7 lipca 2006 r.
Na swym posiedzeniu Komisja Rolnictwa i Ochrony Środowiska kontynuowała rozpatrywanie ustawy o paszach. Pierwsze posiedzenie w tej sprawie odbyło się 4 lipca br.
W głosowaniu senatorowie postanowili zaproponować Senatowi wprowadzenie 4 poprawek do ustawy sejmowej. Na sprawozdawcę stanowiska komisji w tej sprawie wybrano senatora Jerzego Chróścikowskiego.
W drugiej części posiedzenia Komisja Rolnictwa i Ochrony Środowiska zapoznała się z priorytetami i programem działania ministra rolnictwa i rozwoju wsi Andrzeja Leppera.
Wystąpienie szefa resortu rolnictwa dotyczyło m.in. rozwoju rolnictwa i obszarów wiejskich w latach 2007-2013, zatrudniania pracowników sezonowych, obecnej sytuacji w rolnictwie w związku z suszą, a także problemów przemysłu cukrowniczego.
Jak poinformował minister A. Lepper, w związku z utrzymującymi się w Polsce wysokimi temperaturami poprosił wszystkie służby o bieżące monitorowanie sytuacji i zbieranie danych o występowaniu suszy. Dalsze utrzymywanie się tak wysokich temperatur może spowodować straty w plonach. Ogólnie szacuje się, że wskutek suszy tegoroczne plony zbóż mogą spaść o około 10-15%. Najbardziej zagrożone są zbiory zbóż, roślin okopowych i rzepaku. Jeżeli susza będzie utrzymywała się dłużej, to straty w zbiorach mogą wynieść nawet do 30%. Będą także straty na użytkach zielonych.
W opinii wicepremiera, ceny skupu pszenicy konsumpcyjnej podczas żniw będą niskie i wyniosą 380-390 zł za tonę.
Jak podkreślił minister A. Lepper, zagrożenia klęskowe, takie jak susza czy powodzie, występują w Polsce co roku. Dlatego konieczne jest, by uprawy były ubezpieczone od klęsk żywiołowych. Takie możliwości przewiduje uchwalona w ubiegłym roku ustawa o ubezpieczeniach w rolnictwie. Na dopłaty do tych ubezpieczeń przeznaczono w tegorocznym budżecie 55 mln zł. Jednak, jak przyznał wicepremier, jest to kwota niewielka. Uważa on, że w rolnictwie powinny być powszechne ubezpieczenia z dopłatą z budżetu państwa, ale jest przeciwny, by były to ubezpieczenia obowiązkowe. Zapowiedział także przeprowadzenie na ten temat dużej akcji informacyjnej dla rolników. Zaznaczył, że będzie się ponadto starał, by na 2007 rok było więcej pieniędzy na ten cel w budżecie. Obecnie pomoc poszkodowanym może być udzielana w postaci niskooprocentowanych kredytów klęskowych. Minister zaznaczył, że rozmawiał na ten temat z prezesami banków spółdzielczych, którzy potwierdzili, że są zainteresowani udzielaniem rolnikom takich kredytów.
Resort rolnictwa zbiera obecnie informacje na temat klęski suszy, która wystąpiła w Polsce, głównie dotyczy to województw warmińsko-mazurskiego, wielkopolskiego i kujawsko-pomorskiego. Takie dane mają być przekazane do ministerstwa przez wojewodów do 11 lipca br.
Szef ministerstwa rolnictwa poinformował, że resort pracy przygotowuje rozporządzenie, które będzie dopuszczało zatrudnianie cudzoziemców do prac sezonowych w rolnictwie, bez konieczności uzyskania zezwolenia na pracę. Projekt rozporządzenia odnosi się do ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy i proponuje, by bez zezwolenia mogli podjąć pracę obywatele z krajów sąsiadujących z Polską, którzy wykonywaliby pracę nie dłużej niż 3 miesiące w roku. Warunkiem jest jednak powiadomienie właściwego organu administracji publicznej o zatrudnieniu cudzoziemca we własnym gospodarstwie rolnym. Minister A. Lepper zaznaczył, że rozporządzenie to może wejść w życie dopiero po uzgodnieniu ze związkami zawodowymi. Wyjaśnił, że takie konsultacje są konieczne, gdyż zatrudnianie cudzoziemców zmniejsza możliwości pracy polskich obywateli. Związki zawodowe mają 30 dni na wydanie opinii. Minister wyraził jednak nadzieję, że konsultacje te zakończą się w ciągu tygodnia i rozporządzenie będzie mogło wejść w życie zaraz po jego podpisaniu, tak by ono mogło funkcjonować już podczas tegorocznych żniw i jesiennych prac polowych. Minister zauważył, że ułatwienia dla pracowników sezonowych wprowadziły inne kraje np. Niemcy. Jego zdaniem, przepisy dotyczące sezonowej pracy w rolnictwie powinny być zgodne z prawem, ale nie tak rygorystyczne, jak do tej pory.
W swoim wystąpieniu wicepremier A. Lepper stwierdził, że resort rolnictwa jest zdecydowanie przeciwko zamykaniu cukrowni.
Krajowa Spółka Cukrowa (KSC) zamierza w tym roku zakończyć produkcję w 5 cukrowniach: Wożuczyn, Mała Wieś, Częstocice, Tuczno i Ostrowy.
Przewodniczący Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska senator J. Chróścikowski podkreślił, że komisja jednoznacznie opowiada się za tym, by nie wygaszać produkcji w tych cukrowniach. Jego zdaniem, nie można najpierw zakończyć produkcji cukru, a następnie, za rok, uruchamiać produkcji biopaliw. Powinno to odbywać się płynnie.
"Jesteśmy zdecydowanie przeciwko likwidacji cukrowni" - podkreślił wicepremier. Poinformował, że niedawno rozmawiał w tej sprawie z ministrem skarbu państwa Wojciechem Jasińskim, który miał powiedzieć: "innego wyjścia nie ma".
Minister uważa, że cukrownie przeznaczone do likwidacji mogłyby produkować w tym roku półprodukt - melasę, z której można wytwarzać biopaliwa. Dodał, że następnie "można go dać do gorzelni i gorzelnie przerobią" na spirytus, który może być dodawany do paliwa.