Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment
Kronika senacka
16 grudnia 2002 r. odbyło się pierwsze posiedzenie Polonijnej Rady Konsultacyjnej przy marszałku Senatu
.Celem działania Rady Konsultacyjnej jest przedstawianie opinii środowisk polonijnych w sprawach, które są przedmiotem zainteresowania 15-milionowej diaspory polskiej na świecie, oraz opiniowanie ewentualnych projektów ustaw dotyczących Polonii.
W posiedzeniu udział wzięli m.in. marszałek Longin Pastusiak, wicemarszałek Jolanta Danielak, przewodniczący Komisji Emigracji i Polaków za Granicą senator Tadeusz Rzemykowski, minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz, prezes Urzędu Repatriacji i Cudzoziemców Piotr Stachańczyk, szef
Kancelarii Senatu minister Adam Witalec oraz członkowie rady: Jadwiga Dubla-Kalinowska (Rada Polonii Afryka Południe), prezes związku Polaków na Białorusi Tadeusz Kruczkowski, prezydent Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych Helena Miziniak, Grzegorz Sobocki (Kongres Polonii Kanadyjskiej) oraz prezes Związku Polaków Kazachstanu Jan Zinkiewicz.W przerwie w obradach rady odbyła się konferencja prasowa, podczas której marszałek Longin Pastusiak poinformował, że nakłady budżetowe na współpracę z Polonią wyniosą w 2003 roku 82,8 mln zł, czyli więcej niż w tym roku, kiedy to na ten cel przeznaczono 78,2 mln zł.
Senat - jak mówił marszałek - przeznaczy swoją część tej kwoty, czyli 46 mln zł, na cele inwestycyjne: budowę szkół, domów polskich, ośrodków kultury pols
kiej oraz na tzw. wydatki programowe, np. imprezy organizowane przez organizacje polonijne, na wakacje dla dzieci polonijnych czy leczenie dzieci z Czarnobyla.W opinii marszałka Senatu, potrzeby Polonii są ogromne, o wiele większe niż możliwości ich zaspokojenia przez budżet państwa. Największe potrzeby ma oczywiście Polonia na Wschodzie.
Prezydent Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych H. Miziniak powiedziała, że Polonię bardzo martwi uszczelnienie granicy na Wschodzie, które nastąpi w lipcu 2003 r. w związku z wymogami UE. "Nie możemy dopuścić do tego, ażeby Polacy ponownie zostali odcięci od macierzy" - podkreśliła. Jej zdaniem, zapobieżenie temu jest obowiązkiem państwa polskiego.
Jak stwierdził marszałek L. Pastusiak, MSZ obiecało, że wizy będą łatwo dostępne, tanie i wielokrotne. "Rząd ukraiński już sygnalizuje, że nie wprowadzi wiz wobec obywateli Polski udających się na Ukrainę. Wobec tego MSZ, wprowadzając wizy dla obywateli Ukrainy, będzie obciążało ich połową ceny kosztów wyprodukowania wizy i będzie to 2,5 euro za pięcioletnią wizę" - poinformował. Jak przyznał, jest problem z Rosją, bo Rosjanie ustalili bardzo wysokie ceny na wizy dla obywateli polskich. "W tej sprawie obowiązywać będzie zasada wzajemności, jesteśmy zainteresowani obniżeniem c
en wiz, ale dostosujemy je do władz rosyjskich" - zaznaczył marszałek.H. Miziniak nawiązała też do kwestii ustawy o Karcie Polaka. W jej opinii, senacka komisja zajmująca się Polonią, w odróżnieniu od komisji sejmowej, ma gotowy projekt takiej ustawy. H. Miziniak zaapelowała do posłów z sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą o przyspieszenie prac nad ustawą, zwłaszcza w kwestii Polaków w Europie Wschodniej.
Prezes Związku Polaków na Białorusi T. Kruczkowski także podkreślił, że dla Polaków zamieszkałych w byłych europejskich republikach ZSRR "najważniejsze jest rozwiązanie kwestii prawnych - albo Karta Polaka, albo system podwójnego obywatelstwa".
"Rozwiązanie tego problemu należy do rządu, tym bardziej że wszyscy Polacy zamieszkali na tych terenach nie zrezygnowali po wojnie z obywatelstwa polskiego. Nikt sam nie złożył rezygnacji z tego obywatelstwa, po prostu wszystkim zostały wydane sowieckie paszporty. Uważamy, że ten problem rząd polski powinien rozwiązać jak najszybciej, jeżeli uważa, że je
steśmy częścią narodu polskiego"- podkreślił T. Kruczkowski.Podczas posiedzenia rady konsultacyjnej marszałek wręczył jej członkom akty powołania. Podczas zamkniętej dla mediów części posiedzenia minister spraw zagranicznych W. Cimoszewicz przedstawił radzie informację o rządowym programie współpracy z Polonią. Jak powiedział dziennikarzom marszałek L. Pastusiak, program spotkał się z aprobatą członków rady i nie zgłoszono do niego poważniejszych zastrzeżeń.
* * *
17 grudnia 2002 r. w Senacie odbyła się
konferencja "IV Szczyt Gospodarki Morskiej 2002 - bariery rozwoju gospodarki morskiej", zorganizowana przez Komisję Skarbu Państwa i Infrastruktury, we współpracy z Zachodniopomorską Szkołą Biznesu w Szczecinie, pod honorowym patronatem marszałka Senatu Longina Pastusiaka.Konferencję otworzył marszałek L. Pastusiak, który stwierdził m.in., że w ciągu kilku ostatnich lat liczba statków morskich, zarejestrowanych tylko w województwie pomorskim, spadła do 22 jednostek, z czego 18 pływa pod obcymi banderami.
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury Marek Szymoński zapewnił, że rząd jest zainteresowany powrotem statków pod banderę narodową, gdyż jest to dowodem koniunktury w branży morskiej. W opinii wiceministra, o kłopotach można mówić, gdy udział przewozów realizowanych przez banderę narodową spada poniżej 10%. W Polsce nie jest prowadzona taka statystyka. W Rosji wskaźnik ten wynosi obecnie 4% i polski rząd prowadzi od marca br. rozmowy z władzami rosyjskimi w sprawie wspólnej odbudowy przemysłu s
toczniowego i flot handlowych. Niezależnie od podejmowania tego typu działań rozpoczęto prace nad wprowadzeniem mechanizmów podatkowych w postaci zerowej stawki VAT, zachęcających polskich armatorów do zakupu statków w polskich stoczniach. Ponadto rząd chce zrezygnować z prywatyzacji Polskiego Rejestru Statków, który stał się jednym z najgorszych towarzystw klasyfikacyjnych.Zdaniem rektora Zachodniopomorskiej Szkoły Biznesu w Szczecinie prof. Wojciecha Olejniczaka, poprawa sytuacji polskich stoczni będzie możliwa wraz z poprawą koniunktury gospodarczej. W swoim wystąpieniu podkreślił, że z obecnego kryzysu firmy związane z gospodarka morską muszą wydobyć się same, z pomocą sprawnych menedżerów, którzy potrafią zerwać ze złymi przyzwyczajeniami. W opinii re
ktora, rząd może jedynie pełnić rolę "straży pożarnej" i ratować stocznie przed upadkiem, ale nie ma wpływu na efektywne funkcjonowanie tej gałęzi gospodarki w dłuższej perspektywie.Zastępujący ministra gospodarki Jacka Piechotę podsekretarz stanu w tym resorcie Maciej Leśny zamiast przedstawienia strategii rozwoju stoczni produkcyjnych i remontowych w Polsce ograniczył się do przypomnienia obecnej sytuacji polskich stoczni i ewentualnych skutków ich upadku. Jak stwierdził wiceminister gospodarki, rząd
zamierza uzdrowić sytuację w tym sektorze zgodnie z zasadami udzielania pomocy publicznej.Podczas konferencji o czynnikach rozwoju gospodarki morskiej mówiła senator Czesława Christowa.
W konferencji wzięli też udział wojewodowie: zachodniopomorski - Stanisław Wziątek i pomorski - Jan Ryszard Kurylczyk, którzy omówili wpływ gospodarki morskiej na rozwój kierowanych przez nich województw.
O barierach i strategii rozwoju portów mówili prezes Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście SA Andrzej Montwiłł, prezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia SA Jerzy Wieliński oraz prezes Zarządu Morskiego Portu Gdańsk SA Andrzej Kasprzak.
Stan i perspektywy rozwoju Polskiej Żeglugi Morskiej omówił dyrektor naczelny PŻM w Szczecinie Paweł Brzezicki.
Stan i zagrożenia rozwoju Żeglugi Polskiej SA były tematem wystąpienia prezesa zarządu tej firmy Sławomira Bałazego.
Podczas konferencji stan, perspektywy i bariery rozwoju żeglugi promowej w Polsce przedstawił Jan Warchoł, prezes Zarządu, dyrektor generalny Polskiej Żeglugi Bałtyckiej SA.
Rozmawiano także o roli administracji morskiej w Polsce na przykładzie zadań Urzędów Morskich w Szczecinie, Gdyni i Słupsku, a także o stanie i barierach rozwoju żeglugi śródlądowej w Polsce.
* * *
19 grudnia 2002 r. w Sejmie odbyło się spotkanie opłatkowe, w którym wziął udział prymas Polski kardynał Józef Glemp oraz marszałkowie i wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, senatorowie i posłowie.
Marszałek Marek Borowski podkreślił, że tradycja łamania się opłatkiem ma szczególny wymiar w Sejmie, gdzie "bardzo ostro ścierają się poglądy, grają emocje".
Marszałek Sejmu życzył parlamentarzystom i Polakom, by spełniły się ich oczekiwania na lepsze życie, aby mniej było trosk, aby nowy rok był lepszy. Posłom i senatorom życzył, by uchwalali dobre prawo oraz cieszyli się sympatią i poparciem wyborców.
Opatrzności Bożej, która może naprawiać błędy wierzących i niewierzących, życzył parlamentarzystom prymas Polski kardynał J. Glemp. Prymas życzył parlamentarzystom także "zdrowia, które jest potrzebne do tego wielkiego wysiłku, jaki podejmują". Życzył też "światła umysłu i dobrej woli, która służy dobru całego narodu i rozszerzaniu tego, co jest krajem, ojczyzną, na dalsze kraje, bo wiemy, że dzisiaj w izolacji żyć nie można".
Podczas uroczystości kolędy śpiewał chór Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.
Tego samego dnia marszałek Longin Pastusiak i członkowie Prezydium Senatu spotkali się z senatorami i pracownikami Kancelarii Senatu na spotkaniu opłatkowym.
* * *
20 grudnia 2002 r. w Senacie odbyła się
konferencja prasowa marszałka Longina Pastusiaka, podczas której marszałek poinformował, że napisał do władz USA list, w którym zaproponował zmiany w systemie wydawania wiz dla Polaków. "Dostaję wiele listów od Polaków, którzy skarżą się, że mimo opłaty za procedurę wydania wizy, nie otrzymują jej. Polacy skarżą się również na procedury stosowane na granicy amerykańskiej, gdzie są zatrzymywani i przesłuchiwani jak przestępcy" - powiedział L. Pastusiak. Propozycje zmian marszałek skierował do przewodniczącego Senatu USA, przewodniczącego Izby Reprezentantów oraz liderów większości i mniejszości w Senacie i Izbie Reprezentantów.Opłata za ubieganie się o wydanie wizy amerykańskiej wynosi 100 dolarów. Pieniądze te trzeba zapłacić, nie daje to jednak gwarancji otrzymania wizy. Amerykanie mogą przyjechać do Polski bez wizy. "Dlatego postanowiłem zwrócić się do władz amerykańskich z propozycjami zmiany procedury wizowej. Nie domagam się zniesienia wiz" - zaznaczył marszałek.
Marszałek L. Pastusiak zaproponował cztery warianty: zniesienie opłat za wydawanie wizy, zmniejszenie tych opłat, niepobieranie pieniędzy w wypadku odmowy wydania wizy oraz zmniejszenie odmownych odpowiedzi przy procedurze wizowej.
Jak stwierdził marszałek Senatu, do USA jeździ rocznie około 250 tys. Polaków. Podobna liczba Amerykanów przyjeżdża do Polski. "Polska zasługuje nie tylko na komplementy, ale również na konkretne gesty" - mówił L. Pastusiak. Zaznaczył, że konsul wydający decyzję o wydaniu wizy ma na to około 1,5 minuty.
W swoim liście marszałek Senatu zwrócił również uwagę na problem złego traktowania Polaków na przejściach granicznych w USA. "Rozumiem, że USA musi chronić się przed terrorystami, ale nie można traktować od razu niektórych Polaków jak przestępców" - powiedział.
Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment