27. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Senator Andrzejewski. Proszę bardzo.
Senator Piotr Andrzejewski:
Panie Ministrze, czy znana jest panu ekspertyza złożona w Parlamencie Europejskim, która dotyczy niezgodności ordynacji do Parlamentu Europejskiego ze standardami przyjętymi w Parlamencie Europejskim? Ekspertyza ta została złożona przy okazji wniosku organów polskich o uchylenie immunitetu europarlamentarzyście panu Szymańskiemu. Ten wniosek spowodował powstanie szeregu ekspertyz w Parlamencie Europejskim i w konsekwencji stwierdzono niezgodność polskiej ordynacji do Parlamentu Europejskiego z tymi standardami, które funkcjonują w Unii. Przypomnę, że kwestia dotyczyła tego, iż wznowienie sprawy europosła, która miała miejsce jeszcze przed jego kandydowaniem rzekomo z powodu jakiegoś zatargu z funkcjonariuszami Policji na drodze, do czego doszło przy okazji zatrzymania go, ma teraz skutkować odebraniem mu immunitetu w razie skazania, bo...
(Senator Ryszard Bender: Chodziło o Szymańskiego?)
Tak, o Szymańskiego.
Czy panu jest znana ta ekspertyza? Jeżeli jest panu znana, to dlaczego jej wynik...
(Senator Ryszard Bender: Może Tomczaka?)
Chwileczkę.
Dlaczego wynik tej ekspertyzy nie znalazł odzwierciedlenia w pracach nad znowelizowaniem ordynacji wyborczej? Dlaczego nie dostosowano jej do standardów sugerowanych w tych ekspertyzach?
Kierownik
Krajowego Biura Wyborczego Kazimierz Czaplicki:
Jeśli chodzi o zgodność prawa europejskiego z ordynacją wyborczą do Parlamentu Europejskiego, to nie tylko ta kwestia jest podnoszona, ale również na przykład kwestia art. 9 obowiązującej polskiej ordynacji, gdzie mówi się, że obywatel Unii Europejskiej ma bierne prawo wyborcze, jeżeli nie był karany za przestępstwo umyślne. Zwraca się uwagę, również w ekspertyzie, że w stosunku do obywatela Unii Europejskiej jest wymóg niekaralności, czyli przestępca unijny nie może być wybrany w wyborach w Polsce i nie może wejść do Parlamentu Europejskiego, ale nie ma takiego wymogu w stosunku do kandydujących obywateli polskich. Tego rodzaju kwestie były, jak pamiętam, także sygnalizowane, ale nie zostały wzięte pod uwagę.
(Senator Piotr Andrzejewski: Dziękuję.)
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Rozumiem, że chciał jeszcze zadać pytanie senator Gruszka. To już piąte, Panie Senatorze.
Senator Tadeusz Gruszka:
Dziękuję bardzo.
Chyba regulamin nie ogranicza mnie, jeśli chodzi o liczbę zadawanych pytań?
(Wicemarszałek Zbigniew Romaszewski: Nie, ja tylko zachęcam do brania udziału w dyskusji, bo potem...)
Też się zgłosiłem, Panie Marszałku.
Mam pytanie do przedstawiciela rządu.
W jednym z zapisów ustawy jest mowa o tym, że Policja zostanie zobowiązana do udzielania pomocy. Jak wiadomo, poczyniono znaczne oszczędności w budżecie Policji. Czy będą wyasygnowane dodatkowe środki na to, aby Policja mogła to zadanie zrealizować w pełni? Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Proszę bardzo.
(Senator Tadeusz Gruszka: Pytanie do przedstawiciela rządu.)
Pytanie do przedstawiciela rządu.
Proszę bardzo.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie
Spraw Wewnętrznych i Administracji
Antoni Podolski:
Czy można z miejsca?
(Wicemarszałek Zbigniew Romaszewski: Proszę, proszę, można z miejsca.)
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Zostaną wydane odpowiednie dokumenty, kiedy już będą rozporządzenia dotyczące ochrony lokali wyborczych, i zgodnie z obowiązującym prawem Policja będzie musiała to zapewnić. A jak będzie to wyglądać w ramach budżetu? Chciałbym przypomnieć, że oszczędności, których dokonano w Policji, dotyczą głównie wydatków majątkowych. One nie dotyczą wykonywania przez Policję podstawowych czynności, a zapewnienie ochrony lokali wyborczych to jedna z ważniejszych czynności.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Czy są jeszcze jakieś pytania? Nie ma.
Wobec tego bardzo panu ministrowi dziękuję.
Otwieram dyskusję.
Pan senator Gruszka jako pierwszy w debacie. Proszę bardzo.
Senator Tadeusz Gruszka:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Wysoka Izbo!
Przedstawiona nam ustawa, przygotowana przez posłów PO, w zasadzie jest bublem, co w pytaniach w sposób zdecydowany potrafiliśmy wykazać. Skoro w tej ustawy są zapisy mówiące o niekonstytucyjnym podejściu do pewnych zagadnień, to jednoznacznie mogę taki projekt ustawy nazwać bublem. Jest jeszcze czas, Szanowni Senatorowie PO, na naprawienie tego. Chodzi o to, abyście w odpowiednich zmianach... Być może ja zdążę przedstawić właściwe poprawki, ale skoro była to inicjatywa posłów PO, to myślę, że senatorowie PO są najbardziej odpowiedzialni i odpowiedni do tego, aby te błędy naprawić jeszcze w trakcie naszej debaty.
Premier Donald Tusk wiele mówi o oszczędnościach, których chcemy dokonać w tym roku. Wczoraj debatowaliśmy o pensjach dla nas. W wypowiedziach z tej mównicy zgodnie potwierdziliśmy, że poprzemy ten projekt. Dziwię się, że lekką ręką jesteśmy zdecydowani wydać 23 miliony zł na przeprowadzenie dwudniowych wyborów. Prosty rachunek został przedstawiony przez dyrektora PKW. 23 miliony wydajemy w dobie kryzysu praktycznie niepotrzebnie.
Pytałem pana kierownika o pełnomocnictwa. Budzą one wiele wątpliwości. Czy osoba, która udziela takiego pełnomocnictwa, jest do końca pewna, że pełnomocnik nie zmieni jej woli w trakcie oddawania głosu już w lokalu wyborczym? Żadnej takiej gwarancji nie mamy. Chodzi również o koszty, jakie gmina będzie ponosiła w przypadku wydawania pełnomocnictw. Było wyjaśnione, że należy złożyć wniosek, czyli uruchamiamy olbrzymią biurokrację, po czym przedstawiciel wójta lub sam wójt wybiera się do osoby udzielającej pełnomocnictwa, a więc jeździ w teren. To są kolejne koszty samorządu, przy czym z tej mównicy sprawozdawca powiedział, że samorząd nie będzie miał ich zrefundowanych. Kolejny więc raz obarczamy samorządy dodatkowymi zadaniami, a była mowa o tym, że nie będzie dodatkowych zadań dla samorządów, jeżeli nie będzie na to funduszy. Kolejny raz samorządy są oszukiwane, a zapewnienia nie są realizowane.
Być może byłoby realne i bardzo na miejscu wprowadzenie we wszystkich gminach tego, o czym była mowa, tak zwanych urn ruchomych, pomocniczych. Rozwiązałyby to wątpliwości co do woli wyborcy. Osobiście oddałby swój głos, zgodnie z konstytucją. Ponadto ograniczyłoby to koszty samorządu, bo koszty takiego właśnie ruchomego lokalu ponosiłaby Państwowa Komisja Wyborcza, a nie samorząd, jak wykazałem przed chwileczką.
Kolejny temat to zabezpieczenie lokali. Przedstawiciel rządu nie odpowiedział mi na pytanie, czy przedstawiona ustawa została oszacowana pod względem kosztów. Budżet Policji został w ostatnim czasie szczególnie obniżony, jeśli chodzi o wydatki na bieżącą działalność. Nie mamy odpowiedzi na pytanie, o ile koszty związane z koniecznością zabezpieczenia tych lokali powiększą dziurę w budżecie Policji.
W trakcie pytań mówiłem o możliwości wprowadzenia jednodniowych wyborów na statkach morskich, w zakładach pomocy społecznej i w szpitalach, cały czas mając na myśli przesłanie pana premiera Tuska o oszczędnościach. Była tu sugestia dotycząca nierówności wobec prawa, ale cała ta ustawa jest bardzo nierówna wobec wymogów konstytucji. Skoro robimy takie błędy, to - mam tu na uwadze wyższe dobro, jakim są oszczędności dla budżetu państwa - czy nie byłoby wskazane wprowadzenie takiego przepisu?
Na koniec wnoszę poprawkę, która ma za zadanie właśnie znieść możliwość udzielania pełnomocnictw, ze względu na oszczędności, jakie stąd będą wynikały dla samorządów. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Bardzo przepraszam pana senatora Augustyna, którego pominąłem. Po prostu źle odczytałem nazwisko, przepraszam. Bez złej woli.
Proszę bardzo, Panie Senatorze.
(Senator Piotr Andrzejewski: Ja byłem zapisany jako drugi.)
Nie, pierwszy był pan senator.
(Senator Piotr Andrzejewski: A ja w ogóle jestem zapisany?)
(Głos z sali: Tak.)
Senator Mieczysław Augustyn:
Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!
Padło tutaj bardzo wiele słów o tym, że nie było czasu zapoznać się z tymi rozwiązaniami, które są przedstawione w ustawie. Być może, a nawet na pewno w sensie formalnym jest to prawda, ale faktycznie kwestia głosowania przez pełnomocnika, głosowania korespondencyjnego, głosowania przez internet są to kwestie rozważane od lat i każdy, kto w Polsce interesuje się polityką - a zwłaszcza osoby tak ważące w polskiej polityce, jakimi są senatorowie - miał okazję nieraz zastanawiać się nad tymi kwestiami, zwłaszcza w naszej Izbie. I tak sięgnę do pamięci instytucjonalnej i przypomnę państwu, że w poprzedniej kadencji w Senacie przygotowano, zresztą wspólnie z Instytutem Spraw Publicznych, znacznie dalej idący projekt, zmierzający do tego właśnie, żeby wprowadzić niemalże cały katalog dobrych praktyk wyborczych w zakresie uelastycznienia możliwości uczestnictwa w wyborach, zalecany przez Radę Europy. Bo wszyscy powinniśmy się zgodzić co do tego - jak sądzę, senatorowie PiS pod tym stwierdzeniem się podpiszą - że uczestnictwo naszych obywateli w wyborach, poza nielicznymi wyjątkami, nie jest naszą mocną stroną jako narodu. Rzeczywiście traktujemy to bardziej jako prawo, mniej jako obowiązek. I my jako ustawodawcy powinniśmy zmierzać do tego, by jak najwięcej osób uczestniczyło w wyborach.
(Senator Dorota Arciszewska-Mielewczyk: A kary pieniężne?)
I warto to wprowadzić do tych uzasadnień, które są, bo ta nasza dyskusja szła jakby trochę obok, nie dotyczyła tej troski, która nas, jak sądzę, łączy. Otóż chyba się zgodzimy co do tego, że możemy się pomylić co do skuteczności, możemy się pomylić co do liczb, bo tego nie wie nikt, ale chyba zgodzimy się co do jednego - tego, że te rozwiązania sprzyjają podniesieniu frekwencji wyborczej. Na pewno jej nie obniżają.
(Senator Ryszard Bender: Przez telefon jeszcze wprowadźmy...)
Dlatego uważam, że te zmiany są potrzebne, idą w jak najbardziej pożądanym kierunku i moim zdaniem powinniśmy je popierać.
Ale wszedłem na trybunę z troszkę innego powodu. Mianowicie jako przewodniczący Komisji Rodziny i Polityki Społecznej, członek Parlamentarnego Zespołu do spraw Osób Niepełnosprawnych i przewodniczący Parlamentarnego Zespołu do spraw Osób Starszych z wielką radością chciałbym powitać tę zmianę, która umożliwia głosowanie przez pełnomocnika. Szanowni Państwo, jest to wreszcie przepis antydyskryminacyjny, bo dyskryminacja ma charakter nie tylko prawny, dyskryminacja ma także charakter faktyczny. Dyskryminacja osób niepełnosprawnych i osób starszych w Polsce to jest praktyka życia, także praktyka życia wyborczego.
(Senator Ryszard Bender: Przewrotność...)
Przypomnijmy, jak wiele lokali wyborczych wciąż jeszcze nie jest w pełni dostępnych, jeśli chodzi o możliwość korzystania z nich, dla osób niepełnosprawnych. Czy państwo zdają sobie sprawę, ci, którzy krytykują możliwość wprowadzenia tej formy głosowania...
(Senator Dorota Arciszewska-Mielewczyk: Na litość boską!)
...jakiej liczby osób to dotyczy? O kim i o czym my mówimy? Chcę państwu to uzmysłowić. Otóż w Polsce mamy milion dwieście tysięcy osób niesamodzielnych, czyli takich, które w mniejszym lub większym stopniu nie są zdolne do samodzielnej egzystencji, choć mentalnie większość z nich jest absolutnie w pełni sprawna. I te osoby, jeśli nie przebywały w placówkach, jeśli nie było tam lokalu wyborczego, w dużej części były pozbawione możliwości uczestnictwa w tak ważnym akcie obywatelskim, jakim jest głosowanie. Pełnomocnictwo niesie ze sobą ryzyko, to prawda, nikt nie chce zaprzeczać tym argumentom, które państwo podnosicie. Oczywiście tak jest, ale uważam, że warto to ryzyko ponieść w imię tego dobra, jakim jest równouprawnienie osób niesamodzielnych. Tym bardziej, Drodzy Państwo, że jestem przekonany, iż po tym eksperymencie, którym będą te pierwsze wybory, uda nam się to uprawnienie poszerzyć. Dlaczego? Otóż dlatego, że liczba osób niesamodzielnych w Polsce, osób niepełnosprawnych w stopniu znacznym i umiarkowanym będzie bardzo gwałtownie rosła. Niektórzy demografowie nazywają to tsunami demograficznym. Rzeczywiście tak jest. W najbliższych latach, do roku 2010 liczba osób po siedemdziesiątym piątym roku życia, których dotyczy ta ustawa, wzrośnie o ponad 60%. Liczba osób po osiemdziesiątce wzrośnie o ponad 90%, a liczba osób po setce, bo ich też będzie gwałtownie przybywać, będzie pięć i pół raza większa. A 50% osób po siedemdziesiątym piątym roku życia, jak pokazują badania europejskie, to są osoby w znacznym stopniu niesamodzielne, dlatego ta data wydaje mi się tutaj sensowna. Ma swoje uzasadnienie w badaniach naukowych, w stanie faktycznym osób, których to dotyczy. Można stawiać zarzut, że nie zawsze będzie to w pełni pod kontrolą, ale chciałbym, żebyście państwo wzięli pod uwagę argumenty, które przytoczyłem. Dobro zawsze niesie ze sobą jakieś ryzyko, nigdy nie jest pełne, przecież to wiemy. Tutaj też tak jest, zgadzam się z państwem, ale zachęcam do tego, żeby - po wzięciu pod uwagę racji wyższych - zagłosować za tym rozwiązaniem.
Co do konstytucyjności tej zmiany - wydaje mi się, że te obawy nie są słuszne. Ja bym pokładał nadzieję w rozsądku Trybunału Konstytucyjnego. Gdyby taka skarga tam trafiła, to myślę, że wtedy, skoro będzie szło o równość praw, ze względu na inne przepisy konstytucyjne Trybunał Konstytucyjny nie będzie podnosił tych kwestii przeciwko tym zmianom, bo inaczej przychyliłby się jakby do tego, żebyśmy dalej utrzymywali stan nierówności, stan dyskryminacji osób niepełnosprawnych w dostępie do wykonania tego prawa. Dobro wyższe zwycięży nad uchybieniem formalnym co do terminu. Jestem o tym głęboko przekonany.
Chciałbym jeszcze dodać dwie kwestie. Panie Ministrze, Panowie Ministrowie, deklaruję, że zespoły parlamentarne, które utrzymują żywy kontakt z organizacjami skupiającymi seniorów i osoby niepełnosprawne, będą państwa sojusznikami w akcji informacyjnej, którą trzeba przeprowadzić. Bo trzeba dotrzeć do tych osób, by wiedziały, że również za wolą zacnych senatorów chcemy zniwelować tę dyskryminację, która jest do tej pory, i że oni wreszcie staną się pełnoprawnym podmiotem praw wyborczych. Moim zdaniem od dawna, by nie powiedzieć, od zawsze powinno tak być. Na pewno będzie to oznaczało duży wysiłek dla samorządów. Ale my utrzymujemy z nimi kontakt i chcę powiedzieć tak: gdy idzie o kwestię osób niepełnosprawnych, gdy idzie o kwestię osób starszych, jestem przekonany, że urzędnicy gminni, którzy powinni w imieniu wójta stawać do podpisania aktu pełnomocnictwa, nigdy tego nie odmówią, nie będą zważali nawet na uciążliwość i być może koszt, ponieważ równoprawne traktowanie osób niepełnosprawnych jest wartością nadrzędną, w moim przekonaniu, nad wieloma innymi. Dlatego chciałbym państwa gorąco zachęcić do tego, żeby państwo, biorąc pod uwagę wszystkie słuszne wątpliwości, wzięli jednak pod uwagę główne racje, które przyświecają temu projektowi i więcej myśleli w tej Izbie, tak jak w poprzedniej kadencji, nad rozszerzaniem uprawnień wyborczych, nad tym, aby podnieść frekwencję i znieść wszelkiego rodzaju formy dyskryminacji osób, które w sposób niezawiniony nie mogą korzystać w pełni ze swoich praw wyborczych. Dziękuję. (Oklaski)
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Poproszę o głos pana senatora Andrzejewskiego.
Senator Piotr Andrzejewski:
Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Zasada przyzwoitej legislacji jest nadrzędną zasadą przy tworzeniu prawa o tak doniosłym znaczeniu, jeżeli chodzi o konstrukcję państwa prawnego, jak ordynacja wyborcza. Przypomnę: nad ordynacją wyborczą do Sejmu, Senatu i do samorządów pracowano przez około trzy lata. Tutaj mamy zasadniczy, ustrojowy zakres regulacji dotyczący podstawowych procesów demokratycznych i poprawności, który został rozpoznany bez należytych konsultacji - tutaj, jak słyszę, senatorowie mieli na to dwa dni. Wydaje mi się, że to jest pewne uchybienie formalne w samym procesie legislacji. Ale za tym uchybieniem formalnym idą jednocześnie daleko posunięte uchybienia merytoryczne. Otóż przy okazji trzeba powiedzieć, że jest niejednolitość uregulowań w ordynacjach poszczególnych instytucji, a tam, gdzie dotąd w orzecznictwie, również sądowym, zaistniało wytknięcie mankamentów ordynacji, tam nie pochylono się nad tym przy tej nowelizacji i przy tworzeniu nowych zasad w systemie wyborczym stymulującym zakres demokracji. Nie posłużono się tymi uwagami, tym orzecznictwem.
Pierwsza rzecz, dotycząca sprawy zasadniczej, ustrojowej, to problem, czy może istnieć blankietowy przepis penalizacyjny, czy każda penalizacja, przepis karny, nawet ulokowany jako nawiązka w ordynacji wyborczej nie powinien określać znamion, dodajmy: bardzo określonych, tego czynu zabronionego przez prawo. Otóż w jednej i drugiej ordynacji mamy przepis, który wzbudził już orzecznictwo sądowe - nie będę go tutaj relacjonował - co nie było, jak słyszałem, przedmiotem badań ani wnioskodawców, ani komisji, czy to w Sejmie, czy w Senacie. Chodzi mianowicie o zapis, że korzyści majątkowe przyjęte przez komitet wyborczy z naruszeniem przepisów ustawy podlegają przepadkowi na rzecz Skarbu Państwa, a jeżeli korzyść majątkowa została zużyta lub utracona, nawet w dobrej wierze, to przepadkowi podlega jej równowartość, czyli mamy do czynienia z nawiązką. Ten przepis nie wyraża znamion czynu przestępnego. Samo naruszenie jakiegokolwiek formalnego przepisu ustawy, a jest tych przepisów ogromna liczba, w tym również drugorzędnych, powoduje konieczność - inaczej niż jest to w prawie cywilnym - nie tylko zwrotu tych korzyści, nawet zużytych w dobrej wierze i na cele ustawy, bez innych przeszkód, co jest sprzeczne z prawem cywilnym w tym zakresie... I przepis penalizacyjny: jeżeli korzyść majątkowa została zużyta lub utracona, to zwrotowi podlega jej równowartość. Formalnie jest to grzywna, nawiązka, bez wymogu konkretnego określenia materialnoprawnej treści tego wykroczenia. W związku z tym należało się i nad tym pochylić. To jest jedna sygnalizowana sprawa.
Drugi problem, który był poruszony, to jest to nieszczęsne pełnomocnictwo i interpretacja, moim zdaniem, nie bardzo trafione.
(Senator Ryszard Bender: Panie Senatorze, proszę nie polemizować, bo...)
Przypomnę, że w poprzedniej kadencji odrzuciliśmy niektóre rozwiązania, w tym pełnomocnictwo, nie nadaliśmy im charakteru inicjatywy ustawodawczej właśnie ze względu na ogromne zastrzeżenia natury interpretacji konstytucyjnej. Zasada bezpośredniości: czy ta bezpośredniość jest bierna, czy czynna, bo jak dotąd zawężamy ją tylko do bezpośredniości biernej. Tutaj jest bezpośredniość, ale kim jest pełnomocnik? Z tych przepisów wynika, że to pełnomocnik jest wyborcą, a nie ten, w imieniu którego występuje. Gdzie jest powiedziane: zabezpieczamy wolę tego, kogo on reprezentuje? Nie zabezpieczamy, on po prostu głosuje. A w przepisie art. 108 jest mowa, że do głosowania przez pełnomocnika mają zastosowanie wprost - nawet nie odpowiednio, ale wprost - art. 105 ust. 4 i 5. A o czym tam mowa? Otóż po otrzymaniu karty do głosowania wyborca - tam mówi się: wyborca, tu jest pełnomocnik jako wyborca - udaje się do miejsca w lokalu wyborczym zapewniającego tajność głosowania. Pełnomocnik głosuje, on tam idzie, on wypełnia kartę, a tylko w domniemaniu jest, że działa w imieniu jednego lub dwóch wyborców - bo może reprezentować dwóch, tych, którzy udzielili mu pełnomocnictwa. To nie wójt czy członek gminy odbiera treść oświadczenia woli wyborcy, nie. Nikt nie odbiera treści oświadczenia woli, pełnomocnik staje się wyborcą, może głosować za trzy osoby, jeżeli to są członkowie rodziny. Wydaje mi się, że tutaj gwarancja tego, aby w równym stopniu szanować głos każdego wyborcy, a nie tak, że jeden będzie miał trzy głosy... Co do tego nieszczęsnego, który udzielił pełnomocnictwa, to nie mamy żadnej kontroli nad tym, jak on chciał głosować. On po prostu ceduje swoje prawa obywatelskie, podstawowe w demokracji, na pełnomocnika. Dlatego w poprzedniej kadencji rozważaliśmy oczywiście głosowanie korespondencyjnie, to jest przyjęte, z zastrzeżeniem tajemnicy korespondencji, głosowanie elektroniczne - tak, i tam byłaby zachowana zasada poszanowania woli wyborcy, natomiast odnośnie do tego, co proponuje ta ustawa, mam wątpliwości, czy to nie jest dyskryminacja osób niepełnosprawnych i tych, którzy zostaną w domu, podczas gdy ktoś za ich zgodą przywłaszczy sobie ich wotywność, ich prawo do głosowania. Dlatego wydaje mi się, że należało przynajmniej pochylić się nad tymi argumentami, które spowodowały, żeśmy w poprzedniej kadencji nie przyjęli tego rozwiązania, a przynajmniej polemizować z nimi, przynajmniej je dostrzec. Mam żal o to, że tych problemów w izbie rozwagi, rozsądku, nie dostrzeżono i się z nimi nie rozprawiono.
Jest również ten problem, o którym mówiliśmy tu ja i pan minister, powstały w Parlamencie Europejskim, nierozwiązany, to znaczy niespójność tej polskiej ordynacji z ordynacją Parlamentu Europejskiego, która już wzbudziła cały szereg zastrzeżeń i, prawdę mówiąc, przygany, jeżeli chodzi o te ekspertyzy i stanowisko zespołu powołanego w Parlamencie Europejskim specjalnie dla rozpoznania i porównania tego, co gotuje nam polska ordynacja, z tym, jak to wygląda w Parlamencie Europejskim, a co dotyczy przecież nie tylko obywateli polskich. Z tych wszystkich względów, jak również ze względu na to, że w pierwszym rzędzie, jak myślę, należy spróbować przynajmniej poprawić tę ordynację, składam wniosek, żeby skreślić przynajmniej to, co już od dawna jest przedmiotem i orzecznictwa, i naszych uwag, mianowicie że nie można penalizować blankietowo pewnych zachowań ze względu na jakieś bliżej niedookreślone formalności. Prawo karne nie może być prawem blankietowym, nawiązka nie może być stosowana dlatego, że się nie przestrzega jakiejś ustawy, bez konkretnego wskazania, jaki jest stan faktyczny, za który karzemy. Taki wniosek złożyłem.
Uważam też, że niespełnione są założenia w zakresie procedowania i w zakresie tego, jak i w jakich terminach jest rozpoznawana tak zasadnicza dla demokracji instytucja, jaką są demokratyczne procedury wyłaniania reprezentantów. I to, co w tej chwili robimy, zwłaszcza w świetle rocznicy polskiej demokracji, którą Senat w tej chwili obchodzi, to zła wizytówka tej polskiej demokracji. Jeżeli taka ma być polska demokracja, to wymaga ona procesu naprawczego. I dlatego, uważając, że ten typ procedowania, zgodnie zresztą ze wskazaniami Trybunału Konstytucyjnego, nie spełnia zasad przyzwoitej legislacji, jak również uważając, że nie rozpoznano pola konfliktu naruszającego komplementarność, zupełność i niesprzeczność obowiązującego w Polsce systemu prawnego, składam wniosek o odrzucenie tej ustawy. Dziękuję. (Oklaski)
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Pan senator Piotrowicz.
(Rozmowy na sali)
Jest Piotrowicz? Nie widzę Piotrowicza.
Pan senator Cichoń.
Ale, jak rozumiem, złożył...
(Senator Zbigniew Cichoń: Poprawkę.)
...poprawkę do protokołu.
Tak, proszę bardzo.
(Rozmowy na sali)
Proszę o spokój na sali.
Senator Zbigniew Cichoń:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Ja pozwoliłem sobie złożyć poprawki i chciałbym zarazem w dwóch słowach krótko odnieść się do dwóch aspektów, to znaczy, po pierwsze, co do celowości tych zmian, po drugie, co do ich konstytucyjności. Jeśli chodzi o celowość, to oczywiście można się zastanawiać, czy wybory powinny być dwudniowe, czy jednodniowe. To jest pozostawione do regulacji ustawodawcy, zupełnie swobodnej, ale uważam, że akurat w tym momencie, w dobie kryzysu ekonomicznego, kiedy tak gwałtownie poszukujemy oszczędności, wprowadzanie wyborów dwudniowych kosztem dodatkowych nakładów, rzędu bodajże 50 milionów, jest trwonieniem publicznego grosza, w imię wprawdzie celu na pewno słusznego, żeby zwiększyć frekwencję, mimo to zawsze pozostaje pytanie o proporcję środków i zamierzonego celu. Uważam, że ta proporcja jest tutaj wyraźnie zachwiana, zwłaszcza w obecnej sytuacji ekonomicznej kraju.
Kolejna kwestia, związana z pełnomocnikami, którzy mogliby głosować. Oczywiście jest to rozwiązanie teoretycznie możliwe, ono w wielu państwach funkcjonuje. Ten model, model tutaj przyjęty, w moim przekonaniu, otwiera jednak pole dla różnego rodzaju nadużyć.
Przede wszystkim regulacja jest na tyle ogólna, że nie będzie pozwalała na ustalenie, czy rzeczywista wola mocodawcy została przez jego pełnomocnika zrealizowana, czy nie. A przecież pełnomocnictwo na tym polega, że pełnomocnik ma działać zgodnie z wolą mocodawcy. Taka jest istota wszelkich regulacji dotyczących działań pełnomocnika, czy to w kodeksie cywilnym, czy w kodeksie postępowania karnego, gdzie pełnomocnik występuje w roli obrońcy, gdzie są zagwarantowane przepisy, które pozwalają na kontrolowanie przez mocodawcę działań pełnomocnika, na usuwanie własnymi oświadczeniami woli tych oświadczeń, które w imieniu mocodawcy czyni pełnomocnik. Tutaj takiej regulacji i takich zabezpieczeń absolutnie nie ma, w związku z czym w pełni przychylam się do argumentacji, którą przedstawił pan senator Andrzejewski, mówiąc, że nie ma tutaj gwarancji, iż rzeczywista wola mocodawcy zostanie przez pełnomocnika zrealizowana. A poza tym jest jeszcze kwestia techniczna. Udzielanie tego pełnomocnictwa przed wójtem lub upoważnionym przez niego pracownikiem też będzie bardzo trudne do zrealizowania. Jeżeli to będzie skala choćby kilkudziesięciu tysięcy osób, nie mówię już o tych ewentualnych setkach tysięcy, bo tutaj pan senator Augustyn mówił, że jest bodajże około miliona osób niepełnosprawnych, które mogłyby korzystać z instytucji udzielenia pełnomocnictwa do aktu wyborczego, to będzie to, moim zdaniem, trudne do zrealizowania.
Cała ta sprawa wymaga jeszcze rozważenia i dopracowania. Dlatego uważam, że ten pośpiech jest absolutnie niewskazany, proszę państwa. Uważam, że powinniśmy zostawić sobie czas na rozsądne podjęcie decyzji, że nie powinniśmy podejmować jej w takim pośpiechu. Dlatego na wypadek, gdyby w ogóle ta ustawa miała zostać przyjęta, pozwalam sobie złożyć poprawki, które przynajmniej zminimalizowałyb jej szkodliwość.
Pierwsza poprawka, którą wnoszę, dotyczy skreślenia art. 1 pktu 5, czyli wyeliminowania wprowadzonej jako novum zasady solidarnej odpowiedzialności wszystkich członków komitetu wyborczego za zobowiązania tegoż komitetu. Ja już mówiłem o tym, że bardzo często ludzie wchodzą do komitetu wyborczego proszeni przez dany komitet ze względu na swój autorytet. Oni często podpisują się pod programem działania komitetu wyborczego i są absolutnie nieświadomi tego, co teraz chce im się uczynić, mianowicie tego, że będą odpowiadać nie tylko swoim autorytetem, ale również własną kieszenią. To jest wprowadzenie takiej odpowiedzialności, która na pewno wybiega poza coś, co sobie uświadamiają ci ludzie. Jak pamiętam, do tej pory było tak, że finansowo odpowiadał pełnomocnik Komitetu Wyborczego, nie zaś wszystkie osoby stanowiące komitet wyborczy.
To jest jedna poprawka. No i jeszcze są te poprawki dodatkowe związane generalnie z pełnomocnictwem. Ponieważ ta instytucja jest niedopracowana, uważam, że nie powinniśmy się jeszcze decydować na wprowadzenie głosowania poprzez pełnomocnika.
I wreszcie najważniejszy może aspekt sprawy, mianowicie zgodność tych rozwiązań z konstytucją. Jeżeli wprowadzimy, proszę państwa, w takim tempie, przed wyborami, które przecież lada moment, bo z początkiem czerwca, mają się odbywać, zmiany w regulacji, to narażamy się ewidentnie na zarzut niekonstytucyjności, tym bardziej że już to raz było przerabiane. Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 3 listopada 2006 r. wypowiedział się, że istnieje konieczność zachowania co najmniej sześciomiesięcznego terminu wejścia w życie zmian w prawie wyborczym do pierwszej czynności kalendarza wyborczego i że jest to nieusuwalny element prawidłowego stosowania art. 2 konstytucji, która stanowi o tym, że Polska jest demokratycznym państwem prawa. Wprowadzenie na chybcika tych zmian naraża nas na to, że Trybunał Konstytucyjny może uznać niekonstytucyjność takiego rozwiązania. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
(Przewodnictwo obrad obejmuje marszałek Bogdan Borusewicz)
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Proszę o zabranie głosu pana marszałka Romaszewskiego.
Senator Zbigniew Romaszewski:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ja chciałbym powrócić przede wszystkim do pierwszej zasadniczej rzeczy, to znaczy do kwestii mimo wszystko formalnej, ale o kolosalnym znaczeniu.
Proszę państwa, możemy w Senacie wolą większości rozpatrywać ustawy, których nie znamy. Tak mówi regulamin, tak to zostało przegłosowane i tak jest. Druki widziałem po raz pierwszy wczoraj wieczorem. Nie mamy jednak żadnego prawa wkraczać w zakres kompetencji prezydenckich. A termin podpisania ustawy przez prezydenta w najlepszym wypadku mija dopiero 11, o ile nie 13 marca. A my chcielibyśmy urząd prezydenta również nakłonić do tego, ażeby podpisywał bez czytania albo z pobieżnym przeczytaniem, ażeby tak to biegło w imię dobrej woli i dobrych stosunków, w imię pijarowskiego wyrazu. Niewątpliwie, proszę państwa, jest to nadużycie. I jest to nadużycie, które dotyczy zarówno ustawy dzisiejszej, jak i wczorajszej, tej w kwestii wynagrodzeń. Muszę powiedzieć, że jest to bardzo zła i niewłaściwa praktyka. Praktyka, z którą powinniśmy zdecydowanie skończyć. Powinniśmy pozwolić senatorom głosować nad materiałami, które znają. To jest pierwsza kwestia.
Oczywiście nie mogę się zgodzić z panem senatorem Augustynem, że my wszyscy jesteśmy tacy świetnie biegli w sprawach wyborczych, że to wszystko doskonale dawno przeanalizowaliśmy. Jest to już któraś z kolei ordynacja, nad którą zasiadam, jest to akurat ten temat, którym ja się zajmuję, tak że ordynację znam bardzo dobrze. Wiem bardzo dobrze, jakich problemów ona nastręcza Jak zwykle jednak diabeł tkwi w szczegółach.
Głosowanie przez przedstawicieli, czy głosowanie wielodniowe, ma, proszę państwa, bardzo różne rozwiązania. Przez granicę mamy takie rozwiązania: siedem dni głosuje się na Białorusi. Tam pełnomocnictwo polega na tym, że ma się czyjś dowód, a można ich mieć pięć. No to są te szczegóły, które w naszej ustawie powinny zostać jednak wykluczone, powinna istnieć jakaś wiarygodność tego pełnomocnictwa. Z przykrością muszę stwierdzić, że artykuł odsyłający w kwestii pełnomocnictw właściwie do rozporządzenia niewiele mówi o tym, jak to rozporządzenie ma wyglądać, czy daje ono dostateczne gwarancje, że będzie to pełnomocnictwo wiarygodne. Tym bardziej że to nie jest tak, że dziś nagle, po raz pierwszy, nad tym problemem się zastanawiamy, tylko jest tak, że my działamy, proszę państwa, w atmosferze bardzo dobrego dowcipu: schowaj babci dowód i podpisz babcię. Taki był pomysł. To jest atmosfera oszustwa wyborczego, która zaczęła panować od roku 2007. I ja nie wiem, czy to jest najlepszy okres do wprowadzania tego rodzaju działań, bo nie wiem, w jakie mierze te pełnomocnictwa będą wiarygodne.
Proszę państwa, ja się może do tego ograniczę, że po to, żeby zachować chociaż przyzwoitość legislacyjną, wniosę o poparcie poprawki Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, która powiada, że ustawa wchodzi w życie, tak jak powinna, jak to przewiduje Trybunał Konstytucyjny, po sześciu miesiącach, z wyjątkiem artykułu dotyczącego wybierania pięćdziesięciu jeden, a nie pięćdziesięciu czterech posłów, ale i bez tego też by się właściwie obeszło. Takie są moje wnioski. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Proszę o zabranie głosu pana senatora Witczaka.
Senator Mariusz Witczak:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Wszyscy się zgodzimy, że prawo wyborcze naszego państwa jest jednym z bardziej anachronicznych w Europie, a może nawet w szerszym wymiarze. Ja sobie przypominam prace w tamtej kadencji, właśnie z panem marszałkiem Romaszewskim, nad ordynacją wyborczą. Rzeczywiście, tak jak mówił wcześniej senator Augustyn, bardzo dokładnie omówiliśmy wtedy instytucję głosowania przez pełnomocnika, kwestie dwudniowych wyborów i wszystkich tych ulepszeń, które poprawiają relację wyborca - urna wyborcza tak, żeby wszystkie wybory miały silniejszy mandat, żeby władza była legitymizowana w sposób szerszy i bardziej właściwy, bo na tym wszystkim na pewno nam zależy.
(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Zbigniew Romaszewski)
Powiem szczerze, że w Senacie był wtedy dosyć dobry konsensus. Mimo że my jako Platforma Obywatelska byliśmy w opozycji i byliśmy promotorami tych rozwiązań, to jednak państwo senatorowie Prawa i Sprawiedliwości w komisji aprobowali te zmiany, i nawet bardzo dobrze mi się współpracowało z panem marszałkiem Romaszewskim. On rzeczywiście interesuje się materią ordynacji wyborczych. Podzielaliśmy pogląd na temat szeregu rozwiązań, które trzeba wprowadzić, by zmodernizować nasze skostniałe prawo wyborcze. Finał tych naszych prac był taki - o tym już nie mówił senator Augustyn - że to, co przesłaliśmy do Sejmu, zginęło tam w otchłani prac rządzącej podówczas koalicji, czyli Prawa i Sprawiedliwości, Samoobrony, LPR. Krótko mówiąc, te kwestie zostały tam odrzucone. Więc tutaj...
(Wicemarszałek Zbigniew Romaszewski: ...zawsze tak...)
No, ale, Panie Marszałku, tak było, więc troszeczkę nie rozumiem tego larum na temat nowości, które tu się pojawiły, bo prawda jest taka, że rzeczywiście w tej Izbie dokładnie to omawialiśmy, a już nie wspomnę o debacie politycznej i całej publicystyce etc., etc.
Szanowni Państwo! W Szwajcarii głosuje się korespondencyjnie - a będę przywoływał takie kolebki demokracji, które są demokracjami modelowymi - i to świetnie działa, więc nikt się nie boi, że ktoś komuś w domu wypełni kartę wyborczą i wyśle ją pocztą. Ten naród świetnie sobie radzi z wyborami i cieszy się z tych wyborów.
W Stanach Zjednoczonych jest instytucja - a nikt przecież nie uznałby tego państwa za mało demokratyczne - tak zwanego wczesnego głosowania, to znaczy... W ogóle ten system jest bardzo silnie zdecentralizowany. Poszczególne stany same sobie ustalają możliwości. To tak, jakby u nas marszałkowie województw z sejmikami ustalali - mówię to oczywiście w bardzo dużym uproszczeniu - zasady głosowania. W niektórych stanach już miesiąc wcześniej wysyła się własne głosy wyborcze, w niektórych dwa tygodnie wcześniej. W ogóle nie ma żadnego problemu i myślę, że tego problemu we wcześniejszych debatach nie było. Dzisiaj nagle się pojawił.
Cieszyłbym się z tego, że na podstawie ordynacji do Europarlamentu wprowadzamy pewien wzorcotwórczy koncept, który będziemy, jak rozumiem, rozszerzać na wszystkie inne ordynacje, bo to prawo musi być ujednolicone. Jeszcze raz podkreślę, że wszystkim nam bardzo mocno powinno zależeć na tym, żeby poprawić relacje wyborcy z urną wyborczą i tym samym z tymi, którzy są wybierani.
Państwo zarzucają tej ustawie szybki tryb. No, oczywiście trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że można było trochę wcześniej się tym zająć. Ale w końcu wprowadzamy bardzo pożyteczne zmiany, a nie zmieniamy żadnego paradygmatu, który by określał nowy sposób wyboru przedstawicieli. Na pewno nie jest to taka sytuacja, jaką państwo wytworzyliście w tamtej kadencji, kiedy, krótko mówiąc, w czasie kampanii samorządowej kolanem, gwałtem przepchnęliście blokowanie - czyli patologiczne rozwiązanie, z którym na szczęście w tej kadencji już się uporaliśmy i które wyrzuciliśmy - po to, żeby skorzystać z tych, którzy oddają głosy na LPR i Samoobronę. Te partie już wtedy były poddane silnej erozji, mówiąc najdelikatniej, i było duże prawdopodobieństwo, że te głosy przepłyną do państwa, a mieliście koncepcję zblokowania się z tymi ruchami politycznymi. Zatem wtedy to było przedsięwzięcie polityczne, w kampanii wyborczej, i było to, krótko mówiąc, oszustwo wyborcze.
(Senator Dorota Arciszewska-Mielewczyk: Co to ma do pełnomocników?)
To ma taki związek, że dzisiaj pracujemy nad sprawą bardzo pożyteczną i nie zmieniamy żadnego systemu wyborczego...
(Senator Dorota Arciszewska-Mielewczyk: Pełnomocnicy to jest co innego.)
...tylko realizujemy coś, co jest akceptowane przez opinię publiczną, coś, co od lat jest przez Polaków popierane.
Mogę się zgodzić, to jest państwa prawo, jako opozycji, żeby krytykować tryb, szybkość, tu pełna zgoda. Pełna zgoda. Ale dziwię się, że dzisiaj szukacie dziury w moście, że chwytacie się jakichś detali, które są kwestiami, powiedziałbym, zupełnie wtórnymi. Idzie o to, żeby stworzyć jak największe zachęty do tego, aby nasi rodacy brali udział w wyborach. I to jest istota tych zmian. Mam nadzieję, że poddacie państwo ostatecznej refleksji te wszelkie uwagi i poprzecie te zmiany, które są przez Polaków akceptowane. Podnieśliście państwo wczoraj larum, jeżeli idzie o zamrożenie rewaloryzacji płac, a na końcu zadeklarowaliście poparcie dla tego rozwiązania, mam więc nadzieję, że taki sam styl państwo przyjmiecie - może trochę pokraczny, ale można wam to wybaczyć - w tej kwestii. Dziękuję bardzo.
(Senator Ryszard Bender: Nie ubliżać, nie ubliżać.)
(Senator Dorota Arciszewska-Mielewczyk: Bardzo brzydko zakończył pan senator.)
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Pan senator Jurcewicz.
(Senator Norbert Krajczy: Też pokraczny?)
Senator Stanisław Jurcewicz:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Dziękuję bardzo.
(Wicemarszałek Zbigniew Romaszewski: Jeszcze pan senator Wach.)
Szanowni Państwo, chciałbym swoje wystąpienie w sposób inżynierski oprzeć na czterech słowach: zalety, wątpliwości, zagrożenia i szanse tejże ustawy.
(Senator Janina Fetlińska: Dobra analiza.)
Bardzo dziękuję, Pani Senator. Cieszę się, że mamy wspólny pogląd, myślę, że on się przełoży także na samą treść. Byłoby fajnie.
Proszę państwa, jakie są zalety? Uszczelnienie systemu finansowania - o tym bardzo często z tej strony sali, z prawej strony sali się mówi; transparentność - myślę, że można ją wyczytać z ustawy, jeżeli chce się to uczynić; zaletą są dwudniowe wybory, i to jest moje zdanie; następna sprawa, tak krytykowane głosowanie przez pełnomocnika - tak, to jest zaleta. Wypracowujmy mechanizmy zaufania. I zaletą jest możliwość oddawania w jednym miejscu głosów w dwóch sprawach. Przecież mówiliśmy o tym.
Wątpliwości? Z niektórymi uwagami w tej kwestii się zgadzam. Tak, szybki termin procedowania może budzić wątpliwości. Podnoszona kwestia konstytucyjności czy niekonstytucyjności także budzi wątpliwości. Czy coś jeszcze? Dotrzymanie pewnych obowiązujących terminów. Tak, terminy są na styk, ale to jest możliwe do osiągnięcia.
Zagrożenia: niepodpisanie ustawy, skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego. To są te zagrożenia. Inne merytoryczne uwagi, które tu padły, chociażby bardzo do mnie osobiście przemawiające uwagi pana senatora Andrzejewskiego o pewnej odpowiedzialności, czy też pana senatora Cichonia... Tak, ja się z tym zgadzam. Ja także mam tu formalną wątpliwość. Tylko popatrzmy kompleksowo na ustawę.
I ostatni element, o którym chcę powiedzieć - szanse. Szansą jest zwiększenie frekwencji; szansą jest sprawdzenie rozwiązań przy minimalizacji ryzyka, jeżeli już tak tę sprawę tutaj podnosimy; szansą jest doprowadzenie w końcu do może nie identycznych, ale bardzo zbliżonych rozwiązań dotyczących sześciu ustaw związanych z wyborami; szansą jest także budowanie pewnego zaufania w różnym stopniu. A już naprawdę zdziwiony jestem wypowiedzią, którą tu wynotowałem, że ma być oszczędne państwo. Bo jest. Jest bowiem proponowane przeprowadzenie referendum przy okazji wyborów. Ja widzę jako zaletę to, żeby to było w jednym miejscu, w jednej komisji. Jeżeli mówimy o oszczędnościach i zarzucamy, że to jest brak oszczędności, to cofnijmy się w czasie. Różne referenda były proponowane, a jedno to 60 milionów zł. To wtedy już nie było mowy o oszczędnościach?
Jeżeli chodzi o urny ruchome, to jest tu bardzo ciekawa konstatacja. Skoro uważamy, że coś jest niekonstytucyjne, to dodajmy jeszcze ten element niekonstytucyjności. Co to za różnica? Najpierw się krytykuje, że ustawa czy nowelizacja jest niekonstytucyjna, ale z drugiej się dokłada jeszcze jeden element niekonstytucyjny. Przepraszam, ale nie mogę z tym się zgodzić, bo albo to jest konstytucyjne, albo nie. Nie dokładajmy na zasadzie Kalego.
Pewnie co do niektórych rozwiązań są wątpliwości, ale z jednym nie chciałbym się zgodzić. Dlaczego z góry zakładamy, że będą jakieś nieprawidłowości? Jeżeli stwarzamy osobom niepełnosprawnym, osobom starszym szansę głosowania, to dlaczego próbujemy z góry założyć, że to będzie jakieś oszustwo czy jakaś Białoruś...
(Senator Ryszard Bender: Prawo wielkich liczb wtedy działa, Panie Senatorze.)
(Wicemarszałek Zbigniew Romaszewski: Prawo Murphy'ego: gdy coś może się nie udać, to się nie uda.)
Myślę, że większość je zna, ale ja mówię o zaufaniu. Jeszcze raz powiem: ja nie zakładam złej woli w tego typu sytuacjach. Może jestem naiwny, ale nie zakładam złej woli w tych sytuacjach, a prawo wielkich liczb mówi, że jeżeli coś nie jest wynosi więcej niż 5%, to oznacza to, że proces jest pozytywny.
Zachęcam koleżanki i kolegów z PiS do poparcia ustawy, mimo tych wątpliwości, które się pojawiają. Dziękuję za uwagę.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Teraz pan senator Wach i mam nadzieję, że to ostatnie wystąpienie, bo za chwilę będę musiał ogłosić przerwę.
Panie Senatorze, o 12.00 ogłaszam przerwę, tak że będzie pan dyskryminowany.
Senator Piotr Wach:
Nie szkodzi, myślę, że pięć minut by wystarczyło. Dziękuję, Panie Marszałku.
Wysoka Izbo!
Ja już właściwie dzisiaj występowałem. Jeszcze raz powtórzę tylko niektóre argumenty, szczególnie odnoszące się do pełnomocników.
W zupełności się zgadzamy, i to przedmówcy też mówili, że ze względu na terminy sprawa budzi poważne wątpliwości, bo to, żeby ustawa weszła w życie, wymaga jakby uznania i dobrej woli ze strony pana prezydenta. Nie ulega wątpliwości, że byłoby znacznie lepiej, gdyby ona była wniesiona wcześniej. Jest to inicjatywa poselska, dlaczego nie pojawiła się wcześniej, trudno powiedzieć.
Chcę merytorycznie się odnieść do sprawy pełnomocników, bo ona jest największą nowością. Nie wybory dwudniowe, gdyż one przy okazji referendum europejskiego były już właściwie przećwiczone i się sprawdziły, ale pełnomocnicy są u nas rzeczywiście nowością.
Wielu kolegów senatorów wyrażało wątpliwość, czy aby pełnomocnik będzie spełniał wolę tego, który oddaje mu swoje prawa wyborcze. Chcę powiedzieć, że ustawa tego w ogóle nie reguluje i pełnomocnicy mogą mieć różne pełnomocnictwa, to jest jakby umowa pomiędzy tym, kto ich udziela, a tym, kto je otrzymuje. Pełnomocnictwo można uzyskać od osoby, która w ogóle nie bardzo się orientuje, kto kandyduje, co to jest Parlament Europejski. To jest bardzo skrajna sytuacja, ale ona też jest możliwa. A na drugim biegunie są te osoby, które by chciały, żeby głosować dokładnie na kogoś. Tak więc to jest bardzo szeroki zakres i ustawa to wszystko dopuszcza. Myślę, że to jest zupełnie w porządku. Tu nie ma żadnego mechanizmu kontrolnego, to jest kwestia zaufania, nawet do tego stopnia, że ktoś może powiedzieć: ty się na tym znasz, daję ci moje pełnomocnictwo, głosuj w moim imieniu. To też jest pełnomocnictwo i myślę, że ono jest dopuszczalne.
Nikt nie wspomniał o tym, że te pełnomocnictwa są ograniczone co do liczby. Nie może ktoś gromadzić pełnomocnictw w dużej liczbie, chodzić, agitować i ich zbierać, bo można mieć jedno plus jedno w rodzinie, o ile dobrze pamiętam. Tak, że nie ma niebezpieczeństwa tego typu. A rejestracja na poziomie wójta gminy jest rozsądna, bo jest praktyczna.
Uważam, że to rozwiązanie przy okazji tych wyborów warto przećwiczyć. A z jakich powodów? Bo być może w przyszłości w ogóle w tę stronę pójdziemy, być może pójdziemy jeszcze dalej. Warto zobaczyć, ile osób niepełnosprawnych skorzysta z tej okazji, ile osób starszych, tych powyżej siedemdziesiątego piątego roku życia, udzieli pełnomocnictw. To nie będzie wielka liczba, ale to będzie pewien przełom, a przy okazji pewien test. Ten test warto zrobić teraz, a nie za pięć lat. Łatwiej to zrobić w wyborach do Parlamentu Europejskiego, które w naszej Izbie budzą duże namiętności, ale w społeczeństwie znacznie mniejsze. Tak więc lepiej to przetestować teraz.
I dobra wola wszystkich stron, żeby to przećwiczyć teraz, byłaby wskazana, mimo ewidentnych braków, co do których musimy przyznać, że mają miejsce, braków dotyczących procedowania nad tą ustawą, szczególnie terminów. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Jeszcze cztery minuty, ale nie więcej, się znalazły dla pani senator Fetlińskiej.
Proszę bardzo.
Senator Janina Fetlińska:
Dziękuję, Panie Marszałku. Obiecałam, że będę mówić minutę i chyba nie będzie to więcej.
Wysoka Izbo!
Ja nie zamierzałam zabierać głosu, ponieważ ta ustawa jest procedowana w trybie tak nagłym, że nie zdążyłam w pełni się zapoznać z materiałami. Jednak pan senator Jurcewicz skłonił mnie do tego, żeby zabrać głos.
Proszę państwa, jestem pielęgniarką i wierzę, że zasadniczo ludzie są dobrzy, że są uczciwi. Ale pamiętam z ostatnich wyborów taki esemes, który krążył, o treści: "Zabierz babci dowód" - żeby nie poszła na wybory. To jest pewien sposób wyrażenia tego, że niektórzy starsi, z demencją, a może nie, nie mają już prawa głosu. I teraz tych starszych, którym chciano odebrać głosy, upoważnimy, żeby dali swoje głosy tym młodym, którzy mieli jakby odebrać im prawo do głosowania, zabierając dowody. Więc jakie to będzie głosowanie, na kogo? Na tego, na którego chcieliby głosować ci starsi, którzy są jeszcze wychowani patriotycznie w II RP i wiedzą, co to znaczy wolność tak ciężko zdobyta i utrzymana, czy na tego, na którego chciałaby głosować ta młodzież, która podlegała polityce historycznej już od dobrych kilku lat i przez cały okres komunizmu?
Wydaje mi się, że to jest bardzo duże zaufanie do społeczeństwa, które może być niestety, ale zmanipulowane. Ja wyrażam te obawy z tak dużymi emocjami dlatego, że chciałabym, żeby rzeczywiście jak najwięcej ludzi brało udział w wyborach, żeby to społeczeństwo naprawdę miało dobre mechanizmy, ale ten mechanizm, w sytuacji takiego marketingu politycznego, jest po prostu niebezpieczny. I dlatego chciałabym po prostu poprzeć wniosek o odrzucenie ustawy. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Czy pani senator stanowczo domaga się głosu?
(Senator Małgorzata Adamczak: Tak.)
To proszę bardzo, ale zostały dwie minuty, Pani Senator.
Senator Małgorzata Adamczak:
Myślę, że dwie minuty mi wystarczą.
(Senator Andrzej Szewiński: Sportowy duch, więc na pewno w dwóch minutach się zmieści.)
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Właściwie to już nie chciałam zabierać głosu, ale jako osoba zajmująca się osobami niepełnosprawnymi muszę. Często się mówi o tych niepełnosprawnych, ale tak naprawdę nic się dla nich nie robi. Naprawdę, uwierzcie mi państwo, często mi zadają pytanie: dlaczego nie jesteśmy pełnowartościowymi obywatelami? A w tym momencie jest szansa na to.
Czy, Drodzy Państwo, koledzy z opozycji, myślicie, że osoba niepełnosprawna na pełnomocnika wybierze sobie kogoś z ulicy?
(Senator Stanisław Gogacz: Często osobiście chodzą...)
Nie, nie... Często tak, ale są osoby... Nie wiem, czy Drodzy Panowie - bo są akurat tylko panowie na sali - pamiętacie osobę, która leży po wypadku motocyklowym, niedawno zdała maturę. Ona nie ma szans dotarcia do urn wyborczych. Ja mówię o takich osobach, często po wypadkach. One intelektualnie są bardzo sprawne. Czy byliście państwo kiedyś na mistrzostwach Europy, w tym roku się odbywały, szermierzy na wózkach? Widzieliście tę liczbę osób? Zostawiam państwu ten znak zapytania. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Jak ktoś jest szermierzem, nie ma problemu, dojedzie do punktu wyborczego.
Dziękuję bardzo.
Czy pan minister chciałby zabrać głos?
(Kierownik Krajowego Biura Wyborczego Kazimierz Czaplicki: Nie, dziękuję bardzo.)
Dziękuję bardzo.
Wobec tego zamykam dyskusję.
Ponieważ zostały zgłoszone wnioski o charakterze legislacyjnym, proszę Komisję Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Komisję Praw Człowieka, Praworządności i Petycji o ustosunkowanie się do przedstawionych wniosków i przygotowanie wspólnego sprawozdania.
Informuję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia.
Ogłaszam godzinną przerwę.
Jeszcze donoszę, że przemówienie do protokołu złożył pan senator Szewiński*.
Ogłaszam godzinną przerwę, w czasie której nastąpi otwarcie wystawy.
Jest jeszcze jakiś komunikat?
Proszę bardzo.
Senator Sekretarz
Andrzej Szewiński:
Ja, korzystając z okazji, chciałbym podać komunikat.
Posiedzenie Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej w sprawie zgłoszonych w trakcie obrad plenarnych poprawek do ustawy o zmianie ustawy o wyborze prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, ustawy - Ordynacja wyborcza do Parlamentu Europejskiego oraz ustawy o referendum ogólnokrajowym odbędzie się w sali nr 182 pół godziny po ogłoszeniu przerwy. Dziękuję.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
(Przerwa w obradach od godziny 12 minut 01
do godziny 13 minut 01)
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Zapraszam państwa senatorów na salę obrad. Panie i Panowie Senatorowie, serdecznie zapraszam wszystkich na salę obrad. Za moment głosowania.
Wznawiam obrady.
Dziękuję senatorom sekretarzom, że zajęli miejsca przy stole prezydialnym.
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu trzynastego porządku obrad: odwołanie przewodniczącego Komisji Ustawodawczej.
Projekt uchwały przygotowany przez Komisję Regulaminową, Etyki i Spraw Senatorskich zawarty jest w druku nr 463.
Informuję, że wniosek o odwołanie senatora Krzysztofa Kwiatkowskiego z funkcji przewodniczącego Komisji Ustawodawczej został pozytywnie zaopiniowany przez Konwent Seniorów.
Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich.
Bardzo serdecznie zapraszam pana senatora Piotra Zientarskiego... którego nie widzę, niestety.
(Głosy z sali: Uuu...)
(Głos z sali: Nagana!)
Idzie, idzie. Mam informację, że biegnie do nas pan senator Piotr Zientarski.
(Głosy z sali: O, jest.)
Jeszcze raz proszę pana senatora Piotra Zientarskiego, sprawozdawcę Komisji - mówię wolno, żeby znalazł papiery - Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich.
No, to jeszcze dwa głębokie oddechy... i proszę bardzo.
Senator Piotr Zientarski:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo!
Mam zaszczyt przedstawić w imieniu Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich uchwałę, a właściwie to dwie uchwały zawarte w drukach nr 463 i 464, dotyczące pana senatora Krzysztofa Kwiatkowskiego. Jak wiemy...
(Wicemarszałek Krystyna Bochenek: Przepraszam bardzo, Panie Senatorze, ale inny punkt rozpatrujemy...)
(Wesołość na sali)
(Wicemarszałek Krystyna Bochenek: Chodzi o odwołanie przewodniczącego Komisji Ustawodawczej. Bardzo przepraszam, ale...)
No właśnie.
(Głos z sali: Dobrze mówi.)
Właśnie, dobrze mówię. (Wesołość na sali) (Oklaski)
(Wicemarszałek Krystyna Bochenek: Ale bez zmian w składzie komisji. O to chodziło.)
Powiedziałem, że mamy dwie takie uchwały, ale w tej chwili rozpoczniemy od pierwszej, od druku nr 463.
Jak państwo wiecie, pan senator Krzysztof Kwiatkowski dostał nominację na sekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości i jest pierwszym zastępcą...
Brawo! (Oklaski)
(Głos z sali: Zostanie ministrem.)
...ministra sprawiedliwości. Jestem przekonany, że jego aktywność w Komisji Ustawodawczej, rola, jaką odegrał w tej komisji, która nie tylko wykonywała orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, ale jeszcze szereg innych ustaw... No, tak wysoko podniósł poprzeczkę, że trudno będzie następcy to kontynuować, jeśli chodzi o poziom i dorobek. Ale ja tu przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że aktywność pana senatora Kwiatkowskiego, zarówno jako przewodniczącego komisji, jak i członka Krajowej Rady Sądownictwa, została zauważona, więc ta nominacja jest w pełni uzasadniona. Stąd też, czyniąc zadość regulaminowi, bo nie można łączyć ani funkcji przewodniczącego, ani funkcji członka Komisji Ustawodawczej z funkcją sekretarza stanu, jeśli przedmiot działalności komisji pokrywa się z zakresem działania ministerstwa, jako komisja regulaminowa z wielkim żalem musimy przychylić się do woli pana ministra i wyrazić zgodę na odwołanie go z funkcji przewodniczącego. I stąd też projekt właśnie w tym przedmiocie, który popieramy.
(Wicemarszałek Krystyna Bochenek: Z wielkim żalem.)
(Oklaski)
Z wielkim żalem, tak.
(Głos z sali: Nie wszyscy.)
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Dziękuję bardzo.
Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń.
(Głos z sali: Kondolencje mu składamy.)
Przystępujemy do głosowania w sprawie odwołania senatora Krzysztofa Kwiatkowskiego z funkcji przewodniczącego Komisji Ustawodawczej.
Przypominam, że głosowanie w sprawach personalnych jest tajne i odbywa się przy użyciu opieczętowanych kart do głosowania.
Do przeprowadzania głosowania tajnego wyznaczam senatorów sekretarzy: Przemysława Błaszczyka, Witolda Idczaka i Andrzeja Szewińskiego.
Za chwilę wyznaczeni do przeprowadzenia głosowania tajnego senatorowie sekretarze rozdadzą państwu senatorom karty do głosowania tajnego. Należy postawić tylko jeden znak "x". Karty, na których będzie więcej znaków, będą uznane za głos nieważny. Po wypełnieniu kart państwo w kolejności alfabetycznej będą wrzucać swoje karty do urny. Potem będziemy mieć chwilę przerwy na obliczenie wyników głosowania tajnego.
Obecnie proszę senatorów sekretarzy o rozdanie kart do głosowania, a państwa - o wypełnianie tych kart.
Mam nadzieję, że wszyscy państwo senatorowie otrzymali karty do głosowania. Czy ktoś nie otrzymał?
(Senator Piotr Zientarski: Nie wszyscy.)
Pan senator Zientarski jeszcze nie otrzymał. Ale to nie za karę.
(Senator Piotr Zientarski: Ja uznałem, że w nagrodę.)
W nagrodę to teraz pan otrzyma kartę.
(Głos z sali: A pani marszałek dostała?)
Dziękuję bardzo.
Proszę teraz wypełnić karty.
Proszę senatora Andrzeja Szewińskiego o odczytywanie kolejno nazwisk, a państwa senatorów - o wrzucanie wypełnionych kart do urny.
Proszę bardzo, Panie Senatorze.
Senator Sekretarz
Andrzej Szewiński:
Lista do głosowania tajnego.
Senator Łukasz Abgarowicz
Senator Małgorzata Adamczak
Senator Piotr Łukasz Andrzejewski
Senator Dorota Arciszewska-Mielewczyk
Senator Mieczysław Augustyn
Senator Grzegorz Banaś
Senator Ryszard Bender
Senator Józef Bergier
Senator Stanisław Bisztyga
Senator Przemysław Błaszczyk
Senator Krystyna Bochenek
Senator Bogdan Borusewicz
Senator Barbara Borys-Damięcka
Senator Jerzy Chróścikowski
Senator Zbigniew Cichoń
Senator Lucjan Cichosz
Senator Włodzimierz Cimoszewicz
Senator Grzegorz Czelej
Senator Władysław Dajczak
Senator Wiesław Dobkowski
Senator Jan Dobrzyński
Senator Jarosław Duda
Senator Janina Fetlińska
Senator Piotr Głowski
Senator Stanisław Gogacz
Senator Stanisław Gorczyca
Senator Ryszard Górecki
Senator Henryk Górski
Senator Maciej Grubski
Senator Piotr Gruszczyński
Senator Tadeusz Gruszka
Senator Andrzej Grzyb
Senator Witold Idczak
Senator Stanisław Iwan
Senator Kazimierz Jaworski
Senator Stanisław Jurcewicz
Senator Piotr Kaleta
Senator Stanisław Karczewski
Senator Leon Kieres
Senator Kazimierz Kleina
Senator Maciej Klima
Senator Paweł Klimowicz
Senator Ryszard Knosala
Senator Stanisław Kogut
Senator Marek Konopka
Senator Bronisław Korfanty
Senator Sławomir Kowalski
Senator Norbert Krajczy
Senator Waldemar Kraska
Senator Krzysztof Kwiatkowski
Senator Roman Ludwiczuk
Senator Krzysztof Majkowski
Senator Adam Massalski
Senator Zbigniew Meres
Senator Tomasz Misiak
Senator Andrzej Misiołek
Senator Antoni Motyczka
Senator Rafał Muchacki
Senator Ireneusz Niewiarowski
Senator Michał Okła
Senator Jan Olech
Senator Władysław Ortyl
Senator Andrzej Owczarek
Senator Maria Pańczyk-Pozdziej
Senator Bohdan Paszkowski
Senator Zbigniew Pawłowicz
Senator Andrzej Person
Senator Antoni Piechniczek
Senator Krzysztof Piesiewicz
Senator Stanisław Piotrowicz
Senator Zdzisław Pupa
Senator Janusz Rachoń
Senator Marek Rocki
Senator Zbigniew Romaszewski
Senator Jadwiga Rotnicka
Senator Jan Rulewski
Senator Czesław Ryszka
Senator Sławomir Sadowski
Senator Janusz Sepioł
Senator Władysław Sidorowicz
Senator Tadeusz Skorupa
Senator Wojciech Skurkiewicz
Senator Eryk Smulewicz
Senator Jacek Swakoń
Senator Zbigniew Szaleniec
Senator Andrzej Szewiński
Senator Grażyna Sztark
Senator Marek Trzciński
Senator Piotr Wach
Senator Kazimierz Wiatr
Senator Mariusz Witczak
Senator Edmund Wittbrodt
Senator Grzegorz Wojciechowski
Senator Michał Wojtczak
Senator Henryk Woźniak
Senator Jan Wyrowiński
Senator Stanisław Zając
Senator Krzysztof Zaremba
Senator Piotr Zientarski
Senator Marek Ziółkowski.
Dziękuję.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Bardzo dziękuję.
Wierzę, że wszyscy państwo senatorowie oddali swoje głosy.
Proszę teraz wyznaczonych do przeprowadzenia głosowania tajnego senatorów sekretarzy o obliczenie głosów i sporządzenie protokołu głosowania tajnego.
Zarządzam przerwę do godziny 13.25, jedenaście minut na obliczenie głosów.
Dziękuję.
(Przerwa w obradach od godziny 13 minut 14
do godziny 13 minut 25)
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Wznawiam obrady.
Zapraszam na salę obrad.
Powracamy do rozpatrywania punktu trzynastego porządku obrad: odwołanie przewodniczącego Komisji Ustawodawczej.
Informuję, że wyznaczeni do przeprowadzenia głosowania tajnego senatorowie sekretarze skończyli obliczanie głosów i sporządzili protokół głosowania tajnego.
Chcę nadmienić, że jest to najwyższa komisja skrutacyjna w historii parlamentaryzmu, ponieważ stanowią ją panowie senatorowie Błaszczyk, Idczak i Szewiński... (oklaski) ...którzy stwierdzili, że w głosowaniu tajnym w sprawie odwołania senatora Krzysztofa Kwiatkowskiego z funkcji przewodniczącego Komisji Ustawodawczej oddano 92 głosy, wszystkie były ważne. Za odwołaniem głosowało 77 senatorów, przeciw - 10 senatorów, 5 wstrzymało się od głosu.
Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie odwołania przewodniczącego Komisji Ustawodawczej.
Dziękujemy bardzo panu senatorowi za pracę, dziękujemy bardzo. (Oklaski)
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu czternastego porządku obrad: zmiany w składzie komisji senackich.
Wnioski Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich w tych sprawach zawarte są w drukach nr 462 i 464.
Proszę sprawozdawcę komisji regulaminowej, pana senatora Piotra Zientarskiego, o przedstawienie wniosków komisji.
Senator Piotr Zientarski:
Proszę państwa, jest to konsekwencja wyboru pana senatora Krzysztofa Kwiatkowskiego, jego nominacji na stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. W tej sytuacji nie może on być przewodniczącym, ale nie może być także członkiem komisji. Jako że regulamin przewiduje tu odrębne głosowania, głosowanie związne z funkcją przewodniczącego objęte jest rygorem tajności, a tu mamy głosowanie jawne, komisja regulaminowa wnosi w tej chwili o odwołanie pana senatora jako członka Komisji Ustawodawczej z tej komisji. Dziękuję.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Bardzo dziękuję panu sprawozdawcy za zwięzłe przedstawienie prac komisji.
Czy ktoś z państwa senatorów chciałby zabrać głos w tych sprawach? Nie widzę chętnych.
Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez Komisję Regulaminową, Etyki i Spraw Senatorskich projektem uchwały w sprawie zmian w składzie komisji senackich, zawartym w druku nr 462.
Proszę uprzejmie o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto jest za?
Kto jest przeciw?
Kto wstrzymał się od głosu?
Dziękuję bardzo.
Proszę o wyniki.
Na 86 obecnych senatorów 85 głosowało za, nikt nie głosował przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu, 1 nie głosował. (Głosowanie nr 6)
Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie zmian w składzie komisji senackich.
Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisję projektem uchwały w sprawie zmiany w składzie komisji senackiej, zawartym w druku nr 464.
Przycisk obecności.
Kto jest za?
Kto jest przeciw?
Kto się wstrzymał?
Dziękuję.
Proszę o wyniki.
Na 85 obecnych senatorów wszyscy głosowali za. (Głosowanie nr 7)
Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie zmiany w składzie komisji senackiej.
Powracamy do rozpatrywania punktu drugiego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Prawo upadłościowe i naprawcze, ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym oraz ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym.
W przerwie w obradach odbyło się posiedzenie Komisji Ustawodawczej, Komisji Gospodarki Narodowej oraz Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, które ustosunkowały się do przedstawionych w toku debaty wniosków i przygotowały wspólne sprawozdanie w tej sprawie. Jest ono zawarte w druku nr 437Z.
Proszę uprzejmie senatora Stanisława Bisztygę o przedstawienie sprawozdania komisji.
Nie ma? To może w takim razie poproszę przewodniczącego Komisji Ustawodawczej... To znaczy, poproszę przewodniczącego Komisji Ustawodawczej.
(Rozmowy na sali) (Wesołość na sali)
To znaczy przewodniczącego Komisji Gospodarki Narodowej.
(Głos z sali: Jeszcze jest.)
Senator Tomasz Misiak:
Jeszcze jestem, tak.
Wysoka Izbo! Pani Marszałek! Połączone komisje obradowały nad wnioskiem co do ustawy - Prawo upadłościowe. Przedstawiono jedenaście poprawek...
(Głos z sali: Dwanaście.)
Przepraszam, przedstawiono dwanaście poprawek. Wszystkie zostały prawie jednogłośnie poparte przez składy połączonych komisji, chyba tylko jeden senator wstrzymał się od głosu. Dlatego wnoszę w imieniu komisji o zaakceptowanie przez Wysoką Izbę tych poprawek.
(Głosy z sali: Łącznie, łącznie.)
(Głos z sali: Łączne głosowanie.)
(Senator Tomasz Misiak: W łącznym głosowaniu, jeżeli można prosić i jeżeli nie ma protestów.) (Oklaski)
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Czy jest sprzeciw co do łącznego głosowania?
(Głos z sali: Nie ma.)
Nie ma.
Czy pozostali senatorowie sprawozdawcy chcą jeszcze zabrać głos?
(Głosy z sali: Nie chcą.)
Nie chcą.
Sprawozdawcami komisji, przypomnę, byli senator Stanisław Piotrowicz, to Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, oraz senator Leon Kieres, Komisja Ustawodawcza.
Przystępujemy do głosowania.
W pierwszej kolejności zostaną przeprowadzone głosowania nad przedstawionymi poprawkami, a następnie nad podjęciem uchwały w całości, ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.
(Rozmowy na sali)
Dobrze, w takim razie głosujemy łącznie nad dwunastoma poprawkami.
Państwo senatorowie znają te poprawki, w związku z czym proszę o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem tych poprawek?
Kto jest przeciwnego zdania?
Kto się wstrzymał od głosu?
Dziękuję bardzo.
Bardzo proszę o wyniki.
Na 90 obecnych senatorów wszyscy głosowali za. (Głosowanie nr 8)
Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę...
(Rozmowy na sali)
Ach, przepraszam, moment, moment, tak, tak, oczywiście, przepraszam, państwo senatorowie przyjęli wszystkie poprawki do ustawy. W związku z tym teraz proszę o głosowanie nad podjęciem uchwały w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Prawo upadłościowe i naprawcze, ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym oraz ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym w całości, ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.
Proszę uprzejmie o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto jest za?
Kto jest przeciw?
Kto się wstrzymał od głosu?
Dziękuję.
Proszę o podanie wyników.
Na 90 obecnych senatorów wszyscy głosowali za. (Głosowanie nr 9)
I teraz mogę powiedzieć, że wobec wyników głosowania stwierdzam, iż Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Prawo upadłościowe i naprawcze, ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym oraz ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym.
Państwo Senatorowie, powracamy do rozpatrywaniapunktu trzeciego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o wyrobie i rozlewie wyrobów winiarskich, obrocie tymi wyrobami i organizacji rynku wina.
Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosiła o przyjęcie tej ustawy bez poprawek, to jest w druku nr 439A.
Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisję projektem uchwały.
Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto jest za?
Kto jest przeciw?
Kto się wstrzymał od głosu?
Dziękuję bardzo.
Proszę o wyniki.
Na 90 obecnych senatorów 88 głosowało za, 1 - przeciw, 1 wstrzymał się od głosu. (Głosowanie nr 10)
Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o wyrobie i rozlewie wyrobów winiarskich, obrocie tymi wyrobami i organizacji rynku wina.
Powracamy do rozpatrywania punktu czwartego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.
Komisja Zdrowia przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosiła o przyjęcie tej ustawy bez poprawek, druk nr 443A.
Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym projektem uchwały.
Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto jest za?
Kto jest przeciw?
Kto się wstrzymał od głosu?
Proszę o wyniki.
Na 91 obecnych senatorów wszyscy głosowali za. (Głosowanie nr 11)
Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.
Powracamy do rozpatrywania punktu piątego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o Radzie Ministrów oraz niektórych innych ustaw.
Komisja Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosiła o przyjęcie tej ustawy bez poprawek, druk nr 441A.
Przystępujemy do głosowania.
Przycisk obecności.
Kto jest za?
Kto jest przeciw?
Kto się wstrzymał od głosu?
Dziękuję.
Proszę o wyniki.
Na 90 obecnych senatorów 61 głosowało za, 29 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 12)
Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o Radzie Ministrów oraz niektórych innych ustaw.
Powracamy do rozpatrywania punktu szóstego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o zakwaterowaniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.
Komisja Obrony Narodowej przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosiła o przyjęcie ustawy bez poprawek, druk nr 438A.
Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisję projektem uchwały.
Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto jest za?
Kto jest przeciw?
Kto się wstrzymał od głosu?
Dziękuję bardzo.
Proszę o wyniki.
Na 91 obecnych senatorów 89 głosowało za, 2 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 13)
Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o zakwaterowaniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.
Powracamy do rozpatrywania punktu siódmego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Komisja Rodziny i Polityki Społecznej przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosiła o przyjęcie tej ustawy bez poprawek, to jest druk nr 440A.
Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisję projektem uchwały.
Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto jest za?
Kto jest przeciw?
Kto wstrzymał się od głosu?
Dziękuję.
Proszę o wyniki.
Na 91 obecnych senatorów 90 głosowało za, 1 wstrzymał się od głosu. (Głosowanie nr 14)
Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Powracamy do rozpatrywania punktu ósmego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe oraz ustawy o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej oraz o zmianie niektórych ustaw.
W przerwie w obradach odbyło się posiedzenie Komisji Budżetu i Finansów Publicznych oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, które ustosunkowały się do przedstawionych w toku debaty wniosków i przygotowały wspólne sprawozdanie w tej sprawie, znajduje się ono w druku nr 461Z.
Proszę uprzejmie senatora Mariusza Witczaka o przedstawienie sprawozdania.
Senator Mariusz Witczak:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Połączone komisje rekomendują przyjęcie ustawy bez poprawek. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Bardzo dziękuję.
Czy zechce zabrać głos wnioskodawca, pan marszałek Zbigniew Romaszewski?
Senator Zbigniew Romaszewski:
Ja nie zmieniam mojego poglądu, że ustawa jest przyjmowana, że tak powiem, na spalonym, niemniej poprawki wycofuję.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Dziękuję bardzo.
Przystępujemy do głosowania. W pierwszej kolejności...
(Senator Zbigniew Romaszewski: Ja poprawki wycofuję.)
Aha, poprawki są wycofane. Dobrze, czy ktoś podtrzymuje poprawki wycofane przez pana marszałka Romaszewskiego? Nikt nie podtrzymuje.
Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Komisji Budżetu i Finansów Publicznych, popartym przez połączone komisje, o przyjęcie ustawy bez poprawek.
Bardzo proszę o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto jest za?
Kto jest przeciw?
Kto się wstrzymał od głosu?
Dziękuję bardzo.
Na 92 obecnych senatorów 90 głosowało za, 2 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 15)
W związku z czym ta ustawa została przyjęta bez poprawek.
Powracamy do rozpatrywania punktu dziewiątego porządku obrad: drugie czytanie projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego.
Senat po przeprowadzeniu drugiego czytania projektu ustawy skierował projekt do Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji i zobowiązał te komisje do przedstawienia jeszcze na obecnym posiedzeniu Senatu dodatkowego sprawozdania. Sprawozdanie komisji zawarte jest w druku nr 368X.
Przystępujemy do trzeciego czytania projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego.
Zapraszam senatora Bohdana Paszkowskiego i proszę o przedstawienie dodatkowego sprawozdania.
Senator Bohdan Paszkowski:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo!
W dniu wczorajszym odbyło się posiedzenie połączonych komisji, na którym rozpatrzono jeden wniosek, dotyczący poprawki do ustawy. Komisje ten wniosek zaaprobowały i wnoszą o przyjęcie projektu ustawy wraz z poprawką i skierowanie go do Sejmu. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Dziękuję.
Proszę zostać, Panie Senatorze, na mównicy.
Czy państwo senatorowie chcą zadać pytanie panu senatorowi sprawozdawcy i wnioskodawcy w związku z przedstawionym dodatkowym sprawozdaniem? Nie.
Czy ktoś z państwa senatorów... Nikt nie chce.
Przystępujemy do głosowania.
W pierwszej kolejności zostanie przeprowadzone głosowanie nad poprawką, która jest w druku nr 368X, a następnie nad przyjęciem projektu w całości ze zmianą wynikającą z przyjętej poprawki - druk nr 368S.
Państwo Senatorowie, przystępujemy do głosowania nad przedstawioną poprawką.
Poprawka ma charakter porządkowy i stanowi uzupełnienie przyjętego w projekcie ustawy rozwiązania dotyczącego zgłoszenia wniosku o ustanowienie adwokata lub radcy prawnego dla strony będącej osobą prawną lub inną jednostką organizacyjną.
Przycisk obecności.
Kto jest za?
Kto jest przeciw?
Kto się wstrzymał od głosu?
Dziękuję.
Proszę o podanie wyników.
Na 92 obecnych senatorów 92 głosowało za. (Głosowanie nr 16)
Teraz głosujemy nad przyjęciem projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego w całości ze zmianą wynikającą z przyjętej poprawki oraz nad projektem uchwały w sprawie wniesienia do Sejmu tego projektu ustawy.
Komisje proponują, aby Senat upoważnił pana senatora Bohdana Paszkowskiego do reprezentowania Senatu podczas dalszych prac nad projektem ustawy.
Przycisk obecności.
Kto jest za?
Kto jest przeciw?
Kto się wstrzymał od głosu?
Dziękuję.
Proszę o wyniki.
Na 93 senatorów 89 głosowało za, 4 - przeciw. (Głosowanie nr 17)
Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat przyjął projekt ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego i podjął uchwałę w sprawie wniesienia do Sejmu tego projektu ustawy.
Jednocześnie informuję, że pan senator wyraził zgodę - bo kiwa głową - na reprezentowanie Senatu podczas dalszych prac nad tym projektem.
Powracamy do rozpatrywania punktu dziesiątego porządku obrad: drugie czytanie projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania karnego.
Przypominam, że w dniu wczorajszym zostało przedstawione sprawozdanie komisji o projekcie ustawy oraz została przeprowadzona dyskusja.
Przystępujemy do trzeciego czytania projektu ustawy.
Informuję, że trzecie czytanie to jedynie głosowania.
Komisje po rozpatrzeniu przedstawionego przez wnioskodawców projektu ustawy wprowadziły do niego poprawki. Są one zawarte w druku nr 347S.
Komisje proponują ponadto, aby Senat upoważnił pana senatora Bohdana Paszkowskiego do reprezentowania stanowiska Senatu w dalszych pracach nad tym projektem.
Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisję projektem ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania karnego oraz projektem uchwały w sprawie wniesienia do Sejmu tego projektu ustawy.
Przycisk obecności.
Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem przedstawionego projektu?
Kto jest przeciw?
Kto się wstrzymał od głosu?
Dziękuję bardzo.
Proszę o wyniki.
Na 93 obecnych senatorów 57 głosowało za, 35 - przeciw, 1 nie głosował. (Głosowanie nr 18)
Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat przyjął projekt ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania karnego i podjął uchwałę w sprawie wniesienia do Sejmu tego projektu ustawy.
Pan senator Bohdan Paszkowski wyraża zgodę na reprezentowanie stanowiska Senatu podczas dalszych prac nad tym projektem.
A teraz powracamy do punktu dwunastego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o wyborze prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, ustawy o referendum ogólnokrajowym oraz ustawy - Ordynacja wyborcza do Parlamentu Europejskiego.
W przerwie w obradach odbyło się posiedzenie Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, które ustosunkowały się do przedstawionych w toku debaty wniosków i przygotowały wspólne sprawozdanie w tej sprawie - druk nr 457Z.
Proszę pana senatora Stanisława Jurcewicza o przedstawienie sprawozdania komisji.
Senator Stanisław Jurcewicz:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo!
W imieniu połączonych komisji, Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, proszę o przyjęcie stanowiska zawartego w druku nr 457Z, we wniosku oznaczonym rzymską dwójką. Jest to wniosek o przyjęcie ustawy bez poprawek. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Dziękuję senatorowi sprawozdawcy.
Czy senatorowie wnioskodawcy lub pozostali senatorowie sprawozdawcy chcą zabrać głos?
Pan senator Andrzejewski?
(Senator Piotr Andrzejewski: Dziękuję bardzo, nie.)
Pan senator Cichoń?
(Senator Zbigniew Cichoń: Dziękuję.)
Pan senator Gruszka?
(Senator Tadeusz Gruszka: Dziękuję.)
Ponadto sprawozdawcami komisji byli senator Cichoń i senator Wach. Czy zechcecie państwo zabrać głos? Nie.
Przystępujemy do głosowania.
W pierwszej kolejności zostanie przeprowadzone głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie ustawy, a następnie, w wypadku odrzucenia tego wniosku, nad wnioskiem o przyjęcie ustawy bez poprawek. Głosowanie nad przedstawionymi poprawkami zostanie przeprowadzone, jeżeli zostaną odrzucone poprzednie wnioski.
Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem senatora Piotra Łukasza Andrzejewskiego o odrzucenie ustawy.
(Rozmowy na sali)
Przycisk obecności.
Kto jest za?
Kto jest przeciw?
Kto się wstrzymał od głosu?
Proszę o wyniki.
Na 91 obecnych senatorów 36 głosowało za, 55 - przeciw. (Głosowanie nr 19)
Wniosek został odrzucony.
Wobec nieprzyjęcia wniosku o odrzucenie ustawy przystępujemy do głosowania nad wnioskiem Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz mniejszości Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji o przyjęcie ustawy bez poprawek.
Przycisk obecności.
Kto jest za?
Kto jest przeciw?
Kto się wstrzymał?
Dziękuję.
Proszę o wyniki.
Na 89 obecnych senatorów 53 głosowało za, 35 - przeciw, 1 wstrzymał się od głosu. (Głosowanie nr 20)
Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o wyborze prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, ustawy o referendum ogólnokrajowym oraz ustawy - Ordynacja wyborcza do Parlamentu Europejskiego.
W związku z podjętymi uchwałami proszę senatorów sprawozdawców o reprezentowanie Senatu w toku rozpatrywania uchwał Senatu przez komisje sejmowe.
Informuję państwa senatorów, że porządek obrad dwudziestego siódmego posiedzenia Senatu został wyczerpany.
Przystępujemy teraz do oświadczeń senatorów poza porządkiem obrad, które nie mogą trwać dłużej niż pięć minut.
Czy mogę poprosić pana senatora sekretarza o przedstawienie listy osób, które pragną zabrać głos?
Podkreślam, że nad oświadczeniami senatorskimi nie przeprowadza się dyskusji.
Pierwszym senatorem, który chce zabrać głos, jest pan Stanisław Kogut, po nim oświadczenie wygłosi pan senator Zbigniew Cichoń.
Proszę bardzo, senator Stanisław Kogut.
Senator Stanisław Kogut:
Ja mam to szczęście, że zawsze pani marszałek prowadzi, jak wygłaszam oświadczenie.
Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie!
Swoje oświadczenie kieruję do ministra infrastruktury pana Cezarego Grabarczyka.
Szanowny Panie Ministrze, historia polskiego lotnictwa cywilnego jest nierozerwalnie związana z historią Polskich Linii Lotniczych LOT. Polskie Linie Lotnicze LOT powstały 1 stycznia 1929 r. jako rezultat połączenia wszystkich działających w kraju linii lotniczych. Pierwsze międzynarodowe loty do Bukaresztu uruchomiono 1 kwietnia 1930 r. z lotniska mokotowskiego, następne były loty do Aten, Bejrutu i Helsinek. Do wojny PLL LOT objął siecią połączeń całą Europę.
Osiemnaście lat temu parlament przyjął ustawę o prywatyzacji Polskich Linii Lotniczych LOT, zakładającą zbycie części akcji spółki powstałej z przekształcenia przedsiębiorstwa, z zastrzeżeniem zachowania przez Skarb Państwa 51% głosów służących całemu kapitałowi. W osiemdziesiątą rocznicę utworzenia flagowego narodowego przewoźnika, w osiemnastą rocznicę przyjęcia strategii jego przekształceń prasa donosi o tragicznym stanie finansowym firmy. Coraz częściej docierają do nas sygnały, że Polskie Linie Lotnicze LOT są nie do uratowania.
Panie Ministrze! Odpowiada pan między innymi za stan transportu lotniczego w Polsce. Naród powierzył panu sprawowanie pieczy nad dorobkiem wielu pokoleń Polaków zatrudnionych w branży transportowej. Odpowiada pan między innymi za stan firmy, która działa od osiemdzisięciu lat i stała się symbolem polskiego lotnictwa cywilnego, firmy, której personel i sprzęt są rozpoznawalne i identyfikowane z polskością w wielu krajach świata.
W imieniu rodzin, które od pokoleń związane są z polskim lotnictwem, w imieniu tych wszystkich, dla których charakterystyczne znaki Polskich Linii Lotniczych LOT i lotowskie żurawie są symbolem naszej nowoczesności, przedsiębiorczości na światowych rynkach, pytam pana ministra, jak silne jest zagrożenie Polskich Linii Lotniczych LOT upadłością. Jaki jest najprawdopodobniejszy dalszy scenariusz losów Polskich Linii Lotniczych LOT? Jaka jest obecna kondycja Polskich Linii Lotniczych LOT? Jakie są konsekwencje obecnego stanu Polskich Linii Lotniczych LOT dla systemu polskich lotnisk, a w szczególności dla portu Okęcie w Warszawie i dla rozwoju komunikacji międzynarodowej w Warszawie? Czy należy się liczyć z przejęciem znacznej części ruchu atlantyckiego z Warszawy przez lotniska berlińskie? Do złożenia tego oświadczenia skłoniło mnie to, że w ostatnich dniach koleje niemieckie DB kupiły jednego z prywatnych przewoźników PCC i już są na polskim rynku. To też jest powiązane z systemem transportowym. Dziękuję, Pani Marszałek, dziękuję, Panie i Panowie Senatorowie.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Bardzo dziękuję.
Teraz zapraszam senatora Zbigniewa Cichonia.
Senator Zbigniew Cichoń:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo!
Moje wystąpienie jest skierowane do ministra sprawiedliwości w związku z wydarzeniami, które na przestrzeni ostatnich miesięcy miały miejsce w polskich więzieniach i w postępowaniach przed sądami, a które w konsekwencji doprowadziły do tego, że ludzie pozbawieni wolności tracili życie w tychże więzieniach bądź też bezpośrednio po wyjściu z nich, najczęściej na skutek aktów samobójczych. Jest to sytuacja alarmowa i chyba najwyższa pora, żeby nasze państwo - myślę, że między innymi również i my jako senatorowie - podjęło działania również w kierunku zmian ustawodawczych, które będą powodowały, że w polskich realiach stosowanie aresztu tymczasowego będzie poważnie ograniczone.
Przypominam, że w cywilizowanych państwach, takich jak Stany Zjednoczone czy Kanada, wnioski prokuratury o zastosowanie aresztu tymczasowego są uwzględniane przez sądy w granicach 20%. W Polsce proporcje są odwrotne. Na wnioski prokuratorów sądy reagują pozytywnie w blisko 90%. Na co to jest dowód? Nie na to, że mamy tak poważną przestępczość, iż należy bardzo często stosować te areszty, tylko na to, że taka podstawowa dla człowieka wartość, jaką jest wolność, nie pozostaje w należytym poszanowaniu.
Śmierć pana Claudiu Crulica, obywatela bodajże rumuńskiego, następnie śmierć zabójcy Olewnika w areszcie i wreszcie ostatnia sprawa, o której dzisiaj powiem, bo może nie jest znana, samobójcza śmierć człowieka, który był aresztowany pod zarzutem rzekomo popełnionych czynów pedofilskich, trzymany w więzieniu ponad pół roku i po wyjściu z więzienia tak zaszczuty i tak psychicznie zniszczony, że popełnił samobójstwo, mimo tego że areszt został uchylony - a obrona już wcześniej wskazywała na to, że jego stan psychiczny jest taki, że po pierwsze, należałoby człowieka wypuścić na wolność, a po drugie, należałoby jakoś zareagować na medialną kampanię, która tak zaszczuła człowieka, że dla niego jedynym wyjściem było zejście z tego świata... Uważam, że wymiar sprawiedliwości nie powinien ułatwiać takich działań samobójczych, bo ma wtedy na swoim sumieniu bardzo ciężką sprawę, której nie należy życzyć żadnemu wymiarowi sprawiedliwości, a zwłaszcza polskiemu, który po otrząśnięciu się z systemu totalitarnego, kiedy wartość życia człowieka była lekceważona, powinien przywiązywać właściwą wagę do poszanowania wolności człowieka. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Bardzo dziękuję.
Czy ktoś z państwa senatorów chce jeszcze wygłosić oświadczenie? Nie ma chętnych. Dziękuję państwu bardzo.
Informuję państwa senatorów, że oświadczenia złożone do protokołu zostaną zamieszczone w urzędowej wersji sprawozdania stenograficznego.
Proszę teraz uprzejmie pana senatora sekretarza o odczytanie komunikatów.
Senator Sekretarz
Andrzej Szewiński:
Dziękuję.
Bezpośrednio po zakończeniu obrad, w sali nr 182, odbędzie się wspólne posiedzenie Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Kultury i Środków Przekazu, poświęcone pierwszemu czytaniu projektu ustawy o zmianie ustawy o języku polskim. Druk senacki nr 444.
Po zakończeniu wspomnianego posiedzenia w tej samej sali odbędzie się posiedzenie Komisji Ustawodawczej poświęcone pierwszemu czytaniu projektu uchwały w sprawie uczczenia 105-lecia Związku Górali, 90-lecia Związku Podhalan i 80-lecia Związku Podhalan Północnej Ameryki, druk senacki nr 435, oraz projektu uchwały 70-lecia śmierci świętej Urszuli Ledóchowskiej i uznania jej za wzór patriotki, druk senacki nr 436.
Następny komunikat. "Uprzejmie zapraszam na pięćdziesiąte piąte posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które odbędzie się w dniu 18 lutego o godzinie 14.30 w sali nr 217. Program posiedzenia: informacja ministra rolnictwa i rozwoju wsi na temat bieżącej działalności Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa z uwzględnieniem nowo utworzonych działań PROW. Z poważaniem, przewodniczący Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi Jerzy Chróścikowski." Dziękuję.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Dziękuję bardzo państwu senatorom.
Informuję, że protokół dwudziestego siódmego posiedzenia Senatu Rzeczypospolitej Polskiej siódmej kadencji zostanie udostępniony senatorom w terminie trzydziestu dni po posiedzeniu Senatu w Biurze Prac Senackich, pokój nr 255.
Zamykam dwudzieste siódme posiedzenie Senatu Rzeczypospolitej Polskiej siódmej kadencji.
(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)
(Koniec posiedzenia o godzinie 13 minut 58)
Przemówienie senatora Andrzeja Szewińskiego
w dyskusji nad punktem dwunastym porządku obrad
Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo!
Pragnę wyrazić swoje poparcie dla wprowadzenia przedmiotowych zmian legislacyjnych, dotyczących usprawnień w zakresie wprowadzenia w życie ordynacji wyborczej. Dzięki nowym regulacjom po raz pierwszy w historii polskiej demokracji szansę na oddanie głosu poprzez pełnomocników otrzymują na przykład osoby niepełnosprawne. Dziękuję za uwagę.
27. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu