Poprzedni fragment, następna część


Oświadczenie senatorów Andrzeja Jarocha i Mieczysława Szyszki, złożone na 29. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra transportu Jerzego Polaczka

Ogromny niepokój we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku wywołuje wiadomość, iż po 31 marca 2007 r. planowane jest zlikwidowanie kursów pociągu pospiesznego do i z Pragi, zlikwidowanie jedynego połączenia w tym kierunku. Redukowałoby to istotnie dostępność transportową Wrocławia i Dolnego Śląska, a oczywistą tego konsekwencją byłoby obniżenie oceny atrakcyjności i napływu inwestycji zagranicznych, tak ważnych dla utrzymania wzrostu zatrudnienia i poziomu życia mieszkańców.

Byłby to kolejny krok w procesie degradacji tradycyjnych połączeń kolejowych Wrocławia. Żeby zilustrować ten proces, warto wspomnieć, że dziś, sto sześćdziesiąt lat po zbudowaniu, połączenie kolejowe Wrocławia z Berlinem realizujemy bezpośrednio jednym połączeniem InterCity w czasie blisko sześciu godzin lub kilkoma połączeniami przyspieszonymi w systemie pociągów regionalnych w czasie równie długim, a w dalekiej przeszłości czas bezpośredniej podróży pomiędzy tymi miastami nie przekraczał trzech godzin.

Jeśli omawiane plany są wymuszone pracami modernizacyjnymi, to na czas ich przeprowadzania możliwe jest ustalenie trasy zastępczej przez inne przejście graniczne niż Międzylesie - Lichkov.

Ze względu na to, że w odniesieniu do połączeń międzynarodowych zasadnicze kompetencje ma minister transportu, zwracamy się do Pana Ministra z prośbą i apelem o zalecenie działań, które umożliwią dalsze funkcjonowanie tych połączeń po 31 marca bieżącego roku i wpłyną na utrzymanie wciąż bardzo ważnej roli kolei w rozwoju regionu.

Andrzej Jaroch
Mieczysław Szyszka

Odpowiedź ministra transportu:

Warszawa, dnia 22 kwietnia 2007 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

Nawiązując do pisma BPS/DSK-043-200/07 z dnia 27 marca br. wraz z którym do Ministerstwa Transportu wpłynęło oświadczenie senatorów Andrzeja Jarocha i Mieczysława Szyszki w sprawie odwołania kursowania pociągu pospiesznego na trasie Poznań - Wrocław - Praga uprzejmie informuję, co następuje.

Powyższe połączenie kolejowe będzie czasowo wstrzymane z powodu wykonania prac torowych na odcinku Domaszków - granica Państwa. Przewiduje się, że pociąg Praha hl.n. - Poznań Gł. będzie kursował do 5 maja 2007 r., a pociąg Poznań Gł. - Praha hl.n. do 6 maja 2007 r. Jeśli terminy prac ustalone w harmonogramie będą zachowane, należy się spodziewać, że połączenie to będzie przywrócone od dnia 9 grudnia 2007 r Terminy zaprzestania kursowania tych pociągów zostały przedstawione w wydawnictwach Rocznego Rozkładu Jazdy 2006/2007, zgodnie z uzgodnieniem przewoźnika Przewozy Regionalne sp. z o.o. i PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. w sprawie prowadzenia robót modernizacyjnych.

Informuję ponadto, że koleje czeskie odmówiły prowadzenia pociągu trasą zmienioną przez przejście graniczne w Mieroszowie, a także nie wyraziły chęci udziału w finansowaniu kosztów zastępczej komunikacji pasażerskiej transportem autobusowym. Przewozy Regionalne sp. z o.o. prowadzą obecnie negocjacje w sprawie uruchomienia zastępczej komunikacji autobusowej na odcinku Domaszków - Lichkov - Domaszków, która powinna zapewnić odpowiednie warunki dla pasażerów korzystających z połączenia kolejowego Poznań - Wrocław - Praha hl.n.

Uprzejmie proszę Pana Marszałka o przyjęcie powyższej odpowiedzi, a senatorom Andrzejowi Jarochowi i Mieczysławowi Szyszce i bardzo dziękuję za zainteresowanie się powyższą sprawą.

Z poważaniem

Z upoważnienia

MINISTRA TRANSPORTU

Mirosław Chaberek

Podsekretarz Stanu

* * *

Oświadczenie senatora Andrzeja Owczarka złożone na 29. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra transportu Jerzego Polaczka

Panie Ministrze!

Jednym z podstawowych zadań, które planował rząd po wyborach w 2005 r., miała być budowa sieci dróg ekspresowych i autostrad. Mieszkańcy województwa łódzkiego z radością przyjęli wiadomość, że do zadań priorytetowych rządu, zgodnie z wypowiedziami panów premierów Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego, należy budowa autostrad A1 i A2 oraz drogi ekspresowej S8.

Dla mieszkańców mojego okręgu wyborczego, okręgu sieradzko-łowickiego, najważniejsza jest budowa drogi S8, która ograniczy ogromny tłok na drogach krajowych. W 2005 r. w Łasku średni dobowy ruch drogowy wynosił na drodze nr 12 pięć tysięcy sto dwa pojazdy, a na drodze nr 14 - siedemnaście tysięcy sześćset osiemdziesiąt pojazdów. Planowana S8 byłaby obwodnicą Złoczewa, Sieradza, Łasku, Zduńskiej Woli, Pabianic, a także Łodzi.

Mimo iż przebieg S8 zapisano w strategicznych dokumentach rządowych, na przykład w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 15 maja 2004 r., w protokole posiedzenia KOPI w GDDKiA w Warszawie w czerwcu 2006 r. zapisano potrzebę rozważenia innej trasy niż w rozporządzeniu Rady Ministrów, mianowicie przez Wieluń, Bełchatów i Piotrków. Chciałbym podkreślić, że nie było żadnej dyskusji na ten temat. Przebieg ten pojawił się w 2004 r. w dokumentacji będącej załącznikiem do traktatu akcesyjnego w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej na mapie sieci transeuropejskiej TEN-1. Było to bezprawne działanie urzędników z GDDKiA, gdyż stało w opozycji do obowiązującego rozporządzenia Rady Ministrów.

W mojej ocenie zdecydowana większość argumentów przemawia za wariantem łódzkim: znacznie większy ruch pojazdów z kierunku wrocławskiego; znacznie większa liczba ludności, półtora miliona, której droga S8 poprawi komfort życia; większa liczba podmiotów gospodarczych, a szczególnie Łódzka Specjalna Strefa Ekonomiczna, której rola dynamicznie rośnie; strategiczne w planach NATO lotnisko w Łasku, położone bezpośrednio przy S8; wspomniane wcześniej obwodnice miast; wyznaczony w terenie korytarz niekolidujący z programem "Natura 2000"; wysoka stopa zwrotu kosztów inwestycji wynosząca około 28%, porównywalna ze stopą zwrotu kosztów autostrady A2.

Odwlekanie decyzji przez dziewięć miesięcy budzi moje poważne obawy co do szansy zakończenia budowy S8 do 2013 r., a decyzje, które zapadną, mogą mieć charakter inny niż gospodarczy.

W związku z tym proszę o udzielenie mi odpowiedzi na następujące pytania:

Po pierwsze, czy prowadzono negocjacje z Unią Europejską w sprawie zmiany w korytarzu TEN?

Po drugie, jakie są stopy zwrotu kosztów inwestycji w wariancie łódzkim i piotrkowskim?

Po trzecie, jakie jest obecne natężenie ruchu pojazdów w Łasku i Bełchatowie, a jakie jest przewidywane w roku 2010?

Po czwarte, czy na odcinku piotrkowskim korytarz S8 jest bezkolizyjny?

Po piąte, kiedy będą budowane obwodnice Sieradza, Zduńskiej Woli, Łasku, Pabianic w przypadku przyjęcia wariantu piotrkowskiego?

Po szóste, kiedy planowane jest uzyskanie pozwolenia na budowę S8?

Z poważaniem

Andrzej Owczarek
senator RP

Odpowiedź ministra transportu:

Warszawa, dnia 27 kwietnia 2007 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Dot. BPS/DSK-043-203/07

W związku z otrzymaniem oświadczenia Senatora Pana Andrzeja Owczarka, złożonego podczas 29 posiedzenia Senatu RP w dniu 15 marca br., w sprawie budowy drogi ekspresowej S-8 przedstawiam poniższe wyjaśnienia.

Odnośnie pytania "Czy prowadzono negocjacje z Unią Europejską w sprawie zmiany w korytarzu TEN?", uprzejmie informuję, iż obecny układ sieci TEN-T (Trans European Network-Transport) w Polsce został wynegocjowany z Komisją Europejską w 2002 roku. Stanowisko strony polskiej, w tym zakresie było rezultatem licznych konsultacji wewnątrzresortowych. Aktualnie, po upływie trzech lat od uzyskania członkostwa Polski w Unii Europejskiej, Ministerstwo Transportu uważa za celowe dokonanie ponownego przeglądu sieci TEN-T pod kątem dostosowania jej do optymalnych możliwości uzyskania finansowania z funduszy UE dostępnych dla Polski w perspektywach finansowych 2007-2013 oraz 2014-2020. W tym celu w Ministerstwie Transportu został powołany Zespół do spraw przygotowania propozycji modyfikacji wspólnotowych wytycznych dotyczących rozwoju sieci TEN-T. Prace Zespołu dotyczą szeroko zakrojonej analizy istniejącej sieci pod kątem zidentyfikowania konieczności dokonania ewentualnych korekt jej przebiegu. Kluczową kwestią jest jednakże odpowiednie uzasadnienie propozycji modyfikacji, które musi wziąć pod uwagę kryteria wyboru wyszczególnione w Decyzjach Parlamentu i Rady nr 1692/1996, 1341/2001 i 884/2004.

Zespół podjął prace w 2006 roku. W połowie 2007 roku będą znane rezultaty analiz sieci TEN-T i podjęta zostanie decyzja co do jej modyfikacji. Kwestia przebiegu drogi krajowej S - 8 jest również przedmiotem analiz Zespołu.

Biorąc pod uwagę fakt, iż Komisja Europejska cyklicznie dokonuje rewizji wytycznych Wspólnoty w sprawie sieci TEN-T (kolejna jest planowana w 2010 roku), zaś Zespół planuje zakończyć prace w 2008 roku, najprawdopodobniej podjęcie z Komisją Europejską ewentualnych negocjacji w sprawie modyfikacji sieci TEN-T w Polsce nastąpi w latach 2008-2009.

W odpowiedzi na pytanie o stopy zwrotu kosztów inwestycji w wariancie łódzkim i piotrkowskim informuję, iż z uwagi na prowadzone aktualnie prace analityczne dotyczące przebiegów obu wariantów nie jest jeszcze znana wysokość wewnętrznej stopy zwrotu dla każdego z wariantów.

W odpowiedzi na pytanie: "Jakie jest obecnie natężenie ruchu pojazdów w Łasku i Bełchatowie, a jakie jest przewidywane w roku 2010?" uprzejmie informuję, że średni dobowy ruch (SDR) zgodnie z Generalnym Pomiarem Ruchu (GPR) przeprowadzonym w roku 2005 wynosił:

- na odcinku Pabianice - Łask 15 881 poj./dobę, obwodnica Łaska 17 680
poj./dobę, na odcinku Zduńska Wola - Łask 13 807 poj./dobę, na odcinku
Łask- Wadlew 5 102 poj./dobę,

- na odcinku Szczerców - Bełchatów 9 460 poj./dobę, na odcinku Bełchatów -
Mzurki 10 349 poj./dobę.

Istniejące prognozy dla roku 2010 oparte są na Generalnym Pomiarze Ruchu z roku 2000 i straciły aktualność. Prognozy uwzględniające oparte na GPR z roku 2005 są w trakcie wykonywania.

Odnośnie pytania "Czy na odcinku piotrkowskim korytarz jest bezkolizyjny?" informuję, iż oba warianty drogi w niewielkim stopniu kolidują ze środowiskiem. Żaden z wariantów nie koliduje z obszarami Natura 2000. Jednakże dla żadnego z wariantów, jak dotąd, nie wykonano jeszcze raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko.

W odpowiedzi na pytanie o terminie budowy obwodnic Sieradza, Zduńskiej Woli, Łasku, Pabianic w przypadku przyjęcia wariantu piotrkowskiego informuję, iż termin budowy obwodnic zostanie ustalony, zgodnie z obowiązującymi procedurami, po ostatecznym wyborze wariantu przebiegu S-8.

Odpowiadając na pytanie o termin uzyskania pozwolenia na budowę S-8 informuję, iż przewiduje się że pozwolenie na budowę odcinka S-8 Syców - A-1 zostanie otrzymane w IV kwartale 2009 roku.

Z poważaniem

J. Polaczek

* * *

Oświadczenie senatora Mieczysława Augustyna złożone na 30. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do minister pracy i polityki społecznej Anny Kalaty

Ośrodki pomocy społecznej zwracają uwagę na trudności w stosowaniu ustawy o pomocy społecznej ze względu na niejednoznaczność zawartych w niej przepisów oraz przypisane poszczególnym szczeblom samorządu zadania. W związku z tym proszę o ustosunkowanie się do następujących kwestii.

1. Wielką pomocą dla OPS byłyby szybko wydawane komentarze do licznych zmian w ustawie, tak aby wdrażanie nowych przepisów, zarówno co do intencji, jak i litery prawa, nie budziło tylu wątpliwości.

2. Pracownicy socjalni coraz śmielej pragną stosować narzędzie, jakim jest kontrakt socjalny zawierany z klientem. Niestety skuteczność "wychowawcza" tej formy mobilizacji jest często niweczona z powodu nieprecyzyjnych przepisów ustawy - zwłaszcza art. 11, który pozwala na odmowę przyznania pomocy ze względu na brak współpracy w przezwyciężaniu trudności podopiecznego. Nie precyzuje on na przykład terminu, do którego można odmówić pomocy, co jest potem powodem uchylania decyzji przez SKO.

3. Poszczególne gminy, zwłaszcza małe i słabe ekonomicznie, mają nieproporcjonalnie dużą grupę świadczeniobiorców w stosunku do możliwości dostępu do fachowego wsparcia. Brakuje wielu specjalistów: prawników znających zagadnienia pomocy społecznej, psychologów, pedagogów. Zatrudnianie tych osób w poszczególnych gminach (najczęściej jedynie godzinowe lub w części etatu) jest również utrudnione. Potrzeba w tej kwestii rozwiązania systemowego, które gminom w powiecie dawałoby dostęp do specjalistów na przykład w PCPR.

4. Pracownikom OPS bardzo brakuje wsparcia merytorycznego. Spotkania połączone z możliwością wymiany doświadczeń i szkolenia na ogół odbywają się bardzo rzadko. Powiat nie czuje się do tego uprawniony, natomiast samorządy wojewódzkie, organizmy duże i odległe, nie wypełniają dobrze luki, jaka powstała w tym zakresie po likwidacji danych WZPS.

Uprzejmie proszę o poinformowanie, jakie działania podejmuje resort, aby wyjść naprzeciw zasygnalizowanym problemom zgłaszanym przez ośrodki pomocy społecznej i poszczególnych pracowników socjalnych.

Mieczysław Augustyn

Odpowiedź ministra zdrowia:

Warszawa, 2007-04-27

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W nawiązaniu do pisma Pana Adama Lipińskiego, Sekretarza Stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, dotyczącego przygotowania przez Ministra Zdrowia w porozumieniu z Ministrem Pracy i Polityki Społecznej, propozycji mającej na celu uregulowanie kwestii zapewnienia mieszkańcom domów pomocy społecznej poprawy dostępu do świadczeń zdrowotnych, w szczególności o charakterze pielęgnacyjnym, uprzejmie proszę o przyjęcie następujących wyjaśnień.

Zgodnie ze zobowiązaniem przyjętym na wspólnym posiedzeniu senackich komisji: Rodziny i Polityki Społecznej, Zdrowia oraz Ustawodawczej w dniu 20 lutego 2007 r., Ministerstwo Zdrowia oraz Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej podjęły - każde w zakresie swojej właściwości - działania zmierzające do wypracowania możliwych rozwiązań prawnych w przedmiotowej sprawie.

W dniu 11 kwietnia 2007 r. odbyło się spotkanie przedstawicieli obu ministerstw, na którym omówiono problem świadczeń zdrowotnych należnych mieszkańcom domów pomocy społecznej oraz dokonano szczegółowej analizy zagadnienia i omówiono propozycje rozwiązań, które mogą przyczynić się do sprawnej organizacji usług z zakresu opieki zdrowotnej dla mieszkańców domów pomocy społecznej. Przedstawiciele resortu zdrowia stali na stanowisku - przywołując zmiany wprowadzone do ustawy o zakładach opieki zdrowotnej w 2006 r - iż podstawą ich zapewnienia są obowiązujące obecnie przepisy prawa, bez konieczności dokonywania zmian legislacyjnych. Wydaje się jednak zasadnym rozważenie dokonania korekty wymagań, jakim powinny odpowiadać pomieszczenia i urządzenia zakładu opieki zdrowotnej, gdyż w przypadku tworzenia jednostki organizacyjnej zakładu na terenie domu pomocy społecznej standardy te nie zawsze będą możliwe do spełnienia.

Domy pomocy społecznej zaspokajają podstawowe potrzeby bytowe mieszkańców, nie jest natomiast ich rolą sprawowanie funkcji leczniczych i zapewnienie świadczeń zdrowotnych, w tym opieki pielęgniarskiej. Osoba wymagająca pomocy medycznej mieszkająca w domu pomocy społecznej ma prawo do takich samych świadczeń opieki pielęgnacyjnej, jak osoba zamieszkująca w domu rodzinnym. Może zatem na miejscu, w domu pomocy społecznej korzystać ze świadczeń opieki zdrowotnej udzielanych na analogicznych zasadach jak w domu pacjenta, w szczególności takich jak:

- świadczenia lekarza i pielęgniarki podstawowej opieki zdrowotnej,

- świadczenia w pielęgniarskiej opiece długoterminowej,

- świadczenia w hospicjum domowym,

- świadczenia zespołu długoterminowej opieki zdrowotnej dla pacjentów wentylowanych mechanicznie.

Na podstawie art. 2 ust. 2a ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (Dz.U. z 2007 r. Nr 14, poz. 89) na terenie domu pomocy społecznej może zostać wydzielona jednostka organizacyjna zakładu opieki zdrowotnej, której zadaniem będzie udzielanie świadczeń zdrowotnych mieszkańcom domu pomocy społecznej. Osobami udzielającymi świadczeń zdrowotnych w tak wydzielonej jednostce organizacyjnej zakładu opieki zdrowotnej mogłyby być te same osoby, które są zatrudnione w domu pomocy społecznej, jeśli posiadają prawo wykonywania zawodu medycznego i zakład opieki zdrowotnej zawrze z nimi stosowne umowy.

Należy zwrócić uwagę, że do zapewnienia możliwości korzystania ze świadczeń opieki zdrowotnej zobowiązane są jednostki samorządu terytorialnego, które również są podmiotami prowadzącymi domy pomocy społecznej i organami tworzącymi dla zakładów opieki zdrowotnej, a więc odpowiedzialność za zapewnienie opieki zdrowotnej mieszkańcom domów pomocy społecznej i za funkcjonowanie tych domów spoczywa na tych samych podmiotach.

Zakład opieki zdrowotnej powinien wystąpić - zgodnie z określonymi prawem zasadami - o zawarcie kontraktu na udzielanie świadczeń zdrowotnych mieszkańcom domów pomocy społecznej. Jak wskazano powyżej nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zakład opieki zdrowotnej zatrudnił w celu udzielania świadczeń opieki zdrowotnej osoby, które posiadają prawo wykonywania zawodu pielęgniarki, a zatrudnione są w domach pomocy społecznej dla zapewnienia ich mieszkańcom świadczeń opiekuńczych.

Rozwiązanie takie powinno być promowane i wdrażane, ze względu na korzyści, jakie wynikają z niego dla każdej ze stron, tzn.

  • mieszkańcy domu pomocy społecznej będą zainteresowani wyborem znanych sobie
    osób jako udzielających świadczeń zdrowotnych w określonym wyżej zakresie;

- zakład opieki zdrowotnej będzie mógł przy względnie małym zaangażowaniu środków finansowych rozszerzyć możliwość udzielania świadczeń opieki zdrowotnej, a tym samym pozyskiwania środków finansowych,

- pracownicy domu pomocy społecznej jednocześnie współpracujący z zakładem opieki zdrowotnej w wybranej przez siebie formule prawnej (umowa o pracę, kontrakt) będą mogli udzielać świadczeń opieki zdrowotnej, a więc zachować prawo wykonywania zawodu;

- kierujący domem pomocy społecznej i podmiot odpowiedzialny za jego funkcjonowanie wywiązując się ze zobowiązania wynikającego z ustawy o pomocy społecznej zapewnią mieszkańcom możliwość korzystania ze świadczeń opieki zdrowotnej.

Prezentowane wyżej rozwiązanie nie jest jedynym sposobem zapewnienia mieszkańcom domów pomocy społecznej lepszej dostępności do świadczeń zdrowotnych. Świadczenia zdrowotne na rzecz mieszkańców domów pomocy społecznej mogą być również udzielane przez świadczeniodawców działających w innych formach prawnych, na przykład indywidualne lub grupowe praktyki lekarzy lub pielęgniarek.

W wyniku ustaleń pomiędzy przedstawicielami obu resortów podjęto decyzję, iż zasadne jest wystąpienie do Narodowego Funduszu Zdrowia o zwrócenie szczególnej uwagi - w zakresie realizacji jego zadań - na zjawisko ograniczania dostępu do świadczeń pielęgnacyjnych udzielanych w domu pacjenta mieszkańcom domów pomocy społecznej.

Z przekazanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia informacji wynika, że na podstawie umów zawartych w 2007 r. w zakresie lekarza podstawowej opieki zdrowotnej szacuje się koszty świadczeń dla mieszkańców domów pomocy społecznej na kwotę 1.638.354,54 PLN. W oparciu o przedstawione przez lekarzy listy aktywne zadeklarowanych pacjentów w 2006 r. w domach pomocy społecznej przebywało 91.992 tys. osób. Mając na uwadze fakt, iż osoby przebywające w domach pomocy społecznej wymagają częstszych porad i świadczeń diagnostycznych wprowadzony został zwiększony współczynnik korygujący stawkę kapitacyjną lekarza podstawowej opieki zdrowotnej (2,5). Dla porównania współczynnik korygujący dla świadczeń udzielanych ubezpieczonym poza domami pomocy społecznej w poszczególnych grupach wiekowych przedstawia się następująco: do 6 r. ż. -1,7; od 7 do 65 r.ż. - 1,0; powyżej 60 r. ż. 1,7.

Jednocześnie system sprawozdawczy nie pozwala na weryfikowanie liczby udzielonych świadczeń w poszczególnych kategoriach według miejsca zamieszkania, tym samym nie można przedstawić informacji o tym, ile świadczeń w wymienionych zakresach zostało udzielonych dla mieszkańców domów pomocy społecznej.

Narodowy Fundusz Zdrowia podkreśla, że nie stosuje żadnych mechanizmów, które miałyby na celu ograniczenie dostępu do świadczeń zdrowotnych dla mieszkańców domów pomocy społecznej.

Krajowy Konsultant w dziedzinie pielęgniarstwa przewlekle chorych i niepełnosprawnych - Pani Elżbieta Szałkiewicz wskazuje na to, że zbyt mało mieszkańców domów pomocy społecznej korzysta ze świadczeń opieki długoterminowej. Konsultant obserwuje zjawisko utrzymania zasady, w której domy pomocy społecznej zamiast zabezpieczać dostępność do świadczeń opieki zdrowotnej realizują je we własnym zakresie i tym celu zatrudniają kadrę pielęgniarską, co w efekcie skutkuje ograniczeniem mieszkańcom domów pomocy społecznej dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej na zasadach ogólnych. Dlatego celowym jest podjęcie działań propagujących przyjęcie w tym zakresie właściwych rozwiązań organizacyjnych. Rozwiązania te mogą wykazać, że potrzeby zdrowotne w zakresie świadczeń opieki zdrowotnej udzielanych w domu pacjenta są wyższe, od tych, które są obecnie ujawnianie i kontraktowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zwróci uwagę podmiotom prowadzącym domy pomocy społecznej na konieczność podejmowania stosownej interwencji w sytuacji ograniczania prawa do korzystania ze świadczeń opieki zdrowotnej mieszkańcom domów pomocy społecznej. W tym celu między innymi przygotowana zostanie informacja dla dyrektorów domów pomocy społecznej oraz jednostek samorządu terytorialnego na temat możliwych rozwiązań organizacyjnych.

Ministerstwo Zdrowia oraz Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej będą w dalszym ciągu pracowały nad rozwiązaniami, które pozwolą na zapewnienie możliwości udzielania jak największego katalogu świadczeń zdrowotnych w środowisku zamieszkania osoby uprawnionej do świadczeń zdrowotnych.

Z poważaniem

Zbigniew Religa

* * *

Oświadczenie senatora Ryszarda Legutki złożone na 30. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra nauki i szkolnictwa wyższego Michała Seweryńskiego

Szanowny Panie Ministrze!

Zwracam się do Pana Ministra z prośbą o uwzględnienie w projekcie zmian ustawy o szkolnictwie wyższym z dnia 27 lipca 2005 r., DzU z 2005 r. nr 164, poz. 1365, postulatu przedstawicieli wydziałów filologii polskiej na wiodących polskich uniwersytetach dotyczącego zapisu art. 8 pkt 5 omawianej ustawy. Artykuł ten stanowi: "W uczelni prowadzącej kształcenie przygotowujące do wykonywania zawodu nauczyciela studenci studiów pierwszego stopnia w specjalności nauczycielskiej uzyskują przygotowanie do nauczania dwóch przedmiotów (rodzajów zajęć), z których jeden stanowi przedmiot główny, a drugi dodatkowy". Postulowana zmiana dotyczy wycofania kierunku filologii polskiej ze specjalnością nauczycielską ze stosowania ogólnej zasady obowiązkowej specjalności dodatkowej na studiach pierwszego stopnia, a więc rozszerzenia wyjątku od zasady, co uczyniono już w omawianej ustawie względem studiów "pierwszego stopnia w specjalności nauczycielskiej, prowadzonych w zakresie religii" (art. 8 ust. 5 in fine).

Szczególny status nauczania języka polskiego na każdym stopniu edukacji wymaga specjalnego ukształtowania trybu kształcenia przyszłych polonistów. Z pewnością nie będą temu służyć dodatkowe, według projektu "Standardów kształcenia przygotowującego do wykonywania zawodu nauczyciela" bardzo duże obciążenia godzinowe już od pierwszego roku studiów w kierunku przygotowania do nauczania drugiego przedmiotu. Proponowana dwuprzedmiotowość na kierunku filologii polskiej z pewnością negatywnie wpłynie na poziom przygotowania merytorycznego nauczycieli i w rezultacie na obniżenie rangi nauczanego przedmiotu, kluczowego dla kształcenia przyszłych pokoleń. W związku z dużą liczbą godzin dydaktycznych z języka polskiego nie należy również odnosić do tej kwestii argumentów ekonomicznych i organizacyjnych.

Mając na uwadze jakość nauczania języka polskiego, zwracam się do Pana Ministra z pytaniem o możliwość zniesienia obowiązku kształcenia dwuprzedmiotowego na kierunku filologii polskiej ze specjalnością nauczycielską.

Ryszard Legutko

Odpowiedź ministra nauki i szkolnictwa wyższego:

Warszawa, 27.04.2007 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

nawiązując do oświadczenia złożonego przez Senatora Ryszarda Legutkę na 30. posiedzeniu Senatu RP w dniu 29 marca 2007 r., przesłanego przy piśmie znak BPS/DSK-043-237/07 z dnia 3 kwietnia br. w sprawie nowelizacji ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym w zakresie wyłączenia kierunku, "filologia polska" ze specjalnością nauczycielską ze stosowania ogólnej zasady obowiązkowej specjalności dodatkowej na studiach pierwszego stopnia - uprzejmie informuję.

Na podstawie przepisu art. 5 ustawy z dnia 27 lipca 2005 r. - Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz. U. Nr 65, poz. 1365, z późn. zm.) w uczelni prowadzącej kształcenie przygotowujące do wykonywania zawodu nauczyciela studenci studiów pierwszego stopnia w specjalności nauczycielskiej uzyskują przygotowanie do nauczania dwóch przedmiotów (rodzajów zajęć), z których jeden stanowi przedmiot główny, a drugi dodatkowy. Warunek ten nie dotyczy studiów pierwszego stopnia w specjalności nauczycielskiej, prowadzonych w zakresie religii, które mogą przygotowywać studentów do nauczania jednego przedmiotu.

Przewiduje się, iż przepisy dotyczące kształcenia nauczycieli, w tym przygotowanie do prowadzenia zajęć z dwóch przedmiotów, ulegną zmianie. Przy wprowadzaniu nowych rozwiązań będą brane pod uwagę dwa czynniki: możliwości przygotowania absolwenta w ramach programu studiów na określonym kierunku na poziomie studiów licencjackich do prowadzenia zajęć z drugiego przedmiotu, a także realizacja pensum dydaktycznego nauczyciela prowadzącego w szkole zajęcia z określonego przedmiotu.

W dniu 20 marca br. Rada Ministrów przyjęła "Założenia do ustawy o zmianie ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym". Przedstawiciele środowiska akademickiego i organizacje społeczne przekazują do Ministerstwa propozycje zmian przepisów. Postulat przedstawicieli wydziałów prowadzących kształcenie na kierunku filologia polska będzie wnikliwie rozpatrzony w trakcie przygotowywania nowelizacji ustawy.

Łączę wyrazy szacunku

w/z Ministra

PODSEKRETARZ STANU

prof. dr hab. Krzysztof J. Kurzydłowski

* * *

Oświadczenie senator Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk złożone na 29. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do prezesa Rady Ministrów Jarosława Kaczyńskiego

Składam oświadczenie skierowane do prezesa Rady Ministrów, pana Jarosława Kaczyńskiego, dotyczące sprawy upadku Banku Staropolskiego w 2000 r. i niewypłacenia poszkodowanym kwoty 156 milionów zł.

W związku z likwidacją Banku Staropolskiego w 2000 r. z kont obywateli państwa polskiego zawłaszczono 200 milionów dolarów. Fundusz gwarancyjny wypłacił część tych pieniędzy, ale do wypłacenia zostało jeszcze 156 milionów zł.

Do mojego biura senatorskiego zgłosił się jeden ze stu pięćdziesięciu tysięcy poszkodowanych w tej sprawie, zamieszkały w Gdańsku pan Stanisław Pawlikowski, który po trzydziestu pięciu latach ciężkiej pracy na morzu, przechodząc na emeryturę, wpłacił swoje pieniądze na roczne lokaty dewizowe do Invest-Banku, skąd zostały one odprowadzone do Banku Staropolskiego SA w Poznaniu, rzekomo ze względu na brak pozwolenia na prowadzenie rachunków dewizowych przez Invest-Bank. Przy tym działalność Banku Staropolskiego i działalność Invest-Banku nie uzupełniały się, ponieważ ówczesna prezes Narodowego Banku Polskiego Hanna Gronkiewicz-Waltz wystawiła upoważnienie nr 4/98 z 29 czerwca 1998 r. upoważniające Invest-Bank między innymi do prowadzenia rachunków bankowych w walutach obcych.

Proszę pana prezesa Rady Ministrów o odpowiedź na następujące pytania:

Po pierwsze, czy zostały do tej pory podjęte jakiekolwiek postępowania w tej sprawie i z jakim rezultatem?

Po drugie, dlaczego ówczesna prezes Narodowego Banku Polskiego zgodziła się na istnienie banku, który miał dwa oddziały i pięćdziesiąt osiem okienek w innym banku?

Po trzecie, dlaczego nadzór bankowy dopuścił do umieszczenia logo Banku Staropolskiego w pomieszczeniach i na umowach Invest-Banku, wprowadzając zamęt prawny?

Po czwarte, jakie działania zamierza podjąć rząd RP na rzecz poszkodowanych wierzycieli Banku Staropolskiego?

Z poważaniem

Dorota Arciszewska-Mielewczyk
senator RP

Odpowiedź ministra finansów:

Warszawa, dnia 27 kwietnia 2007 roku

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskie

Warszawa

Szanowny Panie Marszałku,

W odpowiedzi na oświadczenie złożone przez Panią Senator Dorotę Arciszewską-Mielewczyk podczas 29 posiedzenia Senatu RP w dniu 15 marca 2007 r. w sprawie upadłości Banku Staropolskiego S.A. w Poznaniu i prowadzonych w związku z tym postępowań, uprzejmie przedstawiam następujące wyjaśnienia w oparciu o informacje przekazane przez Ministerstwo Sprawiedliwości - Prokuraturę Krajową, Komisję Nadzoru Bankowego oraz Bankowy Fundusz Gwarancyjny.

Postępowanie upadłościowe Banku Staropolskiego S.A. w Poznaniu prowadzone jest na postawie przepisów rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 24 października 1934 r. - Prawo upadłościowe oraz ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe.

Upadłość Banku Staropolskiego S.A. w Poznaniu została ogłoszona na mocy postanowienia Sądu Okręgowego w Poznaniu z dnia 11 lutego 2000 r. Powyższe postanowienie uprawomocniło się w dniu 19 lutego 2000 r. Postępowanie upadłościowe banku zgodnie z przepisami prawa prowadzone jest przez syndyka masy upadłości pod nadzorem sędziego-komisarza.

Lista wierzytelności, obejmująca między innymi należności z tytułu prowadzenia rachunków bankowych ponad kwoty gwarantowane i wypłacone przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny, została zatwierdzona postanowieniem sędziego-komisarza z dnia 28 czerwca 2002 r. Na wypłaty środków pieniężnych w ramach obowiązującego systemu gwarantowania depozytów bankowych dla 130.000 deponentów Banku z tytułu prowadzenia rachunków bankowych przeznaczono kwotę około 500.000.000 zł. Wierzytelność Bankowego Funduszu Gwarancyjnego do masy upadłości Banku Staropolskiego S.A. w Poznaniu z tego tytułu na dzień 27 czerwca 2006 r. wynosiła 479.440.169,71 zł.

Poza wypłatami środków gwarantowanych zrealizowanych przez syndyka w imieniu Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, nie dokonano żadnych innych wypłat na rzecz wierzycieli, za wyjątkiem Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, jako wierzyciela uprzywilejowanego z mocy prawa.

Z informacji Komisji Nadzoru Bankowego wynika, iż w latach 2001 - 2005 sąd ogłosił cztery przetargi na nabycie przedsiębiorstwa Banku Staropolskiego S.A. przez inne banki, które nie zostały rozstrzygnięte:

- do pierwszego przetargu ogłoszonego w dniu 19 marca 2001 r. przystąpił tylko Invest Bank S.A., jednak z uwagi na brak zgodności oferty z warunkami nabycia, przetarg postanowieniem sądu zastał unieważniony,

- do drugiego przetargu ogłoszonego w dniu 11 września 2002 r. nie przystąpił żaden z banków,

- trzeci przetarg ogłoszony w listopadzie 2003 r. został odwołany przez sąd po kilku dniach od daty jego ogłoszenia,

- do czwartego przetargu ogłoszonego w marcu 2005 r. jako jedyny przystąpił Invest Bank S.A. Sąd stwierdzając niezgodność oferty z warunkami nabycia Banku odmówił przyjęcia oferty Invest Banku S.A. Bank złożył zażalenie na postanowienie sądu, które orzeczeniem z dnia 9 lutego 2006 r. zostało oddalone.

Dokonana przez firmę audytorską BDO POLSKA Sp. z o.o. wycena Banku nie przekracza 90.000.000 zł. Natomiast zadłużenie (obciążające przyszłego nabywcę Banku) z tytułu prowadzenia rachunków bankowych wynosi ponad 150.000.000 zł.

Jedynym realnym sposobem zaspokojenia wierzytelności z tytułu rachunków bankowych jest sprzedaż Banku Staropolskiego S.A. w Poznaniu w całości, a zgodnie z obowiązującymi przepisami przedsiębiorstwo bankowe może nabyć jedynie bank. Aktualna wartość Banku określona na potrzeby czwartego przetargu jest o połowę niższa od roszczeń deponentów nie zaspokojonych w całości przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Zainteresowanie nabyciem Banku Staropolskiego S.A. wykazał Invest Bank S.A. w Warszawie. Wskazał on jednak jako warunek redukcję roszczeń wierzycieli do poziomu komercyjnego.

Osiągnięcie oczekiwanego poziomu redukcji zobowiązań nie leży w kompetencjach syndyka i sędziego-komisarza. Syndyk, jako powołany do wykonywania zadań w interesie upadłego Banku i wierzycieli nie może być stroną jakichkolwiek porozumień z wierzycielami, co do redukcji ich należności. Wskazano również, że syndyk, niezmiennie od początku procesu upadłościowego, deklarował gotowość aktywnego wsparcia działań negocjacyjnych z wierzycielami upadłego Banku poprzez udostępnienie na koszt masy upadłości całej bazy adresowej osób zatrudnionych w upadłym Banku Staropolskim S.A. wraz z ich potencjałem intelektualnym, wyrażającym się w znajomości uregulowań, procedur i zagadnień dotyczących upadłości, sprzętu, materiałów, obsługi kancelaryjnej, w tym korespondencji.

W ramach nadzoru administracyjnego sprawowanego przez Ministra Sprawiedliwości nie stwierdzono uchybień w toczącym się postępowaniu upadłościowym. Ze względu na skalę problemów towarzyszących postępowaniu upadłościowemu Banku Staropolskiego S.A. z siedzibą w Poznaniu, pozostaje ono przedmiotem zainteresowania służb nadzorczych Ministra Sprawiedliwości.

W zakresie prowadzonych postępowań karnych związanych z upadłością Banku Staropolskiego S.A w Poznaniu, Ministerstwo Sprawiedliwości - Prokuratura Krajowa wskazuje, iż Wydział II do Spraw Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu przeprowadził, wszczęte postanowieniem z dnia 14 lutego 2000 r., śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez członków Zarządu Banku Staropolskiego S.A. w Poznaniu w okresie od 1993 do 1999 r. i działania na szkodę spółki prawa handlowego poprzez doprowadzenie do utraty płynności finansowej Banku i wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach w kwocie co najmniej 560.000.000 zł na szkodę Banku Staropolskiego S.A. oraz 39.502 deponentów tego Banku, a także wyłudzenia na szkodę Banku Staropolskiego S.A. - pod pozorem darowizny na rzecz Parafii p.w. Maryi Królowej w Poznaniu - kwoty 400.000 zł oraz przywłaszczenia przez Piotra B. zaliczki w kwocie 163.000 zł na szkodę Poznańskiego Domu Bankiera.

Podstawą wszczęcia śledztwa w tej sprawie przez Prokuratora Okręgowego w Poznaniu były zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa złożone w dniu 13 stycznia 2000 r. przez Delegaturę Urzędu Ochrony Państwa w Poznaniu oraz w dniu 20 stycznia 2000 roku przez Zarząd Komisaryczny Banku Staropolskiego S.A. W styczniu 2002 r. śledztwo w przedmiotowej sprawie przejęte zostało do dalszego prowadzenia przez Prokuraturę Apelacyjną w Poznaniu pod sygnaturą Ap II Ds. 2/02.

Postępowanie przygotowawcze w powyższej sprawie zakończono skierowaniem w dniu 21 grudnia 2004 r. do Sądu Rejonowego w Poznaniu aktu oskarżenia przeciwko dziesięciu osobom, w tym byłemu Przewodniczącemu Rady Nadzorczej oraz Prezesowi i dwóm Wiceprezesom Zarządu tego Banku, oskarżonym o popełnienie przestępstw nadużycia zaufania z art. 296 § 3 kk w zw. z art. 12 kk. Piotra B. - byłego Przewodniczącego, Wiceprzewodniczącego i Członka Rady Nadzorczej Banku oskarżono o popełnienie przestępstw z art. 276 kk, art. 263 § 3 kk, art. 271 § 1 kk, art. 284 § 2 kk w zw. z art. 294 § 1 kk, art. 18 § 2 kk w zw. z art. 296 § 1 kk w zw. z art. 278 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk oraz 273 kk i art. 12 kk. Postępowanie w tej sprawie - od września 2005 r. toczy się przed Sądem Rejonowym w Poznaniu.

W dniu 23 czerwca 2006 r. Prokurator Apelacyjny w Poznaniu, po rozpoznaniu zawiadomień m. in. Zespołu Stowarzyszeń Poszkodowanych przez Bank Staropolski S.A. i Invest Bank S.A., wydał postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania w sprawie popełnienia przez ostatni Zarząd Banku Staropolskiego S.A. w Poznaniu, przestępstwa polegającego na działaniu na szkodę tego Banku, poprzez nieprzyjęcie do jego bilansu na dzień 31 października 1999 r. wartości wynikających z przejętych zabezpieczeń lokat międzybankowych, w postaci programu "know-how" - Systemu Invest Kredyt Ukraina o wartości 582.949.456,55 zł. oraz udziałów i dopłat do kapitału Funduszu Kapitałowego Polska
- Ukraina Sp. z o.o. o łącznej wartości 397.402.614,01 zł, przyjęciu po zaniżonej o kwotę 136.861.766 zł wartości akcji Invest Banku S.A. i spowodowania w ten sposób powstania pozornej straty prowadzącej do upadłości Banku Staropolskiego S.A. oraz przysporzenia Grupie Polsat
korzyści finansowej w kwocie co najmniej 200 mln USD, tj. o przestępstwo z art. 296 § 1 kk i inne. Powyższe postanowienie jest prawomocne.

Natomiast kwestie dotyczące ewentualnych nieprawidłowości w działaniu Prezesa Narodowego Banku Polskiego, Głównego Inspektora Nadzoru Bankowego i Komisji Nadzoru Bankowego związane ze złożeniem wniosku o ogłoszenie upadłości Banku Staropolskiego S.A. w Poznaniu były przedmiotem rozstrzygnięcia w sprawie sygn. V Ds. 58/06 Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Postępowanie to prowadzone było w oparciu o doniesienie Stowarzyszenia Pokrzywdzonych przez System Bankowy z siedzibą w Poznaniu z dnia 12 lipca 2006 r., Instytutu Wdrożeń Norm i Standardów Europejskich Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie z dnia 7 sierpnia 2006 r. i innych. Postanowieniem z dnia 10 października 2006 r. Prokurator Okręgowy w Poznaniu odmówił wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Powyższe postanowienie jest również prawomocne.

Wskazane postępowania przygotowawcze pozostawały w nadzorze lub w zainteresowaniu odpowiednich Biur Prokuratury Krajowej w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Z informacji uzyskanych przez Ministra Finansów od Przewodniczącego Komisji Nadzoru Bankowego oraz Prezesa Bankowego Funduszu Gwarancyjnego wynika, że po ogłoszeniu upadłości Banku Staropolskiego S.A. jego klienci - w oparciu o przepisy ustawy z dnia 14 grudnia 1994 r. o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym - odzyskali część lub całość swoich oszczędności (w zależności od wysokości depozytów).

Wypłaty środków gwarantowanych dla deponentów Banku Staropolskiego S.A. zostały przeprowadzone przez syndyka masy upadłości Banku w okresie maj-czerwiec 2000 r., a następnie były kontynuowane bezpośrednio przez Biuro Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Do odbioru środków w łącznej kwocie 626 mln zł uprawnionych było 148 tys. osób. W dniu 11 lutego 2005 r., w związku z upływem terminu przedawnienia roszczeń wobec Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, Fundusz zaprzestał dokonywania wypłat środków gwarantowanych dla deponentów Banku. Całości kwot nie odzyskało 39,5 tysiąca deponentów. Łączna wartość niezaspokojonych wierzytelności stanowi kwotę około 156 mln zł i dotyczy tych przypadków, w których osoby te nie spełniały warunków deponenta, w rozumieniu art. 2 pkt 1 ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, bądź których wierzytelności przekraczały limit środków gwarantowanych, określony w art. 23 ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym.

W latach 1992-1999, na mocy umowy zawartej pomiędzy Bankiem Staropolskim S.A. i Invest Bankiem S.A., banki te współpracowały ze sobą. Przy placówkach Invest Banku S.A. funkcjonowały przedstawicielstwa Banku Staropolskiego S.A., które przyjmowały od klientów depozyty. Obowiązująca w prawie cywilnym zasada swobody zawierania umów, daje możliwość bankom do dowolnego kształtowania stosunków umownych. Również przepisy ustawy Prawo bankowe stanowią, że środki podejmowane w ramach nadzoru nie mogą naruszać zawartych przez banki umów. Przyjęta zatem strategia działalności Banku Staropolskiego S.A. w zakresie gromadzenia depozytów nie naruszała - zdaniem Komisji Nadzoru Bankowego - norm prawnych
i nie stanowiła podstawy do interwencji organu nadzoru.

Zgodnie z przepisami prawa, za prawidłowe zarządzanie bankiem odpowiedzialny jest jego zarząd, którego działania podlegają nadzorowi rady nadzorczej powołanej przez właścicieli banku. Nadzór bankowy nie uczestniczy w żaden sposób w procesie zarządzania bankiem, jego rola ogranicza się do badania, czy banki w swojej działalności przestrzegają przepisów prawa i czy nie podejmują nadmiernego ryzyka, które stanowić mogłoby zagrożenie dla środków zgromadzonych na rachunkach bankowych. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości w działalności banku, ustawa - Prawo bankowe daje Komisji Nadzoru Bankowego uprawnienia do zastosowania odpowiednich sankcji i działań nadzorczych, przy czym przepisy prawa w sposób jednoznaczny precyzują przesłanki, których wystąpienie upoważnia nadzór bankowy do podjęcia interwencji.

Nadzór bankowy uznał, iż nie posiadając prawnych możliwości wkraczania w stosunki umowne banków, nie miał podstaw do wydania zakazu umieszczania logo Banku Staropolskiego SA w placówkach Invest Banku S.A., w których działały przedstawicielstwa Banku Staropolskiego S.A.

Obecnie do decyzji sądu należy określenie dalszego postępowania w sprawie. Sąd może zobowiązać syndyka do organizacji kolejnego przetargu lub też zdecydować o sprzedaży poszczególnych składników banku. Jedynym bankiem, który nadal wyraża zainteresowanie nabyciem przedsiębiorstwa bankowego Banku Staropolskiego S.A. jest Invest Bank S.A.

W chwili obecnej działania syndyka masy upadłości, jak i sędziego-komisarza postępowania upadłościowego Banku Staropolskiego S.A. zmierzają do sprzedaży przedsiębiorstwa bankowego, co - punktu widzenia interesów klientów tego Banku jest najkorzystniejsze. Zasady zbywania majątku upadłego banku są szczegółowo uregulowane przepisami ustawy - Prawo bankowe i w tym właśnie trybie podejmowane są wszelkie działania przez syndyka i sędziego-komisarza.

W przypadku sprzedaży Banku w upadłości innemu bankowi, oszczędności zgromadzone przez klientów w Banku Staropolskim S.A (pomniejszone o kwotę wypłaconych gwarancji Bankowego Funduszu Gwarancyjnego) zostaną wypłacone przez bank nabywcę. Jeśli sprzedaż Banku w upadłości nie dojdzie do skutku, nastąpi sprzedaż poszczególnych składników masy majątkowej Banku. Zaspokajanie wierzycieli Banku Staropolskiego S.A. w upadłości nastąpi wówczas w kolejności ustalonej w rozporządzeniu Prezydenta Rzeczpospolitej z dnia 24 października 1934 r. Prawo upadłościowe oraz w ustawie z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe.

W ocenie Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, szacunkowa wartość przedsiębiorstwa bankowego ustalona na podstawie wyceny wykonanej na potrzeby przetargu, pozwala na postawienie tezy, że sprzedaż przedsiębiorstwa bankowego Banku Staropolskiego S.A. może być trudna. Decydujące znaczenie ma tu wielkość wierzytelności wobec tej instytucji z tytułu prowadzenia rachunków bankowych, które ze względu na ich wysokość, nie zostały zaspokojone w ramach systemu gwarantowania, a które - w przypadku sprzedaży przedsiębiorstwa bankowego - musiałyby być zaspokojone przez jego nabywcę zgodnie z dyspozycją art. 165 ust. 3 Prawa bankowego. Wartość zobowiązań Banku z tego tytułu wynosi około 156 mln zł, natomiast szacunkowa wartość przedsiębiorstwa bankowego ustalono na kwotę około 94 mln zł. Poza tym, możliwość nabycia przedsiębiorstwa bankowego, oprócz aspektów formalnych, zależy od sytuacji ekonomiczno-finansowej banku, który zamierzałby dokonać przejęcia. Ocena w tym zakresie pozostawiona jest ustawowo Komisji Nadzoru Bankowego.

Należy jednocześnie zauważyć, że Pan Stanisław P., wymieniony w oświadczeniu Pani Senator Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk - zgodnie z informacją Przewodniczącego Komisji Nadzoru Bankowego - dwukrotnie w 2002 r. oraz w 2003 r. uzyskał od Generalnego Inspektoratu Nadzoru Bankowego informację na temat możliwości odzyskania środków ulokowanych w Banku Staropolskim S.A. Nadzór bankowy nie ma możliwości bezpośredniego spowodowania przyspieszenia procedur upadłościowych banku, gdy zgodnie z przepisami prawa, jego rola w tym postępowaniu, ograniczana jest do wydawania opinii dla sądu w zakresie warunków nabycia banku w upadłości przez inne banki oraz na temat ofert przedstawianych sądowi na nabycie banku w upadłości.

Z wyrazami szacunku

Z upoważnienia Ministra Finansów

PODSEKRETARZ STANU

Arkadiusz Huzarek

* * *

Oświadczenie senatora Zbigniewa Raua złożone na 29. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów Ludwika Dorna

Moje oświadczenie kieruję do Pana Premiera w związku z nadzorem sprawowanym przez Pana nad Zakładem Ubezpieczeń Społecznych.

Przepisy ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych nakładają na płatników składek obowiązek przekazywania do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zgłoszenia do ubezpieczeń społecznych, imiennych raportów miesięcznych, deklaracji rozliczeniowych oraz innych dokumentów niezbędnych do prowadzenia kont płatników składek i kont ubezpieczonych, a także korekt tych dokumentów, poprzez teletransmisje danych w formie dokumentu elektronicznego (art. 47a ust. 1 ustawy).

Ustawą z dnia 17 lutego 2005 r. o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne (art. 40 pkt 5c) wprowadzono wymóg, iż dokument elektroniczny przekazywany do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych poprzez teletransmisję danych musi być opatrzony bezpiecznym podpisem elektronicznym weryfikowanym przy pomocy ważnego kwalifikowanego certyfikatu w rozumieniu ustawy z dnia 18 września 2001 r. o podpisie elektronicznym.

Jednocześnie przepis art. 60 ustawy o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne stanowi, iż dokumenty elektroniczne przekazywane do ZUS poprzez teletransmisję danych mogą być przekazywane, bez konieczności opatrywania ich bezpiecznym podpisem elektronicznym, w ciągu dwunastu miesięcy od wejścia w życie przepisu art. 40. Zgodnie z treścią przepisu art. 64 pkt 3 wejście w życie przepisu art. 40 ustawy następuje po upływie dwudziestu siedmiu miesięcy od dnia jej ogłoszenia. A data ogłoszenia ustawy to 20 kwietnia 2005 r.

Wynika z tego, że wejście w życie obowiązku opatrywania bezpiecznym podpisem elektronicznym dokumentów elektronicznych przekazywanych do ZUS poprzez teletransmisję danych określone zostało na lipiec 2007 r. Dla Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oznacza to konieczność przystosowania systemu informatycznego do przyjmowania dokumentów elektronicznych opatrzonych bezpiecznym podpisem elektronicznym, a dla płatników składek - konieczność uzyskania kwalifikowanego certyfikatu w jednym z trzech kwalifikowanych centrów certyfikacyjnych.

W tej sytuacji zasadne wydaje się pytanie o stopień przygotowania systemu informatycznego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w zakresie jego zdolności do przyjmowania dokumentów opatrzonych bezpiecznym podpisem elektronicznym. Pytanie jest zasadne tym bardziej, że z nieoficjalnych informacji uzyskanych od firmy Prokom Software SA wynika, iż nowa wersja programu informatycznego "Płatnik - przekaz elektroniczny", przystosowana do przekazywania i przyjmowania danych opatrzonych bezpiecznym podpisem elektronicznym, wprowadzona zostanie "w miesiącach letnich - najprawdopodobniej w lipcu 2007 r.", czyli w tym samym momencie co wejście w życie obowiązku stosowania przez płatników bezpiecznego podpisu elektronicznego. Musi to budzić poważne wątpliwości co do szans powodzenia całej operacji wprowadzania bezpiecznego podpisu elektronicznego. Jeżeli dodatkowo uświadomimy sobie, iż w chwili obecnej brakuje w tej sprawie jakiejkolwiek akcji informacyjnej w tej sprawie, to już teraz można przewidzieć skutki prób uzyskania przez płatników, praktycznie w tym samym czasie, kwalifikowanych certyfikatów.

Należy wyrazić obawy co do możliwości przydzielenia przez centra certyfikacji kwalifikowanych certyfikatów wszystkim zainteresowanym, czyli płatnikom składek, w tak krótkim czasie - czasie pomiędzy wejściem w życie obowiązku stosowania bezpiecznego podpisu elektronicznego (udostępnieniem nowej wersji programu informatycznego) a datą obowiązkowego złożenia dokumentów elektronicznych do ZUS.

Czy w tej sytuacji Pan Premier przewiduje konieczność nowelizacji ustawy z dnia 17 lutego 2005 r. o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne w celu przesunięcia terminu wejścia w życie obowiązku opatrywania dokumentów elektronicznych przesyłanych do ZUS bezpiecznym podpisem elektronicznym?

Ponadto czy widzi Pan Premier konieczność przeprowadzenia w tej sprawie akcji informacyjnej mającej na celu uświadomienie płatnikom konieczności uzyskania przez nich przed lipcem 2007 r. kwalifikowanych certyfikatów, wydawanych przez jedno z trzech krajowych centrów certyfikacji?

Zbigniew Rau

Odpowiedź podsekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów:

Warszawa, dnia 27 kwietnia 2007 r.

Pan
Ryszard Legutko
Wicemarszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W związku z pismem z dnia 27 marca br., znak: BPS/DSK-043-171/07, przy którym został przekazany tekst oświadczenia złożonego przez Pana Senatora Zbigniewa Raua w sprawie stopnia przygotowania systemu informatycznego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w zakresie jego zdolności do przyjmowania dokumentów opatrzonych bezpiecznym podpisem elektronicznym, po konsultacji z Prezesem ZUS, uprzejmie proszę o przyjęcie następujących wyjaśnień.

Problem podniesiony w oświadczeniu Pana Senatora Zbigniewa Raua wynika z wejścia w życie z dniem 16 sierpnia 2002 r. ustawy z dnia 18 września 2001 r. o podpisie elektronicznym (Dz. U. Nr 130, poz. 1450, ze zm.). W ustawie zostały określone warunki stosowania podpisu elektronicznego, skutki prawne jego stosowania, zasady świadczenia usług certyfikacyjnych oraz zasady nadzoru nad podmiotami świadczącymi te usługi. Zgodnie z tą ustawą przez podpis elektroniczny uważa się dane w postaci elektronicznej, które wraz z innymi danymi, do których zostały dołączone lub z którymi są logicznie powiązane, służą do identyfikacji osoby składającej podpis elektroniczny. Natomiast bezpieczny podpis elektroniczny to podpis elektroniczny, który:

a) jest przyporządkowany wyłącznie do osoby składającej ten podpis,

b) jest sporządzany za pomocą podlegających wyłącznej kontroli osoby składającej podpis elektroniczny bezpiecznych urządzeń służących do składania podpisu elektronicznego i danych służących do składania podpisu elektronicznego,

c) jest powiązany z danymi, do których został dołączony, w taki sposób, że jakakolwiek późniejsza zmiana tych danych jest rozpoznawalna.

Z informacji przekazanych przez Prezesa ZUS wynika, że przygotowania ZUS-u do obsługi procesu przyjmowania elektronicznych dokumentów ubezpieczeniowych opatrzonych bezpiecznym podpisem elektronicznym przebiegają bez zakłóceń i termin określony przepisami ustawy z dnia 17 lutego 2005 r. o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne (Dz. U. Nr 64, poz. 566, ze zm.) zostanie dotrzymany.

W lipcu 2007 r. ZUS planuje udostępnienie zmienionego oprogramowania w Systemie Zasilania Kompleksowego Systemu Informatycznego ZUS, które umożliwi przyjmowanie dokumentów ubezpieczeniowych podpisanych bezpiecznym podpisem elektronicznym. Ponadto ZUS planuje również wydanie nowej wersji programu Płatnik, który będzie obsługiwał wysyłanie elektronicznych dokumentów ubezpieczeniowych opatrywanych jednym z dwóch rodzajów podpisów elektronicznych: dotychczasowym (dedykowanym ZUS) albo bezpiecznym podpisem elektronicznym wystawionym przez jedno z centrów certyfikacji.

Zgodnie z art. 60 w/w ustawy o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne dokumenty ubezpieczeniowe mogą być przekazywane do ZUS bez konieczności opatrywania ich bezpiecznym podpisem elektronicznym w ciągu 12 miesięcy od dnia wejścia w życie art. 40 niniejszej ustawy, tj. od 21 lipca 2007 r. W ten sposób ustawodawca dał roczny okres przejściowy dla płatników składek, w ciągu którego ZUS ma obowiązek obsługiwać zarówno bezpieczny podpis elektroniczny jak i podpis niekwalifikowany, dedykowany ZUS. Dotychczasowe certyfikaty niekwalifikowane, służące do podpisywania dokumentów elektronicznych, przekazywanych przez płatników składek do ZUS, wystawiane są z okresem ważności 1 rok.

Należy przyjąć, że płatnicy będą występowali o certyfikaty bezpiecznego podpisu elektronicznego w terminach wynikających z utraty ważności dotychczas używanych certyfikatów, ponieważ będzie się to wiązać z poniesieniem przez nich dodatkowych kosztów. Ze zrobionych przez ZUS analiz terminów odnowień certyfikatów wynika, że miesięcznie wygasać będzie od 9 tys. do 22,5 tys. certyfikatów. W związku z tym taką właśnie grupę płatników będą musiały obsłużyć centra certyfikacji w ciągu miesiąca.

Warto również poinformować o przekazanym przez Prezesa ZUS zapewnieniu o przygotowanych planach przeprowadzenia akcji informacyjnej dotyczącej wdrożenia obsługi bezpiecznego podpisu elektronicznego.

W związku z powyższym należy uznać, że nie zachodzi potrzeba nowelizacji ustawy z dnia 17 lutego 2005 r. o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne w celu przesunięcia terminu wejścia w życie obowiązku opatrywania dokumentów elektronicznych przesyłanych do ZUS bezpiecznym podpisem elektronicznym.

Z poważaniem

P. Wypych

* * *

Oświadczenie senatora Stanisława Koguta złożone na 29. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do wiceprezes Rady Ministrów, minister finansów Zyty Gilowskiej

Szanowna Pani Premier!

Z wielkim zadowoleniem witam, wraz ze swoim kolejarskim środowiskiem, znaczący wzrost inwestycji kolejowych prowadzonych przez zarządzającą infrastrukturą spółkę PKP Polskie Linie Kolejowe SA. Wzrost ten jest również odbierany pozytywnie w środowisku wykonawców - wielkich przedsiębiorstw budowlano-montażowych od lat współpracujących z grupą PKP. Niestety, pojawiają się trudności w zakresie właściwego finansowania przedsięwzięć. Opóźnienia w zwrocie VAT z PKP PKL na rzecz wykonawców stawiają tych ostatnich w trudnej sytuacji ryzyka utraty płynności, opóźnień płatności na rzecz innych kontrahentów i w konsekwencji znaczącego spadku rentowności. Spadku, który wpłynie negatywnie na konkurencyjność tych przedsiębiorstw, tym bardziej że stoją one wobec konieczności modernizacji, jeśli mają sprostać innym.

W tych okolicznościach zwracam się do Pani Premier z serdeczną prośbą o podjęcie takich działań, które pozwolą na usprawnienie finansowania inwestycji kolejowych, w szczególności o usprawnienie przepływów pieniężnych z budżetu państwa do PKP PLK SA (zwrot VAT).

Stanisław Kogut

Odpowiedź ministra finansów:

Warszawa, dnia 17 kwietnia 2007 roku

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W związku z przesłanym przy piśmie z dnia 27 marca 2007 r. nr BPS-DSK-043-173/07 oświadczeniem złożonym przez Pana Senatora Stanisława Koguta na 29 posiedzeniu Senatu w dniu 15 marca 2007 r. w sprawie podjęcia działań, które pozwolą na usprawnienie finansowania inwestycji kolejowych, w tym poprzez skrócenie terminu zwrotu nadwyżki podatku (naliczonego podatku od towarów i usług nad podatkiem należnym) dla PKP PLK S.A., uprzejmie wyjaśniam, co następuje.

Przepisy dotyczące funkcjonowania podatku VAT w krajach członkowskich Unii Europejskiej podlegają harmonizacji na zasadach określonych w dyrektywie 2006/112/WE Rady z dnia 28 listopada 2006 r. w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej. Dyrektywa ta zastąpiła od dnia 1 stycznia 2007 r. Szóstą dyrektywę Rady U.E. z dnia 17 maja 1977 r. w sprawie harmonizacji przepisów Państw Członkowskich, dotyczących podatków obrotowych - wspólny system podatku od wartości dodanej - ujednolicona podstawa wymiaru podatku (77/3 88/EWG).

Zgodnie z art. 183 dyrektywy 2006/112/WE Rady z dnia 28 listopada 2006 r., jeżeli za dany okres rozliczeniowy kwota odliczeń przekracza kwotę VAT należnego, państwa członkowskie mogą dokonać zwrotu lub przenieść nadwyżkę na następny okres rozliczeniowy w oparciu o ustalone przez siebie warunki. Państwa członkowskie mogą jednakże odmówić zwrotu lub przeniesienia jeśli wysokość nadwyżki jest nieznaczna.

W art. 87 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (Dz.U. Nr 54, poz. 535, z późn. zm.) - określono, że w przypadku gdy kwota podatku naliczonego jest w okresie rozliczeniowym wyższa od kwoty podatku należnego, podatnik ma prawo do obniżenia o tę różnicę kwoty podatku należnego za następne okresy lub do zwrotu różnicy na rachunek bankowy. Zwrot różnicy podatku następuje na rachunek bankowy podatnika w terminie 60 dni w ramach określonych kwot.

Natomiast różnica podatku podlegająca zwrotowi w kwocie przekraczającej wartość podatku naliczonego związanego z nabyciem towarów lub usług, które na podstawie przepisów o podatku dochodowym są zaliczane przez podatnika do środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych podlegających amortyzacji, oraz gruntów i praw wieczystego użytkowania gruntów, jeżeli zostały one zaliczone do środków trwałych nabywcy, powiększonej o 22 % obrotu podatnika opodatkowanego stawkami niższymi niż stawka podstawowa (22%), co do zasady podlega zwrotowi w terminie 180 dni od dnia złożenia deklaracji podatkowej.

Ponadto na umotywowany wniosek podatnika złożony wraz z deklaracją podatkową, kwota różnicy podatku podlegająca zwrotowi w terminie 60 dni od dnia złożenia rozliczenia ulega podwyższeniu, jeżeli podwyższenie tej kwoty jest uzasadnione sezonowością produkcji lub sezonowością wykonywanych usług, lub sezonowością skupu produktów rolnych. Na umotywowany wniosek podatnika złożony wraz z deklaracją podatkową, urząd skarbowy jest obowiązany skrócić ww. terminy dla zwrotu różnicy podatku, w tym: w przypadku kwoty, dla której termin zwrotu został określony na 180 dni do 60 dni i odpowiednio z 60 dni do 25 dni (licząc od dnia złożenia rozliczenia), gdy kwoty podatku naliczonego, wykazane w deklaracji podatkowej, wynikają z:

1) faktur dokumentujących kwoty należności, które zostały w całości zapłacone bezpośrednio podatnikowi będącemu wystawcą faktury, z uwzględnieniem art. 22 ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (Dz. U. Nr 173, poz. 1807 i Nr 281, poz. 2777 oraz z 2005 r. Nr 33, poz. 289),

2) dokumentów celnych oraz decyzji, o których mowa w art. 33 ust. 2 i 3 oraz art. 34 ww. ustawy z dnia 11 marca 2004 r. i zostały przez podatnika zapłacone,

3) wewnątrzwspólnotowego nabycia towarów lub importu usług lub dostawy towarów, dla której podatnikiem jest ich nabywca, jeżeli w deklaracji podatkowej została wykazana kwota podatku należnego od tych transakcji.

Jak z powyższego wynika, polskie przepisy dość elastycznie podchodzą do terminu zwrotu.

Informując o powyższym wyjaśniam, że konstrukcja przepisów o podatku od towarów i usług opiera się na zasadzie powszechności i neutralności.

Resort finansów analizuje różne aspekty związane z przepływami środków finansowych z budżetu państwa do przedsiębiorców. Należy jednak pamiętać, że system podatkowy nie jest instrumentem, który powinien być wykorzystywany do regulowania terminów płatności pomiędzy podmiotami gospodarczymi. Podmioty gospodarcze samodzielnie podejmują decyzje o wyborze kontrahenta, a co za tym idzie ponoszą konsekwencje wyboru nierzetelnych kontrahentów i niewywiązywania się przez nich z zobowiązań.

Brak jest uzasadnienia do skracania terminów zwrotu podatku w przypadkach innych niż opisane powyżej tj. w sytuacji gdy podatnik, który dokonał zakupu nie zapłacił należności swojemu kontrahentowi, a co za tym idzie nie dał możliwości wywiązania się przez dostawcę z ciążących na nim obowiązków podatkowych. System podatkowy w żadnym przypadku nie może kreować takich rozwiązań, że podatek będzie z budżetu zwracany zanim zostanie zapłacony. Zapłacenie podatku przez dostawcę uzależnione jest wielokrotnie od zapłaty przez nabywcę należności za towar czy usługę. Jeżeli taka sytuacja ma miejsce, przepisy ustawy o podatku od towarów i usług przewidują bardzo krótkie terminy zwrotu, tj. 25 dni, o czym była mowa powyżej.

Dodatkowo uprzejmie informuję, że w rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz o zmianie niektórych innych ustaw, który przekazany został do Parlamentu w dniu 26 czerwca 2006 r. (druk nr 734) przewiduje się ustalenie jednego 70-dniowego podstawowego terminu zwrotu podatku. Skrócenie terminu zwrotu pozwoli podatnikom na szybsze otrzymanie kwot podatku z tytułu nabycia towarów i usług. Terminu 70-dniowego nie będzie można co do zasady zastosować tylko do podatników, którzy wykonują czynności opodatkowane krócej niż rok, jak również do podatników, którzy w danym okresie rozliczeniowym nie dokonali czynności opodatkowanych. W ich przypadku termin na dokonanie zwrotu wynosiłby 180 dni. Oprócz zasadniczego 70-dniowego terminu zwrotu w proponowanym przepisie pozostawiono możliwość uzyskania przez podatnika zwrotu w terminie przyspieszonym, tj. 25 dni, na warunkach jak określone powyżej.

Z poważaniem

Z upoważnienia Ministra Finansów

PODSEKRETARZ STANU

Jacek Dominik

* * *

Oświadczenie senatora Jacka Włosowicza złożone na 30. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do wiceprezes Rady Ministrów, minister finansów Zyty Gilowskiej

Szanowna Pani Minister!

Działając na podstawie art. 20 ust. 1 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora (DzU Nr 73, poz. 350 z późn. zmian.), zwracam się do Pani Minister z prośbą o udzielenie mi informacji na temat trybu wypełniania deklaracji w sprawie podatku od czynności cywilnoprawnych - druk PCC-1, wtedy kiedy przedmiotem opodatkowania jest umowa kupna-sprzedaży samochodu osobowego.

Według posiadanych przeze mnie informacji urzędy skarbowe wymagają złożenia na tym druku oświadczeń i podpisów zarówno sprzedających, jak i kupujących jako stron umowy. Jednocześnie do wglądu przedkładana jest urzędowi skarbowemu umowa kupna-sprzedaży zawierająca między innymi postanowienie, że wszelkie koszty związane z tą umową, w tym koszty opłaty skarbowej, od czynności cywilnoprawnych, ponosi kupujący, dokonując wymienionych opłat. Mimo tego urząd wymaga nadal danych osobowych sprzedającego dany samochód, jak również jego podpisu na druku deklaracji.

Taki sposób postępowania spotyka się z szeroką krytyką ze strony osób składających deklaracje PCC-1. Wymóg składania podpisu przez sprzedającego na tej deklaracji jest bezzasadny, skoro wszelkie przewidziane prawem zobowiązania podatkowe z tej czynności cywilnoprawnej zostały w całości wypełnione przez kupującego.

Jest to również sytuacja, która bezpośrednio wpływa na czas rozliczania się z właściwym urzędem skarbowym. Nierzadko zdarza się bowiem, że kupującego i sprzedającego dzieli znaczna odległość. Żądanie w takim przypadku osobistego stawiennictwa sprzedającego jest w praktyce niemożliwe do zrealizowania, a już na pewno naraża kupującego na dodatkowe i niepotrzebne koszty. Ponieważ kupujący dysponuje pełnoprawną umową kupna-sprzedaży samochodu, nie wydaje się zasadne przymuszanie do przyjazdu sprzedającego, po prostu nie ma takiej potrzeby, co zresztą wynika z przedłożenia umowy.

Mimo tych argumentów można nadal spotkać się w urzędach skarbowych z ich własną interpretacją postępowania, uzasadnioną między innymi tym, że kiedy wprowadza się do komputera druk deklaracji PCC-1 bez podpisu sprzedającego wykazywany jest błąd w tej deklaracji i w rezultacie wprowadzenie tej deklaracji do programu komputerowego staje się niemożliwe, co wpływa ujemnie na ocenę pracy urzędu. Tak więc mimo tego, że dana sprawa w całości została właściwie załatwiona, należny podatek od tej czynności cywilnoprawnej został uiszczony na konto urzędu skarbowego, ocena jej załatwienia pozostaje negatywna tylko z powodu braku podpisu sprzedającego w deklaracji PCC-1.

Biorąc to pod uwagę, uprzejmie proszę Panią Minister o udzielenie mi odpowiedzi na następujące pytania:

Czy w opisanej sytuacji, a takich spraw urzędy skarbowe załatwiają dziesiątki tysięcy, musi być wpisany do deklaracji PCC-1 sprzedający i musi być zamieszczony jego podpis, jeśli jest sporządzona i przedłożona do wglądu umowa kupna-sprzedaży, na podstawie której kupujący zobowiązany jest do ponoszenia wszelkich kosztów związanych z podatkami wynikającymi z tej umowy i tego obowiązku dopełnił?

Czy zamiast rubryk, gdzie ma być wpisany sprzedający, nie wystarczyłoby, aby kompetentny pracownik urzędu skarbowego sprawdzający deklarację PCC-1 wpisał informację "podatek uiszczony" opatrzoną jego podpisem? Może wówczas "komputerowa" kontrola nie będzie wykazywać uchybień w tej dokumentacji.

Warto może też rozważyć, czy nie wymaga korekty druk tej deklaracji. Aktualnie jest w nim sto jedenaście pozycji, niekiedy trudnych do zinterpretowania przez składającego deklarację, co powoduje sporo narzekań, utyskiwań ze strony obywateli korzystających z obsługi służb urzędów skarbowych. Czy w ogóle druk PCC-1 jest nieodzownym elementem prawidłowego funkcjonowania systemu podatkowego?

Mając na uwadze fakt, iż zadaniem obecnego rządu jest między innymi zbudowanie państwa sprawnego i przychylnego obywatelowi proszę o ustosunkowanie się do tego zagadnienia.

Z wyrazami szacunku

senator RP
Jacek Włosowicz

Odpowiedź ministra finansów:

Warszawa, dnia 27 kwietnia 2007 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W odpowiedzi na pismo z dnia 3 kwietnia 2007 r. Nr BPS/OSK-043-219/07, przy którym przesłane zostało oświadczenie Pana Jacka Włosowicza - Senatora Rzeczypospolitej Polskiej, złożone podczas 30 posiedzenia Senatu RP w dniu 29 marca 2007 r., dotyczące deklaracji w sprawie podatku od czynności cywilnoprawnych, uprzejmie informuję.

Ustawą z dnia 16 listopada 2006 r. o zmianie ustawy o podatku od spadków i darowizn oraz ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych (Dz. U. Nr 222, poz. 1629) znowelizowana została ustawa o podatku od czynności cywilnoprawnych. Przepisy te weszły w życie z dniem 1 stycznia 2007 r.

Wprowadzone zmiany polegają między innymi za zniesieniu solidarnej odpowiedzialności stron czynności cywilnoprawnej za zapłatę podatku. Ich wprowadzenie spowodowało uproszczenie zasad poboru podatku, ograniczenie obowiązków podatników w wyniku zniesienia zasady solidarnej odpowiedzialności stron za zapłatę podatku oraz zmniejszenie kosztów związanych z administrowaniem podatkiem.

W stanie prawnym przed nowelizacją przepisów obowiązek podatkowy w podatku od czynności cywilnoprawnych ciążył na stronach czynności, one bowiem były podatnikami tego podatku. Na nich spoczywał obowiązek złożenia wspólnej deklaracji w sprawie podatku (PCC-1), a w przypadku wszczęcia postępowania podatkowego toczyło się ono obligatoryjnie z udziałem wszystkich stron czynności.

Konsekwencją zniesienia zasady solidarnej odpowiedzialności jest określenie, w art. 4 ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych, kto jest podatnikiem podatku z tytułu dokonania poszczególnych czynności cywilnoprawnych. W przypadku umowy sprzedaży podatnikiem jest kupujący.

Jednocześnie należy wskazać, iż nowelizacja przepisów ustawy spowodowała również zmiany przepisów wykonawczych, w tym wzoru deklaracji w sprawie podatku od czynności cywilnoprawnych. Na podstawie nowych przepisów opracowany został formularz deklaracji w sprawie podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC-3), którego wzór określa rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 18 grudnia 2006 r. w sprawie sposobu pobierania i zwrotu podatku od czynności cywilnoprawnych (Dz. U. Nr 243, poz. 1764).

W związku z tym, w przypadku zawarcia umowy sprzedaży, do założenia deklaracji w sprawie podatku od czynności cywilnoprawnych zobowiązany jest wyłącznie podatnik - kupujący, stosownie do art. 10 ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych, co oznacza, iż tylko on podpisuje tę deklarację. Jednocześnie na nim ciąży obowiązek dokonania zapłaty podatku.

Odnosząc się do kwestii poruszonych w Pana oświadczeniu, uprzejmie informuję, iż wprowadzone z dniem 1 stycznia 2007 r. zmiany w przepisach o podatku od czynności cywilnoprawnych wyeliminowały wszystkie utrudnienia zarówno dla podatników, jak i organów podatkowych. Tym samym przyczyniły się do zmniejszenia obowiązków spoczywających na podatnikach oraz spowodowały usprawnienie pracy aparatu skarbowego.

Z poważaniem

Z upoważnienia Ministra Finansów

PODSEKRETARZ STANU

Jacek Dominik

* * *

Oświadczenie senatora Jacka Włosowicza złożone na 30. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do wiceprezes Rady Ministrów, minister finansów Zyty Gilowskiej

Szanowna Pani Minister!

Działając na podstawie art. 20 ust. 1 ustawy z dnia 9 maja o wykonywaniu mandatu posła i senatora (DzU Nr 73, poz. 350 z późn. zmian.), zwracam się do Pani Minister z prośbą o rozważenie zasadności dopisania usług kosmetycznych (Usługi kosmetyczne, manicure i pedicure PKWiU 93.02.23-00 oraz Usługi kosmetyczne pozostałe, gdzie indziej niesklasyfikowane PKWiU 93.02.24-00) do listy usług objętych siedmioprocentową stawką podatku od towaru i usług.

Wraz z wejściem w życie z dniem 1 października 2006 r. rozporządzenia ministra finansów, zmieniającego rozporządzenie w sprawie wykonania niektórych przepisów ustawy o podatku od towarów i usług, do listy objętych siedmioprocentową stawką VAT dodano między innymi usługi fryzjerskie.

Zamierzeniem i celem ustawodawcy było obniżenie stawki VAT na wszelkie usługi wymagające dużego nakładu pracy. Ponieważ Stowarzyszenie Kosmetyczek z Kielc zwróciło się do mnie z pytaniem, czy przytoczone kryterium usług pracochłonnych nie uzasadnia uznania za takie usług kosmetycznych, zwracam się do Pani Minister z prośbą o rozważenie możliwości i zasadności dopisania tych usług do listy usług objętych siedmioprocentową stawką podatku VAT.

Z poważaniem
Jacek Włosowicz

Odpowiedź ministra finansów:

Warszawa, dnia 27 kwietnia 2007 roku

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W związku z przesłanym przy piśmie z dnia 3 kwietnia 2007 r. nr BPS-DSK-043-219/07 oświadczeniem złożonym przez Pana Senatora Jacka Włosowicza na 30. posiedzeniu Senatu w dniu 29 marca 2007 r. w sprawie objęcia usług kosmetycznych, manicure i pedicure obniżoną do 7% stawką podatku od towarów i usług, uprzejmie wyjaśniam, co następuje.

Przepisy dotyczące funkcjonowania podatku VAT w krajach członkowskich Unii Europejskiej zostały zharmonizowane na zasadach określonych w Szóstej dyrektywie Rady U.E. z dnia 17 maja 1977 r. w sprawie harmonizacji przepisów Państw Członkowskich, dotyczących podatków obrotowych - wspólny system podatku od wartości dodanej - ujednolicona podstawa wymiaru podatku (77/388/EWG). Od dnia 1 stycznia 2007 r. dyrektywa ta została zastąpiona dyrektywą 2006/112/WE Rady z dnia 28 listopada 2006 r. w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej, która co do zasady zawiera analogiczne postanowienia.

Decyzją Rady z dnia 7 listopada 2006 r. (Dziennik Urzędowy L 314/28 z 15.11.2006) Polska upoważniona została w okresie od dnia 1 stycznia 2006 r. do 31 grudnia 2010 r. do stosowania stawki obniżonej VAT w odniesieniu do niektórych usług pracochłonnych, w tym do usług fryzjerstwa, zgodnie z procedurą przewidzianą w art. 28 ust. 6 i załączniku K do ww. Szóstej dyrektywy.

Ponieważ w załączniku K do ww. Szóstej dyrektywy, na którym została m.in. oparta ww. decyzja Rady, jak i w załączniku nr IV do dyrektywy 2006/112/WE Rady zostały wymienione jedynie usługi fryzjerstwa, brak jest podstaw do rozszerzenia zakresu stosowania obniżonej stawki podatku od towarów i usług na usługi o charakterze kosmetycznym, w tym manicure i pedicure. Oznacza to, że w odniesieniu do tych usług powinna być stosowana stawka podatku od towarów i usług w wysokości 22%, na podstawie art. 41 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (Dz.U. Nr 54, poz. 535, z późn. zm.).

Tym samym obniżenie stawki podatku do 7% na usługi kosmetyczne, nie jest możliwe. Przedstawiona przez Pana Senatora propozycja rozszerzania zakresu zastosowania obniżonej stawki podatku od towarów i usług w wysokości 7% na usługi kosmetyczne, manicure i pedicure spowodowałaby niezgodność pomiędzy polskimi przepisami o podatku od towarów i usług a przepisami Unii Europejskiej.

Z poważaniem

Z upoważnienia Ministra Finansów

PODSEKRETARZ STANU

Jacek Dominik

* * *

Oświadczenie senatora Antoniego Motyczki złożone na 30. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra spraw wewnętrznych i administracji Janusza Kaczmarka

Szanowny Panie Ministrze!

Z początkiem roku 2007 powołany został Zespół do spraw Uregulowania Funkcjonowania Obszarów Metropolitalnych, którego jednym z najważniejszych zadań jest przygotowanie głównych założeń oraz koncepcji tak zwanej ustawy metropolitalnej. Akt ten będzie dotyczył zwłaszcza aglomeracji śląskiej i związanego z nią pomysłu utworzenia związku miast śląskich, nazwanego roboczo Silesią.

Koncepcja ta wydaje się na tyle interesująca z punktu widzenia wspólnych przedsięwzięć realizowanych przez miasta wchodzące w skład aglomeracji, w tym w szczególności zadań infrastrukturalnych i związanych z pozyskiwaniem środków z Unii Europejskiej, że należy się zastanowić nad powieleniem pomysłu w wypadku aglomeracji rybnickiej, określanej wcześniej jako Rybnicki Okręg Węglowy.

Aglomeracja rybnicka jest pod względem liczby ludności drugą po katowickiej aglomeracją na obszarze województwa śląskiego. W jej skład wchodzą trzy miasta na prawach powiatu: Rybnik, Jastrzębie Zdrój i Żory, trzy powiaty: rybnicki, wodzisławski i raciborski, oraz dwie zurbanizowane gminy wiejskie: Pawłowice (powiat pszczyński) oraz Zebrzydowice (powiat cieszyński). Łącznie obszar ten zamieszkuje około sześciuset siedemdziesięciu tysięcy mieszkańców.

Na zlecenie miasta Rybnika doktor Robert Krzysztofik z Katedry Geografii Ekonomicznej Uniwersytetu Śląskiego przeprowadził badania dotyczące struktury osadniczej na obszarze dawnego Rybnickiego Okręgu Węglowego, a następnie przygotował opracowanie pod tytułem "Aglomeracja rybnicka. Zarys typologii osadniczej". Doktor Krzysztofik dowodzi, że poszczególne gminy wchodzące w skład dawnego Rybnickiego Okręgu Węglowego tworzą typową silnie zurbanizowaną aglomerację policentryczną, w ramach której istnieją istotne powiązania funkcjonalne. Namacalnym dowodem na istnienie aglomeracji rybnickiej jest chociażby Związek Subregionu Zachodniego Województwa Śląskiego, którego członkami są gminy wchodzące w skład dawnego ROW. Związek realizuje wspólną i zwartą politykę, w ramach której podejmowane są działania istotne dla całego regionu. Poza tym istnieją silne i utrwalone historycznie zależności społeczno-gospodarcze pomiędzy poszczególnymi miastami i gminami subregionu.

Ogromny potencjał aglomeracji rybnickiej znalazł odzwierciedlenie w prestiżowym rankingu atrakcyjności inwestycyjnej opracowywanym co roku przez Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową. W dokumencie tym podregion rybnicko-jastrzębski zajął drugą pozycję, ustępując miejsca jedynie podregionowi centralnego Śląska.

Doktor Krzysztofik w swoim opracowaniu zwraca jednak uwagę na zjawisko marginalizowania aglomeracji rybnickiej w krajowych systemach osadniczych. Istnieje uzasadnione zagrożenie, że w związku z brakiem bardzo wyrazistego ośrodka centrotwórczego oraz brakiem wyraźnych i rozpoznawalnych w kraju symboli tego regionu aglomeracja rybnicka pozostawać będzie w cieniu czterokrotnie większej konurbacji katowickiej, co w przyszłości może ograniczyć potencjał i możliwości rozwoju tego obszaru.

Dlatego też pragnę zwrócić się do pana ministra spraw wewnętrznych i administracji, pana Janusza Kaczmarka, z prośbą o uwzględnienie aglomeracji rybnickiej w pracach nad ustawą metropolitalną. Jestem przekonany, że może to być jedyna i niepowtarzalna szansa na zapewnienie aglomeracji rybnickiej oraz poszczególnym gminom wchodzącym w jej skład trwałego i zrównoważonego rozwoju.

Łączę wyrazy szacunku


Antoni Motyczka
senator RP

Odpowiedź ministra spraw wewnętrznych i administracji:

Warszawa, dnia 27.04.2007 roku

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu RP

Szanowny Panie Marszałku,

Odpowiadając na oświadczenie złożone przez Senatora RP Pana Antoniego Motyczkę na 30. posiedzeniu Senatu RP w dniu 29 marca 2007 roku dotyczące uwzględnienia aglomeracji rybnickiej w pracach nad ustawą metropolitalną, przekazane pismem Marszałka Senatu RP z dnia 3 kwietnia 2007 roku (sygn. BPS/DSK-043-233/07) uprzejmie informuję, co następuje.

W dniu 3 stycznia 2007 roku Zarządzeniem Nr 3 Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji został powołany Zespół do Spraw Uregulowania Funkcjonowania Obszarów Metropolitalnych. Głównym zadaniem Zespołu było wypracowanie jednolitych założeń mogących być podstawą przyszłych prac legislacyjnych dotyczących funkcjonowania tych obszarów. Ww. Zespół zakończył prace w dniu 20 marca 2007 roku. Efektem prac Zespołu jest dokument - Wnioski końcowe z prac Zespołu do Spraw Uregulowania Funkcjonowania Obszarów Metropolitalnych stanowiące podstawę przygotowywanych założeń do ustawy metropolitalnej, w których uwzględniono również wątpliwości i postulaty członków Zespołu w związku z funkcjonowaniem przyszłych obszarów metropolitalnych.

Należy zaznaczyć, że uwzględniając zakres materii będącej przedmiotem przyszłych działań legislacyjnych, szczególnie istotne znaczenie mają opinie i wnioski przedstawicieli jednostek samorządu terytorialnego już na wstępnym etapie prac nad przedmiotową regulacją, bowiem przyszłe rozwiązania prawne będą obejmowały zakresem swego działania przede wszystkim lokalne środowiska samorządowe.

W związku z powyższym uprzejmie informuję Pana Senatora, że przygotowywany projekt będzie szeroko konsultowany ze środowiskiem samorządowym, wtedy też Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji będzie oczekiwało na uwagi i wnioski odnośnie ww. regulacji.

Z wyrazami szacunku

MINISTER

Spraw Wewnętrznych i Administracji

z up. Jarosław ZIELIŃSKI

Sekretarz Stanu


Poprzedni fragment, następna część