Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment


Kronika senacka

16 maja 2004 r., w Gdańsku, w dworze Artusa, marszałek Longin Pastusiak wziął udział w uroczystości wręczenia laureatom konkursu na najlepsze koło naukowe i najlepszego studenta statuetek "Czerwonej Róży". Podczas uroczystości marszałek Senatu powiedział:

Z przyjemnością uczestniczę kolejny już raz w uroczystości wręczenia laureatom konkursu statuetek "Czerwonej Róży".

Dzisiejsze spotkanie jest dla mnie - jako senatora Ziemi Pomorskiej - tym bardziej miłe, że odbywa się w Gdańsku. Jest dla mnie miłe także z innego powodu, a mianowicie takiego, że odbywa się w środowisku, z którym jestem szczególnie związany od lat. Jako nauczyciel akademicki niezwykle sobie cenię kontakty z moimi kolegami oraz z bracią studencką. Młodzież studencka - i w ogóle młode pokolenie Polaków - to nasi następcy, nasza przyszłość. Przyszłość, jestem przekonany, coraz lepsza, ciekawsza, bardziej stabilna i bardziej bezpieczna.

Od 16 dni jesteśmy członkami Unii Europejskiej i mam nadzieję, że fakt ten wpłynie pozytywnie na wszechstronny rozwój naszego kraju i jego stabilizację w wielu dziedzinach życia społeczno-gospodarczego. Jestem przekonany, że młodemu pokoleniu Polaków będzie się żyło lepiej w tej nowej, zjednoczonej Europie.

Stowarzyszenie "Czerwonej Róży" i uczelnie Trójmiasta corocznie organizują konkurs na najlepsze koło naukowe i najlepszego studenta. W tym roku jest to już trzydziesta edycja tego konkursu, którego ideą jest promowanie i wspieranie najlepszych studentów Wybrzeża. Ten, zapewne najstarszy w środowisku akademickim Pomorza konkurs, jest swoistą kontynuacją twórczej aktywności społeczności wyższych uczelni. Jest symbolem doskonałości, piękna i młodości, siły intelektu i więzi międzyludzkich.

Serdecznie gratuluję laureatom "Czerwonej Róży" dotychczasowych osiągnięć i życzę dalszych. Życzę aktywnego i twórczego uczestniczenia w tworzeniu nowej, lepszej rzeczywistości w zintegrowanej Europie.

* * *

16 maja 2004 r., z okazji 60. rocznicy bitwy pod Monte Cassino, delegacje władz państwowych, wojskowych i samorządowych stolicy oraz organizacji kombatanckich, w obecności Kompanii Reprezentacyjnej Wojska Polskiego, złożyły wieńce na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza. W imieniu Senatu wieniec złożył wicemarszałek Kazimierz Kutz.

* * *

18 maja 2004 r. z okazji urodzin Jego Świątobliwości Ojca Świętego Jana Pawła II marszałek Longin Pastusiak przesłał depeszę gratulacyjną:

"Jego Świątobliwość

Ojciec Święty

Jan Paweł II

Najdostojniejszy Jubilacie,

W imieniu Senatu Rzeczypospolitej Polskiej proszę o przyjęcie najserdeczniejszych życzeń z okazji osiemdziesiątej czwartej rocznicy urodzin.

Życzenia te składam Wielkiemu Rodakowi przekazującemu z dalekiego Rzymu, ze Stolicy Piotrowej, całemu światu, przesłania uniwersalnych wartości i najwyższych zasad moralnych.

W tym uroczystym dniu proszę przyjąć polskie, tradycyjne życzenia zdrowia i stu lat życia w pełnieniu apostolskiej posługi dla dobra ludzkości.

Z wyrazami najwyższego szacunku i poważania

Longin Pastusiak"

* * *

18 maja 2004r. na polskim cmentarzu wojennym na Monte Cassino odbyły się uroczyste obchody 60. rocznicy zwycięskiej bitwy stoczonej z Niemcami przez 2. Korpus Polski, dowodzony przez generała Władysława Andersa.

W uroczystościach wzięło udział 500 kombatantów z Polski i zagranicy, przedstawiciele najwyższych władz z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim, delegacja władz włoskich. Senat RP reprezentował wicemarszałek Ryszard Jarzembowski. Obecny był również ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz żona generała W. Andersa, Irena.

Podczas uroczystości mszę św. odprawił biskup polowy Wojska Polskiego Leszek Sławoj Głódź.

Uroczystości poprzedzone zostały złożeniem wieńców i zapaleniem zniczy przez kombatantów, a także przez przedstawicieli rządu, harcerzy, delegacje młodzieży Polski i Włoch. Odegrane zostały hymny narodowe obu państw oraz utwory "Śpij, kolego" i "Cisza". Orkiestra wojskowa zagrała słynne "Czerwone maki na Monte Cassino".

Rocznicowe obchody zakończyły się modlitwą ekumeniczną oraz apelem poległych. Podczas apelu wspominano polskich żołnierzy, którzy oddali życie na Monte Cassino, a także na innych frontach całego świata. Oddano salwę honorową.

Do zebranych przemawiał prezydent A. Kwaśniewski oraz uczestnik bitwy o Monte Cassino płk Zygmunt Odrowąż-Zawadzki, który podziękował władzom Polski i Włoch za zorganizowanie rocznicowych obchodów. Prezydent RP w wygłoszonym przemówieniu podkreślił, że bitwa była lekcją patriotyzmu i narodowej dumy, "w której zwycięstwo Polaków otworzyło aliantom drogę na Rzym". Jak stwierdził, dzisiejsza Europa - bezpieczna, jednocząca się, solidarna - wiele zawdzięcza tamtej bitwie.

* * *

20 maja 2004 r. marszałek Longin Pastusiak wziął udział w V Konferencji Okrągłego Stołu "Polska w drodze do społeczeństwa informacyjnego", która odbyła się w Sali Kolumnowej Sejmu.

Przemawiając do uczestników konferencji, marszałek Senatu powiedział:

W imieniu Senatu Rzeczypospolitej Polskiej i własnym, dziękuję bardzo za zaproszenie na dzisiejszą V Konferencję Okrągłego Stołu "Polska w drodze do społeczeństwa informacyjnego".

W tym roku Stowarzyszenie Elektryków Polskich zorganizowało tę piątą już konferencję pod hasłem "Budowa społeczeństwa informacyjnego ważkim czynnikiem integracji i rozwoju zjednoczonej Europy". W sytuacji gdy właśnie staliśmy się członkiem Unii Europejskiej, trudno sobie wyobrazić trafniejszy wybór tematu. Nasza obecność w Unii, wyzwania globalizacyjne i cyfrowa rewolucja, wymuszają konieczność aktywnego udziału w przemianach związanych z tymi zjawiskami.

Z ogromnym zadowoleniem biorę udział już po raz kolejny w organizowanych na ten temat konferencjach. Ich tematyka jest mi szczególnie bliska, gdyż prawie 30 lat temu zacząłem zajmować się sprawami elektronicznej techniki obliczeniowej w zarządzaniu. Napisałem wówczas książkę pt.: "Komputery a polityka. Szkice o teoretycznych i metodologicznych aspektach stosunków międzynarodowych" (Wiedza Powszechna, Warszawa 1975, s. 248).

Dzisiaj współczesny świat staje się globalną wioską. Dzieje się tak głównie dzięki burzliwemu rozwojowi cyfrowych technik komunikacyjnych. To one sprawiają, że możemy bez trudu i praktycznie natychmiast porozumieć się nawet z najbardziej oddalonym zakątkiem świata.

Na naszych oczach dokonuje się przekształcanie ery społeczeństwa industrialnego w nową erę społeczeństwa informacyjnego. Nieodłącznym atrybutem tego społeczeństwa stał się wszechobecny Internet. Jest on narzędziem niezwykle uniwersalnym oraz źródłem informacji interdyscyplinarnej.

Chcę podkreślić, jak szczególne znaczenie mają współczesne cyfrowe techniki komunikacyjne dla wspierania narodowej kultury i współpracy z Polonią. Na marginesie przypomnę, że Senat Rzeczypospolitej Polskiej tradycyjnie sprawuje opiekę nad Polakami żyjącymi poza granicami kraju. Ta tradycja sięga lat międzywojennych.

Wracając do współczesnych technik komunikacyjnych, to bez wątpienia podstawową formą kontaktu i obustronnego przepływu informacji jest oczywiście Internet. Obecność kultury polskiej w Internecie jest warunkiem łatwej dostępności nie tylko dla Polonii, ale także dla środowisk wiejskich oraz ludności z małych miast i miasteczek. W tym zakresie, pomimo obiecujących dotychczasowych doświadczeń, nadal jesteśmy dopiero na początku drogi, pozostaje więc jeszcze bardzo wiele do zrobienia.

Istotne znaczenie ma wsparcie otwartej edukacji dla Polonii i Polaków czasowo przebywających za granicą. Rozwój szkół internetowych, prowadzonych tą drogą kursów języka i kultury, udostępnianie edukacyjnych gier internetowych, organizowanie konkursów historycznych, geograficznych, poświęconych literaturze polskiej itp., to dobry sposób uczenia się, gdy przeszkodą są dalekie dystanse.

Wielu naszych rodaków mieszkających poza granicami kraju żywo interesuje się swymi korzeniami. Potrzebna jest więc promocja badań i poszukiwań genealogicznych. Pozwoliłoby to na wzmocnienie więzi emocjonalnej z krajem pochodzenia, a także na promocję "małych ojczyzn", a więc miejsc, z którymi indywidualne osoby czują się szczególnie blisko związane i których obraz sprzed lat mają zachowany w pamięci. Wiem, że taką akcję z wykorzystaniem Internetu podjęła np. Naukowa Akademicka Sieć Komputerowa we współpracy z Naczelną Dyrekcją Archiwów Państwowych.

Z pewnością ciekawym przedsięwzięciem promowania języka polskiego i naszej narodowej kultury byłoby organizowanie otwartych dyskusji nad sposobami wykorzystania nowoczesnych technik komunikacyjnych, a także dyskusji nad rolą współczesnych mediów cyfrowych w rozwoju kontaktów Polski z Polonią. Tego typu inicjatywy znajdą wsparcie Senatu RP.

Wiele archiwalnych zasobów polskiej kultury oraz dokumentacji naszej tożsamości narodowej jest narażonych na zniszczenie lub całkowitą utratę w wyniku klęsk żywiołowych, tzw. "kwaśnego papieru" czy innych wydarzeń. Niezbędne jest więc podjęcie szeroko zakrojonej działalności na rzecz budowy zasobów archiwalnych w wersji cyfrowej.

Niezwykle istotna jest także sprawa poszukiwania szans rozwojowych dla małych i średnich skupisk osiedleńczych. W tym względzie techniki społeczeństwa informacyjnego są właśnie taką szansą, której nie sposób nie wykorzystać. Konieczne jest jednak przygotowanie programu obejmującego całość tej złożonej problematyki, poczynając od edukacji młodzieży i dorosłych, a kończąc na odpowiedniej infrastrukturze technicznej, usługowej i prawnej.

Zapewne Senat Rzeczypospolitej Polskiej będzie wspierał działania, których celem będzie rozwój społeczeństwa informacyjnego w Polsce, jako nieodłącznego i znaczącego elementu społeczeństwa informacyjnego Europy i świata.

Życzę udanych obrad i wymiernych efektów dzisiejszej konferencji w przekształcaniu otaczającej nas rzeczywistości w coraz lepszą i nowocześniejszą. Jestem przekonany, że przekształcenie społeczeństwa polskiego w społeczeństwo informacyjne daje takie możliwości. Chociaż z pewnością przed nami jeszcze daleka droga, aby, parafrazując Adama Mickiewicza, komputery "weszły pod strzechy".

* * *

20 maja 2004 r. przewodnicząca Komisji Ustawodawstwa i Praworządności senator Teresa Liszcz wzięła udział w seminarium zorganizowanym przez BRE - Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych (CASE), poświęconym stanowieniu prawa. W seminarium uczestniczył także rzecznik praw obywatelskich Andrzej Zoll.

Podczas seminarium Piotr Rymaszewski, doradca współpracujący z centrum, zaprezentował raport na temat reformy procesu stanowienia prawa. Jak stwierdził m.in., polskie prawo jest postrzegane jako nieefektywne z powodu niskiej jakości przepisów oraz niesprawności sądów.

W opinii prof. A. Zolla, za politykę legislacyjną powinien odpowiadać rząd i musi się zastanawiać nad skutkami wprowadzanego prawa - nie tylko finansowymi, ale także społecznymi. Rzecznik zwrócił uwagę, że przygotowywane przez rząd ustawy bardzo rzadko zawierają akty wykonawcze, które są niezbędne, by kompleksowo ocenić zmiany w prawie.

Zdaniem senator T. Liszcz, największym złem w stanowieniu przepisów jest gra interesów partyjnych i niekompetencja ludzi, którzy realizują prawo. Przewodnicząca Komisji Ustawodawstwa i Praworządności zwróciła uwagę, że obecnie wystarczy 15 posłów do zgłoszenia projektu ustawy, podczas gdy zgłoszenie takiego projektu przez Senat jest niezwykle trudne. "Senat ma też zbyt dużo ograniczeń we wnoszeniu poprawek do ustaw uchwalonych przez Sejm" - powiedziała.

Ponadto, w opinii senator T. Liszcz, w celu uporządkowania procesu legislacyjnego konieczne jest uchwalenie ustawy o procedurze tworzenia prawa.

* * *

23 maja 2004 r. marszałek Longin Pastusiak przebywał we Wrześni, gdzie odbywały się prawybory do Parlamentu Europejskiego.

W opinii marszałka Senatu, taka impreza jest dobrą lekcją demokracji i służy edukacji obywatelskiej. Marszałek za pośrednictwem mediów zaapelował o udział w wyborach do PE.

* * *

24 maja 2004 r. odbyła się konferencja prasowa marszałka Longina Pastusiaka, poświęcona VI Spotkaniu Stowarzyszenia Senatów Europy, odbywającemu się w dniach 25-26 maja 2004 r. w Warszawie. Marszałek poinformował, że spotkanie będzie poświęcone roli wyższych izb parlamentów narodowych w UE w procesie integracji europejskiej.

W dyskusji wezmą udział przedstawiciele 16 senatów państw europejskich: Austrii, Belgii, Bośni i Hercegowiny, Czech, Francji, Holandii, Niemiec, Polski, Rosji, Rumunii, Słowenii, Szwajcarii, Włoch. Status obserwatora mają przedstawiciele Luksemburga, jako goście w konferencji wezmą też udział reprezentanci Białorusi i Wielkiej Brytanii.

Tegoroczna konferencja odbywa się na zaproszenie i pod przewodnictwem obecnego szefa stowarzyszenia marszałka L. Pastusiaka. Przewodniczący zmienia się co roku, zwykle jest nim gospodarz kolejnego spotkania.

Marszałek L. Pastusiak podkreślił, że podczas spotkania przewidziana jest debata na temat roli senatów w UE i przyjęcie oświadczenia w tej sprawie. Goście mają także dyskutować o uprawnieniach drugich izb w sprawach Unii, podstawach prawnych do powołania komisji ds. UE oraz o podziale kompetencji w sprawach UE między izbami parlamentów narodowych.

Marszałek L. Pastusiak podkreślił, że proces integracyjny obejmuje zasięgiem też kraje poza Unią, powinien być więc przedmiotem zainteresowania państw, które nie są członkami UE, dlatego zostały one zaproszone do dyskusji. Zaznaczył również, że dyskusja dotknie obecnego w Unii problemu "deficytu demokracji". "Jest to sytuacja, w której władza wykonawcza uzyskała zdecydowaną przewagę nad ustawodawczą" - dodał marszałek Senatu.

Stowarzyszenie Senatów Europy powstało w listopadzie 2000 roku z inicjatywy przewodniczącego senatu francuskiego Christiana Ponceleta. Spotkania stowarzyszenia odbywają się zwykle raz w roku. "Ich celem jest wspieranie współpracy między izbami wyższymi w parlamentach krajów członkowskich, wspieranie dwuizbowości jako bardziej reprezentatywnej formy parlamentu, a także wzmacnianie europejskiej współpracy i świadomości w szczególności w ramach UE" - stwierdził marszałek L. Pastusiak.

Podczas konferencji prasowej marszałek Senatu podsumował również 2,5 roku pracy Izby. Senat V kadencji w ciągu swojej działalności zgłosił ponad 4,5 tys. poprawek do ustaw, z czego Sejm zaakceptował blisko 4 tys. Do 18 maja br. Sejm uchwalił 606 ustaw, do 331 z nich Senat wniósł poprawki; 255 ustaw przyjął bez poprawek. Senatorowie wnieśli o odrzucenie 4 ustaw, posłowie zgodzili się na odrzucenie jednej: ustawy o uzdrowiskach. Senat nie zajął jeszcze stanowiska w sprawie 16 ustaw.

W sumie Izba V kadencji zgłosiła 4773 poprawki do uchwalonych ustaw; Sejm zaakceptował 3994 poprawki, czyli 84% wszystkich poprawek zgłoszonych przez Senat, 764 poprawki zostały przez Sejm odrzucone, 15 poprawek zgłoszonych przez Senat do ustawy o biopaliwach nie zostało rozpatrzonych przez Sejm w związku z wstrzymaniem prac nad tą ustawą.

"Widać więc, że Senat przyczynił się do jakości stanowionego prawa, a dzięki jego poprawkom uniknęliśmy 3994 błędów w ustawach uchwalonych przez Sejm" - podsumował marszałek L. Pastusiak.

Ponadto Senat zgłosił 21 inicjatyw ustawodawczych, z tego 7 stało się już obowiązującym prawem.

Podczas konferencji prasowej marszałek L. Pastusiak poinformował także, że grupa ponad 70 senatorów ze wszystkich klubów parlamentarnych złożyła do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją ustawy o współpracy rządu z parlamentem w sprawach związanych z członkostwem Polski w UE.

W opinii marszałka L. Pastusiaka, ustawa ta dyskryminuje Senat. "Zakwestionowaliśmy art. 9 tej ustawy, który mówi o tym, że przed rozpatrzeniem projektu aktu prawnego rząd zasięga tylko opinii Sejmu na temat stanowiska, jakie zamierza zająć podczas prac w Radzie UE. W poprawkach proponowaliśmy, by dodać także Senat, jednak posłowie nie przyjęli naszej propozycji" - wyjaśniał. Jak dodał, Senat może wyrazić opinię o projekcie aktu prawnego, ale Rada Ministrów nie ma obowiązku informować Senatu o stanowisku, jakie zaprezentuje w Radzie UE.

"Kolejny zakwestionowany zapis, także art. 9, mówi, że jeśli rząd nie zasięgnie opinii o projekcie, musi się z tego wytłumaczyć tylko przed organem Sejmu. Uważamy to za naruszenie równoprawności obu izb" - tłumaczył marszałek L. Pastusiak. "Uznaliśmy, że ta ustawa dyskryminuje Senat i zaskarżyliśmy ją do Trybunału Konstytucyjnego jako niezgodną z konstytucją" - podkreślił marszałek. Jak dodał, "chyba po raz pierwszy Senat zaskarża Sejm".

W opinii marszałka L. Pastusiaka, ustawa pozbawia Senat możliwości kształtowania prawa unijnego przez to, że nie może on wpływać na stanowisko rządu polskiego przed ostatecznym głosowaniem w Radzie UE. Podkreślił, że zgodnie z opiniami konstytucjonalistów, takich jak Kazimierz Działocha, Michał Domagała czy Bogusław Banaszak, uczestnictwo Senatu w opiniowaniu projektów aktów prawnych UE mieści się w ramach funkcji ustawodawczej Izby. "A konstytucja jednoznacznie stwierdza, że funkcję ustawodawczą w Polsce pełnią Sejm i Senat" - przypomniał. Marszałek dodał, że eksperci stwierdzili ponadto, iż realizacja funkcji ustawodawczej należy do konstytucyjnych, niezbywalnych uprawnień Senatu.

Marszałek L. Pastusiak zastrzegł, że senatorowie nie kwestionują funkcji kontrolnej przypisanej Sejmowi. Mowa jest o niej w art. 10 ustawy: jeśli rząd nie uwzględni opinii Sejmu bądź Senatu, przedstawiciel Rady Ministrów "ma obowiązek niezwłocznie wyjaśnić organowi Sejmu przyczyny rozbieżności".

Marszałek L. Pastusiak poinformował, że senatorowie podjęli już prace nad inicjatywą ustawodawczą, która uwzględnia zakwestionowane przez nich przepisy. Już w trakcie prac nad ustawą senatorowie zabiegali o większe uprawnienia. Sejm przyjął poprawkę Senatu, która mówiła, że senacka komisja europejska - na równi z komisją sejmową - ma opiniować projekty aktów unijnego prawa. Sejm uchwalił wcześniej bowiem, że opinię o projekcie unijnego aktu prawnego wyrażać może jedynie komisja sejmowa, a odpowiednia komisja senacka miałaby przekazać rządowi swoje stanowisko.

* * *

27 maja 2004 r. w Senacie marszałek Longin Pastusiak spotkał się z dziennikarzami mediów lokalnych i rzecznikami prasowymi samorządów.

Podczas spotkania dziennikarze pytali m.in. o funkcjonowanie parlamentu i sprawy związane z Polonią, nad którą opiekę sprawuje Senat. Interesowano się także obecną sytuacją polityczną, m.in. powołaniem rządu. Marszałek Senatu odpowiadał także na pytania dotyczące Unii Europejskiej, np. o to, czy Polska będzie miała wpływ na tworzenie prawa europejskiego oraz czy nasi przedstawiciele w organach unijnych będą dostatecznie kompetentni. Rozmawiano także o obchodach o piętnastolecia odrodzonego Senatu.

VI SPOTKANIE STOWARZYSZENIA SENATÓW EUROPY

W dniach 25 i 26 maja 2004 r. odbyło się VI Spotkanie Stowarzyszenia Senatów Europy. Spotkanie, zorganizowane przez Senat RP, poświęcone było roli wyższych izb parlamentów narodowych w Unii Europejskiej i w procesie integracji europejskiej.

Wzięli w nim udział przedstawiciele 16 izb wyższych państw europejskich. Tegoroczna konferencja odbywała się na zaproszenie i pod przewodnictwem obecnego szefa stowarzyszenia marszałka Longina Pastusiaka. Przewodniczący zmienia się co roku, zwykle jest nim gospodarz kolejnego spotkania.

Stowarzyszenie Senatów Europy powstało w listopadzie 2000 roku z inicjatywy przewodniczącego senatu francuskiego Christiana Ponceleta. Spotkania stowarzyszenia odbywają się zwykle raz w roku. Ich celem jest wspieranie współpracy między izbami wyższymi w parlamentach krajów członkowskich Unii Europejskiej, wspieranie dwuizbowości jako bardziej reprezentatywnej formy parlamentu, a także wzmacnianie europejskiej współpracy i świadomości w szczególności w ramach UE.

W warszawskim spotkaniu udział wzięli przedstawiciele izb wyższych Europy: Austrii, Belgii, Bośni i Hercegowiny, Czech, Francji, Holandii, Niemiec, Polski, Rosji, Rumunii, Słowenii, Szwajcarii, Włoch. Status obserwatora mieli przedstawiciele Luksemburga, jako goście w konferencji uczestniczyli reprezentanci Białorusi i Wielkiej Brytanii. Podczas spotkania do członków stowarzyszenia dołączyła angielska Izba Lordów.

VI Spotkanie Stowarzyszenia Senatów Europy otworzył marszałek L. Pastusiak:

Z wielką przyjemnością i radością witam Państwa w Warszawie, w Senacie Rzeczypospolitej Polskiej, który po raz pierwszy ma zaszczyt być gospodarzem spotkania Stowarzyszenia Senatów Europy.

Jak Państwo pamiętają, stowarzyszenie zostało powołane do życia w Paryżu w listopadzie 2000 z inicjatywy obecnego wśród nas przewodniczącego Senatu Francji Pana Christiana Ponceleta, za co serdecznie Panu Przewodniczącemu pragnę podziękować.

Doceniamy także aktywne działania Senatu francuskiego, który podjął się organizacji pierwszych spotkań tego typu, począwszy od Forum Senatów Świata, które odbyło się w marcu 2000 r. z udziałem przewodniczących i przedstawicieli ponad 50 drugich izb świata, następnie spotkania konstytuującego Stowarzyszenie w listopadzie tego samego roku oraz pierwszego spotkania roboczego w Paryżu w czerwcu 2001 r. poświęconego roli senatów w reprezentacji samorządów lokalnych.

Obecne nasze spotkanie jest już szóstym spotkaniem roboczym, tym razem poświęconym bardzo aktualnemu i ważnemu tematowi, a mianowicie roli Wyższych Izb Parlamentów Narodowych w Unii Europejskiej i w procesie integracji europejskiej.

Przedyskutowanie tego tematu jest dla nas szczególnie ważne w chwili, gdy w poszerzonej Unii, wśród 25 krajów, znalazły się dwa: Republika Czeska i Rzeczpospolita Polska ze swymi dwuizbowymi parlamentami.

Mam nadzieję, że te nasze Senaty wniosą swój znaczący wkład, wzbogacając system i procedury demokratyczne w rodzinie europejskiej.

Przywiązujemy duże znaczenie do wymiany poglądów i doświadczeń na te bardzo istotne obecnie sprawy, a w szczególności dotyczące roli senatów i drugich izb w działaniach związanych z Unią Europejską, podstaw prawnych tych działań, a także zakresu i sposobów funkcjonowania komisji do spraw Unii.

Przedyskutujemy także sprawę wzajemnych relacji Parlament, Senat - Rząd w zakresie zagadnień unijnych.

Jestem przekonany, że te nasze spotkania, wzbogacające naszą wiedzę o różnych aspektach działalności Drugich Izb, co jest szczególnie ważne obecnie, w poszerzonej Europie, podkreślające ich znaczenie w stanowieniu prawa, przyczyniają się także do lepszego wzajemnego poznania i zrozumienia.

Szanowni Państwo,

Drodzy Goście,

Życzę Państwu ciekawych i owocnych obrad.

Cieszę się, że to spotkanie ma miejsce właśnie w Warszawie w roku, podczas którego będziemy obchodzić jubileusz 15-lecia odrodzonego Senatu Rzeczypospolitej.

Życzę Państwu także miłego pobytu w wiosennej Warszawie i w nadbałtyckim Gdańsku.

Główny temat tegorocznego spotkania to: "Rola Wyższych Izb Parlamentów Narodowych w Unii Europejskiej i w procesie integracji europejskiej".

Uczestnicy dyskutowali m.in. na temat konstytucyjnych, ustawowych i regulaminowych uprawnień izb wyższych w sprawach Unii Europejskiej, podziału kompetencji w sprawach UE między izbami wyższą i niższą, relacji między izbą wyższą a rządem w sprawach UE.

Podkreślono konieczność zwiększenia udziału parlamentów narodowych
w podejmowaniu decyzji w Unii Europejskiej.

Dyskusję wywołała propozycja Armanda De Deckera, przewodniczącego senatu Belgii, dotycząca powołania forum współpracy międzyparlamentarnej w celu uzgadniania jednolitego stanowiska parlamentów narodowych w sprawach subsydiarności i proporcjonalności. Większość przewodniczących izb wyższych uczestniczących w spotkaniu poprała tę inicjatywę. Odmienną opinię przedstawili natomiast: minister Hans Kaiser, przewodniczący Komisji ds. Europejskich Bundesratu Niemiec, oraz Lamberto Dini, wiceprzewodniczący senatu Włoch; ich zdaniem, należy umacniać już istniejące formy współpracy.

Lord Grenfell, wiceprzewodniczący Izby Lordów Wielkiej Brytanii, zadeklarował przystąpienie Izby Lordów do Stowarzyszenia Senatów Europy.

W swoim wystąpieniu podczas VI Spotkania Senatów Europy marszałek L. Pastusiak powiedział:

Przystąpienie dziesięciu nowych państw - w tym Polski - do Unii Europejskiej jest wydarzeniem przełomowym. Uczyniliśmy wielki krok na drodze prowadzącej do prawdziwie zjednoczonej Europy, a proces ten wciąż nie jest zakończony. Ta coraz szybsza i coraz ściślejsza integracja stawia przed Unią i przed każdym z państw członkowskich wiele wyzwań związanych ze wszystkimi niemal sferami życia. Należą do nich i te, które dotyczą parlamentów. Konieczne jest wypracowanie takich przepisów prawa, reguł i procedur, których celem będzie włączenie parlamentów narodowych w procesy decyzyjne, toczone na szczeblu unijnym.

Dzisiejsze Spotkanie Stowarzyszenia Senatów Europy, w niecały miesiąc po wielkim poszerzeniu Unii Europejskiej, jest znakomitą okazją, aby dokonać analizy kompetencji parlamentów krajowych w sprawach Wspólnoty, szczególnie zaś zastanowić się nad rolą odgrywaną przez izby wyższe. Parlamenty wszystkich krajów przystępujących do Unii Europejskiej były aktywnie zaangażowane w proces dostosowania prawa wewnętrznego do prawa wspólnotowego.

Wyraźnie rysuje się obecnie tendencja do poszerzania roli parlamentów narodowych w Unii Europejskiej. Do tej pory bowiem obowiązującą regułą była dominacja rządów krajowych, które w kontaktach z instytucjami Unii odgrywały rolę wiodącą, narodowe ciała przedstawicielskie zaś miały pozycję słabszą. Szacuje się, iż parlament państwa członkowskiego traci około 60% swoich dotychczasowych kompetencji ustawodawczych w związku z przeniesieniem ich na europejski szczebel decyzyjny. Dzisiaj ów proces uszczuplania pozycji i roli parlamentów narodowych ulega powolnemu, lecz systematycznemu zahamowaniu i odwróceniu. Konieczność zapewnienia parlamentom narodowym instytucjonalnych możliwości wpływania na tworzenie prawa wspólnotowego Unii Europejskiej podkreślona została w licznych deklaracjach, między innymi w deklaracji nr 13 "w sprawie roli parlamentów narodowych w Unii Europejskiej", czy też w "protokole w sprawie parlamentów narodowych w Unii", dołączonym na mocy Traktatu Amsterdamskiego do traktatu ustanawiającego Unię Europejską. Wszystkie one zachęcają parlamenty narodowe do wzmożonej aktywności związanej z działaniami Unii, w tym także do współpracy z rządami krajowymi, koniecznej przy ustalaniu wspólnego stanowiska. Poza deklaracjami, tworzone są także - bądź rozwijane - instytucjonalne formy zaangażowania parlamentów narodowych w mechanizmy decyzyjne Unii, takie na przykład jak COSAC.

To, czy w wewnątrzkrajowym procesie decyzyjnym dotyczącym spraw związanych z Unią Europejską, aktywną rolę odgrywają obie izby parlamentarne, czy tylko jedna z nich, w dużym stopniu zależy od ogólnej koncepcji dwuizbowości. Model izb równorzędnych, symetrycznych, wymagać będzie jednakowego zaangażowania obu izb, podobnie, jak choćby we Włoszech. Z kolei alternatywny model dwuizbowości nierównoprawnej albo asymetrycznej, czyni prawdopodobną sytuację, w której rola wiodąca powierzona zostanie jednej izbie, najczęściej pierwszej, co ilustrują doświadczenia Austrii. Asymetryczność izb nie musi więc wcale wykluczać równego zaangażowania obu izb w sprawy związane z Unią Europejską, czego dowodzi przykład V Republiki Francuskiej. Można nawet powiedzieć, że w niektórych przypadkach to właśnie udział w podejmowaniu decyzji w sprawach europejskich pozwala na zrekompensowanie słabszej pozycji izby drugiej. W wewnętrznych procedurach związanych ze stanowieniem prawa albo funkcjami kontrolnymi, izby mogą być nierównorzędne, ale w dziedzinie polityki europejskiej następuje ich zrównoważenie. Może dzięki temu właśnie druga izba parlamentu narodowego będzie pełnić zupełnie nową funkcję.

Ponadto, druga izba w ramach Unii może odegrać szczególną rolę w reprezentowaniu interesów poszczególnych regionów i jednostek terytorialnych. Trzeba bowiem pamiętać o przeciwstawnych tendencjach i procesach, które obserwujemy na naszym kontynencie. Z jednej strony mamy do czynienia z postępującą integracją i globalizacją, z drugiej - z coraz wyraźniejszą regionalizacją. W wielu krajach rysuje się wyraźne dążenie do akcentowania różnic i odmienności w stosunku do innych państw. Dlatego, jak się wydaje, izba druga może okazać się bardzo przydatnym narzędziem reprezentowania owych regionalizmów, a jednocześnie organem pozwalającym na ich europejską instytucjonalizację. Przykłady Belgii, Hiszpanii, a zwłaszcza Niemiec są przekonującym tego potwierdzeniem. Dość wspomnieć, że niemiecki Bundesrat w największym chyba stopniu zakłada współudział landów w europejskich procesach integracyjnych, przekształcając się powoli w izbę reprezentującą nie tyle kraje związkowe na szczeblu niemieckiej federacji, co raczej kraje związkowe na szczeblu Unii.

Udział izb parlamentarnych, w tym także izby drugiej, w mechanizmach decyzyjnych Unii wymaga odpowiednio opracowanych norm prawa krajowego. Nadanie rangi konstytucyjnej przepisom regulującym europejską rolę parlamentów narodowych nie jest koniecznością, ale z wielu względów wydaje się zabiegiem bardzo pożądanym. Po pierwsze, dlatego, że ma to znaczenie symboliczne. Konstytucyjne umocowanie działań związanych ze sprawami europejskimi, podejmowanych przez izby parlamentarne, podkreśla wagę tych zadań. Jest zarazem formą rekompensaty z tytułu utraty części prerogatyw legislatur krajowych na rzecz organów Unii. Po drugie, konstytucyjne ujęcie europejskich zadań parlamentu pozwala, ze względu na swoją wagę, wyodrębnić nową funkcję krajowej legislatury - funkcję europejską. Funkcja ta polega na wprowadzaniu norm unijnych do wewnętrznego porządku prawnego, co niewątpliwie jest przejawem działalności prawotwórczej, ale także na współpracy z rządem w sprawach unijnych, co z kolei wiąże się z pewną postacią kontroli. Po trzecie wreszcie, konstytucyjne ujęcie europejskiej funkcji parlamentu przyczynia się do powstania poczucia pewności i stabilności, co dla każdego porządku prawnego jest wartością samą w sobie. Jednak, nawet przy braku odpowiednich przepisów w konstytucji, obowiązuje nakaz prounijnej wykładni ustawy zasadniczej, wymagający między innymi maksymalnego włączenia parlamentu w europejskie procesy integracyjne. Taka wykładnia dokonywana jest w aktach niższego rzędu, czyli w ustawach i regulaminach parlamentarnych. Te ostatnie winny ułatwiać parlamentowi pozyskiwanie niezbędnych informacji oraz współdziałanie z rządem w wypracowywaniu wspólnego stanowiska adresowanego do Unii. Takimi procedurami są głównie nakazy przedkładania izbom przez rząd określonego rodzaju dokumentów, konsultowania czy opiniowania niektórych z nich oraz tworzenie w parlamencie wyspecjalizowanych organów wewnętrznych o charakterze komisyjnym. Tak zwane komisje europejskie są już dzisiaj standardem, ale wciąż otwarte pozostaje pytanie, czy komisje takie mają funkcjonować oddzielnie, w każdej z izb z osobna, czy też może powinny mieć postać komisji wspólnych. Wybór modelu komisji europejskiej powinien być, jak się wydaje, skorelowany z ogólnym modelem europejskiego zaangażowania izb. Tak więc, jeśli optujemy za równoczesnym wypełnianiem funkcji europejskiej przez obie izby, bez wyraźnej specjalizacji, to właściwsza wydaje się komisja wspólna - co potwierdza przykład Hiszpanii. Jeśli jednak przyjmujemy podział pracy albo choćby nierównomierne realizowanie zadań europejskich przez obie izby, to wówczas właściwym rozwiązaniem wydają się osobne komisje.

Gdy przyjrzymy się konstytucyjnym podstawom uprawnień Senatu RP w sprawach Unii Europejskiej, łatwo zauważymy, że są one bardzo ubogie. Konstytucja RP reguluje jedynie kwestie przekazania kompetencji polskich organów państwowych w niektórych sprawach na rzecz Unii oraz określa pierwszeństwo prawa pochodnego Unii w przypadku kolizji z ustawami.

W polskiej konstytucji brak rozwiązań, które bardziej szczegółowo określałyby rolę parlamentu w sprawach związanych z członkostwem w Unii Europejskiej. Należy odwołać się więc do wspomnianego już protokołu w sprawie roli parlamentów narodowych w Unii Europejskiej.

Jak wiemy, protokół ten określa konieczność niezwłocznego przekazywania parlamentom państw członkowskich dokumentów Komisji Europejskiej o charakterze konsultacyjnym, takich jak zielone księgi, białe księgi i komunikaty oraz przekazywanie projektów aktów prawnych Unii z takim wyprzedzeniem, by rządy państw członkowskich mogły zapewnić ich odpowiednio szybkie przesłanie do parlamentów. Podkreślić należy, iż protokół jednoznacznie określa podmiot zobowiązany do niezwłocznego przekazania dokumentów parlamentowi - jest nim rząd. Co ważniejsze - rząd państwa członkowskiego odpowiada również za rezultat tego przepływu dokumentów.

W preambule protokołu podkreślono również, iż zwiększenie udziału parlamentów krajowych w działaniach Unii Europejskiej jest koniecznością, ale forma tej współpracy jest wewnętrzną sprawą systemu konstytucyjnego kraju członkowskiego.

By zrealizować postanowienia protokołu oraz wypełnić swoistą lukę powstałą w wyniku braku regulacji konstytucyjnych, uchwalono 11 marca 2004 r. ustawę o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej.

Powyższa ustawa zobowiązuje Radę Ministrów do współpracy z Sejmem i Senatem we wszystkich sprawach związanych z członkostwem Polski w Unii Europejskiej oraz do przedstawiania obu - co chcę podkreślić - izbom parlamentu informacji o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej. Informacja taka musi być składana co najmniej raz na sześć miesięcy. W ustawie uregulowane zostało również prawo do żądania przedstawienia informacji w sprawach związanych z członkostwem RP w Unii Europejskiej, przysługujące zarówno Sejmowi, jak i Senatowi oraz ich "organom właściwym na podstawie regulaminu", czyli komisjom europejskim każdej z izb.

W związku z powyższą ustawą, 22 kwietnia Senat RP podjął uchwałę w sprawie zmiany swojego regulaminu. Zmiana ta umożliwia powołanie komisji senackiej, zwanej "Komisją Spraw Unii Europejskiej". W załączniku do regulaminu określono również zadania tej komisji, tj. wszelkie sprawy związane z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej, a w szczególności dotyczące zajmowania stanowisk i wyrażania opinii na temat projektów aktów prawnych Unii, projektów umów międzynarodowych (których stroną ma być Unia Europejska, Wspólnoty Europejskie lub ich państwa członkowskie), planów pracy Rady UE, rocznych planów legislacyjnych Komisji Europejskiej oraz rozpatrywania informacji i innych dokumentów przedkładanych przez Radę Ministrów.

Dochodzimy w tym miejscu do sprawy bodajże najważniejszej. Chodzi oczywiście o podział kompetencji w sprawach unijnych między obiema izbami parlamentu. Innymi słowy, chodzi o to, czy obie izby mają wykonywać zadania europejskie, a jeśli tak, to w jakim stopniu, czy też może zadania te powinny być scedowane na jedną z nich, a jeśli tak, to na którą.

Dyskusja na temat kształtu uprawnień obu izb polskiego parlamentu w zakresie spraw związanych z UE była bardzo burzliwa. W czasie jej trwania szczegółowej analizie zostały poddane tradycyjnie rozumiane kompetencje parlamentu i - na tak zarysowanym tle - zagadnienie współuczestnictwa w tworzeniu prawa wspólnotowego. Od odpowiedzi na pytanie, czym jest to "współuczestnictwo", uzależniony był bowiem podział kompetencji w sprawach UE pomiędzy Sejmem i Senatem RP. W toku prac legislacyjnych, mimo zgłaszanych pierwotnie wątpliwości uznano, iż prace przedstawicieli władzy ustawodawczej nad przedłożeniami rządowymi, dotyczącymi wspólnotowego procesu legislacyjnego, nie mieszczą się w klasycznie definiowanych funkcjach parlamentu. Pozostają one na styku funkcji ustawodawczej i kontrolnej, a w praktyce stanowić będą rekompensatę za tracone na rzecz organów Unii kompetencje ustawodawcze parlamentu.

Nie można jednak rekompensować faktycznie traconych kompetencji ustawodawczych jedynie przyrostem kompetencji kontrolnych (przysługujących z mocy Konstytucji RP głównie Sejmowi RP). Dlatego w ustawie z 11 marca 2004 r. postanowiono, iż tworząc zasady współuczestnictwa parlamentu w określaniu polskiego stanowiska w zakresie tworzenia prawa Unii Europejskiej, należy uwzględnić obie izby.

Ustawa, mimo wysiłków Senatu, nie zapewniła jednak pełnej "symetryczności" uprawnień obu izb. Nierównoważność przejawia się nie tylko w przyznaniu komisji sejmowej wyłącznego prawa do opiniowania kandydatów na niektóre stanowiska w Unii Europejskiej, lecz przede wszystkim z różnej roli obu izb w procesie legislacyjnym, co zostało uregulowane w konstytucji. Szczególne osłabienie roli Senatu wynika z postanowień ustawy o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej. Na podstawie tych postanowień jedynie sejmowa komisja ds. Unii Europejskiej jest władna wydać opinię przed ostatecznym rozpatrzeniem projektu aktu prawnego w Radzie Unii Europejskiej i - co ważniejsze - w praktyce tylko z jej opinią Rada Ministrów powinna się liczyć. Określone zostało bowiem, iż nieuwzględnienie przez Radę Ministrów w swym ostatecznym stanowisku opinii komisji sejmowej rodzić będzie konieczność niezwłocznego wyjaśnienia komisji przyczyn powstałej rozbieżności. Natomiast komisja senacka w tej procedurze nie uczestniczy - jej rola zatem ograniczy się jedynie do sporządzenia opinii dla Rady Ministrów, której to opinii rząd nie jest zobowiązany wykorzystać.

Dlatego właśnie 75 senatorów różnych opcji politycznych, co stanowi 3/4 składu Izby, wystąpiło z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z Konstytucją RP przesłanek prowadzących do ograniczenia kompetencji izby wyższej. Jednocześnie Senat przygotował inicjatywę ustawodawczą, mającą na celu zmianę niekorzystnego dla izby wyższej zapisu w omawianej ustawie o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej.

Wydaje mi się, iż w niedalekiej przyszłości celowe jednak będzie uzupełnienie Konstytucji RP o rozdział poświęcony zasadom funkcjonowania Polski w Unii Europejskiej. Wówczas dopiero mielibyśmy do czynienia z najbardziej pożądaną sytuacją, kiedy to norma konstytucyjna zobowiąże rząd do wysłuchiwania opinii parlamentu i określania forum, na którym będzie się to odbywać. Z kolei normy zawarte w regulaminach izb określać będą sposoby zgłaszania i wyboru parlamentarzystów - członków komisji, proceduralne zasady funkcjonowania komisji oraz sposoby komunikowania się komisji z kompetentnymi organami izby oraz innymi ciałami parlamentarnymi w kraju i poza jego granicami.

Niezależnie od powyższych rozważań, dotyczących funkcji izby wyższej, podkreślić trzeba przede wszystkim wagę samego zjawiska "europeizacji" parlamentów krajowych, a także - jeśli ujmiemy rzecz od przeciwnej strony - "parlamentaryzacji" instytucji europejskich. Parlamenty narodowe, coraz mocniej zaangażowane w procesy integracyjne, oraz Parlament Europejski, coraz śmielej angażujący się w podejmowanie decyzji na poziomie unijnym, stanowią gwarancję, że Unia nie będzie postrzegana jako organizacja rządzona przez brukselską biurokrację, ale jako autentyczna wspólnota wszystkich obywateli państw członkowskich. Bo dopiero wtedy, gdy sami obywatele będą mieli poczucie, że za sprawą swoich reprezentantów - i tych zasiadających w narodowych organach przedstawicielskich, i tych będących parlamentarzystami w Strasbourgu - wpływają na bieg spraw unijnych, będziemy mogli mówić o pełnym sukcesie integracji.

VI Spotkanie Stowarzyszenia Senatów Europy zakończyło się przyjęciem wspólnego oświadczenia:

<<Obecni na spotkaniu szefowie delegacji izb wyższych parlamentów Europy z zadowoleniem powitali fakt poszerzenia Unii Europejskiej w dniu 1 maja 2004 r. o dziesięć kolejnych krajów i wyrazili przekonanie, że proces ten umocni zarówno zakorzenione w historii Europy wartości demokratyczne, jak i tendencje integracyjne w skali całego kontynentu.

Szefowie delegacji stwierdzili, co następuje:

- Za jeden z istotnych przejawów umacniania się wartości demokratycznych należy uznać tendencję do zwiększania udziału parlamentów narodowych w procesie podejmowania decyzji w Unii Europejskiej. Mamy do czynienia obecnie, z jednej strony, z europeizacją parlamentów krajowych, a z drugiej - z parlamentaryzacją instytucji europejskich.

- Uważamy, że Projekt Traktatu ustanawiającego Konstytucję dla Europy stwarza parlamentom narodowym możliwość odgrywania większej niż dotychczas roli w Unii Europejskiej. Wykorzystanie tej możliwości zależeć jednak będzie od inicjatywy i efektywności działania samych parlamentów.

- Pozytywnie oceniamy postanowienia projektu Traktatu ustanawiającego Konstytucję dla Europy o równoprawnym udziale obu izb parlamentów narodowych w podejmowaniu decyzji w Unii Europejskiej. Równoważy on rolę obu izb w dziedzinie polityki europejskiej w tych parlamentach, w których rola obu izb w stanowieniu prawa, czy też sprawowaniu funkcji kontrolnych w stosunku do rządu nie jest równorzędna.

- Jesteśmy zdania, że drugie izby mogą odegrać szczególną rolę w reprezentowaniu polityk lokalnych, zwłaszcza miejskich, poszczególnych regionów i innych jednostek terytorialnych poprzez artykułowanie ich interesów na forum europejskim.

- Wyrażamy przekonanie, że szczególna rola części izb wyższych parlamentów narodowych w reprezentowaniu interesów poszczególnych regionów i jednostek terytorialnych w Unii Europejskiej, będzie dodatkowo legitymizować te izby w ramach realizowanej przez nie kontroli przestrzegania zasady subsydiarności i proporcjonalności przy tworzeniu prawa europejskiego.

- Pragniemy zaznaczyć, że duże znaczenie ma konstytucyjne umocowanie europejskiej roli parlamentów narodowych państw Unii. Podkreśla ono bowiem wagę realizowanych zadań, a zarazem jest formą rekompensaty z powodu utraty części prerogatyw parlamentów narodowych na rzecz organów Unii. Przyczynia się do powstania poczucia pewności i stabilności, co dla każdego porządku prawnego jest wartością samą w sobie.

- Należy podkreślić, że przy braku odpowiednich postanowień konstytucji, obowiązuje nakaz prounijnej wykładni ustawy zasadniczej dokonywanej w ustawach, a przede wszystkim - w regulaminach parlamentarnych, wymagający, między innymi, maksymalnego włączenia parlamentu w europejskie procesy integracyjne.

- Postulujemy potrzebę wzmacniania roli parlamentów narodowych w sprawach Europejskiej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony, w sytuacji, gdy Parlament Europejski nie ma wystarczających kompetencji w tej dziedzinie.

- Oczekujemy, że wzmocnienie współpracy pomiędzy izbami wyższymi przyczyni się do pogłębienia zrozumienia w całej Europie.

- Sugerujemy rozważenie utworzenia w ramach Unii Europejskiej między-parlamentarnego forum, złożonego z delegacji parlamentów narodowych, które skupiałoby uwagę europejską na kwestiach subsydiarności i proporcjonalności, tworząc jednocześnie ramy monitorowania dziedzin podlegających współpracy międzyrządowej.

Obecni na spotkaniu szefowie delegacji izb wyższych parlamentów Europy zadeklarowali wolę dalszej współpracy na rzecz wypracowania zasad działania wyższych izb parlamentów narodowych w Unii Europejskiej i w procesie integracji europejskiej, adekwatnych do wyzwań globalizującego się świata XXI wieku.

Na zakończenie spotkania warszawskiego potwierdzili oni kolejność krajów, które gościć mają następne spotkania Stowarzyszenia, a mianowicie Republiki Federalnej Niemiec oraz Szwajcarii. VII spotkanie odbędzie się w Berlinie, w dniach 8-10 września 2005 r. Miejscem kolejnego spotkania w 2006 r. będzie Berno.

Aneks
do Oświadczenia Wspólnego
przyjętego na
VI Spotkaniu Stowarzyszenia Senatów Europy

Zasady regulujące działalność Stowarzyszenia Senatów Europejskich zmienia się w sposób następujący:

Artykuł 1 (Skład), paragraf 1 przyjmuje następujące brzmienie:

"1. Członkami Stowarzyszenia Senatów Europejskich są:

Rada Federalna Republiki Federalnej Niemiec

Rada Federalna Republiki Austrii

Senat Królestwa Belgii

Izba Ludu Zgromadzenia Parlamentarnego Bośni i Hercegowiny

Senat Hiszpanii

Senat Republiki Francuskiej

Senat Parlamentu Republiki Włoskiej

Pierwsza Izba Stanów Generalnych Królestwa Holandii

Senat Rzeczypospolitej Polskiej

Senat Parlamentu Rumunii

Rada Federacji Zgromadzenia Federalnego Federacji Rosyjskiej

Rada Narodowa Republiki Słowenii

Rada Kantonów Zgromadzenia Federalnego Konfederacji Szwajcarskiej

Senat Parlamentu Republiki Czeskiej

Izba Lordów Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej". >>.

26 maja 2004 r. goście wraz z gospodarzem spotkania marszałkiem L. Pastusiakiem odwiedzili Gdańsk, gdzie spotkali się z wicewojewodą pomorskim Krystyną Gozdawą-Nocoń oraz wiceprezydentem Gdańska Szczepanem Lewną, a także senatorami Ewą Serocką i Edmundem Wittbrodtem. Podczas krótkiej konferencji prasowej uczestnicy spotkania ponownie opowiedzieli się za powołaniem w przyszłości senatu europejskiego, którego zadaniem byłoby skupienie uwagi Europy na kwestiach subsydiarności i proporcjonalności.

25 maja 2004 r. przewodniczących senatów Europy, uczestników VI spotkania, przyjął prezydent RP Aleksander Kwaśniewski.


Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment