Oświadczenie złożone
przez senatora Władysława Ortyla
Oświadczenie skierowane do ministra transportu Jerzego Polaczka
Szanowny Panie Ministrze!
Dziękuję za odpowiedź na moje oświadczenie złożone podczas dwudziestego czwartego posiedzenia Senatu w dniu 21 grudnia 2006 r., ale z przykrością stwierdzam, że informacja, którą Pan przedstawił, mnie nie satysfakcjonuje.
Nie będę powtarzał argumentów przytoczonych w poprzednim oświadczeniu, pozwolę sobie jednak zauważyć, że liczby, na które się Pan powołuje, nie znajdują potwierdzenia w ustawie o transporcie kolejowym z 28 marca 2003 r. (DzU nr 86, poz. 789 z późn. zm.). Nie znalazłem w niej zapisów na temat 10 milionów t ładunku ani pięciu tysięcy pasażerów rocznie jako kryteriów gospodarczego i społecznego w odniesieniu do linii kolejowych o znaczeniu państwowym. Nie znalazłem tam również zapisu, że powinny to być linie o charakterze międzyregionalnym. Jeśli coś przeoczyłem, to proszę mnie poprawić. Jeśli te kryteria są zawarte w innych aktach prawnych, to bardzo proszę o ich przywołanie. Osobiście zdziwiłbym się, gdyby tego rodzaju liczmany miały decydować o kierunkach rozwoju.
Panie Ministrze! Nie jeździ się drogami, których nie ma. To powiedzenie można odnieść również do linii kolejowych. W tym przypadku do linii kolejowej Rozwadów - Dębica, która dla zachodniej części województwa podkarpackiego stanowi drugi, obok drogi wojewódzkiej nr 985, korytarz transportowy decydujący o spójności społecznej i gospodarczej. Rozumiem niewdzięczny aspekt związany z sytuacją Polskich Kolei Państwowych, nie mogę jednak jako senator RP wybrany w okręgu Rzeszów - Tarnobrzeg pozwolić na to, aby był to wygodny pretekst do braku zróżnicowanych połączeń komunikacyjnych na obszarze zamieszkanym przez pół miliona ludzi. Takie oszczędności kosztują najwięcej.
Panie Ministrze! Od lat przy prezydium Polskiej Akademii Nauk pracuje Komitet Prognoz "Polska 2000 Plus". Pozwoli Pan, że powołam się na jednego z uczestników tego gremium, profesora Andrzeja Stasiaka, który jako historyk dziejów gospodarczych wskazuje na dowiedzione naukowo istnienie dwóch rodzajów impulsów rozwoju. Są to impulsy wrodzone i takie, które się wywołuje, a które są wykorzystywane do sterowania procesami urbanizacyjnymi. Nie rozumiejąc tej zależności, skazuje się ważne ośrodki przemysłowe województwa podkarpackiego na peryferyzację, a takie zagrożenie - całkowicie realne - stoi w całkowitej sprzeczności z rządową Strategią Rozwoju Kraju i Strategią Rozwoju Polski Wschodniej.
Stanowczo proszę Pana Ministra o zrewidowanie swojego stanowiska.
Z wyrazami szacunku
Władysław Ortyl