Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!
Moje oświadczenie kieruję do ministra spraw zagranicznych. Dotyczy ono przywrócenia polskiego obywatelstwa Polakom żyjącym w Niemczech, mającym status bezpaństwowców.
W związku z sygnałami o krzywdzie, jaka dzieje się tej grupie Polaków żyjących w Niemczech, a określonych jako bezpaństwowcy, zwracam się do ministra spraw zagranicznych, a także do polskich służb konsularnych w Niemczech, do Wspólnoty Polskiej i senackiej Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą o działania zmierzające do przywrócenia niemieckim dipisom polskiego pochodzenia należnych im praw, w tym zniesienia obowiązku opłacania przez nich wizy do Polski.
Historia osób zainteresowanych rozwiązaniem tego problemu jest bardzo dramatyczna. W czasie drugiej wojny światowej zostali oni wywiezieni na przymusowe roboty do Niemiec, głównie z terenów kresów wschodnich. Po wojnie często nie mieli gdzie i do kogo wracać. Ich dokumenty zaginęły, pozostali więc na terenie Niemiec. Alianci sklasyfikowali ich jako bezpaństwowców, czyli obcokrajowców pozbawionych ojczyzny. Ludzie ci mają takie wpisy w paszportach. Przez władze niemieckie traktowani są jako bezpaństwowcy pochodzenia polskiego, natomiast przez władze polskie jako obcokrajowcy. Są to często członkowie Związku Polaków "Rodło" i Związku Polaków "Zgoda". Przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej przynależność do polskich organizacji wiązała się z ulgami w opłatach paszportowych przy wyjeździe do Polski. Obecnie - w sytuacji, gdy nawet Niemcy wjeżdżają do Polski bez wiz - polscy bezpaństwowcy muszą płacić za wizę. Na dodatek za czasów PRL płacili, w przeliczeniu, jedynie 12 euro, a dziś - 109.
Wydaje się bezsporne, że polskie władze powinny jak najszybciej rozwiązać problem malejącej ciągle grupy sędziwych polskich bezpaństwowców w Niemczech. To nie jest kwestia ekonomiczna ani humanitarna. Chodzi o godność tych Polaków, którzy słusznie czują się nie tylko poszkodowani, ale także poniżeni. Dziękuję. (Oklaski)