10 maja 2006 r.

Odbyło się wspólne posiedzenie senackiej i sejmowej Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska poświęcone Wspólnej Polityce Rolnej. W posiedzeniu udział wzięli członkowie Komisji Rolnictwa Parlamentu Europejskiego, z jej przewodniczącym Josephem Daulem, w tym polscy eurodeputowani.

Dyskusję zdominowały tematy ochrony polskich producentów malin i truskawek oraz wyrównanie szans polskich producentów mleka.

Jak stwierdził przewodniczący Komisji Rolnictwa Parlamentu Europejskiego J. Daul, obecnie nie ma szans na renegocjacje kwot mlecznych; Oprócz Polski ponownym rozdziałem kwot nie jest zainteresowany żaden kraj Unii Europejskiej. Zdaniem przewodniczącego, sprawa ponownych negocjacji dotyczących kwot produkcji mleka może nie przynieść oczekiwanego przez Polskę rozwiązania. Dodał, że 80% krajów nie jest zadowolonych z wysokości kwot, ale nie chcą one wznawiać rozmów na ten temat. Kwota mleczna to przydzielony limit produkcji mleka, czyli ilość mleka wyprodukowana w ciągu roku kwotowego, którą producent może wprowadzić do obrotu. Kwoty mleczne obowiązują w Polsce od 1 kwietnia 2004 r. (rok kwotowy trwa od 1 kwietnia do 31 marca roku następnego).

Eurodeputowany Witold Tomczak stwierdził, że rozdział kwot jest niesprawiedliwy. Porównał wysokość przyznanego limitu z wielkością użytków rolnych. Jak zauważył, Niemcy posiadają kwotę 38 mld kg i mają 17 mln ha użytków rolnych, Holandia ma kwotę 11 mld kg i 2 mln użytków, Polska zaś ma kwotę niecałych 9 mld kg i 16 mln ha użytków. Opinię, że kwota dla Polski jest zbyt niska wyrażali także inni posłowie.

Jak wyjaśnił przewodniczący J. Daul, Komisja Rolnictwa PE jest skłonna do zastosowania szybkiej ścieżki legislacyjnej w celu zamiany 100 tys. kg kwoty bezpośredniej (przeznaczonej dla rolników, którzy zużywają mleko na potrzeby własne) na kwotę hurtową (sprzedaż do mleczarni). Z takim wnioskiem w grudniu 2005 r. wystąpił resort rolnictwa. J. Daul zaznaczył jednak, że decyzja w tej sprawie nie będzie podjęta wcześniej niż w lipcu tego roku.

Jak zauważali parlamentarzyści, producenci mleka już w drugim roku kwotowym przekroczyli limit produkcji i z tego powodu płacili kary. Polsce został przyznany limit produkcji mleka w wysokości 8,5 mld l kwoty hurtowej oraz ponad 464 tys. t kwoty bezpośredniej.

Poseł Szczepan Skomra zaapelował, by decyzja o przekształceniu kwoty bezpośredniej zapadła szybko, tak by możliwe było odliczenie tej ilości mleka (100 tys. kg) od ubiegłorocznej produkcji, a tym samym zmniejszenie kar.

Według wstępnych wyliczeń Agencji Rynku Rolnego, rolnicy przekroczyli limit produkcji o 300 tys. kg. Za każdy litr mleka wyprodukowany ponad limit grozi kara 0,31 euro, tj. około 1,2 zł za litr.

Poseł S. Skomra zaproponował, by w miarę możliwości Unia Europejska odstąpiła od karania w tym roku rolników, ponieważ branża mleczarska jest w trakcie restrukturyzacji, a jeżeli to niemożliwe to, by kara została rozłożona na 2-3 lata. Spotkało się to z aprobatą przewodniczącego J. Daula.

Przedstawiciele Komisji Rolnictwa PE zaznaczyli, że widzą także problem, jaki powstał w Polsce na rynku owoców miękkich. Przewodniczący J. Daul podkreślił, że Unia poszukuje rozwiązania, ale jaką ono przyjmie formę, będzie wiadomo dopiero po zamknięciu rozmów na ten temat ze Światową Organizacją Handlu. Polska postuluje, by Unia wspierała skup owoców dla celów przemysłowych, w większym stopniu finansowała funkcjonowanie grup producentów owoców i warzyw.