44. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Bardzo proszę, pan senator Graczyński.
Senator Adam Graczyński:
Dziękuję, Pani Marszałek.
Ja chciałbym się odnieść jeszcze do takiej kwestii, a mianowicie do przekonywania społeczeństwa o jakości, dobroci tej ustawy. Już po posiedzeniu komisji, po dalszych rozważaniach, narodził się pomysł i poprawka do ustawy, która będzie zgłoszona w trakcie dyskusji, ażeby jednak monitorować wpływ zużycia paliw ciekłych na eksploatację pojazdów wyposażonych w silniki z zapłonem iskrowym oraz pojazdów wyposażonych w silniki z zapłonem samoczynnym. I taka poprawka będzie zgłoszona przez moją skromną osobę.
Jeśli ona zostanie przyjęta, to powstanie pewien sposób procedowania i myślenia. Będą prowadzone badania oceny wpływu biopaliw na silniki i w oparciu o te wyniki badań Rada Ministrów co roku będzie podejmowała decyzje o ilości biopaliw, komponentów w biopaliwach i paliwach silnikowych na dany rok. Czyli będzie związek między jednym a drugim.
Co do sprawy cen - pan senator Jarmużek twierdzi, że te biopaliwa mogą być droższe. We wszystkich znanych mi przypadkach w Europie biopaliwa są tańsze. Są tańsze, bo prowadzi się określoną politykę, żeby jednak był bodziec dla kupującego. W zależności od rynku to może być kilka eurocentów, w Czechach może to być korona... W każdym razie sądzę, że taka polityka powinna być prowadzona. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Dziękuję bardzo.
Czy są jeszcze pytania do senatorów sprawozdawców?
Bardzo proszę, pan senator Sztorc. Ale zanim pan senator zada pytania, chciałabym przypomnieć senatorom o konieczności wyłączenia telefonów komórkowych.
Bardzo proszę, Panie Senatorze.
Senator Józef Sztorc:
Pani Marszałek!
Ja chciałbym zapytać - pewnie pana senatora Bartosa - czy były przeprowadzone jakieś symulacje, na przykład ile rzepaku może być wwożone do Polski? Ustawa dopuszcza wwożenie surowców do produkcji biopaliw - ile to może być procentowo? Czy zastanawiano się nad tym?
Chcę jeszcze zadać drugie pytanie. Dobrze by było wyjaśnić państwu senatorom, że biopaliwa, tego ekodiesla, nie da się produkować za stodołą u chłopa. Chłop może mieć tylko tłocznię oleju i ten olej musi być wożony do rafinerii. Z tych dyskusji wynika, że każdy będzie miał za stodołą rafinerię i będzie mógł produkować olej. No, niestety, tak nie jest. I dobrze by było wyjaśnić, że może być tłocznia oleju, który musi być wożony do rafinerii, i tam z tego oleju muszą być odciągnięte gliceryny i inne rzeczy. I od tego by trzeba było zacząć. Państwo senatorowie siedzą tutaj w nieświadomości i straszy się ich tak, jak dzieci Babą-Jagą. Dziękuję.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Bardzo proszę, pan senator Bartos.
Senator Tadeusz Bartos:
Ja proponuję, Pani Marszałek, żeby do tego tematu ustosunkował się pan minister. My jesteśmy sprawozdawcami Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. To jest ustawa rządowa, w związku z tym niech rząd jej broni. Dziękuję.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Bardzo proszę.
Czy pan senator Graczyński chciałby coś jeszcze dodać?
Senator Adam Graczyński:
Sądzę, że tak. Podzielam pogląd pana senatora Sztorca, że jednak mamy do czynienia nie z produkcją rękodzielniczą, tylko produkcją przemysłową określonych produktów, podczas której muszą być spełnione określone wymogi technologiczne oraz parametry. Tak że wykluczam możliwość, żeby w sposób bardzo przypadkowy produkować paliwa, które mogą szkodzić często bardzo wyrafinowanym silnikom.
Co do sprawy importu, to na pewno w rozdziale 3 ustawy wspomina się o tym - to jest art. 9 - że do wytwarzania biokomponentów mogą być wykorzystywane wyłącznie surowce rolnicze zakontraktowane na podstawie umowy kontraktacji zawartej między pierwszym przetwórcą, wytwórcą a producentem rolnym lub surowce rolnicze pochodzące z produkcji własnych pierwszych przetwórców lub wytwórców itd. itd. Sądzę, że to jest odpowiedź na wątpliwość pana senatora.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Dziękuję bardzo.
Proszę, pan senator Kulak.
Senator Zbigniew Kulak:
Dziękuję bardzo.
Pytanie do obu sprawozdawców, wydaje mi się, że zasadnicze: czy możemy poznać kalkulację ekonomiczną, ceny hurtowe, ceny w obrocie ropy naftowej importowanej, wychodzącego z rafinerii paliwa dieslowskiego produkowanego w Polsce, oleju importowanego do Polski, oleju rzepakowego produkowanego w Polsce? Bo według mojej wiedzy, jakkolwiek by na to patrzeć, najtańszy jest jednak ciągle import ropy naftowej. My konstruujemy tę ustawę, myśląc przede wszystkim o kondycji ekonomicznej naszego rolnictwa, ale jeżeli teraz słyszę w poprzedzających pytaniach i odpowiedziach, że rozpatrywany jest całkiem istotny napływ importowanych surowców biologicznych na nasz rynek, to w tym momencie już nie widzę żadnego sensu i kalkulacyjnego rozsądku w tym, żebyśmy, podnosząc w efekcie ceny paliw w Polsce, jeszcze finansowali rolników poza naszym krajem.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Bardzo proszę, pan senator Bartos.
Senator Tadeusz Bartos:
Proponuję, aby odpowiedział na to pan minister. Bardzo proszę.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Pan senator Graczyński.
Senator Adam Graczyński:
Dziękuję.
Przywołam jeszcze raz cytowany art. 9, mianowicie to, że do wytwarzania biokomponentów mogą być wykorzystywane wyłącznie surowce rolnicze zakontraktowane, i to jest jak gdyby pierwsza część odpowiedzi.
Co do bardzo głębokiej analizy ekonomicznej: ona była robiona przy okazji dyskusji nad pierwszą wersją ustawy i obecnie prowadzone są przez ministra rolnictwa prace analityczne. Tutaj należy myśleć ekonomicznie i patrzeć niewycinkowo, bo patrząc w ten sposób, że będziemy wytwarzać coś, co nie będzie na przykład obciążone akcyzą, to można przyjąć, że poniesiemy stratę. Ale patrząc na efekt sumaryczny, wyliczono jednak, że korzyści ogółem będą wyższe od nakładów.
Ja może na zakończenie tej kwestii podam przykład akcyzy na alkohol. Przez wiele lat w naszym państwie prowadzono politykę podwyższania cen akcyzy na alkohol. Robiły to kolejne rządy i ze zdziwieniem obserwowały, że spadają wpływy z akcyzy na alkohol. Dopiero nie tak dawno temu, czyli około roku, zdarzyło się, że rząd obniżył akcyzę na alkohol. Konsekwencją tego stał się wzrost wpływów z akcyzy do budżetu, następnie ogromny wzrost produkcji polskich alkoholi i również wyeliminowanie importu szarej strefy, szczególnie w przypadku Czech i Słowacji. Czyli za pomocą takiej prostej decyzji można uzyskać dodatni efekt ekonomiczny dla budżetu, a także uzyskać zwiększenie produkcji rodzimej i wyeliminować patologiczne przypadki szarej strefy.
(Senator Zbigniew Kulak: Przepraszam, ale tytułem sprostowania...)
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Bardzo proszę, Panie Senatorze.
Senator Zbigniew Kulak:
Pani Marszałek! Panie Senatorze!
Naprawdę przykład z akcyzą na alkohol jest w pańskiej odpowiedzi niewłaściwie użyty, dlatego że my, mieszkając w centrum kraju, nie mamy możliwości wyboru, ewentualnie kupowania paliwa poza granicami Polski. A celem manipulacji z obniżeniem akcyzy było przede wszystkim ukrócenie przemytu. I to nie jest odpowiedź na moje wątpliwości. Dziękuję.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Ja przypomnę państwu senatorom, że za chwilę będzie okazja kierowania pytań do pana ministra, a więc może nie wszystkie pytania w tej chwili powinny być zadawane państwu senatorom sprawozdawcom. Ale oczywiście nie mogę blokować tej państwa gotowości, więc zapytam ponownie, czy są jeszcze pytania do senatorów sprawozdawców. Nie ma pytań, dziękuję.
Przypominam, że rozpatrywana ustawa była poselskim oraz rządowym projektem ustawy. Do reprezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister rolnictwa i rozwoju wsi.
A ja witam bardzo serdecznie przedstawicieli ministerstwa rolnictwa w osobach pana ministra Andrzeja Chodkowskiego i zastępcy dyrektora departamentu w tym ministerstwie, pana Kazimierza Żmudy.
Panie Ministrze, zgodnie z art. 50 Regulaminu Senatu pragnę zapytać, czy zechce pan zabrać głos i przedstawić stanowisko rządu w sprawie rozpatrywanej ustawy. Zapraszam.
Bardzo proszę.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Andrzej Chodkowski:
Pani Marszałek! Wysoki Senacie!
Rozpatrywana dzisiaj przez Wysoką Izbę ustawa ma już swoją burzliwą historię. Przypomnę tylko, że poprzednio uchwalona ustawa, z dnia 15 grudnia, również regulująca materię wykorzystania biopaliw, była przedmiotem weta prezydenta, które nie zostało przez Sejm odrzucone. Bezpośrednio po zawetowaniu ustawy, po nieodrzuceniu tego weta przez Sejm, rząd przygotował projekt ustawy, który w sposób zasadniczy zmienił niektóre uregulowania ustawy wcześniej uchwalonej przez Sejm, pod tym kątem, żeby nie budziła już zastrzeżeń, które pan prezydent podnosił w uzasadnieniu swojej decyzji.
Chciałbym przypomnieć te najbardziej kontrowersyjne zapisy, które w chwili obecnej w tej ustawie z 10 lipca się nie znalazły. Należy ocenić, że ta ustawa pod tym względem jest aktem prawnym o zupełnie innym charakterze jakościowym.
Otóż w poprzedniej ustawie zamieszczono pewne przepisy, które bardzo mocno ingerowały w rynek biopaliw i biokomponentów - wprowadzały limity produkcyjne czy ustanawiały ceny minimalne. To było przedmiotem ostrej krytyki i również było podnoszone przez pana prezydenta. Te przepisy zostały z ustawy wyeliminowane.
Bardzo ważnym czynnikiem przy poprzednio rozpatrywanej ustawie, ale również przy obecnej, są opinie nabywców paliw, opinie użytkowników pojazdów, którzy obawiają się, że dodawanie biokomponentów może mieć negatywny, szkodliwy wpływ na użytkowane przez nich samochody czy maszyny. Wychodząc naprzeciw życzeniom i w związku z różnymi obawami, wprowadzono jednoznaczny zapis: paliwa znajdujące się w powszechnym obrocie nie mogą zawierać więcej niż 5% biokomponentów. Wynika to zarówno z polskiej normy, jak i z obowiązującej normy europejskiej. Po prostu jest to zawartość, która w chwili obecnej, w świetle obecnego ustawodawstwa jest przyjmowana jako całkowicie bezpieczna i niemająca negatywnego wpływu na pojazdy.
Prezydent, wetując ustawę, wskazywał również, że założono w niej od razu zbyt dużą ilość dodawanych biokomponentów, że nie pozostawiono dłuższego czasu na dostosowanie rynku do przepisów tej ustawy. Trzeba stwierdzić, że nowa ustawa tę kwestię uwzględniła. Przede wszystkim obniżono zawartość biokomponentów, która powinna być dodawana w pierwszych latach, i jako generalną zasadę przyjęto, że corocznie z odpowiednim wyprzedzeniem Rada Ministrów będzie określać zawartość biokomponentów. Bardzo precyzyjne określono tu wytyczne: zawartość biokomponentów nie może być ustalana dowolnie, musi być ustalana w oparciu o sytuację produkcyjną w rolnictwie, możliwości branży paliwowej, możliwości branży przetwórczej. I są to zasadnicze elementy, które mają w sposób prawidłowy kształtować kwestie udziału biokomponentów w paliwach ciekłych.
Chciałbym również zwrócić uwagę na to, że podczas prac parlamentarnych nad obecnie rozpatrywaną ustawą miało miejsce bardzo ważne wydarzenie. 8 maja bieżącego roku Parlament Europejski przyjął dyrektywę, która reguluje kwestie stosowania biopaliw na terenie Unii Europejskiej. Niedawno spotkałem się z taką opinią, że po co w ogóle w Polsce taka ustawa, skoro można produkować biopaliwa nawet bez tego aktu prawnego. Otóż, kiedy wstąpimy do Unii Europejskiej, Polska będzie zobowiązana do tego, żeby takie rozwiązania, i prawne, i organizacyjne, wprowadzić. Z chwilą rozpoczęcia członkostwa nie będzie tutaj dowolności. Władze Unii Europejskiej po przeprowadzeniu wielu analiz, po przeprowadzeniu badań naukowych stwierdziły wymierne korzyści dla ochrony środowiska, dla gospodarki krajów członkowskich, również korzyści społeczne - dla rynku pracy. Dlatego też zobowiązały państwa członkowskie do wprowadzania biopaliw w transporcie. I nie są to jakieś normy deklaratywne. W dyrektywie określono konkretne wskaźniki, które każde z państw członkowskich ma osiągnąć do końca roku 2005. Przypomnę, że w przeliczeniu na polskie wskaźniki jest to udział co najmniej 3,2% biopaliw w ogólnej masie wprowadzanych do obrotu paliw, a w roku 2010, przeliczając na nasz wskaźnik, ma to być 9,2%. W preambule dyrektywy przywołuje się również europejską kartę, w której założono wskaźnik udziału 20% biopaliw w roku 2020. W tej chwili nie mówimy o tym, czy w tym kierunku będzie zdążała gospodarka i sektor paliwowy w Unii Europejskiej czy na świecie. Po prostu wszystkie kraje to robią i polska gospodarka, jeżeli pozostanie w tyle, jeżeli nie wprowadzimy tych rozwiązań, po prostu straci.
Odnosząc się do poprawek, które zaproponowały Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Komisja Ochrony Środowiska, chcę powiedzieć, że była bardzo dobra współpraca komisji i przedstawicieli rządu. Poprawki, po części tożsame, były uzgadniane, konsultowane i było w tej kwestii pozytywne stanowisko resortu reprezentującego rząd w pracach nad tą ustawą. Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na atmosferę panującą podczas prac nad tą nową ustawą. O ile pracom nad poprzednią ustawą towarzyszyły ogromne emocje, wymiana poglądów i opinii niekoniecznie uzasadnionych czy mających związek ze stanem rzeczywistym, o tyle podczas prac nad tą nową ustawą mieliśmy bardzo rzeczową i konkretną atmosferę. Po prostu przeważyły korzyści i udało się osiągnąć pewien kompromis wszystkich środowisk zainteresowanych tą ustawą.
Chciałbym poprosić państwa senatorów o to, żeby, głosując nad tymi poprawkami i nad tą ustawą, mieli na uwadze dobro i korzyści płynące z tej ustawy dla gospodarki kraju, dla ochrony środowiska i również dla rynku pracy. To prawda, że ta ustawa nie rozwiąże wszystkich problemów, ale może pomóc w jakimś zakresie je rozwiązywać.
I chciałbym od razu odnieść się do kilku pytań, które były kierowane do przedstawiciela rządu. Kilka pytań dotyczyło możliwości zastosowania importowanych surowców rolnych czy półproduktów w postaci oleju sojowego czy też oleju palmowego. Chcę zwrócić uwagę na to, że przepisy ustawy pozwalają na stosowanie surowców importowanych tylko w jednym przypadku - kiedy wystąpi klęska żywiołowa, susza, gradobicie, powódź i kiedy nie istnieje możliwość dostarczenia surowców rolniczych normalnie dostarczanych na podstawie kontraktacji. Tak że będzie to stosowane tylko w sytuacjach wyjątkowych. A poza tym chciałbym zwrócić uwagę na to, że technologia estryfikacji i przerobu oleju palmowego czy oleju sojowego jest znacznie bardziej kosztowna niż w przypadku oleju rzepakowego, w odniesieniu do celów paliwowych. W związku z tym w ogóle nie obawiałbym się, że surowce importowane mogą tutaj w jakiś sposób zagrozić krajowej produkcji.
Podobnie oceniłbym takie zagrożenie, iż ta ustawa ograniczy w jakiś sposób swobodny obrót gotowymi paliwami i benzynami w ramach importu czy eksportu. Otóż ustawa o biokomponentach stosowanych w paliwach ciekłych i biopaliwach ciekłych w żaden sposób nie zabrania importu benzyn. Mogą one być sprowadzane do Polski, mogą być komponowane z udziałem estrów czy bioetanolu, w związku z tym nie ma w tej kwestii żadnego zakłócenia. Jedynym problemem były, jak wskazywali importerzy, umowy, które zostały zawarte w tym roku na okres do 31 grudnia 2003 r. Tutaj rzeczywiście dostrzegaliśmy pewną możliwość zakłóceń, ale kwestia ta została rozwiązana przez poprawkę obydwu komisji, polegającą na skreśleniu art. 23. W związku z tym tu także takiego zagrożenie nie ma.
Jeżeli chodzi o odpowiedź na pytania o finansową czy ekonomiczną stronę zjawiska, to przede wszystkim trzeba stwierdzić jednoznacznie, że budżet państwa nie będzie dopłacał do wdrożenia tych rozwiązań, tych przepisów. W tej kwestii nie przewiduje się żadnych dotacji. Jednak z analizy finansowej wynika, że zwolnienie z podatku akcyzowego biokomponentów wpłynie na jednoczesny rozwój tej branży, co zrównoważy zmniejszenie wpływów do budżetu z tytułu akcyzy, a przy osiągnięciu docelowych wskaźników wynoszących rocznie około 100 milionów zł korzyści będą przewyższać zmniejszenie dochodów z tytułu akcyzy. Tak więc w tej kwestii budżet państwa w żaden sposób nie będzie wspierał rolników ani przedsiębiorców działających w sektorze biokomponentów. Wręcz przeciwnie - to ten sektor będzie działał na rzecz budżetu poprzez zwiększone wpływy z podatków pośrednich, podatków dochodowych czy też poprzez zmniejszenie wydatków z tytułu zasiłków dla bezrobotnych.
Jeśli chodzi o koszt wytworzenia litra biokomponentów, to oczywiście jest on taki sam bądź wyższy, w zależności od cen paliw. Stąd ta potrzeba zastosowania ulgi w podatku akcyzowym. Dzięki jej zastosowaniu paliwa z udziałem biokomponentów nie są droższe. W związku z tym ja nie zauważam tutaj jakiegokolwiek zagrożenia inflacyjnego ze strony biopaliw. No i trzeba pamiętać o tym, że paliwa z dodatkiem biokomponentów będą stanowić zaledwie kilka procent w całkowitym wolumenie obrotu paliw.
Kwestia dochodowości rolnictwa i wpływu tej ustawy na dochody rolników. Otóż ta ustawa stwarza przede wszystkim możliwość łatwiejszego zbytu surowców rolnych, a to, jak wiemy, było w ostatnim okresie podstawowym problemem. Prawdopodobnie też poprawiać się będzie dochodowość gospodarstw rolnych, jeżeli ta branża będzie się odpowiednio rozwijać, bo oznacza to przede wszystkim możliwość wykorzystania surowców rolniczych nie tylko na cele konsumpcyjne, ale również na cele pozarolnicze, przemysłowe.
Były również pytania o jakość biokomponentów, o jakość paliw produkowanych z użyciem biokomponentów. Otóż trzeba wyjaśnić, że w tej ustawie szczególną wagę przywiązywano do zapewnienia właściwej ich jakości. Jest to osiągnięte przez podwójny system nadzoru nad jakością. Otóż, po pierwsze, produkcja biokomponentów będzie podlegać certyfikacji, a po drugie, będzie podlegać na rynku kontroli prowadzonej przez Inspekcję Handlową.
Trzeba tutaj jeszcze zwrócić uwagę na jedną sprawę, która też się przewijała w pytaniach, to znaczy: czy będzie można produkować biopaliwa na własne potrzeby, gdzieś w jakiejś w szopie? Takie pomysły i propozycje pojawiały się w trakcie prac komisji. Jednakże ze względu na to, że jest to nowa produkcja, nowa branża, to uważamy, że powinno to się odbywać pod kontrolą, pod ścisłym nadzorem. Bo chodzi o to, żeby nie doprowadzić do takiej sytuacji, iż na rynek będą trafiać paliwa złej jakości, mogące rzeczywiście stanowić zagrożenie dla silników naszych pojazdów.
Myślę, że odpowiedziałem na większość pytań zadanych przez państwa senatorów. Oczywiście jeżeli pojawią się nowe, to z przyjemnością na nie odpowiem. Dziękuję bardzo, Pani Marszałek.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Bardzo proszę, panie Ministrze, ale mam wrażenie, że to jeszcze nie była większość pytań.
Zgodnie z art. 44 ust. 6 Regulaminu Senatu pragnę zapytać, czy ktoś z państwa senatorów chce zgłosić z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do przedstawiciela rządu. Chodzi oczywiście o pytania związane z omawianym punktem porządku obrad.
Po tej liczbie wyciągniętych rąk może już pan sądzić, Panie Ministrze, że większość pytań dopiero przed panem.
Bardzo proszę, pan senator Gierek.
Senator Adam Gierek:
Dziękuję bardzo, Pani Marszałek.
Ja nie uzyskałem odpowiedzi na swoje pytanie i dlatego teraz bardzo o nią proszę. Chodzi o to, że zarówno dyrektywom, jak i normom, muszą towarzyszyć pewne warunki techniczne, bardzo ścisłe, opracowane w instytutach badawczych. Chciałbym się więc dowiedzieć, żeby być całkowicie przekonanym co do celowości tej sprawy, czy takie przekonywające, porównawcze badania zostały przeprowadzone w Polsce albo, powiedzmy, gdzieś za granicą na zlecenie Polski.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Bardzo proszę, Panie Ministrze... Albo może zaproponuję taką formę: trzy pytania i odpowiedzi. Oczywiście jeżeli to jest do zaakceptowania.
Bardzo proszę, pani senator Janowska.
Senator Zdzisława Janowska:
Ja również nie otrzymałam odpowiedzi na moje pytanie dotyczące niezbędnego, prawdopodobnie, importu zbóż w związku z wejściem w życie ustawy od 1 października. Jakiego rodzaju będą to koszty? I czy w ogóle jest sens to czynić?
Chodzi mi również o stosunek do powstających za bardzo, bardzo poważne kwoty stacji autogazu i o przekonania społeczeństwa dotyczące sensowności wprowadzenia w życie tejże ustawy. Czy tylko te zapisy, o których pan minister mówił, przekonają użytkowników samochodów o tym, że jednak można zawierzyć biokomponentom i nie przestawiać się na gaz?
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Pan senator Czaja.
Senator Gerard Czaja:
Dziękuję.
Panie Ministrze, mam takie oto pytanie. Czy termin wprowadzenia w życie ustawy z dniem 1 października uważa pan za realny? Bo ja mam tu pewne wątpliwości. Otóż jeżeli szczęśliwie uchwalimy dzisiaj tę ustawę, to pod obrady Sejmu trafi ona pod koniec sierpnia lub też na początku września. Potem będzie procedura zatwierdzenia jej przez prezydenta, jej ogłoszenie, no i vacatio legis trwające, nie wiem, dziesięć dni, a może tydzień.
Mam też w związku z tym takie pytanie: czy ta ustawa daje możliwość delegacji ustawowej dla Rady Ministrów, ministra gospodarki, rolnictwa, finansów, delegacji dotyczącej między innymi regulacji dostaw paliw, kwestii komisji opiniodawczej, ułamków procentowych, jakości, znakowania dystrybutorów? Na jakim etapie są prace nad tymi rozporządzeniami? Bo ustawa może być realizowana w pełni, jeżeli będą do niej dołączone wszystkie uchwalone rozporządzenia. A więc na jakim etapie są w tej chwili te rozporządzenia, o których mówi się w ustawie?
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Bardzo proszę, Panie Ministrze.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Andrzej Chodkowski:
Dziękuję bardzo.
Pani Marszałek! Wysoka Izbo!
Odnosząc się do pytania pana senatora Gierka, chciałbym poinformować, że zarówno w Europie, jak też w Polsce, są od dłuższego czasu prowadzone badania dotyczące jakości biopaliw, możliwości zastosowania różnej ich zawartości w paliwach wykorzystywanych zarówno w wypadku pojazdów seryjnych, jak też w wypadku pewnych silników czy pojazdów eksperymentalnych. Z tych badań wynika jednoznacznie, że dodatek biokomponentów wynoszący do 5% zarówno w benzynach, jak też w oleju napędowym, nie jest szkodliwy dla obecnie użytkowanych silników. I to jest podstawowe stwierdzenie i podstawowa przesłanka, bo z tego wynika przyjęcie tej pięcioprocentowej granicy w europejskiej normie, w polskiej normie, jak również w tej ustawie, o której dzisiaj rozmawiamy.
Jeżeli zaś chodzi o stosowanie wyższych ilości czy zawartości biokomponentów w paliwach, to w tym wypadku wyniki są oczywiście różne. Znane są jednak efekty eksperymentu przeprowadzonego we Wrocławiu: tam w pojazdach transportu miejskiego zastosowano paliwa w wariantach o różnych zawartościach estrów rzepakowych, do kilkudziesięciu procent, i nie zanotowano ich negatywnego wpływu na silniki.
A co do tego, co jest w samej ustawie, to jest ustanowiony obowiązek, by wszędzie tam, gdzie sprzedawane paliwo będzie zawierać powyżej 5% biokomponentów, ta sprzedaż była dokonywana z oddzielnego dystrybutora. Poza tym nabywca musi być poinformowany o tym, jaka jest zawartość biokomponentów w tym paliwie, a wówczas ten konsument sam zadecyduje, czy chce użytkować paliwo o podwyższonej zawartości biokomponentów, czy też nie. Jeżeli nie zechce, to będzie mógł kupić standardowe paliwo o zawartości biokomponentów do 5%.
Pytanie pani senator Janowskiej dotyczyło terminu wejścia w życie ustawy i sytuacji na rynku zbóż w roku bieżącym. Chcę odpowiedzieć, że proponowane w poprawce obydwu komisji wykreślenie art. 23, w którym to zapisie przewidywano jeszcze na ostatni kwartał tego roku obowiązek dodawania 3,5% bioetanolu do benzyn, spowoduje, że ustawa wejdzie w życie 1 października. A więc rolnicy i przedsiębiorcy mają pewność, że ten akt prawny będzie obowiązywał. Zatem ci, którzy zechcą dodawać biokomponenty, będą mieli ku temu pełne podstawy, chociaż nie będą mieli takiego obowiązku. W związku z tym również ta obawa, że trzeba będzie importować zboże, wydaje mi się na tym etapie nieco przesadzona. Ponadto chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na to, że do produkcji bioetanolu wykorzystuje się zwykle zboże najgorszej jakości. A w tym roku na tych terenach, na których wystąpiła susza, takiego ziarna gorszej jakości będzie na pewno więcej niż w latach o normalnym przebiegu warunków pogodowych. A jednym ze sposobów zagospodarowania surowca o gorszej jakości jest właśnie przetwarzanie go na spirytus.
Kwestia zastosowania gazu jako paliwa w samochodach. Owszem, jest duże zainteresowanie jego wykorzystaniem, ponieważ gaz jest tańszy od benzyny stosowanej do napędu samochodów, czy to osobowych, czy, tym bardziej, używanych w transporcie, w handlu. No ale oczywiście napęd gazowy jest stosowany w kilku zaledwie procentach pojazdów, nie sądzę więc, żeby stanowił on jakąś konkurencję dla stosowania biopaliw, tym bardziej że stosowanie gazu ma również pewne swoje skutki negatywne w postaci obniżenia mocy silnika czy w postaci większego zużycia tego czynnika napędowego. A więc sądzę, że zarówno gaz, jak i biopaliwa, będą wykorzystywane i będą, jako pewna alternatywa w stosunku do ropy naftowej, do benzyn, do oleju napędowego, występować na rynku.
Pytanie pana senatora Czai dotyczyło stopnia zaawansowania prac nad rozporządzeniami do ustawy, w związku z tym, że ma ona wejść w życie już od 1 października. Chciałbym poinformować, że już na etapie prac nad samym projektem ustawy większość projektów rozporządzeń była przygotowana. W tej chwili one są jeszcze dopracowywane pod względem merytorycznym. Założenie jest takie, że te rozporządzenia powinny być gotowe w momencie wejścia w życie ustawy, bo wiadomo, że bez aktów wykonawczych nie uda się zrealizować części jej przepisów. Tak więc oczywiście mamy to na uwadze i prace nad tymi aktami wykonawczymi trwają.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Bardzo proszę, pytanie zadaje pan senator Balicki. Kolejne zada pan senator Lipowski, a potem pani senator Ferenc.
Senator Marek Balicki:
Dziękuję bardzo, Pani Marszałek.
Ja chciałbym zadać panu ministrowi pytanie nawiązujące do tego terminu wejścia w życie ustawy. Jak do tego terminu ma się art. 9? Bo ja muszę powiedzieć, że jestem przekonany, iż coś tu jest niejasne. Gdyby ustawa weszła w życie 1 października, to art. 9 też wszedłby w życie 1 października. Ten artykuł mówi wyraźnie, że do wytwarzania biokomponentów mogą być wykorzystane - poza tymi sytuacjami, o których mówił pan minister, czyli klęski żywiołowej - wyłącznie surowce rolnicze czy też produkty uboczne, generalnie pochodzące z kontraktacji. A kontraktacja... No, produkcja rolnicza jest cykliczna, a więc żeby coś wyprodukować w przyszłym roku i jesienią przyszłego roku to zebrać, to trzeba tę umowę podpisać teraz, i to jeszcze na okres pięcioletni. A więc niech mi pan wyjaśni: jak można w kontraktacji, która nie została zawarta, wprowadzić do zbiorów, które będą za rok, kwestię biokomponentów? Bo ja muszę powiedzieć, że tego nie rozumiem. Być może niedokładnie przeczytałem przepisy ustawy albo nieuważnie pana słuchałem. No ale pan minister wyraźnie powiedział, że chodzi wyłącznie o zbiory z kontraktacji. A przecież kontraktacja nie może być wsteczna, chyba że ktoś wiedział, iż ta ustawa wejdzie w życie 1 października, no ale nie miał do tego podstaw, bo prezydent zawetował tę ustawę. To znaczy, że albo nie będzie biokomponentów w paliwach w ogóle, zero - bo teraz są, w ilości 4% czy iluś tam, nie pamiętam, jaka jest w tej chwili średnia - a więc nastąpi w pewnym sensie regres w stosunku do tego, co jest teraz, albo będzie import. A jeśli będzie import, to ja chciałbym wiedzieć, jaka będzie jego skala i jaki to będzie, że tak powiem, biznes.
Druga kwestia, która się z tym wiąże. Ta ustawa to jest wielka ingerencja w stosunki gospodarcze. Mówimy w sposób bardzo ogólny, że to jest interes społeczny itd. Ale z drugiej strony wiadomo, że w debacie publicznej, która toczy się od wielu miesięcy, ten szeroki interes społeczny jest przez wiele środowisk kwestionowany. No ale bez wątpienia może to być dobry interes grupowy. I ja mam w związku z tym takie pytanie: czy ministerstwo rolnictwa ma szacunki, jaka grupa osób, to znaczy ile osób, tak naprawdę może na tym zarobić? I które to będą ogniwa w tym łańcuszku? Czy to będą producenci rolni, czy też może następne ogniwa w tym łańcuszku mogą zarobić więcej dzięki temu, że zostanie zmieniony stan prawny? Jak wielka to jest grupa? Bo często używamy argumentu interesu społecznego, tego, że wszyscy na tym zarobią, a później najczęściej sprowadza się to do tego, że w efekcie niektórych przepisów prawnych tylko jakaś bardzo wąska grupa robi na tym duże pieniądze. Może tu tak nie jest. Ja tylko chciałbym wiedzieć, jak to jest w tym wypadku.
I ostatnie pytanie, w związku z jakością paliw, bo o tym też była tutaj mowa. Muszę powiedzieć, że nasuwa mi się taka wątpliwość: państwo polskie, mimo różnych prób, nie jest dzisiaj w stanie zapewnić konsumentom właściwej jakości paliw w znacznej części stacji benzynowych - mimo podejmowanych działań ta jakość w wielu przypadkach jest dramatycznie zła. Pytanie, czy kolejność działań państwa nie powinna być taka, żeby w pierwszej kolejności zapewnić dobrą jakość tego, co jest, a później wprowadzać zmiany. Muszę powiedzieć, że obywatele mogą mieć uzasadnione wątpliwości, iż to się może jeszcze pogorszyć, skoro już teraz nie jesteśmy w stanie wyegzekwować porządnej jakości paliw. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Dziękuję bardzo.
Proszę, pan senator Lipowski zadaje pytanie.
Senator Grzegorz Lipowski:
Dziękuję, Pani Marszałek.
Panie Ministrze, ja później będę szerzej mówił o współpracy z Austriakami, ale teraz chcę wspomnieć tylko o tym, że chcieliśmy spróbować sprowadzić od nich jedną cysternę biodiesla. Chcieliśmy sprawdzić to w środkach komunikacji miejskiej, by zarząd i kierowcy przekonali się naocznie, że to można eksploatować i nie szkodzi. Problem polega na tym, że prawo do sprowadzenia biodiesla bez podatku VAT, bez akcyzy mają tylko instytuty, a tam już to zostało przebadane. My chcieliśmy sprawdzić to w praktyce. Czy resort pomógłby w tym, żeby przeprowadzić taką praktyczną próbę? To się może nie łączy bezpośrednio z ustawą, ale wiąże się z tematem.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Bardzo proszę, pani senator Ferenc.
Senator Genowefa Ferenc:
Dziękuję bardzo, Pani Marszałek.
Mam trzy pytania do pana ministra.
Z czego, z jakich wyliczeń wynika 100 milionów zł dodatkowych dochodów budżetu państwa? Wcześniejsze analizy wskazywały na to, że będzie to ubytek środków w budżecie, a nie dodatkowe wpływy, dlatego prosiłabym o wyjaśnienie.
Następnie chciałabym prosić o odpowiedź, dlaczego jest mowa o zwiększeniu dochodów rolników. Uważam, że jest to okłamywanie tych ludzi, bo to nie rolnicy skorzystają na omawianej ustawie, lecz może pięciu, dziesięciu wytwórców. Może by pan powiedział, ilu? Takie zakłady nie powstają z dnia na dzień, one już prawdopodobnie w tej chwili są odpowiednio przygotowane do tego, by w momencie, gdy ustawa się ukaże, rozpocząć produkcję. I to właśnie te pięć osób będzie miało dochody, a nie rolnicy.
Nasuwają mi się też wątpliwości, skąd będą brane surowce, jeśli nie było wcześniej kontraktacji. Może ta ustawa powinna po prostu wejść w życie za rok? Czy tegoroczna sytuacja w rolnictwie, niskie plony, nie tylko w Polsce, ale generalnie w Europie - wczoraj minister rolnictwa ogłosił trzy województwa jako najbardziej poszkodowane na skutek tegorocznej suszy - w połączeniu z omawianą ustawą nie spowodują takiej sytuacji, że zwłaszcza zboże będzie sprzedawane po znacznie wyższych cenach i sprowadzane z zagranicy, gdzie również jest klęska nieurodzaju? Czy to nie pogorszy dodatkowo sytuacji w rolnictwie? Jakie mamy gwarancje, że tak się nie stanie? Dziękuję.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Bardzo proszę, Panie Ministrze.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Andrzej Chodkowski:
Najpierw chciałbym odpowiedzieć na pytania pana senatora Balickiego i pani senator Ferenc, odnoszące się do terminu wejścia ustawy w życie i możliwości nabycia na podstawie umów kontraktacji surowców do produkcji biokomponentów.
Już o tym mówiłem, że jeżeli zostanie przyjęta poprawka obydwu komisji polegająca na wykreśleniu art. 23, to w IV kwartale bieżącego roku nie będzie obowiązku dodawania określonej ilości biokomponentów, on się pojawi dopiero w przyszłym roku.
Chciałbym stwierdzić, że według informacji, jakie mamy w ministerstwie, kontraktacja jest już prowadzona od bardzo dawna. Firmy zainteresowane produkcją biokomponentów już od dłuższego czasu prowadzą spotkania z rolnikami i podpisują umowy, i tak naprawdę zgłoszone wątpliwości mogły dotyczyć tylko estrów rzepakowych, ponieważ produkcja spirytusu odwodnionego jako biokomponentu odbywa się na podstawie umów kontraktacji już od wielu lat. Są tutaj odpowiednie moce wytwórcze i ten problem nie istnieje.
W chwili obecnej w produkcję estrów rzepakowych chcą zainwestować dwa podmioty, które bardzo poważnie precyzują swoje plany i z tego, co mi wiadomo, podpisują umowy z rolnikami czy nawet mają je już podpisane. W związku z tym nie obawiałbym się, iż nastąpi takie zjawisko, że produkcja biokomponentów będzie się odbywać w sposób nielegalny z surowców importowanych, chyba żeby wystąpiła klęska żywiołowa.
(Senator Genowefa Ferenc: Ale już jest.)
(Rozmowy na sali)
(Senator Marek Balicki: To jest kanał.)
Oczywiście można bardzo długo dyskutować na ten temat, ale zapis, który daje możliwość zaopatrzenia się z innego źródła w sytuacji klęski żywiołowej, jest w mojej ocenie konieczny. Musi się to odbywać pod bardzo dokładnym nadzorem, dlatego ustawa wprowadza między innymi obowiązek monitorowania rynku przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, zarówno w odniesieniu do produkcji krajowej, jak i do importu. Ale taka możliwość musi zostać stworzona, bo inaczej niskie zbiory, klęska sparaliżowałyby produkcję biokomponentów. A musimy pamiętać, że przedsiębiorcy inwestują duże pieniądze, żeby uruchomić tego typu produkcję.
Pytania zarówno pana senatora Balickiego, jak i pani senator Ferenc dotyczące tego, kto tak naprawdę zarobi na biopaliwach, na tym, że ta ustawa wejdzie w życie. Otóż były prowadzone analizy dotyczące możliwości zwiększenia produkcji rzepaku w uprawach polowych, zwiększenia produkcji zbóż czy też innych gatunków roślin, które mogłyby być wykorzystane do produkcji bioetanolu. Korzyści, jakie odniosą rolnicy, są dwojakiego rodzaju. Otworzą się nowe możliwości zbytu produktów rolnych poza przeznaczaniem ich na żywność lub na paszę. To wykorzystanie przemysłowe w produkcji rolniczej na pewno będzie stanowiło coraz większy udział na całym świecie. Skorzystają na tym wytwórcy biokomponentów i na pewno nie będzie ich pięciu, jak obawiała się pani senator, tylko będzie to o wiele większa grupa. Samych gorzelni rolniczych jest w Polsce kilkaset - nie dysponuję w tej chwili dokładną liczbą - zatrudnionych jest w nich co najmniej kilka tysięcy osób. Jest to sektor, który w tej chwili bardzo źle funkcjonuje, a dzięki omawianym przepisom ma szansę stać się rentowny. Na pewno podmioty inwestujące w produkcję estrów rzepakowych i tłocznie oleju to jest kolejna gałąź przetwórstwa, która na tej ustawie ma szansę skorzystać. I w końcu będą to duże koncerny czy firmy, zajmujące się komponowaniem i dystrybucją paliw, bo na pewno również z tego tytułu będą mogły osiągnąć jakieś dochody.
Odpowiadając na pytanie pani senator Ferenc, chcę wyjaśnić, skąd bierze się przewidywana przewaga korzyści dla budżetu nad ponoszonymi kosztami. Negatywne skutki to zmniejszenie wpływów z tytułu podatku akcyzowego, ponieważ ustawa przewiduje możliwość zwolnienia biokomponentów z akcyzy. Ale to zwolnienie będzie zrównoważone przede wszystkim przez podatek VAT, zarówno rolniczy, jak i płacony na zasadach ogólnych, czyli podatek od wartości dodanej, która powstanie w tej branży. Zwiększone będą też wpływy z tytułu podatku dochodowego od osób prawnych i fizycznych, na skutek opodatkowania dochodów podmiotów, które będą się zajmować tą branżą.
I na koniec te pozytywne skutki. Takim pozytywnym efektem będzie zmniejszenie wydatków na zasiłki dla bezrobotnych, którzy znajdą pracę w sektorze produkcji biokomponentów czy, szerzej, biopaliw. I analizy ekonomistów wskazują, że docelowo może to być nawet do siedemdziesięciu tysięcy osób, tak że jest to pozycja dosyć pokaźna.
A teraz jeżeli chodzi o pytanie pana Lipowskiego o możliwość wykorzystania biopaliw w transporcie miejskim, to oczywiście jak najbardziej jest to popierane. Nie ma jednak możliwości jakiegoś bezpośredniego dofinansowania z budżetu. Trzeba pamiętać o tym, że z chwilą wejścia w życie ustawy, którą dzisiaj rozpatrujemy, i rozporządzeń wykonawczych do niej stosowanie biopaliw będzie podlegało ulgom w podatku akcyzowym. W związku z tym takie eksperymenty i możliwości stosowania biopaliw w transporcie będą się rozszerzać. I będą one korzystne również z punktu widzenia ekonomicznego.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Dziękuję.
Bardzo proszę, pytania zadają: pan senator Romaszewski, pani senator Grabowska, pani senator Kurzępa.
Bardzo proszę, Panie Senatorze.
Senator Zbigniew Romaszewski:
Panie Ministrze, część mojego pytania właściwie już padła, zadali takie pytania pani senator Ferenc i pan senator Balicki. A chodziło o to, kto odniesie z tego korzyści. Jak rozumiem, u nas obowiązuje zasada nomina sunt odiosa. Tak więc do końca odpowiedź na to pytanie nie padła.
Ja chcę zadać tę drugą część pytania, mianowicie: a kto na tym straci? Bo poza wszelkimi argumentami merytorycznymi, powiedziałbym, poza fasadą wszelkich argumentów merytorycznych, jest niezwykle namiętna niechęć wszelkich mediów do biopaliw. I w moim przekonaniu to po prostu świadczy o ścieraniu się dwóch lobbingów. W związku z tym warto by też było odpowiedzieć na tę drugą część pytania. Grupy Lotos, Orlen, importerzy. Jak to będzie w ogóle wyglądało? I to jest pierwsza sprawa.
A druga sprawa, proszę pana, do której odnoszę się z pewną troską, bo chciałbym, żeby ta ustawa wreszcie weszła w życie, to jest art. 12 ust. 6. Mianowicie jest to delegacja dla Rady Ministrów, która ma określać minimalną ilość poszczególnych biokomponentów. No i, Panie Ministrze, w moim głębokim przekonaniu dzieją się tu dwie niepokojące rzeczy. Przede wszystkim ta delegacja nie wypełnia wymogów art. 92 Konstytucji RP, to znaczy nie zawiera wytycznych dotyczących treści aktu. Rada Ministrów ustali, jaki to ma być procent objętościowy w danym roku. Ale na podstawie jakich kryteriów? A jeżeli do tego uwzględnimy tę całą wojnę lobbingową, to pierwsze rozporządzenie natychmiast zostanie zaskarżone do Trybunału Konstytucyjnego i to, w moim przekonaniu, w sposób zasadny, ze względu na niewypełnianie warunków konstytucyjnych. No i muszę powiedzieć, że ja nie jestem przekonany, czy dobra jest taka sytuacja, w której rząd bierze na siebie coroczny konflikt o te procenty. Bo mimo wszystko one się przekładają na miliardy złotych, które ktoś dostaje, a ktoś traci. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Bardzo proszę, pani senator Grabowska.
Senator Genowefa Grabowska:
Dziękuję, Pani Marszałek.
Panie Ministrze, moje pierwsze pytanie ma charakter nieco techniczny, albowiem jest sprzeczność w definiowaniu pojęcia "paliwa ciekłe". Jest ono zupełnie inaczej używane w ustawie, nad którą debatujemy, i ustawie, którą przyjęliśmy w styczniu tego roku, o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw ciekłych. Czy zatem przez paliwa ciekłe rozumiemy to, co jest w definicji tej ustawy, czy też to, co jest zawarte w art. 20 drugiej wymienionej przeze mnie ustawy? Bo wydaje mi się, iż produkt jest jeden, czyli jego prawna definicja powinna być jasna i czytelna dla wszystkich, a więc również jedna.
Moje drugie pytanie dotyczy pana wcześniejszych odpowiedzi, które do mnie w pełni nie przemawiają. A mianowicie: jak nowe produkty, które chcemy wprowadzić, czyli paliwa z zawartością rozmaitych dodatków, biokomponentów, mają się do polskich norm technicznych? Pan mówił, że się bada te rzeczy. Ale przecież produkt wprowadzany na rynek nie może być poddawany nieustannym badaniom na wielomilionowym organizmie. To ma być sprawdzone i określone w systemie polskich norm. A zatem pytam: czy istnieje polska norma określająca tego typu produkt, który będzie w oznaczonych dystrybutorach? I czy będzie on także w nieoznaczonych dystrybutorach? Chciałabym to usłyszeć.
I wreszcie chciałabym prosić pana o wyrażenie swojej opinii na pewien temat. Albowiem interesuje mnie ten fenomen w społeczeństwie polskim, które, rzekomo zlobbowane, generalnie odrzuca tę ustawę. Wczorajsze dane z badania opinii publicznej, które otrzymaliśmy, informują, że tylko 5% tych, którzy byli o to pytani, opowiada się za przyjęciem ustawy, a 95% jest przeciw. A zatem, czy te 95% to są ludzie jakby negatywnie zlobbowani wobec ustawy, czy może są odporni na wszelką racjonalną argumentację, także na to, iż ona jest lekarstwem, panaceum na wszystko, z bezrobociem włącznie? Czy po prostu są tak odporni na wiedzę, że nie chcą tego przyjąć? Jak pan ten fenomen wytłumaczy? Dziękuję.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Bardzo proszę, pani senator Kurzępa.
Senator Irena Kurzępa:
Dziękuję.
Panie Ministrze, trudno się nie zgodzić z tezą, którą pan wygłosił, że Polska musi podążać za krajami Unii Europejskiej. I tam są zaprogramowane pewne oczywiste dane: 3,2% na 2005 r. i 9,2% na 2010 r. No i to jest oczywiste. Ale zachodzi pytanie, które pan też postawił: jakie wobec tego będą korzyści dla Polski i Polaków po wprowadzeniu tej ustawy?
Powiedział pan także, że był problem ze zbyciem produktów rolnych. I ja to stwierdzam z autopsji - tak, był problem. Padło także stwierdzenie, że przybędzie około siedemdziesięciu tysięcy miejsc pracy. Ja wobec tego chciałabym zapytać pana ministra, czy została przeprowadzona taka symulacja i czy wiadomo, gdzie będą te miejsca pracy. Bo dla mnie są one wirtualne. W gospodarstwach rolników? Ja nie widzę tam takich możliwości, nawet jeśli rolnicy obsieją więcej areału. No więc gdzie? W gorzelniach? W zakładach przetwórczych?
Poza tym wymienia się tu jako surowiec różne rośliny. Między innymi jest roślina, która nazywa się rzepik. Chciałabym zapytać pana ministra, czy w Polsce uprawia się rzepik i w jakich ilościach w porównaniu z rzepakiem. Bo zachodzi podejrzenie, że nie jest to roślina polska i będzie prawdopodobnie importowana. I to było drugie pytanie. Dziękuję.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Bardzo proszę, Panie Ministrze.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Andrzej Chodkowski:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo!
Odnosząc się do pytania pana senatora Romaszewskiego, kto zyska a kto straci na tej ustawie, powiem, że jest to bardzo trudne pytanie. Kto zyska, starałem się już powiedzieć w swojej wcześniejszej wypowiedzi. Kto zaś straci? Tak bardzo krótko mogę odpowiedzieć, że ci, którzy w tej chwili dopuszczają się nieprawidłowości czy prowadzą nielegalną działalność na rynku paliw. Im ta ustawa na pewno będzie bardzo przeszkadzała, dlatego że wprowadzono w niej bardzo surowe normy i bardzo rygorystyczny sposób postępowania z nieuczciwymi podmiotami, które będą funkcjonować na rynku biokomponentów i na rynku paliw ciekłych.
Będzie to realizowane przez podwójny system badania jakości, czyli, po pierwsze, poprzez certyfikację i ocenę zgodności biokomponentów, a po drugie, poprzez kontrolę w obrocie paliw ciekłych prowadzoną przez inspekcję handlową. I na pewno ten system, przy odpowiednim wsparciu środkami z budżetu państwa, pozwoli wyeliminować nieuczciwe firmy, które nie będą spełniać norm jakości, które zamiast pełnowartościowych składników będą stosować w paliwach różnego rodzaju domieszki, pozwalające osiągnąć dodatkowy zysk. Są to działania nielegalne i wprowadzanie do obrotu paliw o złej jakości, nieodpowiadającej normom zagrożone jest odpowiednimi sankcjami.
Tak odpowiem w sposób najbardziej ogólny. Szczerze mówiąc, nie widzę podmiotów, które z tego tytułu miałyby ponosić straty. Oczywiście największa obawa to ta, czy zwolnienie z podatku akcyzowego zostanie zrekompensowane przez zwiększone wpływy do budżetu państwa. Ale z analiz, którymi dysponujemy, wynika, że takie zagrożenie nie istnieje.
Jeżeli chodzi o art. 12 ust. 6 i zawartą w ustawie delegację dla Rady Ministrów do wydania rozporządzenia, które określi zawartość procentową biokomponentów w paliwach w poszczególnych latach, to niestety chcę stwierdzić, że pan senator się myli, dlatego że w ust. 7 określono szczegółowe wytyczne dotyczące tego, co Rada Ministrów ma wziąć pod uwagę, ustalając zawartość paliw. I tutaj pozwolę sobie zacytować: "Rada Ministrów uwzględni w szczególności możliwości surowcowe i wytwórcze, możliwości przetwórcze, możliwości branży paliwowej, coroczny wzrost udziału poszczególnych biokomponentów w ogólnej ilości wprowadzanych do obrotu paliw ciekłych oraz przepisy Unii Europejskiej w tym zakresie". Wydaje mi się, że te wytyczne wypełniają dyspozycję konstytucji, żeby ustawa zawierała odpowiednie wytyczne.
Pani senator Grabowska pytała o definicję paliw ciekłych i różnicę między definicją w ustawie o biokomponentach i definicją w ustawie o monitorowaniu i kontrolowaniu paliw ciekłych. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że w art. 20 ustawy, którą się dzisiaj zajmujemy, dokonujemy zmiany. W związku z tym definicja ta będzie jednakowa i tutaj nie będzie rozbieżności polegającej na innym zdefiniowaniu tych samych pojęć w różnych ustawach.
Jeżeli chodzi o sposób badania, wymagania i normy dotyczące biokomponentów, to odpowiem w ten sposób, że oczywiście w tej chwili istnieje polska norma, oparta na normie europejskiej, dla paliw ciekłych i ona będzie stosowana również do paliw z udziałem biokomponentów. Po prostu te paliwa muszą mieć taką samą jakość jak wszystkie pozostałe paliwa, bez dodatku biokomponentów, które znajdują się na rynku.
Jeżeli chodzi o jakość wytwarzania samych biokomponentów i sposób ich badania, to w ustawie zawarto uprawnienie dla ministra gospodarki, który w drodze rozporządzenia określi właśnie wymagania jakościowe i metody badania.
Rzeczywiście, pani senator przedstawiła tutaj bardzo ciekawe zjawisko, mówiąc, że z jednej strony uzasadnienie do ustawy i analizy wskazują na oczywiste korzyści, a z drugiej strony bardzo znaczny odsetek społeczeństwa obawia się czy nie życzy sobie wprowadzenia tych przepisów. Wydaje mi się, że opinii publicznej brakuje trochę informacji. Ustawa, która była uchwalona poprzednio, a w której nie uwzględniono oczekiwań opinii publicznej, pewnych uwag środowisk naukowych, ale również środowisk gospodarczych, wywołała złe wrażenie i złe nastawienie do tego tematu. I to, że obecnie pracujemy nad zupełnie zmienioną ustawą, która nie ingeruje w rynek, nie dyskryminuje żadnej z grup gospodarczych, jest wynikiem bardzo pracowicie osiągniętego i racjonalnego kompromisu. Wydaje mi się jednak, że opinia publiczna nie ma informacji, że jest to zupełnie inna ustawa, że są to zupełnie inne uregulowania niż poprzednio, a niestety to złe wrażenie jest również przenoszone na obecną ustawę. Mam nadzieję, że media będą tę sprawę przedstawiać w szerszy sposób, bardziej obiektywny i wówczas ten odsetek niezadowolonych się zmieni. A sądzę, że po wejściu w życie ustawy, po pierwszym okresie jej funkcjonowania te korzyści będą dostrzegane i wówczas te oceny społeczeństwa powinny się zmienić.
Pytania pani senator Kurzępy dotyczyły rzepiku, tego, czy jest on w Polsce uprawiany i w jakim zakresie i czy nie trzeba go będzie importować. Otóż rzepik jest, oczywiście w mniejszym zakresie niż rzepak, uprawiany i jak najbardziej może być wykorzystany do produkcji biopaliw. Ja już wielokrotnie mówiłem na ten temat, na temat zagrożenia importem czy nierównym traktowaniem producentów krajowych. Wydaje mi się, że bardzo żmudna praca i żmudne starania, poprzednio w niższej izbie parlamentu, a obecnie w komisjach senackich, zostały włożone w to, żeby właśnie jak najlepiej wyważyć te relacje pomiędzy różnymi grupami producentów, przedsiębiorców, żeby była to ustawa, która w żaden sposób nie dyskryminuje żadnej z tych grup gospodarczych, i żeby służyła wszystkim. W ten sposób bardzo ogólny postarałem się odpowiedzieć.
(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Ryszard Jarzembowski)
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
To teraz następna tura.
Pan senator Mieczysław Janowski, proszę bardzo.
Senator Mieczysław Janowski:
Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.
Panie Ministrze, dlaczego rząd przedstawia obu izbom parlamentu problem, który w moim przekonaniu jest problemem natury technicznej - regulują go termodynamika i teoria spalania - oraz ekonomicznej. W silnikach jest też używany gaz, ale nie ma ustawy o gazie używanym w silnikach. W ogóle chyba nie ma ustawy, która mówiłaby o tym, jak mają być używane benzyny czy oleje napędowe w silnikach. Pierwsze pytanie jest więc takie: jaka jest idea tego, że chcemy fakty techniczne i, powiedziałbym, ekonomiczne regulować zasadami prawnymi.
Drugie pytanie: czy baza branży paliwowej, o której pan minister wspominał, jest przygotowana do realizacji przepisów tej ustawy?
I trzecie, ostatnie pytanie, żeby wykorzystać sześćdziesiąt sekund. W Unii Europejskiej, jak się orientuję, nie ma obecnie obligatoryjności w stosowaniu tych paliw. Pan wspomniał o tym, że dyrektywa Unii Europejskiej już jest, czyli ta ustawa będzie obowiązywała przez kilka miesięcy. Czy jest zatem powód, żeby tę ustawę uchwalać? Dziękuję.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję.
Pani senator Aleksandra Koszada.
Senator Aleksandra Koszada:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Panie Ministrze, z liczby pytań wynika, że ustawa jest dosyć kontrowersyjna. W jednych wzbudza nadzieję, w drugich negatywne emocje. I w tym kontekście, w kontekście pytań, które zadawali i senator Balicki, i senator Ferenc, mam pytanie. Otóż zgodnie z art. 11 tworzy się komisję opiniodawczą do spraw biokomponentów. Jest to organ bardzo ważny. Do projektu ustawy, która była skierowana do Sejmu, dołączony został projekt rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie trybu powołania i pracy tejże komisji. I stąd moje pytanie - komisja ma liczyć dwudziestu jeden członków, a będzie to bardzo ważna komisja, powtarzam: dwudziestu jeden członków - skąd taka reprezentacja, która została tutaj zaproponowana? Bo na dobrą sprawę przedstawiciele użytkowników pojazdów są w niej w zdecydowanej mniejszości. Dziękuję.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Pan senator sekretarz Krzysztof Szydłowski.
Senator Krzysztof Szydłowski:
Wracam do pytania, bo pan wcześniej mi nie odpowiedział. Ale na początek może kilka stwierdzeń. Po pierwsze, chcę powiedzieć, że jestem zwolennikiem stosowania biopaliw, ale w ograniczonym zakresie. Po drugie, przyznam się, że pracuję w regionalnej radzie do spraw biopaliw w województwie lubelskim. I jeszcze jedno stwierdzenie. Podzielam wszystkie uwagi, które do tej pory padły, że dzisiaj nie ma takiej możliwości - bo zgodnie z art. 23 ust. 1 minimalna ilość biokomponentów w paliwach w IV kwartale tego roku ma wynosić 3,5% - żeby to było z polskiego surowca. Nie ma takiej możliwości.
Mam więc pytanie. Panie Ministrze, czy to, że zapis art. 24 ust. 1 określa, że w przyszłym roku, w 2004 r. omawiana wielkość ma się mieścić pomiędzy 4 a 5%, a cytowany przeze mnie i potem pana Romaszewskiego zapis art. 12 ust. 6 mówi, że Rada Ministrów określa minimalną ilość w następnych latach, oznacza również, że po 2004 r. ta minimalna ilość może wynosić 5, 6, 7%? Tu nie ma bowiem zabezpieczenia.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Panie Ministrze, zanim oddam panu głos, ze sprostowaniem wystąpi pan senator Marek Balicki.
Bardzo proszę.
Senator Marek Balicki:
Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.
Panie Ministrze, pan, odpowiadając na pytanie senatora Romaszewskiego, powiedział, że dzięki tej ustawie poprawi się jakość paliwa. To nie jest prawda, ponieważ chociażby art. 16, który mówi o karach pieniężnych w przypadku złej jakości, dotyczy wprowadzania do obrotu biokomponentów złej jakości, a te biokomponenty to kilka procent paliwa. Ta ustawa nie ma więc żadnego wpływu na jakość paliw. Taki wpływ ma zaś ustawa o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw ciekłych. To była nieprawdziwa odpowiedź na pytanie pana senatora Romaszewskiego. Akurat od tej ustawy jakość paliw nie musi się zmieniać.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Mam jeszcze prośbę do pana ministra - kieruję ją w imieniu senatorów, którzy do mnie o to się zwrócili - aby wypowiedzi pana ministra były bardziej zwięzłe i bardziej treściwe. Dziękuję bardzo.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Andrzej Chodkowski:
Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.
Postaram się odpowiadać jak najkrócej, chociaż poruszane tutaj zagadnienia są tak obszerne, że trudno mi je skwitować jednym zdaniem.
Pytanie senatora Janowskiego dotyczyło celowości wprowadzenia takiej ustawy. Wyjaśniam, że są dwa powody. Po pierwsze, dyrektywa Unii Europejskiej z dnia 8 maja, która zobowiązuje państwa członkowskie do wprowadzenia tego typu regulacji. Chcę zwrócić uwagę na to, że jest to dyrektywa, a nie rozporządzenie, które będzie stosowane wprost w polskim systemie prawnym. Dyrektywy wymagają implementacji do prawa krajowego. Tak więc to jest pierwsza przyczyna.
Po drugie, jest uzasadnienie merytoryczne. Rzeczywiście, nie ma ustawy o gazie stosowanym do napędu samochodów. Ale właśnie obawy konsumentów przemawiają za tym, żeby uregulować zasady produkcji, żeby uregulować wymagania, żeby uregulować sposób kontrolowania tych produktów i w końcu żeby wprowadzić sankcje w odniesieniu do tych, którzy do tych przepisów się nie stosują.
Krótka odpowiedź. Nie będę dalej się rozwodził nad tymi pytaniami.
Pytanie pani senator Koszuby dotyczyło...
(Wicemarszałek Ryszard Jarzembowski: Aleksandry Koszady. Koszada.)
Przepraszam bardzo panią senator.
Pytanie dotyczyło tego, dlaczego zgodnie z projektem rozporządzenia tak mała jest liczebność użytkowników pojazdów w komisji opiniodawczej. Otóż w tym projekcie starano się zapewnić równomierną reprezentację wszystkich grup, czyli zarówno rolników, wytwórców komponentów, jak i przedstawicieli przemysłu paliwowego. Dlatego też zaproponowano taką liczbę użytkowników. Oczywiście jest to tylko projekt. On będzie jeszcze podlegał konsultacjom, i społecznym, i międzyresortowym. Jeżeli będą uwagi, że tę reprezentację należy zwiększyć, to na pewno będziemy w tym kierunku zmierzać.
Pytanie pana senatora Szydłowskiego dotyczyło art. 23 i możliwości spełnienia w tym roku wymogu dotyczącego 3,5% dodatku biokomponentów...
(Senator Krzysztof Szydłowski: Z polskiego surowca.)
Tak. Otóż zgadzam się, że ze względu na suszę, która wystąpiła w niektórych rejonach kraju, byłoby to problematyczne. Dlatego też rząd popiera poprawkę zaproponowaną przez obydwie komisje, żeby art. 23 wykreślić w całości.
Jeżeli chodzi o sugestię pana senatora, żeby rozważyć również wprowadzenie zawartości czteroprocentowej w przyszłym roku, to oczywiście skutki obecnej sytuacji przenoszą się na rok następny i zauważamy zasadność zmiany tego wskaźnika, jeżeli więc taka poprawka zostanie zgłoszona...
Nie wiem, czy mam się odnosić do sprostowania pana senatora Balickiego...
(Wicemarszałek Ryszard Jarzembowski: Myślę, że tak, bo on niejako uczynił zarzut.)
Senator Krzysztof Szydłowski:
Pan minister jeszcze nie odpowiedział na drugą część pytania. Czy art. 24 i art. 12 ust. 6, zgodnie z którym Rada Ministrów co roku ustala to minimum, to nie jest furtka pozwalająca na to, żeby w latach następnych, w roku 2004 to minimum wynosiło 5, 6, 7%? Bo tu nie ma określonego maksimum.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Andrzej Chodkowski:
Jedną z wytycznych dotyczących wydania tego rozporządzenia przez Radę Ministrów jest uwzględnienie przepisów Unii Europejskiej w tym zakresie. Tam jest określona pewna ścieżka stosowania minimalnych wskaźników. Tak jak mówiłem, przed 31 grudnia 2005 r. minimalna zawartość w przeliczeniu na polski wskaźnik to 3,2%, w roku 2010 będzie to 9,2%. W związku z tym my, wydając rozporządzenie, będziemy musieli przyjąć harmonogram stopniowego dochodzenia do tych wskaźników.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Pan senator Bogdan Podgórski.
Senator Bogdan Podgórski:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Panie Ministrze, chciałbym zapytać o coś takiego: dlaczego wprowadza się trzymiesięczne vacatio legis dla art. 20 ustawy, co powoduje, że kary dla naruszających ustawę będą dopiero od 1 stycznia 2004 r., podczas gdy od lipca tego roku weszła w życie ustawa o monitorowaniu i kontrolowaniu jakości paliw ciekłych? Jaki jest powód tego zapisu? Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Pani senator Dorota Kempka.
Senator Dorota Kempka:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Ja mam dwa krótkie pytania. Pierwsze pytanie: Panie Ministrze, na podstawie jakich wyliczeń, przy potwierdzeniu przez Ministerstwo Finansów, może pan potwierdzić, że z tego tytułu do budżetu państwa wpłynie w przyszłym roku około 100 milionów zł? Czy, jak pan powiedział, nawet więcej... To jest jedno pytanie.
I drugie pytanie, związane z art. 11 ust. 2, dotyczącym komisji. Tu jest podane, że koszty utrzymania komisji będą pokrywały organizacje, które delegują swoich przedstawicieli do tych komisji. Proszę mi powiedzieć, jakie to są koszty, czy została przeprowadzona kalkulacja i czy autentycznie wszystkie koszty związane z funkcjonowaniem komisji będą pokryte z tytułu wpływających składek. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Pani senator Apolonia Klepacz.
Senator Apolonia Klepacz:
Panie Marszałku! Panie Ministrze! Miałam jedno pytanie, dotyczyło ono komisji opiniodawczej, ale już wyczerpały to pani senator Koszada i pani senator Kempka. Ja tylko wyrażę tutaj pewną wątpliwość, dotyczącą tego, czy powoływanie ciała doradczego, które jest finansowane właśnie ze składek wstępnych, ma po prostu sens ustawowy. Czy to nie mogło być inaczej uregulowane?
Mam jeszcze jedno pytanie, które wynika z niedostatku mojej wiedzy. Otóż pozyskiwanie surowców do wytwarzania biokomponentów oczywiście odbywa się zgodnie z ustawą w oparciu o umowy kontraktacji i dostawy. Moje pytanie zmierza w tym kierunku, co będzie po 1 maja 2004 r. - czy na przykład można będzie zawrzeć... Czy pierwszy przetwórca lub wytwórca, jak to jest zapisane w ustawie, może podpisać umowę kontraktacyjną z producentem rolnym na przykład z Czech albo ewentualnie z Niemiec, czyli tuż za granicą? Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
I bardzo proszę o odpowiedzi.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Andrzej Chodkowski:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Odnosząc się do pytania pana senatora Podgórskiego, trzeba wyjaśnić, że termin wejścia w życie art. 20 od dnia 1 stycznia 2004 r. wynikał z wcześniej przyjętego terminu wejścia w życie ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw ciekłych. Tutaj rzeczywiście kilkakrotnie w trakcie prac parlamentarnych podnoszona była rozbieżność pomiędzy tymi zapisami... Jednocześnie chciałbym państwa poinformować, że tak naprawdę najważniejszą i stanowiącą pełne podstawy do kontroli paliw, również tych z zawartością biokomponentów, jest ustawa o inspekcji handlowej, która w tej chwili obowiązuje i która pozwala inspekcji handlowej przeprowadzać tego typu kontrole.
W odniesieniu do ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw ciekłych chciałbym poinformować, że Rada Ministrów podejmie taką inicjatywę, żeby skrócić termin wejścia w życie tej ustawy - między innymi w związku z wynikami ostatniej kontroli inspekcji handlowej, która ujawniła cały szereg nieprawidłowości w obrocie paliwami. Tak, że tutaj ta dysproporcja miałaby mniejsze znaczenie.
Odnosząc się do pytania pani senator Kempki, chcę wyjaśnić, że ja mówiłem o tym, iż z analizy wynika, że przy pełnym wykorzystaniu potencjału produkcyjnego na poziomie 800 tysięcy t biokomponentów rocznie wpływy do budżetu będą przewyższać o 100 milionów zł kwotę zmniejszonych wpływów z tytułu podatku akcyzowego. Tak przedstawia się sytuacja.
Trudno mi odpowiedzieć, jakie będą koszty działalności komisji, bo od samej komisji zależy, czy będzie chciała zlecać jakieś ekspertyzy naukowe, jaki przyjmie standard działania, jak często będzie się spotykać. No, to wszystko są składniki kosztów komisji i założenie jest takie, że organizacje gospodarcze, organizacje społeczne same stworzą tę komisję i same będą finansować udział swoich członków.
W odniesieniu do pytania pani senator chciałbym wyjaśnić, że ustawa daje możliwość powołania takiej komisji po to, żeby w sposób bardziej skuteczny prezentować opinie na temat tego, jak funkcjonuje system biopaliw, zarówno w stosunku do ministrów, jak też do społeczeństwa. To był postulat i środowisk gospodarczych, i organizacji społecznych. Tutaj rząd nie chce w żaden sposób ingerować ani w system finansowania, ani w wysokość kosztów, ani też w sposób działania komisji. Dziękuję.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję.
W trybie extra ordinem pani senator Genowefa Ferenc.
Senator Genowefa Ferenc:
Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.
Panie Ministrze, wspomniał pan, że została uchwalona dyrektywa i ta ustawa jest już dostosowaniem prawa polskiego do prawa unijnego. Czy ta ustawa wyczerpuje wszystkie zmiany, które w polskim prawie musimy wnieść, ażeby dostosować nasze prawo do tejże dyrektywy? Bo byłby to rzeczywiście rekord - dostosowanie naszego prawa prawie przed wejściem dyrektywy w życie... Dziękuję.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję.
Pani senator Maria Berny.
Senator Maria Berny:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Panie Ministrze, na temat ustawy, która zawiera zaledwie dwadzieścia pięć artykułów, zadano panu dzisiaj około czterdziestu pytań. Zastanawiam się... Czy jeśli ustawodawca - bo w końcu nasza Izba tutaj występuje w roli ustawodawcy - nie bardzo rozumie tę ustawę, a to wynika z liczby pytań, to czy nie sądzi pan, że nie jest to dobra ustawa?
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Pan senator Andrzej Anulewicz.
Senator Andrzej Anulewicz:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Z debaty, jaką prowadzimy w polskim parlamencie od wielu miesięcy wynika, iż biokomponenty w paliwach ciekłych są polskim wynalazkiem i po raz pierwszy będą stosowane w paliwach ciekłych. Panie Ministrze, niech pan powie, jak korzystają z biokomponentów nasi sąsiedzi, Słowacy, Niemcy i Austriacy. Dziękuję.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Proszę pana ministra, żeby zechciał się do tych pytań i konstatacji odnieść.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Andrzej Chodkowski:
Odnosząc się do pytania pani senator Ferenc, chciałbym wyjaśnić, że oczywiście ustawa o biokomponentach nie wyczerpuje całości zagadnień poruszonych w dyrektywie z 8 maja. Otóż tamta dyrektywa odnosi się, rzec można, szerzej do zagadnień związanych z wykorzystaniem energii odnawialnej. To był między innymi jeden z zarzutów kierowanych pod adresem tej ustawy, że ona nie wykorzystuje wszystkich możliwych źródeł energii odnawialnej, które mogą być zastosowane w transporcie. Oczywiście w ustawie o biokomponentach skupiono się głównie na wytwarzaniu bioetanolu i estrów rzepakowych jako substancjach mających największe znaczenie gospodarcze w Polsce.
Chciałbym poinformować, że w chwili obecnej powstał pod auspicjami ministra środowiska międzyresortowy zespół do spraw energii odnawialnej i na pewno zespół ten również będzie przedkładał do parlamentu projekty aktów prawnych, które uregulują również inne dziedziny czy inne rodzaje energii odnawialnej. Z tendencji światowych wynika właśnie, żeby tradycyjne źródła energii zastępować alternatywnymi źródłami energii. Tak, że konkretyzując, ta ustawa odnosi się do uregulowań dyrektywy najważniejszych z punktu widzenia gospodarczych interesów Polski.
Pani senator Berny pytała, czy liczba pytań, które padły podczas dzisiejszej dyskusji, nie świadczy o tym, że ta ustawa jest zła. Wydaje mi się, że nie, że ta liczba pytań świadczy o tym, że mamy do czynienia z zupełnie nowym zagadnieniem, które budzi również duże emocje w społeczeństwie. Wydaje mi się, że te pytania są wyrazem troski i rzetelności ze strony państwa senatorów, którzy chcą, żeby wszystkie wątpliwości wyjaśnić do końca i żeby głosując nad tą ustawą, podjąć jak najlepszą decyzję. W ten sposób bym to oceniał.
A odpowiadając jeszcze na pytanie pana senatora Anulewicza, chciałbym potwierdzić, że rzeczywiście nasi południowi sąsiedzi, Czesi czy Słowacy, niestety wyprzedzili nas i produkują biokomponenty, odnosząc z tego tytułu określone korzyści gospodarcze. Dziękuję.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zadać pytanie? Nie.
W takim razie pozwolę sobie zapytać pana ministra, po pierwsze: czy projekt tej ustawy był konsultowany z Polską Organizacją Przemysłu i Handlu Naftowego? I po drugie: czy znane jest panu wspólne stanowisko tej organizacji, która skupia między innymi Polski Koncern Naftowy "Orlen" SA i grupę Lotos SA? Stwierdza się tam bowiem, że ustawa w obecnej postaci nie daje sektorowi paliwowemu możliwości jej realizacji w wyznaczonym terminie. Pragniemy z całą stanowczością - piszą przedstawiciele organizacji - podkreślić, że polski sektor paliwowy nie jest obecnie i z całą pewnością nie będzie przygotowany do spełnienia wymogów tej ustawy w dniu wejścia jej w życie. Obecnie żadna baza paliwowa - piszą dalej - nie jest przygotowana do profesjonalnego przechowywania i dystrybuowania paliw z zawartością biokomponentów i alkoholu. Przeciętny koszt dostosowania bazy wynosi 8-9 milionów zł. Poniesione koszty będą miały swoje odzwierciedlenie w cenie sprzedawanego paliwa. I stąd moje pytanie: czy pan minister zna to stanowisko i czy zechciałby je ewentualnie skomentować? Przynajmniej te fragmenty, które przytaczałem. Dziękuję bardzo.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Andrzej Chodkowski:
Panie Marszałku, chciałbym poinformować, że Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego oraz kilka innych organizacji działających w tej branży opiniowały projekt ustawy, a również uczestniczyły w pracach zarówno komisji sejmowych, jak i senackich. Na każdym etapie prac miały więc okazję przedstawiać swoje opinie i stanowiska w tej sprawie. Jeśli chodzi o przytoczone stanowisko, wydaje mi się ono bardzo wątpliwe w tej części, gdzie mówi się o tym, że żadna firma czy żadna baza w Polsce nie jest przygotowana do dodawania biopaliw. Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że od ponad dziesięciu lat dodaje się w Polsce do paliwa bioetanol, w różnych latach to były różne ilości, ale idące w dziesiątki tysięcy ton. Tak że na pewno nie jest prawdą, że nie ma takich możliwości technicznych.
Co do możliwości spełnienia jeszcze w bieżącym roku wymogów ustawy, to rzeczywiście taka wątpliwość istnieje. Stąd właśnie poprawka komisji wykreślająca art. 23, który nakłada obowiązek dodawania 3,5% etanolu, jeszcze w IV kwartale, i sugestie, żeby jeszcze rozważyć, czy nie należałoby zmienić zapisu o dodatku czteroprocentowym obowiązującym w przyszłym roku. Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję.
Tylko tytułem sprostowania. Otóż, pan Jacek Wróblewski, dyrektor generalny, przedstawił mi informację zgoła odmienną od tej, którą prezentuje dzisiaj pan minister.
Bardzo proszę, pan senator Krzysztof Borkowski.
Senator Krzysztof Borkowski:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Panie Ministrze, mam kilka pytań. Czy są takie kraje Unii Europejskiej albo kraje kandydujące, przyszli członkowie Unii Europejskiej, w których nie dodaje się biokomponentów? Ile jest tych krajów, w ilu krajach dodaje się biokomponenty? Czy macie państwo taką informację?
Drugie - może nie pytanie, raczej takie moje stwierdzenie. Czy kiedykolwiek monopolista na polskim rynku, myślę o PKN "Orlen" i grupie Lotos, powie, że jest przygotowany? Sądzę, że nie. I państwo senatorowie musicie sobie zdać z tego sprawę. Są to dwaj monopoliści na polskim rynku.
I teraz: ile ustawa da miejsc pracy i jak będzie ona funkcjonowała w kontekście polskiej gospodarki? Myślę, że w tym kierunku powinniśmy rozumować. Chciałbym znać opinię ministra rolnictwa, ale nie tylko jego, także ministra gospodarki. Jak się ma ta ustawa do pakietu "Przedsiębiorczość- Rozwój-Praca"? Czy to będzie rozwój naszego kraju, czy to będzie stagnacja? Sądzę, że będzie rozwój. Chciałbym na to pytanie też znać odpowiedź, znać w tej kwestii stanowisko ministra gospodarki, a myślę, że także premiera rządu.
I chciałbym jeszcze zapytać: czy jest możliwe przyjęcie ustawy bez poprawek? Wiem, że ten ostatni artykuł, art. 25, chyba na to nie pozwala. Ale czy naprawdę nie pozwala? Musimy się nad tym zastanowić, bo na tę ustawę czeka cała Polska. Bardzo dziękuję.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos i zapytać o coś pana ministra? Nie, to dziękuję.
Chyba tylko przy ustawie budżetowej pada tyle pytań, co potwierdza konstatację pani senator Marii Berny.
Dziękuję bardzo, Panie Ministrze. I oczywiście: czy chciałby pan jeszcze odpowiedzieć na pytania, bardzo sugestywnie zadane pytania, pana senatora Borkowskiego?
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Andrzej Chodkowski:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! O ile mi wiadomo, we wszystkich krajach członkowskich Unii Europejskiej prowadzona jest produkcja biopaliw i dodawane są biokomponenty do paliw ciekłych, oczywiście w różnej skali, w zależności od zastosowanych rozwiązań i organizacyjnych, i podatkowych. Dyrektywa przyjęta przez Unię Europejską w dniu 8 maja bieżącego roku na pewno jednak wymusi ujednolicenie stosowania biopaliw w Unii Europejskiej. Podobna jest sytuacja w krajach przygotowujących się do przystąpienia do Unii Europejskiej. Wcześniej mówiliśmy, że Czechy i Słowacja są bardziej zaawansowane w tej dziedzinie niż Polska.
Na temat wpływu na gospodarkę mówiłem już kilkakrotnie. Oceniam, że ten wpływ jest pozytywny dla polskiej gospodarki, również dla polskiego społeczeństwa, między innymi ze względu na tworzenie nowych miejsc pracy.
Podczas prac komisji była sugestia, żeby przyjąć tę ustawę bez poprawek. Biuro Legislacyjne wskazywało, że istnieje potrzeba dokonania korekt o charakterze legislacyjnym. Przyjęto również pewne udoskonalenia merytoryczne. Sądzę więc, że raczej trudno byłoby przyjąć tę ustawę bez poprawek. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.
Otwieram dyskusję.
Znamy wymogi regulaminowe - maksimum dziesięć minut oraz obowiązek składania wniosków legislacyjnych przed zamknięciem dyskusji.
Chciałbym też organizacyjnie zwrócić uwagę, że mamy duże spóźnienie i jest niebezpieczeństwo, że i w piątek się nie wyrobimy. Tak że wszystko w naszych ustach.
Zapraszam na trybunę pana senatora Bogdana Podgórskiego, a na liście mówców zapisani są jeszcze senatorowie: Krzysztof Szydłowski, January Bień, Wiesława Sadowska, Zbigniew Kruszewski, Adam Biela, Jerzy Markowski, Krzysztof Borkowski, Genowefa Grabowska, Bogusław Litwiniec, Gerard Czaja i Grzegorz Lipowski.
Bardzo proszę, Panie Senatorze.
Senator Bogdan Podgórski:
Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie! Szanowni Goście!
Uchwalona przez Sejm 10 lipca nowa ustawa o paliwach ciekłych przewiduje, że już od października tego roku paliwa sprzedawane w Polsce muszą zawierać co najmniej 3,5% etanolu, a od 1 stycznia 2004 - 4%. Za programem wprowadzenia biopaliw i przyjęciem nowej ustawy optują od dłuższego czasu środowiska rolnicze i właściciele gorzelni, którzy twierdzą, że wprowadzenie ustawy spowoduje: wspieranie przedsiębiorczości na obszarach wiejskich, wspieranie restrukturyzacji i modernizacji rolnictwa, zmniejszenie bezrobocia na obszarach wiejskich, zorganizowanie rynku biopaliw oraz biokomponentów do ich produkcji oraz także wzrost bezpieczeństwa paliwowego kraju przez większe wykorzystanie biokomponentów. Za programem wprowadzenia biopaliw optują również ekolodzy, którzy twierdzą, że jest to program proekologiczny, związany ze zmniejszeniem emisji szkodliwych związków chemicznych. Redukcję emisji gazów cieplarnianych w wyniku substytucji oleju napędowego ekopaliwem z zawartością estru oszacować można na około 20%. Ponadto niższa emisja węglowodorów, tlenku węgla, siarki oraz frakcji stałych to niewątpliwe korzyści stosowania biopaliw. Tak motywował swoje stanowisko rząd w przedłożeniu rządowym na stronie 11.
Ekolodzy popierają swoje racje stwierdzeniem, że cała Europa jeździ na biopaliwie. To prawda - ale nie z tak dużą zawartością biokomponentów, jaką proponuje nasza ustawa, wprowadzając najwyższy udział biokomponentów w Europie. Przeciętny udział biokomponentów w paliwie wynosi w Europie średnio 1%. I tak dla przykładu w Niemczech wynosi on 1,3%, we Włoszech 0,9%, a w Szwecji 0,7%. Podobnie jest w innych krajach Unii Europejskiej. Wynika to z przyjętej dyrektywy Unii Europejskiej, zobowiązującej państwa członkowskie, aby dążyły one do tego, by paliwa ze źródeł odnawialnych stanowiły 2% paliw sprzedawanych na ich rynkach. Unia Europejska, ratyfikując protokół z Kioto, widzi wiele zalet stosowania biopaliw i odnawialnych źródeł energii. Są nimi choćby zmniejszenie emisji dwutlenku węgla i efektu cieplarnianego. Dyrektywa ta nie jest jednak obowiązkiem, lecz jedynie zaleceniem.
Gdyby ustawa proponowała udział biokomponentów na poziomie 1-2%, byłaby do przyjęcia. Z takiego poziomu moglibyśmy startować, obserwując rynek. W ubiegłym roku dodatek etanolu do benzyny stanowił 1,5% i poziom ten był akceptowany. Proponowane w nowej ustawie zawartości biokomponentów nie mniejsze niż 3,5% i nie większe niż 5% od 1 października 2003 r. oraz nie mniejsze niż 4% i nie większe niż 5% od 1 stycznia 2004 r. nie są społecznie akceptowane. Według ostatnich badań opinii społecznej 95% ankietowanych jest przeciwnych wprowadzeniu biopaliw, nie ma bowiem wiarygodnych opinii, jak takie paliwo będzie wpływać na silniki, które nie są przystosowane do spalania paliwa z taką zawartością biokomponentów.
Przypomnę również, że przeciw podobnym wartościom, zapisanym w poprzedniej, odrzuconej przez prezydenta ustawie protestowali przedstawiciele producentów i dilerzy samochodów, twierdząc, że nie będą udzielać gwarancji na silniki pracujące na tak skomponowanym paliwie. Dla przypomnienia podam, że poprzednia ustawa proponowała nie mniej niż 4,5% biokomponentów od 1 stycznia 2003 r. i nie mniej niż 5% w roku 2006, bez podania górnej granicy. W obecnie debatowanej ustawie górna granica została oznaczona - jest to 5% - i myślę, że to do niej, a nie do dolnych granic paliwo będzie komponowane.
Oczekiwano, iż nowy projekt ustawy uwzględni sugestie prezydenta, a przypominam, że także Senatu, który wprowadził poprawkę odrzuconą przez Sejm, aby użytkownik samochodu miał możliwość wyboru dystrybutora z biopaliwem lub paliwem bez biokomponentów. Gdyby Sejm przyjął poprawki Senatu, ustawa o biopaliwach już by obowiązywała. Obecna ustawa przedłożona Wysokiej Izbie próbuje obejść ten problem poprzez zaproponowanie tego, by były dwa dystrybutory - tyle tylko, że obydwa z biopaliwem - dając nam wybór: w jednym zawartość biokomponentów nie przekraczałaby 5%, w drugim zaś byłaby wyższa. Będziemy więc tankować nowe paliwo przymusowo, nie mając wyboru i płacąc oczywiście za nie wyższą cenę. Co do tego, że paliwo podrożeje, wszyscy są zgodni, ponieważ biokomponenty są droższe od paliwa. Do tego dojdą koszty produkcji, przerobu, transportu, komponowania, czyli mieszania paliwa, koszty instalacji do mieszania muszą się bowiem rafinerii amortyzować. Rafinerie będą miały ustawowy obowiązek dodawania biokomponentów, będą więc musiały zapłacić za nie każdą, nawet ekonomicznie nieuzasadnioną cenę, szczególnie w czasie klęsk żywiołowych.
Według przedstawicieli koncernów paliwowych PKN Orlen, Shell Polska, BP Polska i Statoil cena paliwa wzrośnie o około 20-30 gr za litr. Jeżeli do tej ceny dojdzie jeszcze zapowiadane 9,5 gr podatku na budowę autostrad, to cena paliwa będzie się kształtować w granicach 4 zł. Wyższa cena nie będzie jednak oznaczać lepszego produktu. Musimy pamiętać, że etylina, olej napędowy i biokomponenty mają różne ciężary właściwe i muszą się rozwarstwiać, jeżeli dłuższy czas będą pozostawać w stanie spoczynku. Mogą się rozwarstwiać w naszym baku, w pompach wtryskowych, gaźnikach oraz w zbiornikach na stacjach benzynowych. Duża zawartość bioetanolu w etylinie powodować będzie absorpcję wody. Na pewno nie będzie to bez wpływu na nasze silniki. Myślę, że wie o tym ustawodawca, zapisując w ustawie w art. 24 ust. 2, że ustawa ta nie dotyczy paliw przeznaczonych na rezerwy państwowe i zapasy obowiązkowe paliw. Jeżeli dodamy do tego obniżenie akcyzy, uwzględnione w art. 18 ust. 2 pkt 3, to jeszcze dodatkowo dwanaście milionów właścicieli pojazdów dopłaci do biopaliw jako podatnicy.
Następną sprawą, jaką należałoby podnieść, jest zapis art. 20 ustawy, który wprowadza kary dla przedsiębiorców dokonujących obrotu paliwami ciekłymi niespełniającymi wymagań jakościowych określonych w ustawie dopiero od 1 stycznia 2004 r., mimo że obowiązuje już ustawa o monitorowaniu i kontrolowaniu jakości paliw ciekłych. Najprawdopodobniej jest to związane z brakiem środków na realizowanie tej ustawy w roku bieżącym przez Inspekcję Handlową. Na ten rok przeznaczono bowiem, jak pamiętamy, 11 milionów 500 tysięcy zł. Być może środki na realizację tej ustawy w przyszłym roku będą zapisane w budżecie na rok 2004.
Wysoka Izbo, jako członek Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej muszę również wspomnieć o uwagach, jakie zostały wniesione do ustawy o biopaliwach przez Urząd Komitetu Integracji Europejskiej. Wiązały się one z brakiem definicji biomasy i innych odnawialnych paliw, takich jak: biometanol, bio-ETBE, bio-MTBE, paliwa syntetyczne, biowodór, biodiesel, biogaz oraz czysty olej roślinny, a do umieszczenia ich zobowiązuje nas dyrektywa Unii Europejskiej.
Po dokładnym przestudiowaniu tej ustawy nasuwa się wniosek, że zasadnicza zmiana polega na usunięciu z poprzedniej ustawy zapisu zakazującego wprowadzania do obrotu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej surowców rolniczych zebranych poza jej granicami, co naruszało prawo do swobodnego przepływu towarów i usług, wyrażone w art. 28 traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską oraz w art. 25 ust. 1 Układu Europejskiego.
Na zakończenie jest jednak coś pocieszającego. Kwitnące pola rzepaku będą wyglądać naprawdę malowniczo i nadadzą polskiemu krajobrazowi nostalgiczny charakter, przywodząc na myśl również nostalgię za rozsądkiem. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Moją sugestię o konieczności przyspieszenia twórczo spożytkowali senator Krzysztof Szydłowski, składając swoje wystąpienie do protokołu,* oraz senatorowie Krzysztof Wawrzyniec Borkowski, Gerard Czaja i Marek Balicki, którzy złożyli wnioski na piśmie.
A na mównicę zapraszam pana senatora Januarego Bienia.
Senator January Bień:
Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!
Rozpatrywana dzisiaj ustawa odnosi się do zagadnień regulacji rynku biopaliw ciekłych oraz biokomponentów do ich produkcji. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że w uzasadnieniu do projektu stwierdzono, iż w trakcie prac nad projektem została wykorzystana wiedza dotycząca możliwości stosowania biokomponentów, a także, iż w projekcie uwzględniono zapisy regulacji prawnych obowiązujących w Unii Europejskiej oraz takich, których wprowadzenie jest planowane.
Można przypuszczać, że jednak tak nie było, gdyż ustawa w kilku punktach nie jest zgodna z dyrektywą 2003/30/EC Parlamentu Europejskiego i rady z dnia 8 maja tego roku. Zwrócił już na to uwagę Komitet Integracji Europejskiej, odnosząc się w pkcie IV swej opinii do progu obowiązkowego udziału bioetanolu w całości obrotu benzynami silnikowymi, tam, gdzie jest mowa o 3,5%, a wymagania jakościowe nie pozwalają na wprowadzenie na rynek mieszanek o zawartości wyższej niż 5% bioetanolu.
Wątpliwości było więcej. Nie będę ich przytaczał, są zawarte w przedmiotowej opinii. Jednocześnie w dyrektywie widnieje zapis, że poszczególne państwa członkowskie muszą w swoich przepisach odwoływać się do tekstu dyrektywy, czego w naszej ustawie brakuje.
Wspomniany wcześniej udział procentowy biopaliw w transporcie, zakładający 5,75% do końca 2010 r., jest w tym układzie problemem, gdyż odnosi się do wartości opałowej. W tekście ustawy nie znajduję słowa o takim sposobie rozliczania, a przecież udział objętościowy, o którym mówi się w ustawie, to nie jest udział określony na podstawie wartości opałowej.
Istnieją także wątpliwości dotyczące sposobu definiowania różnego rodzaju paliw lub dodatków do nich pochodzenia biologicznego. Brak na tej liście takich paliw jak biogaz, syntetyczne biopaliwa, biowodór, a definicje paliwa ciekłego czy biopaliwa ciekłego nie mają odpowiednika w przywołanej dyrektywie. Sam tytuł ustawy wzbudza wątpliwości.
Wątpliwości zauważyły również komisje senackie - Komisja Ochrony Środowiska oraz Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi, chociaż w różnym stopniu.
Także prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w swym piśmie zwraca uwagę na wątpliwości i zasadność sprzeciwu ministra rolnictwa i rozwoju wsi dotyczącego propozycji autopoprawki, polegającej na rozszerzeniu delegacji ustawowej zawartej w art. 13 ust. 5 ustawy. Autopoprawka dotyczy problemu wymagań jakościowych dla biopaliw ciekłych, które byłyby określone w dwóch różnych aktach prawnych, wydanym przez ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej oraz ustawie o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw ciekłych. Wzbudza to wątpliwości w świetle art. 92 Konstytucji RP. Zresztą takich pism było więcej.
Zastrzeżenia dotyczą także daty wejścia w życie ustawy. Terminy obowiązujące powinny być tak dobrane, by obowiązywały już przygotowane normy, a nie rozporządzenia określające wytyczne do ich przygotowania. Ustawa nie powinna również zostać wprowadzona przed datą obowiązywania ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw ciekłych.
Proponuję także poprawkę. Chciałbym ją zgłosić w imieniu pani senator Grabowskiej oraz panów senatorów: Koniecznego, Wnuka, Drzęźli, Markowskiego i moim. Bardzo proszę. Dziękuję ślicznie.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.
Pani senator Wiesława Sadowska będzie nam teraz dawała przyjemność wysłuchania siebie, a następnie senator Zbigniew Kruszewski.
Senator Wiesława Sadowska:
Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Chcę zgłosić do ustawy trzy poprawki i postaram się je pokrótce uzasadnić. Otóż, moim zdaniem - była już zresztą o tym mowa w trakcie zadawania pytań panu ministrowi - ustawa nie daje żadnych priorytetów polskim producentom rolnym przy wytwarzaniu biokomponentów. Jest oczywiste, że jest to zgodne z polityką Unii Europejskiej, ale moim zdaniem w okresie przejściowym producenci powinni mieć taki priorytet. Zapisy, które w tej chwili w ustawie obowiązują, nie wykluczają możliwości importu biokomponentów lub paliw spoza obszaru Unii Europejskiej po konkurencyjnych cenach. To, moim zdaniem, może spowodować załamanie rynku producentów rolnych w Polsce. Dlatego celowe wydaje się wprowadzenie przejściowego przepisu, określającego czas, w którym polscy producenci powinni mieć pierwszeństwo. I taką poprawkę pierwszą zgłaszam.
Kolejna poprawka, która właściwie jest bardzo prosta, ale istotna. Otóż w art. 9 ust. 2 jest mowa o tym, że na obszarach uznanych za dotknięte skutkami klęski żywiołowej dopuszcza się wytwarzanie biokomponentów itd.
Szanowni Państwo! Jeśli chodzi o uznanie terenów za dotknięte skutkami klęski żywiołowej, to reguluje to ustawa o stanie klęski żywiołowej z dnia 18 kwietnia 2002 r. Zgodnie z art. 5 tej ustawy stan klęski żywiołowej wprowadza Rada Ministrów i nie ma tu mowy o żadnej uznaniowości. Uznaniowość, jak wiadomo, może i często bywa czynnikiem korupcjogennym. W związku z tym proponuję drugą poprawkę, która ten mankament usuwa.
Poprawka trzecia dotyczy art. 14, który powiada, że paliwa ciekłe nie wymagają oznakowania określającego procentową zawartość biopaliw. Jest to moim zdaniem nieprawidłowe, ponieważ możliwość takiej oceny jakości paliwa powinien mieć każdy użytkownik, na przykład poprzez pobranie próbki, oddanie jej do analizy i porównanie wyników z oznakowaniem. Zapis w tej chwili obowiązujący, zawarty w ustawie, pozbawia użytkownika możliwości takiej oceny, tym bardziej że skala rozbieżności zawartości tych biokomponentów w paliwach jest dosyć duża. Dlatego proponuję trzecią poprawkę, która również to eliminuje z ustawy i reguluje.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Proszę przedstawić poprawki przed zakończeniem dyskusji w formie pisemnej. Dziękuję bardzo.
A teraz na mównicy pojawi się pan senator Zbigniew Kruszewski. Po nim pan senator Adam Biela.
Senator Zbigniew Kruszewski:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Rozpatrywana obecnie ustawa z dnia 10 lipca o biokomponentach stosowanych w paliwach ciekłych i biopaliwach ciekłych i tym razem budzi wiele emocji.
Chciałbym się odnieść tutaj do kilku mitów, które padły. Mitem jest to, o czym powiedział przedstawiciel Komisji Ochrony Środowiska, mówiąc, że co prawda zdrożeją paliwa, drożej nas to będzie kosztowało, ale przybędzie ileś miejsc pracy. Ja mam propozycję dalej idącą: zrezygnujmy z kopania głębokich wykopów koparkami, a róbmy to łopatami. Przybędzie jeszcze więcej miejsc pracy. Z takim rozumowaniem po prostu, wydaje mi się, nie możemy się godzić.
Chciałbym się zwrócić - ponieważ senatorów jest już niewielu na tej sali - do polskich rolników. Nie wierzcie, ta ustawa po prostu jest określonym mitem. Zacznę od tego, że ze 100 kg zboża można wyprodukować 33 l spirytusu - nie nazywajmy go tak mądrze, metanolem - odwodnionego spirytusu; jeszcze raz go trzeba przedestylować, żeby był stuprocentowym spirytusem, wyprodukujemy 30 kg. A więc ze 100 kg zboża mamy 30 kg.
W Polsce zużywamy około 6 milionów t benzyn. I jeszcze jedno. Oddzielę sprawę benzyn i sprawę oleju napędowego. Miesza ta ustawa również te wskaźniki, o których mówiliśmy. Faktycznie, do olejów napędowych dodajemy mniej biokomponentów, niż to robią w niektórych miejscach na świecie. W benzynach jednak chcemy dodawać dużo więcej, niż to robią inni na świecie. Chcę zawęzić sprawę tylko do kwestii benzyn. Do benzyn dodaje się spirytusy, żeby już było to jasne, ponieważ powiedziałem, że chcę mówić to do rolników. Wobec tego zużywamy 6 milionów t benzyn w Polsce. Jeżeli chcemy dodać około 5% biopaliwa, to nam wychodzi, że potrzebujemy około 300 tysięcy t tego spirytusu. Żeby wyprodukować te 300 tysięcy t spirytusu, to musimy mieć około 1 miliona t zboża, mówiąc o tej proporcji, a niektórzy znają bitwę pod Grunwaldem 1410, ile to trzeba dodać drożdży, ile wziąć wody, ile czegoś, żeby wyprodukować... I tak to mniej więcej się dzieje również w gorzelni.
Tu dla wyjaśnienia, Panie Ministrze. W Polsce jest około dziewięciuset gorzelni, z tego dzisiaj pracuje trzysta. Trzysta gorzelni jest w stanie przerobić 1 milion t zboża. Dzisiaj w Polsce, uruchamiając tylko i wyłącznie drugą zmianę, jeżeli te trzysta gorzelni uruchomi drugą zmianę, bo nie wszystkie pracują na drugiej zmianie, to mniej więcej przerobi nam około 1 miliona t zboża.
Ile musimy dodatkowo mieć miejsc pracy? Trzy, cztery osoby na jedną gorzelnię, żeby uruchomić drugą zmianę. Wobec tego to jest trzysta razy cztery, może pięć. To jest ile? Tysiąc pięćset. Niech będzie dwa tysiące osób. Pan minister sam powiedział, że mamy problemy ze zbyciem zboża. W zeszłym roku mieliśmy 4 miliony t zboża więcej w agencji. Powiedzmy, że rok będzie niewydajny, tak ten rok się zapowiada, i będziemy mieli dwa miliony czy milion ton zboża. A ten milion ton zboża wobec tego został już wyprodukowany. Bo on jest. W zeszłym roku był. Zobaczymy, jak będzie w tym roku. W związku z tym nie trzeba obsiać ani jednego hektara dodatkowo ziemi, bo to zboże już jest. Mamy 4 miliony t zboża. Zresztą pamiętacie, premier Kalinowski chciał sprzedawać to zboże do Afryki, coś zrobić. Oczywiście, błędy w agencji spowodowały, że tu im górka urosła, tu im zmalało, a tu trochę zabrali z tych magazynów. Ale to jest zupełnie inny problem. Po prostu to zboże zostało już wyprodukowane czy też jest produkowane w Polsce. W związku z tym nie trzeba obsiać ani jednego hektara. A więc bezpośrednio w rolnictwie nie przybędzie nam ani jedno miejsce pracy. Przybędzie tylko w gorzelniach te tysiąc pięćset, dwa tysiące miejsc pracy. No i oczywiście w tym łańcuszku, przy mieszaniu, też ileś miejsc pracy przybędzie.
Tak więc ja bym chciał się dowiedzieć, jak w dziedzinie produkcji benzyn ma przybyć miejsc pracy. Jeżeli w wypadku wszystkich paliw ma przybyć sto tysięcy, a taka liczba tu padała, niektórzy mówili też o pięćdziesięciu tysiącach, to chciałbym się dowiedzieć - jeżeli podzielimy ten sektor na pół, czyli na benzyny i oleje napędowe - jak ma przybyć tych pięćdziesiąt tysięcy miejsc? No, powiedzmy, że ma być właśnie pięćdziesiąt tysięcy.
Wobec tego powstaje zasadnicze pytanie: kto na tym ostatecznie zarobi? Odpowiedź jest prosta: zarobi na tym ten, co ma 100 ha, 150 ha i obsieje to byle jakim zbożem. Nie mówimy przecież o zbożu konsumpcyjnym, bo na konsumpcję musimy sobie czasem sprowadzić jeszcze trochę zboża czy też mąki, tylko o zwykłym zbożu przemysłowym. A więc zarobi ten, co ma 100-150 ha. Dlaczego? Bo on podpisze kontrakt i przez pięć, sześć lat będzie miał zbyt na to zboże. A jeszcze więcej zarobi ten, co ma dodatkowo własną gorzelnię i powiedzmy 1000 ha. 200-300 ha sobie obsieje, a jeśli ma tę własną gorzelnię, to wie, że przez pięć, sześć lat ma sprawę z głowy. Tu sobie sieje, tu sobie przerabia, tu oddaje do gorzelni. Żaden rolnik mający 2-3 ha do tego biznesu się nie dopcha! Jak sobie państwo wyobrażacie, że rolnik z trzyhektarowym gospodarstwem podpisze kontrakt, nie wiem, na pięć, sześć lat? Jak on się może dopchać w ogóle do tego interesu, zwłaszcza że to nie jest obszar, który będzie obsiany ekstra.
Żeby to jeszcze uzupełnić, powiem, jak to jest w Polsce z ziemią. W Polsce, jak podaje agencja - pan minister może to sprostować, bo mam wywiady z poprzednimi przedstawicielami agencji - jest około 3 milionów ha odłogu - a raczej wolnej ziemi, może w ten sposób powiem - z czego około 2 milionów ha jest dzierżawionych. Tak więc w tej chwili agencja dysponuje mniej więcej milionem hektarów, które mogłaby w sposób dowolny... Ale powtarzam: nie potrzeba dosiewać zbożem ani jednego hektara w Polsce, dlatego że to zboże już po prostu jest! No, chyba że pojawiłaby się jakaś klęska żywiołowa.
A więc, proszę państwa, są to pewne mity, które się tutaj pojawiają. Bo jak to wszystko ma nam uzdrowić polskie rolnictwo, poprawić zatrudnienie, zmniejszyć bezrobocie? Moim zdaniem są to tylko i wyłącznie mity.
Teraz przejdę do tego, co chciałbym jeszcze przedstawić, wracając jakby do właściwego wątku. Chciałbym mianowicie zwrócić uwagę na dwa problemy wynikające z zawartych w tej ustawie przepisów i w związku z tym zaproponować dwie poprawki.
Pierwszy problem ma moim zdaniem charakter niejako organizacyjny, choć przynosi określone skutki merytoryczne. Przepisy ustawy stwierdzają, że kontrolę jakościową biokomponentów prowadzić będzie Inspekcja Handlowa, zgodnie z przepisami ustawy z dnia 10 stycznia 2003 r. o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw ciekłych. Jak wiadomo, ustawa ta wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2003 r. - przepraszam, 2004 r., pan marszałek mnie poprawił - a ustawa, którą Senat właśnie rozpatruje, ma wejść w życie 1 października 2003 r., z wyjątkiem przepisów o monitorowaniu jakości biokomponentów, bo one mają wejść w życie z dniem 1 stycznia. W ten sposób ustawodawca godzi się na to, aby w ciągu trzech miesięcy obowiązywania ustawy o biokomponentach ich jakość pozostawała poza jakąkolwiek kontrolą ze strony właściwych organów państwa.
Utrzymanie takiego rozwiązania prawnego będzie sprzyjać wszelkiego rodzaju nieformalnym powiązaniom, najczęściej o podłożu korupcyjnym, umożliwi niekontrolowane wprowadzenie do obrotu biopaliw z zapasów, które nagromadziło wąskie grono producentów. A nagromadziło. Dlatego też dla właściwego działania stanowionego prawa jest niezbędne, aby te dwie ustawy weszły w życie w tym samym czasie.
Oczywiście, najlepiej by było przesunąć termin wejścia w życie ustawy o monitorowaniu jakości paliw z 1 stycznia 2004 r. na 1 października 2003 r. Przed kilkunastoma dniami prezes Rady Ministrów sam wspomniał o konieczności przyspieszenia terminu wejścia w życie ustawy z dnia 10 stycznia o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw ciekłych. Ale do chwili obecnej inicjatywa rządu w tej sprawie nie pojawiła się, wobec czego wejście w życie tej ustawy w tym samym czasie co ustawy o biopaliwach, a więc 1 października bieżącego roku, jest nierealne. W związku z tym proponuję, aby w tekście rozpatrywanej aktualnie ustawy wprowadzić poprawkę, zgodnie z którą art. 25 ustawy otrzymałby brzmienie: "Ustawa wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2004 r.".
I drugi problem jest natury ściśle merytorycznej, jak już tutaj mówiono, czysto technicznej. Państwo wiecie, że jak już jest o tych sprawach mowa w publikatorach, mówi się o tonie oleju napędowego, o tonie benzyny, ustawa zaś posługuje się wielkością objętościową, wprowadziła na przykład pojęcie "ułamek objętościowy". No i nie bardzo wiadomo, chociaż domyślamy się, o co chodzi, czy ma to być podawane objętościowo, czy wagowo. Moim zdaniem powinniśmy odnieść to do proporcji wagowych między spirytusem a benzyną, dlatego że takimi wielkościami operuje wielka i ciężka chemia, a nie do jednostek objętościowych, dlatego że jest duża bezwładność objętościowa.
Te dwie poprawki pozwolę sobie złożyć na ręce pana marszałka. Dziękuję bardzo.
44. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu