Minister Nauki, Przewodniczący Komitetu Badań Naukowych przekazał informację w związku z oświadczeniem senator Krystyny Doktorowicz, złożonym na 8. posiedzeniu Senatu ("Diariusz Senatu RP" nr 8):
Warszawa, dnia 20 lutego 2002 r.
Pan
Longin Pastusiak
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej
Dotyczy pisma sygn.: LP/043/49/02/V
z 13 lutego 2002 r.
Szanowny Panie Marszałku,
Dziękując za przesłanie mi oświadczenia Pani Senator Krystyny Doktorowicz złożonego podczas ósmego posiedzenia Senatu RP, mam przyjemność przekazać następujące stanowisko.
Wprowadzony przez Komitet Badań Naukowych system oceny parametrycznej dorobku jednostek dotyczy nauki i zadań o charakterze naukowo-technicznym. Wynika to z art. 2 ustawy z dnia 12 stycznia 1991 r. o Komitecie Badań Naukowych, gdzie określone zostały zadania Komitetu, a następnie z zapisów § 16 rozporządzenia Przewodniczącego Komitetu Badań Naukowych z dnia 30 listopada 2001 r. w sprawie kryteriów i trybu przyznawania i rozliczania
środków finansowych ustalanych w budżecie państwa za naukę. W świetle tych przepisów nie istnieje możliwość dokonywania przez KBN parametrycznej oceny twórczości artystycznej.Myślę, że warto przypomnieć, iż podjęta przed trzema laty przez Zespół Nauk Humanistycznych KBN - na wniosek i przy udziale szerokiej reprezentacji środowisk wyższych szkół artystycznych - próba opracowania i zastosowania zasad odrębnej oceny dorobku artystycznego zakończyła się niepowodzeniem, zaś nawet w dużo bardziej wymiernej sfe
rze nauki systemu i kryteria ocen parametrycznych wzbudziły znaczne kontrowersje, aż do twierdzeń o niemożności sensownego dokonania takich ocen włącznie.Zespół Nauk Humanistycznych KBN w opracowanych przez siebie szczegółowych kryteriach oceny dorobku naukowego pozostawił relatywnie szeroki margines interpretacyjny. Pozwoliło to na włączenie do punktowanych w ramach systemu wyników badawczych prac sytuujących się na pograniczu sztuki i nauki. Nie sposób jednak zatrzeć fundamentalnej różnicy. Sztuka nie je
st nauką, jest obszarem odrębnym. Nie są natomiast sztuką nauki o sztuce, bowiem opisywanie sztuki nie tworzy jej.Komitet Badań Naukowych docenia i w miarę możliwości popiera działalność artystyczną. Objęcie wyższych szkół artystycznych w Polce zapisami ustaw o szkolnictwie wyższym oraz o tytule naukowym i stopniach naukowych, a także całkowite zrównanie uprawnień pracowników tych szkół z uprawnieniami pracowników innych szkół wyższych nastąpiło w wyniku przyjęcia tez o równowartości sztuki i nauki. Nie oz
nacza to jednak, że w Polsce nastąpiło zrównanie pojęć sztuki i nauki. Świadczy o tym całokształt ustawodawstwa oraz konstrukcja budżetu państwa, w którym finansowanie sztuki i nauki opisane jest w oddzielnych rozdziałach.KBN zgodnie z ustawą finansuje naukę.
Nie sposób zatem zgodzić się z twierdzeniem, że Zespół Nauk Humanistycznych KBN "wydał decyzję o wyłączeniu z oceny parametrycznej twórczości artystycznej pedagogów kształcących na kierunkach o profilu artystycznym zatrudnionych w szkołach wyższych podlegających ministrowi edukacji narodowej". Istnieje bowiem różnica między wyłączeniem z oceny a niebraniem pod uwagę przy ocenie. Zespół nie uwzględnia nie tylko twórczości artystycznej - i to bez względu na miejsce zatrudnienia twórców - ale także np. os
iągnięć dydaktycznych, autorstwa skryptów, osiągnięć o charakterze popularyzatorskim, odczytów, monograficznych wykładów etc. Decyzja nie była też nagła, bowiem dyskusja o różnicach pomiędzy twórczością naukową a artystyczną toczy się od przynajmniej pięciu lat. Kategorie nadawane przez Komitet Badań Naukowych nie powinny być traktowane jako wyznacznik prestiżu w obszarze innym od nauki.Komitet jest gotów poprzeć ideę "podwójnej kategoryzacji" jednostek artystycznych (przeprowadzenie dwóch niezależnych ocen; naukowej i artystycznej), jednak inicjatywa w tym zakresie należy raczej do Ministerstwa Kultury, a także być może do Ministerstwa Edukacji i Sportu. Zapewne warto też zaczekać na wyniki prac Państwowej Komisji Akredytacyjnej w obszarze wyższego szkolni
ctwa artystycznego.Proszę przyjąć wyrazy szacunku
Michał Kleiber