Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następny fragment


Oświadczenia

Po wyczerpaniu porządku dziennego 83. posiedzenia senator Bogusław Litwiniec złożył oświadczenie następującej treści:

Do prezesa Instytutu Pamięci Narodowej profesora Leona Kieresa zwracam się następującymi słowami.

Szanowny Panie Profesorze!

Szacunek, jaki żywię do pana jako wybitnego reprezentanta nauki polskiej, skłania mnie, by zwrócić się do pana z następującym pytaniem. Czy instytut, którym pan kieruje, przestrzega przed opublikowaniem wyników badań instytutu zasad i procedur, które obowiązują każdą instytucję naukową? A zatem czy stosuje się w instytucie system pracy, który zakłada czterostopniowe dochodzenia do prawdy, możliwie obiektywnej? To jest, po pierwsze, namysł, po drugie, sformułowanie hipotezy, po trzecie, proces dochodzenia do prawdy przez badania empiryczne, co w przypadkach pamięci oznacza, że przez konfrontację różnych źródeł informacji, a na koniec, po czwarte, sformułowanie wniosku jak najbardziej prawdopodobnego, dowiedzionego w trybie naukowym.

Z góry dziękuję - także w imieniu wielu osób, które zwracają się do mnie, zaniepokojone licznymi śladami woluntaryzmu, nieprzystającego instytucji o randze naukowej.

* * *

Senator Maria Berny wygłosiła następujące oświadczenie:

Panie Marszałku, swoje oświadczenie kieruję do ministra skarbu państwa, pana Jacka Sochy.

Dotyczy ono Cukrowni Małoszyn w gminie Malczyce, powiat Środa Śląska, województwo dolnośląskie. Cukrownia ta jest częścią składową Śląskiej Spółki Cukrowej, sprzedanej następnie koncernowi Südzucker. Umowa prywatyzacyjna określała cenę sprzedaży, a także zobowiązywała nowego właściciela do prac modernizacyjnych w zakładzie. Teraz Cukrownia Małoszyn staje w obliczu planowanego zaprzestania produkcji, co oznacza likwidację największego zakładu pracy w gminie. Ta operacja, tak samo jak we wszystkich podobnych przypadkach, ma kryptonim "restrukturyzacja". Stąd moje pytania skierowane do pana ministra.

Kto w naszym kraju stoi na straży skutków wynikających z byle majstrowania w gospodarce, usprawiedliwianego pojęciem restrukturyzacji? I kto czuwa nad przestrzeganiem postanowień zawartych w umowach prywatyzacyjnych?

Moje zainteresowanie tą sprawą na przykładzie Małoszyna tłumaczą następujące okoliczności. Po pierwsze, zysk zakładów w 2004 r. zamknął się w kwocie niemal 13 miliardów zł, co wyklucza zarzuty złego gospodarowania, nieopłacalności itp. Po drugie, od momentu powstania Śląskiej Spółki Cukrowej w zakładzie Małoszyn nie podjęto żadnych prac modernizacyjnych, zdołano zaś zlikwidować w tym czasie dziewięć cukrowni z pierwotnego składu spółki. Po trzecie, następuje likwidacja stu trzydziestu miejsc pracy, licząc wyłącznie osoby bezpośrednio zatrudnione w cukrowni. I wreszcie po czwarte, pozbawia się dochodu sześćset siedemdziesiąt gospodarstw rolnych, które dotychczas kontraktowały buraki cukrowe w małoszyńskiej cukrowni. Skutki społeczne towarzyszące likwidacji Cukrowni Małoszyn skupią się na lokalnych władzach samorządowych, ale o zaprzestaniu produkcji w zakładzie nikt ich nawet nie powiadomił.

Apeluję do pana ministra, by pochylił się nad problemem Cukrowni Małoszyn. Przynosi ona zyski, daje pracę ludziom. Jeśli ktoś tu czegoś nie dopełnił, to władze Śląskiej Spółki Cukrowej. Zadaję sobie retoryczne pytanie: czy rzeczywiście minister bardziej dba o interesy obcego koncernu niż o bezsporny interes polskiej społeczności? Może i pan minister zada sobie to pytanie?

Sprawa jest pilna. Małoszynianie liczą na pana przychylność, dobrą wolę, a w rezultacie na cofnięcie decyzji. Małoszyn czeka na pana odpowiedź na pismo z dnia 24 maja, a ja na odpowiedź na niniejsze oświadczenie. W czasie kiedy je składam, pod Dolnośląskim Urzędem Wojewódzkim we Wrocławiu trwa pikieta pracowników i obywateli Małoszyna. Czy i ta pikieta pozostanie bez odzewu?

* * *

Senator Zygmunt Cybulski złożył oświadczenie następującej treści:

Panie Marszałku, po raz pierwszy, jak pan zapewne zauważył, występuję z ustnym oświadczeniem z tej oto mównicy. Jeżeli wcześniej przygotowywałem oświadczenia, składałem je na piśmie, żeby sprawie nie nadawać od razu głośnego wyrazu.

Moje oświadczenie kieruję do premiera.

Muszę powiedzieć, że z niepokojem obserwuję pojawiające się coraz częściej obcojęzyczne nazwy znajdujących się na terenie Polski obiektów geograficznych. W 2004 r. uczestniczyłem w spotkaniu polskich ambasadorów zorganizowanym w Warszawie przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej i ze zdumieniem przeczytałem wydawnictwo reklamujące polskie uniwersytety w miejscowościach o nazwach niemieckich: Posen, Danzig, Stettin, Breslau, Krakau itd., Allenstein - jeszcze tę nazwę przytoczę. Wydawnictwo to zostało przygotowane przez jedną z komórek Ministerstwa Spraw Zagranicznych, zapytałem więc ministra, czy wie o czymś takim, i wręczyłem mu tę ulotkę, tę informację. Powiedział, że nie był świadom, iż w jego resorcie istnieje komórka, która rozpowszechnia obce nazwy polskich uniwersytetów za granicą. A miało to zachęcać studentów zagranicznych do studiowania w Polsce.

Niedawno mieliśmy problemy prawne i językowe na Śląsku, w tym na Śląsku Opolskim, gdzie zdejmowano godła państwowe, zdejmowano polskojęzyczne tablice - miało to miejsce w sytuacjach uregulowanych stosownymi przepisami i ustawami polskimi o sposobie postępowania wobec mniejszości narodowych stanowiących stosowny procent obywateli. Z drugiej strony istnieje porozumienie pomiędzy Polską i Republiką Federalną Niemiec mówiące o używaniu nazw niemieckich w odniesieniu do byłych terenów niemieckich. Porozumienie to stanowi, że jeśli nazwy takie są używane w Niemczech, nikt do tego nie zgłasza pretensji, nie wolno ich jednak stosować, według tej umowy, w korespondencji zagranicznej adresowanej zwłaszcza do Polski.

Ostatnio organizatorzy zjazdu towarzystw polsko-niemieckich i niemiecko-polskich obrali na miejsce swoich obrad miejscowość Bromberg. Oto jest folder. Muszę powiedzieć, że zaproszono mnie, żebym wygłosił stosowny odczyt o sąsiedztwie w Europie Środkowej. Ale nie uprzedzono mnie o takim oto folderze. Kiedy mi go przysłano, powiedziałem, że ja nie mogę tego firmować swoją obecnością, ponieważ mieszkam w Bydgoszczy, pracuję w Bydgoszczy, Bydgoszcz jest polską nazwą tego miasta i za tę polską nazwę mieszkańcy Bydgoszczy drogo zapłacili.

Chcę również zwrócić państwa uwagę na notatkę w "Gazecie Wyborczej" z 8 czerwca bieżącego roku, gdzie znajduje się doniesienie o zamiarze posługiwania się niemiecką nazwą w odniesieniu do Raciborza. Czy Racibórz ma 30% ludności niemieckiej?

Chcę, żeby pan premier - ponieważ dotyczy to kilku resortów - był uprzejmy zająć się tą sprawą i wprowadzić porządek, jeśli chodzi o stosowanie obcych nazw geograficznych w naszym kraju. Oburza mnie tak zwana radosna twórczość w zakresie nazw geograficznych. Jest w moim przekonaniu niedopuszczalna. Szanujmy język polski! Za dwa tygodnie na naszym spotkaniu będziemy rozmawiali o sprawozdaniu Rady Języka Polskiego o stanie ochrony języka polskiego. Bierzmy przykład z naszych sąsiadów, właśnie z Niemców - rząd niemiecki bardzo dba o właściwe nazewnictwo i ochronę języka niemieckiego.

* * *

 

Senator Maria Szyszkowska wygłosiła trzy oświadczenia:

Pierwsze oświadczenie kieruję do ministra środowiska.

Ponieważ otrzymuję informacje o lokalizowaniu nowych cmentarzy wśród pól uprawnych, chciałabym prosić pana ministra o wyjaśnienie tej kwestii z punktu widzenia ochrony zdrowia. Poza tym wiele starych cmentarzy w wyniku rozbudowy miast i miasteczek znalazło się obecnie wśród osiedli mieszkaniowych, co też stwarza problem dla mieszkańców tych miast i miasteczek.

Drugie oświadczenie kieruję do prezesa Najwyższej Izby Kontroli.

Ponieważ z różnych stron Polski do mojego biura docierają sygnały - zresztą sama o tym wiem - o tragicznej sytuacji zwierząt w schroniskach, zwracam się do prezesa NIK z pytaniem, czy są kontrolowane schroniska, nie tylko pod względem wydawania przydzielanych im funduszy, ale przede wszystkim pod względem warunków, jakie zapewniają zwierzętom. Bo wszystko wskazuje na to, że zwierzęta są u nas nadal - między innymi z powodu braku kontroli - traktowane jak przedmioty, nie jak istoty żywe.

I ostatnie, trzecie oświadczenie, kieruję do ministra edukacji narodowej i sportu. Jest to ponowne oświadczenie, bo wcześniej bez skutku korespondowałam na ten temat z panią minister Łybacką. Mianowicie zwracam się z prośbą o rozważenie wprowadzenia historii filozofii jako przedmiotu obowiązkowego na wszystkich wydziałach. Inaczej będziemy kształcić specjalistów, których wiedza będzie zamknięta tylko w obrębie ich własnej, wąskiej specjalności.

Oświadczenia w całości składam do protokołu.

* * *

Senator Elżbieta Streker-Dembińska złożyła następujące oświadczenie:

Swoje oświadczenie kieruję do ministra infrastruktury.

Jest to w zasadzie prośba o podjęcie maksymalnych wysiłków i starań, by doprowadzić do porozumienia między Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad oraz spółką Autostrady Wielkopolskie w celu rozwiązania nabrzmiałego, bardzo poważnego problemu związanego z płatnymi autostradami.

Od dłuższego czasu sytuacja przechodzi już wszelkie wyobrażenie. Wprowadzenie opłat za korzystanie z autostrad spowodowało przeniesienie około 70% ciężkiego taboru samochodowego na alternatywną drogę nr 92 i na drogę wojewódzką przechodzącą przez maleńkie miejscowości: Golinę, Myślibórz, Bobrowo, Radolinę i Sługocinek.

Od 11 października 2004 r. trwają akcje protestacyjne mieszkańców manifestujących w obronie swojego zdrowia i życia, a także mienia własnego i gminnego. Protesty polegają na chodzeniu po przejściu dla pieszych przez godzinę w każdy poniedziałek i piątek. Mieszkańcy pokazują w ten sposób swoje niezadowolenie z obrotu sprawy. W wyniku drgań spowodowanych przez pojazdy przejeżdżające wąską drogą wojewódzką pękają budynki mieszkalne, oddalone od jezdni zaledwie o 2 m. Hałas i spaliny nie pozwalają na normalne egzystowanie.

W akcie desperacji mieszkańcy gminy Golina od 9 do 14 maja prowadzili protest głodowy, okupując urząd gminy. Protest ten został zawieszony po interwencji pana wojewody Andrzeja Nowakowskiego, ale gotowość do protestu trwa i nasila się.

Swoje dzisiejsze oświadczenie składam w związku z faktem, że sytuacja nie tylko się nie poprawia, ale wręcz pogarsza. Mianowicie już w najbliższych dniach droga wojewódzka zostanie rozkopana z uwagi na to, że gmina jest zobowiązana przeprowadzić modernizację i położyć kanalizację za środki unijne. W związku z tym nie ma już czasu do stracenia.

W dniu dzisiejszym wojewoda wielkopolski wydał nakaz poruszania się ciężkich pojazdów po drodze krajowej nr 92 przez miasto Konin, które przez ostatnie miesiące niejako brało na siebie ten ruch. W tej chwili jednak Konin również stoi przed kolosalnym problemem, mianowicie ruch samochodów ciężarowych spowodował naruszenie całego systemu kanalizacji odprowadzającej ścieki do nowo wybudowanej oczyszczalni. W tej chwili skierowanie tam ruchu może spowodować katastrofę ekologiczną w całym Koninie. Sytuacja jest bardzo, bardzo poważna.

Do końca marca rząd wynegocjował i przygotował projekt ustawy, a właściwie kompleks ustaw, które należałoby podjąć, aby zachęcić kierowców samochodów ciężarowych do powrotu na autostradę. Te ustawy trafiły pod obrady komisji sejmowej. W dniu dzisiejszym odbyło się już drugie posiedzenie podkomisji sejmowej. Uczestniczyłam w tym posiedzeniu i niestety, stwierdzam, że sprawa nie zmierza ku dobremu rozwiązaniu z uwagi na to, że powstaje konflikt interesów między właścicielem autostrady a generalną dyrekcją. Pomijam tu aspekty przedwyborcze, które powodują, że niektórym z posłów po prostu nie zależy na tym, aby ten problem został rozwiązany już teraz.

Stąd moje oświadczenie kierowane do pana ministra, z prośbą o spowodowanie porozumienia w tym względzie, aby Sejm mógł jeszcze w tej kadencji rozwiązać ten problem.

Pozwoli pan, Panie Marszałku, że złożę na pana ręce petycję, którą wczoraj przywieźli mieszkańcy Goliny właśnie w tej sprawie.

* * *

Senator Jerzy Suchański wygłosił oświadczenie skierowane do prezesa Rady Ministrów Marka Belki:

W imieniu Parlamentarnego Zespołu do spraw Restrukturyzacji Energetyki stanowczo protestuję przeciwko rezygnacji z realizacji odrębnego Programu operacyjnego "Sieci energetyczne" oraz przeciwko niezamieszczeniu Programu operacyjnego "Rozwój elektryfikacji wsi" w Narodowym Planie Rozwoju na lata 2007-2013.

Decyzję o rezygnacji z realizacji odrębnego Programu operacyjnego "Sieci energetyczne" i przesunięciu jego realizacji do Programu operacyjnego "Środowisko", Programu operacyjnego "Innowacje", Programu operacyjnego "Inwestycje", Programu operacyjnego "Otwarta gospodarka" oraz szesnastu regionalnych programów operacyjnych podjęto na posiedzeniu prezydium Narodowego Planu Rozwoju na lata 2007-2013, które odbyło się pod przewodnictwem pana profesora Jerzego Hausnera w dniu 2 czerwca 2005 r.

Przy takim rozdrobnieniu niemożliwa jest realizacja zadania energetyka - sieci energetyczne. Nie ujęto w tabeli 1 "Nowy układ programów operacyjnych w ramach Narodowego Planu Rozwoju na lata 2007-2013" Programu operacyjnego "Rozwój elektryfikacji wsi (reelektryfikacji)", wykonanego przez Lubelskie Zakłady Energetyczne "Lubzel" SA w imieniu tak zwanej Grupy L6 + Łódź i przekazanego razem z wnioskiem do ministra gospodarki i pracy.

Wniosek ten przygotowano na podstawie: po pierwsze, zgłoszenia i wpisu programu "Rozwój elektryfikacji wsi podstawą rozwoju i aktywizacji wsi" do Narodowego Planu Rozwoju na lata 2007-2013, dokonanego przez Fundację Elektryfikacji Rolnictwa; po drugie, zapisania reelektryfikacji wsi jako pilotażu dla ściany wschodniej w dokumencie rządowym "Polityka energetyczna Polski do 2025 r."; po trzecie, strategii rozwoju obszarów wiejskich i rolnictwa na lata 2007-2013; po czwarte, uznania programu "Rozwój elektryfikacji wsi" przez Międzyresortowy Zespół do spraw Polityki Energetycznej w dniu 30 marca 2005 r. za niezbędny element stanowiący o rozwoju i aktywizacji wsi, wymagający dofinansowania ze środków Unii Europejskiego w ramach Narodowego Planu Rozwoju - zespół dokonał oceny, opierając się na przedstawionych materiałach i wykonanych już pracach nad programem "Rozwój elektryfikacji wsi podstawą aktywizacji i rozwoju wsi", będącym wynikiem współpracy Fundacji Elektryfikacji Rolnictwa, Parlamentarnego Zespołu do spraw Restrukturyzacji Energetyki, urzędu marszałkowskiego w Lublinie, współpracującego z marszałkami województw Grupy L6 i Związkiem Gmin Lubelszczyzny oraz Lubzelem jako koordynatorem Grupy Energetycznej L6; po piąte, decyzji o zapisaniu w Narodowym Planie Rozwoju, w ramach kierunku 6, programu "Rozwój elektryfikacji wsi (reelektryfikacji)" w tabeli 2 "Indykatywny podział środków finansowych w ramach Narodowego Planu Rozwoju na programy operacyjne" z chwilą opracowania tego programu operacyjnego, podjętej w dniu 15 kwietnia 2005 r. na spotkaniu w Ministerstwie Gospodarki i Pracy, w którym wzięli udział przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki i Pracy, Ministerstwa Skarbu Państwa, PTPiREE, Zakładów Energetycznych, Parlamentarnego Zespołu do spraw Restrukturyzacji Energetyki i Fundacji Elektryfikacji Rolnictwa.

Ze względu na wyjątkowo złą sytuację ekonomiczną ściany wschodniej nie wolno zaprzepaścić szansy, jaką dla aktywizacji i rozwoju wsi stwarza Narodowy Plan Rozwoju na lata 2007-2013 poprzez wykonanie reelektryfikacji.

Zwracam się więc do pana premiera o podjęcie interwencji i przywrócenie pozycji reelektryfikacji w Narodowym Planie Rozwoju na lata 2007-2013. Takie działanie świadczyć będzie o należytym potraktowaniu niezwykle ważnego dla mieszkańców obszarów wiejskich programu gospodarczego i społecznego. Z poważaniem, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu do spraw Restrukturyzacji Energetyki senator Jerzy Suchański.

* * *

Senator Zbigniew Zychowicz złożył następujące oświadczenie:

Swoją interpelację kierujemy, to znaczy pan senator Jerzy Suchański i ja, na ręce ministra skarbu państwa, pana Jacka Sochy.

Szanowny Panie Ministrze! W załączeniu do naszego oświadczenia przedkładamy skierowane na ręce przewodniczącego senackiej Komisji Skarbu Państwa i Infrastruktury wystąpienie pana Bogdana Zalewskiego, byłego dyrektora Żyrardowskich Zakładów Przemysłu Spirytusowego "Polmos" w Żyrardowie. W dniu 15 kwietnia 1998 r. decyzją ówczesnego ministra skarbu państwa Emila Wąsacza został on odwołany w trybie dyscyplinarnym z zajmowanego stanowiska. Doniesienie w tej sprawie złożył przedstawiciel firmy, która obecnie, po sprywatyzowaniu wymienionego przedsiębiorstwa, jest jego właścicielem. Cała sprawa polegała na tym, że według opinii wspomnianej firmy pan Zalewski jako dyrektor przedsiębiorstwa nie dawał gwarancji, że będzie się opowiadał po stronie nabywcy. Sprawa ciągnęła się przez wiele lat, ciągle była umarzana, ale ostatecznie wymieniony dyrektor został oczyszczony ze wszystkich zarzutów.

Biorąc powyższe pod uwagę, zwracamy się do pana ministra o zweryfikowanie przyczyny opisanego odwołania.

Podpisane: senator Jerzy Suchański, senator Zbigniew Zychowicz.

* * *

Senator Teresa Liszcz wygłosiła oświadczenie następującej treści:

Czuję się moralnie zobowiązana do zabrania głosu w związku z rozpętaną w mediach nagonką na rzecznika praw dziecka, pana Pawła Jarosa. Inspiratorem tego jest mało wiarygodny, delikatnie mówiąc, dziennik "Fakt" i współpracująca z nim telewizja prywatna.

Ja nie chcę tu mówić o szczegółach, chociaż chcę przypomnieć, że w ciągu tej kadencji rzecznik praw dziecka trzykrotnie składał informacje o swojej działalności i nigdy nie spotkały się one z jakimś zasadniczym sprzeciwem. Były, jak zwykle, uwagi, były postulaty, ale nie pamiętam, żeby były jakieś poważne zarzuty. Z kolei z tego, jak sprawę przedstawiają media, wynika, że rzecznik właściwie nie robi nic poza marnowaniem pieniędzy, rozjeżdżaniem się drogimi samochodami po świecie i rozpychaniem się w swojej wielkiej siedzibie.

Zabrałam głos przede wszystkim dlatego, że sama zauważyłam - nie kontaktując się z rzecznikiem - pewne informacje na ten temat, oczywiście nieprawdziwe.

Otóż jeżeli chodzi o siedzibę - a zarzuca się, że jest za duża i za droga - to pamiętam doskonale z poprzednich lat, że rzecznik wielokrotnie tłumaczył, iż zwracał się do ministerstwa administracji z prośbą o przydzielenie jakiejś siedziby, możliwie niedrogiej, odpowiadającej określonym warunkom, dostępnej dla gości urzędu, najlepiej pochodzącej z zasobów państwowych. Widziałam odpowiedzi udzielone mu na piśmie, z których wynikało, że takich możliwości nie ma. Zresztą niektóre inne urzędy też siedzib nie otrzymały, na przykład urząd inspektora ochrony danych osobowych. Widziałam także pisma z urzędu miasta Warszawy, z których wynikało, że po wielomiesięcznych poszukiwaniach znaleziono jeden lokal o wymiarach będących połową tego, co było potrzebne, i to położony daleko od centrum, do tego mieszczący się na trzecim piętrze, a więc absolutnie się nienadający. A czyni się zarzut, jakoby rzecznik nie przyjął oferowanego tańszego pomieszczenia nadającego się do jego użytku i specjalnie, z jakichś powodów prestiżowych czy innych, zupełnie niezrozumiałych, zajmuje pomieszczenie za duże i za drogie. Pikanterii całej tej sprawie dodaje fakt, że umowę na to pomieszczenie zawarto, zanim pan Jaros objął stanowisko, czyli jeszcze za poprzedniego rzecznika, który zresztą zrezygnował ze swojej funkcji ze względu na brak warunków materialnych do jej pełnienia.

Nie sądzę ponadto, żeby rzecznik jeździł więcej niż inne osoby na podobnych stanowiskach. Widziałam go w Rzymie z dziećmi niepełnosprawnymi. Ale jeżeli na przykład niektóre osoby z fundacji jeździły z niepełnosprawnymi dziećmi do Rzymu, do naszego jeszcze wtedy żyjącego Ojca Świętego, to było to traktowane jako wielkie zasługi i powód do pochwał, jeżeli jednak to był rzecznik, to był to powód do przygany!

Dwa samochody w takim urzędzie to też nie jest coś przewyższającego polski standard, dosyć zresztą - przyznaję - rozpustny, jeśli chodzi o wszystkie urzędy.

I ani słowa o tym, co rzecznik zrobił. A ja pamiętam chociażby tylko interwencje lubelskie, to, że rzecznik przyjeżdżał i interweniował; pamiętam wiele wystąpień do różnych instytucji w obronie praw dziecka; pamiętam także wystąpienia do mediów, w tym do telewizji prywatnych i publicznych, żeby nie nadawały programów bulwersujących, godzących w dobro dzieci, w tak zwanym czasie chronionym. I być może to także jest nie bez znaczenia w tej medialnej nagonce.

Trochę nieprzyjemne jest przy tym to, że główną jak gdyby bohaterką tych antyrzecznikowskich audycji jest pani poseł, która w swoim czasie kandydowała na ten sam urząd co pan Jaros i przegrała z nim, choć nie dlatego, że jest gorsza - ja osobiście szanuję ją za jej osiągnięcia - ale dlatego, że taki był wtedy układ polityczny. Wydaje mi się jednak, że w tej chwili nie powinno się wysuwać na pierwszy front walki z obecnym rzecznikiem, zwłaszcza pod koniec kadencji.

* * *

Senator Zbigniew Kruszewski złożył następujące oświadczenie:

Swoje oświadczenie pragnę skierować do ministra skarbu państwa, pana Jacka Sochy.

Panie Ministrze, propozycje przedstawione przez Zarząd PKN "Orlen" w Płocku, dotyczące zmian w statucie, związane są z przystosowaniem tegoż statutu do kodeksu spółek. Prowadzą one jednak w prostej drodze do uwłaszczenia się obecnego zarządu w spółce Orlen oraz działają na szkodę Skarbu Państwa.

Wobec powyższego mam pytania. Jakie działania podjęło ministerstwo, aby zablokować tę sprawę? Drugie: Jakie instrukcje odnośnie do tej sprawy otrzymują czy też otrzymali przedstawiciele Skarbu Państwa w radzie nadzorczej oraz na walne zebranie w dniu 29 czerwca? I jakie działania odnośnie do prezesa zarządu działającego na szkodę państwa podjęło ministerstwo poprzez swych przedstawicieli w radzie nadzorczej? Dziękuję.

Drugie oświadczenie, skierowane do ministra edukacji narodowej i sportu, przekażę na piśmie, już bezpośrednio na ręce pana marszałka.

Oświadczenia złożone do protokołu

Oświadczenie złożone przez senatora Zbigniewa Kruszewskiego, skierowane do ministra edukacji narodowej i sportu Mirosława Sawickiego:

Art. 64 ust. 9 obecnie obowiązującej ustawy o szkolnictwie wyższym mówi, że zagraniczne uczelnie mogą tworzyć swoje jednostki zamiejscowe na zasadach określonych w przepisach dotyczących uczelni niepaństwowych, a w myśl nowych przepisów, niepublicznych.

Jak w związku z tym, zgodnie z tymi przepisami, będą realizowane niektóre uprawnienia studentów polskich szkół wyższych, studiujących w wydziałach zamiejscowych lub w filiach uczelni zagranicznych, a zwłaszcza te, które odnoszą się do korzystania ze stypendiów, z ulgowych przejazdów środkami komunikacji, regulaminu studiów czy ubezpieczeń zdrowotnych?

Zbigniew Kruszewski

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Józefa Sztorca, skierowane do wiceprezes Rady Ministrów, minister polityki społecznej Izabeli Jarugi-Nowackiej:

Pani Minister!

Od kilku lat na rynku pracy systematycznie maleje zatrudnienie osób niepełnosprawnych. Równocześnie od 2004 r. znacznie wzrosła liczba zatrudnionych osób, mających znaczny lub umiarkowany stopień niepełnosprawności oraz osób ze stopniem lekkim niepełnosprawności, mających szczególne schorzenia (osób ze schorzeniami narządów ruchu, chorobami psychicznymi, niewidomych). Powoduje to konieczność dowozu tych osób do zakładów pracy, na zajęcia rehabilitacyjne czy do przychodni, a tym samym znacznie zwiększa koszty zatrudnienia tych osób, w tym koszty zakupu środków transportowych przystosowanych do takiego przewozu.

Zakłady pracy nie posiadają środków finansowych, w tym środków ZFRON, z których można by było zakupić pojazdy niezbędne do ich dowożenia, bowiem środki pozostające w dyspozycji ZFRON są przeznaczone na indywidualne programy rehabilitacji i na pomoc indywidualną dla niepełnosprawnych pracowników.

Uprzejmie proszę o udzielenie informacji, w ramach jakiego programu zakłady pracy chronionej mogą wystąpić do PFRON o dofinansowanie zakupu autobusów i mikrobusów do przewozu osób niepełnosprawnych.

Z poważaniem
Józef Sztorc

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Józefa Sztorca, skierowane do ministra sprawiedliwości Andrzeja Kalwasa:

Szanowny Panie Ministrze!

Od dłuższego czasu na łamach niektórych gazet jestem przedstawiany jako wielki aferzysta. Informuje się społeczeństwo, jakobym wspólnie z księdzem z Tarnowa ukradł kwotę 2,5 miliona zł. W związku z tym pragnę zadać Panu kilka pytań.

1. Kto wniósł sprawę do organów ścigania?

2. Kto jest w sprawie pokrzywdzonym?

3. Przeciwko komu jest prowadzona sprawa?

4. Kto upoważnił Prokuraturę Okręgową w Tarnowie do robienia ze mnie aferzysty i na jakiej podstawie Prokuratura Okręgowa w Tarnowie udziela środkom masowego przekazu niesprawdzonych i nieprawdziwych informacji?

Uprzejmie Pana proszę o osobisty nadzór nad prowadzonym postępowaniem i udzielenie mi odpowiedzi na wyżej zadane pytania.

Z poważaniem
Józef Sztorc

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Józefa Sztorca, skierowane do ministra infrastruktury Krzysztofa Opawskiego:

Szanowny Panie Ministrze!

Jest bardzo wiele narzekań na funkcjonowanie kolei, a głównymi zarzutami są między innymi: niepunktualność pociągów, brak czystości na dworcach i w pociągach oraz estetyka obiektów kolejowych.

W związku z tym uprzejmie pana zapytuję, czy podczas opracowywania rozkładu jazdy pociągów brane są pod uwagę potrzeby pasażerów dotyczące połączeń. Na przykład pociąg ekspresowy Kraków - Warszawa powinien poczekać minutę czy dwie na opóźniony pociąg pospieszny Przemyśl - Zielona Góra.

Są też bardzo negatywne przykłady zachowania obsługi pociągów. Na przykład dnia 4 maja 2005 r. wielu pasażerów zostało na peronie mimo zgłoszenia faktu przesiadki kierownikowi pociągu i rewizorowi kontrolującemu bilety we wspomnianym pociągu.

Pragnę również kolejny raz zadać pytanie o remont elewacji dworca PKP w Tarnowie i o to, czy te prace przebiegają zgodnie z harmonogramem.

Z poważaniem
Józef Sztorc

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Józefa Sztorca, skierowane do ministra sprawiedliwości Andrzeja Kalwasa:

Szanowny Panie Ministrze!

Niniejsze oświadczenie składam w imieniu pana Sławomira Chodania z Tarnowa.

Szanowny Panie Ministrze, otóż prawie półtora roku temu pan Chodań nabył nieruchomość w miejscowości Wola Rzędzińska, powiat Tarnów, ale sprzedający blokuje dokończenie inwestycji, mimo że nie jest jej właścicielem, a nieruchomość zbył aktem notarialnym i za przedmiot zbycia pobrał w całości należność. WSA w Krakowie od prawie półtora roku bada sprawę - II S.A. Kr 110/04 - inwestor zamroził jednak pieniądze i nie może rozpocząć działalności gospodarczej.

Uprzejmie proszę więc o interwencję i osobisty nadzór nad sprawą.

Z wyrazami szacunku
Józef Sztorc

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Władysława Bułkę, skierowane do ministra spraw wewnętrznych i administracji Ryszarda Kalisza:

Grupa mieszkańców Rybarzowic oraz radni gminy Buczkowice z Rybarzowic w powiecie bielsko-bialskim zgłosili się do mnie w czasie pełnienia przeze mnie dyżuru senatorskiego i przedstawili dokumenty skierowane do Pana Ministra za pośrednictwem wojewody śląskiego. Z dokumentów tych jasno wynika, że mieszkańcy Rybarzowic postulują wyłączenie obszaru sołectwa Rybarzowice z gminy Buczkowice i utworzenie gminy Rybarzowice.

Jako senator RP, reprezentant tej części województwa śląskiego, w całej rozciągłości popieram wniosek mieszkańców Rybarzowic o utworzenie samodzielnej gminy Rybarzowice. Z przedstawionych dokumentów jasno wynika, że mieszkańcy Rybarzowic pragną gospodarzyć się samodzielnie na obszarze sołectwa Rybarzowice, realizując postulat zebrania wiejskiego, które odbyło się 27 stycznia 2004 r. Zasadność utworzenia gminy Rybarzowice w całej rozciągłości poparli mieszkańcy Rybarzowic, co zostało wyrażone w listach dołączonych do tego wniosku. Z przedłożonych dokumentów jasno wynika, że potrzebne w tej sprawie uchwały Rady Gminy Buczkowice są pozytywne i przemawiają za utworzeniem gminy Rybarzowice, a tym samym spełniają postulaty mieszkańców Rybarzowic. Sprawy finansowe, jak wynika z przedstawionych materiałów, w pełni zabezpieczają finanse i płynność finansową nowo utworzonej gminy Rybarzowice.

Najważniejszym czynnikiem przemawiającym za utworzeniem takiej gminy jest utrzymanie spokoju społecznego i dążenie do samodzielności samorządowej. Nowo utworzona samodzielna gmina Rybarzowice jest w stanie w pełni realizować wszystkie zadania gminne, posiada bowiem niezbędną infrastrukturę i zasoby ludzkie. Determinacja mieszkańców Rybarzowic w dążeniu do utworzenia gminy Rybarzowice jest poparta uchwałą zebrania wiejskiego z podpisami tysiąca mieszkańców.

Podstawowym argumentem w tej sprawie jest wynik konsultacji społecznych, w których za utworzeniem samodzielnej gminy Rybarzowice opowiedziało się aż 80% mieszkańców Rybarzowic biorących udział w konsultacjach, w całej zaś gminie Buczkowice większość, tysiąc czterech mieszkańców, opowiedziała się za odłączeniem, a dziewięciuset czterdziestu dwóch - przeciwko.

Proszę o pozytywne rozstrzygnięcie wniosku mieszkańców Rybarzowic i priorytetowe potraktowanie tej sprawy.

Władysław Bułka

* * *

Oświadczenie złożone przez senator Krystynę Bochenek, wspólnie z innymi senatorami, skierowane do ministra zdrowia Marka Balickiego:

My, senatorowie województwa śląskiego, po zapoznaniu się z projektem rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie szczegółowego trybu i kryteriów podziału środków pomiędzy oddziały wojewódzkie Narodowego Funduszu Zdrowia z przeznaczeniem na finansowanie świadczeń opieki zdrowotnej dla ubezpieczonych z 29 kwietnia 2005 r., informujemy, że nie zgadzamy się na proponowany w tym rozporządzeniu algorytm rozdziału środków na świadczenia zdrowotne pomiędzy oddziały wojewódzkie NFZ na 2006 r. oraz kolejne lata.

Propozycja rozdziału środków opiera się na:

po pierwsze, wskaźniku ryzyka zdrowotnego określonym na jednakowym poziomie dla całego kraju, uwzględniającym jedynie podział na grupy wiekowe i na płeć;

po drugie, wskaźniku migracji określonym na podstawie danych z centrali NFZ za 2004 r., które nie znalazły potwierdzenia w stanie rzeczywistym;

po trzecie, wskaźniku określającym udział procedur wysokospecjalistycznych, który nie uwzględniał zróżnicowania ceny punktu w poszczególnych województwach, co niekorzystnie odbije się na województwie śląskim, gdzie cena punktu była niższa niż w innych regionach.

Proponowany podział środków według tego algorytmu promuje regiony, w których pacjenci są leczeni bez użycia nowoczesnych, ale też znacznie kosztowniejszych procedur.

W związku z powyższym domagamy się, by podział środków finansowych na rok 2006 i kolejne lata oprzeć na racjonalnych przesłankach, to jest na:

po pierwsze, wskaźniku ryzyka zdrowotnego uwzględniającym nie tylko strukturę płci i wieku mieszkańców danego województwa, ale przede wszystkim rzeczywiste koszty leczenia pacjenta w danym województwie, gdyż wskaźnik ryzyka zdrowotnego powinien uwzględniać specyfikę zdrowotną mieszkańców każdego województwa indywidualnie;

po drugie, migracji, która powinna być obliczana w roku 2006 w systemie comiesięcznym przez centralę NFZ i weryfikowana na poziomie oddziałów, gdyż tylko i wyłącznie takie rozwiązanie gwarantuje sprawiedliwy rozdział środków, adekwatny do liczby i rodzajów świadczeń udzielanych pacjentom z innych województw, zaś aktualnie zaproponowany w projekcie rozporządzenia jest uznaniowy i nie odzwierciedla rzeczywistej migracji pacjentów pomiędzy poszczególnymi województwami;

po trzecie, na tym, że wskaźnik dotyczący procedur wysokospecjalistycznych musi być obliczany na podstawie ustalonej, średniej ceny, jednakowej dla całego kraju.

Krystyna Bochenek
Jerzy Markowski
Kazimierz Kutz
Wojciech Saługa
Klemens Ścierski
Zbigniew Religa
Krystyna Doktorowicz
Władysław Bułka
Grzegorz Lipowski
January Bień
Zofia Skrzypek-Mrowiec

* * *

Oświadczenie złożone przez senatorów Jerzego PieniążkaSławomira Izdebskiego, skierowane do dyrektora generalnego Państwowego Gospodarstwa Leśnego "Lasy Państwowe" Janusza Dawidziuka:

Szanowny Panie Ministrze!

Jako senatorowie RP zwracamy się z uprzejmą prośbą o poparcie wniosku wójta gminy Wiśniew Krzysztofa Kryszczuka, skierowanego do nadleśniczego Lasów Państwowych Janusza Szerszenia, w sprawie wykonania nawierzchni asfaltowej na istniejącej stabilizacji betonowej drogi Wiśniew - Stok Wiśniewski.

Droga ta stanowi część działki o numerze ewidencji geodezyjnej 1421 w oddziale nr 153 na odcinku o długości 550 m i jest własnością nadleśnictwa Siedlce. Przedmiotowa droga służy nadleśnictwu jako droga gospodarcza i pożarowa. Gmina Wiśniew z własnych środków finansowych wykonała stabilizację betonową o długości 3 tysięcy 200 m, w 2003 r. zaś warstwę ścieralną z masy mineralno-bitumicznej o długości 1 tysiąca 200 m. W roku bieżącym wystąpiliśmy z wnioskiem do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego o dofinansowanie wykonania dywanika asfaltowego na odcinku 891 m, którego gmina Wiśniew jest właścicielem. Do wykonania pozostanie odcinek drogi, który przebiega przez działkę nadleśnictwa oraz wspólnoty wiejskiej Stok Wiśniewski.

Koszt połączenia dróg o nawierzchni asfaltowej wyniesie około 440 tysięcy zł - według cen robót drogowych z 2001 r. - w tym na odcinku Lasów Państwowych około 126 tysięcy zł. Przy maksymalnym wsparciu finansowym marszałka województwa mazowieckiego w kwocie 80 tysięcy zł gmina Wiśniew nie jest w stanie wygospodarować środków ze swego budżetu na wykonanie dywanika asfaltowego na całym ciągu drogi, na którym wykonana jest stabilizacja betonowa.

Dlatego pozwalamy sobie zwrócić się o rozważenie możliwości współudziału finansowego kierowanych przez Pana skutecznie przez lata Lasów Państwowych w kompleksowej modernizacji tej tak ważnej, zarówno dla lasów, jak i miejscowej społeczności, drogi.

Z wyrazami szacunku
zastępca przewodniczącego Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi
senator RP
Sławomir Izdebski
przewodniczący Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi
senator RP
Jerzy Pieniążek

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Wiesława Pietrzaka, skierowane do ministra zdrowia Marka Balickiego:

Szanowny Panie Ministrze!

Zwracam się do Pana Ministra z prośbą o wyjaśnienie niepokojących sygnałów, które otrzymałem od zarządu województwa warmińsko-mazurskiego, w sprawie projektu rozporządzenia ministra zdrowia określającego szczegółowy tryb i kryteria podziału środków pomiędzy centralę i oddziały wojewódzkie Narodowego Funduszu Zdrowia z przeznaczeniem na finansowanie świadczeń opieki zdrowotnej dla ubezpieczonych. Zarząd podkreśla, że województwo warmińsko-mazurskie jest stawiane w bardzo niekorzystnej sytuacji finansowej. Przeprowadzone symulacje, w każdym z wariantów, pokazują, że świadczenia zdrowotne w naszym województwie będą finansowane na znacznie niższym poziomie niż średnia krajowa. Przyjęte w rozporządzeniu wagi wskaźnika migracji wywołują duże różnice - w granicach 0,17%-4,55% - zmian wysokości środków przeznaczonych na finansowanie świadczeń.

Zarząd województwa warmińsko-mazurskiego obawia się, że przyjęcie proponowanego sposobu obliczania wysokości środków - w oparciu o migrację ubezpieczonych i liczbę wysokospecjalistycznych świadczeń branych z poprzedniego roku - jest krzywdzące i nie odzwierciedla stanu faktycznego. W województwie warmińsko-mazurskim przy dużym udziale środków finansowych samorządu województwa oraz Ministerstwa Zdrowia utworzono nowoczesny ośrodek onkologiczny z zakładem radioterapii oraz ośrodek kardiochirurgii, dzięki czemu zwiększono podaż świadczeń specjalistycznych. Przyjęcie danych z 2004 r. spowoduje wiele trudności w kontraktowaniu świadczeń na 2006 r.

Zwracam się do Pana Ministra z prośbą o ponowne rozpatrzenie proponowanych w rozporządzeniu sposobów liczenia środków finansowych i uwzględnienie uwag zarządu województwa warmińsko-mazurskiego.

Łączę wyrazy szacunku
Senator RP
Wiesław Pietrzak

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Wiesława Pietrzaka, skierowane do ministra rolnictwa i rozwoju wsi Józefa Pilarczyka:

Szanowny Panie Ministrze!

Serdecznie gratuluję Panu mianowania na stanowisko ministra rolnictwa. Jestem pewien, że pańska wiedza, doświadczenie oraz fachowa znajomość tematu zdobyte podczas pracy na rzecz naszego rolnictwa będą gwarancją należytego wykonania powierzonych Panu i kierowanemu przez Pana ministerstwu zadań.

Mam nadzieję, że jako jeden ze współzałożycieli i pierwszy prezes Zarządu Stowarzyszenia Związku Byłych Pracowników Państwowych Gospodarstw Rolnych widzi Pan potrzebę jednoznacznego i kategorycznego stawiania spraw byłych pracowników PGR. Wiele celów ważnych dla tego środowiska udało się osiągnąć, chodzi na przykład o stypendia, liderów terenowych itp., lecz nie wszystkim oczekiwaniom i potrzebom udało się sprostać.

Dzięki systemowi stypendialnemu dla uczniów szkół średnich około pięćdziesięciu tysięcy dzieci z rodzin popegeerowskich w naszym kraju może zdobywać wykształcenie średnie, co bez uzyskania środków ze stypendium byłoby dla większości z nich niemożliwe. Przekazanie wypłacania stypendiów Ministerstwu Edukacji Narodowej i Sportu z pewnością spowoduje opóźnienia w ich wypłacie. Trzeba bowiem przekazać dokumentację, przeszkolić pracowników itp. Ten fakt bardzo niepokoi stypendystów i ich rodziny. Sprzeciwiają się oni takiemu rozwiązaniu.

Zwracam się do Pana Ministra z prośbą o rozpatrzenie możliwości dalszego wypłacania stypendiów przez Agencję Nieruchomości Rolnych dzięki przedłużeniu programu dla uczniów, którzy nabyli prawa do stypendium. Agencja swoje zadanie wykonuje w należyty sposób, ma przygotowane do tego kadry, niezbędną dokumentację oraz zna problemy środowiska popegeerowskiego. Fakty te przemawiają za takim rozwiązaniem.

Łączę wyrazy szacunku
Senator RP
Wiesław Pietrzak

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Mariana Lewickiego, skierowane do ministra skarbu państwa Jacka Sochy:

Szanowny Panie Ministrze!

Zwracam się do Pana Ministra w kwestii obecnej sytuacji gospodarczego funkcjonowania Fabryki Urządzeń Mechanicznych ChoFUM SA w Chocianowie w województwie dolnośląskim.

Sytuacja ta, ze względu na szczególną rolę, jaką odgrywa firma w lokalnej społeczności, wymaga natychmiastowego i energicznego podjęcia działań ze strony ministerstwa w celu zmiany obecnego stanu rzeczy. Zakład, zatrudniający dotąd około sześciuset pięćdziesięciu osób, wpływa na wiele procesów społecznych. Jego likwidacja może skutkować utratą miejsc pracy, pogorszeniem sytuacji materialnej i życiowej pracowników oraz ich rodzin.

Groźba staje się tym bardziej realna, że Sąd Rejonowy w Legnicy w postanowieniu z dnia 27 kwietnia bieżącego roku zdecydował zabezpieczyć majątek ChoFUM SA przez ustanowienie tymczasowego nadzorcy sądowego w związku z koniecznością zabezpieczenia interesów wierzycieli.

Nadmieniam, że firma posiada rynki zbytu, które w wypadku jej upadku mogą zostać bezpowrotnie utracone.

Pragnę też zaznaczyć, iż Skarb Państwa posiada 14,86% udziału w kapitale zakładowym spółki.

Chciałbym również podkreślić szczególny aspekt społeczny przedstawionej problematyki, licząc na Pana zaangażowanie w przeciwdziałanie zaistniałej sytuacji.

Z poważaniem
Marian Lewicki

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Mariana Lewickiego, skierowane do ministra infrastruktury Krzysztofa Opawskiego:

Szanowny Panie Ministrze!

Zwracam się do Pana Ministra z postulatem dotyczącym wsparcia realizacji modernizacji ulicy Marszałka Józefa Piłsudskiego - droga krajowa nr 12 - na odcinku od ulicy Legnickiej do ulicy Wojska Polskiego w Głogowie.

Obecnie, ze środków DGDKiA, realizowana jest modernizacja drogi krajowej nr 12 od ulicy Kamienna Droga do ulicy Marszałka Józefa Piłsudskiego.

Przedmiotem modernizacji miałaby być przebudowa skrzyżowań oraz budowa ronda. Realizacja tych przedsięwzięć pozwoliłaby zdecydowanie zmniejszyć uciążliwość dla mieszkańców związaną z ruchem pojazdów na tej drodze krajowej, przebiegającej przez miasto. Miałoby to także niezwykle istotne znaczenie dla płynności ruchu drogowego oraz komfortu życia mieszkańców.

Pragnę tutaj podkreślić szczególny aspekt społeczny przedstawionej problematyki, licząc na Pana zaangażowanie w skuteczne rozwiązanie tego problemu.

Z poważaniem
Marian Lewicki

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Mariana Lewickiego, skierowane do ministra skarbu państwa Jacka Sochy:

Szanowny Panie Ministrze!

Pragnę zwrócić uwagę Pana Ministra na proces restrukturyzacji Śląskiej Spółki Cukrowej, która to - według stanowiska nr 1/2005 Rady Gminy Malczyce - zmierza do likwidacji cukrowni Małoszyn SA.

Sytuacja ta, ze względu na szczególną rolę firmy w lokalnej społeczności, wymaga natychmiastowego i energicznego podjęcia działań przez ministerstwo w celu zmiany obecnego stanu rzeczy. Zakład będący największym pracodawcą na terenie gminy Malczyce - drugi pod tym względem na terenie powiatu średzkiego - zatrudniający sto trzydzieści osób, ma wpływ na wiele procesów społecznych. Jego likwidacja może w konsekwencji spowodować utratę miejsc pracy, pogorszenie sytuacji materialnej i życiowej pracowników oraz ich rodzin. Wpłynie także na pogorszenie dochodowości rodzin rolniczych.

Chciałbym podkreślić tutaj szczególny aspekt społeczny przedstawionej problematyki, licząc na pana zaangażowanie w przeciwdziałanie zaistniałej sytuacji.

W załączeniu stanowisko Rady Gminy Malczyce z dnia 4 maja 2005 r.

Z poważaniem
Marian Lewicki

* * *

Oświadczenie złożone przez senator Apolonię Klepacz, skierowane do prezesa Rady Ministrów Marka Belki:

Szanowny Panie Premierze!

Nasze samorządy sygnalizują problem systematycznego zmniejszania się środków finansowych przekazywanych na funkcjonowanie oświaty z powodu pogłębiającego się niżu demograficznego. Dane demograficzne stanowią bowiem podstawę naliczania subwencji oświatowej, co powoduje, że poszczególnym jednostkom samorządu terytorialnego ubywa środków na finansowanie bieżącej działalności szkół i placówek oświatowych. Pojawiają się wyraźne problemy z wypełnianiem zapisów ustawy o systemie oświaty, obligujących samorządy do dbałości o powierzoną bazę materialną oświaty.

Jednocześnie wejście Polski do Unii Europejskiej oraz potrzeby rynku pracy wymuszają konieczność dokonania zmian w zakresie funkcjonowania gminnych, powiatowych i wojewódzkich placówek oświatowych. Pojawiają się takie wyzwania, jak zmniejszanie dysproporcji poziomu edukacji na wsi i w mieście, potrzeba zwiększenia dostępności kształcenia ustawicznego, rozszerzenie oferty nauczania języków obcych, budowanie sprawnego społeczeństwa informacyjnego, a to są zadania, których realizacja wymaga zapewnienia placówkom oświatowym powiększonej i unowocześnionej bazy dydaktycznej.

I tu rodzi się pytanie: czy wobec tych uwarunkowań demograficznych i wykorzystania przez samorządy prostych rezerw w zakresie modernizacji sieci oświatowej, takich jak likwidacja i komasacja placówek oświatowych, są przewidywane inne instrumenty, które wsparłyby środkami budżetowymi funkcjonowanie oświaty w zmieniającej się rzeczywistości? Czy tylko od zasobności gminy będą zależały warunki oraz poziom i zakres oferty edukacyjnej? Odpowiedź na to fundamentalne pytanie polskie samorządy spodziewają się znaleźć w przyszłym budżecie państwa.

Z wyrazami szacunku
Apolonia Klepacz

* * *

Oświadczenie złożone przez senator Apolonię Klepacz, skierowane do ministra finansów Mirosława Gronickiego:

Szanowny Panie Ministrze!

Służby celne województwa opolskiego sygnalizują problemy związane z koordynacją prac nad konsolidacją aparatu celno-skarbowego, prowadzonych w resorcie finansów, z wydaniem rozporządzenia zmieniającego terytorialny zasięg działania urzędów celnych i izb celnych.

Nie kwestionuję potrzeby kompleksowego rozwiązania kwestii funkcjonowania służb celnych w Polsce po naszej akcesji do Unii Europejskiej, zwracam jednak uwagę Pana Ministra na fakt, iż wiele przemawia za tym, aby proponowane doraźne regulacje w tym zakresie nie wyprzedzały powstania spójnej koncepcji prezentującej przyszłość służby celnej w Polsce. Uważam bowiem, że w opracowywanej strategii powinny być uwzględnione nie tylko sprawność funkcjonalna tych służb czy kryteria ekonomiczne ich funkcjonowania, ale przede wszystkim obecny i przyszły pracownik.

Obecnie brakuje jasnych, klarownych i długofalowych propozycji w tym zakresie, co wywołuje niepokój środowiska doświadczonych i wykwalifikowanych pracowników służb celnych. Odzwierciedlają to stanowiska i postulaty kierowane od kilkunastu miesięcy do rządu, samorządu i parlamentarzystów, pozostające niejednokrotnie bez konkretnej odpowiedzi.

Nie oczekuję odpowiedzi na moje oświadczenie, ale ufam, że głos samorządów, czyli lokalnych społeczności, oraz organizacji związkowych pracowników służb celnych nie pozostanie bez echa w pracach nad doskonaleniem aparatu celnego, niezbędnego nie tylko dla państwa, ale też dla jego obywateli.

Z wyrazami szacunku
Apolonia Klepacz

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Witolda Gładkowskiego, skierowane do ministra obrony narodowej Jerzego Szmajdzińskiego:

Wielce Szanowny Panie Ministrze!

W dniu 2 czerwca 2005 r. podczas osiemdziesiątego drugiego posiedzenia Senatu odbyła się debata w sprawie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym żołnierzy zawodowych oraz ich rodzin.

Podczas obrad zgłosiłem zapytanie dotyczące możliwości podjęcia nowelizacji obecnego brzmienia art. 40 ustawy, który reguluje kwestię zmniejszenia emerytury lub renty inwalidzkiej żołnierzy zawodowych w przypadku podjęcia przez nich zatrudnienia. Niestety, wówczas nie otrzymałem satysfakcjonującej odpowiedzi, dlatego zwracam się z uprzejmą prośbą o udzielenie dogłębnych wyjaśnień co do przyczyn zaistnienia oraz ewentualnej możliwości zmiany omawianego przepisu.

Nadmienię, że art. 40 ustawy jest postrzegany jako niesprawiedliwy dla emerytów i rencistów wojskowych pobierających niepełne świadczenie, czyli w wysokości mniejszej niż 75% podstawy jego wymiaru. W przypadku podjęcia zatrudnienia z mocy prawa ich świadczenie ulega odpowiedniemu zmniejszeniu. Należy zauważyć, że zasady tej nie stosuje się wobec osób uprawnionych do pełnego świadczenia. Takie uregulowanie najbardziej krzywdzi osoby stosunkowo młode, które z zasadniczej służby wojskowej odeszły w wyniku zmian reorganizacyjnych. Często zdarza się, że mają one na utrzymaniu niepracujące żony i uczące się dzieci.

Znaczenie rozpatrywanej materii podkreśla art. 71 ust. 3 ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych, który przy ustalaniu przeciętnego uposażenia nakazuje uwzględniać prestiż zawodu żołnierza zawodowego. Uważam, że wspomniany prestiż i specyfika zawodu powinny przyświecać wszelkim regulacjom, które dotyczą żołnierzy zawodowych.

Jeszcze raz podkreślam, że emerytura żołnierzy zawodowych nie jest nagrodą - jest świadczeniem wypracowanym w okresie trudnej, odpowiedzialnej i pełnej poświęceń służby. Z tej przyczyny dalsze istnienie obecnego brzmienia art. 40, a w konsekwencji ograniczanie świadczenia emerytalnego i renty inwalidzkiej, jest niestosowne.

Proszę o ustosunkowanie się do tego problemu i wyjaśnienie, dlaczego nie podjęto próby zmiany tego przepisu w sposób, który wszystkim świadczeniobiorcom zapewniałby równe prawo do dalszego zatrudnienia.

Z wyrazami szacunku
Witold Gładkowski
Senator RP

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Tadeusza Bartosa, skierowane do prezesa Rady Ministrów Marka Belki:

Szanowny Panie Premierze!

Dwukrotnie w czasie piątej kadencji Senatu z inicjatywy rządu parlament uchwalił ustawę o biopaliwach, która za pierwszym razem nie została podpisana przez prezydenta RP, a za drugim razem Trybunał Konstytucyjny zakwestionował zgodność zapisów ustawy z Konstytucją RP.

Biopaliwa, czyli paliwa ekologiczne, produkowane są z rodzimych produktów rolnych, których eksport na Wschód z wiadomych przyczyn został bardzo ograniczony. Umożliwienie polskim producentom wytwarzania ekopaliw będzie aktywnym wsparciem procesu restrukturyzacji i modernizacji rolnictwa poprzez zagwarantowanie trwałych i stabilnych dochodów dla gospodarstw, które podejmują produkcję surowców rolniczych, opierając się na wieloletnich umowach kontraktacyjnych, z przeznaczeniem na wytwarzanie tego paliwa. Ponadto spowoduje rozwój inicjatyw lokalnych, stworzy warunki do rozwoju przedsiębiorczości na obszarach wiejskich z wykorzystaniem miejscowych surowców rolniczych oraz umożliwi powstanie nowych miejsc pracy, generując przychody dla zatrudnionych bezpośrednio w produkcji i przetwórstwie.

Nie ma najmniejszych wątpliwości, że należy podjąć kroki zmierzające do uregulowania prawnych podstaw funkcjonowania rynku biopaliw płynnych produkowanych na bazie surowców roślinnych pochodzenia rolniczego, uregulowania w sposób trwały, niezależnie od okresowej koniunktury czy doraźnych potrzeb budżetowych. Przeprowadzone analizy wykazują, że przyniesie to pożądane skutki społeczne i gospodarcze, skorzystają na tym sektory produkcyjne i usługowe, wywołany zostanie impuls ożywiający gospodarkę.

W związku z tym zwracam się do Pana Premiera z pytaniem, dlaczego rząd do tej pory nie podjął inicjatywy ustawodawczej w zakresie uruchomienia produkcji biopaliw.

Tadeusza Bartos

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Sergiusza Plewę, skierowane do ministra środowiska Tomasza Podgajniaka:

Teren województwa podlaskiego stanowi główny element obszaru funkcjonalnego Zielone Płuca Polski i ma pełnić funkcję ochrony najcenniejszych zasobów przyrodniczych i kulturowych kraju oraz jego bezpieczeństwa ekologicznego. Rozporządzeniem ministra środowiska z lipca 2004 r. w sprawie specjalnej ochrony ptaków Natura 2000 wszystkie najwartościowsze obszary ekologiczne województwa podlaskiego, w tym wszystkie parki narodowe, parki krajobrazowe i niektóre z obszarów chronionego krajobrazu, zostały objęte wspomnianym systemem europejskiej sieci ekologicznej. Świadczy to o wyjątkowo wysokiej i unikalnej pozycji zasobów przyrodniczych województwa podlaskiego w Unii Europejskiej.

Sygnalizowana przez prezesa PAA potencjalna lokalizacja składowiska odpadów radioaktywnych w województwie podlaskim pozostaje w sprzeczności ze wspomnianym europejskim systemem ochrony ekologicznej, co deprecjonuje tę propozycję w sposób jednoznaczny i nieodwracalny, niezależnie od tego, jakiego okresu i jakiej technologii sprawa by dotyczyła. Pomysł ten jest również sprzeczny ze wszystkimi obowiązującymi dokumentami strategicznymi i planistycznymi samorządu województwa podlaskiego, w tym z planem zagospodarowania przestrzennego, planem ochrony środowiska i planem zagospodarowania odpadów.

Od początku lat dziewięćdziesiątych obowiązuje w Polsce decyzja rządu RP, w której postanowiono, odstępując od budowy elektrowni atomowej w Żarnowcu, zaspokajać nasze potrzeby energetyczne z konwencjonalnych i alternatywnych źródeł energii. Decyzja ta nie została do tej pory zmieniona, zatem nie powinny być prowadzone żadne publiczne dywagacje na ten temat, tym bardziej że samo pojawienie się takiego pomysłu w mediach może zostać negatywnie odebrane przez potencjalnych inwestorów i turystów odwiedzających nasze województwo.

Z uwagi na to wszystko zwracam się do Pana Ministra z pytaniem, czy przewidywane jest utworzenie na terenie województwa podlaskiego składowiska odpadów radioaktywnych.

Z wyrazami szacunku
Senator Rzeczypospolitej Polskiej
Sergiusz Plewa

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Wojciecha Saługę, skierowane do ministra zdrowia Marka Balickiego:

Szanowny Panie Ministrze!

Według posiadanych przeze mnie informacji zapisy ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych - DzU nr 210 poz. 2135, z późniejszymi zmianami - nie precyzują, na kim spoczywa obowiązek regulowania stawek ubezpieczenia zdrowotnego za osobę, która ukończyła dwudziesty szósty rok życia, a nadal studiuje w trybie dziennym.

Osoby takie są pozbawione możliwości leczenia w ramach ubezpieczenia zdrowotnego, a co za tym idzie, nie mogą także korzystać ze świadczeń za granicą, NFZ nie wydaje takim osobom druku E-111 uprawniającego do korzystania z pomocy medycznej za granicą.

Proszę o ustosunkowanie się do przedstawionej przeze mnie kwestii.

Z wyrazami szacunku
Wojciech Saługa

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Wojciecha Saługę, skierowane do wiceprezes Rady Ministrów, minister polityki społecznej Izabeli Jarugi-Nowackiej:

Szanowna Pani Minister!

Na stronach Pani resortu znalazła się informacja, że organizacje pożytku publicznego zwolnione są z opłat za ogłaszanie sprawozdań finansowych w "Monitorze Polskim B", poparta stanowiskiem Rządowego Centrum Legislacji przy prezesie Rady Ministrów - pismo z dnia 11 lutego 2005 r. znak RCL 1602/45/05 - chyba że spełniają co najmniej dwa spośród warunków określonych w art. 64 ust. 1 pkt 4 ustawy o rachunkowości. Stanowisko takie sformułowane zostało w oparciu o art. 23 ust. 2 ustawy z dnia 24 marca 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, DzU nr 96 poz. 873, z późniejszymi zmianami, oraz art. 64 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości, DzU z 2002 r. nr 76 poz. 694, z późniejszymi zmianami, i art. 11 ust. 2 ustawy z dnia 20 lipca 2000 r. o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych, DzU nr 62 poz. 718, z późniejszymi zmianami.

Tymczasem media donoszą, powołując się na szefa "Monitora Polskiego", że do czasu otrzymania jednoznacznej interpretacji druk sprawozdań jest wstrzymany.

Proszę zatem Panią minister o rozstrzygnięcie tej kwestii. Z uwagi na krótki czas, jaki pozostał organizacjom pożytku publicznego na opublikowanie sprawozdań - do końca czerwca - proszę o pośpiech w przestawionej sprawie.

Z wyrazami szacunku
Wojciech Saługa

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Kazimierza Jaworskiego, skierowane do ministra zdrowia Marka Balickiego:

Proszę o szybkie wyjaśnienie problemu, który napełnia obawą mieszkańców południowo-wschodniej Polski. Chodzi o los ludzi, którzy nie mają szansy doczekać zabiegów w Pracowni Hemodynamiki szpitala wojewódzkiego w Przemyślu.

Dziś liczba oczekujących w tej placówce wzrosła do około trzystu osób. W praktyce oznacza to, że połowa z tych pacjentów nie doczeka planowanej operacji. Obecnie zabiegi, które ratują ludzkie życie, nie mogą być kontynuowane z powodu braku środków finansowych.

W Polsce nie ma równego dostępu do świadczeń medycznych gwarantowanych przez Konstytucję RP i Kartę Praw Pacjenta. Mimo płacenia drakońskich stawek na ubezpieczenie zdrowotne mieszkańcy Podkarpacia nie czują się bezpiecznie.

Jak to się dzieje, że niektóre placówki medyczne mające takie same zadania otrzymują diametralnie różne środki finansowe?

Proszę o jak najszybszą interwencję w tej sprawie, albowiem dotyczy ona życia ludzkiego!

Kazimierz Jaworski

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Janusza Bielawskiego, skierowane do ministra zdrowia Marka Balickiego:

Wielce Szanowny Panie Ministrze!

Wprawdzie mogłoby się wydawać, że poruszona przeze mnie sprawa jest jednostkowa, że dotyczy jednego pacjenta, to ma ona charakter ogólniejszy.

Pan Czesław Stępień, zamieszkały ul. Kalinowa 2/14, 43-600 Jaworzno, pacjent Szpitala im. Stanisława Leszczyńskiego w Katowicach, ul. Raciborska 26, podjął starania o leczenie preparatem Eloxatin (Oxaliplatin).

W dniu 13 stycznia 2005 szpital składa dobrze udokumentowany, merytoryczny wniosek o indywidualną refundację leku do śląskiego oddziału NFZ. Już 8 lutego 2005 fundusz składa do ministerstwa wniosek o import docelowy. Mimo licznych monitów dopiero w dniu 6 czerwca 2005 dociera z ministerstwa zgoda na import docelowy, a dzień później fundusz zawiadamia o braku środków na zakup leku. Ostatecznie prośba o sfinansowanie zakupu trafia do centrali funduszu.

Ten przykład obrazuje tryb postępowania w takich sprawach. Pół roku to dużo czasu w chorobie nowotworowej, która przecież postępuje. Efekt, który można było osiągnąć tym lekiem w styczniu, nie wiadomo, czy będzie możliwy do osiągnięcia w lipcu czy sierpniu.

Mam nadzieję, że Pan Minister zainteresuje się tą indywidualną sprawą i usprawni tryb załatwiania spraw podobnych.

Łączę wyrazy szacunku i życzenia szybkiego powrotu do zdrowia
Janusz Bielawski


Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następny fragment