Poprzednia część, następny fragment
Oświadczenie senatora Marka Rockiego złożone na 31. posiedzeniu Senatu: Oświadczenie skierowane do prezesa Rady Ministrów Jarosława Kaczyńskiego Szanowny Panie Premierze! Zgodnie z art. 55 ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym organy władzy publicznej zasięgają opinii konferencji rektorów w sprawach projektów aktów prawnych dotyczących szkolnictwa wyższego, a także rozwiązań w systemie oświaty mających znaczenie dla szkół wyższych. Konferencjami tymi, zgodnie z brzmieniem art. 54 tejże ustawy, są: Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich (dotyczy to uczelni akademickich) i Konferencja Rektorów Zawodowych Szkół Polskich (w odniesieniu do uczelni zawodowych). Już trzeci raz do Senatu, a wcześniej do Sejmu, trafił projekt ustawy, który nie był konsultowany z Konferencją Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP). W dwu poprzednich przypadkach były to ustawy o zmianie nazw: Akademii Medycznej w Poznaniu (pismo Pana Premiera do marszałka Sejmu z 24 października 2006 r.) i Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach (pismo Pana Premiera do marszałka Sejmu z 22 grudnia 2006 r.). W tych dwu przypadkach o opinię pytano niewymienioną w ustawie Konferencję Rektorów Uczelni Medycznych, nie zasięgnięto zaś opinii KRASP. Trzeci przypadek to ustawa o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz o zmianie niektórych innych ustaw. W tej ostatniej ustawie - poza zmianami w systemie oświaty, wymagającymi opinii KRASP zgodnie ze wspomnianym art. 55 prawa o szkolnictwie wyższym - nowelizuje się tę właśnie ustawę, czyli prawo o szkolnictwie wyższym, a wobec tego ewidentna jest konieczność konsultacji z reprezentacją środowiska szkół wyższych, zgodnie z wymienionym wyżej art. 55 ustawy. Co więcej, projekt zmian w ustawie o szkolnictwie wyższym zawiera rozwiązanie niekompletne. Wprowadza on bowiem konieczność dokonania zmian w regulaminie studiów w takim zakresie, by uregulować warunki i tryb uczestnictwa uczniów w zajęciach na uczelniach, nie wspomina się z kolei o zasadach rekrutacji, problemach finansowania tych zajęć, zasadach dokumentowania osiągnięć uczniów. Powoduje to, że słuszna idea umożliwienia szczególnie uzdolnionym uczniom szkół ponadgimnazjalnych uczestnictwa w zajęciach organizowanych przez szkoły wyższe może napotkać trudności. W moim przekonaniu istotny wpływ na ten stan ma brak konsultacji ze środowiskiem rektorów. Proszę Pana Premiera o wyjaśnienie powodów, dla których nie jest realizowany zapis art. 55 ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym. Z poważaniem Marek Rocki Odpowiedź ministra edukacji narodowej: Warszawa, 2007-05-24 Pan Szanowny Panie Marszałku, W związku z oświadczeniem złożonym przez Pana Senatora Marka Rockiego na 31. posiedzeniu Senatu w dniu 13 kwietnia 2007 r. uprzejmie wyjaśniam, że wskutek niedopatrzenia popełnionego przez urzędnika przygotowującego projekt ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz o zmianie niektórych innych ustaw i kierującego ten projekt do uzgodnień międzyresortowych i do partnerów społecznych, w wykazie została pominięta Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich. W związku z tym poleciłem podległym mi pracownikom ścisłe stosowanie się do przepisu art. 55 ustawy z dnia 27 lipca 2005 r. Prawo o szkolnictwie wyższym. Przepraszam Pana Senatora za to niedopatrzenie i zapewniam, że wszystkie przygotowywane w Ministerstwie Edukacji Narodowej projekty aktów prawnych dotyczące szkolnictwa wyższego, a także rozwiązań w systemie oświaty mających znaczenie dla szkół wyższych, będą kierowane do zaopiniowania również do Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich. Z poważaniem w/z MINISTRA SEKRETARZ STANU Sławomir Kłosowski * * * Oświadczenie senatora Adama Bieli złożone na 31. posiedzeniu Senatu: Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ziobry Wielce Szanowny Panie Ministrze! Trafiła do mnie, jako do senatora, który jest jednocześnie profesorem psychologii, sprawa pana Józefa Smolaka, zamieszkałego w miejscowości Turza 117, 36-050 Sokołów Małopolski, przeciwko któremu miejscowa policja wytoczyła proces o kradzież dwóch słupków oraz zniszczenie żerdzi drewnianych na łączną kwotę 75 zł. Jedynym świadkiem oskarżenia jest sąsiad oskarżonego, były funkcjonariusz ZOMO, który stwierdził, iż u pana Smolaka w nocy z soboty na niedzielę przed wyborami prezydenckimi świeciło się w domu światło i szczekał jego pies. Pomijając śmiesznie niską kwotę oficjalnie podawanej przez policję szkody, należy jeszcze wskazać fakt, iż owe słupki i żerdzie, będące przedmiotem oskarżenia, zostały postawione na terenie sporów sąsiedzkich o miedzę. Istnieje przypuszczenie, iż całe postępowanie jest sąsiedzką prowokacją, mającą na celu wyłudzenie od Józefa Smolaka ponoszenia kosztów rozgraniczenia geodezyjnego nieruchomości w trybie postępowania sądowego. Sprawa ta nie zasługiwałaby na żadną uwagę, gdyby nie fakt, iż obwiniony Józef Smolak jest siedemdziesięciopięcioletnim działaczem politycznym NSZZ RI "Solidarność" w Sokołowie Małopolskim i był szykanowany przez dawny układ polityczny. Najbardziej zaskakujące jest jednak to, że po toczącym się przez półtora roku postępowaniu sądowym przewodnicząca składu orzekającego, pani Ewa Żołnierczuk-Dec, wydała, bez racjonalnego i wystarczającego uzasadnienia, zlecenie badań psychiatrycznych obwinionego starszego pana, niewygodnego działacza solidarnościowego. Zarówno w mojej ocenie, jak i w percepcji społecznej środowiska lokalnego, decyzja badań psychiatrycznych w tej sytuacji jest rodzajem poniżenia Józefa Smolaka w jego własnym środowisku lokalnym. W tej więc sytuacji bardzo proszę o zbadanie możliwości cofnięcia decyzji sądowej o badaniach psychiatrycznych Józefa Smolaka jako w żaden sposób nieuzasadnionych potrzebami postępowania sądowego, a mających raczej posmak politycznej represji. Chcę też nadmienić, iż Sąd Rejonowy Wydział XIII Grodzki w Rzeszowie, prowadzący przedmiotowe postępowanie, (sygnatura akt XIII W353/06) wyłączył już, na wniosek Józefa Smolaka, panią Ewę Żołnierczuk-Dec ze składu orzekającego w jego sprawie. Trudno mu jest jednak samemu występować w sprawie uchylenia wobec niego badań psychiatrycznych jako metody represyjnej. Bardzo proszę również o objęcie przez ministerstwo nadzorem toczącego się postępowania wobec pana Józefa Smolaka z uwagi na wskazane przeze mnie okoliczności. Z poważaniem Adam Biela Odpowiedź zastępcy prokuratora generalnego: Warszawa, 25.05.2007 r. Pan Szanowny Panie Marszałku, W odpowiedzi na oświadczenie Pana Senatora Adama Bieli z dnia 13 kwietnia 2007 roku przekazane z pismem BPS/DSK-043-276/07 uprzejmie informuję, iż w sprawie wskazanej przez Pana Senatora brak jest możliwości podjęcia działań przez Prokuratora Generalnego. Jak wynika z oświadczenia Pana Senatora, dotyczy ono postępowania w sprawie o wykroczenie oznaczonej sygnaturą XIII W 353/06, prowadzonego przed Sądem Rejonowym w Rzeszowie. Oskarżycielem w toku tego postępowania jest Komisariat Policji w Sokołowie Małopolskim, natomiast prokurator nie bierze w nim udziału. Prokurator Generalny może w sprawie o wykroczenie wnieść kasację do Sądu Najwyższego jedynie od prawomocnego orzeczenia kończącego postępowanie (art. 110 kpw). Natomiast sprawa o sygnaturze XIII W 353/06 nie została jeszcze zakończona, w związku z tym nie ma obecnie możliwości wystąpienia z tym środkiem odwoławczym. Faktem jest, iż zgodnie z art. 18 § 2 kpw Prokurator Rejonowy w Rzeszowie może wstąpić w omawianej sprawie do toczącego się postępowania w charakterze oskarżyciela. Jednak nawet taka czynność w żaden sposób nie może wpłynąć na podjętą przez sąd decyzję o przeprowadzeniu badań sądowo-psychiatrycznych obwinionego. Na postanowienie sądu dotyczące dokonania tej czynności nie przysługuje zażalenie. Pragnę również zwrócić uwagę na fakt, iż obowiązujące przepisy nie przewidują możliwości oddziaływania przez Ministra Sprawiedliwości -Prokuratora Generalnego na działalność orzeczniczą sądów. Dlatego też, przy uwzględnieniu wcześniej wskazanych okoliczności, należy uznać, iż obecnie Prokurator Generalny nie ma możliwości podjęcia w niniejszej sprawie jakikolwiek działań. Z poważaniem Z A S T Ę P C A PROKURATORA GENERALNEGO Przemysław Piątek * * * Oświadczenie senatorów Czesława Ryszki, Jerzego Szmita i Jerzego Szymury złożone na 30. posiedzeniu Senatu: Oświadczenie skierowane do przewodniczącej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Elżbiety Kruk Pani Minister! Otrzymaliśmy od pana Pawła Kubalskiego z Legionowa pismo w sprawie odebrania częstotliwości Radiu Hobby II i przekazania jej stołecznym rozgłośniom. Decyzję tę pan prezes Kubalski uważa za krzywdzącą. Podkreśla, że starał się o utworzenie w Legionowie radia służącego miejscowej społeczności i równocześnie dającego mieszkańcom miejsca pracy, dzięki którym nie byłoby konieczne ich dojeżdżanie do Warszawy. Naszym zdaniem nie ma jasnych argumentów za tym, żeby wszystkie radiostacje umieszczać w stolicy lub innych dużych ośrodkach miejskich. Co więcej, w interesie państwa leży równomierny rozwój gospodarczy oraz rozwój inicjatyw społecznych w mniejszych ośrodkach. Tymczasem odebranie częstotliwości przedsiębiorcy z Legionowa i przekazanie jej firmie zlokalizowanej w Warszawie niszczy tę ważną inicjatywę lokalną. Ponieważ decyzja ta nie jest dla nas zrozumiała, prosimy o podanie jej przyczyn i rozważenie możliwości ponownego przydziału częstotliwości dla Legionowa. W związku z naszą interwencją prosimy również o przekazanie informacji na temat stosowanej przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji polityki przydziału częstotliwości radiowych i telewizyjnych w kontekście rozwoju regionalnego państwa. Do oświadczenia załączamy stosowne dokumenty. Czesław Ryszka Odpowiedź przewodniczącej KRRiTV: Warszawa, dnia 25 maja 2007 roku Pan Szanowny Panie Marszałku, W odpowiedzi na pismo z dnia 3 kwietnia 2007 roku w sprawie oświadczenia Senatorów RP, Panów: Czesława Ryszki, Jerzego Szmita i Jerzego Szymury dotyczącego aplikacji złożonej przez Pana Pawła K., informuję, że dotychczas Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie podjęła decyzji, co do przeznaczenia i lokalizacji częstotliwości 89,4 MHz. Wobec tego, że nie przeprowadzono postępowania koncesyjnego, którego zakończeniem jest decyzja Przewodniczącego KRRiT w sprawie udzielenia koncesji zawierająca rozstrzygnięcie co do przyznania prawa do rozpowszechniania programu za pomocą określonej w tej decyzji częstotliwości nie ma również podstaw do stwierdzenia, że nastąpiło odebranie częstotliwości przedsiębiorcy z Legionowa i przekazanie jej firmie z Warszawy - jak czynią to w swym wystąpieniu Panowie Senatorowie. Pan Paweł K. w dniu 9 marca 2005 roku złożył wniosek o udzielenie koncesji na rozpowszechnianie programu radiowego pod nazwą "Radio HOBBY Legionowo" ze stacji nadawczej zlokalizowanej w Legionowie. Zgodnie z przepisami ustawy o radiofonii i telewizji wniosek może być rozpatrzony wyłącznie wtedy, gdy został złożony w związku z konkretnym Ogłoszeniem Przewodniczącego KRRiT, w terminie określonym w tym Ogłoszeniu. Ze względu na fakt braku takiego Ogłoszenia Przewodniczący KRRiT odmówił udzielenia koncesji zaś wniosek Pana Pawła K. został zakwalifikowany jako aplikacja o dobór częstotliwości w Legionowie, której Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie miała w dyspozycji. Pismem z dnia 1 sierpnia 2005 roku Przewodnicząca KRRiT wystąpiła do Prezesa URTiP (obecnie: Urząd Komunikacji Elektronicznej) o dobór częstotliwości w Legionowie. Częstotliwość 89,4 MHz w w/w lokalizacji została przekazana do dyspozycji KRRiT w dniu 5 grudnia 2005 roku. Na posiedzeniu w dniu 15 grudnia 2005 roku KRRiT postanowiła, że przekazana częstotliwość z lokalizacją w Legionowie zostanie skierowana do Ogłoszenia, dającego możliwość złożenia wniosku o udzielenie koncesji na rozpowszechnianie programu radiowego o zasięgu lokalnym i o charakterze uniwersalnym. W związku ze zmianą składu KRRiT oraz wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 23 marca 2006 roku, obowiązującym od 29 marca 2006 roku, za niekonstytucyjne uznane zostało powołanie Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. A zatem wygasła moc prawna do powołania Przewodniczącego KRRiT i do czasu ponownego wyboru na podstawie znowelizowanej ustawy o radiofonii i telewizji nie mogły być realizowane czynności do których delegację ustawową posiada jedynie Przewodniczący KRRiT. Po wejściu w życie ustawy z dnia 16 maja 2006 roku nowelizującej ustawę o radiofonii i telewizji dokonano wyboru Przewodniczącego KRRiT i przystąpiono do dalszych prac, między innymi w zakresie gospodarowania zasobem wolnych częstotliwości. Na posiedzeniu w dniu 16 stycznia 2007 roku KRRiT ponownie omówiła aplikacje wszystkich podmiotów zainteresowanych rozpowszechnianiem programu w Legionowie i postanowiła wystąpić do Prezesa UKE z zapytaniem o możliwość przeniesienia częstotliwości 89,4 MHz z Legionowa do Warszawy. Podejmując decyzję o przeznaczeniu czy doborze częstotliwości KRRiT bierze pod uwagę potrzeby nadawców publicznych, stan rynku reklamowego, możliwości techniczne doboru (uwzględniając zgłoszone wcześniej, zakłócenia stacji istniejących) oraz sytuację ekonomiczno-finansową funkcjonujących na danym obszarze nadawców. Poza tym KRRiT rozpatrując aplikacje ocenia czy powstanie nowych programów jest zasadne z punktu widzenia potrzeb odbiorców i obecnego kształtu rynku audiowizualnego oraz bierze pod uwagę liczbę potencjalnych odbiorców programu. Wykorzystywanie częstotliwości, będącej obecnie w dyspozycji KRRiT z lokalizacją w Legionowie znacznie ogranicza tę liczbę w porównaniu z liczbą mieszkańców Warszawy. Przy wykorzystaniu częstotliwości 89,40 MHz z mocą 0,05 kW w lokalizacji Legionowo liczba mieszkańców objęta zasięgiem rozpowszechniania programu wyniosłaby 74 tys. Wykorzystując natomiast w/w częstotliwość w Warszawie program docierałby do 1.671 tys. mieszkańców. Po uzyskaniu informacji z UKE dotyczących możliwości zmiany parametrów technicznych stacji Legionowo 89,4 MHz KRRiT na jednym z najbliższych posiedzeń ostatecznie zdecyduje o przeznaczeniu częstotliwości 89,4 MHz o czym zostaną powiadomieni wszyscy zainteresowani. Z wyrazami szacunku Elżbieta Kruk * * * Oświadczenie senatora Mariusza Witczaka złożone na 31. posiedzeniu Senatu: Oświadczenie skierowane do ministra obrony narodowej Aleksandra Szczygły Szanowny Panie Ministrze! Bardzo dziękuję za odpowiedź na moje oświadczenie złożone na dwudziestym ósmym posiedzeniu Senatu w sprawie przyszłości 69. Leszczyńskiego Pułku Przeciwlotniczego. W pańskiej odpowiedzi pojawiła się informacja, iż analizowany jest wariant, który zakłada pozostawienie i rozwinięcie leszczyńskiej jednostki do poziomu 75% etatu czasu wojennego. Jako parlamentarzysta ziemi leszczyńsko-kaliskiej popieram podniesienie rangi 69. Leszczyńskiego Pułku Przeciwlotniczego. W związku z tym zwracam się do Pana z prośbą o przedstawienie informacji na temat tego wariantu. Z poważaniem Mariusz Witczak Odpowiedź ministra obrony narodowej: Warszawa, 2007-05-25 Pan Szanowny Panie Marszałku, Odpowiadając na oświadczenie złożone przez Pana Senatora Mariusza Witczaka podczas 31. posiedzenia Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 13 kwietnia 2007 r. w sprawie planowanego wariantu pozostawienia 69. Pułku Przeciwlotniczego w Lesznie i rozwinięcie go do poziomu 75% etatu czasu wojennego (BPS/DSK-043-255/07), uprzejmie proszę o przyjęcie następujących wyjaśnień. Na wstępie pragnę podziękować za okazane zainteresowanie odnoszące się do kwestii obronności państwa oraz przeobrażeń w Siłach Zbrojnych RP. Jednocześnie pragnę zapewnić, iż decyzje podejmowane przez resort Obrony Narodowej dotyczące planowanych zamierzeń restrukturyzacyjnych i dyslokacyjnych w Siłach Zbrojnych RP rozpatrywane są zawsze w aspekcie potrzeb operacyjnych i społecznych, a także istniejących warunków w zakresie infrastruktury koszarowej i szkoleniowej. Odnosząc się do pytania Pana Senatora uprzejmie informuję, iż został opracowany projekt aneksu do "Programu Rozwoju Sił Zbrojnych w latach 2007-2012" przewidujący pozostawienie 69. Pułku Przeciwlotniczego w Lesznie. Jednocześnie zakłada się rozwinięcie tej jednostki wojskowej do poziomu około 75% etatu czasu wojennego. Zostanie to uzyskane w wyniku dostosowania wskaźnika rozwinięcia pułku do wymogów kategorii gotowości oraz zwiększenia stopnia uzawodowienia poprzez zmianę niektórych stanowisk żołnierzy zasadniczej służby wojskowej na stanowiska szeregowych zawodowych. Osiągnięcie wskazanego poziomu wynika z przyjętych zobowiązań sojuszniczych Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO). Przekazując powyższe wyjaśnienia mam nadzieję, iż uzna je Pan Marszałek za wystarczające. Z wyrazami szacunku i poważania Aleksander SZCZYGŁO * * * Oświadczenie senator Janiny Fetlińskiej złożone na 32. posiedzeniu Senatu: Oświadczenie skierowane do ministra gospodarki Piotra Woźniaka oraz do ministra transportu Jerzego Polaczka Szanowni Panowie Ministrowie! Do pana premiera rządu RP, odpowiednich ministerstw oraz wszystkich posłów i senatorów wpłynęło pismo Krajowego Towarzystwa Lotniczego AOPA Poland z dnia 10 kwietnia 2007 r., które w imieniu krajowego środowiska lotniczego podnosi sprawę nieracjonalności koncesjonowania obrotu paliwami lotniczymi dla potrzeb lotnictwa ogólnego w świetle dotychczas obowiązujących przepisów prawa energetycznego, uchwalonego przez parlament poprzedniej kadencji. Autorzy listu podkreślają przede wszystkim utrudnianie przez wspomniane przepisy zaopatrywania w paliwo przylatujących na lotniska lotnictwa ogólnego statków powietrznych. Wskazują również problem zmniejszania się liczby pilotów pracujących nie tylko w krajowych liniach lotniczych, ale i w lotnictwie sanitarnym, aeroklubach i firmach lotniczych. Zwracają w swoim piśmie uwagę na naruszanie konstytucyjnej zasady równości wobec prawa oraz wolności działalności gospodarczej poprzez wprowadzanie wyjątków w obrocie paliwami (art. 32 ust. 1 pkt 4) i pominięcie w tych przepisach ważnego społecznie obrotu paliwami płynnymi, w tym pominięcie benzyn lotniczych, stosowanych wyłącznie dla potrzeb lotnictwa ogólnego. Zwracam się do Panów Ministrów z zapytaniem, jaka jest ocena ministerstw tej sytuacji prawno-ekonomicznej na tle potrzeb lotnictwa oraz jakie działania i kiedy zostaną podjęte dla jej zracjonalizowania. Z poważaniem Janina Fetlińska Odpowiedź ministra gospodarki: Warszawa, 25 maja 2007 r. Pan Szanowny Panie Marszałku, W odpowiedzi na pismo z dnia 9 maja 2007 r. (znak: BPS/DSK-043-306/07), dotyczące oświadczenia złożonego przez Panią senator Janinę Fetlińską w sprawie koncesjonowania obrotu paliwami lotniczymi na potrzeby lotnictwa ogólnego przedstawiam następujące stanowisko. Kwestie związane z koncesjonowaniem obrotu paliwami w tym paliwami ciekłymi, reguluje art. 32 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 10 kwietnia 1997 r. - Prawo energetyczne (Dz. U. z 2006 r. nr 89, poz. 625 z późn. zm.), w brzmieniu zmienionym ustawą z dnia 23 stycznia 2004 r. o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw ciekłych i biopaliw ciekłych (Dz. U. z 2004 r. nr 34, poz. 239), zgodnie z którym uzyskania koncesji wymaga prowadzenie działalności gospodarczej w zakresie obrotu paliwami ciekłymi bez względu na wielkość przychodu osiąganego z tego tytułu. Z dokumentów będących w posiadaniu resortu gospodarki wynika, że za zmianą wprowadzoną ustawą z dnia 23 stycznia 2004 r. o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw ciekłych i biopaliw ciekłych przemawiały następujące przesłanki: - w związku z działaniami podejmowanymi w celu ograniczenia "szarej strefy" w zakresie obrotu paliwami, ówczesny Minister Finansów zwrócił się z prośbą o podjęcie stosownych kroków zmierzających do tego, aby wszelkie prowadzenie działalności gospodarczej w zakresie wytwarzania paliw ciekłych i gazowych oraz obrotu paliwami ciekłymi i gazowymi wymagało uzyskania koncesji, co ułatwi odpowiednim służbom szybką i jednoznaczną identyfikację oraz skuteczną kontrolę w zakresie podatku akcyzowego. - w celu poprawienia skuteczności kontroli jakości paliw, prowadzenie działalności w zakresie wytwarzania paliw ciekłych i gazowych oraz obrotu paliwami ciekłymi i gazowymi wymaga uzyskania koncesji, co przyczynia się do poprawienia możliwości kontrolnych w zakresie jakości paliw. Obie przedstawione powyżej przesłanki przemawiające za wprowadzeniem konieczności uzyskania koncesji przez wszystkie podmioty gospodarcze prowadzące działalność w zakresie produkcji i obrotu paliwami ciekłymi są w mojej opinii nadal aktualne. Z poważaniem P. Woźniak * * * Oświadczenie senatora Janusza Gałkowskiego złożone na 32. posiedzeniu Senatu: Oświadczenie skierowane do prezesa Rady Ministrów Jarosława Kaczyńskiego oraz do minister spraw zagranicznych Anny Fotygi Szanowny Panie Premierze! Szanowna Pani Minister! Choć problemy związane ze stratami wojennymi poniesionymi przez Polskę w latach 1939-1945 należą już do historii, to w pewnym zakresie pozostają one jak najbardziej aktualne. Mam na myśli kwestię bezprawnego odbierania obywatelom Rzeczypospolitej Polskiej ich mienia przez niemieckie władze okupacyjne i związanych z tym ewentualnych rekompensat. W związku ze skierowaną do mnie prośbą pozwolę sobie przedstawić jeden tego typu przypadek. W roku 1940 obywatel polski zamieszkały w miejscowości Białcz Stary w powiecie Kościan w Wielkopolsce został na mocy decyzji niemieckiego urzędnika bezprawnie wywłaszczony i przesiedlony wraz z rodziną. Jego rodzice zostali pozbawieni swojej własności i ponieśli tym samym znaczne straty materialne. Dzierżawili oni zamieszkiwane przez siebie gospodarstwo rolne i planowali w niedalekiej przyszłości jego kupno. Po wojnie, a dokładniej 15 lipca roku 1945, złożyli w zarządzie gminy w Śmiglu, właściwym dla ich ówczesnego miejsca zamieszkania, wnioski o rejestrację poniesionych przez siebie strat. Wydano im potwierdzenia przyjęcia tychże wniosków - znajdują się one w załączniku - i jednocześnie pouczono, iż mogą na ich podstawie starać się o ewentualną rekompensatę tychże strat. W kolejnych latach w żaden sposób nie udało im się jednak przysługujących im praw wyegzekwować. Ich następcy prawni do dzisiaj pozostają z nierozwiązanymi problemami wyrównania strat, jakie ponieśli ich rodzice. Jest to jeden z bardzo wielu podobnych przypadków, dlatego też pragnąłbym zwrócić się do Państwa z następującymi pytaniami. Po pierwsze: czy Rzeczpospolita Polska zrzekła się ostatecznie dochodzenia praw swoich obywateli, którzy ponieśli straty w wyszczególnionych okolicznościach, i zaniechała udzielania im pomocy w uzyskiwaniu odszkodowań od strony niemieckiej? Po drugie: jeśli Rzeczpospolita Polska takiego dochodzenia się zrzekła, to czy w świetle prawa mogła tak postąpić? Po trzecie: czy Rzeczpospolita Polska ostatecznie zaniechała wykonywania zarządzenia kierownika Resortu Odszkodowań Wojennych z dnia 21 września 1944 r. dotyczącego udzielania ulg i nadawania przydziałów osobom, które w wymienianych okolicznościach poniosły straty materialne? Po czwarte: czy Rzeczpospolita Polska podjęła jakieś działania mające na celu udzielenie pomocy swoim obywatelom, którzy w wielu przypadkach od kilkudziesięciu już lat bezskutecznie starają się dochodzić swoich praw do rekompensaty za stracone mienie? Po piąte: czy Rzeczpospolita Polska zamierza podjąć jakieś działania w tym kierunku? Na czym miałyby one polegać - pomoc prawna, negocjacje ze stroną niemiecką w sprawie zawarcia umów lub porozumień regulujących wyżej wymienione kwestie? Ta problematyka dotyczy bardzo wielu obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, dlatego pragnąłbym uprzejmie prosić Państwa o szybką i wyczerpującą odpowiedź na zadane przeze mnie pytania. Wielu obywateli z niecierpliwością czeka na wyjaśnienie tych trudnych i bolesnych kwestii. Z wyrazami szacunku Janusz Gałkowski Odpowiedź ministra skarbu państwa: Warszawa, dnia 25.05.2007 r. Pan Szanowny Panie Marszałku, W odpowiedzi na oświadczenie, złożone przez Pana Janusza Gałkowskiego, Senatora Rzeczypospolitej Polskiej podczas 32 posiedzenia Senatu RP w dniu 26 kwietnia 2007 roku (znak: BPS/DSK-043-283/07), uprzejmie informuję co następuje: Rząd Rzeczypospolitej Polskiej bardzo poważnie podchodzi do kwestii rekompensaty za krzywdy i straty, w tym również majątkowe, które były efektem działań reżimu komunistycznego. Sprawa zadośćuczynienia ofiarom i przywrócenia sprawiedliwości jest kwestią moralnej odpowiedzialności, którą Rząd niepodległej i w pełni suwerennej Polski, musi wziąć na siebie. W związku z powyższym w Ministerstwie Skarbu Państwa został przygotowany projekt ustawy o rekompensatach za przejęte przez państwo nieruchomości oraz niektóre inne składniki mienia, który znajduje się w chwili obecnej w Sejmie RP, po I czytaniu i został skierowany do dalszych prac do Komisji Nadzwyczajnej (nr druku: 133). Projekt ustawy przewiduje w art. 4 pkt 3 przyznanie rekompensat dla osób, których mienie zostało zajęte po dniu 1 września 1939 roku przez okupacyjne władze niemieckie, a następnie przejęte przez państwo. Ponieważ z oświadczenia nie wynika jednoznacznie, czy przedmiotowa nieruchomość, położona w Białym Wałczu, powiat Kościan została po II Wojnie Światowej przejęta przez państwo polskie i na jakiej podstawie, zatem ustalenie tej kwestii przez samych zainteresowanych u właściwego starosty prowadzącego ewidencję gruntów i budynków oraz we właściwym sądzie wieczysto-księgowym, umożliwi zweryfikowanie zasadności przyznania rekompensaty, po ewentualnym uchwaleniu przez Sejm ww. ustawy. Z wyrazami szacunku MINISTER SKARBU PAŃSTWA z up. PODSEKRETARZ STANU Paweł Piotrowski Odpowiedź ministra spraw zagranicznych: Warszawa, dnia 29 maja 2007 r. Pan Szanowny Panie Marszałku, W odpowiedzi na zapytania Pana Senatora Janusza Gałkowskiego zawarte w oświadczeniu złożonym na 32. posiedzeniu Senatu w dniu 26 kwietnia 2007 r. (pismo nr BPS/DSK-043-294/07 z dnia 9 maja 2007 r.), uprzejmie informuję: Polska nie posiada w stosunkach z Niemcami żadnej umowy, która bezpośrednio odnosiłaby się do kwestii reparacji. Mimo statusu ofiary III Rzeszy i niepodważalnego co do zasady prawa Polski do reparacji wojennych, skromna baza prawna, w której poza Umową Poczdamską i dwustronną umową PRL-ZSRR brak jest ostatecznych i jednoznacznych rozwiązań, stwarza problemy, których odzwierciedleniem jest funkcjonowanie odmiennych stanowisk w tej istotnej kwestii. Zgodnie z Umową Poczdamską, Polska została zaliczona do wschodniej strefy reparacyjnej obejmującej radziecką strefę okupacyjną Niemiec i państwa sojusznicze III Rzeszy. Reparacje z tej strefy zostały przyznane bezpośrednio ZSRR, który zobowiązał się zaspokoić żądania reparacyjne Polski. W oparciu o to w dniu 16 sierpnia 1945 r. Polska podpisała z ZSRR Umowę o wynagrodzeniu szkód wyrządzonych przez okupację niemiecką, regulującą rozmiary i tryb świadczeń dla Polski. Na jej podstawie Związek Radziecki zrzekł się na rzecz Polski wszelkich pretensji do mienia niemieckiego i innych niemieckich aktywów na całym terytorium Polski, łącznie z tą częścią terytorium byłej III Rzeszy, która została włączona w granice Polski. W dniu 22 sierpnia 1953 r. ZSRR zawarł z NRD umowę dotyczącą zamknięcia kwestii reparacyjnych ze strony Niemiec, w której stwierdzono, że Niemcy wykonały już znaczną część swoich zobowiązań finansowo-gospodarczych wynikających z wojny i wskutek tego uznano za konieczne złagodzenie ich zobowiązań ekonomicznych. Zgodnie z art. 1 rząd ZSRR - po uzgodnieniu z rządem PRL - zobowiązał się do przerwania z dniem 1 stycznia 1954 r. pobierania świadczeń reparacyjnych od NRD w każdej postaci. W dniu 23 sierpnia 1953 r., Rada Ministrów PRL przyjęła uchwałę "Oświadczenie rządu PRL", dotyczące reparacji wojennych, w którym stwierdza, że: "(..:) dla uregulowania problemu niemieckiego i w uznaniu, iż Niemcy w znacznym stopniu uregulowały swe zobowiązania z tytułu odszkodowań wojennych, rząd polski zrzeka się z dniem 1 stycznia 1954 r. spłaty odszkodowań wojennych na rzecz Polski." Należy wskazać na istnienie sporu w doktrynie w odniesieniu do problemu, czy Oświadczenie rządu PRL z 23 sierpnia 1953 r. dotyczące zrzeczenia się z dniem 1 stycznia 1954 r. spłaty odszkodowań na rzecz Polski miało charakter wiążący, czy też było nieważne ab initio i jako takie nie wywierało i nie wywiera skutków prawnych. Zrzeczenie się reparacji niemieckich z pewnością nie było korzystne dla państwa polskiego, w którego interesie leżało pełne zaspokojenie roszczeń odszkodowawczych. Jednakże z punktu widzenia prawa międzynarodowego Oświadczenie z dnia 23 sierpnia 1953 roku jest międzynarodowym aktem jednostronnym o charakterze zrzeczenia. Jak każdy inny akt jednostronny zmierzał do wywołania określonych skutków prawnych w sferze prawa międzynarodowego. Nawet przy domniemaniu, iż przedmiotowe Oświadczenie był skutkiem dyktatu radzieckiego, a co za tym idzie, było od początku nieważne i mimo próby przyjęcia w dniu 10 września 2004 r. przez Sejm RP uchwały w sprawie uznania deklaracji z 23 sierpnia 1953 r. o zrzeczeniu się przez Polskę odszkodowań wojennych za nieobowiązującą, rząd premiera M. Belki podtrzymał moc Oświadczenia zajmując w tej sprawie dwukrotnie stanowisko. Pierwszy raz na etapie opracowywania projektu uchwały Sejmu, a następnie po jej przyjęciu w osobnym oświadczeniu Rady Ministrów z dnia 19 października 2004 r. stwierdzającym, iż problem realizacji uprawnień reparacyjnych Polski od Niemiec jest już zamknięty. Oświadczenie to nie stwierdzało wprost, że Polska zrzeka się reparacji, lecz podkreślało, że respektuje stan prawny istniejący pomiędzy Polską a Niemcami wskutek decyzji podjętej przez rząd PRL w 1953 r. Stanowisko to jest ostatnim poglądem rządu RP na ten temat. Odnośnie kwestii udzielania pomocy obywatelom polskim dochodzącym swoich praw do rekompensaty za utracone mienie należy podkreślić że aktywna działalność Rządu RP była jednym z głównych przyczynków do podjęcia działań, efektem których było zawarcie Umowy między Rządem Republiki Federalnej Niemiec a Rządem Stanów Zjednoczonych Fundacji "Pamięć, Odpowiedzialność, Przyszłość", sporządzonej w Berlinie 17 lipca 2000 r. oraz Ustawa o utworzeniu Fundacji "Pamięć, Odpowiedzialność, Przyszłość" uchwalona przez Bundestag dnia 6 lipca 2000 roku. Powołanie Fundacji poprzedziły negocjacje międzynarodowe zakończone podpisaniem w dniu 17 lipca 2000 r. wspólnego oświadczenia przyjętego na końcowym posiedzeniu plenarnym, zamykającym międzynarodowe rozmowy dotyczące ustanowienia Fundacji "Pamięć, Odpowiedzialność Przyszłość". W oświadczeniu - podpisanym również przez Rząd RP - postanowiono, iż przekazana Fundacji "Pamięć, Odpowiedzialność, Przyszłość" suma 10 mld DM stanowi zarówno górną granicę, jak i ostateczną kwotą. Tym samym Rząd RP zaakceptował warunki i zakres wypłaty świadczeń przez stronę niemiecką. Wypłatą świadczeń za utratę mienia zajmowała się Komisja ds. Szkód Majątkowych działająca przy Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji (IOM) w Genewie. Program zakończył swoją działalność po rozpatrzeniu przez Komisję wszystkich wniosków, które wpłynęły do IOM zgodnie z wymaganiami ustawowymi, a ustawa niemiecka określała termin zakończenia wypłat na koniec września 2006 r. Należy podkreślić, że osiągnięty w 2000 r. kompromis był wynikiem wielostronnych, trudnych i prawniczo skomplikowanych rokowań prowadzonych w latach 1999-2000, w trakcie których strona polska dążyła do takiego sformułowania kategorii ofiar i kryteriów wypłat, by można nimi objąć jak najszerszą grupę osób w Polsce (strona niemiecka wykazywała w tym względzie znaczną restryktywność). Akceptując końcowy wynik negocjacji i późniejszą ustawę niemiecką strona polska nie miała wyłącznego i decydującego wpływu na przyjęte rozwiązanie. Powstałe w wyniku tych negocjacji akty prawne w postaci Wspólnego Oświadczenia (Joint Statement) uczestniczących stron, Umowy rządowej USA-RFN (oba dokumenty podpisane w Berlinie, w dniu 17 lipca 2000 r.) oraz uchwalenia niemieckiej Ustawy z 6 lipca 2000 r. ustanowiły "pokój prawny" w zakresie roszczeń wobec Niemiec, reprezentowanych obecnie przez RFN. Jak każdy kompromis, wypracowane rozwiązania nie mogą w pełni satysfakcjonować wszystkich zainteresowanych. Należy jednak jasno podkreślić, że ponowne podjęcie negocjacji międzynarodowych nie jest zagadnieniem bilateralnym polsko-niemieckim, wymagałoby zgody wszystkich wymienionych powyżej podmiotów, przy czym należałoby wszystkim partnerom przedstawić racjonalne argumenty przemawiające za zmianą stanowiska Polski wobec potwierdzonego w 2000 r. kompromisu. Odnosząc się do działań Resortu Odszkodowań Wojennych przekształconego w styczniu 1945 r. w Biuro Odszkodowań Wojennych to instytucja ta miała w swoich kompetencjach jednoczyć całokształt prac poświęconych sprawom ustalenia wysokości szkód wojennych oraz współpracować z powołanymi organami państwowymi i międzynarodowymi nad zestawieniem i realizacją roszczeń polskich w stosunku do masy reparacyjnej. Biuro Odszkodowań Wojennych zajmowało się rejestracją szkód wojennych i roszczeń odszkodowawczych poprzez, między innymi, przyjmowanie indywidualnych wniosków odszkodowawczych, nie miało natomiast uprawnień w zakresie samodzielnej realizacji odszkodowań. Jego ostateczna likwidacja nastąpiła w roku 1947. Z upływem lat i zmian w prawie, przywołane zarządzenie z dnia 21 września 1944 r. przestało obowiązywać. Jeżeli istniałyby jakiekolwiek wątpliwości w tym zakresie, to ostatecznie tego rodzaju akty prawne przestały obowiązywać po wejściu w życie Konstytucji RP z 1997 r. Łączę wyrazy szacunku PODSEKRETARZ STANU Janusz Stańczyk * * * Oświadczenie senatora Michała Okły złożone na 33. posiedzeniu Senatu: Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratura generalnego RP Zbigniewa Ziobry Szanowny Panie Ministrze! Zwrócił się do mnie przewodniczący Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego, pan Tadeusz Kowalczyk, z prośbą o interwencję w sprawie planowanych działań Ministerstwa Sprawiedliwości ograniczających właściwości Sądu Okręgowego w Kielcach. Wystąpienie przewodniczącego sejmiku jest konsekwencją uchwały sejmiku z dnia 24 kwietnia 2007 r. stanowczo sprzeciwiającej się tego typu planom. Uprzejmie proszę Pana Ministra o informacje na temat stanu prac, jak i tego, czy Ministerstwo również podtrzymuje stanowisko samorządu wojewódzkiego. Z poważaniem Michał Okła Odpowiedź podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości: Warszawa, dnia 28.08.2007 r. Pan Szanowny Panie Marszałku, W odpowiedzi na pismo z dnia 15 maja 2007 r. Nr BPS/DSK-043-332/07, przy którym przekazane zostało oświadczenie senatora Michała Okły w sprawie ograniczenia właściwości Sądu Okręgowego w Kielcach złożone podczas 33. posiedzenia Senatu RP w dniu 10 maja 2007 r. - uprzejmie przedstawiam, co następuje: W Ministerstwie Sprawiedliwości podjęte zostały prace mające na celu reorganizację struktury sądownictwa powszechnego, zmierzające zarówno do usprawnienia postępowań sądowych, jak też racjonalizacji wykorzystania kadry orzeczniczej i administracyjnej oraz środków budżetowych resortu sprawiedliwości. Przedmiotem rozważań była między innymi możliwość odstąpienia od wprowadzonej w 2001 r. zasady zgodności obszarów właściwości sądów okręgowych z administracyjnymi granicami województw. Odstąpienie od tej zasady uzależnione jest od decyzji Pana Jarosława Kaczyńskiego Prezesa Rady Ministrów. W tym miejscu zaznaczyć należy, że podjęcie pozytywnej decyzji w omawianym zakresie nie oznacza automatycznego ograniczenia właściwości miejscowej Sądu Okręgowego w Kielcach. Wprowadzenie takiej zmiany wymaga bowiem pogłębionej i wnikliwej analizy obciążenia sędziów oraz oceny stanu etatyzacji danej jednostki sądowej, jak też analizy innych warunków funkcjonowania okręgów kieleckiego i tarnobrzeskiego. Pragnę wskazać, że powyższe zagadnienia były dotychczas jedynie przedmiotem opracowania elementów alternatywnej koncepcji zmian organizacyjnych. Działania te nie wyszły jednak poza zakres wstępnych prac studyjnych. z wyrazami szacunku PODSEKRETARZ STANU w Ministerstwie Sprawiedliwości Andrzej Kryże * * * Oświadczenie senatora Waldemara Kraski złożone na 32. posiedzeniu Senatu: Oświadczenie skierowane do ministra zdrowia Zbigniewa Religi Szanowny Panie Ministrze! Do mojego biura senatorskiego zwróciły się pielęgniarki zrzeszone w Okręgowej Izbie Pielęgniarskiej w Siedlcach z zapytaniem: czy jest prawnie dopuszczalne ograniczenie przez wyżej wymienioną izbę możliwości pracy pielęgniarek w ramach indywidualnej praktyki pielęgniarskiej tylko do terenu działalności siedleckiej izby pielęgniarskiej? Brak takiej zgody spowodował odrzucenie oferty pielęgniarki w konkursie ogłoszonym na terenie warszawskiej izby pielęgniarskiej. Z poważaniem Waldemar Kraska Odpowiedź ministra zdrowia: Warszawa, 2007-05-29 Pan Szanowny Panie Marszałku, W nawiązaniu do oświadczenia złożonego przez Pana Waldemara Kraskę, Senatora RP na 32. posiedzeniu Senatu Rzeczypospolitej Polskiej, w dnia 26 kwietnia 2007 r., dotyczącego prawnej dopuszczalności ograniczenia przez Okręgową Izbę Pielęgniarek i Położnych w Siedlcach możliwości wykonywania zawodu w formie indywidualnej praktyki pielęgniarki tylko do obszaru właściwości tejże izby, uprzejmie informuję, iż stosownie do treści art. 25 ust. 1 ustawy z dnia 5 lipca 1996 r. o zawodach pielęgniarki i położnej (tekst jednolity: Dz. U. z 2001 r., Nr 57, poz. 602 z późn. zm.) pielęgniarka może wykonywać indywidualną praktykę po uzyskaniu wpisu do rejestru indywidualnych praktyk, prowadzonego przez okręgową radę pielęgniarek i położnych, właściwą ze względu na miejsce wykonywania praktyki. Przywołany przepis prawa uzależnia więc możność prowadzenia indywidualnej praktyki pielęgniarskiej od uzyskania przez daną osobę wpisu do rejestru praktyk prowadzonego przez izbę właściwą z uwagi na zamierzone miejsce prowadzenia działalności. Zgodnie zaś z treścią art. 27b przywołanej ustawy jeśli pielęgniarka zamierzająca wykonywać indywidualną praktykę jest członkiem innej okręgowej izby pielęgniarek i położnych, w uzasadnionych przypadkach okręgowa rada pielęgniarek i położnych może podjąć uchwałę o zarejestrowaniu tejże praktyki. Takie sformułowanie ustawy zdaje się wskazywać, iż zarejestrowanie praktyki w przypadku, gdy pielęgniarka jest członkiem innej izby, może nastąpić jedynie w sytuacji, gdy przemawiają za tym uzasadnione okoliczności konkretnego przypadku. Jednak zdaniem Ministerstwa Zdrowia należy dokonywać wykładni przedmiotowego przepisu w świetle statuowanych ustawą ogólnych zadań samorządu zawodowego pielęgniarek i położnych. Otóż zgodnie z dyspozycją zawartą w ramach art. 10 pkt 2 i 3 ustawy o samorządzie pielęgniarek i położnych członkowie samorządu pielęgniarek i położnych mają prawo korzystać z pomocy izb w zakresie zapewnienia właściwych warunków wykonywania zawodu jak i prawo do korzystania z ochrony i pomocy prawnej organów izb. Sam samorząd zawodowy został bowiem powołany nie tylko do sprawowania pieczy i nadzoru nad należytym wykonywaniem zawodu pielęgniarki i położnej, ale w równym stopniu do dbałości o należyte zabezpieczenie interesów zawodowych, społecznych i gospodarczych całego środowiska zawodowego pielęgniarek jak i tak zakreślonych interesów poszczególnych członków tejże grupy zawodowej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2002 r., sygn. III CKN 243/01, OSNC 2003/1/8). Należy więc wskazać, iż oparta na dyspozycji art. 27b ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej odmowa wpisu do rejestru indywidualnych praktyk pielęgniarskich, w przypadku braku istotnych okoliczności sprzeciwiających się stosownemu wpisowi, godzi w istotny sposób w interes zawodowy pielęgniarki, w znacznym stopniu utrudniając jej racjonalne prowadzenie działalności zawodowej. Niezależnie od powyższego warto podnieść, iż w świetle art. 30a ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej zarówno wpis do rejestru indywidualnych praktyk jak i odmowa wpisu następują w formie uchwały okręgowej rady pielęgniarek i położnych, od której pielęgniarce przysługuje odwołanie do Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych, przy czym do uchwał okręgowych rad pielęgniarek i położnych oraz uchwał Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych należy stosować przepisy kodeksu postępowania administracyjnego odnoszące się do decyzji administracyjnych. Na uchwałę Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych podjętą w przedmiocie wpisu do rejestru indywidualnych praktyk pielęgniarek służy zainteresowanemu skarga do sądu administracyjnego. Jakkolwiek więc sam brak wpisu do właściwego rejestru indywidualnych praktyk pielęgniarskich stanowi okoliczność uniemożliwiającą zgodne z prawem prowadzenie indywidualnej praktyki, to jednak w przypadku kwestionowania przez daną pielęgniarkę zapadłego w przedmiocie wpisu do tegoż rejestru rozstrzygnięcia, może ona skorzystać z przewidzianej prawem drogi odwoławczej. Z wyrazami szacunku Z upoważnienia MINISTRA ZDROWIA PODSEKRETARZ STANU Anna Gręziak * * * Oświadczenie senatora Macieja Płażyńskiego złożone na 32. posiedzeniu Senatu: Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ziobry Panie Ministrze! Mimo upływu lat w dalszym ciągu zwracają się do mnie osoby poszkodowane w wyniku upadłości Banku Staropolskiego, które mają poczucie krzywdy i głębokiej niesprawiedliwości. Jedną z nich jest mieszkaniec Gdańska, pan Stanisław Pawlikowski, który w wyniku upadku BS stracił oszczędności pozyskane dzięki trzydziestopięcioletniej pracy na morzu. Według pana Pawlikowskiego i wielu innych poszkodowanych nie zostały podjęte w tej sprawie właściwe działania, a "megaafera Banku Staropolskiego podważa zaufanie do systemu bankowego i państwa". Proszę Pana Ministra o odpowiedź na pytanie: czy jest możliwe ponowne przeanalizowanie przyczyn upadłości, procesu wypłaty roszczeń oraz zadośćuczynienia osobom poszkodowanym? Maciej Płażyński Odpowiedź zastępcy prokuratora generalnego: Warszawa, 30.05.2007 r. Pan Szanowny Panie Marszałku, W odpowiedzi na oświadczenie Pana Senatora złożone na 32 posiedzeniu Senatu w dniu 26 kwietnia 2007 roku, przekazane przez Marszałka Senatu przy piśmie z dnia 9 maja 2007 roku (sygn. BPS/DSK-043-296/07), dotyczące upadłości Banku Staropolskiego S.A. w Poznaniu oraz postępowań dotyczących tego banku, należących do właściwości Ministerstwa Sprawiedliwości, uprzejmie przedstawiam co następuje. Wydział II do Spraw Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu przeprowadził, wszczęte postanowieniem z dnia 14 lutego 2000 roku, śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez członków Zarządu Banku Staropolskiego S.A. w Poznaniu w okresie od 1993 do 1999 roku i działania na szkodę spółki prawa handlowego poprzez doprowadzenie do utraty płynności finansowej banku i wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach w kwocie co najmniej 560 000 000 zł. na szkodę Banku Staropolskiego S.A. oraz 39 502 deponentów tego banku, a także wyłudzenia na szkodę Banku Staropolskiego S.A. - pod pozorem darowizny na rzecz Parafii p.w. Maryi Królowej w Poznaniu - kwoty 400 000 zł. oraz przywłaszczenia przez Piotra B. zaliczki w kwocie 163 000 zł. na szkodę Poznańskiego Domu Bankiera. Podstawą wszczęcia w tej sprawie śledztwa przez Prokuratora Okręgowego w Poznaniu były zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa złożone w dniu 13 stycznia 2000 roku przez Delegaturę Urzędu Ochrony Państwa w Poznaniu oraz w dniu 20 stycznia 2000 roku przez Zarząd Komisaryczny Banku Staropolskiego S.A. W styczniu 2002 roku śledztwo w przedmiotowej sprawie przejęte zostało do dalszego prowadzenia przez Prokuraturę Apelacyjną w Poznaniu pod sygnaturą Ap II Ds. 2/02. Postępowanie przygotowawcze w powyższej sprawie zakończono skierowaniem, w dniu 21 grudnia 2004 roku, do Sądu Rejonowego w Poznaniu aktu oskarżenia przeciwko dziesięciu osobom, w tym byłemu Przewodniczącemu Rady Nadzorczej oraz Prezesowi i dwóm Wiceprezesom Zarządu tego banku, oskarżonym o popełnienie przestępstw nadużycia zaufania z art. 296 § 3 kk w z art. 12 kk. Piotra B. - byłego przewodniczącego, wiceprzewodniczącego i członka rady nadzorczej banku oskarżono o popełnienie przestępstw z art. 276 kk, art. 263 § 3 kk, art. 271 § 1 kk, art. 284 § 2 kk w zw. z art. 294 § 1 kk, art. 18 § 2 kk w zw. z art. 296 § 1 kk w zw. z art. 278 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk oraz 273 kk i art. 12 kk. Postępowanie w tej sprawie, od września 2005 roku, toczy się przed Sądem Rejonowym w Poznaniu. W toku tego postępowania nadal trwa składanie wyjaśnień przez oskarżonych. W dniu 23 czerwca 2006 roku Prokurator Apelacyjny w Poznaniu, po rozpoznaniu zawiadomień m. in. Zespołu Stowarzyszeń Poszkodowanych przez Bank Staropolski S.A. i Invest Bank S.A., wydał postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania w sprawie popełnienia przez ostatni Zarząd Banku Staropolskiego S.A. w Poznaniu, przestępstwa polegającego na działaniu na szkodę tego banku, poprzez nieprzyjęcie do jego bilansu na dzień 31 października 1999 roku wartości wynikających z przejętych zabezpieczeń lokat międzybankowych, w postaci programu "know-how" Systemu Invest Kredyt Ukraina, o wartości 582 949 456,55 zł. oraz udziałów i dopłat do kapitału Funduszu Kapitałowego Polska - Ukraina spółka z o.o., o łącznej wartości 397 402 614,01 zł., przyjęciu po zaniżonej o kwotę 136 861 766 zł. wartości akcji Invest Banku S.A. i spowodowania w ten sposób powstania pozornej straty, prowadzącej do upadłości Banku Staropolskiego S.A. oraz przysporzenia Grupie Polsat korzyści finansowej w kwocie co najmniej 200 mln USD, tj. o przestępstwo z art. 296 § 1 kk i inne. Powyższe postanowienie jest prawomocne. Natomiast kwestie dotyczące ewentualnych nieprawidłowości w działaniu Prezesa Narodowego Banku Polskiego, Głównego Inspektora Nadzoru Bankowego i Komisji Nadzoru Bankowego związane ze złożeniem wniosku o ogłoszenie upadłości Banku Staropolskiego S.A. w Poznaniu były przedmiotem rozstrzygnięcia w sprawie sygn. V Ds. 58/06 Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Postępowanie to prowadzone było w oparciu o doniesienie Stowarzyszenia Pokrzywdzonych przez System Bankowy z siedzibą w Poznaniu z dnia 12 lipca 2006 roku, Instytutu Wdrożeń Norm i Standardów Europejskich Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie z dnia 7 sierpnia 2006 roku i innych. Postanowieniem z 10 października 2006 roku Prokurator Okręgowy w Poznaniu odmówił wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Powyższe postanowienie jest również prawomocne. Wszystkie powyższe postępowania przygotowawcze pozostawały w nadzorze lub zainteresowaniu odpowiednich Biur Prokuratury Krajowej. Natomiast postępowanie upadłościowe Banku Staropolskiego S.A. w Poznaniu prowadzone jest na postawie przepisów rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 24 października 1934 roku Prawo upadłościowe (Dz. U. Nr 118, poz. 512 ze zm.) oraz ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku Prawo bankowe (Dz. U. Nr 140, poz. 939 ze zm.). Upadłość Banku Staropolskiego S.A. w Poznaniu została ogłoszona na mocy postanowienia Sądu Okręgowego w Poznaniu z dniu 11 lutego 2000 roku. Powyższe postanowienie uprawomocniło się w dniu 19 lutego 2000 roku. Lista wierzytelności, obejmująca między innymi należności z tytułu prowadzenia rachunków bankowych ponad kwoty gwarantowane i wypłacone przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny, została zatwierdzona postanowieniem sędziego komisarza z dnia 28 czerwca 2002 roku. Na wypłaty środków pieniężnych z tytułu gwarancji Bankowego Funduszu Gwarancyjnego dla 130.000 deponentów Banku, z tytułu prowadzenia rachunków bankowych, przeznaczono kwotę około 500.000.000 zł. Wierzytelność Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, do masy upadłości Banku Staropolskiego S.A. w Poznaniu, z tego tytułu wynosiła, na dzień 27 czerwca 2006 roku, kwotę 479.440.169,71 zł. Poza wypłatami środków gwarantowanych zrealizowanych przez syndyka w imieniu Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, nie dokonano żadnych innych wypłat na rzecz wierzycieli, za wyjątkiem samego Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, jako wierzyciela uprzywilejowanego z mocy ustaw. Dotychczas ogłoszono trzy przetargi na sprzedaż banku, z których żaden nie doszedł do skutku, pomimo intensywnych i wszechstronnych działań syndyka. Przyczyną takiego stanu jest stosunek wartości zadłużenia do wartości Banku. Dokonana przez firmę audytorską - BDO POLSKA Spółkę z o.o. wycena Banku, nie przekracza 90.000.000 zł. Natomiast zadłużenie (obciążające przyszłego nabywcę Banku) z tytułu rachunków bankowych, wynosi ponad 150.000.000 zł. Jedynym realnym sposobem zaspokojenia wierzytelności z tytułu rachunków bankowych jest sprzedaż Banku Staropolskiego S.A. w Poznaniu w całości, ale zgodnie z obowiązującymi przepisami przedsiębiorstwo bankowe może nabyć jedynie bank. Aktualna wartość Banku określona na potrzeby czwartego przetargu jest o połowę niższa, od roszczeń deponentów, nie zaspokojonych w całości przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Zainteresowanie nabyciem Banku Staropolskiego S.A. wykazał Inwest - Bank S.A. w Warszawie. Wskazał on jednak jako warunek - redukcję roszczeń wierzycieli do poziomu komercyjnego. Osiągnięcie oczekiwanego poziomu redukcji zobowiązań nie leży w kompetencjach syndyka i sędziego komisarza. Syndyk, jako powołany do wykonywania zadań w interesie upadłego i wierzycieli nie może być stroną jakichkolwiek porozumień z wierzycielami, co do redukcji ich należności. Wskazać należy, że syndyk, niezmiennie od początku procesu upadłościowego, deklarował gotowość aktywnego wsparcia działań negocjacyjnych z wierzycielami upadłego Banku poprzez udostępnienie na koszt masy upadłości całej bazy adresowej osób zatrudnionych w upadłym Banku Staropolskim wraz z ich potencjałem intelektualnym, wyrażającym się w znajomości uregulowań, procedur i zagadnień dotyczących upadłości, sprzętu, materiałów, obsługi kancelaryjnej, w tym korespondencji. W ramach nadzoru administracyjnego sprawowanego przez Ministra Sprawiedliwości nie stwierdzono uchybień w toczącym się postępowaniu upadłościowym. Jednakże ze względu na skalę problemów towarzyszących postępowaniu upadłościowemu Banku Staropolskiego S.A. z siedzibą w Poznaniu, powyższe postępowanie pozostaje nadal przedmiotem zainteresowania służb nadzorczych Ministra Sprawiedliwości. Z poważaniem Z A S T Ę P C A PROKURATORA GENERALNEEGO Dariusz Barski |
Poprzednia część, następny fragment