8 maja 2007 r.

Tematem posiedzenia Komisji Zdrowia była korupcja w służbie zdrowia. W dyskusji o tym problemie wzięli udział zaproszeni goście: wiceminister zdrowia Wacława Wojtala, wiceprezes Narodowego Funduszu Zdrowia Dorota Puka, Andrzej Włodarczyk z Naczelnej Rady Lekarskiej oraz Grzegorz Kucharewicz z Naczelnej Rady Aptekarskiej.

Wiceminister W. Wojtala poinformowała, że w resorcie istnieje zespół ds. przeciwdziałania oszustwom i korupcji w ochronie zdrowia, który ma przedstawić szczegółowe rozwiązania w tej kwestii. W 2005 r. ograniczono możliwość prowadzenia działalności gospodarczej przez pracowników Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Obecnie monitorowany jest także system tworzenia informacji medycznej - przypomniała wiceminister zdrowia.

Wiceprezes Narodowego Funduszu Zdrowia D. Puka stwierdziła, że nieprawidłowości odnotowane przez fundusz dotyczyły przede wszystkim zleceń na przedmioty ortopedyczne, a także rozliczeń międzynarodowych.

W opinii przewodniczącego Komisji Zdrowia senatora Władysława Sidorowicza, w relacjach między lekarzem a pacjentem ogromną rolę odgrywa zaufanie, a to podważają doniesienia o korupcji w służbie zdrowia.

Na zależność między informacjami o korupcji a spadkiem zaufania do lekarzy wskazywała także wiceminister zdrowia W. Wojtala. Jak poinformowała, w ostatnim czasie nastąpił nagły spadek - o 1/3 - liczby dokonywanych w Polsce transplantacji. "Jednocześnie wzrasta liczba osób oczekujących na przeszczep" - dodała.

Zdaniem wiceminister, skala korupcji wśród lekarzy nie jest do końca znana. Podkreśliła, że sam zamiar korupcji jest bardzo trudny do udowodnienia. Jak zaznaczyła, w ostatnim czasie zakwestionowano rozliczenia na 33 mln zł, głównie w szpitalach.

W dyskusji na temat korupcji w służbie zdrowia senatorowie zwracali uwagę, że należy odróżnić upominki czy prezenty, które są dowodem wdzięczności od pacjentów, od korupcji wśród lekarzy. Wskazywano również na potrzebę podwyższenia pensji lekarzy.

W opinii senatora Michała Okły, zapowiedzi walki z korupcją to działanie populistyczne; konieczne jest - jak mówił - zwalczanie jej przyczyn.

Zdaniem senatora Rafała Ślusarza, przyczyną łapówek są przede wszystkim niedobory finansowania, nawet nie system. Senator zwrócił uwagę, że dużym problemem są także próby wpływania na środowisko medyczne przez firmy farmaceutyczne, np. przy dostawie leków.

Minister zdrowia Zbigniew Religa informował w ubiegłym roku, że wartość łapówek, które rocznie wręczane są w polskiej służbie zdrowia, wynosi - według różnych szacunków - od 5 do 7 mld zł.

W przeprowadzonym w 2001 roku badaniu CBOS na zlecenie Fundacji im. Batorego 36% respondentów przyznało się, że albo oni sami, albo ktoś z ich rodziny wręczyli łapówkę pracownikowi służby zdrowia. W 70% wypadków były to pieniądze. Średnia wartość gratyfikacji dla pracowników służby zdrowia to 500 zł. W 47% wypadków do jej wręczenia doszło przed podjęciem terapii.