Sekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury przekazał informację w związku z oświadczeniem senatorów Adama Gierka i Tadeusza Wnuka, złożonym na 39. posiedzeniu Senatu ("Diariusz Senatu RP" nr 38):
Warszawa, 2003-05-29
Pan
Longin Pastusiak
Marszałek Senatu RP
Szanowny Panie Marszałku,
W związku z otrzymanym w dniu 20 maja br. "Oświadczeniem" Panów Senatorów Adama Gierka i Tadeusza Wnuka na 39 posiedzeniu Senatu w dniu 8 maja 2003 r. uprzejmie informuję, że Polskie Koleje Państwowe Spółka Akcyjna biorą aktywny udział w negocjacjach związanych z procesem restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego Zakłady Koksownicze Przyjaźń.
Zdając sobie sprawę z ogromnego znaczenia tego przedsiębiorstwa dla regionu, zarówno pod względem gospodarczym, jak i społecznym, Polskie Koleje Państwowe S.A. zdecydowały się, po spełnieniu warunków dających szansę powodzenia przedsięwzięcia, na zwolnienie z długu Zakładów Koksowniczych Przyjaźń na kwotę blisko 300 milionów zł
otych polskich w zamian za objęcie udziałów w nowo tworzonej spółce z ograniczoną odpowiedzialnością "Koksownia Przyjaźń", do której w procesie "prywatyzacji" bezpośredniej wniesione zostanie przedsiębiorstwo Zakłady Koksownicze Przyjaźń.Pragnę podkreślić, iż Zarząd PKP S.A. wykazuje dużo dobrej woli w tej kwestii. Krytyka Panów Senatorów skierowana pod adresem Zarządu PKP S.A. stoi w sprzeczności z podejmowanymi przez Zarząd PKP S.A. działaniami.
PKP S.A. mając na uwadze znaczenie Zakładów Koksowniczych Przyjaźń, zwłaszcza dla kształtu rynku pracy na Śląsku, mimo złożonej w styczniu 2000 roku oferty wstępnej konwersji zaledwie 53 mln złotych, postanowiło zwiększyć tę kwotę do ponad 200 mln złotych. Zadeklarowano zatem oddłużenie Zakładów Koksowniczych Przy
jaźń nie z zaledwie 30% wierzytelności i to ze stanu na 31 grudnia 2000 roku, ale ze 100% wierzytelności na dzień 30 czerwca 2002 r. W początku 2001 roku zakładano możliwość dopuszczenia konwersji pozostałych 70% po przeprowadzeniu kolejnych etapów prywatyzacji, dziś natomiast PKP S.A. nie stawia już takiego warunku. Chce jedynie zabezpieczyć swoje prawa wynikające z posiadanych udziałów w spółce Koksownia Przyjaźń.Podkreślić należy, że to czyny a nie słowa budują rzeczywistość.
Natomiast pisanie o prywatyzacji Zakładów Koksowniczych Przyjaźń w czasie przeszłym jako o zdarzeniu, które nie doszło i nie dojdzie do skutki może jedynie świadczyć o posiadaniu przez Panów Senatorów wiedzy nieudostępnionej dotychczas, ani przedstawicielom PKP S.A., ani też Ministerstwu Infrastruktury.
Jest to zwłaszcza dla Zarządu PKP S.A. fakt zaskakujący, ponieważ stawia on pod znakiem zapytania sensowność prowadzonych dotychczas rozmów, wkładu pracy wniesionego przez wielu specjalistów zarówno z dziedziny prawa, finansów czy nadzoru właścicielskiego.
Ciekawa może okazać się odpowiedź na pytanie, kto wprowadził Panów Senatorów w błąd dostarczając im nieprawdziwych informacji jakoby PKP S.A. domagało się spłaty części zadłużenia ratalnie "w ciągu trzydziestu sześciu miesięcy".
PKP S.A. przedstawiało propozycje przeciwne, w wyniku realizacji których dotychczasowe zobowiązania wymagalne po 30.06.2002 r. mogłyby zostać uznane za zobowiązania niewymagalne z odroczonym terminem rozpoczęcia spłaty kapitału na okres po 2011 roku.
Nieprawdą jest, że PKP S.A. nie wyraża zgody na skonwertowanie wierzytelności będących przedmiotem ugody restrukturyzacyjnej na kapitał. Stwierdzenie takie stoi w sprzeczności z zapisami pierwszej części tego pisma.
Trudno się jednak dziwić PKP S.A., że w związku z poniesieniem tak wielkiego "trudu" finansowego na rzecz ratowania miejsc pracy na Śląsku, spółka ta chciałaby mieć szansę decydowania i kontroli działalności Koksowi Przyjaźń i jej spółek zależnych Spedkoks Sp. z o.o. i Polski Koks S.A. poprzez uczestnictwo we władzach korporacyjnych tych firm.
Niestety w tej materii, sprawę blokuje swoim postępowaniem Jastrzębska Spółka Węglowa S.A., która nie dopuszcza PKP S.A. do uczestnictwa w spółce Polski Koks S.A., która jest zleceniodawcą całej produkcji koksowni. Jest to sprawa o tyle ciekawa, że Jastrzębska Spółka Węglowa S.A. wykonuje w tej spółce prawo głosu z tytułu akcji zarówno swoich, jak i będących własnością ZK Przyjaźń. Można zatem założyć, że Jastrzębska Spółka Węglowa S.A. broni jedynie swoich interesów.
Na koniec, jeszcze raz pragnę podkreślić, że PKP S.A. nie wycofało się z żadnych wcześniejszych ustaleń, a nawet zaoferowało znacznie więcej niż w przywoływanej ofercie wstępnej.
Pozostaję z wyrazami szacunku
Andrzej Piłat