Oświadczenie złożone Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ćwiąkalskiego Panie Ministrze! Z głębokim niepokojem obserwuję istniejącą już od dawna sytuację dotyczącą utrudniania przez matki kontaktów dzieci z ojcami, co powoduje naruszanie szerokiego pojęcia dobra. Ojcowie są dyskryminowani w majestacie prawa, a przed sądem ojciec dziecka jest zazwyczaj rodzicem drugiej kategorii. Sytuacja, w jakiej znaleźli się ojcowie dzieci, jest dla nich bardzo dramatyczna. A wiadomy jest fakt, że dziecko do prawidłowego rozwoju potrzebuje obydwojga rodziców. Z doniesień prasowych wiemy, że na Zachodzie rozpowszechniony jest model tak zwanej opieki naprzemiennej, czyli co dwa tygodnie zmienia się miejsce zamieszkania dziecka. Aby tak opiekować się dzieckiem, rozwiedzeni rodzice nie mogą mieszkać daleko od siebie, dziecko musi chodzić do jednego przedszkola bądź jednej szkoły. Model zakłada, że żaden z rodziców nie jest po rozwodzie dyskryminowany, maluch tyle samo czasu spędza z mamą i z tatą, rodzice wspólnie podejmują najważniejsze dla niego decyzje. W Polsce niemożliwa jest opieka naprzemienna, ponieważ podczas rozwodu należy podać stały adres zamieszkania dziecka. W dziewięćdziesięciu pięciu przypadkach na sto jest to adres matki. Czasem rodzice sami - wymaga to olbrzymiej dojrzałości - umawiają się, że dziecko potrzebuje obojga rodziców i nikt nikomu nie utrudnia widzeń. Jednak, aby ten model mógł być realizowany w Polsce, trzeba by naruszyć stereotyp kulturowy o nadrzędnej roli matki w wychowaniu dziecka. Na to w naszym kraju chyba nikt nie jest gotowy, lecz można byłoby spróbować i choćby połowicznie wprowadzić to w życie. W związku z tym zwracam się do Pana Ministra z zapytaniem, czy istnieje możliwość takich zmian w prawie, aby pomóc rodzicom, których kontakty z dzieckiem są utrudnione. Z poważaniem |
|