Spis oświadczeń


Oświadczenie złożone
przez senatora Kosmę Złotowskiego

Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry

Już od dawna Ministerstwo Sprawiedliwości widzi potrzebę powołania sądu apelacyjnego i prokuratury apelacyjnej na Kujawach i Pomorzu. Do tych instytucji w Gdańsku najwięcej spraw wpływa bowiem z terenu województwa kujawsko-pomorskiego, a zwłaszcza z Bydgoszczy i okolic. W tej chwili nie ma więc pytania, czy powołać te instytucje w województwie kujawsko-pomorskim, ale jest pytanie, kiedy je powołać i gdzie: w Bydgoszczy czy w Toruniu.

Uważam, że instytucje te powinny powstać w Bydgoszczy, i to nie tylko ze względu na to, że jestem senatorem właśnie z Bydgoszczy, a wcześniej byłem prezydentem i radnym tego miasta. Oprócz wszystkich argumentów na rzecz Bydgoszczy, które zapewne są już znane Panu Ministrowi, jest jeszcze jeden, który pragnę przedstawić, a który wiąże się z programem "Tanie państwo", o którym mówiliśmy w naszym programie wyborczym i który stara się realizować rząd pana premiera Kazimierza Marcinkiewicza.

Otóż ustawa z 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w art. 17 ust. 1 mówi, że w celu wykonywania zadań Instytutu Pamięci Narodowej w miejscowościach będących siedzibami sądów apelacyjnych tworzy się oddziały instytutu, zwane dalej oddziałami, w innych miastach zaś mogą być utworzone delegatury Instytutu Pamięci Narodowej, zwane dalej delegaturami. Z tego zapisu wynika, że niezależnie od tego, czy instytucje, o których mowa, powstałyby w Toruniu, czy w Bydgoszczy, należałoby utworzyć oddział IPN, co oczywiście pociągałoby koszty. Pozwolę sobie zacytować wypowiedź pana Bohdana Marciniaka, dyrektora generalnego IPN, wygłoszoną na posiedzeniu Komisji Praw Człowieka i Praworządności Senatu RP w dniu 10 stycznia bieżącego roku: "Akurat delegatura bydgoska jest bardzo silną, najsilniejszą delegaturą spośród wszystkich delegatur IPN. Jest to jedna z nielicznych delegatur, która ma już przejęty zasób archiwalny dotyczący funkcjonowania obszaru obecnego województwa kujawsko-pomorskiego, więc przekształcenie delegatury w oddział bydgoski jest sprawą stosunkowo prostą, oczywiście wymagającą odpowiednich nakładów, ale proces byłby znacznie szybszy niż w przypadku Szczecina, gdzie delegatura mieściła się w trzech pokojach. W porównaniu z tamtymi warunkami delegatura bydgoska jest kolosem". Prezes Instytutu Pamięci Narodowej, pan Janusz Kurtyka, dodał jeszcze: "Tak jak pan dyrektor generalny mówił, delegatura bydgoska ma przejęte archiwalia, również te wrażliwe, ściśle tajne. Dlatego w tym przypadku ten proces rzeczywiście mógłby nastąpić szybciej. W Toruniu, gdyby powstał tam sąd, pewnie trzeba byłoby organizować oddział od zera".

Obie opinie, które zostały wygłoszone w odpowiedzi na moje pytanie o szybkość powstania oddziału IPN w razie powołania w Bydgoszczy prokuratury i sądu apelacyjnego, cytuję ze stenogramu posiedzenia Komisji Praw Człowieka i Praworządności w dniu 10 stycznia 2006 r. - http://www.senat.gov.pl/k6/kom/index.htm.

Stąd moje pytanie do Pana Ministra, czy argument mniejszych kosztów dla budżetu państwa będzie brany pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o utworzeniu apelacji na Kujawach i Pomorzu.

Ponadto ponawiam pytanie zadawane już wielokrotnie przez parlamentarzystów z naszego województwa: czy i kiedy się to stanie?

Dołączam wyrazy szacunku
Kosma Złotowski


Spis oświadczeń