Poprzednia część, następna część, spis treści
Oświadczenie senatora Zbigniewa Romaszewskiego złożone na 34. posiedzeniu Senatu: Oświadczenie skierowane do ministra skarbu państwa Wojciecha Jasińskiego Panie Ministrze! Moje oświadczenia w sprawie Operatora Systemu Przesyłowego mają już swoją historię. Poprzednie składałem w dniu 15 listopada 2005 r. oraz 18 października 2006 r. bez satysfakcjonujących rezultatów. W roku obecnym nie czekam więc do jesieni i składam trzecie już oświadczenie w tej sprawie w sezonie wiosennym, licząc, że zapewni to pozytywne rozstrzygnięcia. Pragnę przypomnieć, że w poprzedniej kadencji Senatu w trakcie prac nad nowelizacją ustawy - Prawo energetyczne, udało mi się - wbrew stanowisku sejmowej Komisji do spraw Gospodarki, ale przy poparciu posłów będących obecnie w PiS - wprowadzić do tej ustawy art. 9k. Dzięki temu nasze państwo zapewniło sobie trwałą, ustawową kontrolę nad systemami przesyłowymi energii elektrycznej, gazu i ropy naftowej. W przypadku systemu gazowego, gdyby nie moja poprawka, utracilibyśmy kontrolę nad tym systemem przesyłowym. Sądzę, że pan marszałek, szanowni senatorzy, a także panowie ministrowie dobrze wiedzą, jakie miałoby to konsekwencje. Podstawową przesłanką wprowadzenia tej poprawki było, prócz wymienionej kontroli państwa nad przesyłem, uporządkowanie polskiego systemu elektroenergetycznego tak, aby państwo nie mieszało swojej niezbywalnej roli jako prawodawcy i regulatora z obowiązkami wynikającymi z funkcji właścicielskich. Operatorzy przesyłowi wraz z prezesem Urzędu Regulacji Energetyki muszą stanowić bezstronnie i przejrzyste ramię operacyjne państwa w energetyce, gdzie mamy i długo mieć będziemy silny udział Skarbu Państwa we własności. Dlatego z ogromnym niepokojem po raz trzeci stwierdzam, że do dnia dzisiejszego, czyli po trzech latach od wprowadzenia art. 9k, sprawa operatora systemu przesyłowego w elektroenergetyce nie jest załatwiona do końca. Wprawdzie w dniu 31 grudnia 2006 r. spełniono minimalne wymogi art. 9k, przekazując do Skarbu Państwa 100% akcji spółki PSE Operator SA, ale wbrew duchowi art. 9k oraz wbrew oczywistym koniecznościom wynikającym z ustawowych obowiązków operatora, wbrew zapisom rządowego "Programu dla elektroenergetyki", wbrew stanowisku Naczelnej Izby Kontroli i wbrew obecnemu kierunkowi zmian w dyrektywach Unii Europejskiej do dnia dzisiejszego operator systemu przesyłowego nie został wyposażony w majątek sieciowy. Dotychczasowy właściciel majątku spółka Skarbu Państwa Polskie Sieci Elektroenergetyczne, mimo jej hojnego dokapitalizowania akcjami BOT i Polskiej Grupy Energetycznej na sumę kilkukrotnie przewyższającą wartość majątku sieciowego, bez żadnego uzasadnienia ustawowego czy formalnego, kierując się przesłankami ściśle biznesowymi, blokuje przekazanie do operatora należnego mu majątku. Dlatego zapytuję pana ministra Skarbu Państwa: 1. Kiedy zostanie przekazany przez PSE majątek sieciowy do PSE Operator pozwalający temu operatorowi wypełnić przypisane mu zadania? 2. Dlaczego dotychczasowy właściciel majątku PSE SA nie uruchomił uzgodnionych z operatorem inwestycji sieciowych, na co dostał od operatora środki finansowe, i dlaczego PSE nie chce w tej sytuacji zwrócić tych pieniędzy przy przekazaniu majątku sieciowego do operatora i dlaczego pan minister toleruje to, że podległy mu podmiot przedkłada przesłanki biznesowe nad pryncypia interesu państwa i jego polityki prawa i przejrzystego funkcjonowania, co mamy zapisane w dokumentach programowych PiS? Kieruję też pytania do ministra gospodarki. 1. Czy Pan Minister uważa, że tak długie tworzenie operatora w elektroenergetyce nie obniża poziomu bezpieczeństwa pracy systemu elektroenergetycznego? 2. Czy Pan Minister, odpowiedzialny za stanowienie reguł gry gospodarczej, nie widzi konieczności zdecydowanego wsparcia zarządu operatora - reprezentującego ustawowo interes państwa i jego obywateli - w jego zmaganiach z biznesowym interesem PSE SA i czy zgadza się Pan z moim stanowiskiem, że operator powinien być na trwale przekształcony w instytucję o wysokim poziomie przejrzystości oraz kompetencji i mieć stosowne środki materialne i techniczne do zapewnienia bezpiecznej pracy całego krajowego systemu elektroenergetycznego? 3. Czy Pan Minister weźmie na siebie odpowiedzialność za stan, gdy PSE SA nadal nie przekaże majątku sieciowego do operatora lub przekaże go bez ważnych elementów - na co się teraz zanosi - a równocześnie ze względów biznesowych owo PSE SA nie będzie, jak robi to teraz, realizować niezbędnych inwestycji sieciowych? Zbigniew Romaszewski Odpowiedź ministra skarbu państwa: Warszawa, dnia 17.07.2007 r. Pan Szanowny Panie Marszałku! W odpowiedzi na pismo znak BPS/DSK-043-360/07 z dnia 11 czerwca 2007 r., w załączeniu którego do Ministerstwa Skarbu Państwa zostało przesłane oświadczenie złożone przez senatora Zbigniewa Romaszewskiego podczas 34 posiedzenia Senatu RP w dniu 01.06.2007 r. przedstawiam stanowisko w sprawie. Pytania Pana Senatora do MSP: 1. Kiedy zastanie przekazany przez PSE majątek sieciowy do PSE-Operator pozwalający temu operatorowi wypełnić przypisane mu zadania? 2. Dlaczego dotychczasowy właściciel majątku PSE S.A. nie uruchomił uzgodnionych z operatorem inwestycji sieciowych, na co dostał od operatora środki finansowe i dlaczego PSE nie chce w tej sytuacji zwrócić tych pieniędzy przy przekazaniu majątku sieciowego od operatora i dlaczego pan minister toleruje to, że podległy mu podmiot przedkłada przesłanki biznesowe nad pryncypia interesu państwa i jego polityki prawa i przejrzystego funkcjonowania, co mamy zapisane w dokumentach programowych PiS? Ad.1 Uprzejmie informuję, iż aktualnie trwają prace związane z wydzieleniem majątku sieciowego PSE S.A. do spółki PSE - Operator S.A. Ich zakończenie planowane jest do końca 2007 r. Proces ten wymaga szczegółowego zestawienia elementów majątku, który będzie podlegał przekazaniu. Jego wyniki są szczególnym przedmiotem zainteresowania Zespołu Sterującego do Spraw Realizacji "Programu dla elektroenergetyki". Ad.2 Ministerstwo Skarbu Państwa w związku z zadanym przez Pana Senatora pytaniem wystąpiło do Polskich Sieci Elektroenergetycznych S.A. z prośbą o ustosunkowanie się do niego W załączeniu przekazuję stanowisko PSE S.A. w podnoszonej sprawie (pismo znak: NS/800/2007-W-CO z dnia 28.06.2007 r.). Jednocześnie nawiązując do drugiej części pytania nr 2 Pana Senatora, uprzejmie informuję, iż Minister Skarbu Państwa docenia wagę prowadzonych działań związanych z przekazaniem majątku sieciowego dla interesu państwa. Jednocześnie trzeba również brać pod uwagę fakt, iż członkowie zarządu spółki kapitałowej są zobowiązani działać w ramach przepisów prawnych obowiązujących ten organ i nie podejmować działań, które mogłyby zostać uznane jako działania na szkodę spółki. W szczególności na uwagę zasługuje art. 585 Kodeksu spółek handlowych: "Kto (...) będąc członkiem zarządu spółki handlowej, działa na jej szkodę -podlega karze pozbawienia wolności do lat 5 i grzywnie". Proces przekazania majątku niezbędnego do funkcjonowania Operatora Systemu Przesyłowego jest operacją skomplikowaną, chociażby ze względu na rozbieżne cele tych dwu podmiotów. Jednakże pragnę zapewnić Pana Senatora, iż są prowadzone prace aby wszystkie wątpliwości związane z jej przeprowadzeniem zostały wyjaśnione, a przeniesienie własności majątku sieciowego do PSE-Operator S.A. nastąpiło do końca listopada br. Pytania Pana Senatora do MG: 1. Czy Pan minister uważa, że tak długie tworzenie operatora w elektroenergetyce nie obniża poziomu bezpieczeństwa pracy systemu elektroenergetycznego? 2. Czy Pan minister, odpowiedzialny za stanowienie reguł gry gospodarczej, nie widzi konieczności zdecydowanego wsparcia zarządu operatora - reprezentującego ustawowo interes państwa i jego obywateli w jego zmaganiach z biznesowym interesem PSE S.A. i czy zgadza się Pan z moim stanowiskiem, że operator powinien być na trwale przekształcony w instytucję o wysokim poziomie przejrzystości oraz kompetencji i mieć stosowne środki materialne i techniczne do zapewnienia bezpiecznej pracy całego krajowego systemu elektroenergetycznego? 3. Czy Pan Minister weźmie na siebie odpowiedzialność za stan, gdy PSE S.A. nadal nie przekaże majątku sieciowego do operatora lub przekaże go bez ważnych elementów - na co się teraz zanosi - a równocześnie ze względów biznesowych owo PSE S.A. nie będzie, jak robi to teraz, realizować niezbędnych inwestycji sieciowych? Ministerstwo Skarbu Państwa wystąpiło do Ministra Gospodarki o udzielenie odpowiedzi na pytania Pana Senatora. W załączeniu przekazuję odpowiedź Ministra Gospodarki znak: DEVII-077-14-ES/07 w przedmiotowej sprawie.
Z wyrazami szacunku MINISTER SKARBU PAŃSTWA w.z. SEKRETARZ STANU Paweł Szałamacha
Pan Michał Krupiński Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa ul. Krucza 36 / Wspólna 6 00-522 Warszawa Szanowny Panie Ministrze W odpowiedzi na pismo z dnia 21.6.2007 (Nr MSP/DNWiPIII/WNI/1847/BS/07) dotyczące przedstawienia przez PSE S.A. wyjaśnień do poruszonej przez pana Senatora Zbigniewa Romaszewskiego sprawy, tj. "Dlaczego dotychczas właściciel majątku PSE S.A. nie uruchomił uzgodnionych z operatorem inwestycji sieciowych, na co dostał od operatora środki finansowe i dlaczego nie chce w tej sytuacji zwrócić tych pieniędzy przy przekazywaniu majątku sieciowego do operatora..........." pragniemy wyjaśnić co następuje: Realizując krajowe oraz unijne zobowiązania w zakresie liberalizacji rynku energii elektrycznej, w tym uniezależnienia organizacyjno-prawnego Operatora Systemu Przesyłowego od innych rodzajów działalności, Polskie Sieci Elektroenergetyczne S.A. w lipcu 2004 roku, wyodrębniły ze swoich struktur spółkę PSE-Operator SA i na podstawie zawartej w lipcu 2004 roku Umowy Dzierżawy, udostępniły Spółce przedsiębiorstwo Operatora Systemu Przesyłowego (OSP) obejmującego między innymi majątek przesyłowy niezbędny do realizacji funkcji OSP przewidzianych Ustawą Prawo Energetyczne. Za świadczenie usługi na rzecz PSE-Operator S.A. w postaci dzierżawy przedsiębiorstwa PSE S.A. pobiera wynagrodzenie w postaci czynszu dzierżawnego. Otrzymywany czynsz dzierżawny w PSE S.A. jest wykorzystywany głównie na: - pokrycie kosztów związanych ze świadczeniem usługi w postaci dzierżawy przedsiębiorstwa, - obsługę zadłużenia bankowego związanego z majątkiem przesyłowym, finansowanie nakładów inwestycyjnych w majątek przesyłowy. Ponadto należy zaznaczyć, iż zgodnie z zapisami umowy dzierżawy PSE S.A. zabezpiecza i finansuje w 100% wszystkie potrzeby inwestycji rzeczowych wnioskowanych przez Zarząd PSE-Operator S.A. i ujętych w rocznych Planach inwestycji rzeczowych PSE SA. Głównym źródłem finansowania są przychody z czynszu dzierżawnego, nie mniej jednak w sytuacji gdyby PSE-Operator S.A. w planie inwestycyjnym zgłosił wyższe potrzeby inwestycyjne, niż nadwyżka finansowa realizowana przez PSE S.A. na dzierżawie przedsiębiorstwa, różnica w nakładach inwestycyjnych byłaby sfinansowana przez PSE SA długiem bądź wynikiem realizowanym na pozostałej działalności. Mając powyższe na uwadze pragniemy wyjaśnić, iż PSE-Operator S.A. w aktualnie obowiązujących relacjach umownych z PSE S.A. nie przekazuje w indywidualnym trybie żadnych środków pieniężnych z kierunkowym określeniem, że są one na sfinansowanie nakładów inwestycyjnych w majątek przesyłowy. Z tego też względu PSE S.A. nie ma żadnych podstaw formalno-prawnych, żeby "zwracać" jakiekolwiek środki finansowe do PSE-Operator SA (świadczenie usługi w postaci dzierżawy przedsiębiorstwa opiera się o ogólne przepisy regulujące działalność gospodarczą i nie jest działalnością koncesjonowaną ani regulowaną). Odnosząc się natomiast do stwierdzenia, iż PSE S.A. nie uruchomiło inwestycji w majątek przesyłowy uzgodnionych z PSE-Operator S.A., pragniemy zaznaczyć, że za realizację Planu inwestycji rzeczowych PSE S.A. (obejmujący zarówno inwestycje w majątek przesyłowy jak i pozostałe inwestycje PSE S.A.), stosownie do podpisanej z PSE-Operator S.A. Umowy o Zarządzanie Przedsięwzięciami Inwestycyjnymi, odpowiedzialny jest PSE-Operator S.A., który w procesie wyodrębnienia ze struktur PSE SA Operatora Systemu Przesyłowego wraz z pełnym potencjałem służb eksploatacyjnych i inwestycyjnych został wyposażony w stosowne pełnomocnictwa niezbędne do realizacji procesów inwestycyjnych w imieniu i na rzecz PSE S.A. Umowa o zarządzanie przedsięwzięciami inwestycyjnymi przewidywała w latach 2005 - 2006 wypłatę na rzecz PSE-Operator S.A. dodatkowej marży motywacyjnej do wynagrodzenia zasadniczego. Jednakże możliwość uzyskania dodatkowego wynagrodzenia nie została w pełni wykorzystana przez PSE-Operator S.A. z uwagi na niewywiązanie się z terminowej realizacji planowanych zadań motywacyjnych zarówno w zakresie przygotowywania poszczególnych zadań inwestycyjnych jak też ich realizacji i przekazania na majątek PSE SA. Głównymi przyczynami opóźnień realizacji zadań inwestycyjnych w stosunku do terminów przyjętych w harmonogramie jest w wielu przypadkach nie realizowana z odpowiednim wyprzedzeniem faza przygotowania poszczególnych inwestycji w odniesieniu do planowanych terminów ich realizacji jak również bariery administracyjne związane głównie z pozyskaniem prawa drogi dla inwestycji liniowych. W latach 2004 - 2006 realizacja planu inwestycji rzeczowych PSE S.A. obejmujących również inwestycje w majątek przesyłowy przedstawiała się następująco: |
mln PLN |
przeniesienie OSP do PSE-Operator |
OSP w PSE-Operator S.A. |
||
2004 |
2005 |
2006 |
Razem |
|
Wykonanie |
347,4 |
508,0 |
449,7 |
1 305,1 |
Plan |
370,1 |
534,1 |
531,2 |
1 435,4 |
% planu |
93,9% |
95,1% |
84,6% |
90,9% |
Podsumowując pragniemy zaznaczyć, iż realizacja procesów inwestycyjnych na majątku PSE S.A. (w tym na majątku przesyłowym) w dużym stopniu uzależniona jest od działań podejmowanych i wykonywanych przez PSE-Operator S.A., na które PSE S.A. nie ma bezpośredniego wpływu. Z tego też względu twierdzenie pana Senatora Zbigniewa Romaszewskiego o nie uruchamianiu przez PSE S.A. uzgodnionych z operatorem inwestycji sieciowych jest bezpodstawne. Z poważaniem PREZES ZARZĄDU Jacek Socha
Pan Michał Krupiński Podsekretarz Stanu Ministerstwo Skarbu Państwa Szanowny panie Ministrze, W nawiązaniu do Pana pisma z dnia 26 czerwca 2007 r. o znakach MSP/DNWiPm/WNI/1846/BS/07 i załączonego przy nim "Oświadczenia złożonego przez senatora Zbigniewa Romaszewskiego na 34. posiedzeniu Senatu w dniu 1 czerwca 2007 r.", w załączeniu uprzejmie przedstawiam informację Ministra Gospodarki do wykorzystania w ramach udzielanej przez Ministerstwo Skarbu Państwa odpowiedzi. Z poważaniem MINISTER z up. Krzysztof Tchórzewski SEKRETARZ STANU Informacja Ministra Gospodarki w związku z Oświadczeniem senatora Zbigniewa Romaszewskiego na 34. posiedzeniu Senatu w dniu 1 czerwca 2007 r. Odnosząc się do problematyki poruszonej w pytaniach skierowanych do Ministra Gospodarki, na wstępie pragnę z dużym zadowoleniem wyrazić swoją opinię, że Pan Senator Zbigniew Romaszewski niezmiennie od szeregu lat z dużą troską i głęboką wnikliwością odnosi się do sektora elektroenergetyki, doceniając jego rolę dla normalnego funkcjonowaniu gospodarki narodowej. Wykazuje przy tym niezłomną wolę ciągłego poszukiwania dobrych rozwiązań, czego niezbitym przykładem jest wprowadzony do ustawy - Prawo energetyczne jakże ważny art. 9k. Jako minister odpowiedzialny za sprawy właściwego funkcjonowania gospodarki w kraju, w wypełnianiu powierzonych mi obowiązków niezmiennie kieruję się przekonaniem, że jednym z kluczowych warunków zagwarantowania zrównoważonego rozwoju naszej gospodarki w perspektywie kolejnych lat i dekad jest skuteczne zapewnienie jej nieprzerwanych dostaw odpowiedniej ilości energii elektrycznej, o wysokiej jakości i po konkurencyjnych cenach, odpowiadających uzasadnionym kosztom funkcjonowania elektroenergetycznych przedsiębiorstw. Zarówno z punktu widzenia ogólnego interesu państwa, jak i ściślej rozumianego interesu gospodarczego i społecznego, najdroższą energią jest energia nie dostarczona. Dla sprostania wyzwaniom, polska energetyka, a co zatem idzie - polskie przedsiębiorstwa energetyczne, muszą być konkurencyjne i bardziej efektywne, posiadać odpowiednio silną kondycję ekonomiczną, umożliwiającą im prowadzenie systematycznej modernizacji i ciągłego rozwoju posiadanego potencjału wytwórczego i sieci elektroenergetycznych. Również w tym rozumieniu postrzegam rolę spółki PSE-Operator S.A. jako jedynego podmiotu w naszym kraju, pełniącego funkcję operatora systemu przesyłowego energii elektrycznej (OSP), z zakresem szczególnej odpowiedzialności wynikającej z art. 9c ustawy - Prawo energetyczne. Dla osiągnięcia między innymi tak widzianego i rozumianego celu, w dniu 28 marca 2006 r. Rada Ministrów przyjęła "Program dla elektroenergetyki" (Program), będący w praktyce największą reformą sektorową w naszym kraju po 1998 r. W ramach realizacji Programu w pierwszej kolejności podjęte zostały działania dotyczące właśnie zasadniczej przebudowy struktury organizacyjnej w drodze procesu pionowej konsolidacji przedsiębiorstw tego sektora oraz wydzielenia z dotychczasowej struktury Grupy Kapitałowej PSE S.A. spółki PSE-Operator S.A. pod bezpośredni nadzór Skarbu Państwa. Działania w zakresie tej reorganizacji praktycznie są już na ukończeniu - mamy powołane trzy nowe grupy energetyczne (czwarta powstanie w najbliższych dniach) oraz OSP jako spółkę w 100 % należącą do Skarbu Państwa. Spółka ta jednak w dalszym ciągu nie posiada majątku sieci przesyłowych, a jedynie korzysta z niego na podstawie umowy dzierżawy z PSE S.A. jako właścicielem. Mankamenty i ułomność tego stanu rzeczy dają o sobie znać coraz mocniej, szczególnie w ostatnich miesiącach, gdy OSP działa jako podmiot niezależny organizacyjnie od PSE S.A. Zgodnie z Programem, OSP zostanie wyposażony w niezbędny mu majątek, tworzący krajowy system elektroenergetyczny. To wyposażenie w majątek musiało być drugim krokiem w sekwencji podjętych działań po to, by nie zachwiać sytuacji finansowej PSE S.A. w związku z istnieniem w elektroenergetyce kontraktów długoterminowych KDT i szczególnej roli w tej mierze właśnie spółki PSE S.A. wobec banków kredytujących wytwórców energii elektrycznej. Od marca tego roku rozpoczęty się prace nad przeprowadzeniem podziału spółki PSE S.A. - do OSP w ramach zorganizowanej części przedsiębiorstwa do dnia 30 listopada 2007 r. zostanie przeniesiony cały majątek sieci przesyłowych. Tego bowiem wymaga bezpieczeństwo funkcjonowania systemu elektroenergetycznego i logika całego działania, mimo, że nie jest ono proste i łatwe. W pełni zgadzam się z poglądem Pana Senatora, że OSP "powinien być na trwale przekształcony w instytucję o wysokim poziomie przejrzystości oraz kompetencji i mieć stosowne środki materialne i techniczne do zapewnienia bezpiecznej pracy całego krajowego systemu elektroenergetycznego". Z tytułu "umajątkowienia" nie może bowiem w żadnym przypadku zaistnieć sytuacja grożąca, w perspektywie niewydolnością funkcjonowania OSP, z wyłączeniami energii elektrycznej dla odbiorców włącznie. Dzisiejsze chwilowe interesy biznesowe nie mogą w żadnym przypadku przedkładać się nad długofalowe sprawne funkcjonowanie OSP. Dlatego pragnę zapewnić Pana Senatora, że ze strony Ministra Gospodarki są i będą czynione wszelkie starania, by procesowi wyposażenia OSP w majątek cały czas przyświecały nadrzędne "pryncypia interesu państwa, jego polityki prawa i przejrzystego funkcjonowania". To wręcz fundamentalny warunek tego procesu. M I N I S T E R z up. Krzysztof Tchórzewski SEKRETARZ STANU
* * *
Oświadczenie senatora Jana Szafrańca złożone na 35. posiedzeniu Senatu: Oświadczenie skierowane do ministra nauki i szkolnictwa wyższego Michała Seweryńskiego Szanowny Panie Ministrze! W związku ze skierowaną do Pana Ministra skargą profesorów z Zakładu Metafizyki KUL, dotyczącą zaleceń Uniwersyteckiej Komisji Akredytacyjnej (4-06-06) pod adresem wydziału KUL, zwracam się do Pana Ministra o zapoznanie mnie z Pana stanowiskiem w wymienionej sprawie. Profesorowie poszczególnych katedr zarzucają komisji próbę ideologicznej ingerencji w treść i sposób uprawiania filozofii. Przedstawiona przez nich argumentacja w pełni uzasadnia złożoną skargę. Zdaniem profesorów komisja poprzez ingerencję w treść wykładów, a także kompetencje katedr, przekroczyła formalnoprawne uprawnienia. Podjęcie przez komisję próby ideologizacji filozofii na KUL, próby deprecjonowania filozofii na tej uczelni, jest zarzutem, który wymaga rzetelnego rozpoznania i rozważenia. Jako były absolwent Wydziału Filozofii na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim nie mogę zgodzić się na wywieranie administracyjnego nacisku na Wydział Filozofii KUL i poszczególne katedry. W związku z tym zwracam się do Pana Ministra z gorącą prośbą o rozpatrzenie przez Pana Ministra i komisję rektorów działań komisji akredytacyjnej, aby filozofia, jak piszą profesorowie, była przedmiotem troski i ochrony, a nie kolejnej ideologizacji. Z poważaniem Odpowiedź ministra nauki i szkolnictwa wyższego: Warszawa, 17 lipca 2007 r. Szanowny Pan Wielce Szanowny Panie Marszałku, odpowiadając na wystąpienie Pana Marszałka z dnia 2 lipca 2007 r. (znak: BPS/DSK-043-423/07), przy którym przesłane zostało oświadczenie Pana Senatora Jana Szafrańca z dnia 21 czerwca 2007 r., dotyczące raportu Uniwersyteckiej Komisji Akredytacyjnej z przeprowadzonej wizytacji na Wydziale Filozofii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, uprzejmie wyjaśniam, iż Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego nie jest organem właściwym do rozpatrzenia przedmiotowej sprawy z uwagi na fakt, iż Uniwersytecka Komisja Akredytacyjna jest instytucją niezależną od Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Uniwersytecka Komisja Akredytacyjna została utworzona na mocy porozumienia Konferencji Rektorów Uniwersytetów Polskich (KRUP) w dniu 31 stycznia 1998 roku. Celem jej działalności jest uzgadnianie i ujednolicanie standardów jakości kształcenia w uniwersytetach w ramach poszczególnych kierunków, a także tworzenie systemu akredytacji uniwersyteckich kierunków studiów. Wszczęcie procedury akredytacyjnej przez ww. Komisję i przeprowadzenie oceny jakości kształcenia na poszczególnych kierunkach studiów jest dobrowolne. Komisja działa na zaproszenie jednostki organizacyjnej uczelni prowadzącej kierunek. Ponadto uprzejmie wyjaśniam, iż zalecenia Uniwersyteckiej Komisji Akredytacyjnej nie są obligatoryjne, zatem negatywna ocena jakości kształcenia dokonana przez ww. instytucję nie rodzi konsekwencji w postaci decyzji ministra właściwego do spraw szkolnictwa wyższego o cofnięciu lub zawieszeniu uprawnienia do kształcenia na danym kierunku studiów i poziomie kształcenia. Uprzejmie informuję, iż zasady działania Uniwersyteckiej Komisji Akredytacyjnej zostały wyjaśnione w piśmie skierowanym na ręce ks. prof. dr. hab. Andrzeja Maryniarczyka. Zainteresowanych powiadomiono również, iż uwagi dotyczące działalności tej Komisji powinny być kierowane do przewodniczącego Uniwersyteckiej Komisji Akredytacyjnej. Łączę wyrazy szacunku wz. Ministra SEKRETARZ STANU prof. dr hab. Stefan JURGA
* * *
Oświadczenie senator Doroty Arciszewskiej-Mielewiczyk złożone na 35. posiedzeniu Senatu: Oświadczenie skierowane do minister pracy i polityki społecznej Anny Kalaty Szanowna Pani Minister! Kieruję do Pani Minister oświadczenie w sprawie możliwości zmiany art. 194a ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tekst jednolity: DzU z 2004 r., nr 39, poz. 353, zwanej dalej ustawą). Do biura senatorskiego zgłosiło się kilku emerytów tak zwanego starego portfela z prośbą o zbadanie możliwości zmiany wskazanego w dyspozycji art. 194a ustawy z uwagi na niesprawiedliwy według nich charakter przepisu. W myśl tego zapisu ustawowego emeryt urodzony po 31 grudnia 1929 r., przechodząc na emeryturę na przykład w roku 1996, zdobędzie uprawnienie do podwyższonej do 100% kwoty bazowej dopiero w marcu 2010 r. Wydaje się to rażącym naruszeniem uprawnień emerytalnych. Ludzie zgłaszający się do biura senatorskiego nie rozumieją, jaka myśl przyświecała legislatorom przy ustalaniu terminów określonych w art. 194a ust. 4 i 5, które wydają się im zbyt długie i niczym nieusprawiedliwione. Chcąc pomóc w wyjaśnianiu tego problemu społecznego, zwracam się z uprzejmą prośbą o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania: Po pierwsze, czym podyktowane jest takie ustalenie terminów podwyższania kwot bazowych, które obowiązuje obecnie? Po drugie, czy jest realna możliwość zmiany dyspozycji art. 194a? Z poważaniem Odpowiedź ministra pracy i polityki społecznej: Warszawa, dnia 18 lipca 2007 r. Pan Szanowny Panie Marszałku, Odpowiadając na pismo z dnia 2 lipca 2007 r. znak: BPS/DKS-043-430/07, przy którym zostało przesłane oświadczenie złożone przez senator Dorotę Arciszewską-Mielewczyk podczas 35 posiedzenia Senatu w dniu 21 czerwca 2007 r. w sprawie możliwości zmiany art. 194a ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, który ustala terminy podwyższenia kwot bazowych dla emerytów i rencistów urodzonych przed 1 stycznia 1930 r. uprzejmie przedstawiam, co następuje. Na mocy ustawy z dnia 16 lipca 2004 r. o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 191, poz. 1954) wprowadzono mechanizm stopniowego - tj. rozłożonego na lata 2005-2010 - podwyższania wysokości świadczeń emerytalno-rentowych przyznanych w latach 1993-1998 przy zastosowaniu niższej niż 100% kwoty bazowej (likwidacja tzw. "starego portfela"). W pierwszej kolejności przeliczono emerytury i renty osób urodzonych przed 1 stycznia 1930 r. (podwyżki w latach 2005-2006). Przeliczenie świadczeń przysługujących młodszym świadczeniobiorcom rozłożono na 4 lata (podwyżki w latach 2007-2010). Świadczenia te są przeliczane z urzędu. Celem takiego zapisu art. 194a, przyjętego w takim kształcie przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, jest nie obciążanie budżetu państwa jednorazową podwyżką świadczeń z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Zmiana art. 194a nie jest wskazana, ponieważ przyspieszenie likwidacji tzw. "starego portfela" znacząco wpłynęłoby na wydatki państwa. Zwiększenie wymiaru świadczeń emerytalno-rentowych musiałoby oznaczać zwiększenie wysokości składek na ubezpieczenia społeczne lub znaczne powiększenie dotacji budżetowej do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych - co w aktualnej sytuacji społeczno-gospodarczej kraju nie jest możliwe, bowiem działania Rządu w zakresie polityki społecznej na najbliższe lata uwarunkowane są następującymi przesłankami: - sytuacją społeczno-gospodarczą, której efektem jest jeszcze utrzymujące się dość wysokie bezrobocie oraz znaczne obszary ubóstwa, - trudną sytuacją finansów publicznych, której skutkiem jest dotkliwe ograniczenie od 1999 r. wydatków na pomoc społeczną i aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu, - sytuacją demograficzną, która z jednej strony powoduje przyrost liczby osób na rynku pracy, zaś z drugiej strony powoduje coraz większy przyrost liczby osób kończących swoją karierę zawodową objętych systemem ubezpieczeń społecznych. Z poważaniem MINISTER z up. dr Romuald Poliński PODSEKRETARZ STANU
* * *
Oświadczenie senatora Mirosława Adamczaka złożone na 34. posiedzeniu Senatu: Oświadczenie skierowane do ministra środowiska Jana Szyszki Szanowny Panie Ministrze! Na podstawie art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora - Dz.U. z 2003 r. nr 221 poz. 2199, z późniejszymi zmianami - zwracam się o udzielenie mi informacji oraz o ewentualną interwencję w przytoczonej sprawie. Sprawa dotyczy oczyszczalni typu biologicznego uruchomionej w 1999 r. w Liskowie, powiat kaliski. Z wybudowanej oczyszczalni zadowolone są jedynie władze gminy, które mogą chwalić się inwestycją ekologiczną, ale wielu mieszkańców wyraża na ten temat krytyczne opinie o emisji cuchnącej woni, jaką wyraźnie czuć w pobliżu rowów, którymi płynie oczyszczona woda. Stan ten jest wyjątkowo uciążliwy dla mieszkańców ulicy Leśnej w Liskowie, przez których działki lub w ich bezpośrednim sąsiedztwie biegną rowy, którymi płynie woda opuszczająca oczyszczalnię. Według słów zainteresowanych mieszkańców jeden z rowów pełni funkcję zbiornika awaryjnego i nieraz pompowane są do niego cuchnące ścieki. Mimo wszystkich skomplikowanych procesów technologicznych woda wpuszczana do rowu nadal jest bardzo zanieczyszczona, przez co, jak twierdzą mieszkańcy, wydziela bardzo uciążliwy zapach. Podczas większych opadów poziom wody wzrasta i nieczystości zalewają pola, a co się z tym wiąże, niszczą uprawy. Ludzie mieszkający w pobliżu oczyszczalni musieli zlikwidować plantacje truskawek, warzyw, ziemniaków, gdyż uprawa w takich warunkach była niemożliwa, plony nie nadawały się do jedzenia. W moim głębokim przekonaniu jest to sprawa godna zainteresowania, gdyż nie można pozostawić bez pomocy osób dotkniętych wadliwą pracą oczyszczalni ścieków. Rodzina mieszkająca najbliżej oczyszczalni została pozbawiona wody do picia, w przydomowych studniach pojawiły się zanieczyszczenia, do przydrożnych rowów zaczęły spływać nieoczyszczone brudy. Ponadto na skutek niższych plonów - wszystko, co rosło na polu, w większej części zgniło - poszkodowani zmuszeni byli zmniejszyć hodowlę zwierząt gospodarskich, gdyż zbiory były zbyt małe, by wykarmić zwierzęta. Z informacji od mieszkańców wynika, iż interwencje w tej sprawie u właściwych służb miały w przeszłości miejsce, tyle tylko, że ich efekt był znikomy. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Poznaniu stwierdził, między innymi w swoim wystąpieniu pokontrolnym, iż z oczyszczalni odprowadzane są nieoczyszczone ścieki, co spowodowało zanieczyszczenie rowu melioracyjnego oraz przydomowych studni. Co więcej, w trakcie przeprowadzonej kontroli potwierdzono fakt odprowadzania z oczyszczalni ścieków o znacznej zawartości zanieczyszczeń. Wojewódzki inspektor ochrony środowiska zobowiązał właściciela oczyszczalni, czyli władze gminne, do podjęcia działań mających na celu usunięcie przyczyn jej szkodliwego oddziaływania i przywrócenie środowiska do stanu właściwego. Niestety, jak dotąd, nie zrobiono nic, aby usunąć niedogodności dla mieszkańców, co może świadczyć o lekceważeniu problemu przez władze gminne. Należy się zastanowić, do jak poważnego skażenia może dojść w sytuacji niekontrolowanego zrzutu ścieków lub w wypadku wpuszczenia do sieci kanalizacyjnej na przykład żrących chemikaliów. Mając na uwadze wszystkie wymienione argumenty, chciałbym zwrócić się do Pana Ministra z gorącą prośbą o interwencję oraz o przeanalizowanie tej niezwykle trudnej sytuacji, w jakiej zostali pozostawieni mieszkańcy miejscowości Lisków. W sprawie tej chodzi o najważniejszą wartość: ludzkie zdrowie i życie, któremu zagrażają zanieczyszczone studnie lub skażone uprawy. Zarzuty te odnoszą się, w głównej mierze, do odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i ochronę środowiska naturalnego służb publicznych, funkcjonujących w Wielkopolsce. Z wyrazami szacunku Odpowiedź ministra środowiska: Warszawa, dnia 18 lipca 2007 r. Pan Szanowny Panie Marszałku, Odpowiadając na pismo Pana Marszałka z dnia 11 czerwca 2007 r. znak: BPS/DSK-043-364/07, dotyczące oświadczenia senatora Mirosława Adamczaka na 34. posiedzeniu Senatu RP w dniu 1 czerwca 2007 r., uprzejmie informuję, co następuje. Oczyszczalnia ścieków w Liskowie jest pod nadzorem kontrolnym Wielkopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska. Organy Inspekcji Ochrony Środowiska niejednokrotnie zajmowały stanowisko w sprawach wniosków o podjęcie interwencji i skarg, wnoszonych w latach 2000-2006, przez państwa Mariannę i Tadeusza T. dotyczących funkcjonowania oczyszczalni ścieków w Liskowie i jej negatywnego wpływu na wodę ze studni przydomowej. Należy wskazać, że prowadzone przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Poznaniu kontrole w latach 2000-2003 wykazywały naruszenie warunków obowiązującego wówczas pozwolenia wodnoprawnego, udzielonego decyzją Wojewody Kaliskiego z dnia 28 września 1998 r. znak: OŚgś/6210/91/98. Ustalenia kontroli potwierdziły okresowe nieprawidłowe funkcjonowanie przedmiotowej oczyszczalni, m. in. awaryjne zrzuty ścieków z oczyszczalni do odbiornika - rowu melioracyjnego MR-1, dopływu rzeki Żabianki. Było to spowodowane m. in. zaniedbaniami w obsłudze oczyszczalni ścieków, a także funkcjonowaniem na terenie Liskowa kanalizacji ogólnospławnej (w czasie nawalnych deszczów wzrastał znacznie przepływ ścieków przez część biologiczną i następowało wypłukiwanie osadu czynnego, a w konsekwencji zanieczyszczenie rowu melioracyjnego MR-1). Wielkopolski WIOŚ podejmował działania dyscyplinujące wobec właściciela oczyszczalni, m. in. wydawał decyzje wymierzające kary pieniężne, zarządzenia pokontrolne, występował o ukaranie osób winnych zaniedbań. Ponadto informował właściwe organy o ustaleniach kontroli i wnioskował o podjęcie działań. Wielkopolski WIOŚ w dniu 28 sierpnia 2002 r. wszczął postępowanie zmierzające do wstrzymania użytkowania oczyszczalni ścieków. Zostało ono umorzone w związku z podjęciem przez Gminę Lisków działań zmierzających do poprawy funkcjonowania oczyszczalni, m. in. przeprowadzono modernizację systemu napowietrzania ścieków i recyrkulacji osadów w oczyszczalni ścieków oraz realizowana jest inwestycja na terenie Liskowa polegająca na przebudowie systemu kanalizacji ogólnospławnej na kanalizację sanitarną i deszczową. Postępowania wyjaśniające odnośnie działań Wielkopolskiego WIOŚ w sprawie funkcjonowania oczyszczalni ścieków w Liskowie prowadzone były przez różne organy administracji publicznej, m. in. przez Głównego Inspektora Ochrony Środowiska i Wojewodę Wielkopolskiego. W ich wyniku uznano, że Wielkopolski WIOŚ w przedmiotowej sprawie podejmował działania zgodne z kompetencjami. Organy ścigania badające sprawę nie stwierdziły naruszenia prawa przez pracowników WIOŚ w Poznaniu. Ponadto ustalono, co następuje: ■ Oczyszczone ścieki odprowadzane z oczyszczalni ścieków w Liskowie do odbiornika - rowu melioracyjnego RM-1, dopływu rzeki Żabianki, od połowy 2003 r. spełniają w zasadzie (poza dwoma nieznacznymi przekroczeniami) warunki pozwolenia wodnoprawnego, udzielonego decyzją Starosty Kaliskiego z dnia 11 września 2003 r. znak: OŚ.6223-27/03 zmienionego decyzją z dnia 7 grudnia 2006 r. znak: OŚ.6223-52/06. Także wyniki ostatniej kontroli przeprowadzonej przez WIOŚ w Poznaniu w dniach 19.04. i 11.05.2007 r. potwierdziły, że oczyszczone ścieki odprowadzane z przedmiotowej oczyszczalni do ww. odbiornika spełniają wymagania. ■ Eksploatacja zbiornika awaryjnego jest uregulowana w obowiązującym pozwoleniu wodnoprawnym. Jego zadaniem jest przejmowanie nadmiaru ścieków dopływających do oczyszczalni w czasie nawalnych deszczów. ■ Do oczyszczalni ścieków nie są doprowadzane ścieki zawierające "żrące chemikalia". Wykonane w październiku 2005 r. badania próbek osadu usuwanego przez Gminę Lisków z rowu melioracyjnego MR-1 wykazały, że osad ten nie ma charakteru toksycznego. ■ Wielkopolski WIOŚ, po stwierdzonym w dniu 30.05.2000 r. awaryjnym odprowadzeniu ścieków z oczyszczalni do odbiornika - rowu melioracyjnego MR-1, wystąpił do Starosty Kaliskiego o zobowiązanie właściciela oczyszczalni do usunięcia przyczyn szkodliwego oddziaływania na środowisko i przywrócenia środowiska do stanu właściwego. Starosta Kaliski decyzją z dnia 23 sierpnia 2000 r. znak: OŚ-6223/40/2000/gw zobowiązał Wójta Liskowa do wyczyszczenia rowu melioracyjnego oraz decyzją z dnia 1 lutego 2001 r. znak: OŚ/6223/3/2001/gw zobowiązał właściciela oczyszczalni ścieków w Liskowie do wykonania ekspertyzy oddziaływania oczyszczalni na studnię państwa T. Ekspertyza nie potwierdziła negatywnego oddziaływania oczyszczalni i odprowadzanych ścieków na jakość wody w studni państwa T. Starosta Kaliski, mając na uwadze wyniki ekspertyzy, odmówił państwu T. przyznania odszkodowania. ■ W ostatnich latach do organów Inspekcji Ochrony Środowiska nie zgłaszano interwencji dotyczących emisji zanieczyszczeń zapachowych z przedmiotowej oczyszczalni ścieków lub też rowu melioracyjnego. Aktualnie w resorcie środowiska prowadzone są prace legislacyjne zmierzające do uchwalenia ustawy o przeciwdziałaniu uciążliwości zapachowej powodowanej przez prowadzoną działalność. Pragnę również poinformować, że sprawa zanieczyszczenia studni przydomowych oraz braku wody do picia i potrzeb gospodarczych u państwa T. i państwa G. była przekazywana do organów właściwych, tj. do Państwowej Inspekcji Sanitarnej oraz do Wójta Gminy Lisków i Rady Gminy Lisków. Obecnie Gmina Lisków podjęła działania zmierzające do uruchomienia istniejącego przyłącza wodociągowego do posesji państwa T. oraz wybudowania sieci wodociągowej do posesji państwa G. Jednocześnie uprzejmie informuję Pana Marszałka, że Wielkopolski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska będzie nadal pełnił nadzór kontrolny nad pracą oczyszczalni ścieków w Liskowie. Z poważaniem MINISTER ŚRODOWISKA Prof. dr hab. Jan Szyszko
* * *
Oświadczenie senatora Stanisława Koguta złożone na 35. posiedzeniu Senatu: Oświadczenie skierowane do ministra transportu Jerzego Polaczka Szanowny Panie Ministrze! W związku z pismem z dnia 4 kwietnia 2007 r., otrzymanym od lokatorów budynku przy ul. Zielonogórskiej 5A-11A, Katowice Ligota - kopię pisma wraz z inną dokumentacją przesyłam w załączeniu - zwracam się do Pana z uprzejmą prośbą o podjęcie interwencji mającej na celu spowodowanie uchylenia uchwały zarządu PKP SA nr 52 z dnia 6 lutego 2007 r., na mocy której ma nastąpić przekazanie wymienionego budynku mieszkalnego wraz z lokatorami na rzecz Huty Metali Nieżelaznych Szopienice, jak również o zagwarantowanie lokatorom zwolnienia z kosztów z tytułu wykonania remontów. Proszę o pozytywne ustosunkowanie się do mojej prośby. Z wyrazami szacunku Odpowiedź ministra transportu: Warszawa, dnia 18 lipca 2007 r. Pan Szanowny Panie Marszałku, odnosząc się do oświadczenia Pana Stanisława Koguta Senatora RP, złożonego na 35. Posiedzeniu Senatu w dniu 21 czerwca 2007 r.. w sprawie przekazania budynku położonego w Katowicach - Ligocie przy ul. Zielonogórskiej 5A-11A, na rzecz Huty Metali Nieżelaznych "Szopienice" w Katowicach, uprzejmie przekazuję następujące wyjaśnienia. Przedmiotowy budynek usytuowany jest na działkach ewidencyjnych nr 3/248, 3/254, 3/253, które decyzją Wojewody Katowickiego z dnia 20 września 1995 r. Nr Gd.II-1/7222/141/95 i z dnia 11 kwietnia 1996 r. Nr Gd.II-l/7222/141a/95 oddane zostały w użytkowanie wieczyste Hucie Metali Nieżelaznych "Szopienice" w Katowicach, posiadającej przedmiotową nieruchomość w zarządzie w dniu wejścia w życie ustawy z dnia 29 września 1990 r. o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami i wywłaszczeniu nieruchomości (Dz. U. Nr 79, poz. 464. z póź. zm.). Posadowiony na tej nieruchomości budynek stał się z mocy prawa własnością Huty. Prawa Huty "Szopienice", zarówno do gruntów jak i budynku, zapisane zostały w księdze wieczystej Nr 40445. W opisanej powyżej, skomplikowanej sytuacji prawnej, możliwe są dwa rozwiązania: 1) wykupienie przez PKP S.A. od Huty "Szopienice" praw do gruntu i budynku, 2) wykreślenie z ewidencji środków trwałych majątku stanowiącego nieruchomość budynkową i przekazanie na rzecz Huty umów najmu lokali mieszkalnych. Analiza ekonomiczna wykazała zasadność gospodarczą podjęcia działań mających na celu przekazanie budynku Hucie "Szopienice". Biorąc powyższe pod uwagę, Zarząd PKP S.A. uchwałą Nr 52 z dnia 6 lutego 2007 r., wyraził zgodę na wykreślenie z ewidencji środków trwałych budynku zlokalizowanego w Katowicach przy ul. Zielonogórskiej 5A-11 A. Jednakże, wobec licznych wystąpień lokatorów budynku, Zarząd PKP S.A. w dniu 27 kwietnia 2007 r. podjął decyzję o wstrzymaniu realizacji powyższej uchwały i zobowiązał Oddział Gospodarowania Nieruchomościami w Katowicach do rozważenia możliwości wykupu od Huty "Szopienice" rzeczonej nieruchomości. W dniu 11 czerwca br. odbyło się spotkanie przedstawicieli PKP S.A. z przedstawicielami Huty Metali Nieżelaznych. W wyniku spotkania ustalono, że celem zmniejszenia kosztu wykupu praw do budynku i gruntu należy przeprowadzić podział geodezyjny liczącej 4 600 m2 nieruchomości gruntowej w taki sposób, aby wydzielić teren niezbędny do funkcjonowania nieruchomości budynkowej. Opracowana została propozycja podziału geodezyjnego działek. Wstępny termin spotkania na gruncie zainteresowanych stron, mający na celu uzgodnienie projektu podziału nieruchomości, ustalono na dzień. 13 lipca br. Oczekuję, w najbliższym czasie, na przedstawienie przez PKP S.A. informacji o podjętych na spotkaniu ustaleniach. Przedkładając powyższe wyjaśnienia, uprzejmie informuję, że ostateczną decyzję w sprawie regulacji stanu prawnego przedmiotowej nieruchomości Zarząd PKP S.A. podejmie po zakończeniu prowadzonych obecnie negocjacji i dokonaniu analizy ekonomicznej osiągniętych w ich wyniku efektów. Z poważaniem Z upoważnienia MINISTRA TRANSPORTU Mirosław Chaberek Podsekretarz Stanu
* * *
Oświadczenie senator Urszuli Gacek złożone na 35. posiedzeniu Senatu: Oświadczenie skierowane do podsekretarz stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej Joanny Kluzik-Rostkowskiej Szanowna Pani Minister! W dniach 4-5 czerwca w siedzibie Rady Europy w Strasburgu odbyły się dwa spotkania na temat europejskiej kampanii pod hasłem "Stop domestic violence against women" ("Stop przemocy domowej wobec kobiet"), która ruszyła 27 listopada 2006 r. Inauguracja kampanii Rady Europy miała miejsce w Madrycie podczas międzynarodowej konferencji poświęconej problemowi przemocy wobec kobiet. Na konferencji tej nie było przedstawiciela polskiego rządu, pomimo iż stosowne zaproszenie zostało wysłane. Na czerwcowych spotkaniach, które miały na celu podsumowanie dotychczasowej pracy i omówienie kolejnych przedsięwzięć związanych z realizacją programu Rady Europy, ponownie zabrakło przedstawiciela polskiego rządu. Obecny był tylko przedstawiciel parlamentu w mojej osobie. W czasie dyskusji wielokrotnie krytykowano kraje, które dotąd nie powołały rządowego koordynatora dla programu Rady Europy. Niestety, Polska jest jednym z dziesięciu krajów, które nie zgłosiły takiej osoby. Uczestnicy międzynarodowych spotkań w Strasburgu byli zaskoczeni brakiem przedstawiciela polskiego rządu. Pojawiły się nawet komentarze, że Polska najwyraźniej nie jest zainteresowana problemem przemocy wobec kobiet i nie chce włączyć się w kampanię Rady Europy. Ponieważ znam osobiste zaangażowanie Pani Minister w pracę na rzecz rozwiązywania problemów kobiet, jestem bardzo zaskoczona tym, że ze strony rządu nadal nie ma czytelnego sygnału, że Polska zainteresowana jest udziałem w europejskiej akcji na rzecz walki z przemocą wobec kobiet. Uprzejmie proszę o informację, kiedy powołany zostanie przedstawiciel polskiego rządu, koordynator programu Rady Europy "Stop domestic violence against women". Z poważaniem Odpowiedź podsekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego: Warszawa, 19 lipca 2007 r. Pan W odpowiedzi na pismo Pana Marszałka z dnia 2 lipca 2007 r. (znak: BPS-DSK-043-434/07) dotyczące oświadczenia Pani Senator Urszuli Gacek nt. kampanii Rady Europy w sprawie przeciwdziałania przemocy wobec kobiet przedstawiam informacje w tej sprawie. Rząd polski przywiązuje wielką wagę do problemu przemocy wobec kobiet. W celu przeciwdziałania i niwelowania jej skutków realizowane są zapisy przewidziane w Ustawie o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie z dn. 29 lipca 2005 r. (odpowiedzialny resort: Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej), a także projekty finansowane z funduszy UE w ramach programu Daphne (resort odpowiedzialny: Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji i Ministerstwo Zdrowia). Jednocześnie uprzejmie informuję, że Polska włączyła się do Kampanii Rady Europy i że szereg działań w jej ramach zostało podjętych. Natomiast z przykrością muszę stwierdzić, że nie otrzymałam zaproszenia na spotkanie w Strasburgu z dniach 4-5 czerwca br. Po rozmowie telefonicznej z sekretariatem Rady Europy okazało się, że wszelkie zaproszenia na działania podejmowane w ramach kampanii przychodziły na nazwisko osoby, która już od ponad roku nie pracuje w Departamencie ds. Kobiet, Rodziny i Przeciwdziałania Dyskryminacji. Dane kontaktowe zostały zmienione i został powołany koordynator kampanii w Polsce. Jako załącznik przesyłam pismo do Rady Europy w tej sprawie. PODSEKRETARZ STANU Joanna Kluzik-Rostkowska |
Poprzednia część, następna część, spis treści