Uwaga!

Zapis stenograficzny jest tekstem nieautoryzowanym.

Zapis stenograficzny (34) z 3. posiedzenia

Komisji Spraw Zagranicznych

w dniu 2 grudnia 2005 r.

Porządek obrad:

1. Wybór zastępcy przewodniczącego komisji.

2. Przygotowanie projektu uchwały w sprawie utworzenia Polskiej Grupy Unii Międzyparlamentarnej.

3. Sprawy różne.

(Początek posiedzenia o godzinie 11 minut 30)

(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Stefan Niesiołowski)

Przewodniczący Stefan Niesiołowski:

Bardzo bym prosił o zajmowanie miejsc.

Przystępujemy już do obrad Komisji Spraw Zagranicznych.

Rozumiem, że porządek dzienny panowie senatorowie otrzymali, więc ja nie będę tego porządku czytał, nie ma takiej potrzeby. Wszyscy panowie senatorowie, jak rozumiem, mają porządek dzienny.

W takim razie przystępujemy do rozpatrzenia punktu pierwszego: wybór zastępcy przewodniczącego komisji.

Punkt był już wcześniej zapowiedziany, w związku z tym chciałbym tylko króciusieńko przypomnieć, że na podstawie art. 53 ust. 6 i 7 Regulaminu Senatu głosowanie w tej sprawie jest tajne i odbywa się przy użyciu opieczętowanych kart do głosowania. Z kolei zgodnie z art. 62 Regulaminu Senatu uchwały komisji zapadają większością głosów przy obecności co najmniej 1/3 członków komisji.

Kworum, jak rozumiem, jest, bo jest 1/3 członków komisji. Tak, jest.

W takim razie otwieram etap zgłaszania kandydatów na stanowisko wiceprzewodniczącego.

I do razu chciałbym zaproponować kandydaturę pana senatora Andrzeja Tadeusza Mazurkiewicza na to stanowisko. Przedstawię króciusieńkie uzasadnienie.

Pan senator jest doktorem nauk prawnych. Ma czterdzieści dwa lata, urodził się w Jarosławiu. Jest absolwentem KUL. Od 1981 r. był w Konfederacji Polski Niepodległej, w "Solidarności", w strukturach podziemnych. Był wielokrotnie represjonowany i aresztowany za walkę o wolną, niepodległą Polskę, w której wszyscy mamy zaszczyt dzisiaj być. Dzięki takim ludziom, jak pan senator Mazurkiewicz, między innymi te obrady mogą się odbywać. Przepraszam za pewien patos, ale tak jest. Był posłem na Sejm w latach 1991-1993, wiceburmistrzem Jarosławia, radnym miasta Jarosławia i senatorem w latach 1997-2001. Nie będę wymieniał jego wszystkich stanowisk, ale był między innymi wiceprzewodniczącym senackiej Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej. Ten życiorys, jak sądzę, jest tak jednoznaczny, że nie wymaga komentarzy.

Czy są inne kandydatury? Rozumiem, że nie ma innych kandydatur.

W takim razie zamykam listę kandydatów.

Oczywiście dla formalności zapytam, czy pan senator Mazurkiewicz wyraża zgodę.

Senator Andrzej Mazurkiewicz:

Tak.

Przewodniczący Stefan Niesiołowski:

W takim razie przystępujemy do głosowania.

Proszę o zgłoszenie trzech senatorów, najlepiej, jak sami by się zgłosili, do komisji skrutacyjnej.

Proszę bardzo: senator Lasecki, senator Górecki i senator Ziółkowski.

Ogłaszam pięciominutową przerwę na przygotowanie kart do głosowania.

(Wypowiedzi w tle nagrania)

Dobrze, to wobec tego nie.

(Głos z sali: To zajmie sekundę.)

To nie ogłaszam przerwy, bo to krótko będzie trwało.

(Wypowiedzi w tle nagrania)

To już komisja skrutacyjna tym się zajmuje.

Proszę państwa, głosowanie jest takie samo jak w wypadku wyboru przewodniczącego. Ale na wszelki wypadek przypomnę, chociaż to jest oczywiste, że stawiamy krzyżyk w odpowiedniej rubryce.

(Rozmowy na sali)

Czy wszyscy panowie senatorowie oddali głosy? Jeszcze jest możliwość głosowania...

Teraz już muszę ogłosić krótką przerwę na pracę komisji skrutacyjnej...

(Głos z sali: Czy pan senator oddał już głos?)

Ja już oddałem głos.

W takim razie ogłaszam trzyminutową przerwę, bo to jest bardzo niewiele pracy. Dziękuję.

(Przerwa w obradach)

Przewodniczący Stefan Niesiołowski:

Kontynuujemy obrady.

Rozumiem, że pan senator prosi o głos w imieniu komisji skrutacyjnej, tak?

(Senator Jarosław Lasecki: Tak.)

Proszę bardzo.

Senator Jarosław Lasecki:

Proszę państwa, przeczytam protokół głosowania tajnego, odbytego w dniu 2 grudnia 2005 r., w sprawie wyboru zastępcy przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych.

W głosowaniu tajnym nad wyborem senatora Andrzeja Mazurkiewicza na zastępcę przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych oddano 8 głosów, w tym głosów nieważnych nie było.

Powołani przez przewodniczącego komisji do przeprowadzenia głosowania tajnego senatorowie: Jarosław Lasecki, Ryszard Górecki, Marek Ziółkowski, stwierdzają, że za wyborem senatora Andrzeja Mazurkiewicza głosowało 8 senatorów, przeciw nie głosował żaden senator.

W związku z wynikami głosowania stwierdzamy, że senator Andrzej Mazurkiewicz został zastępcą przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych.

Warszawa, dnia 2 grudnia 2005 r. (Oklaski)

Panie Przewodniczący, proszę bardzo, oto protokół.

Przewodniczący Stefan Niesiołowski:

Panie Przewodniczący, jeśli można, to chciałbym zaprosić pana do stołu prezydialnego, będzie mi trochę raźniej.

Proszę państwa, powracamy do obrad.

Punkt drugi to przygotowanie projektu uchwały w sprawie utworzenia Polskiej Grupy Unii Międzyparlamentarnej.

Ta uchwała także jest panom senatorom znana, więc ja jej czytać nie będę.

Chciałbym poprosić o zabranie głosu w tej sprawie przedstawicielkę Biura Legislacyjnego Kancelarii Senatu, panią Agatę Karwowską-Sokołowską. Proszę bardzo, proszę powiedzieć coś na temat tego projektu uchwały, tej towarzyszącej temu, że tak powiem, otoczki legislacyjnej.

Proszę bardzo.

Starszy Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Agata Karwowska-Sokołowska:

Bardzo dziękuję, Panie Przewodniczący, za udzielenie mi głosu.

Kilka słów wyjaśnienia, skąd się bierze potrzeba podjęcia tego rodzaju uchwały. Unia Międzyparlamentarna została założona w 1889 r. Jest to jedna z najstarszych i największych światowych organizacji, która zrzesza przedstawicieli parlamentów suwerennych państw.

Statut Unii Międzyparlamentarnej przewiduje, że grupy narodowe tworzą się każdorazowo po wyborach na mocy decyzji parlamentów. W skład Polskiej Grupy Unii Międzyparlamentarnej wchodzą wszyscy parlamentarzyści. I tego dokonuje się na podstawie uchwał Sejmu i Senatu. Na najbliższym swoim posiedzeniu Sejm podejmie uchwałę w identycznym brzmieniu i żeby formalnościom stało się zadość, uchwała o tej samej treści będzie podjęta również przez Senat. Wnioskodawcą będzie w tej sytuacji Komisja Spraw Zagranicznych i stąd konieczność i potrzeba prac komisji nad tym projektem uchwały. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Stefan Niesiołowski:

Proszę bardzo, pan senator Górecki.

Senator Ryszard Górecki:

Mam pytanie: czy to jest praca cykliczna, cyklicznie takie uchwały się tworzy, w każdej kadencji Sejm i Senat to robią?

Starszy Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Agata Karwowska-Sokołowska:

Tak, Panie Senatorze, taka jest praktyka. W poprzedniej kadencji również były podejmowane uchwały, dokładnie w tym samym brzmieniu, jakie zostało panom senatorom przedłożone jako projekt. Dziękuję.

Przewodniczący Stefan Niesiołowski:

Ja rozumiem, jeśli można jeszcze doprecyzować, że to jest właściwie formalność legislacyjna i my możemy tylko przyjąć albo odrzucić tę uchwałę. Odrzucenie byłoby zupełnym absurdem i nie byłoby niczym uzasadnione. Oczywiście jeżeli któryś z panów senatorów poprosi o głos w tej sprawie, to mu go udzielę. Ale myślę, że sprawa jest tak oczywista, iż nie wymaga dyskusji.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Też tak sądzę.

W związku z tym zarządzam głosowanie w tej sprawie. Głosowanie jest jawne.

Kto jest za przyjęciem tej uchwały?

Proszę o przeliczenie głosów...

(Głos z sali: Jednomyślnie za, 8 senatorów głosowało za.)

Na wszelki wypadek zapytam: kto jest przeciw? (0)

Kto się wstrzymał od głosu? (0)

Dziękuję bardzo. Uchwała została przyjęta jednomyślnie.

Jest prośba o zgłoszenie się, tak byłoby najlepiej, pana senatora sprawozdawcy, który by tę uchwałę przedstawił na forum Senatu. Czy można któregoś z panów, bo w naszej komisji nie ma pań, jest to tylko męska komisja, przynajmniej jak do tej pory, prosić...

(Głos z sali: Przewodniczący komisji skrutacyjnej.)

Proszę bardzo, bardzo mi miło, pan senator Lasecki to zrobi. Przedstawienie tego to nie jest dużo pracy, to jest formalność, niemniej konieczna. Dziękuję.

(Senator Jarosław Lasecki: Dziękuję, Panie Przewodniczący, tak, oczywiście...)

Pan senator się zgadza. Jeszcze raz dziękuję.

Pani też dziękuję, ale oczywiście proszę pozostać z nami, to jest jasne.

W takim razie przechodzimy do ostatniego punktu obrad komisji: sprawy różne.

Ale przedtem chciałbym przeprosić panów, bo powstało pewne nieporozumienie. Pan minister o tym, że jest tak ograniczony czasem, powiedział dopiero dzisiaj, bo jak powiedział, to rano wypłynęło. Stąd przepraszam kolegów, którzy nie zadali pytań. Do tej sprawy wrócimy, z panem ministrem uzgodnimy kiedy. Nie sądzę, żeby to było możliwe jeszcze przed świętami. Wygląda na to, że nie. Tym razem zastrzegę jednak, że dwie godziny to jest minimum, że na krócej nie, że jeżeli minister już przychodzi, to na te dwie godziny, żeby ta debata o polityce zagranicznej była prowadzona w atmosferze zupełnego komfortu czasowego. Tak że panów, kolegów, którzy się zapisali do głosu, jeszcze raz przepraszam. No, tak to wyszło.

Przechodzimy do spraw różnych.

Proszę bardzo.

Senator Ryszard Górecki:

Panie Przewodniczący, jak planuje pan organizowanie naszych spotkań? Chciałbym prosić i zasugerować, by o ile to będzie możliwe, robić to przed typowymi posiedzeniami Senatu.

Przewodniczący Stefan Niesiołowski:

Tak jest najlepiej, z tym że proszę pamiętać, że przedtem jest zwykle posiedzenie klubu parlamentarnego, że zawsze jest posiedzenie klubu senatorskiego i wszystkie komisje o to proszą, co jest zrozumiałe, no bo koledzy nie chcą przyjeżdżać specjalnie. Na ile to będzie możliwe, to tak będzie, ale na ile to będzie możliwe. Czasem wynika to także z tego, że problemy polityki zagranicznej na ogół... Nasza komisja to nie jest komisja, która nagle reaguje na sytuację. To inne komisje reagują na wydarzenia. Nasza komisja ma ten komfort, że polityka zagraniczna jest bardzo stabilna, co zresztą widać. Będę jednak do tego dążył i razem z panem przewodniczącym Mazurkiewiczem będę układał pracę komisji tak, żeby to zapewnić. Ale proszę też pamiętać, że nie zawsze jest to możliwe. Czasami są goście, przedstawiciele delegacji zagranicznych, nie zawsze tak się da. Ale oczywiście zdrowy rozsądek nakazuje, żeby ograniczać niepotrzebne przyjazdy. A więc tak będziemy się starać to robić.

Senator Adamczyk, proszę bardzo.

Senator Franciszek Adamczyk:

Panie Przewodniczący, oczywiście to, o czym powiem, to jest jakby sprawa przyszłości, ale może jako komisja byśmy się przejęli tym, co podniósł pan senator Sikorski, tymi wehami, ponieważ, no, od piętnastu lat problem wehów nie jest załatwiony. Ciągle jest dyskusja o tym. Mówię nie o jakimś dochodzeniu, ale o zasięgnięciu informacji od osób, które tym się zajmują, które za tym stoją. Bo jeśli chodzi o mówienie, że ktoś za tym stoi i to nie jest do załatwienia, to myślę, że wypadałoby wiedzieć, kto za tym stoi i jakie są argumenty, że przez piętnaście lat wehy nie mogły się znaleźć w pionie MSZ. Jest to takie połowiczne, jest porozumienie, organizacje nie są razem, finansowo są oddzielnie. To zupełnie nie działa i jest tyle śmieszności poza granicami w związku z tą sytuacją. Jeżeliby więc prezydium uznało, że warto, żeby komisja poświęciła temu zagadnieniu trochę czasu i spróbowała dociec, co jest istotną przyczyną tego, że przez tyle lat ten problem nie jest załatwiony... Taka by była moja sugestia. Dziękuję.

Przewodniczący Stefan Niesiołowski:

Dziękuję bardzo.

Zgoda, oczywiście.

Czy są...

Senator Ryszard Górecki:

Przepraszam, proszę nam...

(Przewodniczący Stefan Niesiołowski: Tak, proszę.)

...powiedzieć, co to są te wehy?

Senator Franciszek Adamczyk:

Są to wydziały ekonomiczno-handlowe, których jest cały pion w Ministerstwie Gospodarki, a nominacje dyplomatyczne daje Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W niektórych miejscach jest to skumulowane, ale w ogóle to nie działa, ponieważ kto inny płaci, a kto inny nadzoruje. Jest w tym dużo niejasności. Myślę, że każdy rząd, kiedy powstaje, mówi, że to będzie włączone w strukturę MSZ. I o to dzisiaj zapytał tak żartobliwie, wspominając o prawie Wiśniewskiego, pan senator Sikorski. Tak więc myślę, że gdyby komisja się pochyliła nad tym problemem, to mielibyśmy pewnie jasność, o co tu rzeczywiście chodzi.

Przewodniczący Stefan Niesiołowski:

To są dawne BRH. Panie Senatorze, to są dawne BRH. Po prostu jest zmieniona nazwa. To jest stara dyskusja, ona jest znana. Jest dokładnie tak, jak mówi pan senator. Bardziej to jest znane jako BRH i stąd pana pytanie. To się ciągnie piętnaście lat. Oczywiście ja jestem bardzo umiarkowanym, delikatnie mówiąc, optymistą, bo ja słyszę takie głosy od dokładnie piętnastu lat, byłem bowiem jeszcze w OKP, a później w kolejnych parlamentach i cały czas było to samo. Ja tego oczywiście nie rozumiem, nie znam się na tym, nie wiem, dlaczego tak jest. Są jakieś powody, dla których ta instytucja zmieniła nazwę, ale w gruncie rzeczy w swojej istocie pozostała niezmieniona. Ja się w pełni zgadzam z panem senatorem Adamczykiem i taką dyskusję, łącznie z przygotowaniem stanowiska, przeprowadzimy. Prosiłbym też pana senatora Adamczyka o pomoc w przygotowaniu stanowiska, bo to jest kwestia, w wypadku której są potrzebne kompetencje bardziej ekonomiczne.

Senator Ryszard Górecki:

Przepraszam, jeśli można zasugerować, to to, o czym pan przewodniczący mówi, to jest dobre rozwiązanie: przygotować stanowisko komisji Senatu w tej sprawie, bo na razie to nie jest nasza sprawa, tak naprawdę. To ministerstwo powinno to zrobić, ale komisja może na forum Senatu takie stanowisko zaprezentować i niech to będzie oświadczenie senatorskie złożone w imieniu komisji.

Przewodniczący Stefan Niesiołowski:

Ale tak jak mówiłem, możemy przygotować stanowisko komisji i to jest jasne. Pewnie, że to jest sprawa ministerstwa, ale możemy pomóc w tym.

Proszę, czy są inne opinie, uwagi w ramach ostatniego punktu?

Skoro nie ma, to serdecznie dziękuję i jeszcze raz gratuluję.

Zamykam posiedzenie.

(Koniec posiedzenia o godzinie 11 minut 50)

Uwaga!

Zapis stenograficzny jest tekstem nieautoryzowanym.


Kancelaria Senatu
Opracowanie i publikacja:
Biuro Prac Senackich, Dział Stenogramów