Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następny fragment
Kontakty międzynarodowe
W dniach 6-8 stycznia 2003 r., na zaproszenie przewodniczącej Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej senator Genowefy Grabowskiej, przebywała w Polsce delegacja Komisji ds. Integracji Europejskiej Senatu Republiki Czeskiej, której przewodniczył Jiri Skalicky.
Czescy senatorowie spotkali się z przedstawicielami Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej, a także m.in. sejmowych komisji: spraw zagranicznych i europejskiej oraz przedstawicielami rządu i Kancelarii Prezydenta.
Z czeskimi senatorami rozmawiali sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Dariusz Szymczycha i dyrektor Biura Integracji Europejskiej w tej instytucji Klaudia Sanetra-Reut. Spotkano się także z posłem Wacławem Martyniukiem, przewodniczącym Polsko-Czeskiej Grupy Parlamentarnej.
Ponadto czescy senatorowie rozmawiali z rektorem Kolegium Europejskiego Piotrem Nowiną-Konopką, z szefową UKIE Danutą Hübner, z pełnomocnikiem rządu ds. informacji europejskiej Sławomirem Wiatrem oraz dyrektor Instytutu Spraw Publicznych Leną Kolarską-Bobińską.
Podczas spotkań rozmawiano m.in. o roli parlamentów narodowych w przyszłej UE, oceniano wyniki szczytu Unii w Kopenhadze i przygotowania do referendum.
Jak powiedział dziennikarzom J. Skalicky, "rozmawialiśmy głównie o rezultatach szczytu UE w Kopenhadze - z czego jesteśmy zadowoleni, a z czego mniej - a także o tym, jak w przyszłości powinny wyglądać relacje między parlamentami narodowymi a unijnymi instytucjami oraz krajowymi rządami". W jego opinii, mocniejsza rola parlamentów narodowych w UE, zachowanie ich kontroli nad rządem są istotne dla zmniejszenia tzw. deficytu demokracji w Unii".
Wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Europejskiej poseł Andrzej Grzyb zaznaczył, że podczas spotkania uznano, iż zarówno Polska, jak i Czechy oczekują pełnoprawnego udziału w decyzjach na temat końcowych wniosków prac Konwentu UE i przyszłego traktatu konstytucyjnego Unii.
Czeską delegację przyjął także marszałek Longin Pastusiak. W spotkaniu uczestniczyła przewodnicząca Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej senator G. Grabowska.
Marszałek L. Pastusiak poinformował czeskich senatorów o zmianach w polskim rządzie. Szczególnie uwagę zwrócił na powołanie ministra, który będzie odpowiedzialny m.in. za przygotowanie referendum w sprawie wejścia Polski do Unii Europejskiej. Marszałek zainteresował się przygotowaniami do k
ampanii proeuropejskiej przed referendum unijnym w Czechach, a także stanem zaawansowania prac nad ordynacją wyborczą do Parlamentu Europejskiego.J. Skalicky wyjaśnił zasady prawne czeskiego referendum, poinformował też, że już wkrótce czeski Senat będzie rozpatrywać ustawę o ordynacji wyborczej do PE.
Marszałek L. Pastusiak zwrócił uwagę, że kraje kandydujące do UE, oprócz kampanii referendalnej wśród własnego społeczeństwa, powinny opracować program lobbingu na rzecz ratyfikacji protokołu akcesyjnego w k
rajach Unii.Odpowiadając na pytanie gości, marszałek przedstawił relacje między Sejmem i Senatem w Polsce.
Marszałek L. Pastusiak wysoko ocenił współpracę senatów obu krajów.
* * *
8 stycznia 2003 r. wizytę w Senacie złożył premier Ukrainy Wiktor Janukowycz. Gościa przyjął marszałek Longin Pastusiak.
Podczas spotkania marszałek L. Pastusiak podkreślił, że Polskę i Ukrainę łączy nie tylko przeszłość, wspólna granica, interesy, ale także przyszłość. Jak stwierdził marszałek, Ukraina jest dla Polski partnerem strategicznym.
Premier Ukrainy przedstawił sytuację w swoim państwie oraz zamierzenia nowo powołanego rządu. Zapewnił, że jego dążeniem jest stabilność polityczna Ukrainy. Zadeklarował też gotowość do wszechstronnej współpracy z Polską.
Marszałek L. Pastusiak zwrócił uwagę, że w ostatnim czasie wizerunek Ukrainy w świecie zachodnim pogorszył się. Zapewnił, że Polska jest adwokatem interesów Ukrainy na forum międzynarodowym, ale zaapelował o większe zaangażowanie samej Ukrainy w tej sprawie.
Marszałek poruszył też kwestię mniejszości polskiej na Ukrainie. Jego zdaniem, władze lokalne na Ukrainie nie zawsze respektują politykę władz centralnych. Marszałek L. Pastusiak zwrócił się do premiera W. Janukowycza o wspieranie polskiego szkolnictwa, działalności k
ulturalnej oraz kultywowania narodowych tradycji przez naszych rodaków na Ukrainie.Po spotkaniu z marszałkiem Senatu premier Ukrainy powiedział dziennikarzom: "Przyjechaliśmy do Polski jak do naszych dobrych sąsiadów i do strategicznych partnerów". Jak dodał, rozmowa z marszałkiem dotyczyła dotychczasowego współdziałania, a także "kroków na przyszłość". "Mamy nadzieję, że nasze przyszłe kroki będą nieco szybsze, nie takie powolne jak wcześniej" - powiedział W. Janukowycz.
Marszałek L. Pastusiak podkreślił natomiast, że podczas spotkania poruszył sprawę Polaków na Ukrainie. "Chodzi o to, by władze Ukrainy zwiększyły pomoc dla organizacji polskich, dla szkolnictwa polskiego, dla podtrzymania tradycji polskich" - mówił. Dodał, że premier Ukrainy życzliwie ust
osunkował się do tych spraw.Marszałek Senatu podkreślił, że polonijne organizacje na Ukrainie skażą się, iż tamtejsze władze, zwłaszcza prowincjonalne i lokalne, postępują niezgodnie z dyrektywami rządu tego kraju i niechętnie udzielają pomocy szkolnictwu
polskiemu lub dotacji na podtrzymanie polskich tradycji."Ponieważ władze polskie finansują działalność organizacji ukraińskich, więc uważamy, że jest nierównoprawne traktowanie mniejszości ukraińskiej przez władze polskie i mniejszości polskiej przez władze ukraińskie" - mówił marszałek.
Jak dodał, apelował do premiera Ukrainy o zmianę tego stanowiska i wywarcie presji na władze lokalne Ukrainy, aby życzliwiej podeszły do postulatów organizacji polonijnych.
* * *
13 stycznia 2003 r. w Budapeszcie odbył się szczyt szefów parlamentów Grupy Wyszehradzkiej. Podczas szczytu Polskę reprezentowali marszałkowie Sejmu i Senatu Marek Borowski i Longin Pastusiak.
Budapeszteńskie spotkanie, zatytułowane "Nowe wyzwania i perspektywy: współpraca w ramach Grupy Wyszehradzkiej po szczycie kopenhaskim", zorganizowano z inicjatywy przewodniczącej węgierskiego parlamentu Katalin Szili.
Podczas szczytu dyskutowano przede wszystkim o możliwościach i kierunkach współpracy w ramach Grupy Wyszehradzkiej po wejściu tworzących ją państw do Unii Europejskiej.
Grupa Wyszehradzka stawiała sobie pewne cele związane z reprezentowaniem interesów Europy Centralnej w procesie dochodzenia do NATO i UE. Te cele zostały już praktycznie osiągnięte i należy zastanowić się nad jej przeszłością.
Przed wyjazdem do Budapesztu marszałek Sejmu M. Borowski powiedział dziennikarzom, że widzi potrzebę dalszej współpracy. Jego zdaniem, państwa Grupy Wyszehradzkiej powinny na poziomie parlamentarnym skoordynować działania i wspólnie zabiegać np. o szybką ratyfikację traktatów akcesyjnych w krajach Unii.
Podobnego zdania był marszałek Senatu L. Pastusiak. W jego ocenie, w ostatnim czasie Grupa Wyszehradzka spowolniła prace, do czego przyczyniły się poprzednie rządy na Węgrzech i w Czechach. Po wyborach w obu tych krajach jednak "nastąpiło ożywienie współpracy". Jak stwierdził marszałek, ostatecznie zwyciężyła logiczna zasada, że "lepiej bronić swoich interesów w grupie - a interesy mamy wspólne - niż w pojedynkę".
Zdaniem marszałka Senatu, Grupa Wyszehradzka w swym działaniu może korzystać z doświadczeń krajów Beneluksu, które funkcjonują w ramach UE i znakomicie koordynują swoje interesy.
Zarówno M. Borowski, jak i L. Pastusiak byli zdania, że państwa grupy powinny w ramach UE, tam gdzie to możliwe, mówić jednym głosem.
Uczestnicy konferencji stwierdzili, że najważniejsze zadania na najbliższą przyszłość dla państw Grupy Wyszehradzkiej to starania o szybką ratyfikację traktatów akcesyjnych przez kraje Piętnastki i współpraca w Konwencie Europejskim przy tworzeniu konstytucji UE.
Po spotkaniu przewodnicząca parlamentu węgierskiego K. Szili podkreśliła po spotkaniu, że teraz współpraca państw Grupy Wyszehradzkiej powinna polegać już nie na wspólnych działaniach rządów, ale na współdziałaniu parlamentów.
Jak mówił na konferencji prasowej marszałek Sejmu M. Borowski, najważniejszym pytaniem, na które odpowiedzieli uczestnicy spotkania, było, czy współpraca grupy nadal jest potrzebna. Uczestnicy spotkania zgodnie uznali, że tak, bo ciągle mają wspólne zadania.
W opinii M. Borowskiego, najważniejsze z nich to podnoszenie poziomu gospodarczego, jak najlepsze wykorzystanie środków z UE, także na wspólne inwestycje, na przykład komunikacyjne i transportowe, które połączyłyby Północ z Południem.
"Nie można się nastawiać na współpracę tylko z UE, ale także między sobą" - podkreślił marszałek Sejmu. Jego zdaniem, parlamenty narodowe państw Grupy Wyszehradzkiej mogą występować ze wspólnymi inicjatywami, wpływając na kształt przyszłej konstytucji Unii i zabiegać wspólnie o szybką ratyfikację traktatów akcesyjnych, bo "to będzie trudny bieg", a na ratyfikację będzie mało czasu.
Marszałek M. Borowski poinformował, że zaprosił szefów parlamentów, by jesienią przybyli do Polski i porozmawiali o wspólnych problemach. W lutym szefowie parlamentów spotkają się w Czechach.
Marszałek Sejmu podkreślił również, że państwa grupy powinny wspólnie wspierać dążenie do unii takich państw, jak Bułgaria, Rumunia, kraje bałkańskie oraz Ukraina. Jak podkreślił, to leży w ich wspólnym interesie, gdyż kraje te sąsiadują z państwami grupy.
Marszałek L. Pastusiak wymienił wspólne cele, jakie mają państwa Grupy Wyszehradzkiej. Są to: przygotowanie społeczeństw do referendum akcesyjnego, zakończenie harmonizacji prawa z prawem unijnym, zaangażowanie dyplomacji parlamentarnej w staraniach o ratyfikację traktatów akcesyjnych, przygotowanie urzędników w organach unii i wspólne działania w Konwencie Europejskim.
Tego samego dnia marszałkowie Sejmu i Senatu spotkali się z węgierską Polonią. Spotkanie odbyło się w Domu Polskim, wyremontowanym ze środków przekazanych przez Kancelarię Senatu. Marszałek L. Pastusiak podarował obraz przedstawiający orła - godło Senatu. Wręczył też szefowej organizacji polonijnej album "Senat RP - tradycja i współczesność". Bożena Bogdańska-Szodaj, która już od pięciu lat redaguje w węgierskim radiu audycje po polsku, otrzymała od marszałka Senatu pióro.
W Budapeszcie mieszka 2-2,5 tys. Polaków. Są zrzeszeni w dwóch największych organizacjach działających w stolicy Węgier: Stowarzyszeniu Polskim pw. św. Wojciecha oraz Polskim Stowarzyszeniu Kulturalnym im. Józefa Bema. Polacy, podobnie jak dwanaście innych mniejszości narodowych na Węgrzech, mają w tym kraju swój samorząd i otrzymują na jego działalność pieniądze z węgierskiego budżetu.
Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następny fragment