Oświadczenie złożone
przez senatora Grzegorza Latę
Oświadczenie skierowane do ministra zdrowia Leszka Sikorskiego
Szanowny Panie Ministrze!
Po pierwsze, ze względu na sygnały docierające do mojego biura senatorskiego zwracam się z prośbą, kierując się troską o prawidłowy rozwój kultury fizycznej dzieci i młodzieży oraz mając na uwadze zabezpieczenie opieki zdrowotnej nad osobami uprawiającymi sport amatorski, o wyjaśnienie sposobu i zakresu realizacji zapisów rozp
orządzenia ministra zdrowia z dnia 7 listopada 2002 r. w sprawie zasad kwalifikacji do poszczególnych dyscyplin sportu, zakresu koniecznych badań lekarskich oraz ich częstotliwości w stosunku do uprawiających sport amatorski dzieci i młodzieży do ukończenia przez nich dwudziestu jeden lat, DzU nr 191, poz. 1603, wydanego na podstawie delegacji ustawowej: ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, DzU 1997.28.153 art. 31b ust. 1 pkt 6 i ust. 4, oraz ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia, DzU 2003.45.391 art. 50 ust. 1 pkt 7 i art. 50 ust. 4.Po drugie, zwracam się również z prośbą, mając na uwadze zapewnienie właściwej dostępności do świadczeń zdrowotnych w ramach ubezpieczenia w Narodowym Funduszu Zdrowia, o zajęcie stanowiska, a także uzasadnienie i rozważenie potrzeby zmiany zapisów art. 118 ust. 1 i art. 121 ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia, w sprawie wymagalności skierowań do specjalisty w przypadku leczenia urazów i wypadków.
Jeśli chodzi o pierwszą prośbę, to mając na uwadze właściwy rozwój kultury fizycznej dzieci i młodzieży i ściśle związany z tym problem opieki zdrowotnej nad tą grupą młodych ludzi, z niepokojem przyjmuję sygnały wyborców i stwierdzam niedostateczny poziom sprawowania takie
j opieki w naszym kraju. Jest to problem szczególnie dla mnie bliski, bo ze sportem związane jest moje życie oraz awans zawodowy i społeczny.Obecne przepisy ustawy oraz rozporządzenie ministra zdrowia z dnia 7 listopada 2002 r. w sprawie zasad kwalifikacji do poszczególnych dyscyplin sportu, zakresu koniecznych badań lekarskich oraz ich częstotliwości w stosunku do uprawiających sport amatorski dzieci i młodzieży do ukończenia przez nich dwudziestu jeden lat, DzU nr 191 poz. 1603, nie są stosowane w wielu
regionach naszego kraju. Rozumiejąc przejściowy okres reorganizacji ochrony zdrowia w ramach NFZ, dostrzegam jednak pilną potrzebę realizacji wyżej wymienionych zapisów i zabezpieczenia niezbędnych środków. Niestety, praktyka regionalnych kas chorych była różna. W niektórych regionach kraju w ogóle nie podpisywano umów na świadczenia zdrowotne z tego zakresu, mimo że zapisy prawne obowiązywały od 18 listopada 2002 r. W innych regionach były to z kolei symboliczne świadczenia, które ze względu na liczbę zakontraktowanych usług czy też cenę porady nie zapewniały w zupełności realizacji zapisów przedmiotowego rozporządzenia. Z niepokojem odbieram przekazany do opiniowania nowy projekt rozporządzenia opracowany przez resort zdrowia, zwłaszcza że spotkał się on z krytyką Polskiego Towarzystwa Medycyny Sportowej i zaprzepaszcza wypracowane w obecnie obowiązującym rozporządzeniu powstałe już uzgodnienia pomiędzy Ministerstwem Zdrowia, MENiS, UKFiS i PTMS.Szczególny niepokój budzi fakt, że deklaracja ustawowa od ponad roku nie znajduje odzwierciedlenia w praktycznej realizacji opieki medycznej nad osobami uprawiającymi sport, a obowiązujące od 18 listopada rozporządzenie w tej sprawie jest nadal martwą literą prawa. Kolejna propozycja resortu zdrowia dotycząca zmiany
zapisów tego rozporządzenia narusza zdrowotny interes młodzieży uprawiającej sport amatorski i odsuwa realizację ustawowych obowiązków w tej materii w ciągle nieokreśloną przyszłość.Jeśli chodzi o drugą prośbę, to pragnę zwrócić uwagę na zmienione w porównaniu z zapisami ustawy o PUZ z 1997 r. zasady korzystania z ambulatoryjnej, specjalistycznej opieki zdrowotnej, zapisane w ustawie o ubezpieczeniu zdrowotnym w NFZ. Problem dotyczy konieczności posiadania skierowania do specjalisty również w wypadku świa
dczeń związanych z wypadkiem, zatruciem czy urazem. Dotychczasowe zapisy ustawy o PUZ - art. 58 ust. 2 - brzmiały: świadczenia, o których mowa w ust. 1, związane z wypadkiem, zatruciem, urazem, stanem zagrożenia życia lub porodem, udzielane są bez skierowania. Ustawodawca zmienił ten zapis, chodzi o ustawę o NFZ, pozostawiając w tej materii jeden wyjątek, jakim jest art. 121: w stanach bezpośredniego zagrożenia życia lub porodu świadczenia zdrowotne są udzielane bez wymaganego skierowania. Zawęża to grupę pacjentów mogących w razie doznanych urazów korzystać z możliwości leczenia specjalistycznego. Pozostawiono zaś niezmienione zapisy dotyczące braku wymagalności skierowań na przykład do okulisty, dermatologa czy ginekologa. Z punktu widzenia pacjenta motywacja tych zapisów jest wysoce kontrowersyjna. Skoro nie jest potrzebne skierowanie w razie wystąpienia chorób na przykład paznokci czy skóry, to dlaczego utrudnia się dotarcie do specjalisty chorym z urazowym uszkodzeniem narządu ruchu?!Nie trudno sobie wyobrazić, że w obecnym stanie prawnym ortopeda czy chirurg ma bezwzględne prawo żądać skierowania od pacjenta w razie leczenia złamanego podudzia, skręconego stawu itd. Jest to znaczne utrudnienie, a tym samym ograniczenie dostępu do świadczeń zdrowotnych, o czym nie trzeba przekonywać kogoś, kto sam doświadczył takich obrażeń. Bezpośrednio po urazie każdy ruch, każde przemieszczenie związane są z olbrzymim cierpieniem. Wyprawa do lekarza rodzinnego i oczekiwanie przed jego gabinetem w celu uzyskania skierowania są wręcz niehumanitarne. Jednocześnie obowiązujące przepisy ustawy o zawodzie lekarza nie pozwalają na uzyskanie takiego skierowania zaocznie przez członków rodziny, by oszczędzić cierpienia osobie chorej i czasu osobie jej towarzyszącej oraz kosztów transportu sanitarnego, bo przecież chory ma prawo w myśl zapisów ustawy do bezpłatnego transportu, finansowanego przez ubezpieczenie.
Zgodnie z ustawą o zawodzie lekarza wystawienie skierowania do specjalisty to czynność, którą ustawodawca nazwał orzekaniem i wydawaniem opinii. Art. 2.1 mówi, że wykonywanie zawodu lekarza polega na udzielaniu przez osobę posiadającą wymagane kwalifikacje, potwierdzone odpowiednimi dokumentami, świadczeń zdrowotnych, w szczególności: badaniu stanu zdrowia, rozpoznawaniu chorób i zapobieganiu im, leczeniu i rehabilitacji chorych, udzielaniu porad lekarskich, a także wydawaniu opinii i orzeczeń lekarskich. Zgodnie z dalszymi zapisami ustawy, art. 42, lekarz orzeka o stanie zdrowia określonej osoby po uprzednim, osobistym jej zbadaniu, z zastrzeżeniem sytuacji określonych w odrębnych przepisach.
Trudno znaleźć uzasadnienie ograniczenia dostępu osobom po wypadkach i urazach do świadczeń specjalistycznych. Wydaje się, że taki zapis jest wbrew logice i ekonomii, a jednocześnie utrudnia dostęp do lekarza pacjentom, dla których wędrówka do lekarza rodzinnego i oczekiwanie na skierowanie, a dalej podróż do specjalisty, oznaczają cierpienie, zaangażowanie osoby opiekującej i większe koszty. O ile znaczna część schorzeń skóry może być spowodowana chorobą narządów wewnętrznych i wstępna selekcja lekarza rodzinnego byłaby tutaj z ekonomicznego punktu widzenia, to znaczy z punktu widzenia płatnika, zasadna, o tyle każdy z nas wie, do jakiego specjalisty winien się udać z doznanym urazem. Utrudnianie dostępu do specjalisty w razie wypadków i urazów narusza w poważnym stopniu bezpieczeństwo zdrowotne ubezpieczonych, o czym, niestety, przekonują się oni dopiero po zaistnieniu zdarzenia. Mam jednak nadzieję, że ten nieszczęśliwy zapis został dokonany na skutek pospiesznego tworzenia ustawy o NFZ w atmosferze, w której niekoniecznie górę brał interes pacjenta i rozsądek. Mając na uwadze społeczny interes, zwiększenie dostępności usług medycznych i bezpieczeństwa zdrowotnego społeczeństwa, dostrzegam potrzebę zmiany zapisów ustawowych dotyczących tej sprawy.
Z poważaniem
Grzegorz Lato
Senator RP