Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment


Kronika senacka

1 czerwca 2005 r. w gmachu Sejmu odbyła się XI Sesja Sejmu Dzieci i Młodzieży. Tego dnia obradowało 460 "młodych posłów", uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych, wybranych spośród 4 tys. uczniów, którzy napisali prace pisemne kwalifikujące do wzięcia udziału w sesji.

XI Sesja Sejmu Dzieci i Młodzieży odbyła się pod hasłem "Demokracja - warunki jej umacniania". Komitetowi organizacyjnemu przewodniczyła poseł Mirosława Kątna, a w obradach wzięli m.in. udział marszałkowie Sejmu i Senatu Włodzimierz Cimoszewicz i Longin Pastusiak, premier Marek Belka i wicepremier Izabela Jaruga-Nowacka.

Dziecięcy Sejm podjął dwie uchwały i przyjął trzy apele. Poza nawoływaniem o umocnienie demokracji młodzi ludzie zaapelowali też o tolerancję oraz przeciwdziałanie brutalizacji życia, nieuczciwości i terroryzmowi, które są zagrożeniem dla demokracji. Podjęto również uchwałę ku czci Ojca Świętego Jana Pawła II oraz uchwałę w 60. rocznicę zakończenia II wojny światowej.

Do młodzieży zgromadzonej na sali obrad przemawiała m.in. wicepremier I. Jaruga-Nowacka, którą - jak podkreśliła - bardzo ucieszył fakt, że marszałkiem dziecięcego Sejmu jest kobieta.

Marszałek Sejmu W. Cimoszewicz apelował do młodzieży, by głośno mówiła dorosłym, czym są demokracja i tolerancja, bo - jego zdaniem - wielu polityków nie wie, co te słowa oznaczają.

Premier M. Belka natomiast zwracając się do młodych ludzi, powiedział im, że są w "świątyni demokracji". "I mówię to bez przekąsu, choć zdarzyło mi się wypowiadać w tym miejscu wiele gorzkich słów pod adresem posłów" - powiedział.

Podczas uroczystego otwarcia młodzieżowej sesji marszałek L. Pastusiak powiedział:

Jako marszałek Senatu V kadencji z ogromną przyjemnością uczestniczę w dzisiejszej Jedenastej Sesji Sejmu Dzieci i Młodzieży, który tradycyjnie obraduje 1 czerwca, w Międzynarodowy Dzień Dziecka. Wasze obrady odbywają się na wzór dorosłych obrad parlamentarnych.

Zapewne zebranym tu młodym posłankom i posłom nie muszę przypominać, że w Polsce mamy parlament 2-izbowy. A więc składający się z izby niższej, czyli sejmu, i izby wyższej, czyli senatu. Chociaż nie zawsze tak było.

Jako marszałek Senatu Rzeczypospolitej Polskiej chcę przypomnieć, że przed ponad pięciuset laty, w 1493 roku, uformował się Sejm, który składał się z trzech stanów sejmujących: króla, Senatu i Izby Poselskiej, obradujących w dwóch salach senatorskiej i poselskiej.

Tę datę przyjmujemy jako początek kształtowania się parlamentaryzmu polskiego. Być może Sejm w tym kształcie zbierał się już wcześniej, a tylko zapisy o tym nie przetrwały do naszych czasów?

Niestety, tego nie wiemy i raczej się już nie dowiemy. Pewne jest to, że polski parlament to jedna z najstarszych instytucji w Europie.

Obradom stanów połączonych w Sejmie oraz radom Senatu przewodniczył król, ale nie osobiście. W imieniu króla prowadził obrady marszałek wielki koronny. Tradycja prowadzenia obrad przez marszałka utrzymała się do dzisiaj.

Z pewnością także wiemy, że marszałkowie obu izb: senatorskiej i poselskiej, już wówczas, 500 lat temu, posługiwali się laską marszałkowską otwierając obrady, tak jak robię to dzisiaj ja, a także marszałek sejmu.

Nas, współczesnych, przyzwyczajonych do szybkich zmian, może dziwić trwałość tamtych zwyczajów parlamentarnych: ceremoniał sejmowania, sposób obrad czy sposób rozsadzania obradujących na sali. Senatorowie, którymi byli biskupi, wojewodowie i kasztelanowie, zasiadali zawsze w tej samej, ustalonej kolejności według znaczenia godności, które piastowali. Taką kolejność pierwszeństwa nazywamy precedencją.

Porządek ten obowiązywał przez ponad 250 lat. Miało to swoją ogromną wartość. Bowiem ciągłość najwyższych instytucji w państwie zapewnia obywatelom poczucie stabilności i spokoju. Nic jednak nie jest stałe, tak i społeczeństwo nie stoi w miejscu. Wciąż się zmienia, przekształca i stare formy muszą być wypełniane nową treścią. W dawnym Sejmie, a więc obradujących wspólnie izb senatorskiej i poselskiej, zbyt długo na przykład trwało przywiązanie do zasady jednomyślnego przyjmowania ustaw. W rezultacie na skutek okrzyku jednego posła: veto!, następowało zerwanie obrad i uchylenie zapadłych już uchwał. Posłowie i senatorowie rozjeżdżali się zatem do domów, nic nie uchwaliwszy. Po raz pierwszy zerwanie Sejmu, przez posła Władysława Sicińskiego, miało miejsce w 1652 roku w Warszawie.

W 1677 roku po raz pierwszy zerwano obrady Sejmu przez senatora na podstawie liberum veto!, stosując formułę Sisto activitatem, co w języku łacińskim oznacza: przerywam czynność (sejmu). Zmieniła to dopiero Konstytucja 3 maja. Niestety zbyt późno.

Czym się zajmował tamten Senat i Izba Poselska? W dużej mierze sprawami podobnymi do tych, którymi zajmują się współcześni senatorowie i posłowie. A więc np. ustalaniem podatków, zatwierdzaniem umów międzynarodowych, prawem cywilnym, prawem karnym, problematyką społeczną itp. Ale ówczesny parlament zajmował się także sprawami, którymi współcześni parlamentarzyści się nie zajmują, jak np. wyborem żony dla króla, co było niezwykle istotne ze względu na zawieranie korzystnych sojuszy międzynarodowych, czy nadawaniem szlachectwa.

Generalnie podstawowym celem wysiłków dawnych senatorów i posłów było stworzenie jak najlepszego prawa. Także dzisiaj najwyższą troską Senatu, gdy poprawiamy ustawy uchwalone przez Sejm czy przygotowujemy własne projekty ustaw, jest stanowienie dobrego prawa dla dobra państwa. Zgodnie z tym, co powiedział Cyceron (cyt.): "Salus rei publicae suprema lex esto", czyli: dobro Rzeczypospolitej powinno być najwyższym prawem.

W bardzo skrótowej formie przedstawiłem Wam początki tworzenia się Senatu w Polsce. Wiedza o przeszłości, a więc po prostu znajomość historii, pozwala nam, współczesnym, lepiej zrozumieć naszych przodków, uczyć się od nich, uczyć się na ich błędach.

Bo jak mówił nasz wielki poeta Cyprian Kamil Norwid: "By drogę można było mierzyć przyszłą, trzeba wiedzieć skąd się przyszło". Niezwykłą istotę korzeni podkreślał także inny wielki Polak, marszałek Józef Piłsudski, mówiąc, że: "Ten kto nie szanuje i nie ceni swej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku teraźniejszości, ani ma prawo do przyszłości".

Teraźniejszość jest niezwykle ulotna, natomiast to, co nas określa, to przeszłość. Sięgajmy więc w przyszłość, ale bierzmy z przeszłości.

Przejawem takiej postawy z Waszej strony jest z pewnością inicjatywa podjęcia przez odbywający się dziś wasz Sejm Dzieci i Młodzieży dwóch uchwał, a mianowicie jednej: w 60. rocznicę zakończenia II wojny światowej i drugiej: dla uczczenia pamięci Ojca Świętego Jana Pawła II.

W nawiązaniu do tej pierwszej powiem tylko jedno: rządźcie w przyszłości tak, aby nigdy nie miały miejsca wydarzenia podobne do tych z okresu II wojny światowej.

Odnosząc się do drugiej uchwały Waszego Sejmu, zwracam się do Was, droga młodzieży, aby przesłania, które często wypowiadał nasz największy rodak, Ojciec Święty Jan Paweł II, by wartości głoszone w jego homiliach, mówiące o zgodzie, pojednaniu, tolerancji, wspólnocie i miłości, umacniały społeczeństwo polskie i całą ludzkość.

Odrodzony w 1989 roku Senat III Rzeczypospolitej, wraz z Sejmem - na mocy Konstytucji - jest władzą ustawodawczą. Senat rozpatruje wszystkie ustawy uchwalone przez Sejm. W obecnej, V kadencji rozpatrzył ich już prawie 800, z których do 435 wniósł ponad 6 tys. poprawek. Przekazane one zostały do Sejmu, który przyjął ich 5023, tj. 84 %.

Senatowi, na mocy art. 118 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, na równi z posłami, Prezydentem, Radą Ministrów i grupą co najmniej 100 tys. obywateli mających prawo wybierania do Sejmu, przysługuje inicjatywa ustawodawcza. Senat z tej inicjatywy w pełni korzysta.

Chcę podkreślić, że codzienna praca senatorów świadczy o tym, iż Senat Rzeczypospolitej Polskiej przywiązuje ogromną wagę do prawidłowego i wszechstronnego rozwoju młodzieży polskiej, do jej wysokiego poziomu wiedzy ogólnej i konieczności powszechnej znajomości języków obcych, których znajomość we współczesnym świecie jest niezbędna, szczególnie teraz w kontekście naszej przynależności do Unii Europejskiej.

Mnie osobiście - i w ogóle dorosłych - bardzo cieszą wszelkie inicjatywy młodzieżowe, które wnoszą szczególny wkład w rozwój społeczeństwa obywatelskiego. Ich ważną cechą jest zazwyczaj odważne działanie i obiektywizm wobec otaczającej rzeczywistości.

Przykładem takiej pozytywnej aktywności są sesje Modelu Parlamentu Europejskiego, który symuluje obrady "dorosłego" parlamentu.

W ostatnich dwóch latach Senat był gospodarzem tego młodzieżowego Parlamentu. Również przykładem takiej pozytywnej aktywności jest Wasz udział w dzisiejszej sesji Sejmu Dzieci i Młodzieży.

Jestem przekonany, że wiedza, którą możecie zdobyć - m.in. w czasie takich spotkań jak dzisiejsze - może być szczególnie wartościowa, ze względu na swój wymiar praktyczny.

Uważam, że takie spotkania przyczyniają się do wzrostu poziomu wspólnej odpowiedzialności, nie tylko za teraźniejszość Polski, ale także za jej przyszłość.

Z pewnością wielu z Was zostanie w przyszłości politykami. Pamiętajcie wówczas o tym, o czym już mówiłem, o łączności z przeszłością, o związku z tradycją, bo dobry polityk sięga w przyszłość, ale czerpie z przeszłości.

To Wasze pokolenie niedługo przejmie po nas władzę. Naszym zadaniem, zadaniem starszego pokolenia, jest przygotowanie Was, młodych, do tworzenia przyszłości, do życia w zintegrowanej Europie oraz przygotowanie Wam odpowiednich warunków, aby żyło się w niej jak najlepiej. Abyście jutro mogli osiągnąć to, co dziś jest jeszcze niemożliwe. Ale do tego potrzebny jest także Wasz własny wkład i wysiłek. Pamiętajcie, że jaki uczeń taki obywatel. Wiem, że jesteście tego świadomi. Wiem, że gros młodzieży pracuje bardzo ciężko, starając się zdobyć jak najszerszą wiedzę, uczy się języków obcych. Przy każdej okazji spotkań z młodzieżą mówię, aby uczyła się języków obcych. Apeluję więc i dzisiaj: uczcie się języków obcych! Bo znajomość języków obcych we współczesnym świecie jest niezbędnym narzędziem.

Wiem, że Wasza praca jest często okupiona ogromnym wysiłkiem, rezygnacją z beztroski i wielu przyjemności.

Ale zapewniam Was, że to będzie procentowało w przyszłości. A przyszłość, jej tworzenie, jest już w dużej mierze w rękach Was, młodych. Budujcie ją z pasją i konsekwencją w realizacji zamierzeń. Tak, by z młodych ludzi wyrośli świadomi obywatele, mądrzy członkowie społeczeństwa obywatelskiego.

Życzę Wam bardzo serdecznie pomyślnych obrad oraz zrealizowania w przyszłości wielu twórczych wniosków wynikających z dzisiejszej sesji. Tak, aby to było z korzyścią dla Was i całego społeczeństwa.

* * *

1 czerwca 2005 r. w Pałacu Prezydenckim odbyło się spotkanie konsultacyjne prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego na temat Traktatu Konstytucyjnego.

W spotkaniu uczestniczyli m.in.: marszałkowie Sejmu i Senatu Włodzimierz Cimoszewicz i Longin Pastusiak, premier Marek Belka, wiceminister spraw zagranicznych Jan Truszczyński, ambasador RP przy UE Marek Grela.

Rozmowa dotyczyła ratyfikacji w Polsce konstytucji europejskiej, w związku z jej odrzuceniem przez Francję i spodziewanym negatywnym wynikiem referendum w Holandii.

* * *

2 czerwca 2005 r. w gmachu Senatu marszałek Longin Pastusiak otworzył wystawę STASZIC - BYĆ NARODOWI UŻYTECZNYM, poświęconą temu wybitnemu Polakowi w 250. rocznicę urodzin.

Wystawę zorganizowały, z inicjatywy senatora Tadeusza Rzemykowskiego i prezydenta Piły Zbigniewa Kosmatka, Urząd Miasta Piły, Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie, Muzeum Stanisława Staszica w Pile oraz Poszukiwanie Nafty i Gazu "Nafta" Sp. z o.o. w Pile.

17 marca 2005 r., z okazji 250. rocznicy urodzin Stanisława Staszica, Senat RP uczcił pamięć tego wielkiego Polaka specjalną uchwałą.

Otwierając wystawę, marszałek Senatu powiedział:

W imieniu Senatu Rzeczypospolitej Polskiej i własnym, serdecznie witam na otwarciu wystawy pt.: "Staszic - być narodowi użytecznym".

Rok 2005, uchwałą Prezydium Polskiej Akademii Nauk, został ogłoszony rokiem Staszica. Jesienią 2005 roku przypada bowiem 250. rocznica jego urodzin, a na początku 2006 roku minie 180 lat od jego śmierci.

Senat Rzeczypospolitej Polskiej uczcił pamięć tego wybitnego Polaka specjalną uchwałą z dnia 17 marca br. - jej treść m.in. znajduje się w zaproszeniach na wystawę.

Ksiądz Stanisław Wawrzyniec Staszic, rodem z Piły, wybitny filozof, działacz polityczny i oświatowy, geolog i geograf, wielki mąż stanu i społecznik, był człowiekiem wszechstronnie uzdolnionym i wykształconym. Był oddanym rzecznikiem reform społecznych w okresie Sejmu Czteroletniego, a po rozbiorach Polski działał z wielkim oddaniem na rzecz rozwoju gospodarczego. Był wybitnym organizatorem życia naukowego.

Położył wielkie zasługi dla Polski przełomu XVIII i XIX wieku. Był profesorem Akademii Zamoyskiej, autorem wielu prac naukowych, w tym prekursorskiego dzieła z zakresu polskiej geologii "O ziemiorództwie Karpatów i innych gór i równin Polski". A jego "Uwagi nad życiem Jana Zamoyskiego .." i "Przestrogi dla Polski.." są wielkim i oryginalnym wkładem w polską myśl o państwie i społeczeństwie.

Współtworzył Towarzystwo Przyjaciół Nauk, Szkołę Akademiczno-Górniczą w Kielcach, Uniwersytet Warszawski, Instytut Agronomiczny oraz Instytut Głuchoniemych i Ociemniałych w Warszawie, Hrubieszowskie Towarzystwo Rolnicze, a także Izbę Edukacyjną, dzięki której znacznie rozbudowano szkolnictwo elementarne w Księstwie Warszawskim.

Stanisław Staszic był człowiekiem niezwykłym. Nie poddawał się w najcięższych chwilach narodu. Wierzył w pracę i rozum ludzki oraz możliwość stworzenia lepszego jutra.

Wszechstronność zainteresowań i działań Staszica potwierdza fakt, że to dzięki jego staraniom i funduszom wzniesiono w Warszawie między innymi: Pałac Staszica oraz pomniki ks. Józefa Poniatowskiego i Mikołaja Kopernika, które istnieją do dzisiaj.

Chcę podkreślić, że Senat Rzeczypospolitej Polskiej już wielokrotnie był miejscem wystaw o bardzo różnorodnej tematyce. Dzisiejsza wystawa poświęcona jest właśnie temu wielkiemu Polakowi, którym bez wątpienia był Stanisław Staszic.

Również jubileusz innego wielkiego Polaka Mikołaja Kopernika - w 530. rocznicę jego urodzin i 460. rocznicę śmierci - Senat uczcił i w dniu 8 sierpnia 2003 roku podjął uchwałę w sprawie uczczenia jego pamięci. Tu w Senacie, w tym samym miejscu co dzisiaj, otworzyliśmy wystawę poświęconą Kopernikowi.

Zapewne nie jestem odosobniony w przeświadczeniu, że nasze wystawy przybliżają nam, współczesnym, dorobek wcześniejszych pokoleń, eksponując ich wybitne osiągnięcia.

Jestem przekonany, że dzisiejsza wystawa przybliży sylwetkę oraz ogromny dorobek Stanisława Staszica, a jej tytuł: "Staszic - być narodowi użytecznym" w pełni odzwierciedli postawę życiową tego wybitnego Polaka. Sądzę, że słowa te, także i my przyjmiemy za motto naszego zawodowego i społecznego działania.

Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do powstania wystawy o Stanisławie Staszicu i zapraszam do jej obejrzenia.

* * *

W dniach 3 i 4 czerwca 2005 r. odbyły się obchody 60-lecia Politechniki Gdańskiej. Rozpoczęło je uroczyste posiedzenie senatu politechniki.

Podczas posiedzenia senatu Politechniki Gdańskiej zasłużonym pracownikom i absolwentom uczelni wręczono pamiątkowe medale. Uroczystość tę poprzedziła msza św. w Katedrze Oliwskiej oraz składanie kwiatów pod pomnikiem Poległych Stoczniowców.

W ramach obchodów jubileuszu 60-lecia odbyła się także promocja książki "Pionierzy Politechniki Gdańskiej", zawierająca 140 wspomnień pracowników uczelni i studentów z lat 1945-49.

Kolejnego dnia na placu przed gmachem głównym politechniki zostało wykonane zdjęcie zbiorowe pracowników uczelni, studentów i absolwentów.

Naukowcy z gdańskiej uczelni mają znaczące osiągnięcia. Byli m.in. twórcami polskiego przemysłu okrętowego, opracowali projekt pierwszego po wojnie polskiego samochodu ciężarowego Star 20, osuszali zalane Żuławy, w unikatowy sposób odbudowali gdańską Starówkę.

* * *

3 czerwca 2005 r. marszałek Longin Pastusiak uczestniczył w uroczystości otwarcia nowego budynku Kliniki Hematologii i Onkologii Dziecięcej Akademii Medycznej w Gdańsku. Inwestycję sfinansowała Fundacja Jolanty Kwaśniewskiej "Porozumienie bez barier".

W ceremonii wzięły także udział żony prezydentów Ukrainy i Litwy oraz małżonka b. prezydenta Czech Vaclava Havla. Obecni byli także m.in. minister kultury Waldemar Dąbrowski oraz szefowa kancelarii prezydenta RP Jolanta Szymanek-Deresz.

Budynek kliniki ma trzy kondygnacje. Liczy 37 łóżek. Wystrój wnętrz wykonało 16 studentów Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Budowa obiektu rozpoczęła się w czerwcu 2003 r. Jego wyposażenie na kwotę ponad 1,4 mln zł sfinansowało ministerstwo zdrowia. Klinika Hematologii i Onkologii Dziecięcej Akademii Medycznej w Gdańsku hospitalizuje rocznie 2,6 tys. pacjentów.

* * *

4 czerwca 2005 r. w Senacie odbyła się konferencja "Lobby kobiet w polskim parlamencie 1989- 2005", zorganizowana przez Parlamentarną Grupę Kobiet.

Uczestniczki konferencji uznały, że w ciągu ostatnich 15 lat zmieniło się myślenie o roli kobiet - ich problemy są coraz częściej dostrzegane; nie najlepiej jednak nadal wygląda ich uczestnictwo w życiu politycznym, zbyt mało kobiet zajmuje stanowiska decyzyjne.

"Mam nadzieję, że w wyborach 2005 na kandydowanie zdecyduje się dużo kobiet i sytuacja się poprawi" - powiedziała podczas konferencji przewodnicząca Parlamentarnej Grupy Kobiet senator Dorota Kempka.

"Ostatnie 15 lat przyniosło wielkie zmiany w świadomości - kobiety coraz głośniej mówiły o swoich problemach i zaczęły być one dostrzegane nie tylko przez polityków, ale także przez zwykłych ludzi, którzy zrozumieli, że problemy kobiet dotykają bezpośrednio ich rodzin, bo dotyczą ich córek, żon czy matek" - stwierdziła wicepremier Izabela Jaruga-Nowacka. Jej zdaniem, takim przykładem zmiany myślenia o problemach kobiet jest podejście do molestowania seksualnego, dziś wszyscy już rozumieją, że jest to przestępstwo.

"Myślenie powoli się zmienia, ale wciąż jest za mało kobiet w gremiach decyzyjnych, w samorządach" - oceniła senator D. Kempka.

Z analizy przeprowadzonej przez Kancelarię Sejmu wynika, że w Sejmie zasiada 20,2% kobiet, w Senacie 23%. Wśród ministrów Kancelarii Prezydenta są dwie kobiety, w rządzie jedna kobieta jest wicepremierem, żadna nie kieruje ministerstwem.

* * *

7 czerwca 2005 r. z okazji 15-lecia działalności samorządu terytorialnego w Polsce prezydent Aleksander Kwaśniewski spotkał się w ogrodach Pałacu Prezydenckiego z samorządowcami.

W uroczystości wzięli udział m.in. marszałek Longin Pastusiak, minister spraw wewnętrznych i administracji Ryszard Kalisz, członkowie parlamentu, ministrowie w Kancelarii Prezydenta RP oraz kilkuset przedstawicieli organizacji samorządowych.

Podczas uroczystości prezydent A. Kwaśniewski wręczył wysokie odznaczenia państwowe ponad 30 działaczom samorządowym z całej Polski. Prezydent podkreślił, że odznaczenia są uhonorowaniem "wyróżniającej się społecznikowskiej postawy działaczy samorządowych oraz ich wysiłku i zaangażowania w rozwiązywanie lokalnych problemów". "Swoją codzienną niełatwą pracą, wychodzeniem naprzeciw potrzebom mieszkańców przyczyniacie się do wzmacniania polskiej demokracji" - podkreślił prezydent.

W swoim wystąpieniu prezydent A. Kwaśniewski stwierdził, że reforma samorządowa z 1990 r. okazała się pierwszą udaną i konsekwentnie realizowaną reformą ustrojową III RP. Dodał, że stworzenie samorządów w rok po obradach "okrągłego stołu" było decyzją przełomową i być może najważniejszą dla polskiej demokracji. Prezydent podziękował również Senatowi RP, z którego inicjatywy przyjęto w 1990 r. ustawę o samorządzie terytorialnym.

Prezydent mówił, że w Polsce potrzebna jest decentralizacja władzy i wzmocnienie samorządów. Podkreślił jednak, że nie wystarczą do tego odpowiednie ustawy; potrzebni są też ludzie, którzy będą się czuć odpowiedzialni za swoje "małe ojczyzny". Zaapelował też o pełne wykorzystanie środków unijnych przez samorządy. "Nie oddamy Brukseli ani złotówki z powrotem" - zapewnił odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski marszałek województwa podkarpackiego Leszek Deptuła, który przemawiał w imieniu odznaczonych.

Podczas uroczystości przedstawiciele samorządu wręczyli prezydentowi Medal Samorządu Terytorialnego. Prezydent RP wręczył listy okolicznościowe przedstawicielom następujących organizacji samorządowych: Związek Województw RP, Związek Miast Polskich, Związek Powiatów Polskich, Związek Gmin Wiejskich, Unia Metropolii Polskich i Unia Miasteczek Polskich.

* * *

8 czerwca 2005 r. marszałek Longin Pastusiak spotkał się z przewodniczącą Związku Polaków na Białorusi Andżeliką Borys.

Przewodnicząca Związku Polaków na Białorusi przedstawiła sytuację tej największej polonijnej organizacji w Republice Białoruś. Podziękowała Senatowi RP za wsparcie moralne w walce o utrzymanie niezależności Związku Polaków na Białorusi.

Marszałek L. Pastusiak wyraził zaniepokojenie i dezaprobatę wobec działań władz białoruskich, sprzecznych z powszechnie przyjętymi standardami międzynarodowymi dotyczącymi praw mniejszości narodowych oraz polsko-białoruskimi umowami. "Stanowisko białoruskiego Ministerstwa Sprawiedliwości Republiki Białoruś, uznające VI Zjazd Polaków na Białorusi za nieważny, a podjęte decyzje za nieprawomocne, uważamy w Polsce za naruszenie fundamentalnych praw mniejszości narodowych" - powiedział marszałek Senatu.

Senat, sprawujący opiekę nad Polonią i Polakami za granicą, nie zna wypadku tak daleko idącej ingerencji w wewnętrzne sprawy mniejszości polskiej.

Marszałek podkreślił, że oczekuje od władz Republiki Białoruś cofnięcia decyzji Ministerstwa Sprawiedliwości i umożliwienia prowadzenia normalnej działalności demokratycznie wybranym władzom Związku Polaków na Białorusi.

* * *

9 czerwca 2005 r. w Senacie odbyła się konferencja "Patriotyzm we współczesnym systemie edukacji", zorganizowana przez Komisję Nauki i Edukacji Narodowej.

Konferencję otworzył marszałek Longin Pastusiak:

Z ogromną przyjemnością witam wszystkich bardzo serdecznie w sali obrad Senatu Rzeczypospolitej Polskiej.

Dzisiejsza konferencja pt.: "Patriotyzm we współczesnym systemie edukacji" jest spotkaniem szczególnym, jak szczególnym jest pojęcie patriotyzmu w ogóle, a w systemie edukacyjnym w sposób wyjątkowy.

Idąc do sali posiedzeń Senatu, mieliście Państwo okazję przeczytać następujące słowa: "Być Narodowi użytecznym". Są to słowa naszego wybitnego rodaka Stanisława Staszica i stanowią myśl przewodnią wystawy o nim.

Zastanawiam się, czy słowa tego wielkiego Polaka i patrioty nie stanowią także kwintesencji tematu naszych obrad?

Trwająca w gmachu Senatu wystawa przez przypadek zbiega się z terminem dzisiejszej konferencji. Nie jest natomiast przypadkiem wyeksponowanie słów Stanisława Staszica jako jej motta. Tak samo, jak nie jest przypadkiem, że konferencja na temat patriotyzmu odbywa się w sali plenarnej Senatu Rzeczypospolitej, a jej organizatorem, oprócz senackiej Komisji Nauki, Edukacji i Sportu, jest również Stowarzyszenie Tradycji Mazurka Dąbrowskiego, któremu mam zaszczyt przewodniczyć.

Obradujemy w 250. rocznicę urodzin gen. Jana Henryka Dąbrowskiego, twórcy Legionów Polskich we Włoszech, patrona "Mazurka Dąbrowskiego", tej najbardziej znanej polskiej pieśni patriotycznej, która stała się hymnem narodowym.

O patriotyzmie mówi się dość trudno. To słowo, podobnie jak kilka innych w naszym języku, zarezerwowane jest jak gdyby na specjalne, uroczyste i podniosłe okazje. Takie, które odnoszą się do postaw, czynów i stanów emocjonalnych niecodziennych.

Na co dzień nie mówi się o patriotyzmie. Bo czym w ogóle jest dziś patriotyzm? Jak my, współcześni - a przede wszystkim nasza młodzież, wychowana w czasach pokoju i niepodległości - rozumiemy to pojęcie?

Jak wszyscy wiemy, encyklopedyczna definicja patriotyzmu mówi, że jest to miłość do ojczyzny, do własnego narodu, połączona z gotowością do poświęceń dla nich.

Ale o jakim poświęceniu możemy mówić dzisiaj, kiedy Polska jest niepodległa, a burzliwe dzieje naszego narodu są na szczęście faktami historycznymi?

Przecież współczesna sytuacja naszego kraju i narodu nie wymaga patriotyzmu z czasów zaborów czy okresu wojny.

Sądzę, że nasz współczesny patriotyzm to przede wszystkim sprawa naszego języka, tradycji kulturowych, związku z naszymi korzeniami. Wszystko to wiąże się mocno z poczuciem tożsamości narodowej. Wszystko to wyraża się za pomocą symboli narodowych, które są oznakami odrębności narodu i przynależności do niego. Z tego powodu są one otaczane szczególnym szacunkiem i poważaniem. Należą do nich: godło, barwy narodowe i hymn. Symbole te zawsze były i są bliskie naszym sercom.

Ta miłość do ojczyzny, do tego, co polskie, to właśnie sens patriotyzmu także i dzisiaj.

Współczesny patriotyzm wymaga na pewno innego rodzaju poświęceń niż w przeszłości. Zapewne wymaga: uczciwości, pracowitości, działań na rzecz wspólnego dobra.

Jak pokazuje historia, nasze uczucia patriotyczne, duma narodowa, poczucie godności i honoru były dla nas, Polaków, zawsze bardzo ważne. Dlatego mówić o nich trzeba zawsze, a tym bardziej w czasach burzliwych zmian. A od kilkunastu lat Polska jest właśnie w okresie takich wielkich i szybkich zmian oraz przewartościowań.

Mówić trzeba dlatego, by - zwłaszcza nowe pokolenia - nie traciły wiedzy o przeszłości w zalewie kultury masowej i standaryzacji wzorców. Aby nie ulegały one łatwemu złudzeniu, że oto można i należy już budować przyszłość na innym budulcu niż ten, który przez całą historię stanowił o naszej narodowej i państwowej tożsamości oraz sile. Aby nie mylono ojczyzny z rynkiem, a narodowych wartości z pieniądzem.

Otwarcie na świat, uczestniczenie w nim i jego przemianach, członkostwo we wspólnotach międzynarodowych, nie eliminuje patriotyzmu. Nie zmienia jego celu, choć sprawia, że zmieniają się sposoby jego osiągania. Nie sprawia, że cel ten staje się mniej ważny. Jestem przekonany, że jest dokładnie odwrotnie. Uważam bowiem, że nasz interes narodowy w różnorodnym, a przy tym coraz bardziej wspólnym świecie, wymaga właśnie postaw patriotycznych.

Tak bliskie, jak chyba nigdy wcześniej, zetknięcie się z kulturą, tradycją i obyczajami innych nacji, jest twórcze i pożyteczne wtedy, kiedy reprezentujemy wartości własne i możemy nimi wspomagać wspólnotę. Wspólna Europa ani oczekuje, ani dąży do unifikacji.

Szanuje natomiast różnorodność, tożsamość narodów i przez tę różnorodność chce budować swoją siłę.

Obecne zmiany, ich kierunek i tempo, stanowią wielkie wyzwanie dla poczucia patriotyzmu Polaków, dla każdego z nas. Są przyczyną sporu o to, w jaki sposób współczesny patriotyzm powinien się przejawiać.

To nie jest nowy spór. Mieliśmy z nim do czynienia zawsze w tych pokoleniach, które - mówiąc umownie - znajdowały się na zakrętach historii. Tak jak my. Zapewne wtedy, podobnie jak i dziś, istniały obawy, czy tym wyzwaniom uda się sprostać. Gdy mamy co do tego wątpliwości, trzeba wracać pamięcią do tych chwil w naszej narodowej historii, w których wcześniejsze pokolenia zmagały się z trudnymi wyzwaniami. Wówczas wyzwania te były dla nich równie trudne, jak te, które są trudne dla nas, współczesnych.

Jest oczywiste, że współczesny polski patriotyzm ma inną treść niż 100 czy 200 lat temu. Dzisiaj obejmuje on wszystkie warstwy społeczne, całość populacji polskiej. Cieszymy się państwem niepodległym i suwerennym i nie musimy tych wartości zdobywać militarnie. Wprawdzie zdarza się, że miewamy w ręku oręż. Jak choćby wtedy, gdy pełnimy pokojowe misje w różnych zapalnych częściach świata, z pozoru tylko odległych od naszych spraw. Jednak to nie od siły militarnej zależy siła państwa i powodzenie jego obywateli.

Dziś tę siłę państwa i narodu wyznacza jego potencjał gospodarczy, jakość i konkurencyjność produktów. Wyznacza także sprawny, nowoczesny i dostępny dla wszystkich chętnych system edukacyjny i poziom wykształcenia społeczeństwa. W dużym stopniu siłę tę wyznacza potencjał twórczy, innowacyjność, pracowitość, umiejętność komunikowania się ze światem. Także aktywna obecność w organizacjach międzynarodowych i zdolność do partnerstwa.

Szczególną uwagę należy zwrócić na kształtowanie postaw patriotycznych dzieci i młodzieży na wszystkich etapach edukacji.

Dodam jeszcze coś, o czym nie mówi się zbyt często. A mianowicie mam na myśli kondycję moralną narodu, uczciwość obywatelską, poczynając od jednostek, aż po instytucje gospodarcze i państwowe.

Dziś o państwie i narodzie, jego pozycji międzynarodowej, stanowi umiejętność odczytywania "znaków czasu", odczytywanie w porę kierunku, w którym idzie świat, dostrzeganie symptomów zmian i nadążanie za nimi. Wszystko to wpływa na jakość polityki, sposób jej pojmowania i uprawiania.

To z pewnością nie wszystkie kwestie, które składają się na treść współczesnego patriotyzmu, jako postawy mającej na celu dobro swojego narodu i państwa.

Ale czy to oznacza, że trzeba odłożyć do lamusa etos patriotyczny Polaków? Oczywiście, że nie. Bo to dzięki Polakom Polska cieszyła się przez wieki wolnością, niepodległością i suwerennością, a w chwilach ciężkich doświadczeń, długiej nocy zaborów, nadzieją na lepsze czasy?

Nie byłoby dzisiejszej Polski, gdyby nie cała nasza patriotyczna tradycja, zwłaszcza walka o Polskę w okresie okupacji hitlerowskiej w czasie II wojny światowej. Nie byłoby dzisiejszej Polski, gdyby nie miłość do ojczyzny, w której zawarte były nie tylko uczucia poszczególnych obywateli, ale też postawy nakazujące poświęcać wszystko, kiedy było trzeba, w imię wolności i niepodległości narodowej. Nie byłoby demokratycznej Polski, gdyby nie walka o Polskę w pełni suwerenną. Nie byłoby dzisiejszej Polski, gdybyśmy nie budowali jej własną pracą, nauką, edukacją, twórczością, kulturą, gdy czas historyczny był lepszy. Tak właśnie, jak dziś.

Cel zawsze był i jest ten sam: dobro narodu, ojczyzny, państwa. Wspólne dobro, pojmowane coraz szerzej w miarę uświadamiania sobie, że obok "małej" i "dużej" ojczyzny, także w integrującej się Europie, musimy - i chcemy - mieć świadomość swej tożsamości narodowej i kulturowej.

"Być Narodowi użytecznym" - jak mówią umieszczone przed wejściem do tej sali słowa Stanisława Staszica - to nasza stała obywatelska powinność. Te słowa są wciąż niezwykle aktualne, szczególnie w odniesieniu do wpajanych młodemu pokoleniu wartości i postaw. Tak, jak nadal aktualne jest przesłanie Władysława Bełzy, zawarte w wierszu, który zna każdy Polak:

"Kto ty jesteś? Polak mały!

Jaki znak twój? Orzeł biały!...".

Nasza dzisiejsza konferencja jest jedną z prób poszukiwania odpowiedzi na pytania o patriotyzm w wymiarze współczesnym, a szczególnie jego miejsce w systemie edukacyjnym.

Jestem przekonany, że współczesnym pedagogom i młodzieży nie obce jest budowanie dumy narodowej i poczucia godności osobistej w oparciu o przeszłość, o nasze tradycje.

Dziękuję Państwu za uwagę i życzę owocnych obrad.

Podczas konferencji referat na temat "Patriotyzm na przestrzeni wieków oraz w warunkach współczesnych" przedstawił prof. dr Henryk Samsonowicz.

O "doświadczeniach i wyzwaniach w kształtowaniu patriotyzmu wśród młodzieży" mówił dr Mirosław Sosnkowski.

"Różne aspekty patriotyzmu we współczesnej służbie wojskowej" przedstawił ppłk. dr Jerzy Tomczyk.

Referat nt. "Etos patriotyzmu w świetle doświadczeń Stowarzyszenia Mazurka Dąbrowskiego" wygłosił dr Cezary Leżeński.

* * *

14 czerwca 2005 r. w Pałacu Prezydenckim prezydent Aleksander Kwaśniewski wręczył prof. Hilaremu Koprowskiemu Nagrodę im. Andrzeja Drawicza, przyznawaną przez Fundację "Semper Polonia".

W uroczystości wzięli udział m.in. marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz i wicemarszałek Senatu Jolanta Danielak, a także minister nauki i informatyzacji Michał Kleiber, który wygłosił laudację na cześć laureata.

Prof. Hilary Koprowski to jeden z najwybitniejszych biologów świata. Jest twórcą pierwszej szczepionki przeciwko wirusowi polio, wywołującemu chorobę Heine-Medina. Jest również autorem pionierskich prac nad rozwojem pierwotnych przeciwciał stosowanych do wykrywania antygenów raka i immunoterapii rakowej. Założył też Fundację Koprowskich, której zadaniem jest wspieranie polsko- amerykańskiej współpracy naukowej.

Nagroda im. Andrzeja Drawicza jest wyrazem uznania i podziękowania dla osób, które tworząc lub promując polskie osiągnięcia w różnych dziedzinach życia, wnoszą niekwestionowany wkład w kształtowanie naszych partnerskich kontaktów z innymi narodami w duchu tolerancji, poszanowania odmienności i wzajemnego zrozumienia.

* * *

15 czerwca 2005 r. w Pałacu Prezydenckim prezydent Aleksander Kwaśniewski spotkał się z prezesem Rady Ministrów Markiem Belką, marszałkami Sejmu i Senatu Włodzimierzem Cimoszewiczem i Longinem Pastusiakiem oraz ministrem spraw zagranicznych Adamem Danielem Rotfeldem. Spotkanie dotyczyło polskiego stanowiska na Radę Europejską (16-17 czerwca br. w Brukseli), na której będą omawiane kwestie dotyczące budżetu UE na lata 2007-2013 i procedury dalszej ratyfikacji Traktatu ustanawiającego Konstytucję dla Europy.


Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment