Oświadczenie złożone Oświadczenie skierowane do ministra transportu Jerzego Polaczka W sprawie krzywdzącej wyceny nieruchomości zabudowanej przeznaczonej pod budowę autostrady A1 zwróciło się do mnie małżeństwo państwa Lidii i Włodzimierza Osińskich, których nieruchomość znajduje się w pasie budowy autostrady płatnej A1 na odcinku od Piekar Śląskich do Maciejowa w Gliwicach. Obowiązkową czynnością generalnego dyrektora dróg krajowych i autostrad poprzedzającą zawarcie umowy sprzedaży nieruchomości jest przedstawienie właścicielom tych nieruchomości ceny, za jaką generalny dyrektor może nieruchomość nabyć. Przedstawiona państwu Osińskim cena została ustalona na podstawie operatu szacunkowego sporządzonego w tym celu przez rzeczoznawcę majątkowego, zobowiązanego do wykonania czynności zgodnie z zasadami wynikającymi z przepisów prawa. Przedstawiony operat dotyczył działki o powierzchni 1242 m2 zabudowanej dwukondygnacyjnym budynkiem mieszkalnym o powierzchni użytkowej 221,88 m2 i budynkiem gospodarczym o powierzchni użytkowej 64,6 m2. Budynek mieszkalny jest wolnostojący, dwukondygnacyjny w całości podpiwniczony i ma użytkowe poddasze. W wyniku obliczeń łączna wartość nieruchomości z uwzględnieniem jej części składowej wyniosła 910 tysięcy 285 zł. Pragnę poinformować Pana Ministra, iż zgodnie z art. 154 ust. 1 ustawy o gospodarce nieruchomościami wyłącznym uprawnieniem rzeczoznawcy jest dokonywanie wyboru podejścia, metody i techniki szacowania nieruchomości według zasad wynikających z przepisów prawa. Nadmienię również, iż konstytucyjna zasada słusznego odszkodowania ma umożliwić nabycie nieruchomości podobnej do nieruchomości wywłaszczonej, a sporządzony operat szacunkowy, zgodnie z art. 156 ust. 3 ustawy o gospodarce nieruchomościami, może być wykorzystany do celu, dla którego został sporządzony, przez okres dwunastu miesięcy od daty jego sporządzenia. Przepisy prawa nie oddają jednak obecnej sytuacji na rynku nieruchomości oraz na rynku budowlanym. Obecnie budowa domu to dramat i nijak się to ma do kosztów budowy sprzed kilku miesięcy. Materiały budowlane drożeją z dnia na dzień, a i tak trzeba na nie czekać miesiącami. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", od marca pustaki ceramiczne Max, w zależności od klasy, podrożały o 100-120%, zaś cegły kratówki o 68-150%. Nie wspomnę już o galopujących cenach działek budowlanych czy mieszkań. Przedstawiając to, trudno nie odnieść wrażenia, iż proces inwestycyjny zadowala tylko jedną stronę - GDDKiA. Proszę o stworzenie mechanizmów prawnych, które umożliwią weryfikację dotychczasowych operatów. Dotyczy to nie tylko państwa Osińskich, ale wielu osób będących w podobnej sytuacji. Z wyrazami szacunku |
|