28. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu


Do spisu treści

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu piątego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o Policji, ustawy o administracji rządowej w województwie i ustawy o samorządzie powiatowym.

Przypominam, że rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na trzydziestym czwartym posiedzeniu w dniu 13 listopada bieżącego roku, a do Senatu została przekazana w dniu 14 listopada 2002 r. Marszałek Senatu tego samego dnia, czyli 14 listopada bieżącego roku, zgodnie z art. 68 ust. 1 Regulaminu Senatu, skierował ją do Komisji Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Publicznego. Komisja po rozpatrzeniu ustawy przygotowała swoje sprawozdanie w tej sprawie.

Przypominam również, że tekst ustawy zawarty jest w druku nr 261, a sprawozdanie komisji w druku nr 261A.

Proszę sprawozdawcę Komisji Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Publicznego senatora Jerzego Adamskiego o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy.

Do spisu treści

Senator Jerzy Adamski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

W imieniu senackiej Komisji Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Publicznego mam zaszczyt i przyjemność przedstawić sprawozdanie z prac komisji nad ustawą o zmianie ustawy o Policji, ustawy o administracji rządowej w województwie i ustawy o samorządzie powiatowym. Jest to druk nr 261. Komisja na swym posiedzeniu w dniu 20 listopada 2002 r. wysłuchała pana ministra Zbigniewa Sobotki, a także przeprowadziła dyskusję.

Szanowni Państwo, zmiana ustawy jest przedłożeniem rządowym i w zasadzie dotyczy trzech kwestii. Pierwsza z nich to zmiana sposobu organizacji i funkcjonowania Komendy Stołecznej Policji. Chodzi o to, aby na jej terenie powołać nowy twór organizacyjny o nazwie "komenda rejonowa". Dzisiaj na terenie Komendy Stołecznej Policji występuje następujący schemat organizacyjny: jest Komisariat Policji i Komenda Stołeczna Policji. Na terenie kraju komisariat Policji to nieduża jednostka obejmująca swoim zasięgiem niewielki obszar działania. Na terenie kraju, poza Warszawą, jednostką nadrzędną jest komenda powiatowa Policji, a następnie komenda wojewódzka. Na terenie Warszawy natomiast sytuacja jest taka, że jest Komisariat Policji i Komenda Stołeczna, która pełni rolę komendy wojewódzkiej.

Taka struktura nie sprawdza się w Warszawie, ponieważ tutaj mamy do czynienia z komisariatami, które obejmują swoim działaniem obszar nie większy od powiatu, ale ludnościowo w wielu przypadkach jest on zdecydowanie większy od powiatu. Chodzi o to, żeby utworzyć strukturę pośrednią oraz dostosować teren i sposób działania tej struktury pośredniej, którą nazywamy komendą rejonową, do funkcjonowania organów wymiaru sprawiedliwości. Inaczej mówiąc, dąży się do tego, żeby obszar działania nowo powołanej komendy rejonowej pokrywał się z obszarem działania sądów rejonowych i prokuratur rejonowych.

Takie zorganizowanie umożliwiłoby objęcie zasięgiem działania komendanta wojewódzkiego Policji, oprócz miasta stołecznego Warszawy, obszarów takich powiatów, jak grodzki, legionowski, miński, nowodworski, otwocki, piaseczyński, prószkowski, warszawsko-zachodni i wołomiński, czyli tak zwanych powiatów warszawskiego obwarzanka. Chodzi o to, żeby Komenda Stołeczna mogła działać na terenie całej metropolii, a nie tylko tak, jak przebiegają granice administracyjne miasta stołecznego Warszawy, bo przestępczość, co wielokrotnie już mówiono, nie zna granic i nie ogranicza się do terenu miasta Warszawy.

Drugi blok zagadnień, który obejmuje nowela, to sposób powoływania i odwoływania komendantów poszczególnych szczebli Policji. Najprościej i najkrócej rzecz biorąc, chodzi o to, że musimy wycofać się z konkursowego sposobu powoływania komendantów. W opinii rządu ten tryb powoływania komendantów niestety się nie sprawdził. Chcę powiedzieć, że bardzo długo jestem samorządowcem i twierdzę, że każdy starosta i każdy wojewoda chciał mieć swojego komendanta.

Jest propozycja, żeby organ rządowy, jakim jest wojewoda, miał wpływ na powołanie komendanta na zasadzie wydania opinii. Opiniuje wojewoda, ale jeżeli w ciągu czternastu dni nie przedstawi opinii, to komendant główny powołuje komendanta wojewódzkiego, a komendant wojewódzki powołuje komendanta powiatowego. Nie chcę już nawiązywać do tego, co się mówi na temat układów koleżeńskich. Zostawiam to do oceny państwa senatorów.

Trzeci blok zagadnień dotyczy zmiany sposobu przepływu pieniędzy. To jest bardzo ważne, bo często mówi się o zmianie sposobu finansowania. To nie jest zmiana sposobu finansowania, to jest zmiana sposobu przepływu pieniędzy. Do tej pory jest to praktykowane w następujący sposób: pieniądze są przekazywane wojewodzie, który przekazuje je staroście. Są to jednak pieniądze znaczone, czyli starostowie nie mogą ich przeznaczyć na inne cele, tylko na Policję.

W wielu wypadkach wojewodowie kształtowali budżet Policji przez zgłoszenie do Ministerstwa Finansów swoich potrzeb. Było tak, że w kilku województwach brakowało pieniędzy na Policję, ale oczywiście całe odium spadało na Komendę Główną Policji i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Wydaje mi się, że był to zły sposób opracowywania budżetu. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji proponuje, aby od 1 stycznia pieniądze przechodziły bezpośrednio z Komendy Głównej Policji do komendy wojewódzkiej. Komenda wojewódzka rozdzielałaby je między poszczególne komendy. Jest powiedzenie, że tyle władzy, ile pieniędzy, więc niektórzy samorządowcy poczują się niedowartościowani, bo już nie będą mieli wpływu na Policję.

Szanowni Państwo, w noweli zapisano także, że cała logistyka, cała służba finansowa powiatów przechodzi do komend wojewódzkich. Chodzi o to, aby zmniejszyć liczbę urzędników, a zwiększyć liczbę funkcjonariuszy. W całej strukturze Policji jest to około pięciuset osób, więc o tylu policjantów, mówiąc językiem bardzo prostym, będzie więcej na ulicach, czyli o tylu więcej będzie dbało o bezpieczeństwo naszego kraju.

Wysoka Izbo, w imieniu Komisji Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Publicznego chciałem zarekomendować Wysokiej Izbie ustawę z druku nr 261. Komisja proponuje przyjąć ją w takiej formie, w jakiej jest zawarta w druku nr 261A, czyli bez poprawek. Dziękuję, Panie Marszałku.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję. Proszę jeszcze pozostać na mównicy.

Zgodnie z regulaminem państwo senatorowie mogą zadawać pytania senatorowi sprawozdawcy.

Czy ktoś chciałby postawić jakieś pytanie? Nie.

Dziękuję, Panie Senatorze.

(Senator Jerzy Adamski: Dziękuję.)

Przypominam, że rozpatrywana ustawa była rządowym projektem ustawy. Do reprezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister spraw wewnętrznych i administracji.

W związku z tym witam sekretarza stanu tego ministerstwa, pana Zbigniewa Sobotkę, a także zastępcę komendanta głównego Policji, pana Zbigniewa Chwalińskiego.

Czy pan minister chciałby zabrać głos w sprawie tej ustawy?

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Zbigniew Sobotka: Tak.)

Bardzo proszę.

Do spisu treści

Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Zbigniew Sobotka:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Co prawda pan senator Jerzy Adamski argumentował, czym kierował się rząd, podejmując decyzję o przygotowaniu tejże nowelizacji, niemniej kilka argumentów wzmacniających chciałbym tutaj podać.

Jeśli chodzi o samofinansowanie, jest to kwestia związana z tym, że minister spraw wewnętrznych i administracji jest konstytucyjnie odpowiedzialny za bezpieczeństwo publiczne w kraju. Sposób finansowania Policji, która ma znaczący wpływ na stan tego bezpieczeństwa, odbywa się natomiast, powiedziałbym, przynajmniej kilkutorowo. Otóż minister spraw wewnętrznych sprawuje pieczę nad budżetem komendy głównej, który wynosi 3,9%, i nad budżetem jednostek podległych komendantowi głównemu Policji, wynoszącym dodatkowe 8%. Ale to, co najważniejsze, znajduje się w rękach wojewodów, bo na komendy wojewódzkie policji przeznaczonych jest 26% tych środków, a na funkcjonowanie komend powiatowych przeznaczonych jest 61% środków.

Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, bo przecież, powiadam, są to te same środki. Nie chodzi zatem o zabieranie środków samorządom, tylko o inne kierowanie tych środków - bezpośrednio do samej Policji, bez ogniw pośrednich. Chcemy, żeby nie uprawiano fikcji, bo to są środki z budżetu państwa. Bywało tak - zresztą senator Jerzy Adamski o tym mówił - że miały to być środki znaczone, żeby nikt po drodze nie mógł ich zabrać i skierować gdzie indziej.

Ale w tej trudnej sytuacji budżetowej państwa, a nawet wcześniej, w dużo łatwiejszej sytuacji - po raz pierwszy zabrano środki Policji w 2000 r. - zablokowano wojewodom budżety. Wojewodowie zaś nie mieli wyjścia i musieli tego dokonać, pozostał im tylko wybór, czy zabrać z poszczególnych małych składowych, czyli z małych budżetów, czy też zrobić to z dwóch dużych budżetów, jakie posiadają, czyli na pomoc społeczną i na bezpieczeństwo publiczne. I wybierali najczęściej te dwa duże budżety, żeby tych małych już całkowicie nie pognębić i nie rozłożyć.

Były więc województwa, w których wzięto więcej, w innych wzięto mniej, a były województwa, w których nie zabrano w ogóle. W związku z tym w krótkim czasie dokonano dużego zróżnicowania w finansowaniu Policji w ogóle i mieliśmy Polskę podzieloną pod tym względem na trzy, a może nawet na cztery kategorie. Były takie województwa jak województwo dolnośląskie, wielkopolskie, zachodniopomorskie, a przede wszystkim śląskie, gdzie już na samym wstępie zupełnie źle naliczono środki potrzebne do sprawnego funkcjonowania Policji, a potem, rekonstruując budżet co roku jedynie o stopę inflacji, spowodowano, że te dysproporcje się w dalszym ciągu pogłębiały.

Jeśli tych środków nie ma, to jest oczywiste, że funkcjonowanie Policji w niektórych województwach jest zagrożone. I nikt wówczas nie pyta wojewody, nie pyta starosty, czemu w czerwcu nie ma środków na paliwo, tylko pyta o to ministra spraw wewnętrznych. A minister spraw wewnętrznych nie może przesunąć środków ze swojego budżetu do budżetów wojewodów, bo nie można przesuwać środków między działami, nawet gdyby one były. W związku z tym ratowaliśmy się w inny sposób, mianowicie tym województwom, które nie miały tych środków, w których funkcjonowanie Policji było zagrożone, my, jako władza centralna, kupowaliśmy paliwo. Czyli dawaliśmy tym województwom, które nie posiadały środków. No, ale w ten sposób premiowaliśmy tych, którzy zabierali środki. Czyli ten, który zabrał, dostał jeszcze dodatkowe środki z budżetu państwa, czyli z budżetu ministerstwa, poprzez Komendę Główną Policji.

Chcemy od tego odchodzić. Minister spraw wewnętrznych, który konstytucyjnie odpowiada za bezpieczeństwo publiczne, musi mieć możliwość kierowania tych środków tam, gdzie są one najbardziej niezbędne. Oczywiście Polska nie jest Stanami Zjednoczonymi, przede wszystkim nie ma stanów, ale też inaczej wypracowuje się tutaj środki. Nie ma u nas środków na bezpieczeństwo, które byłyby wypracowane przez samorządy, przez województwa itd. Są to te same środki, tylko pozyskiwane inaczej.

Aby zatem zlikwidować te wszystkie dysproporcje - bo Policję mamy jedną w kraju i ona powinna być sprawnie i dobrze zarządzana oraz finansowana - wyszliśmy z taką propozycją. Oczywiście to się wiąże także z pewnymi oszczędnościami, bo nie ukrywam, że dzisiaj w każdej komendzie powiatowej mamy komórkę finansową, księgową, logistyczną, jest też szereg różnych działań administracyjnych, chociażby takich jak zamówienia publiczne, a to się wiąże z zaangażowaniem sił i środków, choć przede wszystkim sił. W związku z tym liczymy na to, że jeżeli bez zasilania komend wojewódzkich możemy podnieść na wyższy poziom obsługę komend powiatowych, to wszystkie zaoszczędzone etaty można wykorzystać do pracy operacyjnej, do pracy śledczej, prewencyjnej, czyli tam, gdzie policjanci są najbardziej potrzebni. Spodziewamy się, że w skali kraju zaoszczędzimy na tym tysiąc etatów. To jest bardzo dużo, naprawdę bardzo dużo.

Uważamy także, że dzięki temu komendanci powiatowi nie będą w sposób zasadniczy uzależnieni od tego, czy ten budżet otrzymają, nie będą musieli za tymi sprawami chodzić, o nic prosić, zabiegać. Bo chodzi nam także o to, aby Policja była formacją niezależną, apolityczną, która nie musi o nic zabiegać. Bo jeżeli zabiega o te środki, to od jakichś osób jest zależna, a jeśli nie są to bezpośredni przełożeni, to tworzy się tak zwana dwuwładza, czyli zabieganie o tego, który ma te środki.

Za moment przejdę do formuły konkursów i powiem także, dlaczego tak to zrobiliśmy. W każdym razie uważamy, że policjanci nie są od polityki ani od buchalterii, a powinni zająć się pracą śledczą, pracą prewencyjną, bo do tego są powołani.

Proszę państwa, sprawa następna to konkursy. Dlaczego rząd wsparł tę inicjatywę odchodzenia od konkursów? Otóż konkursy w dużej części były fikcją. Każdy mówił, że chce mieć najlepszego komendanta, ale przez skład komisji konkursowej, przez naciski i wpływy na komisję konkursową, zawsze wybierał swojego komendanta, i to niezależnie od opcji politycznej, niezależnie od tego, czy w danym powiecie rządził Sojusz Lewicy Demokratycznej, Platforma Obywatelska, PSL czy Akcja Wyborcza "Solidarność". Wszędzie były takie naciski. Tak więc komendanci, zabiegając o czyjeś względy, ustawiali się w szeregu, aby pozyskać sobie liderów partyjnych, aby ci z kolei mieli przełożenie na starostów.

Nie ukrywajmy, że wybory samorządowe to także wybory polityczne. Upolitycznienie policji w ostatnim okresie zaszło bardzo daleko, a podwójne podporządkowanie, o którym mówiłem, także było. Z tego powodu mieliśmy przykłady wyciekania wiedzy operacyjnej, którą policja powinna zachować tylko do swojej wiadomości.

Doszliśmy zatem do wniosku, że komendant główny, jako przełożony wszystkich policjantów i odpowiedzialny za bezpieczeństwo publiczne, musi mieć wpływ także na dobór kadr. Nie może być tak, że odpowiedzialność spoczywa na nim, a kadry wybiera ktoś inny i faktycznie nie ma możliwości rozliczenia nikogo. Dlatego uważamy, że o wyborze komendantów różnego szczebla powinna decydować ich fachowość i dobra ocena przełożonych. To przełożony bierze odpowiedzialność za tego, którego powołuje na stanowisko. A jeśli praca jego podwładnego będzie źle oceniana, to przełożony wyższego szczebla oceni tego, który wytypował złego kandydata.

Niczego jednak nie zabieramy samorządom z ich kompetencji - w dalszym ciągu będą one miały prawo wzywania komendantów, rozliczania ich, dokonywania ocen, nie tylko tych okresowych, wynikających z ustawy, ale także na każde życzenie. W każdej sytuacji lokalny samorząd będzie miał możliwość rozliczania, pytania, a nawet występowania z wnioskiem do komendanta, jeśli nie powiatowego, to wojewódzkiego, gdyby było jakieś rażące naruszenie dyscypliny czy zakłócenie porządku publicznego.

W związku z tym uważamy, że takie rozwiązanie w zasadniczy sposób usprawni funkcjonowanie policji, do tego stopnia, że w tej hierarchii każdy będzie odpowiadał za to, do czego został powołany i nie będzie się zajmował zbędnymi zadaniami. Chcemy odciążyć policję od zbędnych zadań, po to aby skierować ją tam, gdzie jest najbardziej potrzebna.

Jeśli chodzi o zmianę organizacji pracy Komendy Stołecznej Policji, to wynika ona z tego, że komisariat nie jest równy komisariatowi. Większość komisariatów zatrudnia około dwudziestu pięciu osób, ale są też takie jak na Mokotowie, gdzie jest zatrudnionych czterysta pięćdziesiąt osób. Ten komisariat wykonuje całkiem inne zadania, inna jest bowiem skala przestępczości, inne są problemy, inne rodzaje przestępczości, a więc struktura komisariatu musi być inna.

My nie tworzymy w Warszawie nowej struktury, lecz przemianowujemy siedem komisariatów, tych największych, które kiedyś były dzielnicowymi, na komisariaty rejonowe i podnosimy ich rangę. Nadajemy im rangę komend powiatowych, dzięki czemu można korzystniej ustawić siatkę płac, a nie ukrywajmy, w Warszawie mamy największe problemy z bezpieczeństwem, jest największe zagrożenie i najwięcej wakatów policyjnych, co także chcielibyśmy zmienić.

Oczywiście przywracamy tradycyjny, historyczny układ, podział w Warszawie. Chcę też powiedzieć, że skończymy z podleganiem komisariatów pod różne sądy i prokuratury. Będzie jedna prokuratura, jeden sąd, jedna komenda rejonowa i właściwe podporządkowanie, jeśli chodzi o zasięg terytorialny. Oczywiście ranga komendanta stołecznego policji wzrasta do rangi komendanta wojewódzkiego, a co za tym idzie, cała formuła uzgodnień odnośnie do powołania i odwołania komendanta będzie taka sama jak w przypadku komendanta wojewódzkiego. Czyli komendantów powołuje minister spraw wewnętrznych i administracji na wniosek komendanta głównego, po zasięgnięciu opinii wojewody, a w przypadku komendanta stołecznego, po zasięgnięciu opinii również prezydenta miasta stołecznego Warszawy, aby także prezydent mógł wyrazić swoją opinię w miejscu, w którym funkcjonuje i odpowiada za bezpieczeństwo publiczne.

To są wszystkie główne przesłanki, Panie Marszałku, które kierowały rządem podczas przygotowywania tego projektu pod obrady Wysokiej Izby. Prosiłbym Wysoką Izbę, aby przyjęła te rozwiązania, uważamy bowiem, że są one najbardziej racjonalne i pozwolą nam podnieść poziom bezpieczeństwa. Dziękuję serdecznie.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję, Panie Ministrze. Proszę jeszcze zostać na trybunie, ponieważ zgodnie z naszym regulaminem państwo senatorowie mogą zadawać panu pytania, trwające nie dłużej niż minutę.

Czy ktoś chciałby zadać pytanie?

Proszę bardzo, senator Janowski. Przepraszam, senator Chronowski był pierwszy.

Do spisu treści

Senator Andrzej Chronowski:

Dziękuję.

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Panie Ministrze, stwierdził pan w swojej wypowiedzi, że na szczeblu powiatowym wybory są obecnie polityczne, jeśli chodzi o komendantów, a jednocześnie używa pan hasła, że policja musi być apolityczna. Ale jeśli odniesiemy to do władzy centralnej, to w tym momencie wydaje się, że to jest jakby zaprzeczenie tego. To jest jedna kwestia. Nie mamy żadnej gwarancji, że te wybory będą apolityczne. Uczciwie trzeba sobie powiedzieć, że wybieranie komendanta głównego policji ma jednak charakter polityczny. Oczywiście nie dyskutuję, Panie Ministrze, czy to jest słuszna decyzja, może nawet poparłbym taki sposób powołania.

Jeśli natomiast chodzi o finansowanie, to chcę powiedzieć, że znam bardzo pozytywne przypadki, kiedy powiaty, miasta na prawach powiatów, miasta grodzkie, wprost wyprzedzały znaczone pieniądze, które tam przekazywano, a policji łatwiej się żyło. Były takie opinie i myślę, że do pana ministra również one docierały. W związku z tym nie jestem pewien, czy to jest słuszny kierunek. Co do argumentu, że w 2000 r. obcięto pieniążki i wojewodowie zrobili to kosztem czegoś innego - może to prawda, Panie Ministrze. Ale proszę pamiętać o tym, że nie ma żadnej gwarancji, że na przykład w przyszłym roku nie będzie takiego kłopotu i budżet nie będzie cięty - tyle że w tym momencie będzie ciął minister - i że z policją nie będzie tak jak w 2001 r., dlatego że pewne rzeczy są nieprzewidywalne.

W związku z tym prosiłbym, żeby zechciał pan wymienić jakiś powiat, w którym dochodziło do takich bardzo poważnych naruszeń prawa przez komendantów wybranych przez komisję konkursową. Dziękuję.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

Senator Janowski.

Do spisu treści

Senator Mieczysław Janowski:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Panie Ministrze, dotykamy tutaj materii, która w taki czy inny sposób wiąże się z funkcjonowaniem samorządów, w szczególności powiatowych. W związku z tym chciałbym zapytać, czy ta ustawa była konsultowana na przykład ze Związkiem Powiatów Polskich, a jeśli tak, to jakie stanowisko zajął ten związek. Dziękuję.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

Bardzo proszę, senator Czaja.

Do spisu treści

Senator Gerard Czaja:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Dwanaście lat temu, kiedy były tworzone samorządy gminne, mówiliśmy: cała władza w ręce rad. Cztery lata temu, kiedy zaczęły funkcjonować samorządy powiatowe, również mówiliśmy, że oni i tylko oni są gospodarzami. A w tej chwili powoli zaczynamy im jak gdyby odbierać to, na co mieli wpływ. Obawiam się, że za chwilę znowu ich czegoś pozbawimy. To jest jedna sprawa.

Druga sprawa. Czy nie przeraża pana, Panie Ministrze, ta ponowna próba centralizacji pewnych rzeczy? Mówię o finansach i kadrach. Na początku lat dziewięćdziesiątych próbowano decentralizować pewne uprawnienia,a obecnie znowu zaczyna być moda na pewną centralizację, mam tu na myśli i sprawę finansów, i sprawy kadrowe. Dziękuję.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

Pani senator Koszada.

Do spisu treści

Senator Aleksandra Koszada:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Panie Ministrze, niektóre pytania zadali już wcześniej moi koledzy, ale z własnych obserwacji wiem, że na ogół brakuje pieniędzy na Policję. Do tej pory samorządy, szczególnie samorząd powiatowy, ale również przez samorząd powiatowy samorządy gminne, czuły się współodpowiedzialne za pomoc w funkcjonowaniu Policji. Teraz te więzy mogą się rozluźnić i zresztą są takie obawy, że pomału zabieramy wszystko powiatom. Czy tutaj nie będzie tego typu problemów?

Drugie pytanie jest takie. Powiedział pan, że zaoszczędzi się mniej więcej tysiąc etatów. Rozumiem, że chodzi o samą tylko policję. Czy rzeczywiście te etaty zostaną przesunięte do etatów operacyjnych? O ile bowiem dobrze pamiętam, to w ustawie budżetowej na 2003 r. założono taką samą liczbę policjantów jak w roku obecnym. Czy są tu przewidywane jakieś zmiany? Dziękuję.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

Senator Bartos.

Do spisu treści

Senator Tadeusz Bartos:

Panie Ministrze, jaka jest zależność policji i straży miejskiej? Wydaje mi się, że ich zakresy działania są, powiedzmy, podzielone, ale są też zbieżne. Czy jest zapisana jakaś współpraca między policją a strażą miejską w tym zakresie?

I następna sprawa: służby ochroniarskie. Czy one podlegają jakiemuś nadzorowi, kontroli ze strony policji, czy też są, jak to się mówi, same w sobie, państwem w państwie? Przecież te służby ochroniarskie są liczniejsze niż policja. W związku z tym jest to ogromny potencjał ludzki. Ci ludzie najczęściej wywodzą się z policji, a zatem mają pełne kwalifikacje, pełną wiedzę konieczne do tego, aby strzec bezpieczeństwa w naszym państwie. Dziękuję.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

Czy są jeszcze pytania? Bardzo proszę.

Do spisu treści

Senator Grzegorz Lipowski:

Dziękuję.

Panie Ministrze, w poprzedniej kadencji dokonano zmian w strukturze na najniższych szczeblach: zlikwidowano posterunki w gminach. To miało poprawić stan bezpieczeństwa publicznego. A ja doświadczam tego, że został pogorszony stan bezpieczeństwa publicznego. Czy w resorcie dokonano oceny tego i czy można byłoby usłyszeć, jak ministerstwo ocenia efekt tych zmian? Dziękuję.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

Czy ktoś z państwa senatorów ma jeszcze pytanie do pana ministra? Dziękuję.

Proszę bardzo, Panie Ministrze.

Do spisu treści

Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Zbigniew Sobotka:

Dziękuję bardzo.

Proszę państwa, konsultowaliśmy tę ustawę w Związku Powiatów Polskich. Wiadomo, że jeśli komuś coś odbieramy, to jego stanowisko jest negatywne. Mówię zupełnie szczerze: stanowisko Związku Powiatów Polskich w tej sprawie jest negatywne. Widząc jednak stan rzeczy, rozchodzącą się dyscyplinę i brak możliwości jej wyegzekwowania, tę dwuwładzę, zdecydowaliśmy się na to rozwiązanie jako rozwiązanie lepsze ze względu na zarządzanie policją i bardziej efektywne w zwalczaniu przestępczości.

Kwestia finansowania. Pan senator Chronowski pytał o dobre przykłady i ja potwierdzam, że jest wiele dobrych przykładów dofinansowania działań Policji przez samorządy. Jest wiele bogatych samorządów, które posiadają te środki i dofinansowują Policję. My sami stworzyliśmy system zachęt. Jeśli na przykład samorząd wypracuje, załóżmy, połowę środków na samochód, to drugą połowę dajemy z budżetu Komendy Głównej Policji. Myślę, że to tak pozostanie. Uznaliśmy jednak, że finansowanie Policji to obowiązek państwa, a dofinansowanie Policji to dobre prawo samorządu. Jeśli samorząd będzie chciał i będzie posiadał środki, to wspomoże. I tak w wielu przypadkach się dzieje. Zwłaszcza w dużych miastach prezydenci miast mogą sobie na to pozwolić, również bogate gminy, czyli tam, gdzie są bogate zakłady pracy, które odprowadzają odpowiednie podatki.

Oczywiście, nie chcielibyśmy wylać dziecka z kąpielą, dlatego też na naradzie z komendantami powiatowymi Policji dwa dni temu w Szczytnie sygnalizowałem komendantom, żeby po wejściu w życie ustawy utrzymywali kontakty, żeby sami wręcz wychodzili z ofertą współpracy, aby utrzymać te dobre kontakty, aby podtrzymać dobre tradycje, i żeby uczciwie mówili, jaka jest sytuacja budżetowa w danym powiecie po to, aby tam, gdzie to możliwe, te środki pozyskać.

Powiadam, że w Polsce nie może być tak, iż są województwa, w których dokonała się zapaść finansowa Policji. Nie jesteśmy w stanie tych dysproporcji wyrównać w inny sposób niż poprzez dokonanie właśnie takich, a nie innych zmian. Są obawy, że następuje próba centralizacji. Otóż, proszę państwa, Polska naprawdę nie jest tak dużym krajem, abyśmy mogli sobie pozwolić na marnotrawienie środków na struktury pośrednie. Nie stać nas na to, aby w najniższych ogniwach utrzymywać tę całą buchalterię finansową. W Polsce mamy sto trzy i pół tysiąca policjantów i na razie przy tej mizerii budżetowej nic nie zapowiada, że będziemy mogli zwiększyć stan osobowy Policji. W związku z tym musimy lepiej zarządzać Policją, lepiej ją zorganizować po to, aby wykorzystać ją maksymalnie do najbardziej potrzebnych zadań. Należy odciążyć Policję od zadań zbędnych. Działania, które pokazywałem, są właśnie odciążeniem Policji od zadań zbędnych.

Idziemy dalej. Niebawem otrzymacie państwo ustawę, w której chcemy wreszcie uregulować znaną wszystkim sprawę konwojowania. W Polsce każdego dnia mniej więcej cztery i pół tysiąca do sześciu tysięcy policjantów konwojuje aresztantów, przez co policja nie wykonuje innych zadań. Uważamy, że tych policjantów do konwojowania może być zdecydowanie mniej, jeśli właściwie zorganizujemy konwoje. Dzisiaj jest tak, że w tych sprawach zarządza, czyli jest decydentem, Ministerstwo Sprawiedliwości, a więc prokuratury i sądy, wykonawcą jest zaś minister spraw wewnętrznych, a ściślej mówiąc policja. Oni decydują, oni przedstawiają zapotrzebowanie, a płaci minister spraw wewnętrznych. W związku z tym mamy wiele pustych przebiegów. Jadą z tym aresztantem 100 km, a potem okazuje się, że nie ma prokuratora. Ktoś miał konwój odwołać, ale nie odwołał. Jadą z jednym aresztantem do jednego sądu, a można przecież aresztantów komasować. Należy jedynie ich podzielić, nie brać do tej samej sprawy, tak żeby nie mogli po drodze wymieniać informacji. Można zabierać do tego samochodu czterech, sześciu aresztantów, o 10.00 przesłuchać pierwszego, o 11.00 - drugiego, o 11.30 - trzeciego itd. I daję gwarancję, że wtedy, gdy środki finansowe na ten cel będzie miał ten, który ma zapotrzebowanie, czyli minister finansów, to zapotrzebowanie będzie zdecydowanie mniejsze. Liczymy na to, że dzięki temu ruchowi zaoszczędzimy kilka tysięcy policjantów.

Szukamy tutaj różnych form po to, aby poprawić społeczne poczucie bezpieczeństwa obywateli, nie tylko to statystyczne. Muszę jednak powiedzieć, że przestępczość w Polsce w dalszym ciągu rośnie. Ona rośnie różnie w różnych latach: 10-13% każdego roku od roku 1990, w którym to był raptowny przyrost o kilkaset procent. Teraz ona rośnie o 10-13%. Mamy symptomy, że w roku bieżącym ta przestępczość nieco spadnie, ale w dalszym ciągu będzie ona wyższa niż ta, która była w roku ubiegłym. A więc na początek chcemy zahamować ten wzrost, a potem stopniowo zmniejszać przestępczość i oczywiście zwiększać wykrywalność.

Jeśli chodzi o pytanie o straże miejskie i spółki ochrony mienia, to planujemy, proszę państwa, że te instytucje wzmocnią cały system bezpieczeństwa państwa. Do tej pory są to instytucje niezależne, każda działa w swoim zakresie i w obrębie własnego statutu. Nasz związek z tym jest tylko taki, że w przypadku spółek ochrony mienia udzielamy koncesji. A jest o co powalczyć, bo funkcjonariuszy spółek ochrony mienia jest w Polsce mniej więcej sto czterdzieści tysięcy, zaś funkcjonariuszy straży miejskich jest trochę ponad dziesięć tysięcy. Mogliby oni w zasadniczy sposób usprawnić funkcjonowanie wszelkich organów bezpieczeństwa publicznego, a na pewno mocno uszczelnić cały ten system.

Myślimy także o tym, żeby wydając koncesję, można byłoby powiedzieć, że rejonem zainteresowania danej spółki, która otrzymuje koncesję na ochronę mienia, jest nie tylko ten bank, nie tylko ten zakład pracy, ale także ich otoczenie. Wówczas moglibyśmy policjantów przerzucić w inny rejon, uznając, że ten teren jest strzeżony czy dobrze monitorowany, bo przecież te spółki mają także różnego rodzaju urządzenia potrzebne do tego.

Pan senator pytał o posterunki w gminach. Oczywiście uważam, że w ramach reformy w 1999 r. popełniono bardzo duży błąd, którego w krótkim czasie nie da się naprawić, chociaż próbujemy to zrobić. Otóż uznano wtedy, że na dole najbardziej funkcjonalną komórką policyjną będzie komisariat, który będzie liczył powyżej dwudziestu pięciu osób. Polikwidowano wszystkie małe komisariaty czy posterunki gminne, uznając, że w tych większych komisariatach, w których jest dwadzieścia pięć osób, jak się dorzuci środki transportu, środki ochrony osobistej, będzie samograj i że patrolując odpowiednio te miejscowości, zapewni się stan bezpieczeństwa na wyższym poziomie. Analiza tego zjawiska pokazuje, że stało się wręcz odwrotnie. Przede wszystkim Policja oddaliła się od obywatela, i to w taki sposób, że wiele przestępstw o mniejszym ciężarze gatunkowym, wiele drobnych wykroczeń w ogóle nie jest zgłaszanych. Uznaje się, że nie ma to sensu, bo kto pojedzie 30, 40 km do posterunku Policji zgłosić takie wykroczenie. Po prostu poszkodowany macha na to ręką, uznając, że i tak policja tego nie wykryje.

A chodziło o to, żeby w takiej miejscowości było trzech, czterech, pięciu policjantów. Bo przecież taki posterunkowy doskonale zna rejon swojego działania i jeśli któregoś dnia wieczorem w gospodzie ktoś pił alkohol, na który nie było go stać, a popełniono przestępstwo, to taki posterunkowy doskonale potrafi wytypować, kto mógł dokonać tego przestępstwa. W drodze szybkiego typowania, dojścia, sprawdzenia likwidowano bardzo dużo przestępczości pospolitej w tych środowiskach.

W związku z tym przywróciliśmy w ustawie możliwość powołania posterunków gminnych, jest już taka możliwość, ale jak zwykle odtwarzanie takich struktur trochę trwa. W ramach porozumień, które podpisujemy z wójtami poszczególnych gmin, komasując nierzadko kilka gmin, uzyskujemy wsparcie: my dajemy funkcjonariuszy i wyposażenie takiego komisariatu, a pomieszczenia daje lokalna społeczność. I udaje się rozwiązywać te problemy. Ale tak jak w przypadku błędu, który popełniono na początku lat dziewięćdziesiątych, likwidując instytucję dzielnicowego czy piony zwalczania przestępczości gospodarczej, odtwarzanie tego trwa trochę dłużej. W związku z tym nie w każdej gminie udaje się od razu przywrócić taki posterunek. Będzie to troszeczkę trwało, ale myślę, że jesteśmy na dobrej drodze do tego, aby w krótkim czasie doprowadzić do szczęśliwego finału.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

Czy są jeszcze pytania? Bardzo proszę.

Do spisu treści

Senator Aleksandra Koszada:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Panie Ministrze, bardzo króciuteńko. Ogromnie się cieszę, że zostanie uporządkowana sprawa konwojowania. Była ona wielokrotnie poruszana przez komendantów powiatowych, było to wręcz uznawane za marnotrawienie środków. Ten temat był też poruszany przy opiniowaniu w ubiegłym roku budżetu na 2002 r. Mam pytanie: od kiedy ta zmiana ma szansę zacząć funkcjonować? Dziękuję.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Zbigniew Sobotka:

Myślę, Pani Senator, że gdzieś od połowy 2003 r., bo tyle trwa proces legislacyjny.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję, Panie Ministrze.

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Zbigniew Sobotka: Dziękuję bardzo.)

Chciałbym zapytać komendanta Policji, pana Zbigniewa Chwalińskiego, czy chciałby zabrać u nas głos?

(Zastępca Komendanta Głównego Policji Zbigniew Chwaliński: Dziękuję.)

Nie? Dziękuję.

Do spisu treści

W związku z tym otwieram dyskusję.

Stwierdzam, że na liście mówców zapisane jest jedno nazwisko, a mianowicie nazwisko pana senatora Mieczysława Janowskiego.

Proszę pana o zabranie głosu.

Do spisu treści

Senator Mieczysław Janowski:

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie! Panie Ministrze! Panie Komendancie!

Jest takie powiedzenie: cokolwiek robisz, patrzaj w przyszłość, patrzaj jutra. Śmiem nie wątpić, że takie postępowanie jest również związane z tą ustawą. Tak jak tutaj stwierdzaliśmy w pytaniach do pana ministra, państwo obywatelskie to jest państwo, w którym obywatel jest jak najbliżej władzy, a na tę władzę ma wpływ poprzez kartę wyborczą. Czy te podejmowane obecnie w różnych dziedzinach funkcjonowania Rzeczypospolitej próby recentralizacji i rekoncentracji służą temu, żeby Rzeczpospolita była państwem obywatelskim? Śmiem w to wątpić.

Nie wiem, jakie przesłanki kierowały rządem, gdy zrezygnował on z zapisu, który był dotychczas, a który dawał inne kompetencje wojewodzie. Przecież wojewoda jest zazwyczaj z tej orientacji politycznej, która sprawuje władzę wykonawczą w kraju. Zapis, który do tej pory był w art. 6b, zapis mówiący o powołaniu komendanta wojewódzkiego za zgodą wojewody, zastąpiono zapisem "po zasięgnięciu opinii". Zatem opinia wojewody może być totalnie negatywna, bo wystarczy tylko zasięgnąć opinii. Zapis odnoszący się do komendanta powiatowego Policji został sformułowany tak samo.

Czy to powoduje, że Policja jest bliżej obywatela? Pan minister wspomniał, że pewne rozwiązania przyjęte uprzednio, których akurat w tej ustawie się nie zmienia, powodują oddalanie się Policji od obywatela. Ja sądzę, że takie działania też nie służą temu zbliżeniu, które powinno mieć miejsce.

Myślę, że w ogóle powinniśmy podyskutować w Polsce nad funkcjonowaniem Policji. Ta dyskusja kiedyś się odbyła, ale chyba nie do końca. Jakie zadania powinna realizować Policja na szczeblu centralnym? A może wróćmy do pojęcia Policji komunalnej, żeby te środki, które gminy mają w tej chwili w swej dyspozycji, te na straże gminne, były racjonalnie wykorzystywane?

A propos finansów, Panie Ministrze, dotychczasowe rozwiązanie, które mówiło o finansowaniu, zapisane w art. 13, brzmiało tak: koszty związane z funkcjonowaniem Policji są pokrywane z budżetu państwa, w tym z dotacji celowej na zadania Policji w powiecie. A więc nie można było uszczknąć ani złotówki. Z informacji, które mam, wynika, że wiele samorządów - potwierdzili to również w pytaniach państwo senatorowie - dokładało do funkcjonowania Policji poprzez budowę komisariatów czy innego rodzaju wsparcie. Teraz, gdy z zapisu wynika, że koszty związane z funkcjonowaniem Policji są pokrywane z budżetu państwa, z części "Sprawy wewnętrzne", formalnie takie dofinansowanie będzie niemożliwe, będzie to bowiem łamanie dyscypliny finansowej, a więc nie będzie zgodne z ustawą o finansach publicznych.

Czy rzeczywiście taki cel przyświecał twórcom projektu, omawianemu dzisiaj już jako ustawa, która przyszła do nas z Sejmu? Nie wiem, czy takie dążenie, koncentrujące wszystko w centrali, jest najlepsze. Czy rzeczywiście Komenda Główna Policji - oby działała jak najsprawniej, tego życzę bardzo szczerze - będzie w stanie rozstrzygać o wszystkich sprawach finansowych w powiatach, w innych komendach? Śmiem wątpić. Doświadczenia pouczają, że nie zawsze scentralizowanie wszystkiego jest najlepsze. Chciałbym bardzo, aby za dwa lata ta Izba nie omawiała tej ustawy, mówiąc, że popełniliśmy błąd, dokonując tak radykalnej centralizacji. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

W międzyczasie zapisał się do głosu również senator Grzegorz Lipowski.

Proszę o zabranie głosu.

Do spisu treści

Senator Grzegorz Lipowski:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie! Panie Ministrze! Panie Generale!

Jeżeli komisja, która pracowała nad projektem ustawy, przedstawia wniosek, aby przyjąć ją bez uwag, to rozumiem, że przeanalizowała zasadność tych poprawek. I apelowałbym, aby ci, którzy powątpiewają w słuszność dokonywania zmian za pośrednictwem tej nowelizacji, wczuli się w rolę komendanta głównego Policji, w rolę ministra spraw wewnętrznych i administracji, ze świadomością, że odpowiadają za bezpieczeństwo publiczne.

Dla mnie instytucja konkursu, nie tylko w Policji, ale w ogóle, jest nie do przyjęcia. Ona jest stosowana; wiem, że można ustalić regulamin takiego konkursu. Brakuje w nim tylko określenia, że to ma być blondynka z czwórką, która mieszka w takiej a takiej alei pod numerem piętnastym. Tak niekiedy wyglądają konkursy na różne szczeble w zarządzaniu. I teraz zgłoszą się ci, którzy zechcą awansować w drodze konkursu. Ale cała polityka kadrowa, która powinna w takich służbach być prowadzona, że tak powiem, bierze w łeb. Można kogoś szkolić, przygotowywać, dobrze oceniać, ale może tej osobie nie będzie się kalkulowało przenieść się na przykład z Wrocławia do Katowic. To musi być służba dyspozycyjna, służba, która zna swoje zadania, która będzie je prawidłowo wykonywała. I tutaj ciągłość powinna być zachowana, niezależnie od sympatii i układów koalicyjnych. Przecież my jeszcze w tej chwili zbieramy owoce takiego właśnie systemu powoływania komendantów w terenie, że jeżeli nie rezygnacja z racji braku nadzoru i z uwagi na powiązania podległych funkcjonariuszy ze światem przestępczym, to udział... Do tej pory zbieramy tego owoce. I wtedy tym złym jest komendant główny, tylko że to nie komendant główny powoływał komendanta wojewódzkiego i tych na niższych szczeblach.

Dlatego uważam nowy układ za lepszy. W zasadzie on powraca, bo kiedyś tak było, że to komendant główny decydował. Dlaczego w strażach pożarnych nie robimy konkursów, tylko komendant główny straży pożarnej powołuje poszczególnych komendantów, znając ich fachowość? Wydaje mi się, że tym bardziej powinno tak być w Policji.

Nie chcę przytaczać tutaj przykładów z województwa śląskiego, bo to są sprawy, które winny być omawiane sztabowo, ale chcę powrócić do kwestii zlikwidowanych właśnie w gminach posterunków. Mam przyjemność mieszkania w takiej miejscowości, położonej w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej w Olsztynie koło Częstochowy, gdzie był posterunek, gdzie był spokój, gdzie w zasadzie przez cały sezon w weekendy przyjeżdża masę samochodów, gdzie organizowane są liczne imprezy masowe, bardzo ciekawe. A ostatnio, to znaczy po zlikwidowaniu posterunku nie tylko w tej gminie, ale i w okolicznych gminach, po przeniesieniu siedziby miejscowej Policji do Poczesnej, ja w nocy często odbieram telefony od znajomych bądź nieznajomych. I oni mówią: panie senatorze, jak pan zadzwoni na komisariat do Poczesnej, to oni przyjadą. A co się stało, pytam. No, bo tam wybili szybę. Są tam, zatrzymaliście ich? Nie, uciekli. Ale, żeby przyjechać z Poczesnej, trzeba pół godziny - jeżeli przejazd kolejowy jest otwarty. Oczywiście tereny tego posterunku, z uwagi na brak paliwa i środków, są wizytowane sporadycznie. A nie było tygodnia, żeby straż nie wyjeżdżała w nocy, bo albo trafią się poprzewracane zbiorniki na śmieci, albo przewrócony krzyż, albo seria podpaleń starych szop, stodół. Gdyby policjanci byli na miejscu, to by wiedzieli, kto, to by przypilnowali, złapali i ukarali.

Dlatego wydaje mi się, że uchwały, które są już podjęte przez rady gmin, dotyczące właśnie przywrócenia posterunków, nie będą musiały tak długo czekać na nowelizację. Wydaje mi się, że można to przywrócić, jeżeli nawet nie generalnie, to właśnie na takich terenach, gdzie jest dużo zagrożeń, gdzie są kradzieże, gdzie są włamania, rozboje, bowiem obecność tego szyldu, tego palącego się światła wieczorem czy przez noc, świadomość, że tam są policjanci, że jest samochód, odstrasza tych, którzy chcą dokonać jakiegoś przestępstwa.

A poza tym coraz bardziej popularny staje się monitoring - przynajmniej właśnie w Olsztynie, może w wyniku tych zajść, o których mówię - i to nie tylko w przypadku instytucji, nie tylko sklepów, ale i domów prywatnych. I ci, którzy monitorują już swoje posesje, swoje mieszkania czy domy, są skłonni zgodzić się na podwyższenie opłat po to, żeby wesprzeć, właśnie w godzinach nocnych, służby policyjne przeszkolonymi mężczyznami, mającymi reagować wtedy, kiedy zajdzie taka potrzeba.

Ale powracam do tego, od czego zacząłem. Jeżeli ktoś jest przeciwny tym zmianom, to niech wczuje się w rolę ministra odpowiedzialnego za bezpieczeństwo i komendanta głównego.

Uważam, że ustawa powinna być przyjęta bez poprawek. Dziękuję.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

Udzielam głosu senatorowi Jerzemu Adamskiemu. Po nim będzie jeszcze mówiła pani senator Maria Berny.

(Głos z sali: Pani senator...)

Po nim, pani senator mówi po senatorze Adamskim.

(Senator Jerzy Adamski: Ależ bardzo proszę, jeżeli pani senator chce pierwsza...)

(Senator Maria Berny: A ja zrozumiałam, że pan...)

Ja mówiłem, że najpierw pan, a potem pani.

(Rozmowy na sali)

(Senator Jerzy Adamski: Proszę, bardzo proszę, Pani Senator.)

(Głos z sali: Niech mówi, on poczeka.)

(Senator Jerzy Adamski: Proszę, Pani Senator, proszę.)

Do spisu treści

Senator Maria Berny:

Przepraszam bardzo, ale zachowaliśmy się w tej chwili tak, jak moim zdaniem nie powinno się dziać w państwie obywatelskim.

Panie Senatorze, z państwem obywatelskim jest bardzo poważny problem. Źle rozumiany prowadzi do tego, że jest coraz mniej państwa, a coraz więcej rozchwiania. Jestem głęboko przekonana, że obywatel w państwie obywatelskim ma prawo do tego, by czuć się bezpiecznym. A bezpieczeństwo w naszym kraju, jak dotąd, zapewnia Policja. Nie wiem, czy to jest słuszne. Mam pewną wątpliwość, czy stwierdzenie, że co cztery lata zmienia się wojewoda... Może powiem inaczej. Proszę państwa, kadencyjność, o której tutaj była mowa, jest wskazana. I niekoniecznie musi się ona pokrywać z kadencją parlamentu, z kadencją wojewody. Niekoniecznie to wojewoda, który pełni funkcję polityczną, musi rozdzielać pieniądze, ponieważ i w powiecie, i w województwie, tak jak to wszyscy wiemy, te pieniądze są znaczone i na pewno trafiają do Policji. Ale to już od starosty i wojewody zależy, kiedy te pieniądze do Policji trafiają.

Ponieważ prowadzę Stowarzyszenie Wspierania Bezpieczeństwa Obywateli, mam bardzo często kontakt - i wydaje mi się, że bardzo dobry - z policją, ale nie z ministrem czy z komendantem Policji, tylko z tymi zwykłymi, szarymi policjantami, komendantami posterunków. Może sobie pochlebiam, ale uważam, że na temat pracy policjantów wiem więcej niż ich komendanci. I dlatego jestem zdania, że w momencie, kiedy pieniądze nie będą przechodziły przez samorząd, sytuacja komendanta powiatowego czy wojewódzkiego będzie o wiele lepsza, ponieważ będzie on się czuł naprawdę w pełni niezależny od decydenta.

Proszę państwa, Policja to władza. We współczesnych społeczeństwach, i w polskim, i w innych - musimy sobie to powiedzieć - czasem nawet nie parlament, czasem nawet nie rząd, a ogromne skupiska kapitałów, po prostu pieniądze, i na wysokim, i na niskim szczeblu, decydują o wielu sprawach. Kto ma w ręku pieniądze, do tego należy decyzja. I dlatego jestem przekonana, że ta poprawka, która mówi o tym, że nie samorządy i nie wojewoda będą przekaźnikiem pieniędzy, bardzo wzmocni władzę Policji.

Policja centralna - tak. Jestem zdania, że w służbach mundurowych, jak wojsko, Policja czy straż graniczna, ta władza centralna powinna być. Bo jeżeli na każdym szczeblu samorządu będzie się nieco modyfikować działanie tych służb, to państwo obywatelskie będzie może bardzo obywatelskie, ale w niekorzystnym znaczeniu tego słowa. Konkursy z całą pewnością zwalniają z odpowiedzialności szefów ludzi, którzy na podstawie konkursów obejmują swoje stanowiska. Jeżeli przychodzi komendant z konkursu, to zawsze jego zwierzchnik może wzruszyć ramionami i powiedzieć, że on nie miał wpływu, bo ten człowiek przyszedł z konkursu. Wiem, że my mamy takie bardzo dobre mniemanie o sobie, o komisjach konkursowych, ale rzeczywistość skrzypi, rzeczywistość jest nieco inna. Konkurs to też są ludzie, ktoś ich do tej komisji typuje i dlatego wynik konkursu nie jest całkowicie obiektywną oceną, ale oceną sugerowaną przez tego, kto ma więcej władzy. A najczęściej jest to ten, kto ma pieniądze. Dziękuję.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

Senator Adamski, proszę.

Do spisu treści

Senator Jerzy Adamski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Pan senator Janowski powiedział, że poprzez nowelizację art. 13 likwidujemy możliwość dofinansowania przez samorządy. Jak państwo wiecie, w samorządzie powiatowym jest 95% znaczonych pieniędzy, a więc 5% tych pieniędzy zostaje do podziału. Samorządy powiatowe i samorządy gminne partycypowały w zakupie samochodów. Panie Senatorze, sam art. 13 ust. 1 oczywiście nic nie zmienia. W proponowanej zmianie artykułu czytamy, że koszty związane z funkcjonowaniem Policji są pokrywane z budżetu państwa z części "Sprawy wewnętrzne". I do tej pory tak było, ta część szła do wojewody. Ale powiat inaczej tych pieniędzy nie mógłby Policji przekazać - pan senator, jako doświadczony samorządowiec, o tym wie. W związku z tym likwidujemy to. Następny zaś punkt czysto i wyraźnie mówi, że jednostki samorządu terytorialnego oraz inne podmioty organizacyjne wskazane w odrębnych ustawach mogą uczestniczyć w pokrywaniu części kosztów finansowania Policji - tego w ustawach samorządowych nie zmieniamy - chodzi tu o wszelkiego rodzaju zakupy samochodów itp., o czym pan minister tutaj mówił. W tej chwili w naszym komisariacie powiatowym wymieniamy okna itd. z funduszu ochrony środowiska, wojewódzkiego, powiatowego i gminnego. I to się nie zmieni.

Proszę państwa, w momencie, gdy urzędy pracy przechodziły pod kierownictwo powiatów, z tej trybuny przestrzegaliśmy, że finanse urzędów pracy zostaną w powiecie. Biedne powiaty będą biednymi, bogate będą bogatymi. I tak się stało, że nie można przesunąć pieniędzy z jednego powiatu - nawet w ramach tego samego województwa - do drugiego. A tu mówimy wyraźnie, że jest możliwość przesunięcia pieniędzy pomiędzy poszczególnymi jednostkami Policji, jeśli będzie taka potrzeba. Komenda Główna Policji, czy resort - jest to zapisane - może przerzucić pieniądze na inną jednostkę.

Jeżeli chodzi o te konkursy, to myślę, Panie Senatorze - przepraszam, że akurat tak mówię do pana senatora, zresztą już pani Maria Berny o tym powiedziała - że powinniśmy się cieszyć, że będzie wojewoda, powiedzmy, z jednej opcji, a komendant z drugiej. Po prostu będzie to zdrowe, nie będzie znowu koleżeństwa, kumoterstwa, tylko będą działania podejmowane dla dobra nas wszystkich.

Wracając do tych uwag. Myślę, że jeżeli nie przekonaliśmy państwa, to nasze bezpieczeństwo może zostać na takim poziomie, na jakim jest. A wszyscy mówimy o tym, że w państwie jest źle, że nie jest tak bezpiecznie. A chcemy, by nasz kraj był naprawdę bezpieczny. I by nie ten rządził, kto ma pieniądze, tylko ten, który będzie miał władzę w sensie - powiedzmy - policyjnym. Chcemy, by pracownicy komisariatu mogli wykonywać polecenia nie tylko starosty i wojewody, ale także komendanta głównego i ministra. Dziękuję.

Do spisu treści

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

Stwierdzam, że lista mówców została wyczerpana.

Czy ktoś z państwa senatorów chciałby jeszcze zabrać głos w dyskusji? Nie widzę chętnych.

Zgodnie z art. 52 ust. 2 zamykam dyskusję.

W związku z tym, że nie wpłynęły wnioski o charakterze legislacyjnym informuję, że głosowanie w sprawie ustawy o zmianie ustawy o Policji, ustawy o administracji rządowej w województwie i ustawy o samorządzie powiatowym zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.

Dziękuję gościom za obecność podczas naszych obrad.

Poproszę teraz o przeczytanie komunikatów.

Senator Sekretarz
Zbigniew Gołąbek:

Pierwszy komunikat. Uprzejmie informuję, iż Marszałek Senatu zwołuje posiedzenie Konwentu Seniorów w dniu dzisiejszym, to jest 21 listopada 2002 r., bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy w obradach Senatu. Piętnaście minut po ogłoszeniu przerwy w obradach Senatu odbędzie się posiedzenie Prezydium Senatu. Pod komunikatem podpisał się minister, szef kancelarii.

Drugi komunikat. Posiedzenie wspólne Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Komisji Ustawodawstwa i Praworządności, podczas którego odbędzie się pierwsze czytanie projektu uchwały w sprawie zwiększenia sprawności administracji publicznej, rozpocznie się pół godziny po ogłoszeniu przerwy w obradach plenarnych Senatu w sali nr 217.

Komunikat trzeci. Posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej dotyczące rozpatrzenia wniosków zgłoszonych podczas obrad plenarnych Senatu do ustawy o zmianie ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego w latach 1999-2002 oraz niektórych innych ustaw rozpocznie się bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy w obradach plenarnych Senatu w sali nr 217.

Komunikat czwarty. Posiedzenie Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych w sprawie rozpatrzenia wniosków zgłoszonych do ustawy zmieniającej ustawę o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym, ustawę o oznaczaniu wyrobów znakami skarbowymi akcyzy oraz ustawę - Kodeks karny skarbowy odbędzie się w sali nr 176 zaraz po ogłoszeniu przerwy w obradach.

I komunikat ostatni, piąty. Posiedzenie Komisji Nauki, Edukacji i Sportu odbędzie się w sali nr 179 pół godziny przed zakończeniem przerwy w obradach plenarnych, to jest o godzinie 15.30. Dziękuję, Panie Marszałku.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

Ogłaszam przerwę w obradach do godziny 16.00.

(Przerwa w obradach od godziny 12 minut 32 do godziny 16.01)

Do spisu treści

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Panie i Panowie Senatorowie, proszę o zajmowanie miejsc.

Wznawiam obrady.

Powracamy do rozpatrzenia punktu pierwszego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej oraz ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych.

Przypominam, że debata nad rozpatrywaną ustawą została zakończona i obecnie możemy przystąpić do głosowania w sprawie tej ustawy.

Do spisu treści

Przypominam, że Komisja Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Publicznego przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosi o przyjęcie tej ustawy bez poprawek. Projekt ten zostanie poddany pod głosowanie.

Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisję projektem uchwały w sprawie ustawy o zmianie ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej oraz ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto z państwa senatorów jest za podjęciem projektu uchwały?

Kto jest przeciw?

Kto wstrzymał się od głosu?

Do spisu treści

Dziękuję. Proszę o podanie wyników głosowania.

Stwierdzam, że na 71 obecnych senatorów 69 głosowało za, 2 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 1)

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej oraz ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych.

Do spisu treści

Powracamy do rozpatrzenia punktu drugiego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego w latach 1999-2002 oraz niektórych innych ustaw.

Przypominam, że w przerwie w obradach odbyło się posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, która ustosunkowała się do przedstawionych w toku debaty wniosków i przygotowała sprawozdanie w tej sprawie.

Przypominam, że dyskusja nad rozpatrywaną ustawą została zamknięta i obecnie, zgodnie z art. 52 ust. 6 Regulaminu Senatu, mogą zabrać głos jedynie sprawozdawcy i wnioskodawcy.

Proszę sprawozdawcę Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej panią senator Apolonię Klepacz o zabranie głosu i przedstawienie uzgodnionych na posiedzeniu wniosków.

Bardzo proszę, Pani Senator.

Do spisu treści

Senator Apolonia Klepacz:

Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie!

Z upoważnienia Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej mam zaszczyt przedstawić państwu stanowisko komisji w sprawie ustawy o zmianie ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego w latach 1999-2002 oraz niektórych innych ustaw. Sprawozdanie to zawarte jest w druku senackim nr 263Z.

Komisja na posiedzeniu w dniu 21 listopada 2002 r. postanowiła jednogłośnie o przyjęciu wniosku o wprowadzenie poprawek: drugiej, siódmej i ósmej, omówionych już przeze mnie w czasie debaty plenarnej.

Ponadto komisja rozpatrzyła wnioski, które wpłynęły w trakcie debaty plenarnej. Były to dwa jednobrzmiące wnioski, złożone przez senatora Mieczysława Janowskiego w imieniu swoim i senatorów Drzęźli oraz Markowskiego, a także wniosek senatora Adama Graczyńskiego.

Wnioski te dotyczyły nadania gminom górniczym uprawnień do zwiększonej o 5% partycypacji tych gmin w podatku dochodowym od osób fizycznych. Według Ministerstwa Finansów przyznanie gminom górniczym tych szczególnych uprawnień wywołuje skutki finansowe dla budżetu państwa rzędu 200 milionów zł. Przedstawiciele rządu argumentowali, że środki przyznane gminom górniczym w duchy tej ustawy nie gwarantują aktywizacji tych gmin. Temu celowi ma służyć przygotowany dla tych terenów program restrukturyzacji, który dzisiaj po południu po raz pierwszy prezentowany jest w Ministerstwie Gospodarki.

Komisja po przeprowadzonej dyskusji i wysłuchaniu argumentów wnioskodawców oraz stanowiska Ministerstwa Finansów większością głosów: 3 głosy za, 4 - przeciw, 2 osoby wstrzymały się od głosu; postanowiła nie popierać wniosków zgłoszonych przez senatorów.

Reasumując, Komisja Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej rekomenduje Wysokiej Izbie jedynie poprawki drugą, siódmą i ósmą. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Dziękuję bardzo, Pani Senator.

Czy senatorowie wnioskodawcy chcą jeszcze zabrać głos?

Pan senator Bernard Drzęźla?

(Senator Bernard Drzęźla: Dziękuję.)

Pan senator Adam Graczyński?

(Senator Adam Graczyński: Tak.)

Bardzo proszę, Panie Senatorze.

Do spisu treści

Senator Adam Graczyński:

Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie!

Ośmielam się prosić o poparcie poprawek złożonych przez panów senatorów Janowskiego, Markowskiego, Drzęźlę oraz przez moją skromną osobę, popieranych także przez wielu innych senatorów z ziemi śląskiej, dolnośląskiej, małopolskiej i lubelskiej. Są to poprawki: pierwsza, trzecia, czwarta, piąta, szósta w zestawieniu wniosków.

Chciałbym sprostować to, co powiedziała pani senator sprawozdawca na temat tego, że te poprawki zwiększają wydatki budżetu państwa właśnie na gminy górnicze. Stwierdzam, że one utrzymują wydatki w roku przyszłym zaledwie na poziomie roku bieżącego. To nie jest wzrost wydatków, proszę Wysokiej Izby, to jest utrzymanie wydatków, bardzo skromnych w sytuacji, kiedy mamy do czynienia z niespotykanym w naszym kraju procesem zmian, który dotyczy nie tylko górnictwa, lecz także ciężkich przemysłów. Tam gdzie takie procesy miały miejsce, zarówno w Europie, jak i Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej, tam zaangażowanie rządu było olbrzymie i gminy górnicze nigdy nie zostawały same w tych procesach, które są tak bolesne i tak groźne społecznie. A te propozycje utrzymują wydatki na poziomie roku bieżącego.

Wysoka Izbo! Na Śląsku, w wielu miejscach Śląska, grozi nam wybuch społeczny. Dowodem na to i przedsmakiem tego, co się może zdarzyć, była manifestacja kilkunastu tysięcy zdesperowanych osób, która odbyła się 19 listopada, czyli we wtorek. Zorganizowały tę manifestację związki zawodowe i lewicowe, i prawicowe, brali w niej udział przedstawiciele wielu zawodów nie tylko z województwa śląskiego. W ten sposób ci, którzy manifestowali - ja nie pochwalam dyskusji ulicznych, ale muszę o tym poinformować Wysoką Izbę - protestowali przeciwko polityce prowadzonej w kilkunastu ostatnich latach wobec Śląska.

Apeluję do Wysokiej Izby, żebyśmy wykazali się rozsądkiem oraz solidarnością społeczną. Mam nadzieję, że przekonałem panie i panów senatorów i chciałem z góry podziękować. (Oklaski)

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Pan senator Mieczysław Janowski?

(Senator Mieczysław Janowski: Dziękuję bardzo, Pani Marszałek.)

Pan senator Jerzy Markowski?

Do spisu treści

Senator Jerzy Markowski:

Dziękuję.

Argumentacja pana senatora Graczyńskiego była bardzo wyczerpująca. Ja chciałbym tylko zwrócić uwagę, że zapowiedziano kolejne zwolnienia w polskim górnictwie węgla kamiennego. Nie byłoby więc chyba nic gorszego dla pozostałych gmin w kraju, gdyby ludzie z tych gmin górniczych wyjechali do innych gmin, również do tych państwa gmin, i również tam nie mieli z czego żyć. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Chęć zabrania głosu zgłasza obecny na sali pan minister Uczkiewicz.

Bardzo proszę.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Jacek Uczkiewicz:

Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie!

Chciałbym Wysokiej Izbie przedstawić - i to szerzej, niż to uczyniła pani senator sprawozdawca - stanowisko rządu w tej kwestii i je uzasadnić.

Najprościej byłoby, gdybym powiedział, że negatywne stanowisko - bo ono jest negatywne - uzasadnione jest tym, iż w budżecie na rok przyszły środków na ten cel po prostu nie ma. A mówimy tu, przypomnę, o kwocie 230 milionów zł, tyle bowiem wynoszą sumaryczne skutki przywilejów, które gminy posiadały z tytułu ustawy o dostosowaniu górnictwa węgla kamiennego do gospodarki rynkowej. Jest to prawda, że pieniędzy nie ma; prawdą jest, że wydajność źródeł dochodów budżetowych okazuje się mniejsza, niż zakładaliśmy. W tej sytuacji każdy milion złotych jest istotny dla budżetu. A więc jeśli chodzi o ten konkretny przypadek, to od razu trzeba powiedzieć, że alternatywą jest tu deficyt budżetowy.

Byłoby jednak moim zdaniem, Wysoka Izbo, zbytnim uproszczeniem to, gdybyśmy tę kwestię sprowadzali tylko do arytmetyki budżetowej, dlatego że negatywne stanowisko rządu wynika również z innych, głębszych, bardziej systemowych przesłanek. I dlatego właśnie pozwolę sobie Wysokiemu Senatowi zaprezentować to szersze jego uzasadnienie.

Otóż żeby odnieść się do argumentacji wnioskodawców, odpowiedzieć sobie trzeba na kilka podstawowych pytań. Jedno z nich brzmi: czy za cenę 230 milionów zł deficytu budżetowego można kupić spokój społeczny? No cóż, można iść taką drogą, ale w każdej sytuacji, a szczególnie wtedy, kiedy chodzi o budżet, należy kierować się racjonalizmem. Otóż moim zdaniem zwłaszcza w tym wypadku nie można. Powiem tylko tyle: przecież przedstawiony przez rząd program restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego zawiera się w wydatkach rzędu 4,8 miliarda zł, bo tyle będzie to kosztowało podatników, ale przecież te 4,8 miliarda zł nie ugasi wszystkich ognisk niepokoju. Wiara w to, że te 230 milionów zł dokona tutaj jakiegoś zwrotu, jest więc iluzoryczna. Mało tego, można... W sumie nie pierwszy raz rządy i parlamenty stają przed dylematem, czy rzeczywiście można za jakąś kwotę kupić spokój społeczny kosztem deficytu budżetowego. No ale nauki z tego są raczej odmienne od założeń - otóż pogłębianie deficytu budżetowego powoduje powstanie zalążków nowych, jeszcze gwałtowniejszych problemów i niepokojów. Dlatego w interesie społecznym jest to, ażeby budżet państwa był maksymalnie zrównoważony, bo pogłębianie deficytu budżetowego prowadzi do napięć społecznych. Oczywiście zawsze mogą ujawnić się różne środowiska usiłujące wykorzystać takie i inne sytuacje do pewnego zdyskontowania politycznego, jednakże generalnie należy trzymać się poręczy racjonalizmu.

Kwestia kolejna. Otóż w czasie dyskusji w Wysokiej Izbie i na posiedzeniu komisji formułowano takie tezy, że w tym projekcie mamy do czynienia z odbieraniem gminom górniczym dochodów. No ale warto się zastanowić, czy rzeczywiście mamy tu do czynienia z odbieraniem dochodów. Chciałbym paniom i panom senatorom zwrócić uwagę, że nikt gminom górniczym dochodów, o których mowa - a mówimy cały czas, w uproszczeniu, o tych 230 milionach zł - na 2003 r. nie obiecywał. Podstawy prawne tych przywilejów były zawarte w ustawie, która miała ograniczony okres działania, i to z góry ograniczony. Mało tego, w konkretnych przepisach zawarte i potwierdzone są wyraźne daty obowiązywania tych przywilejów. Nie mamy więc, Wysoka Izbo, do czynienia z odbieraniem dochodów. Mamy za to do czynienia z wygaśnięciem przywilejów, z ich wygaśnięciem na mocy poprzedniej ustawy. Po prostu ten czas się skończył, bo przywileje te były określone czasowo.

I tak na marginesie dodam, dlaczego spośród tych trzech przywilejów proponujemy utrzymanie jednego, tego dotyczącego wypłat. No a jest to przywilej, utrzymanie tego zapisu jest przywilejem gmin górniczych, choć, jak wynikało z dyskusji, nie w pełni było to jasne. Chodzi tutaj o utrzymanie zasad wpłat na fundusz wyrównawczy dla innych gmin, czyli, konkretnie mówiąc, o zwolnienie gmin górniczych z tych wpłat. No, jest to więc przywilej tych gmin górniczych. Spośród tych trzech uprawnień dwa rzeczywiście są znoszone z mocy ustawy, ale ten trzeci, ponieważ podstawą naliczania są w tym wypadku dochody z pierwszego półrocza tego roku, jest utrzymany i jest on korzystny dla gmin.

Ale podstawowym problemem, Wysoka Izbo, jest to, jak najefektywniej wykorzystywać środki publiczne przy rozwiązywaniu problemów gospodarczych i problemów lokalnych. I dalej: czy obecne przywileje gmin górniczych są efektywnym narzędziem w tym, co tutaj zostało wyartykułowane jako konieczność aktywizacji gospodarczej? Jaki więc udział w tych 230 milionach zł, w podstawowej kwocie, czyli w około 200 milionach, dokładnie w 198 milionach, stanowi kwota większego o 5% udziału gmin górniczych w podatkach od osób fizycznych? Jak przedstawia się rozkład udziałów w tej puli poszczególnych gmin górniczych? Otóż około dwudziestu gmin górniczych ma ten udział powyżej 2%, a poniżej 1% ma około czterdziestu na sześćdziesiąt osiem gmin górniczych; powtarzam: jest to w tych 198 milionach udział poniżej 1%.

Porównajmy to z problemami podstawowymi, takimi jak bezrobocie w tych gminach. Otóż wskaźnik bezrobocia w gminach górniczych jest bardzo zróżnicowany: w powiecie pszczyńskim wynosi 10%, w mieście Wałbrzychu - 26%, w Tychach - 16%. No ale jak w celu aktywizacji zawodowej, aktywizacji gospodarczej, mają radzić sobie takie gminy, w których ten udział, jak powiedziałem, wynosi poniżej 1%, a bezrobocie około 40%? Tak jest na przykład w gminie Boguszów-Gorce, w której udział w tej puli wynosi całe 0,3%, a bezrobocie na tym terenie sięga 38%. I kolejna skrajność. Mamy aglomerację katowicką, która konsumuje - przy tej metodzie dysponowania środkami publicznymi - ponad 14% tej całej puli, a wskaźnik bezrobocia wynosi tam 7%. Otóż nie ma tutaj żadnej korelacji i trudno jest wykazać jakikolwiek związek między tym sposobem pomagania gminom górniczym a rozwiązywaniem bolesnych problemów tego regionu, nabrzmiałych w okresie transformacji.

W wystąpieniach panów senatorów była mowa o potrzebie wrażliwości społecznej, solidarności i sprawiedliwości. Chcę powiedzieć, że rządowi te wartości są szczególnie bliskie. Popatrzmy, jak wygląda sytuacja gmin górniczych na tle gmin w ogóle w Polsce. Zacznijmy od dochodowości.

Wskaźnik podstawowych dochodów podatkowych, który jest takim najbardziej obiektywnym miernikiem bogactwa gmin, dla wszystkich gmin w Polsce ma średnią wartość 292,85. Wskaźnik minimalny dla wszystkich gmin wynosi 74,9. Wskaźnik średni... Przepraszam, wskaźnik minimalny dochodów podatkowych w gminach górniczych jest dwukrotnie większy niż minimalny wskaźnik dochodowości wszystkich gmin. Wskaźnik maksymalny we wszystkich gminach... Nie, przepraszam, nie we wszystkich - odliczamy najbogatsze gminy, czyli te, które siedzą, że tak powiem, na węglu brunatnym i na miedzi, bo one mają te wskaźniki ekstraordynaryjnie wysokie. A więc po pominięciu tych gmin wskaźnik ten wynosi 1693, zaś wskaźnik maksymalny wśród gmin górniczych wynosi 1166. Wskaźnik średni dla wszystkich gmin wynosi 292, a dla gmin górniczych - 375,4. Nie można więc powiedzieć, że gminy górnicze na tle innych gmin są, no, jakby dyskryminowane. Wręcz przeciwnie, prezentują się one zdecydowanie lepiej.

Jak wygląda kwestia deficytowości gmin? W 2001 r. liczba gmin i miast na prawach powiatu, z wyłączeniem gmin górniczych, wynosiła dwa tysiące czterysta dwadzieścia dwa, z tego z deficytem - mówię o gminach i miastach na prawach powiatu, tych niegórniczych - tysiąc czterysta czterdzieści dwa, czyli prawie 60%, a dokładnie 59,54%. Liczba gmin górniczych z deficytem wynosiła zaś dwadzieścia dwa, czyli 32,35%.

(Wicemarszałek Jolanta Danielak: Przepraszam bardzo, Panie Ministrze, ale za chwilę będziemy już przystępować do głosowań, więc bardzo bym prosiła, żeby skrócić...)

Już kończę, Pani Marszałek. Wydaje mi się, że te sprawy są niezwykle istotne, ponieważ dotyczą istotnych spraw systemu finansów publicznych i finansów państwa. Dlatego proszę pozwolić mi dokończyć. Będę starał się streszczać.

Gmin niegórniczych z nadwyżką było 40%, natomiast wśród gmin górniczych 67% gmin uzyskuje nadwyżki budżetowe. Podobne wskaźniki, dotyczące zadłużenia gmin, pokazują, że generalnie gminy górnicze są w lepszej sytuacji finansowej niż gminy niegórnicze.

W związku z tym, Wysoka Izbo... Zresztą, a propos uwag zgłaszanych przez panów senatorów, że nie ma środków na aktywizację zawodową, chciałbym powiedzieć, że są one w tym programie w odpowiednim miejscu. Przypomnę tylko, że na aktywizację zawodową przeznaczono 80 milionów zł w ciągu czterech lat, na osłony socjalne - 860 milionów zł, a na szkody górnicze - 152 miliony zł.

Jeśli chodzi o kwestie sprawiedliwości społecznej - już zmierzam do końca - zwracam uwagę pań i panów senatorów, że chociaż subwencja wyrównawcza ma za zadanie rekompensować wpływy utracone z nieodprowadzonych do gmin opłat eksploatacyjnych, to przecież w programie rządowym jest założenie, że kompania górnicza przejmuje te zobowiązania, czyli one nie wygasają.

I wreszcie przechodzę do konkluzji. Cały czas chcę obracać się wokół tematu jak najlepszego wykorzystania środków publicznych, w sytuacji gdy jest ich bardzo mało, gdy musimy działać bardzo racjonalnie. Otóż bodajże rano dyskutowaliśmy o kwestii tej docelowej ustawy. Zamiarem naszym i pewną przesłanką kształtowania tej konstytucji finansowej samorządów terytorialnych, czyli tej docelowej ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, jest między innymi to, ażeby po pierwsze, ta konstytucja w jednakowy sposób traktowała wszystkie samorządy, jeśli chodzi o zasady finansowania, zasilania tych samorządów i prowadzenia przez nie finansów, a po drugie, ażeby wszelkiego rodzaju wsparcie, typu ulgi, przywileje i wszystkie inne takie specjalne formy, było udzielane w ramach dedykowanych, kierunkowych programów, kierowanych czy to do gmin górniczych, czy to do gmin lub obszarów, które mają zupełnie inne problemy. Bo nie możemy zapominać również o gminach popegeerowskich i o samorządach, które działają na terenach opuszczonych przez garnizony.

Dlatego też zwracam uwagę na to odwrócenie zasady. Z ustawy o dochodach będziemy starali się wyprowadzać wszelkie specjalne przywileje, które - jeżeli będą - powinny być zawierane w ustawach kierunkowych.

Chciałbym również...

(Wicemarszałek Jolanta Danielak: Przepraszam bardzo, Panie Ministrze, ale...)

Już kończę...

(Wicemarszałek Jolanta Danielak: Jesteśmy już po dyskusji, po posiedzeniach komisji i przystępujemy do głosowania. Tak obszerna opinia może w tej chwili wywoływać dalsze wątpliwości, a senatorowie przystępują za chwilę do głosowań, Panie Ministrze.)

Pani Marszałek, przepraszam bardzo, ale uznałem, że skoro wnioskodawcy mogli przedstawić swoją argumentację, to strona rządowa, która przedstawia w tej istotnej sprawie inne stanowisko, powinna również wyczerpująco przedstawić swoją opinię wobec tego audytorium. Dziękuję.

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.

(Senator Andrzej Chronowski: W sprawie formalnej, Pani Marszałek.)

W sprawie formalnej, Panie Senatorze? Bardzo proszę.

Do spisu treści

Senator Andrzej Chronowski:

Nie chciałem być, Pani Marszałek, niegrzeczny i przerywać panu ministrowi, więc wysłuchałem tego sprawozdania. Ale chciałbym jednak zwrócić uwagę na art. 52 ust. 6 Regulaminu Senatu, który bardzo wyraźnie precyzuje, że po przerwie mogą zabrać głos jedynie sprawozdawcy i wnioskodawcy. Myślę, że staje się złą praktyką, iż w tej Izbie, niestety po raz drugi w historii Senatu, dochodzi do tego, że po wystąpieniach sprawozdawców i wnioskodawców zabiera głos przedstawiciel rządu. Zwracam na to uwagę.

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Przykro mi bardzo, Panie Senatorze, ale zasięgałam w tej sprawie opinii prawników, z których to opinii wynika, że przedstawiciel rządu w każdym momencie ma prawo zabrać głos. Taką interpretację prawną uzyskałam i na tej podstawie pan minister właśnie zabrał głos.

Do spisu treści

Przystępujemy do głosowania w sprawie ustawy o zmianie ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego w latach 1999-2002 oraz niektórych innych ustaw.

Przypominam, że w tej sprawie w toku debaty komisja oraz senatorowie wnioskodawcy przedstawili wnioski o wprowadzenie poprawek do ustawy.

Informuję, że zgodnie z art. 54 ust. 1 Regulaminu Senatu za chwilę zostaną przeprowadzone kolejne głosowania nad przedstawionymi poprawkami według kolejności przepisów ustawy.

Nad poprawkami pierwszą i szóstą będziemy głosować łącznie. Poprawki te zmierzają do utrzymania w 2003 r. zwiększonego udziału gmin górniczych we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych w stosunku do udziału, który jest przewidziany dla pozostałych gmin.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem tych poprawek?

Kto jest przeciw?

Kto wstrzymał się od głosowania?

Proszę o podanie wyników.

Stwierdzam, że na 81 obecnych senatorów 33 głosowało za, 34 - przeciw, 14 wstrzymało się od głosu.(Głosowanie nr 2)

Stwierdzam, że poprawki nie uzyskały akceptacji.

Nad poprawkami drugą, siódmą i ósmą będziemy głosować łącznie. Dostosowują one przepisy określające zasady otrzymania kwoty rekomendującej z tytułu utraconych ulg i zwolnień do zmian wprowadzonych ustawą o podatku rolnym, ustawą o podatku leśnym, ustawą o podatkach i opłatach lokalnych.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem poprawek?

Kto jest przeciw?

Kto wstrzymał się od głosowania?

Proszę o podanie wyników.

Stwierdzam, że na 80 obecnych senatorów 80 głosowało za. (Głosowanie nr 3)

Tym samym poprawki druga, siódma i ósma uzyskały jednogłośnie akceptację.

Nad poprawkami trzecią, czwartą i piątą będziemy głosować łącznie. Zmierzają one do tego, aby gminom górniczym przysługiwała w 2003 r. część rekompensująca subwencji ogólnej z tytułu utraconych przez gminę górniczą dochodów na skutek nieuregulowania przez przedsiębiorstwo górnicze należności z tytułu opłaty eksploatacyjnej.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem tych poprawek?

Kto jest przeciw?

Kto wstrzymał się od głosowania?

Proszę o podanie wyników.

Stwierdzam, że na 82 obecnych senatorów 39 głosowało za, 37 - przeciw, 6 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 4)

Stwierdzam, że poprawki trzecia, czwarta i piąta uzyskały akceptację Izby.

Do spisu treści

Przystępujemy do głosowania za przyjęciem uchwały w sprawie ustawy o zmianie ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego w latach 1999-2002 oraz niektórych innych ustaw w całości, ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem uchwały?

Kto jest przeciw?

Kto wstrzymał się od głosu?

Proszę o podanie wyników głosowania.

Stwierdzam, że na 82 obecnych senatorów 78 głosowało za, 4 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 5)

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego w latach 1999-2002 oraz niektórych innych ustaw.

Do spisu treści

Powracamy do rozpatrzenia punktu trzeciego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy zmieniającej ustawę o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym, ustawę o oznaczaniu wyrobów znakami skarbowymi akcyzy oraz ustawę - Kodeks karny skarbowy.

Przypominam, że w przerwie w obradach odbyło się posiedzenie Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych, która ustosunkowała się do przestawionych w toku debaty wniosków i przygotowała sprawozdanie w tej sprawie.

Przypominam też, że dyskusja nad rozpatrywaną ustawą została zamknięta i obecnie, zgodnie z art. 52 ust. 6 Regulaminu Senatu, głos mogą zabrać jedynie sprawozdawcy i wnioskodawcy.

Proszę sprawozdawcę Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych, pana senatora Mieczysława Mietłę, o zabranie głosu i przedstawienie uzgodnionych na posiedzeniu wniosków.

Bardzo proszę, Panie Senatorze.

Do spisu treści

Senator Mieczysław Mietła:

Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie!

W trakcie przerwy zebrała się Komisja Gospodarki i Finansów Publicznych, która rozpatrzyła poprawkę zgłoszoną w trakcie debaty.

Stanowisko Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych jest następujące: prosilibyśmy, aby Wysoki Senat raczył przyjąć poprawkę pierwszą. Poprawka druga, która była zgłoszona przez senatorów: panią Popiołek i pana Mieczysława Mietłę, nie uzyskała poparcia komisji.

Ta poprawka naszym zdaniem regulowała pewne sprawy, powodowała, że sam zapis stawał się czytelny, i była zgodna z tym, co mówił wcześniejszy artykuł, zastrzeżenie do tej ustawy, że nie będzie zmian, jeżeli chodzi o opodatkowanie w poszczególnych grupach towarów. Nam się wydawało, że taki zapis zobowiązuje.

Tak więc są dwie poprawki, z których pierwsza jest poparta przez komisję, a druga nie jest poparta. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Dziękuje bardzo, Panie Senatorze.

Czy senatorowie wnioskodawcy chcą jeszcze zabrać głos?

Pani senator Jolanta Popiołek?

(Senator Jolanta Popiołek: Dziękuję.)

Pan senator Mieczysław Mietła?

(Senator Mieczysław Mietła: Dziękuję.)

Do spisu treści

Przystępujemy do głosowania w sprawie ustawy zmieniającej ustawę o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym, ustawę o oznaczaniu wyrobów znakami skarbowymi akcyzy oraz ustawę - Kodeks karny skarbowy.

Przypominam, że w tej sprawie w toku debaty komisja oraz senatorowie wnioskodawcy przedstawili wnioski o wprowadzenie poprawek do ustawy.

Informuję, że zgodnie z art. 54 ust. 1 Regulaminu Senatu za chwilę zostaną przeprowadzone kolejne głosowania nad przedstawionymi poprawkami według kolejności przepisów ustawy.

Przystępujemy do głosowania nad przedstawionymi poprawkami.

Poprawka pierwsza usuwa z ustawy przepis sprzeczny z dodawaną przez nowelizację zasadą, w myśl której towary i usługi niewymienione w klasyfikacjach statystycznych podlegają opodatkowaniu stawką w wysokości 22%.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem poprawki?

Kto jest przeciw?

Kto wstrzymał się od głosowania?

Proszę o podanie wyników głosowań.

Stwierdzam, że na 81 obecnych senatorów 80 głosowało za, 1 wstrzymał się od głosu. (Głosowanie nr 6)

Stwierdzam, że poprawka uzyskała akceptację.

Poprawka druga zmierza do tego, aby stawką podatku w wysokości 7% były opodatkowane wszystkie wyrobu piekarskie, ciastkarskie bez względu na symbol Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem poprawki?

Kto jest przeciw?

Kto wstrzymał się od głosowania?

Proszę o podanie wyników.

Stwierdzam, że na 82 obecnych senatorów 24 głosowało za, 49 - przeciw, 9 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 7)

Poprawka nie uzyskała akceptacji.

Do spisu treści

Przystępujemy do głosowania za przyjęciem uchwały w sprawie ustawy zmieniającej ustawę o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym, ustawę o oznaczaniu wyrobów znakami skarbowymi akcyzy oraz ustawę - Kodeks karny skarbowy w całości, ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem uchwały?

Kto jest przeciwko?

Kto wstrzymał się od głosu?

Proszę o podanie wyników.

Na 82 obecnych senatorów 81 głosowało za, 1 wstrzymał się od głosu. (Głosowanie nr 8)

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy zmieniającej ustawę o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym, ustawę o oznaczaniu wyrobów znakami skarbowymi akcyzy oraz ustawę - Kodeks karny skarbowy.

Do spisu treści

Powracamy do rozpatrzenia punktu czwartego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o zasadach wspierania rozwoju regionalnego.

Przypominam, że debata nad rozpatrywaną ustawą została zakończona i obecnie możemy przystąpić do głosowania w sprawie tej ustawy.

Przypominam też, że Komisja Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosi o wprowadzenie poprawek do ustawy.

Zgodnie z art. 54 ust. 1 Regulaminu Senatu za chwilę przeprowadzimy kolejne głosowania nad przedstawionymi poprawkami według kolejności przepisów ustawy.

Do spisu treści

Przystępujemy do głosowania nad przedstawionymi przez komisję poprawkami.

Poprawka pierwsza modyfikuje przepis stanowiący delegację ustawową, tak aby konsekwentnie uwzględniał rozwiązania przyjęte w pozostałych przepisach.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem poprawki?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał od głosu?

Proszę o podanie wyników głosowania.

Stwierdzam, że na 80 obecnych senatorów 77 głosowało za, 2 wstrzymało się od głosu, 1 nie głosował. (Głosowanie nr 9)

Stwierdzam, że poprawka uzyskała akceptację Izby.

Poprawka druga uzupełnia delegację ustawową w zakresie odesłania do innych przepisów ustawy.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem poprawki?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał od głosu?

Proszę o podanie wyników głosowania.

Stwierdzam, że na 81 obecnych senatorów 63 głosowało za, 13 - przeciw, 4 wstrzymało się od głosu, 1 nie głosował. (Głosowanie nr 10)

Poprawka uzyskała akceptację Izby.

Poprawka trzecia precyzuje, iż podstawą do zmiany kontraktu wojewódzkiego jest zgodne oświadczenie stron tego kontraktu.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem poprawki?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał od głosu?

Proszę o podanie wyników głosowania.

Stwierdzam, że na 82 obecnych senatorów 82 głosowało za. (Głosowanie nr 11)

Poprawka trzecia jednogłośnie uzyskała akceptację Izby.

Poprawka czwarta przewiduje jako dzień wejścia w życie ustawy dzień 1 stycznia 2003 r., tak aby uproszczony tryb dokonywania zmian w kontraktach wojewódzkich obowiązywał od początku przyszłego roku.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem poprawki?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał od głosu?

Proszę o podanie wyników głosowania.

Na 82 obecnych senatorów 80 głosowało za, 1 - przeciw, 1 wstrzymał się od głosu. (Głosowanie nr 12)

Stwierdzam, że poprawka uzyskała akceptację Izby.

Do spisu treści

Przystępujemy do głosowania za przyjęciem uchwały w sprawie ustawy o zmianie ustawy o zasadach wspierania rozwoju regionalnego w całości, ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem uchwały?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał od głosu?

Proszę o podanie wyników głosowania.

Na 82 obecnych senatorów 82 głosowało za. (Głosowanie nr 13)

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o zasadach wspierania rozwoju regionalnego.

Do spisu treści

Powracamy do rozpatrzenia punktu piątego porządku obrad:

stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o Policji, ustawy o administracji rządowej w województwie i ustawy o samorządzie powiatowym.

Przypominam, że debata nad rozpatrywaną ustawą została zakończona i obecnie możemy przystąpić do głosowania w sprawie tej ustawy.

Przypominam, że Komisja Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Publicznego przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosi o przyjęcie tej ustawy bez poprawek.

Projekt ten zostanie poddany pod głosowanie.

Do spisu treści

Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisję projektem uchwały w sprawie ustawy o zmianie ustawy o Policji, ustawy o administracji rządowej w województwie i ustawy o samorządzie powiatowym.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem przedstawionego projektu uchwały?

Kto jest przeciw?

Kto się wstrzymał od głosu?

Do spisu treści

Proszę o podanie wyników głosowania.

Na 82 obecnych senatorów 71 głosowało za, 9 - przeciw, 2 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 14)

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o Policji, ustawy o administracji rządowej w województwie i ustawy o samorządzie powiatowym.

Informuję, że porządek obrad dwudziestego ósmego posiedzenia Senatu został wyczerpany.

Bardzo proszę o przedstawienie komunikatów.

Senator Sekretarz
Zbigniew Gołąbek:

Pani Marszałek! Wysoki Senacie!

Szanowni Państwo Senatorowie Członkowie Komisji Skarbu Państwa i Infrastruktury, uprzejmie zapraszam na kolejne posiedzenie Komisji Skarbu Państwa i Infrastruktury, które odbędzie się w dniu 27 listopada, w środę, o godzinie 16.00 w sali nr 182.

Komunikat drugi. Posiedzenie Komisji Emigracji i Polaków za Granicą odbędzie się w dniu 27 listopada o godzinie 17.00 w sali nr 179.

Komunikat trzeci. W dniu 28 listopada, czwartek, o godzinie 8.00, w sali nr 176 odbędzie się wspólne posiedzenie Komisji Skarbu Państwa i Infrastruktury, Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Komisji Ustawodawstwa i Praworządności. Porządek obrad: pierwsze czytanie zgłoszonego przez Komisję Ustawodawstwa i Praworządności projektu ustawy o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami i ustawy o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa oraz o zmianie niektórych ustaw.

Komunikat czwarty. Uprzejmie zapraszam na posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej, które odbędzie się w dniu jutrzejszym, to jest w piątek, o godzinie 11.00, w sali nr 217. Posiedzenie będzie poświęcone roli działalności konsulów honorowych w Polsce. Pragnę zaznaczyć, że na posiedzenie zostali zaproszeni wszyscy konsulowie honorowi wykonujący swą misję na obszarze państwa polskiego.

Komunikat piąty. Następne posiedzenie senackiej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi odbędzie się 26 listopada, we wtorek, w sali nr 12 budynku G o godzinie 16.00. Kolejne posiedzenie senackiej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi odbędzie się 3 grudnia, wtorek, w sali "Wzorcownia" w gmachu Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi przy ulicy Wspólnej 30. Początek posiedzenia o godzinie 12.00.

Ostatni komunikat. Uprzejmie informuję, że posiedzenie Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich odbędzie się w dniu 27 listopada, środa, o godzinie 16.00 w sali nr 176. Porządek obrad: rozpatrzenie ustawy budżetowej na rok 2003.

Jeszcze jeden komunikat. Posiedzenie klubu SLD-UP odbędzie się w przeddzień posiedzenia Senatu, o godzinie 19.00 w sali nr 217. Dziękuję, Pani Marszałek.

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Przystępujemy do oświadczeń senatorów poza porządkiem obrad.

Przypominam, że zgodnie z art. 49 ust. 2 Regulaminu Senatu oświadczenia nie mogą trwać dłużej niż pięć minut. Przedmiotem oświadczenia mogą być sprawy związane z wykonywaniem mandatu, przy czym nie może ono dotyczyć spraw będących przedmiotem obrad bieżącego posiedzenia Senatu. Nad oświadczeniem senatorskim nie przeprowadza się dyskusji.

Bardzo proszę o zabranie głosu panią senator Olgę Krzyżanowską.

Do spisu treści

Senator Olga Krzyżanowska:

Pani Marszałek! Wysoki Senacie!

Moje oświadczenie dotyczy wczorajszego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, uznającego ustawę o abolicji podatkowej i oświadczeniach majątkowych za niekonstytucyjną.

Jest to jasny i czytelny dowód, że prawo, które tworzymy w parlamencie, jest w wielu wypadkach niejasne, nieprecyzyjne, bez rozporządzeń wykonawczych, co często doprowadza do tego, że jest martwe, a nawet, jak się okazało w tym wypadku, niezgodne z konstytucją.

Wiemy, jak często jesteśmy zmuszeni nowelizować niedawno przez nas uchwalone ustawy ze względu na błędy w nich, które bardzo szybko uwidoczniają się podczas stosowania prawa. Niestaranne przygotowanie projektów ustaw przez rząd, a następnie nie zawsze zrozumiały pośpiech w procesie legislacyjnym jest jedną z przyczyn psucia prawa. Rzecz jasna, w parlamencie liczą się racje polityczne i przewaga głosów tej czy innej opcji politycznej. Nie mogą one jednak doprowadzać do tego, że Senat Rzeczypospolitej Polskiej przestaje zwracać uwagę na jakość tworzonego prawa.

Chcę przypomnieć, że przed miesiącem właśnie tu, w Senacie odbyło się zorganizowane przez senacką Komisję Ustawodawstwa i Praworządności seminarium na temat "Senat i prawo". Żałuję, że brak czasu nie pozwolił większości z nas uczestniczyć w tym spotkaniu. Z przykrością mogliśmy, jako senatorzy Polskiej Rzeczypospolitej, usłyszeć wygłoszoną przez znanych prawników bardzo spokojną, rzeczową krytykę jakości uchwalonego przez nas prawa.

Chciałabym też przypomnieć, jeśli chodzi o ustawę o abolicji podatkowej i deklaracjach majątkowych, że w Senacie, tu, na tej sali, w czasie debaty nad tą ustawą padały liczne zastrzeżenia. Sporo poprawek zgłosili nie tylko senatorowie opozycji, ale również senatorowie rządzącej koalicji, mimo to został przegłosowany wniosek o przyjęciu ustawy bez poprawek. Odrzucony został zgłoszony przez senatorów opozycji wniosek o odrzucenie ustawy w całości, ze względu na wątpliwości co do konstytucyjności tej ustawy.

Wyrażam opinię, że nie jest to dobra rola dla Senatu Rzeczypospolitej Polskiej, przyjmować prawo szybko, niestarannie i doprowadzać do tego, że Trybunał Konstytucyjny musi nam zwracać uwagę. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Dziękuję, Pani Senator.

Bardzo proszę pana senatora Zbigniewa Kulaka o zabranie głosu.

Do spisu treści

Senator Zbigniew Kulak:

Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie!

Od wielu miesięcy otrzymuję i dzisiaj po raz kolejny otrzymałem list z głęboko politycznymi uwagami, komentarzami i złośliwościami pod adresem obecnej parlamentarnej koalicji rządzącej oraz wspieranego przez nią rządu. Jest to list, i wszystkie poprzednie, sygnowany przez przewodniczącego Rady Sekcji Krajowej NSZZ "Solidarność" Pracowników Poczty, jak wynika z pieczątek, a więc domyślam się, że chodzi o Pocztę Polską. Akcentuję słowo "Polską".

Pozwolę sobie pominąć merytoryczną zawartość tych listów, zresztą na polemikę z jednym z nich i tak nie otrzymałem odpowiedzi. Zastanawia mnie często czysto techniczna strona procedury rozsyłania tych listów do senatorów, a zapewne także posłów i trudno mi przewidzieć, do jakich jeszcze adresatów. Otóż, Panie Ministrze - zwracam się do pana ministra infrastruktury Marka Pola - każdy z tych listów, których koperty pozwoliłem sobie zachować, mimo swego formatu, najczęściej A-4 i stosownej wagi, oznaczony jest pieczęcią z adnotacją "sprawa służbowa wolna od opłaty pocztowej". Zastanawiam się, czy rozsyłanie setek, a nawet tysięcy listów na koszt podatników jest działaniem zgodnym z poczuciem gospodarności i czy związek zawodowy, pobierający, jak się domyślam, składki członkowskie, nie powinien ponosić kosztów swojej korespondencji. Poglądy zawarte w kolejnych listach do parlamentarzystów, stoją, moim zdaniem, wyraźnie w konflikcie z czynami, czyli praktycznym rozumieniem przez władze związku zawodowego NSZZ "Solidarność" Pracowników Poczty - w domyśle, Poczty Polskiej - zasad działalności gospodarczej w warunkach rynkowych.

W związku z tym uprzejmie proszę o wyegzekwowanie od przewodniczącego tego związku, pana Jerzego Lacha, uregulowania należności z funduszy związku. Dziękuję.

Do spisu treści

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Informuję, że senatorowie: Kazimierz Pawełek, Krystyna Doktorowicz, Wiesława Sadowska, Zbigniew Gołąbek, Marian Lewicki i Tadeusz Bartos złożyli oświadczenia do protokołu.*

Informuję, że protokół dwudziestego ósmego posiedzenia Senatu Rzeczypospolitej Polskiej piątej kadencji, zgodnie z art. 39 ust. 3 Regulaminu Senatu, zostanie udostępniony senatorom w terminie trzydziestu dni po posiedzeniu Senatu w Biurze Prac Senackich, pokój nr 255.

Zamykam dwudzieste ósme posiedzenie Senatu Rzeczypospolitej Polskiej piątej kadencji.

(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską).

(Koniec posiedzenia o godzinie 16 minut 54).

Do spisu treści Do spisu treści

Przemówienie senatora Henryka Stokłosy
w dyskusji nad punktem drugim porządku obrad

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

Oparta na rządowym projekcie ustawa o zmianie ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego w latach 1999-2002 oraz niektórych innych ustaw, nad którą właśnie debatujemy, jest, najkrócej rzecz ujmując, ustawową propozycją przedłużenia o rok czasu obowiązywania dotychczasowej ustawy.

To jest, niestety, zła wiadomość dla nowo wybranych samorządów. W przyszłym bowiem roku - wbrew wcześniejszym zapowiedziom rządu - nie będzie nowej ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Zamiast niej po raz trzeci przedłużamy o rok żywot dotychczasowych przepisów, które pierwotnie miały obowiązywać tylko w latach 1999-2000. Znowu nie udało się uchwalić nowej ustawy, choć od dawna postulują to samorządowcy, domagający się dalej idącej decentralizacji finansów publicznych i zwiększenia samodzielności finansowej gmin, powiatów i województw. Tym razem mimo przygotowania projektu przez rząd i jego zasadniczej akceptacji przez Komisję Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego został on odłożony na półkę ze względu na zaplanowaną na przyszły rok generalną reformę finansów publicznych.

Nie będę komentował tej decyzji. Merytorycznie być może jest ona słuszna, ale odłożenie tej sprawy poważnie komplikuje funkcjonowanie samorządów w Polsce i utrudnia start nowo wybranych rad.

Ustawa z 1998 r. była przygotowywana przez poprzedni parlament bardzo szybko, podobnie jak cała reforma samorządowa, i miała wiele niedociągnięć, wiele niedoskonałości i błędów. Była wprowadzana wbrew wcześniejszemu stanowisku wielu środowisk i osób w Polsce, które wtedy ostrzegały, że reforma samorządowa będzie zbyt droga, zbyt wiele będzie kosztować nasze państwo, że nie jest do końca przygotowana i że za niskie są dochody własne samorządów. Tych obiekcji było znacznie więcej. I dziś ze smutną satysfakcją mogę powiedzieć, że życie potwierdziło także mój ówczesny sprzeciw wyrażony w tej Izbie. Dotyczy to zwłaszcza powiatów, przeciwko powołaniu których gwałtownie wówczas protestowałem, twierdząc, że nie stać naszego kraju na trzy szczeble samorządów.

Niestety, wszystkie obawy ówczesnych krytyków tak zwanej reformy samorządowej potwierdziły się zwłaszcza w odniesieniu do powiatów, które mają dość iluzoryczne kompetencje i jeszcze bardziej iluzoryczne pieniądze. W ostatnich latach systematycznie malały ich dochody z podatków, w niektórych powiatach nawet o 50%. Niewystarczające były i są środki na zadania zlecone, dlatego większość powiatów musi dopłacać ze środków własnych do realizacji zadań będących zadaniami rządu, uszczuplając tym samym środki na realizację zadań własnych. Zabierane są w wielu powiatach środki z subwencji drogowej czy oświatowej.

Samorządy powiatowe znalazły się w nieciekawej sytuacji także z powodu rosnącego zadłużenia szpitali. W niektórych powiatach poziom tego zadłużenia zbliża się do ich dochodów rocznych. To zadłużenie w każdej chwili może stać się długiem powiatu. W tej sytuacji rodzi się dość dramatyczne pytanie: i co wtedy?

Wiele krytycznych uwag zgłosić też trzeba do sposobu naliczania subwencji drogowej.

Niepokojącym zjawiskiem jest również uszczuplanie kompetencji powiatów. Myślę tu o odebraniu powiatom nadzoru nad inspekcją sanitarną oraz o próbach ograniczenia ich wpływów na policję.

Jeśli te negatywne trendy będą się utrwalać, wnet okaże się, że powiaty będą zajmować się tylko przysłowiową biedą. Zostaną im domy pomocy społecznej, zasiłki, wypłaty dla bezrobotnych - bo na prace interwencyjne pieniędzy jest mało - i cała obsługa socjalna.

Wobec tych faktów czas postawić sobie odważnie pytanie: czy w Polsce w ogóle są potrzebne powiaty? A ponieważ odkręcić się już tej decyzji nie da, trzeba postawić to pytanie inaczej: czy potrzeba w Polsce aż tylu powiatów?

Podczas kampanii wyborczej w ubiegłym roku działacze SLD mówili o konieczności likwidacji niektórych powiatów, zwłaszcza w tych miejscowościach, gdzie funkcjonują obok siebie powiaty ziemskie i grodzkie. W rzeczywistości nic się nie zmieniło, a nawet powołano kilkanaście nowych powiatów. Tegoroczne wybory samorządowe były kolejną okazją, by to zmienić. Niestety, i tej możliwości nie wykorzystano.

Panie i Panowie! Samorządy z niecierpliwością oczekują na ustawę o finansowaniu ich zadań, ustawę jasną i czytelną, dającą większy udział środków własnych w budżecie samorządów, dającą jasny i czytelny podział kompetencji, zadań oraz pełne ich sfinansowanie.

Wobec odłożenia takiego projektu do przyszłego roku musimy znowu nowelizować ustawę starą. Musimy, nazywając rzecz po imieniu, przyjąć zwykłą protezę, która przedłuża dotychczasowy sposób finansowania samorządów o kolejny rok, dostosowuje ją do obecnej sytuacji oraz daje po prostu możliwość funkcjonowania samorządów od 1 stycznia przyszłego roku.

W tej sytuacji nie pozostało mi nic innego jak ustawę tę poprzeć w głosowaniu.

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Kazimierza Pawełka

Oświadczenie skierowane do ministra kultury Waldemara Dąbrowskiego

W Kazimierzu nad Wisłą znajduje się dom i posesja Marii Kuncewiczowej. Jest to nie tylko muzeum po sławnej pisarce, ale także miejsce systematycznych spotkań pisarzy, aktorów, filmowców i innych twórców kultury. Ośrodek ten promieniuje swoją działalnością na cały region.

Nad popularną Kuncewiczówką zawisły teraz czarne chmury. Syn sławnej pisarki, zamieszkały w USA, zamierza bowiem sprzedać ojcowiznę, co może oznaczać tragedię dla tak ważnego dla naszej kultury miejsca, jeśli Kuncewiczówka przejdzie w nieodpowiednie ręce.

W roku ubiegłym narodziła się koncepcja wykupienia Kuncewiczówki przez Bibliotekę Narodową ze środków Ministerstwa Kultury. Wtedy też zapewniano, że środki finansowe niezbędne na wykupienie Kuncewiczówki zostały przyrzeczone.

Pragnę zapytać Pana Ministra: czy zapewnienia Pana poprzednika są nadal aktualne i czy pieniądze na zakup Kuncewiczówki są zapewnione? Ratunek dla Kuncewiczówki jest niezbędny. Jej utrata byłaby wielką stratą dla naszej kultury.

Kazimierz Pawełek
Senator RP

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senator Krystynę Doktorowicz

Oświadczenie skierowane do ministra skarbu państwa Wiesława Karczmarka

Wielce Szanowny Panie Ministrze!

Zwracam się z prośbą o przychylne rozważenie wniosku Zarządu Huty Metali Nieżelaznych "Szopienice" Spółka Akcyjna z siedzibą w Katowicach, skierowanego do Departamentu Restrukturyzacji i Pomocy Publicznej w Ministerstwie Skarbu Państwa, dotyczącego udzielenia pomocy przedsiębiorstwu w oparciu o art. 14 pkt 1 ustawy z 27 lipca 2002 r. o warunkach dopuszczalności i nadzorowaniu pomocy publicznej dla przedsiębiorstw.

Huta "Szopienice" zwraca się z prośbą o podwyższenie kapitału zakładowego spółki przez Skarb Państwa o kwotę 10 milionów zł oraz udzielenie pożyczki długoterminowej na pięć lat w tej samej wysokości. HMN "Szopienice" SA spełnia wszystkie wymogi pozwalające na uznanie spółki za przedsiębiorcę będącego w trudnej sytuacji ekonomicznej w rozumieniu ustawy. Firma ta prowadzi efektywny proces restrukturyzacji, którego efekty będą znaczące już w roku 2003. Obecnym problemem spółki jest niedokapitalizowanie, które nie pozwala na ciągłość produkcji i wykorzystanie skutków działań restrukturyzacyjnych.

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senator Wiesławę Sadowską
oraz senatora Zbigniewa Gołąbka

Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra infrastruktury Marka Pola

Szanowny Panie Premierze!

Pragniemy zwrócić się do Pana w imieniu piętnastu tysięcy podróżnych dojeżdżających do pracy koleją na trasie Radom - Warszawa. Obecnie, dzięki osobistemu zaangażowaniu Pana i pana ministra Mieczysława Muszyńskiego, na tej trasie prowadzone są roboty mające na celu poprawę stanu technicznego torów. Według informacji podawanych w mediach remont ten miał pozwolić dojeżdżającym do pracy z Radomia i Skarżyska-Kamiennej do stolicy na skrócenie czasu podróży o około sześciu minut. Jednak osoby układające nowy, wchodzący w życie 15 grudnia 2002 r. rozkład jazdy pociągów w spółce z o.o. "Przewozy Regionalne" wydłużyły rozkładowy czas dojazdów pociągów pospiesznych dowożących ludzi do pracy. Ponadto pociąg relacji Warszawa Zachodnia - Skarżysko-Kamienna przeniesiono z godziny 16.15 na godzinę 19.15, co czyni dojazd do domu bardziej uciążliwym.

W związku z brakiem sensownej odpowiedzi od spółek PKP SA na monity pasażerów zwracamy się do Pana Premiera z uprzejmą prośbą o przyjrzenie się sprawie i pomoc w zakresie mobilizacji spółki "Przewozy Regionalne", układającej nowe rozkłady jazdy. Pasażerowie permanentnie korzystający z usług PKP chcieliby, aby wchodzący w życie dnia 15 grudnia 2002 r. rozkład jazdy był sensowny, to znaczy uwzględniał nakłady poniesione na remont torów i potrzeby w zakresie dojazdów do domu po godzinie 16.00 oraz utrzymania dotychczasowego rozkładu jazdy PKP z Radomia do Warszawy i z Warszawy do Radomia. Ma to uzasadnienie społeczne i ekonomiczne, a kursy w godzinach szczytu są rentowne.

Obecnie jest Pan ostatnią nadzieją dojeżdżających do pracy pociągami z Radomia i Skarżyska-Kamiennej do Warszawy na zmianę absurdalnie przygotowanego nowego rozkładu jazdy. W imieniu rzeszy podróżnych prosimy o wszelką możliwą pomoc.

Z wyrazami szacunku
Wiesława Sadowska
Zbigniew Gołąbek

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Mariana Lewickiego

Oświadczenie skierowane do ministra spraw wewnętrznych i administracji Krzysztofa Janika

Szanowny Panie Ministrze!

Działania w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa wewnętrznego państwa, bezpieczeństwa jego obywateli bardzo często są postrzegane jako swoisty miernik skuteczności władzy, jej zdolności do rozwiązywania podstawowych problemów obywateli.

Wszyscy mamy świadomość, że nie da się tego osiągnąć bez sprawnego, skutecznego aparatu państwowego. Bardzo ważną rolę spełniają dobrze realizujące swe zadania Policja, Straż Graniczna, Państwowa Straż Pożarna itd. Wszyscy mamy świadomość, że bez istotnych nakładów finansowych te organy nie osiągną dużej sprawności. Niestety, mamy również świadomość, w jak trudnych warunkach przyszło nam działać, jak skromne środki finansowe przyszło nam dzielić w parlamencie. Rozumiem, że zakładany w budżecie realny wzrost środków na Policję czy Państwową Straż Pożarną jest - w znanej sytuacji budżetowej - optymalny.

Zwracam się jednak do Pana Ministra z apelem o dołożenie wszelkich starań, aby planowane środki na podwyżki dla policjantów i strażaków w rzeczywistości skierowane zostały przede wszystkim do pracujących na najniższych stanowiskach. Oni ciągle jeszcze są niewystarczająco opłacani, a na nich spoczywa główny ciężar walki z przestępcami czy żywiołami. To te grupy są najbardziej zagrożone w codziennej służbie. Dotychczasowe praktyki rozdzielania podwyżek płac według skali procentowej powodowały, iż najniżej uposażony z definicji otrzymywał najniższe podwyżki i w konsekwencji rozpiętość uposażeń powiększała się.

Wiem, że przy skromnych środkach finansowych nie ma zadowalającej metody podziału, każda, jakakolwiek byłaby zastosowana, będzie powodowała różne oceny. Pozwolę sobie jednak zauważyć, iż często używane wskaźniki procentowe i inne wyliczanki zamazują rzeczywisty obraz.

Apeluję zatem do Pana o zwrócenie szczególnej uwagi na osoby z tak zwanej pierwszej linii, pełniące służbę w Policji i Państwowej Straży Pożarnej, tak by w należyty sposób, także przy podwyżkach płac, były one zauważone i docenione.

Z poważaniem
Marian Lewicki

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Mariana Lewickiego

Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra finansów Grzegorza Kołodki

Szanowny Panie Premierze!

Na początku sierpnia 2002 r. podjął Pan bardzo ważną decyzję, dotyczącą obniżenia podatku akcyzowego na wyroby spirytusowe o 30%. Decyzja wywołała szeroką dyskusję, miała zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Zwolennicy podnosili, że należy do tych, które wpłyną pozytywnie na ograniczenie nielegalnego importu, zwiększenie sprzedaży wyrobów krajowych, wzrost aktywności gospodarczej i w ostateczności spowoduje wzrost wpływów budżetowych. Z kolei przeciwnicy argumentowali, że obniżenie akcyzy spowoduje większą dostępność alkoholu i wzrost spożycia, utrudni walkę z alkoholizmem, a w konsekwencji zwiększy koszty społeczne, obciążające budżet państwa. Twierdzili, że jest to decyzja, która nie spowoduje istotnych korzyści dla budżetu państwa.

Aktualnie, po kilku miesiącach obowiązywania obniżonej akcyzy, można jak sądzę wstępnie oszacować skutki finansowe dla budżetu państwa, a w szczególności ustalić, czy faktycznie obniżenie akcyzy spowodowało, tak jak zakładano, wzrost sprzedaży, a tym samym wzrost wpływów finansowych. Ważny aspekt skutków tej decyzji to także ocena przez służby graniczne powszechnego dotychczas zjawiska zwiększonego zainteresowania obywateli zakupami alkoholi wysokogatunkowych u naszych najbliższych sąsiadów.

Rozumiem, że na pełne oszacowanie skutków finansowych potrzebna jest znacznie szersza perspektywa czasowa niż kilka miesięcy, ale, jak sądzę, monitorowanie tego zjawiska jest dla Pana, a przede wszystkim dla budżetu, niezwykle ważne.

Reasumując, proszę Pana Premiera o informację w kwestii zaobserwowanych skutków finansowych dla budżetu państwa, a w szczególności wielkości sprzedaży, wpływów podatkowych oraz faktycznego ograniczenia przywozu alkoholi z zagranicy. Nie ukrywam, że spodziewam się, że przedstawione przez Pana Premiera dane potwierdzą słuszność podjętej wcześniej decyzji.

Z poważaniem
Marian Lewicki

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Tadeusza Bartosa

Oświadczenie skierowane do ministra kultury Waldemara Dąbrowskiego

Szanowny Panie Ministrze!

Moje oświadczenie dotyczy ustawy z dnia 3 marca 2002 r. o wynagrodzeniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi, DzU nr 26 poz. 306, z późniejszymi zmianami.

Art. 2 tejże ustawy określa, do jakich osób ma ona zastosowanie. Są w nim wymienieni między innymi kierownicy oraz zastępcy kierowników jednostek wymienionych w art. 1 ustawy. W praktyce problem dotyczy dyrektorów i zastępców dyrektorów oraz głównych księgowych instytucji kultury, dla których województwo jest organem założycielskim.

Art. 5 ust. 1 ustawy stanowi, że osobom tym przysługuje wyłącznie wynagrodzenie miesięczne, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3. Ust. 2 i 3 mówią zaś, że osoby te mogą mieć przyznane świadczenie dodatkowe oraz nagrodę roczną. Sprawa nagrody rocznej jest uregulowana, ale wątpliwości i kontrowersje budzi sprawa przyznawania świadczeń dodatkowych. Co prawda w art. 11 ust. 1 określono ogólnie, jakie są to świadczenia: świadczenia z tytułu zatrudnienia, w tym bytowe, socjalne, komunikacyjne oraz ubezpieczenia majątkowe i osobowe, inne bądź wyższe niż ustalone w regulaminach wynagrodzenia, zakładowych i ponadzakładowych układach zbiorowych pracy oraz w odrębnych przepisach, jednak w ust. 3 tegoż artykułu znajduje się delegacja dla prezesa Rady Ministrów do określenia, w drodze rozporządzenia, szczegółowego wykazu świadczeń dodatkowych oraz trybu ich przyznawania. Ponieważ delegacja ta nie została dotychczas wykonana, powstaje problem, jak traktować nagrody jubileuszowe oraz odprawy emerytalne wszystkich dyrektorów, zastępców oraz głównych księgowych w instytucjach kultury, a także dodatkowe wynagrodzenia dyrektorów teatrów oraz dyrektorów filharmonii za reżyserię spektakli oraz przygotowanie koncertów symfonicznych i dyrygowanie nimi. Teraz podpisywane są odrębne umowy na każde z tych zadań.

Praktycznie rzecz biorąc, w związku z brakiem rozporządzenia prezesa Rady Ministrów uprawnienia do świadczeń dodatkowych uznać należałoby za martwe. Dlatego konieczne jest niezwłoczne uregulowanie tych spraw, a przede wszystkim precyzyjne określenie wynagrodzenia miesięcznego oraz opublikowanie rozporządzenia prezesa Rady Ministrów w sprawie świadczeń dodatkowych.

Nie jest też jasne, czy w kontekście przepisów tak zwanej ustawy kominowej pracownicy instytucji kultury, do których ustawa kominowa ma zastosowanie, mają prawo do składników wynagrodzenia przysługujących im na podstawie przepisów rozporządzeń ministra kultury: z dania 31 marca 1992 r. w sprawie zasad wynagradzania pracowników niektórych instytucji kultury, DzU nr 45 poz. 446, z późniejszymi zmianami; z dnia 23 kwietnia 1999 r. w sprawie zasad wynagradzania pracowników zatrudnionych w instytucjach kultury prowadzących w szczególności działalność w zakresie upowszechniania kultury, DzU nr 45 poz. 446, z późniejszymi zmianami - między innymi dodatku funkcyjnego, dodatku za prace wykonywane w warunkach szkodliwych dla zdrowia, szczególnie niebezpiecznych, dodatkowego wynagrodzenia za występy i opracowania artystyczne.

Uprzejmie proszę Pana Ministra o wnikliwe rozpatrzenie zasygnalizowanego przeze mnie problemu i podjęcie stosownych decyzji.

Z poważaniem
Tadeusz Bartos
Senator RP

 


28. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu