Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Swoje oświadczenie chciałbym skierować do ministra edukacji narodowej, pana Romana Giertycha. A oświadczenie to dotyczy sprawy, która bulwersuje mnie w związku z podziałem środków unijnych.
Pan minister dąży do tego, aby mieć jak najwięcej środków do dyspozycji, a, jak pokazuje przykład, który tutaj wskażę, dysponuje tymi środkami źle.
Szanowny Panie Ministrze! W roku bieżącym około sześciuset szkołom specjalnym w Polsce została przyznana pomoc z Europejskiego Funduszu Społecznego. Pomoc przypadająca na jedną szkołę obejmowała różne przedmioty i materiały dydaktyczne i była dostarczana w kilku partiach. Łączna wartość tej pomocy przekraczała 150 tysięcy zł na jedną szkołę. To pokaźna suma, za którą można byłoby wiele zmienić w polskiej oświacie.
Wspomniana pomoc okazała się w wielu przypadkach bardzo udana. Część szkół specjalnych, szczególnie tych, w których uczy się młodzież o nieznacznym upośledzeniu umysłowym, jest bardzo zadowolona z przyznanej pomocy. Istnieje jednak bardzo dużo szkół, w których uczą się dzieci o upośledzeniu umysłowym umiarkowanym, znacznym i głębokim. Problem w tym, że zestawy przedmiotów dydaktycznych kierowane do wszystkich szkół specjalnych były identyczne. Składały się na nie między innymi takie materiały jak zestawy do garncarstwa, zestawy do badania gleby, mikroskopy elektronowe. Materiały te, jak uważają specjaliści zajmujący się głęboko upośledzoną młodzieżą, pozostaną zupełnie bezużyteczne w szkołach, gdzie taka młodzież się uczy.
Dochodzimy zatem do sytuacji, że szkołom specjalnym potrzeba takich podstawowych przyrządów jak materace specjalistyczne, sprzęt rehabilitacyjny, prawidłowe siedziska do pracy, a otrzymały mikroskopy elektronowe, które są im zupełnie niepotrzebne, bo zbędne dla dzieci o ograniczonej możliwości postrzegania świata i jego rozumienia.
Nauczyciele z tych szkół zadają uzasadnione, według mnie, pytanie: dlaczego wydano tyle pieniędzy na sprzęt, który jest niepotrzebny, podczas gdy za te gigantyczne pieniądze można by bardzo polepszyć warunki nauki i życia dzieci upośledzonych? Te szkoły i ci uczniowie mają dużo ważniejsze potrzeby niż te zaspokajane przez pomoc, którą otrzymali.
Panie Ministrze, proszę o odpowiedź na następujące pytania. Czy konieczne było kierowanie do wszystkich szkół specjalnych identycznych paczek pomocowych? W jakim trybie podjęto decyzję o rodzaju przedmiotów wchodzących w skład tych paczek? Kto personalnie podjął decyzję o rodzaju przedmiotów wchodzących w ich skład? Dlaczego nie wzięto pod uwagę różnic pomiędzy dziećmi uczącymi się we wspomnianych szkołach? Ile wynagrodzenia netto otrzymała spółka, która wygrała przetarg na dostawę tego sprzętu? Dziękuję bardzo.