25. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu


Do spisu treści

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu czternastego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy zmieniającej ustawę o zmianie ustawy o ewidencji ludności i dowodach osobistych oraz ustawę o działalności gospodarczej.

Przypominam, że rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na dwudziestym dziewiątym posiedzeniu w dniu 12 września 2002 r. Do Senatu została przekazana w dniu 13 września. Marszałek Senatu w dniu 17 września 2002 r., zgodnie z art. 68 ust. 1 Regulaminu Senatu, skierował ją do Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej. Komisja po rozpatrzeniu ustawy przygotowała swoje sprawozdanie w tej sprawie.

Przypominam też, że tekst ustawy zawarty jest w druku nr 219, a sprawozdanie komisji w druku nr 219A.

Proszę zatem sprawozdawcę Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, senatora Mieczysława Janowskiego, o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji.

Do spisu treści

Senator Mieczysław Janowski:

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie! Szanowni Przedstawiciele Rządu Rzeczypospolitej Polskiej!

Mam zaszczyt w imieniu Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej przedstawić Wysokiej Izbie sprawozdanie z prac komisji. Komisja na swym posiedzeniu, które odbyło się 24 września bieżącego roku, analizowała ustawę zmieniającą ustawę o zmianie ustawy o ewidencji ludności i dowodach osobistych oraz ustawę o działalności gospodarczej. Po zapoznaniu się ze stanowiskiem rządu i z opinią posła sprawozdawcy komisja postanowiła po dyskusji rekomendować Wysokiej Izbie przyjęcie tej ustawy bez poprawek.

Chciałbym zauważyć, że ta ustawa ma charakter porządkujący i dzieli okres, w którym mają być rozwiązane definitywnie sprawy wymiany dowodów osobistych, na pięć części, przewidując, że ostatnim dniem wymiany dowodów osobistych powinien być 31 grudnia 2007 r. Wymiana dowodów osobistych jest przewidziana, jeśli chodzi o szczegóły, w ustawie o ewidencji ludności i dowodach osobistych, w której mówi się, że dowody osobiste są zobowiązani posiadać obywatele Rzeczypospolitej, którzy ukończyli osiemnaście lat, że dowody te są ważne przez dziesięć lat, że osoby, które ukończyły sześćdziesiąt pięć lat, mogą na swój wniosek otrzymać dowód osobisty bezterminowy i że dowody osobiste wydawane dzieciom są ważne pięć lat.

Dyskusja, która toczyła się podczas prac komisji, wykazała naszą jednomyślność co do tego, że rozwiązanie zaproponowane przez rząd pozwoli na sprawną wymianę tych dokumentów tożsamości. Dlatego w imieniu komisji proszę Wysoki Senat o przyjęcie ustawy bez poprawek. Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

Czy pani minister już od nas odchodzi?

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Irena Ożóg: Panie Marszałku, niekoniecznie, bo są jeszcze trzy punkty. Będę tutaj, ale nie podczas omawiania tego punktu.)

Aha. Bo nie wiedziałem, czy panią żegnać, czy nie. Dziękuję bardzo.

Czy są pytania do sprawozdawcy? Nie widzę zgłoszeń.

Dziękuję, Panie Senatorze.

(Senator Mieczysław Janowski: Dziękuję.)

Przypominam, że rozpatrywana ustawa była rządowym projektem ustawy. Do reprezentowania stanowiska rządu jest upoważniony pan podsekretarz stanu Tadeusz Matusiak z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Czy pan minister chciałby zabrać głos w sprawie tej ustawy?

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Tadeusz Matusiak: Nie mam nic do dodania. Pan senator sprawozdawca przedstawił wszystkie aspekty tej ustawy. Dziękuję bardzo.)

Dziękuję panu ministrowi.

Czy ktoś z państwa ma pytania do pana ministra w sprawie tej ustawy? Nie widzę chętnych. Dziękuję.

Do spisu treści

Otwieram dyskusję.

Stwierdzam, że nikt nie wpisał się na listę.

W związku z tym pytam, czy mimo tego ktoś chciałby zabrać jeszcze głos w sprawie tej ustawy? Nie widzę chętnych.

Do spisu treści

W związku z tym zamykam dyskusję.

Informuję, że głosowanie w sprawie ustawy zmieniającej ustawę o zmianie ustawy o ewidencji ludności i dowodach osobistych oraz ustawę o działalności gospodarczej zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.

Dziękuję panu ministrowi.

Do spisu treści

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu piętnastego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Przypominam, że rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na dwudziestym dziewiątym posiedzeniu w dniu 13 września. Do Senatu została przekazana 16 września, a marszałek Senatu w dniu 17 września, zgodnie z art. 68 ust. 2, skierował ją do Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej i do Komisji Kultury i Środków Przekazu. Komisje po rozpatrzeniu ustawy przygotowały swoje sprawozdania.

Przypominam ponadto, że tekst ustawy zawarty jest w druku nr 223, a sprawozdania komisji w drukach nr 223A i 223B.

Proszę sprawozdawcę Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej, senatora Zygmunta Cybulskiego, o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji.

Stwierdzam, że nie ma na sali senatora Cybulskiego. W związku z tym proszę sprawozdawcę Komisji Kultury i Środków Przekazu, pana senatora Ryszarda Sławińskiego, o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy.

Bardzo proszę odpowiednie służby o wszczęcie poszukiwań senatora Cybulskiego.

Proszę bardzo, Panie Senatorze.

Do spisu treści

Senator Ryszard Sławiński:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

Mam honor zaprezentować sprawozdanie Komisji Kultury i Środków Przekazu dotyczące uchwalonej przez Sejm 13 września 2002 r. ustawy o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Nowelizacja ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych ma na celu przede wszystkim dostosowanie tej dziedziny naszego prawa do traktatów Światowej Organizacji Własności Intelektualnej, które wkrótce mają być przez Polskę ratyfikowane, oraz do dyrektyw Unii Europejskiej.

Można stwierdzić, iż ustawa zmierza do pełniejszej realizacji praw majątkowych osób uprawnionych do nich z tytułu praw autorskich, na przykład twórców, wydawców, artystów i wykonawców. Nowelizacja jest między innymi odpowiedzią na coraz powszechniejsze wykorzystywanie sieci internetowej do rozpowszechniania różnego rodzaju dóbr intelektualnych bez zgody uprawnionych, bez stosowania wynagrodzenia z tego tytułu. Ustawodawca, chcąc przeciwdziałać temu zjawisku, wprowadził przepisy, zgodnie z którymi również rozpowszechnianie utworu czy innego przedmiotu praw autorskich lub pokrewnych w Internecie wymaga zgody osoby, której przysługują prawa autorskie, czyli zawarcia umowy, a co się z tym wiąże, zapłaty wynagrodzenia.

Dostosowaniu do dyrektyw Unii Europejskiej ma służyć w szczególności likwidacja tak zwanej licencji ustawowej dla operatorów sieci kablowych, czyli skreślenie przepisu zwalniającego tych operatorów z obowiązku zawierania z organizacją zbiorowego zarządzania prawami autorskimi umowy o rozpowszechnianiu w sieciach kablowych utworów nadawanych przez inne stacje radiowe lub telewizyjne.

Nowelizacja zawiera też przepisy niemające swojego źródła w ustawodawstwie europejskim. Dotyczy to w szczególności zasad uiszczania opłat na rzecz osób uprawnionych z tytułu praw autorskich przez producentów lub importerów urządzeń, które mogą służyć na przykład do kopiowania utworów - chodzi tu między innymi o magnetofony, magnetowidy i kserokopiarki. Ustawa do tej pory nie definiowała pojęcia "urządzenia reprograficzne", co stwarzało możliwość uchylania się od opłat. Nowelizacja wyraźnie stanowi, że opłaty uiszcza się w przypadku sprzedaży kserokopiarek, skanerów i innych urządzeń reprograficznych umożliwiających kopiowanie utworów.

Opłatami została też objęta sprzedaż tak zwanych czystych nośników związanych z urządzeniami reprograficznymi, czyli przedmiotów, które obok odpowiedniego urządzenia służą do uzyskiwania kopii egzemplarza utworu, na przykład tonerów, papieru czy nawet tuszu.

Nowością jest wprowadzenie opłat od punktów usługowych wykonujących kopie utworów drukowanych, na przykład punktów kserograficznych. Zgodnie z ustawą punkty te mają obowiązek odprowadzania do organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi do 5% dochodów z tytułu kopiowania utworów na rzecz utworów i wydawców. Wysokość tej opłaty ma sprecyzować rozporządzenie.

Komisja przygotowała szereg poprawek, które znajdują się w sprawozdaniu. Będziemy mieli również nowe poprawki.

Poprawka pierwsza usuwa w ustawie lukę polegającą na braku określenia sposobu podziału wprowadzanych opłat ze sprzedaży czystych nośników związanych z urządzeniami reprograficznymi. Chciałbym podkreślić, że w ogóle reprografia jako taka w sposób tak szeroki po raz pierwszy znalazła się w ustawie. Potrzebę takiego szerszego uregulowania problemów reprograficznych narzuciło samo życie.

Zgodnie z poprawką drugą opłata należna od takich punktów będzie wynosiła nie do 5% dochodów, ale do 3% wpływów. Tak się bowiem składa, że zdecydowana większość firm stara się nie wykazywać dochodu, raczej unika tego na różne sposoby, lokując wiele kwestii finansowych w kosztach. W związku z tym, żeby można było dotrzeć do środków, którymi te firmy dysponują, zapisaliśmy "do 3% wpływów", a nie "do 5% dochodów". Ma to urealnić pobór opłat na rzecz twórców oraz wydawców, ponieważ uzależnianie pobierania opłat od rentowności kopiowania powodowałoby konieczność każdorazowego udowadniania przez organizację pobierającą opłaty, że dochód został osiągnięty.

Poprawka trzecia ujednolica terminologię.

Poprawka czwarta zmienia formę gramatyczną wyrazu, aby odnosił się do utworów korzystających lub niekorzystających z ochrony praw autorskich i praw majątkowych, a nie do producentów lub wydawców.

Poprawka piąta usuwa zbędną zmianę ustawy.

Poprawki szósta i siódma zmieniają odesłania, które po dokonaniu nowelizacji przestały być aktualne.

Panie Marszałku! Szanowni Państwo! Odbył się niesłychany zupełnie lobbing ze strony telewizji kablowych w sprawie nieznoszenia licencji ustawowej. Telewizje kablowe dopominają się vacatio legis dla likwidacji art. 24 ust. 3 do momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej. Komitet Integracji Unii Europejskiej i pełnomocnik rządu do spraw negocjacji o członkostwo Rzeczpospolitej Polskiej w Unii Europejskiej zwrócili się do pani minister Jakubowskiej, żeby tego vacatio legis w ogóle nie stosować, ponieważ Komisja Europejska weryfikuje obecnie stan realizacji negocjacyjnych przez kraje kandydujące, a problem ten nie jest jedyny w obszarze prawa spółek, w związku z czym wysoce niekorzystne byłoby dalsze odkładanie realizacji tego zobowiązania. Ponieważ jednak, jak się okazuje, argumenty kablówek wydają się przynajmniej w części zasadne, Komisja Kultury i Środków Przekazu sugeruje żeby jednak dać owo vacatio legis, tyle że nie do momentu wejścia do Unii Europejskiej, ale do dnia 1 lipca 2003 r. I taką poprawkę ośmielam się zgłosić, Panie Marszałku, w tej chwili.

Mam równie dwie inne poprawki, które są zapisem wytycznych ministra kultury co do przygotowania rozporządzeń w sprawach dotyczących reprografii. Te dwie poprawki znajdą się w art. 20 ust. 5, w art. 1 pkt 8 i w art. 201 ust. 2.

Proszę o poparcie zarówno poprawek komisji, jak i tych, które przedstawiam panu marszałkowi na piśmie. Dziękuję bardzo za uwagę.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

Proszę sprawozdawcę Komisji spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej, pana senatora Zygmunta Cybulskiego, o zabranie głosu.

Stwierdzam, że spóźnił się pan do pracy.

Do spisu treści

Senator Zygmunt Cybulski:

Dziękuję Panie Marszałku.

Gwoli sprawiedliwości chcę powiedzieć, że rozmawiałem w tym czasie z władzą naczelną naszego Senatu.

(Wicemarszałek Kazimierz Kutz: To nie jest usprawiedliwienie. Ja wiem, że pani minister ma swój wdzięk, ale to jest za mało.)

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Mam zaszczyt w imieniu Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej przedstawić opinię tejże komisji w sprawie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, zawartej w druku senackim nr 223. Sprawozdanie komisji umieszczono w druku nr 223A.

Oczywiście mój punkt widzenia i punkt widzenia Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej jest nieco jest inny niż Komisji Kultury i Środków Przekazu.

Powszechne wykorzystanie technologii cyfrowej powoduje stopniową zmianę sposobów w zakresie eksploatacji utworów. Wykorzystanie Internetu sprawia, że dostęp do różnego rodzaju dóbr intelektualnych jest możliwy zasadniczo w każdym miejscu i czasie wybranym przez osoby z niego korzystające, co powoduje, że praktycznie w tym samym momencie dziesiątki milionów osób na całym świecie mają możliwość zapoznawania się z tymi dziełami. Niesie to również ze sobą poważne niebezpieczeństwo w postaci naruszania na niespotykaną dotąd skalę praw autorskich i praw pokrewnych, na przykład poprzez wykorzystywanie chronionych dóbr bez zgody uprawnionych podmiotów.

Przyjęte na konferencji w Genewie w roku 1996 traktaty przyznają twórcom, artystom, wykonawcom oraz producentom fonogramów dodatkowe uprawnienia związane z wykorzystywaniem ich dóbr za pomocą Internetu. Ustawa, o której mówimy, wprowadza nowe, odrębne pole eksploatacji utworów artystycznych, wykonań oraz fonogramów w postaci publicznego udostępniania ich w taki sposób, aby każdy mógł mieć do nich dostęp w miejscu i czasie przez siebie wybranym. Projekt nowelizowanej ustawy wprowadza więc nową konstrukcję art. 50, która polega na wyodrębnieniu trzech podstawowych sposobów eksploatacji utworów, takich jak utrwalanie, zwielokrotnianie i obrót oryginałem albo też egzemplarzami oraz rozpowszechnianie ich.

W sposób wyraźny określono przedmiotowy zakres ochrony autorskoprawnej, wprowadzono również regulację dotyczącą dóbr osobistych artystów wykonawców. Na uwagę zasługuje usunięcie licencji, a obok tego także wprowadzenie procedur negocjacyjnych przy zawieraniu umów dotyczących na przykład reemisji kablowej oraz zmiana sposobu liczenia okresu ochrony utworu audiowizualnego, zgodnie z postanowieniami dyrektywy 93/98 Unii Europejskiej, dyrektywy 92/100 w sprawie najmu i użyczania oraz określonych praw pokrewnych w zakresie własności intelektualnej. Dalszym efektem tego jest uzupełnianie zakresu pól eksploatacji w odniesieniu do nadań, zgodnie z postanowieniem dyrektywy 92/100 w sprawie najmu i użyczania oraz określonych praw pokrewnych w zakresie własności intelektualnej z listopada 1992 r. Zgodnie z dyrektywą 93/83 w sprawie koordynacji określonych przepisów prawa autorskiego oraz praw pokrewnych w odniesieniu do przekazu satelitarnego i rozpowszechniania kablowego, przewidziano udział komisji prawa autorskiego jako mediatora w przypadku wystąpienia trudności z zawarciem umowy pomiędzy operatorami sieci telewizji kablowych a organizacjami zbiorowego zarządzania prawami autorskimi lub pokrewnymi.

W tym świetle Komisja Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej wnosi, by Senat po rozpatrzeniu uchwalonej przez Sejm na posiedzeniu w dniu 13 września 2002 r. ustawy o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych wprowadził do jej tekstu dwie poprawki, które zawarte są w sprawozdaniu komisji w druku nr 223A.

Poprawka pierwsza dotyczy art. 1 pkt 11. Polega na skreśleniu lit. b o brzmieniu: "Producenci i wydawcy dokonują wpłat, o których mowa w ust. 1, za okresy kwartalne, w terminie do końca miesiąca następującego po zakończeniu kwartału, w którym uzyskano wpływy ze sprzedaży." Komisja uznała, że takie określenie szczegółowe jest tutaj, w tym przypadku, zbędne.

Komisja uważa również, że w art. 3 ustawy należy dodać po wyrazie "Przepisy" wyrazy: "art. 24 ust. 3 ustawy, o której mowa w art. 1, oraz".

I to byłyby wszystkie uwagi Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej. Dziękuję, Panie Marszałku.

Po raz drugi przepraszam za spóźnienie, również Wysoką Izbę.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję panu senatorowi.

Przypominam, że zgodnie z Regulaminem Senatu można przed przystąpieniem do dyskusji zadawać senatorom sprawozdawcom pytania trwające najwyżej jedną minutę. Czy ktoś z państwa chciałby z tego skorzystać?

Bardzo proszę, Senatorze.

Do spisu treści

Senator Zbigniew Kruszewski:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Chciałbym zapytać pierwszego sprawozdawcę, czy komisja zajmowała się relacją między liczbą kopii prac naukowych a liczbą kopii prac artystycznych, typu prace graficzne czy fotograficzne. Jakie to są proporcje? Dziękuję.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Proszę bardzo, Panie Senatorze.

Do spisu treści

Senator Ryszard Sławiński:

Dziękuję bardzo.

Komisja w szczegółach tego nie liczyła. Mam nadzieję, że bliższe dane w tej sprawie ma przedstawiciel rządu. Normalnie jest tak, że w tej działalności reprograficznej zdecydowany prym wiedzie kopiowanie dzieł naukowych i naukowo-technicznych, głównie podręczników, skryptów. Tak że tutaj, w zakresie reprografii nauka pełni jakby rolę przewodnią.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

Czy ktoś jeszcze chciałby zadać pytanie sprawozdawcom? Nie widzę chętnych.

Przypominam, że rozpatrywana ustawa była rządowym projektem ustawy, a do reprezentowania stanowiska ministra kultury upoważniona została obecna na sali pani minister Aleksandra Jakubowska, którą witam.

Zgodnie z regulaminem pytam panią minister, czy zechciałaby zabrać głos w sprawie tej ważnej ustawy.

Bardzo proszę, zapraszam panią na mównicę.]

Do spisu treści

Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Kultury Aleksandra Jakubowska:

Bardzo dziękuję.

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Chciałabym państwu przedstawić stanowisko rządu, który reprezentuję, w sprawie dwóch poprawek zgłoszonych dzisiaj na tej sali: poprawki zgłoszonej przez pana senatora Sławińskiego i poprawki zgłoszonej przez Komisję Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej. Obie poprawki dotyczą tego samego przepisu, przepisu związanego z licencją ustawową dla nadawców telewizji kablowej. Pokrótce chciałabym wyjaśnić, dlaczego jesteśmy przeciwko temu stanowisku.

Pan senator Sławiński cytował już fragmenty listu pana ministra Truszczyńskiego, naszego głównego negocjatora, w sprawie integracji polskiej z Unią Europejską. Ja chciałabym przytoczyć państwu jeszcze szersze fragmenty tego listu, ponieważ są one bardziej, powiedziałabym, ważkie dla tego zagadnienia niż przytoczona przez pana senatora część.

W 2000 r. nastąpiła nowelizacja prawa autorskiego. Wcześniej zobowiązywaliśmy się wobec struktur Unii Europejskiej do usunięcia licencji ustawowej. Nie stało się tak, ponieważ w ostatniej chwili, w drugim czytaniu w Sejmie, została złożona poprawka, która została na forum sejmowym przedstawiona w sposób nieodpowiadający rzeczywistości, a efektem tego było zachowanie licencji ustawowej, ale oczywiście razem z możliwością zawierania umów.

Polska 29 marca 2001 r., jak pisze pan minister Truszczyński, w odpowiedzi na wspólne stanowisko Unii Europejskiej podała nieprawdziwą informację, że zostało wykonane zobowiązanie polegające na usunięciu tak zwanej licencji ustawowej. Czyli nie dość, że nie wykonaliśmy w 2000 r. naszego zobowiązania negocjacyjnego, to jeszcze w 2001 r. na posiedzeniu Komisji Europejskiej podaliśmy nieprawdziwą informację, że w naszym ustawodawstwie takiego rozwiązania, nieakceptowanego przez Unię Europejską, już nie ma. Dalej w swoim liście pan minister Truszczyński pisze o tym, że bardzo niekorzystne dla interesów Polski w procesie negocjacyjnym z Unią Europejską byłoby odkładanie usunięcia tej licencji choćby na półroczny okres, ponieważ w najgorszym wypadku może to grozić nawet ponownym otwarciem przez Unię negocjacji w tym obszarze, ze względu na niewywiązywanie się Polski z przyjętych zobowiązań. Pan minister Truszczyński pisze, że należy dołożyć wszelkich starań, aby data wejścia w życie przepisów usuwających licencję ustawową była zgodna z ustawą uchwaloną w Sejmie, to jest, żeby ta licencja została usunięta z polskiego prawodawstwa z dniem 1 stycznia 2003 r., czyli wtedy, kiedy ustawa ma wejść w życie. I są to sprawy związane z priorytetem rządu pana premiera Leszka Millera, czyli procesem integracyjnym z Unią Europejską.

Pan senator Sławiński wspominał o tym, że było bardzo silne lobby, które zabiegało o to, aby ta licencja nie została usunięta. Najbardziej w kierunku tych oczekiwań idzie poprawka zgłoszona przez Komisję Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej, która vacatio legis przedłuża do momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej, czyli de facto do 2004 r. Druga poprawka daje sześciomiesięczne vacatio legis, czyli do 1 lipca 2003 r. Otóż i posłowie, i senatorowie ciągle są poddawani lobbingowi różnych grup interesów, grup zawodowych czy środowisk. Jest to rzecz normalna, jest to prawo tych grup do zabiegania o własne interesy, do przedstawiania parlamentarzystom, którzy pochodzą też z ich wyboru, swoich oczekiwań i zagrożeń wiążących się z różnymi zmianami prawa wprowadzanymi w parlamencie. Państwo senatorowie staną przed wyborem dwóch racji, racji pewnej grupy zawodowej - a zaraz udowodnię, że nie jest ona oparta na żadnych racjonalnych podstawach - i racji państwowej, to znaczy naszego priorytetu polegającego na wejściu do Unii Europejskiej w terminie, bez opóźnień, bez otwierania kolejnych procesów negocjacyjnych. Nie widzę żadnych racjonalnych powodów, by wprowadzać vacatio legis, ponieważ nie ma żadnego zagrożenia, że z dniem 1 stycznia 2003 r. operatorzy telewizji kablowych staną wobec sytuacji, w której będą musieli z dnia na dzień zawierać umowy.

Pragnę panie i panów senatorów poinformować, że z największą organizacją zarządzającą prawami zbiorowymi, autorskimi i pokrewnymi, czyli z ZAiKS, obecnie jest zawartych pięćset sześćdziesiąt umów przez nadawców telewizji kablowej. Obejmuje to tysiąc sto sieci, jest to praktycznie 100% rynku. Umowy te są zawarte na czas nieokreślony. Jeżeli chodzi o największą organizację zrzeszającą wykonawców, czyli Związek Artystów Scen Polskich, to z nim jest zawartych dwieście trzydzieści umów, co stanowi około 78% rynku. Dwadzieścia siedem spraw wytoczonych przeciw nadawcom telewizji kablowej, którzy nie chcą płacić tantiem, znajduje się w sądzie, a w sześciu sprawach zawarto umowy.

Ta proponowana poprawka jest właściwie w interesie zaledwie 22% zainteresowanych i to tylko na rynku wykonawców. Sądzę więc, że jeżeli przy dobrej koniunkturze ta ustawa zostanie podpisana przez prezydenta mniej więcej w połowie listopada, to półtora miesiąca dla tej nielicznej grupy przedstawicieli telewizji kablowych, którzy nie zdążyli podpisać umów przez ostatnie dwa lata, bo wiedzieli, że wejdzie w życie tego typu rozwiązanie prawne, to jest po prostu przedkładanie interesu małej grupki ludzi nad interesem państwa, nad interesem naszego procesu integracji z Unią Europejską. Jest to przekładanie interesu małej grupki ludzi, którzy nie wywiązali się ze swoich zobowiązań w momencie, kiedy znakomita większość nadawców kablowych takie umowy posiada i z dniem 1 stycznia 2003 r., zgodnie z tymi umowami, będzie mogła w dalszym ciągu nadawać swoje programy.

To jest właściwie wszystko, co chciałam dzisiaj powiedzieć Wysokiej Izbie. Chciałabym prosić, aby państwo zgodnie z własną wiedzą i z własnym sumieniem rozważyli te dwa interesy: interes Polski w procesie integracji z Unią Europejską i interes niewielkiej grupy ludzi, którzy po prostu nie zdążyli wywiązać się ze swoich zobowiązań. Dziękuję bardzo.

(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Ryszard Jarzembowski)

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo.

Czy są pytania do pani minister?

Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos?

Pan senator Jan Szafraniec, proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Jan Szafraniec:

Pani Minister, w związku z tym, że operatorzy kablowi znajdują się niejako pod jurysdykcją Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, pytam, czy były prowadzone jakieś konsultacje przed wprowadzeniem tych zapisów, o których dzisiaj mówimy?

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Proszę bardzo, Pani Minister.

Do spisu treści

Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Kultury Aleksandra Jakubowska:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Senatorze!

Oczywiście prowadziliśmy wszechstronne konsultacje, tak jak zwykle to bywa w przypadku projektu, który dotyczy różnych środowisk. Projekt był przesłany do konsultacji nadawcom, organizacjom, otrzymała ten projekt również Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Chciałabym przy okazji przytoczyć fragment stanowiska negocjacyjnego Polski. Otóż Unia Europejska odnotowuje, że Polska w swoim stanowisku akceptuje acquis communautaire w obszarze piątym i deklaruje, że będzie w stanie wdrożyć obowiązujące acquis communautaire na dzień 31 grudnia 2000 r. Czyli jest to zobowiązanie na 2000 r., przedłużone trochę do roku 2002, ale jeżeli tego nie wprowadzimy, będzie to niewywiązanie się z tego zobowiązania.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo.

Wydaje mi się, że pan senator Kazimierz Kutz zgłaszał chęć zadania pytania.

(Senator Kazimierz Kutz: Nie, chciałbym zabrać głos w dyskusji.)

Dziękuję bardzo.

Pani senator Krystyna Doktorowicz.

Do spisu treści

Senator Krystyna Doktorowicz:

Pani Minister, czy byłaby pani uprzejma przedstawić nam swoje zdanie na ten temat? Dlaczego tyle telewizji kablowych uważa to za ogromny problem? Wydaje mi się, że to nie tylko dlatego, iż mają jakiś w tym interes. Poznaliśmy przecież stanowisko pana ministra Dąbrowskiego w tej sprawie. Pan minister stwierdził, że vacatio legis dla operatorów kablowych nie zmieni naszych relacji z Unią Europejską i dopuszcza takie przesunięcie o pół roku. Skąd ta rozbieżność zdań w resorcie? Bardzo dziękuję.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo.

Pani Minister, czy zechce pani odpowiedzieć na to pytanie?

Do spisu treści

Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Kultury Aleksandra Jakubowska:

Przykro mi, Pani Senator, ale nie będę mogła odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nie uczestniczyłam w posiedzeniu komisji, w którym brał udział pan minister Dąbrowski.

Mogę powiedzieć jedno. Dla mnie nie jest zrozumiały ten opór, nie wiem, jakiej grupy środowiska związanego z telewizją kablową, ponieważ, jak już państwu przytaczałam, znakomita większość twórców ma te umowy podpisane. I tak ZAiKS to jest prawie 100% rynku, a w przypadku wykonawców, czyli ZASP, to jest prawie 80% rynku. Te umowy są podpisane na czas nieokreślony. Z dniem 1 stycznia 2003 r. w relacjach tych, którzy podpisali te umowy, nic się nie zmieni. Generalnie środowisko operatorów telewizji kablowej - co mamy okazję obserwować przy nowelizacji prawa autorskiego w tej drugiej części dotyczącej rynku wewnętrznego - jest przeciw generalnej zasadzie, która panuje w Unii Europejskiej, że również ci drudzy nadawcy, czyli telewizje kablowe, muszą płacić tantiemy. Polscy nadawcy telewizji kablowych są zdania, że za to, za co już raz zapłacili nadawcy, których programy retransmitują, nie powinni płacić po raz drugi i jest generalny sprzeciw wobec płacenia tych zobowiązań. Niestety, przepisy Unii Europejskiej nakładają obowiązek opłacenia tych tantiem również na tego drugiego nadawcę. Nie widzę, w czym miałaby się zmienić sytuacja telewizji kablowych, jeżeli obowiązek zawierania umów wszedłby w życie nie 1 stycznia 2003 r., tylko 1 lipca 2003 r., w momencie, kiedy i tak te umowy są podpisane, i tak te umowy obowiązują. Ta ustawa nie nakłada obowiązku renegocjacji tych umów ani nie sprawia, że one wygasają. One w dalszym ciągu obowiązują, czyli sytuacja prawna jest uregulowana. Dla mnie ten sprzeciw jest po prostu nieracjonalny, nie potrafię zrozumieć, z czego on wynika.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Gerard Czaja.

Do spisu treści

Senator Gerard Czaja:

Pani Minister, z tego, co wiem - być może tego nie wiem, więc proszę wzbogacić moją wiedzę - w ustawie o radiofonii i telewizji nie ma obowiązku zawierania umów. Stąd mam pytanie, czy w tym przypadku można rzeczywiście mówić o spójnym systemie prawnym, jeżeli w jednym akcie prawnym, który dzisiaj chcemy zawrzeć, likwidujemy licencję ustawową, natomiast ustawa o radiofonii i telewizji takiego obowiązku nie nakłada. Dziękuję.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo.

Bardzo proszę, Pani Minister.

Do spisu treści

Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Kultury Aleksandra Jakubowska:

Panie Senatorze, system jest spójny. Ustawa o radiofonii i telewizji wcale nie musi regulować tych spraw, po to jest prawo autorskie. To prawo autorskie przede wszystkim  ma dbać o interesy twórców, to znaczy interesy tych ludzi, którzy są członkami organizacji, jakim powierzono prawo zarządzania prawami autorskimi i prawami pokrewnymi, i ta ustawa tego dotyczy. Być może niewielki błąd mogła tutaj wprowadzić inicjatywa, która zmierzała do uregulowania pewnych kwestii prawa autorskiego w obecnej nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Ale sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu, a właściwie nadzwyczajna podkomisja, która została powołana do prac nad tą nowelizacją, na swoim posiedzeniu definitywnie stwierdziła, że te sprawy powinny zostać rozwiązane w ustawie o prawie autorskim i w związku z tym wykreśliła odpowiedni przepis, który chciał w ustawie o radiofonii i telewizji regulować te prawa. Ustawą, która powinna regulować stosunki pomiędzy nadawcami a organizacjami zbiorowego zarządzania, jest ustawa o prawie autorskim. Ustawa o radiofonii i telewizji w jednej tylko sprawie reguluje te stosunki. W tej nowelizacji, która jest obecnie w Sejmie, mówi się, że jeżeli nadawcy nie płacą praw autorskich, to podlegają rygorowi odebrania koncesji.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo.

Po raz drugi pan senator Jan Szafraniec. Przypominam o limicie czasu, o tym, że ma pan jedną minutę na zadanie pytania.

Do spisu treści

Senator Jan Szafraniec:

Dobrze.

Pani Minister, wracam do tego problemu, który poruszył mój przedmówca. Art. 43 ustawy o radiofonii i telewizji narzuca wręcz obowiązek na operatorów kablowych wprowadzenia programu zgodnie z tak zwaną zasadą must carry. Oczywiście oni wprowadzają programy, ale nie na zasadzie umowy, stąd też wydaje się, że należałoby ten art. 43 również w jakimś sensie znowelizować, żeby była spójność. Dziękuję.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję. Ale o co pan pytał, Panie Senatorze?

(Senator Jan Szafraniec: O nowelizację art. 43.)

O art. 43 ustawy o radiofonii i telewizji?

(Senator Jan Szafraniec: Tak.)

Ale to akurat nie jest przedmiotem naszego posiedzenia. To zresztą była ciekawa wypowiedź z tym, że proponuję ją wygłosić w dyskusji. Pan senator jest zapisany do zabrania głosu w dyskusji, więc będzie ku temu okazja.

Czy pani minister chciałaby nawiązać do tej wypowiedzi?

Do spisu treści

Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Kultury Aleksandra Jakubowska:

Tak, Panie Marszałku.

Oczywiście, że ustawa o radiofonii i telewizji nakłada obowiązek wprowadzania do programu telewizji kablowej programów w określonej kolejności. Ale to wcale nie zdejmuje z nich obowiązku płacenia za te programy, a w ustawie o prawie autorskim jest zawarty właśnie obowiązek płacenia. Umowa ma być umową cywilnoprawną pomiędzy nadawcą a organizacjami zarządzającymi prawami w sprawie wysokości tej ceny. Tutaj nie ma sprzeczności i ustawa o radiofonii i telewizji nie wymaga żadnych korekt w tym względzie.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję.

Pan senator Zbigniew Kruszewski.

Do spisu treści

Senator Zbigniew Kruszewski:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Pani Minister, minister właściwy do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego w drodze rozporządzenia ustali wysokość opłat. Czy miałaby coś pani przeciwko temu, żeby dopisać "i w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw nauki" w świetle wypowiedzi senatora sprawozdawcy na temat tego, że jednak gros reprodukowanych dzieł to są dzieła naukowców, a więc książki dydaktyczne i inne? Chodzi o to, żeby pewne rzeczy były uwzględnione w tym porozumieniu. Dziękuję.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo.

Do spisu treści

Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Kultury Aleksandra Jakubowska:

Panie Marszałku, Panie Senatorze, my nie prowadzimy w Polsce badań nad tym, jaki jest stosunek w dziedzinie reprografii dzieł naukowych do fotografii, grafik, zdjęć. Takie badania są przeprowadzane w Niemczech, tam jest to prawo autorskie na najwyższym poziomie i tam można powiedzieć, że rzeczywiście istnieje przewaga dzieł literackich, naukowych nad dziełami graficznymi. W Polsce takie badania nie były prowadzone.

Ja chciałabym powiedzieć, że stosunek pomiędzy twórcami a wydawnictwami został w ustawie zapisany, a ta wysokość do 3%, która ma zostać określona przez ministra kultury też będzie oparta na kilku kryteriach i wielu przesłankach. Muszę natomiast zauważyć, że w świetle ustawy o działach, ministrem właściwym do spraw ochrony prawa autorskiego jest minister kultury, w związku z tym nie widzę możliwości uzgadniania. Możemy z przyjemnością przyjąć propozycje i opinie ministra edukacji czy ministra nauki, ale decyzje będzie musiał podjąć w swoim rozporządzeniu minister właściwy do spraw kultury i dziedzictwa narodowego.

Do spisu treści

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo.

Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zadać pytanie pani minister? Nie stwierdzam.

Zatem otwieram dyskusję, przypominając zarazem o wszystkich rygorach regulaminowych, związanych z czasem wypowiedzi i obowiązkiem składania podpisanych wniosków legislacyjnych do marszałka.

Proszę bardzo, jako pierwszy zapisał się do głosu pan senator Krzysztof Borkowski, ale złożył swoje wnioski na piśmie.

Pan senator Izdebski właśnie skończył rozmawiać przez telefon, zapraszam, teraz pana kolej. Następny będzie pan senator Gerard Czaja.

Do spisu treści

Senator Sławomir Izdebski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Zabierając głos w debacie nad nowelizacją ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, chciałbym zwrócić szczególną uwagę na to, że omawiane przez nas sprawy dotyczą milionów użytkowników oraz setek, a może nawet i tysięcy polskich podmiotów gospodarczych. Jeżeli w sprawie popierania przedsiębiorczości zawsze na tej sali panowała zgoda, to myślę, że i teraz tej zasadzie powinniśmy tutaj hołdować. Faktem bowiem jest, że telewizje kablowe mogły się tak pomyślnie rozwijać właśnie dzięki pozostawieniu w prawie, o czym wspominali pan senator Sławiński i pan senator Cybulski, blisko dwa lata temu instytucji licencji ustawowej.

Mimo iż w tej sprawie wygłaszane są dość zróżnicowane opinie ekspertów, myślę, że dotychczasowy porządek prawny pozostawił instytucję licencji ustawowej między innymi po to, żeby umożliwić operatorom kablowym jednoczesne i integralne nadawanie programów telewizyjnych i swobodny rozwój tego rynku. Można więc powiedzieć, że mamy do czynienia z zupełnie nową jakością. Operatorzy kablowi pokonali wiele trudności technicznych, dostosowali wysokość abonamentu do siły nabywczej ludności, poszerzyli ofertę programową. Stali się w wielu polskich miastach liczącym się pracodawcą, no i wreszcie, w skali kraju, liczącym się partnerem biznesowym, partnerem dysponującym izbą gospodarczą i swoimi ekspertami.

Chciałbym z tego miejsca powiedzieć, iż tylko w Senacie mieli oni możliwość zaprezentowania swoich racji, ponieważ Sejm znowelizował tę ustawę, nie wysłuchując głosu środowiska, w bardzo szybkim tempie, w tempie, podkreślam, zupełnie wykluczającym rozpatrzenie wszystkich argumentów, zarówno za, jak i przeciw pozostawieniu licencji ustawowej w polskim prawie. Myślę, że jest to zła praktyka, która powoduje, iż w Senacie ogniskują się sprzeczne interesy. Dyskusja powinna trwać wiele miesięcy i służyć wypracowaniu rozsądnego kompromisu.

Opowiadając się generalnie za wydłużeniem vacatio legis, chciałbym z tej trybuny zadać pytanie, dlaczego w Sejmie tryb pracy nad tą ustawą był tak przyspieszony. Rozumiem zobowiązania rządu, aby polskie prawo dostosować do dyrektyw Unii Europejskiej, ale myślę, że niejednokrotnie mamy do czynienia ze swoistym wyścigiem. Jakieś normy prawne muszą być nagle przyjęte tylko dlatego, że dyktuje nam to Unia Europejska. A przypominam i kiedyś już to mówiłem z trybuny senackiej, że jeszcze nikt nie zapytał naszych wyborców, czy w ogóle chcą, aby Polska przystąpiła do Unii Europejskiej. I czy w przyszłości nie spotkamy się z tym, że kiedy społeczeństwo opowie się przeciwko przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej, będziemy musieli znowu to prawo odwracać.

Chciałbym podkreślić jeszcze jeden aspekt tej nowelizacji. Operatorzy kablowi zostali na jej gruncie zobowiązani do podpisywania umów również z nadawcami telewizyjnymi. Jeśli przyjąć, że przeciętnie w telewizji kablowej dostępnych jest wiele dziesiątek programów, w niektórych nawet siedemdziesiąt, to każdy nadawca będzie starał się zabezpieczyć swoje prawa. Każdy, podkreślam, to znaczy każdy polski, polskojęzyczny. A to może wywrócić do góry nogami cały porządek prawny, bo o ile z organizacjami zbiorowego zarządzania na podstawie dotychczasowych przepisów są podpisane cząstkowe umowy o ochronę praw, to z nadawcami nie ma ich w ogóle.

Czy chcemy, żeby w tym segmencie gospodarki nie było żadnych reguł? A może chodzi o to, żeby zapanowało prawo silniejszego? Oczywiście można udowadniać, iż rząd zobowiązał się do zlikwidowania licencji ustawowej, operatorzy kablowi mieli czas na pozawieranie stosownych umów, ale myślę, że faktem jest, że póki ta instytucja w polskim prawie obowiązywała, to żaden podmiot gospodarczy nie opierał swojej działalności na założeniu, że jest tymczasowa. Mamy więc tutaj do czynienia z radykalną zmianą zasad gospodarowania, wpływającą bezpośrednio na wysokość abonamentu i kształtującą w istocie warunki prawne prowadzenia tego biznesu w Polsce.

Dlatego opowiadam się za wprowadzeniem vacatio legis. Chciałbym  poprzeć wniosek senatorów Sławińskiego i Cybulskiego nie tylko dlatego, że jest to niesprzeczne z zasadami, które obowiązują w Unii Europejskiej, ale przede wszystkim dlatego, iż należy chronić interes podmiotów gospodarczych, które dają zatrudnienie, płacą podatki, inne daniny, także na rzecz uprawnionych do praw autorskich i praw pokrewnych.

Prosząc Wysoki Senat o uwzględnienie takiego stanowiska, chciałbym jednocześnie powiedzieć, że ewentualne przyjęcie takiego terminu obowiązywania licencji ustawowej stanowi swoiste zobowiązanie dla wszystkich uczestników rynku, aby przez najbliższy rok zawrzeć umowy.

Chcę też jeszcze, Pani Minister, przypomnieć, że to nie jest stanowisko jakiejś tam wąskiej grupy, gdzieś tam powiedzmy w Siedlcach czy Krakowie. To jest stanowisko Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Komunikacji Kablowej. Powtarzam - ogólnopolskiej.

Dlatego też chciałbym prosić panie i panów senatorów o poparcie wniosku senatorów Sławińskiego i Cybulskiego. Ja będę głosował za przyjęciem tego wniosku. Dziękuję, Panie Marszałku.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Ja rozumiem, że pytanie o tempo pracy w Sejmie miało charakter retoryczny, bo my tutaj nie mamy na sali przedstawiciela Sejmu, żeby mógł udzielić wiążącej odpowiedzi. Dziękuję bardzo.

Pan senator Gerard Czaja. A następnym mówcą będzie pan senator Jan Szafraniec.

Do spisu treści

Senator Gerard Czaja:

Dziękuję.

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

Ja zacytuję może na wstępie to, co dzisiaj już na tej sali padło, że pan Izdebski zabrał mi ten wiatr, który w żaglach miał u mnie furczeć. Dlatego tylko dodam, moje wystąpienie chyba rzeczywiście będzie bardzo krótkie, że koncentrujemy się właściwie na tym art. 24, który stał się osią tej dyskusji i pytań, które tutaj padły, a mianowicie na tej licencji ustawowej.

Chciałem powiedzieć, że jakoś tak nie mogę się do końca zgodzić, że to oznacza być albo nie być w Unii Europejskiej i że realizowane hasło wynika z tego układu. Stąd mogę zapytać, czy rzeczywiście w tej propozycji, którą otrzymaliśmy, jest również vacatio legis. Przedłużenie tego vacatio legis, to o czym mówił senator Sławiński, ja akceptuję. Dlatego w ogóle występuję, żeby to poprzeć, aby dać chociaż tym operatorom możliwość, nawet jeżeli jest ich garstka, jak pani minister powiedziała, żeby jednak dać im możliwość dostosowania się do tych wymogów. Ja w pełni popieram stanowisko prezentowane przez komisję i przedstawiony przez senatora Sławińskiego wniosek o przedłużenie vacatio legis do 1 lipca 2003 r. Dziękuję.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję. Wypowiedź krótka, ale dobitna.

Pan senator Jan Szafraniec. Następnym mówcą będzie Ryszard Sławiński.

(Senator Ryszard Sławiński: Rezygnuję.)

W takim razie następny będzie pan senator Zbigniew Kruszewski.

Do spisu treści

Senator Jan Szafraniec:

Panie Marszałku! Pani Minister! Panie i Panowie Senatorowie!

Ponieważ usunięcie licencji ustawowej jest motywowane koniecznością implementacji naszego prawa do prawa wspólnotowego, ja pragnę przedstawić kontrargumenty, tym bardziej że reprezentuję ugrupowanie parlamentarne, które jest zdecydowanie przeciwne wstąpieniu naszego kraju do Unii Europejskiej i będzie mi łatwiej znaleźć te kontrargumenty.

Otóż dyrektywa Rady Wspólnot Europejskich nr 93/83 EWG art. 9-12 nie nakazuje wprowadzenia w miejsce licencji ustawowej indywidualnych umów lub umów zbiorowych, a jedynie wskazuje na cele, do których należy dążyć. To po pierwsze. Po drugie, dyrektywa nie precyzuje także żadnych terminów dla państw, które wyrażają wolę wstąpienia do Wspólnoty, a jedynie określa termin zniesienia licencji ustawowej do dnia 31 grudnia 1997 r. ale tylko dla tych państw członkowskich, które po prostu są we Wspólnocie.

Operatorzy kablowi posługują się również inną argumentacją, czy kolejną argumentacją, że Układ Europejski w art. 68 i 69 zobowiązuje Polskę jedynie do zbliżenia przepisów prawnych między innymi w zakresie własności intelektualnej oraz do dołożenia wszelkich starań w celu zapewnienia zgodności przyszłego ustawodawstwa z ustawodawstwem Unii. Ale nie zobowiązuje Polski, jako państwa negocjującego członkostwo w Unii Europejskiej, do implementacji systemu prawa europejskiego do prawa wewnętrznego. Z tych względów nie ma żadnego powodu, aby Polska bezkrytycznie, z pominięciem swojej specyficznej sytuacji społecznej, o której mówił mój przedmówca, i gospodarczej, realizowała niezwłocznie wszystkie z celów wskazanych w tychże dyrektywach.

Podkreślić jeszcze należy fakt, iż wdrożenie postanowień dyrektywy Rady nr 93/83 w części dotyczącej zniesienia licencji ustawowej następowało w państwach Unii nawet z pięcioletnim opóźnieniem. Tym bardziej w sytuacji Polski konieczna jest ostrożność, a na pewno odłożone w czasie stosowanie tej dyrektywy. Stąd też brak dłuższego okresu przejściowego bez przepisów dostosowawczych oznaczać będzie po prostu dyktat nadawców wobec operatorów, a co za tym idzie natychmiastowe być może zwiększenie żądań o zapłatę za prawa autorskie i prawa pokrewne. Dziękuję bardzo.

Oczywiście popieram poprawkę komisji pana senatora Cybulskiego. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Zbigniew Kruszewski. I następnym mówcą będzie pani senator Krystyna Doktorowicz.

Do spisu treści

Senator Zbigniew Kruszewski:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Dyskutujemy w tej chwili nad ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Ale autorami dzieł - chwała im za to - są nie tylko artyści polscy, ale również i uczeni polscy. Oni też są autorami określonych dzieł. Dzisiaj w Polsce tak się dzieje, że prace naukowe wydawane są często w małych nakładach. Chodzi głównie o książki, podręczniki, które są stosunkowo drogie. Dlatego nagminnie są reprodukowane na różnego rodzaju kserokopiarkach, urządzeniach powielających. I stąd, moim zdaniem, należałoby ten fakt również w tym prawie autorskim w jakiś sposób ująć. To co stwierdziła pani minister, że nie ma badań i że trudno dzisiaj jest ocenić, jakie są te relacje między poszczególnymi dziełami, nie znaczy jeszcze, że tego zjawiska nie ma, że ono nie występuje. Można z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że jeżeli ono występuje w dość znaczny sposób na korzyść dzieł naukowych w innych krajach, to podobnie jest również i w naszym kraju.

Stąd moja propozycja jest taka, aby w jednym z artykułów, mówiących o ustaleniu tej składki, zmierzającym do tego, o co zadałem pani minister pytanie, wprowadzić również zapis, że będzie to się odbywało w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw nauki. Nic się nie dzieje na razie. Nic. Po prostu dwaj ministrowie mogą co do tej sprawy się domówić, tym bardziej że są akurat z tej samej koalicji rządzącej. A sądzę, że środki, które się tam pojawią, mogą być w sposób racjonalny wykorzystane, gdyż mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że gros dzieł powielanych za pomocą kserografów to nie fotografie czy dzieła plastyczne, tylko dzieła naukowe.

Chciałbym też wnieść drugą poprawkę. W art. 20 pkt 1 jest mowa o kserokopiarkach, skanerach i różnego rodzaju urządzeniach powielających w sposób, powiedziałbym, jednokrotny. Dzisiaj postęp w tej dziedzinie jest szalony i znaczący. Dziś można powielić w wielu kopiach na zwykłej drukarce przy komputerze, niekoniecznie musi to być kserokopiarka. Zresztą w takim kierunku idą rozwiązania techniczne i można z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że kserokopiarki czy skanery mogą być wypierane przez urządzenia wielofunkcyjne. Stąd w jednym z artykułów, konkretnie w art. 20 ust. 1 proponuję, żeby po słowach "kserokopiarek, skanerów i innych podobnych urządzeń reprograficznych" wprowadzić zapis: w tym wielofunkcyjnych. Daje to nam gwarancję działania tej ustawy w dłuższej perspektywie.

Budzić wątpliwości może też jeszcze jeden zapis. Przewiduje się mianowicie, że tantiemy z rynku czy od tych urządzeń będą zbierane, pobierane przez jedną lub kilka organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi. Wydaje mi się, że ze względu na to co mieliśmy w ostatnim okresie w Polsce i o czym donosiła prasa, korzystne by było, żeby minister wyznaczył jedną organizację do pobierania tych opłat i później ich redystrybucji, stąd jest kolejna poprawka, w której wnoszę o wykreślenie słów "lub organizacje".

Poprawki na piśmie składam u pana marszałka. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo.

I proszę o zabranie głosu panią senator Krystynę Doktorowicz. Następnym mówcą będzie pani senator Teresa Liszcz.

Do spisu treści

Senator Krystyna Doktorowicz:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Zabieram głos bardzo krótko, ponieważ moi przedmówcy powiedzieli już właściwie wszystko to, co zamierzałam powiedzieć. Chciałabym jedynie dodać, że ustawa o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych jest bardzo dobrze widziana przez wiele środowisk, tym bardziej że kwestie uregulowania praw autorskich, praw osobistych, praw majątkowych twórców świadczą również o naszym stosunku do Unii Europejskiej, ponieważ tam, w Unii Europejskiej, sprawy te są stawiane bardzo wysoko i uznawane za niezwykle ważne.

Jest również w tej ustawie coś bardzo istotnego, mianowicie ustosunkowanie się do nowych nośników, do nowych mediów. Internet całkowicie zmienia sam proces rozpowszechniania dzieł, szczególnie dzieł audiowizualnych. Internet jest bardzo trudny do regulowania, musimy jednak podjąć pierwsze próby, aby kwestię nowych mediów i sieci informacyjno-komunikacyjnych uregulować.

Istotą mojego wystąpienia jest nawiązanie do art. 24 ust. 3. Przepraszam panią z góry, Pani Minister, ale chciałabym jednak poprzeć poprawkę komisji. Wydaje mi się bowiem, że to nie jest do końca tak, że to jest wąska grupa operatorów kablowych. Możemy powiedzieć, że rzeczywiście operatorzy kablowi zrobili niezwykły lobbing, ale chyba nieprzypadkowo. Informacje, prośby, które do mnie osobiście dotarły, do mojego biura - a widzę, że do innych kolegów również, także do tych, którzy nie należą do senackiej komisji kultury i mediów, patrzę tutaj na panią senator Popiołek, bo ona też otrzymała mnóstwo takich próśb - mają pewne uzasadnienie, bo nie dotyczą tylko interesów kablówek, operatorów kablowych, ale również naszych interesów jako odbiorców programów upowszechnianych w sieciach kablowych.

Ponieważ wiem, że stanowisko komisji jest niezmienne, chciałabym ze swojej strony poprzeć właśnie tę poprawkę do art. 24 ust. 3. Bardzo dziękuję, Panie Marszałku.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo.

Pani senator Teresa Liszcz, za chwilę pan senator Kazimierz Kutz.

Tymczasem bardzo proszę pana senatora Krzysztofa Borkowskiego, o ile podtrzymuje wolę wniesienia poprawki, żeby zechciał podpisać listę i być podczas trwania dyskusji. Bo zaocznie, jak wiadomo z regulaminu, nie można składać poprawek.

Bardzo proszę, Pani Senator.

Do spisu treści

Senator Teresa Liszcz:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Uśmiecham się trochę, bo ja w tej samej sprawie. Lobbing Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Komunikacji Kablowej z siedzibą w Zielonej Górze rzeczywiście świadczy o prężności tego środowiska. Mam bardzo pozytywne doświadczenia, jeśli chodzi o działalność operatorów kablowych w moim mieście, zresztą potrafią się oni udzielać także w sprawach społecznych, i to bezinteresownie. Bardzo cenię to środowisko, więc chciałabym się przyłączyć do tych wszystkich głosów, które tutaj już słyszeliśmy, popierających wydłużenie vacatio legis na likwidację licencji ustawowej do czasu przystąpienia do Unii Europejskiej.

Składam też poprawki, które mają, zdaje mi się, dokładnie ten sam sens, tę samą intencję, ale podejrzewam, że może nie pokrywają się dokładnie z poprawkami już w tej kwestii złożonymi. Składam je więc, żebyśmy ewentualnie mieli możliwość wyboru. Dziękuję i oczywiście proszę o przyjęcie tych poprawek.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Kazimierz Kutz, tym razem nie w roli marszałka, i jest to ostatnie nazwisko na liście.

Do spisu treści

Senator Kazimierz Kutz:

Na wstępie chciałbym serdecznie podziękować pani minister za tę bardzo szeroką argumentację, która przedstawiła nam istotę rzeczy i wytłumaczyła, dlaczego należy skreślić właśnie tę poprawkę dotyczącą nadawców kablowych. Chodzi tu, tak nam to przedłożyła, o interes państwa. Grozi nam kompromitacja na forum międzynarodowym, ale zapewniony będzie interesik 22% nadawców kablowych.

W ogóle jestem strasznie zdziwiony. Na tej sali jest przecież 94% ludzi z wyższym wykształceniem i niewątpliwie co najmniej połowa z nich to są umysły bardzo twórcze. W Polsce przyjęło się, że wartość intelektualna, artystyczna nie istnieje, że to jest takie fiu, fiu, z czego można dowolnie korzystać. Takie myślenie jest bardzo głęboko zakorzenione i mnie jest bardzo przykro, że widzę to na tej sali, nawet u senator Doktorowicz, która przecież jest związana ze sztuką.

Proszę państwa, w gruncie rzeczy przez całe te lata nadawcy kablowi okradali polskich twórców, najzwyczajniej okradali. Pan senator powiedział tutaj, że wspaniale lobbowała ta grupa ogólnopolska, która była dopuszczona do tego w Senacie. A ona na posiedzeniu komisji zachowała się haniebnie z dwóch powodów. Po pierwsze, ukryto pewne fakty i nie powiedziano, że już od 1 stycznia zeszłego roku nadawcy mogli podpisywać te umowy - podczas tego lobbingu było mówione, że oni są teraz zaskoczeni tymi zmianami. Po wtóre, pozwolono sobie wykorzystać dramat, tragedię, która rozegrała się w środowisku aktorskim, i podać to jako przykład, że są to ludzie niepoważni, w ogóle niezasługujący na takie przywileje, a poza tym jest to bardzo wąska grupa i nie należy się z nią liczyć. Powiedziałem przewodniczącemu komisji, że gdybym ja był przewodniczącym, to bym ich wyprosił z sali. Nie godzi się, żeby w Senacie występować w ten sposób, i to w prywatnym interesie. O cóż tu chodzi? Oni nie chcą płacić, chcą, by tym 22% jeszcze o pół roku przedłużyć ten przywilej niepłacenia. I państwo za tym jesteście!

Pani Minister, przychodzę pani w sukurs. Bardzo cieszą mnie pani słowa i rozumiem pani rozpacz. Czy pani nie rozumie jednak, dlaczego za tą poprawką jest tutaj taka silna grupa? A przecież po pani wystąpieniu zwróciłem się pośrednio do senatora Sławińskiego, żeby wycofał te poprawki. No, ale to jest poprawka klubu.

Panie Marszałku, to wasze upieranie się przy tym jest, moim zdaniem, haniebne. Ja was wzywam do zastanowienia się! Dbacie o interesy tych 22%, pewnej wąskiej grupy ludzi, którzy chcą po prostu jeszcze przedłużyć sobie nie vacatio legis, tylko po prostu czas, w którym nie płaci się należnych pieniędzy. Te opłaty to obyczaj w Europie znany od kilkudziesięciu lat, a my z wielkim trudem staramy się doczłapać do tych wszystkich norm, które szanują twórczość naukową i artystyczną, traktują ją jako własność. Ja jestem przerażony.

Panie Marszałku, bardzo pana proszę, także jako przewodniczącego klubu, żebyście się naprawdę nad tym zastanowili, bo moim zdaniem to będzie rzucało bardzo złe światło na Senat. Ja nie chcę w tym uczestniczyć.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo. Jak wiadomo, nie ma żadnych poprawek klubowych, regulamin tego nie przewiduje, ale w klubach są różne punkty widzenia, o czym świadczą choćby skrajnie różne wypowiedzi pani Teresy Liszcz i pana Kazimierza Kutza.Tak że dopuszczamy wszystkie racje. Dziękuję bardzo.

Pan senator Ryszard Sławiński się zgłasza. Z miejsca, tak?

(Senator Ryszard Sławiński: Tak, z miejsca, ad vocem.)

Proszę.

Do spisu treści

Senator Ryszard Sławiński:

Chciałbym tylko zapewnić, że ta propozycja poprawki nie ma nic wspólnego z zamachem na własność intelektualną, jak również na należne twórcom - bo że są należne, to o tym doskonale wiem - pieniądze za twórczość. Nie chciałbym więc, żeby insynuowano nam, że jesteśmy w jakimś spisku przeciwko twórcom. Absolutnie nie. Ale te telewizje kablowe są organizacjami obejmującymi prawie pięć milionów abonentów, więc chodzi o to, żeby nie było bałaganu, żeby dać im jeszcze czas. Ja nie jestem za tym, żeby do momentu wejścia do Unii Europejskiej, dlatego proponujemy pół roku, jeszcze pół roku, by rzeczywiście wszystko w odpowiednim czasie zostało unormowane bez narażania twórców na jakiekolwiek straty. Dziękuję.

Do spisu treści

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo.

Czy ktoś z państwa chce jeszcze zabrać głos?

Informuję, że lista mówców została wyczerpana.

Wnioski legislacyjne złożyli: pan senator Zbigniew Kruszewski, pan senator Ryszard Sławiński i pani senator Teresa Liszcz.

Zgodnie z art. 52 zamykam dyskusję.

Ponieważ zostały złożone wnioski, proszę Komisję Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej oraz Komisję Kultury i Środków Przekazu o odniesienie się do tych wniosków i przedstawienie uzgodnionego sprawozdania.

Głosowanie w sprawie ustawy odbędzie się jutro w godzinach przedpołudniowych, tak jak to wcześniej było zaplanowane.

Do spisu treści

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu szesnastego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o ratyfikacji Europejskiej konwencji o koprodukcji filmowej, sporządzonej w Strasburgu dnia 2 października 1992 r.

Ustawa została uchwalona przez Sejm 13 września, a 16 września przekazana do Senatu. Marszałek skierował ją do Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej oraz do Komisji Kultury i Środków Przekazu.

Sprawozdania komisji zawarte są w drukach nr 222A i 222B.

Teraz proszę pana senatora Ryszarda Sławińskiego o przedstawienie stanowiska Komisji Kultury i Środków Przekazu.

Do spisu treści

Senator Ryszard Sławiński:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Mam zaszczyt przedstawić stanowisko Komisji Kultury i Środków Przekazu w sprawie ustawy z dnia 13 września 2002 r. o ratyfikacji Europejskiej konwencji o koprodukcji filmowej, sporządzonej w Strasburgu dnia 2 października 1992 r.

26 września Komisja Kultury i Środków Przekazu na swoim posiedzeniu odniosła się do ustawy o ratyfikacji Europejskiej konwencji o koprodukcji filmowej, sporządzonej w Strasburgu dnia 2 października 1992 r., zawartej w druku sejmowym nr 534 i druku senackim nr 222. Sejm wyraził zgodę na ratyfikację tej konwencji przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.

Celem tej konwencji jest zapewnienie rozwoju europejskiej koprodukcji filmowej. Polska kinematografia, a szerzej polska kultura mimo upływu dziesięciu lat od sporządzenia konwencji nie uczestniczyła w jej funkcjonowaniu. Straty finansowe, kulturowe, a także integracyjne są dziś trudne do wycenienia. To, że nie mieliśmy możliwości pozyskiwania środków finansowych na produkcję filmów, na wspólne przedsięwzięcia kinematograficzne, jest szczególnie przykre wobec systematycznie malejących środków finansowych przeznaczanych w Polsce na kulturę, w tym na kinematografię.

Konwencja reguluje stosunki w zakresie wielostronnych koprodukcji filmowych. Przez koprodukcję wielostronną rozumieć należy utwór kinematograficzny wyprodukowany przez co najmniej trzech producentów, mających swoją siedzibę w trzech różnych państwach powiązanych ze sobą umową o koprodukcji.

Godny podkreślenia jest art. 4 konwencji mówiący, że utwory kinematograficzne zrealizowane w koprodukcji wielostronnej, do których mają zastosowania postanowienia konwencji, traktowane są w świetle prawa każdej ze stron konwencji na równi z filmami krajowymi. Każda koprodukcja utworów kinematograficznych powinna być zatwierdzona przez właściwe władze państw - w Polsce takim organem ma być minister właściwy do spraw kultury i dziedzictwa narodowego - w których koproducenci mają swoje siedziby.

W konwencji sformułowano także przepisy regulujące kwestie wkładów koproducentów, praw koproducentów, wkładu technicznego i artystycznego każdego z koproducentów.

Konwencja zawiera również postanowienia dotyczące koprodukcji w zakresie finansów. Bardzo istotne jest to, że umowa o koprodukcji powinna zapewniać każdej ze stron współwłasność oryginalnego negatywu obrazu i negatywu dźwięku, a także prawo do kopii negatywu lub innego nośnika umożliwiającego reprodukcję.

Konwencja reguluje, na zasadach równoprawnych, kwestie ułatwień w zakresie wjazdu, pobytu oraz wydawania zezwoleń na pracę na swoim terytorium ekip technicznych i artystycznych innych stron biorących udział w koprodukcji. Ułatwienia dotyczą także wwozu i wywozu urządzeń potrzebnych do produkcji i dystrybucji utworów.

Pragnę podkreślić jeszcze wagę art. 20 konwencji, który przewiduje, że każde państwo może w chwili podpisania lub w chwili składania dokumentów ratyfikacji, przyjęcia zatwierdzenia lub przystąpienia zastrzec sobie prawo ustalania górnej granicy udziału finansowego w koprodukcji. Maksymalna wysokość tego udziału nie może przekroczyć do tej pory 25% kosztów produkcji utworu kinematograficznego. Polska zamierza skorzystać z przysługującego jej prawa i złożyć zastrzeżenie, w myśl którego udział finansowy będzie mógł wynosić maksymalnie 40%, ale to jest zapowiedź na przyszłość.

Z uwagi na niewątpliwe korzyści, jakie wypływają z konwencji dla polskiej kinematografii, z uwagi na jej niekontrowersyjność oraz brak zastrzeżeń legislacyjnych, Komisja Kultury i Środków Przekazu jednomyślnie poparła potrzebę skierowania konwencji do ratyfikacji przez prezydenta Rzeczypospolitej. Komisja zwraca się też do Wysokiej Izby o poparcie tego skierowania w głosowaniu. Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo.

Teraz bardzo proszę pana senatora Władysława Mańkuta o przedstawienie stanowiska Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej.

Do spisu treści

Senator Władysław Mańkut:

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie! Pani Minister! Wysoka Izbo!

Należy przypomnieć, że tekst Europejskiej konwencji o koprodukcji filmowej powstał pod egidą Rady Europy, a w jego opracowaniu uczestniczyli wybitni filmowcy z krajów członkowskich rady. O terminie i czasie powstania konwencji mówił mój przedmówca.

Produkcja kinematograficzna w Europie zasadniczo jest tworzona na bazie narodowej. Różnice językowe i kulturowe powodują, że każde z państw tworzy własną kinematografię, z charakterystycznymi dla niej cechami. Rozwój telewizji w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych spowodował spadek produkcji kinowej. Kraje europejskie w przeciwieństwie do USA nie były w stanie dalej samodzielnie finansować produkcji filmów kinowych. Dlatego producenci europejscy zwrócili się ku koprodukcjom. Prowadzono je na podstawie umów zawieranych między dwoma państwami, czyli umów bilateralnych. W ten sposób koprodukcje mogły korzystać z przywilejów przyznanych filmom narodowym i wykorzystywać finanse publiczne i prywatne w obu krajach. Te dwustronne produkcje pozwoliły przetrwać europejskiej kinematografii.

W Polsce nie wykorzystywaliśmy do tej pory możliwości tego typu, o których przed chwilą mówił senator Sławiński. Z czasem dwustronne umowy były wykorzystywane do ustanowienia koprodukcji obejmującej więcej niż dwa kraje. Konwencja przewiduje możliwość istnienia koprodukcji finansowych, w których większość koproducentów mniejszościowych nie wnosi wkładu artystycznego i technicznego, a koproducentowi większościowemu pozostawia się pełną kontrolę artystyczną nad filmem. Ten rodzaj koprodukcji zapewnia ochronę indywidualnych cech wyróżniających kinematografię różnych krajów europejskich.

Chciałbym równocześnie zwrócić uwagę na to, iż konwencja zawiera przepisy samowykonalne i będzie mogła być stosowana bezpośrednio, w związku z czym nie zachodzi konieczność zmiany prawa wewnętrznego.

Projekt ustawy w przedłożeniu rządowym nie spowodował wniesienia poprawek na posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej, przeto w imieniu komisji wnoszę o przyjęcie projektu ustawy bez poprawek.

Do spisu treści

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo.

Czy mamy pytania do sprawozdawców? Nie stwierdzam zgłoszeń, dziękuję.

Mamy do czynienia z przedłożeniem rządowym. Rząd reprezentują dzisiaj powitana już pani minister Aleksandra Jakubowska i przybyły niedawno pan minister Andrzej Byrt.

Czy państwo chcą zabrać głos w tym momencie? Nie. Dziękuję.

Czy są pytania do przedstawicieli rządu? Nie ma.

Zatem otwieram dyskusję.

Zapisali się pani senator Krystyna Doktorowicz oraz pan senator Jan Szafraniec.

Proszę bardzo, kobiety mają pierwszeństwo, zwłaszcza jeśli są sekretarzami Senatu. Proszę uprzejmie. Sekretarze mają pierwszeństwo.

Do spisu treści

Senator Krystyna Doktorowicz:

Panie Marszałku! Pani Minister! Szanowni Państwo!

Dziękuję, to bardzo miłe, zważywszy na to, że wróciłam z konwentu kobiet, gdzie dużo było o dyskryminacji, no ale to w Brukseli.

Chciałabym nawiązać do ustawy, o której mówimy. Szkoda, że ta konwencja jest ratyfikowana tak późno, dlatego że ona obowiązuje od 1992 r. Straciliśmy już na tym bardzo dużo, ponieważ koprodukcje filmowe mają ogromne znaczenie w Europie, nie tylko w Unii Europejskiej, ale w ogóle. W tej chwili mamy do czynienia z taką sytuacją, że dzieła filmowe, aczkolwiek realizowane są na rynkach narodowych, bardzo często produkuje się wspólnie, to znaczy reżyser jest z jednego państwa, operator z innego, z innego producenci; liczne zasoby pochodzą z różnych państw Europy. Tak dzisiaj się produkuje zarówno w sektorze audiowizualnym, telewizyjnym, jak i filmowym. To ma ogromne znaczenie.

Sytuacja naszej kinematografii, o czym wiemy od władz resortu i o czym często mówimy na posiedzeniach senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu, jest bardzo zła ze względów finansowych. Ta konwencja na pewno pomoże nam funkcjonować, pomoże też na pewno wielu twórcom, w tym wielu młodym twórcom, którzy wchodzą do zawodów filmowych i którzy będą mogli funkcjonować właśnie przy koprodukcjach europejskich, dlatego że sektor audiowizualny, sektor filmowy w Europie ma się dość dobrze, znacznie gorzej u nas. W związku z tym powinniśmy jak najprędzej w ten obieg koprodukcji filmowej wejść. Bardzo dziękuję.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Jan Szafraniec.

Do spisu treści

Senator Jan Szafraniec:

Panie Marszałku! Pani Minister! Panie i Panowie Senatorowie!

Wydawać by się mogło, że jest to ustawa bezdyskusyjna, a jednak. Ustawa o ratyfikacji Europejskiej konwencji o koprodukcji filmowej reguluje warunki, na zasadzie których może być przyznany status koprodukcji, prawa koproducentów, a także propozycje wkładów każdego z koproducentów. Konwencja wychodzi z założenia, że koprodukcja filmowa winna być umocnieniem dla, przytaczam, wyrażania kulturowej różnorodności w skali europejskiej - nie narodowej, a kulturowej różnorodności w skali europejskiej.

Zasadniczymi, wręcz fundamentalnymi priorytetami mają być: swoboda twórczości oraz wolność wyrażania myśli. To jest kanon, który nie może być deprecjonowany w żaden sposób. Jedynie krańcowe projekty, takie jak obrazy pornograficzne, apologia gwałtu lub przekazy wyraźnie naruszające godność ludzką, nie mogą uzyskać statusu koprodukcji. Lżejsze formy tychże projektów mieszczą się w kanonie swobodnej twórczości i będą mogły być realizowane. A zatem status koprodukcji mogą uzyskać tak zwane mocne erotyki. Znamiona tak zwanej pornografii wyczerpują bowiem jedynie zoofilia i pedofilia - vide: Europejska konwencja o telewizji ponadgranicznej - i one nie mogą uzyskać tego statusu. Status koprodukcji uzyskać może, zgodnie zresztą z Europejską konwencją o telewizji ponadgranicznej, tak zwana uzasadniona przemoc, wykluczona jest jedynie tak zwana nieuzasadniona przemoc. I wreszcie status koprodukcji zyskać mogą scenariusze, które naruszają godność osoby ludzkiej, ale w sposób niewyraźny, powiedziałbym, nienachalny, zakamuflowany.

A zatem fundamentalistyczny kanon swobodnej twórczości ma być nienaruszony. On ma być osią, centrum zasad przyjętych w konwencji, która jest, niestety, odejściem produkcji kinematograficznej od bazy narodowej, o czym mówił pan senator Mańkut, bazy specyficznej, charakterystycznej, w której język, kultura, zwyczaje, obyczaje danego kraju stanowiły czy stanowią niepowtarzalny klimat, aurę danej fabuły.

Dobrodziejstwa ustawy wychodzą naprzeciw tym, którzy dysponują finansami, organizacją techniczną i wystarczającymi kwalifikacjami zawodowymi. Ci, którzy oferują ambitne projekty, apologie narodowej kultury, narodowej twórczości, ale nie dysponują finansami, nie mogą liczyć na status koproducentów, tym bardziej że zgodnie z art. 9 Europejskiej konwencji o koprodukcji filmowej z dobrodziejstw tejże konwencji mogą skorzystać jedynie ci, którzy pomagają w utrwalaniu europejskiej tożsamości. Zapis ten kojarzy mi się z utrwalaniem władzy ludowej, także przez produkcje filmowe.

Ciekawie zapowiada się procedura składania wniosków, która zyskała rangę załącznika do konwencji po to, żeby nawet mysz się nie prześlizgnęła. Otóż do wniosku należy dołączyć szczegółowy scenariusz. Dlaczego szczegółowy? Bo musi on zawierać tak zwaną europejską tożsamość. Załącznik nr 2 do konwencji uwzględnia i akcentuje wymogi scenariuszowe, gdyby dzieło nie odpowiadało bowiem europejskiej tożsamości albo stwarzało wątpliwość co do europejskiej tożsamości, wówczas właściwe władze winny, po wzajemnych konsultacjach, zdecydować się, czy dopuszczają scenariusz do statusu koprodukcji, czy też go eliminują. Najprawdopodobniej do takich sytuacji nie dojdzie, gdyż przed tą procedurą projekt przejdzie przez sito, zgodnie z art. 5 konwencji, tak zwanych właściwych władz państwa, w których kompetencjach leżeć będzie zatwierdzenie projektu bądź też jego odrzucenie.

Wysoka Izbo, na trzydzieści jeden państw, które ratyfikowały tę konwencję, dwadzieścia trzy państwa wskazały niezależne od władzy państwowej podmioty, przynajmniej bezpośrednio niezależne. I tak na przykład we Francji jest to Centrum Narodowej Kinematografii, w Irlandii - Irlandzka Rada do spraw Filmu, w Hiszpanii - Instytut Kinematografii i Sztuk Audiowizualnych. U nas, w Polsce, jak przewiduje dołączona do konwencji deklaracja, właściwą władzą będzie minister kultury. Nie sądzę, aby decyzje tej władzy były uwolnione od aspektów politycznych czy wręcz aspektów ideologicznych. Niech potwierdzeniem tego będzie dyskryminująca decyzja tego urzędu dotycząca usunięcia z listy pism dotowanych pism o profilu konserwatywnym, "Arkan" i "Frondy", czy też miesięcznika ojców dominikanów "W drodze". Z tych też względów na posiedzeniu komisji głosowałem przeciwko ratyfikacji tej konwencji. Będę również przeciwny jej ratyfikacji w czasie debaty plenarnej. Dziękuję, Panie Marszałku.

Do spisu treści

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo. Tego się spodziewaliśmy.

Czy ktoś z państwa chce jeszcze zabrać głos? Nikt nie chce.

Informuję, że lista mówców została wyczerpana.

Zgodnie z art. 52 Regulaminu Senatu zamykam dyskusję.

Głosowanie w sprawie ustawy o ratyfikacji Europejskiej konwencji o koprodukcji filmowej zostanie przeprowadzone jutro przed południem.

Do spisu treści

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu siedemnastego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o ratyfikacji Aktu z dnia 29 listopada 2000 r. rewidującego Konwencję o udzielaniu patentów europejskich.

Ustawa ta 12 września została uchwalona przez Sejm, a 13 września została przekazana do Senatu. Marszałek skierował ją do Komisji Nauki, Edukacji i Sportu oraz do Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej.

Teksty sprawozdań komisji mamy w drukach nr 215A i 215B.

Proszę pana senatora Mariana Żenkiewicza o zabranie głosu i przedstawienie stanowiska Komisji Nauki, Edukacji i Sportu.

Do spisu treści

Senator Marian Żenkiewicz:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Senacka Komisja Nauki, Edukacji i Sportu na swoim posiedzeniu w dniu 20 września szczegółowo rozpatrzyła przedłożoną ustawę o ratyfikacji Aktu z dnia 29 listopada 2000 r. rewidującego Konwencję o udzielaniu patentów europejskich.

(Wicemarszałek Ryszard Jarzembowski: Państwo wychodzą? Dziękuję pani minister i osobom towarzyszącym.)

Po wnikliwym przeanalizowaniu ustawy i przeprowadzeniu dyskusji z udziałem przedstawicieli Urzędu Patentowego RP oraz Ministerstwa Spraw Zagranicznych komisja zdecydowała się zarekomendować Wysokiemu Senatowi uchwalenie tej ustawy bez poprawek.

Podstawową korzyścią dla naszego kraju płynącą z tej konwencji jest to, iż upraszcza ona w sposób jednoznaczny procedury uzyskiwania przez obywateli polskich patentów, praw patentowych na terenie państw, które tę konwencję podpisały. Obawy, jakie niekiedy były wyrażane, obawy, czy z tego tytułu państwo polskie nie będzie ponosiło dodatkowych nakładów finansowych, według oceny Urzędu Patentowego RP są bezpodstawne, albowiem urząd spodziewa się, iż wpływy do budżetu państwa z tytułu patentów, jakie będą udzielane na rzecz osób pochodzących z innych państw, będą przewyższały spadek wpływów z podań o patenty, które będą składane do Europejskiego Urzędu Patentowego.

Podsumowując: konwencję tę podpisało już siedemnaści państw. Jestem w pełni przekonany, że należy ją ratyfikować bez poprawek, co w imieniu komisji rekomenduję Wysokiemu Senatowi. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję.

Pan senator Bogusław Mąsior przedstawi nam stanowisko Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej.

Do spisu treści

Senator Bogusław Mąsior:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Muszę powiedzieć, że jestem głęboko przekonany, iż ta ustawa będzie miała znacznie większy wpływ na życie gospodarcze Polski niż ustawa, nad którą tak długo debatowano, ustawa o ochronie praw autorskich, a tym samym o ochronie praw telewizji kablowych.

Ustawa, której przyjęcie bez poprawek proponuję w imieniu Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej, po ratyfikacji, wprowadzi Polskę do europejskiej konwencji patentowej. Niesie ona jednak różnego rodzaju zagrożenia, które były sygnalizowane w czasie obrad Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej. Przedstawiciel urzędu patentowego, pan wiceprezes, szczegółowo omawiał wątpliwości. Jestem jednak, tak jak komisja, przekonany, że ratyfikacja tego dokumentu, rewidującego Konwencję o udzielaniu patentów europejskich, jest konsekwencją dostosowywania polskiego prawodawstwa, a także naszych działań w zakresie ochrony patentowej do prawa obowiązującego w Unii Europejskiej.

Zagrożeniem, które być może się pojawi, jest przejściowe zmniejszenie zatrudnienia, czyli w perspektywie zmniejszenie ilości pracy dla polskich rzeczników patentowych. Jednak po wpłynięciu patentów europejskich do Polski wysoko wykwalifikowani i znający języki rzecznicy patentowi z dobrych kancelarii będą mieli szansę na znalezienie pracy. Dostęp do najnowszej myśli technicznej i technologicznej poprzez uzyskanie dostępu do patentów również może być zagrożony w przypadku poszczególnych dziedzin gospodarki, ponieważ w kontrolowany sposób, poprzez ochronę patentową, można ograniczyć możliwości uruchomienia produkcji. Produkcja będzie dozwolona po wniesieniu stosownych opłat.

Jestem przekonany, że mogę prosić Wysoki Senat o przyjęcie ustawy bez poprawek, ponieważ wiem, że w najbliższym czasie pojawi się rządowy projekt - trafił on już do Sejmu - ustawy w sprawie dokonywania europejskich zgłoszeń patentowych oraz skutków patentu europejskiego w Rzeczypospolitej Polskiej. Być może, a raczej na pewno, wszystkie zagrożenia, które są związane z przystąpieniem Polski do europejskiej konwencji patentowej, zostaną wyeliminowane w przyszłej ustawie. Konkludując: bardzo proszę Wysoki Senat o przyjęcie ustawy bez poprawek.

Do spisu treści

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo.

A ja proszę o ewentualne pytania do panów senatorów sprawozdawców. Nie ma pytań.

Przypominam, że mamy do czynienia z rządowym projektem ustawy. Rząd reprezentuje pani wiceminister gospodarki, podsekretarz stanu Małgorzata Okońska-Zaremba, którą serdecznie witam. Jest z nami w dalszym ciągu pan minister Andrzej Byrt.

Czy państwo chcieliby zabrać głos? Nie.

A czy państwo senatorowie chcieliby o coś zapytać przedstawicieli rządu? Nie.

Otwieram dyskusję.

Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Ponieważ nie ma chętnych... Jest chętny, tak?

Pan senator Marian Żenkiewicz.

Do spisu treści

Senator Marian Żenkiewicz:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Bardzo krótko, dwa słowa. Otóż z wypowiedzi mojego przedmówcy wynikało, że ustawa niesie ze sobą zagrożenia. Pan senator nie wspomniał o jej cechach pozytywnych. Chciałbym powiedzieć, że niezależnie od trudności bądź pewnych perturbacji w organizacji systemu ochrony patentów w Polsce, czyli zgłaszania, ta ustawa jest konsekwencją tego, że przystępujemy do otwartej Europy. To chyba nie są, Panie Senatorze, istotne zagrożenia. Chodzi raczej o konieczność podjęcia pewnych działań organizacyjnych dopasowujących polski system do nowego systemu, z którym w tej chwili mamy okazję się zetknąć. To, że rząd w tej chwili opracowuje projekty aktów legislacyjnych, o których pan senator mówił, jest bardzo dobre. Jestem przekonany, że pan senator miał taką intencję, wygłaszając te słowa z naszej trybuny, że nie chciał podkreślić, że są tylko zagrożenia. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo.

(Senator Bogusław Mąsior: Ad vocem, Panie Marszałku.)

Proszę bardzo, pan senator Mąsior.

Do spisu treści

Senator Bogusław Mąsior:

Nie mówiłem o zaletach, bo wydawało mi się, że skoro apeluję o przyjęcie wymienionej ustawy bez poprawek i proszę o to Wysoki Senat, to znaczy, że jestem głęboko przekonany, że jest ona słuszna. Mówiąc o zagrożeniach, oddawałem treść dyskusji na posiedzeniu komisji. Dziękuję bardzo panu senatorowi Żenkiewiczowi za przekonanie mnie do tej ustawy, ale byłem cały czas przekonany i prosiłem Wysoki Senat o jej przyjęcie.

Do spisu treści

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Pan senator przemawiał z troską, można to było wysnuć z treści jego wypowiedzi. Dziękuję bardzo.

Czy są jeszcze chętni do zabrania głosu? Nie.

Zamykam dyskusję.

Głosowanie nad tą ustawą odbędzie się jutro przed południem.

Dziękuję bardzo pani minister i osobom towarzyszącym.

Do spisu treści

Przystępujemy do łącznego rozpatrzenia punktów osiemnastego, dziewiętnastego oraz dwudziestego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o ratyfikacji Konwencji między Rzecząpospolitą Polską a Królestwem Danii w sprawie unikania podwójnego opodatkowania i zapobiegania uchylaniu się od opodatkowania w zakresie podatków od dochodu i majątku, podpisanej w Warszawie dnia 6 grudnia 2001 r.; stanowisko Senatu w sprawie ustawy o ratyfikacji Konwencji między Rzecząpospolitą Polską a Królestwem Belgii w sprawie unikania podwójnego opodatkowania oraz zapobiegania oszustwom podatkowym i uchylaniu się od opodatkowania w zakresie podatków od dochodu i majątku; stanowisko Senatu w sprawie ustawy o ratyfikacji Konwencji między Rzecząpospolitą Polską a Królestwem Niderlandów w sprawie unikania podwójnego opodatkowania i zapobiegania uchylaniu się od opodatkowania w zakresie podatków od dochodu.

Rozpatrywane ustawy zostały uchwalone przez Sejm 12 września, a 13 września trafiły do Senatu. Marszałek skierował je do Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych oraz Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej.

Teksty sprawozdań komisji są zawarte w drukach nr 216A i 216B, nr 217A i 217B oraz nr 218A i 218B.

Proszę pana senatora Jerzego Markowskiego, który już tutaj zmierza, o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdań komisji w sprawie rozpatrywanych ustaw.

Bardzo proszę.

Do spisu treści

Senator Jerzy Markowski:

Dziękuję.

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze!

Stanowiska komisji dotyczące tych trzech ustaw zostały zawarte, jak pan marszałek był uprzejmy powiedzieć, w drukach nr 216A, 217A i 218A.

Konwencje, która są przedmiotem tych ustaw - wypada stwierdzić, że jest tak ponad wszelką wątpliwość, bowiem jest to zgodne z prawdą - są zgodne z obowiązującym w Polsce prawem, jak również ze standardami obowiązującymi w Unii Europejskiej. Regulacje w nich zawarte odpowiadają standardom polskiej umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania i opierają się na wzorach zawartych w modelowej konwencji podatkowej OECD. Postanowienia trzech rozpatrywanych dzisiaj ustaw są zbieżne i ich treść, z nielicznymi wyjątkami, odpowiada innym tego typu porozumieniom zawartym przez nasze państwo. Wypada powiedzieć, że parafowanych konwencji jest łącznie osiemdziesiąt siedem, a tylko nieliczne czekają jeszcze na ratyfikację.

W celu szerszego przybliżenia tej materii, chcę powiedzieć, że z Królestwem Belgii mamy porozumienie o chyba najdłuższej historii, ponieważ jego pierwowzór został podpisany w 1945 r. W tym czasie w sposób znaczący rozwinęła się wymiana handlowa pomiędzy naszymi krajami. Nie będę wymieniał nazw inwestorów szczególnie znaczących na polskim rynku. Można się jednak pochwalić chociażby trzema bardziej przekonującymi przykładami, jeżeli chodzi o skalę zaangażowania, czyli firmami Tractebel, Kreditebank czy Fortis Bank.

Jeżeli chodzi o umowę z Królestwem Niderlandów, to umowa będąca niejako jej pierwowzorem została zawarta jeszcze na początku lat siedemdziesiątych. Obroty pomiędzy Polską a Królestwem Niderlandów są jednymi z najwyższych, jeżeli chodzi o wymianę inwestycyjną. Warto przypomnieć, że na koniec 2000 r. prawie 9% wszystkich bezpośrednich inwestycji zagranicznych pochodziło właśnie z Holandii. Wymienię tylko takich inwestorów obecnych na polskim rynku, jak Royal Dutch Shell czy Unilever. To są takie najbardziej znaczące z tych inwestycji na rynku polskim.

Jeżeli chodzi o umowę z Królestwem Danii, to ma ona też swoją historię, sięgającą początku lat sześćdziesiątych - mówię o tym pierwszym porozumieniu. Różnego rodzaju obszarów wymiany handlowej jest bardzo wiele - przypomnę tylko najbliższy mi, ze względów chociażby lokalowych, obszar współpracy na rynku paliwowo-energetycznym. Dania była kiedyś jednym z największych wśród wszystkich państw Europy odbiorców chociażby polskiego węgla, zresztą jest nim po dzień dzisiejszy, zaraz za Niemcami.

Warto również powiedzieć, że dzisiaj na rynku polskim funkcjonuje około trzystu przedstawicielstw różnego rodzaju podmiotów gospodarczych i firm duńskich - z wzajemnością, jeżeli chodzi o obecność polskich podmiotów na tych rynkach.

Reasumując, Wysoka Izbo, wnoszę w imieniu Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych o przyjęcie uchwał w sprawie zgody na ratyfikację tych trzech konwencji między Rzecząpospolitą a wymienionymi w ustawach królestwami, w treściach przedstawionych w drukach nr 216A, 217A i 218A. Dziękuję za uwagę.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Bardzo proszę panią senator Genowefę Ferenc o przedstawienie stanowiska Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej.

Do spisu treści

Senator Genowefa Ferenc:

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

Z upoważnienia Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie sprawozdanie z posiedzenia komisji rozpatrującej projekty ustaw dotyczących ratyfikacji konwencji między Rzecząpospolitą Polską a Królestwem Danii, Królestwem Belgii i Królestwem Niderlandów w sprawie unikania podwójnego opodatkowania i zapobiegania uchylaniu się od opodatkowania w zakresie podatków od dochodu i majątku.

Komisja Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej rekomenduje Wysokiej Izbie przyjęcie omawianych ustaw bez poprawek.

Należy zaznaczyć, że dotychczas obowiązujące umowy nie przystawały do aktualnie obowiązujących standardów w tej materii. Ponadto powstał problem opodatkowania polskich marynarzy pływających na statkach duńskich armatorów, zarejestrowanych w specjalnym Duńskim Rejestrze Statków. Rejestr ten ma w Danii szczególny status podatkowy, w związku z czym postanowienia umowy dotyczące unikania podwójnego opodatkowania w Polsce nie spełniają swojej roli i wynagrodzenia polskich marynarzy podlegają zasadniczo podwójnemu obciążeniu podatkowemu, zarówno w Polsce, jak i w Danii.

Omawiane umowy zawierają nowe zapisy dotyczące zapewnienia dwunastomiesięcznego zwolnienia od opodatkowania dochodów z tytułu prac budowlanych, montażowych i instalacyjnych prowadzonych przez przedsiębiorstwo jednego państwa na terytorium drugiego państwa. Obecnie ten okres wynosi osiemnaście miesięcy. Skrócenie okresu zwolnienia z opodatkowania z osiemnastu do dwunastu miesięcy spowoduje możliwość szybszego opodatkowania firm obcych działających w Polsce. W nowych warunkach powstała ponadto sytuacja, że obce firmy są bardziej aktywne w Polsce niż firmy polskie za granicą, dlatego należy dążyć do skrócenia tego okresu w celu umożliwienia szybszego opodatkowania w Polsce obcych firm.

Kolejna sprawa, która jest regulowana w umowach, to opodatkowanie odsetek u źródła. Będzie ono wynosić 5% kwoty brutto odsetek. Obecnie odsetki u źródła są wolne od podatku i podlegają opodatkowaniu tylko w państwie odbiorcy odsetek.

Wejście w życie tych konwencji będzie oznaczać oparcie dwustronnych stosunków podatkowych na najnowszej wersji modelowej konwencji podatkowej oraz na zrównoważeniu korzyści podatkowych między poszczególnymi państwami.

Podczas posiedzenia komisji padały pytania dotyczące korzyści, jakie z podpisania tych umów wynikną dla Polski. Otrzymaliśmy odpowiedź, która zadowoliła senatorów - nastąpi szybkie dostosowanie naszych przepisów, tak aby Polska miała również korzyści z tych umów. Poza tym umowy te zapewniają jednolitą praktykę podatkową w międzynarodowych stosunkach podatkowych Polski, oznaczają więc nieograniczoną współpracę polskiej administracji podatkowej w dziedzinie wymiany informacji podatkowych. Współpraca ta prowadzi do zacieśnienia kontroli służb podatkowych w celu przeciwdziałania próbom unikania opodatkowania i uchylania się od niego. W ramach tej współpracy polska administracja podatkowa już obecnie otrzymuje od partnerów, nie tylko na żądanie, ale również spontanicznie, informacje z towarzyszącą im dokumentacją o osiągniętych na terytorium tych państw dochodach przez osoby zamieszkujące w Polsce lub podmioty mające tu siedzibę.

Z upoważnienia Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej proszę o poparcie wniosku komisji o przyjęcie tych ustaw bez poprawek. Dziękuję.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo.

Czy są pytania do senatorów sprawozdawców? Nie ma.

Przypominam, że mamy do czynienia z przedłożeniami rządowymi. Są z nami przedstawiciele rządu - pani minister Irena Ożóg i w dalszym ciągu pan minister Andrzej Byrt.

Czy państwo chcieliby się w tym momencie wypowiedzieć?

A czy państwo senatorowie mają pytania do przedstawicieli rządu?

Pan senator Mieczysław Janowski ma pytanie, proszę.

Do spisu treści

Senator Mieczysław Janowski:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Podobne umowy, tak jak tutaj słyszeliśmy z ust senatorów sprawozdawców, zawarliśmy z wieloma krajami. Przeglądałem ostatnio umowę z Republiką Federalną Niemiec, która obowiązuje od roku 1972. Czy ta umowa również zostanie niebawem przygotowana i jakie są związane z nią oczekiwania?

Drugie pytanie, które wiąże się również z moją pracą senatorską, dotyczy następującej kwestii, o której nawet dzisiaj mówiliśmy, wspominała o niej nawet pani minister. Otóż w tej chwili Polacy mogą mieć otwarte konta w bankach w innych krajach. Wobec tego czy ta ustawa będzie likwidowała ewentualne podwójne opodatkowanie dochodów z tytułu odsetek w tych bankach, czy też nie?

Niewątpliwie dochodem z tytułu majątku są również dochody na przykład w postaci spadków, darowizn. Jak to będzie wyglądało? Czy te umowy obejmują takie zagadnienia?

Polacy mają też nieruchomości na terenach tych i innych państw. Jak to wygląda w relacji do tych ustaw, które przyjmujemy, ustaw ratyfikujących? Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo.

Od państwa przedstawicieli rządu zależy, kto będzie się odnosił do tych pytań. Proszę uprzejmie.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Irena Ożóg:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Otóż w przypadku umowy z Niemcami w istocie obowiązuje umowa sprzed niemal trzydziestu lat, ale mamy już wynegocjowaną nową umowę. Negocjacje były - jak każde negocjacje - długotrwałe, ale są już zakończone. Umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania nie jest jeszcze podpisana, ale przewidujemy, że zostanie podpisana z Niemcami do końca bieżącego roku.

Jeśli chodzi o drugie pytanie, to te umowy odnoszą się zasadniczo do dochodu i majątku, ale nie odnoszą się w ogóle do kwestii związanej ze spadkami i darowiznami.

(Senator Mieczysław Janowski: A odsetki?)

Jeżeli chodzi o odsetki, to tak, naturalnie, ponieważ odsetki od inwestycji kapitałowych są dochodem podlegającym opodatkowaniu podatkiem dochodowym. Tak więc co do odsetek takie postanowienia tych umów dwustronnych obowiązują. Obowiązują w taki sposób, że najczęściej podatek od odsetek jest pobierany w kraju źródła, czyli tam, gdzie te odsetki są uzyskiwane, ale nie zwalnia to podatnika od deklarowania tych odsetek przy rozliczeniu podatkowym w kraju macierzystym. W przypadku Polaków, którzy 1 października uzyskują na przykład prawo swobodnej lokaty wolnych środków pieniężnych w bankach obcych, podatek od odsetek najczęściej będzie pobierany w tych obcych bankach, a w Polsce odsetki będą podlegały opodatkowaniu według zasad tu obowiązujących, z uwzględnieniem umów o unikaniu podwójnego opodatkowania, tak by wyeliminować podwójne opodatkowanie. Pragnę przypomnieć, że dochody uzyskane za granicą są w Polsce opodatkowane na zasadach ogólnych, a nie zryczałtowanym dwudziesto- czy piętnastoprocentowym podatkiem, w zależności od rodzaju tego dochodu. Od sumy łącznych dochodów ustala się podatek według skali podatkowej, zgodnie z zasadą, i odliczeniu podlega podatek zapłacony za granicą. Dziękuję.

Do spisu treści

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo.

Nie stwierdzam, żeby ktoś wyrażał ochotę na zadanie pytań przedstawicielowi rządu.

Zatem otwieram łączną dyskusję nad rozpatrywanymi ustawami.

Ponieważ nikt nie zapowiedział się w formie pisemnej, pytam: czy ktoś z państwa chce zabrać głos?

Do spisu treści

Skoro nie, to wypada mi stwierdzić, że zgodnie z art. 52 Regulaminu Senatu zamykam łączną dyskusję.

Głosowania odbędą się jutro w godzinach wczesnoprzedpołudniowych.

Do spisu treści

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu dwudziestego pierwszego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o ratyfikacji Umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Republiki Federalnej Niemiec o współpracy policji i straży granicznych na terenach przygranicznych, podpisanej w Berlinie 18 lutego 2002 r.

Sejm uchwalił tę ustawę 26 września. Dzień potem trafiła ona do Senatu. Marszałek skierował ją do Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej oraz do Komisji Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Publicznego. Komisje po rozpatrzeniu ustawy przygotowały swoje sprawozdania, które są zawarte odpowiednio w drukach nr 228A i 228B.

Proszę sprawozdawcę Komisji Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Publicznego, pana senatora Janusza Koniecznego, o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy.

Do spisu treści

Senator Janusz Konieczny:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

W imieniu Komisji Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Publicznego mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie sprawozdanie z posiedzenia tej komisji w sprawie rozpatrzenia ustawy o ratyfikacji Umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Republiki Federalnej Niemiec o współpracy policji i straży granicznych na terenach przygranicznych, podpisanej w Berlinie 18 lutego 2002 r. Numery druków senackich są takie jak wspomniał pan marszałek.

Ratyfikacja powyższej umowy wynika z potrzeby zacieśnienia współpracy na terenach przygranicznych, nieodzownej w celu skuteczniejszego przeciwdziałania zagrożeniom bezpieczeństwa i porządku publicznego. Ratyfikacja umowy jest konieczna także dlatego, że dotychczasowe formy i metody współpracy między oboma państwami okazały się niewystarczające, a poprzednio podpisana umowa, to znaczy z 5 kwietnia 1995 r., formalnie nie weszła w życie z uwagi na fakt, iż strona niemiecka nie przekazała dokumentu notyfikacyjnego.

Przygotowania umowy mają początek w roku 2000, a jej negocjowanie odbyło się w pięciu rundach w 2001 r.

Umowa reguluje nowe formy i metody bieżącej współpracy oraz umożliwia stosowanie niektórych instytucji prawnych obowiązujących w obu państwach na podstawie przepisów ich prawa wewnętrznego.

Do wykonywania postanowień umowy właściwymi organami są te, które wymienione są w art. 2 umowy. Po stronie polskiej tymi organami są wojewódzcy komendanci Policji w Szczecinie, Gorzowie Wielkopolskim...

(Wicemarszałek Ryszard Jarzembowski: Dziękujemy pani minister, która właśnie opuszcza salę. Dziękujemy bardzo.)

...i Wrocławiu oraz komendanci oddziałów Straży Granicznej w Szczecinie, Krośnie Odrzańskim, Lubaniu i Gdańsku. W Gdańsku rolę tę pełnił będzie Morski Oddział Straży Granicznej.

Umowa opiera się na dotychczasowych doświadczeniach oraz określa nowe formy współpracy. Zarówno dotychczasowa współpraca, jak i wspomniane doświadczenia, z uwagi na przestępczość zorganizowaną, są wysoce niewystarczające.

Prezentowana państwu senatorom umowa jest bardziej rozbudowana od tej z roku 1995. Zawiera dodatkowo dwa rozdziały. Rozdział 5 określa szczególne formy współpracy, kładąc nacisk na wymianę informacji, zaś rozdział 4 mówi o placówkach z mieszaną obsadą i oddelegowaniu funkcjonariuszy.

Ponadto umowa stwarza podstawy prawne do uczestnictwa w akcjach poszukiwawczych, do utworzenia wspólnych sztabów operacyjnych i stanowisk dowodzenia, wspólnych patroli, grup roboczych, kontrolnych czy dochodzeniowo-śledczych, do bezpośrednich kontaktów służbowych, wymiany oficerów łącznikowych, wykonywania czynności służbowych oraz określenia uprawnień do noszenia mundurów i broni na terytorium drugiej strony, do przekazywania danych osobowych w związku z wykonywaniem umowy, a także do zorganizowania służby wymiany informacji dotyczących ruchów migracyjnych oraz do organizowania punktów koordynujących zwalczanie i zapobieganie przestępczości na terenach przygranicznych. Sprawy te są szczególnie ważne, gdy bierzemy pod uwagę przystąpienie Polski do Unii Europejskiej.

Wejście w życie umowy nie spowoduje skutków finansowych dla budżetu państwa, co jest niezmiernie istotne.

W imieniu Komisji Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Publicznego informuję Wysoką Izbę, że ustawa z dnia 26 września bieżącego roku została przez komisję przyjęta jednogłośnie bez poprawek. Po rozpatrzeniu tej ustawy na posiedzeniu w dniu 1 października tego roku komisja wnosi, aby Wysoki Senat raczył uchwalić załączony projekt uchwały. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo.

Proszę pana senatora Zygmunta Cybulskiego, sprawozdawcę Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej, żeby zechciał przedstawić nam wyniki pracy komisji.

Do spisu treści

Senator Zygmunt Cybulski:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Przypadł mi zaszczyt przedstawić Wysokiemu Senatowi w imieniu Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej opinię w sprawie ustawy o ratyfikacji Umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Republiki Federalnej Niemiec o współpracy policji i straży granicznych na terenach przygranicznych, podpisanej w Berlinie, jak już to mówił mój przedmówca, 18 lutego 2002 r.

Konieczność ratyfikacji umowy o współpracy policji i straży granicznych na terenach przygranicznych wynika z potrzeby zacieśnienia współpracy na tych obszarach w celu skuteczniejszego przeciwdziałania zagrożeniom bezpieczeństwa i porządku publicznego.

Przedmiotem umowy są unormowania dotyczące współpracy organów policji i straży granicznych na terenach przygranicznych, to jest terenach odpowiadających zasięgiem obszarom właściwości organów uprawnionych do wykonywania postanowień umowy.

Do wykonywania tych postanowień w Rzeczypospolitej Polskiej organami właściwymi w odniesieniu do organów Policji są, jak już tutaj pan senator Konieczny mówił, odpowiednie komendy Policji w Szczecinie, Gorzowie i we Wrocławiu, oczywiście na stopniu wojewódzkim, a w odniesieniu do organów Straży Granicznej na terenach przygranicznych odpowiednie komendy, a ściślej komendanci oddziałów Straży Granicznej: pomorskiego - w Szczecinie, lubuskiego - w Krośnie Odrzańskim, łużyckiego - w Lubaniu, morskiego - w Gdańsku.

Do wykonania postanowień niniejszej umowy ze strony Republiki Federalnej Niemiec właściwymi organami są w odniesieniu do policji na terenach przygranicznych: w Brandenburgii: prezydia policji w Eberswalde i Frankfurcie nad Odrą, w Cottbus i Prezydium Policji Wodnej; w Saksonii: Prezydium Policji w Dreźnie i Krajowa Dyrekcja Policji Służby Centralnej; w Meklemburgii - i tutaj się zastanawiam, ale przyjąłem nomenklaturę ustawy - Pomorzu Przednim, chociaż niewiele to ma wspólnego z niemiecką nazwą Vorpommern: Dyrekcja Policji w Anklam i Dyrekcja Policji Wodnej w Mecklenburg- Vorpommern; w Berlinie prezydent Policji w Berlinie. W odniesieniu do organów służby granicznej na terenach przygranicznych - Urząd Federalny Straży Granicznej, odpowiednio: w Rostoku, Frankfurcie nad Odrą, w miejscowości Pirna i w Berlinie oraz Morski Urząd Federalnej Straży Granicznej.

Umowa w zakresie współpracy stwarza podstawy do bezpośrednich kontaktów służbowych, wymiany oficerów łącznikowych, zorganizowania punktów koordynujących zwalczanie i zapobieganie przestępczości na terenach przygranicznych, zorganizowania służby wymiany informacji dotyczących ruchów migracyjnych, utworzenia wspólnych sztabów operacyjnych i stanowisk dowodzenia, wspólnych patroli, grup roboczych, kontrolnych czy dochodzeniowo-śledczych, uczestniczenia w akcjach poszukiwawczych, wykonywania czynności służbowych oraz określania uprawnień do noszenia mundurów i broni na terytorium drugiej strony, przekazywania danych osobowych w związku z wykonywaniem umowy. Wejście w życie umowy nie spowoduje skutków finansowych dla budżetu państwa innych niż przewidziane w odpowiedniej części budżetu.

W tym świetle senacka Komisja Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej wnosi o przyjęcie ustawy o ratyfikacji Umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Republiki Federalnej Niemiec o współpracy policji i straży granicznych na terenach przygranicznych, podpisanej w Berlinie w 2002 r. bez poprawek. Dziękuję, Pani Senator.

(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Jolanta Danielak)

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Zgodnie z art. 44 ust. 5 Regulaminu Senatu przed przystąpieniem do dyskusji senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatorów sprawozdawców.

Czy ktoś z państwa senatorów pragnie takie pytanie skierować? Nikt nie ma pytań.

Dziękuję serdecznie.

(Senator Zygmunt Cybulski: Dziękuję.)

Przypominam, że rozpatrywana ustawa była rządowym projektem ustawy. Do reprezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych zostali upoważnieni minister spraw zagranicznych oraz minister spraw wewnętrznych i administracji.

Zgodnie z art. 50 Regulaminu Senatu pragnę zapytać obecnych na posiedzeniu przedstawicieli rządu, czy chcą zabrać głos i przedstawić stanowisko rządu w sprawie rozpatrywanej ustawy.

Witam ponownie bardzo serdecznie podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, pana Andrzeja Byrta, i podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, pana Zenona Kosiniaka-Kamysza.

Czy panowie ministrowie chcą zabrać głos?

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Andrzej Byrt: Nie, dziękuję.)

Dziękuję.

Niemniej, zgodnie z art. 44 ust. 6 Regulaminu Senatu, pragnę zapytać, czy ktoś z państwa senatorów chce skierować do obecnych na sali ministrów pytania dotyczące rozwiązania ustawowego. Nikt nie ma pytań.

Do spisu treści

Z uwagi na fakt, że nikt nie zapisał się do dyskusji, pragnę zapytać, czy ktoś z państwa chce zabrać głos w debacie. Nie ma zgłoszeń.

Do spisu treści

Zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu zamykam dyskusję.

Informuję, że głosowanie w sprawie ustawy o ratyfikacji Umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Republiki Federalnej Niemiec o współpracy policji i straży granicznych na terenach przygranicznych, podpisanej w Berlinie dnia 18 lutego 2002 r., zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.

 


25. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu