9 maja 2006 r.
Odbyło się posiedzenie Komisji Praw Człowieka i Praworządności, podczas którego rozważano podjęcie inicjatywy uchwałodawczej dotyczącej udostępniania pomocy archiwalnych w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Z inicjatywą w tej sprawie wystąpił przewodniczący komisji senator Zbigniew Romaszewski. Przedstawiony projekt dotyczył zwrócenia się do organów władzy publicznej, by wszyscy historycy mogli korzystać z archiwów IPN na równych prawach.
W dyskusji senator Z. Romaszewski "patologiczną" nazwał obecną sytuację, w której pełny dostęp do archiwów mają wyłącznie historycy zatrudnieni w Instytucie Pamięci Narodowej, a pozostali badacze - znacznie utrudniony.
Obecny na posiedzeniu komisji prezes IPN Janusz Kurtyka wyjaśnił, że w myśl decyzji generalnego inspektora ochrony danych osobowych (GIODO) z 2005 r. poprzedni prezes instytutu Leon Kieres zmuszony był wycofać z czytelni katalogi archiwów, co znacznie utrudniło pracę historykom niezatrudnionym w IPN. W opinii prezesa J. Kurtyki, obecnie niezależny badacz może wyłącznie przedstawić archiwiście interesujący go temat i zdać się na jego pomoc. "Historyk nie może sam zapoznać się z zasobem archiwów, sam wybrać tego, co chce, by mu udostępniono. To przecież jeden z podstawowych elementów wolności badań naukowych" - argumentował, nazywając obecny stan rzeczy "nienormalnym".
Pod koniec sierpnia 2005 r. IPN wydał zakaz dostępu osobom spoza tej instytucji do jawnych katalogów i innych swych pomocy ewidencyjnych na podstawie decyzji głównego inspektora ochrony danych osobowych. Decyzja GIODO, mająca rygor natychmiastowej wykonalności, była wynikiem podjętej po sprawie "listy Wildsteina" kontroli zabezpieczenia danych osobowych w IPN.
Najważniejsza "pomoc ewidencyjna" z czytelni IPN to lista katalogowa zawierająca ponad 160 tys. nazwisk funkcjonariuszy i agentów służb specjalnych PRL oraz osób wytypowanych do współpracy. Stało się o niej głośno, gdy w styczniu 2005 r. ujawniono, że Bronisław Wildstein udostępnił ją dziennikarzom. Wkrótce potem lista znalazła się w Internecie. Wiele osób, których nazwiska są na liście, nie było pewnych, czy to o nie chodzi i składało wnioski o dostęp do akt IPN. Rok temu weszła w życie tzw. mała nowelizacja ustawy o IPN, która upoważniła instytut do wydawania zaświadczeń osobom zainteresowanym, czy to do nich odnoszą się zapisy z "listy Wildsteina". Decyzję GIODO ostro skrytykowali pracownicy IPN, którzy uznali, że uniemożliwi ona prowadzenie badań naukowych w archiwum IPN, co godzi w proces ujawniania prawdy o najnowszej historii Polski. We wrześniu 2005 r. IPN złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, wnosząc o uchylenie klauzuli natychmiastowej wykonalności decyzji GIODO. Jak poinformował szef biura prawnego IPN Krzysztof Zając, sąd rozpatrzy tę sprawę 16 maja br.
W wyniku dyskusji, a następnie głosowania Komisja Praw Człowieka i Praworządności przyjęła projekt uchwały w sprawie udostępniania pomocy archiwalnych w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu:
"Od dnia 30 sierpnia 2005 r. historycy niebędący pracownikami Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu nie mają dostępu do pomocy ewidencyjnych opracowanych przez instytut usprawniających korzystanie z dokumentów aparatu represji komunistycznego państwa. Uniemożliwia to instytucjom powołanym do ujawnienia prawdy o najnowszej historii Polski kontynuowanie badań, wprowadzając standardy właściwe dla archiwów sowieckich tajnych służb, w których funkcjonariusz - archiwista decydował, jakie dokumenty mogą być udostępnione badaczom i w jakim zakresie opinia publiczna pozna skrywaną od lat prawdę.
W ten sposób, w znacznym zakresie, zahamowane zostały prace nad najnowszą historią Polski, naruszając jeden z głównych celów powołania IPN. Arbitralnie wprowadzony podział historyków na lepszych - tych z IPN i gorszych - z zewnątrz, stoi w oczywistej sprzeczności z konstytucyjną zasadą równości podmiotów relewantnych.
Senat Rzeczpospolitej Polskiej, przekonany o konieczności ujawnienia całej prawdy o bolesnej nieraz przeszłości, zwraca się do wszystkich osób, organów władzy publicznej i instytucji o podjęcie zdecydowanych działań w celu zmiany tej sytuacji i przywrócenia w archiwach IPN standardów godnych cywilizowanego, europejskiego państwa chcącego poznać i ujawnić pełnię prawdy o swojej przeszłości".
Projekt skierowano do marszałka Senatu i trafi teraz do dalszych prac w komisjach senackich. Zdecydowano, że w pracach nad projektem komisję reprezentować będzie senator Z. Romaszewski.