Spis oświadczeń


Oświadczenie złożone
przez senatora Czesława Ryszkę

Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ziobry

Panie Ministrze, po utrzymaniu odpowiedzi na moje oświadczenie złożone podczas dwudziestego posiedzenia Senatu RP w dniu 18 października 2006 r. (BPS/DSK-043-699/06), dotyczące spraw III K 317/05 Sądu Rejonowego w Rybniku i II C 84/05 Sądu Okręgowego w Gliwicach - Ośrodek Zamiejscowy w Rybniku, chciałbym poruszyć kilka spraw z tej odpowiedzi, z którymi się nie zgadzam.

Otóż po zapoznaniu się z pismem z dnia 28 listopada 2006 r. oraz po zasięgnięciu dodatkowych informacji przedstawiam następujące stanowisko.

Bezsporne jest, iż w sprawie III K 317/05 Sądu Rejonowego w Rybniku prywatny akt oskarżenia wniosła Fundacja "Signum Magnum". Nie jest to jednak osoba fizyczna - Małgorzata Sojka. Trudno wobec obowiązującego w Rzeczypospolitej Polskiej porządku prawnego uznać, że osoba fizyczna działa jako osoba prawna. Pani Małgorzata Sojka działała bowiem w imieniu osoby prawnej, co stanowi istotną różnicę i potwierdza nieprawdziwość twierdzenia.

W odpowiedzi na moje oświadczenie przedstawione jest twierdzenie, iż zawarte w poprzedniej odpowiedzi informacje opierają się na aktach zakończonych lub toczących się spraw sądowych. Pominięcie najistotniejszej sprawy, II C 84/05/4, stanowi przejaw dość wybiórczego i dowolnego traktowania określenia "tocząca się sprawa", co w zaistniałej sytuacji w oczywisty sposób sugerowało tendencyjny dobór spraw, które zostały omówione we wcześniejszej odpowiedzi na moje oświadczenie.

W odniesieniu do omówionej w piśmie z dnia 28 listopada 2006 r. sprawy II C 84/05/4 Sądu Okręgowego w Gliwicach, Wydziału II - Cywilnego Ośrodka Zamiejscowego w Rybniku, w pierwszej kolejności wypada dostrzec, iż fakt wezwania przez sąd do dokonania czynności w danym dniu nie oznacza, iż rzeczywiście wezwanie to dotarło do adresata w tym dniu.

Dalej, należy wskazać na wysoką niekompetencję sędziego referenta, który, badając sprawę i formułując wezwanie w dniu 25 lutego 2005 r., nie dostrzegł istniejących dalszych braków, lecz dawkował wezwania, rozciągając to w czasie, aby tylko "toczyła się sprawa". Ponadto sąd stosował wezwania w sprawie rzeczy, które nie mają żadnego znaczenia dla toczącej się sprawy, na przykład było to wezwanie do podpisu wszystkich członków zarządu fundacji, co, według odpisu KRS i statutu fundacji, nie jest wymagane żadnymi przepisami.

Prowadzenie tej sprawy w ten właśnie sposób daje uzasadnione podstawy do twierdzenia, że kolejne dawkowanie coraz bardziej niejasnych wezwań jest przejawem czyhania na potknięcie strony w celu zwrotu pozwu pod sfabrykowanym w tej sytuacji pretekstem niewykonania żądana sądu. Takie traktowanie sprawy w sposób istotny podważa autorytet wymiaru sprawiedliwości sprawowanego w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej.

Jako kuriozalne tłumaczenie należy uznać to, iż żądanie opisane w pkcie 2 pozwu w niniejszej sprawie stanowi przesłankę do rozpoznania głównego żądania nieważności uchwały Rady Miasta Rybnika. Daje to bowiem wprost podstawy do stwierdzenia o nieznajomości podstaw ustrojowych państwa, w tym samorządu terytorialnego, przez sąd formułujący takie twierdzenie. Trudno bowiem uznać, iż czynność techniczna, do której wykonania został uchwałą Rady Miasta Rybnika zobowiązany prezydent miasta, mogła być podstawą oceny ważności samej uchwały podjętej przez organ gminy.

W kontekście tak przewlekłego prowadzenia postępowania zmierzającego do uchylenia skutków uchwały Rady Miasta Rybnika - a obecnie postępowanie to trwa już blisko dwa lata - uzasadnione wątpliwości budzi złożony przez prezydenta miasta Rybnika pozew o eksmisję, w którym to prawnik urzędu miasta przewidział sytuację nieodebrania wezwania na rozprawę. Rzeczywiście, listonosz nie doniósł wezwania. Postępowanie o eksmisję fundacji, która prowadzi tam dom dziecka i świetlicę środowiskową, a także włożyła w rozbudowę obiektu około miliona złotych, zakończyło się w jeden miesiąc. W tym przypadku sąd przeprowadził postępowanie sprawnie, ale wybitnie nie miało to nic wspólnego ze sprawiedliwością. Dostrzec tu należy fakt, iż postępowanie to zakończone zostało wyrokiem zaocznym, opartym na rzekomym prawidłowym doręczeniu pozwu do siedziby Fundacji "Signum Magnum". Przeprowadzona później przez służby Poczty Polskiej kontrola wewnętrzna potwierdziła jednak, iż w tej sprawie nigdy nie doszło do prawidłowego doręczenia pozwu i wezwania na pierwszą rozprawę.

To sprawnie przeprowadzone postępowanie o eksmisję, z nadanym wyrokowi zaocznemu - stosownie do przepisów kodeksu postępowania cywilnego - rygorem natychmiastowej wykonalności, w połączeniu z nieudolnie prowadzonym postępowaniem zmierzającym do zakwestionowania czynności Rady Miasta Rybnika i prezydenta Rybnika, daje uzasadnione podstawy do twierdzenia, iż przebieg tych postępowań daleko odbiega od normalności, a postępowanie obu sądów (rejonowego i okręgowego) nacechowane jest chęcią obrony za wszelką cenę i przypodobania się lokalnej władzy.

Mam zatem nadzieję, że w trosce o autorytet państwa i wymiaru sprawiedliwości zostaną podjęte szybkie działania zmierzające do wyłączenia zarzutów o stronniczość obu sądów, co niewątpliwie znacznie przyczyni się do wzrostu autorytetu Rzeczypospolitej Polskiej.

Dotyczy: DSP-I-5006-482/06; BM-I-0700-349(2)/06.

Czesław Ryszka


Spis oświadczeń