Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment


Kronika senacka

23 czerwca 2003 r. odbyło się uroczyste posiedzenie Senatu Akademii Marynarki Wojennej im. Bohaterów Westerplatte w Gdyni, podczas którego marszałkowi Longinowi Pastusiakowi została nadana godność, tytuł i prawa doktora honoris causa tej uczelni.

Godność przyznawana jest w uznaniu zasług dla obronności, rozwoju marynarki wojennej i gospodarki morskiej kraju.

Marszałek Senatu otrzymał wyróżnienie w uznaniu najwyższych zasług dla Marynarki Wojennej i Akademii Marynarki Wojennej oraz aktywnej działalności w nawiązywaniu współpracy i przyjaźni Polski z wieloma światowymi ośrodkami naukowymi.

Promotor honorowego doktoratu prof. Jerzy Przybylski mówił w laudacji, że L. Pastusiak był i jest rzecznikiem "Polski morskiej". Podkreślił rolę marszałka w umacnianiu polskich sił zbrojnych w drodze do NATO oraz efektywne reprezentowanie racji polskiej polityki morskiej.

Marszałek jest siódmym doktorem honoris causa Akademii Marynarki Wojennej.

Podczas uroczystości marszałek L. Pastusiak stwierdził, że po raz pierwszy został wyróżniony takim tytułem. "Jest to wielkie wyróżnienie. Widocznie oceniono pozytywnie moją pracę naukową, a także społeczno-polityczną. Postaram się oczywiście sprostać standardom tego zaszczytnego wyróżnienia" - podkreślił L. Pastusiak.

Podczas uroczystości marszałek L. Pastusiak wygłosił wykład "Świat u progu XXI wieku - chaos czy ład międzynarodowy".

Dzięki ambitnym zmianom jakie zapoczątkowane zostały na polskim Wybrzeżu i które począwszy od 1989 r. objęły ogromny obszar od Gdańska nad Bałtykiem do Władywostoku nad Pacyfikiem możemy dziś powiedzieć, że mamy nową Europę, mamy nowy świat, ale ciągle nie mamy ani nowego ładu europejskiego, ani nowego ładu światowego. U progu XXI wieku świat stoi wobec dylematu: ład czy anarchia. Czy pogrążymy się w otchłani chaosu czy też stworzymy pożądany ład międzynarodowy - stwierdził marszałek Senatu.

Obecnie termin "nowy ład światowy" używany jest w dwojakim sensie: po pierwsze, jako empiryczny opis wyłaniającej się sytuacji światowej, i po drugie, jako normatywna wizja możliwości kształtowania międzynarodowej społeczności w postzimnowojennych czasach.

Opisowo nowy ład światowy oznacza określenie długofalowych trendów ekonomicznych, technologicznych, militarnych, a także społeczno-politycznych, które będą miały decydujący wpływ na kształtowanie przyszłych stosunków w świecie. Obejmuje też wszystkie dramatyczne zmiany, jakie mają miejsce w związku z zakończeniem zimnej wojny, rozpadem świata bipolarnego i bezprecedensową współpracę między niedawnymi ideologicznymi adwersarzami, która to współpraca zastąpiła konfrontację. Obejmuje nowy ład światowy także kształt wyłaniającego się systemu międzynarodowego wraz z potrzebą stworzenia nowej równowagi i nowych struktur.

Ważną rolę do odegrania w nowym ładzie globalnym ma zreformowana, dostosowana do nowego układu sił w świecie oraz do nowych wyzwań i zagrożeń, Organizacja Narodów Zjednoczonych.

Nowy ład międzynarodowy musi być wyposażony w skuteczny instrument w postaci siły militarnej o charakterze międzynarodowym, stanowiącej wiarygodny czynnik odstraszający każdego potencjalnego agresora od posłużenia się siłą wojskową jako narzędziem swej polityki.

Zdaniem Amerykanów, pokój światowy i stabilność w świecie najskuteczniej mogą być zapewnione, jeżeli powszechnie zapanuje liberalny wolnorynkowy kapitalizm. Bush senior wielokrotnie podkreślał ważną rolę światowych instytucji finansowych MFW i Banku Światowego w kształtowaniu nowego ładu globalnego. Spotkania na szczycie grupy najbardziej uprzemysłowionych państw świata G-8 zastąpiły dawne konferencje na szczycie supermocarstw.

Nowy ład światowy oznacza również wzrost roli dyplomacji i dyplomatycznych technik rozstrzygania sporów międzynarodowych. Oznacza przesunięcie akcentów ze środków militarnych na dyplomatyczne. Nadal sprawy redukcji zbrojeń będą ważną częścią składową agendy nowego ładu światowego.

Bardzo często wskazuje się na "stabilność" jako pożądaną cechę nowego ładu międzynarodowego. Poprzez nowy ład zamierza się nadać światu więcej stabilności i zabezpieczenia przed wstrząsami. Ale jak to uczynić? Demokratyzacja i wzrost niepodległościowych tendencji w różnych regionach świata przyczynił się jak dotąd bardziej do wzrostu napięć i wybuchu konfliktów raczej wewnętrznych niż międzynarodowych (vide Jugosławia, obszary dawnego Związku Radzieckiego, Afryka) niż do stabilizacji sytuacji. Stabilizację świata trzeba po prostu traktować jako długofalowy pożądany cel. W krótszym zaś okresie tworzyć organizacyjne mechanizmy i narzędzia zapobiegające nowym przejawom agresji.

Jeżeli nie uda się stworzyć globalnego systemu bezpieczeństwa, to należałoby dążyć do stworzenia regionalnych systemów bezpieczeństwa. Tymczasem tylko w obszarze euroatlantyckim mamy system bezpieczeństwa oparty na NATO. Ale i ten system nie obejmuje całej Europy. Tymczasem pozostałe kontynenty, bardziej przecież niestabilne, nie stworzyły dotąd struktur bezpieczeństwa w Azji, Afryce czy Ameryce Łacińskiej. Ten kierunek działania - stworzenie regionalnych systemów bezpieczeństwa i współpracy, wydaje się być pożądany i możliwy do zrealizowania w dalszej perspektywie.

Niezależnie od tego, jaki ostateczny kształt będzie miał nowy ład międzynarodowy, Stany Zjednoczone posiadają najwięcej atutów spośród wszystkich państw: największą gospodarkę, najsilniejszy potencjał militarny, technologiczny, finansowy, a także największe wpływy polityczno-ideologiczne i kulturalne. Deficyt budżetowy, handlowy, wewnętrzne napięcia są czynnikami ograniczającymi działania zewnętrzne USA, ale żaden z innych krajów nie dorównuje Stanom Zjednoczonym pod względem statusu mocarstwowego. Nie ma w tej chwili na horyzoncie międzynarodowym kraju, który mógłby dorównać Stanom Zjednoczonym pod względem siły narodowej i wpływów międzynarodowych. Nie ma bowiem innego kraju, poza USA, który mógłby łączyć tzw. "hard" i "soft" power, a więc potęgę polityczną, gospodarczą, dyplomatyczną i ideologiczną, kulturalną i wojskową angażując się w politykę światową.

Odnoszę wrażenie, że współcześni politycy na świecie są tak zajęci bieżącymi problemami, gaszeniem politycznych pożarów wewnętrznych i zewnętrznych, że zapomnieli o potrzebie stworzenia nowego ładu dla przyszłych pokoleń. A to ambitne zadanie czeka na podjęcie przez kogoś lub przez państwo, które będzie w stanie je intelektualnie i politycznie udźwignąć i nadać mu obieg międzynarodowy. Problem bowiem jest aktualny, pilny i w interesie społeczności międzynarodowej leży stworzenie takiego modelu ładu międzynarodowego, do którego świat będzie systematycznie i bez wstrząsów zmierzał.

Ale nowy ład światowy nie może być dziełem wyłącznie jednego mocarstwa, niezależnie od tego jak silne jest ono w danym momencie historii.

Rodzi się oczywiście pytanie kto powinien i kto jest w stanie podjąć się i udźwignąć politycznie i intelektualnie trudne zadanie stworzenia nowego ładu światowego? W warunkach demokratycznych zasad, które formalnie regulują stosunki międzynarodowe powinni to być wszyscy aktorzy światowej sceny politycznej, ale wiadomo, że ciężar gatunkowy państw jest bardzo zróżnicowany.

Ostatnio uwaga światowej opinii publicznej skupiona jest na stanie stosunków transatlantyckich. Zarówno Europa, jak i Ameryka mogłyby odegrać wiodącą rolę w tworzeniu nowego ładu międzynarodowego - podkreślił w swym wystąpieniu marszałek L. Pastusiak.

Porządek światowy stanowi swego rodzaju umowę między uczestnikami życia międzynarodowego, i to nie tylko między najpotężniejszymi, w celu wypracowania zasad i struktur zapewniających wszystkim uczestnikom światowej polityki długofalowej globalnej stabilizacji. Jak widać budowa architektury nowego porządku światowego nie jest procesem łatwym, ale koniecznym, jeżeli świat nie chce pogrążyć się w otchłani chaosu lub jednobiegunowej hegemonii.

Świat w ostatniej dekadzie zmieniał się szybciej i głębiej aniżeli w ciągu całego okresu od 1945 r. do 1989 r.

Dziś wiemy, że stary ład międzynarodowy rozpadł się i rozpada się dalej, a nowy ład powoli dopiero zaczyna się wyłaniać. Oby wyłonił się jak najszybciej, zanim ludzkość przeżyje serię regionalnych wstrząsów i lokalnych katastrof wynikających z zagrożeń o charakterze globalnym.

Koniec zimnej wojny i załamanie się systemu tzw. realnego socjalizmu stworzyło szansę na stworzenie nowego, lepszego ładu światowego. Wyłania się on jednak bardzo powoli, zbyt powoli. Czas nie pracuje na rzecz nowego ładu, jeżeli nie będzie towarzyszyć mu skoordynowane działanie międzynarodowe. Dziś już nie wystarczy myśleć i marzyć o świecie lepszym, pewniejszym i bardziej bezpiecznym. Trzeba dziś działać. Działać lokalnie, ale myśleć globalnie - zakończył wykład marszałek L. Pastusiak, doktor honoris causa Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni.

* * *

25 czerwca 2003 r. w Warszawie odbyło się Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego. Zgromadzenie odbywa się co roku i jest podsumowaniem rocznej pracy SN. Podczas zgromadzenia jego uczestnicy dyskutują także nad przyszłością polskiego sytemu prawnego.

W spotkaniu wzięli udział m.in.: prezydent Aleksander Kwaśniewski, marszałek Senatu Longin Pastusiak, wicemarszałek Sejmu Janusz Wojciechowski, pierwszy prezes Sądu Najwyższego Lech Gardocki, ksiądz biskup polowy Wojska Polskiego Sławoj Leszek Głódź, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Stanisław Rymar, prezes Naczelnej Rady Radców Prawnych Andrzej Kalwas, wiceprzewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa Bronisław Szydło oraz szefowa Kancelarii Prezydenta RP Jolanta Szymanek-Deresz.

Podczas zgromadzenia prezydent A. Kwaśniewski podkreślił, że Trzecia RP, demokratyczne państwo prawa, potrzebuje zaangażowania środowiska sędziowskiego i wiele mu zawdzięcza.

Prezes Sądu Najwyższego L. Gardocki w swym wystąpieniu zwrócił uwagę na przemiany, jakie zachodzą w działaniu SN, np. uporanie się ze spiętrzeniem skarg kasacyjnych.

W opinii uczestników zgromadzenia, istotną kwestią dla polskiego sytemu prawnego było też wprowadzenie w życie na początku 2003 r. ustawy o sądownictwie, która wzmacnia władzę Sądu Najwyższego i nadaje prezesowi uprawnienia ministra finansów w czasie tworzenia budżetu sądu oraz porządkuje uprawnienia i funkcje organów kolegialnych SN.

Podczas zgromadzenia głos zabrał marszałek L. Pastusiak, który powiedział w swoim wystąpieniu:

Jest dla mnie ogromną satysfakcją uczestniczenie w dorocznym posiedzeniu Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego. Spotkanie to poświęcone omówieniu "Informacji o działalności Sądu Najwyższego w roku 2002" pozwoli nam nie tylko zapoznać się z działalnością Sądu Najwyższego, z dotychczasowymi osiągnięciami, ale także z istniejącymi problemami. Jestem pewien, że będzie również okazją do pogłębionej refleksji nad stanem polskiego prawa oraz praktyką jego stosowania.

Wkrótce mija pół roku od czasu wejścia w życie nowej ustawy o Sądzie Najwyższym. Dzisiejsze spotkanie może także stanowić przyczynek do dokonania wstępnej analizy skutków obowiązywania tej ustawy. Wstępnej, gdyż, jak się wydaje, na analizę kompleksową i ewentualne postulaty dotyczące zmian w nowo obowiązującej ustawie jest jeszcze zbyt wcześnie.

Proszę przyjąć słowa najwyższego uznania dla wszystkich sędziów Sądu Najwyższego i służb wspierających ich codzienną, niezwykle trudną i odpowiedzialną pracę.

Chcę podkreślić, że na szczególne uznanie zasługuje fakt zmniejszania przez Sąd Najwyższy zaległości w rozstrzyganiu spraw. Stanowi to zadość postanowieniom Konstytucji i wiążących Polskę konwencji międzynarodowych w zakresie rozpatrywania spraw w rozsądnym terminie. Szacunek budzi również działalność uchwałodawcza Sądu Najwyższego. Uchwały Sądu Najwyższego stanowią ważne źródło wiedzy nie tylko dla przedstawicieli nauki czy praktyki, ale są one również pomocne w pracach naszej Izby. Senat, jako izba refleksji ustawodawczej, dążąc do podniesienia jakości stanowionego prawa, niejednokrotnie wykorzystuje w swoich pracach orzeczenia i uchwały Sądu Najwyższego.

Artykuł 10 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej statuuje zasadę podziału i równowagi władz. Dla prawidłowości funkcjonowania państwa konieczne jest, aby poszczególne władze, a w szczególności władza ustawodawcza, posiadały pełną wiedzę na temat działalności innych władz. Nie jest możliwe tworzenie dobrego - odpowiadającego społecznemu zapotrzebowaniu - prawa, w sytuacji braku wiedzy lub wiedzy niepełnej, o problemach wiążących się z wykonywaniem władzy sądowniczej lub wykonawczej. Realizację powyższego założenia stanowi obowiązująca od 1 stycznia 2003 r. ustawa o Sądzie Najwyższym. Umożliwia ona senatorom bezpośrednie wysłuchanie informacji o działalności Sądu Najwyższego oraz o wynikających z niej istotnych problemach.

Przejrzystość działania poszczególnych władz może mieć tylko pozytywne skutki dla naszych obywateli. W tym kontekście bezpodstawne wydają się głosy mówiące o tym, że składanie przez Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego informacji z działalności Sądu Najwyższego stanowić będzie niepotrzebne i niebezpieczne ograniczenie władzy sądowniczej kosztem innych władz. (W szczególności mając na uwadze fakt, że ani Senat, ani Sejm nie będą przeprowadzać głosowania w sprawie przedstawionej informacji). Jako marszałek Senatu zapewniam Pana Prezesa, że nasza Izba ze szczególnym skupieniem i uwagą wysłucha informacji. Parlamentarzyści mają świadomość, że lepsze funkcjonowanie władzy sądowniczej zależeć będzie między innymi od tego, czy przedstawiciele władzy ustawodawczej wyciągną odpowiednie wnioski z uzyskanych informacji oraz czy podjęte zostaną niezbędne inicjatywy mające na celu wyeliminowanie zauważonych problemów.

Chcę podkreślić znaczenie przepisu art. 5 obowiązującej ustawy o Sądzie Najwyższym. Przepisu, który dotyczy kierowania przez Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego do właściwych organów uwag o stwierdzonych nieprawidłowościach lub lukach w prawie. Znaczenie tego przepisu jest szczególnie ważne w czasie, kiedy polskie prawo podlega ciągłym przekształceniom. Najpierw związanym z transformacją systemową i wprowadzaniem w Polsce gospodarki wolnorynkowej, obecnie zaś z dostosowywaniem prawa polskiego do prawa wspólnotowego.

Ogrom pracy ustawodawczej oraz krótki czas, w którym prawo musi być uchwalone, powodują, że bardzo trudno jest wyeliminować w procesie ustawodawczym wszelkie nieprawidłowości i luki. Tworząc prawo, trudno jest również przewidzieć, jak będzie ono działało w praktyce.

Senat dokłada wszelkich starań, aby tworzony system prawa był spójny i zupełny. Świadczą o tym chociażby statystyki dotyczące składanych przez naszą Izbę poprawek oraz poprawek przyjętych przez Sejm.

Przypomnę, że Senat w obecnej V kadencji (po 42. Posiedzeniu) zgłosił ogółem 2373 poprawki do ustaw. Z 2224 poprawek, które Sejm dotąd rozpatrzył - przyjął 1893 poprawki, tj. 85,11%/.

Senatorowie są świadomi tego, że jednym z warunków odbudowy społecznego zaufania i szacunku dla prawa jest jasny, klarowny, zupełny i spójny system prawa. Z szacunkiem dla prawa wiąże się świadomość prawna społeczeństwa, a wzrost tej świadomości będzie możliwy jedynie wówczas, gdy szanowane społecznie prawo traktowane będzie jako wartość.

Nasza Izba czuje się współodpowiedzialna za jakość tworzonego prawa, a co za tym idzie za spójność i zupełność systemu prawa. Dlatego też, Panie Prezesie, chcę podkreślić, że wszelkie kierowane przez Pana pod naszym adresem uwagi będą przedmiotem wnikliwej analizy i pracy. Jako przedstawiciel Senatu - organu, który w myśl Konstytucji posiada prawo inicjatywy ustawodawczej - pragnę poinformować, że nasza Izba gotowa jest podjąć trud przygotowania odpowiednich inicjatyw ustawodawczych, mających na celu usunięcie nieprawidłowości lub luk istniejących w naszym prawie.

Życzę nam wszystkim, aby prawo stanowione w Polsce było jak najlepszej jakości. To znaczy, by było ono jasne, jednoznaczne, niesprzeczne i zupełne. By było takie, że wszyscy będziemy mogli odczuwać satysfakcję z tego, że żyjemy w państwie rządzonym dobrym prawem. Życzę, aby stan naszego prawa był taki, by Pan Prezes nie był zmuszony do przekazywania właściwym organom uwag dotyczących nieprawidłowości i luk w prawie, a przedstawiana corocznie informacja stała się katalogiem osiągnięć, a nie problemów. Sąd Najwyższy ma do odegrania ogromną rolę w osiągnięciu takiego stanu rzeczy.

Sądzę, że instrumenty współpracy z innymi organami - poprzez przedstawianie informacji, kierowanie uwag - przewidziane nową ustawą o Sądzie Najwyższym, mogą w efekcie skutkować lepszym prawem. Nie należy jednak zapominać, że osiągnięcie zamierzonego i oczekiwanego celu, będzie możliwe dopiero wówczas, gdy podmioty współpracujące wykażą wystarczająco dużo dobrej woli. A tego sobie i Państwu życzę z całego serca.

Dziękuję za uwagę i życzę nam wszystkim tu dzisiaj zebranym oraz całemu społeczeństwu, aby działalność polskiego sądownictwa przyczyniała się nieustannie do rozwijania trwałych podstaw prawnych polskiej demokracji.

* * *

25 czerwca 2003 r. w Centrum Konferencyjnym MON w Warszawie marszałek Longin Pastusiak wziął udział w naradzie ambasadorów. Tematem wystąpienia marszałka L. Pastusiaka podczas tego spotkania była pomoc Senatu RP dla Polonii.

* * *

27 czerwca 2003 r. marszałek Longin Pastusiak został wybrany na prezesa Stowarzyszenia Tradycji Mazurka Dąbrowskiego. Wyboru dokonano na nadzwyczajnym zgromadzeniu Stowarzyszenia w Gdańsku.

Stowarzyszenie jest organizacją społeczną, która propaguje znaczenie pieśni legionów Dąbrowskiego - hymnu polskiego. Krzewi też patriotyzm, zwłaszcza wśród młodego pokolenia Polaków, a także wśród Polonii.

* * *

28 czerwca 2003 r. marszałek Longin Pastusiak wziął udział w otwarciu odbywającej się w Warszawie IX Światowa Konferencji Gospodarczej Polonii. W swoim wystąpieniu marszałek Senatu powiedział:

Dziękuję bardzo za zaproszenie na dzisiejsze spotkanie. Jako marszałek Senatu Rzeczypospolitej Polskiej V kadencji serdecznie witam wszystkich Państwa na IX Światowej Konferencji Gospodarczej Polonii. Jest to cenna inicjatywa, która umożliwia spotkania i dyskusje przedsiębiorców zarówno z Polski, jak i z kilkudziesięciu krajów świata. Wyrażam uznanie dla organizatorów, którzy w tym szczególnie ważnym dla Polski okresie zdołali doprowadzić do wspólnego spotkania tak wielu osób mających wpływ na rozwój wszechstronnej współpracy gospodarczej oraz jej obecny i przyszły kształt.

Dzisiejsza konferencja, stawiając za swój główny cel promowanie międzynarodowej współpracy gospodarczej osób polskiego pochodzenia, jest jednocześnie kolejną okazją do nieustannego umacniania więzi Polonii z Macierzą. Jest okazją do promowania Polski jako kraju szeroko otwartego, który może wiele zaoferować, ale także oczekuje współpracy, inicjatyw i korzystnych partnerskich przedsięwzięć.

Jest to zarazem spotkanie pełne symboliki, powrotu do korzeni, chęci poznawania obecnej sytuacji kraju ojczystego.

Spotkanie w Warszawie osób zamieszkujących w różnych miejscach naszego globu jest także wyrazem patriotyzmu, poczucia polskiej przynależności narodowej, tradycji, kultury i języka ojczystego.

Znajdujecie się Państwo w wyjątkowo korzystnym położeniu. Wasza znajomość języka, kultury, historii, obyczajów i tradycji polskich, a także wiedza o obecnym kraju osiedlenia, stanowią swoisty pomost pomiędzy "tu" i "tam".

Starożytni Rzymianie mówili: do ut des, czyli daję, abyś (i ty mi) dał. W swobodnym przekładzie, oddającym bardziej ducha, a nie literę, można powiedzieć, że chodzi o rodzaj wymiany. Polsce potrzebna jest współpraca z emigracją dla wsparcia procesu integrowania się ze Wspólnotą Europejską. Potrzebna jest współpraca emigracji w unowocześnianiu naszego państwa i gospodarki. Jestem przekonany, że to wzajemne oddziaływanie przyniesie obopólne korzyści.

Państwo polskie wspiera polską diasporę w miarę swych możliwości. Senat Rzeczypospolitej Polskiej, zgodnie z tradycją sięgającą lat międzywojennych, sprawuje opiekę nad Polakami żyjącymi poza granicami kraju ojczystego.

Cieszy ogromnie, że rozsiana po świecie Polonia garnie się do wszechstronnych kontaktów z Macierzą.

Wiadomo, że współczesny świat żyje w ogromnym tempie, że wciąż pojawiają się nowe wyzwania i że nie zawsze jest czas i miejsce na sentymenty. Ale wspólne działania mają zawsze większą szansę powodzenia. Jedność wzmacnia i daje siłę.

Chcę podkreślić, że jestem bardzo rad, iż przedstawiciele Polonii podejmują działalność gospodarczą w kraju ojczystym.

Dzisiaj już wiemy, że za niecały rok Polska stanie się pełnoprawnym członkiem struktur europejskich. Będzie tak dzięki dojrzałości naszego społeczeństwa i jego odpowiedzialności za przyszłość. Możemy być partnerem i konkurentem na rynkach międzynarodowych. Wykorzystajmy tę szansę, którą daje nam rzeczywistość.

Ogromnie się cieszę z dzisiejszego spotkania. Mam nadzieję, że kolejne konferencje - zjazdy odbywać się będą w coraz większym gronie osób z kręgów gospodarczych Polonii, przejawiających chęć prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce.

Jestem przekonany, że wygłoszone referaty będą bodźcem do owocnej dyskusji.

Serdecznie życzę osiągnięcia zamierzonych celów, nawiązania nowych znajomości i utrwalenia tych już istniejących. Życzę także, abyście znaleźli Państwo czas na wypoczynek i odwiedzili chociażby pobliskie Łazienki Królewskie.

Pomyślnych obrad oraz miłego i efektywnego pobytu w kraju Waszych przodków!


Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment