Oświadczenie złożone
przez senatora Czesława Ryszkę
Oświadczenie skierowane do ministra kultury i dziedzictwa narodowego Kazimierza Ujazdowskiego
Panie Ministrze!
Zwrócił się do mnie o pomoc pan Tadeusz Puszczewicz (zamieszkały: 42-350 Koziegłowy, ul. Wojsławicka 28), artysta plastyk, malarz, a przede wszystkim właściciel prywatnej galerii, którą wybudował samodzielnie za swoje niewielkie pieniądze z emerytury.
Dodam, że Tadeusz Puszczewicz ma w swoim dorobku prace renowacyjne i samodzielnie wykonane polichromie w dwudziestu siedmiu kościołach i kaplicach. Namalował ponad czterysta obrazów, wykonał setki rysunków i szkiców. Rozsmakował się w malowaniu pejzaży i martwej natury, starych obiektów świeckich i sakralnych z terenu całej Polski, a zwłaszcza z urokliwego Szlaku Orlich Gniazd.
We wspomnianej galerii eksponuje swój dorobek artystyczny, przyjmuje miłośników malarstwa z kraju i zagranicy; najwięcej przybywa do niego uczniów i nauczycieli z okolicznych szkół, którym przekazuje zdobyte doświadczenie malarskie oraz wiedzę historyczną - czyni to oczywiście całkowicie gratisowo. Jednym słowem, Tadeusz Puszczewicz jest prawdziwym pasjonatem i miłośnikiem sztuki.
Za swoją pracę spotykają go jednak same przykrości. Najpierw w najbliższym sąsiedztwie powstał skład węgla gminnej spółdzielni, a obecnie na ogromną skalę odbywa się przerób węgla na miał przez firmę Jurex. Po pierwsze spowodowało to ogromne zanieczyszczenie środowiska, po drugie ruch ciężkich samochodów pod oknami gminnej drogi stał się nie do zniesienia.
Kiedy pan Puszczewicz zaczął słać skargi do gminy czy inspektorów ochrony środowiska w Częstochowie i Katowicach, wizje lokalne nie tylko nie potwierdziły jego informacji, ale pojawiły się urzędnicze szykany. Nagle okazało się, że budynek galerii wybudowany w 1993 r. jest niezgodny z planem i należy go rozebrać. Czyli przez dwa lata budynek był dobry, artysta otrzymywał od władz podziękowania i nagrody, do galerii podsyłano wycieczki szkolne, a nagle ktoś zdecydował, że musi być w nim wyjście awaryjne, konieczna jest toaleta itd.
Pan Tadeusz Puszczewicz ma siedemdziesiąt pięć lat, otrzymuje niecałe 1 tysiąc zł emerytury, jego dorobek mógłby znaleźć się w którymś z regionalnych muzeów, tymczasem z chwilą, gdy poskarżył się na miejscowego przedsiębiorcę, którego czternaście tirów codziennie "terroryzuje" najbliższe sąsiedztwo, okazało się, że jego malarstwo jest niewiele warte, a galeria rzekomo nie spełnia unijnych wymogów i dlatego ma być rozebrana.
Panie Ministrze, dołączam* do niniejszego oświadczenia trzy katalogi, albumy, obrazów Tadeusza Puszczewicza, aby przekonać Pana Ministra, że należy podjąć interwencję w tej sprawie i ocalić wspomniany dorobek artystyczny.
Czesław Ryszka