której nie ma granic ani wyjątków - otóż praca i determinacja może zwyciężyć wszystko. "... nasze relacje są dynamiczne, a sukcesy spoczywają na tym samym cokole - więzi przyjaźni, jaka łączy nasze narody. Czyż ta przyjaźń nie jest najlepszym hołdem, jaki możemy składać każdego dnia Marii Skłodowskiej-Curie? Niech żyje Francja! Niech żyje Polska!" - zakończył swoje wystąpienie przewodniczący Senatu Francji.
Na koniec wizyty marszałek Bogdan Borusewicz odbył prawie godzinną rozmowę z przewodniczącym Senatu Republiki Francuskiej Gerardem Larcherem, któremu towarzyszyła grupa senatorów. Marszałek Borusewicz podziękował G. Larcherowi za "gorące" słowa skierowane podczas jego przemówienia w Senacie do Polaków. Wyraził zadowolenie, że kontakty polsko-francuskie są tak intensywne a zarazem tak istotne dla Unii Europejskiej. Przewodniczący Senatu francuskiego podziękował marszałkowi Borusewiczowi za zaproszenie do złożenia wizyty w Polsce i możliwość uczestniczenia w sesji plenarnej polskiego Senatu, gdy przyjmowano uchwałę o ustanowieniu roku 2011 Rokiem Marii Skłodowskiej-Curie. W trakcie rozmowy wiele uwagi obaj politycy poświęcili funkcjonowaniu Unii Europejskiej i jej przyszłości. G. Larcher podkreślił, iż jeśli pomiędzy Francją i Polską uda się dojść do porozumienia w ważnych kwestiach to także uda się zachęcić pozostałe kraje Wspólnoty do przygotowania decyzji istotnych dla przyszłości Unii. Zdaniem przewodniczącego Senatu Francji należy do nich perspektywa finansowa na kolejne lata. System ten stał się tak skomplikowany, że nadeszła pora dyskusji o nim - podkreślił. Dodał, że kwestia ta powinna być podjęta podczas polskiej prezydencji w UE w drugiej połowie 2011 roku. Przewodniczący Senatu Francji uznał potrzebę wzmocnienia współpracy komisji obu izb. Marszałek Borusewicz poparł propozycję nawiązania ścisłej współpracy odpowiednich komisji senackich Francji i Polski a także powiedział, że istnieje potrzeba silniejszego współdziałania całych parlamentów obu krajów. Odnosząc się do sprawy związanej z perspektywą finansową UE Borusewicz podkreślił, że dla Polski istotne jest utrzymanie polityki spójności, bowiem na politykę regionalną pieniądze są wydawane najbardziej efektywnie.
Podczas rozmowy poruszano także kwestie związane z programem "partnerstwo wschodnie" oraz z sytuacją w krajach basenu Morza Śródziemnego.
Przewodniczący Senatu Francji G. Larcher zaofiarował także Polsce podzielenie się doświadczeniami związanymi ze społecznymi aspektami budowy elektrowni jądrowych. Powiedział, że Francja ma w tej dziedzinie "ogromne doświadczenia". Marszałek Borusewicz poinformował francuskich gości, że Polska ma zamiar wybudować kilka elektrowni atomowych i zapewne będzie chciała skorzystać z francuskich doświadczeń w przekonywaniu społeczeństwa do energetyki jądrowej.
|