43. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu


 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senator Marię Szyszkowską

Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej Jerzego Hausnera

Zwracam się do Pana Premiera z prośbą o wystąpienie w interesie osób pokrzywdzonych w wyniku prywatyzacji Fabryki Kosmetyków "Pollena-Uroda" SA. W roku 1995 spółka PZ Cussons Polska SA kupiła od skarbu państwa Fabrykę Kosmetyków "Pollena-Uroda" SA, wraz z domami zakładowymi zamieszkałymi przez byłych pracowników spółki, za kwotę 7 milionów 800 tysięcy dolarów. Wartość sprzedanej spółki ustalona na podstawie bilansu w tamtym okresie wynosiła 13 milionów 800 tysięcy dolarów. Zdaniem byłych pracowników, podczas prywatyzacji dopuszczono się licznych nieprawidłowości i nadużyć, między innymi dotyczących wyceny spółki, której wartość w tamtym okresie oceniają oni na 40 milionów dolarów.

W prywatyzacjach podobnego rodzaju domy zakładowe prywatyzowanych spółek były zazwyczaj przekazywane do zasobów gminnych, a dotychczasowym mieszkańcom stwarzano możliwość zakupu takich mieszkań na preferencyjnych warunkach. Podczas prywatyzacji Polleny-Urody nikt nie zatroszczył się o przyszłe losy pracowników fabryki mieszkających w sprzedanych domach zakładowych. Konsekwencje tego zaniechania są dla nich ogromnie krzywdzące, bowiem spółka PZ Cussons Polska SA wystąpiła do lokatorów z żądaniem wykupienia mieszkań za 50% rynkowej wartości albo ich opuszczenia, podczas gdy na mocy obowiązujących przepisów prawa pracownicy spółek skarbu państwa będący w podobnej sytuacji mogą wykupić mieszkania nawet za 5% ich rynkowej wartości. Średnia cena mieszkania ustalona na podstawie propozycji PZ Cussons Polska SA wynosi około 70 tysięcy zł, co zdecydowanie przekracza możliwości finansowe lokatorów - ludzi w starszym wieku utrzymujących się z emerytury. Ewentualna kwota uzyskana przez PZ Cussons Polska SA ze sprzedaży siedemdziesięciu mieszkań zamieszkałych przez blisko dwieście osób po tak ustalonej cenie wyniosłaby około 1 miliona 400 tysięcy dolarów, co stanowi 1/5 całej sumy uzyskanej ze sprzedaży Fabryki Kosmetyków "Pollena-Uroda" SA. Oznacza to, że 1/5 i tak zaniżonej kwoty, za jaką spółka PZ Cussons Polska SA nabyła fabrykę, zostanie faktycznie zwrócona przez byłych pracowników.

Jestem głęboko zaniepokojona losem mieszkańców i wierzę, że gdyby zechciał Pan zaangażować się w rozstrzygnięcie tego sporu, mógłby Pan swoim autorytetem doprowadzić do zmiany stanowiska PZ Cussons Polska SA. Jestem także przekonana, że powinniśmy wykorzystać wszelkie możliwości, aby sprzeciwić się podobnym praktykom. Być może właściwą formą rozwiązania sporu byłoby podjęcie mediacji pomiędzy PZ Cussons Polska SA a lokatorami byłych domów zakładowych należących do fabryki.

Z wyrazami szacunku
Maria Szyszkowska

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Tadeusza Rzemykowskiego

Oświadczenie skierowane do ministra finansów Andrzeja Raczki

Sprawa dotyczy małżeństwa Iwony i Jacka Jaskólskich z Piły i jest opisana w załączonych sześciu pismach. Oczekuję, że Minister Finansów zwolni wymienionych małżonków z podatku dochodowego od sprzedanej w 2000 r. nieruchomości. Uważam bowiem, że dochodzenie zapłaty w kwocie 4 tysięcy 850 zł jest niesprawiedliwe i niezasadne z co najmniej pięciu powodów.

Po pierwsze, Iwona i Jacek Jaskólscy całość dochodu ze sprzedanej nieruchomości przeznaczyli na zakup domu mieszkalnego.

Po drugie, oboje są osobami niepełnosprawnymi i dłuższy okres wybierania nowego domu był spowodowany między innymi poszukiwaniami obiektu dostosowanego do ich niesprawności.

Po trzecie, wyżej wymienieni wychowują czworo niepełnoletnich dzieci, a ich dochody nie są wysokie. Decyzja więc o zakupie nowego domu wymagała także dużego namysłu ekonomicznego. W efekcie końcowym zdecydowali się na zaciągnięcie kredytu bankowego spłacanego w ratach miesięcznych wynoszących ponad 1 tysiąc zł.

Po czwarte, Urząd Skarbowy w Pile i Izba Skarbowa w Poznaniu w sposób dla mnie niezrozumiały zbyt optymistycznie oceniają sytuację materialną wyżej wymienionej sześciosobowej rodziny. Z uporem bowiem pomijają w budżecie tej rodziny znaczącą kwotę płaconych rat kredytu mieszkaniowego.

Po piąte, zapłata podatku w kwocie 4 tysięcy 850 zł jest dla rodziny Jaskólskich niesprawiedliwością i nadmierną dolegliwością finansową.

W tej sytuacji zmuszony jestem prosić o pomoc Ministra Finansów o zaniechanie poboru tej kwoty.

Z poważaniem
Tadeusz Rzemykowski

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Janusza Bargieła

Oświadczenie skierowane do ministra środowiska Czesława Śleziaka

Oświadczenie dotyczy zanieczyszczenia środowiska azbestowymi odpadami poprodukcyjnymi w gminie Szczucin.

W Szczucinie jeszcze do niedawna funkcjonował zakład produkujący na szeroką skalę materiały budowlane na bazie azbestu. W zakładzie tym od 1959 do 1993 r. przetworzono ogółem 350 tysięcy t azbestu, w tym 65 tysięcy t azbestu niebieskiego, krokidolitu, co stanowi 70% ogólnej ilości krokidolitu przetworzonego w tym czasie w całym kraju.

Zakaz wyrobu produktów zawierających azbest wprowadziła ustawa z dnia 28 sierpnia 1997 r. Tym samym nie przybywa już azbestu w środowisku naturalnym gminy. Pozostał jednak problem zanieczyszczenia środowiska związany z niewłaściwym wykorzystaniem odpadów produkcyjnych oraz ich nieuporządkowanym składowaniem. W gminie Szczucin ryzyko zgonu z powodu międzybłoniaka opłucnej jest w przypadku mężczyzn około sześćdziesięcioośmiokrotnie, a w przypadku kobiet ponadtrzydziestodwukrotnie większe niż w populacji generalnej. Występują również w znacznym stopniu inne choroby azbestozależne, jak na przykład azbestoza, rak płuc. Naukowcy badający i analizujący zagrożenie dla zdrowia mieszkańców stwierdzili, iż teren gminy Szczucin ma cechy terenu objętego klęską ekologiczną.

W celu rozwiązania tegoż problemu samorząd gminy podjął szereg działań. Jednym z zasadniczych, które pochłonęło olbrzymią ilość środków finansowych, był "Wojewódzki program unieszkodliwiania azbestu na przykładzie gminy Szczucin". Prace projektowe i badawcze kosztowały blisko 2 miliony zł. Następnie przystąpiono do prac wdrożeniowych, jednak z uwagi na trudności finansowe można było zaangażować jedynie 2 miliony 700 tysięcy zł, pochodzących z kredytu WFOŚiGW. Gminy nie stać na dalszy wysiłek finansowy, a możliwości kredytowe także zostały wyczerpane. W celu uzyskania środków na dalszą realizację działań rzeczowych gmina wystąpiła już do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie z wnioskami o dotację na realizację programu unieszkodliwienia azbestu na przykładzie gminy Szczucin.

W związku z tym zwracam się z prośbą o wskazanie możliwości uzyskania przez tę gminę dotacji na realizację wyżej wymienionego programu.

Janusz Bargieł
Senator RP

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Janusza Bargieła

Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej Jerzego Hausnera

W związku z trudną sytuacją, w jakiej znajdują się obecnie Zakłady Górniczo-Hutnicze "Bolesław" w Bukownie, zwracam się do pana ministra z zapytaniem, jaka istnieje możliwość udzielania wsparcia finansowego ZGH "Bolesław" w zakresie realizacji opracowanego przez zakład planu restrukturyzacji na lata 2003-2010.

Wspomniany plan przewiduje realizację działań inwestycyjnych, działań obniżających koszty, działań poprawiających płynność finansową, działań związanych z ochroną środowiska i dalszą modernizację technologii.

Zrealizowanie tych założeń spowoduje, że Zakłady Górniczo-Hutnicze "Bolesław" już od 2005 r. staną się firmą trwale rentowną, nawet przy bardzo niekorzystnych uwarunkowaniach rynkowych. Jednak, aby można było zrealizować przyjęte działania, konieczne jest udzielenie przedsiębiorstwu pomocy publicznej.

Opracowany plan zakłada udzielenie tej pomocy w ciągu dwóch lat: 28 milionów zł w formie dotacji oraz 35 milionów zł w formie poręczeń kredytowych. Konieczna jest również kontynuacja finansowania z dotacji budżetowych procesów likwidacyjnych nieczynnych kopalń Bolesław i Olkusz.

Najważniejszym działaniem w obszarze inwestycyjnym jest zrealizowanie przedsięwzięcia pod nazwą "Modernizacja ciągów produkcyjnych prażenia koncentratów cynku w piecach fluidyzacyjnych z przystosowaniem do przerobu wtórnych i odpadowych materiałów cynkonośnych". Zrealizowanie przedsięwzięcia pozwoli na wzrost produkcji cynku elektrolitycznego do poziomu 80 tysięcy t w roku, a więc będzie to o 8 tysięcy t więcej niż obecnie. Pozwoli to na zwiększenie przychodów przedsiębiorstwa przy utrzymaniu dotychczasowego poziomu kosztów stałych. Inwestycja ta jest zatem strategiczna ze względu na poprawę sytuacji ekonomiczno-finansowej przedsiębiorstwa, a w konsekwencji ochronę około trzech tysięcy miejsc pracy.

W celu uzyskania wspomożenia na realizację tego przedsięwzięcia w marcu bieżącego roku przedsiębiorstwo wystąpiło do Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej w Warszawie z wnioskiem o udzielenie wsparcia finansowego w kwocie 5 milionów zł, co stanowi 20% całkowitych kosztów inwestycji.

Ze względu na aktualną sytuację przedsiębiorstwa bez uzyskania stosownej pomocy publicznej może ono nie podołać skutkom przedłużającej się dekoniunktury i w konsekwencji ulec likwidacji.

Udzielenie zakładom pomocy pozwoli zapobiec: utracie na rynku krajowym grupy generującej przychody wynoszące ponad 423 miliony zł rocznie, utracie podatków i opłat w kwocie ponad 84 milionów zł rocznie, likwidacji grupy zatrudniającej ponad trzy tysiące osób, w której wypłaca się wynagrodzenia netto w kwocie ponad 92 miliony zł rocznie, wzrostowi bezrobocia w rejonie olkuskim z 18,9% do 26%, konieczności wypłat odpraw dla zwalnianych pracowników w kwocie 43,8 miliona zł, konieczności wypłat zasiłku dla bezrobotnych w kwocie 27,2 miliona zł, potrzebie utrzymania przez kilka lat systemu odwadniania kopalni w celu zapewnienia wód pitnych dla osiemdziesięciu pięciu tysięcy mieszkańców rejonu olkuskiego i zapobieżenia podtopieniom terenów zabudowanych, co wiąże się z wydatkowaniem na ten cel 20 milionów zł rocznie.

Zakłady Górniczo-Hutnicze "Bolesław" w Bukownie są przedsiębiorstwem państwowym. Zatrudniają wspólnie ze spółkami zależnymi ponad trzy tysiące osób i są największym pracodawcą w powiecie olkuskim. Prowadzą one działalność górniczą i hutniczą: od wydobycia rud cynku i ołowiu w podziemnej kopalni po produkcję cynku elektrolitycznego. Działalność zakładów jest bardzo ściśle związana z zaspokajaniem potrzeb lokalnej społeczności poprzez zaopatrywanie mieszkańców powiatu olkuskiego i części Śląska w wody pitne pozyskiwane z wód kopalnianych, a także poprzez dostarczanie energii cieplnej do miasta Bukowna.

Zakłady Górniczo-Hutnicze są przedsiębiorstwem, które na przestrzeni ostatnich lat poddano gruntownej modernizacji i restrukturyzacji, co pozwala na produkcję wyrobów bezproblemowo sprzedawanych na rynku krajowym i w eksporcie. Zakłady posiadają bardzo mocną pozycję na rynku, a ich poziom techniczny i organizacyjny nie odbiega od konkurencji w Unii Europejskiej.

Do końca 2000 r. zakłady miały dobrą sytuację ekonomiczno-finansową, generując zysk, inwestując i tworząc rezerwy na przyszłość. Drastyczne załamanie się cen cynku na giełdzie w Londynie oraz spadek wartości dolara w Polsce, w oparciu o który zakłady rozliczają ponad 90% swoich przychodów, bardzo szybko doprowadziły do pogorszenia wyników finansowych przedsiębiorstwa. W podobnej sytuacji znalazły się inne firmy na świecie produkujące cynk. Rozpoczęła się rywalizacja o przetrwanie, eliminująca z rynku przedsiębiorstwa najsłabsze.

Zakładom Górniczo-Hutniczym "Bolesław", głównie dzięki utworzonym wcześniej rezerwom i wprowadzeniu bardzo rygorystycznego programu oszczędnościowego, jak dotąd udało się przetrwać ten jakże trudny okres. Jednak podstawowa działalność gospodarcza w ciągu ostatnich dwóch lat prowadzona była ze stratą. Strata ta narastająco przekroczyła już kwotę 45 milionów zł, a nadto występują coraz większe problemy z płynnością finansową. Istnieje zatem bardzo poważne zagrożenie dalszego funkcjonowania przedsiębiorstwa.

Janusz Bargieł
Senator RP

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Tadeusza Bartosa

Oświadczenie skierowane do ministra finansów Andrzeja Raczki

Szanowny Panie Ministrze!

Uchwalona przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 20 maja bieżącego roku ustawa o utworzeniu Wojewódzkich Kolegiów Skarbowych oraz o zmianie niektórych ustaw regulujących zadania i kompetencje organów oraz organizację jednostek organizacyjnych podległych ministrowi właściwemu do spraw finansów publicznych w art. 1 tworzy wojewódzkie kolegia skarbowe, w skład których ma wchodzić między innymi dyrektor izby celnej. Zadaniem kolegium jest konsolidacja i koordynacja działań w zakresie realizacji na obszarze polityki finansowej państwa, w szczególności polityki podatkowej, celnej i kontrolnej. Do zadań szczegółowych należy między innymi uzgadnianie działań w zakresie realizacji polityki celnej, podatkowej i kontrolnej, koordynacja planów kontroli i ich realizacji, w tym typowanie podmiotów przewidzianych do kontroli, uzgadnianie trybu i zakresu wymiany informacji niezbędnych do realizacji zadań kolegium oraz inicjowanie i opiniowanie rozwiązań w zakresie prawa podatkowego i celnego.

W skład kolegium wchodzą dyrektorzy izb skarbowej i celnej, dyrektor urzędu kontroli skarbowej oraz naczelnik urzędu skarbowego reprezentujący naczelników urzędów skarbowych z obszaru województwa.

Na terenie województwa świętokrzyskiego, które mam zaszczyt reprezentować, na razie nie ma takiej jednostki. W aktualnej sytuacji organy celne w wojewódzkim kolegium skarbowym w Kielcach reprezentowałby dyrektor Izby Celnej w Krakowie. Oczywiste jest, że uczestniczenie w naradach przynajmniej raz w miesiącu byłoby dla dyrektora dużym utrudnieniem, zwłaszcza w przypadku zbiegu terminów obrad kolegiów w Krakowie i Kielcach. Wydaje się więc celowe utworzenie izby celnej w Kielcach, a także w innych siedzibach województw, w których takiej izby nie ma.

Utworzenie izby celnej w Kielcach jest także uzasadnione przekazaniem przepisami tej ustawy administracji celnej części uprawnień organów podatkowych, związanych z podatkiem od towarów i usług VAT oraz podatkiem akcyzowym. Organy celne mają w całości przejąć kontrolę nad tym podatkiem oraz egzekucję administracyjną tych podatków. Aby przybliżyć podatnika do organu, który podatek wymierza i egzekwuje, celowe jest utworzenie izby celnej jako organu drugiej instancji w stosunku do urzędów celnych.

Rad byłbym poznać stanowisko Pana Ministra w tej kwestii.

Z poważaniem
senator Tadeusz Bartos

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Tadeusza Bartosa

Oświadczenie skierowane do ministra skarbu państwa Piotra Czyżewskiego

Szanowny Panie Ministrze!

Likwidacja dawnych województw i powstanie licznych powiatów spowodowały oddalenie wielu ważnych instytucji i urzędów od obywateli. Szczególnie dotkliwie tę niefortunną decyzję odczuł Powszechny Zakład Ubezpieczeń SA w Kielcach, który utracił wówczas rangę oddziału okręgowego i do chwili obecnej działa jako inspektorat o zasięgu powiatowym.

Kielce to miasto o ponaddziewięćsetletniej historii. Stolica województwa świętokrzyskiego jest nie tylko centrum regionu, ale także ważnym ośrodkiem polskiej gospodarki, nauki i kultury. Mamy bogate tradycje związane ze Staropolskim Okręgiem Przemysłowym. Jednym z podstawowych czynników decydujących o potencjale rozwojowym regionu jest czynnik demograficzny. Według stanu na początek 2000 r. liczba mieszkańców województwa świętokrzyskiego wynosiła jeden milion trzysta dwadzieścia dwa tysiące osiemset osób.

W regionie świętokrzyskim funkcjonują obecnie: osiemset czterdzieści dwie szkoły podstawowe, osiemdziesiąt pięć liceów ogólnokształcących, trzysta sześćdziesiąt dwie szkoły zawodowe średnie i policealne, osiemdziesiąt siedem zasadniczych szkół zawodowych, jedenaście wyższych uczelni, z czego dziewięć w Kielcach i po jednej w Ostrowcu Świętokrzyskim oraz Sandomierzu.

Dobre wyniki i profesjonalizm lokalnych firm działających w branży budowlanej sprawiają, iż Kielce mianowano stolicą polskiego budownictwa. Dzieje się tak również dzięki wiodącej pozycji spółki Targi Kielce, silnego ośrodka wystawienniczo-targowego.

Centralne położenie oraz dobra sieć połączeń drogowych i kolejowych umożliwiają szybkie dotarcie do największych ośrodków miejskich Polski. Długość dróg krajowych na terenie województwa wynosi 745 km, dróg wojewódzkich jest 1 tysiąc 40 km, a powiatowych 6 tysięcy 199 km. Drogi krajowe nr 7, czyli Gdańsk - Warszawa - Kielce - Kraków - Chyżne, i 74, a więc Piotrków Trybunalski - Kielce - Rzeszów - Barwinek, są zaliczone do dróg ekspresowych.

Miasto dysponuje rozwiniętą infrastrukturą techniczną. Struktura kieleckiej gospodarki jest zgodna z tendencjami ogólnokrajowymi. Odnotowuje się stały wzrost liczby podmiotów gospodarczych.

Wizytówką Kielc jest prężnie rozwijające się budownictwo. Miasto jest siedzibą kilku dużych, liczących się na krajowym rynku budowlanym przedsiębiorstw prywatnych, w tym spółek giełdowych, których potencjał pozwala na prowadzenie działalności na terenie całego kraju. Najbardziej znaczące firmy kieleckie to między innymi: Exbud Skanska SA, Kolporter SA, NSK Iskra SA, Chemar SA, Mitex SA, Echo Investment SA, David S. Smith Packaging Poland SA, Poligrafia SA, KPBP-BICK SA, Elektrociepłownia Kielce SA.

Otwarte, gościnne i nowoczesne Kielce są solidnym partnerem do robienia interesów, nie słabnie zatem zainteresowanie krajowych i zagranicznych inwestorów. Na naszym rynku działa już kapitał włoski, japoński, angielski, niemiecki, francuski, belgijski oraz firmy wsparte kapitałem amerykańskim.

Tym, którzy chcą w Kielcach inwestować i tworzyć nowe miejsca pracy, zapewniamy właściwą atmosferę, pełen życzliwości klimat oraz wiele ciekawych, konkretnych propozycji. Specjalistyczną obsługę finansową i marketingową zapewnia kilkadziesiąt banków, biur leasingowych oraz firm konsultingowych.

Województwo świętokrzyskie ma dobrze rozwiniętą sieć instytucji i organizacji obsługi biznesu. Do znaczących instytucji współpracujących z samorządem wojewódzkim i samorządami lokalnymi w działaniach prorozwojowych należy zaliczyć: Staropolską Izbę Przemysłowo-Handlową, Świętokrzyską Agencją Rozwoju Regionu, Centrum Targowe Kielce, Centrum Biznesu firmy Exbud, forum gospodarcze, forum pracodawców, kielecką lożę Bussines Centre Club i izbę rzemieślniczą.

Historia oddziału wojewódzkiego PZU na Kielecczyźnie sięga 1946 r. W roku 1970 w oddziale wojewódzkim w Kielcach pracowało siedemdziesiąt osób. Podlegało im dwadzieścia jednostek wykonawczych - inspektoratów. Następnie na mocy decyzji dyrektora naczelnego PZU w Warszawie 1 stycznia 1988 r. utworzono własny okręgowy wydział kontroli. Jego celem było prowadzenie działań kontrolno-rewizyjnych na terenie trzech województw: częstochowskiego, radomskiego i kieleckiego. 15 września 1989 r., na mocy decyzji prezesa PZU w Warszawie, dotychczasowy oddział wojewódzki w Kielcach został przemianowany na oddział okręgowy.

Na mocy ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. Państwowy Zakład Ubezpieczeń został 27 grudnia 1991 r. przekształcony w jednoosobową spółkę skarbu państwa pod nazwą Powszechny Zakład Ubezpieczeń. W roku 1991 na terenie kraju funkcjonowało dziewiętnaście oddziałów okręgowych, w tym między innymi w Kielcach. W styczniu 1992 r. zlikwidowano oddział okręgowy w Kielcach, który został inkorporowany do krakowskiego, a inspektoraty z radomskiego przeszły pod rząd oddziału okręgowego w Lublinie.

Rolą samorządu jest inicjowanie wszelkich działań, w tym przedsięwzięć gospodarczych, które mogą być czynnikami rozwoju, stąd zasadne jest reaktywowanie oddziału okręgowego Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń na terenie Kielc z uwzględnieniem administracyjnego podziału państwa, co przyczyni się do wzrostu rangi miasta jako stolicy województwa.

W związku z tym, wypełniając zobowiązanie nałożone przez wyborców, składam wniosek o podjęcie działań na rzecz reaktywowania oddziału okręgowego PZU SA w Kielcach w granicach województwa świętokrzyskiego. Minął już okres próby dla województw utworzonych po reformie administracyjnej kraju. Województwo nasze zostało zaakceptowane i na trwałe wpisało się w system gospodarczy. Do Kielc powracają oddziały banków i innych instytucji, dzięki czemu powstają struktury odpowiadające randze województwa. Tworząc oddział na terenie województwa świętokrzyskiego, PZU SA odzyska jako zakład prestiż utracony w wyniku degradacji z 1991 r.

W chwili obecnej w Polsce działa czternaście oddziałów okręgowych PZU SA. Nadmieniam, iż od 1 stycznia bieżącego roku w wyniku realizacji reformy powiatowej PZU SA w Kielcach stanowi inspektorat, w skład którego wchodzą miasto Kielce oraz dziewiętnaście gmin: Bodzentyn, Chęciny, Bieliny, Chmielnik, Daleszyce, Górno, Łagów, Łopuszno, Masłów, Miedziana Góra, Mniów, Morawica, Nowa Słupia, Piekoszów, Pierzchnica, Raków, Sitkówka-Nowiny, Strawczyn, Zagnańsk.

Inspektorat kielecki zajął trzecie miejsce pod względem przypisu składki w okręgu, a dyrekcja tego inspektoratu podczas spotkań i negocjacji z przedstawicielami władz województwa nie ma możliwości zaoferowania środków z funduszu prewencyjnego bądź reklamowego z uwagi na ograniczone limity kwot, zupełnie niewynikające z odpowiedniego wskaźnika odpisu uzależnionego od przypisu inspektoratu, i czasochłonne procedury, bez względu na wielkość kwot i rodzaj klienta - decyzje często muszą być podejmowane w trakcie negocjacji. Ponadto brakuje działań koordynujących w tym zakresie na terenie województwa świętokrzyskiego. Koordynacja tych działań z Krakowa nie wychodzi na dobre naszemu regionowi.

W sprawie reaktywowania okręgu związki zawodowe działające przy PZU SA w Kielcach zwracały się trzykrotnie do byłych prezesów zarządu. Przedstawiane w pismach argumenty nie straciły na aktualności.

Mając na uwadze dobro klientów, a przez to również Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń SA na tym terenie, wyrażam nadzieję, że obecny wniosek o utworzenie oddziału okręgowego na terenie województwa świętokrzyskiego zostanie rozpatrzony, wszechstronnie rozważony i załatwiony pozytywnie.

Z poważaniem
senator Tadeusz Bartos

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Januarego Bienia

Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej Jerzego Hausnera oraz do ministra nauki i informatyzacji Michała Kleibera

Szanowni Państwo!

Fundacja "Nauka i Przyszłość" przy Instytucie Immunologii i Terapii Doświadczalnej im. Ludwika Hirszfelda PAN z siedzibą we Wrocławiu przekazała na moje ręce list otwarty, będący wynikiem inicjatywy obywatelskiej. Autorzy listu apelują w nim o podjęcie energicznych kroków mających na celu zmniejszenie przepaści technologicznej pomiędzy Polską a Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi, a także o stworzenie sprzyjających warunków do kreowania innowacyjnych przedsięwzięć gospodarczych, w tym również rozwoju biotechnologii.

Autorzy listu słusznie twierdzą, iż warunkiem rozwoju biotechnologii w Polsce jest utworzenie, wzorem krajów odnoszących w tej dziedzinie sukcesy, w głównych ośrodkach naukowych kraju parków technologicznych, w których mogłyby rozpoczynać swoją działalność nowe firmy biotechnologiczne, oraz stworzenie dostosowanego do polskich warunków systemu finansowania i przez to promowania innowacyjnych firm i projektów biotechnologicznych.

Duży krok w tworzeniu warunków pod rozwój biotechnologii w Polsce został już postawiony. Chodzi o uchwalenie ustawy o zmianie ustawy o organizmach genetycznie zmodyfikowanych.

W imieniu fundacji i swoim chcę zapytać, czy i w jakim stopniu możliwa jest realizacja postulatów będących przedmiotem listu.

Z poważaniem
January Bień

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Januarego Bienia

Oświadczenie skierowane do ministra zdrowia Leszka Sikorskiego

Szanowny Panie Ministrze!

Samorządy powiatowe, będące między innymi organami założycielskimi zespołów opieki zdrowotnej, apelują o podjęcie działań mających zapobiec dalszemu pogarszaniu się stanu opieki zdrowotnej. Na samorządzie powiatowym ciąży wiele obowiązków w zakresie ochrony zdrowia obywateli, niestety nie idą za tym możliwości finansowe. Samorządy szczebla powiatowego nie otrzymują z budżetu państwa subwencji na realizację zadań związanych z opieką zdrowotną, przeznaczając na to wyłącznie środki z dochodów własnych. O tym, jak niskie są budżety powiatów, w tym powiatu częstochowskiego, wiemy wszyscy. Trudno więc mówić o realnych możliwościach wsparcia finansowego w zakresie inwestycji i remontów. Szpitale muszą pokrywać część wydatków same, przy czym stawki na świadczenia zdrowotne nie obejmują środków na te cele.

Ilość środków finansowych przeznaczanych dla placówek szpitalnych jest w każdym kolejnym roku mniejsza. W jaki sposób szpitale mają spłacać zobowiązania, sporządzać programy naprawcze, jeśli w budżecie państwa nie zostały zarezerwowane na te cele żadne środki?

Działania restrukturyzacyjne podejmowane od 1999 r. nie przyniosły pożądanych efektów, ponieważ między innymi nie przyczyniły się do pokrycia kosztów odpraw pracowniczych w całości, co także obciążyło szpitale. Największe koszty pochłonęły wypłaty tak zwanej trzynastki oraz częściowej realizacji ustawy z dnia 16 grudnia 1994 r., tak zwanej ustawy 203. Pojawiły się trudności w kredytowaniu działalności szpitali, ponieważ zozy nie są właścicielami nieruchomości, którymi zarządzają, dlatego brakuje odpowiedniego zabezpieczenia.

Aby zmniejszyć zadłużenie, ograniczono wszystkie możliwe koszty do minimum niezbędnego, by leczyć. Teraz nie ma już na czym oszczędzać, więc powstaje pytanie, co dalej.

W obliczu katastrofalnej sytuacji szpitali powiatowych warto zastanowić się, czy nie należałoby podjąć działań mających na celu: uznanie wierzytelności wynikających z ustawy 203 za zobowiązanie budżetu państwa, objęcie opieką NFZ wszystkich obywateli, co zmniejszy koszty szpitali, które hospitalizują pacjentów nieubezpieczonych, wprowadzenie stawki zerowej VAT, a nie zwolnienia z VAT - skoro zozy są traktowane jako osoby prawne prowadzące działalność gospodarczą i są płatnikiem VAT, to dlaczego nie mogą odliczać VAT?

Związek Pracodawców Ochrony Zdrowia poinformował mnie, iż z dniem 1 lipca 2003 r. mniej więcej o 15% uległa zmniejszeniu wartość kontraktów na usługi medyczne w województwie śląskim, która została już zmniejszona o 40% w porównaniu z rokiem ubiegłym. Kolejne obniżenie wartości kontraktów łączy się w sposób oczywisty z jeszcze większym ograniczeniem dostępności do usług medycznych mieszkańców regionu Śląska, co znacznie powiększy słuszne niezadowolenie pacjentów, mających duże nadzieje na poprawę sytuacji w opiece zdrowotnej z chwilą rozpoczęcia działalności przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

Uprzejmie proszę o odpowiedź.

Z poważaniem
January Bień

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Jana Szafrańca

Oświadczenie skierowane do ministra rolnictwa i rozwoju wsi Wojciecha Olejniczaka

Uprzejmie informuję, iż do mojego biura wpłynęło pismo od wicemarszałka województwa podlaskiego, pana Krzysztofa Tołwińskiego, przedstawiające trudną sytuację, w jakiej znaleźli się podlascy rolnicy.

Otóż w 2000 r. w województwie podlaskim wystąpiła klęska suszy połączona z przymrozkami, co spowodowało ogromne straty w gospodarstwach rolnych w zakresie produkcji roślinnej i zwierzęcej. W związku z tym rolnicy zostali zmuszeni do nieprzewidzianych wydatków finansowych na zakup pasz dla zwierząt. Jedynym źródłem finansowania były wówczas tak zwane kredyty suszowe, z których skorzystali rolnicy - właściciele wysokotowarowych gospodarstw rolnych o kierunku produkcja mleka, bo to one właśnie znalazły się w najtrudniejszej sytuacji.

Termin spłaty wspomnianych kredytów mijał w 2002 r. Niestety w tymże 2002 r. rolników w województwie podlaskim ponownie dotknęła klęska suszy, co uniemożliwiło spłatę opisywanych kredytów z 2000 r. w przewidywanym terminie. W efekcie tego, w związku z trudną sytuacją finansową gospodarstw, umożliwiono zarządzeniem prezesa ARiMR przesunięcie spłaty o jeden rok, czyli do 2003 r. Stosowane wówczas procedury były proste i realne, a rolnicy podpisywali aneksy bezpośrednio w bankach, także w przedłożonym terminie, to jest do końca 2003 r.

Skumulowanie jednak w tak krótkim, bo dwuletnim odstępie czasu, klęsk żywiołowych na Podlasiu sprawiło, iż rolnicy z naszego województwa nie są w stanie zakończyć spłat tych kredytów do końca 2003 r. Dlatego też obecnie do Zarządu Województwa Podlaskiego w Białymstoku napływają prośby środowisk wiejskich o wydłużenie terminu spłaty kredytów z roku 2000 o następny rok, czyli do 2004 r. Umożliwia to zarządzenie prezesa ARiMR nr 5/2003 z dnia 29 stycznia 2003 r., jednakże obecne procedury w tym względzie są bardzo skomplikowane i uciążliwe dla kredytobiorców, gdyż wydłużenie spłaty kredytów o następny rok, do 2004 r., może nastąpić wyłącznie w szczególnie uzasadnionym przez wojewodę przypadku. Taki zapis rodzi niejednoznaczną interpretację i wydłużenie czasu załatwiania formalności, a pierwsze spłaty kredytów z 2000 r. są wymagane już na przełomie czerwca i lipca bieżącego roku.

W związku z powyższym, popierając starania Zarządu Województwa Podlaskiego, zwracam się z prośbą do Pana Ministra o podjęcie skutecznych działań umożliwiających przedłużenie spłaty kredytu z 2000 r. przez podlaskich rolników o kolejny rok - do 2004 r. Jednocześnie proszę o zastosowanie takich procedur, które umożliwią rolnikom podpisywanie dokumentów kredytowych bezpośrednio w bankach, bez narażania ich na zbędne formalności. Jest to bowiem problem społeczny, który wymaga szybkiego rozwiązania.

Z wyrazami szacunku
Jan Szafraniec
Senator RP

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Jana Szafrańca

Oświadczenie skierowane do minister edukacji narodowej i sportu Krystyny Łybackiej

Zwracam się z uprzejmą prośbą o wydanie potwierdzenia uprawnień i obowiązków ogólnopolskiej specjalistycznej organizacji ratowniczej pod nazwą Towarzystwo Zapobiegania Tonięciom i Ratowania Tonących z siedzibą w Supraślu, województwo podlaskie, nadanych temu stowarzyszeniu decyzją Prezesa Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki z dnia 13 maja 1998 r.

Działania wyżej wymienionego towarzystwa mają wzniosły i cenny dla społeczeństwa charakter, bowiem organizacja ta czuwa nad bezpieczeństwem osób korzystających z wypoczynku nad wodą. Towarzystwo Zapobiegania Tonięciom i Ratowania Tonących istnieje oficjalnie od 30 września 1993 r., a zostało powołane jako stowarzyszenie alternatywne wobec działań prowadzonych dotychczas w tym względzie przez Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.

O profesjonalizmie i wyjątkowo dużych umiejętnościach ratowników towarzystwa świadczy fakt, iż w miejscach ochranianych przez jego ratowników nie doszło w ciągu dwunastu lat działalności tej organizacji do żadnych tragicznych zdarzeń.

Ponadto znamienny jest fakt, iż towarzystwo opiera się na zasadach wolontariatu i nie otrzymuje żadnych dotacji rządowych na realizację jego celów statutowych. Mimo to wyszkoliło ono już przeszło dwustu ratowników, dzięki którym wydatnie poprawiły się warunki bezpieczeństwa kąpiących się w zbiornikach wodnych.

Niestety działalność Towarzystwa Zapobiegania Tonięciom i Ratowania Tonących napotyka na trudności w postaci negowania jego uprawnień i obowiązków przez WOPR. Jak ostatnio poinformował mnie prezes Towarzystwa, pan Antoni Roman, władze wojewódzkie WOPR w Białymstoku doprowadziły do sytuacji, iż z listy ratowników pływalni białostockiego Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji wykreślono przedstawicieli towarzystwa, stawiając im warunek ukończenia kursu woprowskiego.

Ponadto, zdaniem pana Romana, działacze Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego systematycznie i trwale prowadzą politykę przedstawiania opinii publicznej pracy towarzystwa w złym świetle, chcąc doprowadzić w ogóle do jego likwidacji.

Moim zdaniem sytuacja, w której nad bezpieczeństwem korzystających z wypoczynku nad wodą czuwa jak najwięcej ratowników - nawet jeśli są oni przedstawicielami różnych stowarzyszeń - jest korzystna dla społeczeństwa. Stąd też moja prośba do Pani Minister o wydanie Towarzystwu Zapobiegania Tonięciom i Ratowania Tonących wspomnianego na wstępie potwierdzenia jego uprawnień i obowiązków.

Z wyrazami szacunku
Jan Szafraniec
Senator RP

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Andrzeja Anulewicza

Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej Jerzego Hausnera

Oświadczenie to dotyczy sposobu finansowania inwestycji w 2004 r. i latach następnych.

Aktualnie na terenie Polski buduje się wiele nowych szpitali. Z powodu kosztów te inwestycje nie są finansowane przez samorządy, ale z budżetu centralnego. Do bieżącego roku odbywało się to w ramach kontraktów dla województw. W taki sposób budowany był szpital powiatowy w Pułtusku.

Społeczeństwo tego miasta czeka na nowy szpital od kilkudziesięciu lat. W 1998 r. rozpoczęto inwestycję. Niestety, zmiany administracyjne w 1999 r., likwidacja województwa ciechanowskiego i utworzenie powiatów sprawiło, iż ta inwestycja przez kilkanaście miesięcy nie miała inwestora. Dopiero w 2001 r. udało się ją wprowadzić do kontraktu dla województwa mazowieckiego i realizować dalej jako inwestycję powiatu pułtuskiego. Do chwili obecnej została ona wykonana w ponad 50%. Niestety, nie ma możliwości jej dalszego kontynuowania w ramach kontraktu dla województwa.

Proszę więc o informację, w jaki sposób będą finansowane rozpoczęte inwestycje w służbie zdrowia. Niedopuszczalne wydaje się bowiem zaprzepaszczenie dotychczasowych nakładów finansowych zainwestowanych w takie szpitale, jak w Pułtusku.

Z poważaniem
Andrzej Anulewicz
Senator Rzeczypospolitej Polskiej

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Józefa Sztorca

Oświadczenie skierowane do ministra finansów Andrzeja Raczki

Zgodnie z art. 49 pkt 4 Regulaminu Senatu RP, niniejsze oświadczenie w sprawie interpretacji zapisu art. 55 ust. 7 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej, w związku z art. 18 ust. 1 pkt 1b ustawy z dnia 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych i art. 26 ust. 1 pkt 9b ustawy z dnia 26 lipca  1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych, kieruję do pana Andrzeja Raczki, ministra finansów.

Szanowny Panie Ministrze, otrzymuję wiele pytań nawiązujących w swej treści do zapisów cytowanych wyżej ustaw, a dotyczących odliczania od dochodu przed opodatkowaniem w pełnej wysokości darowizn na kościelną działalność charytatywno-opiekuńczą prowadzoną przez kościelne osoby prawne, na przykład kościół katolicki, powyżej dziesięcioprocentowego progu wynikającego z art. 18 ust. 1 pkt 1b ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.

W obydwu ustawach zarówno osoby fizyczne, jak i osoby prawne mają prawo do przekazywania darowizn i odliczania ich od swojego dochodu do wysokości nieprzekraczającej 10%. Ponieważ ustawodawca w art. 55 ust. 7 ustawy o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej mówi o darczyńcach, nie rozgraniczając ich na osoby fizyczne i osoby prawne, nasuwa się następujące pytanie: czy osoba prawna może odliczyć od dochodu przed opodatkowaniem darowizny w pełnej wysokości, ponad limit 10%, jeżeli darowizna została przekazana na kościelną działalność charytatywno-opiekuńczą kościelnych osób prywatnych, kościoła katolickiego?

Podatnicy spotykają się z różną interpretacją ze strony urzędów skarbowych. Akceptowane są odliczenia ponad próg 10% darowizn przekazywanych przez osoby fizyczne, a różnie traktowane są odliczenia dokonywane przez osoby prawne.

Będę wdzięczny za przesłanie mi odpowiedzi.

Z wyrazami szacunku
Józef Sztorc

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Józefa Sztorca

Oświadczenie skierowane do ministra zdrowia Leszka Sikorskiego

Szanowny Panie Ministrze!

Przedstawiciele Polskiego Towarzystwa Farmaceutycznego, zaniepokojeni obecną sytuacją, zwrócili się z apelem o stworzenie warunków do odbudowy gospodarki lekami w Polsce.

Wprowadzone w 2002 r. zmiany w prawie farmaceutycznym doprowadziły naszą rodzimą farmację do tragicznego stanu. Nowe przepisy ułatwiły ekspansję monopolistycznej farmacji markowej. Liberalizm w obrocie lekami w rzeczywistości oznaczał powstawanie coraz większych przedsiębiorstw, łańcuchów aptek, zmniejszanie liczby hurtowni, a w efekcie koncentrację podatną na dyktat markowych koncernów farmaceutycznych. W konsekwencji nastąpiło zalanie rynku przez drogie leki markowe i wypieranie tanich, z wielką szkodą dla ludności i przemysłu krajowego.

Obecna kadra resortu zdrowia wydaje się zdecydowanie wspierać biznes markowy, domagając się wprowadzenia na listę leków refundowanych leków nowych, markowych i oczywiście bardzo drogich. Dzieje się to jednak kosztem leków już uznanych, a zdecydowanie tańszych.

Zwracam się wobec tego o jak najszybsze przywrócenie sytuacji chroniącej nasz kraj przed wielomilionowymi stratami i o niedopuszczenie do permanentnego pogarszania sytuacji. Można to osiągnąć przez: odtworzenie w Ministerstwie Zdrowia departamentu farmacji zatrudniającego wykwalifikowanych farmaceutów, powołanie osoby kompetentnej na stanowisko wiceministra do spraw farmacji, powierzenie gospodarki lekami osobom kompetentnym w ramach NFZ i odbudowanie niezwykle ważnej instytucji naukowej, jaką był Instytut Leków.

Zwracam się o natychmiastową realizację przedstawionych postulatów w celu zapobieżenia całkowitej zapaści rynku farmaceutycznego w Polsce, do czego doprowadza obecnie eliminacja z rynku alternatywnych, tanich leków krajowych. Placówki farmaceutyczne powinny być przede wszystkim instytucjami chroniącymi zdrowie i interesy pacjentów oraz zapewniającymi ochronę krajowego przemysłu farmaceutycznego przed zalewem towarów z rynku unijnego, o czym niektórzy wydają się zapominać, tworząc z nich placówki nastawione jedynie na zysk.

Z wyrazami szacunku
Józef Sztorc

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Józefa Sztorca

Oświadczenie skierowane do ministra zdrowia Leszka Sikorskiego

Szanowny Panie Ministrze!

Ogólnie wiadomo, iż sytuacja służby zdrowia w naszym kraju jest dramatyczna. Brakuje bowiem środków na zaspokojenie podstawowych potrzeb, nie wspominając już o leczeniu specjalistycznym czy profilaktyce. Mając na uwadze stan zdrowia pacjentów oraz rangę przedsięwzięcia, dostrzegam istniejącą konieczność podniesienia poziomu i zwiększenia dostępności świadczonych usług medycznych.

Uważam za niezwykle istotne zwiększenie liczby i wartości zakontraktowanych świadczeń dla Zespołu Przychodni Specjalistycznych SP ZOZ w Tarnowie.

Jest to obecnie jeden z największych w Małopolsce świadczeniodawców z zakresu ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. W ramach tego zespołu udziela się porad w dwudziestu pięciu przychodniach i poradniach różnych specjalności medycznych, zatrudnionych jest tam stu dziesięciu lekarzy specjalistów. Od chwili powstania zespół ten był główną placówką specjalistycznego lecznictwa ambulatoryjnego w byłym województwie tarnowskim. Rokrocznie w ramach zespołu jest udzielanych kilkadziesiąt tysięcy porad i interwencji stomatologicznych. Liczba udzielanych świadczeń wskazuje na ogromne zapotrzebowanie społeczne na tego typu działalność.

Pomimo to MRKCh zakontraktowała na rok 2003 świadczenia w wysokości 70-80% kontraktu z poprzedniego roku. Środki zakontraktowane na rok bieżący są dalece niewystarczające. Ograniczenie finansowania usług medycznych grozi utratą płynności finansowej, co w konsekwencji spowoduje zmniejszenie zatrudnienia w zespole przychodni specjalistycznych, ograniczenie dostępności lekarzy specjalistów, a przez to wyrządzi szkodę pacjentom.

W związku z tym apeluję do Pana Ministra o podjęcie działań zmierzających do przyznania większych środków finansowych, sięgających przynajmniej poziomu z roku ubiegłego. W przeciwnym wypadku niemożliwe jest funkcjonowanie służby zdrowia w sposób zapewniający odpowiedni poziom leczenia i odpowiednią troskę o pacjenta.

Z wyrazami szacunku
Józef Sztorc

 

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Józefa Sztorca

Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra infrastruktury Marka Pola

Szanowny Panie Ministrze!

Obecny stan transportu kolejowego zagraża stabilności gospodarczej państwa. Wobec tego konieczna jest szeroka publiczna dyskusja o roli i znaczeniu transportu kolejowego w Polsce oraz niezwłoczne opracowanie i wdrożenie programu naprawczego Polskich Kolei Państwowych.

Powszechnie wiadomo, jaki jest stan przedsiębiorstwa przewozowego PKP. Tymczasem, zdecydowanie należy stwierdzić, nie udało się powstrzymać narastającego w tej sferze kryzysu.

Konieczne są działania zmierzające do uratowania przewozów pasażerskich przed likwidacją, przewozów towarowych przed utratą konkurencyjności oraz infrastruktury kolejowej przed degradacją.

W ostatnich latach z wielu względów systematycznie maleje liczba pasażerów korzystających w Polsce z usług transportu kolejowego. Znamienne jest, iż tendencja w krajach UE jest przeciwna - w większości z nich liczba przewozów pasażerskich wzrasta, poprawia się ich komfort, a transport szynowy ma zdecydowany priorytet. We wszystkich państwach UE przewozy pasażerskie, bezpieczniejsze niż samochodowe oraz przyjazne środowisku, są dotowane przez budżet.

Poziom dotacji i wysokość strat spółek wchodzących w skład grupy PKP doprowadziły do tego, że na koniec 2003 r. zadłużenie kolei państwowych przekroczy 13 miliardów zł. Rząd niestety nie podejmuje zdecydowanych działań pozwalających rozwiązać problem zapaści przewozów kolejowych.

Pragnę zapytać Pana Ministra, jakie kroki zostały podjęte i jakie zamierza podjąć w najbliższym czasie, aby zapewnić rozwój i reformę PKP oraz ich konkurencyjność po otwarciu dróg kolejowych Polski dla przewoźników obcych państw.

Z wyrazami szacunku
Józef Sztorc

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Józefa Sztorca

Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej Jerzego Hausnera

Szanowny Panie Ministrze!

Reprezentanci środowiska elektryków polskich wyrazili zaniepokojenie dotyczące oceny zgodności - notyfikacji, akredytacji, badań i certyfikacji, zarówno wyrobów, usług i systemów zarządzania jakością, jak i szeroko pojętego bezpieczeństwa pracy.

Oczywiste jest, że od wdrożenia wynegocjowanych ostatecznie decyzji akcesyjnych zależy rozwój gospodarczy Rzeczypospolitej Polskiej. Brak kompletnych uregulowań prawnych, dotyczących okresów przejściowych dla wdrożenia dyrektyw UE, akredytacji i notyfikacji laboratoriów badawczych oraz jednostek kontrolnych i inspekcyjnych, może spowodować, że wiele wynegocjowanych i przyjętych decyzji nie będzie można zrealizować. Najbliższy czas dla środowiska elektryków polskich przyniesie nowe wyzwania, do których realizacji wielu nie jest przygotowanych. W ramach dostosowywania prawa wdrożono Dyrektywy Nowego Podejścia, określając co dostawca, producent oraz importer muszą uczynić, aby wprowadzić wyrób do obrotu.

Zderzenie z problemami, jakie powstaną w związku z integracją, uwidoczni nam nasze braki i już dziś warto, by państwo zwróciło uwagę na ich rozwiązanie. Przez ostatnie lata nie starano się wykorzystywać opinii środowiska technicznego przy tworzeniu i realizacji prawa oraz przepisów technicznych. Starano się bezkrytycznie przenosić do Polski wszystko, co unijne, zapominając przy tym o możliwości tak zwanych odchyłek narodowych, które występują w każdym prawie przypadku kraju członkowskiego UE. Należy pamiętać, że mamy dalej wiele ciekawych rozwiązań technicznych i prawnych, które mogą być zastosowane również w UE. Polska jako jeden z niewielu krajów posiadała ustawę o jakości, nadając tym samym odpowiednie znaczenie temu słowu oraz eksponując rangę normalizacji. Powinniśmy zachować nasze już istniejące prawo techniczne, gdyż jego przebudowa będzie zbyt czasochłonna, a o koszcie finansowym lepiej nie wspominać.

Na tym tle nasuwają się następujące wnioski.

Pierwszy, należy umocować prawie wszystkie obowiązujące w kraju dyrektywy UE.

Drugi, należy upowszechnić świadomość na temat znaczenia posiadania znaków CE jako warunku dopuszczenia wyrobu do obrotu towarowego.

Trzeci, należy rozwiązać kwestię powołania polskich jednostek autoryzowanych, a następnie notyfikowanych, i doprowadzić do uznania przez organy UE.

Czwarty, na zasadzie wzajemności z innymi krajami UE ograniczyć przeznaczenie środków budżetowych na finansowanie badań i certyfikacji przez jednostki zagraniczne.

Piąty, środki budżetowe kierowane na certyfikację i inne formy uznawania zgodności, powinny być wydatkowane pod warunkiem prowadzenia badań, certyfikacji, szkoleń i konsultingu przez polskie organizacje.

Szósty, należy zachować w prawie polskim znak zgodności B w ramach ocen jako dobrowolny narodowy znak bezpieczeństwa,

Siódmy, należy większy nacisk położyć na rolę i znaczenie normalizacji.

Ósmy, należy zadbać o to, by Polskie Centrum Badań i Certyfikacji SA pozostało w rękach polskich bez możliwości sprzedaży, za to z udziałem polskich jednostek, które przez lata obowiązkowymi wpłatami budowały jego autorytet i pozycję.

Ze wszystkich dyrektyw UE, dotyczących obszaru produkcji i usług, jedynie nieliczne mają faktyczne umocowanie prawne w Polsce. Polscy negocjatorzy uznali, że Polsce nie potrzeba okresów przejściowych dla wdrożenia w pełnym zakresie postanowień dyrektyw UE, pomimo że każda z nich posiada w krajach UE odpowiednio długi okres wprowadzenia w życie. Występuje prawie powszechna nieświadomość skutków, jakie niesie za sobą przyjęty dobrowolnie obowiązek stosowania dyrektyw. Nie ma przygotowanych i uzgodnionych z UE żadnych przepisów zabezpieczających polską gospodarkę przed skutkami braku przygotowań do stosowania przepisów prawnych, jakimi są dyrektywy UE. Inne kraje, wstępujące razem z Polską, w większości takie zabezpieczenia posiadają.

W dalszym ciągu nie posiadamy polskich jednostek, które w chwili przystąpienia RP do Unii mogłyby stać się jednostkami notyfikowanymi przez rząd Polski do nadawania uprawnień do stosowania znaku CE w tych obszarach, gdzie będzie to wymagane. Brak oznaczenia znakiem CE tych wyrobów uniemożliwi ich sprzedaż na rynku UE, a więc i w Polsce. Problem ten będzie dotyczył większości małych i średnich przedsiębiorstw. Polskie przedsiębiorstwa eksportujące swoje wyroby do krajów UE już dziś są zmuszone zlecać wykonywanie badań i wydawanie ocen zgodności zagranicznym jednostkom notyfikowanym, które w ten sposób decydują o polskim eksporcie.

W Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej pozostają bez nadania biegu wnioski o autoryzację poprzedzającą notyfikację wielu polskich organizacji, których poziom nie jest niższy niż jednostek z krajów ościennych  uznanych przez UE jako uprawnione do nadawania znaku CE.

Warto zachować tradycję wypracowaną przez lata, jaką jest znak B w ramach dobrowolnych ocen. W nowych uregulowaniach prawnych powinien on zostać zachowany jako dobrowolny znak bezpieczeństwa, kojarzący się z dobrym, a przede wszystkim bezpiecznym produktem. Pamiętajmy, że znak ten funkcjonuje w naszym społeczeństwie od kilkudziesięciu lat i źle by było gdybyśmy go zaprzepaścili. Należy jednocześnie zwrócić uwagę, że prawie każdy kraj UE uregulował u siebie swój rynek wprowadzając pojęcie znaku narodowego.

Polskie małe i średnie przedsiębiorstwa napotykają na barierę wysokich kosztów certyfikacji personelu, wyrobów i systemów zarządzania jakością. Bez certyfikatów wymaganych dyrektywami UE wiele polskich wyrobów nie zostanie legalnie włączonych do obrotu na rynku UE, a po przystąpieniu do UE także na rynku krajowym. Małemu i średniemu przedsiębiorcy realizującemu dostawy wyrobów na rynek polski, o ile nie uzyska w ciągu kilku miesięcy certyfikatów, pozostanie ewentualny eksport do krajów spoza UE lub likwidacja produkcji.

Proszę Pana Ministra o odniesienie się do przedstawionych kwestii i sprecyzowanie planowanych w tej mierze działań.

Z wyrazami szacunku
Józef Sztorc

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Józefa Sztorca

Oświadczenie skierowane do pełnomocnik rządu do spraw osób niepełnosprawnych Jolanty Banach

Zwracam się do Pani Minister, mając na uwadze troskę o los osób niepełnosprawnych w naszym kraju, a także uwzględniając wyniki kontroli organizacji i finansowania turnusów rehabilitacyjnych przy udziale środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, dokonanej przez Najwyższą Izbę Kontroli.

Z kontroli tej wynika bowiem, że turnusy rehabilitacyjne, będące jedną z podstawowych form rehabilitacji osób niepełnosprawnych, niejednokrotnie są organizowane z pominięciem lub bardzo znikomym udziałem form takiej rehabilitacji. Stan ten upodabnia udział w turnusie rehabilitacji specjalistycznej do uczestnictwa w zwykłych, dostępnych powszechnie dla ludzi zdrowych, formach wypoczynku. Powodem takiego stanu rzeczy jest zapewne wiele czynników.

Pragnę zapytać Panią Minister, jakimi środkami nadzoru nad prawidłowością wydatkowania środków PFRON dysponuje resort oraz w jaki sposób ów nadzór jest realizowany, tak by środki były efektywnie i celowo wykorzystywane?

Z wyrazami szacunku
Józef Sztorc

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senator Krystynę Doktorowicz

Oświadczenie skierowane do ministra kultury Waldemara Dąbrowskiego

Zwracam się do Pana Ministra z apelem o pomoc finansową z budżetu państwa niezbędną do dokończenia inwestycji, mającej na celu zachowanie oraz udostępnienie dla ruchu turystycznego zabytkowego skansenu górniczego "Guido" w Zabrzu.

Kopalnia "Guido" powstała w 1855 r. Regularne wydobywanie węgla kamiennego rozpoczęto w latach siedemdziesiątych XIX wieku i całkowicie zakończono w 1995 r. Skansen górniczy tworzą historyczne podziemia kopalniane na poziomie 170 m i 320 m oraz zespół architektoniczny zabudowy powierzchniowej wraz z zachowanym wyposażeniem technicznym. Cały kompleks podlega ochronie konserwatorskiej i wpisany jest do rejestru zabytków województwa śląskiego pod nr 1342/87.

Unikatowe walory zabytkowe dawnej kopalni "Guido" sprawiają, że stanowi ona obiekt o wielkiej wartości dla historii górnictwa węglowego nie tylko w skali kraju. Kopalnia posiada także dużą wartość jako rezerwat przyrody nieożywionej, w którym podziwiać można warstwową budowę geologiczną z różnorodnymi objawami tektoniki.

Skansen usytuowany jest w obrębie Doświadczalnej Kopalni Węgla Kamiennego M-300, będącej w likwidacji, stanowiącej własność Gliwickiej Spółki Węglowej SA. Dotychczas przeprowadzono niezbędne prace w podziemnej części skansenu. Zaangażowano na ten cel środki finansowe w wysokości około 14 milionów 500 tysięcy zł. Wykonawcą robót był właściciel obiektu - Gliwicka Spółka Węglowa SA. Dalsze prace zostały jednak wstrzymane z uwagi na brak środków finansowych oraz nieuregulowane stosunki własnościowe. Ta ostatnia przeszkoda została niedawno usunięta.

Zainicjowane zostały również działania zmierzające do utworzenia przez miasto Zabrze i województwo śląskie wspólnej instytucji kultury pod nazwą Skansen Górnictwa Podziemnego "Guido" w Zabrzu, która prowadziłaby działalność turystyczną w obiekcie po zakończeniu niezbędnych prac. W tej intencji podjęte zostały w 2002 r. uchwały Rady Miejskiej Zabrza oraz sejmiku województwa śląskiego.

W celu całkowitego zakończenia inwestycji udostępnienia obiektu do zwiedzania potrzebna jest kwota 2 milionów zł. Mieszczą się w tym koszty wybudowania nadszybia i dokończenia prac technicznych na powierzchni kopalni.

Po zakończeniu realizacji prac adaptacyjnych prowadzonych w celu udostępnienia zabytku dla ruchu turystycznego oraz utworzeniu instytucji kultury pod nazwą Skansen Górnictwa Podziemnego "Guido" w Zabrzu obiekt stanie się jedną z głównych atrakcji turystycznych województwa śląskiego. W instytucji powstaną również nowe miejsca pracy. Zatrudnienie znajdzie około trzydziestu osób, głównie pracowników restrukturyzowanych kopalń.

Mając na uwadze rangę obiektu i jego znaczenie dla narodowego dziedzictwa kulturowego, działając w trosce o jego zachowanie i należyte udostępnienie społeczeństwu, proszę pana o niezbędną pomoc finansową z budżetu państwa na ten cel.

Łączę wyrazy szacunku
Krystyna Doktorowicz

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Gerarda Czaję

Oświadczenie skierowane do ministra finansów Andrzeja Raczki

W informacjach prasowych i w rozmowach z osobami zainteresowanymi często występuje temat dotyczący ochrony rynku krajowego przed zalewem towarów w większości niezgodnych z polskimi normami, podejrzenie tanich i słabych jakościowo. W ostatnim czasie zwrócili się do mnie przedstawiciele Polskiego Związku Producentów Zamków i Okuć i przedstawili swoje stanowisko w tej sprawie oraz postulat zrzeszonych firm o podjęcie działań ochronnych krajowego rynku w tej branży.

Zrzeszeni producenci, opierając się na stałej analizie krajowego rynku w ciągu ostatnich lat, zgodni są między innymi co do przyczyn spadku krajowej produkcji. Jedną z najistotniejszych przyczyn jest niekontrolowany zalew rynku zamkami i okuciami pochodzącymi głównie z krajów Dalekiego Wschodu. Stan taki wyrządza poważną szkodę przemysłowi krajowemu, wyrażającą się w spadku wielkości produkcji, wykorzystania mocy produkcyjnych, wzroście bezrobocia, a co za tym idzie spadku dochodów budżetowych i wzroście obciążeń sfery społecznej.

Produkty krajowe w tej branży przez długie lata charakteryzowały się dobrymi parametrami jakościowymi i nowoczesnością. Specyfika techniki produkcji stymulowała wiele innych branż kooperujących, między innymi hutnictwo, produkcję maszyn i przetwórstwo tworzyw sztucznych. W warunkach obecnego kryzysu gospodarczego elementem najbardziej niekorzystnym dla branży jest niekontrolowany zalew podejrzanie tanimi, słabymi jakościowo wyrobami importowanymi.

Wbrew potocznemu mniemaniu popyt krajowy nawet obecnie utrzymuje się na przyzwoitym poziomie, a wynika to ze specyfiki funkcjonalnej i technologicznej wyrobów. Mam pełną świadomość, że doświadczenie w produkcji w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat pozwala na sprecyzowanie zapotrzebowania rynku na wyroby nowe, zarówno na potrzeby inwestycyjne, jak i na wymianę. Tymczasem w wyniku absolutnego braku ochrony rynek krajowy jest w coraz większym stopniu przejmowany przez produkcję obcą - dalekowschodnią.

Wielu importerów takich wyrobów wprowadza na rynek produkty w cenach ewidentnie dumpingowych, niezgodnych z cechami wyrobów, opatrywanych fałszywymi opisami wprowadzającymi polskiego klienta w błąd. Powszechne jest także naruszanie praw patentowych, ochrony znaków towarowych i praw autorskich wynikających z ustawy o ochronie własności przemysłowej. Zjawiskiem nagminnym jest też naruszanie przepisów o języku polskim, znakach towarowych i zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Importowane wyroby oznaczane są często znakami towarowymi i nazwami krajowych firm, co sugeruje ich polskie pochodzenie i produkcję.

Przykładową ilustracją manipulacji cenowych jest między innymi wyrób, na który zapotrzebowanie krajowe sięga milionów egzemplarzy rocznie - wkładka profilowa. Eksporterzy dalekowschodni oferują ją w normatywie wymiarowym europejskim w cenie 0,7 USD za sztukę, podczas gdy same koszty materiałowe takiego wyrobu wynoszą w Polsce około 1,2 USD za sztukę. Zważywszy na powszechny system cen giełd międzynarodowych, dumping jest oczywisty.

Znane są przykłady i metody ochrony rynku krajowego przez inne, nawet sąsiednie państwa. Czesi bezwzględnie wymagają dokumentu dopuszczenia do obrotu handlowego, wystawianego przez ich rodzime jednostki wyspecjalizowane. Skandynawowie rozbudowali system preferencji dla wyrobu krajowego, poczynając od przepisów projektowo-budowlanych, przez preferencje w polityce kredytowej banków, systemy ubezpieczeń mienia, aż po praktyczne ograniczenia serwisowe. Europejskie Stowarzyszenie Producentów Zamków i Okuć ARGE stymuluje tworzenie odpowiednich przepisów o fałszerstwie, piractwie, limitach importowych, wymaganiach wobec wyrobów itp. W wielu krajach, będących co prawda sygnatariuszami traktatów o handlu międzynarodowym, wprowadza się i respektuje ograniczenia dotyczące wyrobów, na przykład co do ich cech, wymiarów, materiałów czy atestów.

Tymczasem polski rynek faktycznie stoi otworem dla nieograniczonego importu w tej branży. Stan taki dodatkowo osłabia pozycję krajowych producentów i pogarsza szansę nadrabiania opóźnień rozwoju technologicznego w stosunku do państw Unii Europejskiej.

Z prawdziwym niepokojem obserwuję postępujące osłabienie krajowych producentów, systematyczne zmniejszanie się zatrudnienia w całej branży, a także bankructwa firm. Przykłady: ELTO z Piotrkowa, spółdzielnia Przyszłość ze Świątnik, Metalplast z Piotrkowa, spółdzielnia Pokój z Tarnowa, zakład produkcyjny w Krośnie czy spółdzielnia Metal z Bytowa, gdzie nastąpiło poważne ograniczenie zatrudnienia i wielkości produkcji.

Pragnę zwrócić uwagę, że obniżenie tej produkcji wpływa na sytuację w branżach pokrewnych, takich jak krajowe hutnictwo stali i metali kolorowych oraz walcowni.

Proszę więc o wszczęcie postępowania ochronnego przed nadmiernym przywozem tanich wyrobów z branży zamków i okuć, szczególnie dalekowschodnich, na polski obszar celny. Pozwalam sobie zadeklarować Panu Ministrowi pełną współpracę i pomoc w postępowaniu.

Gerard Czaja

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Kazimierza Pawełka

Oświadczenie skierowane do ministra obrony narodowej Jerzego Szmajdzińskiego

Szanowny Panie Ministrze!

Od wielu lat zawodowi podoficerowie i chorążowie Wojska Polskiego, dążąc do podnoszenia swoich kwalifikacji teoretycznych i praktycznych, ubiegali się o klasę specjalisty wojskowego. Zdobycie klasy specjalisty wojskowego III, II, I stopnia oraz mistrzowskiej było możliwe po zdaniu egzaminu przed komisją kwalifikacyjną. Osiągniętą klasę specjalisty wojskowego trzeba było co jakiś czas potwierdzać na kolejnym egzaminie, podobnie jak w przypadku chęci zdobycia wyższej klasy. W przypadku zmiany charakteru pracy zawodowy podoficer lub chorąży obowiązany był do zdobywania klasy specjalisty wojskowego w nowej dziedzinie. Za zdobycie klasy, z wyjątkiem trzeciej, żołnierz zawodowy otrzymywał specjalny dodatek pieniężny.

Szanowny Panie Ministrze! Od pewnego czasu pojawiają się sygnały, że ta szlachetna rywalizacja, mająca na celu podnoszenie kwalifikacji zawodowych, czego udokumentowaniem było zdobywanie klasy specjalisty wojskowego, została zahamowana, a w niektórych rodzajach wojsk wręcz zanika. Nie prowadzi się egzaminów dotyczących podwyższania klasy oraz w nowych specjalnościach - w przypadkach zmiany charakteru pracy zawodowego żołnierza. Zaprzestano też płacenia dodatków pieniężnych za niektóre klasy.

W związku z powyższym pragnę Pana Ministra zapytać, czy opisana powyżej sytuacja ma charakter przejściowy, czy też ten rodzaj podnoszenia i potwierdzania kwalifikacji zawodowej będzie likwidowany.

Z poważaniem
Kazimierz Pawełek

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senator Aleksandrę Koszadę

Oświadczenie skierowane do ministra zdrowia Leszka Sikorskiego

Szanowny Panie Ministrze!

Wprowadzona w 1999 r. zmiana zasad odbywania specjalizacji lekarskich ograniczyła możliwości specjalizowania się w ramach etatów rezydenckich, które finansowane są z budżetu państwa.

Utrudniono również możliwość wyboru i odbywania specjalizacji, poprzez drastyczne limity dla województw, tym lekarzom, którzy zatrudnieni są na etatach w zakładach opieki zdrowotnej i mają warunki, aby szkolić się w wybranych przez siebie specjalizacjach.

Wielokrotnie w tej sprawie występował rzecznik praw obywatelskich, który wskazywał, że obowiązujący system specjalizacji lekarzy jest zły, nie spełnia oczekiwań środowiska lekarskiego, a także narusza normy ustawowe i konstytucyjne.

Czy w związku z tym przewidywane są zmiany, które wyeliminują zaistniałe nieprawidłowości?

Z poważaniem
Aleksandra Koszada

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Sławomira Izdebskiego

Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej Jerzego Hausnera

Działając na podstawie art. 20 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora (DzU nr 73 poz. 350, z późniejszymi zmianami), uprzejmie proszę o wyjaśnienie przyczyn upadłości spółki Daewoo FSO "Zena" w Wyszkowie, a także o wyjaśnienie przyczyn niewypłacenia około dwustu sześćdziesięciu byłym pracownikom od 2001 r. należnych im odpraw pieniężnych.

Z wyrazami szacunku
senator RP
Sławomir Izdebski

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senator Genowefę Grabowską

Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej Jerzego Hausnera

Szanowny Panie Ministrze!

Z obserwacji działalności Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, a także z licznych skarg obywateli zgłaszających się do mojego biura senatorskiego wynika, że instytucja ta nie wywiązuje się lub nienależycie się wywiązuje z obowiązku przekazywania składek osób ubezpieczonych do otwartych funduszy emerytalnych. Zjawisko to ma niestety niemal powszechny charakter, a zaległości ZUS z tego tytułu (wraz z odsetkami) obciążają budżet państwa. Ponieważ składki przekazywane przez ZUS w sygnalizowanej sprawie stanowią aktywa, które powinny być dalej pomnażane przez otwarte fundusze emerytalne, ich brak może spowodować w dłuższej perspektywie problemy z wypłacaniem przez te fundusze stosownych świadczeń. Pragnę także zaznaczyć, że liczba zgłoszeń o nieprawidłowościach w tym zakresie wcale nie maleje, a wręcz przeciwnie - coraz częściej przyjmuję rozżalonych wyborców domagających się interwencji w tej sprawie.

W związku z tym zwracam się do Pana Ministra z uprzejmą prośbą o ustalenie przyczyn, a następnie jak najszybsze wyeliminowanie nieprawidłowości w działalności Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, tak, aby koszty stałe, jakie w związku z tym ponosi co roku budżet państwa, nie ulegały zwiększeniu. Naprawa obecnej sytuacji doprowadzi nie tylko do poprawy funkcjonowania polskiego systemu ubezpieczeń społecznych, ale wpłynie także na uwiarygodnienie wprowadzanych przez nas reform.

Z poważaniem
Genowefa Grabowska.

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senator Genowefę Grabowską

Oświadczenie skierowane do minister do spraw europejskich Danuty Huebner

Szanowna Pani Minister!

Powołane na początku 2003 r. gminne ośrodki informacji europejskiej stanowiły jeden z podstawowych filarów informowania o Unii Europejskiej oraz propagowania w terenie idei przystąpienia Polski do tej organizacji. Zatrudnieni w tych ośrodkach pracownicy byli wybierani z grona osób, które wykazały się nie tylko ponadprzeciętną wiedzą na temat Unii Europejskiej, ale także znajomością praktycznych sposobów korzystania z dobrodziejstw, jakie daje członkostwo w strukturach europejskich. Nie ulega wątpliwości, że gminne ośrodki informacji europejskiej były często jedynym, bliskim źródłem rzetelnej informacji zarówno dla zwykłych mieszkańców, jak i dla przedsiębiorców zainteresowanych na przykład pozyskaniem środków pomocowych z funduszy przedakcesyjnych.

Uwzględniając powyższe, zwracam się do Pani Minister z retorycznym pytaniem: czy, uwzględniając bliskie wejście Polski do UE, decyzja o likwidacji gminnych ośrodków informacji europejskiej nie jest przedwczesna? Czy taka decyzja nie wpłynie, i to w znaczący sposób, na pogorszenie sytuacji Polski, zarówno w wymiarze społecznym (oddalamy od obywatela źródło europejskiej informacji, do którego był już przyzwyczajony, oraz rezygnujemy z zatrudnienia młodych ludzi, którzy w przygotowanie się do często pierwszej pracy w takim ośrodku włożyli wiele energii i inwencji), jak i gospodarczym w stosunku do dobrze zorientowanych społeczeństw państw członkowskich Unii Europejskiej?

Będąc przekonana, iż Pani Minister podziela powszechny już niepokój związany z możliwością pozbawienia znacznej części polskiego społeczeństwa dalszego dostępu do informacji europejskiej, proszę o interwencję w tej sprawie.

Z poważaniem
Genowefa Grabowska

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senator Genowefę Grabowską

Oświadczenie skierowane do ministra kultury Waldemara Dąbrowskiego oraz do kierownika Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jana Turskiego

Szanowni Panowie Ministrowie!

W polskiej historii i kulturze szczególne miejsce zajmuje pamięć o ludziach, którzy oddali własne życie na naszą wolność. Przelana w czasie wojen krew, tragedia wielu rozdzielonych przez wojnę rodzin, okupacja, a także religia, uczą nas szacunku dla tych, którzy poświęcili się dla naszego dobra. Dlatego z niepokojem przyjmuję liczne skargi środowisk wojskowych oraz ludzi i organizacji związanych z ochroną Miejsc Pamięci, dotyczące warunków, w jakich znajdują się groby polskich żołnierzy za granicą.

Zgodnie z ratyfikowaną przez Polskę konwencją genewską z dnia 12 sierpnia 1949 r., istnieje obowiązek gromadzenia mogił wojskowych według narodowości. Każda mogiła powinna być opisana w sposób pozwalający ustalić imię i nazwisko pochowanego, stopień wojskowy, datę urodzenia i zgonu, a także jednostkę wojskową, z której pochodził zmarły. Tymczasem liczne mogiły polskich żołnierzy na terenie Niemiec nie mają takich oznaczeń. Na cmentarzach ich groby są rozrzucone, nie tworzą miejsca godnego do zadumy, co nie oddaje tym samym należnego tym żołnierzom szacunku. Problem ten ma wymiar nie tylko narodowy, ale także czysto ludzki. Rodziny pochowanych tam żołnierzy nie mogą bowiem odnaleźć miejsca pochówku swoich najbliższych.

Mając na względzie fakt, że o Narodzie świadczy również jego pamięć o zmarłych, zwracam się do Panów Ministrów z uprzejmą prośbą o zbadanie warunków, w jakich znajdują się mogiły polskich żołnierzy pochowanych w byłej RFN, i o podjęcie działań mających na celu zapewnienie Im godnego ostatniego miejsca spoczynku.

Z poważaniem
Genowefa Grabowska

 

 

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senator Genowefę Grabowską

Oświadczenie skierowane do minister do spraw europejskich Danuty Huebner

Szanowna Pani Minister!

Podpisanie 16 kwietnia bieżącego roku traktatu akcesyjnego dało Polsce możliwość wysłania naszych reprezentantów do wszystkich - głównych i doradczych - organów Unii Europejskiej. Zarówno zasady ich wyboru - doboru, mianowania - jak i ich działalność będą szczególnie bacznie obserwowane i komentowane, i to nie tylko w Polsce, ale także na forum Unii Europejskiej. Szczególnym niepokojem musi w tym kontekście napawać daleki od reprezentatywności dobór dwudziestu jeden polskich przedstawicieli, którzy zasiądą w Komitecie Regionów UE, organie powołanym między innymi do dbałości o równomierny rozwój i współpracę regionalną.

Uzasadnieniem dla przeprowadzonej nie tak dawno reformy administracyjnej kraju była konieczność zmniejszenia liczby województw (regionów), miedzy innymi po to właśnie, aby je przygotować i dostosować do efektywnej współpracy regionalnej w ramach UE. Z ogromnym niedowierzaniem przyjęłam więc wiadomość, że wbrew logice nie wszystkie województwa (regiony) są reprezentowane przez swych marszałków w delegacji do Komitetu Regionów.

Czy zatem można uznać za właściwą i zapewniającą należytą ochronę interesów regionalnych reprezentację, która nie odzwierciedla w pełni aktualnego podziału administracyjnego naszego kraju?

W związku z powyższym zwracam się do Pani Minister o podjęcie wszelkich niezbędnych kroków, które pozwolą naprawić tę chorą sytuację.

Z poważaniem
Genowefa Grabowska

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Adama Bielę

Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej Jerzego Hausnera

W dniu 21 września 1999 r. pan Eugeniusz J. uległ wypadkowi przy pracy. Okoliczność tę potwierdziły dwa wyroki sądowe: Sądu Rejonowego w Chełmie (sygnatura akt IVP 588/99) oraz Sądu Okręgowego w Lublinie (sygnatura akt VII PA 423/00).

W toku postępowania sądowego  trzech biegłych lekarzy sądowych potwierdziło długotrwały uszczerbek na zdrowiu, wynoszący 40%. Eugeniusz J. w tej sytuacji złożył do ZUS - Oddział w Chełmie wniosek o przyznanie renty wypadkowej. ZUS przyznał rentę wypadkową od dnia 1 lipca 2001 r. do 31 marca 2003 r.

Od 1 kwietnia 2003 r. ZUS - Oddział w Chełmie pozbawił Eugeniusza J. prawa do renty z tytułu wypadku przy pracy z przyczyn zupełnie niezrozumiałych.

W tym kontekście chciałbym postawić pytanie: na jakiej podstawie ZUS - Oddział w Chełmie ignoruje prawomocne wyroki sądowe, naraża Skarb Państwa na długie i przewlekłe postępowanie sądowe, w sytuacji prawomocnych wyroków, i stawia się ponad obowiązującym w RP porządkiem prawnym?

Adam Biela

 

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Władysława Mańkuta

Oświadczenie skierowane do minister edukacji narodowej i sportu Krystyny Łybackiej oraz do ministra zdrowia Leszka Sikorskiego

Analiza ustawy z dnia 23 stycznia 2003 r. o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia (DzU nr 45 poz. 391 ze zmianami) wskazuje, że obowiązkowemu ubezpieczeniu zdrowotnemu podlegają między innymi "uczniowie oraz słuchacze zakładów kształcenia nauczycieli w rozumieniu przepisów o systemie oświaty, niepodlegający obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego z innego tytułu", a także dzieci niepodlegające obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego z innego tytułu - art. 9 ust. 1 pkt 16 przywołanej ustawy.

Ustawa stanowi ponadto, że obowiązek ubezpieczenia osób, o których mowa wyżej, powstaje z dniem przyjęcia do szkoły, a wygasa z dniem jej ukończenia - art. 16 pkt 1 - a składki na ubezpieczenia zdrowotne uczniów niepodlegających ubezpieczeniu z innego tytułu opłaca szkoła - art. 28 ust. 1 pkt 4.

Zasada ta, powtórzona z ustawy poprzednio obowiązującej, powoduje, że szkoły muszą angażować znaczne środki na ubezpieczenia uczniów.

W wyniku przeprowadzonej kwerendy ustalono, że 35% elbląskich uczniów jest nieobjętych systemem NFZ.

Uczniowie poza NFZ

Podstawa składki

Składka

Miesięczne ubezpieczenie

Koszty miesięczne

Koszty roczne

7091

418,00 zł

7,75%

32 zł 40 gr

229 tysięcy 712 zł 95 gr

2 miliony 756 tysięcy 555 zł 34 gr

Wprawdzie jednostki samorządu terytorialnego mają otrzymać środki z budżetu państwa jako dotacje celowe na zadania z zakresu administracji rządowej, jednak w trybie refundacji, co oznacza, że wcześniej szkoły muszą angażować środki własne.

Takie regulacje zawarte w ustawie nie tylko uszczuplają możliwości finansowe szkół, ale też powodują konieczność comiesięcznego wykonywania kwerend i uaktualniania bazy danych osobowych przez nieliczny personel administracyjny.

Aktualizacja bazy danych w tym zakresie będzie procesem permanentnym ze względu na zmianę sytuacji osób, które na obecnie niestabilnym rynku pracy często tę pracę tracą lub zatrudniają się ponownie. Każdy tego typu przypadek musi być udokumentowany i będzie poddany szczegółowej kontroli ZUS jako podstawa do refundacji.

Wydaje się słuszne, by wprowadzić zasadę refundacji kosztów ubezpieczenia tych dzieci na szczeblu centralnym poprzez przekazanie środków Narodowemu Funduszowi Zdrowia w wielkości odpowiadającej średniej liczbie nieubezpieczonych dzieci z ostatnich kilku lat. Tego typu dane po pięciu latach funkcjonowania kas chorych zapewne istnieją. Spowoduje to uproszczenie całego systemu i nie będzie obciążało szkół zbędną i kosztowną biurokracją.

Władysław Mańkut
Senator RP

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Władysława Mańkuta

Oświadczenie skierowane do ministra spraw wewnętrznych i administracji Krzysztofa Janika

Ochotnicza Straż Pożarna w Jędrychowie czyni starania u komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie o włączenie w dniu 19 lipca 2003 r. swojej jednostki do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego.

Jednostka ta funkcjonuje już pięćdziesiąt siedem lat i przez wszystkie te lata znakomicie wypełniała swoje zadania. Jest także miejscowym centrum życia kulturalno-społecznego sołectwa Jędrychowo. Druhowie zawsze wykazują ogromne zaangażowanie. Nasiliło się ono bardzo intensywnie z chwilą zarysowania się bliskiej perspektywy włączenia jednostki do KSRG. Jednostka w roku 2002 otrzymała drugi samochód GBA, co stanowiło podstawę do włączenia do KSRG.

Miejscowość Jędrychowo położona jest przy drodze krajowej nr 16, na której natężenie ruchu drogowego jest bardzo duże, zagrażające bezpieczeństwu mieszkańców i użytkowników. Mieszkańcy tej miejscowości popierają starania o włączenie jednostki do KSRG, tak aby mogła ona nieść pomoc nie tylko pożarniczą, ale i medyczno-techniczną.

W lipcu 2002 r. jednostka pozyskała bardzo licznych sponsorów do rozbudowy strażnicy - dobudowy drugiego boksu i całego zaplecza sanitarno-socjalnego. Druhowie żarliwie pracują, aby jak najszybciej oddać zmodernizowaną strażnicę do użytku. Nastąpi to właśnie 19 lipca 2003 r. Stąd serdeczna prośba o uwzględnienie tej daty jako chwili włączenia jednostki do wspomnianego systemu.

Władysław Mańkut
Senator RP

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Witolda Gładkowskiego

Oświadczenie skierowane do ministra finansów Andrzeja Raczki oraz do minister edukacji narodowej i sportu Krystyny Łybackiej

Kierując się licznie napływającymi do mnie od organizacji pracodawców i podmiotów prowadzących działalność gospodarczą na terenie województwa zachodniopomorskiego prośbami o wsparcie ich inicjatyw mających na celu zachowanie obecnego systemu ulg podatkowych w podatku dochodowym od osób fizycznych z tytułu wyszkolenia młodocianych pracowników zatrudnionych w celu przygotowania zawodowego, przyłączam się do wymienionych działań i zwracam się do Pana o uwzględnienie rzeczonych ulg podczas ewentualnych prac nad zmianą przepisów podatkowych lub dotyczących finansów publicznych.

Poruszony przeze mnie problem jest szczególnie istotny na terenach zagrożonych bezrobociem strukturalny, a do takich zalicza się między innymi wiele gmin województwa zachodniopomorskiego. Szkolenie uczniów, młodocianych pracowników odbywa się nie w szkołach, lecz metodą kursową przez podmioty gospodarcze w sytuacjach, gdy rodziców częstokroć nie stać na kształcenie dzieci w szkołach. Ta forma kształcenia wypełnia więc istotną społecznie lukę edukacyjną. Likwidacja rzeczonych ulg może więc spowodować, że podmioty zatrudniające takich uczniów w celu przygotowania zawodowego, pozbawione z tego tytułu stosownych rekompensat finansowych, zrezygnują z zatrudniania młodocianych. Ujemne konsekwencje tego stanu rzeczy wydają się oczywiste.

Rozwiązania systemowe dotyczące ulg i zwolnień w podatku dochodowym z tytułu wyszkolenia ucznia funkcjonują w polskim prawie finansowym od wielu lat i należy szczególnie mocno podkreślić, że sprawdziły się zarówno ze społecznego, jak i z edukacyjnego i gospodarczego punktów widzenia. W świetle tego likwidowanie instytucji prawnych przynoszących pożytek w każdym wymiarze stanowiłoby w mojej ocenie trudny do naprawienia błąd. Trudna sytuacja finansowa naszego państwa jest zrozumiała dla każdego i konieczne jest czynienie stosownych oszczędności budżetowych. Oszczędności te jednak moim zdaniem nie powinny powodować przysłowiowego wylania dziecka z kąpielą. Może się bowiem zdarzyć, że likwidacja ulgi spowoduje wymierne oszczędności w wydatkach budżetowych, z drugiej zaś strony zwiększą się koszty funkcjonowania firm, a tym samym zmniejszą dochody budżetu z tytułu podatków.

Biorąc to wszystko pod uwagę, ufam, że przedstawione w niniejszym piśmie argumenty znajdą uznanie Pana Ministra i przekonają Pana do popierania w pracach legislacyjnych dotychczasowych rozwiązań prawnych dotyczących ulg dla podmiotów zatrudniających młodocianych uczniów w celu przygotowania zawodowego.

Z szacunkiem i poważaniem
Witold Gładkowski

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Witolda Gładkowskiego

Oświadczenie skierowane do ministra zdrowia Leszka Sikorskiego

Stosownie do mojego oświadczenia złożonego na ręce marszałka Senatu na trzydziestym szóstym posiedzeniu Senatu oraz w nawiązaniu do udzielonej mi odpowiedzi ministra zdrowia uprzejmie proszę o informacje w przedmiotowej sprawie. Mój niepokój budzi oczekiwanie na wprowadzenie zmian do wspomnianego wówczas rozporządzenia, co dotyczy §9, jak również innych przepisów zaproponowanych we wspomnianej interpelacji.

Szanowny Panie Ministrze! Proszę o informację, na jakim etapie realizacji są prace związane z nowelizacją rozporządzenia, a w szczególności czy zostały uwzględnione nasze uwagi i zmienione terminy okresów przejściowych.

Pragnę poinformować, że w powyższej sprawie do Ministerstwa Zdrowia wpłynęły pisma projektanta i wykonawcy urządzeń WPSN 2500. Samorząd powiatu szczecineckiego jako inwestor otrzymał od głównego inspektora sanitarnego odpowiedź z informacją, że podjęto decyzje o przystąpieniu do nowelizacji rozporządzenia ministra zdrowia z dnia 23 grudnia 2002 r.

Kolejną informacją budzącą nadzieję na zmianę obowiązujących przepisów jest wystąpienie Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego do ministra zdrowia, które zawiera uwagi podobne do naszych.

Przesuwając termin wykonania inwestycji stosownie do zaproponowanego projektu, władze powiatu szczecineckiego liczyły na szybką zmianę wspomnianego rozporządzenia, szczególnie na zmianę terminów okresów przejściowych, wierząc, że przedsięwzięcie to, wybrane przy udziale ekspertów i jednostek decydujących o finansowaniu urządzeń proekologicznych, będzie sfinansowane do końca 2003 r.

Przedłużające się uzgodnienia międzyresortowe dotyczące zmiany tego rozporządzenia mogą spowodować, że inwestycja ta nie zostanie wykonana do końca tego roku, co w konsekwencji będzie związane z utratą środków finansowych w formie dotacji w wysokości 500 tysięcy zł.

Panie Ministrze, do tego nie można dopuścić. Serdecznie proszę zatem o podjęcie działań, które spowodują zmianę rozporządzenia zgodnie z wcześniejszym stanowiskiem ministra zdrowia.

Z poważaniem
Witold Gładkowski

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Włodzimierza Łęckiego

Oświadczenie skierowane do prezesa Rady Ministrów Leszka Millera

Wielce Szanowny Panie Premierze!

Pozwalam sobie na skierowanie tego pisma do Pana Premiera, ponieważ problem, który przedstawiam, ma bardzo duże znaczenie nie tylko dla opisanej sprawy zakładów, ale w znaczący sposób wpływa na sytuację społeczną miasta Wrześni, jak i całej tej części Wielkopolski. Sprawa dotyczy wielce prawdopodobnej upadłości spółki Tonsil po ostatniej decyzji Ministerstwa Skarbu Państwa - pismo nr MSP/DRiPP 2650/03 z dnia 25 czerwca 2003 r. - odmawiającej pomocy publicznej w formie pożyczki. Spowoduje to upadłość spółki.

W wielu przypadkach poprzez proces upadłości można podmiot gospodarczy restrukturyzować, ale sytuacja prawna spółki Tonsil oraz utworzone zabezpieczenia prawne na rzecz budynków głównych wierzycieli wykluczają pozytywny efekt takich działań. W aktualnej, skomplikowanej sytuacji prawno-finansowej spółki może nastąpić fizyczna likwidacja firmy i utrata pracy przez siedemset pięćdziesiąt osób. Oznacza to zamknięcie największego zakładu we Wrześni i znaczące zwiększenie bezrobocia w tym rejonie, gdzie stopa bezrobocia wynosi obecnie ponad 30%.

Mając na uwadze to, a także fakt, że Tonsil jest firmą o znaczącej na rynku krajowym i zagranicznym marce, proszę Pana Premiera o spowodowanie ponownego rozpatrzenie prośby spółki Tonsil SA o udzielenie pomocy publicznej z funduszu restrukturyzacji przedsiębiorstw w przekonaniu, że Skarb Państwa wygospodaruje dla tego podmiotu niezbędne środki. Głównym determinantem skuteczności tych działań jest czas.

Spółka Tonsil SA działa od 1990 r. i jest znanym producentem sprzętu elektroakustycznego w Polsce. Jest jednym z pierwszych podmiotów prywatyzowanych drogą kapitałową poprzez Giełdę Papierów Wartościowych. Od dłuższego czasu spółka notuje pogorszenie się sytuacji ekonomiczno-finansowej, co powoduje znaczne ograniczenie dostępu do łatwo osiągalnych źródeł finansowania bieżącej działalności. Możliwość uzyskania niezbędnych środków z funduszu restrukturyzacji przedsiębiorstw pozwoliłaby spółce zredukować zadłużenie bankowe oraz zakupić materiały na realizację już zawartych umów, a tym samym poprawić swój wizerunek wśród wierzycieli oraz stać się spółką gotową konkurować na rynku. Według opracowanego programu Tonsil SA ma duże szanse być największym producentem sprzętu elektroakustycznego i holderem dla spółek wchodzących w skład grupy kapitałowej, jednakże zamierzenie to nie będzie możliwe do zrealizowania bez pomocy finansowej udzielonej z funduszu restrukturyzacji przedsiębiorstw.

Mając na względzie dobro i rozwój małych i średnich podmiotów gospodarczych, pomoc publiczna powinna być udzielona w pierwszej kolejności średniemu podmiotowi gospodarczemu, takiemu jak Tonsil SA, co pozwoliłoby osiągnąć stabilizację finansowo-ekonomiczną spółki oraz zrealizować ekspansywne plany rozwoju. Małe i średnie podmioty gospodarcze, do których zalicza się Tonsil SA, nie mają siły negocjacyjnej w bankach w sprawie udzielenia kredytu, dlatego jedyną nadzieję na usunięcie zagrożenia upadłości upatrują w funduszu restrukturyzacji przedsiębiorców. Ostatnia decyzja ministra skarbu pozbawia spółkę Tonsil SA otrzymania takiej pomocy i praktycznie oznacza zamknięcie zakładu.

Do niniejszego oświadczenia dołączam dla służb Pana Premiera krótkie omówienie aktualnej sytuacji ekonomicznej i organizacyjnej spółki. Pełna dokumentacja dotycząca przedstawianego problemu znajduje się w Ministerstwie Skarbu Państwa.

Bardzo proszę Pana Premiera o wsparcie działań zarządu spółki i siedmiusetpięćdziesięcioosobowej załogi o uratowanie firmy.

Z głębokim szacunkiem
Włodzimierz Łęcki

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Zygmunta Cybulskiego

Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej Jerzego Hausnera

Zwracam się do Pana Ministra z uprzejmą prośbą o wystąpienie z inicjatywą w sprawie zmiany ustawy z dnia 30 listopada 1995 r. o pomocy państwa w spłacie niektórych kredytów mieszkaniowych, udzielaniu premii gwarancyjnych oraz refundacji bankom wypłaconych premii gwarancyjnych - DzU z 1996 r. nr 5 poz. 32, z późniejszymi zmianami - która umożliwi długotrwałym posiadaczom książeczek mieszkaniowych, będącym członkami spółdzielni i oczekującym daremnie na uzyskanie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu oraz znajdującym się w trudnej sytuacji materialnej, zrealizowanie premii gwarancyjnej w dowolnej spółdzielni lub w towarzystwie budownictwa społecznego, dającym im szansę na uzyskanie mieszkania.

Przedstawiam poniżej sytuację prawno-finansową wybranych tu przykładowo ludzi, którzy po wielu bezskutecznych wysiłkach zwrócili się do mnie z prośbą o pomoc w rozwiązaniu ich problemu.

Obywatele ci są od 31 grudnia 1975 r. członkami spółdzielni. Wcześniej, dnia 18 lipca 1975 r., zostali zarejestrowani jako kandydaci na członków tej spółdzielni. W chwili obecnej spółdzielnia owa nie prowadzi działalności inwestycyjnej i nie posiada wolnych mieszkań lokatorskich do zasiedlenia. Mieszkania z tak zwanego uzysku przydzielane są członkom spółdzielni oczekującym według kolejności podpisanych z nią umów; są to 2-3 lokale rocznie. Proszący mnie o pomoc ludzie posiadają zgodnie z aktami ich sprawy umowę nr 3273. W kolejce do otrzymania oferty przydziału mieszkania mają nr 146.

Osoby te nie mają środków na wykup mieszkania będącego w zasobach spółdzielni lub od osoby prywatnej ani na zapłacenie kaucji umożliwiającej im uzyskanie lokalu na prawach najemcy w zasobach mieszkaniowych towarzystw budownictwa społecznego. Właściciel mieszkania, w którym przebywają, dokonał wobec nich zgodnego z prawem trzyletniego wypowiedzenia.

Ludzie ci ze względu na wiek mają niewielkie szanse na uzyskanie lokalu zastępczego. Nie mogą oni również zrealizować swojej premii gwarancyjnej, której możliwości i warunki wykorzystania określa ustawa z dnia 30 listopada 1995 r. o pomocy państwa w spłacie niektórych kredytów mieszkaniowych, udzielaniu premii gwarancyjnych oraz refundacji bankom wypłaconych premii gwarancyjnych, DzU z 1996 r. nr 5 poz. 32, z późniejszymi zmianami.

Spółdzielnia, której członkami są opisywane przeze mnie osoby, nie posiada żadnych udziałów, akcji, w towarzystwach budownictwa społecznego, co pozwoliłoby jej członkom na skorzystanie z prawa pierwszeństwa w zasiedlaniu mieszkań wybudowanych przez TBS, jak stanowi art. 31 ust. 2 w rozdziale 4 ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego z 26 października 1995 r., DzU z 1995 r. nr 133 poz. 654, z późniejszymi zmianami.

Proszę zatem Pana Ministra o podjęcie działań w celu zmiany ustawy o pomocy państwa w spłacie niektórych kredytów mieszkaniowych, udzielaniu premii gwarancyjnych oraz refundacji bankom wypłaconych premii gwarancyjnych, która umożliwi długotrwałym posiadaczom książeczek mieszkaniowych, będącym członkami spółdzielni i oczekującym daremnie na uzyskanie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu oraz znajdującym się w trudnej sytuacji materialnej, zrealizowanie premii gwarancyjnej w dowolnej spółdzielni lub TBS, dającym im szansę na uzyskanie mieszkania.

Z wyrazami szacunku
Zygmunt Cybulski

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Krzysztofa Borkowskiego

Oświadczenie skierowane do przewodniczącej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Danuty Waniek oraz do prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty Witolda Grabosia

Oświadczenie moje dotyczy objęcia zasięgiem odbioru programu regionalnego TVP3 oraz Programu I Polskiego Radia wschodniej części województwa mazowieckiego.

Mieszkańcy wschodniej części województwa mazowieckiego, z powiatów: siedleckiego, sokołowskiego, łosickiego i węgrowskiego, obecnie pozbawieni są odbioru regionalnego kanału telewizyjnego TVP3, odbiór Programu I Polskiego Radia jest utrudniony - z powodu słabej jakości odbioru - a w niektórych regionach wymienionych powiatów wręcz niemożliwy.

Według informacji, jakie otrzymałem od samorządów z tego terenu, odbiór programu TVP3, a także Programu I Polskiego Radia, jest uzależniony od uruchomienia nadajnika RTCN Siedlce-Łosice.

Sytuacja, w której mieszkańcy opłacający abonament telewizyjny i radiowy są jednocześnie pozbawieni możliwości odbioru programów radiowych i telewizyjnych, jest absurdalna i skandaliczna. Jak najszybsze uruchomienie nadajnika RTCN Siedlce-Łosice w dobie rozwoju społeczeństwa informatycznego uważam za rzecz priorytetową.

Proszę o przedstawienie pełnej informacji w tej sprawie, a także o uruchomienie nadajnika RTCN Siedlce-Łosice.

Krzysztof Borkowski

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Krzysztofa Borkowskiego

Oświadczenie skierowane do ministra środowiska Czesława Śleziaka oraz do prezesa Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa Zdzisława Siewierskiego

Oświadczenie w sprawie zanieczyszczenia środowiska w miejscowości Seroczyn, gmina Wodynie, w powiecie siedleckim przez Gospodarstwo Rolne Seroczyn T. Wałdoch i Spółka, Spółka Jawna z siedzibą w Warszawie.

Zwracam się z zapytaniem w związku z działalnością Gospodarstwa Rolnego Seroczyn T. Wałdoch i Spółka, Spółka Jawna z siedzibą w Warszawie, które - według samorządu gminnego - łamie przepisy o ochronie środowiska oraz działa niezgodnie z przedmiotem udzielonego zezwolenia. Swoją działalnością powoduje ono zagrożenie dla środowiska.

Mając na uwadze dobro mieszkańców gminy, proszę o pilne sprawdzenie działalności wyżej wymienionej spółki, a w razie potwierdzenia zarzutów - o rozwiązanie umowy dzierżawy przez Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa w Warszawie i obciążenie Gospodarstwa Rolnego Seroczyn T. Wałdoch i Spółka, Spółka Jawna kosztami usuwania skutków zanieczyszczenia środowiska w miejscowości Seroczyn.

Obecnie wymieniona spółka działa mimo negatywnej opinii gminy i cofniętego zezwolenia przez starostę siedleckiego. Według opinii powiatowego inspektora nadzoru budowlanego osady ściekowe są składowane przez gospodarstwo na terenie do tego nieprzeznaczonym. Wojewódzki inspektor ochrony środowiska w swych doniesieniach do prokuratury wniósł o wszczęcie postępowania z uwagi na czyny łamiące przepisy ustawy o ochronie środowiska oraz kodeksu karnego.

Oczekuję wnikliwego zbadania tej sprawy, jak również szybkich działań ze strony ministra środowiska oraz Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa.

Krzysztof Borkowski

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Grzegorza Matuszaka

Oświadczenie skierowane do ministra obrony narodowej Jerzego Szmajdzińskiego

Jest to zapytanie w sprawie Wojskowego Studium Nauczania Języków Obcych w Łodzi.

Wielce Szanowny Panie Ministrze, w imieniu cywilnych pracowników dydaktycznych i administracyjnych Wojskowego Studium Nauczania Języków Obcych w Łodzi zwracam się z uprzejmym zapytaniem o dalsze losy tej placówki edukacyjnej. Wśród obecnie zatrudnionych czterdziestu nauczycieli lektorów, dwudziestu pracowników administracji i sześciu oficerów, którzy corocznie kształcą około sześciuset żołnierzy zawodowych w zakresie języków obcych, istnieją poważne obawy co do przyszłych losów tej placówki i jej ewentualnego przeniesienia do Warszawy.

Łódzkie WSNJO jest jedną z największych szkół językowych w NATO, w pełni skomputeryzowaną i prowadzącą zajęcia w zakresie języków: angielskiego, francuskiego, niemieckiego, rosyjskiego i ukraińskiego. Tutaj mieści się Centralna Komisja Egzaminacyjna Języków Obcych MON. Ponadto z końcem roku WSNJO przejmuje budynek po kapitalnym remoncie, podczas gdy w Warszawie - gdyby placówka była przeniesiona - niezbędny będzie remont generalny budynku szkoleniowego i zapewnienie jego wyposażenia, co będzie kosztować około 7 milionów zł. Warto także podkreślić, że koszt jednej godziny lekcyjnej w Łodzi wynosi około 25 zł, a w Warszawie 50-80 zł. Różnice wynikają ze statusu nauczycieli: oświatowy - akademicki.

Liczę na przychylne odniesienie się Pana Ministra do zachowania WSNJO w Łodzi.

Łączę wyrazy głębokiego szacunku
Grzegorz Matuszak
Senator RP

 

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Roberta Smoktunowicza

Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra infrastruktury Marka Pola

Szanowny Panie Premierze!

Potrzeba budowy nowego międzynarodowego lotniska w Polsce staje się coraz bardziej pilna. Jeśli Polska i Warszawa chcą wykorzystać atut położenia i stać się jednym z ważnych centrów komunikacyjnych w skali Europy, to niezwłocznie musimy przystąpić do budowy nowego lotniska. Od kilku, a nawet od kilkunastu lat toczy się dyskusja na temat rozbudowy lotniska Okęcie. Jednak, jak na międzynarodowe lotnisko, obiekt ten jest położony niemal w centrum miasta. Dlatego jednocześnie wysuwane są propozycje lokalizacji lotniska międzynarodowego poza Warszawą. Jedną z możliwych lokalizacji są tereny byłego lotniska wojskowego w Modlinie. W latach dziewięćdziesiątych w związku z reorganizacją polskiej armii lotnisko w Modlinie straciło swe znaczenie militarne. Dostrzeżono jednak możliwości wykorzystania tego obiektu jako lotniska cywilnego dzięki jego korzystnej lokalizacji oraz dogodnemu połączeniu komunikacyjnemu z Warszawą.

W związku z powyższym zwracam się o przedstawienie obecnego stanowiska rządu w sprawie budowy i lokalizacji nowego międzynarodowego portu lotniczego dla Warszawy. Bardzo proszę o szczegółowe wyjaśnienie stanowiska władz odnośnie do koncepcji budowy nowego lotniska na bazie byłego lotniska wojskowego w Modlinie.

Z poważaniem
Robert Smoktunowicz

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Sergiusza Plewę

Oświadczenie skierowane do ministra rolnictwa Wojciecha Olejniczaka

W roku 2000 w województwie podlaskim nastąpiła klęska suszy połączona z przymrozkami, co spowodowało ogromne straty w gospodarstwach rolnych w zakresie produkcji roślinnej i zwierzęcej. W związku z tym rolnicy zostali zmuszeni do nieprzewidzianych wydatków finansowych na zakup pasz dla zwierząt, szczególnie objętościowych. Jedynym źródłem finansowania były wówczas tak zwane kredyty suszowe, z których skorzystali rolnicy - właściciele wysokotowarowych gospodarstw rolnych o kierunku produkcji mleka, bo to oni właśnie znaleźli się w najtrudniejszej sytuacji. Kolejna klęska dotknęła producentów w 2002 r., kiedy to ponownie wystąpiła susza w województwie podlaskim.

Termin spłaty kredytów upływał w 2002 r. W związku z trudną sytuacją finansową gospodarstw zarządzeniem prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa umożliwiono przesunięcie ich spłat o jeden rok, czyli do roku 2003. Stosowane procedury były proste i realne, a rolnicy podpisywali umowy bezpośrednio w bankach.

Liczne sygnały napływające obecnie ze środowisk wiejskich jednoznacznie określają potrzebę wydłużenia spłaty kredytów z 2000 r. o kolejny rok, czyli do roku 2004. Umożliwia to zarządzenie prezesa ARiMR nr 5/2003 z dnia 29 stycznia 2003 r. Jednakże te określone procedury są skomplikowane i uciążliwe dla kredytobiorców. Wydłużenie spłaty może nastąpić wyłącznie w szczególnie uzasadnionym przez wojewodę przypadku - taki zapis rodzi niejednoznaczną interpretację i wydłużenie czasu załatwiania formalności, a pierwsze spłaty kredytów są wymagane już na przełomie czerwca i lipca bieżącego roku.

Mając powyższe na uwadze, zwracam się do Pana Ministra z pytaniami: po pierwsze, czy istnieje możliwość wydłużenia spłaty kredytów do końca 2004 r.; po drugie, czy przewiduje Pan Minister ułatwienia proceduralne, po trzecie, dlaczego bierze górę biurokracja nad rozsądkiem?

Z wyrazami szacunku
Sergiusz Plewa
Senator Rzeczypospolitej Polskiej

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Zbigniewa Kruszewskiego

Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej Jerzego Hausnera

Według posiadanych przeze mnie informacji w II kwartale 2002 r. przedstawiciele koncernu SASOL z Republiki Południowej Afryki spotkali się z przedstawicielami Ministerstwa Gospodarki w celu zaplanowania wspólnej budowy fabryki przetwarzania węgla kamiennego na paliwa silnikowe na terenie Śląska. Z moich informacji wynika, że ówczesny sekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki nie wyraził zainteresowania tą technologią, która mogła - chociaż częściowo - wspomóc polskie górnictwo.

Pragnę więc uzyskać odpowiedzi na następujące pytania.

Po pierwsze, czy przeprowadzone zostały analizy tej oferty i na ile były one głębokie?

Po drugie, jakie kryteria zadecydowały o jej odrzuceniu?

Po trzecie, jakie nowe technologie obróbki węgla pojawią się w naszym kraju w związku z offsetem? A jeżeli nie, to jakie czynniki o tym zadecydowały?

Zbigniew Kruszewski

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Zbigniewa Kruszewskiego

Oświadczenie skierowane do minister edukacji narodowej i sportu Krystyny Łybackiej

Proszę Panią Minister o szczegółową informację, wraz z merytorycznym uzasadnieniem, jakie powody zadecydowały o tym, że Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Płocku nie otrzymała w 2001 r. lub 2002 r. zgody na uruchomienie kształcenia na specjalności: wychowanie fizyczne.

Zbigniew Kruszewski

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Zbigniewa Kruszewskiego

Oświadczenie skierowane do ministra nauki i informatyzacji Michała Kleibera

Uprzejmie proszę Pana Ministra o odpowiedź na następujące pytania. Czy w podległym Panu resorcie prowadzone są aktualnie prace nad projektem ustawy o finansowaniu nauki? Jeśli takie prace są prowadzone, to czy projektem tej ustawy objęte zostaną także jednostki organizacyjne mające osobowość prawną, które posiadają, prowadzą biblioteki naukowe stanowiące część narodowego zasobu bibliotecznego, na przykład regionalne towarzystwa naukowe?

W chwili obecnej do bibliotek naukowych zaliczane są: Biblioteka Narodowa, biblioteki szkół wyższych, biblioteka PAN i jej jednostki oraz tak zwane inne biblioteki, którym status biblioteki naukowej nadał minister kultury i sztuki rozporządzeniem z dnia 19 marca 1998 r., DzU nr 44 poz. 269.

Zdecydowana większość tak zwanych organizatorów aktualnie funkcjonujących bibliotek naukowych to instytucje państwowe bądź samorządowe finansowane z budżetu państwa lub przez jednostki samorządu terytorialnego. Wyjątek stanowią biblioteki naukowe prowadzone przez regionalne towarzystwa naukowe - na przykład Biblioteka imienia Zielińskich Towarzystwa Naukowego Płockiego czy biblioteka Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, liczące po około stu pięćdziesięciu lat - które korzystały dotąd, w ograniczonym zresztą zakresie, z dotacji KBN.

Objęcie w projektowanej ustawie o finansowaniu nauki pojęciem jednostki naukowej towarzystw naukowych prowadzących biblioteki naukowe pozwoliłoby zapewnić im podmiotowe dofinansowanie ze strony państwa, a więc stały byt. Dziesiątki lat doświadczeń pozwalają bowiem na stwierdzenie, że biblioteki naukowe prowadzone przez regionalne towarzystwa naukowe są optymalnymi, najbardziej efektywnymi jednostkami, zapewniającymi łatwą dostępność dostosowaną do charakteru zbiorów, szybką obsługę czytelników, niewielką, precyzyjnie dobraną kadrę bez przerostów administracyjnych.

Wspomniane długie trwanie i wyrobiona marka w środowisku stanowią o wartości tych bibliotek. Żeby nie zaprzepaścić tego, objęcie także tych bibliotek przyszłą ustawą o finansowaniu nauki wydaje mi się zasadne i konieczne.

Zbigniew Kruszewski

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Zbigniewa Kruszewskiego

Oświadczenie skierowane do minister edukacji narodowej i sportu Krystyny Łybackiej

Proszę Panią Minister o odpowiedź na następujące pytania.

Po pierwsze, czy podejmowane w ostatnim czasie przez senaty uczelni państwowych uchwały zabraniające nauczycielom akademickim - zwłaszcza samodzielnym - podejmowania dodatkowego zatrudnienia w innych uczelniach są zgodne z zasadami obowiązującego w Rzeczypospolitej Polskiej porządku prawnego?

Po drugie, czy w przypadku stwierdzenia, że wymienione uchwały naruszają zasady obowiązującego w RP porządku prawnego, minister edukacji narodowej i sportu skorzysta z przysługującego mu prawa nadzoru i w trybie art. 31 ust. 2 ustawy z dnia 12 września 1990 r. uchwały te uchyli?

Zgodnie z przepisem art. 31 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej "ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw".

Przepis art. 65 ust. 1 Konstytucji RP z kolei mówi, że "każdemu zapewnia się wolność wyboru i wykonywania zawodu oraz wyboru miejsca pracy. Wyjątki określa ustawa".

Sądzę, że cytowane tu obydwa przepisy są na tyle jednoznaczne, żeby stwierdzić, że podejmowane przez senaty niektórych wyższych uczelni państwowych uchwały, ograniczające w istocie nauczycielom akademickim wolność wyboru miejsca pracy, a tym samym naruszające konstytucyjne wolności i prawa obywateli RP, nie mając stosownego umocowania w ustawie, w sposób rażący naruszają obowiązujący w naszym kraju porządek prawny.

W związku z tym uważam, że minister edukacji narodowej i sportu ma obowiązek skorzystać w tych wszystkich przypadkach ze swoich uprawnień i na podstawie art. 31 ust. 2 ustawy z dnia 12 września 1990 r. o szkolnictwie wyższym uchylić te uchwały jako niezgodne z przepisami ustawowymi.

Mam nadzieję, że Pani Minister podziela mój pogląd.

Zbigniew Kruszewski

 

 


43. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu