Zapis stenograficzny (1586) ze 179. posiedzenia

Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji

w dniu 19 maja 2010 r.

Porządek obrad:

1. Podjęcie prac nad przygotowaniem sprawozdania rocznego z rozpatrzonych przez komisję petycji.

Dzień dobry państwu.

Chciałbym rozpocząć sto siedemdziesiąte dziewiąte, jeśli się nie mylę, posiedzenie Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji.

Witam panie z Biura Komunikacji Społecznej z działu petycji, panów senatorów, pana marszałka i panie sekretarz.

W dzisiejszym porządku obrad znalazły się trzy punkty: rozpatrzenie dwóch petycji oraz, w punkcie trzecim, podjęcie prac nad przygotowaniem sprawozdania rocznego z petycji rozpatrzonych przez Komisję Praw Człowieka, Praworządności i Petycji.

Przed chwilą odbyłem krótkie konsultacje z panami senatorami i padła propozycja, żeby rozpatrzenie petycji przenieść na posiedzenie wtorkowe. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że ta propozycja jest przyjęta.

Musimy jednak chwilę zatrzymać się przy punkcie trzecim, czyli sprawozdaniu, dlatego że w tym przypadku jesteśmy ograniczeni terminami. Otrzymaliście państwo projekt sprawozdania. Jeśli dobrze się orientuję, to sprawozdanie musi wpłynąć do marszałka przed następnym posiedzeniem Senatu.

W związku z tym proponuję, żebyśmy nie omawiali projektu w tej chwili, ale żeby każdy miał możliwość zapoznania się z nim i do piątku drogą e-mailową zgłosił swoje uwagi do sekretariatu komisji. We wtorek na podstawie tych uwag i uzyskanego materiału odbylibyśmy dyskusję i przyjęli sprawozdanie.

Przypomnę, że posiedzenie komisji odbędzie się we wtorek o godzinie 17.00. O 18.00 jest planowana część wspólna dotycząca ustawy…

Zróbmy posiedzenie niewspólne. Zróbmy to oddzielnie w swoich komisjach. To ma większy sens, bo wtedy można wnieść w to więcej poglądów, a potem zebrać to do kupy – jedni zauważą to, inni tamto. Inaczej właściwie zostajemy odcięci…

(Zastępca Przewodniczącego Jacek Swakoń: Taką propozycję złożyłem w gronie przewodniczących komisji, ale zostałem przegłosowany.)

Jednakże dzisiaj ta formuła wspólnego posiedzenia się nie sprawdziła, skandalicznie się nie sprawdziła. To po prostu nie ma sensu. Komisje są trzy i moim zdaniem im więcej wniosków złożą, tym więcej jest…

Ale jest pytanie formalne: czy można zrobić tak, że tamte dwie komisje będą obradować razem, a my osobno?

(Senator Zbigniew Romaszewski: Można, dlaczego nie?)

W takim razie zaczęlibyśmy o 17.00, do 21.00 mamy salę, tak że jest taka możliwość. Musimy tylko poinformować pozostałe komisje, tak?

Panie Przewodniczący, jeśli mogę… Przede wszystkim należy wysłać pismo do marszałka z prośbą o wyrażenie zgody na to, żebyśmy mogli odbyć posiedzenie w tym terminie, ze względu na zapis w Regulaminie Senatu mówiący o drukach zawierających stanowisko komisji w sprawie danej ustawy, które to druki muszą być dostarczone do wiadomości państwa senatorów w terminie trzech dni przed posiedzeniem, bo ta ustawa jest przewidziana w tym porządku obrad Senatu. Pozostałe komisje też muszą wystąpić o to samo. Następnie musi odbyć się posiedzenie tych trzech połączonych komisji, aby formalnie zakończyć prace nad tą ustawą w tym składzie, a później już nasza komisja oddzielnie się zbierze, tak jak powiedział pan przewodniczący, i będziecie państwo pracować nad ustawą dalej sami, a Komisja Rodziny i Polityki Społecznej oraz Komisja Ustawodawcza będą pracowały razem. Dziękuję.

Mam pytanie, czy taka propozycja jest akceptowana przez panów senatorów? Nie słyszę głosów sprzeciwu.

Wobec tego wracamy jeszcze do sprawozdania. Proszę, żeby do piątku przedłożyć swoje uwagi. Przedostatnia strona to jest podsumowanie i mam prośbę, żeby, jeżeli ktoś będzie w stanie, podjąć próbę wyciągnięcia wniosków co do pracy nad tymi petycjami: czy ma się ona odbywać w ten sposób, czy inaczej? Chodzi o jakieś wnioski na przyszłość, tak ja to zrozumiałem, tak mi też przekazywał przewodniczący.

(Wypowiedzi w tle nagrania)

Nasuwa się jeden wniosek: taki, żebyśmy nie tylko my byli “ofiarami” tych petycji, żeby petycje trafiały też do komisji merytorycznych, bo i tak dyskusja nad nimi musi się odbyć w komisji merytorycznej.

My to zaczynamy, a później włącza się w to komisja merytoryczna, więc po co to wszystko?

(Zastępca Przewodniczącego Jacek Swakoń: Chodzi o to, żeby nie brać wszystkiego na siebie, tylko żeby komisje merytoryczne też opiniowały petycje.)

Niech oni zaczynają, potem przedstawią, przeprowadzą dyskusję…

(Wypowiedzi w tle nagrania)

Trzeba by założyć obiegówkę do takich petycji…

(Głos z sali: To się nie sprawdzi…)

…czyli najpierw pani dyrektor przegląda to wszystko, ale później jednak występujemy o opinię rządu, bo i tak o nią występujemy, może jakąś ekspertyzę, jeśli są wątpliwości. Później to wraca do nas i wtedy powstaje wniosek, mówimy, że my to akceptujemy lub odrzucamy. Jeśli akceptujemy, to kierujemy to do komisji merytorycznej.

(Głos z sali: Po co?)

Po to, żeby komisja merytoryczna przygotowała ten wniosek lepiej po naszej decyzji kierunkowej, bo rozumiem, że my powinniśmy podjąć jakąś decyzję kierunkową.

(Senator Zbigniew Romaszewski: Mamy Komisję Ustawodawczą, więc to jej będziemy zlecali przygotowanie tego.)

Właśnie, niech to zostanie przygotowane, żebyśmy my mogli podjąć decyzję kierunkową.

(Wypowiedzi w tle nagrania)

Ja rozumiem, że w tym przypadku my jesteśmy komisją wiodącą i zgodnie z art. 90c możemy zwrócić się do innych komisji o wyrażenie opinii, tylko opinii, a praca i tak spada na nas.

Skoro nie ma innych uwag, zamykam posiedzenie komisji.

Do zobaczenia 25 maja. Dziękuję bardzo.

Uwaga!

Zapis stenograficzny jest tekstem nieautoryzowanym.