23 stycznia 2008 r. Tematem posiedzenia Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska był stan restrukturyzacji przemysłu cukrowniczego. Gośćmi komisji byli m.in. podsekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Artur Ławniczak, podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa Krzysztof Żuk, dyrektor Departamentu Nadzoru Właścicielskiego i Prywatyzacji IV w tym resorcie Paweł Pacholski, wojewoda podlaski Maciej Żywno, prezes Krajowej Spółki Cukrowej SA Krzysztof Kowa, członkowie zarządu tej spółki: Jarosław Poniatowicz, Tomasz Olenderek i Janusz Stachowiak, zastępca dyrektora Departamentu Rynków Rolnych w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Bogumiła Kasperowicz, wiceprezes Agencji Rynku Rolnego Marcin Wroński, dyrektor Biura Cukru w tej agencji Joanna Jasińska, p.o. dyrektora biura Związku Producentów Cukru w Polsce Marcin Mucha, a także szefowie cukrowni z całej Polski, przedstawiciele związków zawodowych i izb rolniczych. Podczas posiedzenia członek zarządu Krajowej Spółki Cukrowej J. Poniatowicz poinformował, że do końca stycznia br. zarząd spółki będzie musiał złożyć do Agencji Rynku Rolnego plan restrukturyzacyjny, przewidujący zmniejszenie produkcji cukru o 13,5%. Obowiązek ten wynika z decyzji Komisji Europejskiej. W wypadku KSC oznacza to ograniczenie produkcji mniej więcej o 1000 ton. Propozycja KSC, by zlikwidować produkcję w cukrowni Łapy i Lublin, nie znajduje akceptacji ministra skarbu. Podczas posiedzenia komisji podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa K. Żuk podtrzymał zastrzeżenia resortu do obecnego projektu planu restrukturyzacji spółki. KSC opracowała różne warianty projektu pozwalające na zmniejszenie produkcji. Według zarządu, najkorzystniejszym rozwiązaniem jest zaprzestanie produkcji w cukrowni Łapy oraz całkowita likwidacja (włącznie z demontażem urządzeń) cukrowni Lublin. Na plany likwidacji produkcji cukru i uprawy buraków cukrowych ostro zareagowali pracownicy tych cukrowni oraz plantatorzy. "Wyłączenie z produkcji dwóch cukrowni na tzw. ścianie wschodniej oznacza dla nich utratę miejsc pracy" - mówił przedstawiciel cukrowni Lublin Grzegorz Ryczek. W tej cukrowni od 8 stycznia br. trwa strajk okupacyjny. Ryszard Łapiński z cukrowni Łapy poinformował, że związkowcy w grudniu u.br. napisali petycję do premiera, w której stwierdzili, iż decyzję o zamknięciu ich zakładu uważają za wynik działalności "silnego lobby politycznego innych regionów Polski". Ich zdaniem, KSC dopuszcza się niegospodarności, ponieważ chce zlikwidować fabrykę, w którą niedawno zainwestowała 23 mln zł. Zdaniem G. Ryczka z cukrowni Lublin, nie chodzi o to, żeby nie dopuścić do restrukturyzacji KSC, ale aby spółka, dążąc do koncentracji produkcji, opierała swoje decyzje wyłącznie na przesłankach ekonomicznych. Wiceminister K. Żuk wyjaśnił, że resort skarbu miał wątpliwości dotyczące propozycji spółki już w grudniu ub.r. Minister zgłosił wtedy swoje uwagi, prosząc o przedstawienie analizy ekonomiczno-finansowej, uzasadniającej wyłączenie z produkcji cukrowni Łapy i Lublin. Minister zobowiązał zarząd KSC, by w ciągu krótkiego czasu przedstawił nowy projekt. Spółka została także wtedy poproszona o przedstawienie docelowego planu restrukturyzacji. Jak powiedział wiceminister skarbu, kierownictwo spółki nie przekazało alternatywnego planu i upiera się przy wcześniejszym projekcie, bez dodatkowego uzasadnienia. Zakłada się, że w najbliższych 3-4 latach produkcja cukru będzie się odbywała w 6-7 cukrowniach. W kampanii 2007/08 pracowało 10 cukrowni skupionych w KSC. Wiceminister wyjaśnił, że resort skarbu, choć jest właścicielem KSC, nie może podjąć decyzji o tym, którą cukrownię zamknąć - pozostaje to w gestii zarządu spółki. Ministerstwo może natomiast zmienić kierownictwo firmy za niewykonanie poleceń resortu. Wiceminister poinformował, że w ciągu najbliższego miesiąca odbędzie się nadzwyczajne walne zgromadzenie KSC, na którym minister zamierza zmienić organa spółki - radę nadzorczą i zarząd. Przedstawiciel KSC J. Poniatowicz poinformował, że tegoroczną kampanię cukrowniczą spółka zakończyła w połowie stycznia br. Była ona najdłuższa w dotychczasowej historii firmy. Cukrownie wyprodukowały 690 tys. t cukru. Według KSC, najdłużej, bo ponad sto dni, pracowały cukrownie w centralnej Polsce: Nakło, Brześć Kujawski (woj. kujawsko-pomorskie) i Dobrzelin (łódzkie); najkrócej - cukrownia Łapy (woj. podlaskie) i cukrownia Lublin (woj. lubelskie). Zamknięcie cukrowni w Lublinie, a także likwidację części upraw buraków cukrowych we wschodniej Polsce, w tym całego rejonu plantacyjnego cukrowni w Łapach, przewiduje plan restrukturyzacji Krajowej Spółki Cukrowej. Przedstawiciel KSC J. Poniatowicz poinformował, że plan restrukturyzacji KSC opiniowała obradująca 21 stycznia br. rada nadzorcza spółki. Przygotował go zarząd KSC na potrzeby wniosku o unijną pomoc restrukturyzacyjną. Według KSC, restrukturyzacja wynika z planów UE ograniczenia produkcji cukru w okresie 2008-2010 r. o 6 mln t. Reforma unijnego rynku cukru zakłada m.in. wprowadzenie referencyjnej ceny cukru i jej docelowe obniżanie o 36%, do 404,40 euro za tonę oraz ograniczenie interwencji na tym rynku. UE chce za to wypłacić odszkodowania dla firm, które zaprzestaną produkcji lub ja zredukują, przy czym część rekompensat ma trafić do plantatorów dotychczas zaopatrujących w surowiec zamykane zakłady. Decyzje w tej sprawie firmy powinny podjąć do końca stycznia br. Dodał również, że ponieważ pierwszy rok reformy zakończył się niepowodzeniem w kwestii wysokości redukcji, UE wprowadziła dodatkowe cięcia w roku obrotowym 2007-2008, a to w wypadku Polski oznacza zmniejszenie o 13,5% limitu produkcji cukru. Był to jeden z najwyższych wskaźników we Wspólnocie, oznaczający konieczność zmniejszenia produkcji cukru kwotowego w Polsce o ponad 220 tys. t, w tym produkcji KSC o 91,2 tys. t. Jednocześnie w całej UE dopuszczono tzw. inicjatywę plantatorską, która umożliwia rolnikom dobrowolną rezygnację z uprawy buraków do wysokości 10% limitu producenta w zamian za rekompensatę w wysokości 237,50 euro za każdą oddaną tonę cukru. Ponadto dodał, że cięcia wprowadzane przez UE wymuszają oszczędności także w KSC. Pozwoli to jej uzyskać pomoc finansową z UE, która zostanie przeznaczona m.in. na rekompensaty dla plantatorów, uniknięcie składki restrukturyzacyjnej z tytułu redukowanej kwoty za rok 2007/2008 oraz sfinansowanie pakietu działań osłonowych. W ramach przyjętego planu restrukturyzacyjnego rada nadzorcza KSC zaaprobowała zamknięcie cukrowni w Lublinie, a także likwidację tzw. rejonów plantacyjnych we wschodniej Polsce - całego obszaru plantacji buraków dla cukrowni Łapy (Podlaskie), a także części rejonu plantacyjnego zamykanej cukrowni w Lublinie. W wypadku plantatorów dostarczających surowiec do Łap KSC argumentowała, że rejon ten charakteryzuje się najniższym w całej spółce biologicznym plonem cukru oraz najsłabszymi warunkami klimatycznymi i glebowymi do uprawy buraków. Z Cukrownią Łapy SA współpracuje ponad 2 tys. plantatorów. Zakład ma przerobić w tym roku około 370 tys. t buraków i wyprodukować z nich około 60 tys. t cukru. Cukrownia w Łapach jest jednym z 26 zakładów należących do KSC i jednym z 11, w których jeszcze prowadzona jest produkcja cukru. KSC nie wyklucza też likwidacji części rejonów plantacyjnych w innych częściach kraju. Jednocześnie ma następować koncentracja upraw tam, gdzie są ku temu najlepsze warunki. Program restrukturyzacji przewiduje też osłony socjalne, pomoc dla tych osób, które w ramach zakładów należących do KSC zechcą zmienić miejsce pracy oraz program adaptacji zawodowej. Jak podkreślono, jest to projekt planu, który trafi teraz do konsultacji społecznych. Po ich zakończeniu - zgodnie z przepisami unijnymi - wniosek o rezygnację z części limitu cukru (upraw buraków) zostanie skierowany do Agencji Rynku Rolnego. |