86. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu
(Wznowienie posiedzenia o godzinie 9 minut 03)
(Posiedzeniu przewodniczą wicemarszałkowie Ryszard Jarzembowski, Kazimierz Kutz oraz Jolanta Danielak)
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dzień dobry państwu.
Wznawiam posiedzenie.
Dziękuję, że pan senator Gołąbek jest już, przed czasem, na stanowisku.
Proszę jeszcze senatora sekretarza Izdebskiego, żeby zechciał zająć swoje miejsce.
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu ósmego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o lecznictwie uzdrowiskowym i uzdrowiskach oraz o gminach uzdrowiskowych.
Sejm uchwalił tę ustawę na sto siódmym posiedzeniu w dniu 8 lipca, 12 lipca trafiła do Senatu. Marszałek skierował ją do Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, a komisje przygotowały sprawozdania w tej sprawie.
Mamy te sprawozdania w drukach nr 1060A i 1060B.
Zapraszam na mównicę pana senatora Zdzisława Jarmużka, który jest sprawozdawcą Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia.
Senator Zdzisław Jarmużek:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie, w imieniu i z upoważnienia Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia, sprawozdanie z posiedzenia komisji z dnia 25 lipca 2005 r. w sprawie ustawy Sejmu z dnia 8 lipca 2005 r. o lecznictwie uzdrowiskowym i uzdrowiskach oraz gminach uzdrowiskowych - druk senacki nr 1060.
Wysoki Senacie, ustawa, o której będziemy dzisiaj mówić, ma już swoją historię. Jest to kolejny, bodajże czwarty czy piąty projekt. Ostatni z nich był przyjęty przez Sejm 8 stycznia 2004 r. Projekt ten został odrzucony przez Wysoką Izbę jako ustawa niekonstytucyjna, nie określała ona bowiem źródeł finansowania przez gminy uzdrowiskowe zadań z zakresu ochrony zdrowia, które ustawa nakładała na gminy.
Ten istotny mankament został usunięty w obecnej ustawie. Art. 49 mówi, że gmina uzdrowiskowa otrzymuje dotację z budżetu państwa, a także określa zasady jej przyznawania na poziomie opłaty miejscowej, czyli uzdrowiskowej, z poprzedniego roku. Obecny na posiedzeniu komisji burmistrz Ciechocinka stwierdził, że ustawa spełnia optymalnie oczekiwania gmin i prosił o jej przyjęcie przez Wysoką Izbę.
Panie Marszałku! Wysoki Senacie! Ustawa określa, po pierwsze, zasady oraz warunki prowadzenia i finansowania lecznictwa uzdrowiskowego, po drugie, kierunki leczenia uzdrowiskowego, po trzecie, zasady sprawowania nadzoru nad lecznictwem uzdrowiskowym, po czwarte, zasady nadawania obszarowi statusu uzdrowiska albo statusu obszaru ochrony uzdrowiskowej, a także zasady pozbawiania tych atrybutów. Określa ona wreszcie zadania gmin uzdrowiskowych.
Nie będę szczegółowo omawiał całej ustawy, pragnę przytoczyć tylko niektóre wątki dotyczące opieki zdrowotnej. Jest to bardzo istotne, bowiem lecznictwo uzdrowiskowe zostało przez tę ustawę włączone do systemu służby zdrowia i może być prowadzone wyłącznie w zakładach lecznictwa uzdrowiskowego. Tymi zakładami są: szpitale uzdrowiskowe, sanatoria uzdrowiskowe, prewentoria uzdrowiskowe dla dzieci i przychodnie uzdrowiskowe. Ustawa określa szczegółowo rodzaj świadczeń, jakich udzielają poszczególne zakłady. Ze świadczeń zakładów lecznictwa uzdrowiskowego można korzystać na podstawie skierowania, i wtedy nieodpłatnie, oraz odpłatnie, ale w określonym zakresie i przy odpowiednim stanie zdrowia. Korzystanie z tego przez osoby bez skierowania, odpłatnie, ma dla uzdrowiska istotne znaczenie ekonomiczne.
Ważnym postanowieniem ustawy jest określenie nadzoru nad lecznictwem uzdrowiskowym, który ma sprawować minister zdrowia i wojewoda w województwach, a w określonych przypadkach minister obrony narodowej i spraw wewnętrznych w porozumieniu z ministrem zdrowia. Ustawa szczegółowo opisuje zadania i sposób sprawowania kontroli oraz nadzoru ministra i wojewody nad lecznictwem uzdrowiskowym. Głównym narzędziem przy pełnieniu tych funkcji pozostaje instytucja naczelnego lekarza uzdrowiska.
Ustawa określa warunki i kryteria nadawania gminie czy grupie gmin statusu uzdrowiska lub statusu obszaru ochrony uzdrowiskowej. Mówi o tym rozdział 34. Gmina lub gminy mogą uzyskać status uzdrowiska, jeżeli spełniają następujące warunki: posiadają złoża naturalnych surowców leczniczych, posiadają klimat o właściwościach leczniczych, posiadają zakłady i urządzenia lecznictwa uzdrowiskowego, spełniają warunki określone przepisami w ochronie środowiska oraz prowadzą właściwą gospodarkę wodno-ściekową, energetyczną, transportową i gospodarkę odpadami. Z kolei status obszaru ochrony uzdrowiskowej może być nadany podmiotowi, o ile spełnia on wszystkie wymienione warunki, z wyjątkiem posiadania zakładów i urządzeń uzdrowiskowych.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Komisja po wysłuchaniu przedstawicieli wnioskodawców, pani poseł Ewy Kralkowskiej - a przypomnę, że wnioskodawcami była grupa posłów - a także po wysłuchaniu przedstawiciela rządu i ciekawego wystąpienia burmistrza Ciechocinka oraz dyskusji postanowiła rekomendować Wysokiej Izbie przyjęcie ustawy bez poprawek. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Burmistrz Ciechocinka nazywa się Zdzisław Dzierżewicz.
I zapraszam panią senator Apolonię Klepacz...
(Senator Krystyna Sienkiewicz: Leszek.)
Leszek, Leszek.
... sprawozdawcę Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej. Bardzo proszę.
Senator Apolonia Klepacz:
Panie Marszałku! Panie Senator i Panowie Senatorowie! Panowie Ministrowie! Szanowni Goście!
Moje zadanie jest troszeczkę trudniejsze. Przypadł mi w udziale zaszczyt przedstawienia sprawozdania Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej z posiedzenia, które odbyło się 18 lipca. Na tym posiedzeniu rozpatrywaliśmy poprawki zgłoszone do ustawy o lecznictwie uzdrowiskowym i uzdrowiskach oraz gminach uzdrowiskowych, ale w przeciwieństwie do komisji zdrowia tych poprawek wnosimy dość znaczącą liczbę.
Jak już wcześniej było powiedziane... Może, żeby uniknąć pewnych powtórzeń, nie będę podawała informacji ogólnych, które przedstawił przed chwilą senator sprawozdawca komisji zdrowia.
Odniosę się do jednej z pierwszych poprawek, którą mamy w sprawozdaniu w druku nr 1060B. Proponujemy tu zmianę tytułu. Otóż ta ustawa obejmuje problematykę funkcjonowania uzdrowisk, obszarów ochrony uzdrowiskowej, lecznictwa uzdrowiskowego i gmin uzdrowiskowych. Chcielibyśmy, ażeby te cztery elementy, dość istotne, zawarte były w ustawie. I stąd poprawka pierwsza, którą proponujemy, dokładnie zmienia tytuł tejże ustawy.
Jak już powiedziano, ta ustawa ma dosyć długą swoją historię. Ja jednak chciałabym się odnieść tylko do ostatnich turbulencji, które związane były z tą ustawą, a mianowicie tych dotyczących obrad w styczniu 2004 r., kiedy ta ustawa została odrzucona przez Senat. Komisja na swoim posiedzeniu, w obecności ministra zdrowia, pana Zbigniewa Podrazy, ministra gospodarki, pana Marka Szczepańskiego, obecnych również dzisiaj, i posła sprawozdawcy Kazimierza Sasa, wysłuchała zastrzeżeń komisji i Biura Legislacyjnego, które postawiło tezę, że przyjęta obecnie przez Sejm ustawa nie do końca uwzględnia wszystkie zastrzeżenia Senatu złożone właśnie w styczniu 2004 r. Oczywiście odmienne zdanie wobec tego stanowiska wyrazili przedstawiciele resortów zdrowia, resortu gospodarki oraz poseł sprawozdawca Kazimierz Sas. W wyniku tejże dyskusji na posiedzeniu komisji nie podjęto tychże zastrzeżeń w postaci wniosków i poprawek, które znalazłyby odzwierciedlenie w tym sprawozdaniu. Rozpatrzono natomiast w trakcie posiedzenia komisji pięćdziesiąt pięć poprawek zgłoszonych przez Biuro Legislacyjne i kilka czy kilkanaście poprawek zgłoszonych przez senatorów, a jednocześnie kierowanych pod adresem senatorów z resortu zdrowia. Te poprawki skierowane z resortu zdrowia praktycznie były wynikiem dyskusji, która toczyła się nad poprawkami i nad ustawą.
Pozwólcie państwo, że odniosę się do znaczącej liczby poprawek. Pokrótce je omówię.
Przede wszystkim uporządkowano słowniczek ustawowy. Dokonano pewnych zmian pojęć, które tam się mieszczą. Zlikwidowano rozbieżności pojęciowe, które występują w różnych ustawach. Podam tutaj jako przykład to, że "tereny zielone" zamieniono na "obszary biologicznie czynne", dlatego po prostu, że takie pojęcia występują w innych ustawach.
Ponadto zlikwidowano ewidentne błędy legislacyjne. Poprawką sześćdziesiątą drugą usunięto zachowane akty jeszcze z roku 1966, które by obowiązywały. Stąd ta poprawka legislacyjna ma dosyć istotne znaczenie. Zlikwidowano również niezgodności z ustawą kompetencyjną. Tę niezgodność z ustawą kompetencyjną usuwa poprawka pięćdziesiąta szósta.
Oprócz tego jest wiele poprawek o charakterze doprecyzowującym, redakcyjnym, które zwiększają czytelność i spójność tej ustawy. Nasze Biuro Legislacyjne jak zawsze zwraca uwagę na takie rzeczy. Liczba poprawek była tutaj dość znacząca.
Ponadto doprecyzowano wytyczne określone w niektórych przepisach, upoważniające do wydania stosownych rozporządzeń, bądź zrezygnowano z pewnych delegacji zawartych w tych ustawach. I to są poprawki, które dotyczą, na przykład, art. 19. To poprawki dziesiąta, jedenasta, sześćdziesiąta pierwsza. Tutaj, jak myślę, osiągnięto pewien kompromis ze stroną rządową, doszło do konsensusu. I zdecydowano się, iż nie wszystkie z tych zapisów wnoszą istotne wytyczne dla rządu, a czasami są bezzasadne.
Dość sporo poprawek odnosi się do art. 38. W tymże artykule komisja proponuję korektę zagadnień związanych ze strefami ochronnymi obszaru ochrony uzdrowiskowej. A jakiego rodzaju to są poprawki? Mianowicie uporządkowano tam zapisy dotyczące czynności niedozwolonych w tych strefach ochronnych, skorygowano zapisy mówiące na przykład o lokalizacji supermarketów, odnoszono się tutaj również do pojęć, mówiono o melioracjach, które szkodliwe są dla zachowania stosunków wodnych, o lokalizacji inwestycji takich jak składy materiałów chemicznych, a także o nowych budowlach uciążliwych dla środowiska. Korektą zapisu w art. 38 zajmują się poprawki dość liczącej się grupy, od poprawki trzydziestej piątej do czterdziestej piątej, czyli dziesięć poprawek porządkuje sprawy korekty zagadnień związanych właśnie ze strefami ochronnymi. I tutaj oczywiście mieliśmy na celu ochronę tychże stref i potencjału, jaki mają te gminy.
Jeszcze jedna uwaga, na jeszcze jedną rzecz chciałabym zwrócić uwagę państwa senatorów. Otóż poprawka pięćdziesiąta dziewiąta i sześćdziesiąta są to poprawki, którymi przeredagowano art. 61. Dodano tu ust. 2 i 3. Te poprawki zapewniają ochronę praw własności osób - dotyczyła tego większa dyskusja - będących właścicielami działek nabytych w miejscowościach uzdrowiskowych w czasie przed wejściem w życie ustawy, jeśli te działki są zlokalizowane w strefach ochronnych. Otóż komisja przychyliła się do tego, ażeby zagwarantować właścicielom tychże działek możliwość realizacji budownictwa jednorodzinnego. Dyskusja szła w kierunku, aby ustalić, jakiego rodzaju inwestycje można by było realizować na tych działkach, i zdecydowano, iż jedynie budownictwo jednorodzinne. I tego dotyczy ta korekta art. 61.
I to są wszystkie grupy istotnych poprawek.
W związku z tym na zakończenie rekomenduję Wysokiej Izbie przyjęte i zawarte w sprawozdaniu Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej poprawki, podkreślając jedynie, że poprawki te odzwierciedlają pełną zgodność w poglądach senatorów, przedstawicieli rządu i Biura Legislacyjnego, bo takie pełne porozumienie udało się uzyskać, zostały przegłosowane i przyjęte w większości jednogłośnie. Nie jestem w stanie podać dokładnych wyników poszczególnych głosowań ze względu na tak znaczącą liczbę poprawek. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
One się malują na pani twarzy, Pani Senator.
Kolejnym etapem procedury są pytania do sprawozdawców.
Bardzo proszę, pan senator Kazimierz Pawełek jako pierwszy.
Senator Kazimierz Pawełek:
Dziękuję, Panie Marszałku, ale moje pytanie jest skierowane do pana senatora Jarmużka.
Naczelnego lekarza uzdrowiska mianuje wojewoda. Tymczasem na obszarze uzdrowiska czy też gminy uzdrowiskowej funkcjonują nie tylko placówki podległe Ministerstwu Zdrowia, ale również Funduszowi Wczasów Pracowniczych, coraz więcej jest także placówek prywatnych. Czy ten lekarz, naczelny lekarz uzdrowiska, w ogóle ma jakieś uprawnienia w stosunku do tych szpitali czy też sanatoriów, które nie są w gestii Ministerstwa Zdrowia? Dziękuję, Panie Marszałku.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Czy pan senator jest gotowy odpowiedzieć?
(Senator Zdzisław Jarmużek: Tak.)
Proszę bardzo.
Senator Zdzisław Jarmużek:
Otóż to nie ma znaczenia, kto jest właścicielem zakładu leczenia uzdrowiskowego, ponieważ naczelny lekarz uzdrowiska ma prawo sprawowania nadzoru i obowiązek sprawowania nadzoru nad wszystkimi zakładami, które się znajdują na jego terenie, niezależnie od tego, kto jest ich właścicielem.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Pani senator Maria Szyszkowska zgłosiła się jako druga.
Senator Maria Szyszkowska:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Ja chciałabym zapytać, czy konieczne są te dziwolągi językowe. Mam na myśli termin "operat" użyty w art. 39. To jest pierwsze pytanie.
Drugie pytanie. Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam, że każdy, kto przybywa do uzdrowiska po jednej dobie jest zobowiązany do wniesienia opłat, to jest napisane w taki sposób, że nie jestem tego pewna.
I trzecie pytanie, na marginesie, obawiam się, ustawy, ale jednak bardzo mnie to niepokoi. Czy wstrzymane są prywatyzacje, a ja mam taką nadzieję, czy wstrzymane są prywatyzacje dalszych uzdrowisk po nieudanej prywatyzacji Nałęczowa?
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Kto z państwa sprawozdawców na te pytania odpowie?
Senator Apolonia Klepacz:
Ja miałabym taką propozycję, jeżeli pani senator się nie obrazi, abyśmy skierowali te pytania do strony rządowej, żeby przedstawiciel rządu udzielił na nie odpowiedzi.
(Senator Maria Szyszkowska: Dziękuję bardzo.)
Dla mnie pojęcie "operat", nie chcę tutaj dyskutować nad stroną językową, jest znaczące, natomiast co do...
(Wicemarszałek Ryszard Jarzembowski: A co to jest ten operat?)
...co do problematyki prywatyzacji to była ona poruszana dość krótko na posiedzeniu komisji i ja nie chciałabym zajmować tutaj stanowiska. Nie było również dyskusji na temat tej opłaty po jednodniowym pobycie i do tego także nie chciałabym się ustosunkowywać.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Pani senator Olga Krzyżanowska, bardzo proszę.
Senator Olga Krzyżanowska:
Dziękuję bardzo.
Pani Senator, ja chciałabym się spytać...
(Wicemarszałek Ryszard Jarzembowski: Proponuję włączyć mikrofon.)
Przepraszam.
Jakie są argumenty za skreśleniem art. 62, dotyczącego przepisów wykonawczych przejściowych, i art. 64. Pani senator właściwie nie podała powodu, nie powiedziała, dlaczego tę poprawkę zaakceptowano.
I jeszcze ostatnia sprawa. Czy został przedyskutowany w komisji problem powoływania naczelnego lekarza? Czy to nowe stanowisko, podlegające wojewodzie i opłacane przez wojewodę, rzeczywiście jest tak koniecznie potrzebne? Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję.
Proszę bardzo.
Senator Apolonia Klepacz:
Zacznę od drugiego pytania. Komisja samorządu nad tym nie dyskutowała. Zaproponowaliśmy tylko zmianę redakcyjną artykułu, w którym mówiło się o lekarzu naczelnym. Nie było tutaj dyskusji merytorycznej, być może taka dyskusja odbyła się w komisji zdrowia.
Skreślenie art. 62 jest związane z likwidacją zachowanych aktów prawnych jeszcze z lat sześćdziesiątych. Myślę, że resort szczegółowo odniesie się do tych zapisów i uzupełni moją informację. W art. 64 są wytyczne, które uznane zostały, pamiętam argumenty, za bezzasadne. Ale tu również prosiłabym o pomoc stronę rządową.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Może pan senator Jarmużek ma coś w tej sprawie do powiedzenia i odpowie na pytanie pani senator Krzyżanowskiej?
Senator Zdzisław Jarmużek:
Panie Marszałku, ja nie mam na ten temat nic do powiedzenia, ponieważ jest to wniosek komisji samorządu terytorialnego. Myśmy takiego wniosku nie stawiali ani nie brali tego pod uwagę.
Wicemarszałek Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Czy są dalsze pytania?
Pan senator Sławomir Izdebski.
Senator Sławomir Izdebski:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Ja przepraszam, akurat nie byłem obecny wtedy, kiedy senatorowie sprawozdawcy przedstawiali swoje sprawozdania i z góry przepraszam, jeżeli zadam pytanie w sprawie, która była poruszana w państwa wypowiedziach.
Chciałbym zapytać panią senator, na co mogą liczyć uzdrowiska zarządzane przez różne organizacje, na przykład związkowe. Chodzi mi tutaj o pomoc w inwestycjach, czy też może w rozwoju bazy uzdrowiskowej. Czy komisja na ten temat dyskutowała?
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Proszę bardzo.
(Senator Apolonia Klepacz: Które są zarządzane przez kogo? Jakie było pytanie?)
(Senator Sławomir Izdebski: Przez organizacje związkowe.)
No, pytanie, na co mogą liczyć, jest dość ogólne. Chyba trudno to sprecyzować. Ale może pani się uda.
Proszę bardzo,
Senator Apolonia Klepacz:
Ja myślę...To znaczy dyskutowaliśmy o gminach uzdrowiskowych, ale w szczegółach, jak to się mówi, tego nie analizowaliśmy. Sądzę zresztą, że i twórcy tej ustawy i strona współpracująca, czyli rząd, przedstawią po prostu panu senatorowi istotę całego tego wsparcia i pomocy dla gmin uzdrowiskowych, to tutaj jest, idzie dwutorowo, ale ja nie chciałabym mówić o szczegółach.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Czy są dalsze pytania? Nie ma. Dziękuję.
Rozpatrujemy ustawę, która została wniesiona jako projekt poselski. Do reprezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister zdrowia. Witam na naszej sali sekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia, pana ministra Zbigniewa Podrazę, oraz przedstawiciela Ministerstwa Gospodarki i Pracy, podsekretarza stanu, pana ministra Marka Szczepańskiego wraz z osobami towarzyszącymi.
Czy na tym etapie chcielibyście państwo przedstawić swoje stanowisko? A może posłuchamy pytań i one ukierunkują nam tok wypowiedzi.
Proszę bardzo, niektóre pytania już były do przedstawicieli rządu adresowane. Czy są dalsze?
Tak, pan senator Sławomir Izdebski jeszcze chce dopytać.
Senator Sławomir Izdebski:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Oczywiście oczekuję odpowiedzi na to pytanie, które już zadałem, ale chciałbym jeszcze zapytać o art. 60 tej ustawy. W tym artykule mówi się, że dotacja dla gmin uzdrowiskowych po raz pierwszy zostanie przyznana w 2006 r. na podstawie danych o opłacie miejscowej pobieranej w miejscowościach uzdrowiskowych na podstawie dotychczasowych przepisów. Chciałbym zapytać pana ministra, czy są jakieś dane na temat tego, jaka kwota może być przydzielona? Są uzdrowiska tak różne na przykład jak uzdrowisko Ciechocinek czy Busko Zdrój. Dziękuję.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Czy są dalsze pytania? Nie stwierdzam.
Wobec tego bardzo proszę.
Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Zdrowia
Zbigniew Podraza:
Panie Marszałku, Wysoka Izbo. nie będę się odnosił, w sensie ogólnego omówienia, do ustawy, ponieważ zrobili to już sprawozdawcy obu komisji, natomiast postaram się odnieść do kwestii związanych z pytaniami.
Pani senator Szyszkowska pytała o operat. To nazewnictwo obowiązuje, jest to terminologia naukowa i obowiązuje w istniejących już zapisach. Co prawda chciano skrócić nazwę "operat uzdrowiskowy" do samego słowa "operat", ale żeby miało to swój sens, utrzymano jednak w całej ustawie określenie "operat uzdrowiskowy". Jest to obowiązek, który podejmuje gmina, występując o uznanie, że jest gminą uzdrowiskową.
Jeśli chodzi o opłaty, to tak, po jednej dobie kwalifikuje się osobę przebywającą na terenie gminy uzdrowiskowej do opłat wyznaczonych w ustawie.
(Senator Maria Szyszkowska: Ale czy te opłaty obejmują każdą osobę, która przyjeżdża?)
Każdą, która przyjeżdża. Są zwolnienia, dotyczy to niepełnosprawnych, te zwolnienia są w ustawie wyszczególnione, jest powiedziane, jakich osób nie dotyczy ustawa.
(Senator Maria Szyszkowska: Panie Ministrze, ale jeżeli ktoś jest gościem kogoś, kto tam na stałe mieszka?)
Nie, to nie dotyczy...Wtedy kiedy ktoś przebywa w celach zdrowotnych. Ja może przytoczę to dokładnie: "Opłat uzdrowiskowych nie pobiera się pod warunkiem wzajemności od członków personelu przedstawicielstw dyplomatycznych i urzędów konsularnych oraz od innych osób zrównanych z nimi na podstawie ustaw, umów lub zwyczajów międzynarodowych, jeżeli nie są obywatelami polskimi i nie mają miejsca pobytu stałego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej; od osób przebywających w szpitalach; od osób niewidomych i ich przewodników; od podatników podatku od nieruchomości z tytułu posiadania domów letniskowych położonych w miejscowości, w której pobiera się opłatę miejscową lub uzdrowiskową; oraz od zorganizowanych grup dzieci i młodzieży szkolnej".
(Senator Maria Szyszkowska: Jeszcze problem przyjeżdżających gości.)
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Tak, sens tego pytania był taki: czy jeżeli do pani senator Marii Szyszkowskiej, mieszkanki Nałęczowa, przyjadą goście, przyjadą do jej domu, to oni będą musieli wnosić opłaty uzdrowiskowe? Zgadza się? Dobrze.
Proszę.
Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Zdrowia
Zbigniew Podraza:
Tę opłatę się wnosi wtedy, kiedy się opłaca nocleg. Ona jest doliczana do tej opłaty, którą wnosi za nocleg ktoś, kto przyjeżdża.
(Senator Maria Szyszkowska: Czyli goście nie?)
Tak jest.
(Głos z sali: Chyba, że w domu bierzesz opłaty.) (Wesołość na sali)
No, chyba że pani...
Kolejna kwestia: prywatyzacja uzdrowisk. Pani senator podnosiła także tę kwestię. Ja muszę powiedzieć, że Ministerstwo Skarbu, które zawiaduje uzdrowiskami, przygotowało propozycję przemian, jeśli chodzi o uzdrowiska, w kwestii prywatyzacji. Ta propozycja uzyskała akceptację Komitetu Rady Ministrów. Są tam wymienione uzdrowiska, które, ze względu na potrzebę zapewnienia właściwego poziomu i właściwych relacji świadczeń udzielanych, nie są przeznaczone do prywatyzacji. Są wymienione uzdrowiska częściowo przeznaczone do prywatyzacji i takie, które powinny ulec prywatyzacji, bo w naszej ocenie nie rokują na przyszłość. Zysk z prywatyzacji tych uzdrowisk...
(Głos z sali: Spółek.)
...spółek uzdrowiskowych, które zostaną przeznaczone do prywatyzacji, będzie przeznaczony na dofinansowanie tych spółek uzdrowiskowych, które mają zabezpieczyć właściwy rozwój i właściwe relacje świadczeń dla pacjentów.
Następnie pytała pani senator Olga Krzyżanowska o powody skreślenia dwóch artykułów. Art. 64 znalazł swoje odzwierciedlenie w art. 55a - to jest poprawka. On jest przeniesiony, niewłaściwe było jego usadowienie. Jeśli natomiast chodzi o art. 62, o delegację uznawania dotychczasowych uzdrowisk, to on znalazł odzwierciedlenie w art. 59 ust. 1.
Jeśli chodzi o pytania o sanatoria, jak to pan senator Izdebski nazwał, tak zwane resortowe czy też związkowe, to przede wszystkim są to zakłady opieki zdrowotnej, najczęściej niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej. W odniesieniu do relacji finansowych powiem, że one mają prawo sięgania po kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia. Ich właścicielami, jak z nazwy wynika, są albo związki, albo inne organizacje i one też są zobowiązywane do utrzymania stanu rzeczowego. Mogą prowadzić również działalność komercyjną, z tej ustawy też to tak wynika. Generalnie to one są odpowiedzialne za stan jednostki. To dotyczy zakładów opieki zdrowotnej, to nie dotyczy uzdrowiska jako takiego.
I to chyba były wszystkie kwestie.
A jeszcze dotacje dla gmin, pan senator pytał też o dotacje dla gmin uzdrowiskowych. Ja jestem w stanie powiedzieć, jak to wygląda w relacji całorocznej. Za 2004 r., bo takie dane możemy mieć, wykonanie opłaty miejscowej wynosiło dokładnie 19,2 miliona zł przy planie 18,7 miliona zł. Trudno mi, Panie Senatorze, powiedzieć w tej chwili, jak to będzie w stosunku do poszczególnych ośrodków, o które pan pytał, natomiast generalnie to jest kwota rzędu 20 milionów zł.
I to chyba były wszystkie pytania.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Proszę bardzo, jeszcze raz.
Senator Sławomir Izdebski:
Nasunęło mi się kolejne pytanie, Panie Ministrze. Narodowy Fundusz Zdrowia obecnie raczej mniej chętnie niż w przeszłości finansuje pobyty osób chorych w uzdrowiskach. A wiemy o tym, że społeczeństwo starzeje się, więc potencjalnych kuracjuszy będzie coraz więcej. W związku z tym chcę zapytać, na co mogą liczyć uzdrowiska i kuracjusze ze strony Narodowego Funduszu Zdrowia, jeśli chodzi o dofinansowanie usług uzdrowiskowych w celu skierowania ofert do najbiedniejszych potencjalnych kuracjuszy, by oni mogli skorzystać z usług uzdrowiskowych, a tym samym poprawić stan swojego zdrowia. Dziękuję.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję.
Proszę bardzo, Panie Ministrze.
Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Zdrowia
Zbigniew Podraza:
Panie Marszałku, Panie Senatorze, Szanowni Państwo, w 2005 r. Narodowy Fundusz Zdrowia rozdysponował na lecznictwo uzdrowiskowe kwotę 356 milionów 467 tysięcy zł, zawierając sto czterdzieści pięć umów ze stu trzydziestoma siedmioma zakładami lecznictwa uzdrowiskowego. W skali globalnej to Narodowy Fundusz zabezpiecza około 60% obłożenia obiektów uzdrowiskowych. Jeśli dodać do tego fakt, że jest jeszcze możliwość podpisywania umów również z ZUS, który prowadzi wczesną rehabilitację rentową, a w tej chwili możliwość komercyjnej działalności i wsparcie finansowe, o którym mówiliśmy, wynikające z ewentualnej strategii rozwoju uzdrowisk, to wydaje się, że tą ustawą i określonymi w niej warunkami finansowymi został nadany jak najlepszy kierunek.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Proszę bardzo, pan senator Franciszek Bachleda-Księdzularz.
Senator
Franciszek Bachleda-Księdzularz:
Dziękuję Panu, Panie Marszałku.
Moje pytanie jest następujące. W odróżnieniu od projektu sprzed czterech lat niepodpisanego przez pana prezydenta, wypadło tutaj zupełnie pojęcie "związku gmin", jest tylko pojęcie "gmina", jak rozumiem wiejska i miejska. Pojawia się zatem pytanie: czy na podstawie tej ustawy, skoro ona bardziej sankcjonuje te uzdrowiska, które są, może powstać uzdrowisko obejmujące kilka gmin?
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Proszę bardzo.
Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Zdrowia
Zbigniew Podraza:
Panie Senatorze, Panie Marszałku, Wysoka Izbo, ustawa odsyła do ustawy samorządowej, która reguluje powstawanie związków gmin. Czyli podejmowanie działań przez kilka gmin jest możliwe.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Proszę bardzo.
Nie ma pytań. Dziękuję bardzo.
Otwieram dyskusję.
Na liście mówców jest tylko nazwisko senatora Zbigniewa Zychowicza, który złożył do protokołu swoje wnioski legislacyjne.
Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie stwierdzam. Dziękuję.
Zamykam dyskusję.
I w związku z tym, że zostały zgłoszone wnioski legislacyjne, bardzo proszę połączone komisje, Komisję Polityki Społecznej i Zdrowia oraz Komisję Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, o zebranie się i odniesienie do zgłoszonych w toku debaty wniosków.
Proszę państwa, mam uwagę organizacyjną. Omówiliśmy osiem punktów porządku, przed nami jeszcze trzydzieści trzy. Jak obliczyłem, słuchając tych pytań, jest prawdopodobne, że utrzymując to tempo, do głosowań dojdziemy we wtorek.
(Senator Franciszek Bachleda-Księdzularz: To tempo się znacznie poprawiło.)
(Senator Włodzimierz Łęcki: Ale w niedzielę będzie przerwa.)
Jeżeli będzie taki wniosek, to go rozpatrzymy. (Wesołość na sali) Dziękuję bardzo.
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu dziewiątego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
Sejm uchwalił tę ustawę na sto siódmym posiedzeniu 8 lipca. 11 lipca trafiła ona do Senatu, marszałek skierował ją tego samego dnia do Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia. Sprawozdanie komisji mamy w druku nr 1048A.
A na trybunie już widzimy panią senator Alicję Stradomską, sprawozdawcę komisji.
Bardzo proszę o zabranie głosu.
Senator Alicja Stradomska:
Dziękuję bardzo.
Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie! Panie Ministrze!
W imieniu Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia mam zaszczyt przedstawić sprawozdanie z prac nad ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii, znajdującą się w druku nr 1048.
Problem narkomanii jest problemem społecznie bardzo ważnym. Jednym z głównych powodów opracowania tego rządowego projektu ustawy jest więc przeciwdziałanie narkomanii, jednocześnie istnieje konieczność dostosowania prawa krajowego do prawodawstwa Unii Europejskiej.
Zmiany dotyczą przede wszystkim prekursorów narkotykowych. Wprowadza się nową definicję prekursora, substancji sklasyfikowanej, następuje podział prekursorów na kategorie oraz określa się zasady nadzorowania handlu prekursorami narkotyków pomiędzy Wspólnotą Europejską a innymi państwami, państwami trzecimi.
Ustawa zawiera zmiany również w przepisach dotyczących uprawy maku i konopi. Zmiany te mają na celu pełne dostosowanie prawa krajowego w zakresie przetwórstwa słomy konopnej na włókno do prawodawstwa unijnego. Ustawa wprowadza również możliwość pomocy finansowej w ramach Wspólnej Polityki Rolnej Unii Europejskiej dla przetwórców wpisanych do rejestru uznanych pierwszych przetwórców słomy lnianej lub konopnej na włókno. Jednym z warunków jej przyznania jest kupno słomy od producenta, na podstawie umowy sprzedaży, następnie przerób na włókno, na podstawie umowy o przetwarzanie, albo złożenie przez prowadzącego uprawę, który jest jednocześnie wpisany do rejestru, zobowiązania do przetwarzania słomy konopnej na włókno lub we własnym zakresie, i takie zobowiązania składa się do prezesa Agencji Rynku Rolnego.
Pozostałe najważniejsze regulacje dotyczą: doprecyzowania zadań Krajowego Biura do spraw Przeciwdziałania Narkomanii, chodzi tu o art. 6, zadań rady, art. 12 i 18, zadań samorządu województwa i zadań gmin, art. 9 i 10, określenia sposobu finansowania realizacji zadań wynikających z Krajowego Programu Przeciwdziałania Narkomanii oraz procedur związanych z programami w zakresie przeciwdziałania narkomanii na każdym szczeblu terytorialnym, art. 9 i 11.
Ustawa wprowadza tryb wyboru właściwego programu szkoleń, określa kwalifikacje osób, które prowadzą rehabilitację lub prowadzą egzaminowanie, oraz zasady wydawania i ewidencjonowania certyfikatów potwierdzających uzyskanie kwalifikacji.
Art. 28 daje możliwość rozszerzenia kręgu prowadzących leczenie substytucyjne o niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej. Zezwolenie na zastosowanie tej formy leczenia będzie mógł wydawać wojewoda po uzyskaniu pozytywnej opinii dyrektora Krajowego Biura do spraw Przeciwdziałania Narkomanii.
Cały rozdział 7 poświęcony jest szeroko pojętym przepisom karnym. Utrzymano tutaj zasadę karania za posiadanie narkotyków, a novum stanowi zasada: leczyć, nie karać, która jest zastosowana w art. 72 - odniosę się do tego artykułu przy omawianiu poprawek, które zaproponowała komisja.
Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii przewiduje, że środki na działania w zakresie profilaktyki narkomanii będą pochodzić z zezwoleń na detaliczną sprzedaż alkoholu na poziomie gmin oraz zezwoleń na hurtową sprzedaż na poziomie województwa.
Komisja bardzo dokładnie analizowała zapisy ustawy i postanowiła wprowadzić dwadzieścia dwie poprawki. Część tych poprawek jest legislacyjnych, doprecyzowujących i redakcyjnych, nie będę się do nich odnosić. Odniosę się zaś do kilku poprawek merytorycznych wprowadzonych przez komisję.
W art. 14 dodajemy pkt 4 mówiący o tym, iż odwołanie członka rady może nastąpić na skutek skazania prawomocnym wyrokiem za umyślne przestępstwo lub umyślne przestępstwo skarbowe. W art. 18 dodajemy przepis mówiący o zwrocie kosztów członkom rady. W art. 27 skreślamy ust. 10, który mówi o kosztach kształcenia. Ten zapis mówił, że uczestnik sam pokrywa koszty kształcenia. Myśmy go wykreślili, wychodząc z założenia, że jeżeli uczestnik znajdzie osoby, które będą mogły mu pomóc w tym kształceniu, to wtedy będzie mógł skorzystać z jakiejś ulgi. Jeżeli na przykład gminie będzie zależało na specjaliście do spraw uzależnień, wtedy będzie mogła dofinansować koszty jego kształcenia.
Komisja postanowiła również wprowadzić poprawki do art. 72. I tutaj, po pierwsze, rozszerza zapis i dodaje zwrot "lub używająca substancje psychoaktywne szkodliwie". Przyjęty przez Sejm zapis dotyczył tylko osób uzależnionych i pozostawiono poza tą regulacją osoby, które używają substancji psychoaktywnych w sposób powodujący szkody zdrowotne, zarówno somatyczne, jak i psychiczne, oraz społeczne. A ponieważ w ostatnich latach w Polsce nastąpił wzrost zjawiska szkodliwego sięgania po substancje odurzające, konieczne jest wprowadzenie takich rozwiązań, które umożliwią rozwój form oddziaływań leczniczych alternatywnych w stosunku do bezpośredniego karania. Ta poprawka jakby rozszerza ten zapis.
I druga poprawka do tego samego artykułu dotyczyła zastosowanego terminu "leczenie odwykowe", który nie występuje w słowniczku do ustawy i bardziej odnosi się do leczenia uzależnień od alkoholu. Dlatego też komisja proponuje zapis, iż osoba podda się leczeniu i rehabilitacji lub udziałowi w programie profilaktyczno-leczniczym prowadzonym przez zespoły opieki zdrowotnej lub inne podmioty działające w ochronie zdrowia.
Szanowni Państwo, Wysoka Izbo, ustawa ta jest społecznie bardzo ważna, umożliwia bowiem monitorowanie narkomanii na poziomie lokalnym i regionalnym, na tym poziomie, na którym po prostu najłatwiej jest zdiagnozować problem i później przez odpowiednie, skuteczne programy i strategie walczyć z tym nałogiem.
Komisja zaproponowała dwadzieścia dwie poprawki. W imieniu komisji wnoszę o przyjęcie tej ustawy z zaproponowanymi poprawkami, które znajdują się w druku nr 1048A. Dziękuję.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Czy są pytania do pani senator sprawozdawcy?
Pani senator Maria Szyszkowska, proszę.
Senator Maria Szyszkowska:
Chciałabym zapytać, dlaczego termin "leczenie odwykowe", nie rozumiem tego zupełnie, który tradycyjnie jest używany w języku polskim, nie jest stosowny w odniesieniu do narkomanów - pytanie pierwsze.
I pytanie drugie. Wiadomo mi jest o tym, że były zabiegi, starania o to, ażeby podzieliwszy narkotyki na tak zwane miękkie i twarde, wprowadzić zezwolenie na używanie tych tak zwanych miękkich. Jak rozumiem, ten problem nie został objęty tą ustawą... To jest pytanie o to, czy został.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Proszę bardzo.
Senator Alicja Stradomska:
Powiem w ten sposób: myśmy wprowadzili poprawkę do art. 72, bo w tym przedłożeniu sejmowym było tylko wprowadzone pojęcie "osoba uzależniona"; my jakby poszerzyliśmy ten zapis o pojęcie odnoszące się do osoby, która używa środków szkodliwie. Dlaczego? Dlatego że, tak jak powiedziałam, problem używania różnych środków psychotropowych w tej chwili jest dość dużym problemem, prawie tak samo dużym jak problem dotyczący narkotyków. I stąd to rozszerzenie. Ja jeszcze złożę w tej sprawie poprawkę. My procedujemy bardzo szybko, w związku z czym nie ma tego terminu w słowniczku, więc złożę poprawkę, aby termin "używanie szkodliwe" zastosować w słowniczku. Dlatego poszerzyliśmy to... I to jest po pierwsze.
I kwestia pojęcia "odwykowe". Dlaczego? Ono się nam kojarzy bardziej z leczeniem alkoholizmu. My chcieliśmy zwrócić większą uwagę na rehabilitację, na proces leczenia i rehabilitacji i dlatego tutaj te pojęcia zastosowaliśmy. One w słowniczku występują, zaś leczenie odwykowe nie występuje. I tym tokiem myślenia poszła komisja.
I jeśli chodzi o drugie pytanie: myśmy nie dyskutowali na posiedzeniu komisji o podziale tych narkotyków i ewentualności wprowadzenia narkotyków miękkich. To jest odpowiedź na to pytanie.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dopytać chce jeszcze pani senator? Proszę.
Senator Maria Szyszkowska:
Bardzo dziękuję, Panie Marszałku.
Ja chciałabym zapytać... Bo ja rozumiem, że rehabilitacja wiąże się bardziej ze stroną fizyczną człowieka, a odwykowe leczenie dotyczy, biorąc pod uwagę dotychczasowe rozumienie naszego języka, zarówno alkoholizmu, jak i narkomanii. Dziękuję.
Senator Alicja Stradomska:
Ja powiem w ten sposób: myśmy postawili właśnie na leczenie i później rehabilitację. Oczywiście, w podtekście jest to słowo "odwykowe", to jest jednoznaczne.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Z tym że pani senator bez przeszkód może wnieść poprawkę, którą komisja rozpatrzy, i być może ten katalog zostanie uzupełniony także i o te pojęcia, na których pani senator zależy.
Pan senator Jan Szafraniec, proszę.
Senator Jan Szafraniec:
Pani Senator, ja chciałbym dokładnie dowiedzieć się, czy ustawa przewiduje karę za posiadanie narkotyków na tak zwany własny użytek.
Senator Alicja Stradomska:
Tak, ustawa taką karę przewiduje.
(Senator Jan Szafraniec: Dziękuję bardzo, dziękuję.)
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Pan senator Zbigniew Kulak.
Senator Zbigniew Kulak:
Dziękuję.
Ja chciałbym właściwie uzupełnić sprawozdanie pani senator o jeden drobiazg, który wyłapałem. Mianowicie w ustawie z 2000 r. i w ustawie z 2004 r. operowano różną pisownią słowa "konopi" i wreszcie nareszcie w tej ustawie w tej chwili, zgodnie z wykładnią słownika języka polskiego, pisze się już we wszystkich miejscach to słowo tak samo.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
(Senator Alicja Stradomska: Ja jeszcze może...)
Tak?
(Senator Alicja Stradomska: Panie Marszałku, złożę już tę poprawkę, żeby później już nie występować.)
Nie ma więcej pytań. Dziękuję bardzo.
(Senator Alicja Stradomska: Dziękuję.)
Przypominam, że mamy do czynienia z ustawą, która powstała jako przedłożenie rządowe. W dalszym ciągu jest z nami pan minister Zbigniew Podraza wraz z osobami towarzyszącymi.
Czy pan minister chciałby w tym momencie zabrać głos, czy poczekamy na pytania?
(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Zbigniew Podraza: Jeśli pan marszałek pozwoli, to myślę, że już przy pytaniach...)
Proszę uprzejmie.
Pan senator Sławomir Izdebski.
Senator Sławomir Izdebski:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Panie Ministrze, zgodnie z art. 8 ustawy minister właściwy do spraw zdrowia przedkłada Radzie Ministrów do 30 września każdego roku informację o realizacji działań wynikających z Krajowego Programu Przeciwdziałania Narkomanii. Jak pan minister mógłby ocenić ubiegłoroczny program i które z tych działań są czy mogą być zagrożone? Dziękuję.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Od razu czy może zbierzemy pytania? A czy są jeszcze jakieś?
Senator Jan Szafraniec.
Senator Jan Szafraniec:
Panie Marszałku, ja mam właściwie pytanie mieszczące się w zakresie pytania pana senatora Izdebskiego. Mianowicie, jak pan minister ocenia dotychczasową realizację tych programów zdrowotnych? Chodzi mi zarówno o leczenie, rehabilitację, jak i o reintegrację osób uzależnionych. Pytanie zadaję w kontekście notowanego wzrostu liczby osób uzależnionych, zwłaszcza wśród młodocianych. Czy ta ustawa rzeczywiście spowoduje sprawniejszą realizację programów zdrowotnych?
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Ja mam prośbę do państwa senatorów, żeby nie powtarzać pytań, bo jednak, powiadam, grozi nam wtorek.
Czy są jeszcze pytania?
Proszę bardzo, pan senator Adam Biela.
Senator Adam Biela:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Chciałbym zapytać pana ministra, czy w świetle tej ustawy będą większe możliwości współpracy na terenie szkoły samorządu gminnego w zakresie profilaktyki narkomanii.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Czy są dalsze pytania do pana ministra? Nie ma.
W takim razie bardzo proszę o odniesienie się do tych, które padły.
Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Zdrowia
Zbigniew Podraza:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Jestem zobowiązany powiedzieć kilka słów ogólnie o ustawie. Ustawa generalnie powstała z tytułu konieczności unormowania kwestii związanych z prawem unijnym, pani senator sprawozdawca również o tym mówiła. Chodzi tu generalnie o nadzór, kontrolę, rejestrację, o kwestie związane z prekursorami, z gospodarką, z dopłatami dla rolników uprawiających konopie.
Wśród kwestii związanych z prawem unijnym ministerstwo zaproponowało kwestię, która pojawiła się już tutaj w kilku pytaniach, a mianowicie kwestię depenalizacji, czyli odstąpienia od kary za posiadanie nieznacznej ilości narkotyków. Nad tą kwestię bardzo szeroko dyskutowano, było tak zwane wysłuchanie publiczne w Ministerstwie Zdrowia, była wielokrotnie dyskusja na ten temat podczas obrad komitetu Rady Ministrów, na posiedzeniach Rady Ministrów. Podczas posiedzenia Rady Ministrów 26 kwietnia 2005 r. zaproponowano zapis, który zezwalał na posiadanie nieznacznej ilości na użytek własny, jednakże pozostawiał do decyzji sądu orzeczenie o karze lub też skierowaniu na programy edukacyjno-profilaktyczne lub profilaktyczno-terapeutyczne. To rozwiązanie, niestety, nie zostało przyjęte przez komisję sejmową. Było to również zaproponowane jako wniosek mniejszości, który nie uzyskał, zabrakło bodajże pięciu głosów, akceptacji na sali sejmowej. Pewne rozwiązania umożliwiające podejmowanie działań profilaktyczno-leczniczych i edukacyjnych znalazły jednak odzwierciedlenie w poprawce zgłaszanej również tu u państwa, a dotyczącej art. 72 i stanowiącej, że osoby nieuzależnione, a używające narkotyków będą mogły być poddane nie tylko karze, ale również procesowi edukacyjno-rehabilitacyjnemu.
Uzupełniając odpowiedź pani senator sprawozdawcy dotyczącą leczenia odwykowego, powiem tak: Pani Senator, leczenie odwykowe generalnie zagwarantowaliśmy w przypadku tak zwanego leczenia substytucyjnego, czyli leczenia metadonowe. Leczenie odwykowe mieści się generalnie w leczeniu, w tych postępowaniach profilaktyczno-edukacyjno- -rehabilitacyjnych i nacisk jest tu położony głównie właśnie na tę stronę społeczną.
Pan senator Szafraniec pytał o artykuł związany z karaniem - o tym już mówiłem - oraz o programy zdrowotne. Chodziło bodajże o to, jeśli się nie mylę, czy te programy zdrowotne gwarantują w tej chwili większe możliwości. Tak, one gwarantują, ta ustawa precyzuje odpowiedzialność biura do spraw narkotyków, jak również nadzór tego biura nad kierunkami poszczególnych struktur samorządowych, czyli województw i gmin.
Jeśli chodzi o raport do 30 września... Raport za rok 2004 do 30 czerwca został przedłożony Radzie Ministrów i będzie omawiany przez parlament, jak myślę, już nie tej kadencji. Jeśli chodzi o relację do roku poprzedniego, raport ten oczywiście przedstawia kwestie związane z zagrożeniem, olbrzymim zagrożeniem narkomanią. Przedstawia również te zadania, które można realizować dzięki temu, że działa się w sposób zorganizowany. Po prostu dzięki temu, że jest ustawa, biuro poprzez nadzór rady do spraw narkomanii, która jest organem opiniodawczym, poprzez swoje działania związane z nakierowaniem na jednostki administracyjne i na media może realizować programy zdrowotne, programy edukacyjne. Ta kwestia znajduje tutaj swoje odzwierciedlenie.
Jest problem inny, problem egzekwowania, problem karania dilerów, a nie młodzieży, która zażyje narkotyki raz, dwa, okazyjnie, a jest, niestety, środowiskiem, w którym dilerzy funkcjonują. Wydaje się, że wprowadzenie tej ustawy i doprecyzowanie działań biura oraz roli rady poprawi sytuację, jeśli chodzi o działania profilaktyczne.
Jest jednak problem trudny, złożony, dotyczący wielu resortów, bo i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, i Ministerstwa Sprawiedliwości, to są też kwestie, które wiążą się z przerzutowym transportem narkotyków przez Polskę, ma to charakter wieloaspektowy, wieloresortowy. Tymczasem tu dotykamy kwestii związanej raczej z edukacją, z problemem walki z narkomanią, jeśli chodzi o społeczeństwo. Myślę, że to chyba wszystkie kwestie, które państwo senatorowie poruszali w pytaniach. Starałem się na nie odpowiedzieć. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Otwieram dyskusję.
Wnioski o charakterze legislacyjnym do protokołu złożyli senatorowie: Krystyna Sienkiewicz, Alicja Stradomska i Maria Szyszkowska.
Ponieważ nie ma chętnych do zabrania głosu z trybuny, zamykam dyskusję.
Proszę Komisję Polityki Społecznej i Zdrowia, żeby zechciała zapoznać się z nowo zgłoszonymi wnioskami i przygotować stosowne sprawozdanie.
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu dziesiątego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów.
Rozpatrywaną ustawę Sejm uchwalił na sto szóstym posiedzeniu 1 lipca, 4 lipca dotarła ona do Senatu, po czym marszałek skierował ją do Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia, która ją rozpatrzyła i przygotowała sprawozdanie zawarte w druku nr 1017.
Zapraszam pana senatora Mirosława Lubińskiego, sprawozdawcę komisji. Przy okazji mam prośbę, żeby już nie powtarzać formułek, które są w scenariuszu, cytowanych przez marszałka, bo to niepotrzebnie przedłuża nam czas procedowania.
Proszę bardzo.
Senator Mirosław Lubiński:
Tak jest.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Bezpośrednią przyczyną podjęcia prac nad ustawą o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów była konieczność dostosowania polskiego prawa medycznego do ustawodawstwa Unii Europejskiej, a konkretnie do dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 31 marca 2004 r., która nakazuje dostosowanie ustawodawstw państw członkowskich do jej wymagań do dnia 7 kwietnia 2006 r. W związku z tym w projekcie ustawy ustalono datę wejścia w życie przepisów dostosowawczych właśnie na dzień 7 kwietnia przyszłego roku. Celem projektu była również aktualizacja obecnie obowiązujących przepisów ustawy z dnia 25 października 1995 r. o pobieraniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów.
Ponieważ szczegółowość przepisów wskazywała na to, że ustawa, która byłaby nowelizowana, stałaby się nieczytelna, zespół przygotowujący tę ustawę podjął decyzję o opracowaniu nowej ustawy, ale utrzymano w niej podstawowe zasady ze starej ustawy.
Ustawa obejmuje swoim zakresem zasady pobierania, przechowywania i przeszczepiania komórek, w tym komórek szpiku, krwi obwodowej oraz krwi pępowinowej, tkanek i narządów ze zwłok i od żywego człowieka, a także testowania i przetwarzania, konserwowania, przechowywania i dystrybucji komórek i tkanek ludzkich. Nie reguluje ona natomiast kwestii związanych z pobieraniem i przeszczepianiem komórek rozrodczych, gonad, tkanek zarodkowych i płodowych oraz narządów rozrodczych lub ich części, które są uregulowane odrębnym aktem prawnym. Projekt nie dotyczy również przechowywania i dystrybucji krwi do celów jej przetaczania.
Najważniejszymi kwestiami poruszonymi w ustawie są, po pierwsze, ustalenie słowniczka ustawy składającego się z wielu dotychczas niezdefiniowanych pojęć, między innymi "zastosowanie u ludzi", "narząd", "komórka", "istotna niepożądana reakcja" itp. Po drugie, przewiduje się, że za pobranie od żywego człowieka lub ze zwłok ludzkich komórki, tkanki lub narządu nie można żądać ani przyjmować zapłaty lub innej korzyści majątkowej. Działania, które byłyby sprzeczne z tym przepisem są objęte sankcją karną. Po trzecie, ustawa precyzuje tryb i zasady pobierania komórek, tkanek lub narządów ze zwłok ludzkich. Po czwarte, pobrania komórek, tkanek i narządów ze zwłok ludzkich w celu ich przeszczepienia można dokonać, jeżeli osoba zmarła nie wyraziła za życia sprzeciwu. Taki sprzeciw jest umieszczany w centralnym rejestrze zgłoszonych sprzeciwów na pobranie komórek, tkanek i narządów. Ustawa zakłada również, że rejestr ten będzie prowadziło Centrum Organizacyjno- -Koordynacyjne do spraw Transplantacji "Poltransplant". Jednostka ta będzie również prowadziła rejestr żywych dawców, krajową listę oczekujących na przeszczepienie oraz krajowy rejestr przeszczepień i rejestr szpiku i krwi pępowinowej. Po piąte, ustawa przewiduje możliwość przeszczepiania ludziom w celach leczniczych komórek, tkanek lub narządów pochodzących od zwierząt zgodnie z przepisami dotyczącymi eksperymentów medycznych po uzyskaniu pozytywnej opinii Krajowej Rady Transplantacyjnej. Po szóste, komórki, tkanki lub narządy mogą być pozyskiwane w celu przeszczepienia z narządów lub ich części usuniętych z innych przyczyn niż w celu pobrania z nich komórek, tkanek lub narządów po uzyskaniu zgody dawcy, czyli pacjenta, na ich użycie. Po siódme, do ustawy wprowadzono przepisy, dotyczące honorowego dawstwa komórek, tkanek i narządów lub ich części, które nadają takim dawcom uprawnienia podobne do uprawnień przysługujących honorowym dawcom krwi. I wreszcie po ósme, ustawa wprowadza rygorystyczne unormowania dotyczące działalności banków tkanek i komórek, które będą mogły prowadzić swoją działalność po uzyskaniu pozwolenia ministra właściwego do spraw zdrowia.
Jednocześnie w ustawie jest założona siatka instytucjonalna, którą będą tworzyły trzy instytucje: Krajowa Rada Transplantacyjna, będąca organem doradczym i opiniodawczym ministra właściwego do spraw zdrowia, oraz dwie jednostki budżetowe, to jest Krajowe Centrum Bankowania Tkanek i Komórek oraz Centrum Organizacyjno-Koordynacyjne do spraw Transplantacji "Poltransplant".
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Komisja Polityki Społecznej i Zdrowia rekomenduje Wysokiej Izbie przyjęcie ustawy bez poprawek. Dziękuję.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Czy są pytania do pana senatora sprawozdawcy?
Nie stwierdzam. Dziękuję.
(Senator Mirosław Lubiński: Dziękuję.)
Mamy do czynienia z ustawą, która była przedłożeniem rządowym. Do reprezentowania rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister zdrowia.
Zmiana w sztafecie przedstawicieli ministra zdrowia. Witam pana ministra Janusza Opolskiego, podsekretarza stanu w ministerstwie.
Czy chciałby pan zabrać głos?
(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Janusz Opolski: Nie, dziękuję.)
Dziękuję.
Czy są pytania do pana ministra?
Też nie ma. Dziękuję bardzo.
Przeto otwieram dyskusję i zamykam ją z braku chętnych do zabrania głosu.
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu jedenastego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej oraz ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty.
Sejm uchwalił tę ustawę na sto siódmym posiedzeniu 8 lipca, 11 lipca została ona przekazana do Senatu. Marszałek skierował ją do Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia, która omawiała tę ustawę, analizowała i przedstawiła sprawozdanie zawarte w druku nr 1049A.
Za chwilę na trybunie ponownie pojawi się pan senator Mirosław Lubiński, sprawozdawca Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia.
Bardzo proszę, Panie Senatorze.
Senator Mirosław Lubiński:
Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Zgodnie z zaleceniem pana marszałka przejdę do meritum sprawy. Mianowicie proponowana nowelizacja ustawy wynika z wprowadzenia rozwiązań prawnych ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, a także przepisów dotyczących uznawania kwalifikacji i uprawnień pielęgniarek, położnych, lekarzy i lekarzy dentystów związanych z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej.
Zmiany wprowadzone do ustawy dotyczą w szczególności, po pierwsze, organizacji i kształcenia podyplomowego pielęgniarek i położonych oraz lekarzy i lekarzy dentystów, po drugie, wykonywania nadzoru nad organizatorami kształceń, po trzecie, prowadzenia zarówno indywidualnej praktyki, jak i praktyki grupowej w formie spółki cywilnej lub partnerskiej i po czwarte, niektórych przepisów dotyczących uznawania uprawnień pielęgniarek i położnych, lekarzy i lekarzy dentystów w związku z przystąpieniem do Unii Europejskiej.
Istotną zmianą, wprowadzoną przez Sejm do projektu, który był projektem rządowym, była zmiana zapisu art. 27a ust. 1 ustawy o zawodzie pielęgniarki i położnej. Istotą tej zmiany jest wprowadzenie zakazu wykonywania indywidualnej praktyki oraz indywidualnej specjalistycznej praktyki pielęgniarek i położnych na podstawie umowy cywilnoprawnej o udzielanie świadczeń zdrowotnych w zakładzie opieki zdrowotnej. Wnioskodawcami, to jest istotne, przyjęcia tej poprawki były Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych oraz Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych, w ocenie których kontraktowe zatrudnianie pielęgniarek i położnych, szczególnie w oddziałach szpitalnych, stało się coraz bardziej powszechne i wiązało się raczej z trudną sytuacją finansową placówek służby zdrowia i ograniczaniem w ten sposób kosztów niż z istotą wykonywania zawodu pielęgniarki i położnej. Komisja dyskutowała na temat tej zmiany, jednak nie padła propozycja poprawki i nie została ona przedstawiona w sprawozdaniu komisji, pozostawiono tym samym podjęcie decyzji co do tej kwestii na posiedzenie plenarne. Ten problem na pewno będzie tu poruszany.
Reasumując, projekt ustawy na pewno przyczyni się do podniesienia poziomu kształcenia podyplomowego, a także poziomu wykonywanych świadczeń zdrowotnych przez praktyki pielęgniarek i położnych, lekarzy i lekarzy dentystów, a wprowadzone rozwiązania w zakresie nadzoru z pewnością pozwolą na wyeliminowanie organizatorów kształceń i prowadzących praktyki, którzy czynią to niezgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, a to z kolei podniesie poziom bezpieczeństwa udzielanych świadczeń zdrowotnych.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Komisja Polityki Społecznej i Zdrowia rekomenduje przyjęcie ustawy z trzema poprawkami zawartymi w druku nr 1049A. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo za przedstawienie sprawozdania.
Teraz proszę o zadawanie pytań.
Pani senator Aleksandra Koszada.
Senator Aleksandra Koszada:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Panie Senatorze, poruszył pan rzeczywiście bardzo ważną kwestię, wpłynęło do nas wiele protestów pielęgniarek. Ponieważ na posiedzeniu komisji nie została zgłoszona żadna poprawka, mam pytanie, czy odbyła się dyskusja o tym, dlaczego w odniesieniu do lekarzy jest możliwość stosowania kontraktów, a pielęgniarki i położne zostały potraktowane inaczej. Dziękuję.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Proszę bardzo.
Senator Mirosław Lubiński:
Tak, ja przypomnę, że przedstawiając sprawozdanie, powiedziałem o tym, iż zastanawialiśmy się nad tym problemem, problem był poruszany właśnie w aspekcie nierównego traktowania jednej grupy zawodowej, ponieważ nie ma analogicznego zakazu dla lekarzy, nie ma też takiego zakazu dla innych pracowników służby zdrowia, na przykład laborantów czy techników rentgenowskich. Jednak, tak jak powiedziałem, komisja nie przedstawiła poprawki, poprawka nie została zgłoszona, ale odnieśliśmy się do tego tematu z myślą, że podczas dyskusji na pewno do tego powrócimy, i już wiem, że zostanie zgłoszona stosowna poprawka. Dziękuję.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Pan senator Zbigniew Kulak.
Senator Zbigniew Kulak:
Ja właściwie w tej samej sprawie. Chciałbym poprosić o to, żebyśmy za chwilę z trybuny nie powtarzali tej dyskusji, tylko argumenty za i przeciw, jakie padły w tej sprawie na posiedzeniu komisji, bo być może będą one miały wpływ na to, czy tę poprawkę zgłosimy i ewentualnie poprzemy.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Proszę bardzo.
(Senator Mirosław Lubiński: Panie Senatorze, mogę?)
Tak, proszę bardzo.
Senator Mirosław Lubiński:
Podstawowym argumentem za było stanowisko przedstawione przez izby pielęgniarskie oraz związek zawodowy pielęgniarek. Nie było na posiedzeniu przedstawiciela, komisja dysponowała pismem skierowanym przez pielęgniarki ze Szczecina, które protestowały przeciwko tej poprawce. Komisja podczas swojego posiedzenia przyjęła stanowisko rekomendowane przez przedstawicielki środowiska pielęgniarek. Kolejnym argumentem za, zgłoszonym przez pielęgniarki, przedstawiałem go już w sprawozdaniu, ale może jeszcze powtórzę, było to, że ten sposób zatrudniania jest nadużywany i w szpitalach pracodawcy często zatrudniają pielęgniarki w ten sposób, ponieważ obniża to koszty pracy dla pracodawcy, a pielęgniarka faktycznie wykonuje takie czynności, które kwalifikują się jednoznacznie do zawarcia umowy o pracę.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Jeszcze pan dopytuje, tak?
Proszę.
Senator Zbigniew Kulak:
Tak. A czy padło stwierdzenie bądź pojawiła się jakakolwiek wątpliwość, że pielęgniarki zatrudnione na umowy cywilnoprawne wychodzą niejako spod skrzydeł tych organizacji, które zabiegają o to, żeby pozostały jednak...
(Senator Mirosław Lubiński: Nie, Panie Senatorze, nie pojawiło się to na posiedzeniu komisji.)
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Pan senator Sławomir Izdebski.
Senator Sławomir Izdebski:
Dziękuję.
Troszeczkę podobna sprawa, ale chciałbym zadać króciutkie pytanie. Czy zdaniem komisji wprowadzane zmiany tak naprawdę zmniejszą rozmiary emigracji polskich pielęgniarek i lekarzy do pracy?
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Proszę bardzo.
Senator Mirosław Lubiński:
Panie Senatorze, w moim przekonaniu, myślę, że komisja podzieli to zdanie, ale to jest moja opinia, absolutnie nie ma to wpływu, jest to obojętne, to są kwestie zupełnie rozłączne. Tu jest mowa o przepisach regulujących wykonywanie praktyk, a to nie ma wpływu na chęć lub brak chęci wyjazdu za granicę.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję.
Czy są jeszcze pytania?
Nie ma pytań. Dziękuję bardzo.
Mamy do czynienia z ustawą, która została uchwalona po wniesieniu jej projektu przez rząd. Do reprezentowania stanowiska rządu został upoważniony minister zdrowia.
Ponownie witam pana ministra Zbigniewa Podrazę.
Czy chciałby pan teraz zabrać głos?
(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Zbigniew Podraza: Jeśli można, Panie Marszałku.)
Proszę bardzo.
Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Zdrowia
Zbigniew Podraza:
Szanowni Państwo! Wysoka Izbo!
Założenia projektu ustawy przedstawił pan senator sprawozdawca, są to kwestie doprecyzowujące, związane z prowadzeniem praktyk, prowadzeniem szkolnictwa, kwestie związane z prawem europejskim, jednakże musiałbym się odnieść do sprawy, którą poruszył pan senator, to znaczy poprawki związanej z art. 27a, czyli z umowami cywilnoprawnymi pielęgniarek.
Stanowisko rządu było w tej sprawie jednoznaczne. Przede wszystkim nie była to propozycja rządu, poprawka pojawiła się podczas prac komisji. My również zaznaczaliśmy kwestię nierówności traktowania nawet w samej ustawie, bo w tej ustawie są zapisy powodujące nierówne traktowanie zawodów lekarza i pielęgniarki. Poza tym ta poprawka poszła tak daleko, że nie dotyczy, jak w poprzednim zapisie, publicznych zakładów opieki zdrowotnej, ale wszystkich zakładów opieki zdrowotnej. Nie była ona przedmiotem konsultacji ani międzyresortowych, ani społecznych. Naszym zdaniem występuje tu patologia, bo jest to patologia - z tego przecież wyniknął wniosek struktur samorządowych pielęgniarek - gdyż tam, gdzie powinna być zawarta umowa o pracę, nadużywana jest umowa cywilnoprawna i jest to łamanie prawa.
Naszym zdaniem zapisy kodeksu pracy, zapisy kodeksu cywilnego w sposób jednoznaczny regulują te kwestie i jest to tylko egzekwowanie prawa, jeśli to prawo jest łamane. Zaznaczamy również, że problem samozatrudnienia nie jest problemem tylko w służbie zdrowia, to jest generalnie problem w odniesieniu do prawodawstwa w Polsce i powinien on zostać rozwiązany, ale też w zakresie ogólnym. Z tych powodów nasze stanowisko wobec tej poprawki jest negatywne. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję.
Jeszcze pan senator Izdebski.
Proszę bardzo.
Senator Sławomir Izdebski:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Mam jeszcze jedno króciutkie pytanie. Czy ministerstwo prowadzi jakieś dane szacunkowe dotyczące tego, ile naszych pielęgniarek i lekarzy w ciągu roku członkostwa w Unii Europejskiej zatrudniło się poza granicami kraju? Dziękuję.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Proszę bardzo.
Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Zdrowia
Zbigniew Podraza:
Panie Senatorze, oczywiście prowadzimy taką ewidencję, przy czym ja nie jestem w stanie w tej chwili podać konkretnych liczb, ale jesteśmy zobowiązani do przedłożenia Radzie Ministrów raportu, będzie on we wrześniu, a teraz jest przygotowywany. Ja mogę powiedzieć o jednej sprawie. Zjawisko sięgania po zaświadczenia, które ewentualnie umożliwiają wyjazd, jest znaczniejsze, odbywa się na szerszą skalę, jeśli porównamy to z liczbą wyjeżdżających, jednocześnie jest to bardziej obserwowane wśród pielęgniarek, a mniej wśród lekarzy. Bardzo szczegółowe dane będą przedstawione w tym raporcie. Mogę sięgnąć do danych, które mamy, i jeśli pan senator pozwoli, to odpowiem panu senatorowi pisemnie.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję.
Nie ma więcej pytań.
Otwieram dyskusję.
Bardzo proszę o zabranie głosu pana senatora Zbigniewa Zychowicza. Następnym mówcą będzie pani senator Krystyna Sienkiewicz, a w dalszej kolejności pani senator Krystyna Bochenek.
Proszę bardzo.
Senator Zbigniew Zychowicz:
Dziękuję uprzejmie.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Ustawa, nad którą debatujemy, wywołała pewien niepokój społeczny, rozpoczęło się to w Szczecinie. W sobotę spotkałem się z grupą pielęgniarek w Szczecinie, na ich wyraźną prośbę. W trakcie spotkania w obecności lekarzy przedstawiono mi problem wynikający właśnie z art. 1 ze zmiany dwudziestej ustawy nowelizującej.
Otóż punkt ten przewiduje eliminację praktyk indywidualnych dla pielęgniarek w ramach umów cywilnoprawnych. Pielęgniarki, które zgłosiły się do mnie, reprezentują grupę blisko tysiąca pielęgniarek w Szczecinie i kilku tysięcy w kraju. Przedstawiły one szeroką argumentację na rzecz pozostawienia dotychczasowych zapisów ustawy, na mocy których miały prawo do indywidualnych praktyk, mówiąc w skrócie, kontraktów. Podnosiły one takie argumenty jak to, iż ustawa o swobodzie działalności gospodarczej daje im takie prawo.
Dalej, gdyby ten przepis za sprawą ustawy nowelizującej wszedł w życie, to sprawiłby, że nastąpiłaby nierówność podmiotów wobec prawa. Podnoszono tu taki argument, że lekarze dalej mogą prowadzić te indywidualne praktyki, nawet technicy i laboranci w szpitalach również mogą je prowadzić, a pielęgniarki są pozbawiane tego prawa.
Pielęgniarki powiedziały, że praktyki wykonywane przez nie w ramach indywidualnych kontraktów są dla nich korzystne i chciałyby je wykonywać w dalszym ciągu, poza tym nikt nie pytał ich o zadanie co do tej materii - i taki był kolejny argument, jaki padł w tej sprawie.
Prezes Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych, pani Buczkowska, w swoim piśmie do przewodniczącej Komisji Zdrowia w Sejmie RP, pani Barbary Błońskiej-Fajfrowskiej, pisała, że pielęgniarki są wykorzystywane, eksploatowane, zmuszane do podpisywania niekorzystnych dla nich kontraktów. No, w swej trosce troszeczkę przesadziła, pisząc, że pielęgniarki pracują niejednokrotnie po dwadzieścia cztery godziny na dobę, a nawet po trzydzieści sześć godzin - mam to w piśmie. Tymczasem ja nie znam żadnego przypadku, by pielęgniarka czuła się dyskryminowana albo zmuszana do podpisywania niekorzystnego dla siebie kontraktu.
Otrzymałem również pismo od dyrektora jednego z bardziej szacownych szpitali w Szczecinie, doktora habilitowanego medycyny, pana Tomasza Grodzkiego, który też staje w obronie tychże pielęgniarek i instytucji owego kontraktu. Otrzymałem również kilka telefonów od dyrektorów szpitali, w tym ze szpitala klinicznego w Szczecinie, z prośbą o to, by optować za przywróceniem tego zapisu, który istniał do tej pory, i wyeliminowaniem zapisu w zmianie dwudziestej w art. 1 ustawy nowelizującej.
Uważam zatem, że to, co przedstawiłem, przemawia za tym, iż ta argumentacja jest słuszna.
Chciałby również dodać, że otrzymałem pismo od przewodniczącej Rady Szczecińskiej Izby Pielęgniarek i Położnych, w którym to piśmie przewodnicząca tak implicite odcina się od tego stanowiska przyjętego przez naczelną izbę i prosi o przywrócenie obowiązującego do tej pory brzmienia tego artykułu dotyczącego indywidualnych praktyk. Pani Ewa Świętochowska pisze, że zapis w zmianie dwudziestej w art. 1 jest niespójny z przepisami prawa, między innymi z przepisami ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, i że w demokratycznym państwie nie daje on obywatelowi możliwości dokonywania wyboru, a także różnicuje zawody medyczne. Zakaz prowadzenia indywidualnej praktyki na podstawie umowy cywilnoprawnej w zakładach opieki zdrowotnej dotyczący jednej tylko grupy zawodowej jest dyskryminacją - tak pisze przewodnicząca Rady Szczecińskiej Izby Pielęgniarek i Położonych.
Takich pism mam więcej, ponadto prasa szczecińska pisała o tym dość szeroko.
A więc, konkludując, proszę Wysoką Izbę - a najpierw to oczywiście trafi do komisji - o poparcie poprawki mówiącej o skreśleniu zmiany dwudziestej, tego pktu 20 w art. 1. Wnoszę tę poprawkę także w imieniu następujących pań i panów senatorów: pani Krystyny Sienkiewicz, pana Mirosława Lubińskiego, pana Witolda Gładkowskiego, pana Zdzisława Jarmużka, pana Zbigniewa Kruszewskiego, pani Marii Szyszkowskiej, pana Zbigniewa Kulaka, pani Aleksandry Koszady i pani Wiesławy Sadowskiej.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Bardzo proszę panią senator Krystynę Sienkiewicz o zabranie głosu. Następna będzie pani senator Krystyna Bochenek.
Senator Krystyna Sienkiewicz:
Dziękuję bardzo.
Ja jeszcze inny aspekt tej sprawy chciałabym odsłonić. A te kilka dni przerwy pomiędzy posiedzeniem komisji polityki społecznej a dzisiejszą debatą pozwoliło mi na zweryfikowanie poglądu wobec przyjętych w ustawie dość restrykcyjnych rozwiązań zakazujących zatrudniania pielęgniarek w ramach umów cywilnoprawnych, a także na konsultacje, których na ogół nam brakuje.
Otóż na podstawie informacji prasowych i bezpośrednich kontaktów można odnieść wrażenie, że w ramach wojny polsko-polskiej - bo przecież wszyscy z wszystkimi walczymy i wróg nam jest niezbędny - moja grupa społeczno-zawodowa, czyli pielęgniarki, walczy sama ze sobą, bo organy statutowe korporacji i związku zawodowego, wbrew ustawie o swobodzie działalności gospodarczej, proponują ograniczenie zatrudnienia do umowy o pracę. A swoboda działalności gospodarczej kłóci się oczywiście z tym ograniczeniem.
W Polsce na razie o miejsca pracy trzeba bardzo ostro walczyć. Tych miejsc po prostu nie ma, one nie są wolne, nie czekają. Ale inna bolesna prawda jest taka, że na wolnym rynku nie ma wolnych pielęgniarek, coraz trudniej w Polsce o pielęgniarki.
Ceniące to kodeksowe zatrudnienie prezeski, przewodniczące organów pielęgniarskich, zdają się nie zauważać, że blisko 1/3 szpitali w Polsce, tych zatrudniających pielęgniarki na umowę o pracę, wypłaca wynagrodzenia, te niskie pielęgniarskie wynagrodzenia, w innym terminie niż należy, z opóźnieniem, a często i na raty, a kolei te kontraktowe pielęgniarki otrzymują zapłatę oczywiście w terminie. I tak to już w jednym szpitalu są dwa światy.
Autorki zakazu wynikającego z art. 27 ustawy o zawodach pielęgniarki i położonej mówią: pielęgniarki nie myślą o emeryturze, chcą zarobić dziś. W takim razie ja poddam króciutkiej analizie - bo przecież czas należy cenić - jak wygląda sprawa tego zatrudnienia na umowę o pracę z opłaconą składką ZUS. Otóż jeżeli wierzyć tym samym przedstawicielkom samorządu zawodowego i Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, to minimalna płaca na umowie o pracę wynosi 824 zł brutto, do tego dochodzi 312 zł, jeżeli szpital wypłaca pieniądze wynikające z tak zwanej ustawy 203. To w sumie daje pielęgniarce "horrendalną" kwotę 1 tysiąca 155 zł brutto, a netto to jest 900 zł, nieco poniżej 900 zł. I składka od tej kwoty 824 zł ma gwarantować lepszą emeryturę. Ale lepszą od czego? Od czego? Przecież od minimalnej płacy jest minimalna emerytura.
Z kolei pielęgniarki zatrudnione na umowę-zlecenie płacą ZUS najczęściej od kwoty 1 tysiąca 400 zł, przynajmniej te ze szpitala uniwersyteckiego w Bydgoszczy, miejskiego szpitala specjalistycznego w Grudziądzu. Prowadzone... Aha, i mają one pozawierane również różne inne umowy ubezpieczeniowe, a te, które potrafiły to załatwić, nauczyły się to robić, mają w umowach gwarantowany nawet zwrot kosztów leczenia szpitalnego.
Prowadzone przez pielęgniarki i położne indywidualne i grupowe praktyki, oprócz przynoszenia korzyści samym zainteresowanym, mają szerszy aspekt społeczny, gdyż ta forma zatrudnienia jest praktykowana w szpitalach, na oddziałach wysokospecjalistycznych, w salach operacyjnych, w salach opatrunkowych, które w głównej mierze decydują o życiu i zdrowiu pacjentów. Większa dyspozycyjność lekarzy, którzy mogą być tak zatrudnieni - i nikt im nie zakazuje takiego zatrudnienia - i pielęgniarek, które miałby objąć zakaz takiego zatrudniania w tych szpitalach, bezpośrednio wpływa na szybsze i skuteczniejsze udzielanie pomocy wszystkim potrzebującym. Tu już nie może być żadnej dysharmonii.
Wprowadzenie zakazu zawartego w art. 27 spowoduje wypowiedzenie kontraktów na dzień 1 stycznia 2006 r. Z początkiem 2006 r. żaden zakład opieki zdrowotnej, publiczny czy niepubliczny, nie będzie mógł zatrudnić pielęgniarki ani położnej na podstawie tak zwanej umowy cywilnoprawnej, a jedynie na umowę o pracę. Przypominam, że będzie to dotyczyć: szpitali, zakładów opieki zdrowotnej, lekarzy rodzinnych, medycyny szkolnej, a nawet żłobków.
Nowe umowy o pracę na starcie pomniejszą zatem dochody pielęgniarek o kilkaset złotych.
No i czy to o to chodzi? Czy chodzi o konfrontację? Czy chodzi o nowe strajki? Czy chodzi o jakiś kontrakt polityczny typu ustawa 203, do dziś niezrealizowany?
Otóż w obecnej sytuacji mizerii finansowej, mizerii dochodów pielęgniarskich, pewnie nie będzie strajków, ale nie będzie też pielęgniarek, bo ich jest coraz mniej. Pogląd, iż pielęgniarki pracują ponad normę, jest o tyle uzasadniony, że normy wciąż często oblicza się według liczby szpitali, a płaci się za procedury. W wypadku hospitalizacji jednodniowych, bardzo często prowadzonych na oddziałach zabiegowych, nawet do 70% łóżek w soboty i niedzielę stoi wolnych. Według tych norm, gdyby przyjąć ciągle jeszcze obowiązujące wskaźniki zatrudnienia, znany mi szpital specjalistyczny powinien dodatkowo zatrudnić sto pielęgniarek. Ale za co? My w tej Izbie możemy uchwalić nawet 2,5 tysiąca euro dla jednej pielęgniarki, tylko jakie to będzie miało skutki w realu? I co z tego wyniknie?
A zatem przepis art. 27 zmusi pewnie dyrektorów do przekształceń szpitali w spółki, czyli doprowadzi do sytuacji, przed którą Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych tak bardzo się bronił, nie dopuszczając do utworzenia spółek w ramach ustawy o restrukturyzacji publicznych zakładów opieki zdrowotnej itd. Chcę powiedzieć - a dotyczy to mojego środowiska - że jeżeli wprowadzimy taką prohibicję, to okaleczy ona środowisko na całe lata, na długo. Bo proszę zważyć na jeszcze jeden aspekt sprawy, już naprawdę ostatni. Ratownicy medyczni, technicy medyczni różnych specjalności pracują na podstawie kontraktów. Są to z reguły absolwenci dwuletnich studiów pomaturalnych. Pielęgniarki z akademickim wykształceniem, bo takie na dziś jest od nich wymagane, a przynajmniej z licencjatem, na umowę o pracę otrzymają wynagrodzenie o kilkaset złotych niższe.
Opowiadam się zatem za godziwym, godnym i godziwym wynagrodzeniem pielęgniarek, co jest w gestii dyrektorów i samorządów, oraz za prawem do wolności wyboru formy zatrudnienia. Stąd też popieram zgłoszoną przez pana senatora Zychowicza poprawkę. I tak też będę głosować. Dziękuję za uwagę.
(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Kazimierz Kutz)
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Dziękuję.
Proszę o zabranie głosu panią Krystynę Bochenek.
Senator Krystyna Bochenek:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Wysoka Izbo!
Padło tu już wiele argumentów w tej sprawie, ale ja przytoczę argument strony przeciwnej, tej, która złożyła ową poprawkę, ten zapis, w Sejmie. Otóż argumentem przeciw kontraktom było między innymi stwierdzenie, że ten sposób zatrudnienia nie leży w interesie chorych, a tylko w interesie szpitala i pracodawcy. Pytam: skąd to przekonanie? Moim zdaniem nic bardziej błędnego. Należałoby posłuchać głosów tych, którzy zdecydowali się na kontrakty, pacjentów, którymi opiekują się pielęgniarki zatrudnione na podstawie kontraktów, i dyrektorów szpitali, którzy dzięki zmianie sposobu zatrudnienia nie muszą w dużej mierze zamykać szpitali.
Przypomnijmy, że popyt na pracę pielęgniarki jest zdecydowanie większy niż podaż. Od pewnego czasu, jak wszyscy wiemy, istnieje przecież w kraju zjawisko deficytu pielęgniarek.
Przypomnę też, że zamknięto wszystkie średnie szkoły pielęgniarskie, a wiele pań podejmuje pracę za granicą, gdzie są chętnie zatrudniane i bardzo cenione. Za dwa, trzy lata być może trzeba będzie zamykać szpitale właśnie z powodu braku pielęgniarek.
Ta forma zatrudnienia, czyli kontrakt, pozwala też na bardziej elastyczne dostosowanie usług do potrzeb pacjenta i potrzeb szpitala. Jeśli okresowo jest więcej chorych, to okresowo można zatrudnić więcej pielęgniarek. Pielęgniarki zatrudnione na podstawie kontraktu mają też zwiększoną odpowiedzialność za wykonywaną pracę, ponieważ jeśli będą dobrze pracowały, a chorzy będą zadowoleni, to dyrektor po raz drugi podpisze z nimi kontrakty, a jeśli będzie inaczej, to może kontraktów nie podpisać.
Wysoka Izbo, u podłoża tego wprowadzonego zapisu leży, moim zdaniem, pozorna chęć zapewnienia za wszelką cenę bezpieczeństwa socjalnego pielęgniarkom. A przecież pielęgniarka może nie wywiązywać się ze swoich obowiązków. Ale także jeśli jest na kontrakcie, nie jest bezbronna - chronią ją stosowne przepisy prawne, na przykład kodeks cywilny, który jest od tego, aby zapobiegać patologiom.
W Polsce obecnie w publicznych i niepublicznych zozach pracuje na kontraktach około trzech tysięcy pań pielęgniarek i położnych. Osobiście nie słyszałam, aby czuły się one wykorzystywane - zresztą tak też mówili już moi przedmówcy - czy aby twierdziły, że taka forma zatrudnienia jest zła. Wręcz przeciwnie - chwalą sobie taką możliwość.
Wysoka Izbo, zaoszczędzone na zmianie sposobu zatrudniania pielęgniarek pieniądze pozwalają dyrektorom na zwiększenie liczby zatrudnionych, co bezpośrednio wpływa na opiekę nad chorymi. Argumenty, które padały w pismach tu już cytowanych, że minimalny ZUS i minimalna składka zdrowotna zubażają budżet państwa, są śmieszne w obliczu ciągłych dopłat do ratowania bankrutujących szpitali.
Padł już tutaj również inny ważny argument za odrzuceniem tego zapisu. Jak wiadomo, nie można nakładać ograniczeń jedynie na pielęgniarki. Nie można ustawowo zabronić im swobody gospodarczej, a lekarzom na wybór pozwalać. To byłoby nierówne traktowanie grup zawodowych, o którym mówili już moi przedmówcy.
Pytam więc również, za panią senator Sienkiewicz: w czyim interesie leży antagonizowanie środowiska medycznego? Jak wiemy, od wielu lat w polskich szpitalach lekarze są zatrudniani na podstawie kontraktów. I pewnie państwo pamiętacie, że kontrakty stały się modne po dramatycznych strajkach anestezjologów - to wtedy je wprowadzono. Decyzja ta pozwoliła zatrzymać w Polsce przynajmniej część lekarzy anestezjologów, którzy masowo wtedy wyjeżdżali z kraju. Lekarz to wolny zawód i może zatrudniać się, jak chce. A dlaczego pielęgniarka ma podlegać ustawowym zakazom? Kto chce być operatywny, chce prowadzić własną działalność gospodarczą, niech podejmuje wyzwania nowych czasów. Ograniczenia w tej kwestii ja osobiście odczytuję jako relikt minionej epoki.
Uważam razem z panią senator Olgą Krzyżanowską, podobnie jak państwo, ten zapis za bezsensowny, wprowadzany nerwowo, bez prawidłowego rozeznania i przygotowania. I dlatego na ręce pana marszałka składamy z panią senator Krzyżanowską stosowną poprawkę, która jest tożsama z państwa poprawką.
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Dziękuję, Pani Senator.
A teraz będzie przemawiać właśnie pani Olga Krzyżanowska.
Senator Olga Krzyżanowska:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Właściwie wszystkie argumenty już tu padły, nie będę więc ich powtarzać. A sądząc po liczbie osób, które się podpisały pod tą poprawką, myślę i mam nadzieję, że Wysoka Izba te argumenty weźmie pod uwagę i rzeczywiście zagłosuje zgodnie z brzmieniem tej poprawki.
Chciałabym tylko dodać ostatni argument, który może dzisiaj nie był jeszcze poruszany. Te kontrakty działają, mają na pewno pewne wady, bo nic nie jest idealne, niemniej jednak działają. Naprawdę nie narażajmy służby zdrowia, która i tak boryka się z dramatycznymi problemami, na następne zmiany, na następne zmiany ustaw, na następne zmiany warunków pracy, bo to tylko przeszkadza w tym, co jest istotą służby zdrowia - w opiece nad chorymi. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Dziękuję.
Lista mówców została wyczerpana.
Informuję, że w toku dyskusji wnioski o charakterze legislacyjnym na piśmie złożyli senatorowie: Zychowicz, Sienkiewicz, Bochenek, Sagatowska, Wittbrodt, Lubiński, Jarmużek, Kruszewski, Gładkowski, Szyszkowska, Kulak, Koszada, Sadowska, Gołąbek i Krzyżanowska.
Zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu zamykam dyskusję.
I pytam pana ministra, czy chciałby jeszcze zabrać głos.
(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Zbigniew Podraza: Dziękuję bardzo.)
Dziękuję.
Ponieważ w trakcie dyskusji zostały zgłoszone wnioski o charakterze legislacyjnym, zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu proszę Komisję Polityki Społecznej i Zdrowia o ustosunkowanie się do przedstawionych w toku debaty nad tym punktem wniosków i o przygotowanie sprawozdania w tej sprawie.
Informuję, że głosowanie w sprawie ustawy o zmianie ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej oraz ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia.
86. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu