I druga kwestia, o wysłuchanie której proszę Wysoką Izbę i z którą zwracam się do ministra spraw zagranicznych, to sprawa funkcjonowania Jugendamtów, urzędów do spraw młodzieży, instytucji federalnych funkcjonujących w Republice Federalnej Niemiec. Ich działalność, mająca oficjalnie na celu ochronę praw dzieci, wywołuje bardzo wiele kontrowersji w Polsce, ale nie tylko tu, bo także w wielu innych krajach, dotyczy bowiem działań wobec dzieci z małżeństw mieszanych, w których jedno z rodziców jest Niemcem. Sprawa ta wywołuje wielkie wzburzenie również na arenie Parlamentu Europejskiego, w Komisji Petycji Parlamentu Europejskiego. Powstało już Stowarzyszenie "Rodzice przeciw dyskryminacji", w którym zrzeszyli się rodzice Polacy mający przekonanie o dyskryminowaniu ich praw rodzicielskich. Powstało także bardzo silne stowarzyszenie rodziców francuskich. Chciałbym zapytać ministra spraw zagranicznych: jak polskie placówki konsularne monitorują te problemy? Słyszałem wprawdzie w trakcie debaty w Wysokim Senacie - zresztą sam zadawałem wtedy pytania na temat Konwencji w sprawie kontaktów z dziećmi - że Ministerstwu Spraw Zagranicznych znana jest działalności Jugendamtów. Ale nie usłyszałem, Wysoka Izba także nie usłyszała, wyczerpującej odpowiedzi na temat skali zagrożeń dla dzieci z małżeństw, w których jedno z rodziców jest Polakiem. Mam wrażenie, że sprawa, która wraca na pierwsze strony prasy, nie jest należycie monitorowana przez polskie placówki konsularne, że nie zapewniają one właściwej ochrony dzieciom polskim przebywającym na terenie Republiki Federalnej Niemiec, a Jugendamty, urzędy znane z bardzo zaborczego chronienia praw związanych z przynależnością tych dzieci do narodu niemieckiego, naruszają prawa człowieka. W związku z tym zwracam się do ministra spraw zagranicznych o szczegółową informację w tym zakresie: jak placówki konsularne monitorują tę sytuację i w jaki sposób zapewniają niezbędną pomoc obywatelom polskim? Dziękuję, Panie Marszałku, Dziękuję Wysoka Izbo. |
|