Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment
Kronika senacka
19 kwietnia 2005 r. marszałek Longin Pastusiak przesłał na ręce nuncjusza apostolskiego arcybiskupa Józefa Kowalczyka list gratulacyjny:
"W związku z objęciem przez Jego Świątobliwość Papieża Benedykta XVI Stolicy Piotrowej pragnę wyrazić, w imieniu Senatu Rzeczypospolitej Polskiej i własnym, jak najserdeczniejsze gratulacje.
Cieszymy się, że następcą Jana Pawła II, drogiego sercom Polaków, został jeden z Jego najbliższych współpracowników - wybitny przedstawiciel Episkopatu Niemiec. Znając poglądy Jego Świątobliwości na rolę Kościoła we współczesnym świecie, jesteśmy przekonani, że rozpoczynający się pontyfikat będzie kontynuacją dziejo
wej misji podjętej przez Jana Pawła II, jaką były działania na rzecz utrwalania pokoju na świecie, sprawiedliwości i poszanowania praw człowieka.Żywimy nadzieję, że pontyfikat Ojca Świętego będzie również służył umacnianiu solidarności narodów polskiego i niemieckiego, zwłaszcza w ramach zjednoczonej Europy.
Życzymy Ojcu Świętemu wielu łask w wypełnianiu Jego apostolskiego posłania".
* * *
21 kwietnia 2005 r. w Warszawie odbyło się doroczne Zgromadzenie Ogólne Sędziów Trybunału Konstytucyjnego. W zgromadzeniu, podsumowującym działalność trybunału w minionym roku, wzięli udział prezydent Aleksander Kwaśniewski, marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz, wicemarszałek Senatu Ryszard Jarzembowski, minister sprawiedliwości Andrzej Kalwas, rzecznik praw obywatelskich Andrzej Zoll.
Na początku corocznego zgromadzenia uczczono minutą ciszy pamięć Jana Pawła II. "Człowiek i jego niezbywalne prawa zawsze były w centrum jego nauczania" - powiedział prezes TK M. Safjan.
W swoim wystąpieniu prezydent A. Kwaśniewski stwierdził, że tworzenie prawa zgodnie z wyrokami Trybunału Konstytucyjnego staje się dziś problemem samym w sobie. Prezydent odniósł się w ten sposób do wystąpienia prezesa trybunału Marka Safjana, który podkreślał, że ustawodawca często nie wykonuje wyrokó
w TK korygujących określone ustawy, a nawet ponownie uchwala ustawy z błędami wytkniętymi już przez TK. Jako przykład M. Safjan wymienił m.in. ustawę o ochronie praw lokatorów oraz sprawę mienia zabużańskiego. W opinii prezesa TK, taka praktyka to łamanie konstytucji, na którą TK nie ma wpływu.Prezes M. Safjan podkreślił, że ustawodawca nie uchwala też ustaw mimo uznania przez TK poprzednich za niekonstytucyjne. Tak np. jest w wypadku ustawy o majątku po Funduszu Wczasów Pracowniczych, uchylonej w 1998 r. M. Safjan sugerował, że większą rolę w rozwiązaniu całego problemu, do czego potrzeba "niestandardowych metod", mógłby odegrać Senat.
W swym wystąpieniu prezydent A. Kwaśniewski przyznał, że "być może właśnie Senat mógłby być tą instytucją, która w sposób naturalny, jeśli nawet niezgodnie z przepisami istniejącymi, to z pewnym obyczajem, który mógłby istnieć, korygowałaby prawo o te orzeczenia i te zmiany, które sugeruje TK". Podkreślił, że słowa prezesa TK powinien przemyśleć zarówno Sejm, Senat, jak i rzą
d oraz prezydent. "To bardzo ważny głos, który dziś słyszeliśmy" - dodał.Odnosząc się do zaplanowanego na 4 maja br. rozstrzygnięcia trybunału co do konstytucyjności traktatu akcesyjnego Polski z Unią Europejską, prezydent powiedział, iż jest pewien, że wyrok TK "wyjaśni wątpliwości konstytucyjne związane z przystąpieniem do UE".
Marszałek Sejmu W. Cimoszewicz powiedział, że praktyka, o której mówił prezes M. Safjan, jest nie do zaakceptowania. Zarazem dodał, że nie jest jasne, czy złe prawo ma zacząć poprawiać Sejm, Senat, czy też ten organ, który wniósł daną inicjatywę ustawodawczą. "Postaramy się twórczo zrealizować podnoszone dziś wątki jeszcze w tej kadencji" - zapowiedział wicemarszałek Senatu R. Jarzembowski.
Minister sprawiedliwości A. Kalwas przyznał, że rząd mógłby tak zmienić regulamin Rady Ministrów, by w wypadku uchylenia danej ustawy przez TK zobowiązać właściwego ministra do wniesienia odpowiedniej inicjatywy ustawodawczej.
Z kolei zdaniem rzecznika praw obywatelskich A. Zolla, rozwiązaniem problemu mogłaby być możliwość wydawania przez prezydenta RP aktów normatywnych, gdyby ustawodawca zwlekał z poprawianiem prawa.
W swoim wystąpieniu podczas zgromadzenia wicemarszałek R. Jarzembowski powiedział:
Niedługo minie 20 lat od uchwalenia, w dniu 29 kwietnia 1985 roku, ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. To wówczas rozpoczęła się historia sądownictwa konstytucyjnego w Polsce.
Tamta ustawa przyznawała Trybunałowi ograniczone kompetencje. Była kompromisem pomiędzy stopniowo coraz mocniej uświadamianą potrzebą stworzenia sądownictwa konstytucyjnego a obowiązującą wówczas zasadą tzw. jednolitości władzy państwowej.
Ograniczone kompetencje Trybunał posiadał aż do 1997 roku, kiedy to na mocy nowej Konstytucji otrzymał pełnię praw sądu konstytucyjnego.
Od pierwszych chwil istnienia Trybunał konsekwentnie budował swoją niezależną pozycję, a bogate i interesujące orzecznictwo, które wypracował, przyniosło mu powszechne uznanie i szacunek.
Dziś nie sposób wyobrazić sobie funkcjonowania demokratycznego państwa prawnego bez sądownictwa konstytucyjnego. Jest ono jedną z miar cywilizacyjnej zmiany, jaka dokonuje się w Polsce w ostatnich dekadach.
W świadomości społecznej wysoka ranga Trybunału Konstytucyjnego jest już mocno ugruntowana. Każdy zaś kolejny rok pracy Trybunału potwierdza jego pozycję. Cieszy się Trybunał Konstytucyjny zasłużonym szacunkiem obywateli i opinii publicznej, uznaniem i respektem w środowiskach politycznych, jest autorytetem w doktrynie prawa.
Walny wpływ na takie postrzeganie Trybunału Konstytucyjnego mają niekwestionowane kompetencje sędziów - członków Trybunału, ich osobisty, jednostkowy autorytet oraz coś, co można by nazwać - zapewne mało precyzyjnie - sposobem wypełniania przez nich - i przez Trybunał jako całość - konstytucyjnych obowiązków i odpowiedzialności.
Rzetelne spełnianie obowiązków strażnika Konstytucji sprawia natomiast, że Trybunał słusznie jest postrzegany nie tylko jako organ czuwający nad legalnością prawa, jako korektor prawa i współtwórca dobrego prawa ale też jako ostoja stabilności państwa, dająca poczucie bezpieczeństwa. Jego istnienie, autorytet i powaga stabilizują państwo.
W demokratycznym porządku prawnym jest to ważne zawsze. W czasie postępującej, niestety, erozji zaufania do partii, instytucji politycznych i państwowych jest to ważne szczególnie. Pozwala żywić spokojną nadzieję na państwo odpowiedzialne wobec swoich obywateli i respektujące ich prawa.
Lektura "Informacji o istotnych problemach wynikających z działalności i orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego w 2004 roku" budzi szacunek dla ubiegłorocznej aktywności i orzeczniczego dorobku Trybunału. Zawiera też szereg ciekawych konstatacji. I jest niezwykle pouczająca dla każdego, kogo interesuje jakość stanowionego w Polsce prawa. Zatem także dla mnie jako Wicemarszałka Senatu. Senat jest bowiem instytucją mającą swój, nie taki mały wkład, w proces stanowienia dobrego prawa. Można by powiedzieć, że dobre prawo jest sensem istnienia Senatu i treścią naszej konstytucyjnej odpowiedzialności.
Chciałbym się odnieść tylko do dwóch spostrzeżeń z lektury "Informacji...", może nie pierwszoplanowych, ale z pewnego punktu widzenia - jak sądzę - niezmiernie ważnych.
Pierwsze spostrzeżenie dotyczy "tendencji wyraźnego wzrostu liczby spraw" odnotowanej w "Informacji...". Że jest to tendencja, to widać jednoznacznie po statystyce od 1998 roku, a więc od wejścia w życie nowej Konstytucji i uzyskania przez Trybunał Konstytucyjny pełni właściwości sądu konstytucyjnego. Można tę tendencję zapewne interpretować wielorako. Ja widzę w niej m.in. dowód na wzrost świadomości prawnej. Występowanie tej tendencji wskazuje na narastającą zdolność do korzystania z instytucji prawnych. Z czego wyciągam też wniosek, iż upowszechnia się w Polsce przekonanie o potrzebie dobrego prawa, o wartości dobrego prawa i konieczności szanowania Konstytucji.
Drugie spostrzeżenie dotyczy właściwie tej samej materii, tzn. świadomości prawnej i obywatelskiej, ale odnosi się do edukacyjnej i popularyzatorskiej działalności Trybunału. Wszechnica konstytucyjna dla nauczycieli i uczniów, konstytucyjna edukacja, wydobywanie edukacyjnych walorów orzecznictwa, propagowanie wiedzy o państwie prawnym i społeczeństwie obywatelskim - te działania budzą uznanie i szacunek, które chciałbym także zaadresować do pracowników Biura Trybunału Konstytucyjnego.
Od niedawna jesteśmy wszyscy: obywatele i państwo, Trybunał Konstytucyjny, parlament, w tym Senat, świat polityki - w zupełnie nowej sytuacji, wywołanej członkostwem Polski w Unii Europejskiej.
To, o czym jeszcze niedawno mówiliśmy jako o czekających nas wyzwaniach - dzisiaj jest już rzeczywistością.
Ta nowa rzeczywistość jest dużo bardziej wymagająca. Żadne wcześniejsze doświadczenie z minionych 15 lat nie daje się z nią porównać. To zaś, że przez kilka lat poprzedzających akcesję do tej rzeczywistości się przygotowywaliśmy, tak naprawdę w niczym nie pomniejsza wielkości zadań, jakie mamy do wykonania. Skala zmian, skala odpowiedzialności i wyzwań, zakres możliwości ale też ryzyka w przypadku gdybyśmy okazali się niezdolni do wykorzystania tych możliwości są olbrzymie.
Od 1 maja 2004 roku mamy do czynienia z zasadniczo nowymi warunkami tworzenia prawa, które tworzą nowy kontekst dla zakresu i sposobu wykonywania przez parlament funkcji ustawodawczych. W tym miejscu należy wspomnieć o wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12 stycznia 2005 roku.
W wyroku tym Trybunał Konstytucyjny stwierdził niezgodność z Konstytucją art. 9 ustawy z dnia 11 marca 2004 o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej. Trybunał uznał, iż wspomniana ustawa w zakresie, w jakim pomija obowiązek zasięgania opinii organu właściwego na podstawie regulaminu Senatu, jest niezgodna z art. 10 ust. 2 i art. 95 ust. 1 Konstytucji wyrażającymi zasadę podziału i równowagi władz oraz oparcia władzy ustawodawczej na Sejmie i Senacie. Wyrok ten ma doniosłe znaczenie nie dlatego, iż Trybunał podzielił stanowisko wnioskodawców - grupy senatorów, ale dlatego, iż potwierdził istotne kompetencje Senatu RP w systemie ustrojowym Rzeczypospolitej Polskiej i jako jeden z pierwszych wyraża opinię o roli organów władzy ustawodawczej w procesie stanowienia prawa Unii Europejskiej.
Trybunał Konstytucyjny, jak to wyrażono wprost w uzasadnieniu do wspomnianego wyroku, podjął się wykładni przyjaznej dla integracji europejskiej. Po 1 maja 2004 roku kompetencje ustawodawcze muszą być pojmowane z uwzględnieniem nowych warunków tworzenia prawa. Ponieważ część regulacji europejskich obowiązuje bezpośrednio, a część po dokonanej przez krajowego ustawodawcę implementacji, to wyrażanie opinii o projektach aktów prawa Unii staje się formą współuczestnictwa w tworzeniu tych regulacji. Taka koncepcja jest zgodna z ewolucją prerogatyw parlamentów narodowych w Unii Europejskiej w kierunku pomniejszania dostrzeżonego już kilkanaście lat temu zjawiska deficytu demokracji, polegającego na utracie kompetencji ustawodawczych przez parlamenty narodowe.
Wyrok Trybunału definiujący pozycję obu izb parlamentu, czy też w ogóle pozycję ustawodawcy w nowym porządku prawnym powstałym po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej nie tylko pomoże w kształtowaniu nowych procedur prawno-ustrojowych ale także uświadomi uczestnikom procesu legislacyjnego, nie do końca ugruntowaną, doniosłość opinii wyrażanych o aktach prawa Unii Europejskiej.
Ten wyrok ma także znaczenie dla świadomości obywatelskiej. Pokazuje bowiem jedną z dróg rekompensowania delegacji części własnych praw na rzecz Unii. Jest też ważny w perspektywie naszych ambicji kształtowania kierunku rozwoju Unii Europejskiej.
Na koniec tej kwestii godzi się wspomnieć, iż zgodnie z zaleceniem Trybunału zawartym w orzeczeniu do wyroku z 12 stycznia 2005 roku Rada Ministrów wyraziła "gotowość podjęcia działań mających na celu realizację konstytucyjnych uprawnień Senatu RP jeszcze przed nowelizacją ustawy".
Senat RP i Trybunał Konstytucyjny łączy wspólna troska o jakość polskiego prawa. Dlatego też z satysfakcją przyjmuję propozycję Trybunału konkludującą "Informację o istotnych problemach wynikających z działalności i orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego w 2004 roku", aby przedmiotem systematycznego zainteresowania Senatu były orzeczenia Trybunału i płynące z nich wnioski dla praktyki legislacyjnej.
Dziękuję za uwagę. Trybunałowi życzę sukcesów, a zgromadzeniu jego sędziów owocnych obrad.
* * *
27 kwietnia 2005 r. marszałek Longin Pastusiak wręczył nagrody w II edycji konkursu dziennikarskiego na publikacje poświęcone działalności Senatu w 2004 r.
Sześcioosobowe jury, złożone z przedstawicieli środowiska dziennikarskiego oraz Wydziału Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego, postanowiło spośród prac, które napłynęły na konkurs, przyznać:
I nagrodę w kategorii publicystyka Iwonie Dwojewskiej za audycję radiową "15 lat odrodzonego Senatu", która została zrealizowana przez Radio Parlament. Jury przyznało tę nagrodę za wysoki profesjonalizm, bogatą dokumentację archiwalną i niezwykle ciekawe ujęcie tematu.
II nagrodę w kategorii publicystyka jury przyznało Agacie Konarskiej za reportaż filmowy "Kanadyjskie spotkania", zrealizowany przez TV Polonia, za ukazanie roli Senatu jako opiekuna Polonii, profesjonalizm i interesujące ujęcie tematu.
Jury przyznało dwie równorzędne nagrody III w kategorii publicystyka za programy zrealizo
wane dla TVP 3:- Joannie Szelągowskiej, Celinie Witas i Bogdanowi Sawickiemu za relację filmową poświęconą 15-leciu odrodzonego Senatu. Kapituła nagrody przyznała tę nagrodę za rzetelne, ciekawe i konsekwentne informowanie o wydarzeniach w Senacie.
- Renacie Łęskiej, Magdalenie Michalak, Teofilowi Bitnerowi i Bogdanowi Sawickiemu za relację z prac Senatu RP nad budżetem państwa. Kapituła nagrody przyznała tę nagrodę za rzetelność i konsekwencję w informowaniu o pracach Senatu.
Kapituła postanowiła przyznać także dwa wyróżnienia w kategorii publicystyka:
- Małgorzacie Skrobeckiej za promowanie działalności senatorów i Senatu RP w portalu internetowym "Wirtualna Polska".
- Bożenie Łanek-Nowotniak za cykl artykułów prasowych zamieszczonych na łamach "Tygodnika Siedleckiego", przybliżających czytelnikom działalność Senatu i senatorów.
Kapituła postanowiła za 2004 r. nie przyznawać nagród w kategorii informacja.
Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment