1 marca 2006 r.
Podczas posiedzenia Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą senatorowie zapoznali się z informacją Ministerstwa Spraw Zagranicznych na temat sytuacji Polaków na Białorusi. Informację przedstawił dyrektor Departamentu Konsularnego i Polonii w tym resorcie Tomasz Lis.
Podczas posiedzenia omówiono sytuację mniejszości polskiej na Białorusi oraz, w części zamkniętej, strategię działań Senatu w tej sprawie.
Jak stwierdził dyrektor T. Lis, w lutym br. presja białoruskich władz na niezależne struktury mniejszości polskiej nie zmalała. Trwało zawłaszczanie mienia i podporządkowywanie struktur organizacji polskich miejscowym władzom. Działacze legalnego Związku Polaków na Białorusi byli inwigilowani i wzywani na przesłuchania. Utrudniano im poruszanie się po kraju. Białoruskie media prowadziły nasiloną propagandę antypolską, oskarżano polskich dyplomatów o szpiegostwo, działalność antybiałoruską, podważanie ustroju. Oskarżano też polskie organizacje pozarządowe.
Jak poinformował dyrektor T. Lis, 15 lutego br. władze zajęły Dom Polski w Witebsku, a 16 lutego w Mińsku odbyło się, z inspiracji białoruskich władz, zebranie założycielskie marionetkowego Stowarzyszenia Kulturalno-Oświatowego "Polonia". W tym czasie ZPB kierowany przez Andżelikę Borys kontynuował działalność. W lutym nadawanie na Białoruś rozpoczęły dwie niezależne stacje radiowe: radio "Racja" i Europejskie Radio dla Białorusi. Trwają intensywne prace nad rozszerzeniem na Białoruś nadawania programu piątego Polskiego Radia. Dyrektor T. Lis dodał, że 22 lutego br. Komisja Europejska zapowiedziała powołanie pełnomocnika ds. Białorusi.
W swoim wystąpieniu dyrektor T. Lis podkreślił, że warunkiem skuteczności polskich działań na rzecz wspierania Polaków na Białorusi jest bardzo ścisła koordynacja działających w tej sprawie instytucji, najlepiej pod patronatem Senatu. Zdaniem przedstawiciela Ministerstwa Spraw Zagranicznych, jedną z kluczowych spraw jest utrzymanie polskiej oświaty na Białorusi.
Według niego, szefowa ZPB A. Borys sugerowała, by senatorowie planujący wyjazdy na Białoruś i spotkania z mieszkającymi tam Polakami organizowali swe wizyty dopiero po zakończeniu kampanii przed wyborami prezydenckimi.
Obecny na posiedzeniu Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą wicemarszałek Krzysztof Putra zwrócił uwagę, że ZPB działa w "głębokiej konspiracji", a jego członkowie uważają, iż takie wizyty ich zdemaskują. Ostrzegł też, że wspierające mniejszość polską na Białorusi instytucje muszą ustrzec się przed rozgrywkami prowadzonymi przez władze białoruskie, które próbują wciągnąć polskie środowiska w kontakty z popieranym przez reżim kręgiem działaczy ZPB, kierowanym przez Józefa Łucznika.
Z kolei obecny na posiedzeniu komisji prezes Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" prof. Andrzej Stelmachowski przestrzegł przed utożsamianiem walki o prawa Polaków na Białorusi z opozycją polityczną wobec Łukaszenki. "Jednej rzeczy się boję - by walka o polskość nie była postrzegana jako część walki opozycyjnej z reżimem Łukaszenki. Na swój użytek powinniśmy to rozróżniać" - powiedział.
Z tą oceną nie zgodził się marszałek Bogdan Borusewicz. To reżim Łukaszenki przedstawia ZPB i Andżelikę Borys jako część białoruskiej opozycji - ocenił. Jak poinformował marszałek, w ramach misji obserwacyjnej OBWE na wybory na Białorusi wyjedzie z Polski 40 obserwatorów, 10 miejsc przewidziano dla parlamentarzystów.