Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następny fragment


KOMUNIKATY

17 grudnia 1997 r. odbyło się spotkanie opłatkowe posłów i senatorów. Parlamentarzyści obecnej kadencji powrócili do tradycji z 1989 r. i gmachu Sejmu na spotkaniu opłatkowym gościli prymasa Polski kardynała Józefa Glempa, a także przedstawicieli rządu z premierem Jerzym Buzkiem.

Podczas spotkania prymas Polski kardynał J. Glemp życzył parlamentarzystom, aby "jedność przełożona na język polityki obfitowała zbliżeniem się ludzi odmiennych zapatrywań, ku wspólnemu dobru". Polakom - aby "przykład ofiarności pracy obydwu Wysokich Izb był dla obywateli wzorem cierpliwego znoszenia doraźnych błędów".

Gospodyni spotkania, marszałek Senatu Alicja Grześkowiak, przypomniała o tradycji z dawnych lat, gdy prymasi Polski byli senatorami, a nawet przewodniczyli obradom Izby.

Marszałek Sejmu Maciej Płażyński życząc wszystkim posłom i senatorom spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia apelował, by w dyskusjach nad polskim prawem najważniejszy był interes państwa, aby stał się on nadrzędną wartością dla polityków mających różne poglądy i aby ich dyskusje nie przekraczały granicy wrogości.

Po godzinnym spotkaniu prymas Polski udał się do sejmowej kaplicy, gdzie modlił się z grupą parlamentarzystów, marszałkami Sejmu i Senatu oraz z premierem.

* * *

18 grudnia 1997 r. marszałek Alicja Grześkowiak spotkała się z przedstawicielami Polskiego Związku Piłki Nożnej - wiceprezesem PZPN Ryszardem Kuleszą i prezesem wałbrzyskiego OZPN senatorem Kazimierzem Drożdżem. Delegacja PZPN przybyła do marszałek z życzeniami świąteczno-noworocznymi.

Jak podkreślił Ryszard Kulesza, marszałek wykazała wielką znajomość sportu. Sama była gimnastyczką, osiągnęła w tej dziedzinie klasę mistrzowską. Zna się też na futbolu, a to od czasu, gdy jej mąż występował w barwach Zawiszy Bydgoszcz, w koszulce z nr. 10.

Wiceprezes R. Kulesza dodał, iż wzrost poziomu umiejętności naszych piłkarzy zależeć będzie m.in. od absolwentów Szkoły Trenerskiej, której już trzeci rocznik (nie brak w niej znanych piłkarzy) przystępuje do pracy.

* * *

19 grudnia 1997 r. w gmachu Senatu RP odbyła się konferencja poświęcona przeciwdziałaniu przemocy i seksowi w telewizji, zorganizowana przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. W spotkaniu wzięli udział szefowie większości stacji TV nadających w Polsce.

W dyskusji zgadzano się, że istnieje potrzeba kontroli i uregulowania zasad pokazywania przez telewizję filmów zawierających sceny brutalne i erotyczne, co nie oznacza, że powinno się takie obrazy eliminować.

Zdaniem dyskutantów, należałoby wzorem wielu krajów zachodnioeuropejskich wprowadzić klasyfikację filmów pod względem stopnia ich drastyczności i zaznaczać w programach TV drukowanych w prasie oraz podczas samej emisji (np. kolorowym znaczkiem u dołu ekranu), że dany obraz przeznaczony jest tylko dla widzów dorosłych. Umożliwiłoby to rodzicom szybką identyfikację programów, których dzieci nie powinny oglądać.

Takie rozwiązanie przyjął już kodowany Canal Plus. W biuletynie rozsyłanym do abonentów stacji programy "tylko dla dorosłych" są specjalnie oznaczone. Przed ich wyświetleniem lektor zapowiada, że następna pozycja przeznaczona jest dla widzów pełnoletnich, a na ekranie pojawia się stosowna tablica informująca.

Karol Jakubowicz, ekspert KRRiT, zaproponował, aby stacje same wypracowały na wspólny użytek kanon postępowania w podobnych sytuacjach. "Nic tak nie zachęca nadawców do samoregulacji, jak groźba regulacji administracyjnej ze strony KRRiT" - powiedział.

Bogusław Chrabota, dyrektor programowy Polsatu, przypomniał, że takie regulacje istnieją przynajmniej od dwóch lat, kiedy Konferencja Mediów Polskich, do której należą prawie wszystkie stacje telewizyjne i organizacje dziennikarskie, przyjęła Kartę Etyki Mediów. Wystarczy jej przestrzegać" - dodał.

Zgodzono się, że nadawcy telewizyjni powinni powołać przy KRRiT komisję, w której skład weszliby przedstawiciele wszystkich stacji. Komisja ta zajęłaby się opracowaniem w miarę precyzyjnych zasad regulujących emitowanie kontrowersyjnych pozycji: co można, a czego nie można nadawać w danych pasmach (o danej godzinie); w jaki sposób oznaczać te programy.

* * *

20 grudnia 1997 r. marszałek Alicja Grześkowiak wzięła udział w dyskusji panelowej pt. "Europejska Konwencja Bioetyczna". Dyskusję, która odbyła się w Wyższym Seminarium Duchownym w Kielcach, zorganizowały Studium Bioetyki WSD, Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy Polskich, ŚIL i Katolickie Stowarzyszenie "Civitas Christiana".

Marszałek A. Grześkowiak, która była członkiem Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy od 1989 roku, poinformowała o przebiegu swojej pracy w tej organizacji. W opinii marszałek, uchwalenie Konwencji Bioetycznej stało się koniecznością. Wiek XX to niewiarygodny rozwój techniki, ale i praw człowieka, wiek, w którym uchwalono deklarację praw człowieka i wiek zamachów na rodzinę, wiek niszczenia, holocaustu nie narodzonych, wiek niewiarygodnych wprost paradoksów - powiedziała. Marszałek Senatu przypomniała słowa Jana Pawła II, który stwierdził niedawno: "Nigdy dotąd nie wysławiano tak praw człowieka i jednocześnie tak drastycznie je łamano". Ponieważ nie zawsze postęp dobrze służył człowiekowi, istniała potrzeba uchwalenia konwencji, do zasad której stosowaliby się wszyscy.

Początkowa dyskusja o etycznych aspektach postępu została zawężona do medycyny. Stąd w trakcie opracowywania dokumentu uległa zmianie nazwa; z "Konwencji Bioetycznej" na "Konwencję Biomedyczną". Nie wszystkie zawarte w niej zapisy reprezentująca Polskę marszałek Alicja Grześkowiak uznała za służące dobru człowieka i - jako jedyna - wstrzymała się od głosu podczas głosowania nad przyjęciem konwencji w grudniu 1996 r.

Uczestnicy panelu wskazywali na wiele braków i niedociągnięć tego dokumentu. W ich opinii, istnieje wiele luk prawnych sankcjonujących mordowanie dziecka poczętego, umożliwiających manipulowanie badaniami naukowymi.

Konwencja jest dwuznaczna, sprzeczna w niektórych punktach z etyką katolicką - stwierdziła prof. Wanda Pułtawska z Papieskiej Akademii "Pro Vita". "Uczestniczyłam niedawno w spotkaniu z amerykańską grupą obrońców życia, podczas którego była mowa o niebezpieczeństwach transplantologii. To wielki teren do nadużyć. Jest 30 różnych definicji śmierci. Która jest właściwa. Przecież tkanka trupa nie nadaje się do przeszczepów" - stwierdziła prof. W. Pułtawska.

W panelu, którego moderatorem był doc. dr hab. Stanisław Bień, ordynator oddziału na Czarnowie, członek Naczelnej Rady Lekarskiej, uczestniczył prof. Zbigniew Chłap, kierownik Międzywydziałowej Katedry Patofizjologii Collegium Medicum UJ, obrońca życia poczętego, i Jerzy Stępień, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji. Prof. Chłap zwrócił uwagę na "pominięcia i braki" Konwencji Biomedycznej, minister J. Stępień ustosunkował się do prawnych zagadnień, zwrócił uwagę na niejednoznaczność niektórych zapisów.

* * *

29 grudnia 1997 r. w archikatedrze św. Jana w Warszawie odbyły się uroczystości pogrzebowe wieloletniego sekretarza Episkopatu arcybiskupa Bronisława Dąbrowskiego. Uroczystościom przewodził prymas Polski kardynał Józef Glemp. Wzięli w nich udział m.in. marszałek Sejmu Maciej Płażyński, marszałek Senatu Alicja Grześkowiak, lider "Solidarności" Marian Krzaklewski, Lech Wałęsa, premier Jerzy Buzek, szef MSZ Bronisław Geremek, przedstawiciele Kancelarii Prezydenta RP, członkowie Episkopatu Polski, przedstawiciele Polskiej Rady Ekumenicznej, związkowcy z "Solidarności", kapłani, siostry zakonne oraz licznie zgromadzeni mieszkańcy stolicy.

Marszałek A. Grześkowiak, żegnając zmarłego w imieniu parlamentu powiedziała m.in., że "w obliczu tej śmierci powinniśmy podziękować Bogu, że dał nam kapłana tej miary. Powinniśmy podziękować abp. Dąbrowskiemu za to, że był; za to, że tak wiernie trwał przy Bogu, oddając swoje życie Kościołowi i narodowi, stając się jego historią w czasie zniewolenia i walki z Kościołem i człowiekiem. Jakże uboga byłaby ta historia, gdyby zabrakło w niej rozmów śp. abp. Dąbrowskiego z władzami i jego niestrudzonej wytrwałości w obronie praw Kościoła i praw człowieka. To w dużej mierze ks. arcybiskupowi zawdzięczamy to, że Kościół katolicki wyszedł z tamtych czasów z godnością i z umocnieniem jedności z narodem" - powiedziała marszałek A. Grześkowiak.

* * *

29 grudnia 1997 r. w siedzibie Polskiej Filharmonii Kameralnej, obok Opery Leśnej w Sopocie, wręczono honorowe statuetki "Radiowych Osobowości Roku", przyznane po raz pierwszy przez Radio Gdańsk.

Kolegium programowe tego radia za "Radiowe Osobowości Roku" uznało m.in. wicemarszałka Donalda Tuska oraz odwołanego w listopadzie br. z funkcji wojewody gdańskiego Henryka Wojciechowskiego. Obaj laureaci prowadzili cieszące się popularnością wśród radiosłuchaczy cotygodniowe dyskusje z cyklu "Na twardo, na miękko". W gronie laureatów znalazł się też marszałek Sejmu Maciej Płażyński.


Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następny fragment