69. posiedzenie Senatu RP, spis treści , następna część stenogramu
(Początek posiedzenia o godzinie 9 minut 04)
(Posiedzeniu przewodniczą marszałek Longin Pastusiak oraz wicemarszałkowie Kazimierz Kutz i Ryszard Jarzembowski)
Marszałek Longin Pastusiak:
Proszę państwa senatorów o zajmowanie miejsc.
Otwieram sześćdziesiąte dziewiąte posiedzenie Senatu Rzeczypospolitej Polskiej piątej kadencji.
(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)
Na sekretarzy posiedzenia wyznaczam pana senatora Janusza Bargieła i panią senator Krystynę Doktorowicz.
Proszę sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.
Listę mówców będzie prowadził pan senator Janusz Bargieł.
Wysoki Senacie, przypominam, że w wyborach uzupełniających do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej, przeprowadzonych w dniu 12 września bieżącego roku, zostali wybrani następujący senatorowie: w województwie podkarpackim w okręgu wyborczym nr 22 wybrany został pan Kazimierz Jaworski; a w województwie śląskim, w okręgu wyborczym nr 26 została wybrana pani Zofia Skrzypek-Mrowiec; w okręgu wyborczym nr 30 - pani Krystyna Bochenek; w okręgu wyborczym nr 31 został wybrany pan Wojciech Saługa.
Informuję, że przed przystąpieniem do obrad senatorowie: Krystyna Bochenek, Kazimierz Jaworski, Zofia Skrzypek-Mrowiec i Wojciech Saługa złożą ślubowanie senatorskie.
Rota ślubowania senatorskiego zawarta jest w art. 104 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Przypominam, że stosownie do art. 30 ust. 5 Regulaminu Senatu senatorowie składają ślubowanie w ten sposób, że po odczytaniu roty ślubowania wypowiadają słowo "ślubuję". Ślubowanie może być złożone z dodaniem słów "Tak mi dopomóż Bóg".
Proszę nowo wybranych senatorów: Krystynę Bochenek, Kazimierza Jaworskiego, Zofię Skrzypek-Mrowiec oraz Wojciecha Saługę o podejście do stołu prezydialnego w celu złożenia ślubowania senatorskiego.
Wszystkich państwa proszę o powstanie. (Wszyscy wstają)
Odczytuję rotę ślubowania: "Uroczyście ślubuję rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności i interesów Państwa, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej".
Proszę panią senator Krystynę Bochenek o złożenia ślubowania.
Senator Krystyna Bochenek:
Ślubuję.
Marszałek Longin Pastusiak:
Dziękuję.
Proszę panią senator Zofię Skrzypek-Mrowiec o złożenie ślubowania.
Senator Zofia Skrzypek-Mrowiec:
Ślubuję. Tak mi dopomóż Bóg.
Marszałek Longin Pastusiak:
Proszę pana senatora Kazimierza Jaworskiego o złożenie ślubowania.
Senator Kazimierz Jaworski:
Ślubuję. Tak mi dopomóż Bóg.
Marszałek Longin Pastusiak:
Proszę pana senatora Wojciecha Saługę o złożenie ślubowania.
Senator Wojciech Saługa:
Ślubuję. Tak mi dopomóż Bóg.
Marszałek Longin Pastusiak:
Stwierdzam, że senatorowie: Krystyna Bochenek, Zofia Skrzypek-Mrowiec, Kazimierz Jaworski i Wojciech Saługa złożyli ślubowanie. (Oklaski)
Gratuluję serdecznie nowo wybranym senatorom i liczę na dobrą współpracę w naszej Izbie. Dziękuję państwu.
(Głosy z sali: Dziękujemy.)
Panie i Panowie Senatorowie, w dniu 26 sierpnia bieżącego roku zmarł senator Adam Graczyński, senator czwartej i piątej kadencji, wybrany w województwie śląskim, przewodniczący Komisji Ochrony Środowiska, członek Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych, twórca Polskiej Izby Ekologii, były dyrektor Głównego Instytutu Górnictwa w Katowicach. Tracimy w zmarłym człowieka bardzo zasłużonego dla kraju i regionu śląskiego.
Proszę państwa senatorów i wszystkich obecnych o powstanie i uczczenie minutą ciszy pamięci zmarłego senatora Adama Graczyńskiego.
(Wszyscy wstają) (Chwila ciszy)
Dziękuję.
Wysoka Izbo, mija miesiąc od tragicznych wydarzeń, jakie miały miejsce w Osetii w szkole w Biesłanie w dniach od 1 do 3 września bieżącego roku. Ofiarami terrorystów stały się bezbronne dzieci i ich rodzice. Wstrząśnięci ogromem tej tragedii łączymy się w bólu z rodzinami i bliskimi bestialsko zamordowanych.
Proszę wszystkich obecnych o powstanie i uczczenie minutą ciszy pamięci ofiar tego zamachu terrorystycznego.
(Wszyscy wstają) (Chwila ciszy)
Dziękuję.
Panie i Panowie Senatorowie, pragnę przypomnieć o mijającej w tym roku siedemdziesiątej piątej rocznicy I Zjazdu i siedemdziesiątej rocznicy II Zjazdu Polaków z Zagranicy. Przeprowadzone w lipcu i sierpniu 1929 r. i 1934 r. zjazdy to jedne z istotniejszych inicjatyw Senatu II Rzeczypospolitej na rzecz Polonii. Rolę patrona i opiekuna Polonii nasz Senat pełni oczywiście również dziś. Wspomniane wydarzenia stanowiły niezwykle ważny element w budowaniu łączności wychodźstwa polskiego z Macierzą. Efektem zjazdów, którym przewodniczyli marszałkowie Senatu, pierwszemu - Juliusz Szymański, drugiemu - Władysław Raczkiewicz, było powołanie Rady Organizacyjnej Polaków z Zagranicy, będącej, można powiedzieć, protoplastą dzisiejszej Polonijnej Rady Konsultacyjnej przy Marszałku Senatu, oraz Światowego Związku Polaków z Zagranicy, tak zwanego Światpolu. To tytułem informacji czy przypomnienia, ponieważ nasz Senat też pełni, jak już powiedziałem, funkcję patrona i opiekuna Polonii i Polaków za Granicą.
Wysoki Senacie, informuję, że Sejm na osiemdziesiątym drugim posiedzeniu w dniu 27 sierpnia bieżącego roku przyjął wszystkie poprawki Senatu do ustaw: o zmianie ustawy o kosmetykach; o zmianie ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego oraz o zmianie niektórych innych ustaw. Sejm przyjął również większość poprawek Senatu do ustaw: o zmianie ustawy o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym; o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych; o zmianie ustawy o rachunkowości oraz o zmianie ustawy o biegłych rewidentach i ich samorządzie.
Na kolejnym, osiemdziesiątym trzecim posiedzeniu w dniu 10 września 2004 r. Sejm przyjął wszystkie poprawki Senatu do ustawy o zmianie ustawy o materiałach wybuchowych przeznaczonych do użytku cywilnego oraz ustawy o wykonywaniu działalności gospodarczej w zakresie wytwarzania i obrotu materiałami wybuchowymi, bronią, amunicją oraz wyrobami i technologią o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym.
Ponadto Sejm na osiemdziesiątym czwartym posiedzeniu 24 września bieżącego roku przyjął większość poprawek do ustawy o zmianie ustawy o komornikach sądowych i egzekucji oraz o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego.
Wobec niewniesienia zastrzeżeń do protokołów sześćdziesiątego piątego, sześćdziesiątego szóstego i sześćdziesiątego siódmego posiedzenia stwierdzam, że protokoły tych posiedzeń zostały przyjęte.
Informuję również, że protokół sześćdziesiątego ósmego posiedzenia Senatu, zgodnie z art. 39 ust. 3 regulaminu naszej Izby, jest przygotowany do udostępnienia państwu senatorom. Jeżeli nikt z państwa senatorów nie zgłosi do niego zastrzeżeń, to zostanie on przyjęty na kolejnym posiedzeniu.
Wysoka Izbo, doręczony państwu senatorom projekt porządku obrad obecnego, sześćdziesiątego dziewiątego posiedzenia obejmuje:
1. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o włączeniu Akademii Medycznej im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy do Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
2. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o dodatkach mieszkaniowych.
3. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o Trójstronnej Komisji do spraw Społeczno-Gospodarczych i wojewódzkich komisjach dialogu społecznego oraz o zmianie niektórych innych ustaw.
4. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania karnego oraz ustawy - Kodeks karny wykonawczy.
5. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o ratyfikacji Konwencji o pozbawianiu uprawnień do kierowania pojazdami, sporządzonej w Luksemburgu dnia 17 czerwca 1998 r.
6. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o ratyfikacji Konwencji między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Republiki Azerbejdżańskiej w sprawie unikania podwójnego opodatkowania i zapobiegania uchylaniu się od opodatkowania w zakresie podatków od dochodu i majątku, podpisanej w Warszawie dnia 26 sierpnia 1997 r.
(Rozmowy na sali)
Dziękuję za ciszę.
7. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o ratyfikacji Konwencji między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Republiki Armenii w sprawie unikania podwójnego opodatkowania i zapobiegania uchylaniu się od opodatkowania w zakresie podatków od dochodu i majątku, podpisanej w Warszawie dnia 14 lipca 1999 r.
8. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o ratyfikacji Umowy między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Austrii w sprawie unikania podwójnego opodatkowania w zakresie podatków od dochodu i od majątku, podpisanej w Wiedniu dnia 13 stycznia 2004 r.
9. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o wypowiedzeniu Porozumienia między Rządem Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej a Rządem Węgierskiej Republiki Ludowej o wzajemnym uznawaniu równorzędności dokumentów o wykształceniu i stopniach naukowych, wydawanych w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i Węgierskiej Republice Ludowej, podpisanego w Warszawie dnia 25 kwietnia 1980 r.
10. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o wypowiedzeniu Porozumienia między Rządem Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i Rządem Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Jugosławii o wzajemnym uznawaniu równoważności świadectw szkolnych i dyplomów szkół wyższych, uzyskiwanych w obu państwach, podpisanego w Belgradzie dnia 15 września 1978 r.
11. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zasadach finansowania nauki.
12. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz o zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników.
13. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy zmieniającej ustawę o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami oraz o zmianie niektórych innych ustaw.
(Rozmowy na sali)
Ja bardzo państwa proszę o ciszę. Naprawdę nie wiem... Tu jest znakomita akustyka, a więc słychać wszystko, co państwo mówicie.
Powtarzam: 12. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz o zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników.
13. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy zmieniającej ustawę o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami oraz o zmianie niektórych innych ustaw.
14. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny i ustawy - Kodeks karny wykonawczy.
15. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o ratyfikacji Porozumienia dotyczącego trzeciej zmiany Porozumienia w sprawie utworzenia i funkcjonowania Międzynarodowego Ośrodka Rozwoju Polityki Migracyjnej (ICMPD), sporządzonego na Rodos dnia 25 czerwca 2003 r.
16. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o ratyfikacji Umowy między Rzecząpospolitą Polską a Królestwem Tajlandii o wzajemnej pomocy w sprawach karnych, sporządzonej w Bangkoku dnia 26 lutego 2004 r.
17. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o ratyfikacji Protokołu fakultatywnego do Konwencji o prawach dziecka w sprawie handlu dziećmi, dziecięcej prostytucji i dziecięcej pornografii, przyjętego w Nowym Jorku dnia 25 maja 2000 r.
18. Drugie czytanie projektu ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich.
19. Drugie czytanie projektu uchwały w sprawie powstania pomnika "Macierz - Polonii".
20. Odwołanie z funkcji członka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Tomasza Gobana-Klasa.
21. Sprawozdanie Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich w sprawie wniosku Ministra Sprawiedliwości - Prokuratora Generalnego o wyrażenie przez Senat zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej senatora Jerzego Pieniążka.
Chciałbym zapytać: czy ktoś z państwa senatorów pragnie zabrać głos w sprawie przedstawionego porządku obrad?
Pan senator Izdebski.
Senator Sławomir Izdebski:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Ja chciałbym zgłosić, zgodnie z art. 48 Regulaminu Senatu, wniosek o rozszerzenie porządku obrad o punkt: drugie czytanie projektu uchwały w sprawie wycofania Polskich Sił Zbrojnych z terytorium Iraku.
Ten projekt został złożony na ręce pana marszałka 13 sierpnia, myślę więc, że komisje miały wystarczająco dużo czasu, aby się spotkać. Nie widzę przeszkody, żeby wprowadzić tenże punkt do porządku obrad i rozpatrzyć to w czasie tego posiedzenia Senatu. Dziękuję bardzo.
Marszałek Longin Pastusiak:
Panie Senatorze, ja, zgodnie z regulaminem naszej Izby, natychmiast skierowałem pański wniosek do Komisji Ustawodawstwa i Praworządności oraz do Komisji Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Publicznego. I teraz czekamy, zgodnie z regulaminem, na sprawozdanie obu tych komisji. Kiedy będzie już gotowe sprawozdanie, to oczywiście wprowadzimy do porządku obrad ten punkt, zgodnie z pańskim wnioskiem.
Senator Sławomir Izdebski:
Panie Marszałku, ja nie mam pretensji akurat do pana marszałka, bo wiem, że pan ten projekt skierował do komisji zgodnie z regulaminem, ale uważam, że komisje miały czas na to, aby się spotkać i podjąć decyzję w tej sprawie, tym bardziej że przecież rozpatrzenie tego projektu nie wymaga zbyt dużo czasu. Myślę, że możemy zrobić tak jak w wypadku poprzedniego wniosku, zgłoszonego bodajże w ubiegłym roku, kiedy posiedzenie komisji trwało niespełna godzinę. Myślę, że bez problemu zdążymy, a sprawa jest naprawdę bardzo poważna.
Marszałek Longin Pastusiak:
Ja mam pytanie do pana senatora: czy pan rozmawiał o tym z przewodniczącymi komisji? Bo komisje na razie dotrzymują terminu, nie naruszają w żadnym wypadku regulaminu. Tak więc to pytanie powinien pan skierować do przewodniczących komisji.
Senator Sławomir Izdebski:
Po prostu proszę, Panie Marszałku, o poddanie pod głosowanie mojego wniosku.
(Głosy z sali: Ale dlaczego?)
Marszałek Longin Pastusiak:
Panie Senatorze, nie widzę podstaw regulaminowych, żeby poddać ten wniosek pod głosowanie. Pański projekt jest w toku prac legislacyjnych i zostanie wprowadzony do porządku obrad wtedy, kiedy będzie gotowe sprawozdanie.
Pan senator Adamski.
Senator Jerzy Adamski:
Panie Przewodniczący, Panie Marszałku, jako przewodniczący komisji nie widzę możliwości poddania pod głosowanie tego wniosku, ponieważ komisje jeszcze pracują nad tym projektem. Gdyby komisje już nad nim nie pracowały, byłoby możliwe poddanie tej sprawy pod głosowanie.
Marszałek Longin Pastusiak:
No właśnie, pan przewodniczący o tym nie powiedział, ale z tego co wiem, komisje wystąpiły do rządu o dodatkowe informacje w tej sprawie, dodatkowe materiały, prawda, żeby zająć jakieś stanowisko. Mają do tego prawo przewidziane w regulaminie.
Czy ktoś z państwa senatorów chciałby jeszcze zabrać głos w sprawie porządku obrad?
Pan senator Zychowicz.
Senator Zbigniew Zychowicz:
Dziękuję uprzejmie.
Panie Marszałku, zważywszy na to, że punkty szósty, siódmy i...
(Marszałek Longin Pastusiak: Panie Senatorze, proszę mówić głośniej.)
Zważywszy na to, że punkty szósty, siódmy i ósmy porządku obrad dotyczą tej samej materii, mianowicie ustaw o ratyfikacji konwencji między rządem Rzeczypospolitej Polskiej a rządami Republiki Azerbejdżańskiej, Republiki Armenii i Austrii w sprawie unikania podwójnego opodatkowania, wnoszę o przeprowadzenie łącznej debaty nad tymi trzema punktami.
Marszałek Longin Pastusiak:
Czy byłby sprzeciw wobec wniosku pana senatora Zychowicza, żeby rozpatrzyć łącznie punkty szósty i siódmy?
(Senator Zbigniew Zychowicz: I ósmy.)
I ósmy. Czyli debata nad tymi trzema punktami byłaby łączna.
Nie słyszę głosów sprzeciwu, stwierdzam więc, że przyjmujemy ten wniosek. Dziękuję bardzo.
Czy ktoś z państwa senatorów miałby jeszcze jakieś uwagi do porządku dziennego?
Pan senator Wittbrodt.
Senator Edmund Wittbrodt:
Panie Marszałku, podobna sytuacja dotyczy punktów dziewiątego i dziesiątego. Gdyby to było możliwe, również nad tymi punktami można by debatować łącznie. Taka jest moja propozycja.
Marszałek Longin Pastusiak:
No tak, mamy całą serię, wręcz festiwal ustaw ratyfikujących w porządku obrad, więc oczywiście jest pewna logika w łącznym rozpatrywania tych punktów. Nie spodziewam się zresztą dłuższych dyskusji nad tymi akurat ustawami, jeżeli więc nie będzie sprzeciwu, proponowałabym przyjąć wniosek pana senatora Wittbrodta. Nie ma sprzeciwu, dziękuję bardzo.
Czy są inne uwagi do porządku dziennego? Nie ma.
Stwierdzam, że Senat zatwierdził porządek obrad sześćdziesiątego dziewiątego posiedzenia Senatu Rzeczypospolitej Polskiej piątej kadencji.
Panie i Panowie Senatorowie, pragnę poinformować państwa o planowanych głosowaniach w sprawie przedstawionych punktów porządku obrad. Informuję, że jeżeli w trakcie debaty nad ustawą o włączeniu Akademii Medycznej imienia Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy do Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, czego dotyczy punkt pierwszy porządku obrad, nie zostaną zgłoszone wnioski o charakterze legislacyjnym, to głosowanie nad tą ustawą zostanie przeprowadzone bezpośrednio po zamknięciu dyskusji nad tym punktem.
Ponadto w dniu dzisiejszym upływa termin rozpatrzenia przez Senat ustaw, które będą rozpatrywane w punktach od drugiego do dziesiątego porządku obrad, przyjętego przed chwilą. Głosowania nad tymi punktami zostaną więc przeprowadzone również w dniu dzisiejszym, po rozpatrzeniu tych pierwszych dziesięciu punktów porządku dziennego. Głosowania w sprawie pozostałych punktów porządku obrad zostaną przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.
Proszę zatem zachować czujność, jeżeli chodzi o dzisiejszy dzień, bo po rozpatrzeniu pierwszych dziesięciu punktów ogłosimy przerwę, żeby komisje mogły przygotować sprawozdania, a następnie, po zakończeniu prac przez komisje, wznowimy jeszcze dzisiaj obrady i przeprowadzimy głosowania nad pierwszymi dziesięcioma punktami porządku dziennego.
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu pierwszego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o włączeniu Akademii Medycznej im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy do Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Przypominam Wysokiej Izbie, że rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na osiemdziesiątym drugim posiedzeniu w dniu 27 sierpnia 2004 r., a 30 sierpnia została przekazana do Senatu. Tego samego dnia, zgodnie z regulaminem naszej Izby, skierowałem tę ustawę do dwóch komisji: do Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia oraz do Komisji Nauki, Edukacji i Sportu. Komisje, po rozpatrzeniu ustawy, przygotowały swoje sprawozdania w tej sprawie.
Przypominam, że tekst ustawy jest zawarty w druku nr 790, a sprawozdania komisji macie państwo w drukach nr 790A i 790B.
Proszę sprawozdawcę Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia, panią senator Krystynę Sienkiewicz, o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji.
Senator Krystyna Sienkiewicz:
Panie Marszałku! Magnificencje Rektorzy! Panowie Ministrowie! Panie i Panowie Senatorowie!
Członkowie Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia obdarzyli mnie zaszczytem zaprezentowania swojego stanowiska.
Komisja Polityki Społecznej i Zdrowia na swoim posiedzeniu w dniu 14 września 2004 r., po rozpatrzeniu ustawy o włączeniu Akademii Medycznej imienia Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy do Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, uznała, że dla dobra obu uczelni, dla rozwoju nauk medycznych, dla unowocześnienia struktury uczelni, dla zapewnienia lepszych warunków konkurowania z międzynarodową nauką, wizjonerska, śmiała i przejrzysta decyzja senatów obu uczelni zasługuje na nasz szacunek i poparcie.
Senat Akademii Medycznej w Bydgoszczy w swojej uchwale z 14 października 2003 r. uznał, że jedynie połączenie z Uniwersytetem Mikołaja Kopernika w Toruniu pozwoli na tworzenie nowych kierunków, zwiększenie potencjału naukowego i zdynamizowanie rozwoju uczelni. Senat Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu w dniu 28 października 2003 r. odpowiedział na to również pozytywną uchwałą, ponieważ połączenie z akademią pozwoli stworzyć szerokoprofilowy uniwersytet, silny ośrodek badawczo-edukacyjny o standardzie europejskim.
Uniwersytet Mikołaja Kopernika ma znakomity wydział prawa, biologii, chemii, biochemii i biofizyki. Czy państwo wiecie że - to już dodaję od siebie, jako osoby przywiązanej do swojego miasta, Torunia - że toruńscy naukowcy z Instytutu Biologii Ogólnej i Molekularnej stworzyli jedyną w Polsce pracownię i jedyne w Polsce urządzenie do diagnozowania zmian nowotworowych skóry? Jest to interdyscyplinarny zespół stosujący optyczne metody wczesnego wykrywania nowotworów. Zyska na tym najmłodsza w Polsce, dwudziestoletnia dopiero akademia medyczna, ambitna, upatrująca szansy na konkurencję w ramach szerokoprofilowego uniwersytetu. Zapewni to akademii inną pozycję.
Uniwersytet Mikołaja Kopernika jest wprost spadkobiercą Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, który miał w swojej strukturze wydział lekarski. Jest to więc niejako wydłużony w czasie i przestrzeni powrót do tradycji.
Temu połączeniu sprzyjają ponadto: zarząd województwa, marszałek województwa, wojewoda kujawsko-pomorski oraz prezydent Bydgoszczy. Prawno-organizacyjne konsekwencje tego połączenia - tuszę, iż państwo wszyscy znają druk nr 790, więc tylko przypomnę - polegać będą na tym, że uniwersytet przejmie prawa i zobowiązania akademii, jednostki organizacyjne Akademii Medycznej staną się jednostkami organizacyjnymi Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, studenci Akademii Medycznej staną się studentami Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, a pracownicy Akademii Medycznej - pracownikami Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.
Komisję Polityki Społecznej i Zdrowia, z uwagi na zakres przedmiotowy jej działania, szczególnie interesował przyszły los włączonej do uniwersytetu Akademii Medycznej, przyszłego Collegium Medicum, zorganizowanego na wzór tego, które istnieje w strukturach Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wyjaśnień w tych sprawach udzielali nam obecni na posiedzeniu minister edukacji narodowej i sportu oraz minister zdrowia, a także rektor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Mówi się o tym także w art. 2 ustawy. Finansowanie akademii medycznej będzie się odbywać na dotychczasowych zasadach, za pośrednictwem ministra zdrowia.
Ustawa z druku nr 790 o połączeniu uczelni nie wprowadza zmian do aktów prawnych tworzących te uczelnie, określi to dopiero statut, który zostanie uchwalony przez senat uniwersytetu, kiedy te dwie uczelnie znajdą się w jednej strukturze.
Ustawa nie będzie miała również wpływu na sektor finansów publicznych, nie wpłynie też na lokalne rynki pracy, gdyż uczelnie nadal będą funkcjonować w swoich miastach, w swoich dotychczasowych miejscach, a więc w Toruniu i w Bydgoszczy. Użytkownicy budynków nie zostaną nigdzie przeniesieni, nic takiego się nie stanie.
Reasumując, Komisja Polityki Społecznej i Zdrowia, 10 głosami za, przy 1 głosie przeciw, podjęła decyzję, że będzie rekomendować Wysokiej Izbie przyjęcie ustawy o włączeniu Akademii Medycznej imienia Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy do Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu bez poprawek, życząc multos annos przyszłemu uniwersytetowi. Dziękuję.
Marszałek Longin Pastusiak:
Dziękuję, Pani Senator.
Proszę sprawozdawcę Komisji Nauki, Edukacji i Sportu, pana senatora Mariana Żenkiewicza, o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania w sprawie rozpatrywanej ustawy.
Senator Marian Żenkiewicz:
Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Komisja Nauki, Edukacji i Sportu na swoim posiedzeniu w dniu 24 września 2004 r., po rozpatrzeniu wspomnianej ustawy, wnosi, aby Wysoki Senat raczył uchwalić tę ustawę w jej obecnym kształcie, czyli bez poprawek. To tyle.
Jeśli chodzi o decyzję komisji, została ona podjęta w wyniku głosowania, w którym 9 senatorów było za, 4 wstrzymało się od głosu.
Teraz krótkie wyjaśnienie. Czuję się zwolniony z obowiązku informowania Wysokiej Izby o stronie prawnej tej ustawy, albowiem świetnie uczyniła to pani senator Krystyna Sienkiewicz. Pozwolę sobie za to poinformować Wysoką Izbę o tym, co było przedmiotem posiedzenia komisji, jakie komisja napotkała dylematy.
Po pierwsze, jest to sprawa z pewnego względu dosyć trudna, bo nasze doświadczenia w przeszłości pokazały, jak trudne jest łączenie uczelni wyższych. Tak więc należy do tej sprawy podejść nadzwyczaj spokojnie, bez emocji, bez niepotrzebnego zacietrzewienia, rozważając tylko fakty, które towarzyszą temu połączeniu.
A fakty są takie: inicjatywa o połączeniu tych uczelni wyszła od senatu akademii bydgoskiej. Była to niezawisła, samodzielna decyzja tego senatu, bez żadnej presji zewnętrznej. Senat Uniwersytetu Mikołaja Kopernika odpowiedział na nią pozytywnie, aczkolwiek nie bez pewnych wahań, gdyż zarówno rektor uniwersytetu, jak i senat zdają sobie sprawę z wyzwań towarzyszących temu połączeniu.
Inicjatywa ta została uhonorowana, zaakceptowana przez Sejm, który jej nie zmienił, przyjął bez poprawek. Za przyjęciem tej ustawy głosowało 265 posłów, przeciw - 87, a 54 wstrzymało się od głosu. Tak więc zdecydowana większość opowiedziała się za tą ustawą. Decyzja ta, w rozumieniu komisji, została podjęta w imię dobrze pojętego rozwoju Akademii Medycznej, wówczas już Collegium Medicum, jak również w imię tego, by jej absolwenci mogli sprostać wyzwaniom konkurencyjnego rynku otwierającej się Europy.
Wszystkim tym, którzy dziwią się, dlaczego nie nastąpiła fuzja uczelni bydgoskich, pragnę przypomnieć, że dwa lata temu akademia bydgoska podjęła taką inicjatywę, ale nie spotkała się ona z aprobatą pozostałych uczelni. Poza tym inicjatywa senatu Akademii Medycznej wynika również z tego, iż w odróżnieniu od uczelni bydgoskich, na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika bardzo silnymi kierunkami są biologia molekularna, biochemia, wysokospecjalistyczne działy chemii oraz fizyka medyczna. W ten sposób, we współpracy naukowców obu tych uczelni, będzie można podjąć w stosunkowo krótkim czasie decyzję o prawie nadawania habilitacji i stopni doktorskich na Wydziale Farmacji i Wydziale Nauki o Zdrowiu. Będzie to istotny postęp w rozwoju tej części medycznej uniwersytetu.
Cały majątek Akademii Medycznej pozostaje w Bydgoszczy, pozostają również wszyscy pracownicy, a zgodnie z oświadczeniem pana rektora, złożonym na inauguracji roku akademickiego w Bydgoszczy przed dwoma dniami, w Toruniu nie będą rozwijane kierunki medyczne, Toruń będzie za to wspierał swoim potencjałem kadrowym rozwój tych kierunków w Bydgoszczy.
Co jest bardzo istotne? Zarząd województwa, wojewoda oraz prezydent miasta Bydgoszczy wypowiadają się w tej sprawie pozytywnie. Pozytywnie wypowiadają się o niej również ministrowie edukacji i zdrowia. Mamy do czynienia z pozytywną opinią tych wszystkich organów, które znają dokładnie uwarunkowania tego połączenia, jego przyczyny i skutki.
Tak na marginesie, tych wszystkich, którzy sprowadzają tę sprawę do konfliktu politycznego lub konfliktu między miastami, pragnę poinformować, że prezydentem Bydgoszczy jest przedstawiciel prawej strony sceny politycznej, a wojewodą jest przedstawiciel lewej strony politycznej, a mimo to obaj, w imię dobrze pojętego interesu regionu, wyrażają jednakowe stanowisko.
Jestem przekonany, że jedną z przyczyn tych emocji, jakie narosły wokół tej sprawy, jest to, że nie wszyscy dokładnie zdają sobie sprawę z uwarunkowań prawnych i rzeczywistych przyczyn tego połączenia, dlatego też często mamy do czynienia z głosami sprzeciwu. Państwo senatorowie również otrzymaliście do swoich skrytek kilka takich dokumentów, w których zgłaszany był sprzeciw.
I wreszcie ostatnia sprawa. Na posiedzeniu senackiej Komisji Nauki, Edukacji i Sportu niektórzy członkowie poddali w wątpliwość to, czy jest realne przeprowadzenie procesu legislacyjnego w taki sposób, aby w dniu 1 października ta decyzja mogła wejść w życie. Ponieważ nie znaliśmy wyjaśnień dotyczących wszystkich uwarunkowań z tym związanych, a konkretnie nie znaliśmy dokładnych ram czasowych, w jakich można tego dokonać w sprzyjających warunkach, czterech członków komisji wstrzymało się od głosu, rezerwując sobie prawo do złożenia ewentualnych poprawek w trakcie dzisiejszej debaty.
Ostatecznie więc, tak jak powiedziałem, 9 członków komisji wypowiedziało się za przyjęciem tej ustawy, a 4 wstrzymało się od głosu.
W związku z tym w imieniu senackiej Komisji Nauki, Edukacji i Sportu rekomenduję państwu przyjęcie tej ustawy bez poprawek. Dziękuję bardzo.
Marszałek Longin Pastusiak:
Dziękuję panu senatorowi. Proszę jeszcze pozostać przy mównicy, Panie Senatorze, ponieważ przystępujemy do zadawania pytań państwu senatorom sprawozdawcom.
Czy ktoś z państwa chce zadać pytanie?
Pan senator Romaszewski.
Senator Zbigniew Romaszewski:
Panie Senatorze, pańskie sprawozdanie było w jakiś sposób niepełne. O tym, że istnieje w tej sprawie jakiś konflikt, ja się właściwie dowiedziałem z jakichś niedomówień
Senator Marian Żenkiewicz:
Dobrze. Byłem przekonany, że pan senator znalazł w swojej skrzynce dokumenty, które ja otrzymałem. Wśród nich znajdował się apel Rady Miasta Bydgoszczy o nieprzyjmowanie tej decyzji. Znajdowały się również dokumenty komitetu obrońców Bydgoszczy czy miasta Bydgoszczy - w tej chwili dokładnie nie pamiętam - sprzeciwiające się tej decyzji. Przeciwnicy podnosili dwa argumenty. Przede wszystkim taki, że Bydgoszcz zostanie zubożona o jedną uczelnię, jeśli Akademia Medyczna wejdzie w struktury Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. I to był jeden argument. Drugi argument był taki, że należałoby raczej pomyśleć o integracji uczelni bydgoskich w celu utworzenia uniwersytetu w Bydgoszczy, a odejście z tej grupy Akademii Medycznej nie będzie sprzyjało utworzeniu uniwersytetu.
Jeśli chodzi o ten pierwszy argument, to ja go pozostawiam bez komentarza. Emocje lokalne sprawiają, że uważa się, iż miasto na tym straci. Nie uwzględnia się jednak faktu, że de facto miasto na tym zyska, bo pozostanie silne Collegium Medicum, mające na swoim dyplomie nazwę Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, a więc liczącego się w Europie. Co więcej, ankieta przeprowadzona wśród studentów wskazała, że studenci w zdecydowanej większości wolą mieć indeksy Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Ale tego wątku nie rozwijam, bo jest to wątek, w moim rozumieniu, częściowo emocjonalny i wynikający z lokalnego patriotyzmu, często dobrze pojętego, ale nie zawsze słusznego w sensie wymiaru ogólnego.
Jeśli chodzi natomiast o drugą sprawę, to powiedziałem w moim wystąpieniu, że dwa lata temu Akademia Bydgoska podjęła próbę konsolidacji środowisk akademickich, to znaczy Akademii Techniczno-Rolniczej i Akademii Medycznej, bo w przypadku Akademii Muzycznej raczej nie wchodziło to w grę. Inicjatywa ta spotkała się z odmową tych uczelni, i to z dwóch względów. Jeśli chodzi o Akademię Techniczno-Rolniczą, to wynikało to z tego, że ta akademia jest finansowana w inny sposób. To znaczy, wskaźnik na jednego studenta jest tu wyższy niż w Akademii Bydgoskiej, gdyż ta akademia jest uczelnią humanistyczną, natomiast Akademia Techniczno-Rolnicza, jak sama nazwa wskazuje, jest uczelnią techniczną. A więc ze względu na sposób prowadzenia studiów, na laboratoria, ten wskaźnik jest tam wyższy. Obawa była taka, że przy fuzji nastąpi uśrednienie finansowania, co byłoby ze szkodą dla Akademii Techniczno-Rolniczej.
I druga sprawa: pragnę przypomnieć, że od kilku miesięcy toczy się postępowanie o utworzenie uniwersytetu bydgoskiego imienia Kazimierza Wielkiego, w oparciu o Akademię Bydgoską. Akademia przed kilkoma dniami złożyła ostatnie dokumenty w tej sprawie. Jest już pozytywna opinia Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego, w tej chwili oczekuje się na pozytywną opinię trzech uniwersytetów. Wyznaczony tu został Uniwersytet Mikołaja Kopernika, Uniwersytet Jagielloński i Uniwersytet Wrocławski. Te trzy uniwersytety w najbliższym czasie się wypowiedzą i wówczas na tej podstawie zostanie podjęta decyzja o utworzeniu uniwersytetu bydgoskiego, czemu - i to w pewnym sensie chcę powiedzieć w imieniu obecnego na sali rektora Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, pana Kopcewicza - sprzyja Uniwersytet Mikołaja Kopernika, uznając, że Bydgoszczy, akademii, środowisku należy dać tę szansę.
Marszałek Longin Pastusiak:
Dziękuję.
Pan senator Szafraniec.
Senator Jan Szafraniec:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Zdaję sobie sprawę z tego, że senaty dwóch uczelni podjęły decyzję, o której tutaj mówimy. Chciałbym jednak zapytać, czy komisje zaprosiły na swoje obrady Społeczny Komitet do spraw Powołania Uniwersytetu w Bydgoszczy, a także Towarzystwo Inicjatyw Kulturalnych w Bydgoszczy, czy zapoznały się z ich stanowiskiem. Czy było spotkanie z nimi na posiedzeniu komisji, czy też nie?
Senator Marian Żenkiewicz:
W posiedzeniu naszej komisji, to znaczy Komisji Nauki, Edukacji i Sportu, uczestniczył pan rektor Kopcewicz oraz przedstawiciele ministerstwa, natomiast przedstawiciele organizacji, o które pytał pan senator, nie uczestniczyli w tym posiedzeniu.
(Senator Jan Szafraniec: Dziękuję bardzo.)
Marszałek Longin Pastusiak:
Pani senator Simonides.
(Senator Dorota Simonides: Dziękuję, Panie Marszałku, pan senator Żenkiewicz już rozwiał wszystkie moje wątpliwości.)
(Senator Marian Żenkiewicz: Dziękuję bardzo.)
Dziękuję.
Pani senator Kurska.
Senator Anna Kurska:
Panie Senatorze, chciałabym zapytać, od jak dawna działa ten komitet do sprawy budowy uniwersytetu Kazimierza Wielkiego. Bo rzeczywiście wrzucono nam wszystkim do skrytek bardzo obszerne pisma i wynika z tego, że najbardziej zaangażowany w tę sprawę jest właśnie ten komitet. Czy pan wie, kiedy on powstał?
Senator Marian Żenkiewicz:
Pani Senator, dokładnej daty nie mogę pani podać, ale pragnę trochę sprostować pani pytanie. Otóż w moim przekonaniu - a ja akurat uczestniczę w tym procesie - w proces tworzenia uniwersytetu bydgoskiego najbardziej zaangażowane są władze Akademii Bydgoskiej, parlamentarzyści regionu bydgoskiego, którzy w pełni popierają tę inicjatywę, parlamentarzyści regionu toruńskiego i włocławskiego jako parlamentarzyści z jednego województwa oraz władze lokalne, to znaczy wojewoda, prezydent miasta Bydgoszczy i marszałek województwa. I tutaj, jeśli chodzi o utworzenie uniwersytetu bydgoskiego na bazie tamtej akademii - przepraszam za trochę kolokwialne wyrażenie - nie ma między nami sporu. Władze wszystkich szczebli i wszystkie opcje polityczne uznają potrzebę stworzenia uniwersytetu w Bydgoszczy. I jestem głęboko przekonany, że taką wolę wyrażą w głosowaniu sejmowym, a później, jeśli do tego przyjdzie, w senackim.
Marszałek Longin Pastusiak:
Pan senator Łęcki.
Senator Włodzimierz Łęcki:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Panie Senatorze, może trochę technicznego spojrzenia. Ilu studentów, ilu samodzielnych pracowników naukowych ma Akademia Medyczna w Bydgoszczy? I takie samo pytanie dotyczące Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Jak wypada porównanie wielkości tych uczelni?
Senator Marian Żenkiewicz:
Panie Senatorze, porównanie wielkości, jeśli chodzi o studentów, jest tego typu, że na Akademii Medycznej jest ich około trzech i pół tysiąca, natomiast na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika ponad trzydzieści tysięcy. Mniej więcej takie są też proporcje, jeśli chodzi o liczbę samodzielnych pracowników naukowych i profesorów. Jeśli chodzi o dokładne cyfry, to bardziej kompetentni byliby tutaj rektorzy tych uczelni, którzy są na sali, ja dokładnie nie wiem. Mogę tylko powiedzieć, że to jest stosunek co najmniej 10:1.
Marszałek Longin Pastusiak:
Pan senator Cybulski.
Senator Zygmunt Cybulski:
Panie Senatorze, mam pytanie odnośnie do spraw finansowych. Czy komisja rozpatrywała kwestię kosztów tego połączenia i kosztów funkcjonowania uniwersytetu, części macierzystej w Toruniu i jego filii w Bydgoszczy? Dziękuję.
Senator Marian Żenkiewicz:
Komisja rozpatrywała problem finansowania Akademii Medycznej w Bydgoszczy już w postaci Collegium Medicum. I zgodnie z obowiązującymi przepisami ta działalność będzie nadal finansowana, na podobnych zasadach jak dotychczas, przez ministra zdrowia. Będzie to jak gdyby oddzielna ścieżka finansowania, ale takiego jak dotychczas. Jeśli chodzi o same koszty funkcjonowania, to na dzień dzisiejszy one są praktycznie niemożliwe do określenia, Panie Senatorze, bo będzie to uzależnione od tego, jakie szczegółowe decyzje podejmie kierownictwo Collegium Medicum i rektor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. W każdym razie, zgodnie z oświadczeniem rektora, nie przewiduje się żadnych przesunięć z Bydgoszczy do Torunia. Nie przewiduje się też tego, aby studenci jeździli do Torunia na zajęcia. Jeśli już, to jedynie w bardzo specjalistycznych sprawach w końcowym okresie studiów, czyli w czasie robienia dyplomów. Niewątpliwie będzie się odbywał ruch naukowców między tymi dwoma ośrodkami miejskimi. Przypomnę, że odległość między nimi nie jest aż tak duża, bo wynosi tylko czterdzieści parę kilometrów - ja sam dojeżdżam do Bydgoszczy - więc nie sądzę, żeby to wygenerowało jakieś olbrzymie koszty dla którejkolwiek ze stron. Jednak, krótko mówiąc, tej analizy nie było i sądzę, że na dzień dzisiejszy trudno byłoby przedstawić taką dokładną analizę.
Marszałek Longin Pastusiak:
Pan senator Biela.
Senator Adam Biela:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Chciałbym postawić panu senatorowi trzy krótkie pytania.
Pierwsze: czy wobec zaawansowania prac nad utworzeniem uniwersytetu w Bydgoszczy potrafiłby pan w przybliżeniu określić w czasie finał tych starań w parlamencie? Niewątpliwie utworzenie takiego uniwersytetu załagodziłoby te lokalne spory i byłoby jakimś krokiem naprzód.
Drugie pytanie: jak z punktu widzenia procedowanej dzisiaj w naszej Wysokiej Izbie ustawy o finansowaniu nauki przedstawiałaby się perspektywa utworzenia uniwersytetu poprzez fuzję tych dwóch uczelni? Kto na tym skorzysta? Czy ten aspekt też był brany pod uwagę?
I wreszcie trzecie pytanie. Otóż, patrząc na to z perspektywy całego kraju, mielibyśmy do czynienia z eksperymentem, który...
(Sygnał telefonu komórkowego)
Przepraszam bardzo.
...z pierwszym eksperymentem tego typu, że uczelnie z dwóch różnych miast chcą zintegrować swoje wysiłki. Nasze dotychczasowe doświadczenia związane są z podobnym, jednak tylko podobnym zjawiskiem powstania takiej fuzji w ramach Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Tam też Akademia Medyczna weszła w skład uniwersytetu, ale było to na terenie jednego miasta. Czy były brane pod uwagę tutaj, w tych decyzjach, te doświadczenia krakowskie? Jakieś ryzyko oczywiście istnieje, to ryzyko podejmuje się również przy tej ustawie, ale może ta analogia krakowska pozwalałaby na jego osłabienie? Dziękuję.
Senator Marian Żenkiewicz:
Dziękuję bardzo.
Pierwsze pytanie. Według mojej oceny przebieg zdarzeń powinien być następujący. Należy się spodziewać, że do końca października, najdalej do połowy listopada senaty tych trzech uczelni wyższych podejmą opinię w tej sprawie. Jeśli będą to opinie pozytywne, to wówczas dalsze prace legislacyjne będą mogły biec bez przeszkód. Jestem głęboko przekonany, że w pierwszym kwartale przyszłego roku będzie możliwe podjęcie tego typu decyzji przez parlament. Oczywiście przypuszczam, że będzie to decyzja obowiązująca od 1 października przyszłego roku, z tego względu, że wprowadzenie, przygotowanie struktury organizacyjnej i przygotowanie się do tego wymaga trochę czasu. To było pierwsze pytanie.
Drugie pytanie. Jeżeli chodzi o finansowanie tych dwu, nazwijmy to tak, ciał akademickich ze źródeł centralnych, to w świetle projektu ustawy o finansowaniu nauki nie ma to najmniejszego znaczenia. Nie ma najmniejszego znaczenia w sensie pejoratywnym, dlatego że ubieganie się o granty, projekty celowe czy też projekty zamawiane określone jest procedurą, niezależnie od tego, czy dotyczy to całej uczelni, czy instytutu. Powiem więcej, jeżeli te dwie jednostki będą w stanie stworzyć silny ośrodek naukowy - a jest to jak najbardziej realne w związku z korzystnym uzupełnieniem go o specjalistów z nauk, o których mówiłem, przez Uniwersytet Mikołaja Kopernika - to wówczas ta silna jednostka będzie miała na pewno większe szanse na uzyskanie finansowania centralnego niż dwie słabsze jednostki. Jak pan profesor doskonale wie, w KBN jest taka zasada, dotychczas była stosowana. Zresztą z przepisów wynika, że będzie tak nadal.
I wreszcie trzecia sprawa - eksperyment krakowski, doświadczenia krakowskie. Otóż ja chcę szanownym państwu senatorom i senatorom powiedzieć, że my już kilka lat temu zaczęliśmy się posługiwać pojęciem "aglomeracja bydgosko-toruńska". W planach rozwoju regionu, którego autorem jest sejmik wojewódzki i zarząd województwa, takie działania już są czynione. Zakładamy perspektywicznie, że te dwa ośrodki będą się rozwijały, współpracowały, i kiedyś będzie to coś podobnego do aglomeracji śląskiej czy coś na wzór aglomeracji gdańsko-sopocko-gdyńskiej. Nie będzie to połączenie jednostek z dwóch odległych krańców Polski. Wymiana naukowców między Bydgoszczą a Toruniem jest bardzo żywa. Wielu naukowców z Torunia pracuje w Bydgoszczy i odwrotnie. Wreszcie uwaga co do doświadczenia krakowskiego - myśmy przyjęli oświadczenie przedstawiciela ministra nauki i szkolnictwa wyższego oraz ministra zdrowia, że ten eksperyment krakowski generalnie oceniany jest pozytywnie, więc od tej strony też nie widzę jakichś istotnych zagrożeń.
Marszałek Longin Pastusiak:
Dziękuję.
Pani senator Kempka.
Senator Dorota Kempka:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Wyjaśnienia, których udzielił pan senator Żenkiewicz, częściowo są zgodne z prawdą. Mówię "częściowo", bo chcę jeszcze dodać, że w środowisku bydgoskim jest bardzo duży opór przeciwko połączeniu tych dwu uczelni i potraktowania Akademii Medycznej w Bydgoszczy jako filii zamiejscowej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.
Mam jedno pytanie, Panie Senatorze. Proszę mi powiedzieć, czy rozważaliście państwo na posiedzeniu komisji koszty utrzymania klinik, zarówno tej, która się mieści w szpitalu przy ulicy Curie-Skłodowskiej, jak i tych zamiejscowych, w innych szpitalach? Bardzo by mnie to interesowało, ponieważ prawda jest taka, że olbrzymi sprzeciw w sprawie utworzenia punktu zamiejscowego i potraktowania tak Akademii Medycznej w Bydgoszczy jest właśnie ze strony przedstawicieli medycyny. Dziękuję bardzo.
Senator Marian Żenkiewicz:
Dziękuję, Pani Senator. Jest mi bardzo smutno, że pani określiła moją wypowiedź jako częściowo zawierającą prawdę. Chciałbym, żeby pani zechciała powiedzieć, gdzie są elementy nieprawdy w tej mojej wypowiedzi. Wtedy będziemy mogli rozmawiać o tym bardziej szczegółowo.
Jeśli chodzi o koszty klinik i jednostek zamiejscowych, to jak pani senator doskonale wie, przynajmniej część finansowania tych jednostek jest w gestii marszałka województwa, czyli zarządu województwa. I ja wiem, że w tym zakresie, w tej części, na pewno nic się nie zmieni. Nie zmieni się również, tak jak mówił nam minister zdrowia, sposób finansowania Collegium Medicum w stosunku do tego, co jest obecnie. Tylko tyle mogę tu wyjaśnić, bo ten problem nie był przedmiotem zainteresowania naszej komisji, nie zajmowała się jego szczegółową analizą. Nie wiem, być może zrobiła to komisja pani senator Sienkiewicz.
Marszałek Longin Pastusiak:
Dziękuję.
Pani senator Janowska.
Senator Zdzisława Janowska:
Panie Senatorze, chciałabym o coś zapytać. Decyzje podjęły dwa senaty, w związku z tym chciałabym wiedzieć, ile osób liczy Senat Akademii Medycznej w Bydgoszczy. I ile osób w tym Senacie pochodzi z Torunia?
Senator Marian Żenkiewicz:
Dziękuję bardzo, Pani Senator. Czuję się zwolniony z udzielania odpowiedzi, bo po prostu nie znam tego problemu aż tak szczegółowo. Nie wiem, ile osób w Senacie akademii bydgoskiej jest z Torunia, ale myślę, że to nie ma znaczenia. Bo pani w podtekście sugeruje, że jest to jakieś działanie Torunia na rzecz Torunia czy coś takiego. Ale to pochodzenie chyba nie ma znaczenia. Niezależnie od tego, skąd ci senatorowie pochodzą, są pracownikami Akademii Medycznej w Bydgoszczy i działają w dobrze pojętym interesie tej uczelni. Jeśli jednak pani rektor dysponuje takimi danymi, a panią senator nadal to interesuje, to proponowałbym, żeby po naszej debacie pani rektor zechciała o tym powiedzieć.
Marszałek Longin Pastusiak:
Dziękuję.
Czy są jeszcze pytania do senatorów sprawozdawców?
Pani senator Sienkiewicz.
Senator Krystyna Sienkiewicz:
Dziękuję, Panie Marszałku. To nie będzie w formie pytania, to tylko uzupełnienie odpowiedzi.
Otóż my chyba nie słuchamy siebie nawzajem. Ja bardzo dokładnie, wskazując nawet artykuł ustawy mówiący o finansowaniu przyszłego Collegium Medicum czy Akademii Medycznej w Bydgoszczy, tłumaczyłam, iż będzie się to odbywało na dotychczasowych zasadach. Nie grozi żadne uszczuplenie środków, żadne. Swoją część finansować będzie minister zdrowia, a swoją część sejmik województwa kujawsko-pomorskiego. Dziękuję.
Marszałek Longin Pastusiak:
Dziękuję.
Skoro nie ma więcej pytań...
(Głosy z sali: Są, są...)
Proszę państwa, ja bym bardzo prosił... Tu mamy sekretarza i już wiele razy apelowałem, abyście państwo, jeżeli macie pytania, podnosili ręce, to wtedy zapiszemy was, tak żeby nie było takich niespodzianek, że w ostatniej chwili, kiedy już chcę dziękować senatorom sprawozdawcom, się zgłaszacie.
Bardzo proszę, Panie Senatorze. Pan senator Litwiniec.
Senator Bogusław Litwiniec:
Bardzo przepraszam, Panie Marszałku, za to moje raptusowate pytanie, ale ono rzeczywiście zrodziło się przed chwilą, w związku z ostatnimi pytaniami. Zdecydowałem się zadać sprawozdawcy takie pytanie: czy w trakcie dyskusji odbywanej w komisji przedstawiał pan swoje doświadczenia, prawie półtoraroczne, związane z udziałem w pracach komisji nauki Parlamentu Europejskiego? Ja kilkakrotnie panu towarzyszyłem na tych posiedzeniach i chcę panu przypomnieć, że tendencja ogólna tam występująca była związana z koncentracją nauki nawet ponad granicami, z tym, żeby niektóre uczelnie łączyć ze sobą, na przykład Uniwersytet Wrocławski z Uniwersytetem Praskim - była taka propozycja - patrząc nie na odległości, ale na potencjał myśli ludzkiej, po prostu łączyć w imię wspólnych interesów.
Senator Marian Żenkiewicz:
Dziękuję bardzo, Panie Senatorze, za to pytanie. Oczywiście ja nie dzieliłem się z moimi koleżankami i kolegami w komisji tymi doświadczeniami z Parlamentu Europejskiego, ale potwierdzam w pełni to, co pan mówił, iż chodzi o koncentrację... może nie koncentrację, Panie Senatorze, ale współpracę ośrodków mających różne wyposażenie, różnych specjalistów i różne doświadczenia. Doświadczenia europejskie - i teraz częściowo odpowiadam na pytanie pana senatora - wskazują wyraźnie na efekt synergetyczny tego typu połączeń. To znaczy, że w tego typu połączeniu dwa plus dwa to nie jest cztery, tylko to jest pięć, sześć albo osiem. Efekt jest znacznie większy, niż wskazywałoby proste sumowanie. Ja osobiście jestem przekonany, że ten sam efekt wystąpi po połączeniu tych dwóch uczelni.
Marszałek Longin Pastusiak:
Dziękuję.
Ja w ramach uzupełnienia odpowiedzi na to pytanie pana senatora Litwińca chcę tylko powiedzieć, że tradycją i polską, i światową jest to, że wydziały medyczne są częścią składową uniwersytetów. To tylko wytworem PRL i krajów socjalistycznych było wyodrębnienie akademii medycznych z uniwersytetów. W Warszawie taka integracja już się dokonała. Warszawska Akademia Medyczna i Uniwersytet Warszawski mają wspólną inaugurację roku. Uroczystość inauguracyjna, rozpoczęcie roku odbywa się łącznie. Ale ja tylko tytułem informacji chciałem właśnie o tym powiedzieć. W tym upatruję również ten tradycyjny ogólnoświatowy trend, bo na świecie wydziały medyczne są wydziałami uniwersytetów.
Dziękuję państwu senatorom za sprawozdania.
(Senator Marian Żenkiewicz: Dziękuję bardzo.)
Dziękuję bardzo.
Proszę państwa, chcę tylko przypomnieć, że ustawa, która jest przedmiotem bardzo żywego zainteresowania państwa senatorów, była rządowym projektem ustawy. Do reprezentowania stanowiska rządu w sprawie tej ustawy upoważniony został minister edukacji narodowej i sportu.
W związku z tym witam w naszej Izbie sekretarza stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu, pana Tadeusza Szulca. Witam też, bo również go zaprosiłem na to posiedzenie, podsekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia, pana Rafała Niżankowskiego, a także witam rektorów obydwu uczelni; witam rektor Akademii Medycznej imienia Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy, panią profesor Danutę Miścicką-Śliwkę, oraz rektora Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, pana profesora Jana Kopcewicza.
Chciałbym zapytać pana ministra Szulca, czy chce przedstawić stanowisko rządu w sprawie tej omawianej ustawy.
(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu Tadeusz Szulc: Panie Marszałku...)
Jeżeli tak, to prosimy tutaj, na trybunę senacką. Bo ja mówię członkom rządu, że my senatorowie lubimy patrzeć rządowi prosto w oczy.
(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu Tadeusz Szulc: Panie Marszałku, jeżeli będą pytania, to ja na nie odpowiem...)
Panie Ministrze, my mamy stały regulamin, który przedstawiciel rządu powinien dobrze poznać, zanim przyjdzie do tej Izby. Najpierw jest stanowisko rządu, a potem są pytania, taki jest porządek, zgodnie z regulaminem.
Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu
Tadeusz Szulc:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Przepraszam, nie znam jeszcze wszystkich procedur, ja ich się uczę.
Chciałbym tylko potwierdzić, że rząd, biorąc pod uwagę tendencje światowe, jakie występują w zakresie funkcjonowania szkół wyższych, a mianowicie tendencje do tworzenia mechanizmów współpracy pomiędzy uczelniami, tworzenia dużych organizmów, takich, które będą w stanie konkurować na rynku międzynarodowym, uznał, że również my, będąc już członkiem Unii Europejskiej, powinniśmy, żeby osiągnąć zarówno cele edukacyjne, jak i cele naukowe, czynić wszystko, ażeby nasze uczelnie wyszły ze stanu rozproszenia, który został wprowadzony na początku lat pięćdziesiątych, i aby nastąpił powrót do tego, że w naszych dużych miastach istnieją potężne uniwersytety o wielu funkcjach, nie zaś dziesiątki takich samych jednostek organizacyjnych w jednym mieście, dlatego że takie małe jednostki nie będą dawały możliwości rozwoju. Wszystko to, co zostało tutaj przedstawione, analizowane było przez rząd. Rząd popiera współpracę. Wierzymy w to, że w najbliższym czasie pozostałe uczelnie to zrozumieją. I bardzo byśmy się cieszyli, Panie Marszałku, gdyby tam powstał jeden uniwersytet, łączący te pozostałe uczelnie z tym uniwersytetem, który teraz powstanie. To na razie tyle.
Marszałek Longin Pastusiak:
Dziękuję.
Panie Ministrze, proszę pozostać na trybunie, bo właśnie teraz przechodzimy do zadawania pytań panu ministrowi.
Zgłasza się pan senator Cybulski.
Senator Zygmunt Cybulski:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Ponieważ nie otrzymałem odpowiedzi od senatorów sprawozdawców, chcę powtórzyć swoje pytanie i skierować je do rządu. Każdy projekt wymaga porządnego przygotowania, w tym również przygotowania tak zwanego kosztorysu, czyli zestawienia, po pierwsze, kosztów projektu i kosztów jego realizacji, a po drugie, kosztów funkcjonowania powstałego tworu. Wobec tego stawiam pytanie: czy rząd otrzymał coś takiego od inicjatorów? Jeżeli nie, to dlaczego podjął bez otrzymania tego decyzję o poparciu projektu, a jeżeli otrzymał, to jak to wygląda według tego kosztorysu? Dziękuję.
Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu
Tadeusz Szulc:
Panie Senatorze, rząd otrzymał od senatów obydwu uczelni informację, że połączenie uczelni nie będzie generowało żadnych dodatkowych kosztów związanych z funkcjonowaniem. Zasady dotacji, która jest, określają, że będzie ona funkcjonowała tak jak do tej pory, czyli środki na edukację, które przyznaje minister edukacji narodowej, będą otrzymywały i jedna, i druga uczelnia, przy czym jedna część, a więc colegium, będzie otrzymywała środki od ministra zdrowia. Nie widzę czegoś, co generowałyby specjalne koszty. Moglibyśmy powiedzieć, że jest tylko sprawa dojazdu części nauczycieli akademickich na zajęcia, gdy będą to zajęcia wymienne w jednej czy w drugiej uczelni. Ale takie praktyki mamy w filiach, wydziałach zamiejscowych, bo uczelnie to realizują, i tak naprawdę to moglibyśmy to też w taki sposób potraktować. Przepraszam za to sformułowanie, bo to nie jest na pewno filia, to jest integralne colegium, ale mamy wiele uczelni, które prowadzą duże filie, i nie mówią o tym, że to generuje dodatkowe koszty.
Marszałek Longin Pastusiak:
Dziękuję.
Pan senator Wittbrodt.
Senator Edmund Wittbrodt:
Dziękuję bardzo.
Panie Ministrze, oczywiście łączenie różnego rodzaju nawet dziedzin, dyscyplin jest pożądane, jestem jak najbardziej za, bo są też takie przypadki, że nie tylko akademie medyczne i uniwersytety są łączone, ale też akademie medyczne i uniwersytety techniczne, tak jak to ma miejscu na przykład w Aachen w Niemczech. Tylko że w tym przypadku zastanawia mnie termin. Mamy bowiem świadomość tego, że za dwa dni rozpoczyna się nowy rok akademicki, a ta cała inicjatywa też ma ruszyć z dniem 1 października. Tymczasem ten projekt dotarł do nas bardzo późno. Wobec tego proszę powiedzieć coś na temat tego terminu i czy rzeczywiście realne jest, aby to ruszyło z dniem 1 października, czy to jest możliwe do zrealizowania w tym terminie, zwłaszcza że należy wziąć pod uwagę kontynuację prac, niezbędne prace legislacyjne.
Marszałek Longin Pastusiak:
Proszę, Panie Ministrze.
Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu
Tadeusz Szulc:
Nie znam się do końca na procesie legislacyjnym, ale z mojej wiedzy wynika, że nie będzie możliwości, żeby zgodnie z tym, co zapisane jest w ustawie, w dniu 1 października, czyli za dwa dni, ta ustawa obowiązywała. Bo niezależnie od tego, czy pan prezydent, którego nie ma teraz w kraju, ją podpisze, czy nie, nawet jeżeli się przyjmie, że podpisze, jest jeszcze sprawa opublikowania i nie wiem, czy taka możliwość istnieje. Stąd też prosiłbym, żeby legislatorzy, osoby, które są kompetentne w tej sprawie, na to pytanie odpowiedziały.
Marszałek Longin Pastusiak:
O ile wiem, Panie Senatorze, to UMK inaugurację roku akademickiego planuje na 13 października, nie na 1 października, ale na 13 października.
Czy ktoś z państwa senatorów jeszcze...
(Senator Edmund Wittbrodt: Tylko że zapisy mówią o 1 października.)
Tak, w ustawie, w tekście uchwalonym przez Sejm tak jest.
To dziękuję, Panie Ministrze, więcej pytań nie ma.
Chciałbym państwa poinformować, że jak mówiłem wcześniej, zaprosiliśmy na dzisiejsze posiedzenie, na rozpatrywanie tego punktu porządku obrad również podsekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia, pana ministra Niżankowskiego, a także rektorów obu uczelni.
Chciałbym zapytać naszych gości - bo jako zaproszeni goście, zgodnie z regulaminem, mają prawo również zabrać głos - czy mają, państwo rektorzy albo pan minister, ewentualnie chęć zabrania głosu. Jeżeli tak, to zapraszamy na trybunę.
Bardzo proszę, Panie Ministrze.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia
Rafał Niżankowski:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Minister zdrowia rozumie lęki, jakie pojawiają się w związku z połączeniem tych dwóch uczelni. Niemniej jednak, patrząc na wszystkie aspekty tego połączenia, jest przekonany, że to jest dobre rozwiązanie, które dobrze będzie służyć rozwojowi medycyny w ośrodku bydgosko-toruńskim. Myślę też, że mamy powód do tego, aby mieć to przekonanie, bo gdy obserwujemy uczelnię krakowską, która jest częścią uniwersytetu, która powróciła do Uniwersytetu Jagiellońskiego, to połączenie jej z uniwersytetem oceniamy bardzo pozytywnie. Tak więc myślę, że to jest dobra perspektywa, a przy tym pokazuje to, jak łagodzić pewne konflikty i pewne stare animozje między różnymi środowiskami. Dziękuję bardzo.
Marszałek Longin Pastusiak:
Dziękuję.
Proszę jeszcze zostać, Panie Ministrze.
Czy państwo senatorowie mają ewentualnie pytania do pana ministra Niżankowskiego?
(Senator Krystyna Doktorowicz: Ja mam.)
Pani senator Doktorowicz.
Senator Krystyna Doktorowicz:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Panie Ministrze, oczywiście rozumiemy te wszystkie powody łączenia. Ja, będąc jakby związana ze środowiskiem akademickim, szczególnie to rozumiem. Ale czy Ministerstwo Zdrowia brało pod uwagę, analizowało w jakiś sposób interes pacjentów klinik, którzy mogą być również w jakiś sposób zagrożeni tą fuzją? Czy to także było przedmiotem dyskusji i analiz? Dziękuję.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia
Rafał Niżankowski:
Muszę powiedzieć, że nie widzę żadnego zagrożenia dla pacjentów klinik, bo nic, jeżeli chodzi o funkcjonowanie klinik, się nie zmieni. Dalej ci sami profesorowie, docenci i doktorzy, którzy się zajmowali pacjentami, będą nimi się zajmować. Finansowanie klinik nie zmieni się, bo jest ono związane głównie z działaniami Narodowego Funduszu Zdrowia. A fundusz nie zmienia zupełnie zasad kontraktowania w związku z połączeniem uczelni.
Marszałek Longin Pastusiak:
Dziękuję.
Nie ma więcej pytań.
Dziękuję panu, Panie Ministrze.
Chciałbym zapytać państwa rektorów, czy ewentualnie chcą...
Pani rektor? Bardzo proszę.
Ewentualnie pani rektor może odpowiedzieć na pytanie, które już też padło, co do składu senatu akademii.
Rektor Akademii Medycznej
im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy
Danuta Miścicka-Śliwka:
Panie Marszałku! Szanowni Państwo!
Bardzo dziękuję za zaproszenie na dzisiejsze posiedzenie. Jestem wdzięczna, że mogę powiedzieć parę słów.
Przede wszystkim chciałabym powiedzieć, że podjęcie tej uchwały poprzedzone było bardzo długą dyskusją w naszym środowisku, która trwała właściwie od początku roku 2003. Konsekwencją tej dyskusji o roli naszej uczelni w ogóle, jej aktualnym statusie i jej możliwościach rozwoju w kraju i na świecie było to, że zaczęliśmy myśleć o możliwościach wspomagania jej rozwoju. Bo, proszę państwa, my jesteśmy akademią medyczną od dwudziestu lat - właśnie wczoraj obchodziliśmy dwudziestolecie powstania - i wprawdzie zrobiliśmy bardzo duży krok naprzód, ale dalej jesteśmy uczelnią małą i nawet przy tak olbrzymim rozwoju, jaki generujemy, nie potrafimy odtworzyć strat naturalnych, czyli tych spowodowanych odchodzeniem profesorów na emeryturę czy śmiercią. Proszę państwa, aparatura naukowo-badawcza jest potwornie droga i kupno dużej aparatury, takiej za 400 tysięcy, 1 milion, 1 milion 500 tysięcy zł jest poza naszymi możliwościami, a nawet gdybyśmy taką aparaturę dostali, to nie jesteśmy w stanie jej w 100% wykorzystać, no, tak, jak ta aparatura naukowa powinna być wykorzystywana.
Dlatego zaczęliśmy w czerwcu 2003 r., na podstawie uchwały senatu, rozglądać się za tak zwanym strategicznym partnerem, przepraszam za wyrażenie. Zaczęliśmy od rozmów z uczelniami Bydgoszczy. Spotykaliśmy się wielokrotnie z rektorami uczelni Bydgoszczy i sprawdzaliśmy, czy są takie możliwości, że po podjęciu jakiejś współpracy czy połączeniu uczelni uzyskamy nową jakoś, będziemy mogli tworzyć nowe kierunki studiów czy będziemy mogli tworzyć zespoły badawcze, które sięgną po środki unijne, że po prostu będziemy mogli stworzyć jakąś nową jakość. I zgodnie, my i wszyscy rektorzy, uznaliśmy, że trzy uczelnie bydgoskie, które są, a więc Akademia Bydgoska, czyli dawna akademia pedagogiczna, Akademia Techniczno-Rolnicza i Akademia Muzyczna, oraz nasza, czyli Akademia Medyczna, to są cztery uczelnie o tak rozstrzelonych kierunkach, że przez sam fakt połączenia się nie uzyskamy żadnej nowej jakości, nie utworzymy żadnego nowego kierunku ani nie stworzymy zespołów badawczych. Stąd też decyzja senatu, która zapadła w październiku, była taka, że zaproponowaliśmy Uniwersytetowi Mikołaja Kopernika w Toruniu, że być może nasz los złączymy z tymże uniwersytetem.
Ale też, proszę państwa, inne przyczyny podjęcia tej decyzji były takie, że chcieliśmy się znaleźć w strukturach uniwersytetu tradycyjnego, gdzie są wydziały medyczne i wszystkie inne, gdzie jak teraz państwo przecież ustaliliście, można studiować równocześnie na dwóch czy trzech kierunkach, gdzie daje się studentowi te możliwości właściwie takiego szerszego spojrzenia, bo oprócz medycyny może on studiować filozofię czy historię sztuki. Możliwości uniwersytetu są oczywiście nieporównywalnie większe. Ale zrobiliśmy to też ze względu na profil Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, który ma takie tendencje medyczne, zajmuje się dziedzinami typu biologia medyczna, biotechnologia, prawo medyczne. My upatrujemy w tym szanse na stworzenie właśnie tych dużych zespołów badawczych, wspólne zakupywanie sprzętu naukowego i występowanie o granty.
To jest, proszę państwa, nasza szansa. My chcemy się rozwijać i bardzo proszę państwa o pomoc nam w tym naszym dziele. Dyskusje odbywały się, jak mówię, od października zeszłego roku, jeśli chodzi o ostateczną uchwałę senatu, a właściwie od półtora roku, i to nie jest decyzja nieprzemyślana i nagła.
Jeśli chodzi o odpowiedź na pytanie, to senat liczy trzydziestu czterech członków. Absolutnie nie mam najmniejszego pojęcia, kto jest torunianinem. Przepraszam bardzo, gdybym wiedziała, tobym taką analizę zrobiła.
Marszałek Longin Pastusiak:
Dziękuję magnificencji.
Czy ktoś z państwa senatorów ma pytania do pani rektor lub pana rektora, profesora Kopcewicza, który też jest w naszej Izbie? Nikt nie ma...
A, pan senator Wittbrodt, bardzo proszę.
Senator Edmund Wittbrodt:
Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.
Ja mam do pani rektor pytanie, jak wyglądała dotychczasowa współpraca. Wiadomo bowiem, że żeby współpracować, żeby się rozwijać, nie trzeba instytucjonalnie się łączyć. My mamy przykłady programów międzynarodowych i współpracy uczelni zupełnie różnych. Czy były podejmowane próby na przykład budowania wspólnych, środowiskowych laboratoriów? Tak robiliśmy w Gdańsku i nie trzeba było formalnie uczelni łączyć, chociaż ja generalnie jestem za integracją uczelni.
Rektor Akademii Medycznej
im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy
Danuta Miścicka-Śliwka:
Panie Ministrze, to, że wybór padł akurat na UMK w Toruniu, wynikało między innymi z tego, że już mieliśmy dobre przykłady i dobre doświadczenia, bo wspólnie z Uniwersytetem Mikołaja Kopernika w Toruniu prowadzimy od 1997 r. kierunek fizyki medycznej, czyli studenci przyjęci na fizykę w Toruniu odbywają część zajęć u nas. Prowadzimy właściwie takie wspólne specjalizacje.
Badania również się odbywają wspólnie, na przykład naukowcy z fizyki w Toruniu zbudowali tomograf komputerowy do badania gałki ocznej, jako chyba jedyny na świecie, w tej chwili przechodzi on aplikacje w naszej klinice okulistycznej. Mamy też ścisłe związki z panią profesor Chwirot - pani senator Sienkiewicz mówiła już o tej sprawie, a chodzi o wczesną diagnostykę i wykrywanie nowotworów skóry i nowotworów przełyku i żołądka za pomocą lasera.
Chcę też powiedzieć, że w Toruniu zlokalizowane są nasze kliniki - klinika chirurgii dziecięcej, klinika chirurgii, w przeszłości było położnictwo, ale po śmierci kierownika zamknięto tę klinikę. Chcemy tam między innymi utworzyć już w tym roku na bazie liceum medycznego, którego budynek chce nam przekazać marszałek, studia pielęgniarskie, tak zwane studia pomostowe - pani senator Sienkiewicz na pewno nas w tym poprze - i planujemy jeszcze dodatkowy nabór, ponieważ jest bardzo dużo chętnych. Tak że jeszcze w tym roku powstaną te studia właśnie w tym budynku, który mamy otrzymać, w oparciu o nasze kliniki, które znajdują się w Toruniu.
Tak że podstawa do dobrej współpracy jest, ale jednocześnie są przeszkody, w tej chwili na przykład - o tym była już mowa - mamy dwa słabsze wydziały, nauk o zdrowiu i farmacji.
No i sądzimy też, że kadra, która znajduje się na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika, chętniej do nas przyjdzie i zasili zespół jako kierownicy katedr tych jednostek, żebyśmy mogli wzmocnić placówkę i wystąpić o uprawnienia, które w tej chwili mamy tylko na wydziale lekarskim.
Marszałek Longin Pastusiak:
Dziękuję, Pani Rektor, dziękuję bardzo.
(Senator Zygmunt Cybulski: Panie Marszałku...)
To jest pytanie, tak? To przepraszam, Panie Senatorze...
(Senator Zygmunt Cybulski: Przepraszam, Panie Marszałku...)
Przepraszam, Panie Senatorze, chwileczkę.
Poprosiłbym pana marszałka Kutza o poprowadzenie dalszej części obrad.
(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Kazimierz Kutz)
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Proszę, Panie Senatorze Cybulski.
Senator Zygmunt Cybulski:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Ja z uporem maniaka będę pytał o koszty. Pani Rektor, dawno temu to było, kiedy ja tworzyłem, fizycznie ja tworzyłem, wyższe uczelnie. Wówczas bez konkretnego planu finansowego, bez perspektywy finansowej, bez rozwiązania problemów finansowych nikt ze mną nie chciał rozmawiać - być może to były zamierzchłe czasy, dzisiaj są inne czasy, być może dzisiaj jest innego typu optymizm, hurraoptymizm. I w związku z tym pytam: kto pokryje koszty funkcjonowania i współdziałania macierzystego układu, czyli Torunia, z filialnym układem, czyli Bydgoszczą, gdzie będzie Collegium Medicum? Kto pokryje te koszty? Czy państwo przewidzieliście koszty dodatkowe, a jeżeli tak, to w jakiej wysokości? Bo one będą i proszę nie mówić, że ich nie będzie. One będą, tylko pytanie, w jakiej wysokości. Dziękuję.
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Dziękuję.
Bardzo proszę, Pani Rektor.
Rektor Akademii Medycznej
im. Ludwika Rydygiera
w Bydgoszczy
Danuta Miścicka-Śliwka:
Panie Senatorze, pan się powołuje na swoje doświadczenia przy powoływaniu nowych uczelni, a my nie tworzymy nowej uczelni, bo obie uczelnie już istnieją, my tworzymy tylko nową jakość poprzez połączenie obu struktur. Tu już wielokrotnie była mowa, że finansowanie, które jest specyficzne, Akademii Medycznej, przyszłego Collegium Medicum, będzie się odbywało poprzez Ministerstwo Zdrowia w trybie dotychczasowym. Finansowanie nauki odbywa się tak jak w całej Polsce: dzięki grantom KBN, teraz już Ministerstwa Nauki i Informatyzacji, dzięki indywidualnym grantom, właściwie dzięki temu, co ludzie sobą reprezentują i jak potrafią dany projekt badawczy ułożyć. Sądzę, że po połączeniu z uczelnią toruńską stworzymy na tyle silne zespoły badawcze, że łatwiej nam będzie uzyskać te granty, a w przyszłości czeka nas przecież, w zasadzie już w tej chwili jest to możliwe, występowanie o granty Unii Europejskiej, bo tam są pieniądze.
Mnie się wydaje, że mówienie w tym momencie o jakichś innych nadzwyczajnych kosztach, które pochłonie połączenie obu uczelni, jest zupełnie bezzasadne i nie powinniśmy mieć takich obaw. Jedyne koszty, które sobie wyobrażam, w najbliższej przyszłości to koszty nowych tablic na budynkach Collegium Medicum i koszty pieczątek. A to, że będziemy mieli szansę otworzyć nowe kierunki studiów, stworzyć nowe zespoły badawcze, nowe prace naukowe, to tylko nam przysporzy pieniędzy.
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Dziękuję.
Jeszcze pani senator Genowefa Ferenc.
Senator Genowefa Ferenc:
Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.
Pani Rektor, chciałabym zapytać, czy znane jest pani stanowisko społecznego komitetu do spraw powołania uniwersytetu w Bydgoszczy w sprawie powołania uniwersytetu i połączenia Akademii Medycznej z Uniwersytetem Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz apel Rady Miasta Bydgoszczy w tej sprawie do Sejmu i Senatu. Wydaje mi się, że większość senatorów dostała wiele apeli, aby jednak opowiedzieć się przeciwko tej wersji ustawy, która przyszła do Senatu. Radni miasta Bydgoszczy zmierzają w zupełnie odwrotnym kierunku. Czy pani znane jest to stanowisko i dlaczego nie potrafiła pani przekonać do swojej decyzji radnych Bydgoszczy?
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Dziękuję bardzo.
Proszę, Pani Rektor.
Rektor Akademii Medycznej
im. Ludwika Rydygiera
w Bydgoszczy
Danuta Miścicka-Śliwka:
Proszę państwa, znamy różne stanowiska. Jak państwu już mówiłam, w październiku 2003 podjęliśmy uchwałę Senatu o połączeniu. Pierwszy taki krytyczny list sprzeciwiający się tej propozycji pojawił się dopiero pod koniec czerwca tego roku, czyli po wielu, wielu miesiącach. Był to list Towarzystwa Inicjatyw Kulturalnych, które namawiało nas, jako Akademię Medyczną, do przeanalizowania jeszcze raz stanowiska, a przede wszystkich pytało nas, czy nie lepiej - w związku z tym, że Akademia Bydgoska miałaby w przyszłości stać się uniwersytetem - połączyć się właśnie z Akademią Bydgoską. Myśmy już to rozpatrywali, jak mówiłam, w czerwcu ubiegłego roku w gronie rektorów i na posiedzeniach naszego senatu. Nie chodzi nam, proszę państwa, o łączenie dla samego łączenia i dla samej nazwy, bo nie o to chodzi, żeby była nazwa, chodzi tylko o stworzenie możliwości, o szansę rozwoju. Akademia Bydgoska, nic jej nie ujmując, jest właściwie spadkobiercą akademii pedagogicznej i tam nie ma takich wydziałów, które dawałyby szansę na to, że wspólnie wykreujemy nową jakość. Po prostu nie ma. Jest wydział humanistyczny, pedagogiczny, ale nie ma wydziałów nam bliskich, biologii molekularnej, chemii czy fizyki. Połączenie się z taką jednostką nic by nam nie dało. Senat uczelni wyraźnie powiedział w czerwcu, jeszcze przed tą uchwałą o połączeniu z UMK, że nie jest zainteresowany łączeniem się z jakąkolwiek inną uczelnią bydgoską, bo po prostu nie daje to szans na żaden dalszy rozwój, nie będzie to impuls rozwojowy.
Chcę państwa jeszcze uspokoić w związku z tym listem Towarzystwa Inicjatyw Kulturalnych skierowanym do senatu - w tym liście towarzystwo nawoływało nas do zmiany decyzji. Myśmy pod koniec czerwca zrobili nadzwyczajne posiedzenie senatu, czyli drugie w czerwcu, na którym podtrzymaliśmy decyzję, że nie schodzimy z tej ścieżki, pomimo że pojawiła się szansa, że Akademia Bydgoska stanie się uniwersytetem. Czyli my te kwestie znamy.
Rada miasta, która wiedziała o tym fakcie od października ubiegłego roku, kiedy sprawa pojawiła się w Sejmie, zwołała nadzwyczajne posiedzenie z inspiracji jednego z posłów. Nie udało mi się przekonać rady miasta z tego prostego powodu, że projekt uchwały był przygotowany jeszcze przed wysłuchaniem mojej skromnej osoby i wszystkich moich racji. Rada miasta zareagowała w sposób zupełnie dla mnie niejasny. Może państwo macie taki dokument, z którego wynika, że rada wręcz się czuła obrażona. Miasto nam dawało, jako Akademii Medycznej, jakieś budynki, a te budynki niby przekazywano nam na potrzeby przyszłego uniwersytetu bydgoskiego i my teraz, według rady, nie spełniamy tego postulatu, więc oznacza to, że wyłudziliśmy te budynki i używamy ich niezgodnie z przeznaczeniem. Ja do marszałka przesłałam list w tej sprawie i wytłumaczyłam, że te dwa budynki, które dostaliśmy, były przeznaczone dla Akademii Medycznej na działalność dydaktyczno-naukową, nie była to żadna darowizna z zastrzeżeniem, że to ma być dla uniwersytetu bydgoskiego. I mimo że na posiedzeniu rady miasta zabierałam w tej sprawie głos, mówiłam, że ten cały akapit jest nieprawdziwy, to nikt mnie nie słuchał i tak przegłosowano. Tak że proszę mnie zwolnić od oceny tego zjawiska. Tak to wyglądało, nie potrafiłam przekonać rady miasta.
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Dziękuję bardzo.
Czy są jeszcze pytania?
Bardzo proszę, pani senator Doktorowicz.
Senator Krystyna Doktorowicz:
Pani Rektor, ja mam pytanie krótkie i bardzo konkretne. Gdyby nie doszło do tej fuzji...
(Wicemarszałek Kazimierz Kutz: Głośniej.)
Gdyby nie doszło do tej fuzji, czy akademia straciłaby uprawnienia do prowadzenia kierunków czy nadawania stopni i tytułów? To jest bowiem istotna kwestia.
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Proszę.
Rektor Akademii Medycznej
im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy
Danuta Miścicka-Śliwka:
Proszę państwa, troszkę to zależy i od państwa, bo w tej chwili trwa proces legislacyjny w sprawie nowej ustawy o szkolnictwie wyższym, która dość szczegółowo precyzuje, jakie kryteria musi spełniać szkoła, żeby być taką czy inną uczelnią. I chcę powiedzieć, że w tych zapisach, które już przeszły niezmienione przez komisje po pierwszym czytaniu w Sejmie, określone jest między innymi, jakie warunki musi spełniać uczelnia, żeby być uniwersytetem, kiedy jest tak zwany uniwersytet przymiotnikowy, czyli, powiedzmy, medyczny, i kiedy może być akademia. Jeżeli państwo to uchwalicie, sytuacja będzie następująca: w Polsce powstaną uniwersytety medyczne i może jedna lub dwie akademie.
Ja mogę tylko przytoczyć tu taką wypowiedź przewodniczącego środowiskowej komisji akredytacyjnej. Przewodniczący zapytał mnie: dlaczego pani rektor się denerwuje? Niech pani uczelnia zostanie sobie tą akademią, najwyżej zmieni pani profile kształcenia. Dla nas najważniejsze jest, żeby utrzymać wszystko, co mamy, i żeby to wzmocnić. Chcemy być uniwersytetem i chcemy się rozwijać, a swój rozwój upatrujemy w połączeniu z UMK, gdzie są fachowcy, którzy nas wspomogą, dzięki nim będziemy się rozwijać w tempie szybszym, niż do tej pory było to możliwe - inaczej byśmy jeszcze pewnie pięćdziesiąt lat dreptali w kółko i się nie rozwijali.
Tak że apeluję do państwa bardzo gorąco, proszę spełnić naszą prośbę, proszę poprzeć uchwałę naszego senatu. Apelujemy, abyście państwo dali nam możliwość rozwoju i podjęli uchwałę o połączeniu tych dwóch uczelni.
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Dziękuję.
Czy są jeszcze zapytania do pani rektor?
Bardzo proszę, senator Janowska.
Senator Zdzisława Janowska:
Pani Rektor, za dwa dni rozpoczyna się rok akademicki, a ustawa jest tutaj, potem, jeśli przejdzie u nas, pójdzie do Sejmu, potem będzie podpisywał ją prezydent, a słowo stanie się ciałem chyba dopiero w końcu października, jeśli będzie pozytywna decyzja. W związku z tym pytanie: co pani zaproponuje studentom Akademii Medycznej w Bydgoszczy 1 października? Oni są jeszcze studentami Akademii Medycznej, jakiego rodzaju więc będzie immatrykulacja? Jakiego rodzaju dokumenty dostaną? Jaki jest koszt tych dokumentów, które za chwilę, prawdopodobnie, jeśli będzie pozytywna decyzja, znajdą się w koszu? Jak będzie się traktować w związku z tym studentów?
I drugie pytanie: czy przewiduje pani - jeśli dojdzie do połączenia - wyjazdy studentów na jakieś zajęcia do Torunia...
(Wicemarszałek Kazimierz Kutz: Dziękuję.)
...czyli peregrynacje studentów z Bydgoszczy do Torunia?
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Proszę bardzo, Pani Rektor.
Rektor Akademii Medycznej
im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy
Danuta Miścicka-Śliwka:
Odpowiadam na pytanie pierwsze. W projekcie ustawy, który państwo macie, jest zapisane, że z dniem włączenia akademii do uniwersytetu studenci akademii stają się studentami uniwersytetu, automatycznie. Jednocześnie chciałabym państwa poinformować, że u nas rok akademicki rozpoczął się już 27 września, już jesteśmy po inauguracji, już jesteśmy po immatrykulacji. Nowi studenci dostali, tak jak do tej pory dostawali ci z wyższych lat, indeksy Akademii Medycznej. Jeśli państwo ustalą, że ustawa wchodzi w życie, przyjmiemy po prostu formułę przestemplowywania wszystkich indeksów, indeksów wszystkich aktualnych studentów, bo tu nie chodzi tylko o tych pierwszorocznych, przecież mamy trzy tysiące ośmiuset studentów. Nie będzie więc mowy o wypisywaniu nowych indeksów, przyjmiemy prostą formułę przestemplowywania. Ustawa wyraźnie określa: z dniem włączenia nasi studenci stają się studentami uniwersytetu.
A nasi studenci bardzo tego chcą. Muszę państwu powiedzieć, że zaczepiają mnie na korytarzach nawet tegoroczni absolwenci szóstego roku i się pytają, jak przedłużyć egzamin, czy ja się na to zgodzę, bo oni chcieliby jeszcze, przepraszam za słowo, załapać się na dyplom uniwersytetu. Nazwa "akademia medyczna" jest w świecie nierozpoznawalna, nie ma takiego określenia, takiej szkoły, więc wszystkie akademie medyczne stosują taki wybieg, że w tłumaczeniach angielskich używają nazwy "medical university" - to nie jest prawda, ale tak robimy. Na Zachodzie akademia medyczna to szkoła zawodowa, jakiś college, jakieś liceum medyczne, coś takiego. Musimy się dostosować, proszę państwa, do tych wymogów, bo już jesteśmy w Europie. Za chwilę, jeśli tego kroku teraz nie zrobimy, będziemy spóźnieni.
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Dziękuję.
Czy są jeszcze zapytania do pani rektor? Nie ma.
Bardzo dziękuję, Pani Rektor.
Czy chciałby zabrać głos rektor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, pan profesor Jan Kopcewicz?
(Rektor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu Jan Kopcewicz: Panie Marszałku, potwierdzam wszystko, co było powiedziane, nie chcę przedłużać i zabierać czasu, a jeżeli byłyby pytania - proszę bardzo.)
Dziękuję bardzo panu rektorowi.
Czy są zapytania do rektora z Torunia? Nie ma.
Dziękuję.
Otwieram dyskusję.
W związku z tym, że jesteśmy po wakacjach, przypominam o wymogach regulaminowych - dotyczą one głównie, oczywiście, spraw czasowych, każdy może mówić przez dziesięć minut.
Na liście mówców zapisanych jest pięć osób. Jako pierwszy głos zabierze senator Smorawiński, potem będą: pani senator Krzyżanowska, senator Cybulski, senator Szyszkowska i senator Janowska.
Bardzo proszę.
Senator Jerzy Smorawiński:
Panie Marszałku! Panowie Ministrowie! Magnificencje Rektorzy! Wysoki Senacie!
Środowiska akademickie i naukowe praktycznie zawsze z ogromną aprobatą przyjmują wnioski, propozycje łączenia się mniejszych jednostek naukowych czy dydaktycznych w ośrodki, centra, które dysponują większym potencjałem naukowym, większymi możliwościami badawczymi, a także proponują wachlarz możliwości nauczania, możliwości dydaktycznych. Akceptacja jest większa, jeżeli decyzja, tak jest w tym przypadku, wypływa z wolnej woli jednostek najważniejszych w uczelniach, jednostek kolegialnych, jakimi są senaty. Ponieważ kierowałem przez wiele lat uczelnią i nadal jestem członkiem takiego ciała kolegialnego, z dużą atencją pochylam się nad tą ustawą i generalnie ją popieram.
Rozumiem wszystkie argumenty, także pani rektor. Również jako rektor chciałbym, aby wszystkie zarządzenia wchodziły zawsze z nowym rokiem akademickim - ułatwia to funkcjonowanie uczelni, rozwiązywanie problemów dotyczących administrowania studentami czy w ogóle zarządzanie całym rokiem akademickim. Jak było powiedziane, praktycznie cała nasza komisja poparła merytoryczną część zagadnienia, jaką jest połączenie tych obu jednostek. Co prawda było powiedziane, że cztery osoby się wstrzymały od głosu, ale wstrzymały się z pewnych przyczyn legislacyjnych.
Te osiem czy siedem dni, które upłynęły od posiedzenia naszej komisji, spowodowały, że postanowiłem zgłosić pewne poprawki - przy całej życzliwości dla procesu łączenia się tych uczelni - aby komisja mogła jeszcze raz pochylić się nad tym zagadnieniem, abyśmy nie popełnili błędu legislacyjnego.
Mamy dzisiaj już 29 września, a ustawa cały czas mówi o wejściu jej w życie z dniem 1 października. Były tu już podejmowane zagadnienia legislacyjne, prawo nie może działać wstecz, a obawiam się, że nawet przy najsprawniejszym działaniu i życzliwości prezydenta stosowny materiał nie zostanie opublikowany w odpowiednim czasie i mogą pojawić się kłopoty i trudności, które mogą zostać wykorzystane przez przeciwników tegoż przedsięwzięcia - mam tu na myśli na przykład zgłoszenie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego.
Dlatego, Panie Marszałku, myślę, że głosowanie, o którym mówił pan marszałek Pastusiak, będzie musiało być przesunięte o kilka godzin do przodu, tak aby komisja jeszcze raz mogła pochylić się nad czterema poprawkami, które zamierzam zgłosić.
Dwie poprawki dotyczą po prostu terminu i odnoszą się do art. 1 i art. 9. W art. 1 wyrazy: "1 października" zastępuje się wyrazami: "wejścia w życie ustawy". W art. 9 słowa "z dniem 1 października 2004 r." zastępuje się wyrazami "po upływie czternastu dni od dnia ogłoszenia".
Uważamy także - przynajmniej senatorowie wnioskodawcy - że §7 jest zbyteczny i proponujemy skreślenie tego paragrafu, który jak gdyby działałby również wstecz. Jednocześnie proponujemy, aby, skoro już się zabraliśmy do poprawek legislacyjnych, w art. 2 pkt 3, gdzie mówi się, że właściwy minister przyznaje dotacje i środki z budżetu państwa, po prostu skreślić wyraz "środki".
Powyższe poprawki składam na ręce pana marszałka w imieniu własnym, a także pana senatora Edmunda Wittbrodta. Proszę uprzejmie. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Dziękuję panu senatorowi.
Proszę o zabranie głosu panią senator Krzyżanowską.
(Senator Olga Krzyżanowska: Oj, pomyliłam się.)
Jesteśmy po wakacjach. Wyraźnie jesteśmy po wakacjach.
Senator Olga Krzyżanowska:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Ja postaram się mówić krótko, bo w czasie pytań masę i wątpliwości, i problemów zostało wyjaśnionych, poruszonych. Chcę się odnieść tylko do jednej sprawy: do samego toku procedowania nad tą ustawą. Te sprawy były już poruszone i przez pana senatora Wittbrodta, i w poprawce, którą przed chwilą zgłosił pan senator Smorawiński.
To jest przykład tego, jak my tworzymy prawo na ostatnią chwilę, nawet jeżeli zamysł jest słuszny. Decyzje obu senatów są dla nas niesłychanie ważne, wola tych senatów, argumenty, które tu padły, przemawiają za tą ustawą, ale wprowadzanie tego w trakcie roku akademickiego, który się już rozpoczął, powoduje naprawdę brak szanowania prawa przez studentów, przez obywateli, przez nas wszystkich. Można to było rozpatrzyć przed wakacjami. I jest to, wydaje mi się, opóźnienie w dużej części spowodowane przez rząd, który dość późno skierował projekt, a w dużej części może przez parlament, Sejm, który długo nad tym debatował. Skutek, jak już dziś usłyszeliśmy od pani rektor, jest taki, że nowi studenci otrzymali immatrykulację, a potem otrzymają drugą immatrykulację. Przepraszam, słowa "przestemplowanie indeksów", wobec powagi uczelni, jednak dla studenta uczelni akademickiej wydają się obniżać jej rangę. I jako główny zarzut... Ja byłam tą osobą w Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia, która głosowała przeciwko nie ze względu na kwestie merytoryczne, tylko właśnie ze względu na tok pracy legislacyjnej nad tą ustawą. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Dziękuję, Pani Senator.
Proszę o zabranie głosu senatora Cybulskiego.
Senator Zygmunt Cybulski:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Ja może jednak troszeczkę szerzej się wypowiem, poza tym, że zamierzam złożyć również poprawki.
Jeśli chodzi o samą ideę łączenia, to ja jestem jak najbardziej za. Siedzący tutaj bydgoszczanie wiedzą, że rozpoczynałem batalię o łączenie szkół wyższych w Bydgoszczy dziesięć czy troszeczkę więcej lat temu. I mniej więcej od tego czasu datuje się powstanie komitetu do spraw powołania uniwersytetu w Bydgoszczy, do którego jednak nie zadeklarowałem przynależności, ponieważ swoją działalność prowadziłem z innych pozycji i nie wypadało mi wtedy brać w tym udziału.
Rozmowy toczyły się przez ileś tam lat, komitet publikował swoje przemyślenia. Były propozycje bardzo różnych układów w związku z tym, że senaty nie mogły się pogodzić. Koniec końców była propozycja Akademii Bydgoskiej, wówczas jeszcze Wyższej Szkoły Pedagogicznej, pod adresem Akademii Medycznej w Bydgoszczy, żeby z tych dwóch uczelni utworzyć uniwersytet. Miało to znaczne szanse powodzenia, jednak spaliło na panewce.
Sytuacja wydaje się niezdrowa, i to bardzo niezdrowa, zwłaszcza kiedy czytam w piśmie wystosowanym wczoraj czy dzisiaj - dzisiaj dostarczonym do skrytek - jak przewodniczący komisji pisze, że pozytywne stanowisko w sprawie wyrazili między innymi zarząd województwa, wojewoda, prezydent miasta, a przeciwna jest rada miasta. Dla mnie autorytetem jest społeczność, a nie osoby indywidualne. Wojewoda jest przedstawicielem rządu w terenie i może opiniować, ale w tych sprawach wyraża w dalszym ciągu tylko opinię rządu na tym szczeblu. Zarząd województwa to jest pięć osób, a sejmik województwa to jest trzydzieści parę osób. Dlaczego tutaj nie ma opinii sejmiku województwa? Czy zatem sejmik województwa miał inne zdanie? Tak. Znana mi jest przynajmniej część radnych sejmiku województwa, którzy mają inne zdanie.
Proszę państwa, kontynuując chcę zwrócić uwagę, że połączenie uczelni czy wejście Akademii Medycznej w Bydgoszczy do Uniwersytetu Mikołaja Kopernika ma zadośćuczynić dwóm ambicjom: ambicji senatu UMK, by stać się uniwersytetem standardu europejskiego, a więc mającym w swoim składzie również medycynę, i ambicji senatu Akademii Medycznej w Bydgoszczy, aby wślizgnąć się pod znany w Europie szyld. I koniec problemu. Bądźmy szczerzy, Pani Rektor i Panie Rektorze.
A jeśli idzie o współpracę naukową, to absolutnie nikt nie broni, jak to było już powiedziane tutaj w pytaniach, tworzenia zespołów naukowych. Jeśli idzie o wzajemną wymianę kadry, nikt nie bronił do tej pory i nie broni świadczenia wzajemnych usług dydaktycznych, a więc usług uniwersytetu w bydgoskiej akademii.
Wobec takiej sytuacji argumenty, że poszerzy się bazę dydaktyczną, są, powiedziałbym, mierne. Bo jeżeli mają być prawdziwe, to wracam do mojego pytania: za jaką cenę? Jakie koszty będą związane z tym, żeby przerzucać studentów do lepiej wyposażonych laboratoriów UMK w Toruniu? Jeżeli taka potrzeba nie zachodzi, no to w takim razie o czym my mówimy?
Wobec tego ograniczmy wszystkie te argumenty do tych dwóch, które podałem na początku.
(Rozmowy na sali)
69. posiedzenie Senatu RP, spis treści , następna część stenogramu