Informację w związku z oświadczeniem senatora Bogusława Litwińca, złożonym na 41. posiedzeniu Senatu ("Diariusz Senatu RP" nr 39), przekazał Pierwszy Zastępca Prezesa Narodowego Banku Polskiego:
Warszawa, 20 czerwca 2003 r.
Pan
Longin Pastusiak
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej
Szanowny Panie Marszałku.
W nawiązaniu do pisma z dnia 4 czerwca 2003 r. zawierającego oświadczenie senatora Bogusława Litiwińca przesyłam informacje dotyczące kształtowania stóp opro
centowania kredytów przez banki komercyjne.Bank centralny oddziałuje przez swoje decyzje na stopy rynku pieniężnego (stopy rynku pieniężnego to oprocentowanie instrumentów dłużnych takich jak: lokaty międzybankowe, bony skarbowe, swapy walutowe - o okresie zapadalności do 1 roku).
Od początku 2001 r. do kwietnia 2003 r. Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy podstawowe Narodowego Banku Polskiego o 13,25 pkt proc. W tym czasie stopa rynku międzybankowego (WIBOR), będąca w wielu bankach podstawą odniesienia dla stóp kredytowych i depozytowych, spadła o 13,35% pkt proc.
Zmiany wysokości stóp depozytowych i kredytowych oferowanych przez banki na ogół nie odzwierciedlają dokładnie zmian stóp rynku pieniężnego. Banki, choć zastrzegają w regulaminach usług możliwość zmiany oprocentowania swoich produktów w przypadku zmiany stóp rynkowych, to jednak pozostawiają sobie dużą swobodę w zakresie decyzji o czasie oraz rozmiarze tych zmian. W rezultacie zmiany oprocentowania kredytów i depozytów mogą być asymetryczne,
zróżnicowane w zależności od kategorii klientów oraz mogą następować z opóźnieniem w stosunku do zmian stóp rynkowych, w szczególności stopy krótkookresowej, na którą oddziałuje bezpośrednio bank centralny.W 2002 r., podobnie jak w poprzednich latach, banki reagowały na spadek rynkowych stóp procentowych większymi obniżkami stóp depozytów niż kredytów. Obniżki oprocentowania kredytów następowały też z większym opóźnieniem w stosunku do zmian stóp rynkowych niż obniżki oprocentowania depozytów. Skutkiem tego procesu był wzrost marż zawartych w stopach kredytowych, który odzwierciedlał wzrost ryzyka kredytowego oraz dążenie banków do zrekompensowania spadku przychodów odsetkowych.
Tempo zmian stóp procentowych także było zróżnicowane w zależności od rodzaju oferowanego kredytu złotowego. W 2002 r. banki najmniej obniżyły oprocentowanie kredytów dla gospodarstw domowych udzielonych w rachunku bieżącym a najbardziej obniżyły oprocentowanie kredytów hipotecznych, których dotyczy oświadczenie Pana senatora Bogusława Litwińca. W przypadku tych kredytów, w przeciwieństwie do kredytów w rachunku bieżącym - cel ich udzielenia jest ściśle określony i bank ma możliwość monitorowania wykorzystania środków przez kredytobiorcę. Ryzyko kredytów hipotecznych zmniejsza również ustanawiane stosunkowo pewne zabezpieczenie. Ograniczony, w stosunku do innych produktów z oferty kredytowej, zakres ryzyka pozwolił bankom na głębsze niż w przypadku innych kredytów obniżenie stóp procentowych.
Porównanie zmian oprocentowania kredytów dla przedsiębiorstw oraz kredytów konsumpcyjnych w okresie marzec-grudzień 2002 r. wskazuje na asymetrię w dostosowaniu stóp przez sektor bankowy - nie tylko w zależności od rodzaju produktu bankowego (kredyty bądź depozyty), ale również od rodzaju klientów. Zmiany oprocentowania kredytów dla przedsiębiorstw były znacznie większe (a przez to również bliższe zmianom rynkowych stóp procentowych) niż zmiany oprocentowania kredytów oferowanych gospodarstwom domowym.
Oprocentowanie kredytów w bankach komercyjnych spadło w stopniu mniejszym niż wynosił spadek stóp procentowych NBP. Taka strategia zmian oprocentowania udzielanych kredytów prowadzona przez banki była wynikiem działania wielu czynników, w tym m.in. wysokiej podaży obligacji skarbowych, których skupowanie przez banki powodowało efekt "wypchania" inwestycji prywatnych, mniejszego napływu depozytów, dużego udziału kredytów zagrożonych w portfelu kredytowym banków oraz niepewnych perspektyw rozwoju gospodarczego i związanych z tym ostrożnych ocen projektów inwestycyjnych przez banki. W efekcie banki podniosły wymagania wobec potencjalnych kredytobiorców oraz dodały do stóp procentowych wyższą premię za ryzyko.
Z poważaniem
Jerzy Stopyra