6 luty 2008 r. Tematem posiedzenia Komisji Spraw Zagranicznych była polityka kadrowa Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Informację w tej sprawie przedstawił szef resortu minister Radosław Sikorski, któremu towarzyszył dyrektor generalny ministerstwa Rafał Wiśniewski. Minister spraw zagranicznych podkreślił, że w ostatnim czasie maleje liczba osób zainteresowanych pracą w służbie zagranicznej zarówno w centrali MSZ, jak na placówkach. Wynika to z konkurencyjności ofert zatrudnienia w innych instytucjach, oferujących wyższe wynagrodzenia zarówno w Polsce, jak i za granicą. W opinii ministra, mała liczba chętnych na stanowiska dyplomatyczne to główny problem kadrowy, z jakim boryka się MSZ. Na 30 miejsc w aplikacji dyplomatyczno-konsularnej na przełomie 2007 i 2008 r. stawiło się zaledwie ponad 70 chętnych, podczas gdy w wielu innych krajach ta proporcja wynosi jeden do kilkunastu. Senator Włodzimierz Cimoszewicz, szef MSZ w latach 2001-2005, przypomniał, że gdy był ministrem, na jedno takie miejsce stawiało się około 10 chętnych. W związku z sytuacją kadrową - jak poinformował minister R. Sikorski - już pod koniec zeszłego roku zmienione zostały zasady rekrutacji na stanowiska dyplomatyczne w polskich placówkach zagranicznych. "Postanowiliśmy uczynić ten proces maksymalnie przejrzystym i zobiektywizowanym, a także, gdzie to niezbędne, otwartym dla osób spoza MSZ" - podkreślił. Zapowiedział, że stanowiska wymagające kwalifikacji rzadko spotykanych w korpusie służby zagranicznej będą obsadzane w trybie konkursu otwartego dla wszystkich. Jak mówił, będą to stanowiska np. specjalistów ds. ekonomicznych, kulturalnych i naukowych. Minister R. Sikorski poinformował, że w MSZ została przywrócona zasada otwartego, wewnątrzresortowego konkursu wyłaniającego kandydatów na konsulów generalnych. "W chwili obecnej trwa konkurs na 14 takich stanowisk" - podkreślił. Jak powiedział minister, trwa proces wzrostu płac najmłodszych i najniżej opłacanych pracowników polskiej dyplomacji. Najniższa pensja dyplomaty wrasta z 1,8 tys. zł brutto do około 3 tys. zł, a w kolejnych latach wzrośnie do 4 tys. brutto. "Wiemy, że dla osób po studiach prawniczych, ekonomicznych i politologicznych, ze sprawdzoną znajomością dwóch języków obcych, jest to nadal bardzo mało" - przyznał minister R. Sikorski. W opinii szefa Ministerstwa Spraw Zagranicznych, ważnym zadaniem stojącym przed resortem będzie zmiana na stanowiskach kierowników placówek ze względu na upływające kadencje. "W 2008 roku taka zmiana powinna teoretycznie dotyczyć prawie 50 placówek" - powiedział. W dłuższej perspektywie minister chce zwiększenia formalnoprawnej otwartości służby zagranicznej na zatrudnienie specjalistów i ekspertów spoza administracji. Zadeklarował również, że nie zgadza się z jakąkolwiek koncepcją upolityczniania służby zagranicznej. Podczas posiedzenia minister R. Sikorski był pytany przez senatorów o sprawę wiz, m.in. do USA. Jak podkreślił, "sprawa jest bliżej szczęśliwego rozwiązania", czyli objęcia Polski programem bezwizowym. Strona amerykańska - mówił - podwyższyła próg odmów na wejście do programu z 3 do 10%. Zmieniły się także realia ekonomiczne, które powodują, że praca nielegalna staje się w tym kraju coraz mniej atrakcyjna. Minister stwierdził również, że z jego informacji wynika, iż w ostatnich kilku miesiącach nastąpiło skokowe zmniejszenie liczby osób wyjeżdżających do Stanów Zjednoczonych z naruszeniem warunków wydania wizy. Uchwalona w zeszłym roku przez obie izby Kongresu USA ustawa przewiduje, że bez wiz będą mogli przyjeżdżać do USA obywatele krajów, w których konsulaty amerykańskie odmawiają dotąd wiz nie więcej niż 10% ubiegających się o nie osób. W Polsce odsetek odmów wynosił 26% (informacja z sierpnia ub.r). |