Wydarzenia - Senat RP

Diariusz Senatu nr 37
1-15 czerwca 2009 r.

  • Z prac komisji senackich
  • Kontakty międzynarodowe
  • Wydarzenia
  • Parlamentarne obchody 20. rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 r.
  • Z prac komisji senackich

    2 czerwca 2009 r.

    Na swym posiedzeniu senatorowie z Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji kontynuowali rozpatrywanie ustawy o zmianie ustawy o Policji.

    Rozwiązania zawarte w ustawie, uchwalonej prze Sejm na podstawie projektu wniesionego przez Radę Ministrów, przypomniał wiceprezes Rządowego Centrum Legislacyjnego Jacek Krawczyk. Nowelizacja stanowi wykonanie obowiązku dostosowania systemu prawa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 18 września 2008 r., stwierdzającego niezgodność z konstytucją art. 90 ustawy o Policji w zakresie, w jakim odnosi się on do dalszego bezterminowego dysponowania przez ministra właściwego do spraw wewnętrznych oraz podległe mu organy użytkowanymi dotychczas lokalami mieszkalnymi w domach stanowiących własność prywatną.

    Żadnych uwag do rozpatrywanej ustawy nie zgłosili przedstawiciele Komendy Głównej Policji.

    W opinii Biura Legislacyjnego Kancelarii Senatu natomiast zwrócono uwagę, że jedna ze zmian w art. 90 ust 1 ustawy o Policji skutkuje większym zróżnicowaniem sytuacji prawnej właścicieli tych lokali, które pozostają w dyspozycji ministra właściwego do spraw wewnętrznych, tj. zajmowanych przez policjantów, i właścicieli lokali zajmowanych przez funkcjonariuszy Straż Granicznej i Państwowej Straży Pożarnej.

    W wyniku głosowania, na wniosek senatora Stanisława Piotrowicza, Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji postanowiła zarekomendować Senatowi przyjęcie bez poprawek ustawy o zmianie ustawy o Policji. Na sprawozdawcę stanowiska komisji w tej sprawie wybrano senatora Jacka Swakonia.

    3 czerwca 2009 r.

    Podczas posiedzenia Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej rozpatrzono ustawę o zmianie ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Omówił ją sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Kazimierz Plocke. Nowelizacja zmienia sposób naliczania należności i opłat rocznych za wyłączenie gruntu z produkcji rolnej oraz opłat z tytułu niewykonania obowiązku zdjęcia i odpowiedniego zagospodarowania warstwy próchnicznej z lepszych jakościowo gruntów rolnych wyłączanych z produkcji.

    Senatorowie zapoznali się także z opinią Biura Legislacyjnego Kancelarii Senatu, które w swoich uwagach zaproponowało wprowadzenie poprawek do rozpatrywanej ustawy sejmowej. Odnosząc się do tych propozycji, wiceminister rolnictwa poparł część z nich.

    W trakcie dyskusji senatorowie poparli stanowisko resortu w kwestii innego traktowania gruntów leśnych, a także szczególnej ich ochrony.

    Senator Janusz Sepioł zaproponował jedną poprawkę, mającą na celu wykreślenie ograniczenia do 1 ha obszaru gruntu podlegającego wyłączeniu należności i opłat rocznych przez marszałka województwa. Z tą propozycją nie zgodził się przedstawiciel ministerstwa rolnictwa, a zdaniem senackiego biura legislacyjnego spowodowałaby ona niekonsekwencje w zapisach ustawowych. W związku z przedstawionymi argumentami senator J. Sepioł wycofał zgłoszoną poprawkę.

    W wyniku głosowania Komisja Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, na wniosek przewodniczącego senatora Mariusza Witczaka, poparła część poprawek zawartych w opinii senackiego biura legislacyjnego. Akceptacji nie uzyskała natomiast poprawka przejęta przez senatora Władysława Ortyla. Na sprawozdawcę stanowiska komisji w sprawie ustawy o zmianie ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych na posiedzenie Senatu wybrano senatora J. Sepioła.

    Podczas posiedzenia senatorowie rozpatrzyli także ustawę o zmianie ustawy o Policji. Omówił ją wiceprezes Rządowego Centrum Legislacyjnego Jacek Krawczyk. Dotyczy ona wykonania wyroku Trybunału Konstytucyjnego i doprecyzowuje, jakie lokale wchodzą w skład tzw. zasobu mieszkaniowego resortu spraw wewnętrznych. Określa przy tym prawa przysługujące właścicielom opróżnionych lokali (w tym prawo do zamieszkania, najmu lub użycia bezpłatnego) oraz dopuszcza możliwość przydziału opróżnionego lokalu mieszkalnego, którego właściciel we wskazanym terminie nie odda w najem lub bezpłatne używanie.

    Przedstawicielka senackiego biura legislacyjnego przedstawiła opinię na temat sejmowej ustawy wraz z propozycjami poprawek. Przypomniała również, że w Senacie toczyły się prace związane z inicjatywą senacką, będącą wykonaniem tego orzeczenia trybunału. Zdaniem senackiego biura legislacyjnego, przyznanie uprawnień innym właścicielom może skutkować żądaniem zwrotu mieszkań, a zapisy ustawy należałoby poszerzyć o pozostałe służby mundurowe podlegające resortowi spraw wewnętrznych.

    Z tymi uwagami nie zgodził się wiceprezes J. Krawczyk. Jak poinformował, rząd pracuje nad podobnymi zmianami dotyczącymi innych służb mundurowych.

    W trakcie dyskusji senator W. Ortyl pytał o przyczynę tworzenia w tym samym czasie dwóch oddzielnych projektów dotyczących tej samej materii, tj. inicjatywy senackiej i projektu rządowego. Ten pogląd podzielił senator M. Witczak.

    W wyniku glosowania, na wniosek senatora M. Witczaka, Komisja Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej postanowiła zarekomendować Izbie przyjęcie bez poprawek ustawy o zmianie ustawy o Policji. Na sprawozdawcę stanowiska komisji w tej sprawie wybrano senatora Zbigniewa Meresa.

    5 czerwca 2009 r.

    Podczas posiedzenia Komisji Kultury i Środków Przekazu przystąpiono do rozpatrzenia ustawy o zadaniach publicznych w dziedzinie usług medialnych. Jej założenia przedstawiła posłanka sprawozdawczyni, przewodnicząca sejmowej komisji kultury Iwona Śledzińska-Katarasińska.

    Ustawa, autorstwa PO, PSL i SLD, uchwalona przez Sejm na 42. posiedzeniu, 21 maja 2009 r., przewiduje m.in. likwidację abonamentu od 2010 r., a w zamian przekazywanie corocznie z budżetu państwa na media około 900 mln zł, a także przekształcenie regionalnych oddziałów TVP w samodzielne spółki. Proponowana regulacja odchodzi od finansowania instytucji na rzecz finansowania zadań - wprowadza licencje programowe, które określić mają, na co konkretnie idą publiczne pieniądze w radiu i telewizji. 10% publicznych wydatków na media będzie rozdzielane w otwartych konkursach, o środki z tej puli będą mogli starać się nadawcy prywatni. Licencji programowej udzielać będzie KRRiT, a organem opiniodawczym dla niej staną się rady programowe - tzw. duża, składająca się z 15 członków, i kilkanaście regionalnych rad programowych, liczących po 7 członków. W wypadku takich kanałów jak np. Program II Polskiego Radia czy TVP Kultura licencji można będzie udzielić na cały program, w pozostałych sytuacjach - na audycje.

    Ustawa zakłada też zwiększenie składu KRRiT z 5 do 7 osób: 3 członków miałby wskazywać Sejm, po 2 Senat i prezydent. Przewiduje się też rotacyjność kadencji członków KRRiT. Co dwa lata zmieniałby się przedstawiciel Sejmu, co trzy lata - Senatu i prezydenta. Żeby zostać członkiem KRRiT, trzeba będzie mieć co najmniej dwie rekomendacje wyższych uczelni lub stowarzyszeń twórczych. Ustawa likwiduje zasadę nieodwoływalności członków rad nadzorczych mediów publicznych, co - według wnioskodawców - prowadziło do tej pory do licznych patologii. Członek rady nadzorczej będzie mógł być odwołany w trakcie kadencji z tzw. ważnych powodów: rażącego naruszenia prawa, pozostawania w konflikcie interesów lub działania na szkodę spółki.

    Z dniem wejścia w życie ustawy wygasną obecne kadencje Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz zarządów i rad nadzorczych TVP i Polskiego Radia. Ich członkowie mają pełnić swoje funkcje do czasu powołania następców. Nowe zarządy w ogólnopolskiej TVP i Polskim Radiu mają być trzyosobowe, w spółkach regionalnych - jednoosobowe.

    Ustawa wprowadza też nowe pojęcia, np. nadawcę pożytku publicznego, którym będzie mogła zostać szkoła, uczelnia wyższa lub organizacja pozarządowa. Otrzyma ona koncesję na program radiowy lub telewizyjny skierowany do odbiorców na terenie jednej gminy.

    Ustawa ma również gwarantować "poszanowanie niezależności i swobody wypowiedzi dziennikarzy" w mediach publicznych. Zakazane będzie wywieranie presji na dziennikarza, aby zmusić go do wyrażania poglądów niezgodnych z jego własnym sumieniem.

    W ustawie zapisano też, by do obowiązków niezależnych spółek regionalnych TVP należało tworzenie ogólnokrajowego programu o charakterze informacyjno-publicystycznym, co miałoby gwarantować utrzymanie TVP Info.

    Uchwalenie ustawy poprzedziła burzliwa dyskusja posłów. PiS protestował przeciwko głosowaniu nad projektem, zanim stanowiska w sprawie pomocy publicznej dla mediów nie zajmie Komisja Europejska. Nowy system finansowania, kwalifikowany jako pomoc publiczna, będzie bowiem musiał uzyskać zgodę Komisji Europejskiej. Także ze względu na swój charakter finansowanie budżetowe będzie podlegało zwrotowi, gdyby TVP lub Polskie Radio wykorzystały je niezgodnie z przeznaczeniem. Według PiS, notyfikacja w KE powinna się odbyć jeszcze na etapie projektu. Podnoszono też, że media publiczne, a na pewno wszystkie oddziały regionalne TVP nie przetrwają proponowanych zmian. Z krytyką spotkała się również likwidacja abonamentu.

    Według PO notyfikację można rozpocząć po wydaniu wszystkich aktów rozporządzeń do ustawy, a te pojawią się dopiero, gdy ustawa wejdzie w życie. Wnioskodawcy zapewniali też, że jednym z najważniejszych celów ustawy jest regionalizacja TVP poprzez przekształcenie obecnych oddziałów w niezależne spółki. Abonament zaś należy zlikwidować, gdyż obywatele nie chcą go płacić (obecnie uiszcza go ok. 40% Polaków).

    W czasie głosowania w Sejmie odrzucono jedną z kluczowych poprawek, która wiązała budżetowe nakłady na radio i telewizję z wysokością Produktu Krajowego Brutto. Proponowany w poprawce 1‰ na podstawie danych za 2008 r. dawałby około 1 mld 200 mln zł.

    Rozwiązanie to popierała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, podkreślając, że w przełożeniu na PKB Polska jest na ostatnim miejscu w Europie pod względem wydatków na media publiczne. Według danych KRRiT na podstawie abonamentu zebranego w 2007 r. na radio i telewizję wydajemy 0,77‰ PKB, podczas gdy średnia europejska to 1,69‰.

    Podczas posiedzenia Komisji Kultury i Środków Przekazu jej przewodniczący senator Piotr Ł.J. Andrzejewski zapoznał senatorów ze stanowiskiem resortu kultury, w którym zawarta została także opinia Ministerstwa Finansów. W piśmie skierowanym do ministra kultury wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska stwierdziła, że resort nie widzi możliwości wyasygnowania w 2010 r. z budżetu państwa 880 mln zł na TVP i Polskie Radio. Postulowała także, by Senat wprowadził do ustawy medialnej poprawki, znoszące minimalną wysokość sumy, jaką budżet miałby przeznaczać na media publiczne. Wedle propozycji resortu wysokość budżetowych nakładów na radio i telewizję określać miałaby corocznie Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji w porozumieniu z ministrem finansów.

    W opinii KRRiT natomiast, postulaty resortu finansów mogą być nie do pogodzenia z wymogami Komisji Europejskiej, która - zgodnie z prawem wspólnotowym - musi wydać zgodę na kwalifikowane jako pomoc publiczna finansowanie mediów z budżetu.

    Jak poinformowała senatorów posłanka I. Śledzińska-Katarasińska, sejmowa komisja pracująca nad ustawą medialną zapoznała się z opinią resortu finansów.

    Dyrektor Departamentu Prawnego w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Dominik Skoczek potwierdził, że Komisja Europejska wymaga, by system, który zostaje zgłoszony do notyfikacji, pozwalał precyzyjnie określić, jaka będzie wysokość pomocy publicznej na dany rok. "Jeżeli parlament corocznie będzie podejmował decyzje o wysokości środków na rzecz finansowania mediów publicznych, może to wzbudzić wątpliwości Komisji Europejskiej. W tym kontekście minister kultury wyraża troskę, by system finansowania był tak skonstruowany, żeby notyfikacja mogła zostać przeprowadzona" - zaznaczył.

    Ministerstwo kultury zaproponowało ponadto, by ustawa wprowadziła jednoosobowe zarządy TVP i Polskiego Radia. W Sejmie przepis ten skreślono na wniosek Lewicy, wpisując w zamian zarządy trzyosobowe. Ministerstwo kultury chce też, by w radach nadzorczych radia i telewizji zasiadało jeszcze 2 przedstawicieli - resortów skarbu (jak obecnie) i kultury. Ministerstwo kultury postuluje przy tym zwiększenie składów rad nadzorczych - teraz ustawa zakłada, że będą liczyć od 3 do 5 członków.

    Biuro Legislacyjne Kancelarii Senatu przedstawiło opinię na temat ustawy, w której zgłosiło 30 propozycji poprawek. Wśród uwag znalazły się m.in. wątpliwości dotyczące zgodności ustawy z konstytucją ze względu na przerwanie kadencji konstytucyjnego organu, jakim jest KRRiT.

    Podczas posiedzenia senatorowie zapoznali się także z opiniami zainteresowanych środowisk twórczych i ekspertów. Szereg propozycji zmian przedstawił szef Krajowej Izby Producentów Audiowizualnych Maciej Strzembosz. Jego zdaniem, ustawa jest wadliwa w swojej konstrukcji, a przyjęte zapisy - "blankietowe". Przypomniał także, że rząd do tej pory nie przedstawił stanowiska w sprawie tej ustawy. Wyraził obawę o dalsze polityzowanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Krytyce poddał także przyjętą w ustawie koncepcję licencji programowej. Jego zdaniem, Sejm zlekceważył uwagi środowisk twórczych jej dotyczące. M. Strzembosz ocenił, że ustawa grozi dziką prywatyzacją regionalnych ośrodków telewizyjnych, a także nie stwarza możliwości finansowego wsparcia mediów regionalnych przez samorządy.

    Sejmową ustawę ostrej krytyce poddał także ekspert Karol Jakubowicz. Krytycznie ocenił zawartą w ustawie licencję programową (postulował m.in. skreślenie zapisu dotyczącego odmowy przyznania tej licencji), a także zapisy dotyczące Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Jego zdaniem, po wejściu w życie nowej ustawy medialnej nadawcy publiczni podzielą los nadawców prywatnych - nowa ustawa zwiększy ich zależność od reklamodawców.

    Podczas posiedzenia swoją opinię o ustawie przedstawiło także Stowarzyszenie "Film 1,2", zdaniem którego nowa ustawa medialna nie zawiera żadnych gwarancji wsparcia finansowania produkcji filmowej i rozwoju sztuki filmowej.

    Po dyskusji senatorowie z Komisji Kultury i Środków Przekazu postanowili kontynuować prace nad ustawą o zadaniach publicznych w dziedzinie usług medialnych na kolejnym posiedzeniu, 16 czerwca 2009 r.

    9 czerwca 2009 r.

    Podczas wspólnego posiedzenia Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Komisji Środowiska przystąpiono do rozpatrywania ustawy o rolnictwie ekologicznym.

    Ustawę rekomendował senatorom wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Artur Ławniczak. W posiedzeniu uczestniczyli także podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska Bernard Błaszczyk i główny inspektor ochrony roślin i nasiennictwa Tadeusz Kłos.

    Ustawa, uchwalona na podstawie projektu wniesionego przez Radę Ministrów, ma zastąpić ustawę z 20 kwietnia 2004 r. o rolnictwie ekologicznym i dostosować polskie prawo do przepisów rozporządzenia Rady (WE) nr 834/2007 z 28 czerwca 2007 r. w sprawie produkcji ekologicznej i znakowania produktów ekologicznych i uchylającego rozporządzenie oraz przepisów wydanych w trybie przepisów tego rozporządzenia. Zawiera ona ramy prawne działalności jednostek certyfikujących w zakresie rolnictwa ekologicznego, określając m. in. zasady udzielania upoważnień, obowiązki informacyjne i sposób kontroli. Ustawa określa także sposób potwierdzenia kwalifikacji inspektorów rolnictwa ekologicznego.

    Kompetencje w zakresie kontroli nad produkcją ekologiczną i nadzoru nad jednostkami certyfikującymi otrzymała Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Stanowi, że w zakresie właściwym dla swoich kompetencji Inspekcja Handlowa, Inspekcja Weterynaryjna i Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa współpracują z Inspekcją Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych przy sprawowaniu nadzoru nad jednostkami certyfikującym i nad produkcją ekologiczną. Szczegółowe zasady współpracy określą porozumienia zawarte między poszczególnymi inspekcjami.

    Ustawa wskazuje, które środki do produkcji ekologicznej można oznakować określeniami “ekologiczny”, “eko” lub “bio”. Ponadto w ustawie znajduje się katalog działań wspierających rolnictwo ekologiczne, które mogą być finansowane z budżetu państwa.

    Ustawa ma wejść w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia, z wyjątkiem przepisu nakładającego karę administracyjną za prowadzenie kontroli za pośrednictwem osób niewpisanych do rejestru inspektorów rolnictwa ekologicznego lub w zakresie niezgodnym z zakresem rodzajów specjalizacji do prowadzenia kontroli, który wchodzi w życie 1 stycznia 2011 r.

    W toku prac sejmowych nad rządowym projektem wprowadzono m.in. poprawkę, zawężającą do podmiotów gospodarczych zajmujących się wyłącznie handlem detalicznym stosowanie odstępstwa od zasady zgłoszenia działalności w zakresie rolnictwa ekologicznego. W opinii Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, ta zmiana - ze względu na bardzo szeroką definicję pojęcia “handel detaliczny” – będzie miała ograniczony skutek, przysporzy natomiast trudności interpretacyjnych przy stosowaniu odstępstwa przewidzianego w art. 28 ust. 2 rozporządzenia nr 834/2007.

    Kolejna sejmowa poprawka nałożyła na jednostki certyfikujące obowiązek publikacji w wykazie producentów ekologicznych informacji dotyczących również osób fizycznych. Jej zgodność z prawem Unii Europejskiej została zakwestionowana przez UKIE. Jak stwierdzono, narusza ona dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady z 24 października 1995 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w zakresie przetwarzania danych osobowych i swobodnego przepływu tych danych.

    Inne poprawki wprowadzone przez Sejm zmieniały zawartość bazy danych administrowanej przez głównego inspektora ochrony roślin i nasiennictwa, wskazywały nowe zadania, które będą mogły być finansowane z budżetu państwa. Pozostałe miały charakter redakcyjny.

    Podczas posiedzenia połączone komisje zapoznały się także z opinią Biura Legislacyjnego Kancelarii Senatu. W swoich uwagach wskazało ono na szereg nieścisłości w sejmowych zapisach i zaproponowało wprowadzenie stosownych poprawek. Biuro wskazało także na przepisy art. 24–26, wprowadzające do ustawy odpowiedzialność administracyjno-karną. Zdaniem legislatora, taka konstrukcja prawna może rodzić wątpliwości co do zgodności z art. 42 ust. 3 konstytucji, stanowiącym, że każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu. Jak dodano w opinii, zgodnie z doktryną prawa konstytucyjnego z tego przepisu konstytucji wywodzi się zasadę, że popełnienie czynu również wymaga stwierdzenia prawomocnym wyrokiem sądu. Przypomniano ponadto, iż problematyka kar administracyjnych była już przedmiotem rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził m.in., że odpowiedzialność administracyjna nie jest odpowiedzialnością absolutną, “tzn. że naruszający przepis może uwolnić się od odpowiedzialności, jeżeli wykaże, że uczynił wszystko, czego można było od niego rozsądnie wymagać, aby do naruszenia przepisów nie dopuścić”. Ta wskazówka interpretacyjna, podobnie jak inne zaprezentowane w orzecznictwie trybunału, nie została jednak wyrażona wprost w przepisach, i jej stosowanie wymaga wysokiej kultury prawnej organu stosującego prawo. Oczekiwanie od organów administracji tak wysokich standardów może się okazać nieuzasadnione. Dlatego wprowadzanie kar administracyjnych wymaga wyjątkowej ostrożności i precyzji w określeniu przesłanek odpowiedzialności.

    Ponadto w opinii stwierdzono, że proponowane rozwiązanie budzi uzasadnione wątpliwości co do zgodności z art. 6 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności w zakresie karania osób fizycznych.

    Po zapoznaniu się z rozwiązaniami przyjętymi w sejmowej ustawie o rolnictwie ekologicznym oraz z opinią senackiego biura legislacyjnego połączone komisje uznały, że rozpatrywana materia prawna, zwłaszcza w zakresie zgodności z konstytucją, wymaga wnikliwej analizy oraz uzgodnień i dodatkowych opinii.

    Dlatego – na podstawie art. 68 ust. 3 Regulaminu Senatu – zwrócono się do marszałka Senatu o przedłużenie do 16 czerwca 2009 r. terminu przedstawienia przez Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Komisję Środowiska sprawozdania dotyczącego tej ustawy.

    * * *

    Na swym posiedzeniu Komisja Spraw Unii Europejskiej, zgodnie z ustawą z 11 marca 2004 r. o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej, zaopiniowała następujące projekty aktów prawnych UE.

    • Wniosek dotyczący dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady UE w sprawie zwalczania opóźnień w płatnościach w transakcjach handlowych (wersja przekształcona), wdrażanie Small Business Act – wraz projektem stanowiska rządu w tej sprawie – sygnatura Komisji Europejskiej COM(2009) 126.

    Instytucja wiodąca: Ministerstwo Gospodarki.

    Referent: senator Janusz Rachoń.

    Przedstawiciel rządu: podsekretarz stanu Dariusz Bogdan.

    Komisja Spraw Unii Europejskiej poparła projekt dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady.

    • Wniosek dotyczący dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady UE w sprawie opłat za ochronę lotnictwa – wraz projektem stanowiska rządu w tej sprawie – sygnatura Komisji Europejskiej COM(2009) 217.

    Instytucja wiodąca: Ministerstwo Infrastruktury.

    Referent: senator Stanisław Gorczyca.

    Przedstawiciel rządu: sekretarz stanu Tadeusz Jarmuziewicz.

    Komisja Spraw Unii Europejskiej poparła projekt dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady.

    • Wnioski nierozpatrywane – propozycja zaakceptowana przez Komisję Spraw Unii Europejskiej:

    - w trybie art. 6 ust. 1 – COM(2009) 227, COM(2009) 194, COM(2009) 142, COM(2009) 113, 9769/09, COM(2009) 185, COM(2009) 226, COM(2009) 229;

    - w trybie art. 6. ust. 4 – COM(2009) 220, COM(2009) 233.

    * * *

    Na swym posiedzeniu Komisja Budżetu i Finansów Publicznych rozpatrzyła ustawę o zadaniach publicznych w dziedzinie usług medialnych, skupiając się przede wszystkim na jej zapisach odnoszących się do budżetu i finansowania mediów publicznych.

    Po zapoznaniu się z opinią Biura Legislacyjnego Kancelarii Senatu komisja, na wniosek przewodniczącego senatora Kazimierza Kleiny, postanowiła zaproponować poprawki dotyczące przede wszystkim rozdziału 5 i 6 ustawy. Na sprawozdawcę stanowiska komisji w tej sprawie wybrano senatora Henryka Woźniaka.

    * * *

    Na swym posiedzeniu Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi postanowiła zarekomendować Senatowi przyjęcie ustawy o zmianie ustawy o Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Ustalono, że stanowisko komisji w tej sprawie podczas posiedzenia plenarnego przekaże senator Lucjan Cichosz.

    Nowelizację, uchwaloną przez Sejm na podstawie przedłożenia Rady Ministrów, przedstawił wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Artur Ławniczak. Rządowy projekt ustawy był przedmiotem prac sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Komisja po jego rozpatrzeniu projektu nie wprowadziła do niego żadnych poprawek. W trakcie drugiego czytania w Sejmie także nie zostały zgłoszone żadne zmiany i nowelizacja została uchwalona w brzmieniu zaproponowanym przez rząd.

    Senatorowie zapoznali się również z opinią Biura Legislacyjnego Kancelarii Senatu, które stwierdziło, że ustawa nie budzi zastrzeżeń o charakterze legislacyjnym.

    Rozpatrywana nowelizacja dostosowuje prawo krajowe do rozporządzenia Komisji Europejskiej nr 1034/2008 z 21 października 2008 r., zmieniającego rozporządzenie (WE) nr 885/2006, ustanawiającego szczegółowe zasady stosowania rozporządzenia Rady (WE) nr 1290/2005 w zakresie akredytacji agencji płatniczych i innych jednostek, jak również rozliczenia rachunków EFRG i EFRROW.

    Ustawa nowelizująca zmienia zasady potrącania należności przysługujących Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa od beneficjentów środków pochodzących z Europejskiego Funduszu Rolniczego Gwarancji (EFRG) lub Europejskiego Funduszu Rolniczego Rozwoju Obszarów Wiejskich (EFRROW). Dotychczas obowiązujące przepisy dawały prawo potrącenia z bezspornej i wymagalnej wierzytelności lub należności dłużnika z tytułu realizowanych przez agencję płatności w ramach poszczególnych funduszy Unii Europejskiej oraz krajowych środków publicznych przeznaczonych na współfinansowanie wydatków z tych funduszy. Obecnie jest możliwe potrącenie tylko w ramach tego samego funduszu. Opiniowana ustawa zwiększa zakres stanów faktycznych, w których potrącenie stanie się możliwe i da prawo potrącenia należności agencji z należnością lub wierzytelnością dłużnika z tytułu płatności z EFRG albo z EFRROW niezależnie od tego, z którego z nich wynika należność agencji. To rozwiązanie mniej korzystne dla rolników już korzystających z pomocy, ale należy uznać, że mieści się w granicach swobody ustawodawcy w stanowieniu prawa.

    W nowelizacji zmieniono także przepis przejściowy, rozciągając działanie zapisów dotyczących umarzania, w całości lub w części, rozkładania na raty lub odraczania terminu spłat wierzytelności agencji przypadających jej w związku z wykonywaniem przez nią zadań finansowanych wyłącznie z krajowych środków publicznych, na zdarzenia prawne powstałe na podstawie umów zawartych przed dniem wejścia w życie ustawy nowelizowanej. W praktyce poszerzy to zakres stosowania tych przepisów w stosunku do wierzytelności agencji, przypadających jej w związku z wykonywaniem przez nią zadań finansowanych wyłącznie z krajowych środków publicznych, a niebędących środkami Funduszu Restrukturyzacji i Oddłużenia Rolnictwa. To rozwiązanie korzystniejsze dla beneficjentów. Ustawa ma wejść w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.

    Podczas posiedzenia rozpatrzono także ustawę o zmianie ustawy o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt. Sejmową nowelizację, przyjętą przez w brzmieniu zaproponowanym w projekcie rządowym, rekomendował senatorom wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi A. Ławniczak. Zgodnie z nią, konie znakowane będą za pomocą elektronicznych identyfikatorów, tzw. czipów. Nowe przepisy dostosowują polskie prawo do unijnej regulacji. Ustawa przewiduje ponadto utworzenie centralnej bazy danych, zawierającej informacje o oznakowanych zwierzętach. Będzie ona prowadzona przez Polski Związek Hodowców Koni (PZHK), który ma największą bazę danych koni. Znajduje się w niej 360 tys. zwierząt.

    Nowelizacja umożliwia także posiadaczom zwierząt (trzody, bydła, owiec i kóz) zgłaszanie zmian, np. o padnięciu czy sprzedaży, w Internecie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. ARiMR prowadzi centralną bazę zwierząt - tzw. system identyfikacji i rejestracji zwierząt (IRZ).

    Nowe przepisy mają obowiązywać od lipca 2009 r.

    Senatorowie zapoznali się z opinią senackiego biura legislacyjnego, które zaproponowało wprowadzenie poprawki do rozpatrywanej noweli sejmowej. W trakcie dyskusji propozycje zmian zgłosił także senator Jan Olech.

    W wyniku głosowania Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi poparła 6 poprawek. Ustalono, że przyjęte zmiany podczas posiedzenia plenarnego zarekomenduje Izbie senator Grzegorz Wojciechowski.

    Senatorowie rozpatrzyli także ustawę o zmianie ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Stanowisko rządu w tej sprawie przedstawił wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi A. Ławniczak. Rozwiązania proponowane w nowelizacji, uchwalonej na podstawie projektu wniesionego przez sejmową Komisję "Przyjazne Państwo", odnoszą się do gruntów rolnych położonych tylko poza granicami administracyjnymi miast i do wszystkich gruntów leśnych.

    Ustawa uniezależnia należności za wyłączenie z produkcji gruntów rolnych od ceny żyta, określając je kwotowo. Ustalając wysokość należności, zastosowano metodę, polegającą na przeliczeniu należności wyrażonej w wartości odpowiedniej ilości żyta po kursie 582, 90 zł/t, wyznaczonym przez cenę żyta za pierwsze trzy kwartały 2007 r., określoną w sprawozdaniu prezesa Głównego Urzędu Statystycznego. Już na etapie prac nad projektem ustawy znany był komunikat prezesa GUS, określający cenę żyta za pierwsze trzy kwartały 2008 r. (558,00 zł/t). W ten sposób ustawodawca - działając w ramach przysługującej mu swobody stanowienia prawa - wybrał wariant mniej korzystny dla osób ubiegających się o odrolnienie gruntu.

    Ponadto w sejmowej noweli rozszerzono katalog inwestycji, które mogą uzasadniać umorzenie należności i opłat rocznych za wyłączenie z produkcji gruntów rolnych. Zdecydowano także, że wejdzie ona w życie 1 stycznia 2010 r.

    Szereg uwag do ustawy sejmowej zgłosiło senackie biuro legislacyjne, które zaproponowało wprowadzenie stosownych poprawek. Zwrócono m.in. uwagę, że sejmowa nowelizacja nie zmienia sposobu obliczania kwoty opłaty od gruntów leśnych. W uzasadnieniu projektu ustawy ani podczas prac w komisjach sejmowych nie wskazano przyczyn pominięcia tej kwestii. Zaproponowane przez biuro poprawki przejęła i zgłosiła senator Grażyna Sztark.

    W wyniku głosowania Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi poparła cztery proponowane poprawki. Na sprawozdawcę stanowiska komisji w sprawie ustawy o zmianie ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych wybrano senatora Jerzego Chróścikowskiego.

    Tego samego dnia Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi zapoznała się z informacją Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi na temat sytuacji na rynku owoców miękkich. Dotyczyła ona m.in. stanu tego rynku i perspektyw producentów owoców miękkich, a także problemów ekonomicznych producentów owoców w bieżącym roku z uwzględnieniem sytuacji ekonomicznej gospodarstw sadowniczych po minionym sezonie. Poruszono także kwestię barier w tworzeniu grup producentów rolnych zajmujących się uprawą owoców i warzyw.

    Podsekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Artur Ławniczak przedstawił informację na temat stanu rynku i perspektyw producentów owoców miękkich. Jak poinformował, zbiory owoców w 2008 r. były bardzo duże, wyniosły 3841 tys. t, czyli o 127% więcej niż wyjątkowo małe zbiory w 2007 r. O udanych zbiorach owoców w 2008 r. zadecydowały rekordowe zbiory jabłek oraz duże zbiory wiśni i owoców jagodowych. Zbiory malin owocujących w lecie i jesienią były największe w historii naszego sadownictwa - wynosiły aż 82 tys., czyli o 44,7% przewyższały zbiory z 2007 r., a o ponad 50% średnie zbiory malin z ostatnich pięciu lat. Bardzo duże były również zbiory porzeczek, aronii i borówek wysokich. W 2008 r. zebrano 201 tys. t truskawek, a więc o 15% więcej niż w 2007 r.

    W 2008 r. bardzo niskie były ceny skupu wiśni. Za wiśnie na sok płacono średnio 0,7 zł/kg, za wiśnie do mrożenia 0,85 zł/kg. Niskie ceny spowodowane były głównie bardzo wysokimi zbiorami wiśni w Polsce. Produkcja wiśni w 2008 r. nawet w dobrych sadach osiągających wysokie plony była nieopłacalna. Ceny owoców jagodowych w 2008 r., mimo że o kilkanaście procent niższe niż 2007 r., pozostawały korzystne. Opłacalność produkcji owoców jagodowych w 2008 r. pogorszyła się, ale była zdecydowanie wyższa niż w latach 2004-2006, kiedy ceny uzyskiwane na rynku były znacząco poniżej oczekiwań producentów. Za odszypułkowane truskawki do mrożenia w 2008 r. płacono producentom 2,80 zł/kg, tj. o 18% mniej niż w roku poprzednim. Ceny malin obniżyły się o 10%, do 3,70 zł/kg, ale były korzystne. Podobnie jak ceny porzeczek czarnych (1,80zł/kg), czerwonych (1,20zł/kg) i agrestu (2,00 zł/kg). Niższe od kosztów produkcji były natomiast ceny aronii.

    Przewodniczący Rady Nadzorczej LUB SAD Kazimierz Gorczyca przedstawił informację, dotyczącą barier w rozwoju grup producentów zajmujących się uprawą owoców i warzyw. W Polsce rynek producentów rolnych jest coraz lepiej zorganizowany ale odbywa się to bez udziału producentów. Poważną barierą w rozwoju jest brak regulacji prawnych między producentami a zakładami przetwórczymi i sieciami handlowymi. Istnieje potrzeba wprowadzenia ustawowego obowiązku kupowania od organizacji rolniczych z pominięciem pośredników.

    Prezes zarządu Grupy Producentów Owoców i Warzyw HORTUS Barbara Dubicka-Kaczmarczyk przedstawiła charakterystykę grupy i metody funkcjonowania. Grupa HORTUS już drugi sezon zakończyła pomyślnie. W 2008 r. sprzedała ponad 300 t truskawek deserowych i około 200 t przemysłowych, kilkadziesiąt ton malin, poziomek i wiśni - prawie wszystko poza granice naszego kraju: do Danii, Anglii, Szwecji, Niemiec, Holandii, na Węgry. Jakość owoców sprzedawanych za granicę musiała być perfekcyjna, sposób i forma opakowania też. Umiejętna pielęgnacja upraw, pozwalająca na uzyskanie owoców  wysokiej jakości to  główny cel producentów grupy. To pozwala na swobodną rozmowę z handlowcami i negocjacje cenowe. Średnia cena sprzedaży truskawek w ostatnich dwóch  latach wyniosła 3,9 zł za kg. W czerwcu 2008 r. w całej Polsce był problem ze zbytem truskawek tzw. przemysłowych. Konkurencją były truskawki z Chin. Nasi przetwórcy kupowali je na tyle tanio, że za polskie owoce chcieli płacić tylko od 0,6 do 0,8 zł za kg. Zrzeszenie HORTUS umiejętnie sprzedało swoje owoce przemysłowe po możliwie wysokiej cenie około 0,9 zł. Z tej sytuacji członkowie grupy wyciągnęli wnioski, że trzeba zwiększyć powierzchnię upraw odmian deserowych,  walczyć o wysoką jakość owoców i zacząć uprawiać odmiany owocujące późnym latem. Grupa utrzymuje przyjazne stosunki z solidnymi odbiorcami, handlowcami, dostawcami usług i opakowań, sadzonek, nawozów i środków ochrony roślin. Nie zapomina o pomocy słabszym, przygotowując np.  paczki świąteczne dla dzieci z pogotowia opiekuńczego. W planach jest także utworzenie funduszu gwarantującego pomoc członkom zrzeszenia i ich rodzinom w razie niespodziewanej trudnej sytuacji materialnej. Najważniejsze zaś, zdaniem prezes Dubickiej-Kaczmarczyk, że członkowie grupy są bardzo otwarci na wszelkie nowości technologiczne, odmianowe, nowe kontakty i oferty firm. Szukają rozwiązań swoich problemów, zapraszając specjalistów różnych dziedzin lub organizują wyjazdy szkoleniowe, aby zobaczyć coś interesującego poza swoim województwem.

    W trakcie dyskusji wskazywano także, że z powodu spadku popytu na soki wiśniowe powstały duże zapasy koncentratu i mrożonek oraz nadprodukcja owoców miękkich. Spowodowało to straty finansowe producentów owoców. Formułowano stwierdzenia, że należy obniżyć wielkość produkcji, ale pojawiły się również opinie, że należy rozwijać produkcję owoców miękkich, szukając nowych rynków zbytu. Uznano także, iż trzeba zmienić strukturę odmianową poprzez zwiększenie udziału odmian deserowych. Producenci owoców obecni na posiedzeniu wskazywali, że przetwórcy powinni bardziej dbać o nich i swoją bazę surowcową, udzielając im pomocy doradczej i finansowej. Ściślejsza powinna być także współpraca zakładów z producentami na klasycznych zasadach partnerskich, a nawet kapitałowych.

    15 czerwca 2009 r.

    Senatorowie z Komisji Kultury i Środków Przekazu kontynuowali prace nad ustawą o zadaniach publicznych w dziedzinie usług medialnych. Pierwsze posiedzenie w tej sprawie odbyło się 5 czerwca 2009 r.

    Na obecnym posiedzeniu komisja kultury głosowała nad kilkudziesięcioma poprawkami zgłoszonymi do rozpatrywanej ustawy. Senatorowie poparli m.in. zmianę, by do katalogu zadań mediów publicznych przywrócić obowiązki: respektowania chrześcijańskiego systemu wartości przy przyjęciu za podstawę uniwersalnych zasad etyki, służenia kształtowaniu postaw prozdrowotnych oraz służenia zwalczaniu patologii społecznych.

    Poparcia komisji nie uzyskały natomiast poprawki dotyczące finansowania mediów publicznych. Akceptacji nie uzyskała m.in. propozycja senatora Piotra Ł.J. Andrzejewskiego, by media publiczne były finansowane jednocześnie z dwóch źródeł: budżetu państwa i abonamentu rtv. W swojej poprawce senator wnosił także, by o tym, ile pieniędzy z budżetu otrzymają TVP i Polskie Radio, decydowała KRRiT w porozumieniu z Ministerstwem Finansów. Jak uzasadniał senator P.Ł.J. Andrzejewski, ta zmiana wychodzi naprzeciw postulatom Ministerstwa Finansów, które podtrzymuje stanowisko, iż nie widzi możliwości wyasygnowania z budżetu państwa 880 mln zł na TVP i Polskie Radio w 2010 r..

    Senatorowie negatywnie zaopiniowali też poprawkę, by wysokość środków, które budżet państwa ma co roku wykładać na media publiczne (kwota nie mniejsza niż abonament w 2007 r., czyli około 880 mln zł), była ściśle określona w ustawie budżetowej. W obecnym kształcie ustawa medialna stanowi bowiem, że kwota ta zapisana ma być jedynie w projekcie budżetu, co oznacza, że parlament może zmienić jej wysokość. Odmienne zdanie w tej sprawie miała Komisja Budżetu i Finansów Publicznych, która poparła poprawkę.

    Akceptacji komisji kultury nie uzyskała także propozycja, by członkami rad programowych nie mogli być parlamentarzyści, członkowie rządu, radni sejmików oraz prezydenci i radni miast.

    Ogółem senatorowie postanowili zaproponować Izbie wprowadzenie 40 poprawek do ustawy o zadaniach publicznych w dziedzinie usług medialnych. Na sprawozdawcę stanowiska komisji wybrano senatora Andrzeja Persona. Do stanowiska komisji zostały także zgłoszone wnioski mniejszości:

    • o odrzucenie ustawy - sprawozdawcą wniosku będzie senator Czesław Ryszka,
    • o wprowadzenie 24 poprawek - przedstawi je senator P.Ł.J. Andrzejewski.

    Na swym posiedzeniu Komisja Kultury i Środków Przekazu postanowiła także wezwać w trybie pilnym, przed posiedzeniem plenarnym, Urząd Komitetu Integracji Europejskiej do przedstawienia opinii o ustawie medialnej.

    Senatorowie chcą poznać opinię UKIE ze względu na konieczność jej notyfikowania w Komisji Europejskiej. Ustawa medialna znosi bowiem abonament rtv, a w zamian wprowadza finansowanie mediów z budżetu, co kwalifikowane jest jako pomoc publiczna. Na to zaś zgodę musi wyrazić Komisja Europejska.

    * * *

    Senatorowie z Komisji Spraw Zagranicznych spotkali się z delegacją Komisji Spraw Zagranicznych Senatu Republiki Rumunii. Senatorowie rumuńscy przebywali w Polsce na zaproszenie przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych senatora Leona Kieresa.

    Otwierając posiedzenie, senator L. Kieres przypomniał o ścisłych partnerskich związkach łączących oba kraje, a także o ożywionych kontaktach dwustronnych na najwyższym szczeblu. Następnie omówił strukturę polskiego parlamentu i zakres działania Komisji Spraw Zagranicznych.

    Przewodniczący delegacji, senator Titus Corlăţean przedstawił uprawnienia Senatu rumuńskiego, podkreślając jego wiodącą rolę w dwuizbowym systemie parlamentarnym w tym kraju. Poinformował o decydującym głosie senackiej Komisji Spraw Zagranicznych w procesie decyzyjnym w kwestiach polityki zagranicznej Rumunii. Kompetencje Senatu obejmują również spotkania z ministrami spraw zagranicznych innych państw.

    Senator przypomniał także o mającej się odbyć w październiku 2009 r. wizycie prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Rumunii, której celem będzie wypracowanie wspólnego stanowiska w sprawie strategicznej współpracy między Polską i Rumunią. Omówił także współpracę polsko-rumuńską w ramach UE oraz na innych obszarach, m.in. w Iraku i Afganistanie. Odnosząc się do kwestii Bałkanów Zachodnich, senator T. Corlăţean wyraził zadowolenie ze zbieżności stanowisk Polski i Rumunii w tej sprawie. Wyraził przekonanie, że tylko przyjęcie przez UE bardziej elastycznego stanowiska wobec polityki wizowej i ruchu osób pozwoli w pełni wykorzystać proeuropejski potencjał tego regionu. Omawiając inicjatywę Partnerstwa Wschodniego, zwrócił uwagę, że dopiero ona spowodowała ożywienie myślenia politycznego UE, dotyczącego kierunku wschodniego. Zaznaczył jednak, że sytuacja w Mołdowie, brak demokratycznych standardów i polityka restrykcji wizowych wobec Rumunii mogą być poważną przeszkodą w realizacji idei Partnerstwa.

    Nawiązując do wspólnych kart historii, senator L. Kieres przypomniał o pomocy udzielonej przez władze Królestwa Rumunii w 1939 r., mimo sojuszu z Niemcami, polskiemu rządowi i ewakuującym się oddziałom wojskowym. Odnosząc się do kwestii Bałkanów Zachodnich, podkreślił, że Polska stoi na stanowisku, iż wszystkie państwa bałkańskie po uregulowaniu problemów granicznych winny mieć bliższą lub dalszą perspektywę integracji europejskiej. Wobec braku zrozumienia specyfiki regionu przez Zachód tym ważniejsza staje się współpraca polsko-rumuńska na forum UE. Senator zaznaczył, że cel Partnerstwa Wschodniego to m.in. liberalizacja polityki wizowej. Polska jest natomiast zwolennikiem polityki otwartych drzwi, przy założeniu wypełnienia określonych przez UE warunków. Równie ważna wydaje się solidarna polityka energetyczna, o czym przekonane są zarówno Polska, jak i Rumunia.

    W trakcie dyskusji poruszano przede wszystkim kwestie dotyczące polityki Rumunii wobec USA, mediów publicznych, stosunku Rumunii do projektu gazociągu Nabucco i rozwoju oferty turystycznej wobec Polski.

    Rumuńscy senatorowie podkreślali zainteresowanie ich kraju dywersyfikacją źródeł energii i realizacją projektu Nabucco. Ambasador Georghe Predescu zapewnił, że w najbliższych miesiącach w Warszawie zostanie ponownie otwarte biuro turystyczne przy ambasadzie. Wpłynie to z pewnością na wzbogacenie rumuńskiej oferty turystycznej.

    Obie strony wyraziły wolę zacieśniania współpracy między komisjami. Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Senatu Rumunii T. Corlăţean zaprosił Komisję Spraw Zagranicznych Senatu RP do złożenia w najbliższym czasie wizyty w Rumunii.

     

    do góry

    Kontakty międzynarodowe

    8-13 czerwca 2009 r. marszałek Bogdan Borusewicz wraz z delegacją przedstawicieli parlamentów narodowych UE wziął udział w misji na Bliski Wschód. Jej cel stanowiło wsparcie wysiłków na rzecz wznowienia izraelsko-palestyńskiego procesu pokojowego. Inicjatorem tej misji był przewodniczący Izby Poselskiej Republiki Czeskiej Miloslav Vlček. Czechy do 30 czerwca 2009 r. przewodniczą UE. "Jest to pierwsza tego rodzaju misja od powołania nowego rządu izraelskiego i od wyboru prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy. Dobrze, że możemy uczestniczyć w takich inicjatywach" - powiedział marszałek Senatu.

    Europejscy parlamentarzyści odwiedzili: Egipt, gdzie rozmawiali m.in. z sekretarzem generalnym Ligi Państw Arabskich i ministrem spraw zagranicznych Egiptu, Autonomię Palestyńską i Jordanię. Rozmawiali z przedstawicielami tamtejszych władz i parlamentów, m.in. z prezydentami Izraela Szimonem Peresem i Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem, a także z wysokimi przedstawicielami Ligi Państw Arabskich.

    Po spotkaniu delegacji z prezydentem Sz. Peresem w wypowiedzi dla prasy marszałek B. Borusewicz poinformował, że podczas rozmowy padły ważne słowa o tym, iż strona izraelska gotowa jest działać "w myśl zasady: dwa państwa - dwa narody i granicy z 1967 roku z modyfikacjami". Jak dodał marszałek, prezydent Sz. Peres stwierdził też, że powinno się zlikwidować nielegalne izraelskie osadnictwo. W ocenie marszałka B. Borusewicza, to bardzo pozytywny sygnał i pierwsza taka deklaracja od powołania nowego rządu izraelskiego, niektóre partie wchodzące do rządu kwestionowały bowiem te zasady. Marszałek B. Borusewicz zaznaczył też, iż jest zapowiedź wystąpienia premiera Izraela Benjamina Netanjahu w tych kwestiach.

    W maju szef dyplomacji izraelskiej Awigdor Lieberman wykluczył powrót do granic Izraela sprzed wojny izraelsko-arabskiej w czerwcu 1967 r. Podczas tej wojny Izrael zajął wschodnią Jerozolimę, Zachodni Brzeg Jordanu, syryjskie wzgórza Golan, Strefę Gazy i Synaj. Z Synaju siły izraelskie wycofały się w 1982 r., a ze Strefy Gazy - w 2005 r.

    W Strefie Gazy marszałek Senatu spotkał się też z Polonią. Stanowią ją w głównej mierze kobiety, które wyszły za mąż za Palestyńczyków. One i ich mężowie mają polskie obywatelstwo, ale są objęci zakazem przemieszczania się. Takich osób jest około 30. Jak powiedział marszałek B. Borusewicz, to niedopuszczalne, aby obywatele Unii Europejskiej byli poddawani podobnym restrykcjom.

    Delegaci spotykali się również z przedstawicielami organizacji pozarządowych i humanitarnych, działających w Strefie Gazy i na całym Bliskim Wschodzie. Rozmowy dotyczyły głównie praw człowieka.

    Delegacja przedstawicieli parlamentów narodowych UE złożyła także wieńce na grobie legendarnego przywódcy Autonomii Palestyńskiej Jassira Arafata.

    * * *

    15 i 16 czerwca 2009 r., na zaproszenie przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych senatora Leona Kieresa, wizytę w Polsce złożyła delegacja Komisji Spraw Zagranicznych Senatu Rumunii pod przewodnictwem Titusa Corlăţeana. W skład delegacji wchodzili senatorowie: Radu-Cătălin Mardare, Georgică Severin i Raymond Luca.

    15 czerwca delegacja rumuńska została przyjęta przez minister rozwoju regionalnego Elżbietę Bieńkowską. Złożyła też wizytę w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej, gdzie spotkała się z podsekretarzem stanu Maciejem Szpunarem. Podczas tych rozmów senatorowie rumuńscy interesowali się m.in. wykorzystaniem przez Polskę unijnych funduszy strukturalnych. Rozmawiali także z podsekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Andrzejem Kremerem. Podczas spotkania wiceminister zwrócił się o poparcie przez Rumunię kandydatury senatora Włodzimierza Cimoszewicza na stanowisko przewodniczącego Rady Europy.

    Tego samego dnia rumuńscy senatorowie wzięli udział w posiedzeniu senackiej Komisji Spraw Zagranicznych. Otwierając obrady, senator L. Kieres przypomniał o ścisłych partnerskich związkach łączących oba kraje, a także o ożywionych kontaktach dwustronnych na najwyższym szczeblu. Następnie omówił strukturę polskiego parlamentu i zakres działania Komisji Spraw Zagranicznych.

    Przewodniczący delegacji, senator Titus Corlăţean przedstawił uprawnienia Senatu rumuńskiego, podkreślając jego wiodącą rolę w dwuizbowym systemie parlamentarnym w tym kraju. Poinformował o decydującym głosie senackiej Komisji Spraw Zagranicznych w procesie decyzyjnym w kwestiach polityki zagranicznej Rumunii. Kompetencje Senatu obejmują również spotkania z ministrami spraw zagranicznych innych państw.

    Senator przypomniał także o mającej się odbyć w październiku 2009 r. wizycie prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Rumunii, której celem będzie wypracowanie wspólnego stanowiska w sprawie strategicznej współpracy między Polską i Rumunią. Omówił także współpracę polsko-rumuńską w ramach UE oraz na innych obszarach, m.in. w Iraku i Afganistanie. Odnosząc się do kwestii Bałkanów Zachodnich, senator T. Corlăţean wyraził zadowolenie ze zbieżności stanowisk Polski i Rumunii w tej sprawie. Wyraził przekonanie, że tylko przyjęcie przez UE bardziej elastycznego stanowiska wobec polityki wizowej i ruchu osób pozwoli w pełni wykorzystać proeuropejski potencjał tego regionu. Omawiając inicjatywę Partnerstwa Wschodniego, zwrócił uwagę, że dopiero ona spowodowała ożywienie myślenia politycznego UE, dotyczącego kierunku wschodniego. Zaznaczył jednak, że sytuacja w Mołdowie, brak demokratycznych standardów i polityka restrykcji wizowych wobec Rumunii mogą być poważną przeszkodą w realizacji idei Partnerstwa.

    Nawiązując do wspólnych kart historii, senator L. Kieres przypomniał o pomocy udzielonej przez władze Królestwa Rumunii w 1939 r., mimo sojuszu z Niemcami, polskiemu rządowi i ewakuującym się oddziałom wojskowym. Odnosząc się do kwestii Bałkanów Zachodnich, podkreślił, że Polska stoi na stanowisku, iż wszystkie państwa bałkańskie po uregulowaniu problemów granicznych winny mieć bliższą lub dalszą perspektywę integracji europejskiej. Wobec braku zrozumienia specyfiki regionu przez Zachód tym ważniejsza staje się współpraca polsko-rumuńska na forum UE. Senator zaznaczył, że cel Partnerstwa Wschodniego to m.in. liberalizacja polityki wizowej. Polska jest natomiast zwolennikiem polityki otwartych drzwi, przy założeniu wypełnienia określonych przez UE warunków. Równie ważna wydaje się solidarna polityka energetyczna, o czym przekonane są zarówno Polska, jak i Rumunia.

    W trakcie dyskusji poruszano przede wszystkim kwestie dotyczące polityki Rumunii wobec USA, mediów publicznych, stosunku Rumunii do projektu gazociągu Nabucco i rozwoju oferty turystycznej wobec Polski.

    Rumuńscy senatorowie podkreślali zainteresowanie ich kraju dywersyfikacją źródeł energii i realizacją projektu Nabucco. Ambasador Georghe Predescu zapewnił, że w najbliższych miesiącach w Warszawie zostanie ponownie otwarte biuro turystyczne przy ambasadzie. Wpłynie to z pewnością na wzbogacenie rumuńskiej oferty turystycznej.

    Obie strony wyraziły wolę zacieśniania współpracy między komisjami. Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Senatu Rumunii T. Corlăţean zaprosił Komisję Spraw Zagranicznych Senatu RP do złożenia w najbliższym czasie wizyty w Rumunii.

    16 czerwca przewodniczący T. Corlăţean rozmawiał z ekspertami w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych. Spotkał się także z wiceprzewodniczącym sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych posłem Robertem Tyszkiewiczem.

    Podczas wszystkich spotkań w Warszawie podkreślano wspólnotę interesów obu krajów i potrzebę zacieśnienia stosunków dwustronnych w kierunku partnerstwa strategicznego. Jednym z najważniejszych poruszanych tematów była sytuacja w Europie Środkowowschodniej i na Bałkanach. Senatorowie rumuńscy wskazywali na poparcie ich kraju dla zainicjowanego przez Polskę Partnerstwa Wschodniego. W rozmowach zwracano także uwagę na strategiczną rolę Ukrainy w tym regionie Europy. W tym kontekście wyrażano zaniepokojenie obecną sytuacją polityczną w tym kraju i potrzebę zacieśniania przez Unię Europejską stosunków z nim.

     

    do góry

    Wydarzenia

    1 czerwca 2009 r., w sali obrad Rady Miasta Gdańska, marszałek Bogdan Borusewicz wziął udział w spotkaniu z byłymi działaczami Komitetów Obywatelskich "Solidarność" z okazji 20. rocznicy wyborów 4 czerwca. W okolicznościowym spotkaniu uczestniczyło ponad sto osób zaangażowanych w województwie gdańskim w Komitety Obywatelskie "Solidarności".

    Wspominając tamte wydarzenia, marszałek B. Borusewicz stwierdził, że poważnie obawiał się o wynik wyborów do Sejmu i Senatu z 4 czerwca 1989 r. "Miałem naprawdę poważne obawy, jak to się zakończy. A nawet, jeśli dopuszczałem możliwość sukcesu, to miałem jednocześnie świadomość, że mamy przed sobą jeszcze kilka trudnych lat" - mówił. Jak powiedział, pod koniec lat osiemdziesiątych coraz mniej ludzi było zainteresowanych działaniem na rzecz Solidarności, a sam związek liczył poniżej 10% członków pierwszej Solidarności.

    "Pamiętam, że gdy przez osoby zasiadające w komisjach wyborczych dotarła do mnie wiadomość o 70-procentowym zwycięstwie, to uświadomiłem sobie, że nie jesteśmy do tego zwycięstwa przygotowani, że przygotowani byliśmy jeszcze do walki. Ale na szczęście to zwycięstwo zostało szybko zagospodarowane" - wspominał.

    Marszałek B. Borusewicz podkreślił, że wybory czerwcowe były drugim krokiem ku wolności, po strajkach w sierpniu 1980 r. "W sierpniu i po sierpniu Polskę dało się jeszcze izolować, a w jednym kraju można było co najwyżej komunizm nadkruszyć, a nie go obalić. W 1989 r. nie byliśmy już sami, zwycięstwo 4 czerwca pociągnęło za sobą lawinę zmian w naszej części Europy. I nie był to sukces ani Borusewicza, ani żaden indywidualny, tylko sukces zbiorowy, całego społeczeństwa" - podkreślił marszałek Senatu.

    Uczestnicy spotkania wysłuchali wykładu dr Inki Słodkowskiej z Instytutu Studiów Politycznych PAN w Warszawie "Komitety Obywatelskie - pospolite ruszenie czy armia?". Jej zdaniem, wbrew powszechnym opiniom pod koniec lat osiemdziesiątych nie było marazmu w społeczeństwie polskim. Jak stwierdziła, mimo represyjnej polityki władz toczyło się życie obywatelskie. Oprócz ruchu związkowego pojawiło się wiele innych organizacji i stowarzyszeń - gospodarczych, kombatanckich czy kresowiaków, które też były aktywne i tworzyły struktury Komitetów Obywatelskich.

    Podczas spotkania szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak odczytał list premiera Donalda Tuska. W swoim liście szef rządu podkreślił, że członkowie Komitetów Obywatelskich zorganizowali 20 lat temu w ciągu zaledwie sześciu tygodni ogromną kampanię wyborczą, jakiej nie było w Polsce od 1947 r. "Za ten sukces jesteśmy wam winni wdzięczność i szacunek" - napisał D. Tusk.

    Uczestnicy spotkania zbierali podpisy pod petycją o ustanowienie 4 czerwca świętem państwowym. Zaznaczyli jednocześnie, że jeśli święto to wypadnie w dzień powszedni, to powinno pozostać z "powodów gospodarczych" dniem roboczym.

    * * *

    1 czerwca 2009 r. w Katowicach 23 studentów otrzymało stypendia Śląskiego Funduszu Stypendialnego im. Adama Graczyńskiego - zmarłego w 2004 r. senatora IV i V kadencji, przewodniczącego Komisji Ochrony Środowiska. Wsparcie finansowe już po raz 17. zostało przyznane studentom z niezamożnych rodzin, osiągającym bardzo dobre wyniki w nauce.

    Podczas uroczystości wicemarszałek Senatu Krystyna Bochenek, przewodnicząca Rady Śląskiego Funduszu Stypendialnego, przypomniała, że za każdym razem jest kilka razy więcej osób starających się o stypendia niż można ich przyznać. Wicemarszałek podkreśliła, że stypendia są przyznawane młodym ludziom, dla których rzeczywiście liczy się każdy grosz.

    W obecnej edycji młodzi zdolni ludzie dzięki darczyńcom otrzymali pomoc wartości 42 tys. zł. W tym semestrze przyznano także jedno stypendium specjalne. Stypendyści Śląskiego Funduszu Stypendialnego to często osoby pochodzące z rodzin wielodzietnych czy osierocone. Przyznane stypendia są dla nich poważnym wsparciem finansowym, pozwalającym przetrwać semestr. W tej edycji pieniądze wspomogły m.in. studentów matematyki, politologii, germanistyki, filologii słowiańskiej i zarządzenia.

    Studenci ubiegający się o stypendia Śląskiego Funduszu Stypendialnego muszą być mieszkańcami województwa śląskiego, mieć średnią ocen co najmniej 4,5 i znajdować się w trudnej sytuacji. Pieniądze przysługują studentom uczelni publicznych i niepublicznych.

    Fundusz wypłacił dotychczas stypendia ponad 450 studentom na łączną sumę około 700 tys. zł. Fundacja została powołana w 2001 r. w Katowicach z inicjatywy senatora A. Graczyńskiego.

    * * *

    Od 1 czerwca 2009 r. w holu przed salą posiedzeń Senatu prezentowana jest wystawa plakatów wyborczych "Wybory 89". Zorganizowana z okazji 20. rocznicy odrodzenia Senatu RP ekspozycja wpisuje się w obchody Roku Polskiej Demokracji.

    Wystawa, przygotowana przez Stowarzyszenie Wolnego Słowa, składa się z oryginalnych plakatów wyborczych z 1989 r. z kolekcji posłanki Joanny Fabisiak i zdjęć autorstwa Erazma Ciołka, przedstawiających różne epizody z czasu wyborów.

    Podpisy w języku polskim i angielskim przybliżają najważniejsze wydarzenia z tego okresu. Wystawie towarzyszy polsko-angielski katalog, wydany specjalnie na tę okazję.

    * * *

    4 czerwca w Krakowie i w Gdańsku odbyły się rocznicowe obchody 20. rocznicy czerwcowych wyborów 1989 r.

    W Krakowie premier Donald Tusk wraz z metropolitą krakowskim kardynałem Stanisławem Dziwiszem witali zaproszonych gości przed katedrą wawelską. W uroczystościach na Wawelu wzięli udział również: kanclerz Niemiec Angela Merkel, były prezydent Czech Vaclav Havel, premierzy Czech - Jan Fischer, Węgier - Gordon Bajnai, Litwy - Andrius Kubilius, Rumunii - Emil Boc, Ukrainy - Julia Tymoszenko, Słowenii - Borut Pahor, wicepremierzy Bułgarii i Słowacji. Estonię reprezentował minister obrony narodowej Jaak Aaviksoo. Wśród polskich gości znaleźli się m.in. byli prezydenci: Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Ryszard Kaczorowski, byli premierzy: Tadeusz Mazowiecki, Jan Krzysztof Bielecki, Józef Oleksy, Jerzy Buzek, Leszek Miller, Kazimierz Marcinkiewicz, byli marszałkowie Sejmu: Wiesław Chrzanowski, Józef Zych, Marek Borowski i Włodzimierz Cimoszewicz, a także była marszałek Senatu Alicja Grześkowiak. Przybył też obecny marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Na Wawelu znaleźli się również członkowie Komisji Trójstronnej ds. Społeczno-Gospodarczych, prezydent Krakowa Jacek Majchrowski i wojewoda małopolski Jerzy Miller.

    Przed oficjalną częścią uroczystości, która zakończyła się odczytaniem posłania do młodzieży, uczestnicy zebrali się w katedrze wawelskiej. Wysłuchali uroczystego wykonania hymnu "Te Deum" Josepha Haydna. Punktualnie o 12.00 zabrzmiał dzwon Zygmunta. Główną część uroczystości, na dziedzińcu arkadowym na Wawelu, rozpoczął premier D. Tusk.

    Premier podkreślił, że w rocznicę pierwszych częściowo wolnych wyborów "jedna Polska świętuje w wielu miejscach". Według szefa rządu, 4 czerwca to również święto dnia, w którym Polacy "mogli się zacząć pokojowo spierać o to, jak ma wyglądać przyszłość Polski". "Ważne, że w dzień świąteczny, w to 20-lecie potrafimy się zaangażować, nawet jeśli na co dzień się spieramy" - dodał premier D. Tusk. W jego opinii, 4 czerwca to nie był dzień, w którym "nagle zabłysły sztuczne ognie na niebie i wszyscy wiwatowali", ale "dzień spokojnego, ale wymęczonego tryumfu wolności i solidarności" i dzięki temu "pierwszy dzień wolności i ostatni dzień komunizmu". "Setki lat temu tu, na Wawelu, składano hołd polskim królom. Dzisiaj w rocznicę pierwszych wolnych wyborów w Europie, przez lata nękanej przez komunizm, przywódcy europejskich państw przyjechali złożyć hołd wielkim ideom wolności i solidarności i bohaterom tym sławnym i bezimiennym, którzy dla wolności, solidarności poświęcili całe swoje życie" - mówił premier.

    Wspominając papieża Jana Pawła II, podkreślił, że słowa wypowiedziane przez niego równo 30 lat temu oraz całe jego życie stały się dla Polaków i dla świata znakiem, że wolność i solidarność mogą stać się już nie tylko marzeniem, ale naszą polską i europejską rzeczywistością.

    W opinii premiera, najwyższa ofiara na rzecz wolności i solidarności, jaką złożył ks. Jan Popiełuszko była także ważnym znakiem, że zło można zwyciężać dobrem, a na przemoc można odpowiedzieć solidarnością. Premier dziękował byłemu prezydentowi L. Wałęsie, który w ciągu kilku tygodni zdołał porwać swoim przykładem 10 mln Polaków, którzy zorganizowali się w najpiękniejszy w dziejach nowożytnej Europy ruch, stworzony do pokojowego zwycięstwa. Za pomoc L. Wałęsie w najtrudniejszych chwilach i obecność przy odbudowie wielkiej Solidarności Donald Tusk podziękował prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu.

    Podziękowania premier D. Tusk skierował również do byłych premierów: Tadeusza Mazowieckiego, Jana Krzysztofa Bieleckiego i Leszka Balcerowicza, wszystkich marszałków Sejmu i Senatu, wszystkim tym, którzy przysłużyli się Polsce w tych trudnych czasach, pierwszych latach wolności.

    Zgromadzeni na uroczystościach wysłuchali też wystąpień m.in. L. Wałęsy, V. Havla i przywódców zaproszonych państw. Zgromadzeni wystosowali "Posłanie do Młodej Europy" - specjalne przesłanie do młodych ludzi w rocznicę obalenia komunizmu. Posłania wysłuchają krakowscy licealiści.

    Po zakończeniu uroczystości premier D. Tusk, marszałek B. Borusewicz, L. Wałęsa i V. Havel odlecieli do Gdańska.

    Gdy trwały przemówienia na Wawelu, w Gdańsku, przed pomnikiem Poległych Stoczniowców, rozpoczęła się msza św., współorganizowana przez NSZZ "S". Po mszy odbył się wiec związkowy i przemówienia lidera "S" Janusza Śniadka oraz prezydenta L. Kaczyńskiego. W sali Polskiej Filharmonii Bałtyckiej na wyspie Ołowianka zorganizowano międzynarodową konferencję "Solidarność i upadek komunizmu - część gdańska", ukazującą rolę i znaczenie Polski w przemianach 1989 r.

    * * *

    4 czerwca 2009 r. w Gdańsku odbyła się międzynarodowa konferencja "Solidarność i upadek komunizmu". Przybyłych gości, wśród których byli m.in. premier Donald Tusk, b. prezydent Lech Wałęsa, b. prezydent Czech Vaclav Havel, b. prezydent Bułgarii Żelju Żelew, opozycjoniści z Ukrainy, Słowacji, Rosji, powitał marszałek Bogdan Borusewicz.

    Na wstępie marszałek powiedział, że zgromadzili się tu przedstawiciele różnych krajów, którzy wspólnie szli do wolności. "W roku 1988 i 1989 nie byliśmy sami, dlatego mogliśmy zwyciężyć ten nieludzki system, który wydawał się nie do zwyciężenia" - zaznaczył.

    W opinii marszałka B. Borusewicza, w Polsce są dwie niezwykle ważne daty. "Pierwszy krok, a właściwie skok, zrobiliśmy w sierpniu 1980 roku. Uderzyliśmy system olbrzymimi strajkami" - powiedział. "Drugim skokiem" - jak mówił - "był natomiast 4 czerwca 1989 roku, kiedy uderzono system równie dotkliwie, ale kartą wyborczą". "Po tych dwóch uderzeniach już się nie podniósł, bo nie mógł się podnieść" - powiedział marszałek.

    W swoim wystąpieniu marszałek zaznaczył, że było ich pięciu, kiedy rozpoczynali strajk w Stoczni Gdańskiej. Później szybko dołączyły do nich setki tysięcy ludzi, a na końcu było ich 10 milionów. Podkreśli też, że w 1981 r., kiedy nadszedł stan wojenny, ruch "Solidarności" poniósł porażkę i musiał trwać przez wiele lat w oporze. Jego zdaniem, na początku lat osiemdziesiątych opozycjoniści nie mogli zwyciężyć, bo byli osamotnieni. Dodał, że "4 czerwca 1989 r. osiągnęliśmy sukces i po 4 czerwca już nikt nie mógł nas zatrzymać".

    Marszałek Senatu podziękował Polakom, którzy nie patrząc na swoje miejsce pracy, na zagrożenie i konsekwencje płynące z zaangażowania się w "Solidarność", nie załamali się i zdecydowali działać. Dziękował także ludziom w innych krajach, którzy zdecydowali się walczyć o swoją, a tym samym o polską wolność.

    * * *

    5 czerwca 2009 r. w Gdańsku otwarto wystawę "Od Grudnia 1970...", zorganizowaną przez redakcję "Polska Dziennik Bałtycki". Honorowy patronat nad nią sprawuje marszałek Bogdan Borusewicz.

    Podczas uroczystości otwarcia marszałek B. Borusewicz powiedział m.in.: " Bez Grudnia 1970 nie byłoby Sierpnia 1980. Pamięć o tamtych wydarzeniach jest bardzo ważna. Nic nie dostaliśmy za darmo, wszystko trzeba było wywalczyć".

    Ekspozycja dokumentuje tragiczne wydarzenia sprzed prawie 40 lat. Można na niej obejrzeć nie tylko nigdzie nie publikowane zdjęcia i nagrania, ale także film "Grudzień 70 - pamiętamy", zrealizowany przez Video Studio Gdańsk.

    * * *

    6 czerwca 2009 r. w Parku im. Rydza Śmigłego w Warszawie odbył się piknik historyczny, poświęcony wydarzeniom najnowszej historii Polski, zorganizowany przez Muzeum Historii Polski we współpracy z Kancelarią Senatu. Impreza była jednym z wydarzeń przygotowywanych w związku z Rokiem Polskiej Demokracji, popularyzujących 20. rocznicę odrodzenia Senatu RP i przemiany demokratyczne w naszym kraju.

    W ramach pikniku przygotowano grę edukacyjną "79-89 droga do Senatu", w której nagrodą była "legitymacja senatorska" i udział w głosowaniu na sali posiedzeń Senatu. Tematyka gry dotyczyła wydarzeń z lat 1979-1989. Wzięło w niej udział, jak szacuje Muzeum Historii Polski, kilka tysięcy osób. Dzień wcześniej - 5 czerwca - w grze uczestniczyło około 400 uczniów z ponad 80 szkół ponadgimnazjalnych. Grę pomyślano jako swoistą podróż w czasie - od strajków sierpniowych w 1980 r. do wyborów czerwcowych w 1989 r.

    Każdy z uczestników odwiedzał punkty ustawione na trasie gry, m.in. "Sierpień '80", "Stan wojenny", "Życie codzienne", "Okrągły Stół", przy których musiał zdecydować np., w jaki sposób zrobić tygodniowe zakupy, kiedy w sklepach są tylko puste półki, zmierzyć się z trudnościami podczas trzech pielgrzymek papieskich, odpowiedzieć na pytania, gdzie była druga brama stoczni czy kto i gdzie siedział podczas obrad Okrągłego Stołu. Punkt "Życie codzienne" przypominał o absurdach, w które obfitowało życie w PRL-u - noszony przy sobie sznurek w razie "rzucenia" do sklepów papieru toaletowego czy rezerwowanie miejsc w kilku kolejkach na raz. Z kolei przy stanowisku "Kultura" gracze mogli zrozumieć, na czym polegała reżimowa cenzura. Do oryginalnych nieocenzurowanych tekstów, m.in. artykułów prasowych czy piosenek, gracz mógł przyłożyć plansze, na których umieszczono czarne kreski zasłaniające ocenzurowany fragment. W ten sposób można było się dowiedzieć, co w PRL-u cenzura wycinała, jakie informacje były zakazane.

    Po skończeniu gry jej zwycięzcy otrzymywali "legitymacje senatorskie" i brali udział w obradach plenarnych, prowadzonych także przez marszałka Senatu Bogdana Borusewicza i w głosowaniu przy użyciu prawdziwej aparatury do głosowania. Głosowano m.in. nad zakazem handlu w niedzielę.

    Podczas pikniku zaprezentowały się muzea z całej Polski - blisko 40 instytucji, m.in. Stowarzyszenie Wolnego Słowa, Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Instytut Pamięci Narodowej, Muzeum Początków Państwa Polskiego z Gniezna, Muzeum Warmii i Mazur z Olsztyna, Muzeum Miasta Gdyni.

    Swoje stanowisko zaprezentowały Senat i Kancelaria Senatu. Odwiedzający senacki namiot mieli okazję do spotkań z senatorami - Barbarą Borys-Damięcką, Łukaszem Abgarowiczem, Stanisławem Karczewskim, Waldemarem Kraską i Markiem Rockim. Mogli wziąć udział w "subiektywnym wyborze osiągnięć dwudziestolecia wolnej Polski". Spośród dwudziestu odpowiedzi najwięcej osób wskazało na porozumienia Okrągłego Stołu i wybory czerwcowe 1989 r., następnie budowę społeczeństwa obywatelskiego i rozwój organizacji pozarządowych oraz wstąpienie Polski do Unii Europejskiej.

    Odwiedzający senacki namiot mogli wybić okolicznościową monetę z logo obchodów Roku Polskiej Demokracji i dwudziestolecia odrodzonego Senatu, przejrzeć senackie strony internetowe, a także otrzymać materiały informacyjne ze specjalnie z tej okazji przygotowanym "Kurierem Senackim".

    W multimedialnym namiocie Muzeum Historii Polski można było obejrzeć np. wizualizację pawilonu polskiego z wystawy paryskiej w 1925 r., wykonać wirtualny lot nad dawnym lotniskiem mokotowskim i zobaczyć trójwymiarowy model elementów zbroi husarskiej.

    Z kolei Biuro Edukacji Publicznej IPN przedstawiło widzom archiwalne filmy m.in. z manifestacji "Solidarności" w latach 1980-89, a także planszę z wizerunkiem Lecha Wałęsy, przy którym każdy chętny mógł sobie zrobić zdjęcie, tak jak kandydaci w wyborach 1989 r. Biuro zaprosiło także uczestników pikniku do gry edukacyjnej "Awans", podczas której gracz mógł poznać wszystkie stopnie wojskowe polskiej piechoty z 1939 r. i zostać marszałkiem Polski.

    Na trwającej cały dzień imprezie można było także obejrzeć zabytkowe auta z epoki PRL, m.in. papamobile star, którym papież Jan Paweł II poruszał się podczas swojej pielgrzymki do Polski w 1979 r., nysy milicyjne, a także pancerny samochód Peugeot 604 gen. Wojciecha Jaruzelskiego.

    Odbył się też bieg o Puchar Marszałka Senatu, w którym wzięło udział 500 osób. Zainteresowanie biegiem było tak duże, że w związku z ograniczoną liczbą miejsc zapisy zakończono na dwa tygodnie wcześniej. Bieg rozegrano na dystansie 5 km, na trasie Agrykola-ulica Wiejska. Puchary wręczył zwycięzcom marszałek B. Borusewicz.

    Na zakończenie III Pikniku Historycznego odbył się koncert muzyka jazzowego Michała Urbaniaka w asyście znanych muzyków amerykańskich i orkiestry Akademii Muzycznej z Krakowa.

    * * *

    6 czerwca 2009 r. w Sali Kolumnowej Sejmu odbyło się uroczyste spotkanie byłych posłów i senatorów Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego z okazji 20. rocznicy wolnych wyborów z 1989 r. W spotkaniu, na które zostali zaproszeni wszyscy członkowie i pracownicy Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego, uczestniczyli m.in. były prezydent Lech Wałęsa, były premier Tadeusz Mazowiecki, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz i marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Goście obejrzeli m.in. film "Polska droga do wolności", zwiedzili wystawę "Polska droga do wolności 1980-1989". Wzięli też udział w sesji naukowej poświęconej historii OKP.

    Rozpoczynając spotkanie, marszałek Sejmu podkreślił: "Dla mnie OKP to pierwsza brygada III RP, która miała odwagę ruszyć na piękny, mądry i zakończony zwycięstwem bój". Jego zdaniem, o sukcesie OKP świadczy m.in. fakt, iż z tego klubu wywodzili się: jeden marszałek Sejmu, sześciu wicemarszałków Sejmu, czterech wicemarszałków Senatu, trzech premierów, dwóch wicepremierów i dwudziestu ośmiu ministrów. "Nam się udało prawie wszystko, albo przynajmniej bardzo wiele, a tak nie musiało być. Sądzę, że dzisiaj powinniśmy cofnąć się pamięcią i przywołać zdjęcia i obrazy z Chin, gdzie w tym samym czasie, kiedy w Polsce były zwycięskie wybory, tam był plac Tiananmen" - powiedział marszałek B. Komorowski.

    L. Wałęsa wezwał byłych parlamentarzystów OKP do wykorzystania doświadczenia politycznego, zdobytego "w walce o wolność", do mądrego budowania sukcesu Polski w Europie i na świecie. "Wszystko, co nam się zdarzyło, dobre i złe, wykorzystajmy do mądrego porządkowania, po tej wielkiej walce. (...) Były sukcesy w burzeniu, teraz jest potrzebny sukces budowania. Jeśli to pokolenie, które zadziwiło świat swoimi zwycięstwami, weźmie się za to, teraz też zadziwi świat, ale budowaniem" - powiedział były prezydent. Podkreślił, że to doświadczenie należy wykorzystać do budowania jedności europejskiej. "Trzeba czuć epokę, w której się żyje" - przekonywał. "Chciałbym żebyśmy porządkowali kraj, Europę i świat, ale porządkowali przez dyskusję, wyciągając z naszej walki najlepsze wnioski" - powiedział L. Wałęsa.

    Obecny na spotkaniu Tadeusz Mazowiecki podziękował członkom OKP za to, czego dokonali w Sejmie kontraktowym. "Cieszę się, że możemy sobie po tylu latach powiedzieć «dziękuję», którego może ja wtedy za mało używałem w stosunku do was. Teraz chcę to nadrobić" - powiedział były premier. W jego ocenie, od momentu powstania OKP nadał szczególny ton pracom Sejmu kontraktowego, którego rola m.in. podczas głosowania nad ustawami, reformami gospodarczymi i samorządowymi i konstytucją okazała się bardzo znacząca. "Dzisiaj mamy prawo wszyscy do wielkiego poczucia satysfakcji z dobrze wykonanej pracy i z tego powinniśmy się cieszyć" - powiedział T. Mazowiecki.

    Obywatelski Klub Parlamentarny w latach 1989-1991zrzeszał w Sejmie kontraktowym posłów i senatorów wybranych z listy Komitetu Obywatelskiego przy przewodniczącym "Solidarności" L. Wałęsie. Pierwszym szefem OKP był Bronisław Geremek. Klub miał 161 (35% ) mandatów w Sejmie kontraktowym, czyli wszystkie możliwe do zdobycia. W Senacie zdobył aż 99 na 100 możliwych mandatów.

    * * *

    6 czerwca 2009 r. odbyły się obchody 30. rocznicy pierwszej pielgrzymki papieża Jana Pawła II do Polski.

    Obchody rozpoczęło całodzienne czuwanie modlitewne. Ponad 10 tys. osób z katolickich ruchów i wspólnot z Polski, Niemiec, Litwy, Białorusi, Ukrainy, Słowacji i Czech modliło się o nowe zstąpienie Ducha św. na Polskę, Europę i świat. W trakcie czuwania słuchano także fragmentów przemówień i homilii Jana Pawła II z 1979 r. Moderator generalny Ruchu Światło-Życie i inicjator czuwania ks. Adam Wodarczyk wyrażał żal, że w naszym życiu społecznym i politycznym brak jedności. "Stąd też o tego ducha jedności musimy zawołać do Ducha Świętego i o niego się pomodlić, żeby ludzie odnaleźli Chrystusa w tych czasach, w których żyjemy" - powiedział ks. A. Wodarczyk.

    Z udziałem episkopatu Polski i najwyższych władz metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz i prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz odsłonili dziewięciometrowy krzyż - pomnik z białego granitu, ufundowany przez władze stolicy. Stanął on w miejscu, w którym przed 30 laty polski papież wypowiedział słynne słowa: "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi! Tej ziemi!". "Obalanie komunizmu rozpoczęło się na tym placu od słów Jana Pawła II" - mówiła prezydent Warszawy. "Ten krzyż niech na zawsze przypomina nam, że to, co niemożliwe, stało się możliwe" - dodała. Abp K. Nycz podkreślił, że postawienie krzyża na pl. Piłsudskiego to "ważna i niezwykle odważna decyzja" władz Warszawy.

    Po południu abp K. Nycz odprawił uroczystą mszę św., sprawowaną w intencji rychłej beatyfikacji Jana Pawła II. Uczestniczyli w niej m.in. prezydent Lech Kaczyński z małżonką, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, nuncjusz apostolski w Polsce abp Józef Kowalczyk, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik, zwierzchnik Kościoła prawosławnego abp Sawa, zwierzchnik Kościoła luterańskiego bp Janusz Jagucki, parlamentarzyści, władze państwowe i samorządowe.

    Podczas homilii abp K. Nycz powiedział m.in. "2 czerwca 1979 r. na tym placu zaczęło dziać się coś niemożliwego, ale to, co było niemożliwe, stało się możliwe". Podkreślił też, że kiedy polski papież wypowiadał pamiętne słowa, nikt nie wiedział wtedy, z jaką siłą odbiją się one w Gdańsku, w Nowej Hucie czy na Śląsku. "Niech słowa wypowiedziane przez Jana Pawła II na tym placu przed trzydziestu laty uczą nas wszystkich, a w szczególności ludzi kultury i nauki, ludzi życia społecznego i politycznego, jak należy odnawiać oblicze ziemi" - powiedział metropolita warszawski.

    O 21.00 odmówiono apel jasnogórski i wysłuchano słowa abp. K. Nycza. Czuwanie zakończyła modlitwa w godzinę śmierci Jana Pawła II. 

    Uroczystości rocznicowe odbywały się też w innych miastach Polski.

    * * *

    8 czerwca 2009 r. w Warszawie rozstrzygnięto II edycję konkursu edukacyjnego dla młodzieży "Mam haka na raka", poświęconej rakowi szyjki macicy. Honorowy patronat nad nim objęli: przewodniczący sejmowej i senackiej Komisji Zdrowia, minister zdrowia, minister edukacji, rzecznik praw dziecka i Polskie Towarzystwo Ginekologiczne. Merytorycznym opiekunem programu jest Polska Unia Onkologii.

    W konkursie oceniano projekty kampanii społecznych, poświęcone profilaktyce konkretnego nowotworu. Zwyciężył zespół uczniów z I Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Staszica w Lublinie. Drugie miejsce w konkursie zajęła drużyna z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 5 w Krośnie, a trzecie i nagrodę publiczności - grupa z I LO im. Mieszka I w Zawadzkiem.

    "W tym programie chodziło o to, by młodzież dowiedziała się, że istnieje coś takiego jak rak szyjki, iż to choroba, której można zapobiegać oraz skutecznie ją leczyć, jeśli zostanie wcześnie wykryta" - powiedział obecny na gali wiceprezes Narodowego Funduszu Zdrowia Zbigniew Teter, który jest również lekarzem ginekologiem. Jak zaznaczył, dzięki temu młodzież będzie mogła uświadamiać dorosłych - swoje matki i babki, jak zapobiegać temu nowotworowi i dbać o swoje zdrowie. Z. Teter podkreślił, że zapobieganie chorobom to najtańszy sposób dbania o zdrowie, bo leczenie jest znacznie droższe niż profilaktyka. Polska ciągle zajmuje jedno z pierwszych miejsc w Europie pod względem zachorowalności i umieralności na raka szyjki macicy.

    W II edycji konkursu udział wzięło ponad 3 tys. osób - uczniów szkół ponadgimnazjalnych z opiekunami, którzy tworzyli kilkuosobowe zespoły. Do finału zakwalifikowało się 10 drużyn. W ramach przygotowań do konkursu młodzież przeszła szkolenia z podstaw onkologii, organizowała działania edukacyjno-informacyjne skierowane do rodziny, przyjaciół, lokalnych społeczności. Zespoły, które zakwalifikowały się do drugiego etapu, poznawały tajniki projektowania kampanii reklamowych pod okiem specjalistów od reklamy i public relations.

    * * *

    9 czerwca 2009 r. w Sali Kolumnowej Sejmu odbyła się konferencja "Handel detaliczny w Polsce - warunki rozwoju rynku", zorganizowana przez senacką Komisję Gospodarki Narodowej.

    Celem spotkania było omówienie sytuacji polskiego handlu detalicznego, a także zagadnień dotyczących uproszczenia procedur prowadzenia działalności handlowej i zainicjowania niezbędnych zmian legislacyjnych. Uczestnicy w swoich wystąpieniach wskazali najważniejsze, ich zdaniem, problemy w interpretacji prawa obowiązującego w tym zakresie i stosowania zasad uczciwej konkurencji.

    Do udziału w konferencji zaproszono parlamentarzystów, przedstawicieli urzędów państwowych, m.in. resortów: gospodarki, infrastruktury, pracy i polityki społecznej oraz Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a także przedstawicieli organizacji branżowych sektora handlu detalicznego oraz zrzeszających pracodawców i przedsiębiorców tej dziedziny gospodarki.

    Otwierając konferencję, przewodniczący komisji senator Jan Wyrowiński podkreślił, że polski handel wytwarza prawie 20% PKB i już choćby z tego powodu ta dziedzina gospodarki wymaga szczególnej uwagi. Dlatego, jak stwierdził, potrzebna jest dyskusja o dotyczących ją problemach w parlamencie, który stanowi prawo.

    Senator przypomniał także o inicjatywie Okrągłego Stołu Polskiego Handlu Detalicznego, podjętej przez przedstawicieli firm handlowych działających w Polsce, którzy w grudniu 2008 r. zwrócili się do parlamentu i rządu z prośbą o podjęcie działań służących rozwojowi handlu i chroniących interesy milionów polskich klientów, a także o stworzenie spójnej i przejrzystej polityki państwa wobec tego sektora.

    Na temat polityki państwa wobec handlu mówiła dr Krystyna Wiaderny-Bidzińska, doradca ministra gospodarki. Podkreśliła, że rząd w pełni zdaje sobie sprawę, iż handel jest niezwykle istotnym działem gospodarki narodowej i w porównaniu z innymi sektorami wypada korzystnie zarówno pod względem dynamiki przychodów, jak i efektywności. Zapewniła także, że minister gospodarki podejmuje działania na rzecz rozwoju przedsiębiorczości, w tym handlu, koncentrując się przede wszystkim na rozwiązaniach o charakterze horyzontalnym, a nie - jak było to do tej pory praktykowane - sektorowym. Chodzi o stworzenie jednakowych warunków do prowadzenia działalności gospodarczej wszystkim przedsiębiorcom funkcjonującym na rynku. Jak przypomniała dr K. Wiaderny-Bidzińska, równość traktowania ma silne umocowanie w przepisach prawa wspólnotowego. Oznacza to, że państwo stoi na straży równego traktowania zarówno w aspekcie podmiotowym, jak i przedmiotowym.

    Zapewniła, że rząd chce także bronić kupiectwa małego i rozproszonego, tworząc regulacje, które ułatwią mu podjęcie i prowadzenie działalności handlowej. Jak stwierdziła dr K. Wiaderny-Bidzińska, rząd "chce to jednak robić w sposób cywilizowany, zgodny z normami i standardami światowymi".

    Dane dotyczące handlu detalicznego w Polsce przedstawiła Magdalena Zimna, dyrektor działu badań GFK Polonia. Dotyczyły one wielkości rynku i jego znaczenia dla gospodarki narodowej. W swoim wystąpieniu omówiła także tendencje na tym rynku, procesy przekształceń i oczekiwania konsumentów. Jak stwierdziła, w Polsce funkcjonuje obecnie około 250 tys. sklepów sprzedających tzw. towary szybko zbywalne (artykuły spożywcze, chemia gospodarcza). Polski handel jest bardzo rozdrobniony, co wynika ze struktury demograficznej - ponad 40% populacji zamieszkuje obszary wiejskie i miasta poniżej 10 tys. mieszkańców. Jak zauważyła M. Zimna, pod koniec lat dziewięćdziesiątych liczba małych sklepów szybko malała, by zacząć znowu rosnąć po 2000 r. i utrzymywać się obecnie na w miarę stałym poziomie.

    Wyraźna jest natomiast tendencja dynamicznego rozwoju (nawet kilkanaście procent rocznie) handlu wielkopowierzchniowego - hipermarketów, supermarketów i sklepów dyskontowych. Sieci detaliczne o różnym stopniu kapitalizacji obejmują 25% sklepów działających w naszym kraju; 43% żywności sprzedają duże sklepy, podczas gdy 57% tego rynku należy do małych placówek handlowych. W sektorze sprzedaży chemii gospodarczej połowę obsługują duże sklepy, a połowę - małe. Od 2004 r. najbardziej dynamiczny przyrost liczby klientów obserwuje się w hipermarketach, supermarketach i sklepach dyskontowych. Rozwijają się także dynamicznie centra handlowe. Mówiąc o preferencjach klientów, M. Zimna wskazała, że nadal wyraźne jest preferowanie dobrej relacji ceny do produktu, ale klient coraz częściej bierze także pod uwagę różne sposoby podnoszenia jakości usług handlowych, np. programy lojalnościowe. Jak stwierdziła, odzież i obuwie polscy konsumenci chętniej kupują na bazarach i w małych sklepach, a tzw. dobra trwałe, np. sprzęt AGD - w centrach handlowych. Na żywność coraz więcej pieniędzy wydajemy w dużych sklepach.

    Podczas senackiej konferencji propozycje zmian legislacyjnych, które pomogłyby wykluczyć uznaniowość w podejmowaniu decyzji przez administrację rządową i samorządową, przedstawił prezes zarządu Polskiej Sieci Handlowej "Lewiatan" Wojciech Kruszewski. Jako najbardziej dotkliwe dla handlowców wskazał m.in. uznaniowość w określaniu liczby i przyznawaniu koncesji na detaliczny handel alkoholem, decyzje stacji Państwowej Inspekcji Sanitarnej w sprawie wymogów dotyczących realizacji przepisów, np. HACCP, interpretację przepisów prawa podatkowego przez dyrektorów Izb Skarbowych czy interpretowanie uregulowań, kto może, a kto nie i na jakich zasadach prowadzić handel w dni ustawowo wolne od pracy. Przyczyn tej uznaniowości W. Kruszewski upatrywał w braku jednoznacznych uregulowań prawnych, przekazaniu urzędnikom monopolu władzy i arbitralności ich decyzji, a także braku odpowiedzialności za podejmowane decyzje i niemożności ich weryfikacji przez instytucje kontrolne. Ograniczenie konstytucyjnej swobody prowadzenia działalności gospodarczej powoduje szereg poważnych skutków - słabszy rozwój gospodarczy, zmniejszenie liczby przedsiębiorstw i wpływów do budżetu państwa, konieczność wypłat odszkodowań, a także tak poważne skutki społeczne jak utrata zaufania do instytucji państwowych, korupcja czy rozwój "szarej strefy". Zdaniem W. Kruszewskiego, zmiany zapobiegające tym zjawiskom należy wprowadzić do ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, do ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia, ustawy o VAT i do kodeksu pracy.

    Podczas konferencji głos zabrali także:

    • Andrzej Wojciechowicz, prezes zarządu PPH BOMI SA - "Uproszczenie procedur dotycących uzyskiwania pozwoleń inwestycyjnych";
    • Czesław Grzesiak, wiceprezes zarządu TESCO Polska - "Ograniczenie kosztów pracy";
    • Daniel Prałat, dyrektor generalny Intermarche - "Stosowanie zasad uczciwej konkurencji";
    • Barbara Wagner-Kołodziejczyk, prezes zarządu Polskiej Grupy Supermarketów - "O potrzebie zmian w systemie przyznawania koncesji na sprzedaż alkoholu";
    • Pedro Martinho, członek zarządu Eurocash SA - "Wsparcie edukacji i szkolenia pracowników handlu oraz zwiększenia dostępu do funduszy przeznaczonych na ten cel".

     

    do góry

    Parlamentarne obchody 20. rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 r.

    2 i 3 czerwca 2009 r. odbyły się parlamentarne obchody 20. rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 r. Do udziału w uroczystościach zaproszono przedstawicieli europejskich parlamentów i przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Hansa-Gerta Poetteringa. W obchodach parlamentarnych uczestniczyli m.in. przewodniczący niemieckiego Bundestagu Norbert Lammert, szefowa węgierskiego Zgromadzenia Narodowego Katalin Szili, przewodniczący parlamentu chorwackiego Luki Bebica, przewodniczący czeskiego Senatu Premysl Sobotka, wiceprzewodniczący włoskiej Izby Deputowanych Rocco Buttiglione, przewodniczący litewskiego Sejmu Arunas Valinskas.

    2 czerwca po południu zagranicznych gości - przewodniczących parlamentów państw europejskich i byłych opozycjonistów z krajów Europy Środkowowschodniej w Ogrodzie Różanym w Łazienkach Królewskich powitali marszałkowie Sejmu i Senatu Bronisław Komorowski i Bogdan Borusewicz.

    Witając gości, marszałek B. Komorowski powiedział m.in., że zgromadzeni będą słuchać koncertu w bardzo nietypowym towarzystwie. "Będą kryminaliści obok dyplomatów, rewolucjoniści obok państwowych urzędników" - żartował. Życzył wszystkim, aby "w tej muzyce, która jest cząstką polskiej duszy" usłyszeli "przyjazne i radosne nuty oraz takie, które pozwalają spojrzeć na Polskę od strony muzyki".

    Dziękując gościom za przybycie, marszałek B. Borusewicz wyraził nadzieję, że "ten wieczór pokaże, iż potrafili się nie tylko zjednoczyć, aby walczyć i zwyciężać, ale również by się bawić i świętować".

    Na uroczystości powitalnej pojawili się m.in. Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski, Tadeusz Mazowiecki, wicepremier Waldemar Pawlak, minister kultury Bogdan Zdrojewski, minister edukacji Katarzyna Hall, dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności o. Maciej Zięba.

    Zgromadzeni wysłuchali w Teatrze Stanisławowskim koncertu fortepianowego f-moll Fryderyka Chopina oraz Fantazji polskiej gis-moll Ignacego Jana Paderewskiego w wykonaniu Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Narodowej.

    * * *

    3 czerwca 2009 r. w parlamencie otwarto wystawę "Polska droga do wolności 1980-1989". Ekspozycja, przygotowana przez Bibliotekę Sejmową, prezentuje w układzie chronologicznym wydarzenia lat osiemdziesiątych XX w., poczynając od strajków w Stoczni Gdańskiej i porozumień sierpniowych w 1980 r., poprzez stan wojenny, obrady i ustalenia Okrągłego Stołu, kampanię wyborczą i wybory 4 czerwca 1989 r., inauguracyjne posiedzenia Sejmu i Senatu, utworzenie rządu Tadeusza Mazowieckiego, a także oddziaływanie wydarzeń w Polsce na inne kraje Europy Środkowej i Wschodniej.

    Na wystawie zaprezentowano fotografie, plakaty, afisze i ulotki wyborcze, dokumenty i artykuły z prasy polskiej i zagranicznej, ukazujące reakcje społeczne na upadek komunizmu.

    W uroczystości wzięli udział m.in. marszałkowie Sejmu i Senatu Bronisław Komorowski i Bogdan Borusewicz, premier Donald Tusk, przewodniczący Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Poettering, byli prezydenci Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski, byli marszałkowie Sejmu i Senatu - Alicja Grześkowiak, Marek Borowski, Włodzimierz Cimoszewicz, Józef Oleksy, nuncjusz papieski abp Józef Kowalczyk, arcybiskup warszawski Kazimierz Nycz, ministrowie, a także uczestniczący w obchodach rocznicowych przewodniczący i wiceprzewodniczący parlamentów europejskich oraz członkowie Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego.

    Uroczystość rozpoczęło odegranie pieśni barda polskiej opozycji Jacka Kaczmarskiego "Mury". Jak powiedział marszałek B. Komorowski, działacze opozycji demokratycznej śpiewali tę piosenkę w prywatnych mieszkaniach, marząc o czasie, kiedy mury runą, ale obawiali się, że trzeba będzie na to czekać całe życie.

    "Ten mur runął na naszych oczach 20 lat temu, runął w Polsce 4 czerwca '89 w wyniku demokratycznych wyborów" - mówił. "Mury" - kontynuował - "zaczęły się sypać i wywracać jeden pod drugim w całej Europie Środkowowschodniej, także w Niemczech, gdzie stał mur najbardziej symboliczny dla całego systemu komunistycznego. I wreszcie, runął mur najważniejszy - żelazna kurtyna".

    "Proszę państwa, 4 czerwca '89 roku polskie społeczeństwo dzięki swojej sile ducha rozpoczęło upadek komunizmu w Europie" - powiedziała aktorka Joanna Szczepkowska. Jej słowa sprzed dwudziestu lat o tym, że 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm, przeszły do historii.

    Aktorka stwierdziła także, że na pytanie, czy mamy taką Polskę, o której myślała, wypowiadając słynne słowa, odpowiada: "Tak, to jest taka Polska. Polskę jednomyślną już mieliśmy. Podoba mi się Polska awantura, walczyliśmy o Polskę różnorodną".

    Z okazji rocznicy wyemitowano także specjalny znaczek pocztowy, upamiętniający wybory 4 czerwca 1989 r., a Wydawnictwo Sejmowe wydało okolicznościowy album "Rok 1989. Polska droga do wolności".

    * * *

    3 czerwca 2009 r., z okazji 20. rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 r., odbyło się wspólne posiedzenie posłów i senatorów, poświęcone 20. rocznicy odzyskania przez Polskę wolności i demokracji.

    Posiedzenie rozpoczęła projekcja filmu "Polska droga do wolności". Przybyli m.in. byli prezydenci Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski, były premier Tadeusz Mazowiecki oraz przedstawiciele 24 europejskich parlamentów i szef Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Poettering, a także zaproszeni na tę uroczystość członkowie Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego.

    Obrady prowadzili marszałkowie Sejmu i Senatu B. Komorowski i B. Borusewicz. Posiedzenie podzielono na dwie sesje: "Bohaterowie wolności - pokolenie niepokornych" i "Solidarność - droga nadziei". Podczas posiedzenia głos zabrali m.in. przewodniczący parlamentów narodowych krajów europejskich i byli opozycjoniści krajów Europy Środkowowschodniej, m.in. były prezydent Bułgarii Żeliu Żelew, były przewodniczący Zgromadzenia Konstytucyjnego Litwy Vytautas Landsbergis, sowiecki dysydent i obrońca praw człowieka Siergiej Kowaliow, były słowacki premier Jan Czarnogursky oraz były NRD-owski opozycjonista, obecnie polityk CDU/CSU Arnold Vaatz.

    Posiedzenie otworzyło wystąpienie marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego. Jak podkreślił, Okrągły Stół i wybory 4 czerwca zmieniły oblicze Polski i całego kontynentu. W 1989 r. w Polsce "położono kres zimnej wojnie, ostatecznie zerwano żelazną kurtynę i zburzono porządek jałtański". Zdaniem marszałka Sejmu, te przemiany utorowały drogę do rozszerzenia Unii Europejskiej i przywrócenia Europie jedności - to wówczas wykuto podstawy całej dzisiejszej Europy. "Polacy kochali i kochają wolność, w ciągu ostatnich dwóch wieków dali wielokrotnie dowód, że są w stanie w imię wolności poświęcić wiele, majątek, zdrowie, a nawet życie" - powiedział.

    Marszałek B. Komorowski przypomniał, że w 1980 r. powstał wielomilionowy ruch "Solidarności" - na tyle silny, że przetrwał dramatyczny okres stanu wojennego w Polsce, co doprowadziło do Okrągłego Stołu, przy którym zasiedli członkowie opozycji demokratycznej, przede wszystkim ludzie "Solidarnośc", reprezentanci Kościoła i strona rządowa. Jak podkreślił marszałek, podjęcie rozmów wymagało przełamania wzajemnych niechęci i pokonania wzajemnej nieufności. "Dla nas, dla ludzi opozycji, było to zadanie szczególnie trudne, bo po jednej stronie zasiedli ludzie prześladowani, zamykani do więzień, znający smak milicyjnej pałki, po drugiej zaś osoby, które decydowały o aresztowaniach i pobiciach" - mówił. Mimo to zdołano nawiązać dialog i osiągnąć porozumienie.

    W opinii marszałka B. Komorowskiego, ogromną rolę w tej pokojowej rewolucji odegrał papież Jan Paweł II, nazywany "papieżem wolności". Przypomniał, że podczas pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski w 1979 r. na mszach zbierały miliony Polaków, którzy "poczuli wtedy w skali masowej smak wolności". Rok po tej pielgrzymce przyszedł Sierpień 1980 roku, wybuchły strajki na wybrzeżu i powstała "Solidarność", na czele której stanął charyzmatyczny lider L. Wałęsa. Jak powiedział marszałek, wtedy "budziła się pewna jedność narodu w walce o wolność, bez podziału na robotników i inteligencję Polacy powstali z kolan, Solidarność błyskawicznie stała się ruchem masowym, liczyła 10 mln członków". Powrotem do tradycji dialogu po latach był Okrągły Stół. Do wyborów 4 czerwca '89 - dodał - doszło dzięki kompromisowi osiągniętemu przy Okrągłym Stole.

    Mówiąc o czerwcowych wyborach, przypomniał, że 4 czerwca odbyła się pierwsza tura wolnych wyborów i, jak zaznaczył, komunistyczne władze były pewne, że po wyborach utrzymają władzę w Polsce. Cechowała je bardzo wysoka jak na polskie warunki frekwencja i był to wielki triumf "Solidarności".

    "Pokojowa rewolucja dowiodła przywiązania Polaków do wartości demokracji i pokoju oraz umiłowania marzenia o bezpieczeństwie" - powiedział marszałek Sejmu. Jak dodał, Polacy przy urnach zadecydowali o swoim losie, a wydarzenia w Polsce dały początek demokratycznym przemianom w całej Europie Środkowowschodniej, których wielkim finałem był upadek muru berlińskiego w listopadzie 1989 r. Przywołując słowa niemieckiego poety Heinricha Heinego, mówił, że jeśli ojczyzna jest pierwszym słowem Polaka, a wolność drugim, to trzecim słowem jest solidarność. "Do dziś obowiązuje polskie wezwanie z 1989 r.: nie ma wolności bez solidarności" - mówił B. Komorowski. "Także w Unii Europejskiej" - dodał.

    Dziękując wszystkim gościom parlamentarnych uroczystości za obecność, marszałek Sejmu wyraził przekonanie, że "dzień początku końca komunizmu w Europie będziemy już wkrótce świętować jako dzień wolności".

    Do wyciągnięcia wniosków z historii i uzgodnienia wartości, na których oprze się Europa i świat, wzywał b. prezydent L. Wałęsa. Jego zdaniem, jeśli oprzemy się na wartościach, utrzymamy jedność i mądrość europejską, solidarność i sprawiedliwość. "A jeśli nie, to będziemy się - to już zaczęło się dziać - lekko cofać do nacjonalizmów, do zamykania się, do walki z mniejszościami. Albo ucieknijmy do przodu, albo cofamy się" - mówił.

    Nawiązując do rocznicy pierwszych częściowo wolnych wyborów, powiedział, że z daty 4 czerwca powinniśmy się cieszyć i zaprosić do cieszenia się całe społeczeństwo.

    Zdaniem byłego premiera T. Mazowieckiego, zmiany w 1989 r. stały się możliwe dzięki "trudnemu, bolesnemu dziedzictwu walki o wolność". Jak powiedział, "niemożliwe stało się możliwe", ponieważ Polacy potrafili wyjść poza to, co w "realpolityk uważano za granice nieprzekraczalne", i nie stracili wiary w ostateczne zwycięstwo.

    Były premier przypomniał też w swoim wystąpieniu wydarzenia Sierpnia 1980 r., kiedy systemowi zadano cios w najczulsze miejsce i odebrano legitymizację państwa klasy robotniczej. Wspominał także "wielu walczących, których już nie ma", a odegrali wielką rolę w dochodzeniu Polski do wolności, m.in. Bronisława Geremka i Jacka Kuronia.

    Jak powiedział, przemiany Polacy zapoczątkowali i "realizowali najpierw samotnie". Jego zdaniem, gdyby w Polsce "ta walka się załamała", to Jesień Ludów odsunęłaby się na długo. "To, że tak się nie stało, jest naszym prawem do dumy i wyrazem solidarności z wami" - zwrócił się T. Mazowiecki do przedstawicieli opozycji z innych krajów postkomunistycznych, uczestniczących w uroczystościach.

    "Wiemy, że nie wszystkie nasze marzenia się spełniły. Wiem, że wolność okazała się trudniejsza do zagospodarowania, niż przypuszczaliśmy. Ale mamy prawo do dumy. Mamy prawo do święta. Narody mają prawa do święta wolności, niepodległości, solidarności i rozwoju" - stwierdził.

    "Rok 1989 był rokiem wielkich zmian, był fascynujący" - stwierdził szef Parlamentu Europejskiego H.-G. Poettering. Jego zdaniem, wybory w Polsce przyśpieszyły zmiany w całej Europie Środkowowschodniej.

    Nawiązując do hasła "Zaczęło się w Gdańsku" z plakatów wiszących na jednej z głównych ulic Berlina, powiedział: "Bez Gdańska nie byłoby 4 czerwca i proces jednoczenia naszego kontynentu byłby bardziej żmudny i nie skończyłby się w taki sposób, jak się skończył". Jego zdaniem, wszystko, co zaczęło się w Polsce, ma fundamentalne znaczenie. Zmiany polityczne w tej części Europy nabrały wówczas takiego tempa, że rzeczywistość, która była odbierana przez długi czas jako dana raz na zawsze, ulegała szybkim przemianom. Jak powiedział, narody zaczęły realizować swoje nadzieje i marzenia.

    Dla H.-G. Poetteringa wynik obrad Okrągłego Stołu i wybory 4 czerwca to zmiany na miarę przewrotu kopernikańskiego. Jak zaznaczył, choć teraz wszystko wydaje się oczywiste, w 1989 roku takie nie było.

    Zwracając się do obecnego na sali byłego prezydenta L. Wałęsy, szef Parlamentu Europejskiego powiedział, że jest on "przykładem walki o wolność" i bez niego nie byłoby zjednoczenia Niemiec.

    W swoim wystąpieniu marszałek Senatu B. Borusewicz podkreślił, że przed 20 laty Polacy kartą do głosowania w sposób pokojowy, ale bardzo skuteczny uderzyli w system komunistyczny. W całkowicie wolnych wyborach do Senatu przedstawiciele opozycji zdobyli 99% głosów, a w częściowo wolnych wyborach do Sejmu opozycja dostała tyle miejsc, "ile było możliwe, a nawet więcej". "Ta karta miała ciężar betonowego chodnika. Pod tym ciężarem zawalił się system. (...) To był drugi krok do wolności i suwerenności" - podkreślił. Jak przypomniał, pierwszym był strajk w sierpniu 1980 r., a 31 sierpnia - dzień podpisania Porozumień Sierpniowych - był początkiem końca komunizmu. Ten strajk zbudował masową 10-milionową organizację, niezależną od aparatu władzy. Jak mówił, ten wielki ruch społeczny zadał cios ideologii marksistowsko-leninowskiej. "Czyż nie jest paradoksem, że leninowska teoria państwa została podważona, zniszczona przez robotników gdańskiej stoczni imienia Lenina?" - pytał retorycznie marszałek Senatu. Jak podkreślił, tym robotnikom nie trzeba było tłumaczyć, czym jest komunizm, ponieważ mieli w pamięci tragiczne dni grudnia 1970 r.

    Marszałek B. Borusewicz przypomniał także najważniejsze wydarzenia z najnowszej historii Polski. Jego zdaniem, wprowadzony w 1981 r. stan wojenny, będący próbą utrzymania przy władzy biurokracji partyjnej, okazał się nieskuteczny zarówno pod względem politycznym, jak i gospodarczym. Jak podkreślił, nie udało się zdławić społecznego oporu. "To był ruch, który można porównać tylko do Polskiego Państwa Podziemnego z okresu okupacji" - stwierdził. W tym miejscu przypomniał o zasługach kilkuset tysięcy osób, które mimo narażenia na represje i szykany działały w strukturach podziemnych i dzięki nim wielki ruch społeczno-polityczny zrodzony w sierpniu 1980 r. mógł przetrwać. Marszałek Senatu przypomniał także, że w tej walce Polacy nie byli osamotnieni i otrzymywali pomoc z zagranicy. "Wsparcie dostawaliśmy ze strony Kongresu Stanów Zjednoczonych, związków zawodowych amerykańskich, francuskich, włoskich. Potem tę pomoc kierowaliśmy na Litwę, Białoruś, Ukrainę, do Czechosłowacji, na Węgry" - powiedział. Jego zdaniem, "stan wojenny był próbą utrzymania się przy władzy biurokracji partyjnej, ale okazał się nieskuteczny pod względem politycznym, a pod względem gospodarczym zakończył się katastrofą".

    Nawiązując do wydarzeń 1989 r., stwierdził, że przy Okrągłym Stole strona solidarnościowa osiągnęła więcej niż się spodziewała. Uzgodniono, że odrodzi się Senat, wyższa izba polskiego parlamentu. Wybory do niego będą w pełni demokratyczne, w Sejmie natomiast opozycji zagwarantowano 35% miejsc. Jak podkreślił marszałek, w czerwcowych wyborach w 1989 r. strona partyjno-rządowa poniosła "druzgocącą klęskę". "Nastąpiła erozja całego aparatu państwa komunistycznego, tylko w tych warunkach mógł powstać pierwszy niekomunistyczny rząd Tadeusza Mazowieckiego" - powiedział. Jego zdaniem, proces rozpoczęty w 1980 r. był katalizatorem zmian w Europie Środkowowschodniej, a "podmuch wolności owiał kraje ościenne i dotarł później na Wschód, aż do Mongolii".

    Marszałek Senatu podkreślił także, że "Solidarność" od początku współpracowała z przedstawicielami innych narodów. "Wszystko to robiliśmy w naszym interesie, ale także w myśl hasła: "za naszą i waszą wolność". To było hasło, które nie było dla nas wtedy pustym frazesem" - mówił.

    Kończąc swoje wystąpienie, marszałek B. Borusewicz podziękował tym wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że Polska stała się w pełni wolnym i demokratycznym państwem. "Dziękuję Wam bardzo i kłaniam się nisko" - powiedział.

    Były bułgarski prezydent Ż. Żelew ocenił, że powstanie "Solidarności" w Polsce stało się początkiem końca komunizmu. Stanowiła ona nie tylko przykład, ale także wyraz walki przeciwko totalitarnemu systemowi komunistycznemu. Jak zaakcentował, po narodzinach tego ruchu zaczęły powstawać antykomunistyczne organizacje w innych krajach. Zauważył, że nowy ruch nie był żadnym spiskiem, a otwartą inicjatywą obywateli.

    Były prezydent Litwy V. Landsbergis podkreślił natomiast, że 1989 r. był czasem jedności prowadzącym do wolnej Europy, jaką mamy teraz. Według niego, niepotrzebne wydaje się pytanie, kto był w tym procesie pierwszy. Jak dodał, wiadomo, że pierwsza była Litwa, a właściwie muzycy litewscy - w styczniu 1989 r. powstał niezależny związek kompozytorów litewskich i nie spowodowało to potem "inwazji czołgów". "To był dobry przykład dla dalszych działań" - mówił V. Landsbergis.

    Zdaniem rosyjskiego opozycjonisty, działacza ruchu obrony praw człowieka i obywatela, S. Kowaliowa, liderzy wielkich wschodnioeuropejskich rewolucji pokojowych, w przeciwieństwie do opozycji w ZSRR, nie mogli nie ujawnić swoich ambicji politycznych. "To stało się ich obowiązkiem, rolą historyczną, szansą na utrzymanie wolności na świecie" - podkreślił. Dodał, że znakomicie wykorzystali tę szansę i wypełnili zadanie. "Ich zwycięstwo stanowiło najważniejsze pozytywne wydarzenie społeczne ubiegłego wieku, które porównać można ze zwycięstwem nad faszyzmem" - ocenił S. Kowaliow.

    Jego zdaniem współczesna Rosja nie znajduje się na drodze do wolności, a wręcz "spory kawałek cofnęła się na tej drodze" . Podkreślił także potrzebę wspólnego działania Polaków i demokratycznej opozycji w Rosji na rzecz wolności.

    "Do wykonania pozostała bardzo ważna praca. Możliwe, że spóźniliśmy się z jej wykonaniem. To nasze wspólne niedopatrzenie. Po pewnym wahaniu powiedziałbym nawet, że to grzech. Pracy tej nie trzeba nawet opisywać, gdyż wydaje mi się, że wszyscy czujemy ją przez skórę" - mówił S. Kowaliow. Podkreślił, że chodzi o starania, aby "uniwersalne wartości przestały być kłamliwymi zaklęciami w ustach polityków".

    Słowacki polityk i premier w latach 1991-1992 J. Czarnogursky rozpoczął swoje przemówienie od przypomnienia o wszystkich anonimowych bohaterach walki z komunizmem. "Musimy rozpocząć od przypomnienia tych, którzy walkę z komunizmem rozpoczęli dawno przed nami, ponieśli w tej walce największa ofiarę, spędzili wiele lat swojego życia w więzieniu komunistycznym, nie mogli rozwijać swojego talentu. Zwycięstwa nie dożyli albo dożyli jako obywatele anonimowi. Przed nimi wszystkimi pochylamy się z szacunkiem. Dzisiejsza uroczystość należy również do nich" - mówił J. Czarnogursky. Te jego słowa nagrodzono oklaskami.

    Były słowacki premier zwrócił uwagę, że pielgrzymka papieża Jana Pawła II do Polski dała impuls do powstania "Solidarności" i upadku komunizmu. "Niech pamiętają o tym przyszłe generacje, kiedy przeciwstawiać się będą nowym próbom pozbawienia wolności" - podkreślił. Zaznaczył, że "przyszłe generacje nie zapomną też o awangardzie Polski w walce przeciwko komunizmowi; nie zapomną, że wszystko zaczęło się w Polsce".

    J. Czarnogursky mówił też, że walka z komunizmem wyzwoliła państwa Europy Środkowej nie tylko z tego reżimu, ale także z zależności od mocarstw. "Przestaliśmy być przedmiotem umów geopolitycznych, a staliśmy się ich podmiotem" - podkreślił.

    Zdaniem posła do Bundestagu z ramienia CDU, organizatora ruchu obywatelskiego w NRD A. Vaatza działania władz komunistycznych przeciwko ks. Jerzemu Popiełuszce były zwrotem stosunku sił w państwach znajdujących się pod sowieckim panowaniem. "Przesłanie tych działań brzmiało: jeżeli zbyt wiele popełnicie zbrodni, to wtedy społeczeństwo się od was zdystansuje" - mówił A. Vaatz. "Do tej konkluzji zmusił swoje władze naród polski i to, co powstało, to zmiana odczucia nienaruszalności, którą cieszyły się do tej pory struktury władzy. "W rezultacie nie tylko przyszła wolność, ale też przełom dokonał się pokojowo" - zaznaczył. W jego opinii "przesłanie tamtego procesu oznaczało, że coraz mniejsza jest siła przemocy, coraz trudniej ten system pozbawiony legitymacji będzie utrzymać".

    Niemiecki polityk podkreślił także, że zmiany "były wyrazem bezradności władzy i poczucia wolności w duszach ludzi w całej Europie Środkowej", którego dowodem stały się "zmiany w Polsce i niezłomne działania «Solidarności» na rzecz ustanowienia wolnego państwa".

    Uroczyste posiedzenie posłów i senatorów zakończyły wystąpienia przedstawicieli parlamentów europejskich. W ocenie przewodniczącego chorwackiego parlamentu Luki Bebica, rok 1989 rozpoczął proces, który w sposób nieodwracalny wpłynął na kształt świata. "Zrzucono jarzmo komunizmu w całej Europie. Naprawiono wiele krzywd. Otwarto drzwi do wolności, demokracji i rządów prawa" - mówił.

    Przewodniczący komisji praw człowieka parlamentu cypryjskiego Sofokis Fittis podkreślił, że 4 czerwca 1989 r. jest dniem ważnym nie tylko dla Polski, ale także dla całej Europy. "Rok 1989 to prawdziwy kamień milowy w historii europejskiej" - powiedział. Zaznaczył, że w tym roku miały miejsce wydarzenia, które zmieniły bieg historii na świecie i tym samym przyspieszyły integrację europejską i "dominację demokracji".

    Przewodniczący czeskiego Senatu Premysl Sobotka mówił, że Polacy nigdy nie poddawali się w walce o demokrację i "zwycięsko zrealizowali swoje marzenie o wolności". Podziękował za wpływ, jaki Polacy i "Solidarność" wywarli na Czechy w ich dążeniu do wolności.

    W opinii szefa niemieckiego Bundestagu Norberta Lammerta, kolejność historycznych zdarzeń, czyli wybory w Polsce i upadek muru berlińskiego, ma głęboką symbolikę historyczną. "Pokazuje, jak blisko związane są ze sobą historie naszych krajów. Jak były związane i jak pozostaną związane" - podkreślił. Zaznaczył, że przyjechał do Warszawy, by świętować rocznicę 4 czerwca 1989 r. nie tylko jako szczególne zdarzenie w najnowszej historii Polski, ale także jako znaczącą datę w historii Europy.

    Przewodnicząca parlamentu Węgier Katalin Szili podkreśliła, że wybory sprzed 20 lat w Polsce zamknęły pewien rozdział i otworzyły inny, dający szansę na stworzenie państwa demokratycznego, opierającego się na poszanowaniu praw człowieka, swobód obywatelskich, pluralizmu politycznego i wolnego rynku. "Mogą być państwo dumni z tych wyborów, bo napisali państwo kartę historii świata" - podkreśliła.

    Wiceprzewodniczący włoskiej Izby Deputowanych Rocco Buttiglione podziękował Polakom za "wielkie świadectwo wolności i prawdy o człowieku". "Zbyt często my, po zachodniej stronie naszej Europy, zapominamy, że bez tego wielkiego świadectwa mur berliński byłby nadal na swoim miejscu" - stwierdził. Dodał, że zwycięstwo, które osiągnęli Polacy, było "zwycięstwem sumienia i wartości".

    W ocenie przewodniczącego litewskiego Sejmu Arunasa Valinskasa, działania "Solidarności" były pierwszym krokiem do wolności i wywarły wpływ na to, co się działo na Litwie. "Dzisiaj wy i my znowu jesteśmy częścią zjednoczonego kontynentu" - powiedział. Wspomniał, że nie wystarczy samych tylko demokratycznych wyborów, by został powołany dobry parlament. "Pracujmy razem, abyśmy byli warci tej Polski, tej Europy o której marzyliśmy, marzymy i będziemy marzyć" - podkreślił.

    * * *

    3 czerwca w Senacie odbyło się spotkanie przewodniczących parlamentów państw Grupy Wyszehradzkiej. Wcześniej politycy wzięli udział w parlamentarnych obchodach 20. rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 r. Gospodarzem spotkania był marszałek Bogdan Borusewicz. Obrady koncentrowały się wokół dwóch tematów: bezpieczeństwa dostaw energetycznych i Partnerstwa Wschodniego.

    Rozpoczynając dyskusję, marszałek Sejmu Bronisław Komorowski podkreślił, że problemy gospodarcze i polityczne przenikają się wzajemnie - kryzysy gospodarcze często wywołują kryzysy polityczne. Jak stwierdził, Polska rozumie te problemy. Przypomniał, że to dzięki staraniom naszego kraju do Traktatu z Lizbony wprowadzono zapowiedź wspólnej polityki bezpieczeństwa energetycznego. Marszałek mówił o konieczności integracji systemów przesyłu energii, o potrzebie dywersyfikacji źródeł energii, a także o poszukiwaniu alternatywnych źródeł energii.

    Drugą część dyskusji prowadził marszałek Senatu B. Borusewicz. Podkreślił, że celem Partnerstwa Wschodniego i zadaniem Unii Europejskiej jest wspieranie wschodnich sąsiadów w realizacji ich europejskich aspiracji. "Wierzymy, że wzmocnienie kontaktów gospodarczych, politycznych i kulturalnych między UE a jej wschodnimi sąsiadami będzie impulsem dla rozwoju gospodarczego i politycznej stabilizacji w tych krajach" - mówił marszałek. Przypomniał, że Partnerstwo Wschodnie narodziło się jako inicjatywa polsko-szwedzka, ale swój status unijnej strategii zawdzięcza aktywnemu poparciu państw Grupy Wyszehradzkiej i determinacji czeskiej prezydencji. Zaznaczył, że w interesie Unii leży, by jej sąsiadami były silne gospodarczo i demokratyczne państwa. Zdaniem marszałka B. Borusewicza, wydarzenia w Gruzji i Mołdowie czy ukraińsko-rosyjski konflikt gazowy dowodzą, że niestabilność polityczna poza granicami UE może mieć poważne konsekwencje dla Unii. UE, w ocenie marszałka Senatu, jest atrakcyjnym partnerem dla swoich sąsiadów. Poprzez inicjatywy takie jak Partnerstwo Wschodnie Unia składa ofertę wschodnim sąsiadom. Jej przyjęcie zależy od poszanowania przez partnerów norm regulujących działanie demokratycznego państwa prawa. W ten sposób UE może pozytywnie wpływać na rozwój sytuacji polityczno-gospodarczej w państwach ościennych.

    Według marszałka B. Borusewicza, szczególna odpowiedzialność spoczywa na państwach Europy Środkowowschodniej, które muszą inicjować projekty nadające Partnerstwu Wschodniemu realny wymiar. Zaproponował, by rozważyć stworzenie tej inicjatywie parlamentarnego wymiaru.

    "Umożliwiając obywatelom państw biorących udział w Partnerstwie łatwiejszy wjazd na teren UE, dajemy im możliwość kontaktu z systemem swobód politycznych. Ci ludzie mogą stać się orędownikami demokratycznych przemian w swoich krajach" - mówił marszałek B. Borusewicz. Wyraził nadzieję, że Partnerstwo będzie instrumentem poszerzania swobód demokratycznych.

    Odzwierciedleniem dyskusji przeprowadzonej podczas spotkania było przyjęcie wspólnego oświadczenia, w którym politycy stwierdzili m.in., że wydarzenia na arenie międzynarodowej, które miały miejsce od poprzedniego spotkania w Pradze 30-31 maja 2008 r., pokazują, że Partnerstwo Wschodnie i wspólna polityka energetyczna są niezbędne dla utrzymania pozycji Unii Europejskiej na świecie. W deklaracji końcowej politycy opowiedzieli się także za podjęciem działań prowadzących do aktywnego udziału w Partnerstwie Wschodnim wszystkich państw, którym zostało ono zaoferowane. Uznali, że udział Białorusi w Partnerstwie Wschodnim może pozytywnie wpłynąć na jej gospodarczą i społeczną transformację w kierunku europejskim. Przewodniczący parlamentów Grupy Wyszehradzkiej opowiedzieli się też za utworzeniem w strukturze Komisji Europejskiej jednostki koordynującej działania w ramach Partnerstwa Wschodniego wraz ze Specjalnym Koordynatorem Partnerstwa Wschodniego.

    W sprawach dotyczących energetyki, uznali przewodniczący parlamentów, Unia Europejska powinna mówić jednym głosem. Zauważyli, że kryzys gazowy z początku 2009 r. pokazał, iż należy pilnie stworzyć odpowiednie mechanizmy reagowania kryzysowego, w tym zdefiniować progi, po przekroczeniu których decyzje o prowadzeniu działań będą zapadały na szczeblu Wspólnoty. W oświadczeniu końcowym stwierdzono, że budowa wewnątrzunijnej infrastruktury do przesyłu i magazynowania gazu ziemnego, ropy naftowej oraz energii elektrycznej jest konieczna w celu wyeliminowania barier w przesyłaniu energii pomiędzy państwami członkowskimi, a także umożliwienia solidarnej reakcji w sytuacjach kryzysowych.

    Politycy wezwali rządy do podjęcia skoordynowanych działań w celu rozbudowy infrastruktury energetycznej w ramach Grupy Wyszehradzkiej i połączenia jej z istniejącą infrastrukturą w Europie oraz z nowymi drogami i źródłami dostaw.

    Wspólne oświadczenie podpisali: przewodniczący Senatu Republiki Czeskiej Premysl Sobotka, przewodniczący Izby Poselskiej parlamentu Republiki Czeskiej Miloslav Vlcek, przewodnicząca Węgierskiego Zgromadzenia Narodowego Katalin Szili, przewodniczący Rady Narodowej Republiki Słowackiej Pavol Paska, marszałek Sejmu B. Komorowski i marszałek Senatu B. Borusewicz.

     

    do góry

    Wykaz numerów "Diariusza"