Poprzednia część, następna część, spis treści


Oświadczenia

Senator Zbigniew Trybuła wygłosił dwa oświadczenia:

Swoje oświadczenie senatorskie w sprawie nakładów na naukę planowanych w projekcie budżetu na rok 2008 kieruję do pana premiera Jarosława Kaczyńskiego, pani minister finansów Zyty Gilowskiej oraz pana ministra nauki i szkolnictwa wyższego Michała Seweryńskiego.

Zaniepokojony planem zmniejszenia w porównaniu z rokiem 2007 i tak niskich nakładów na naukę w projekcie budżetu na rok 2008, przekazanym Radzie Ministrów, zwracam się do pana premiera, pani premier i pana ministra z prośbą o zwiększenie planowanych nakładów na naukę, do czego zobowiązuje nas Strategia Lizbońska.

W roku 2007 nakłady na naukę w porównaniu z rokiem 2006 wzrosły o około 10%. Był to pozytywny znak, że rząd pana premiera, popierając rozwój polskiej nauki, obrał dobry kierunek. Wzrost nakładów na naukę jest generatorem wzrostu gospodarczego. Proces ten może zostać zahamowany. Kwota planowana na naukę w budżecie na rok 2008 wynosi 3 miliardy 695 milionów 372 zł, co stanowi 98,4% nakładów na naukę w roku 2007. Jest to więc zmniejszenie o 60 milionów 216 tysięcy zł, czyli o 1,6%.

Moje zdziwienie jest tym większe, że planowane wpływy do budżetu państwa w 2008 r. będą wyższe o prawie 19 miliardów zł w porównaniu z rokiem 2007.

Zwracam się więc raz jeszcze do pana premiera, pani premier i pana ministra, jako senator Rzeczypospolitej Polskiej, a także jako reprezentant środowiska naukowego, z prośbą o zmianę krzywdzącej polską naukę decyzji i zaplanowanie większych środków finansowych na naukę w budżecie na rok 2008. Dziękuję bardzo.

I gdyby jeszcze było można, Panie Marszałku, to mam drugie oświadczenie.

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

Drugie swoje oświadczenie senatorskie, w sprawie akcyzy na gaz ziemny, kieruję do minister finansów, pani premier Zyty Gilowskiej.

Szanowna Pani Premier!

Zwrócił się do mnie prezydent miasta Ostrowa Wielkopolskiego, pan Radosław Torzyński, występujący również w imieniu mieszkańców Ostrowa Wielkopolskiego, zaniepokojony planem obciążenia akcyzą gazu ziemnego CNG, przewidzianym w projekcie ustawy o podatku akcyzowym z dnia 23 sierpnia 2007 r.

Od kilku lat, między innymi w Ostrowie Wielkopolskim, podejmowane są działania ukierunkowane na zasilanie komunikacji miejskiej metanem. Wcześniejsze zapewnienia, że paliwo to będzie wolne od akcyzy dzięki swoim ekologicznym zaletom, były podstawą do podjęcia różnych działań w tym kierunku i związanych z tym inwestycji. Mając na względzie czynniki ekologiczne, a także - w perspektywie - korzyści ekonomiczne wynikające ze znacznego obniżenia kosztów i cen usług oraz ograniczenia emisji spalin, wiele polskich miast, w tym Ostrów Wielkopolski, zaplanowało swój rozwój.

Obciążenie gazu ziemnego CNG akcyzą spowoduje znaczne ograniczenie inwestycji w ekologiczne autobusy, co będzie miało negatywny wpływ na środowisko naturalne, zdrowie mieszkańców oraz interes ekonomiczny pasażerów komunikacji miejskiej. Szkody wynikające z wprowadzenia akcyzy na gaz ziemny mogą być znacznie większe niż profity dla budżetu państwa, które szacuje się na poziomie 3 milionów zł rocznie.

Proszę więc panią premier o wyjaśnienie, czy rzeczywiście Ministerstwo Finansów przewiduje w projekcie ustawy o podatku akcyzowym obciążenie akcyzą gazu ziemnego CNG.

* * *

Senator Stanisław Piotrowicz wygłosił dwa oświadczenia:

Oświadczenie swoje kieruję do pana Władysława Stasiaka, ministra spraw wewnętrznych i administracji.

Szanowny Panie Ministrze!

Polscy przedsiębiorcy, prowadzący swoje firmy również na Ukrainie, napotykają na poważne trudności w przekraczaniu granicy polsko-ukraińskiej. Dotyczy to szczególnie przejść drogowych pomiędzy Ukrainą a województwem podkarpackim.

Właściwe zarządzanie przedsiębiorstwami wymaga regularnych i dość częstych wyjazdów służbowych na Ukrainę. Długie kolejki do odpraw z jednej i z drugiej strony granicy uniemożliwiają prowadzenie działalności gospodarczej ze względu na brak możliwości dotarcia na czas do firm własnych lub współpracujących, między innymi na umówione spotkania biznesowe itp.

Informując o tym problemie, uprzejmie proszę o podjęcie stosownych działań umożliwiających sprawne przekraczanie granicy polsko-ukraińskiej przedsiębiorcom prowadzącym działalność gospodarczą po obu stronach granicy, chociażby w odniesieniu do samego tylko ruchu osobowego, na przykład poprzez stworzenie możliwości odprawy poza kolejką lub na wytyczonych w tym celu specjalnych przejściach granicznych.

I drugie oświadczenie, jeżeli można.

Oświadczenie kieruję do pana Zbigniewa Religi, ministra zdrowia.

Szanowny Panie Ministrze!

Zwracam się do pana z uprzejmą prośbą o udzielenie wyjaśnień w sprawie zasad finansowania ze środków pochodzących z budżetu państwa świadczeń opieki zdrowotnej udzielanych pacjentom nieubezpieczonym.

Problem ten został mi zasygnalizowany przez dyrekcję Wojewódzkiego Podkarpackiego Szpitala Psychiatrycznego w Żurawicy. Ośrodek ten na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 20 grudnia 2004 r. w sprawie sposobu i trybu finansowania z budżetu państwa świadczeń opieki zdrowotnej udzielanych świadczeniobiorcom innym niż ubezpieczeni - "Dziennik Ustaw" nr 281 poz. 2789 - otrzymuje za pośrednictwem Biura Rozliczeń Międzynarodowych w Warszawie zwrot wydatków, jakie ponosi w związku z pobytem w szpitalu i leczeniem osób nieubezpieczonych.

Od 1 października 2006 r. wzrosły koszty świadczeń zdrowotnych z uwagi na obligatoryjną trzydziestoprocentową podwyżkę wynagrodzeń pracowników służby zdrowia, wprowadzoną ustawą z dnia 22 lipca 2006 r. o przekazaniu środków finansowych świadczeniodawcom na wzrost wynagrodzeń.

Podkarpacki Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia w Rzeszowie zawarł ze szpitalem w Żurawicy umowę o świadczeniu opieki zdrowotnej, w której ustalono cenę każdego rodzaju świadczenia opieki zdrowotnej, skalkulowaną w taki sposób, że uwzględniała ona wzrost kosztów związanych z podwyżką wynagrodzeń pracowniczych. Zdaniem dyrekcji szpitala w Żurawicy cena za świadczenia opieki zdrowotnej ustalona z Narodowym Funduszem Zdrowia powinna również obowiązywać przy rozliczeniach świadczeń udzielanych pacjentom nieubezpieczonym, które finansowane są z budżetu państwa, ponieważ cena ta odzwierciedla rzeczywiste koszty, jakie szpital ponosi. Z tego względu faktura za 2006 r., wystawiona przez szpital dla Ministerstwa Zdrowia, uwzględniała w cenie świadczeń opieki zdrowotnej również wzrost wynagrodzeń pracowników. Niestety, szpital spotkał się ze strony Ministerstwa Zdrowia i Biura Rozliczeń Międzynarodowych z odmową uznania wzrostu kosztów udzielanych świadczeń w związku z podwyżką płac. Takie stanowisko ministerstwa doprowadziło do powstania różnicy pomiędzy faktycznym kosztem świadczeń poniesionym przez szpital a kosztem uznanym przez Ministerstwo Zdrowia, w kwocie 92 tysięcy 282 zł 67 gr za rok 2006. Przewiduje się, że w roku bieżącym ta różnica sięgnie ponad 350 tysięcy zł i oznaczać będzie konieczność zadłużenia szpitala.

Uznając zasadność argumentacji dyrekcji szpitala, która domaga się zwrotu faktycznie ponoszonych kosztów, zwracam się do pana ministra o wskazanie sposobu rozwiązania przedstawionego problemu. Wydaje się konieczne pilne uregulowanie sprawy zmiany ceny świadczeń opieki zdrowotnej w sytuacji, gdy na skutek decyzji niezależnych od kierownictwa szpitali wzrastają koszty ich udzielania. Z uwagi na pilność sprawy będę wdzięczny za niezwłoczną odpowiedź.

* * *

Senator Elżbieta Rafalska w swym oświadczeniu powiedziała:

Swoje oświadczenie kieruję do ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Związane jest ono z rozporządzeniem, które określa, że oddziały regionalne KRUS zlokalizowane są w siedzibach wojewodów. Rozporządzenie to mówi również o jednym wyjątku, który dotyczy Częstochowy. Jednak decyzją prezesa KRUS oddział regionalny dla województwa lubuskiego został umieszczony w siedzibie innej niż siedziba wojewody, w  Gorzowie Wielkopolskim. W związku z tym proszę o wyjaśnienie takiej lokalizacji oddziału regionalnego KRUS.

Oświadczenia złożone do protokołu

Oświadczenie złożone przez senatora Ryszarda Ciecierskiego, skierowane do ministra środowiska Jana Szyszki:

Szanowny Panie Ministrze!

Proszę o informację o postępach prac przy budowie zbiornika retencyjnego "Kotlarnia", usytuowanego na terenie wyrobiska poeksploatacyjnego, znajdującego się w bezpośrednim sąsiedztwie Bierawki - prawobrzeżnego dopływu Odry.

We wcześniejszej korespondencji Pana Ministra, znak KZGWpif-070/16/2006, z dnia 26 października 2006 r., otrzymałem zapewnienia, że zbiornik retencyjny jest ujęty w planach inwestycyjnych oraz że zostały złożone stosowne wnioski w celu uzyskania źródeł finansowania podjętych prac.

W udzielonej odpowiedzi nie podano jednak harmonogramu prac, które praktycznie trwają już około dwudziestu lat - niecka jest w istocie gotowa! Ponadto nie wiem, czy uregulowane są sprawy własnościowe terenu, na którym położony jest zbiornik, oraz jaką rolę spełnia RZGW w procesie inwestycyjnym.

Sądzę, że moje monity usprawiedliwione są niebezpiecznymi wezbraniami wód w dorzeczu górnej Odry. Są także uzasadnione z uwagi na stosunkowo nieduże nakłady potrzebne do uzyskania istotnej poprawy ochrony przeciwpowodziowej, co wynika z zaawansowanych prac ziemnych wykonanych przez kopalnię piasku. Potrzeba przypomnienia o problemie wynika także z ostatnio występujących intensywnych opadów i podtopień spowodowanych wezbraniem Bierawki. Szczególnie że następują one w sytuacji, gdy zbiornik o pojemności 40 milionów m3, mający gotową nieckę, może być tanim kosztem uruchomiony i wykorzystany do ochrony przeciwpowodziowej!

Z wyrazami szacunku

Ryszard Ciecierski
Senator RP

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Stanisława Koguta, skierowane do ministra transportu Jerzego Polaczka:

Pragnę zwrócić Pańską uwagę na potrzebę pilnego remontu drogi krajowej nr 75 na odcinku Mochnaczka (Krzyżówka) - Tylicz - Muszynka - granica państwa.

Uzasadnienie tego postulatu obszernie przedstawił w liście do mnie starosta nowosądecki. List ten pozwalam sobie załączyć do niniejszego oświadczenia, zastrzegając, że w pełni popieram zawarte w nim postulaty.

Z poważaniem

Stanisław Kogut

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Andrzeja Jarocha, skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ziobry:

W moim oświadczeniu z 8 stycznia 2007 r. interweniowałem w sprawie łamania prawa do zrzeszania się pracowników w związki zawodowe, na przykładzie związku zawodowego w sklepie sieci Selgros spółka z o.o.

Ostatnio otrzymałem informację i prośbę o interwencję w kolejnych dwóch przypadkach, które w trybie skargi zostały przesłane do Ministerstwa Sprawiedliwości. W obydwu przypadkach - to znaczy firmy Faurecia Wałbrzych spółka z o.o., ul. Jachimowicza 3 w Wałbrzychu, oraz firmy PZ Cussons Polska SA, ul. Krakowska 112/116, z siedzibą w Warszawie przy ul. Chocimskiej 17 - dokumentacja spraw, którą otrzymało moje biuro, potwierdza łamanie praw związkowych przez naruszenie art. 35 ust. 1 pkt 1, 2 i 3 ustawy o związkach zawodowych.

Są to kolejne przykłady potwierdzające nieskuteczność sankcji za naruszanie omawianej części porządku prawnego. Symboliczne kary spotykają się z lekceważeniem pracodawcy i utrwalają poczucie bezkarności.

Kierując to oświadczenie, chcę wyrazić także oczekiwanie, że obejmie Pan swoim nadzorem sprawy przywołane przeze mnie, a zgłoszone odrębnymi pismami NSZZ "Solidarność" Region Dolny Śląsk.

Andrzej Jaroch

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Piotra Zientarskiego, skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ziobry:

Szanowny Panie Ministrze!

Niniejszym oświadczeniem pragnę zwrócić Pana uwagę na problem, z jakim borykają się mieszkańcy powiatu sławieńskiego w województwie zachodniopomorskim.

Sąd Rejonowy w Sławnie swoim działaniem nie obejmuje całego powiatu. Mieszkańcy gmin Malechowo i Darłowo oraz miasta Darłowa podlegają pod właściwość miejscową Sądu Rejonowego w Koszalinie. Powoduje to, iż Sąd Rejonowy w Sławnie obejmuje swoją właściwością jedynie część mieszkańców powiatu. W praktyce oznacza to, iż mieszkańcy wymienionych gmin i miasta Darłowa, aby korzystać z ochrony sądowej lub dokonać najprostszych czynności w wydziale ksiąg wieczystych, muszą udać się do Sądu Rejonowego w Koszalinie - mieście oddalonym o około 40 km, podczas gdy znacznie bliżej od ich miejsca zamieszkania usytuowany pozostaje Sąd Rejonowy w Sławnie.

W związku z tym wnoszę o przeprowadzenie analizy właściwości miejscowej Sądu Rejonowego w Sławnie i ewentualne dostosowanie obowiązujących regulacji do potrzeb mieszkańców okolicznych gmin i miast w ten sposób, aby zapewnić im łatwiejszy dostęp do sądownictwa.

Z poważaniem

Piotr Zientarski
senator RP

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Piotra Zientarskiego, skierowane do ministra transportu Jerzego Polaczka:

Szanowny Panie Ministrze!

Fakt, iż szybkie międzynarodowe połączenia kolejowe stanowią konieczność w dzisiejszych czasach, jest oczywisty.

Jedno z największych miast europejskich, Berlin, w dniu dzisiejszym nie posiada szybkiego połączenia kolejowego z ważnym polskim ośrodkiem kulturalnym, gospodarczym i naukowym, jakim jest Szczecin. Ten mankament został dostrzeżony przez stronę niemiecką, która już rozpoczęła modernizację linii kolejowej Berlin - Szczecin po zachodniej stronie naszej granicy. Efektem tych działań będzie między innymi wzrost prędkości pociągów pasażerskich do 160-200 km/h.

Działania strony niemieckiej wymagają odpowiedzi ze strony polskiej, dlatego konieczne stało się zmodernizowanie linii kolejowej na odcinkach Szczecin Główny - Szczecin Gumieńce oraz Szczecin Gumieńce - granica państwa. Marszałek województwa zachodniopomorskiego wystąpił z wnioskiem o ujęcie zadania "Modernizacja odcinka linii kolejowej państwowego znaczenia nr 408 Szczecin Główny - Szczecin Gumieńce oraz nr 409 Szczecin Gumieńce - granica państwa, wraz z częściową przebudową stacji Szczecin Gumieńce" w wykazie priorytetowych inwestycji kolejowych w 2008 r. finansowanych ze środków budżetowych przeznaczonych na rozwój infrastruktury kolejowej o znaczeniu państwowym.

Wniosek marszałka z punktu widzenia mieszkańców województwa zachodniopomorskiego jest w pełni zasadny. Ponadto jest on zasadny z punktu widzenia współpracy polsko-niemieckiej. Mając to na uwadze, wnoszę o przyjęcie zgłoszonego przez marszałka wniosku i w konsekwencji przekazanie środków budżetowych na przedmiotową inwestycję.

Z poważaniem

senator RP
Piotr Zientarski

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Piotra Zientarskiego, skierowane do ministra transportu Jerzego Polaczka:

Szanowny Panie Ministrze!

Wiele samorządów lokalnych upatruje szans rozwojowych w powstaniu komercyjnych lotnisk cywilnych, obsługujących połączenia zarówno krajowe, jak i międzynarodowe. Tak jest też w przypadku Gminy Miasta Koszalin. Prowadzone z inicjatywy prezydenta miasta Koszalina działania zmierzające do otwarcia cywilnego lotniska w Zegrzu Pomorskim przynoszą wyraźne efekty - umieszczenie w Regionalnym Programie Operacyjnym Województwa Zachodniopomorskiego oraz Indykatywnym Planie Inwestycyjnym inwestycji z zakresu budowy oraz przebudowy lotniska koło Koszalina.

Wobec tego konieczne staje się, aby mienie stanowiące własność Skarbu Państwa - dotyczy to w szczególności lotnisk wojskowych - mogło być przekazywane jednostkom samorządu terytorialnego zainteresowanym tworzeniem lotnisk cywilnych na terenach byłych lotnisk wojskowych.

Wydaje się, iż w tym kierunku miał zmierzać przyjęty przez rząd projekt zmian ustawy o gospodarowaniu niektórymi składnikami mienia Skarbu Państwa oraz o Agencji Mienia Wojskowego. Jednak ze względu na nieprecyzyjne i zbyt kazuistyczne zapisy, w szczególności art. 4f ust. 1 oraz art. 23 ust. 2b, nie jest jasne, czy duże gminy będą mogły przejmować w drodze darowizny lotniska położone na terenie mniejszych jednostek samorządowych bezpośrednio graniczących z ośrodkami miejskimi.

Oczywiste jest, że w toku prac legislacyjnych możliwe pozostaje zgłoszenie poprawek do ustawy na etapie prac senackich, jednak mając na uwadze fakt, iż projekt powinien już na etapie prac rządowych uwzględniać potrzeby zainteresowanych, wnoszę o dokonanie stosownych nowelizacji precyzujących zakres działania podmiotów uprawnionych do uzyskania darowizn terenów Skarbu Państwa w sposób niewykluczający jednostek samorządu terytorialnego zainteresowanych otwarciem lotniska cywilnego, a położonych w sąsiedztwie gmin właściwych ze względu na lokalizację byłych lotnisk wojskowych.

Z poważaniem

Senator RP
Piotr Zientarski

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Piotra Zientarskiego, skierowane do ministra gospodarki morskiej Marka Gróbarczyka:

Szanowny Panie Ministrze!

Od 1 stycznia 2008 r. zacznie obowiązywać rozporządzenie Rady (WE) 812/2004, podtrzymane rozporządzeniem Rady (WE) 2187/2005, wprowadzające na Morzu Bałtyckim zakaz używania dryfujących pławic łososiowych. W 2005 r. rząd Polski na prośbę rybaków zgłosił do Komisji Europejskiej wniosek o derogację zakazu używania pławic łososiowych. Na skutek wniosku KE zleciła przeprowadzenie obserwacji stosowania dryfujących pławic łososiowych. Wyniki obserwacji potwierdziły, iż używane przez polskich rybaków pławice w polskiej części Bałtyku nie powodują przyłowu morświnów.

Jak wynika z opinii ekspertów, szkodliwość pławic łososiowych w wypadku morświnów jest niewielka, zaś zwiększenie ich śmiertelności powodowane jest głównie uwięzieniem w pułapkach lodowych w okresach ciężkich zim.

Używanych przez polskich rybaków na południowym Bałtyku pławic łososiowych nie da się zastąpić żadnym innym sprzętem, którego wykorzystanie jest możliwe w innych częściach morza. Ukształtowanie polskiego wybrzeża wyklucza stosowanie sprzętu pułapkowego stosowanego przez Szwecję i Finlandię, zaś połowy sprzętem haczykowym odbywają się wyłącznie wtedy, gdy łosoś żeruje, to jest przez mniej więcej trzy miesiące.

Wobec tego praktyczne skutki wejścia w życie postanowień rozporządzeń Rady bezzasadnie dotkną polskich rybaków, których byt materialny zagrożony zostanie w wyniku wprowadzenia przepisów oderwanych od rzeczywistości. Poprawa tej sytuacji jest możliwa jedynie na skutek zgłoszenia przez rząd Rzeczypospolitej Polskiej wniosku o derogację przepisów dotyczących zakazu używania dryfujących pławic łososiowych na Bałtyku, o dokonanie czego w formie niniejszego oświadczenia wnoszę.

Z poważaniem

Piotr Zientarski
senator RP

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Piotra Zientarskiego, skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ziobry:

Szanowny Panie Ministrze!

Zgłosił się do mnie przedsiębiorca, który twierdzi, że w toku prowadzonego wobec jego osoby postępowania celnego w Izbie Celnej w Szczecinie doszło do popełnienia przestępstw przez funkcjonariuszy publicznych - pracowników służby celnej.

W ocenie zainteresowanego w toku postępowania administracyjnego wprowadzono do obiegu fałszywe dokumenty, usuwano z akt dokumenty i dokonywano poprawek w ich ewidencji, a ponadto celowo łamano procedury administracyjne z zamiarem osiągnięcia korzyści pieniężnych w postaci nagród.

O podejrzeniu popełnienia przestępstwa przedsiębiorca zawiadomił Prokuraturę Rejonową Szczecin-Prawobrzeże, która w postępowaniu prowadzonym pod sygnaturą akt 2 Ds. 44/06 odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie.

Szerokie uzasadnienie zawiadomienia z dnia 15 lutego 2006 r. o popełnieniu przestępstwa skierowane przez przedsiębiorcę do Prokuratury Rejonowej w Szczecinie wskazuje, iż twierdzenia zawiadamiającego nie są pozbawione racji.

Dlatego też postanowiłem w formie niniejszego oświadczenia wystąpić do Pana Ministra z wnioskiem o zlecenie przeprowadzenia kontroli postępowania w sprawie 2 Ds. 44/06, prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową Szczecin-Prawobrzeże, w trybie nadzoru przez Prokuraturę Apelacyjną w Szczecinie.

W mojej ocenie działania te doskonale wpisują się w deklarowaną przez Pana politykę przejrzystości i jasności zasad obowiązujących wszystkich funkcjonariuszy państwowych.

Z poważaniem

Piotr Zientarski
senator RP

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Piotra Zientarskiego, skierowane do ministra spraw wewnętrznych i administracji Władysława Stasiaka:

Szanowny Panie Ministrze!

Niniejszym oświadczeniem pragnę zwrócić Pana uwagę na problem bezpieczeństwa mieszkańców powiatu sławieńskiego w województwie zachodniopomorskim. Część obszaru powiatu znajduje się pod nadzorem placówki Straży Granicznej w Darłowie, zaś część obejmująca gminy Sławno i Malechowo oraz miasto Sławno pozostaje we właściwości placówki Straży Granicznej w Ustce, czyli w województwie pomorskim.

Z punktu widzenia bezpieczeństwa mieszkańców i sprawności działania Straży Granicznej zasadne jest twierdzenie, iż cały powiat sławieński powinien znajdować się we właściwości tej samej jednostki Straży Granicznej.

W związku z tym pragnę zwrócić się do Pana Ministra w formie niniejszego oświadczenia z wnioskiem o przeanalizowanie sytuacji powiatu sławieńskiego pod względem właściwości miejscowej działania placówek Straży Granicznej w Darłowie oraz w Ustce i podjęcie działań zmierzających do unifikacji obszaru właściwości SG z podziałem terytorialnym kraju.

Z poważaniem

Piotr Zientarski
senator RP

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Piotra Zientarskiego, skierowane do ministra transportu Jerzego Polaczka:

Szanowny Panie Ministrze!

Pragnę zwrócić Pana uwagę na problem mieszkańców powiatu sławeńskiego w województwie zachodniopomorskim związany z funkcjonowaniem dwóch numerów kierunkowych w ramach jednej jednostki samorządowej, jaką jest powiat Sławno. W części powiatu - gminy Darłowo i Małechowo, miasto Darłowo - obowiązuje numer kierunkowy 094, w pozostałych zaś gminach obowiązuje numer kierunkowy 059.

W czasach rozwoju technologii telekomunikacyjnej istnienie takiego stanu rzeczy zdaje się być zbędnym utrudnieniem dla mieszkańców. Starosta powiatu, który zwrócił uwagę na istnienie problemu, jest zdania, iż takie funkcjonowanie numerów kierunkowych stanowi przede wszystkim utrudnienie praktyczne.

Dlatego też zwracam się z prośbą do Pana Ministra o podjęcie działań zmierzających do ujednolicenia funkcjonujących w ramach powiatu numerów kierunkowych telefonów.

Z poważaniem

senator RP
Piotr Zientarski

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Jarosława Laseckiego, skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ziobry:

Szanowny Panie Ministrze!

W dniu 10 września 2007 r. podczas mojego dyżuru w biurze senatorskim zgłosił się do mnie mieszkaniec Częstochowy w sprawie o sygnaturze IC1803/02 Sądu Okręgowego w Częstochowie. Jak przekonująco argumentował, istnieje podejrzenie, iż w sprawie tej wyrok został ustalony, a nawet częściowo już napisany w sposób aprioryczny, na długo przed zakończeniem sprawy. Podejrzenia te wydają się potwierdzać dowody, w których posiadanie przypadkowo wszedł przedstawiciel jednej ze stron we wspomnianej sprawie. Dowody te, będące dosłownym zapisem brzmienia wyroku, zostały potwierdzone notarialnie 19 marca 2007 r., jeszcze podczas trwania sprawy, podczas gdy oficjalnie wyrok został wydany w dniu 20 czerwca 2007 r.

Proszę o zbadanie tej sprawy w celu sprawdzenia, czy podczas procesu nie doszło do nieprawidłowości.

Łączę wyrazy szacunku

Jarosław W. Lasecki
senator RP

* * *

Oświadczenie złożone przez senator Krystynę Bochenek, skierowane do ministra rolnictwa i rozwoju wsi Wojciecha Mojzesowicza:

Panie Ministrze!

Otrzymuję liczne postulaty podjęcia inicjatywy legislacyjnej poprawiającej warunki bytowania zwierząt gospodarskich na wsi. Wielu moich korespondentów z oburzeniem odnosi się między innymi do powszechnego zwyczaju trzymania psów na łańcuchach lub w ciasnych zagrodach.

Zdaję sobie sprawę, że ustawodawstwo dość dobrze i precyzyjnie reguluje sprawy ochrony zwierząt przed krzywdzącym traktowaniem, lecz egzekucja tych postanowień jest trudna w praktyce i wymaga przede wszystkim zmiany świadomości ludzi.

Dlatego proszę Pana Ministra o rozważenie uruchomienia odpowiedniej akcji edukacyjnej prowadzonej przez Inspekcję Weterynaryjną, której jednym z obowiązków jest przecież nadzór nad przestrzeganiem przepisów o ochronie zwierząt.

Z poważaniem

Krystyna Bochenek

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Czesława Rybkę, skierowane do ministra transportu Jerzego Polaczka:

Planowana lokalizacja i budowa ronda w Zduńskiej Woli na drodze krajowej nr 12 rodzi wiele emocji i oburzenie wśród mieszkańców. Do mojego biura z prośbą o pomoc zgłosiły się osoby, głównie przedsiębiorcy, których wymieniona inwestycja dotyczy bezpośrednio, ma ona znaczący wpływ na funkcjonowanie ich przedsiębiorstw.

Pierwotnie skrzyżowanie o ruchu okrężnym połączyć miało ulice: Łódzką, Konwaliową i Struga. Było to położenie zaakceptowane przez zdecydowaną większość mieszkańców, które w optymalny sposób uwzględniało również oczekiwania i dobro ogółu przedsiębiorców działających w pobliżu planowanej budowy. Ten plan w dalszym ciągu gwarantował im możliwość konkurowania na lokalnym rynku oraz perspektywy rozwoju.

Z niezrozumiałych i pozbawionych merytorycznego uzasadnienia przyczyn decyzja lokalizacyjna wymienionej inwestycji została jednak zmieniona. W konsekwencji planowane rondo zostało umiejscowione u zbiegu ulic Łódzkiej i Łaskiej.

Takie położenie, którego następstwem będzie diametralna zmiana organizacji ruchu na tym obszarze, sprawi, że dwie perspektywiczne firmy usługowe zostaną pozbawione możliwości sprawnego dojazdu dla klientów. Obniży to ich atrakcyjność, a z czasem stanie się barierą uniemożliwiającą im konkurencję i rozwój. Ponadto, jeśli takie będzie rozwiązanie komunikacyjne, jedna z dróg przebiegać będzie przez cztery działki, przecinając je w sposób udaremniający właścicielom ich sprzedaż bądź inne racjonalne zagospodarowanie.

Należy podkreślić fakt, że obecna lokalizacja ronda jest pod wieloma względami korzystna jedynie dla jednego, liczącego się pod względem ekonomicznym i gospodarczym przedsiębiorcy, który jednocześnie współfinansuje powstanie tej inwestycji.

Rondo w tej części Zduńskiej Woli ma na celu głównie poprawę bezpieczeństwa ruchu i zapewnienie jego płynności na drodze krajowej nr 12. Z tego też względu jest to inwestycja ważna i potrzebna, jednak musi ona uwzględniać również potrzeby i oczekiwania mieszkańców Zduńskiej Woli, szczególnie tych, dla których ma ona znaczenie podstawowe i zasadnicze.

Dlatego też 29 sierpnia bieżącego roku spotkałem się w tej sprawie z panią Małgorzatą Jezierską, dyrektor Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Łodzi. Mając na uwadze głosy bezsilności i niezadowolenia zainteresowanych tym problemem mieszkańców, przedstawiłem pani dyrektor argumenty potwierdzające brak merytorycznego i logicznego uzasadnienia takiej lokalizacji ronda, jednak decyzja GDDKiA pozostała niezmieniona, mimo społecznego braku jej akceptacji.

W związku z powyższym proszę Pana Ministra o interwencję w tej sprawie, gdyż wszelkie inne możliwości interwencji zostały wyczerpane.

Czesław Rybka
Senator RP

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Ryszarda Góreckiego, skierowane do prezesa Rady Ministrów Jarosława Kaczyńskiego:

Zwracam się z prośbą o podanie wyjaśnień w sprawie rozpatrzenia wariantu budowy drogi Via Baltica przez wschodnią część Mazur. Rozwiązanie takie jest logiczną alternatywą dla budowy obwodnicy Augustowa biegnącej przez dolinę rzeki Rospudy oraz jest realną szansą rozwiązania konfliktu społecznego związanego z pracami budowlanymi w tym rejonie.

Wariant zaprezentowany przez samorząd województwa warmińsko-mazurskiego, postulujący przebieg drogi Via Baltica na odcinkach Cimochy - Kalinowo oraz Ełk - Nowa Wieś Ełcka, jest najlepszym rozwiązaniem. Taki przebieg zyskał poparcie samorządu wojewódzkiego województwa warmińsko-mazurskiego wyrażone poprzez stosowne stanowisko, został także zaakceptowany przez władze samorządów, przez których tereny miałaby przebiegać trasa. Wyższość wariantu mazurskiego Via Baltica nad wariantem Rospudy potwierdziła ekspertyza wykonana na zlecenie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Warszawie przez firmę Scott Wilson Kirkpatrick & Co.Ltd. Sp. z o.o. Raport potwierdził to, o czym od lat wiedzą kierowcy zmierzający do granicy z Litwą i wybierający krótszą i szybszą trasę. Naturalnym i najbardziej racjonalnym ekonomicznie wariatem trasy łączącej Polskę z krajami bałtyckimi jest jej przebieg przez wschodnią część Mazur.

O obecnym przebiegu głównej trasy prowadzącej do krajów bałtyckich zdecydowały argumenty polityczne i pozamerytoryczne. Doprowadzono do poważnego konfliktu społecznego i sporu państwa polskiego z Komisją Europejską. Należy podkreślić, iż mazurska koncepcja Via Baltica nie generuje problemów związanych z przebiegiem trasy przez obszary Natura 2000, jakie mają miejsce w wypadku jej lokalizacji w okolicach Augustowa. Rozwiązanie przez nas proponowane jest korzystne zarówno dla województwa warmińsko-mazurskiego, jak i podlaskiego.

Z punktu widzenia mazurskich samorządowców budowa trasy, według raportu firmy Scott Wilson Kirkpatrick & Co.Ltd. Sp. z o.o., stwarza unikalną okazję na skomunikowanie najbardziej zacofanego pod względem infrastruktury drogowej regionu Unii Europejskiej, jakim jest obszar powiatów ełckiego, gołdapskiego i oleckiego.

Z poważaniem

senator RP
Ryszard Górecki

* * *

Oświadczenie złożone przez senator Janinę Fetlińską, skierowane do ministra rolnictwa i rozwoju wsi Wojciecha Mojzesowicza:

Szanowny Panie Ministrze!

Mieszkańcy wsi Augustowszczyzny zwrócili się do mnie z prośbą o interwencję i uregulowanie spraw, które dotyczą około stu wsi znajdujących się na Podlasiu, w powiatach: augustowskim, sejneńskim i suwalskim.

Na mocy ukazu cara Aleksandra II o urządzeniu włościan z 1864 r., uwłaszczeni włościanie otrzymali serwitut połowu ryb w jeziorach przylegających do ich gruntów na potrzeby własne.

Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 25 marca 2005 r. w sprawie SK 24/2004 potwierdził, że prawo to nie wygasło, istnieje nadal. Stosuje się do niego przepisy o służebnościach. Trybunał stwierdził również, że tego prawa nie odebrały przepisy kolejnych ustaw prawa wodnego.

Sądy, jeszcze przed wydaniem orzeczenia przez Trybunał Konstytucyjny, stwierdzały istnienie tego prawa. Ustalały one, że konkretnym osobom przysługuje prawo połowu ryb w danym jeziorze na szerokości brzegu, który przylega do gruntu osoby uprawnionej.

Potwierdzenie tego prawa uzyskali między innymi mieszkańcy wsi Macharce, Podmacharce, Dalny Las (jezioro Serwy), Tobołowo, Kopanica, Tajno Podjeziorne (w stosunku do jezior, które się tam znajdują).

Uprawnieni do połowu w jeziorze Serwy dokonują zarybień i przestrzegają wszelkich przepisów dotyczących ograniczeń w połowach. Do pewnego czasu nie było problemu z wykonaniem prawa połowu ryb. Obecnie jednak straż rybacka zaczęła ścigać osoby łowiące na podstawie wyroków sądowych, uznając, że te uprawnienia ograniczają się jedynie do prawa połowu z brzegu. Nie jest to zgodne z prawdą, albowiem jeśli prawo to ograniczało się do połowu z brzegu, to takie ograniczenie wynikało wprost z aktu nadania lub decyzji carskiego urzędu gubernialnego do spraw włościańskich. Z tabeli likwidacyjnej wsi Romanowce oraz z odpisu wyciągu księgi wieczystej "Dobra Klejwy", dział III tej księgi, wynika, że gromady obu tych wsi mają prawo połowu ryb w jeziorach Klejwy i Klejwajtys, ale gromada wsi Klejwy ma prawo połowu ryb z brzegu, natomiast ludność wsi Romanowce ma prawo połowu ryb w tych jeziorach bez ograniczeń.

Jeśli chodzi o uprawnienia mieszkańców wsi, to sąd stwierdził, że mają prawo połowu ryb na szerokości brzegu na potrzeby własne. Nie ma żadnych podstaw do domniemania, że prawo ogranicza się do łowienia z brzegu, gdyż nic takiego nie wynika z wyroków sądowych.

Jak wynika z doniesień mieszkańców wyżej wymienionych wsi, straż rybacka postępuje bezprawnie. Zatrzymuje łowiących ryby, mimo posiadania przez nich odpisów wyroków przyznających serwitut. Ponadto, wbrew przepisom prawa o rybactwie śródlądowym, nie wydaje pokwitowań na zabrany sprzęt. Dopuszcza się też matactwa, albowiem, w porozumieniu z dzierżawcami jezior, wystawia dokumenty, z których na przykład wynika, że trzy ryby o wadze półtora kilograma mają wartość prawie 200 zł (dotyczy to mieszkańca wsi Małowiste Czesława Wierzbickiego - sprawa Rsd 522/07, prowadzona przez KPP w Augustowie). Postępuje tak dlatego, że dzierżawca otrzymuje odszkodowanie w zależności od wartości złowionych ryb.

Przedstawiony problem, wymagający szybkiego rozwiązania, dotyczy około stu wsi. Wyroki sądowe przyznające istnienie tego prawa zostały wydane w odniesieniu do mieszkańców około dwudziestu wsi. Ale problem pozostaje otwarty, albowiem mieszkańcy innych wsi mogą upomnieć się o swoje prawa, których istnienie jest udokumentowane wpisami w księgach hipotecznych, znajdujących się w Archiwum Państwowym w Suwałkach.

Zwracam się więc do Pana Ministra z prośbą o interwencję i pomoc w rozwiązaniu tej konfliktowej sytuacji.

Z poważaniem

Janina Fetlińska

* * *

Oświadczenie złożone przez senator Janinę Fetlińską, skierowane do ministra zdrowia Zbigniewa Religi:

Panie Ministrze!

Komitet Upowszechniania Karmienia Piersią przesłał na moje ręce protest przeciwko nowym zaleceniom w żywieniu niemowląt karmionych piersią. Po raz kolejny zwrócono uwagę na fakt, iż karmienie wyłącznie piersią jest optymalną normą żywienia noworodków i niemowląt, normą, z którą należy porównywać wszystkie inne sposoby żywienia. Dziecko tak karmione otrzymuje tylko mleko kobiece, nie dostaje wody, roztworu glukozy, herbatek, soków, modyfikowanego mleka krowiego i innych pokarmów (AAP 2005).

Światowa Organizacja Zdrowia zaleca karmienie wyłącznie piersią przez pierwszych sześć miesięcy życia i kontynuowanie go do drugiego roku życia lub dłużej (WHO 2002).

Korzyści zdrowotne dla dziecka z wyłącznego karmienia piersią:

- bezpośrednie (podczas karmienia dziecka) - istotne zmniejszenie umieralności niemowląt, zmniejszenie ryzyka i ciężkości zachorowań na choroby zakaźne układu oddechowego, pokarmowego, moczowego, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, posocznicę i zespół nagłych zgonów niemowląt, czyli SIDS (AAP 2005);

- odległe (po zaprzestaniu karmienia) - zmniejszenie ryzyka zachorowania na cukrzycę 1 i 2 typu, chłoniaka nieziarniczego i ziarnicę złośliwą, astmę, ryzyka rozwoju nadwagi, otyłości i hipercholesterolemii (AAP 2005).

Korzyści z karmienia piersią odnosi również matka: mniejsze ryzyko powikłań połogowych, anemii, otyłości, raka piersi i jajnika, złamań biodra i osteoporozy w wieku starszym (AAP 2005).

Podstawowym aktem prawnym chroniącym karmienie piersią jest Konwencja o prawach dziecka (ONZ 1989, Polska 1991 - DzU z 1991 r. nr 120 poz. 526). Szczegółową strategię działania rządów państw wytycza dokument "Globalna strategia żywienia niemowląt i małych dzieci" (WHO 2002). Zgodnie z nim zalecenia Amerykańskiej Akademii Pediatrii (AAP 2005) oraz wzorzec działania opracowany przez Komisję Europejską, Dyrektoriat Zdrowia Publicznego i Oceny Ryzyka (2006) rekomendują wyłączne karmienie piersią do końca szóstego miesiąca życia.

"Nowe zalecenia żywienia niemowląt w Polsce od roku 2007" (Książyk J.B, Weker H., "Pediatria Współczesna" 1/2007), które rekomendują wprowadzenie posiłków uzupełniających zawierających gluten do żywienia niemowląt karmionych piersią w piątym i szóstym miesiącu życia, stoją w jawnej niezgodzie z wymienionymi dokumentami, budzą niepokój środowiska medycznego i naukowego oraz rodziców małych dzieci. Komitet Upowszechniania Karmienia Piersią oraz Wydział Nauki o Zdrowiu Akademii Medycznej w Warszawie, Polski Komitet Narodowy UNICEF, Biuro Światowej Organizacji Zdrowia w Polsce, Federacja Konsumentów dnia 26 maja 2007 r. wydały wspólne stanowisko w tej sprawie, wyrażając zaniepokojenie i kategoryczny sprzeciw wobec "Nowych zaleceń...".

Nie jest jasne, czym podyktowana jest tak istotna zmiana ingerująca w politykę zdrowotną naszego kraju, stojąca w jawnej sprzeczności z aktualnymi zaleceniami światowych autorytetów. Zaskakująca jest również opinia w tej sprawie profesor Anny Dobrzańskiej, konsultanta krajowego w dziedzinie pediatrii, wyrażona w "Pulsie Medycyny" z 30 maja 2007 r., iż "planowana zmiana jest zmianą znaczącą, ale niedużą". Zdaniem komitetu jest to jednak ogromna i niebezpieczna interwencja żywieniowa, która zaleca de facto skrócenie okresu wyłącznego karmienia piersią z sześciu do czterech miesięcy. Skracanie okresu wyłącznego karmienia piersią przez wcześniejsze wprowadzenie żywności uzupełniającej zwiększa ryzyko: błędów jakościowych i higienicznych, zaprzestania karmienia piersią, podwyższonej zachorowalności, co stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia dzieci w Polsce.

Dyskusyjny jest pogląd, iż karmienie piersią w trakcie wprowadzania glutenu redukuje ryzyko wystąpienia celiakii. Nie jest wciąż jasne, czy zapobiega to celiakii, czy tylko opóźnia jej wystąpienie. Kwestia momentu wprowadzenia glutenu do żywienia niemowląt w aspekcie ochronnego wpływu karmienia piersią na ujawnienie się celiakii jest przedmiotem badań od kilku lat i wciąż jest dyskusyjna. Najkorzystniejsze zdrowotnie wydaje się utrzymanie wyłącznego karmienia piersią przez sześć miesięcy, a następnie wydłużanie okresu karmienia piersią, tak aby gluten wprowadzany był w osłonie mleka matki.

W Polsce podejmowano działania rządowe na rzecz promocji karmienia naturalnego, które przyniosły wymierne efekty. W latach 1986-1997 realizowano w Polsce program promocji karmienia piersią, finansowany przez ministra zdrowia i opieki społecznej. Częstość karmienia piersią w szóstym miesiącu życia stopniowo wzrasta: 1977 - 10%, 1988 - 13%, 1995 - 38%, 1997 - 56,9%, w tym wyłącznie piersią - 8,52% (w 1997 r. badano ponaddziesięciotysięczną próbę niemowląt z całego kraju). W Narodowym Programie Zdrowia 1996-2006 zapisano w celu strategicznym 2 "Poprawa sposobu żywienia ludności i jakości zdrowotnej żywności", iż do 2005 r. karmionych wyłącznie piersią będzie co najmniej 30% niemowląt w wieku sześciu miesięcy. "Model żywienia niemowląt karmionych piersią" z roku 2001 zalecał wyłączne karmienie piersią do szóstego miesiąca życia, a wprowadzenie glutenu powyżej dziewiątego miesiąca życia ("Standardy Medyczne" 2001).

Wobec zaistniałej sytuacji konieczna jest zdecydowana pomoc Ministra Zdrowia w rozwiązaniu tych problemów. Projekt Narodowego Programu Zdrowia 2007-2013 w zakresie żywienia niemowląt i małych dzieci należy uzupełnić o zapisy zgodne z "Globalną strategią..." WHO (2). Iskierkę optymizmu stanowi większe niż dotąd zwrócenie uwagi na programy międzynarodowe (na przykład Zdrowie 21) i europejskie (na przykład Strategię Lizbońską UE). Ale świat idzie do przodu. Dotknięci największą epidemią chorób dietozależnych Amerykanie, wdrażając program Healthy People XXI, zwiększyli liczbę dzieci karmionych piersią w szóstym miesiącu życia do 32%, w tym karmionych wyłącznie piersią do 17,5%. Taki sukces jest w Polsce możliwy i jest dla Polski konieczny. Najwyższy czas, aby ustalić narodową i gwarantowaną przez rząd politykę żywienia niemowląt i małych dzieci, chroniącą karmienie piersią jako ważny czynnik prozdrowotny.

Z poważaniem

Janina Fetlińska

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Ryszarda Bendera oraz senatora Jana Szafrańca, skierowane do minister rozwoju regionalnego Grażyny Gęsickiej:

Pragniemy powinszować Pani Minister decyzji o skierowaniu do Brukseli panów wiceministrów Jerzego Kwiecińskiego i Władysława Ortyla.

Bronili oni tam, w instytucjach Wspólnoty Europejskiej, wolności badań naukowych i nauczania w uczelniach Rzeczypospolitej. Chodzi o to, by wszystkie uczelnie państwowe i prywatne, o ile posiadają właściwy potencjał naukowy i dydaktyczny, mogły zabiegać o wsparcie finansowe rządu polskiego, jak też tak zwanych funduszy europejskich, przyznawanych Polsce.

A dzieje się źle. Z powodu działalności części wpływowych lewicowych mediów krajowych i bliskich im zagranicznych grożą nam ingerencje władz europejskich, które chcą decydować pozamerytorycznie o tym, jakie uczelnie w Polsce są godne uzyskania pieniędzy na swoje badania i dydaktykę, a które nie są godne wspomnianego wsparcia finansowego ze względów ideowych czy religijnych.

Obaj panowie ministrowie w imię wolności nauki bronili badawczego projektu wysokiej klasy, przedstawionego przez Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej ojców redemptorystów w Toruniu. Projekt uzyskał wysokie rekomendacje ekspertów ministerstwa, którym kieruje Pani Minister, oraz Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Nie można pozwolić, aby instytucje międzynarodowe, nieznające w pełni realiów naukowych, społecznych i religijnych w Polsce, storpedowały znakomity projekt badawczy, związany z rozbudową Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej tylko dlatego, że uczelnia ta jest częściowo powiązana organizacyjnie oraz dydaktycznie z Radiem Maryja, które nie podoba się liczącym się politycznie kręgom liberalnym i libertyńskim w Polsce, niezwykle wpływowym w środowiskach lewicowych Wspólnoty Europejskiej.

Prosimy Panią Minister o dalszą obronę wolności nauki w Polsce, w instytucjach badawczych oraz uczelniach, zarówno państwowych, jak i prywatnych - nawet jeśli mają one związki z Kościołem, duchowieństwem, zakonami - wykazujących wysoki poziom naukowy, tych, których projekty badawcze są ciekawe i ważne dla rozwoju nauki w Polsce.

Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej ojców redemptorystów, która wzbogaciła naukę polską, powstała z inicjatywy ojca Tadeusza Rydzyka, nielubianego, zwalczanego politycznie przez liberałów i libertynów Polski oraz Europy. Tak dalej być nie powinno, naruszana jest bowiem suwerenność państwowa Rzeczypospolitej Polskiej.

Z wyrazami szacunku

Ryszard Bender
Jan Szafraniec

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Antoniego Szymańskiego, skierowane do minister rozwoju regionalnego Grażyny Gęsickiej:

Zwracam się do Pani Minister o wyjaśnienie powodów, dla których wniosek dotyczący powołania Bałtyckiego Centrum Biotechnologii i Diagnostyki Molekularnej (BCBiDM), jako jednostki badawczo-rozwojowej, diagnostycznej i szkoleniowej, nie został umieszczony na liście projektów współfinansowanych ze środków Unii Europejskiej w ramach Programu Operacyjnego "Innowacyjna Gospodarka".

Proszę także o ponowne rozpatrzenie możliwości umieszczenia tego wniosku na liście indykatywnej sporządzonej przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego jako przedsięwzięcia przewidzianego do realizacji w ramach programu "Innowacyjna Gospodarka".

W przedsięwzięcie to zaangażowane są uznane w kraju i za granicą pomorskie uczelnie: Politechnika Gdańska, Uniwersytet Gdański i Akademia Medyczna w Gdańsku.

Głównym celem powołania Bałtyckiego Centrum Biotechnologii i Diagnostyki Molekularnej, według wnioskodawców, jest stworzenie takich warunków dla trójmiejskich naukowców, aby mogli prowadzić trwałą współpracę z sektorem przemysłu, a wyniki swoich badań naukowych mogli komercjalizować. Innymi słowy, projekt ten umożliwia rozwój istniejącego już modułu badawczego o moduł wdrożeniowy.

Projekt modułu wdrożeniowego uwzględnia warunki dla rozwoju nowo powstających firm oraz umożliwi prowadzenie akredytowanych laboratoriów, niezbędnych z punktu widzenia przemysłu biotechnologicznego.

Przewiduje się, że Bałtyckie Centrum Biotechnologii i Diagnostyki Molekularnej będzie intensywnie współpracować z polskimi i zagranicznymi ośrodkami badawczo-wdrożeniowymi w zakresie opracowywania i wdrażania innowacyjnych technologii wykorzystywanych w diagnostyce.

Prowadzone tu prace umożliwią rozwój nowych technologii i usług opartych na zastosowaniu biotechnologii, wykorzystującej innowacyjne narzędzia oparte na badaniach DNA. W ramach uzupełnienia części wdrożeniowej planuje się szkolenia i kursy na temat innowacyjnych technik diagnostycznych (diagnostyka molekularna) służących podniesieniu wiedzy o zagrożeniach chorobami genetycznymi oraz możliwościach zapobiegania efektom chorób genetycznych przez właściwą profilaktykę i odpowiednie żywienie (nutrigenomika).

Badania takie prowadzone są na Międzyuczelnianym Wydziale Biotechnologii (MWB) Uniwersytetu Gdańskiego i Akademii Medycznej w Gdańsku oraz w koordynowanym przez ten wydział centrum doskonałości w zakresie badań nad biobezpieczeństwem i biomedycyną molekularną "Biomobil". Na marginesie dodam, że centrum to w latach 2004-2006 było beneficjentem środków z UE na poziomie 470 tysięcy euro oraz z Komitetu Badań Naukowych - 1 milion 500 tysięcy zł.

Przygotowanie wspomnianych na wstępie uczelni wyższych do rozwijania swojego potencjału badawczego oraz wzajemnej współpracy w celu rozwoju innowacyjnych przedsiębiorstw typu spin-off, a przez to podniesienie rangi ośrodka naukowego i międzynarodowej konkurencyjności w zakresie badań z zakresu opracowywania i wdrażania, w oparciu o najnowsze technologie, nowych metod diagnostycznych wykorzystywanych w ochronie zdrowia ludzi i zwierząt oraz ochronie roślin doskonale wpisuje się w założenia zawarte w Strategii Lizbońskiej.

Dodatkowo, w Polsce nie ma obecnie żadnego akredytowanego laboratorium diagnostyki molekularnej obejmującego zakresem swojej działalności wszystkie dziedziny, w których taka diagnostyka jest niezbędna. Na Pomorzu już od lat rozwijają się liczne, wysokospecjalistyczne ośrodki, które specjalizują się w tym zakresie, a ich oddziaływanie jest widoczne w kraju i za granicą. Przedsięwzięcie, jakim jest centrum biotechnologii i diagnostyki innowacyjnej, umożliwi umocnienie pozycji tutejszego ośrodka w obszarze basenu Morza Bałtyckiego, pozwoli aktywniej włączyć tutejsze uczelnie w rozwój gospodarczy kraju i przyczyni się do podniesienia konkurencyjności naszej gospodarki.

Nieumieszczenie tego projektu na liście indykatywnej Programu Operacyjnego "Innowacyjna Gospodarka" może mieć w przyszłości, według władz trzech zaangażowanych weń uczelni, swoje ujemne konsekwencje dotyczące potencjału innowacyjnego tutejszego ośrodka naukowego oraz rozwoju gospodarczego regionu.

Antoni Szymański

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Antoniego Szymańskiego, skierowane do minister rozwoju regionalnego Grażyny Gęsickiej:

Proszę o udzielenie informacji, jakie powody zadecydowały o pominięciu na liście indykatywnej Programu Operacyjnego "Infrastruktura i Środowisko", w ramach XIV priorytetu "Infrastruktura Szkolnictwa Wyższego", projektu Uniwersytetu Gdańskiego "Budowa Wydziału Nauk Społecznych - etap I".

Z informacji otrzymanych od władz uczelni oraz Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego wynika, iż lista indykatywna programów mających wsparcie tego resortu zawierała powyższy projekt.

Uniwersytet Gdański od stycznia bieżącego roku podjął finansowanie prac budowlanych związanych z realizacją tego zadania na podstawie założenia uzyskania wstępnej akceptacji wniosku o wsparcie finansowe z funduszy europejskich na poziomie 60% wartości inwestycji.

Usunięcie tego zadania z listy projektów finansowanych ze środków europejskich stawia uczelnię w niezwykle trudnej sytuacji. Wielce prawdopodobne jest, że odłożenie tej inwestycji będzie skutkowało przesunięciem w czasie bądź zawieszeniem realizacji drugiego etapu budowy gmachu Wydziału Nauk Społecznych. Zagrożone są też inne inwestycje, jakie planowano dla rozwoju tej placówki naukowej.

Z powyższych względów zwracam się do Pani Minister z pytaniem: czy możliwe jest ponowne rozpatrzenie tego projektu i umieszczenie go na liście projektów finansowanych ze środków Unii Europejskiej?

Antoni Szymański


Poprzednia część, następna część, spis treści