Oświadczenie skierowane do minister edukacji narodowej Katarzyny Hall oraz do ministra sportu i turystyki Mirosława Drzewieckiego

Szanowna Pani Minister! Szanowny Panie Ministrze!

Zwracamy się z prośbą o rozważenie możliwości zwiększenia liczby sportowych zajęć pozalekcyjnych dla uczniów, a także o przekazanie środków finansowych przeznaczonych na rozwój fizyczny młodzieży bezpośrednio do szkół.

Aby młody człowiek rozwijał się prawidłowo, należy zapewnić mu możliwość kształtowania nie tylko jego intelektu, ale także jego sprawności fizycznej. Brak tej drugiej możliwości prowadzi bowiem do rozwoju społeczeństwa o obniżonej sprawności fizycznej, co jest zaczynem coraz częściej rozpoznawanych wad postawy lub innych chorób, tzw. chorób cywilizacji wysoko rozwiniętych. Przekłada się to wprost na wzrost wydatków w zakresie leczenia, rehabilitacji - a więc na kolejne obciążenia budżetu państwa w zakresie służby zdrowia.

Nie należy także zapominać o ogromnym wpływie sportu na kształtowanie postaw proobywatelskich młodych ludzi oraz na rozwój cech osobowościowych, takich jak odwaga, zdrowe współzawodnictwo, współdziałanie oraz siła.

Możliwość uczestniczenia w bezpłatnych sportowych zajęciach pozalekcyjnych jest niewątpliwie dobrym alternatywnym sposobem na spędzanie wolnego czasu, zwłaszcza dla tych dzieci, których rodzinna sytuacja finansowa nie pozwala na korzystanie z indywidualnych, odpłatnych zajęć rozwijających ich umiejętności i zainteresowania.

Nie chodzi tu wszak tylko o budowanie hal, stadionów i boisk, które, jako niewykorzystywane, niszczeją lub są podnajmowane indywidualnym odbiorcom. Chodzi o umożliwienie młodzieży, zwłaszcza tej najbiedniejszej, korzystania z hal sportowych i boisk oraz z profesjonalnego, a przez to bezpiecznego w użyciu, sprzętu sportowego pod okiem specjalistów, co byłoby konstruktywną, alternatywną formą spędzania wolnego czasu.

Przede wszystkim należy rozbudzić pasję, pokazać możliwości oraz pomóc w realizacji marzeń. Na dobry początek można postąpić tak, jak to proponujemy we wstępie.

Z poważaniem
Andrzej Grzyb
Antoni Piechniczek