"Wysłuchanie publiczne" założeń do ustawy o prawie do petycji
20 września 2008 r. w Sali Lustrzanej Pałacu Staszica w Warszawie odbyło się wysłuchanie publiczne założeń do ustawy o prawie do petycji, zorganizowane w ramach V Ogólnopolskiego Forum Inicjatyw Obywatelskich pod patronatem marszałka Senatu Bogdana Borusewicza. Zorganizowały je Parlamentarny Zespół ds. Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi oraz Stowarzyszenie na rzecz Forum Inicjatyw Pozarządowych.
Wysłuchanie publiczne założeń do ustawy o prawie do petycji nie spełniało wszystkich wymogów regulaminu Sejmu RP i w sensie formalnym wysłuchaniem nie było. Jego cel stanowiły: wprowadzenie zagadnienia petycji obywatelskich do dyskursu publicznego, propozycja regulacji legislacyjnych w tym zakresie i konsultacja społeczna założeń do ustawy, a także promocja samej instytucji wysłuchania publicznego. Dlatego też zachowano odpowiednie procedury wysłuchania.
Podczas dyskusji z udziałem przedstawicieli organizacji pozarządowych marszałek B. Borusewicz zapowiedział powołanie specjalnej senackiej komisji i przystąpienie do prac nad wprowadzeniem do polskiego prawa zapisów dotyczących petycji.
Marszałek Senatu zaznaczył, że chociaż z formalnego punktu widzenia debata nie jest wysłuchaniem publicznym, to tak właśnie będzie traktowana.
Senator Mieczysław Augustyn, wiceprzewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi, przypomniał, że minęło ponad 10 lat, a art. 63 konstytucji w sprawie ustawowego określenia trybu rozpatrywania petycji nie doczekał się realizacji. Zdaniem senatora, składanie petycji nie powinno być nadmiernie sformalizowane; winno odbywać się w formie pisemnej i elektronicznej. "Ustawa mogłaby dookreślić katalog adresatów petycji oraz wskazać, w jakiej formie może być wyrażona zgoda osoby trzeciej na wniesienie petycji w jej interesie" - stwierdził senator M. Augustyn.
W opinii senatora, liczba osób popierających daną petycję świadczyłaby o jej "sile", wszystkie petycje podlegałyby jednak takiej samej procedurze. Pieczę nad sprawami związanymi z petycjami w organach publicznych mógłby sprawować Senat. W wypadku petycji skierowanej do Senatu jej celem byłoby: podjęcie przez Senat inicjatywy ustawodawczej, uchwały, przyjęcie poprawki czy zwrócenie uwagi na sprawy Polaków i Polonii za granicą.
Zdaniem wiceburmistrza Odolanowa, wiceprezesa Stowarzyszenia św. Marcina, Mariana Janickiego, należałoby rozważyć klasyfikację petycji pod względem liczby złożonych pod nią podpisów. Jak stwierdził, inna jest ranga petycji, którą podpisały dwie osoby, a inna tej podpisanej przez milion osób. Dodał, że należałoby rozważyć oddzielenie petycji od pytania.
Według prezesa Fundacji "Przyszłość i Praca" Janusza Moszumańskiego, należałoby usystematyzować inicjatywy obywatelskie, począwszy od listu przez interpelację aż do petycji. "Konieczne jest zaproponowanie dochodzenia do pozytywnego rozwiązania, bo w 99% wypadków odpowiedzi na petycje są negatywne" - powiedział. Jego zdaniem, trzeba zaproponować jakiś schemat, procedurę, żeby rozwiązać te kwestie.
W opinii marszałka B. Borusewicza, korzystanie z prawa do petycji oznacza wzmocnienie głosów obywatelskich i kontaktu obywatele-organy władzy. "Chodzi o to, żeby petycje trafiały do organów ustawodawczych: rady miasta, rady gminy, Sejmu czy Senatu" - stwierdził. Petycje mają być jawne.
Senator M. Augustyn zwrócił uwagę, że oddzielenie skargi od wniosku czy petycji nastręcza trudności. Zaznaczył, że w wielu krajach europejskich petycja może mieć "formę skargi lub wniosku".
Po wysłuchaniu publicznym w Pałacu Staszica marszałek B. Borusewicz wziął udział w pikniku organizacji pozarządowych, zorganizowanym w ramach odbywającego się w Warszawie Tygodnia Obywatelskiego, trwającego od 13 września 2008 r. Był on częścią Ogólnopolskiego Forum Inicjatyw Pozarządowych, które już po raz piąty zostało zorganizowane przez Stowarzyszenie na rzecz Forum Inicjatyw Pozarządowych.
Podczas pikniku zaprezentowało się kilkadziesiąt organizacji pozarządowych z całej Polski, działających m.in. na rzecz zwierząt, dzieci, niepełnosprawnych, zajmujących się pomocą humanitarną, a także obywatelskich, hobbystycznych i służących rekreacji. Były wśród nich najbardziej znane organizacje międzynarodowe jak UNICEF, Amnesty International, Greenpeace oraz największe polskie, np. Polska Akcja Humanitarna, Fundacja Dzieci Niczyje, PCK, a także wiele niewielkich, lokalnych fundacji i stowarzyszeń. Na specjalnie przygotowanych stoiskach sprzedawano m.in. firmowe gadżety i wyroby podopiecznych. Udzielano porad prawnych, swoje stanowiska mieli także mediatorzy i stowarzyszenie konsumentów. Swoją działalność prezentowały również teatry działające jako fundacje i stowarzyszenia, wśród nich Teatr Polonia Krystyny Jandy.
W czasie pikniku warszawiacy mogli spróbować swoich sił m.in. w żonglowaniu, zobaczyć, ile przeszkód mają do pokonania osoby na wózkach inwalidzkich czy nauczyć się udzielania pierwszej pomocy.
Organizacje pozarządowe nie tylko promowały swoją działalność, ale także informowały o konkretnych problemach, jakimi się zajmują, i o stosowanych rozwiązaniach. Spacerując między stoiskami, marszałek B. Borusewicz miał okazję przekonać się, jak duże jest społeczne zapotrzebowanie na takie imprezy i jak cenne są informacje uzyskane o działalności sektora pozarządowego w Polsce.
Tydzień Obywatelski był współorganizowany przez miasto stołeczne Warszawa. W jego ramach odbyła się także m.in. dwudniowa konferencja "Rzeczpospolita obywatelska" na Uniwersytecie Warszawskim, a przez cały ten okres organizowano kawiarnie obywatelskie, w których można było podyskutować o sprawach istotnych dla społeczności lokalnych.
Założenia do regulacji prawnej
|