Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, następne oświadczenie, odpowiedź na oświadczenie
13. posiedzenie Senatu RP
29 maja 1998 r. 1998 r.
Oświadczeni
ePowszechne krytyczne stanowisko środowisk naukowych zarówno wobec wysokości nakładów na naukę, jak i wobec zamierzeń w zakresie tych nakładów w koncepcji budżetu na rok 1999 nie powoduje żadnych widocznych zmian w polityce rządu. Ostatnio zaprezentowane stanowisko ministra finansów podczas spotkania ze społecznością akademicką Uniwersytetu Jagiellońskiego, a szczególnie uzależnianie zwiększenia środków na naukę od "ograniczenia marnotrawstwa finansów publicznych, a w szczególności w służbie zdrowia", bu
dzi dalszy poważny niepokój i może świadczyć jedynie o niezrozumieniu przez rząd tego ważnego problemu. Nie można bowiem stosować tak uproszczonej relacji, wiązać nakłady na naukę z ograniczeniem zbędnych wydatków w innych sferach, gdyż w ten sposób nigdy nie uda się zmienić obecnej sytuacji.Trzeba jasno powiedzieć, co zrobił już Sejm Rzeczypospolitej w 1995 r., że udział nakładów na naukę w PKB musi szybko wzrosnąć. I nie może to być uzależniane od żadnych innych warunków lub nimi ograniczane. Tak się bowiem dzieje od roku 1990, że kolejne rządy zawsze głoszą werbalne poparcie i konieczność zwiększenia nakładów na naukę, a tymczasem nakłady realne w tym okresie spadły aż o ponad 20%.
Współczesna walka o pozycję na arenie międzynarodowej nie rozgrywa się na polach bitew. Ona rozgrywa się w murach i laboratoriach instytutów naukowych. Pozycja w nauce i technice determinuje dzisiaj siłę państwa. Zrozumiał to dobrze rząd fiński, który w okresie największego kryzysu gospodarczego w 1990 r. i później nie żałował środków na badania naukowe. Zaowocowało to opanowaniem kłopotów gospodarczych.
Tymczasem u nas z roku na rok środki na naukę maleją. Jest to polityka samobójcza dla państwa. Protesty środowisk naukowych, w tym rektorów wyższych uczelni oraz Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego, pozostają bez echa.
Takiej polityki nie wolno akceptować. I nie wolno przez cały czas powtarzać, że wystarczającą poprawę sytuacji uzyska się dzięki oszczędnościom i zmianom organizacyjnym. Poprawa organizacji nauki jest potrzebna i nikt jej nie kwestionuje. Należy nad tym nieustannie pracować, gdyż jest to jedno ze źródeł poprawy sytuacji. Ale należy pamiętać, że sama reorganizacja nie wystarczy. Liczby są bowiem jednoznaczne. Przeliczając na jednego mieszkańca w Polsce, wydaje się na b
adania i ich rozwój dziesięciokrotnie mniej niż na przykład w Niemczech i we Francji. Udział tych wydatków w PKB jest ponadtrzykrotnie mniejszy niż w Szwecji czy we Francji. Wśród liczących się państw europejskich jesteśmy pod tym względem na samym końcu. Może być przy tym interesujące to, że udział wydatków na obronę w PKB w naszym budżecie jest trzykrotnie większy niż na naukę. Jest on również większy niż w takich państwach jak Włochy, Niemcy czy Hiszpania. Z tego stanu należy również wyciągnąć odpowiednie wnioski.Dlatego bezwzględnym obowiązkiem, wynikającym z polskiej racji stanu i troski o stan naszego państwa, jest radykalna zmiana tej tak złej sytuacji.
Zwracam się więc do pana, Panie Premierze, i do całej Rady Ministrów, aby uchwała Sejmu z 1995 r. i liczne postulaty środowisk naukowych spowodowały wreszcie odwrócenie tego tak szkodliwego dla Polski zjawiska. Należy tak planować budżet na rok 1999, aby udział nakładów budżetowych na naukę w PKB był nie mniejszy niż 0,6%. Jest to i tak bardzo mało, za
równo w skali całego budżetu, jak i wobec potrzeb nauki, ale byłby to już pewien postęp.Liczę na to, że zarówno pan premier, jak i Rada Ministrów, zechce ze zrozumieniem przyjąć treść niniejszego oświadczenia i podejmie odpowiednie działania na rzecz popra
wy tej tak trudnej sytuacji.Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, następne oświadczenie, odpowiedź na oświadczenie