28 marca 2006 r.
Odbyło się posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu, podczas którego rozpatrywano ustawę o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Zapisy przyjęte przez Sejm omówił poseł sprawozdawca Andrzej Walkowiak. Rozpatrywana nowelizacja ma na celu wykonanie prawa Unii Europejskiej. Rada Ministrów uznała ten projekt za pilny w związku z koniecznością wdrożenia dyrektyw Parlamentu Europejskiego i Rady z 27 września 2001 roku. W dyrektywie przewidziano, że państwa członkowskie wprowadzą w życie przepisy ustawodawcze, wykonawcze i administracyjne niezbędne do jej wykonania przed 1 stycznia br. Ze względu na zaistniałe opóźnienie nad ustawą procedowano w trybie pilnym. Zapisy przedmiotowej dyrektywy dotyczyły prawa autora do wynagrodzenia z tytułu odsprzedaży oryginalnego egzemplarza dzieła sztuki.
W Polsce prawo do wynagrodzenia z tytułu odsprzedaży oryginalnego egzemplarza utworu plastycznego oraz rękopisów utworów literackich i muzycznych zostało wprowadzone ustawą z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych i nie były zgodne z dyrektywą unijną. Ponadto w praktyce uprawnienia autorów do wynagrodzenia z tytułu odsprzedaży ich dzieł nie są realizowane przez żadną organizację zbiorowego zarządzania. Brak tych uregulowań przyczynia się do wielu nieprawidłowości, w tym powstania zakłóceń konkurencji. Ma to wpływ na przemieszczanie się sprzedaży we Wspólnocie.
Jak poinformował poseł sprawozdawca, sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu pracowała nad tym projektem 22 i 23 marca br. W posiedzeniu uczestniczyli przedstawiciele środowisk twórczych - fotografików, plastyków, a także przedstawiciele organizacji antykwariuszy i wydawców prasy.
Sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin stwierdził, że rozpatrywana ustawa o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych jest jedną z dwóch nowelizacji implementacyjnych. Dostosowuje ona do przepisów wspólnotowych takie kwestie jak niezbywalność prawa do dzieła, które jest odsprzedawane; reguluje też szereg spraw, takich jak kategorie utworów objętych prawem, stawki wynagrodzenia, solidarna odpowiedzialność pośrednika, prawo do informacji na temat takiej czynności odsprzedaży oraz sprzedaż dzieł sztuki twórców, którzy nie podlegają polskiej ustawie, ale mają w naszym kraju miejsce stałego pobytu.
Wiceminister J. Sellin podkreślił, że nowelizacja podlegała szerokim konsultacjom społecznym. Resort kultury zwrócił się do 14 organizacji. Na piśmie stanowiska swe wyraziło 7 z nich. Wiele ich uwag zostało uwzględnionych w trakcie prac legislacyjnych nad ustawą.
W dyskusji senator Krystyna Bochenek interesowała się pośrednictwem organizacji zbiorowego zarządzania w świetle dotychczasowego zapisu w artykule 19. W odpowiedzi wiceminister J. Sellin poinformował, że na mocy ustawy z 1994 roku oraz zezwolenia, które otrzymał w 1995 r. Związek Artystów Plastyków, właśnie ten związek miał być pośrednikiem w egzekwowaniu prawa artystów. Okazało się, że był to zapis martwy. Uprawnienia te nie były wykorzystywane przez żadną z organizacji.
W czasie prac w komisji sejmowej również żadna z organizacji zbiorowego zarządzania nie podjęła się tego zadania. Projekt przewiduje, że twórca ma prawo do indywidualnego egzekwowania należności bądź może indywidualnie zlecić takie pośrednictwo, podpisując umowę cywilnoprawną z jakąś organizacją. Chodzi o to, by twórca sam decydował, czy chce korzystać z pośrednictwa.
Senator Jan Szafraniec pytał o opinię w sprawie ustawy Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. Senator Elżbieta Więcławska-Sauk zainteresowana była kwestią, czy nowelizacja jest zgodna z oczekiwaniami środowisk artystycznych.
Podczas posiedzenia swoją opinie przedstawiło Biuro Legislacyjne Kancelarii Senatu. Zawarta w opinii wątpliwość dotyczyła wieloznaczności przepisu dotyczącego definicji zawodowej odsprzedaży. W świetle tego przepisu możliwa jest wykładnia, w myśl której do zapłaty wynagrodzenia z tytułu odsprzedaży zobowiązany będzie również podmiot, który dokonał sprzedaży, mimo iż czynność ta nie stanowi istoty jego działalności.
W dyskusji senatorowie nie zgodzili się z definicją "zawodowy kupujący". Definicje, zdaniem członków Komisji Kultury i Środków Przekazu, winny być precyzyjne, jednoznaczne, niepozostawiające swobody interpretacyjnej. Przede wszystkim powinny być zrozumiałe i czytelne dla adresatów zapisów ustaw. W związku z tym zaproponowano następującą zmianę: <<w art.1 w pkt 4, w art.19 ze znaczkiem 2 ust.2 otrzymuje brzmienie: "zawodową odsprzedażą w rozumieniu art.19 ust.1 i art.19 ze znaczkiem 1 jest sprzedaż dokonywana w ramach prowadzonej działalności przez sprzedawcę zajmującego się zawodowo handlem dziełami sztuki lub rękopisami utworów literackich i muzycznych">>.
Zgłoszona poprawka miała charakter przede wszystkim doprecyzowujący. W opinii senatorów, poprawne sformułowanie definicji z jednej strony właściwie realizuje intencję ustawodawcy, z drugiej jest konieczne z punktu widzenia adresatów norm prawnych, a więc podmiotów zobowiązanych do zapłaty wynagrodzenia oraz uprawnionych do jego otrzymania. W głosowaniu poprawkę tę Komisja Kultury i Środków Przekazu przyjęła jednomyślnie.
Ustalono, że sprawozdanie w tej sprawie przedstawi podczas posiedzenia plenarnego Izby senator Jacek Sauk.
W drugim punkcie porządku dziennego senatorowie zapoznali się z informacją przewodniczącej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na temat polityki programowej rozgłośni regionalnych Polskiego Radia oraz oddziałów regionalnych Telewizji Polskiej.
Przystępując do rozpatrywania tego punktu przewodnicząca komisji senator K. Bochenek wyraziła rozczarowanie, że na posiedzeniu obecny jest tylko jeden członek rady -Witold Kołodziejski. Jak stwierdziła, intencją było spotkanie senatorów z członkami Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji po kilku tygodniach jej prac i kilku miesiącach prac komisji.
Senator K. Bochenek zapoznała senatorów z artykułem, który ukazał się w "Dzienniku Zachodnim", dotyczącym apelu dziennikarzy radia w Katowicach do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Radiowcy protestują przeciw oddawaniu decydujących dla radia funkcji politycznym ulubieńcom. Jak stwierdziła senator, obecnie pojawia się wiele podobnych wypowiedzi.
Stanowisko Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w sprawie powołania nowych rad nadzorczych oddziałów regionalnych Polskiego Radia i Telewizji Polskiej omówił W. Kołodziejski. Poinformował, że zgodnie z ustalonym na posiedzeniu KRRiT trybem wyborów kandydatów do rad nadzorczych typują środowiska twórcze. Obecnie rada czeka na takie zgłoszenia. W. Kołodziejski wyraził nadzieję, że środowiska twórcze wytypują odpowiednie osoby godne zaufania ze względu na pracę w mediach.
Nawiązując do apelu, który ostatnio ukazał się w "Gazecie Wyborczej", a następnie w "Rzeczpospolitej", W. Kołodziejski stwierdził, że warto przedyskutować m.in. kwestię, czy reprezentant środowisk producenckich powinien znaleźć się w radzie nadzorczej firmy, która jest największym mecenasem.
W dalszej części swego wystąpienia członek rady omówił strukturę organizacyjno-prawną mediów publicznych, gdzie obowiązuje obecnie model zregionalizowany dla radia publicznego. Obecnie istnieje 17 samodzielnych spółek radiowych, oddzielnych programów z radą nadzorczą, radą programową i osobnym zarządem. W telewizji natomiast jest struktura scentralizowana. Jest to jedna spółka z 16 oddziałami regionalnymi, czyli jeden zarząd, jedna rada nadzorcza i dyrektorzy poszczególnych ośrodków telewizyjnych.
Ustawa o radiofonii i telewizji nie różnicuje pod względem zadań programowych stacji o zasięgu ogólnokrajowym od stacji o zasięgu regionalnym. Zatem wszystkie programy mają te same obowiązki ustawowe i nie mogą tworzyć polityki programowej w oderwaniu od ustawy o radiofonii i telewizji.
Co ważne, jak zaznaczył W. Kołodziejski, Telewizja Polska nadaje program TVP 3 Regionalna, rozpowszechniany w 16 odmianach. Każda z nich składa się z programu wspólnego zestawianego centralnie w Warszawie i rozsyłanego drogą satelitarną do poszczególnych oddziałów terenowych, oraz programu regionalnego, samodzielnie tworzonego przez oddziały terenowe.
Własne regionalne pasma programowe stanowią średnio 18% całości programu TVP 3 Regionalna, co daje średnio trzy i pół godziny na dobę emisji. Pozostałą część, 82% TVP 3 Regionalna, wypełnia tak zwany program wspólny, zbudowany w połowie z audycji informacyjnych i publicystycznych, następnie z pozycji sportowych, edukacyjno-poradniczych, rozrywkowych i religijnych oraz programów muzycznych.
Duży nacisk kładzie się na programy edukacyjne związane z historią i kulturą danego regionu. We wszystkich 16 ośrodkach TVP 3 Regionalna nadawane są własne audycje religijne. Są to m.in. transmisje mszy świętych. W siedmiu oddziałach terenowych, gdzie zamieszkują mniejszości narodowe, emitowane są audycje adresowane do tych społeczności, jak również audycje poświęcone innym religiom niż katolicka.
Inaczej przedstawia się sytuacja w rozgłośniach regionalnych radia publicznego. Dodatkowym ważnym elementem na antenie radiowej jest tak zwany procent warstwy słownej, na co szczególnie zwraca uwagę Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Średnio 35% programów składa się z warstwy słownej, a w Rzeszowie i Białymstoku dział słowa sięga blisko 50%. Forma reportażu i radiowego dokumentu literackiego osiąga nieco powyżej 1% w ciągu roku, co świadczy o kryzysie radia publicznego i form, które zawsze były koronnym elementem Polskiego Radia.
Tematyka regionalna i lokalna w Polskim Radiu zajmuje średnio 25% rocznego czasu nadawania. Widoczna jest tu znacząca rozpiętość, sięgająca od 18% w programie łódzkim do 44% w Rzeszowie.
Kolejnym zagadnieniem jest udział mediów publicznych w procesie kształtowania postaw obywatelskich i kształtowania lokalnej opinii publicznej.
Zadaniem regionalnego radia publicznego i oddziałów telewizji publicznej winna być realizacja tzw. misji regionalnej, rozumianej jako zaspokajanie potrzeb mieszkańców regionu w dziedzinie m.in. informacji, poradnictwa, budowania poczucia wspólnoty terytorialnej.
Uchwała Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z 2004 roku precyzowała tak zwaną misję regionalną oraz sposób jej realizacji.
Obecnie Krajowa Rada pracuje nad strategią dotyczącą rozgłośni lokalnych i oddziałów terenowych TV. Program w dużej mierze zależy od polityki programowej zarządów poszczególnych rozgłośni.
Jeśli chodzi o telewizyjne ośrodki regionalne, można próbować tworzyć kanał informacyjny, czyli poszerzoną informację lokalną połączoną z publicystyką kulturalną czy sportową.
Można wyobrazić sobie dwa modele. Pierwszy to model pasma wspólnego TVP 3 z główną ogólnopolską linią informacyjną. Następnie wchodzi informacja lokalna, gdzie realizowana jest misja lokalna.
Drugi model - to model niezależny. Każda z rozgłośni regionalnej realizuje swój własny program uniwersalny, składający się z publicystyki, rozrywki, sportu. Ważna jest kwestia finansowania tego typu przedsięwzięcia.
W dyskusji senatorowie poruszyli wiele istotnych zagadnień. Wymieniono uwagi i spostrzeżenia na temat funkcjonowania ośrodków regionalnych Polskiego Radia i Telewizji Polskiej. Członkowie Komisji Kultury i Środków Przekazu interesowali się m.in. przewidywanym terminem składania kandydatur na członków rad nadzorczych oraz terminem wyborów nowych rad nadzorczych, a także stanowiskiem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w sprawie wyborów nowych zarządów rozgłośni regionalnych radia publicznego przed upływem kadencji obecnych rad nadzorczych.
W tym roku mijają kadencje zarówno zarządów, jak i rad nadzorczych. Pierwszą decyzją nowej rady nadzorczej będzie wybór zarządu.
Polityka programowa, odbiór społeczny - uzależnione są od tego, kto zarządza rozgłośnią czy ośrodkiem TV. Należy zapobiec sytuacjom, jakie zdarzały się w przeszłości.
W. Kołodziejski wyraził nadzieję, że KRRiT będzie wybierała do rad nadzorczych osoby sprawdzone, godne zaufania. Jak stwierdził, dobra rada nadzorcza jest gwarancją dobrych mediów. KRRiT może decydować o podziale środków finansowych, które wpłyną z abonamentu. Od rady nadzorczej zależy wybór zarządu. Jeśli chodzi o telewizję, to również wybór dyrektorów ośrodków telewizyjnych. To zarząd organizuje konkurs i wyłania dyrektora ośrodka, po czym rada nadzorcza musi tę kandydaturę zatwierdzić.
Członek KRRiT wyraził nadzieję, że do rad nadzorczych mediów publicznych trafią osoby, które będą wiedziały, czym jest misja, na czym polega praca dziennikarska. Na to kto zostanie prezesem i dyrektorem ośrodków regionalnych, KRRiT nie ma wpływu.
Senator K. Bochenek zaapelowała do rady, by zwrócić uwagę na dobór kandydatów do rad nadzorczych w mediach publicznych. Należy rozważyć każdą kandydaturę do rad nadzorczych rozgłośni radiowych. Jest to sprawa nadzwyczajnej wagi. Polskie Radio na Śląsku z 80-letnim stażem jest dobrem kultury narodowej i dziedzictwem narodowym.
Senator Elżbieta Więcławska-Sauk podkreśliła, że telewizyjnym ośrodkom regionalnym, łamiąc ustawę o radiofonii i telewizji, zabrano przed laty programy regionalne, sieć regionalną. Nie ma pomysłu na zagospodarowanie regionalnej "Trójki". Efekt jest taki, że misję telewizji publicznej przejmują telewizje kablowe. Taka sytuacja ma miejsce np. w Łodzi. Przed laty programy wyprodukowane w ośrodkach zapełniały cały program "Trójki". Dawniej był to autentycznie program regionalny.
Jak stwierdzano, misja telewizji publicznej spełnia się przede wszystkim w regionach. W opinii senatorów, należy oddać TVP 3 w całości ośrodkom terenowym.
Senatorowie zaproponowali pomoc Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji w opiniowaniu kandydatur do rad nadzorczych w rozgłośniach w regionach, z których pochodzą. Chodzi o doradztwo opiniotwórcze.
Członkowie Komisji Kultury i Środków Przekazu stwierdzili, że czas najwyższy, by odbudować elektroniczne media publiczne. Obecnie trudno się jest przebić dziennikarzom z inicjatywami, nie ma języka regionalnego, brak jest na antenie kultury danego regionu.
Na zakończenie przewodnicząca Komisji Kultur i Środków Przekazu senator K. Bochenek zaproponowała kolejne posiedzenie komisji z wszystkimi członkami Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, kiedy będą znani kandydaci do rad nadzorczych. Komisja będzie interesować się przebiegiem prac związanych z trybem wyborów.